A wy macie już zamówiony egzemplarz "ŻYCIA W CHŁOPSKIEJ CHACIE"? :) Jeśli nie, to czeka na was tutaj. Polecam :) 👉👉 www.empik.com/zycie-w-chlopskiej-chacie-janicki-kamil,p1530232345,ksiazka-p A dla tych, którzy nie oglądali odcinka do końca jeszcze małe ogłoszenie: jeśli będziecie na Targach Książki w Krakowie to zapraszam w sobotę 26 października o godz. 14 na stoisko Wydawnictwa Poznańskiego. Chętnie was poznam :)
Panie Kamilu, czy "życie w chlopskiej..." będzie już dostępne na stoisku wydawnictwa na Targach w Krakowie? Niestety sam będę dopiero w niedzielę stąd drugie pytanie: czy na stoisku będzie pula uprzednio podpisanych książek Pana i Pani Aleksandry?
Najnowszej książki raczej jeszcze nie będzie - choć może drukarnia nas zaskoczy :). Jeśli dotrze to zapytam obsługę stoiska czy nie chcieliby żebyśmy zostawili im kilka podpisanych egzemplarzy.
@@szwarcina zwłaszcza, kiedy dopadną cię psy. Jak udowodnił przykład pewnego Pana, który z brudu zrobił sobie religię. Jak już się umył wreszcie psy go pogryzły. Zmarł. Ergo: nie myj się, to cie zeżrą wszy, myj się- psy. Wybór między dżumą a cholerą
Moja babcia myła COKOLWIEK tylko w sobotę wieczorem. Używała do tego emaliowanego cebrzyka. Nie śmierdziało od niej ani brudem, ani nawet starym człowiekiem 😮
Faktycznie, w dzieciństwie, w latach 60-tych XX w, spędzałem wakacje letnie u dziadków na wsi małopolskiej i zauważyłem, że chłopy myli się po ciężkiej pracy w upalne dni, w miednicy, tylko dłonie, twarz i kark. Baby, nie widziałem żeby się myły. Miejscowe dzieci miały stopy jak święta ziemia. Ale, nie czułem smrodu i mam piękne wspomnienia z wakacji na wsi. Drewniana architektura, zwierzęta gospodarskie, ciekawe obrządki, piękna przyroda dookoła. BTW, w tamtych latach nie słyszałem, obecnie powszechnych przekleństw, na k. i podobnych, lecz np. krucafuks, franca, cholera i psiakrew:)
Wody w jeziorach muszą przekwitnąć. Przez pojęcie to rozumie się efekt masowego rozwoju fitoplanktonu (w tym przypadku sinic) w zbiorniku wodnym. W czasie zakwitu ilość ich jest tak duża, że są widoczne gołym okiem, nadają wodzie charakterystyczne zabarwienie i powodują silne jej zmętnienie.
Mój dziadek parskał wodą jeszcze jak mył twarz. Ja natomiast pamiętam że mówiono "kacze mydło" na siwo - niebieskawą glinkę znajdowaną nad potokiem. Była ona tłustawa i bardzo gładka. Parę lat temu oglądałem dokument gdzie Anglik przestał się myć. Pierwsze 2 tyg śmierdział ale potem smród zanikł. Tlumaczono to tym że flora bakteryjna (którą my się pozbywamy poprzez mycie) żywiła się potem dlatego skóra nie śmierdziała.
Podobnie jest chyba z włosami, skóra głowy wydziela sebum, naturalny tłuszcz który ma odżywiać i chronić włosy, przez co włosy wydają się przetłuszczone i niemyte. Gdy jednak niektórzy przestają je myć, skóra głowy po pewnym czasie przestaje wydzielać sebum w nadmiarze. Mimo wszystko wolę się jednak myć regularnie 🙂
Dokładnie już nie mówię o Francji tam jeszcze gorszy syf. Król Ludwik XIV mył się w swoim życiu ledwie cztery razy😅. Zwykła zachodnia propaganda o Polsce.
Na wschodnich terenach Polski były łażnie. Kąpiel odbywała się w soboty. Na codzień myto rano twarz i ręce a wieczorem nogi i resztę ciała w czymś w rodzaju miednicy.
No wlasnie moja prababcia i babcia praktykowaly cos w tym stylu. Rano twarz, szyja uszy, wieczorem to samo plus pachy, "podwozie" i nogi, a raz na tydzien w balii wszystko plus wlosy. I wszystko jechane bylo szarym mydlem, a wlosy myly soda oczyszczona i splukiwaly roztworem wody z octem.
ludzie inaczej jadali, pachnieli na swój sposób inaczej niż trolle dzisiaj bo byli dostosowani do pracy i mniej się pocili na ten przykład. Piszę to na przykładzie swoich dziadków i pradziadków
Bylo tak higienicznie jak na francuskim dworze. Nastepne to twoje cudo niech bedzie pod tytulem "Dlaczego mieszczanie londynskich kamiennic oprozniali nocniki przez okno"
Książęta mieli wiele sal w zamkach i rezydencjach więc ( pardon mój francuski) srali po kątach, pare razy w jeden, pare razy w drugi, pare razy w trzeci , pare razy w czwarty kąt i sale się zamykało aby posprzątać raz do roku, kiedy to nastąpią ''cieplejsze'' czasy. Chłopi byli zatem dużo bardziej ''wychowani'' bo zamiast srać po kątach to mieli wychodek za domem dla całej rodziny.
@@Iza_Be znowu chodzi o to żebyśmy się czuli jako naród: ciemny brudny i niezdolny do samostanowienia. Co innego inne narody ( w domysle). Sporą widoczną satysfakcję odczuwa prelegent, całkiem niepotrzebnie. Po prostu nie porównał z innymi.😆
Jadąc tramwajem latem przez Warszawę, odnoszę wrażenie, że obecnie tam mamy wielu średniowiecznych chłopów! Przerażające, że tyle ludzi się nie myje! Maczugowce (gr. Corynebacteriaceae; coryne - maczuga, buława i bacterion - pałeczka), potrzebują około 6h, aby przetrawić nasz bezwony pot w ten smród!
z tym bezwonnym potem to może u dzieci wiele osób ma tak rozwalone hormony, zła dieta itd, że pot na dzień dobry od razu capi, nie trzeba czekać na żadne bakterie. A ten co tak nie ma to szczęściarz
@@krzysiekkozio7366 pot europejczyków zawiera kwas octowy, on naturalnei ma taki zapach...afryka kwas mlekowy...dla nas to dopiero "atrakcja" zapachowa..... ten czynnik zdecydowanie obniza atrakcyjnosc tamtejszych pań.
Mydła w płynie były wówczas bardzo drogie , poza tym paczkomatów było wówczas znacznie mniej i trudniej było zamówić środki czystości. A poważniej to w Wersalu nawet smród i fetor był na porządku dziennym (dlatego tak popularne były perfumy) , nie było wówczas kanalizacji ,nieczystości wylewano i wyrzucano na zewnątrz. To samo we wszystkich miastach. Dziękuję za program.
Doskonale pamiętam, że jeszcze w latach 60 tych, czy nawet 70 tych minionego wieku ludzie tzw. przedwojenni myli się rzadko. W wiejskich domach jedynym sposobem na umycie się było nalanie do miednicy wody, wcześniej nagrzanej na węglowej kuchni. Już ten fakt sprawiał że mycie przed snem było utrudnione. Nie było też w nawyku tychże ludzi myć całego ciała każdego dnia. Zębów praktycznie nie myto zupełnie. Ludzie ci po prostu nie używali ani pasty ani szczoteczek do zębów. Nie widzieli też takiej potrzeby. Ubrania w których chodzili prane były rzadko. Jedynie do kościoła na mszę chłopi się przebierali w odświętne ubranie. Tak wyglądała rzeczywistość polskiej wsi jeszcze pół wieku wstecz.
@@janzgormysyny5830 Piszę smarkaty durniu o wsi polskiej tamtych lat. Jej ówczesny obraz jest dość dobrze udokumentowany we wszelkich materiałach faktograficznych oraz, w pamięci ludzi, którzy na szczęście jeszcze żyją i są świadkami tamtej rzeczywistości. Człowiek tak prymitywny jak ty, akurat na tym forum nie powinien zabierać głosu.
@spacegoat9572 @janzgormysyny5830 Przepraszam bardzo za słownictwo, ale co do chuja? Jak czytam komentarze takie jak wasze - pozbawione głębszej myśli do stopnia, że świńskie charczenie to poezja - to zastanawiam się czy to ze mną jest problem, czy ludzie już tak się stoczyli? Jaką myśl niesie to co piszecie? "No i prawidłowo" - co prawidłowo? Życie jak zwierze w chlewie i biedzie jak w łagrze? Taki masz pogląd na wygląd społeczeństwa? "Piszesz o swojej rodzinie?" - waszmość dziedzic Zadupic Wielkich zaczepki szuka? Pierwsze co ci przychodzi do głowy czytając czyjeś wspomnienie, to obraza w twoją stronę? Ego nie pozwala przejść obojętnie obok tego, że ktoś może się wypowiedzieć składnie w temacie?
W latach 60. ubiegłego wieku bylem na wakacjach na wsi w okolicach Wyszkowa . Gospodyni po nalaniu wody do bali szepnęła mi do ucha : Tylko pamiętaj , to grzech dupę myć.
