Kupiłam, już kręcę filmiki, robię foty i wrzucam na foto bloga Facebook, You Tube. Wrażenia z jazdy super, wreszcie bez problemu, wysiłku dojadę we wszystkie miejsca mojego miasteczka i poza nim gdyż moja hulajka ma daleki zasięg do 75 km. Kupiłam gdyż widziałam filmiki w sieci i jedna osoba kupiła z rodziny i zachwalała. Pozdrawiam fanów hulajek 😎👋
@@elaw69 joyor ma niezły zasięg, się wskazanie licznika go dość mocno zawyża. Strasznie się to rozjeżdża z gps jeśli nie zmieniałaś w ustawieniach rozmiaru koła.
Tu w pewnych warunkach jest pewna konkurencja w postaci elektrycznej deskorolki (osobiście posiadam). Desek jeszcze więcej wejdzie do bagażnika - aczkolwiek osobiście wożę tylko jedną :P. Jest jeszcze szybsza do przygotowania do jazdy - nie ma rozkładania, szykowania, jednak nie wszędzie do zastosowania z uwagi na rozmiar kół. Ważna oczywiście jest infrastruktura. Waży jedynie ok.12kg, można załadować w plecak, jest lekka. Jeśli ktoś ma w miarę gładką trasę = deska/longboard - jest lepsza/tańsza/lżejsza/daje dużo fanu :D. Ale dziś jednak kupiłem hulajnogę (na okoliczność trudniejszych tras), mocną, dwusilnikową, będę jej używał tam gdzie mój longboard nie wjedzie - deska nadal oczywiście pozostaje jako lepsza opcja na gładkie trasy = wolne ręce :) Ale generalnie bardzo ciekawy kanał. Daję i polecam łapka w górę. :) Uważam, że zwiększy się popularność tego środka transportu - ja przesiadam się na ten środek transportu z uwagi na notoryczne korki w moim mieście. No chyba, że za np. 5 lat trzeba będzie rozwiązywać kwestię korków na ścieżkach rowerowych. :P Wtedy poszukam "heli" czy co tam będzie w sprzedaży ;)
Ja osobiście kupiłem Velex Master w salonie pojazdów elektrycznych w Częstochowie, warto dotknąć/pojeździć daną sztuką przed zakupem, ja pojeździłem kilkoma i padło na tę. Spora moc, prędkość, zasięg, wyjmowalna bateria (!) i pełna amortyzacja. W xiaomi musiałem często wymieniać dętki, trochę to trwało i kosztowało, obecnie zero problemów. Teraz parkuję pod robotą, wyjmuję samą baterię i nie dość że waży mniej to zajmuje sporo mniej miejsca "przy biurku", no i jazda za darmo ;-)
Jak dla mnie fajna sprawa hulajnoga. Kupiłem też dzieciakom swoim taką young rider firmy manta również są zadowoleni jak ja :D Jeździmy często razem na przejażdżki
Tak, ale nie budzetowa chińska marki „hulajnoga”. Te hulajnogi sa robione z najtanszych komponentow , bateria sa słabe, nie ma kontroli jakości przed wyjsciem z fabryki
Ja kupiłem xiaomi 2 pro . Wady sztywno się jeździ ,kazdą dziurke czuć ,ale na gładkiej powierzchni ta sztywnośc jest plusem . Dość szybka po programie 33na h waga 80kg . Jeździłem nie raz w deszczu i w zimie . napęd przedni jest bezpieczniejszy od napędu na tył w zimie wiadomo . zrobiłem 1200 km zero wkładu nawet dedtki nie wymianialem cisnienie 3.5 bara i po problemie. Jedynie opona do wymiany . Klocki dosc mocne regulowalem hamulce jakies 5 razy od kupna i nadal hamuja elegancko ,wiec klocki maja zywotnosc okolo 1300km w zaleznosci od wagi uzytkownika i agresji hamowania . Głowną zaleta i usmiechem jest to ze mam do pracy 3 km gdy wyjezdzam samochody ktore widze przy posesji sa zamna ,gdy dojedzam ,do pracy. Oczywiscie samochod jedzie przez swiatla czy korki . Pamietajmy ze hulajnoga caly czas jedzie a samochod mimo swojej predkosci ma swiatla i przeszkody w postaci innych samochodow przed soba . bateria wiadomo mogla byc bardziej pojemna przejezdzam 35 km ale jest okej . samochod sprzedalem na dojazdy do pracy i zyskuje okolo 600zl miesiecznie na paliwie plus rocznie 2 tysiace na oc i zapewne inne naprawy z nim zwiazane .szybko sie laduje na noc . w xiaomi wogole nie slychac silnika jet bardzo dobrej jakosci . Temperatura silnika pod wzniesienie 20stopni zwieksza sie tylko o 5 jest to okolo 33 stopnie w lato a optymalnie trzyma 28 .
Jak policzysz wszystko to taka hulajnoga nie ma szans z rowerem. Dla przykładu rowerowa opona 7000km, kaseta i łańcuch 6000km. Odchodzą rachunki za prąd i limit zasięgu (osobiście robiłem 260km bez przystanków z sakwami), żadna hulajnoga tego nie potrafi. Jak jeździsz tylko latem to lepiej kupić szosę, weźmiesz ją pod pachę i weźmiesz nawet do biura.
