Ja często kiedy chcę kliknąć w kolejny bezużyteczny filmik o love story kolejnej laski z instagrama to zadaję sobie pytanie: "czy serio obchodzi mnie to, z iloma chłopakami całowała się jakaś randomówa z instagrama?" I po chwili sobie odpowiadam: "oczywiście, że nie" i nie klikam! To wymaga pewniej uważnosci i świadomości, ale działa!
Moj sposob: puzzle najlepiej 2-3 tysiące, 20 minut przed snem, bez muzyki, bez telefonu i telewizora. Uspokaja, wicisza, odpręża, bardzo pomaga zasnąć. Pozwól mózgowi odpocząć i błądzić myślami ... polecam kazdemu:) a potem sliczne puzzle mozne powiesic na scianie i kupic nowe :)
Puzzle są super ale ja i tak nie mogę zrezygnować z włączania jakiegoś filmiku, podcastu, wywiadu itp, żeby chociaż jednym uchem coś wpadało. Nie potrafię przebywać ze sobą w ciszy :o
Ja także ciagle czuje potrzebę sprawdzania czegoś na telefonie, odpisania na wiadomości, sprawdzenie maili, Facebooka, instagrqma, czego tylko mogę. będąc w kinie ostatnio czułam się bardzo dziwnie siedząc i nie mogąc sprawdzić czegoś na telefonie i myslalam o tym jakie to straszne, że nie mogę wysiedzieć w kinie na filmie na który chcialam pójść xd
Totalnie mój problem. Nie moge spokojnie rozsiąść się z książką zanim nie sprawdzę na szybko insta, fejsa, maila, nie scrollnę tiktoka kilka razy...byle być na świeżo i na bieżąco by spokojnie czytać. Ale tam nie da się być na bieżąco!
Ej to jest świetny pomysł jak wymyślić coś genialnego już wiem gdzie Einstein wpadał na swoje wynalazki 🤣 można to wykorzystać w ten sam sposób raz wymyśliłem coś bo nudziło mi się wymyśliłem już nie pamiętam co ale według mnie było to genialne i stało się to moim przyszłościowym priorytetem aby to stworzyć bo myślałem że wynalazkiem niesamowity wynalazek co okazało się że takie coś już od dawna istnieje i jest popularne chyba w rolnictwie jeśli dobrze pamiętam bo wymyśliłem coś co było w temacie rolnictwa dosłownie wymyśliłem coś genialnego co już istnieje i jest mega popularne i się staje takie coraz bardziej
I znowu 😂 cieszę się, że jestem autystyczna xD potrafię i uwielbiam siedzieć w ciszy, rozmyślać, tworzyć, fantazjować. Moje przebodźcowanie jest spowodowane światem zewnętrznym, a nie tym, co robię - np. innymi ludźmi, hałasem, światłami, etc., a nie tym, że siedzę non stop na telefonie 🤷♀️ mam swoje pasje i wolę siedzieć 9h, czytając o fizyce kwantowej albo japońskiej sztuce niż oglądać IG xD Nie wyobrażam sobie. Jestem przebodźcowana, bo rodzina eydaje dźwięki, bo w sklepie są tłumy, światła, muzyka, bo w metrze jest duszno i ciasno i ludzie się na mnie gapią. 🤷♀️ Domyślam się, że nie każda autystyczna osoba tak ma, ale coś w tym jednak jest - nie mamy problemu z siedzeniem cicho tygodniami - to świat wokół tworzy za dużo bodźców, bo ludzie sami się nimi bombardują i przy okazji innych dookoła.
Ja mam podejrzenie bycia na spektrum i w sumie to mam znowu tak ze niby ciagle docieraja do mnie bodzce ale takie ze od kilku miesiecy slucham podcastu serialu od 1 odc do ostatniego i tak na okrągło wiec to jest ten sam bodziec. Plus jak sie w coś zaangazuje to tez godziny mi leca a ja siedze i robie jedna rzecz. Tez mam tak ze bardziej przebodzcowanie jest z zewnatrz. Tlumy ludzi w sklepie. Ludzie zadajacy ciagle pytania i mowiacy do mnie. Spotkania grupowe. Wszystko to mi chlonie energie i jednak wole wrocic do bezpiecznego zakatka i zatopic sie w puzzlach
@@j.u.l.a9130 możliwe. Ja lubię media społecznościowe tylko pod względem możliwości czytania i obserwowania rzeczy, które mnie interesują, mogę też obserwować świat i go analizować. Lubię też to, że dzięki mediom społecznościowym spotkałam mnóstwo ciekawych osób, a to umożliwiło mi osiągnięcie moich marzeń i celów. Nie lubię za to sposobu, w jaki większość ludzi działa w mediach i ich używa. Nie lubię przekopywania się przez tony śmieciowych informacji i presji. Nie idę nigdy za trendami, nienawidzę platform jak np. TikTok. Dla mnie YT to kopalnia wiedzy, a Instagram to szansa na podzielenie się pasją i poznanie ludzi z podobnymi zainteresowaniami, FB za to raczej jako możliwość dołączenia do grup wsparcia lub po prostu używania messengera. To wszystko zależy, ale podejrzewam, że masz rację i większość autystycznych osób nie lubi mediów społecznościowych
Jeszcze do niedawna byłam o wiele mocniej przebodźcowana ale odinstalowałam tiktoka i instagrama i jest trochę lepiej ;) mimo to, wciąż mam za mało czasu żeby pobyć w ciszy i naprawdę odpocząć, więc pomysł z wyznaczeniem sobie godzin na to jest dobrym pomysłem 🙌
a mi się bardzo dobrze Ciebie ogląda, bo przez to "machanie rękami" itp. łatwiej jest mi się skupić na tym co mówisz i w ogóle mnie to nie rozprasza :)
Porusza Pani ważny temat. Myślę,że tutaj sporą rolę odgrywa kryzys relacji, samotność oraz porównywanie się z innymi ludźmi (w przypadku Instagrama). Pandemia mocno podbiła poczucie samotności i pustki w ludziach. Dużo dobrego, Pani Haniu :)
Hej Haniu, nie jesteś z tym na pewno sama! I mam ostatnio takie same przemyślenia jak Ty. Od jakiś 3 miesięcy jestem przez większą część czasu, jak to nazywam, "w trybie ameby". Mam duże przebodźcowanie w pracy, tzw. "multitasking" się wkradł przez ilość projektów i jest to dla mnie zmora (i pewnie nie tylko dla mnie). Po pracy najchętniej poszłabym od razu spać, ale jednak coś tam jednak jeszcze przeczytam czy obejrzę i nie wiem czy to jest dobry odpoczynek w aktualnej sytuacji. Ostatnio uświadomiłam sobie, że najlepiej się czuję prowadząc auto. Przestałam w nim słuchać muzyki i audiobooków, skupiam się tylko na jeździe i mimo korków czy dużego ruchu w mieście, ja o dziwo jestem odprężona :D Chyba muszę więcej jeździć :D Pozdrawiam i buziaki!