Całkiem niedawno pani doktor Urszula Dudziak ( ta od Rydzyka) przestrzegała " mycie części intymnych to grzech i bezeceństwo" ! I dziwić się dawnym chłopom 🤣
W domu moich dziadkow nie bylo studni do lat 80'. Dziadek jezdzil po wode wozem ok 2 km, mial duza beczke/cysterne. Zrobiono studnie glebinowa we wczesnych latach 80, a doprowadzono zimna wode do domu i zrobiono "lazienke" dopiero w 1987. Poludniowo wschodnia Polska. Nie pamietam zeby kiedykolwiek dziadkowie "smierdzieli"
To prawda, że nie myła się cała Europa! Dlatego Francuzi wymyślili perfumy,bo smród był nie do zniesienia!🎉😂😮😅❤❤,a damy francuskie miały złote młoteczki do wybijania wszy.😂😂, więc chłopów nie ma co się czepiać,oni przynajmniej wietrzyli się!😂❤
Chłop jak miał okazję to kąpał się w rzece, stawie, czy w jeziorze. Francuska arystokracja nie myła się nigdy, a polska arystokracja naśladowała tę francuską.
w dzielnicy chinskiej mieszka bezdomny chinczyk od co najmniej 18 lat. Stopy ma czarne od brudu, spi na ziemi nawet w zimie i nie smierdzi od niego, musi miec silny uklad odpornosciowy
Wydaje mi się, że brak odpowiednich warunków - utrudniony dostęp do wody, przeludnione chaty (tu byłaby konieczność obnażania się przy dzieciach), ubóstwo (często brakowało na jedzenie, a co dopiero na mydło) - szybko wyrobił brak nawyku mycia się. Zaś ideologia wyrosła na podłożu religii i przesądów z czasem dorobiła się sama.
Obnażanie się przed dziećmi, które chciały być jak ich rodzice raczej nie był problem. Większy problem to: niedogrzane chaty + ryzyko przewiania, brak dostępu do wody (nie każdy mieszkał nad stawem, jeziorem, strumieniem), praca fizyczna, która sprawiała, że chłopi byli non stop brudni: kobiety od sadzy, mężczyźni od gnoju, albo od tego i tego, brak mydła, brak edukacji, brak wpływu marketingowego związanego z higieną ciała, chłopi zbytnio nie podróżowali, więc nie doświadczyli większego ostracyzmu związanego z wyglądem itd. klimat 200-300 lat temu był też znacznie mroźniejszy. Na minione czasy nie można patrzeć przez pryzmat współczesności.
Proboszcz nie pozwalał się myć - wcale mnie to nie dziwi :D mimo tego, że minęło 200 lat nadal jest grupa ludzi, dla których słowo proboszcza ważniejsze niż własny rozum.
Piekny, dowcipny jezyk. Tresc bogata w informacje. Moje zyciowe spostrzeženie: prelegent, czy tež mowca /oprocz pogrzebu/ bez poczucia humoru jest do bani.
Ludzie w komentarzach piszą że nie myła się cała Europa. A jednak na wschodzie tereny dzisiejszej Rosji ludzie mieli tzw banie czyli łaźnie parowe. Jedna na całą wieś i parowali się tam regularnie
No tak, bo na wsi tego nie bylo, co nie oznacza, ze wszyscy chlopi byli brudasami. Jak ktos chce byc czysty, to sobie nagrzeje wody i umyje sie w miednicy. Wielu dzisiejszych miastowych po raz pierwszy ujrzalo umywalke czy sedes dopiero wtedy jak juz bedac dorosli, trafili do hotelu robotniczego, albo jak dostali mieszkanie w miescie. A bidet jest wielkim odkryciem dla wielu, nawet dzis. Szwagier, oprocz sedesu zamontowal w toalecie pisuar oraz bidet i niektorzy pukaja sie w czolo, ze po co mu to.
Nikt jak na razie nie wyjaśnił w pełni tego zastanawiającego zwrotu w historii kultury. Bo jednak jeszcze do XIII-XV wieku i u nas powszechne były chyba wiejskie "banie". Ale w XVI wieku już ich prawie nie notowano
@@WielkaHistoria były również łaźnie miejskie, np.w Łowiczu z którego pochodzę powstała w 1902 roku. Nie miała na początku powodzenia,ale później ją odrestaurowano, nazwano Zakładem Kąpielowym i ludzie zaczęli z niej korzystać. Istniało też wtedy Towarzystwo Higieniczne.
@@KasiaSałudapóźniej niejaki Prishnitz (czy jakoś tak) wymyślił prysznic i ludzie mieli "sitko" u siebie, natomiast ładnie miejskie w miastach były i jasne jest, że nie można było tam chodzić kilka razy w tygodniu, bo za darmo to chyba nie było.
no to jest zaskakujace ze na rusi ostalo sie to co u nas jeszcze w sredniowieczu bylo powzechne (w koncu kulturowo niewiele sie wtedy róznilismy) a u nas zanikło....
Lata 30te mój dziadek miał bieżącą wodę i bojler na ciepła wodę opalany drewnem i węglem. 100 lat temu wanna i ten bojler w łazience, dawał ciepło pomieszczeniu i wodzie. Ach muszę dodać że to wieś na Śląsku gdy był niemiecki. Rolnik na 16ha.
Moi przodkowie od strony matki byli rzemieślnikami.Mieli pomieszczenie gdzie była kotlina karłowa ze zbiornikiem mosiężnym pod spodem palenisko z boku kran którym napełniano podłużną balię ciepłą wodą. Pamiętam bo mnie kąpali jak tam bywałem w połowie lat 50 W pokojach i kuchni były piece kaflowe które dziadek rozebrał zostawił tylko ten w kuchni po przestawieniu tego pieca umieścił tam tzw podkowę zbiornik na wodę centralnego ogrzewania i rury w ka żdym pokoju z grzejnikami żeliwnymi to było pod koniec lat 50. Mieliśmy wielu gości podziwiających bowiem było to pierwsze c.o. w tej miejscowości po wojnie kiedyś miał szlachcic w pałacu lecz uciekł na początku wojny i nigdy nie wrócił. Każdy region miał inne obyczaje w Wielkopolsce czy Mazowszu ludzi byli bogatsi wykształceni i wyjeżdżali od początku XIX w na zachód chlopi też na tzw sądy. Brat babci wykształcił się był maszynistą na międzynarodowych trasach bo znał języki Chłopi częściej dbali o zdrowie niż szlachta mimo warunków w jakich żyli pracowali fizycznie co wymagało siły. Szlachta, kościól w od XVII w degradowały zachłannością i hedonizmem życie chłopów. Co doprowadziło do utraty wolności niższych warstw sami podpisywali służbę u cara i cesarzy brylowali w tym szczególnie księża i biskupi będąc na garnuszku zaborców
@@panpogo ale lata 30 XX wieku to 40 lat pózniej niz koniec 19 wieku, pacz moja rodzina ten zabór rosyjski co prawda pamietam lata 70 ale standartem była codzienan higiena polegająca na kapieli, co prawda mniej po 11 ha, niemniej co ważne uczestniczyly w tym osoby urodzone na poczatku XX wieku...wiec ten tego z ta przepaścia..... a ciepła woda też była "pędzona" drewnem
Nie tylko. Powtórzę rzecz powiedzianą w odcinku - dorosły chłop np. z Malopolski nie kąpał się w rzece czy stawie nigdy. Religijny zakaz/przesąd w tej sprawie nie byłby więc potrzebny. Ale już przed myciem całego ciała na przykład przy studni przestrzegano.
Babcia i dziadek na wsi mieszkali, jeszcze w latach 70-tych, w chacie jak ze skansenu. Babcia całe życie chodziła w tradycyjnych strojach. Na co dzień była to szara sukienka z fartuchem , do kościoła kolorowe pasiaki. Ich ciała miały specyficzny zapach, ale nie był to smród. Po prostu rożnił sie od zapachu ludI z miasta. W domu bylo czysto, wszystko wyszorowane, pościel, obrusy, koszule, chusty śnieżno białe. A nawet pralki Frania nie mieli.
Też to zauważyłem. W latach 80-tych jeździłem na praktyki na wieś. Praca na świeżym powietrzu sprawia, że człowiek mniej śmierdzi niż siedząc w biurze w koszuli i krawacie. Węch zawsze miałem dobry i pamiętam, że tamci ludzie mieli specyficzny zapach, ale to nie był smród. Kąpali się zapewne raz na tydzień lub rzadziej.
Nie mycie rak po wyjsciu z toalety niektorzy maja do dzisiaj. Jedna pani architekt wyszla z toalety nie myjac rak i zaczela ukladac czekoladki na talerzu u mnie. Hmmmmm, po jej wyjsciu wyrzucilam wszystko do smieci. Ot architekt - czyscioszek - smierdzioszek !
Moja mama pracowała jako sprzątaczka przez kilka lat, i powiedziała, że zwykle największy bałagan po sobie zostawiały takie wymuskane paniusie. W sensie nawet im się wody po sobie nie chciało spłukać, albo toalety wyczyścić.
E tam od razu wyrzucić, nie myła rąk, bo niczego brudnego nie dotykała ;) Przecież w łazience jest czysto, nie wala się gnojówka. Pytanie jeszcze czy była na jedynce czy na dwójce :D
Oczywiście że się myli ! Teraz jest o wiele gorzej !! W pociągu rano jak ludzie jadą do pracy to wali szczochami zwłaszcza od kobiet ! Na pozór czyste i w makijażu, ale ciuchy nie prane od długiego czasu i oszczędzają mydło i wodę !!