@@p7hyte rachunki za prąd rzędu 40zł rocznie. Jak tylko do pracy to jaki jaki limit zasięgu? Szosy nie weźmiesz do auta, a ni do biura raczej pod biuro po za tym w lato przy troszkę większych odległościach przyjezdzasz do pracy nie śmierdzący. Mam to i to i zdecydowanie wole do pracy hulajnogę
@@bigplayerpl1 Rowerem jeżdżę wszędzie, nie tylko do pracy. Nie mam ograniczeń zasięgu i nikt nie robi na mnie głupich min gdy jadę po ulicy. Na ludzi na hulajnogach kierowcy patrzą dziwnie, bo większość z nich jeździ w sposób zupełnie losowy i nieprzewidywalny. Nie wiem jaki masz samochód, ale do mojego szosa wchodzi całą bez zdejmowania kół, po prostu ją wrzucam. A do pracy jeździłem kilka miesięcy i nigdy nie smierdziałem. Kwestia ubioru. Nikt Ci nie każe jechać do pracy 40km/h. Do biura również go zabierałem, stał sobie cały dzień na korytarzu i nikomu nie przeszkadzał. Można go wziąć pod pachę nawet gdy nie ma windy, bo waży 8kg, a nie 30... Serwis ogarnia eksploatację w 1-2 dni, nie muszę się zastanawiać kto mi go naprawi w razie potrzeby.
@@p7hyte szosą do biura z plecakiem? Za wygodnie to nie jest. Nie każdy ma możliwość się potem przebrać w biurze. Szosą np w dżinsach tak sobie. Szosą o wadze 8kg? ile kosztuje nowa szosa o wadze 8kg? zgaduje że tanio nie jest. W razie usterki z hulajnogą wjedziesz do autobusu, niby z rowerem tez ale w godzinach szczytu możesz mieć większy problem. Nie zamierzałbym jeżdzić hulajką po jezdni. Co do rowerzystów jest i kierowca i rowerzystą i ci drudze nie lepiej jeżdzą 0 przepisów, słuchawki na uszach, komórka w reku czesty widok. W dużym mieście.
@@bigplayerpl1 Każdy z nas ma trochę racji, ale rozwiązanie idealne i tak nie istnieje. Dużo zależy jeszcze od miasta i infrastruktury, jeśli masz dużo dróg rowerowych i nie musisz targać hulajnogi z 3 piętra to fajnie. W moim mieście nie wyobrażam sobie jeździć chodnikami na hulajnodze, bo nie będzie to ani wygodniejsze, ani bezpieczniejsze, ani tańsze, ani szybsze od roweru. Poza tym rower korzystnie wpływa na kondycję i zdrowie ogólne i to jest bezsprzeczna zaleta. Bardzo często wracam do domu dalece okrężną droga, żeby tylko się przejechać dla własnej frajdy. Kolejna sprawa jest taka, że nikt nie wie ile wytrzyma ta elektronika, sterowniki, silnik itd. Nikt nie wie, czy to będzie 2000km, 10000km, czy wiecej. Kupując rower w zasadzie masz pewność, że z 10 lat spokojnie posłuży. PS coraz większa część społeczeństwa cierpi na nadwagę i choroby z tym związane, więc nie zawsze "wygodniej" znaczy lepiej.
Największa wada hulajnóg elektrycznych to żywotność baterii i bardzo drogi koszt wymiany baterii na nową (koszt samej baterii często przekracza połowę ceny samej hulajnogi).
@@HNDElectric Mam dwie hulajnogi pierwszą którą kupiłem to xiaomi m365 kupiłem ją w chińskim sklepie internetowym, wtedy o takim wynalazku jak elektryczne hulajnogi w Polsce jeszcze mało kto słyszał. Wynalazek, pierwsza klasa i frajda z użytkowania super. Niestety hulajnoga bardzo awaryjna i cały czas trzeba było coś przy niej robić, wielokrotne wymiany opon, dętek, zaczepy, wsporniki, regulowanie kierownicy, kupowanie nowych śrubek, naklejek, jednym słowem MASAKRA. Z tych pieniędzy na te części spokojnie kupiłbym nową hulajnogę. W końcu po przejechanych ok. 4500 km padła bateria (w całej baterii usterce uległa jedna z cell) i tutaj moja przygoda z tą hulajnogą się skończyła. Myślałem jeszcze nad kupnem nowej baterii, ale jak zobaczyłem ceny to szybko z tego pomysłu zrezygnowałem. Po jakimś czasie kupiłem hulajnogę Segway ninebot max (z silnikiem 2 generacja) i to był strzał w 10. W miarę duży zasięg o wiele większy jak w xiaomi. Bezawaryność - mam przejechane na niej przeszło 4000 km i na razie jedyną rzeczą jaką musiałem kupić i naprawić to pęknięty bolec systemu składania kierownicy. Zaraz też na początku kupiłem porządny wspornik błotnika i go zamontowałem. W najbliższym czasie będę musiał jeszcze wymienić łożyska w przednim kole bo ewidentnie coś mi na tych łożyskach hałasuje. Ale po za tym to dosłownie nic nie trzeba przy niej robić, zero wymian opon, zero kapci itp. Jedyna rzecz jaka mnie nurtuje to po ilu przejechanych kilometrach baterię znowu trafi szlak. I pytanie czy jest sens inwestowania pieniędzy w nową baterię do starej hulajnogi , czy trochę dołożyć pieniędzy i kupić nową hulajnogę z nową baterią. Sorry za taki długi wywód, ale jak już zadałeś pytanie to postanowiłem Ci na nie wyczerpująco odpisać. Fajny prowadzisz kanał. Dużo ciekawych informacji i wszystko podane w przyjemny dla oka i ucha sposób. Pozdrawiam
Zygfryd, jak ktoś ma pojęcie i zgrzewarkę ogniw to można wymienić po pomiarach uszkodzona cele nie wymieniając całej baterii, koszt niższy i jeździć dalej można
Już zamówiłem.. Niestety Neoline t 26 dopiero pod koniec czerwca.. Ale nie zmieniam na inną.. 10,5 koła.. Zasięg 40 km.. Prześwit 14 cm z przodu.. Za 2200 nic innego nie dostanę.. Prędkość max 25..wystarczy
moze tak mały ooftop, ale zdecydowałem się na xaomi 1s, kupiłem na morele i hulajnoga przyszła z usterką kod 14, nie jezdziła po wyjęciu z kartonu, reklamowałem i przysłali nową znowu z tym samą wadą kod 14, co jest z Xaomi aż tak źle?