Haniu ja również czuję się ostatnio przebodźcowana i nie mogę się nadziwić jak przylgnęliśmy jako społeczeństwo do smartfonów. Koszmarem dzisiejszych czasów jest też zaburzony work life balance. Z własnego doświadczenia mogę opowiedzieć co mam w pracy: otóż mamy własną grupę na FB i właśnie to co się na niej dzieje dało mi najbardziej do myślenia: jestem w pracy piszą na grupie, te osoby, których w pracy nie ma; jestem po pracy piszą Ci co aktualnie są w pracy więc w konsekwencji powinnam być "przyklejona" do telefonu 24h/7 żebym nic ważnego nie przegapiła. Gdy zaczęłam dostrzegać jaki powoduje to u mnie stres i ciągłe dekoncentrowanie to wyłączyłam powiadomienia i żyję na krawędzi niewiedzy xD . Zaczęłam też obserwować dziewczyny w pracy i o jestem pełna uznania dla nich, piszą na grupie, piszą ze znajomymi, ciągle przewijają się im powiadomienia z ich socialmediów, odpisują, a nawet i nagrywają widaomości żeby nie pisać, nie mówiąc o cudzie techniki jakim są ich smartwatche :DD . Cyk powiadomienie, cyk odpisanie zupełnie jak szpiedzy :D
Kurcze to tak aktualny dla mnie problem... Z jednej strony bardzo się cieszę, że potrafię (często właśnie w komunikacji miejskiej!) intencjonalnie odłączyć się od wszelkich informacji z zewnątrz - zero oglądania filmów, słuchania podcastów, nawet bez muzyki w słuchawkach - i oglądam sobie wtedy jaki mamy tego dnia świat za oknem, kogo mijam i jak się czuje, bawię się w szukanie na ulicach i w ludziach wokół jakichś inspirujących dla mnie szczegółów. Z drugiej strony leżąc w łóżku FOMO i jakaś wewnętrzna potrzeba ciągłego przyswajania tak naprawdę czegokolwiek - nie zaspokojona w ciągu dnia - sprawia, że orientuje się o 3 w nocy, że na pół śpiąca włączam kolejny film na RUclips XD Tak że tak - jak ktoś tu wylądował w środku nocy w podobnych okolicznościach to serdecznie pozdrawiam 😆✨ Btw to złoto jak tu codziennie jesteś Hanson!! 💝💝
Dziękuję Ci za ten film. Jako osoba wysoko wrażliwa mam ostatnio spory problem z tym. Przeżywam sporo tego co się dzieje wokol mnie. Jest nad czym pracować.
Ciekawy temat odcinka o przedźcowaniu się nie mówi cieszę się że poruszasz takie tematy,mam takie dni że jak jestem smutna to nie mam ochoty brać telefonu do ręki
Przebodźcowanie jest rzeczą, którą odkryłam parę lat temu i nigdy nie sądziłam, że ten temat dotknie mnie tak jak to jest obecnie. Wraz z kwarantanną i zdalnym nauczaniem moja zdolność do koncentracji zmalała do poziomu przedszkolaka. Jest to tak ogromny problem o którym się nie mówi i zrzuca się winę na osobę uzależnioną od tych bodźców. Nawet nie mogę sobie wyobrazić jak to muszą odczuwać osoby WW czy z ADHD (chociaż widzę to codziennie w szkole siedząc z moją przyjaciółką). Zamiast karać ludzi za ten brak koncentracji i szereg problemów wywołanych przez zmiany w ich mózgach przed nadmiar wszystkiego, powinny zostać wprowadzone nowe działania i akcje walczące z tą "plagą" XXI wieku.
Super film Hania :) Dobrze jest dowiedzieć się skąd się biorą u nas takie zachowania i uczucia, a przebodźcowanie to jest teraz powszechny problem. Sama z tego powodu się męczę i to jeszcze bardziej, bo jestem wysoko wrażliwą osobą i czuję, że często potrzebuję uspokoić myśli itp. zamiast je pobudzać. Ciężko jest zmienić nawyk siedzenia często i/lub długo w internecie jak już się jest bardzo przyzwyczajonym, ale myślę, że nie jest to niemożliwe.