Dodajmy, że szlachta też się nie myła a przecież mieli dużo lepsze warunki ku temu. Zamiast mycia się wodą nadmiernie używali perfum i różnego rodzaju pachnideł. A na wszy używali kowadełek i młoteczka. I oczywiście dużo pudru na twarz i peruki. Pozdrawiam serdecznie
niestety współczesni ludzi nie ogarniają że łatwe i wygodne zycia wymaga taniej i łatwodostepnej energii, zapewniło nam to wykorzystanei weglowodorów..... no ale bananowa młodzież tego nie ogarnia.
Rozumiem, że nie chcieli marnować energii i czasu na przyniesienie wody do domu, żeby się wykąpać, ale kompletnie nie rozumiem co za problem w sezonie letnim iść chociaż raz w tygodniu wykąpać się w rzece?
ciekawe z tym wypluwaniem , ostatnio oglądałem filmik o pasterzach reniferów na syberii kręcony w 21 wieku i zgadnijcie jak tam ludzie myli sobie twarz ? . . . . a no właśnie używali słuchawki prysznicowej z ust do wyplucia wody na ręce i na twarz więc to chyba jakiś uniwersalny sposób
Mój dziadek tak właśnie się mył; parskał wodą ,obmywał buzie i mokrą ręką obcierał włosy i to wszystko🙈, cały sezon chodził w spodniach na kantkę , koszuli i marynarce a pracował na roli, przebierał się na niedzielę w ubrania które wyjmował ze skrzyni na strychu, ale nie wygląda jak brudny dziad o nie, był szczupły , wysoki i naprawdę o dziwo schludny, zmarł mając 98 lat❤
A cóż w tym dziwnego? Jeden wspólny drewniany talerz, brak butów, jedna licha koszula. Drewniany cebrzyk na wode do picia był szczytem luksusu. A przede wszystkim brak wody.
Dosadnie można powiedzieć, że polski chłop zaczął się myć dopiero za Gierka. Za Gomułki jeszcze nie, bo sprzedawano projekty domów jednorodzinnych wiejskich, gdzie nie było instalacji wodnej, WC/łazienki - nawet przy nowych domach trzeba było budować sławojkę i myć się w balii.
Na wschodzie od naszego kraju nadal takie się buduje. A u nas nawet w dużych miastach są ubikacje na półpiętrze z których korzysta kilka rodzin . Brak łazienek w starych kamienicach to norma. XXI wiek !
@@jw7894 paradoksalnie w poslce jest wiekszy odestek mieszkan z łazienkami i toaletami niz np we francji, bo u nas to w wiekszości zostalo wybudowane po 2 WS a u nich przed 1 WS
Nie było takiej higieny ale nie zgodzę się z tym. Moja rodzina nie pochodzi z miasta, nie przelewało się podobno a i tak jak schodzili z pola zawsze się myli do spania. Z tego co kojarzę nie był to wyjątek od zasady. Było to normalne. Wydaję mi się że jest to zbyt duża generalizacja. i Brakuje tutaj kluczowych danych których dzisiaj raczej już nie dostaniemy, brak wystarczających informacji.
Książka - "Polska egzotyczna" - Przyjeżdża wiosną lekarz do wsi gdzieś na wschodzie. Wchodzi chłop i odkręca drut którym obwiązany jest jego kożuch. Lekarz: Wy tak codziennie ? - Nie, tylko 1 na rok...
Proszę zrobić jakiś odcinek o polskich Żydach. Skąd się u nas wzięli, czy byli dusigroszami i oszustami, czy się myli, dlaczego nikt ich nie lubił i nie lubi itd. Dziękuję.
Dziwne , u mnie ,w Szwecji ,nikomu nie jest zrozumiale dlaczego mialo by sie nie lubic czlowieka za to ze Zyd . Mamy rowniesz Polakow , jak mamy ich traktowac? Mamy ich lubic czy nie? Stwierdzenie ze Zydow nikt nie lubi to tak jak alkoholik twierdzi ze wszystcy pija , zlodziej mowi ze wszystcy kradna itd itd .
Niby obrzydliwe, ale musimy mieć na wzgledzie to, że nie było bieżącej wody a zaczerpniecie jej z potoku lub innego zbiornika nie dawało żądnej gwarancji zachowania zdrowia.
Moi dziadkowie, mieszkający w malutkiej wsi, wciąż biorą prysznic jedynie "na niedzielę". Też będę wtedy na targach i z wielką checią odwiedzę i to stoisko 😁
a może że ludzie żarli jak świnie w oborze po 6posiłków dziennie, pili po 3 litry wody bo im kazano aby wypłukać witamini i mierały z organizmu poczym kupić suplementy, no i myli się trzy razy dziennie wcierając różne pachnidła z dodatkami w ciało...... :-)
Szwagier, kiedy moja ma mu zwróciła uwagę, że poszedł spać po całym dniu pracy, powiedział, że się z gównem nie bił.To było w latach 70-tych. Taki brudas.
Mój prapradziadek (północno-wschodnie mazowsze) też ponoć używał tego powiedzenia na starość, kiedy jego córka chciała go częściej kąpać xD Ale, mimo wiejskiego pochodzenia, brudasem nie był.
Dzieciństwo mojej babci przypadło na lata międzywojnia w podkrakowskiej wsi skąd po 45 roku wyemigrowała na Ziemie Odzyskane. Jak to wówczas mawiano, za chlebem i lepszym życiem. Wiele razy wspominała że ludzie się wówczas nie myli. Nie brałem tego jakoś dosłownie ale kiedyś zapytałem, sam będąc dzieckiem, czy to prawda czy tylko tak gada dla jaj. No i okazało się że u niej w rodzinie myto się raz na tydzień przed mszą świętą. 6 osobowa rodzina w jednej miednicy. I wszyscy sąsiedzi mieli identyczny schamat dbania o higienę. 😂 Mówiła też, że gdyby jej lub rodzeństwu wpadł do głowy pomysł pozaniedzielnego umycia się, to za marnowanie wody lanie mieli jak w banku. 😢
Moja mama (rok 1956 wieś w świętokrzyskim)zawsze mówiła że nie wolno się kąpać w jeziorach (w sensie pływać) przed 23czerwca bo jan wody nie ochrzcil i można się utopic
W latach 70 na Mazurach jako dziecko gdy wsiadałam do autobusu PKS to starsze panie wiejskie odpycha we wszystkich łokciami pchał się na bezczela do autobusu, leczenie potrzebowały tego robić ponieważ smród był tak ohydny że nie potrzeba było się przepychać.😂😂😂😂😂😂 Moje w dzisiejszych czasach spotyka się śmierdzących i brudnych ludzi. Brudne pazury brudne szyje, straszne pięty to nie tak rzadkie w naszych czasach. W autobusach metrze w pociągach w upały smród niemy tego tyłka to powszechność.😢
Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku było normą dla starszych ludzi rzadkie mycie.A na polskich wsiach brak bieżącej wody nie był wcale taki rzadki.
Dzisiaj też się to zdarza. W ostatnią sobotę byłem w sklepie na wsi, gdzie mam działkę. Przy ladzie stały 3 kumoszki i plotkowały. Starsze panie, niewątpliwie miłe i uprzejme, ale capiło od nich niemiłosiernie tak, że zrobiłem zakupy i wyniosłem się jak najszybciej.
@@dzejrid Ja rano bylam w sklepie w wielkim miescie, gdzie stojacy za mna w kolejce do kasy, elegancko ubrany (choc pomiety) pan, tak mnie maltretowal zapachem kaca, niemytego ciala, perfum i zepsutego uzebienia, ze postanowilam go przepuscic.
Byłam niedawno w Szwajcarii, mam tam 92letnią znajomą, rocznik 1932. Ma lokatorkę, o której z oburzeniem mówiła, że codziennie zmienia majtki/bieliznę, co przecież dla nas od dawna jest normą. Wg niej wystarczy raz na kilka dni, chodziła też w tych samych ciuchach po 2-3 dni, nawet T-shirtach. Kobieta w świetnej formie, podróżuje, a jednak mentalnośc przedwojennej osoby.
@@BabciaSyluczka W 19. wieku czy wczesniej wszędzie było źle z higieną. Jeszcze w l. 60tych nawet w miastach wanna czy oddzielna toaleta to był luksus. W Niemczech do tej pory są kamienice ze wspólnymi toaletami na piętrze.
ma mentalnosc osoby wychowanej w czasach kiedy cos takiego jak pralka nie było powszechne, pomysl ze cos takeigo jak energia elektryczna jeszcze 50-70 lat temu w duzej czesci europy nei wystepowała, zmiana podejscia nastąpiłą wraz z wykorzystaniem i dostępm do taniej łatwo dostepnej energii...... az sie boje pomyslec co będzi jak to sie skończy....
gdzieś czytałem, że przodkowie 90% nas, czyli właśnie chłopi, choć podejrzewam, że drobni mieszczanie również, ubierali się na zimę i rozbierali wiosną, to musiało być mocne
Chłopi polscy mogli brać przykład od swoich sąsiadów czy to z południa, gdzie korzystano z łaźni, albo ze wschodu gdzie budowano sauny. U nad sauna kojarzy się z możliwością przebywania w pomieszczeniu z parą. Jednak na wschodzie były to drewniane chatki z dwoma pomieszczeniami. W jednym była właściwa sauna z piecem, a w drugim była beczka z wodą, miski i ławy do siedzenia i przebierania się.
Według badań latem współcześni Polacy myją się średnio raz w tygodniu. Mając w domu prysznic z ciepłą wodą. Więc nie ważcie się tych chłopów krytykować.
