Ja lubie motocykle z lat 90 ty i mam dwa,a są fajne bo można sobie przy nich troche porobić po sezonie a nie tylko patrzeć bo tyle elektroniki której lepiej nie dotykać .Mam Virago 535 i horneta 600 i cieszą ie tylko oczy ,ale i fajnie sie jezdzi.Jedyne czego mi w nich brakuje to wtrysku i abs,Pozdrawiam fanów klasycznej motoryzacji bez nadmiaru elektroniki. :)
@@Anatol.Junior Myślę, że to jest wynik ciężkiej pracy Hondy. Dzisiaj to już 80 lat ciągłego rozwoju i budowania wizji marki. Osobiście mam wrażenie, że jest ona najbardziej "uniwersalna". I chociaż inne marki też mają w ofercie modele z każdego segmentu, to np. Yamaha i Kawasaki bardziej ze sportem mi się kojarzą, a Honda, to taka na co dzień, czyli do życia.
@@mamoto_plHej cruisery dalej są produkowane np na rynki USA czy Australii, to że czegoś nie ma w Europie nie znaczy , że nie jest produkowane, świat na małej bądź co bądź Europie się nie kończy 😉
Sam jestem właścicielem motocykla Kawasaki uważam że jest wspaniały pomimo lat. Ale bardzo dobrze wychodzi firma benelli motocykle naprawdę są fajnej jakości i nie są drogie. A są produkowane w Chinach . Bardzo fajny materiał Pozdrawiam serdecznie 🖐🏼
I tu się mylisz, Honda ST1100 Paneuropean produkcja od bodaj 1990 roku ABS i kontrola trakcji , niektóre Kawasaki z lat 80 tych - wtrysk paliwa itd…a na początku XX wieku to już te systemy były w standardzie w większych pojemnościach w Japonii
Jestem miłośnikiem motocykli wszelakich. Uważam,że Chińczycy już "siedzą na błotniku" konkurencji. Lada moment pojadą koło w koło. Jeśli za chińskimi pojazdami będzie stała jakość na poziomie Japonii czy Europy to ja nie mam nic przeciwko tym dalekowschodnim jednośladom. Zwróćcie uwagę na mocną ekspansję na rynek europejski marek samochodowych jakich jak BYD moda czy też jaecoo.
Nie ma kontroli jakości, jest nadzór nad jakością. Jeśli poziom braków okazuje się większy od zakładanego, to wtedy wkracza nadzór, aby dojść kto dał ciała. Tylko że obecnie te 2-3% to 100% złych opinii, które są łatwo dostępne. Osoby kontrolujące sprawdzą czy produkt jest poskręcany, postawią swoje znaczki, ale nie sprawdzą czy jest poskręcany z właściwym momentem. I tak wyjeżdża partia z wadą, którą odkryją dopiero klienci.
@@MtbPoland Twój komentarz brzmi trochę tak, jakbyś to Ty sprzedał badziewie, a teraz patrzył, jak ludzie cierpią. Czy mówisz o różnych przypadkach? Generalnie w tym temacie zastosowanie ma jedna zasada: gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie, świat byłby nudny.😉
A z tą Japonią to dziwne jest. W latach 70 tych ich motocykle zaczęły być chyba powszechne znane, ale już w latach 50 i 60 np Honda i Suzuki ścigały się na światowych torach. Oj jakie Oni mieli wynalazki np Suzuki 50 ccm 20 KM i 20 000 obr i z 10 biegów masakra.
Szukam właśnie moto dla siebie, postanowiłem że będzie to nowy sprzęt,moje odkrycie: w każdym innym kraju dowolna marka kosztuje od 4 do 6 tysięcy ( zależnie od modelu) mniej niż w Polsce, plus normy euro, o których mowa w filmie, które sprawiają, że nawet jak sprzęt nie ma mniej koni to więcej waży. Dramat.
