Ile jeszcze razy będzie to powtarzane w kółko? Bo to już idzie w tym kierunku, że ogólnie Arteta miał tylko kupić napastników w 20r i byłoby zajebiście.
@@mariuszprzydanek8874 Nie, miał kupić jednego solidnego w lipcu/sierpniu 2024. Isak by styknął ;) A kupił nie wiadomo po co np Merino, pewnie na fali ME, podobnie Riccardo, choć tu chyba profil zawodnika bardziej pasuje do potrzeb zespołu.
@@DTSeventies-cv6tuuwazam ze przyjscie Merino bylo zabiegiem wyprzedzajacym i zapobiegawczym na pozycje 6. Nie wielu bylo takich z nas ze Partey bedzie zdrow i bedzie w formie ( no moze nie z Newcastle). Arteta probuje go na pozycji 8 jak i Rice ale oni obydwaj moga byc tylko ewentualnie number 6. Califiori uwazam ze powinien czesciej byc wykorzystywany jak CB. Na pewno nie jest LB cz LW. Mysle ze nalezy pozegnac sie z Tierney Zinchenko Tomiyasu i bazowac na Skelly (choc on nie gral tez w akademii na tej pozycji) do czasu znalezienia dobrego LW. Skelly bedzie probowany na pozycji 8 w przyszlosci mysle. Ma technike trzyma pilke przy nodze i...ma odwage. Kto wie czy w niedalekiej przyszlosci nie bedzie trojca Skelly Rice Nwanerii( choc na ten czas Odegard). No i teraz number nieszczesny 9. Naprawde nieszczesny. Jesus jest bardziej zwrotniejszym i szybszym graczem niz Hawertz. Kai nie jest snajperem ale jak by nie mowic lepszym w tym roku. Ma dar techniczny dlatego Arteta probuje go na 8 ale jest zbyt wolny aby biegac w ta i z powrotem. Dlatego moze byc number 9 ale nie glownym. Pewnie w tym styczniu nic nie da sie zrobic z zakupem. Isak na pewno nie przyjdzie nawet latem tym bardziej ze Newcastle na 90% zakwalifikuje sie do CL. A jak nie to pojdzie do liverpoolu za Salaha. Cuhna jest opcja tyle ze nie puszcza go teraz. A moze powrot do PL Masona Greenwooda? Nie jest typowa 9 ale czemu nie. Tak wiec troche jest do ogarniecia w kierownictwie i trenerach. Miejmy nadzieje ze zawodnicy tez podwyzsza lekko poziom kreatywnisci i skutecznosci i bedzie lepiej to wygladalo. No chyba ze Arteta ich za bardzo ogeanicza. To wtedy tylko pozostaje ulica jemu lub nam.
Generalnie odczuwam z każdym naszym zawodnikiem to, co ty Adam z Martinellim w tym meczu. Nie ma w naszym składzie obecnie piłkarza, który jak biegnie sam na sam z bramkarzem, to mam przynajmniej 30% pewność, że to strzeli i jest to skandal, jak na drużynę, która ma celować w trofea. Ręcę mi same opadały w tym meczu, jak zobaczyłem w końcówce Havertza na prawym skrzydle i Jesusa w środku. Wiadomo, że kompletnie zepsuł swoją sytuację, ale Kai miałby większe szanse na wygranie główki niż Jesus, który jest tragiczny w wygrywaniu pojedynków. Odegaard zagrał tak tragiczny mecz, że nie mam słów. Jest spotkanie, w którym kreujemy XG na poziomie 4 i Martin kompletnie nic nie robi. To było po prostu przykre. W ogóle niesamowicie irytujące ma Martin to swoje składanie się do strzałów. Chłop robi jakieś bezsensowne półruchy, czy inne minizamachy w trakcie nabiegania na piłkę i przez to często jego uderzenia są blokowane zamiast lecieć w bramkę. Nie rozumiem trochę, czemu w tym meczu nie wszedł Merino. Może za dużo w Arsenalu nie pokazał na razie, ale ma dar, że czasem piłka spada mu pod nogi, a w meczu, gdzie pod koniec wrzucamy bez pomysłu na pałę, to dałoby trochę procent prawdopodobieństwa, że trafimy w końcu do siatki. Przykre, że to była jedenastka, którą uważam obecnie za naszą najsilniejszą pod nieobecność Saki. 2024 rok był czasem, w którym mieliśmy poszukać ostatniego elementu układanki, a przez 12 miesięcy sprowadziliśmy Calafioriego, Merino i Sterlinga. Kabaret.
Jednak wyszło na dobre to, że źle się wczoraj czułem i szybko poszedłem spać, odpuszczają sobie ten mecz. Mam nadzieję, że coś się zacznie dziać w sprawie transferów.
Wszystko w punkt, mierny Arsenal, ale to są zaniedbania, które wychowują. Zaniedbania w kontekście kadry. Jak można było sprzedać ESR, Nketiaha, oddać na wypożyczenia Nelsona i Vieirę i nikogo w to miejsce nie ściągnąć?!!! Po ch... ten Merino i Calafiori w sytuacji, gdy w ofensywie są takie luki, żadnych zmienników. Idąc dalej, jak można było nie kupić klasowej 9? Isak w tym meczu pokazał jaka jest różnica między nim a Havertzem, z całą sympatią do Niemca. Rozmawiałem przed tym meczem z kumplem kibicem NUFC i mówiłem, że obawiam się Isaka i Gordona i co i... wiadomo co. Nie ma podjazdu nasz Martinelli do takiego Gordona, czy nawet Barnesa. Sezon na straty i generalnie krok wstecz w stosunku do poprzednich 2, ale niestety NA WŁASNE ŻYCZENIE! Pozdro 👊 Ps. Kibice też beznadziejni, na żadnym innym topowym stadionie kibice nie wychodzą w 70 minucie. Wstyd!
