Bardzo dobra recenzja tego auta. Jeżdżę nim od 2 lat, ale w wersji 1.4 140KM 220Nm i 6-biegową skrzynią manualną. Powiem szczerze, ten samochód jest fenomenalny. Doradzano mi w serwisie, abym kupił pancerny automat z napędem 4x4. Fakt, widziałem testy na rolkach tego Scrossa i Subaru Forester z Audi Quattro zajęły 2 miejsce! Suzuki rozłożył legendy. Ja natomiast wybrałem lżejszy samochód, bo wersji manualnej z napędem na jedną oś, czyli 1150 kg i nie żałuję. To co robi ten samochód w górach przerosło moje oczekiwania. Podjazd na Czarną górę w zimę przy topniejącym 10cm śniegu Honda Civic kolegi odpadła na wstępie. Ja i Audi Quattro wjechaliśmy bez problemu. To też zasługa wspomagania ruszania pod górkę. Scross jest lekki i to jest jego ogromny atut w połączeniu z 220Nm - 140-konnym sinikiem. Żadne krawężniki, śnieg, piach, leśne drogi czy góry nie robią na nim wrażenia. Idzie jak dziki. Co więcej. Auto prowadzi się doskonale. W zakrętach trzyma jak normalne kombi. Regularnie jeżdżę nim do Niemiec, zrobiłem przez 2 lata 60.000 tys. Autostrada to jego drugi żywioł poza górami. Przyspieszenie tego auta w mojej wersji jest najlepsze z dostępnych modeli i robi to tak jak wyglada z przodu. Wyglada muskularnie jak wściekły tygrys i tak przyspiesza. Nie jedno BMW X3 było zaskoczone. Prędkości 170-180 nie robią na nim żadnego wrażenia, a tyle średnio latają Niemcy pod Monachium. Trzecia jego zaleta to łatwość parkowania i manewrowania. Choć dla niektórych może się wydawać, że to oczywiste to jednak wejdźcie do środka tego auta i zobaczcie jak on jest duży w środku. Duster czy ASX nie mają szans, jedynie Nissan może się równać. Tego nie widać na zewnątrz. Przykładowo Duster jest ogromny a w środku nie równa się z Suzuki. Kolejna sprawa to światła. Porównywałem wiele w Niemczech aut na autostradzie i żadko można spotkać auto o podobnej mocy świateł. Scross ma swoje trzy oblicza i każdym jest doskonały. Miasto, góry i trasa z autostradą. Wydaje się być zwykłym autem, ale za cenę 82.500 zł mamy mistrzostwo świata. Dla Przykładu Nissan i ASX są drożdże a Duster kosztuje w podobnym wyposażeniu tyle samo. Wybór jest prosty. Choć to każdego indywidualna decyzja. Moja padła na Suzuki.
Auto jest swietne, ale koszulka z wielkim bohaterem i patriota jest niesamowita .Sam mieszkam w leborku na ul. Rotmistrza Pileckiego ❤❤ Chlopaki łapka idzie w górę!
Suzuki to marka która istnieje od 1909 roku i produkuje pojazdy. To bardzo niedoceniana marka. To nie Hyundai który produkował 20 lat temu jeszcze maszyny. Do tego genialne motocykle. Dla mnie istnieją dziś tylko dwie marki. Suzuki i Mazda. Nic więcej od motoryzacji nie potrzebuje.
Ja jestem zdecydowany na to auto, ale skłaniam się bardziej ku Diselowi. Auto dla żony. Obecnie jeździ Mazdą 6 GH i boję się, że jak się przesiądzie np. do Suzuki 1,6 Bezyny to będzie słabo jechać. Ten silnik z Turbiną fajna alternatywa ale czy 1.0 to nie za mało na takie auto ??
Z pewnością nie jest za mało. Proszę wybrać się do salonu i przejechać autem z tym silnikiem :) S cross ma chyba również silnik 1.4 turbo i tam już jest mocy pod dostatkiem. 1.6 jest leniwy ale za to ekonomiczny :)
@@marcinsnieg9234 A kto w dzisiejszych czasach robić 200 tysięcy ?? Jeździsz max 5 lat autem i go zmieniasz.... Ja w 4 lata zrobiłem 40 tysięcy, a jeżdżę codziennie. Więc do 200 potrzebowałbym 20 lat...