Jaką kupić hulajnogę do 100 kg, niskobudżetową, nie musi to być demon prędkości.Takiej wielkości, aby móc włożyć do auta, albo pod rękę wejść z nią do budynku.Realne jest miesiąc czau dojeżdżać do pracy dziennie 30 km ? Jestem laikiem, nie miałem takiego sprzętu.
Też mam hulajnogę, ciekaw jestem czy w przypadku zapalenia się baterii np. w czasie ładowania w domu czy będzie efekt jak w przypadku auta elektrycznego :))) Czyli możesz szukać nowego mieszkania :))
Jak można hulajnoge porównywać do auta . Kiedy przejedziesz 1000 km ? W jeden dzień . Do roweru to rozumiem ale do auta . A jaka jest różnica do samolotu ? 🙂🙂🙂🙂
Dla mnie hulajnoga nie ma szans z rowerem, nawet z takim za 1500zł. Do pracy mam wszedzie pod górkę, ważę 90kg + plecak. Rower zostawiam na dworze pod wiatą bez względu ja warunki atmosferyczne (jak jest -10 też zostawiam). Po pracy mogę odebrać dziecko rowerem z fotelikiem, hulajnogą się nie da. Koszt opon, dętek jest dość mały, a wymiana prosta (na dodatek opomy starczają na 3x dłużej niż w hulajnogach). Hulajnogą wcale nie zajadę do pracy szybciej niz rowerem, za to będę zmuszony ją później naładować w garażu (garaż mam blaszany, więc zimą jest mega zimno, a latem mega gorąco co niszczy ogniwa). Zostawianie ładowarki na noc również niszczy ogniwa. Po śniegu nie pojedzie, więc kolejny minus. Rower będzie też bardziej stabilny, pozwala na przewożenie większych obciążeń wagowych (nie złamie się). Rower nie zapali się w garażu puszczając mój samohód i rowery z dymem (straty na 60k zł), a na 3 piętro nosić jej nie zamierzam. Rower nie wywali mi rano kodu o błędzie, nie padnie sterownik, ano bateria. Rower za ~2000zł z powodzeniem posłuży 8 lat, albo dłużej. Hulajnoga za tę samą kwotę może 2 lata. Punktów na korzyść roweru jest cała masa.
Wolę hulajnogę, bo: nie mam do pracy pod górkę, nie muszę trzymać hulajnogi pod wiatą, też mam podobną wagę, przy ujemnych temperaturach wolę samochód lub komunikację miejską, po pracy nie muszę odbierać dziecka, nie wymieniałem jeszcze opon i dętek, do pracy dojeżdżam ok 12 min (6 km), po pracy spokojnie mogę sobie doładować baterie i nie boję się że stracę 60k zł pod wiatą , w bloku - mam windę, w plecaku wożę sobie zakupy, nie miałem problemów z kodami, sterownikami i innymi pierdołami. Wolę HULAJNOGĘ.
@@romand1258 Wolisz co nie znaczy, że jest lepsza. Zanim zajadę swój rower za 2000, wydasz 6000 na hulajnogi, bo one tyle nie wytrzymają. Lepiej napisz ile kilometrów już zrobiłeś od zakupu. Rower daje coś więcej niż transport - schudłem 8kg od wiosny, a sama jazda, podobnie jak basen itd pozytywnie wpływa na uszkodzony kręgosłup w moim przypadku. Wzmacniają się też nogi, wydolność krążeniowa, oddechowa, wzmacnia się serce itp. Jeżdżąc na hulajnodze jedyne co robisz to się przemieszczasz. Zero pozytywów. Ekologiczne też to nie jest, ekonomiczne w porównaniu do roweru zresztą też.
Mam pytanie, na które nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Jaki jest plus/minus bezawaryjny przebieg hulajnogi? Dziennie dojeżdżam do pracy ok. 8km. To rocznie da ok. 2000km. Obliczyłem, że oszczędności na paliwie będą takie, że zwróci się w rok. No i drugi i kolejne lata to już zyski :) Ale ile lat tak pojeżdżę? Mówię oczywiście o normalnym użytkowaniu, po mieście, bez ekstremalnych wyzwań.
Kluczowe pytanie jakiej hulajnogi. Są marki mało awaryjne i bardziej awaryjne. To jak z samochodami. :) Dla marek małoawaryjnych można jeździć kilka lat bez usterek. Baterie na dobrych ogniwach wytrzymują 8-10 lat. Raz na rok, czy dwa trzeba doliczyć wymianę opon i klocków. Oj temat na osobny film. :)
Dobra...Kugoi sy tez pewnie z Chin...przebieg mam 170 km..po 150 dokrecilem sruby imbusowe od kiery i dopompowalem przednie kolo...tyl byl ok..jak na hulajke za 2000 zl..spoko..przeswit ok..predkosci do 15 do 25 do 35..na drugiej predkosci niecale 30 jezdzie...zasieg 30 km prxy dobrym tempie...naped tyl bajka podobnie 10 cali kola i hamulec tarcza tyl..