To zabawne że będąc wieloletnim kibicem Arsenalu można dokładnie przewidzieć kiedy coś się w meczu uleje, kiedy stracimy bramkę, kiedy wiadomo że można już opuszczać stadion. Takie mamy właśnie standardy w klubie :)
Cieszę się że wczoraj bolała mnie głowa... jak wpadło na 0-2 to mogłem iść spokojnie spać, wynik był ustalony. Isaak - dla mnie gość wygląda jak Henry :D
Martinelli ⚽️ Havertz ⚽️ Timber i Saliba z różnego ⚽️⚽️ I byłby zupełnie inny mecz… Ale nie był 😢 W rewanżu prędzej będzie znów 0-2 w plecy niż dla nas. Szkoda 😢
Witam. Uwazam ze przyjscie Merino bylo zabiegiem wyprzedzajacym i zapobiegawczym na pozycje 6. Nie wielu bylo takich z nas ze Partey bedzie zdrow i bedzie w formie ( no moze nie z Newcastle). Arteta probuje go na pozycji 8 jak i Rice ale oni obydwaj moga byc tylko ewentualnie number 6. Califiori uwazam ze powinien czesciej byc wykorzystywany jak CB. Na pewno nie jest LB cz LW. Mysle ze nalezy pozegnac sie z Tierney Zinchenko Tomiyasu i bazowac na Skelly (choc on nie gral tez w akademii na tej pozycji) do czasu znalezienia dobrego LW. Skelly bedzie probowany na pozycji 8 w przyszlosci mysle. Ma technike trzyma pilke przy nodze i...ma odwage. Kto wie czy w niedalekiej przyszlosci nie bedzie trojca Skelly Rice Nwanerii( choc na ten czas Odegard). No i teraz number nieszczesny 9. Naprawde nieszczesny. Jesus jest bardziej zwrotniejszym i szybszym graczem niz Hawertz. Kai nie jest snajperem ale jak by nie mowic lepszym w tym roku. Ma dar techniczny dlatego Arteta probuje go na 8 ale jest zbyt wolny aby biegac w ta i z powrotem. Dlatego moze byc number 9 ale nie glownym. Pewnie w tym styczniu nic nie da sie zrobic z zakupem. Isak na pewno nie przyjdzie nawet latem tym bardziej ze Newcastle na 90% zakwalifikuje sie do CL. A jak nie to pojdzie do liverpoolu za Salaha. Cuhna jest opcja tyle ze nie puszcza go teraz. A moze powrot do PL Masona Greenwooda? Nie jest typowa 9 ale czemu nie. Tak wiec troche jest do ogarniecia w kierownictwie i trenerach. Miejmy nadzieje ze zawodnicy tez podwyzsza lekko poziom kreatywnisci i skutecznosci i bedzie lepiej to wygladalo. No chyba ze Arteta ich za bardzo ogeanicza. To wtedy tylko pozostaje ulica jemu lub nam.
Z tym Martinelim jak biegł miałem dokładnie to samo, byłem przekonany, że tego bramki nie będzie… Ogólnie boję się, że bez Bukayo może być jeszcze gorzej niż bez Odegarda, który swoją drogą notuje kolejny fatalny występ. Tym bardziej, że terminarz nie rozpieszcza. No ale obym się mylił
Cześć, pod koniec 2024 roku była w viaplay coś jak gala z najważniejszymi/najlepszymi momentami w roku 2024-pamietam elegancko ubranego M.Okońskiego który ogłosił że najlepszą obroną bramkarską była interwencja Rayi w meczy z AV. Proszę pomóżcie znaleźć gdzie mogę sobie to obejrzeć z odtworzenia na viaplay bo szukałem na serwieie i nie widzę tego. Z góry dzięki. COYG!
Adam, chyba ten mecz nie wygladal az tak zle. Ale rozumiem, ze czara goryczy sie przelała. Szczerze mówiąc były gorsze w tym sezonie. Newcastle miało też furę szczęścia i pod swoją i Arsenalu bramką. Mecz naprawdę mógł pójść w różne strony.
Dokładnie mam takie samo wrażenie. Wiele już było takich meczów, gdzie wykorzystywaliśmy tych parę sytuacji, kontrolowaliśmy mecz i nawet jak przeciwnik coś strzelił, to były 3-4 bramki zapasu. Tu po prostu skuteczność była poniżej wszelkich standardów (nawet zespołu grającego od początku sezonu bez napastnika). Dodatkowo obrona zepsuła co się dało, et voila.
Źle się epoki Arsenalu potoczyły. Mieliśmy króla strzelców ligi gościa który każde dotknięcie w polu karnym zamieniał na gola. Ale w obronie Muatafi który każde.dotkniecie przeciwnika zamieniał na gola. Gdybyśmy dzisiaj mieli takiego napastnika to byśmy seryjnie zdobywali trofea
Takiego napastnika jest dużo łatwiej sprowadzić, niż zbudować drużynę, którą właśnie buduje się od tyłu. Z duetem Aubacette Arsenal zdobył rok po roku granice 55g, więc kosmos😅
Znów nic nie wygrają z betonem na ławce, może by się udało o coś powalczyć jakby zimą wpadło 1-2 mocne nazwiska do ofensywy. Ale nie oszukujmy się, nie wpadną.
@@mariuszprzydanek8874 gościa odkleja coraz mocniej na konferencjach, nie widzi że tej drużynie potrzeba napastnika i gra drewnem Havertzem, ma ciągle ten sam schemat w meczach, czyli milion wrzutek lub Sfg, gdzie nie ma napastnika do takiego grania itd itp
ten sezon juz jest wyjątkowy albo z pierwszym od 2006r. pucharem (nie wliczając 2. ligi w 2017) skonczy newcastle, albo z pierwszym od 2008r. pucharem skonczy tottenham 🤠
O ile można się zgodzić że może Arteta mógł przemilczeć pytanie o piłce, bo jak to zwykle bywa zrobił się z tego clickbait Tak chociaż tu nie powinno być to powielane i wyjaśnione że tam nie było grama wymówki, że przegraliśmy przez piłkę, a nawet wspomniał że to jest błąd zespołu który niewystarczająco się przygotował do takiego detalu jakim jest inna piłka, a jak wiadomo detale mają znaczenie na takim poziomie
Ja czytałem gdzieś, że Mikel nie chce polega na jednym zawodniku na szpicy który by ładował gole, tylko woli by każdy był skuteczny z przodu. Więc nawet nie robię sobie nadziei na transfery teraz a nawet latem wątpię czy kupimy jakiegoś TOP snajpera/killera.