Ja mam alternatywne życie, w które sobie gram w głowie jak w simsy 🙈 Wszystko wymyślam sobie sama, w ciszy, więc wydaje mi się że to odpoczynek od wszystkiego, co się dzieje dookoła
Hania akurat powiedziałaś o tej gestykulacji u siebie, a ja słucham tego odcinka jak podcastu, bo właśnie jakoś mnie to dzisiaj razi w oczy :D Ale zdecydowanie widzę u siebie to przebodźcowanie. Czasami aż jestem zła na siebie, że np jadę pociągiem i nie wykorzystałam tego czasu na coś albo dziwnie mi jest siedzieć i tylko jeść, zawsze muszę coś oglądać albo słuchać. Ale teraz już w komunikacji miejskiej pozwalam sobie siedzieć i nic nie robić albo iść do sklepu i nic w drodze nie słuchać i jest to BARDZO przyjemne.
Poruszyłaś tutaj właściwie kilka rzeczy, do których chciałabym się odnieść, więc może ponumeruję :'D 1. Nie mam jakiejś ustalonej na sztywno "godziny bez bodźców", ale właśnie kiedy np. jadę pociągiem (krótko, nie mówię tu o kilkugodzinnych podróżach), albo czekam na przystanku, to staram się nie robić nic, nie zaglądać do telefonu, nie czytać. To jest fajne, takie po prostu bycie, odpoczynek dla głowy. Ale np. kiedy jem obiad i jestem sama w domu, i nie włączę sobie serialu, to czuję się aż nieswojo! Nie wiem, czy tak samo reagujesz na brak bodźców, że jesteś taka niespokojna? 2. Co do internetu, to mam podobne refleksje jak Ty. I jeju, jak dobrze było usłyszeć, że nie tylko ja tak mam, że jak widzę w internetach, że ktoś robi WIĘCEJ, to się źle z tym czuję i myślę, że ja też mogłabym WIĘCEJ a nie robię... 3. Jeszcze jedna refleksja na temat przebodźcowania - ja np. jestem już tak przyzwyczajona do dużej ilości bodźców, że nie umiem tak po prostu siedzieć i oglądać vloga - niecierpliwię się, wolę poczytać, bo wtedy mogę przeskoczyć wzrokiem niektóre akapity i popędzić dalej... Trochę to przerażające :o
tez mam adhd oprucz tego jestem w spektrum autyzmu i posiadam ponad przecientną inteligencje. Non stop poszukuje badzców muzyka film w tle, podcast. nie umiem siedzieć i nic nie robić. Na codzien jestem wyczynowym sportowcem ale to mi nie wystarcza wiec szukam kolejnych aktywności. w sumie sport jest bodźcem ale nie tak przytłaczającym jak wiadomości, instagram czy facebook. założyłam sobie blokady na aplikacje oraz tryb nie przeszkadzać w określonych godzinach. Najlepszym dla mnie rozwiązaniem by mój mózg zastopował jest trening wtedy nie robią miliona rzeczy na raz. ponieważ mam szybkie tempo życia raz w tygodniu na parę godzin chodzę na wolontariat do stajni, gdzie nie ma zasięgu. to pozwala mi nie zwariować, stopniowo gapienie sie w telefon czy telewizje próbuje zamienić na czynności manualne rysowanie, czy czytanie książek. Jak musze cos robić niech to będzie coś bardziej refleksyjnego niż patrzenie w Internet.
Oj tak, ten filmik pojawił się w odpowiednim momencie. Ja jestem uzależniona od telefonu. Przychodzę ze szkoły i moim ulubionym zajęciem jest oglądanie RUclips, scrollowanie insta to już norma. Wiem że to nie jest zdrowe. I faktycznie nie robiąc nic na telefonie a gdy muszę coś zrobić w rzeczywistości to jest problem. Widząc życia innych ludzi, tyle informacji, też mam wrażenie że głupieje i wiem że muszę przestać ale tak trudno to zrobić
Ja staram się przyswajać tylko te rzeczy, które naprawdę mnie interesują i są dla mnie wartościowe. Mogę je podzielić na trzy kategorie i to mi wystarczy (choć wiadomo, że różnie to wychodzi i czasem robię wyjątki, np. dla filmików z kotami :D Inna sprawa, że na YT sporo zapisuję na liście "do obejrzenia" i łapię się na tym, że mnie to przytłacza...). A negatywne bodźce ograniczam, rezygnując z oglądania/czytania wiadomości - 95% z nich to i tak clickbaitowe nagłówki i treść podana tak, aby wywołać lęk/sensację, a czegoś naprawdę ważnego, co powinnam wiedzieć, dowiem się np. od bliskich. Trzeba dbać o głowę - tym bardziej, że widzę u siebie cechy WWO :)
Według mnie to jest mega dobre jako szybkie przyswajanie wielu informacji w krótkim czasie a szybko o niektórych z tych rzeczy zapominasz dlatego ja stosuję technikę wszystkiego zapisywania zaplanowania czasu robienia wszystkiego ss (screenshots) co jest dla mnie ważne tak jak mówisz tutaj o katastrofie klimatycznej to jak coś takiego mi się wyświetli na głównej to sobie to screenshotuje bo to dla mnie takie mega ważne sam nie wiem dlaczego to jest takie ważne ale mega mnie coś takiego na temat np planety jakiegoś kraju i tym co się dzieje w geopolityce kręci interesuje jest dla mnie ważne i ciekawe jeśli chodzi o zapisywanie wszystkiego to zapisuje nawet te najmniej istotne sprawy albo też te najbardziej istotne z życia codziennego nawet takie jakby głupkowate ale które muszę zrobić bo to ważne to zapisuje sobie w notatniku w telefonie bo po prostu o tym zapominam przez ogrom informacji które do mnie docierają w ciągu najbliższych nawet 20 minut to naprawdę możliwe żeby zapomnieć o priorytecie o czymś najważniejszym co trzeba zrobić w najbliższym czasie przez ogrom informacji które docierają do nas w ciągu nawet 20 minut
Haniu po przeczytaniu nagłówka od razu sobie pomyślałam o grupie społeczeństwa która nosi nazwę WWO i jest to grupa ludzi, która cechuje się dużą wrażliwością, procentowo szacuje się na 15-30%! W skali 1/3 to zaskakująco dużo! Bardzo przydatny filmik 👍❤️
jezu kobieto jesteś cudowna 💗 mam takie samo zdanie na ten temat jak Ty, walczę z depresją, której przyczyną w głównej mierze jest uzależnienie od internetu i zgadzam się z wszystkim co powiedziałaś na filmiku
Ciekawe, że akurat zrobiłaś o tym filmik, bo ostatnio zacząłem odczuwać ten problem. Najbardziej męczy fakt, że przez ilość bodźców, możliwe jest tylko ich powierzchowne poznanie. Trudniej jest zrozumieć istotę rzeczy.
