Ja u siebie mechanizm rozebrałem i złożyłem. Tak jakby coś wewnątrz było nie tak. Teraz działa jak należy. Zobaczymy jak długo. Z demontażem boczku w bagażniku jest duuużo zabawy, więc w przypadku wymiany silniczka też wolałbym lutować kabelki przy silniczku.
Ja bym jednak wolał zdjąć boczek w bagażniku. W Passacie B6/B7 Variancie żadnych problemów z tym nie było. A patrząc na zatrzaski tej obudowy silniczka przypomina mi silniczki od nawiewów. Ciężko było go otworzyć bez uszkodzenia zaczepu a nawet jeśli to potem już pewnie tak trzymać nie będą jak fabrycznie. Aczkolwiek jest to też jakaś opcja jak pokazaliście. Pozdrawiam
A ja wole ten sposób, przy dobrym podejściu i przygotowaniu się do tematu, nie ma problemu, żeby to zrobić bezkolizyjnie i bezinwazyjnie, a zaczepy jak się boisz możesz sobie pięknie podkleić zabezpieczyć, że łomem tego nie ruszysz, nigdy w życiu nie rozbierać tapicerki w starym aucie fabrycznie położonej, bo po latach ona nigdy już nie wróci w takim samym stanie na to miejsce jak była. To, że rozebrać można i nie ma z tym problemów to każdy wie, bo się takie rzeczy robi, ale im mniej ryzyka dźwięków ubocznych ze źle spasowanej i/ lub po prostu ruszonej tapicerki XY-letniej to zawsze lepiej. Te tapicerki są złożone tak naprawdę tylko na raz, każde jej rozłożenie potem kończy się zawsze tak samo, że to trzeszczy rusza się, pęka po kolei wszystko, nie zawsze do każdego auta kołki/ kołeczki, wsuwki czy inne zabezpieczenia są dostępne od ręki, żeby to ewentualnie zmienić, a też XY-letni plastik czy materiał, który trzymał się jednego kształtu i położenia jak zacznie być naginany (po latach swojej świetności wytrzymałości i struktury materiału) to może już nigdy nie wrócić do pierwotnego kształtu i spasowania, a tym samym będą brzęczki, wibracje, dudnienie. No chyba, że ktoś jest przyzwyczajony do jazdy wozami drabiniastymi to może i jemu to nie przeszkadzać ewentualnie, ale każdemu kto jest uczulony na takie rzeczy to polecam zawsze omijać tematu rozbierania tapicerki do momentu, kiedy możliwym jest ominięcie tego tematu oczywiście.
@@mieciumietek1405 masz rację to Skoda i może jest różnica pomiędzy plastikami w VW, które wielokrotnie rozbierałem. Tam w przypadku demontażu wnętrza jedynie konieczna była wymiana kołków mocujących (są zazwyczaj jednorazowe), bo faktycznie po kilkukrotnym zdjęciu boczków słychać było lekkie rezonowanie. A naprawdę jestem baaardzo uczulony na takie dźwięki i jakiekolwiek inne których być nie powinno. A wracając do silniczka moim zdaniem nie powinno się rozmontowywać obudowy, bo już nie złożysz tego jak fabryka z zachowaniem szczelności, co w przypadku elektroniki i wody, na która jest ten element mocno narażony w przeciwieństwie do wnętrza bagażnika, może mieć zgubne skutki. A wiem, co mowie bo pracuje na co dzień z elektroniką, tylko w mniejszym rozmiarze - telekomunikacja.
W golfie V kombi rękę da się wsunąć pod tapicerkę bagażnika, poddaje się bez problemu. Odpina się wtyczkę i wyciąga od zewnątrz bez problemu. Żadnego rozbierania bagażnika 😊
Witaj. Chciałbym zapytać czy zamykanie klapki wlewu paliwa polega na zaryglowaniu mozliwosci odbicia klapki, czy tez trzpień w otworze klapki zmienia swoją pozycje o 90 stopni i w ten sposób dziala blokada? U mnie odbicie klapki blokuje sie (silniczek rygluje) lecz podwadzajac klapke "paznokciem" moge ja bez problemu otworzyc.
Ja tam boczek rozbierałem w swoim kombi. Było z tym trochę roboty ale do przejścia, a mam automatyczną roletę ;)
Ja u siebie mechanizm rozebrałem i złożyłem. Tak jakby coś wewnątrz było nie tak.
Teraz działa jak należy.
Zobaczymy jak długo.
Z demontażem boczku w bagażniku jest duuużo zabawy, więc w przypadku wymiany silniczka też wolałbym lutować kabelki przy silniczku.