Fajnie zobaczyć mniej poprawnego Adama, a bardziej tą kibicowską stronę. No ale jest kiepsko i nie ma co się oszukiwać, daleko mi do zastanawiania się czy Arteta po prostu się wypalił, ale trzeba szukać innych rozwiązań, bo obecne nie działają. Martinelli po zeszłym sezonie nie powinien być w tym klubie podstawowym zawodnikiem, Havertz niezależnie od tego ile będzie harować na boisku, to nie będzie napastnikiem który wygra nam mecze. My zamiast tego poszliśmy po LO, żeby ostatecznie naszym najlepszym był nastolatek o którym nikt nic nie mówił przed sezonem. Wychodzi bokiem na to letnie okienko niestety.
Dla mnie mecz z samej gry dużo lepszy, niż z Brighton, po raz kolejny nie rozumiem tego troszkę nadmiernego dramatyzmu, tym razem u pana Adama ;) Zauważcie, że tu naprawdę detale decydują. Przecież równie dobrze mógł ten wynik być odwrotny, wystarczyło parę cm w sytuacjach Gabiego, Timbera czy Kaia. I co, wtedy cudownie odczucie poziomu gry byłoby inne? No, ale wynik jest jaki jest, dramat, ok rozumiem. Moim zdaniem po raz kolejny (który to już ?) płacimy za fatalne okienko letnie. Chyba już każdy widzi dlaczego tak łatwo rozstano się z Edu. Isak i Gordon nam pokazali czego (kogo) nam brakuje wykorzystując na 100% to, co mogli. Oczywiście w obu sytuacjach to nie było żadne super rozegranie ze strony Newcastle, tylko wylew, zawieszenie, gapiostwo defensywy Arsenalu, jak zwał tak zwał. Pierwsza bramka, przegrana główka, a następnie przegrana przebitka, musiało się skończyć golem. W drugiej odpuszczenie Isaka i łatwy strzał, średnia interwencja Rayi i znów odpuszczenie Gordona przy dobitce - znów, musiało skończyć się golem. Generalnie był to chyba najgorszy występ defensywy Arsenalu w tym sezonie. Ale to było wszystko! Arsenal skuteczniejszy, pewniejszy siebie, może mniej rozkojarzony, może z Odegaardem w lepszej formie - wygrałby ten mecz jakieś 4-1, tak jak w zeszłym sezonie, bo miał ku temu wszelkie szanse i możliwości. Ja tu nie widziałem w tym meczu jakiegoś upadku podstaw gry i funkcjonowania tego zespołu, jak to ma miejsce w tym sezonie chociażby w United (choć na Anfield wynik dobry, ale tu z kolei Trent im go podarował). Coś takiego widziałem gdy trenerem był Emery i wtedy z utęsknieniem czekałem na zmianę menedżera, bo widać było, że "nie będzie niczego". Teraz póki co takiego poczucia nie mam. Raczej mam wrażenie, ze cały czas niewiele brakuje, by to zaskoczyło jak w drugiej połowie poprzedniego sezonu. Kto wie, może się przejadę na tym optymizmie, bo w końcu mamy długoterminową kontuzję najlepszego gracza, totalny dół formy drugiego najlepszego i cały czas nierozwiązaną kwestię "9". Ale wiem, że ten Arsenal stać, by nawet w takich okolicznościach mecze wygrywać. Z tym, że nie wydaje mi się, abyśmy na St James' coś osiągnęli poza honorowym odpadnięciem z rozgrywek. W tym świetle dość ważny będzie mecz z Utd w FA Cup, bo może pokazać co dalej. Szczerze, nie wierzę też w powodzenie kampanii w Lidze Mistrzów, to wciąż zbyt wysokie progi na Arsenal, przede wszystkim pod kątem ogrania i doświadczenia w tych rozgrywkach. Prędzej przyjmuję, że uda się doścignąć na późniejszym etapie sezonu Liverpool w lidze, choć to też łatwe przecież nie będzie. Żal tego przespanego okna, żal, że w styczniu pewnie też nikogo nie kupimy. A takie City już dopina transfer Marmousha, czyli można. Ogólnie, żeby nie było tak różowo to trochę też ponarzekam: - moim skromnym zdaniem przegraliśmy ten mecz nie przez oczywiście niezaprzeczalne babole w obronie, ale przez niewykorzystaną szansę Martinellego, która zabrała Kanonierom dużo energii mentalnej. Przecież takie okazje to już Tony Adams potrafił wykorzystywać swego czasu z Evertonem :) - totalnie nie podobała mi się końcówka meczu, gdy Arsenal seryjnie wrzucał bezsensowne piłki w pole karne, jakby nie wyciągając wniosków z przegrywanych raz po raz główek. Widać było brak pomysłu, nad zachowaniem zespołu w takich sytuacjach trzeba popracować, bo to nie pierwszy raz się zdarza (vide Inter w LM) - bardzo niepokoi anonimowość Odegaarda, wręcz nieporadność momentami, dużo lepiej w jego rolę w tym meczu wchodził Rice, a to nie tak powinno być - nie podobają mi się głupawe tłumaczenia Artety po meczach, tu się z p. Adamem w zupełności zgadzam. Widać było, że dał upust frustracji i trochę się ośmieszył z tą piłką, ale ostatnio niestety mu się takie nieprzemyślane wypowiedzi zdarzają Jesteśmy w jak się wydaje, dość newralgicznym punkcie sezonu, zobaczymy jak zespół zareaguje z United, podbudowanym jak by nie było, sukcesem na Anfield. Porażka w tym meczu może rzeczywiście zmienić bieg tego sezonu dla nas, przede wszystkim mentalnie, zwycięstwo może dać nową energię. Ważny mecz, trzeba zapomnieć o kontuzjach, niepowodzeniach i wziąć się w garść. P.S Jeszcze w temacie tego niby "faulu" na Ode. Szanujmy się proszę. Nasi zawodnicy robią podobne rzeczy praktycznie w każdym meczu choćby przy stałych fragmentach, wypychając przeciwników, by łamali spalonego. Ja nie chcę widzieć gwizdania czegoś takiego dla żadnej ze stron. To już dużo bardziej kontrowersyjnym momentem, delikatnie mówiąc, był rzut karny dla Brighton. Piłka ogólnie i tak już jest mocno zepsuta przez absurdalne przepisy dotyczące VAR, dotknięć piłki ręką w konkretnych sytuacjach i przez sędziów którzy nie umieją zinterpretować prostych sytuacji na boisku. Bądź nie chcą. Nie dokładajmy już niczego do tej listy.