Coś nie tak.. w 81 Virago.. 700 750 920 1000.... Był to w zasadzie chyba pierwszy chopper sterylizowany na harleyu sportster.. Virago 535 to było robione na podstawie Virago XV 500 test z lat 80.. a brak 12 następcą Virago.. Virago przestali produkować w 2000 roku...
To jest to motocykle ktore sa nie zawodne i nie zniszczale osobiście mam kawasaki gpx 600 i kawasaki tomcat 1000 i w nich po za olejami typwa obsługa nic sie nie dzieje,wsiadasz palisz i jedziesz ,i co jest fajne mając 7 do 10 tys to sa fajne zadbane egzemlarze ,a jak widze moto z prl yypu wsk i mz itp ceny 20 tys i to tylko do patrzenia sie nadaje ewentualnie przejzdzka niedzielna pozdrawiam i potwierdzam tylko japońce
Stara dobra Japonia, ponieważ jest prosta w budowie i co najważniejsze w naprawie, nie tak jak dzisiejsze motocykle nafaszerowane elektroniką. A jak wiadomo elektronika, ma krótszą wytrzymałość niż mechanika, a jeszcze w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Stara dobra Japonia, jest takim samym trendem jak WSKi, Motorynki, Junaki itd. a dzieje się tak, ponieważ... ponieważ dużo dzisiejszych motocyklistów to ludzie po 40, którzy kiedyś razem z prawkiem na auto zrobili sobie na motocykl. Teraz tacy ludzie wracają do tego co widzieli w gazetach czy TV, może nawet na ulicy, mając te 18 lat, a teraz te motocykle są w bardzo przystępnej cenie, i są to bardzo dobre motocykle z klasycznym już wyglądem i bez elektroniki, niektóre to już youngtimery. Tamte motocykle były budowane, żeby jak najdłużej służyć, co widać na ulicach i zlotach, dzisiejsze pojazdy są budowane tak, aby jak najszybciej trafić na serwis, oczywiście autoryzowany. Nie wiem, czy przypadki takie jak w autach, że na postoju przyciera się wałek rozrządu, występują w nowych motocyklach, ale teraz wszystko jest produkowane z mikro wadami, które zmniejszają żywotność przedmiotu, czy to TV, pralki, telefony, akumulatory, nawet żywność psuje się szybciej. Jeżeli Chiny nie pójdą tą drogą, to mogą utrzeć nosa zachodnim markom motocyklowym. Pozdrawiam, aby do wiosny. LWG.
Nie zgodzę się w całości. Stara japonia pojawiła się te 35-40 lat temu. Była zestawiana w kontraście do pojazdów z krajów RWPG, które technologicznie były w latach 50. Stara Japonia była i tak nowocześniejsza od lokalnych produktów. A jej starość oznaczała ceny, które u nas były akceptowalne do zakupu. To były już motocykle wiekowe, ale ich niezawodność ustawiała je jako produkty premium pomimo ich wieku. Tu też należy rozróżnić, że nasze lokalne WSKi od MZetek i czeskich Jaw. Tu też była przepaść, lata 50 vs lata 30. Jako użytkownik w tamtym czasie TS-ki 350 nie mogłem zrozumieć tego co widzą ludzie w Junaku. Miał go kolega i sobie trochę tym pojeździłem. Simson miał lepszą dynamikę. Kolega miał wiecznie brudne ręce. Wiecznie opowiadał co musiał zrobić, co mu się zepsuło, a ja na swoim czeskim produkcie jeździłem bez przygód. Ale Japonia, to było coś. Nawet nie myślało się o niej Stara, tak samo jak nie myślało się jako o starym zachodnim samochodzie. Tam i tak wszytko było lepsze i lepiej dopracowane. Tamte motocykle były budowane by służyć i się zużyć. Dzisiejsze i to na pewno chińskie są budowane lepiej. Problem z dzisiejszymi japoniami jest taki, że są one technologicznie na początku obecnego milenium. Po modernizacjach i dodaniu wymaganej elektroniki stały się bardziej niezawodne. Bajki o super mechanicznych rozwiązaniach może pisać ten, który nigdy ich nie naprawiał. Psuły się, wymagały częstej regulacji. Np te stare gaźniki w ustawieniach fabrycznych są wyregulowane pod czystą benzynę, a nie produkty E5 czy E10. Dzisiaj elektronika sterująca szybko się przestawi dawkę paliwa, ale czy istnieją fachowcy po za fabrycznymi potrafiący te gaźniki dokładnie ustawić do benzyny E10, to wątpię. Wałek rozrządu w KTMach to efekt inżynierów z klasy dzieci FB i innych mediów społecznościowych. To czasem kwestia jednej osoby, która chciała coś sprawdzić w projekcie wstępnym, ale później odszedł z firmy z jakichś powodów. Został zarządzający projektem, który był bardziej dupolizem niż inżynierem. Nakłamał że sprawdzone i gotowe i puścił to dalej. Najnowszy wypust tego silnika jest w Kove, ale zmiany są niczym listek figowy.