@@WielkaHistoria Takie permanentne zmywanie flory bakteryjnej wcale nie jest specjalnie zdrowe. Skąd teraz tyle alergii? Kluczowe jest mycie dłoni przed jedzeniem.
@@jacekwidor3306 Alergie sa celowo hodowane juz od stadium noworodka, przez producentow "mleka" w proszku i kosmetykow dla niemowlat, ku uciesze firm farmaceutycznych, pediatrow, dermatologow oraz alergologow. Trudno oprzec sie wrazeniu, ze wspolnie i w porozumieniu wszystkich zainteresowanych stron.
Wiedzieli w jaki sposób chronic planetę oszczędzając jej zasoby i skracając egzystencję ludzkich szkodników. Wyprzedzali epokę w której żyli! Współczesna finansowa pańszczyzna powróci do starych sprawdzonych wzorców i mycie własnego ciała stanie się zbędne, luksusowe i nieodpowiedzialne ekologicznie.
@@chmurka3174 A gdzie ? W kościele,tym na który płacili dziesięcinę sami przymierzając głodem a kiedy ? Przez stulecia ,co pokazywały obrazy do teraz zachowane w kościołach.
@@chmurka3174 Urzędnicy kościelni nieraz podobne bzdety opowiadali może nie koniecznie z ambony ale często prywatnie. Zresztą to proceder jeszcze do niedawna bardzo popularny. Jak czasem słucham czego się moi rodzice za dziecka nasłuchali od księży i katechetek to się włos na głowie jeży. No ale czego się nie zrobi żeby owieczkę do nieba skierować :)
To że chłopi byli jacy byli jest winą tych mądrzejszych i bogatszych, którzy zamiast uczyć, gardzili swoim ludem ( czego się zresztą do dzisiaj nie pozbyli ). Nie było ludzi na miarę Sławoja Składkowskiego, który jednym pomysłem wiele zmienił.
Obawiam się, że rzut okiem do "Kultury ludowej Wielkopolski" (cytowanej też w odcinku) rozwieje takie spojrzenie na sprawę. Pod pewnymi względami było faktycznie lepiej niż gdzie indziej. Ale ogółem poziom higieny odbiegał od dzisiejszego gigantycznie. O nim właśnie zasadniczo pisał Adam Glapa.
A wy macie już zamówiony egzemplarz "ŻYCIA W CHŁOPSKIEJ CHACIE"? :) Jeśli nie, to czeka na was tutaj. Polecam :) 👉👉 www.empik.com/zycie-w-chlopskiej-chacie-janicki-kamil,p1530232345,ksiazka-p
A dla tych, którzy nie oglądali odcinka do końca jeszcze małe ogłoszenie: jeśli będziecie na Targach Książki w Krakowie to zapraszam w sobotę 26 października o godz. 14 na stoisko Wydawnictwa Poznańskiego. Chętnie was poznam :)
Panie Kamilu, czy "życie w chlopskiej..." będzie już dostępne na stoisku wydawnictwa na Targach w Krakowie? Niestety sam będę dopiero w niedzielę stąd drugie pytanie: czy na stoisku będzie pula uprzednio podpisanych książek Pana i Pani Aleksandry?
Najnowszej książki raczej jeszcze nie będzie - choć może drukarnia nas zaskoczy :). Jeśli dotrze to zapytam obsługę stoiska czy nie chcieliby żebyśmy zostawili im kilka podpisanych egzemplarzy.
Jak dalej tak będą rosły koszty ogrzewania i wody, powrócimy do zacnych tradycji naszych przodków.
@@jolantakania710 Mycie w zimnej wodzie jest zalecane jako hartowanie organizmu. Poza tym nie ma już takich temperatur jak drzewiej, więc spoko😂
Częste mycie skraca życie...😁
@@szwarcina zwłaszcza, kiedy dopadną cię psy. Jak udowodnił przykład pewnego Pana, który z brudu zrobił sobie religię. Jak już się umył wreszcie psy go pogryzły. Zmarł. Ergo: nie myj się, to cie zeżrą wszy, myj się- psy. Wybór między dżumą a cholerą
Moja babcia myła COKOLWIEK tylko w sobotę wieczorem. Używała do tego emaliowanego cebrzyka. Nie śmierdziało od niej ani brudem, ani nawet starym człowiekiem 😮
Faktycznie, w dzieciństwie, w latach 60-tych XX w, spędzałem wakacje letnie u dziadków na wsi małopolskiej i zauważyłem, że chłopy myli się po ciężkiej pracy w upalne dni, w miednicy, tylko dłonie, twarz i kark. Baby, nie widziałem żeby się myły. Miejscowe dzieci miały stopy jak święta ziemia. Ale, nie czułem smrodu i mam piękne wspomnienia z wakacji na wsi. Drewniana architektura, zwierzęta gospodarskie, ciekawe obrządki, piękna przyroda dookoła. BTW, w tamtych latach nie słyszałem, obecnie powszechnych przekleństw, na k. i podobnych, lecz np. krucafuks, franca, cholera i psiakrew:)
Przekleństwa zmieniają się co kilkadziesiąt lat. Pewnie za 20 też nie będziesz takich słyszał i pojawia się nowe
W latach czterdziestych i pięćdziesiątych można było dostać od milicjanta po pysku za przeklinanie na ulicy.
To na k. zostanie na wieki wiekòw
Urodziłem się na wsi i jeszcze w latach '90 generalne mycie odbywało się tylko w soboty.
@@freakspace9891😯
"Częste mycie skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera".
Chyba cie pojebało, jedli zepsute zmieniaki i pili mleko
xd
Japończycy myją się ile wlezie i żyją najdłużej na świecie.
Oni są jak ryby to mogą @@PominReklamy
Gdy byłam mała dziewczynką wolno mi było iść kąpielisko dopiero po 24 czerwca. Właśnie po św. Janie.
Bo wcześniej było zimno 😂.
Wody w jeziorach muszą przekwitnąć.
Przez pojęcie to rozumie się efekt masowego rozwoju fitoplanktonu (w tym przypadku sinic) w zbiorniku wodnym. W czasie zakwitu ilość ich jest tak duża, że są widoczne gołym okiem, nadają wodzie charakterystyczne zabarwienie i powodują silne jej zmętnienie.
nie ma co tak się użalać we Francji w tych czasach nie było lepiej przynajmniej za czasów rozbiorów
Francuzi zamiast się umyć to woleli wymyśleć perfumy bo nie mogli znieść zapachu własnego smrodu :)
Mój dziadek parskał wodą jeszcze jak mył twarz. Ja natomiast pamiętam że mówiono "kacze mydło" na siwo - niebieskawą glinkę znajdowaną nad potokiem. Była ona tłustawa i bardzo gładka. Parę lat temu oglądałem dokument gdzie Anglik przestał się myć. Pierwsze 2 tyg śmierdział ale potem smród zanikł. Tlumaczono to tym że flora bakteryjna (którą my się pozbywamy poprzez mycie) żywiła się potem dlatego skóra nie śmierdziała.
Liście kasztanowca się pienią pięnie z wodą.
Podobnie jest chyba z włosami, skóra głowy wydziela sebum, naturalny tłuszcz który ma odżywiać i chronić włosy, przez co włosy wydają się przetłuszczone i niemyte. Gdy jednak niektórzy przestają je myć, skóra głowy po pewnym czasie przestaje wydzielać sebum w nadmiarze. Mimo wszystko wolę się jednak myć regularnie 🙂
Generalnie prawda poza jedną kluczową sprawą. Nie tylko polscy chłopi ale wszyscy inni też
Nieprawda, na wschodzie nawet chłopi korzystali z bani
@@hammeriron2928 A naszym Poleszukom, żyjącym na terenach bogatych w wodę, to nawet błony wyrastaly na palcach u nóg.😁
NIE TYLKO CHLOPI ALE WSZYSCY SIE NIE MYLI.
XIX-wieczna inteligencja szybko o tym zapomniała, co ich właśni dziadowie wyprawiali
Dzisiaj się też nie myją, tylko psikają się deodorantem, najlepiej na ubranie...
@@Christine.L550nie mierz wszystkim swoją miarą
@@Christine.L550 Nic tak nie zwala z nóg, jak przepocone ubranie spryskane dezodorantem.
''
'' 'ALE WSZYSCY SIE NIE MYLI.'
Ale tylko saper raz . 💣
Ja znam w czasach dzisiejszych łudzi którzy nie myją rok po wyjściu z ubikacji, to co tutaj się dziwić tamtym czasom
Dłonie winno się myć przed wejściem jak i po wyjściu z toalety...
A niektórzy nawet dłużej niż rok
A co to są "roki" gdzie to jest na ciele? xD
Nie myła się cała Europa, nie tylko chlopi.
Dokładnie już nie mówię o Francji tam jeszcze gorszy syf. Król Ludwik XIV mył się w swoim życiu ledwie cztery razy😅. Zwykła zachodnia propaganda o Polsce.
Że o Wersalu nie wspomnę
Odcinek o chłopskiej higienie, a nie ogóle społeczeństwa
Polecam "Niemyte Duszę" Witkiewicza
O higienie we wcześniejszych wiekach i z szerszej, europejskiej perspektywy był już osobny odcinek kilka tygodni temu.
Na wschodnich terenach Polski były łażnie. Kąpiel odbywała się w soboty. Na codzień myto rano twarz i ręce a wieczorem nogi i resztę ciała w czymś w rodzaju miednicy.