nie wiem czy cos z Artety bedzie. Nie wiem gdzie jest problem. W tym momencie mamy artyzm poznego Wengera. Brak transferow, albo fatalne transfery. I gra schematyczna
Absurdem jest to że taki klub jak Arsenal całą grę opiera na jednym zawodniku. Tego człowieka nie ma z powodu kontuzji i nie oszukujmy się bez niego nie gramy kompletnie nic. Cały mecz to były wrzutki, wrzutki, wrzutki i jeszcze raz wrzutki. Co rusz mając szanse na szybki atak my "uspokajamy" grę przed polem karnym przeciwnika i zaczynamy klepać. Przeciwnik elegancko sobie wraca do linii obrony całą jedenastką, jest już gęsto i nasze klepanie kończy się praktycznie zawsze rozlewem przy podaniu. Jakie jest na to lekarstwo? No przecież że wrzutki, oklepane do znużenia, bo przecież nie ma Saki to nie ma jak grać inaczej. Martinelli, jak kolega na filmie powiedział ja również przeczuwałem że chłopina się rozleje, wręcz byłem pewien. Który to już jego rajd gdzie jest sam na sam z bramkarzem i nie trafia? 3? Miał całą bramkę gdzie mógł przyłożyć, bramkarz skrócił dystans a on wali między bramkarzem a prawym słupkiem (wybiera trudniejsze uderzenie). Technicznie się rozlewamy, jakby podstaw precyzyjnego podawania brakowało, pięknie próbują klepać, piękne pomysły ale zawsze jest o jedno podanie za dużo albo o jedno podanie Parteya do przeciwnika za mało żeby się chłopa pozbyć. Okienko transferowe i napadzior z TOP musi być kupiony. W wielkie zmartwychwstanie Gabriela Jesusa nie ma co wierzyć, przyjemny wypadek przy pracy. NAPASTNIK, alternatywa dla Saki to jest must have. A czytam coś takiego ""I DON'T expect Arsenal to be one of the most active participants in this January window." #AFC (via @David_Ornstein, Podcast)"
to już 3 podobny gol gdzie nasi środkowi obrońcy grają zbyt zachowawczo 1v1, gol Jimeneza - Saliba, gol Mbeumo - Gabriel, gol Gordona - obaj za daleko od Isaka.
Wg mnie niestety nie ma takiej możliwości. Na kolejnym etapie kluby ograne w tych rozgrywkach włączą "experience mode" i tyle będziemy ich widzieli. Namiastkę z tego mieliśmy na wyjeździe z Interem.
a tak btw. to jak wy macie pojsc do przodu jak nawet dla takiej legendy jak henry za jego czasow najwazniejsze bylo zeby tottenham byl nizej? 😂 macie po prostu małą mentalnosc
Z emocjami i ocenami Adama zgadzam się w 100%. Niemniej jednak po wczorajszym półfinale stwierdzam, że i tak zagraliśmy lepiej niż Tottenham i Liverpool. Ponadto widząc ich wczorajszą grę i ilość niedokładności zaczynały do mnie wracać viralowe słowa Artety o "dziwnej" piłce i zacząłem się zastanawiać czy coś faktycznie nie jest na rzeczy. Ja rozumiem, że jeden lub nawet kilku zawodników ma gorszy dzień, ale żeby obie drużyny co chwilę traciły piłkę przez taką niedokładność? To już wykracza poza statystykę i prawdopodobieństwo.
Wiesz co, nawet jeśli coś w tym jest... Mam takie drużyny, którym kibicuję sobie lokalnie. Niższa liga, juniorskie itd. Często słyszę narzekania na piłkę, murawę. Często nawet coś w tym jest, bo np chłopaki trenują konkretne rozegrania rzutu rożnego przez dwa tygodnie na treningach normalną piłką, a potem na lidze jest "beton" czy inny balon i nie da się taką piłką nic z rogu zagrać. Ale te narzekania są szybko ucinane. Tym bardziej nie przystoi zawodnikom czy trenerowi na takim poziomie zrzucać winy na piłkę, nawet jeśli jest ona do kitu, ale taka sama dla wszystkich.
Adam - wow, mocno !! Konkret wypowiedź👍
Lekko przerażające jest to że Arteta w wypowiedziach pomeczowych coraz bardziej przypomina ten haga.
Podoba mi się krótsza forma odcinka. Proszę o więcej 😊
Nawet Adamowi się już ulało. Błąd jest w samej koncepcji budowy drużyny. Co roku sytuacja się powtarza i nikt nie wyciąga wniosków 🤦🏽♀️
bez nr9 możemy zapomnieć o czymkolwiek...
Przecież tak chwalicie wszyscy tego paralityk z Niemiec. Tu od czasów giroud nie ma typowej 9!
Ile jeszcze razy będzie to powtarzane w kółko?
Bo to już idzie w tym kierunku, że ogólnie Arteta miał tylko kupić napastników w 20r i byłoby zajebiście.
@@mariuszprzydanek8874 Nie, miał kupić jednego solidnego w lipcu/sierpniu 2024. Isak by styknął ;) A kupił nie wiadomo po co np Merino, pewnie na fali ME, podobnie Riccardo, choć tu chyba profil zawodnika bardziej pasuje do potrzeb zespołu.