Ja czuję ogromny problem z czytaniem ze zrozumieniem. Gdy mam coś do przeczytania nieonline np. instrukcje, artykuł w gazecie, umowę, regulamin itd. To mój mózg zachowuje się jakby przeglądał instagrama. Szukam od razu wytłuszczonych napisów, kolorowych liter, symboli, czytam zdania nie po kolei, wyrywkowo i finalnie gubię najważniejsze informacje.
Polecam zacząć wyznaczanie sobie czasu bez telefonu i internetu od tego podczas jedzenia. U mnie wyglądało to tak że pierwsze kilka razy ciągle brałem ten telefon nieświadomie, odkładałem zanim zdążyłem odblokować, a po jakiś, nawet całkiem krótkim czasie, zaczęło mi się udawać nie myśleć o telefonie podczas jedzenia :)
Jakbym słyszała siebie. Totalne przebodźcówanie. Serio doszło to do takiego momentu że nie jestem w stanie wysiedzieć w ciszy bo to jest po prostu dziwne. Musi coś grać szumieć czy wydawać inne dźwięki. Nawet do snu potrafię sb włączyć tzw biały szum suszarki czy innego odkurzacza. I kompletnie nie wiem jak to zmienić. Również uwielbiam true crime i może dlatego jak jest całkowita cisza to mam wrażenie że jest ona taka "złowieszcza"
Ja czasami z siebie mam ochotę się wyłączyć, bo czuję się przytłoczona i chcę się wyłączyć. Gram wtedy na gitarze, słucham muzyki, czytam. A aktualnie po szkole idę na 30/40 minutowy spacer słuchając tylko muzyki, a dzisiaj nawet bez.
Ja cały czas szukam bodźców, jest mi bardzo trudno robić jedną rzecz, chyba, że jest bardzo zajmująca (np. coś piszę, robię rozliczenia w pracy), ale jak np. oglądam film na Netflixie z lektorem to równocześnie gram w grę na telefonie, pasjansa czy coś. Ostatnio zauważyłam, że czuję się przebodźcowana, bo jak wracam do domu to chcę ciszy i spokoju i faktycznie zaczynam czuć duże przeciążenie tym, ile rzeczy do mnie dociera.
Też głupieję od przebodźcowania. Jestem wiecznie zmęczona a do tego mam problem z bezsennością bo jak to tak iść spać jak jest jeszcze troszkę energii i można coś porobić na telefonie? I moja znaczna gestykulacja to chyba właśnie to dobodźcowywanie się 😅
Doszłam do takich samych wniosków jak ty. Ciągle coś musiałam robić. Nie mogłem wytrzymać kiedy rozładował mi się telefon i nie mogłam posłuchać muzyki w telefonie. Kiedy podczas jedzenia nie oglądałam czegoś z czego się moge czegoś nauczyć. Ciągle chciałam robić wiele rzeczy na raz. Nie dawałam sobie chwili na odpoczynekn. Miałam wyrzuty sumienia kiedy siedziałam w ciszy. Później zauważyłam że nie mam kiedy wyciszyć się przed snem. Porem snilo mi się to wszystko co robiłam w ciągu dnia i mózg nie miał jak odpocząć. A tak naprawdę nie byłam tak produktywna bo nie mogłam się skupić na jednej rzeczy w pełni. Moment kiedy wyszłam bez słuchawek, ze slaba bateria w telefonie i musiałam skupić swoje myśli na czyms innym niż wrwnetrzyn narzekaniu że marnuje czas to miałam czas się wyciszyć. Czasem za dużo bodźców też nie jest dobre bo nie dajemy sobie czasu na przepracowanie tego czego się dowiedzieliśmy
Jeju ciągle jestem przebodźcowana i totalnie nie umiem odpocząć... Mam właśnie też problem nie tylko zewnętrzny ale też wewnętrzny. Nie umiem siedzieć bezczynnie ,ze swoimi myślami, ciągle telefon ...ale też męczy mnie świat zewnętrzny hałas itp
mega dobry temat, bardzo adekwatny do dzisiejszych czasow brzmi boomerowsko doscxd ale thx jutro sobote zrobie sobie wolna bez telefonu i w koncu moze ogarne cos w pokoju hshs bo cale dnie tylko ogladam anime i czas mega mija co skutkuje tym ze znowu niczego sensownego w zyciu n zrobiłem
Zostanę pewnie przykładem na jednym z wielu, ale chce się podzielić tym. Jak czuje się smutna przebodźcowana idę na długi spacer z psami ( jeden zawsze mnie tak ciągnie za smycz, ze o mało się nie wywrotce!) Bardzo polecam każdemu, a jak nie ma zwierzęcia to samemu, gdzieś daleko od ulicy, czy uwaga, nawet przejechać się do schroniska :3 tam powinny być skarby, które z pewnością chetnie się przebiegną, a co! *tylko czasami może być dużo ludzi, w zależności od miejsca i dnia tyg.* pozdrawiam wszystkich kochani
Mam wrażenie, że praca zrobiła ze mnie strasznie przebodzcowaną osobę. Pracuję w zespole, w ktorym mamy kilka procesów, trzeba się co chwilę między nimi przełączać, dodatkowo są często calle albo ktoś pisze na Teamsach, ewentualnie trzeba odpisać na jakiegoś maila... Od tego czasu jak mam spokojniejszy dzień to sama sobie narzucam ten tryb "przełączania się" np.między apkami w telefonie, bo już chyba nie umiem funkcjonować "na luzie", smutne to.
