Film o wypadkach na torach to pierwsza produkcja „na poważnie” na tym kanale. Jeżeli uważasz ją za wartościową i chciałbyś obejrzeć drugą część możesz zajrzeć na: buycoffee.to/toromistrz
6:50 nic dodać nic ująć. W Rembertowie, albo na Kosmowskiej, przejazd zamyka się "zawczasu" i można czekać nawet 20 min zanim nadjedzie pociąg. Lekceważony w ten sposób pieszy czy kierowca, też zaczyna lekceważyć przepisy.
Prawda! Najłatwiej powiedzieć - winny kierowca, ale dlaczego złamał przepisy? W kultowym już serialu Katastrofy w przestworzach zawsze powtarzana była taka kwestia, że do katastrofy prowadzi ciąg wielu zdarzeń, które stopniowo, dzień po dniu dolewają do czary kropelkę, aż w pewnej chwili czara się przeleje 🤷♂️
W Rembertowie jest przejazd przez aż 6 torów. Wielokrotnie zdarza się jego zamknięcie na 5 minut, otwarcie dla dosłownie kilku pojazdów i ponowne zamknięcie na kilka minut.
Część druga w produkcji, ale będzie miała inny tytuł, bo RUclips uznał temat za kontrowersyjny i ogranicza zasięgi. Materiały pojawiają się rzadko, a i tak poświęcam na ich przygotowanie więcej czasu niż powinienem 😉
@@toromistrz4859 doceniam tę pracę. Materiały są wysoce wartościowe. Zdaję sobie sprawę z poświęconego czas - ale warto, bo wiele osób zaspakaja swoją wiedzę inżynierską.
Wolisz słuchać niż oglądać? Ten odcinek jest dostępny również w formie podcastu na: podcasters.spotify.com/pod/show/toro-mistrz/episodes/Dlaczego-ludzie-gin-na-torach--Cz-1-e28qeav
Dziękuję, zbieram materiały do drugiej części. Tego typu materiały są dedykowane jednak dla wymagającego widza - pierwsza część cieszy się słabą „klikalnością”, za to jeżeli ktoś zdecyduje się już włączyć film to statystyki czasu oglądania są naprawdę imponujące. Pozdrawiam!
Dzięki! Chociaż temat taki mało imprezowy jak na sylwestrowy seans 😉 Na drugą część trzeba jeszcze poczekać, bo wcześniej w kolejce film o torze bezstykowym, a potem chiński sen o kolei dużych prędkości. Pozdrawiam!
1. Tablica "rogatka uszkodzona" to jakieś nieporozumienie! To się w ogóle nie rzuca w oczy. 2. Nie rozumiem natomiast jednej rzeczy. Na przejazdach z automatycznymi rogatkami, pociąg pojawia się krótko po zamknięciu i otwierają się zaraz po przejechaniu. A tam, gdzie jest dróżnik, to czeka się i czeka... Tyle miliardów poszło na kolej... automatyka... te budy Thalesa i cała reszta i co? I jajco - dalej nie wiedzą gdzie jest pociąg. Może niedaleko, a może dwie stacje dalej, więc niech ludzie stoją po 10 minut.
Tak jest, ulica Kopanina, stacja Poznań Górczyn. Niestety przejazd zlokalizowany jest bardzo nieszczęśliwie - praktycznie w głowicy rozjazdowej stacji, przez którą przebiega cały ruch pasażerski i towarowy z kierunku zachodniego, a dodatkowo prowadzony jest intensywny ruch manewrowy. Nie ma niestety prostego rozwiązania tego problemu, poza budową skrzyżowania dwupoziomowego, która byłaby w tym miejscu bardzo, bardzo karkołomna. Zostaje wiadukt górczyński i nowy wiadukt na Junikowie / Plewiskach.
To był przejazd kategorii B, czyli z sygnalizacją samoczynną. Można powiedzieć, że urządzenia „nie wiedzą” o kolejnym zbliżającym się pociągu, dopóki nie minie on czujnika zlokalizowanego w konkretnej odległości od przejazdu. Ten moment nastąpił dopiero wtedy, gdy rogatki właśnie się podniosły.
@@toromistrz4859 Czyli światła po prostu świecą się X sekund dłużej po podniesieniu rogatek? Myślałem, że świecą się, ponieważ system "już wie", że zbliża się kolejny pociąg, a problem jest na poziomie samego sterowania rogatkami.
Bo w Polsce obowiązuje zasada myślenia się nie zleca mnie na kursie instruktor zawsze powtarzał że niezależnie od tego czy przed przejazdem kolejowym jest znak STOP czy nie ma to należy się zatrzymać i rozejrzeć w obie strony a nie wjeżdżać na pałę.