@@DTSeventies-cv6tuuwazam ze przyjscie Merino bylo zabiegiem wyprzedzajacym i zapobiegawczym na pozycje 6. Nie wielu bylo takich z nas ze Partey bedzie zdrow i bedzie w formie ( no moze nie z Newcastle). Arteta probuje go na pozycji 8 jak i Rice ale oni obydwaj moga byc tylko ewentualnie number 6. Califiori uwazam ze powinien czesciej byc wykorzystywany jak CB. Na pewno nie jest LB cz LW. Mysle ze nalezy pozegnac sie z Tierney Zinchenko Tomiyasu i bazowac na Skelly (choc on nie gral tez w akademii na tej pozycji) do czasu znalezienia dobrego LW. Skelly bedzie probowany na pozycji 8 w przyszlosci mysle. Ma technike trzyma pilke przy nodze i...ma odwage. Kto wie czy w niedalekiej przyszlosci nie bedzie trojca Skelly Rice Nwanerii( choc na ten czas Odegard). No i teraz number nieszczesny 9. Naprawde nieszczesny. Jesus jest bardziej zwrotniejszym i szybszym graczem niz Hawertz. Kai nie jest snajperem ale jak by nie mowic lepszym w tym roku. Ma dar techniczny dlatego Arteta probuje go na 8 ale jest zbyt wolny aby biegac w ta i z powrotem. Dlatego moze byc number 9 ale nie glownym. Pewnie w tym styczniu nic nie da sie zrobic z zakupem. Isak na pewno nie przyjdzie nawet latem tym bardziej ze Newcastle na 90% zakwalifikuje sie do CL. A jak nie to pojdzie do liverpoolu za Salaha. Cuhna jest opcja tyle ze nie puszcza go teraz. A moze powrot do PL Masona Greenwooda? Nie jest typowa 9 ale czemu nie. Tak wiec troche jest do ogarniecia w kierownictwie i trenerach. Miejmy nadzieje ze zawodnicy tez podwyzsza lekko poziom kreatywnisci i skutecznosci i bedzie lepiej to wygladalo. No chyba ze Arteta ich za bardzo ogeanicza. To wtedy tylko pozostaje ulica jemu lub nam.
Generalnie odczuwam z każdym naszym zawodnikiem to, co ty Adam z Martinellim w tym meczu. Nie ma w naszym składzie obecnie piłkarza, który jak biegnie sam na sam z bramkarzem, to mam przynajmniej 30% pewność, że to strzeli i jest to skandal, jak na drużynę, która ma celować w trofea.
Ręcę mi same opadały w tym meczu, jak zobaczyłem w końcówce Havertza na prawym skrzydle i Jesusa w środku. Wiadomo, że kompletnie zepsuł swoją sytuację, ale Kai miałby większe szanse na wygranie główki niż Jesus, który jest tragiczny w wygrywaniu pojedynków.
Odegaard zagrał tak tragiczny mecz, że nie mam słów. Jest spotkanie, w którym kreujemy XG na poziomie 4 i Martin kompletnie nic nie robi. To było po prostu przykre. W ogóle niesamowicie irytujące ma Martin to swoje składanie się do strzałów. Chłop robi jakieś bezsensowne półruchy, czy inne minizamachy w trakcie nabiegania na piłkę i przez to często jego uderzenia są blokowane zamiast lecieć w bramkę.
Nie rozumiem trochę, czemu w tym meczu nie wszedł Merino. Może za dużo w Arsenalu nie pokazał na razie, ale ma dar, że czasem piłka spada mu pod nogi, a w meczu, gdzie pod koniec wrzucamy bez pomysłu na pałę, to dałoby trochę procent prawdopodobieństwa, że trafimy w końcu do siatki.
Przykre, że to była jedenastka, którą uważam obecnie za naszą najsilniejszą pod nieobecność Saki. 2024 rok był czasem, w którym mieliśmy poszukać ostatniego elementu układanki, a przez 12 miesięcy sprowadziliśmy Calafioriego, Merino i Sterlinga. Kabaret.
jeśli ta przegrana sprawi, że pójdą po rozum do głowy i sprowadzą więcej ofensywnych graczy to może dobrze się stało.
Mecz do zapomnienia.
Obyśmy szybko kupili nr9.
Mam nadziję, że totki zmieciemy z planszy ;D
Będę na stadionie i jaram się tym faktem ;)
Jednak wyszło na dobre to, że źle się wczoraj czułem i szybko poszedłem spać, odpuszczają sobie ten mecz. Mam nadzieję, że coś się zacznie dziać w sprawie transferów.
Wszystko w punkt, mierny Arsenal, ale to są zaniedbania, które wychowują. Zaniedbania w kontekście kadry. Jak można było sprzedać ESR, Nketiaha, oddać na wypożyczenia Nelsona i Vieirę i nikogo w to miejsce nie ściągnąć?!!! Po ch... ten Merino i Calafiori w sytuacji, gdy w ofensywie są takie luki, żadnych zmienników. Idąc dalej, jak można było nie kupić klasowej 9? Isak w tym meczu pokazał jaka jest różnica między nim a Havertzem, z całą sympatią do Niemca. Rozmawiałem przed tym meczem z kumplem kibicem NUFC i mówiłem, że obawiam się Isaka i Gordona i co i... wiadomo co. Nie ma podjazdu nasz Martinelli do takiego Gordona, czy nawet Barnesa. Sezon na straty i generalnie krok wstecz w stosunku do poprzednich 2, ale niestety NA WŁASNE ŻYCZENIE! Pozdro 👊 Ps. Kibice też beznadziejni, na żadnym innym topowym stadionie kibice nie wychodzą w 70 minucie. Wstyd!
Ja nie wiedziałem, że Pan Adam ma taki kanał. Proszę, proszę. Subik leci.
To zabawne że będąc wieloletnim kibicem Arsenalu można dokładnie przewidzieć kiedy coś się w meczu uleje, kiedy stracimy bramkę, kiedy wiadomo że można już opuszczać stadion. Takie mamy właśnie standardy w klubie :)
Cieszę się że wczoraj bolała mnie głowa... jak wpadło na 0-2 to mogłem iść spokojnie spać, wynik był ustalony.