Jeżdżę ZZR600, 23 lata, 80 tys przebiegu i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze dowozi na miejsce i chyba ma u mnie dożywocie. Jedyne naprawy są na zasadzie że jakieś uszczelki się zestarzały i trzeba je wymienić plus eksploatacyjne typu napęd, wymiana oleju, opony czy okresowa regulacja. To pancernik. A że go nie katuję to spalanie jest bardzo przyjazne. W trasie gdy (cruisery narzucały tempo) zszedłem do 4l/100km a w jeździe miejskiej nigdy nie przekroczyłem 5,3l/100km. Czego chcieć więcej? No co najwyżej ABSu.
Dzisiejsze nowe GS1250, k1600gt, f800gt/gs, r1250r robią takie przebiegi w 4-5lat i kompletnie nic się z nimi nie dzieje, mają kontrole TCS, elektrycznie regulowane zawieszenie, GPS, elektryczna szybe, grzane siedzenie, łańcuchy które wytrzymują 20-30 tys km bez smarowania. W BMW robisz zawieszenie po 80 tys, rozrząd po 100tys i latasz drugie tyle. Japonia jest przereklamowana. A gdy BMW wypuściło s1000rr, a ducati panigale to niestety nawet na torach sobie nie radzą z europą.
Ja jeżdżę tylko motocyklami z lat 1995-2005 .... dlaczego? bo starsze miewały jakieś tam wady i z częściami bywa już problem a nowszych modeli po prostu nie znam...ale nie tylko japonia ..bmw , guzzi , Triumph, HD z tych lat sá tak samo ok. Tych motocykli jest dużo , są w miarę tanie , nowe motocykle są dla tych co jadą na koniec świata i dla tych co biorą na firmę...Jeszcze o gpz900....to wcale nie byl popularny motocykl, ostatnio ciągle ktoś wyciąga ten tenat filmu w którym grał kilka razy po kilka sekund , jednak w czasach tzw klasycznej japonin królem popularności była honda CBR , kawasski , suzuki było daleko w tyle a modeli gpz 1000 rx , 1100 nikt nie chciał mechanicy straszyli awaryjnością.
Hmmm Chińczyk póki co jeszcze nie potrafi zbudować samodzielnie silnika spalinowego takiego od a do z , robią jakieś sklejki innym silników jest jedna wielka nie wiadoma czas pokaże .. A jeżeli chodzi o Japonię ? Cóż osobiście uważam ze jednak Japończycy trzymają dobry poziom , a cena ? Podziękujcie Brukseli za akcyzy , podatki , vaty… itd.. przykład : Honda Civic Type R salon Polska 270 tys zl, Salon Japonia 140 tys zl . Dziękuję dowidzenia .