Jestem WWO więc nawet podczas zakupów w markecie jestem przebodźcowana, a kasy samoobsługowe rozsadzają mi mózg 🤕 ta ich automatyczna gadanina 😤 Staram się ograniczać media, nie mam kont na popularnych serwisach. Kiedy czuje, że mózg zaraz eksploduje szukam miejsca gdzie mogę pobyć sama, albo ucinam sobie drzemkę. Wrzeszcze w poduszkę 🙃 Pozdrawiam 🤗
Och, miewam tak. Ale nie powiedziałabym, że to sam internet tak działa, tylko intensywność rzeczy, która się dzieje dookoła, ilość rzeczy, o których trzeba myśleć i nimi się zająć i nimi pomartwić. xD
Taaaaak wieloryby kocham!!🐋🐋 kosmos, że są takie olbrzymie 🤯 i wgl mistyczne pieknie, pieknie 💙 Na przebodzcowanie polecam malowanie/rysowanie albo medytacja wiaodomo 😄 Co do słuchania muzyki to mam problem, czy podpiac to pod wlasnie bodźce, w sensie chyba bardziej to traktuje jako dodatek i do odpoczynku, wzmozenia kreatywnosci, ale też pobudzenia hmm nie wiem do konca 🤔
Ja nienawidzę tego że pierwsze co robię rano sięgam po telefon i tak samo wieczorem marnuje czas i się przebodcowuje i jestem na siebie zła za to. Ale to silniejsze jest ode mnie by pooglądać głupotki na RUclips..
ja właśnie mam problem z przebodźcowaniem, ale jest on związany z lękiem i ze stresem. Jak nie lecę w jedzenie to rozpraszam się Instagramem, RUclipsm, Facebookiem.
To zabawne bo dla mnie akurat komórki i przedewszystkim Spotify to lekarstwo na przeboźcowanie. Bez słuchawek i telefonu prawie niemożliwe dla mnie jest wytrzymanie w glosnym autobusie, z taką ilością ludzi, halasow, zapachow.
Wystarczy się zdyscyplinować i nie oglądać wszystkiego co popadnie tylko oglądać to co Cię naprawdę interesuje lub co ma jakąś wartość co możesz wnieść do swojego życia a nie oglądać wszystko bo wszystko jest fajne
Hej Haniu ostatnio postawiono mi diagnozę depresji z lękami. I sporo szukałam na ten temat przez co trafiłam na Twoje filmiki . Mam pytanie odnośnie tego o olejku CBD czy nadal go stosujesz pomimo diagnozy ADHD?
Wnioskując z tego co mowi na filmikach to raczej tak, ale może zapytaj się specjalisty/ kogos kto ma z tym styczność , może Hania tez to zobaczy u odpisze 🤔🤷🏻♀️
Hej :) a to nie jest tak, że osoby z ADHD potrzebują więcej bodźców tak jak ja jako osoba WW potrzebuje ich mniej? Choć też znaczenie ma rodzaj bodźców. W depresji czuje się niedobodzcowana ale gdy z niej wychodzę to szybko się przebodzcowuje. Też mam FOMO choć wydaje mi się to nielogiczne, bo jak o tym pomyśle to naprawdę nie potrzebuje wiedzieć tych wszystkich rzeczy z insta, FB i tiktoka. Ale ma się wrażenie że jest tyle możliwości i ciekawych rzeczy. Kluczem jest jakość a nie ilość. Ale nawał informacji w internecie sprawia że trudno się do tej jakości dokopac. I tak jak mówisz, jak się już dokopiesz to jest wyrzut dopaminy i szukasz dalej i znów leci czas i się bodzcujesz...
Ja kiedy nie mam bodźców od razu usypiam. Nie jestem w stanie nawet czytać książki przez dłużej niż 20 minut bo robię się bardzo senna. Czy ktoś jeszcze tak ma? Czy to się leczy? 😆
@@HaniaEs sypiam dość dużo, staram się 8,5 - 9 godzin dziennie. Snem reaguję też na trudne sytuacje i emocje, każda kłótnia czy stresowa sytuacja kończy się moją drzemką. Jeśli będę spać jeszcze dłużej to zabraknie mi czasu na życie...