W sumie na dniach zamówiłem hulajnogę w waszym sklepie (na razie czekam). Wybór padł na joyora y10s. Powody dla których skusiłem się akurat na ten model i w ogóle na hulajnogę. - Do pracy mam około 7 km w jedną stronę (czyli zasięg na baterii będzie starczać z nadwyżką). - Komunikacja miejska średnio zgrywa się akurat z godzinami pracy (albo zbyt wcześnie, albo na styk). - Na większości trasy mam ścieżkę rowerową. - Na rower nie miałbym miejsca, a hulajnoga wydaje się zdecydowanie bardziej kompaktowym sprzętem. - Ten sam problem z skuterem elektrycznym, przez okres zimowy nie miałbym go gdzie trzymać. - Joyor posiada kluczyk, więc jest to dodatkowe zabezpieczenie przed kradzieżą. - Alternatywa dla samochodu, więc będzie to jakaś oszczędność. - No i oczywiście dla frajdy z jazdy. No i w sumie jako laik. Dobrze by było wiedzieć za jakim kaskiem na hulajnogę się rozejrzeć, albo jak zabezpieczać hulajnogę przed kradzieżą. Z wstępnego rozeznania wiem, że są chyba blokady na tarczę hamulcową.
Witam, szukam hulajnogi elektrycznej do 1500zł. Może być używana. Mój wzrost to 188cm, waga 90kg. Mieszkam na szczycie wzniesienia. Drogi którymi będę się poruszał też mają zróżnicowane wysokości. Czy mogę dostać coś sensownego w tej cenie? Sprzęt który będzie mało zawodny i nie zdechnie mi po kilku przejazdach.
Do 1500 zl to nic nie kupisz. Ja mam 100 kg i tez mieszkam w pagórkowatym terenie. Xiaomi czy cos podobnego z silnikiem 350 watt nawet nie bierz pod uwage, bo to sa hulajnogi dla osob 50-60 kg i na płaskie tereny, kupiłem kugoo m4 pro z 500 wattowym silnikiem, po płaskiem to nawet jechało, pod mniejsze gorki tez dawało rady, ale jakość wykonania jest słaba, ja akurat trafiłem dopracowany model, ale wiem,ze zalezy to fabryki z ktorej wyszła. Teraz mam marcane widewheel z 2 x 500 wattowym motorem, produkcji koreanskiej. Jakosc wykonania dobra i moc wystarczajaca do sprawnego poruszania sie po pagorkach. Czyli nie kupuj nic ponizej 1000 watt i jak bys mogl to unikaj budzetowych chinskich hulajnog
Nie bardzo widzę zalety hulajnogi elektrycznej w stosunku do roweru. Chyba że ktoś ma słabą kondycję i woli jeździć bez wysiłku. I jako rowerzystę drażnią mnie ludzie na hulajnogach na pasie rowerowym, nie dość że jeżdżą nieuważnie, to jeszcze wieczorem świecą światłami w oczy (bo tak są ustawione światła przednie w tych pojazdach). Naprawdę lepiej popracować nad kondycją i zainwestować w dobry rower - oczywiście, nie elektryczny. Jakoś słabo mnie przekonuje argument, żeby sobie podróżować pociągiem z hulajnogą w torbie, no ale ok skoro ktoś lubi.
To bardzo realny przykład i nagminny ostatnio. Hulajnoga do niedawna była podstawowym środkiem transportu najebanych "soya brodaczy" z baru na kwadrat.
Jeżeli macie jakieś pytania, zapraszamy do naszej grupy!
👉facebook.com/groups/2622386571207010
Kupiłam, już kręcę filmiki, robię foty i wrzucam na foto bloga Facebook, You Tube. Wrażenia z jazdy super, wreszcie bez problemu, wysiłku dojadę we wszystkie miejsca mojego miasteczka i poza nim gdyż moja hulajka ma daleki zasięg do 75 km. Kupiłam gdyż widziałam filmiki w sieci i jedna osoba kupiła z rodziny i zachwalała. Pozdrawiam fanów hulajek 😎👋
jaki model kupiłaś, że ma taki zasięg?
@@hiena1383 Hulajnoga Joyor Y6-S 500 W 45 km/h
@@elaw69 joyor ma niezły zasięg, się wskazanie licznika go dość mocno zawyża. Strasznie się to rozjeżdża z gps jeśli nie zmieniałaś w ustawieniach rozmiaru koła.
Dziękuję. Moja hulajnoga jest super. Kocham ją. W pracy trzymam ją pod biurkiem. Pozdrawiam wszystkich miłośników hulajnóg!
Tu w pewnych warunkach jest pewna konkurencja w postaci elektrycznej deskorolki (osobiście posiadam). Desek jeszcze więcej wejdzie do bagażnika - aczkolwiek osobiście wożę tylko jedną :P. Jest jeszcze szybsza do przygotowania do jazdy - nie ma rozkładania, szykowania, jednak nie wszędzie do zastosowania z uwagi na rozmiar kół. Ważna oczywiście jest infrastruktura. Waży jedynie ok.12kg, można załadować w plecak, jest lekka. Jeśli ktoś ma w miarę gładką trasę = deska/longboard - jest lepsza/tańsza/lżejsza/daje dużo fanu :D. Ale dziś jednak kupiłem hulajnogę (na okoliczność trudniejszych tras), mocną, dwusilnikową, będę jej używał tam gdzie mój longboard nie wjedzie - deska nadal oczywiście pozostaje jako lepsza opcja na gładkie trasy = wolne ręce :)
Ale generalnie bardzo ciekawy kanał. Daję i polecam łapka w górę. :)
Uważam, że zwiększy się popularność tego środka transportu - ja przesiadam się na ten środek transportu z uwagi na notoryczne korki w moim mieście.