Isaak - dla mnie gość wygląda jak Henry :D
Martinelli ⚽️ Havertz ⚽️
Timber i Saliba z różnego ⚽️⚽️
I byłby zupełnie inny mecz… Ale nie był 😢
W rewanżu prędzej będzie znów 0-2 w plecy niż dla nas. Szkoda 😢
Witam. Uwazam ze przyjscie Merino bylo zabiegiem wyprzedzajacym i zapobiegawczym na pozycje 6. Nie wielu bylo takich z nas ze Partey bedzie zdrow i bedzie w formie ( no moze nie z Newcastle). Arteta probuje go na pozycji 8 jak i Rice ale oni obydwaj moga byc tylko ewentualnie number 6. Califiori uwazam ze powinien czesciej byc wykorzystywany jak CB. Na pewno nie jest LB cz LW. Mysle ze nalezy pozegnac sie z Tierney Zinchenko Tomiyasu i bazowac na Skelly (choc on nie gral tez w akademii na tej pozycji) do czasu znalezienia dobrego LW. Skelly bedzie probowany na pozycji 8 w przyszlosci mysle. Ma technike trzyma pilke przy nodze i...ma odwage. Kto wie czy w niedalekiej przyszlosci nie bedzie trojca Skelly Rice Nwanerii( choc na ten czas Odegard). No i teraz number nieszczesny 9. Naprawde nieszczesny. Jesus jest bardziej zwrotniejszym i szybszym graczem niz Hawertz. Kai nie jest snajperem ale jak by nie mowic lepszym w tym roku. Ma dar techniczny dlatego Arteta probuje go na 8 ale jest zbyt wolny aby biegac w ta i z powrotem. Dlatego moze byc number 9 ale nie glownym. Pewnie w tym styczniu nic nie da sie zrobic z zakupem. Isak na pewno nie przyjdzie nawet latem tym bardziej ze Newcastle na 90% zakwalifikuje sie do CL. A jak nie to pojdzie do liverpoolu za Salaha. Cuhna jest opcja tyle ze nie puszcza go teraz. A moze powrot do PL Masona Greenwooda? Nie jest typowa 9 ale czemu nie. Tak wiec troche jest do ogarniecia w kierownictwie i trenerach. Miejmy nadzieje ze zawodnicy tez podwyzsza lekko poziom kreatywnisci i skutecznosci i bedzie lepiej to wygladalo. No chyba ze Arteta ich za bardzo ogeanicza. To wtedy tylko pozostaje ulica jemu lub nam.
Adam prawda jest taka, że Martinelli się cofa w rozwoju.
Z tym Martinelim jak biegł miałem dokładnie to samo, byłem przekonany, że tego bramki nie będzie… Ogólnie boję się, że bez Bukayo może być jeszcze gorzej niż bez Odegarda, który swoją drogą notuje kolejny fatalny występ. Tym bardziej, że terminarz nie rozpieszcza. No ale obym się mylił
Cześć, pod koniec 2024 roku była w viaplay coś jak gala z najważniejszymi/najlepszymi momentami w roku 2024-pamietam elegancko ubranego M.Okońskiego który ogłosił że najlepszą obroną bramkarską była interwencja Rayi w meczy z AV. Proszę pomóżcie znaleźć gdzie mogę sobie to obejrzeć z odtworzenia na viaplay bo szukałem na serwieie i nie widzę tego. Z góry dzięki. COYG!
Może warto zmienić nazwę na North London Never? Nic mnie tak nie męczy jak gra tego zespołu…
@@yuriisuliatytskyi1325 moze warto isc na polnoc i ziarenka zbierac.
Dobrze, że udało się zebrać 40pkt, które są gwarantem utrzymania.
Adam, chyba ten mecz nie wygladal az tak zle. Ale rozumiem, ze czara goryczy sie przelała.
Szczerze mówiąc były gorsze w tym sezonie.
Newcastle miało też furę szczęścia i pod swoją i Arsenalu bramką.
Mecz naprawdę mógł pójść w różne strony.
Dokładnie mam takie samo wrażenie. Wiele już było takich meczów, gdzie wykorzystywaliśmy tych parę sytuacji, kontrolowaliśmy mecz i nawet jak przeciwnik coś strzelił, to były 3-4 bramki zapasu. Tu po prostu skuteczność była poniżej wszelkich standardów (nawet zespołu grającego od początku sezonu bez napastnika). Dodatkowo obrona zepsuła co się dało, et voila.
@@matt1994fcb zgadzam sie pare strzalow wyblokowali
Źle się epoki Arsenalu potoczyły. Mieliśmy króla strzelców ligi gościa który każde dotknięcie w polu karnym zamieniał na gola. Ale w obronie Muatafi który każde.dotkniecie przeciwnika zamieniał na gola. Gdybyśmy dzisiaj mieli takiego napastnika to byśmy seryjnie zdobywali trofea
Takiego napastnika jest dużo łatwiej sprowadzić, niż zbudować drużynę, którą właśnie buduje się od tyłu.
Z duetem Aubacette Arsenal zdobył rok po roku granice 55g, więc kosmos😅
powinniscie rozbic bank na osimhena
Znów nic nie wygrają z betonem na ławce, może by się udało o coś powalczyć jakby zimą wpadło 1-2 mocne nazwiska do ofensywy. Ale nie oszukujmy się, nie wpadną.
Co się kryje w słowie beton?
@ Arteta
@@mar12301 Wyjaśnienie fest.
@@mariuszprzydanek8874 gościa odkleja coraz mocniej na konferencjach, nie widzi że tej drużynie potrzeba napastnika i gra drewnem Havertzem, ma ciągle ten sam schemat w meczach, czyli milion wrzutek lub Sfg, gdzie nie ma napastnika do takiego grania itd itp
@@mariuszprzydanek8874 dlatego nie wygra nawet kakao cup
ten sezon juz jest wyjątkowy
albo z pierwszym od 2006r. pucharem (nie wliczając 2. ligi w 2017) skonczy newcastle, albo z pierwszym od 2008r. pucharem skonczy tottenham 🤠
O ile można się zgodzić że może Arteta mógł przemilczeć pytanie o piłce, bo jak to zwykle bywa zrobił się z tego clickbait
Tak chociaż tu nie powinno być to powielane i wyjaśnione że tam nie było grama wymówki, że przegraliśmy przez piłkę, a nawet wspomniał że to jest błąd zespołu który niewystarczająco się przygotował do takiego detalu jakim jest inna piłka, a jak wiadomo detale mają znaczenie na takim poziomie
Brakuje 9, ale spokojnie w tym okienku Arteta ściągnie kolejnego zajebistego lewego obrońcę XD
Welcome.
Ja czytałem gdzieś, że Mikel nie chce polega na jednym zawodniku na szpicy który by ładował gole, tylko woli by każdy był skuteczny z przodu. Więc nawet nie robię sobie nadziei na transfery teraz a nawet latem wątpię czy kupimy jakiegoś TOP snajpera/killera.