Ale nie trzeba wybierać między byciem w social mediach i odejściem całkowicie. :) Można być, ale nie spędzać na nich 6 godzin, bezmyślnie scrollując - o to mi raczej chodzi. ;)
Mam podobnie ciągle coś robię, podczas wykonywania innych czynności? Haha zwłaszcza w pracy dochodzi do tego napięcie. Gdy nic nie robię to poprostu odpływam i jestem taka hm nieobecna i wydaje mi się, ze to nie okej w konsekwencji jestem częste przeladowana. A po pracy jak dochodzę do siebie dopiero uświadamiam sobie, ze to niezbyt zdrowe..
Też ciągle szukam bodźców nawet teraz oglądając Cię próbuje równocześnie czytać komentarze
Też tak robię:/
To da się tak? Wyłapać wszystko z filmiku i z książki? 😲
@@agatas8612 jakiej książki?
@@alexandras6883o jaaa, ubzdurało mi się, że to chodziło o książkę, a nie komentarze. Chyba jestem przebodźcowana xD
@@agatas8612 wszystkie jesteśmy haha XD
Ja często kiedy chcę kliknąć w kolejny bezużyteczny filmik o love story kolejnej laski z instagrama to zadaję sobie pytanie: "czy serio obchodzi mnie to, z iloma chłopakami całowała się jakaś randomówa z instagrama?" I po chwili sobie odpowiadam: "oczywiście, że nie" i nie klikam!
To wymaga pewniej uważnosci i świadomości, ale działa!
Moj sposob: puzzle najlepiej 2-3 tysiące, 20 minut przed snem, bez muzyki, bez telefonu i telewizora. Uspokaja, wicisza, odpręża, bardzo pomaga zasnąć. Pozwól mózgowi odpocząć i błądzić myślami ... polecam kazdemu:) a potem sliczne puzzle mozne powiesic na scianie i kupic nowe :)
Puzzle są super ale ja i tak nie mogę zrezygnować z włączania jakiegoś filmiku, podcastu, wywiadu itp, żeby chociaż jednym uchem coś wpadało. Nie potrafię przebywać ze sobą w ciszy :o
Dla osoby wysoko wrazliwej, przebodzcowanie to jest norma dzienna 🥲
Twoj filmik mi pomogl, dziekuje :)
Słyszałam że WWO nie jest potwierdzone naukowo w żaden sposób, a "objawy" pasują do większości ludzi
Ja także ciagle czuje potrzebę sprawdzania czegoś na telefonie, odpisania na wiadomości, sprawdzenie maili, Facebooka, instagrqma, czego tylko mogę. będąc w kinie ostatnio czułam się bardzo dziwnie siedząc i nie mogąc sprawdzić czegoś na telefonie i myslalam o tym jakie to straszne, że nie mogę wysiedzieć w kinie na filmie na który chcialam pójść xd
Taaak :o
Totalnie mój problem. Nie moge spokojnie rozsiąść się z książką zanim nie sprawdzę na szybko insta, fejsa, maila, nie scrollnę tiktoka kilka razy...byle być na świeżo i na bieżąco by spokojnie czytać. Ale tam nie da się być na bieżąco!
Identyko, dzięki za film. Okropne jest uczucie, gdy zostajesz sam ze sobą i nie robisz NIC, mega ciężko
Dlatego najlepsze pomysły przychodzą pod prysznicem - BO NIE MA JAK SIĘ BODŹCOWAĆ xD
Ej to jest świetny pomysł jak wymyślić coś genialnego już wiem gdzie Einstein wpadał na swoje wynalazki 🤣 można to wykorzystać w ten sam sposób raz wymyśliłem coś bo nudziło mi się wymyśliłem już nie pamiętam co ale według mnie było to genialne i stało się to moim przyszłościowym priorytetem aby to stworzyć bo myślałem że wynalazkiem niesamowity wynalazek co okazało się że takie coś już od dawna istnieje i jest popularne chyba w rolnictwie jeśli dobrze pamiętam bo wymyśliłem coś co było w temacie rolnictwa dosłownie wymyśliłem coś genialnego co już istnieje i jest mega popularne i się staje takie coraz bardziej
I znowu 😂 cieszę się, że jestem autystyczna xD potrafię i uwielbiam siedzieć w ciszy, rozmyślać, tworzyć, fantazjować. Moje przebodźcowanie jest spowodowane światem zewnętrznym, a nie tym, co robię - np. innymi ludźmi, hałasem, światłami, etc., a nie tym, że siedzę non stop na telefonie 🤷♀️ mam swoje pasje i wolę siedzieć 9h, czytając o fizyce kwantowej albo japońskiej sztuce niż oglądać IG xD Nie wyobrażam sobie.
Jestem przebodźcowana, bo rodzina eydaje dźwięki, bo w sklepie są tłumy, światła, muzyka, bo w metrze jest duszno i ciasno i ludzie się na mnie gapią. 🤷♀️
Domyślam się, że nie każda autystyczna osoba tak ma, ale coś w tym jednak jest - nie mamy problemu z siedzeniem cicho tygodniami - to świat wokół tworzy za dużo bodźców, bo ludzie sami się nimi bombardują i przy okazji innych dookoła.