No chyba, że za np. 5 lat trzeba będzie rozwiązywać kwestię korków na ścieżkach rowerowych. :P Wtedy poszukam "heli" czy co tam będzie w sprzedaży ;)
jaką torbe polecicie do xiaomi pro 2 ale taka porządną aby nie była napięta mocno w miejscu rączek , solidny ssuwak i trzymanie ??
Warto kupić !!nie stoję w korkach jestem szybciej w mieszkaniu po pracy .Pozdrowionka 😮
No to czekam na materiał o doszczelnianiu bo ciężko cokolwiek znaleźć w internecie. Pokażcie może coś na przykładzie Joyora :P
Ja osobiście kupiłem Velex Master w salonie pojazdów elektrycznych w Częstochowie, warto dotknąć/pojeździć daną sztuką przed zakupem, ja pojeździłem kilkoma i padło na tę. Spora moc, prędkość, zasięg, wyjmowalna bateria (!) i pełna amortyzacja. W xiaomi musiałem często wymieniać dętki, trochę to trwało i kosztowało, obecnie zero problemów. Teraz parkuję pod robotą, wyjmuję samą baterię i nie dość że waży mniej to zajmuje sporo mniej miejsca "przy biurku", no i jazda za darmo ;-)
Pojeździłem trochę hulajnogami miejskimi i tak mi się spodobało że kupiłem własną, trochę szybszą ;-)
miałem dokładnie tak samo. W końcu mam swoją mantę, a żona czasem jeździ ze mną właśnie miejską hulajnogą :D
@@mariuszlipan7444 ja też długo jeździłam tymi miejskimi. A teraz mam mass-ridera z manty, a u Ciebie który model? :)
Jak dla mnie fajna sprawa hulajnoga. Kupiłem też dzieciakom swoim taką young rider firmy manta również są zadowoleni jak ja :D Jeździmy często razem na przejażdżki
Tak, ale nie budzetowa chińska marki „hulajnoga”. Te hulajnogi sa robione z najtanszych komponentow , bateria sa słabe, nie ma kontroli jakości przed wyjsciem z fabryki
Świetny film, zgadzam się ze wszystkim co zostało powiedziane 👍
a co z kwestią zabezpieczenia przed kradzieżą. rower to wiadomo da się przed marketem przypiąć a taką hulajnogę?
Też można przypiąć
Ja kupiłem xiaomi 2 pro . Wady sztywno się jeździ ,kazdą dziurke czuć ,ale na gładkiej powierzchni ta sztywnośc jest plusem . Dość szybka po programie 33na h waga 80kg . Jeździłem nie raz w deszczu i w zimie . napęd przedni jest bezpieczniejszy od napędu na tył w zimie wiadomo . zrobiłem 1200 km zero wkładu nawet dedtki nie wymianialem cisnienie 3.5 bara i po problemie. Jedynie opona do wymiany . Klocki dosc mocne regulowalem hamulce jakies 5 razy od kupna i nadal hamuja elegancko ,wiec klocki maja zywotnosc okolo 1300km w zaleznosci od wagi uzytkownika i agresji hamowania .
Głowną zaleta i usmiechem jest to ze mam do pracy 3 km gdy wyjezdzam samochody ktore widze przy posesji sa zamna ,gdy dojedzam ,do pracy. Oczywiscie samochod jedzie przez swiatla czy korki . Pamietajmy ze hulajnoga caly czas jedzie a samochod mimo swojej predkosci ma swiatla i przeszkody w postaci innych samochodow przed soba . bateria wiadomo mogla byc bardziej pojemna przejezdzam 35 km ale jest okej . samochod sprzedalem na dojazdy do pracy i zyskuje okolo 600zl miesiecznie na paliwie plus rocznie 2 tysiace na oc i zapewne inne naprawy z nim zwiazane .szybko sie laduje na noc . w xiaomi wogole nie slychac silnika jet bardzo dobrej jakosci . Temperatura silnika pod wzniesienie 20stopni zwieksza sie tylko o 5 jest to okolo 33 stopnie w lato a optymalnie trzyma 28 .
Jak policzysz wszystko to taka hulajnoga nie ma szans z rowerem. Dla przykładu rowerowa opona 7000km, kaseta i łańcuch 6000km. Odchodzą rachunki za prąd i limit zasięgu (osobiście robiłem 260km bez przystanków z sakwami), żadna hulajnoga tego nie potrafi. Jak jeździsz tylko latem to lepiej kupić szosę, weźmiesz ją pod pachę i weźmiesz nawet do biura.
@@p7hyte rachunki za prąd rzędu 40zł rocznie. Jak tylko do pracy to jaki jaki limit zasięgu? Szosy nie weźmiesz do auta, a ni do biura raczej pod biuro po za tym w lato przy troszkę większych odległościach przyjezdzasz do pracy nie śmierdzący. Mam to i to i zdecydowanie wole do pracy hulajnogę
@@bigplayerpl1 Rowerem jeżdżę wszędzie, nie tylko do pracy. Nie mam ograniczeń zasięgu i nikt nie robi na mnie głupich min gdy jadę po ulicy. Na ludzi na hulajnogach kierowcy patrzą dziwnie, bo większość z nich jeździ w sposób zupełnie losowy i nieprzewidywalny. Nie wiem jaki masz samochód, ale do mojego szosa wchodzi całą bez zdejmowania kół, po prostu ją wrzucam. A do pracy jeździłem kilka miesięcy i nigdy nie smierdziałem. Kwestia ubioru. Nikt Ci nie każe jechać do pracy 40km/h. Do biura również go zabierałem, stał sobie cały dzień na korytarzu i nikomu nie przeszkadzał. Można go wziąć pod pachę nawet gdy nie ma windy, bo waży 8kg, a nie 30... Serwis ogarnia eksploatację w 1-2 dni, nie muszę się zastanawiać kto mi go naprawi w razie potrzeby.