W golfie 6 robiłem to ostatnio i udało się poprzez demontaż lampy tylnej i udało rozpiąć wtyczkę, jak i zapiąć.
widzisz, pewnie inna konstrukcja, fajniejsza
Dobra robota, warto zakryć wlew, bo jak by ta sprężynka ...
też o tym pomyślałem... w trakcie montażu filmu :D
@@Krzynolgarage zdejmowanie boczka to pikuś przy zrzucaniu baku ;)
Bardzo dobra robota 👍 Zateguje się
Ja bym jednak wolał zdjąć boczek w bagażniku. W Passacie B6/B7 Variancie żadnych problemów z tym nie było. A patrząc na zatrzaski tej obudowy silniczka przypomina mi silniczki od nawiewów. Ciężko było go otworzyć bez uszkodzenia zaczepu a nawet jeśli to potem już pewnie tak trzymać nie będą jak fabrycznie. Aczkolwiek jest to też jakaś opcja jak pokazaliście. Pozdrawiam
pozdro
A ja wole ten sposób, przy dobrym podejściu i przygotowaniu się do tematu, nie ma problemu, żeby to zrobić bezkolizyjnie i bezinwazyjnie, a zaczepy jak się boisz możesz sobie pięknie podkleić zabezpieczyć, że łomem tego nie ruszysz, nigdy w życiu nie rozbierać tapicerki w starym aucie fabrycznie położonej, bo po latach ona nigdy już nie wróci w takim samym stanie na to miejsce jak była. To, że rozebrać można i nie ma z tym problemów to każdy wie, bo się takie rzeczy robi, ale im mniej ryzyka dźwięków ubocznych ze źle spasowanej i/ lub po prostu ruszonej tapicerki XY-letniej to zawsze lepiej. Te tapicerki są złożone tak naprawdę tylko na raz, każde jej rozłożenie potem kończy się zawsze tak samo, że to trzeszczy rusza się, pęka po kolei wszystko, nie zawsze do każdego auta kołki/ kołeczki, wsuwki czy inne zabezpieczenia są dostępne od ręki, żeby to ewentualnie zmienić, a też XY-letni plastik czy materiał, który trzymał się jednego kształtu i położenia jak zacznie być naginany (po latach swojej świetności wytrzymałości i struktury materiału) to może już nigdy nie wrócić do pierwotnego kształtu i spasowania, a tym samym będą brzęczki, wibracje, dudnienie. No chyba, że ktoś jest przyzwyczajony do jazdy wozami drabiniastymi to może i jemu to nie przeszkadzać ewentualnie, ale każdemu kto jest uczulony na takie rzeczy to polecam zawsze omijać tematu rozbierania tapicerki do momentu, kiedy możliwym jest ominięcie tego tematu oczywiście.
@@mieciumietek1405 masz rację to Skoda i może jest różnica pomiędzy plastikami w VW, które wielokrotnie rozbierałem. Tam w przypadku demontażu wnętrza jedynie konieczna była wymiana kołków mocujących (są zazwyczaj jednorazowe), bo faktycznie po kilkukrotnym zdjęciu boczków słychać było lekkie rezonowanie. A naprawdę jestem baaardzo uczulony na takie dźwięki i jakiekolwiek inne których być nie powinno. A wracając do silniczka moim zdaniem nie powinno się rozmontowywać obudowy, bo już nie złożysz tego jak fabryka z zachowaniem szczelności, co w przypadku elektroniki i wody, na która jest ten element mocno narażony w przeciwieństwie do wnętrza bagażnika, może mieć zgubne skutki. A wiem, co mowie bo pracuje na co dzień z elektroniką, tylko w mniejszym rozmiarze - telekomunikacja.
W golfie V kombi rękę da się wsunąć pod tapicerkę bagażnika, poddaje się bez problemu. Odpina się wtyczkę i wyciąga od zewnątrz bez problemu. Żadnego rozbierania bagażnika 😊
w octavii 2 sedan tak samo, co auto to rozwiązanie
Brawo Ty😉
Jak zrobić adaptację elektrycznej klapy bagażnika w Audi q5 przy pomocy VCDSa? Czy jest tam jakaś zagwozdka, o której należy pamiętać?
w adaptacjach lub nastawach podstawowych
@@Krzynolgarage ok' dziękuję...🙋♂️
Brawo Wy
Witaj. Chciałbym zapytać czy zamykanie klapki wlewu paliwa polega na zaryglowaniu mozliwosci odbicia klapki, czy tez trzpień w otworze klapki zmienia swoją pozycje o 90 stopni i w ten sposób dziala blokada? U mnie odbicie klapki blokuje sie (silniczek rygluje) lecz podwadzajac klapke "paznokciem" moge ja bez problemu otworzyc.
trzpień się obraca o 90st.
Marcin wchodzisz nieraz w kadr.
Krzysztofie, czy orientujesz się może jakim smarem jest posmarowany wewnątrz ten mechanizm do blokowania klapki wlewu ??
smar montażowy biały
Witam, A ASO ile sobie życzy za taką wymianę ?
trzeba zapytać w ASO
Pierwszy oglądam 👍
brawo Ty
Wersja z lektorem jest słaba 🤔, lepszy jest oryginał 👍
jego plan, jego auto, jego silniczek :D
No cóż nie mam głosu jak Knapik😅 ważne że pacjent żyje a klapka działa bez zająknięcia
NO I BRAWO WY
Ile kosztował ten zamek
nie ja kupowałem, może właściciel się odezwie
Po co tyle z tym się bawić? Tniesz kable, nowy mechanizm skręcasz na złączki elektryczne i po zabawie.
można i tak