Wanna byla beczka.. do czego dzisiaj wracają. Kapłani się w ziołach.
No wlasnie moja prababcia i babcia praktykowaly cos w tym stylu. Rano twarz, szyja uszy, wieczorem to samo plus pachy, "podwozie" i nogi, a raz na tydzien w balii wszystko plus wlosy. I wszystko jechane bylo szarym mydlem, a wlosy myly soda oczyszczona i splukiwaly roztworem wody z octem.
ludzie inaczej jadali, pachnieli na swój sposób inaczej niż trolle dzisiaj bo byli dostosowani do pracy i mniej się pocili na ten przykład. Piszę to na przykładzie swoich dziadków i pradziadków
pocili sie dokładnie tak samo jak my dzisiaj a co do zapachu to inna sprawa :-)
Przynajmniej produkowali zdrową żywność a teraz jemy przetworzone cudactwa z marketu
Przeczytaj "chlopki"
Zdrowa ? Poczytaj jak biedota jadała ;)
no głeboko bym sie speirał czy była az tak zdrowa, na pewno mneij chemii, ale zawsze mogłes złapac jakeigos pasożyta....
Idealny temat do porannej, niedzielnej kawusi. 😁
xd
O Ludwiku XIV tez mowiono, ze tez sie nie myl. Takie to byly czasy, gdzie kazda krople wody szanowano i trzeba bylo przyniesc.
🇵🇱♥️🇵🇱
Bylo tak higienicznie jak na francuskim dworze. Nastepne to twoje cudo niech bedzie pod tytulem "Dlaczego mieszczanie londynskich kamiennic oprozniali nocniki przez okno"
Też coś mi się wydaje że znowu chodzi o podkreślenie, że ,,polscy chlopi". Inne narodowosci niby się myły częściej?😂😂😂
Książęta mieli wiele sal w zamkach i rezydencjach więc ( pardon mój francuski) srali po kątach, pare razy w jeden, pare razy w drugi, pare razy w trzeci , pare razy w czwarty kąt i sale się zamykało aby posprzątać raz do roku, kiedy to nastąpią ''cieplejsze'' czasy.
Chłopi byli zatem dużo bardziej ''wychowani'' bo zamiast srać po kątach to mieli wychodek za domem dla całej rodziny.
@@Iza_Be znowu chodzi o to żebyśmy się czuli jako naród: ciemny brudny i niezdolny do samostanowienia. Co innego inne narody ( w domysle). Sporą widoczną satysfakcję odczuwa prelegent, całkiem niepotrzebnie. Po prostu nie porównał z innymi.😆
Albo: "Jak było z higieną w żydowskich chatach i dlaczego za żydowskim chałatem smród ciągnął się na kilomentr".
Jadąc tramwajem latem przez Warszawę, odnoszę wrażenie, że obecnie tam mamy wielu średniowiecznych chłopów! Przerażające, że tyle ludzi się nie myje! Maczugowce (gr. Corynebacteriaceae; coryne - maczuga, buława i bacterion - pałeczka), potrzebują około 6h, aby przetrawić nasz bezwony pot w ten smród!
z tym bezwonnym potem to może u dzieci wiele osób ma tak rozwalone hormony, zła dieta itd, że pot na dzień dobry od razu capi, nie trzeba czekać na żadne bakterie. A ten co tak nie ma to szczęściarz
akurat średniowieczni chłopi tak źle z higiena nie stali.
@@krzysiekkozio7366 pot europejczyków zawiera kwas octowy, on naturalnei ma taki zapach...afryka kwas mlekowy...dla nas to dopiero "atrakcja" zapachowa..... ten czynnik zdecydowanie obniza atrakcyjnosc tamtejszych pań.
Mydła w płynie były wówczas bardzo drogie , poza tym paczkomatów było wówczas znacznie mniej i trudniej było zamówić środki czystości. A poważniej to w Wersalu nawet smród i fetor był na porządku dziennym (dlatego tak popularne były perfumy) , nie było wówczas kanalizacji ,nieczystości wylewano i wyrzucano na zewnątrz. To samo we wszystkich miastach. Dziękuję za program.
Trochę mylisz epoki
@@damieng.8829 Ty mylisz ironie z powagą.
Bardzo ciekawe.
Doskonale pamiętam, że jeszcze w latach 60 tych, czy nawet 70 tych minionego wieku ludzie tzw. przedwojenni myli się rzadko. W wiejskich domach jedynym sposobem na umycie się było nalanie do miednicy wody, wcześniej nagrzanej na węglowej kuchni. Już ten fakt sprawiał że mycie przed snem było utrudnione. Nie było też w nawyku tychże ludzi myć całego ciała każdego dnia. Zębów praktycznie nie myto zupełnie. Ludzie ci po prostu nie używali ani pasty ani szczoteczek do zębów. Nie widzieli też takiej potrzeby. Ubrania w których chodzili prane były rzadko. Jedynie do kościoła na mszę chłopi się przebierali w odświętne ubranie. Tak wyglądała rzeczywistość polskiej wsi jeszcze pół wieku wstecz.
No i prawidłowo
Tak jest do tej pory😂😂😂😂😂 jak w ttm kraju ma być dobrze😢😢😢😢😢
Piszesz o swojej rodzinie?
@@janzgormysyny5830 Piszę smarkaty durniu o wsi polskiej tamtych lat. Jej ówczesny obraz jest dość dobrze udokumentowany we wszelkich materiałach faktograficznych oraz, w pamięci ludzi, którzy na szczęście jeszcze żyją i są świadkami tamtej rzeczywistości. Człowiek tak prymitywny jak ty, akurat na tym forum nie powinien zabierać głosu.
@spacegoat9572 @janzgormysyny5830
Przepraszam bardzo za słownictwo, ale co do chuja? Jak czytam komentarze takie jak wasze - pozbawione głębszej myśli do stopnia, że świńskie charczenie to poezja - to zastanawiam się czy to ze mną jest problem, czy ludzie już tak się stoczyli? Jaką myśl niesie to co piszecie?
"No i prawidłowo" - co prawidłowo? Życie jak zwierze w chlewie i biedzie jak w łagrze? Taki masz pogląd na wygląd społeczeństwa?
"Piszesz o swojej rodzinie?" - waszmość dziedzic Zadupic Wielkich zaczepki szuka? Pierwsze co ci przychodzi do głowy czytając czyjeś wspomnienie, to obraza w twoją stronę? Ego nie pozwala przejść obojętnie obok tego, że ktoś może się wypowiedzieć składnie w temacie?
Wielki szacunek Panie Kamilu!!!
"Częste mycie, skraca życie" . Znam starszych ludzi, u których ten pogląd jest mocno zakorzeniony.
"Skóra się ściera i człowiek umiera" xD
Bo skraca życie. Skrajności z reguły nie są zdrowe.
Bo to prawda
Raczej dla żartu tak sie mówi . Ale dla tych co trzy razy dziennie biorą prysznice z tą całą chemią to może być akurat prawda.
Skóra ludzką to miejsce rozwoju życiodajnej flory bakteryjnej a detergent mydła to gotowane kości z dodatkami...
Interesujące, dziękuję
W latach 60. ubiegłego wieku bylem
na wakacjach na wsi w okolicach
Wyszkowa . Gospodyni po nalaniu wody
do bali szepnęła mi do ucha :
Tylko pamiętaj , to grzech dupę myć.
Pewnie po prostu chciała przekazać, nieco okrężną drogą, że tę wodę ma zamiar wykorzystać na herbatę, którą później dostaniecie.
@@SimaShangdebyć może. Natomiast
gotowała najlepszy rosół.
Śmiechłam 😀
Całkiem niedawno pani doktor Urszula Dudziak ( ta od Rydzyka) przestrzegała " mycie części intymnych to grzech i bezeceństwo" ! I dziwić się dawnym chłopom 🤣
W domu moich dziadkow nie bylo studni do lat 80'. Dziadek jezdzil po wode wozem ok 2 km, mial duza beczke/cysterne. Zrobiono studnie glebinowa we wczesnych latach 80, a doprowadzono zimna wode do domu i zrobiono "lazienke" dopiero w 1987. Poludniowo wschodnia Polska. Nie pamietam zeby kiedykolwiek dziadkowie "smierdzieli"
To prawda, że nie myła się cała Europa! Dlatego Francuzi wymyślili perfumy,bo smród był nie do zniesienia!🎉😂😮😅❤❤,a damy francuskie miały złote młoteczki do wybijania wszy.😂😂, więc chłopów nie ma co się czepiać,oni przynajmniej wietrzyli się!😂❤
Chłop jak miał okazję to kąpał się w rzece, stawie, czy w jeziorze. Francuska arystokracja nie myła się nigdy, a polska arystokracja naśladowała tę francuską.
@@szogun-iy9qzHenryk Walezy, gdy został królem Polski był w ciężkim szoku, gdy zobaczył, że na Wawelu były łazienki
zasadniczo na samym Wawelu była tylko łaźnia kobieca. Król chodził do łaźni pod wzgórze, tak to rozwiązał już Zygmunt Stary.
@@szogun-iy9qz Mniej więcej do 12 może 15 roku życia. Później nie miał okazji, bo zapieprzał na swoim polu i polu pana by pańszczyznę odrobić.