@@p7hyte szosą do biura z plecakiem? Za wygodnie to nie jest. Nie każdy ma możliwość się potem przebrać w biurze. Szosą np w dżinsach tak sobie. Szosą o wadze 8kg? ile kosztuje nowa szosa o wadze 8kg? zgaduje że tanio nie jest. W razie usterki z hulajnogą wjedziesz do autobusu, niby z rowerem tez ale w godzinach szczytu możesz mieć większy problem. Nie zamierzałbym jeżdzić hulajką po jezdni. Co do rowerzystów jest i kierowca i rowerzystą i ci drudze nie lepiej jeżdzą 0 przepisów, słuchawki na uszach, komórka w reku czesty widok. W dużym mieście.
@@bigplayerpl1 Każdy z nas ma trochę racji, ale rozwiązanie idealne i tak nie istnieje. Dużo zależy jeszcze od miasta i infrastruktury, jeśli masz dużo dróg rowerowych i nie musisz targać hulajnogi z 3 piętra to fajnie. W moim mieście nie wyobrażam sobie jeździć chodnikami na hulajnodze, bo nie będzie to ani wygodniejsze, ani bezpieczniejsze, ani tańsze, ani szybsze od roweru. Poza tym rower korzystnie wpływa na kondycję i zdrowie ogólne i to jest bezsprzeczna zaleta. Bardzo często wracam do domu dalece okrężną droga, żeby tylko się przejechać dla własnej frajdy. Kolejna sprawa jest taka, że nikt nie wie ile wytrzyma ta elektronika, sterowniki, silnik itd. Nikt nie wie, czy to będzie 2000km, 10000km, czy wiecej. Kupując rower w zasadzie masz pewność, że z 10 lat spokojnie posłuży. PS coraz większa część społeczeństwa cierpi na nadwagę i choroby z tym związane, więc nie zawsze "wygodniej" znaczy lepiej.
Czy można wymienić baterie na większą w hulajnodze elektrycznej ?
Przypominamy że jazda po alkoholu grozi odwodnieniem z dużym stresem
super film ..... wiem co mam zrobić pozdrawiam
Witam , nie było jeszcze co najczęściej się psuje w takiej hulajnodze i jakie są ewentualne koszty z tym związane pozdrawiam.
Dobry temat i postanawiamy się go poryszyć.
zauważyłem, że dla niektórych argumentem przekonującym jest możliwość siedzenia, mam tak w MES1001H od Manta
Największa wada hulajnóg elektrycznych to żywotność baterii i bardzo drogi koszt wymiany baterii na nową (koszt samej baterii często przekracza połowę ceny samej hulajnogi).
Ten temat poruszymy niedługo na kanale. Masz jakieś niemiłe doświadczenia?
@@HNDElectric Mam dwie hulajnogi pierwszą którą kupiłem to xiaomi m365 kupiłem ją w chińskim sklepie internetowym, wtedy o takim wynalazku jak elektryczne hulajnogi w Polsce jeszcze mało kto słyszał.
Wynalazek, pierwsza klasa i frajda z użytkowania super. Niestety hulajnoga bardzo awaryjna i cały czas trzeba było coś przy niej robić, wielokrotne wymiany opon, dętek, zaczepy, wsporniki, regulowanie kierownicy, kupowanie nowych śrubek, naklejek, jednym słowem MASAKRA.
Z tych pieniędzy na te części spokojnie kupiłbym nową hulajnogę.
W końcu po przejechanych ok. 4500 km padła bateria (w całej baterii usterce uległa jedna z cell) i tutaj moja przygoda z tą hulajnogą się skończyła.
Myślałem jeszcze nad kupnem nowej baterii, ale jak zobaczyłem ceny to szybko z tego pomysłu zrezygnowałem.
Po jakimś czasie kupiłem hulajnogę Segway ninebot max (z silnikiem 2 generacja) i to był strzał w 10.
W miarę duży zasięg o wiele większy jak w xiaomi.
Bezawaryność - mam przejechane na niej przeszło 4000 km i na razie jedyną rzeczą jaką musiałem kupić i naprawić to pęknięty bolec systemu składania kierownicy.
Zaraz też na początku kupiłem porządny wspornik błotnika i go zamontowałem.
W najbliższym czasie będę musiał jeszcze wymienić łożyska w przednim kole bo ewidentnie coś mi na tych łożyskach hałasuje.
Ale po za tym to dosłownie nic nie trzeba przy niej robić, zero wymian opon, zero kapci itp.
Jedyna rzecz jaka mnie nurtuje to po ilu przejechanych kilometrach baterię znowu trafi szlak.
I pytanie czy jest sens inwestowania pieniędzy w nową baterię do starej hulajnogi , czy trochę dołożyć pieniędzy i kupić nową hulajnogę z nową baterią.
Sorry za taki długi wywód, ale jak już zadałeś pytanie to postanowiłem Ci na nie wyczerpująco odpisać.
Fajny prowadzisz kanał. Dużo ciekawych informacji i wszystko podane w przyjemny dla oka i ucha sposób.
Pozdrawiam
Zygfryd, jak ktoś ma pojęcie i zgrzewarkę ogniw to można wymienić po pomiarach uszkodzona cele nie wymieniając całej baterii, koszt niższy i jeździć dalej można
O to idzie ta gra. Auta mają być dla bogatych a reszta ma śmigac z buta i na rowerach albo wynalazkach. !5 minutowe miasteczka getta i pełna kontrola.