Ja mam podejrzenie bycia na spektrum i w sumie to mam znowu tak ze niby ciagle docieraja do mnie bodzce ale takie ze od kilku miesiecy slucham podcastu serialu od 1 odc do ostatniego i tak na okrągło wiec to jest ten sam bodziec. Plus jak sie w coś zaangazuje to tez godziny mi leca a ja siedze i robie jedna rzecz. Tez mam tak ze bardziej przebodzcowanie jest z zewnatrz. Tlumy ludzi w sklepie. Ludzie zadajacy ciagle pytania i mowiacy do mnie. Spotkania grupowe. Wszystko to mi chlonie energie i jednak wole wrocic do bezpiecznego zakatka i zatopic sie w puzzlach
@@bananowyczubek9423 jakbym czytała o sobie 🙌
Nie każdy autysta nie lubi mediów społecznościowych, niektórzy lubią. Co prawda chyba większość ale nie wszyscy
@@j.u.l.a9130 możliwe. Ja lubię media społecznościowe tylko pod względem możliwości czytania i obserwowania rzeczy, które mnie interesują, mogę też obserwować świat i go analizować. Lubię też to, że dzięki mediom społecznościowym spotkałam mnóstwo ciekawych osób, a to umożliwiło mi osiągnięcie moich marzeń i celów.
Nie lubię za to sposobu, w jaki większość ludzi działa w mediach i ich używa. Nie lubię przekopywania się przez tony śmieciowych informacji i presji. Nie idę nigdy za trendami, nienawidzę platform jak np. TikTok. Dla mnie YT to kopalnia wiedzy, a Instagram to szansa na podzielenie się pasją i poznanie ludzi z podobnymi zainteresowaniami, FB za to raczej jako możliwość dołączenia do grup wsparcia lub po prostu używania messengera.
To wszystko zależy, ale podejrzewam, że masz rację i większość autystycznych osób nie lubi mediów społecznościowych
Zastanawiam się jak odróżnić osobę autystyczną od tej introwertycznej? Mam wrażenie że te cechy się pokrywają ze sobą?
Nie jesteś jedyna, która czuje przebodźcowanie. Jest to problem, o którym nie słyszy się nic w mediach.
Jeszcze do niedawna byłam o wiele mocniej przebodźcowana ale odinstalowałam tiktoka i instagrama i jest trochę lepiej ;) mimo to, wciąż mam za mało czasu żeby pobyć w ciszy i naprawdę odpocząć, więc pomysł z wyznaczeniem sobie godzin na to jest dobrym pomysłem 🙌
Mi z przebodźcowaniem pomaga ASMR. Jakieś bodźce są więc się aż tak nie nudzę, ale jest ich mało. Wszystko jest ciche, powolne i ogólnie uspokajające
a mi się bardzo dobrze Ciebie ogląda, bo przez to "machanie rękami" itp. łatwiej jest mi się skupić na tym co mówisz i w ogóle mnie to nie rozprasza :)
O Jezu miałam taką samą "zabawę" wymyślania żyć ludzi jadących ze mną w tramwaju czy autobusie! Bardzo dobrze to wspominam haha
Miałam to samo. Po wyrazie twarzy drugiej osoby w komunikacji miejskiej wyobrażałam sobie, z czym się może zmagać. Piona
Porusza Pani ważny temat. Myślę,że tutaj sporą rolę odgrywa kryzys relacji, samotność oraz porównywanie się z innymi ludźmi (w przypadku Instagrama). Pandemia mocno podbiła poczucie samotności i pustki w ludziach. Dużo dobrego, Pani Haniu :)
Hej Haniu, nie jesteś z tym na pewno sama! I mam ostatnio takie same przemyślenia jak Ty. Od jakiś 3 miesięcy jestem przez większą część czasu, jak to nazywam, "w trybie ameby". Mam duże przebodźcowanie w pracy, tzw. "multitasking" się wkradł przez ilość projektów i jest to dla mnie zmora (i pewnie nie tylko dla mnie). Po pracy najchętniej poszłabym od razu spać, ale jednak coś tam jednak jeszcze przeczytam czy obejrzę i nie wiem czy to jest dobry odpoczynek w aktualnej sytuacji. Ostatnio uświadomiłam sobie, że najlepiej się czuję prowadząc auto. Przestałam w nim słuchać muzyki i audiobooków, skupiam się tylko na jeździe i mimo korków czy dużego ruchu w mieście, ja o dziwo jestem odprężona :D Chyba muszę więcej jeździć :D Pozdrawiam i buziaki!
Co jak co ale prowadzenie samochodu jest mega przyjemne. Trochę marzę o pracy jako kierowca dostawczaka a potem może nawet tira
No to super, masz na siebie sposób!
@@kicham taaak ja czasem też, tylko zdać kategorię na TIRa 😭 pozdrawiam!
@@JM-ff6sg ja jeszcze nawet teorii z kat. B nie zdałam. Raz podchodziłam i oblałam. Jak się poduczę podejdę znowu
Haniu ja również czuję się ostatnio przebodźcowana i nie mogę się nadziwić jak przylgnęliśmy jako społeczeństwo do smartfonów.