I to jest złota zasada, ale gubi nas rutyna i pośpiech - tędy prawie żaden pociąg nie jeździ, szkoda czasu stać… I presja ze strony innych kierowców - spróbuj się zatrzymać, jak włącza się sygnalizacja przejazdowa - niejeden Cię wyminie, albo jeszcze strąbi…
@@toromistrz4859a co robic jak sa tory ktore sa raczej nie czynne i nie ma zadnego znaku itd. Ja bym sie wolal zatrzymac ale kazdy przejezdza poprostu przez nie szybko (tam sie jedzie 90km/h) i troche to presje wywołuje
Jeżeli przed przejazdem są znaki ostrzegawcze, a nie ma znaku STOP, to cały czas trzeba zachować szczególną ostrożność, bo jak najbardziej przejazd może być czynny. Znak STOP nie jest umieszczany przed przejazdem kategorii D, jeżeli są na nim spełnione warunki widoczności, czyli teoretycznie powinniśmy zauważyć pociąg bez większych problemów. Jeżeli natomiast nie ma oznakowania pionowego, a w jezdni są szyny kolejowe to możemy mieć pewność, że tor jest nieczynny. Pozdrawiam!
To jaki problem zsynchronizować światła z rogatkami. Rogatki podnoszą się równo z wyłączeniem świateł (i siłą rzeczy robią to dłużej niż wyłączenie światła). No ale na czymś trzeba "lepić mandaty". Kolejna rzecz to przedwczesne zamykanie rogatek. Gdyby było pewne (a przynajmniej w 90% - bo rozumiem, że może się zdarzyć jakaś wyjątkowa sytuacja w stylu "mijania pociągów" i musi to potrwać dłużej), że w czasie nie dłuższym niż 3 min po zamknięciu rogatek, czy włączeniu sygnalizacji pociąg przejedzie - to nikt normalny by się nie "pchał" i poczekał te 3-5 min. Generalnie jest tak, że dróżnik zamyka rogatki 20min przed przyjazdem pociągu i robi się 5km korek, w końcu ludzie nie wytrzymują i włażą, bo ile można czekać - tym bardziej że nie wiadomo czy się w ogóle doczeka. Inny pomysł - to ustawić przy przejeździe tablicę z stoperem odliczającym czas do przejechania pociągu (tak jak jest czasem na skrzyżowaniach przy światłach sygnalizacyjnych) i wówczas wiadomo co się dzieje i ile trzeba będzie poczekać (to tak na wypadek jakichś dodatkowych okoliczności, że przejazd musi być dłużej zamknięty). Jeśli mijają się 2 to na tablicy są 2 wskazania odliczające czas do przejazdu kolejnego pociągu i wiadomo o co chodzi. Da się tylko trzeba chcieć - a nie jedynym celem rogatek jest polowanie na mandaty.
Oczywiście, że jadę jeśli nic nie jedzie. Skoro robi się światła "pośrodku niczego" i w dodatku trwoni na to społeczne pieniądze - to nie pozostaje nic innego jak na głupotę reagować głupotą. Żeby się z głupim dogadać to trzeba głupio gadać bo inaczej nie rozumie.
@@gajowymarucha7129 cóż jak się wpierdolisz pod pociąg to i tak nie będziesz miał szans na przemyślenie głupoty szkoda tylko maszynista bo będzie miał traume
Film o wypadkach na torach to pierwsza produkcja „na poważnie” na tym kanale. Jeżeli uważasz ją za wartościową i chciałbyś obejrzeć drugą część możesz zajrzeć na: buycoffee.to/toromistrz
Niezwykle dobry materiał. Czekam na drugą część.
6:50 nic dodać nic ująć. W Rembertowie, albo na Kosmowskiej, przejazd zamyka się "zawczasu" i można czekać nawet 20 min zanim nadjedzie pociąg. Lekceważony w ten sposób pieszy czy kierowca, też zaczyna lekceważyć przepisy.
Prawda! Najłatwiej powiedzieć - winny kierowca, ale dlaczego złamał przepisy? W kultowym już serialu Katastrofy w przestworzach zawsze powtarzana była taka kwestia, że do katastrofy prowadzi ciąg wielu zdarzeń, które stopniowo, dzień po dniu dolewają do czary kropelkę, aż w pewnej chwili czara się przeleje 🤷♂️
W Rembertowie jest przejazd przez aż 6 torów. Wielokrotnie zdarza się jego zamknięcie na 5 minut, otwarcie dla dosłownie kilku pojazdów i ponowne zamknięcie na kilka minut.