@@Góral-u1i Dlatego powiedziałem: sufit coraz bliżej głowy. Silniki własne już zaczynają robić, ta v-ka litrowa, która za mną stoi, to ich własna konstrukcja, w tym roku wchodzi 3 cylindrowa 700setka. Oczywiście, czas pokaże, jak trwałe są to konstrukcje. Jak mówią najlepsi mechanicy: jeździć, obserwować. 😆
Przyjdzie jeszcze czas, że będziemy mówić stare dobre Chiny 😁
Pozdrawiam Cię Robert i do zobaczenia pod koniec stycznia.
Ja lubie motocykle z lat 90 ty i mam dwa,a są fajne bo można sobie przy nich troche porobić po sezonie a nie tylko patrzeć bo tyle elektroniki której lepiej nie dotykać .Mam Virago 535 i horneta 600 i cieszą ie tylko oczy ,ale i fajnie sie jezdzi.Jedyne czego mi w nich brakuje to wtrysku i abs,Pozdrawiam fanów klasycznej motoryzacji bez nadmiaru elektroniki. :)
Jest różnica między Chinami a Japonią - Kraj Kwitnącej Wiśni nigdy nie kradł technologii - do wszystkiego doszli sami.
Tak, kradli.
Zapraszam na drugi odcinek (jutro), tym razem o Chinach. Będzie długi, ale to, co znalazłem... To materiał na trzy odcinki.
Honda jest na świecie uznawana za najbardziej niezawodną markę motocykli, a także markę, po którą większość konsumentów najchętniej sięgnie ponownie.
@@Anatol.Junior
Myślę, że to jest wynik ciężkiej pracy Hondy. Dzisiaj to już 80 lat ciągłego rozwoju i budowania wizji marki. Osobiście mam wrażenie, że jest ona najbardziej "uniwersalna". I chociaż inne marki też mają w ofercie modele z każdego segmentu, to np. Yamaha i Kawasaki bardziej ze sportem mi się kojarzą, a Honda, to taka na co dzień, czyli do życia.
@@mamoto_plJeszcze jest Suzuki też są zajebiste.
@@mamoto_plHej cruisery dalej są produkowane np na rynki USA czy Australii, to że czegoś nie ma w Europie nie znaczy , że nie jest produkowane, świat na małej bądź co bądź Europie się nie kończy 😉
@marekcywinski7983
Suzuki chyba miałem dość po nauce jazdy😉
@marekcywinski7983
Tak, w przygotowaniu mam odcinek, jak bardzo mała i nie istotna, jako rynek, jest Europa.
Sam jestem właścicielem motocykla Kawasaki uważam że jest wspaniały pomimo lat. Ale bardzo dobrze wychodzi firma benelli motocykle naprawdę są fajnej jakości i nie są drogie. A są produkowane w Chinach . Bardzo fajny materiał Pozdrawiam serdecznie 🖐🏼
Stare moto fajna sprawa. Ale abs, kontrola trakcji i wtrysk to też bardzo fajna sprawa kórej w starym moto nima.
I tu się mylisz, Honda ST1100 Paneuropean produkcja od bodaj 1990 roku ABS i kontrola trakcji , niektóre Kawasaki z lat 80 tych - wtrysk paliwa itd…a na początku XX wieku to już te systemy były w standardzie w większych pojemnościach w Japonii
BMW K100 , BMW seria R 1100 Honda ST 1100 , Te motocykle mają niezbedne minimum i są pancerne
Jestem miłośnikiem motocykli wszelakich. Uważam,że Chińczycy już "siedzą na błotniku" konkurencji. Lada moment pojadą koło w koło. Jeśli za chińskimi pojazdami będzie stała jakość na poziomie Japonii czy Europy to ja nie mam nic przeciwko tym dalekowschodnim jednośladom. Zwróćcie uwagę na mocną ekspansję na rynek europejski marek samochodowych jakich jak BYD moda czy też jaecoo.
@@KilleRR92
Zapraszam na jutrzejszy odcinek o Chinach.