No i w ten sposób tak czy siak mamy jednego zawodnika który regularnie dostarcza liczby i aktualnie jest on kontuzjowany xD
Fajnie zobaczyć mniej poprawnego Adama, a bardziej tą kibicowską stronę.
No ale jest kiepsko i nie ma co się oszukiwać, daleko mi do zastanawiania się czy Arteta po prostu się wypalił, ale trzeba szukać innych rozwiązań, bo obecne nie działają. Martinelli po zeszłym sezonie nie powinien być w tym klubie podstawowym zawodnikiem, Havertz niezależnie od tego ile będzie harować na boisku, to nie będzie napastnikiem który wygra nam mecze. My zamiast tego poszliśmy po LO, żeby ostatecznie naszym najlepszym był nastolatek o którym nikt nic nie mówił przed sezonem. Wychodzi bokiem na to letnie okienko niestety.
Mocny komentarz,ale bardzo celny...Bycie kanonierem to mentalny masochizm...już tak od 1998 :)
Dla mnie mecz z samej gry dużo lepszy, niż z Brighton, po raz kolejny nie rozumiem tego troszkę nadmiernego dramatyzmu, tym razem u pana Adama ;) Zauważcie, że tu naprawdę detale decydują. Przecież równie dobrze mógł ten wynik być odwrotny, wystarczyło parę cm w sytuacjach Gabiego, Timbera czy Kaia. I co, wtedy cudownie odczucie poziomu gry byłoby inne? No, ale wynik jest jaki jest, dramat, ok rozumiem. Moim zdaniem po raz kolejny (który to już ?) płacimy za fatalne okienko letnie. Chyba już każdy widzi dlaczego tak łatwo rozstano się z Edu. Isak i Gordon nam pokazali czego (kogo) nam brakuje wykorzystując na 100% to, co mogli. Oczywiście w obu sytuacjach to nie było żadne super rozegranie ze strony Newcastle, tylko wylew, zawieszenie, gapiostwo defensywy Arsenalu, jak zwał tak zwał. Pierwsza bramka, przegrana główka, a następnie przegrana przebitka, musiało się skończyć golem. W drugiej odpuszczenie Isaka i łatwy strzał, średnia interwencja Rayi i znów odpuszczenie Gordona przy dobitce - znów, musiało skończyć się golem. Generalnie był to chyba najgorszy występ defensywy Arsenalu w tym sezonie. Ale to było wszystko! Arsenal skuteczniejszy, pewniejszy siebie, może mniej rozkojarzony, może z Odegaardem w lepszej formie - wygrałby ten mecz jakieś 4-1, tak jak w zeszłym sezonie, bo miał ku temu wszelkie szanse i możliwości. Ja tu nie widziałem w tym meczu jakiegoś upadku podstaw gry i funkcjonowania tego zespołu, jak to ma miejsce w tym sezonie chociażby w United (choć na Anfield wynik dobry, ale tu z kolei Trent im go podarował). Coś takiego widziałem gdy trenerem był Emery i wtedy z utęsknieniem czekałem na zmianę menedżera, bo widać było, że "nie będzie niczego". Teraz póki co takiego poczucia nie mam. Raczej mam wrażenie, ze cały czas niewiele brakuje, by to zaskoczyło jak w drugiej połowie poprzedniego sezonu. Kto wie, może się przejadę na tym optymizmie, bo w końcu mamy długoterminową kontuzję najlepszego gracza, totalny dół formy drugiego najlepszego i cały czas nierozwiązaną kwestię "9". Ale wiem, że ten Arsenal stać, by nawet w takich okolicznościach mecze wygrywać. Z tym, że nie wydaje mi się, abyśmy na St James' coś osiągnęli poza honorowym odpadnięciem z rozgrywek. W tym świetle dość ważny będzie mecz z Utd w FA Cup, bo może pokazać co dalej. Szczerze, nie wierzę też w powodzenie kampanii w Lidze Mistrzów, to wciąż zbyt wysokie progi na Arsenal, przede wszystkim pod kątem ogrania i doświadczenia w tych rozgrywkach. Prędzej przyjmuję, że uda się doścignąć na późniejszym etapie sezonu Liverpool w lidze, choć to też łatwe przecież nie będzie. Żal tego przespanego okna, żal, że w styczniu pewnie też nikogo nie kupimy. A takie City już dopina transfer Marmousha, czyli można. Ogólnie, żeby nie było tak różowo to trochę też ponarzekam:
- moim skromnym zdaniem przegraliśmy ten mecz nie przez oczywiście niezaprzeczalne babole w obronie, ale przez niewykorzystaną szansę Martinellego, która zabrała Kanonierom dużo energii mentalnej. Przecież takie okazje to już Tony Adams potrafił wykorzystywać swego czasu z Evertonem :)
- totalnie nie podobała mi się końcówka meczu, gdy Arsenal seryjnie wrzucał bezsensowne piłki w pole karne, jakby nie wyciągając wniosków z przegrywanych raz po raz główek. Widać było brak pomysłu, nad zachowaniem zespołu w takich sytuacjach trzeba popracować, bo to nie pierwszy raz się zdarza (vide Inter w LM)
- bardzo niepokoi anonimowość Odegaarda, wręcz nieporadność momentami, dużo lepiej w jego rolę w tym meczu wchodził Rice, a to nie tak powinno być
- nie podobają mi się głupawe tłumaczenia Artety po meczach, tu się z p. Adamem w zupełności zgadzam. Widać było, że dał upust frustracji i trochę się ośmieszył z tą piłką, ale ostatnio niestety mu się takie nieprzemyślane wypowiedzi zdarzają
Jesteśmy w jak się wydaje, dość newralgicznym punkcie sezonu, zobaczymy jak zespół zareaguje z United, podbudowanym jak by nie było, sukcesem na Anfield. Porażka w tym meczu może rzeczywiście zmienić bieg tego sezonu dla nas, przede wszystkim mentalnie, zwycięstwo może dać nową energię. Ważny mecz, trzeba zapomnieć o kontuzjach, niepowodzeniach i wziąć się w garść.