I to bylo na dworach gdzie byly wannylaznie ....,a panstwo praktycznie zadnej pracy fizycznej nie wykonywano w porownaniu do biednych chlopow😢
w dzielnicy chinskiej mieszka bezdomny chinczyk od co najmniej 18 lat. Stopy ma czarne od brudu, spi na ziemi nawet w zimie i nie smierdzi od niego, musi miec silny uklad odpornosciowy
Ludzie nieumyci dokladnie nie smierdza, gdy jedzą dobre zdrowe jedzenie. Temat szerszy
Wydaje mi się, że brak odpowiednich warunków - utrudniony dostęp do wody, przeludnione chaty (tu byłaby konieczność obnażania się przy dzieciach), ubóstwo (często brakowało na jedzenie, a co dopiero na mydło) - szybko wyrobił brak nawyku mycia się. Zaś ideologia wyrosła na podłożu religii i przesądów z czasem dorobiła się sama.
Obnażanie się przed dziećmi, które chciały być jak ich rodzice raczej nie był problem. Większy problem to: niedogrzane chaty + ryzyko przewiania, brak dostępu do wody (nie każdy mieszkał nad stawem, jeziorem, strumieniem), praca fizyczna, która sprawiała, że chłopi byli non stop brudni: kobiety od sadzy, mężczyźni od gnoju, albo od tego i tego, brak mydła, brak edukacji, brak wpływu marketingowego związanego z higieną ciała, chłopi zbytnio nie podróżowali, więc nie doświadczyli większego ostracyzmu związanego z wyglądem itd. klimat 200-300 lat temu był też znacznie mroźniejszy. Na minione czasy nie można patrzeć przez pryzmat współczesności.
Proboszcz nie pozwalał się myć - wcale mnie to nie dziwi :D mimo tego, że minęło 200 lat nadal jest grupa ludzi, dla których słowo proboszcza ważniejsze niż własny rozum.
Zasada obowiązuje nadal, tylko słowo "proboszcz" trzeba zwykle zastąpić innym "ekspertem".
To co mowisz, bylo u moich dziadkow w latach 90`
Piekny, dowcipny jezyk. Tresc bogata w informacje. Moje zyciowe spostrzeženie: prelegent, czy tež mowca /oprocz pogrzebu/ bez poczucia humoru jest do bani.
Znam takich ,którzy do tej pory się nie myją na wsi a tych co się myją czy też uprawiają sporty okrzykują głupcami. Teraz w 2024 roku !
No widzisz, a ja znam takich co sie do tej pory nie myją W MIEŚCIE. Wystarczy wejść do sklepu, do komunikacji miejskiej itd
Ludzie w komentarzach piszą że nie myła się cała Europa. A jednak na wschodzie tereny dzisiejszej Rosji ludzie mieli tzw banie czyli łaźnie parowe. Jedna na całą wieś i parowali się tam regularnie
Super odcinek.
W latach 80tych w zakładach Zelmer i WSK w Rzeszowie był kurs korzystania z toalety i umywalki dla pracowników ze wsi
Przypomina mi się film Goście, goście 😀
Choć wiesz, pewnie gdybym pojechała do Japonii i miała skorzystać z ich wypaśnych hiper nowoczesnych toalet, to pewnie też bym potrzebowała kursu 😀
A teraz wszystko państwo ą ę. Chrabiostwo i szlachta.
@@jurleyjunakson1 Manifestują się kompleksy 🤓
No tak, bo na wsi tego nie bylo, co nie oznacza, ze wszyscy chlopi byli brudasami. Jak ktos chce byc czysty, to sobie nagrzeje wody i umyje sie w miednicy. Wielu dzisiejszych miastowych po raz pierwszy ujrzalo umywalke czy sedes dopiero wtedy jak juz bedac dorosli, trafili do hotelu robotniczego, albo jak dostali mieszkanie w miescie. A bidet jest wielkim odkryciem dla wielu, nawet dzis. Szwagier, oprocz sedesu zamontowal w toalecie pisuar oraz bidet i niektorzy pukaja sie w czolo, ze po co mu to.
Ciekawe dlaczego w równie biednych rejonach Rusi czy Finlandii powszechne byłe roznaite banie czy sauny?
Nikt jak na razie nie wyjaśnił w pełni tego zastanawiającego zwrotu w historii kultury. Bo jednak jeszcze do XIII-XV wieku i u nas powszechne były chyba wiejskie "banie". Ale w XVI wieku już ich prawie nie notowano
@@WielkaHistoria były również łaźnie miejskie, np.w Łowiczu z którego pochodzę powstała w 1902 roku.
Nie miała na początku powodzenia,ale później ją odrestaurowano, nazwano Zakładem Kąpielowym i ludzie zaczęli z niej korzystać.
Istniało też wtedy Towarzystwo Higieniczne.
@@KasiaSałudaw lach 90 polikwidowano je we wszystkich miastach. A szkoda.
@@KasiaSałudapóźniej niejaki Prishnitz (czy jakoś tak) wymyślił prysznic i ludzie mieli "sitko" u siebie, natomiast ładnie miejskie w miastach były i jasne jest, że nie można było tam chodzić kilka razy w tygodniu, bo za darmo to chyba nie było.
no to jest zaskakujace ze na rusi ostalo sie to co u nas jeszcze w sredniowieczu bylo powzechne (w koncu kulturowo niewiele sie wtedy róznilismy) a u nas zanikło....
Lata 30te mój dziadek miał bieżącą wodę i bojler na ciepła wodę opalany drewnem i węglem. 100 lat temu wanna i ten bojler w łazience, dawał ciepło pomieszczeniu i wodzie. Ach muszę dodać że to wieś na Śląsku gdy był niemiecki. Rolnik na 16ha.
Wieś na Śląsku pod koniec XIX wieku to przepaść do wsi w zaborze Rosyjskim czy Austriackim.
Moi przodkowie od strony matki byli rzemieślnikami.Mieli pomieszczenie gdzie była kotlina karłowa ze zbiornikiem mosiężnym pod spodem palenisko z boku kran którym napełniano podłużną balię ciepłą wodą. Pamiętam bo mnie kąpali jak tam bywałem w połowie lat 50 W pokojach i kuchni były piece kaflowe które dziadek rozebrał zostawił tylko ten w kuchni po przestawieniu tego pieca umieścił tam tzw podkowę zbiornik na wodę centralnego ogrzewania i rury w ka żdym pokoju z grzejnikami żeliwnymi to było pod koniec lat 50.
Mieliśmy wielu gości podziwiających bowiem było to pierwsze c.o. w tej miejscowości po wojnie kiedyś miał szlachcic w pałacu lecz uciekł na początku wojny i nigdy nie wrócił.
Każdy region miał inne obyczaje w Wielkopolsce czy Mazowszu ludzi byli bogatsi wykształceni i wyjeżdżali od początku XIX w na zachód chlopi też na tzw sądy. Brat babci wykształcił się był maszynistą na międzynarodowych trasach bo znał języki Chłopi częściej dbali o zdrowie niż szlachta mimo warunków w jakich żyli pracowali fizycznie co wymagało siły.
Szlachta, kościól w od XVII w degradowały zachłannością i hedonizmem życie chłopów.
Co doprowadziło do utraty wolności niższych warstw sami podpisywali służbę u cara i cesarzy brylowali w tym szczególnie księża i biskupi będąc na garnuszku zaborców
@@panpogo ale lata 30 XX wieku to 40 lat pózniej niz koniec 19 wieku, pacz moja rodzina ten zabór rosyjski co prawda pamietam lata 70 ale standartem była codzienan higiena polegająca na kapieli, co prawda mniej po 11 ha, niemniej co ważne uczestniczyly w tym osoby urodzone na poczatku XX wieku...wiec ten tego z ta przepaścia..... a ciepła woda też była "pędzona" drewnem
A to nie chodziło o kąpiele w rzekach i jeziorach? Że dopiero po Janie można się kąpać?
Nie tylko. Powtórzę rzecz powiedzianą w odcinku - dorosły chłop np. z Malopolski nie kąpał się w rzece czy stawie nigdy. Religijny zakaz/przesąd w tej sprawie nie byłby więc potrzebny. Ale już przed myciem całego ciała na przykład przy studni przestrzegano.
Babcia i dziadek na wsi mieszkali, jeszcze w latach 70-tych, w chacie jak ze skansenu. Babcia całe życie chodziła w tradycyjnych strojach. Na co dzień była to szara sukienka z fartuchem , do kościoła kolorowe pasiaki. Ich ciała miały specyficzny zapach, ale nie był to smród. Po prostu rożnił sie od zapachu ludI z miasta. W domu bylo czysto, wszystko wyszorowane, pościel, obrusy, koszule, chusty śnieżno białe. A nawet pralki Frania nie mieli.
Też to zauważyłem. W latach 80-tych jeździłem na praktyki na wieś. Praca na świeżym powietrzu sprawia, że człowiek mniej śmierdzi niż siedząc w biurze w koszuli i krawacie. Węch zawsze miałem dobry i pamiętam, że tamci ludzie mieli specyficzny zapach, ale to nie był smród. Kąpali się zapewne raz na tydzień lub rzadziej.
@@adamlisiecki6119 to tez kwestia diety jak pachniesz o innych uzywkach nei wspomne...ten zapach potu palacza.... :D
Tu Byłem Tony Halik 2O24
Pozdrawiam wszystkich serdecznie .
I ja, Elżbieta Dzikowska! 😁
Dzięki ❤
Chłopi się nie myli ponieważ żyli ekologicznie
Dokładnie. Poza tym nie jedli przetworzonej żywności, która zatruwa organizm i uwydatnia się też skutkami higienicznymi.