Nie ma kontroli jakości, jest nadzór nad jakością. Jeśli poziom braków okazuje się większy od zakładanego, to wtedy wkracza nadzór, aby dojść kto dał ciała. Tylko że obecnie te 2-3% to 100% złych opinii, które są łatwo dostępne. Osoby kontrolujące sprawdzą czy produkt jest poskręcany, postawią swoje znaczki, ale nie sprawdzą czy jest poskręcany z właściwym momentem. I tak wyjeżdża partia z wadą, którą odkryją dopiero klienci.
Teraz są złote bo są bardziej dostępne i przecietny kow może jeździć kupować
@@rafagrill2561
Masz na myśli, że japońskie marki są bardziej dostępne, czy w ogóle motocykle?
Złomnik już dawno mówił o tym, że w Japonii panowała kultura wstydu, co przekładało się na jakość produktu.
Ja proponuję się śmiać, miałem chińskie badziewie, widzę jak ludzie cierpią po zakupie....
@@MtbPoland
Twój komentarz brzmi trochę tak, jakbyś to Ty sprzedał badziewie, a teraz patrzył, jak ludzie cierpią. Czy mówisz o różnych przypadkach?
Generalnie w tym temacie zastosowanie ma jedna zasada:
gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie, świat byłby nudny.😉
@@mamoto_pl ruclips.net/video/5cUiGtD77YE/видео.html
Robert oświetlaj się cieplejszym światłem 😉
Spróbuję, dzięki.
Kupiłem Qjmotor SRK 700 i jestem zadowolony patrzę na SRK 921 za pół ceny Duka
Dla zasięgu. Potwierdzam. Mam Hondę Varadero 1000 z 1999r. Kiedyś stosowali lepsze materiały. Pozdrawiam.
A z tą Japonią to dziwne jest. W latach 70 tych ich motocykle zaczęły być chyba powszechne znane, ale już w latach 50 i 60 np Honda i Suzuki ścigały się na światowych torach. Oj jakie Oni mieli wynalazki np Suzuki 50 ccm 20 KM i 20 000 obr i z 10 biegów masakra.
@@marekcywinski7983
Weź pod uwagę, że rok 1950, to zaledwie 5 lat po wojnie.
Generalnie z tego właśnie cała motoryzacja wyszła.
Jak mam Yamaha Masim z 1987r i jeżdżę do dzisiaj
Szukam właśnie moto dla siebie, postanowiłem że będzie to nowy sprzęt,moje odkrycie: w każdym innym kraju dowolna marka kosztuje od 4 do 6 tysięcy ( zależnie od modelu) mniej niż w Polsce, plus normy euro, o których mowa w filmie, które sprawiają, że nawet jak sprzęt nie ma mniej koni to więcej waży. Dramat.
Z ceną nie wygramy, bo to kwestia podatków i kosztów prowadzenia działalności.
W kwestii norm i mocy, coś da się zrobić😉
Coś nie tak.. w 81 Virago.. 700 750 920 1000.... Był to w zasadzie chyba pierwszy chopper sterylizowany na harleyu sportster.. Virago 535 to było robione na podstawie Virago XV 500 test z lat 80.. a brak 12 następcą Virago.. Virago przestali produkować w 2000 roku...
Dzięki, zawsze można się zaplątać. I tak żal, że nie ma jej w ofercie.
Za chwileczkę to będziemy mogli posiadać jedynie motocykle elektryczne
Wtedy się zastanowię, czy rzucić to wszystko i pojechać...