@@marcinsnieg9234 Jak ktoś jeździ głównie po mieście to auto zdąży zeżreć rdza zanim silnik padnie. W naszym rodzinnym autku przez 18 lat zrobiliśmy 160 tysięcy, bo głównie jeździmy nim odcinki 5km i powoli już zaczyna gdzieniegdzie wyłazić rdza. Także 1.0 do miasta i na trasę raz do roku wystarczy
@@arkasza2007 cytuję,, przez 18 lat zrobiliśmy 160 tysięcy, bo głównie jeździmy nim odcinki 5km i powoli już zaczyna gdzieniegdzie wyłazić rdza. Masz problem po 18 latach rdza na karoserii? Trabant był z plastiku pewnie rdza by go nie wzięła.
Qashqai po pięciu latach normalnego użytkowania w środku wygląda jak by by miał 15 lat , materiały niestety bardzo liche fotel , kierownica , plastiki wszystko powycierane.... w końcu to Reno tak naprawdę.
Też tak myślałem, ale jako nówka faworytem było Suzuki Swift, tylko ja powiększam rodzinę i segment B to za mało :( a na Nowego Crossovera mnie jeszcze nie stać.
Bardzo dobra recenzja tego auta. Jeżdżę nim od 2 lat, ale w wersji 1.4 140KM 220Nm i 6-biegową skrzynią manualną. Powiem szczerze, ten samochód jest fenomenalny. Doradzano mi w serwisie, abym kupił pancerny automat z napędem 4x4. Fakt, widziałem testy na rolkach tego Scrossa i Subaru Forester z Audi Quattro zajęły 2 miejsce! Suzuki rozłożył legendy. Ja natomiast wybrałem lżejszy samochód, bo wersji manualnej z napędem na jedną oś, czyli 1150 kg i nie żałuję. To co robi ten samochód w górach przerosło moje oczekiwania. Podjazd na Czarną górę w zimę przy topniejącym 10cm śniegu Honda Civic kolegi odpadła na wstępie. Ja i Audi Quattro wjechaliśmy bez problemu. To też zasługa wspomagania ruszania pod górkę. Scross jest lekki i to jest jego ogromny atut w połączeniu z 220Nm - 140-konnym sinikiem. Żadne krawężniki, śnieg, piach, leśne drogi czy góry nie robią na nim wrażenia. Idzie jak dziki. Co więcej. Auto prowadzi się doskonale. W zakrętach trzyma jak normalne kombi. Regularnie jeżdżę nim do Niemiec, zrobiłem przez 2 lata 60.000 tys. Autostrada to jego drugi żywioł poza górami. Przyspieszenie tego auta w mojej wersji jest najlepsze z dostępnych modeli i robi to tak jak wyglada z przodu. Wyglada muskularnie jak wściekły tygrys i tak przyspiesza. Nie jedno BMW X3 było zaskoczone. Prędkości 170-180 nie robią na nim żadnego wrażenia, a tyle średnio latają Niemcy pod Monachium. Trzecia jego zaleta to łatwość parkowania i manewrowania. Choć dla niektórych może się wydawać, że to oczywiste to jednak wejdźcie do środka tego auta i zobaczcie jak on jest duży w środku. Duster czy ASX nie mają szans, jedynie Nissan może się równać. Tego nie widać na zewnątrz. Przykładowo Duster jest ogromny a w środku nie równa się z Suzuki. Kolejna sprawa to światła. Porównywałem wiele w Niemczech aut na autostradzie i żadko można spotkać auto o podobnej mocy świateł. Scross ma swoje trzy oblicza i każdym jest doskonały. Miasto, góry i trasa z autostradą. Wydaje się być zwykłym autem, ale za cenę 82.500 zł mamy mistrzostwo świata. Dla Przykładu Nissan i ASX są drożdże a Duster kosztuje w podobnym wyposażeniu tyle samo. Wybór jest prosty. Choć to każdego indywidualna decyzja. Moja padła na Suzuki.
Auto jest swietne, ale koszulka z wielkim bohaterem i patriota jest niesamowita .Sam mieszkam w leborku na ul. Rotmistrza Pileckiego ❤❤ Chlopaki łapka idzie w górę!