Już zamówiłem.. Niestety Neoline t 26 dopiero pod koniec czerwca.. Ale nie zmieniam na inną.. 10,5 koła.. Zasięg 40 km.. Prześwit 14 cm z przodu.. Za 2200 nic innego nie dostanę.. Prędkość max 25..wystarczy
moze tak mały ooftop, ale zdecydowałem się na xaomi 1s, kupiłem na morele i hulajnoga przyszła z usterką kod 14, nie jezdziła po wyjęciu z kartonu, reklamowałem i przysłali nową znowu z tym samą wadą kod 14, co jest z Xaomi aż tak źle?
Może jakaś wada w nowej serii. Wcześniej problem nie występował od razu po wyjęciu z pudełka.
@@HNDElectric albo mam pecha, tak czy siak wkurzające...
W jaki sposób zdjąć oponę bezdętkowa żeby nie uszkodzić felgi
poprosze material o doszczelnianiu xiaomi pro 2
Jaką kupić hulajnogę do 100 kg, niskobudżetową, nie musi to być demon prędkości.Takiej wielkości, aby móc włożyć do auta, albo pod rękę wejść z nią do budynku.Realne jest miesiąc czau dojeżdżać do pracy dziennie 30 km ? Jestem laikiem, nie miałem takiego sprzętu.
Macie Nami ta najwyższy model ale poprawioną? 8400w?
Ale poprawiona?
Też mam hulajnogę, ciekaw jestem czy w przypadku zapalenia się baterii np. w czasie ładowania w domu czy będzie efekt jak w przypadku auta elektrycznego :))) Czyli możesz szukać nowego mieszkania :))
Jaka masz u siebie ? Ja smigam na xrider 10
@@dariuszkawczynski4100jak się sprawuje, jak zasięg ?
I w stanie wskazującym jedziesz po piwo w przerwie meczu?
Jak można hulajnoge porównywać do auta . Kiedy przejedziesz 1000 km ? W jeden dzień . Do roweru to rozumiem ale do auta . A jaka jest różnica do samolotu ? 🙂🙂🙂🙂
Rowerem ten 1000km przejedziesz w 4 dni. Hulajnogą w 4 tygodnie 😅
Jak ją zostawiać np. pod sklepem? Jak zabezpieczać, przypinać?
Zapięciami takimi jak do roweru. Nagramy niedługo odcinek z serii Hulajnoga elektryczna dla laika o rodzajach zabezpieczeń.
Dla mnie hulajnoga nie ma szans z rowerem, nawet z takim za 1500zł. Do pracy mam wszedzie pod górkę, ważę 90kg + plecak. Rower zostawiam na dworze pod wiatą bez względu ja warunki atmosferyczne (jak jest -10 też zostawiam). Po pracy mogę odebrać dziecko rowerem z fotelikiem, hulajnogą się nie da. Koszt opon, dętek jest dość mały, a wymiana prosta (na dodatek opomy starczają na 3x dłużej niż w hulajnogach). Hulajnogą wcale nie zajadę do pracy szybciej niz rowerem, za to będę zmuszony ją później naładować w garażu (garaż mam blaszany, więc zimą jest mega zimno, a latem mega gorąco co niszczy ogniwa). Zostawianie ładowarki na noc również niszczy ogniwa. Po śniegu nie pojedzie, więc kolejny minus. Rower będzie też bardziej stabilny, pozwala na przewożenie większych obciążeń wagowych (nie złamie się). Rower nie zapali się w garażu puszczając mój samohód i rowery z dymem (straty na 60k zł), a na 3 piętro nosić jej nie zamierzam. Rower nie wywali mi rano kodu o błędzie, nie padnie sterownik, ano bateria. Rower za ~2000zł z powodzeniem posłuży 8 lat, albo dłużej. Hulajnoga za tę samą kwotę może 2 lata. Punktów na korzyść roweru jest cała masa.
Wolę hulajnogę, bo: nie mam do pracy pod górkę, nie muszę trzymać hulajnogi pod wiatą, też mam podobną wagę, przy ujemnych temperaturach wolę samochód lub komunikację miejską, po pracy nie muszę odbierać dziecka, nie wymieniałem jeszcze opon i dętek, do pracy dojeżdżam ok 12 min (6 km), po pracy spokojnie mogę sobie doładować baterie i nie boję się że stracę 60k zł pod wiatą , w bloku - mam windę, w plecaku wożę sobie zakupy, nie miałem problemów z kodami, sterownikami i innymi pierdołami. Wolę HULAJNOGĘ.
@@romand1258 Wolisz co nie znaczy, że jest lepsza. Zanim zajadę swój rower za 2000, wydasz 6000 na hulajnogi, bo one tyle nie wytrzymają. Lepiej napisz ile kilometrów już zrobiłeś od zakupu. Rower daje coś więcej niż transport - schudłem 8kg od wiosny, a sama jazda, podobnie jak basen itd pozytywnie wpływa na uszkodzony kręgosłup w moim przypadku. Wzmacniają się też nogi, wydolność krążeniowa, oddechowa, wzmacnia się serce itp. Jeżdżąc na hulajnodze jedyne co robisz to się przemieszczasz. Zero pozytywów. Ekologiczne też to nie jest, ekonomiczne w porównaniu do roweru zresztą też.
Mam pytanie, na które nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Jaki jest plus/minus bezawaryjny przebieg hulajnogi? Dziennie dojeżdżam do pracy ok. 8km. To rocznie da ok. 2000km. Obliczyłem, że oszczędności na paliwie będą takie, że zwróci się w rok. No i drugi i kolejne lata to już zyski :) Ale ile lat tak pojeżdżę? Mówię oczywiście o normalnym użytkowaniu, po mieście, bez ekstremalnych wyzwań.