Super film. Czekam na cześć nr2
Jest w przygotowaniu, ale najpierw pojawi się film „Chiński sen o kolei dużych prędkości!”! Pozdrawiam!
Fantastyczny materiał. Przyznam, że dopiero spojrzenie z takiej perspektywy otwiera oczy na prawdziwą specyfikę tego typu zdarzeń. 👍
Mega profesjonalny film
Super materiał
świetny film i kanał lajkuje subskrybuje i udostępniam😊😊😊
Super film!
A gdzie druga część 😢?
Jeden z najlepszych kanałów o technicznych zagadnieniach kolejowych. Szkoda, że filmy pojawiają się tak żadko.
Część druga w produkcji, ale będzie miała inny tytuł, bo RUclips uznał temat za kontrowersyjny i ogranicza zasięgi. Materiały pojawiają się rzadko, a i tak poświęcam na ich przygotowanie więcej czasu niż powinienem 😉
@@toromistrz4859 doceniam tę pracę. Materiały są wysoce wartościowe.
Zdaję sobie sprawę z poświęconego czas - ale warto, bo wiele osób zaspakaja swoją wiedzę inżynierską.
Wolisz słuchać niż oglądać? Ten odcinek jest dostępny również w formie podcastu na:
podcasters.spotify.com/pod/show/toro-mistrz/episodes/Dlaczego-ludzie-gin-na-torach--Cz-1-e28qeav
Bardzo dobry materiał. Ślę dalej i czekam na drugą część.
Dziękuję, zbieram materiały do drugiej części. Tego typu materiały są dedykowane jednak dla wymagającego widza - pierwsza część cieszy się słabą „klikalnością”, za to jeżeli ktoś zdecyduje się już włączyć film to statystyki czasu oglądania są naprawdę imponujące. Pozdrawiam!
Czekam na 2 część. Zasubkowałem kanał. :) Nawet oglądam w Sylwestra tak wciągnął :D Good job !!! :D
Dzięki! Chociaż temat taki mało imprezowy jak na sylwestrowy seans 😉 Na drugą część trzeba jeszcze poczekać, bo wcześniej w kolejce film o torze bezstykowym, a potem chiński sen o kolei dużych prędkości. Pozdrawiam!
Fajny materiał
Bardzo dobry materiał! :)
Wkradł się tylko "samochód pasażerski" ale przypuszczam, że wiem dlaczego ;)
Dzięki, słuchałem tego podczas montażu kilkanaście razy i nie zwróciłem uwagi 😂
@@toromistrz4859 Najlepszym się trafi ;)
Ludzi nie zabraknie.
Kiedy bedzie cześć 2
1. Tablica "rogatka uszkodzona" to jakieś nieporozumienie! To się w ogóle nie rzuca w oczy.
2. Nie rozumiem natomiast jednej rzeczy. Na przejazdach z automatycznymi rogatkami, pociąg pojawia się krótko po zamknięciu i otwierają się zaraz po przejechaniu. A tam, gdzie jest dróżnik, to czeka się i czeka... Tyle miliardów poszło na kolej... automatyka... te budy Thalesa i cała reszta i co? I jajco - dalej nie wiedzą gdzie jest pociąg. Może niedaleko, a może dwie stacje dalej, więc niech ludzie stoją po 10 minut.
widzę nagrania z przejazdu Poznań Grunwald. ile tam się czasami stoi to jest nie pojęte, kiedyś tam stałem 30 min.
Tak jest, ulica Kopanina, stacja Poznań Górczyn. Niestety przejazd zlokalizowany jest bardzo nieszczęśliwie - praktycznie w głowicy rozjazdowej stacji, przez którą przebiega cały ruch pasażerski i towarowy z kierunku zachodniego, a dodatkowo prowadzony jest intensywny ruch manewrowy. Nie ma niestety prostego rozwiązania tego problemu, poza budową skrzyżowania dwupoziomowego, która byłaby w tym miejscu bardzo, bardzo karkołomna. Zostaje wiadukt górczyński i nowy wiadukt na Junikowie / Plewiskach.
7:15 to dopiero wybitne osiągniecie… 🤦
9:45 - dlaczego procedury dopuszczają w ogóle taką sytuację? tj. rogatki w górę i w dół, skoro mogły być cały czas zamknięte?
To był przejazd kategorii B, czyli z sygnalizacją samoczynną. Można powiedzieć, że urządzenia „nie wiedzą” o kolejnym zbliżającym się pociągu, dopóki nie minie on czujnika zlokalizowanego w konkretnej odległości od przejazdu. Ten moment nastąpił dopiero wtedy, gdy rogatki właśnie się podniosły.