Suzuki to marka która istnieje od 1909 roku i produkuje pojazdy. To bardzo niedoceniana marka. To nie Hyundai który produkował 20 lat temu jeszcze maszyny. Do tego genialne motocykle. Dla mnie istnieją dziś tylko dwie marki. Suzuki i Mazda. Nic więcej od motoryzacji nie potrzebuje.
trochę toporne , wersja podstawowe gołe blachy i nic , zacofane technologicznie do np. citroena vw na plus silniki
@@leszko8632 jedyne co zacofane to komputer pokładowy
Ciężko żeby Ci było ciepło jak sobie ustawisz 17 stopni i jesteś w koszulce, może czas nauczyć się używać automatycznej klimatyzacji?
P.S.Mialem podobne wrażenie po jeździe próbnej w UK Ale jednak kupiłem 1.4. Polecam Suzuki lub Mazdę.
Kochajcie auta które firmy produkują od lat a nie szmeldzwageny.
Ja jestem zdecydowany na to auto, ale skłaniam się bardziej ku Diselowi. Auto dla żony. Obecnie jeździ Mazdą 6 GH i boję się, że jak się przesiądzie np. do Suzuki 1,6 Bezyny to będzie słabo jechać. Ten silnik z Turbiną fajna alternatywa ale czy 1.0 to nie za mało na takie auto ??
Z pewnością nie jest za mało. Proszę wybrać się do salonu i przejechać autem z tym silnikiem :) S cross ma chyba również silnik 1.4 turbo i tam już jest mocy pod dostatkiem. 1.6 jest leniwy ale za to ekonomiczny :)
@@radomsport 1.6 leniwy ale pancerny a 1.0 3 cylindrowy to chyba do kosiarki. 150-200tys km i po silniku.
@@marcinsnieg9234 A kto w dzisiejszych czasach robić 200 tysięcy ?? Jeździsz max 5 lat autem i go zmieniasz.... Ja w 4 lata zrobiłem 40 tysięcy, a jeżdżę codziennie. Więc do 200 potrzebowałbym 20 lat...
@@marcinsnieg9234 Jak ktoś jeździ głównie po mieście to auto zdąży zeżreć rdza zanim silnik padnie. W naszym rodzinnym autku przez 18 lat zrobiliśmy 160 tysięcy, bo głównie jeździmy nim odcinki 5km i powoli już zaczyna gdzieniegdzie wyłazić rdza. Także 1.0 do miasta i na trasę raz do roku wystarczy
@@arkasza2007 cytuję,, przez 18 lat zrobiliśmy 160 tysięcy, bo głównie jeździmy nim odcinki 5km i powoli już zaczyna gdzieniegdzie wyłazić rdza. Masz problem po 18 latach rdza na karoserii? Trabant był z plastiku pewnie rdza by go nie wzięła.
Modułować przyciski??? Chyba obsługiwać jeśli dobrze zrozumiałem co autor miał na myśli.
Gdzie tu masz trudny teren i ciężkie podjazdy? Każda powtarzam każda osobówka 2WD będzie jeździć 😝
Qashqai po pięciu latach normalnego użytkowania w środku wygląda jak by by miał 15 lat , materiały niestety bardzo liche fotel , kierownica , plastiki wszystko powycierane.... w końcu to Reno tak naprawdę.
what colour is it?
Evangelos Nitadorakis galactic grey Μου φαίνεται.
A co z kołem zapasowym!
Jak zawsze jest w opcji :)
Witam to takie Suzuki czy duster 4x4 ?
Ja bardziej lubię Vitarę, choć Duster ma swoje plusy. Ale Vitara w sensownej wersji moim zdaniem wygrywa choć jest droższa :)
Ogólnie suzuki ma lepsze silniki, pod względem spalania i dynamiki nie wspominając o trwałości
Suzuki bardzo dobrze trzyma wartość
Jaki samochód dla siebie Pan wybrał?
Nissan Qaushqai 2007 rok 2.0 benzyna :)
RadomSportTV Myślałem że szuka Pan nówki.
Też tak myślałem, ale jako nówka faworytem było Suzuki Swift, tylko ja powiększam rodzinę i segment B to za mało :( a na Nowego Crossovera mnie jeszcze nie stać.
No wsluchalem sie a wiec, jak polak powie 15 milimetrów prześwitu brawo.
Chodziło o to że po liftingu jest prześwit o 15 mm większy