P.S Jeszcze w temacie tego niby "faulu" na Ode. Szanujmy się proszę. Nasi zawodnicy robią podobne rzeczy praktycznie w każdym meczu choćby przy stałych fragmentach, wypychając przeciwników, by łamali spalonego. Ja nie chcę widzieć gwizdania czegoś takiego dla żadnej ze stron. To już dużo bardziej kontrowersyjnym momentem, delikatnie mówiąc, był rzut karny dla Brighton. Piłka ogólnie i tak już jest mocno zepsuta przez absurdalne przepisy dotyczące VAR, dotknięć piłki ręką w konkretnych sytuacjach i przez sędziów którzy nie umieją zinterpretować prostych sytuacji na boisku. Bądź nie chcą. Nie dokładajmy już niczego do tej listy.
nie wiem czy cos z Artety bedzie. Nie wiem gdzie jest problem. W tym momencie mamy artyzm poznego Wengera. Brak transferow, albo fatalne transfery. I gra schematyczna
Fatalne transfery, czy brak tych, które chcą kibice?
Myślę że pójdziemy po Eze pod koniec okna transferowego
@@Verminatoroo absolutnie nie ma szans:(
xd
Absurdem jest to że taki klub jak Arsenal całą grę opiera na jednym zawodniku. Tego człowieka nie ma z powodu kontuzji i nie oszukujmy się bez niego nie gramy kompletnie nic. Cały mecz to były wrzutki, wrzutki, wrzutki i jeszcze raz wrzutki. Co rusz mając szanse na szybki atak my "uspokajamy" grę przed polem karnym przeciwnika i zaczynamy klepać. Przeciwnik elegancko sobie wraca do linii obrony całą jedenastką, jest już gęsto i nasze klepanie kończy się praktycznie zawsze rozlewem przy podaniu. Jakie jest na to lekarstwo? No przecież że wrzutki, oklepane do znużenia, bo przecież nie ma Saki to nie ma jak grać inaczej.
Martinelli, jak kolega na filmie powiedział ja również przeczuwałem że chłopina się rozleje, wręcz byłem pewien. Który to już jego rajd gdzie jest sam na sam z bramkarzem i nie trafia? 3? Miał całą bramkę gdzie mógł przyłożyć, bramkarz skrócił dystans a on wali między bramkarzem a prawym słupkiem (wybiera trudniejsze uderzenie).
Technicznie się rozlewamy, jakby podstaw precyzyjnego podawania brakowało, pięknie próbują klepać, piękne pomysły ale zawsze jest o jedno podanie za dużo albo o jedno podanie Parteya do przeciwnika za mało żeby się chłopa pozbyć.
Okienko transferowe i napadzior z TOP musi być kupiony. W wielkie zmartwychwstanie Gabriela Jesusa nie ma co wierzyć, przyjemny wypadek przy pracy. NAPASTNIK, alternatywa dla Saki to jest must have. A czytam coś takiego ""I DON'T expect Arsenal to be one of the most active participants in this January window." #AFC (via @David_Ornstein, Podcast)"
@@Tarkesis Mecz z Interem wyglądał podobnie, Saka brał w tym udział z tego co pamiętam.
Te oceny to trochę wysokie jak na taki performance.
Wszystkie spokojnie o 1/1,5 niżej
to już 3 podobny gol gdzie nasi środkowi obrońcy grają zbyt zachowawczo 1v1, gol Jimeneza - Saliba, gol Mbeumo - Gabriel, gol Gordona - obaj za daleko od Isaka.
Dodaj jeszcze gol z główki Eddiego Nketiah'a, gdzie Saliba pilnował jego pleców.
Więcej obrońców, więcej… rozumiem, że obrona wygrywa się mistrzostwo, ale do tego trzeba strzelać bramki
😭😭😭
Bardzo celne sformułowanie z 3 minuty nagrania....o przypudrowaniu trupa wykorzystaniem okazji bramkowych.
Czy to złudne ze bardziej wierzę w wygrana ligę mistrzow niż cokolwiek w angli?
@arsoonek stawiamy piwo w nines, jeśli tak się stanie!
jak włączysz fifę xd
Wg mnie niestety nie ma takiej możliwości. Na kolejnym etapie kluby ograne w tych rozgrywkach włączą "experience mode" i tyle będziemy ich widzieli. Namiastkę z tego mieliśmy na wyjeździe z Interem.
a tak btw. to jak wy macie pojsc do przodu jak nawet dla takiej legendy jak henry za jego czasow najwazniejsze bylo zeby tottenham byl nizej? 😂 macie po prostu małą mentalnosc
To tylko carabao...szkoda tylko, ze nie wyszlismy mlodymi zawodnikami. Nie mniej jednak tak bedzie wygladala nasza gra przez kilka miesiecy bez Saki.
Straszne męczenie buły. Isak pokazał co to znaczy mieć napastnika,słabo to wyglada
Piłka była inna niż w rozgrywkach Premier League😂
W niedziel jest jeszcze inna
odkleiło typa już😂
Z emocjami i ocenami Adama zgadzam się w 100%. Niemniej jednak po wczorajszym półfinale stwierdzam, że i tak zagraliśmy lepiej niż Tottenham i Liverpool. Ponadto widząc ich wczorajszą grę i ilość niedokładności zaczynały do mnie wracać viralowe słowa Artety o "dziwnej" piłce i zacząłem się zastanawiać czy coś faktycznie nie jest na rzeczy. Ja rozumiem, że jeden lub nawet kilku zawodników ma gorszy dzień, ale żeby obie drużyny co chwilę traciły piłkę przez taką niedokładność? To już wykracza poza statystykę i prawdopodobieństwo.
Wiesz co, nawet jeśli coś w tym jest... Mam takie drużyny, którym kibicuję sobie lokalnie. Niższa liga, juniorskie itd. Często słyszę narzekania na piłkę, murawę. Często nawet coś w tym jest, bo np chłopaki trenują konkretne rozegrania rzutu rożnego przez dwa tygodnie na treningach normalną piłką, a potem na lidze jest "beton" czy inny balon i nie da się taką piłką nic z rogu zagrać. Ale te narzekania są szybko ucinane. Tym bardziej nie przystoi zawodnikom czy trenerowi na takim poziomie zrzucać winy na piłkę, nawet jeśli jest ona do kitu, ale taka sama dla wszystkich.