To jest to motocykle ktore sa nie zawodne i nie zniszczale osobiście mam kawasaki gpx 600 i kawasaki tomcat 1000 i w nich po za olejami typwa obsługa nic sie nie dzieje,wsiadasz palisz i jedziesz ,i co jest fajne mając 7 do 10 tys to sa fajne zadbane egzemlarze ,a jak widze moto z prl yypu wsk i mz itp ceny 20 tys i to tylko do patrzenia sie nadaje ewentualnie przejzdzka niedzielna pozdrawiam i potwierdzam tylko japońce
Stara dobra Japonia, ponieważ jest prosta w budowie i co najważniejsze w naprawie, nie tak jak dzisiejsze motocykle nafaszerowane elektroniką. A jak wiadomo elektronika, ma krótszą wytrzymałość niż mechanika, a jeszcze w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Stara dobra Japonia, jest takim samym trendem jak WSKi, Motorynki, Junaki itd. a dzieje się tak, ponieważ... ponieważ dużo dzisiejszych motocyklistów to ludzie po 40, którzy kiedyś razem z prawkiem na auto zrobili sobie na motocykl. Teraz tacy ludzie wracają do tego co widzieli w gazetach czy TV, może nawet na ulicy, mając te 18 lat, a teraz te motocykle są w bardzo przystępnej cenie, i są to bardzo dobre motocykle z klasycznym już wyglądem i bez elektroniki, niektóre to już youngtimery. Tamte motocykle były budowane, żeby jak najdłużej służyć, co widać na ulicach i zlotach, dzisiejsze pojazdy są budowane tak, aby jak najszybciej trafić na serwis, oczywiście autoryzowany. Nie wiem, czy przypadki takie jak w autach, że na postoju przyciera się wałek rozrządu, występują w nowych motocyklach, ale teraz wszystko jest produkowane z mikro wadami, które zmniejszają żywotność przedmiotu, czy to TV, pralki, telefony, akumulatory, nawet żywność psuje się szybciej. Jeżeli Chiny nie pójdą tą drogą, to mogą utrzeć nosa zachodnim markom motocyklowym.
Pozdrawiam, aby do wiosny. LWG.
Nie zgodzę się w całości.
Stara japonia pojawiła się te 35-40 lat temu. Była zestawiana w kontraście do pojazdów z krajów RWPG, które technologicznie były w latach 50. Stara Japonia była i tak nowocześniejsza od lokalnych produktów. A jej starość oznaczała ceny, które u nas były akceptowalne do zakupu. To były już motocykle wiekowe, ale ich niezawodność ustawiała je jako produkty premium pomimo ich wieku. Tu też należy rozróżnić, że nasze lokalne WSKi od MZetek i czeskich Jaw. Tu też była przepaść, lata 50 vs lata 30. Jako użytkownik w tamtym czasie TS-ki 350 nie mogłem zrozumieć tego co widzą ludzie w Junaku. Miał go kolega i sobie trochę tym pojeździłem. Simson miał lepszą dynamikę. Kolega miał wiecznie brudne ręce. Wiecznie opowiadał co musiał zrobić, co mu się zepsuło, a ja na swoim czeskim produkcie jeździłem bez przygód. Ale Japonia, to było coś.
Nawet nie myślało się o niej Stara, tak samo jak nie myślało się jako o starym zachodnim samochodzie. Tam i tak wszytko było lepsze i lepiej dopracowane.
Tamte motocykle były budowane by służyć i się zużyć. Dzisiejsze i to na pewno chińskie są budowane lepiej. Problem z dzisiejszymi japoniami jest taki, że są one technologicznie na początku obecnego milenium. Po modernizacjach i dodaniu wymaganej elektroniki stały się bardziej niezawodne. Bajki o super mechanicznych rozwiązaniach może pisać ten, który nigdy ich nie naprawiał. Psuły się, wymagały częstej regulacji. Np te stare gaźniki w ustawieniach fabrycznych są wyregulowane pod czystą benzynę, a nie produkty E5 czy E10. Dzisiaj elektronika sterująca szybko się przestawi dawkę paliwa, ale czy istnieją fachowcy po za fabrycznymi potrafiący te gaźniki dokładnie ustawić do benzyny E10, to wątpię.