@@tomaszwiatr781 Oddychali czystym powietrzem i rzadko dożywali 70 lat.
@@prasaitebo cieżko pracowali , a jak zachorowal to niw szedl do lekarza , a czemu tego chyba nie musze tłumaczyc🤷 pozdrawiam!😊
Nie mycie rak po wyjsciu z toalety niektorzy maja do dzisiaj. Jedna pani architekt wyszla z toalety nie myjac rak i zaczela ukladac czekoladki na talerzu u mnie. Hmmmmm, po jej wyjsciu wyrzucilam wszystko do smieci. Ot architekt - czyscioszek - smierdzioszek !
Moja mama pracowała jako sprzątaczka przez kilka lat, i powiedziała, że zwykle największy bałagan po sobie zostawiały takie wymuskane paniusie. W sensie nawet im się wody po sobie nie chciało spłukać, albo toalety wyczyścić.
Jakbyś tą architektkę częściej zapraszała to daj znać, ja te czekoladki odbiorę, pracuję jako kibelkowa i mnie to nie rusza.
E tam od razu wyrzucić, nie myła rąk, bo niczego brudnego nie dotykała ;) Przecież w łazience jest czysto, nie wala się gnojówka. Pytanie jeszcze czy była na jedynce czy na dwójce :D
Oczywiście że się myli ! Teraz jest o wiele gorzej !! W pociągu rano jak ludzie jadą do pracy to wali szczochami zwłaszcza od kobiet ! Na pozór czyste i w makijażu, ale ciuchy nie prane od długiego czasu i oszczędzają mydło i wodę !!
Dodajmy, że szlachta też się nie myła a przecież mieli dużo lepsze warunki ku temu. Zamiast mycia się wodą nadmiernie używali perfum i różnego rodzaju pachnideł. A na wszy używali kowadełek i młoteczka. I oczywiście dużo pudru na twarz i peruki. Pozdrawiam serdecznie
U nas szlachty zagrodowej nie było stać na takie zbytki.
Ostatnie pokolenie tez niedlugo nam zaproponuje taki sposob mycia
niestety współczesni ludzi nie ogarniają że łatwe i wygodne zycia wymaga taniej i łatwodostepnej energii, zapewniło nam to wykorzystanei weglowodorów..... no ale bananowa młodzież tego nie ogarnia.
Pan ma rację. Tak było. Wtedy ludzie dbali o feromony dlatego dużo dzieci było. Dzis antyperspiranty załatwiły wszystko.
no seks musiał być samą przyejmnością, nie myte miesiąc, zarośniete organy płciowe, nie wiadomo w która stronę rzygać.
Rozumiem, że nie chcieli marnować energii i czasu na przyniesienie wody do domu, żeby się wykąpać, ale kompletnie nie rozumiem co za problem w sezonie letnim iść chociaż raz w tygodniu wykąpać się w rzece?
Konon wykąpał się w odrze i zobacz co narobił
ciekawe z tym wypluwaniem , ostatnio oglądałem filmik o pasterzach reniferów na syberii kręcony w 21 wieku i zgadnijcie jak tam ludzie myli sobie twarz ?
.
.
.
.
a no właśnie używali słuchawki prysznicowej z ust do wyplucia wody na ręce i na twarz więc to chyba jakiś uniwersalny sposób
Jeśli dziwią kogoś obyczaje higieniczne chłopów, to zachęcam do zapoznania się z historią Pana o nazwisku Ignaz Semmelweis.
a i wspomnienia Aiszy zapisane w swietej ksiedze duzo mowia o jej mezu.
To parskanie jak koń przy myciu twarzy można zobaczyć na starych filmach
Mój dziadek tak właśnie się mył; parskał wodą ,obmywał buzie i mokrą ręką obcierał włosy i to wszystko🙈, cały sezon chodził w spodniach na kantkę , koszuli i marynarce a pracował na roli, przebierał się na niedzielę w ubrania które wyjmował ze skrzyni na strychu, ale nie wygląda jak brudny dziad o nie, był szczupły , wysoki i naprawdę o dziwo schludny, zmarł mając 98 lat❤
❤ dla Tosi 🥰
Statystykę częstotliwości mycia w chłopskich zagrodach podnosili na szczęście przodkowie Tosi i Bolka.
Święte słowa :)
Co się panie będę mył jak i tak się pobrudzę.
A jak się mieli myć jak im za każdym razem ruscy krany kradli.
🤣🤣
A cóż w tym dziwnego? Jeden wspólny drewniany talerz, brak butów, jedna licha koszula. Drewniany cebrzyk na wode do picia był szczytem luksusu. A przede wszystkim brak wody.
To było normalne . Basia 🐿️🌳🦉🪵
dokładniejsze wymycie po śmierci xd,roz.ebało mnie to na pół xd,sam nie lubie brać prysznica z rana w południe i wieczorem a znam takie osoby
Bo nie mieli podstawowych warunków sanitarnych takich jak wanna,prysznic, bierzacej wody itp.
Dużo nam z tego zostało do dzisiaj.
Chlopi myli sie czesciej,niz panowie i paniusie szlachta,chociaz mieli gors,e warunki.Zakladali peruki ,a robactwo tlukli mloteczkiem.
Dosadnie można powiedzieć, że polski chłop zaczął się myć dopiero za Gierka. Za Gomułki jeszcze nie, bo sprzedawano projekty domów jednorodzinnych wiejskich, gdzie nie było instalacji wodnej, WC/łazienki - nawet przy nowych domach trzeba było budować sławojkę i myć się w balii.
Na wschodzie od naszego kraju nadal takie się buduje. A u nas nawet w dużych miastach są ubikacje na półpiętrze z których korzysta kilka rodzin . Brak łazienek w starych kamienicach to norma. XXI wiek !
Jak sam napisales, chlopi myli sie w miednicy, a kapali w balii. Jak ktos chcial byc czysty, to nie przeszkadzal mu brak lazienki i biezacej wody.
@@ulkamara5851 To co napisałem, było z założenia humorystyczne. Dobrze wiem, że dla chcącego nic trudnego.
@@jw7894 paradoksalnie w poslce jest wiekszy odestek mieszkan z łazienkami i toaletami niz np we francji, bo u nas to w wiekszości zostalo wybudowane po 2 WS a u nich przed 1 WS
Częste mycie skraca życie, jeśli tak to tylko mydlo naturalne .
Nie było takiej higieny ale nie zgodzę się z tym. Moja rodzina nie pochodzi z miasta, nie przelewało się podobno a i tak jak schodzili z pola zawsze się myli do spania. Z tego co kojarzę nie był to wyjątek od zasady. Było to normalne. Wydaję mi się że jest to zbyt duża generalizacja. i Brakuje tutaj kluczowych danych których dzisiaj raczej już nie dostaniemy, brak wystarczających informacji.
Taka już klątwa historyków, można pracować z tym tylko co komuś się chciało napisać
mam dokładnei takei same spostzreżenia.... do łozka nikt by nei zostal wpuszcozny bez kąpieli.... a woda grzana na piecu ;-)
Książka - "Polska egzotyczna" - Przyjeżdża wiosną lekarz do wsi gdzieś na wschodzie. Wchodzi chłop i odkręca drut którym obwiązany jest jego kożuch. Lekarz: Wy tak codziennie ? - Nie, tylko 1 na rok...
Proszę zrobić jakiś odcinek o polskich Żydach. Skąd się u nas wzięli, czy byli dusigroszami i oszustami, czy się myli, dlaczego nikt ich nie lubił i nie lubi itd. Dziękuję.
to była gorsza zaraza od cyganerii
Dziwne , u mnie ,w Szwecji ,nikomu nie jest zrozumiale dlaczego mialo by sie nie lubic czlowieka za to ze Zyd . Mamy rowniesz Polakow , jak mamy ich traktowac? Mamy ich lubic czy nie? Stwierdzenie ze Zydow nikt nie lubi to tak jak alkoholik twierdzi ze wszystcy pija , zlodziej mowi ze wszystcy kradna itd itd .
Szczególnie o higienie ortodoksów, którym religia kazała się kąpać raz w tygodniu.
Nasza tolerancja ich zaprosiła, gościnność
Jakby zrobił taki film to pewnie kanał by spadł z RUclips...
Niby obrzydliwe, ale musimy mieć na wzgledzie to, że nie było bieżącej wody a zaczerpniecie jej z potoku lub innego zbiornika nie dawało żądnej gwarancji zachowania zdrowia.
Częste mycie skraca życie. Współczesny człowiek spędza przeciętnie jeden rok z całego swojego życia pod prysznicem.
Ja dzisiaj tak samo robię... Widocznie jestem potomkiem chłopów w prostej linii...???
Moi dziadkowie, mieszkający w malutkiej wsi, wciąż biorą prysznic jedynie "na niedzielę".
Też będę wtedy na targach i z wielką checią odwiedzę i to stoisko 😁
Ciekawe co będą mówić o nas za 200 300 lat
brudasy...
a może że ludzie żarli jak świnie w oborze po 6posiłków dziennie, pili po 3 litry wody bo im kazano aby wypłukać witamini i mierały z organizmu poczym kupić suplementy, no i myli się trzy razy dziennie wcierając różne pachnidła z dodatkami w ciało......
:-)
Szwagier, kiedy moja ma mu zwróciła uwagę, że poszedł spać po całym dniu pracy, powiedział, że się z gównem nie bił.To było w latach 70-tych. Taki brudas.