@@toromistrz4859 Czyli światła po prostu świecą się X sekund dłużej po podniesieniu rogatek? Myślałem, że świecą się, ponieważ system "już wie", że zbliża się kolejny pociąg, a problem jest na poziomie samego sterowania rogatkami.
Żadne systemy nie zastąpią zdrowego rozsądku
Dlaczego nie podnieść na pylony możliwie jak najwięcej torów?
Bo w Polsce obowiązuje zasada myślenia się nie zleca mnie na kursie instruktor zawsze powtarzał że niezależnie od tego czy przed przejazdem kolejowym jest znak STOP czy nie ma to należy się zatrzymać i rozejrzeć w obie strony a nie wjeżdżać na pałę.
I to jest złota zasada, ale gubi nas rutyna i pośpiech - tędy prawie żaden pociąg nie jeździ, szkoda czasu stać… I presja ze strony innych kierowców - spróbuj się zatrzymać, jak włącza się sygnalizacja przejazdowa - niejeden Cię wyminie, albo jeszcze strąbi…
@@toromistrz4859a co robic jak sa tory ktore sa raczej nie czynne i nie ma zadnego znaku itd. Ja bym sie wolal zatrzymac ale kazdy przejezdza poprostu przez nie szybko (tam sie jedzie 90km/h) i troche to presje wywołuje
Jeżeli przed przejazdem są znaki ostrzegawcze, a nie ma znaku STOP, to cały czas trzeba zachować szczególną ostrożność, bo jak najbardziej przejazd może być czynny. Znak STOP nie jest umieszczany przed przejazdem kategorii D, jeżeli są na nim spełnione warunki widoczności, czyli teoretycznie powinniśmy zauważyć pociąg bez większych problemów. Jeżeli natomiast nie ma oznakowania pionowego, a w jezdni są szyny kolejowe to możemy mieć pewność, że tor jest nieczynny. Pozdrawiam!
spoko dzięki, btw fajnie blendera użyłeś w najnowszym filmiku, ciekawy kanał@@toromistrz4859
To jaki problem zsynchronizować światła z rogatkami. Rogatki podnoszą się równo z wyłączeniem świateł (i siłą rzeczy robią to dłużej niż wyłączenie światła). No ale na czymś trzeba "lepić mandaty". Kolejna rzecz to przedwczesne zamykanie rogatek. Gdyby było pewne (a przynajmniej w 90% - bo rozumiem, że może się zdarzyć jakaś wyjątkowa sytuacja w stylu "mijania pociągów" i musi to potrwać dłużej), że w czasie nie dłuższym niż 3 min po zamknięciu rogatek, czy włączeniu sygnalizacji pociąg przejedzie - to nikt normalny by się nie "pchał" i poczekał te 3-5 min. Generalnie jest tak, że dróżnik zamyka rogatki 20min przed przyjazdem pociągu i robi się 5km korek, w końcu ludzie nie wytrzymują i włażą, bo ile można czekać - tym bardziej że nie wiadomo czy się w ogóle doczeka.
Inny pomysł - to ustawić przy przejeździe tablicę z stoperem odliczającym czas do przejechania pociągu (tak jak jest czasem na skrzyżowaniach przy światłach sygnalizacyjnych) i wówczas wiadomo co się dzieje i ile trzeba będzie poczekać (to tak na wypadek jakichś dodatkowych okoliczności, że przejazd musi być dłużej zamknięty). Jeśli mijają się 2 to na tablicy są 2 wskazania odliczające czas do przejazdu kolejnego pociągu i wiadomo o co chodzi. Da się tylko trzeba chcieć - a nie jedynym celem rogatek jest polowanie na mandaty.
Jak byś przestrzegał prsepisów to nie byłoby problemu, ale tobie przepisy przeszkadzają.
@@exitusuni3334durne przepisy dla samych mandatów wszystkim przeszkadzają
A na skrzyżowaniu czekasz na zielone czy ruszasz na czerwonym bo nie widać by coś jechało?
Oczywiście, że jadę jeśli nic nie jedzie. Skoro robi się światła "pośrodku niczego" i w dodatku trwoni na to społeczne pieniądze - to nie pozostaje nic innego jak na głupotę reagować głupotą. Żeby się z głupim dogadać to trzeba głupio gadać bo inaczej nie rozumie.
@@gajowymarucha7129 cóż jak się wpierdolisz pod pociąg to i tak nie będziesz miał szans na przemyślenie głupoty szkoda tylko maszynista bo będzie miał traume
Na głupotę ludzką nic nie pomoże
Tak bo nikogo nie interesuję czekanie kilku sekund lub minut
Jak w tych wypadkach giną tylko półmuzgi to należy się cieszyć