Wałek rozrządu w KTMach to efekt inżynierów z klasy dzieci FB i innych mediów społecznościowych. To czasem kwestia jednej osoby, która chciała coś sprawdzić w projekcie wstępnym, ale później odszedł z firmy z jakichś powodów. Został zarządzający projektem, który był bardziej dupolizem niż inżynierem. Nakłamał że sprawdzone i gotowe i puścił to dalej. Najnowszy wypust tego silnika jest w Kove, ale zmiany są niczym listek figowy.
Dlatego nabyłem GPZ 500 z 1987 r.
@@ardeosa7808 życzę dużo radości z użytkowania
Jeżdżę ZZR600, 23 lata, 80 tys przebiegu i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze dowozi na miejsce i chyba ma u mnie dożywocie. Jedyne naprawy są na zasadzie że jakieś uszczelki się zestarzały i trzeba je wymienić plus eksploatacyjne typu napęd, wymiana oleju, opony czy okresowa regulacja. To pancernik. A że go nie katuję to spalanie jest bardzo przyjazne. W trasie gdy (cruisery narzucały tempo) zszedłem do 4l/100km a w jeździe miejskiej nigdy nie przekroczyłem 5,3l/100km. Czego chcieć więcej? No co najwyżej ABSu.
Dzisiejsze nowe GS1250, k1600gt, f800gt/gs, r1250r robią takie przebiegi w 4-5lat i kompletnie nic się z nimi nie dzieje, mają kontrole TCS, elektrycznie regulowane zawieszenie, GPS, elektryczna szybe, grzane siedzenie, łańcuchy które wytrzymują 20-30 tys km bez smarowania. W BMW robisz zawieszenie po 80 tys, rozrząd po 100tys i latasz drugie tyle. Japonia jest przereklamowana. A gdy BMW wypuściło s1000rr, a ducati panigale to niestety nawet na torach sobie nie radzą z europą.
Suzuki Intruder vs 800/1400 rulez😊
Honda vf 500f 1986 😃
Ja jeżdżę tylko motocyklami z lat 1995-2005 .... dlaczego? bo starsze miewały jakieś tam wady i z częściami bywa już problem a nowszych modeli po prostu nie znam...ale nie tylko japonia ..bmw , guzzi , Triumph, HD z tych lat sá tak samo ok. Tych motocykli jest dużo , są w miarę tanie , nowe motocykle są dla tych co jadą na koniec świata i dla tych co biorą na firmę...Jeszcze o gpz900....to wcale nie byl popularny motocykl, ostatnio ciągle ktoś wyciąga ten tenat filmu w którym grał kilka razy po kilka sekund , jednak w czasach tzw klasycznej japonin królem popularności była honda CBR , kawasski , suzuki było daleko w tyle a modeli gpz 1000 rx , 1100 nikt nie chciał mechanicy straszyli awaryjnością.
Hmmm Chińczyk póki co jeszcze nie potrafi zbudować samodzielnie silnika spalinowego takiego od a do z , robią jakieś sklejki innym silników jest jedna wielka nie wiadoma czas pokaże .. A jeżeli chodzi o Japonię ? Cóż osobiście uważam ze jednak Japończycy trzymają dobry poziom , a cena ? Podziękujcie Brukseli za akcyzy , podatki , vaty… itd.. przykład : Honda Civic Type R salon Polska 270 tys zl, Salon Japonia 140 tys zl . Dziękuję dowidzenia .
@@Góral-u1i
Dlatego powiedziałem: sufit coraz bliżej głowy.
Silniki własne już zaczynają robić, ta v-ka litrowa, która za mną stoi, to ich własna konstrukcja, w tym roku wchodzi 3 cylindrowa 700setka. Oczywiście, czas pokaże, jak trwałe są to konstrukcje.
Jak mówią najlepsi mechanicy: jeździć, obserwować. 😆
Dokładnie
Unie, komisje itd to zawsze dla producenta świetna wymówka aby dopasować cenę do konkurencji.
A co, Chińczycy nie muszą stosować norm Euro przy sprzedaży do EU?
9:44 oczywiście muszą, ale u siebie mają pełną moc do dyspozycji