Mój prapradziadek (północno-wschodnie mazowsze) też ponoć używał tego powiedzenia na starość, kiedy jego córka chciała go częściej kąpać xD Ale, mimo wiejskiego pochodzenia, brudasem nie był.
Dzieciństwo mojej babci przypadło na lata międzywojnia w podkrakowskiej wsi skąd po 45 roku wyemigrowała na Ziemie Odzyskane. Jak to wówczas mawiano, za chlebem i lepszym życiem. Wiele razy wspominała że ludzie się wówczas nie myli. Nie brałem tego jakoś dosłownie ale kiedyś zapytałem, sam będąc dzieckiem, czy to prawda czy tylko tak gada dla jaj. No i okazało się że u niej w rodzinie myto się raz na tydzień przed mszą świętą. 6 osobowa rodzina w jednej miednicy. I wszyscy sąsiedzi mieli identyczny schamat dbania o higienę. 😂 Mówiła też, że gdyby jej lub rodzeństwu wpadł do głowy pomysł pozaniedzielnego umycia się, to za marnowanie wody lanie mieli jak w banku. 😢
Moja mama (rok 1956 wieś w świętokrzyskim)zawsze mówiła że nie wolno się kąpać w jeziorach (w sensie pływać) przed 23czerwca bo jan wody nie ochrzcil i można się utopic
A moi teściowie uważali że wcześniej woda jest za zimna i można zachorować.
W latach 70 na Mazurach jako dziecko gdy wsiadałam do autobusu PKS to starsze panie wiejskie odpycha we wszystkich łokciami pchał się na bezczela do autobusu, leczenie potrzebowały tego robić ponieważ smród był tak ohydny że nie potrzeba było się przepychać.😂😂😂😂😂😂 Moje w dzisiejszych czasach spotyka się śmierdzących i brudnych ludzi. Brudne pazury brudne szyje, straszne pięty to nie tak rzadkie w naszych czasach. W autobusach metrze w pociągach w upały smród niemy tego tyłka to powszechność.😢
Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku było normą dla starszych ludzi rzadkie mycie.A na polskich wsiach brak bieżącej wody nie był wcale taki rzadki.
Dzisiaj też się to zdarza. W ostatnią sobotę byłem w sklepie na wsi, gdzie mam działkę. Przy ladzie stały 3 kumoszki i plotkowały. Starsze panie, niewątpliwie miłe i uprzejme, ale capiło od nich niemiłosiernie tak, że zrobiłem zakupy i wyniosłem się jak najszybciej.
@@dzejrid Ja rano bylam w sklepie w wielkim miescie, gdzie stojacy za mna w kolejce do kasy, elegancko ubrany (choc pomiety) pan, tak mnie maltretowal zapachem kaca, niemytego ciala, perfum i zepsutego uzebienia, ze postanowilam go przepuscic.
Byłam niedawno w Szwajcarii, mam tam 92letnią znajomą, rocznik 1932. Ma lokatorkę, o której z oburzeniem mówiła, że codziennie zmienia majtki/bieliznę, co przecież dla nas od dawna jest normą. Wg niej wystarczy raz na kilka dni, chodziła też w tych samych ciuchach po 2-3 dni, nawet T-shirtach. Kobieta w świetnej formie, podróżuje, a jednak mentalnośc przedwojennej osoby.
Ta mentalność to źródło gospodarczego sukcesu Szwajcarów.
Ąle tytuł piętnuje Polaków.
@@BabciaSyluczka W 19. wieku czy wczesniej wszędzie było źle z higieną. Jeszcze w l. 60tych nawet w miastach wanna czy oddzielna toaleta to był luksus. W Niemczech do tej pory są kamienice ze wspólnymi toaletami na piętrze.
Dwa dni w majtkach?? Straszne.
ma mentalnosc osoby wychowanej w czasach kiedy cos takiego jak pralka nie było powszechne, pomysl ze cos takeigo jak energia elektryczna jeszcze 50-70 lat temu w duzej czesci europy nei wystepowała, zmiana podejscia nastąpiłą wraz z wykorzystaniem i dostępm do taniej łatwo dostepnej energii...... az sie boje pomyslec co będzi jak to sie skończy....
gdzieś czytałem, że przodkowie 90% nas, czyli właśnie chłopi, choć podejrzewam, że drobni mieszczanie również, ubierali się na zimę i rozbierali wiosną, to musiało być mocne
Pozdrawiam
Wy się zapytajcie gdzie był wychodek w Wersalu. 😂
Walili do zlotych, bogato zdobionych nocnikow, ktore byly wynoszone i myte przez sluzbe.
Chłopi polscy mogli brać przykład od swoich sąsiadów czy to z południa, gdzie korzystano z łaźni, albo ze wschodu gdzie budowano sauny. U nad sauna kojarzy się z możliwością przebywania w pomieszczeniu z parą. Jednak na wschodzie były to drewniane chatki z dwoma pomieszczeniami. W jednym była właściwa sauna z piecem, a w drugim była beczka z wodą, miski i ławy do siedzenia i przebierania się.
Strach pomyśleć jak kobiety sobie radziły w te dni .
Historia ludzkości to historia brudu , głodu i smrodu.
Według badań latem współcześni Polacy myją się średnio raz w tygodniu. Mając w domu prysznic z ciepłą wodą. Więc nie ważcie się tych chłopów krytykować.
chyba jednak nie. już badania obop z 2017 wskazywały że 65 proc. Polaków myje całe ciało co najmniej raz dziennie.
@@WielkaHistoria Takie permanentne zmywanie flory bakteryjnej wcale nie jest specjalnie zdrowe. Skąd teraz tyle alergii? Kluczowe jest mycie dłoni przed jedzeniem.
@@jacekwidor3306 Alergie sa celowo hodowane juz od stadium noworodka, przez producentow "mleka" w proszku i kosmetykow dla niemowlat, ku uciesze firm farmaceutycznych, pediatrow, dermatologow oraz alergologow. Trudno oprzec sie wrazeniu, ze wspolnie i w porozumieniu wszystkich zainteresowanych stron.
" Czeste mycie skraca zycie " 😂
"... skóra się ściera i człowiek umiera";)).
Przecież nie mieli łazienek jak w dzisiejszych czasach☺️
Częste mycie skraca życie. Mycie nóg - życia wróg. 😁
Gdyż skóra się zciera
i człowiek umiera.
Jedynie Rosja miała kulturę mycia się jak żaden kraj na swiecie. Ich tzw. Banie to była rewelacja i nadal jest regularnie w użyciu...
Na mieszkańców czworaków wsi znajdującej się kilka miejscowości dalej od mojej miejscowości jeszcze 100 lat temu mówiło się murzyni :)
Polecam "Konopielkę" Edwarda Redlińskiego.
A jeszcze lepszy jest "Awans" Redlińskiego.
Edwarda Redlinskiego
@@Machabeus Racja, przepraszam za pomyłkę.
❤❤❤
Chłopi się nie myli bo byli niewolnikami obszarników ziemskich,i po pracy od świtu do nocy, nie mieli siły na cokolwiek.
Wiedzieli w jaki sposób chronic planetę oszczędzając jej zasoby i skracając egzystencję ludzkich szkodników. Wyprzedzali epokę w której żyli! Współczesna finansowa pańszczyzna powróci do starych sprawdzonych wzorców i mycie własnego ciała stanie się zbędne, luksusowe i nieodpowiedzialne ekologicznie.
Czyli jak zawsze przez herezje kościoła nawet studni bali się kopać...
A gdzie i kiedy kościół uczył, że wykopanie dołka przebije na wylot ziemię?
🤦
@@chmurka3174 uczył o piekle,czyli o czymś co niby jest pod ziemią. Niewykształceni chłopi myśleli że to pod ziemią
@@chmurka3174 A gdzie ? W kościele,tym na który płacili dziesięcinę sami przymierzając głodem a kiedy ? Przez stulecia ,co pokazywały obrazy do teraz zachowane w kościołach.
@@chmurka3174 Urzędnicy kościelni nieraz podobne bzdety opowiadali może nie koniecznie z ambony ale często prywatnie. Zresztą to proceder jeszcze do niedawna bardzo popularny. Jak czasem słucham czego się moi rodzice za dziecka nasłuchali od księży i katechetek to się włos na głowie jeży. No ale czego się nie zrobi żeby owieczkę do nieba skierować :)
Bardzo podobają mi się Pana filmy i poczucie humoru. A Tosia to rewelka! Sama mam pięć kotów. Które ciągle się myją! ;)
Niewiarygodne 🙆🏻♂️🙈 Przezabawny film z mnóstwem niezłych tekstów. Dzięki za dobry humor na cały dzień! 😄
To że chłopi byli jacy byli jest winą tych mądrzejszych i bogatszych, którzy zamiast uczyć, gardzili swoim ludem ( czego się zresztą do dzisiaj nie pozbyli ). Nie było ludzi na miarę Sławoja Składkowskiego, który jednym pomysłem wiele zmienił.
Wielkopolska MYŁA SIĘ ZAWSZE TAK BYŁO I JEST DO DZISIAJ NA WSIACH POLSKI WSCHODNIEJ
Obawiam się, że rzut okiem do "Kultury ludowej Wielkopolski" (cytowanej też w odcinku) rozwieje takie spojrzenie na sprawę. Pod pewnymi względami było faktycznie lepiej niż gdzie indziej. Ale ogółem poziom higieny odbiegał od dzisiejszego gigantycznie. O nim właśnie zasadniczo pisał Adam Glapa.
Dalej się nie myją :)