Kluczowe pytanie jakiej hulajnogi. Są marki mało awaryjne i bardziej awaryjne. To jak z samochodami. :) Dla marek małoawaryjnych można jeździć kilka lat bez usterek. Baterie na dobrych ogniwach wytrzymują 8-10 lat. Raz na rok, czy dwa trzeba doliczyć wymianę opon i klocków. Oj temat na osobny film. :)
@@HNDElectric super. Poproszę taki film 🙂
Dobra...Kugoi sy tez pewnie z Chin...przebieg mam 170 km..po 150 dokrecilem sruby imbusowe od kiery i dopompowalem przednie kolo...tyl byl ok..jak na hulajke za 2000 zl..spoko..przeswit ok..predkosci do 15 do 25 do 35..na drugiej predkosci niecale 30 jezdzie...zasieg 30 km prxy dobrym tempie...naped tyl bajka podobnie 10 cali kola i hamulec tarcza tyl..
W sumie na dniach zamówiłem hulajnogę w waszym sklepie (na razie czekam). Wybór padł na joyora y10s. Powody dla których skusiłem się akurat na ten model i w ogóle na hulajnogę.
- Do pracy mam około 7 km w jedną stronę (czyli zasięg na baterii będzie starczać z nadwyżką).
- Komunikacja miejska średnio zgrywa się akurat z godzinami pracy (albo zbyt wcześnie, albo na styk).
- Na większości trasy mam ścieżkę rowerową.
- Na rower nie miałbym miejsca, a hulajnoga wydaje się zdecydowanie bardziej kompaktowym sprzętem.
- Ten sam problem z skuterem elektrycznym, przez okres zimowy nie miałbym go gdzie trzymać.
- Joyor posiada kluczyk, więc jest to dodatkowe zabezpieczenie przed kradzieżą.
- Alternatywa dla samochodu, więc będzie to jakaś oszczędność.
- No i oczywiście dla frajdy z jazdy.
No i w sumie jako laik. Dobrze by było wiedzieć za jakim kaskiem na hulajnogę się rozejrzeć, albo jak zabezpieczać hulajnogę przed kradzieżą. Z wstępnego rozeznania wiem, że są chyba blokady na tarczę hamulcową.
Tak są mialem taka
ja mysle nad vsett 10+ a techlife x7s lub nanrobot d6+ xd
Vsett to rozpierdol tej
Nanrobot wygląda jebucko januszowo
Motus 10 pro sport 2021 będzie dobry
hulajnoga w mieszkaniu oj nie wiem z bateria 25ah ile to by sie paliło masakra tu jest problem🙃
Witam, szukam hulajnogi elektrycznej do 1500zł. Może być używana. Mój wzrost to 188cm, waga 90kg. Mieszkam na szczycie wzniesienia. Drogi którymi będę się poruszał też mają zróżnicowane wysokości. Czy mogę dostać coś sensownego w tej cenie? Sprzęt który będzie mało zawodny i nie zdechnie mi po kilku przejazdach.
Ciężko
Do 1500 zl to nic nie kupisz. Ja mam 100 kg i tez mieszkam w pagórkowatym terenie. Xiaomi czy cos podobnego z silnikiem 350 watt nawet nie bierz pod uwage, bo to sa hulajnogi dla osob 50-60 kg i na płaskie tereny, kupiłem kugoo m4 pro z 500 wattowym silnikiem, po płaskiem to nawet jechało, pod mniejsze gorki tez dawało rady, ale jakość wykonania jest słaba, ja akurat trafiłem dopracowany model, ale wiem,ze zalezy to fabryki z ktorej wyszła. Teraz mam marcane widewheel z 2 x 500 wattowym motorem, produkcji koreanskiej. Jakosc wykonania dobra i moc wystarczajaca do sprawnego poruszania sie po pagorkach. Czyli nie kupuj nic ponizej 1000 watt i jak bys mogl to unikaj budzetowych chinskich hulajnog
Nie bardzo widzę zalety hulajnogi elektrycznej w stosunku do roweru. Chyba że ktoś ma słabą kondycję i woli jeździć bez wysiłku. I jako rowerzystę drażnią mnie ludzie na hulajnogach na pasie rowerowym, nie dość że jeżdżą nieuważnie, to jeszcze wieczorem świecą światłami w oczy (bo tak są ustawione światła przednie w tych pojazdach). Naprawdę lepiej popracować nad kondycją i zainwestować w dobry rower - oczywiście, nie elektryczny. Jakoś słabo mnie przekonuje argument, żeby sobie podróżować pociągiem z hulajnogą w torbie, no ale ok skoro ktoś lubi.
Nie trzeba pedałować
też lubie rower ale na hulajnodze jest lepsza frajda z jazdy na dziś
Pakuje sobie hulajnogę do bagażnika i jadę do wybranej miejscowości. Wyciągam hulajnogę i sobie zwiedzam różne miejsca. Jest SUPER.
Wie Pan jak wymienić baterię w hulajnodze skymaster hoola monster
Nie znam takiego modelu.
Kugoo g2 max to dobry wybór??
Chcę ale wtedy nie jeżdżę na rowerze i tyję
Zniechęcenie do kupna hulajnogi są OBECNE negatywne i bzdurne przepisy użytkowania .
jakie?
jakie przepisy kupujesz i jeździsz niektórzy to maja problemy z niczym
Pijany w przerwie meczu do sklepu po alkohol ?
To bardzo realny przykład i nagminny ostatnio. Hulajnoga do niedawna była podstawowym środkiem transportu najebanych "soya brodaczy" z baru na kwadrat.
Czy warto kupic ...Cokolwiek?????
Ja mam u siebie taką z siedziskiem od manty i uważam, że cenowo na prawdę dobra była i ma na prawdę konkretną moc