Koszmarem dzisiejszych czasów jest też zaburzony work life balance. Z własnego doświadczenia mogę opowiedzieć co mam w pracy: otóż mamy własną grupę na FB i właśnie to co się na niej dzieje dało mi najbardziej do myślenia: jestem w pracy piszą na grupie, te osoby, których w pracy nie ma; jestem po pracy piszą Ci co aktualnie są w pracy więc w konsekwencji powinnam być "przyklejona" do telefonu 24h/7 żebym nic ważnego nie przegapiła. Gdy zaczęłam dostrzegać jaki powoduje to u mnie stres i ciągłe dekoncentrowanie to wyłączyłam powiadomienia i żyję na krawędzi niewiedzy xD . Zaczęłam też obserwować dziewczyny w pracy i o jestem pełna uznania dla nich, piszą na grupie, piszą ze znajomymi, ciągle przewijają się im powiadomienia z ich socialmediów, odpisują, a nawet i nagrywają widaomości żeby nie pisać, nie mówiąc o cudzie techniki jakim są ich smartwatche :DD . Cyk powiadomienie, cyk odpisanie zupełnie jak szpiedzy :D
Kurcze to tak aktualny dla mnie problem... Z jednej strony bardzo się cieszę, że potrafię (często właśnie w komunikacji miejskiej!) intencjonalnie odłączyć się od wszelkich informacji z zewnątrz - zero oglądania filmów, słuchania podcastów, nawet bez muzyki w słuchawkach - i oglądam sobie wtedy jaki mamy tego dnia świat za oknem, kogo mijam i jak się czuje, bawię się w szukanie na ulicach i w ludziach wokół jakichś inspirujących dla mnie szczegółów.
Z drugiej strony leżąc w łóżku FOMO i jakaś wewnętrzna potrzeba ciągłego przyswajania tak naprawdę czegokolwiek - nie zaspokojona w ciągu dnia - sprawia, że orientuje się o 3 w nocy, że na pół śpiąca włączam kolejny film na RUclips XD
Tak że tak - jak ktoś tu wylądował w środku nocy w podobnych okolicznościach to serdecznie pozdrawiam 😆✨
Btw to złoto jak tu codziennie jesteś Hanson!! 💝💝
Dziękuję Ci za ten film.
Jako osoba wysoko wrażliwa mam ostatnio spory problem z tym. Przeżywam sporo tego co się dzieje wokol mnie. Jest nad czym pracować.
Ciekawy temat odcinka o przedźcowaniu się nie mówi cieszę się że poruszasz takie tematy,mam takie dni że jak jestem smutna to nie mam ochoty brać telefonu do ręki
Ja jeżdżę 2 razy w tygodniu pociągiem, około 3 godziny, za każdym razem nie robię nic oprócz gapienia się w okno, bardzo mnie to relaksuje, polecam :D
Przebodźcowanie jest rzeczą, którą odkryłam parę lat temu i nigdy nie sądziłam, że ten temat dotknie mnie tak jak to jest obecnie. Wraz z kwarantanną i zdalnym nauczaniem moja zdolność do koncentracji zmalała do poziomu przedszkolaka. Jest to tak ogromny problem o którym się nie mówi i zrzuca się winę na osobę uzależnioną od tych bodźców. Nawet nie mogę sobie wyobrazić jak to muszą odczuwać osoby WW czy z ADHD (chociaż widzę to codziennie w szkole siedząc z moją przyjaciółką). Zamiast karać ludzi za ten brak koncentracji i szereg problemów wywołanych przez zmiany w ich mózgach przed nadmiar wszystkiego, powinny zostać wprowadzone nowe działania i akcje walczące z tą "plagą" XXI wieku.
Super film Hania :) Dobrze jest dowiedzieć się skąd się biorą u nas takie zachowania i uczucia, a przebodźcowanie to jest teraz powszechny problem. Sama z tego powodu się męczę i to jeszcze bardziej, bo jestem wysoko wrażliwą osobą i czuję, że często potrzebuję uspokoić myśli itp. zamiast je pobudzać. Ciężko jest zmienić nawyk siedzenia często i/lub długo w internecie jak już się jest bardzo przyzwyczajonym, ale myślę, że nie jest to niemożliwe.
Ja mam alternatywne życie, w które sobie gram w głowie jak w simsy 🙈 Wszystko wymyślam sobie sama, w ciszy, więc wydaje mi się że to odpoczynek od wszystkiego, co się dzieje dookoła
Hania akurat powiedziałaś o tej gestykulacji u siebie, a ja słucham tego odcinka jak podcastu, bo właśnie jakoś mnie to dzisiaj razi w oczy :D
Ale zdecydowanie widzę u siebie to przebodźcowanie. Czasami aż jestem zła na siebie, że np jadę pociągiem i nie wykorzystałam tego czasu na coś albo dziwnie mi jest siedzieć i tylko jeść, zawsze muszę coś oglądać albo słuchać. Ale teraz już w komunikacji miejskiej pozwalam sobie siedzieć i nic nie robić albo iść do sklepu i nic w drodze nie słuchać i jest to BARDZO przyjemne.
Poruszyłaś tutaj właściwie kilka rzeczy, do których chciałabym się odnieść, więc może ponumeruję :'D
1. Nie mam jakiejś ustalonej na sztywno "godziny bez bodźców", ale właśnie kiedy np. jadę pociągiem (krótko, nie mówię tu o kilkugodzinnych podróżach), albo czekam na przystanku, to staram się nie robić nic, nie zaglądać do telefonu, nie czytać. To jest fajne, takie po prostu bycie, odpoczynek dla głowy. Ale np. kiedy jem obiad i jestem sama w domu, i nie włączę sobie serialu, to czuję się aż nieswojo! Nie wiem, czy tak samo reagujesz na brak bodźców, że jesteś taka niespokojna?
2. Co do internetu, to mam podobne refleksje jak Ty. I jeju, jak dobrze było usłyszeć, że nie tylko ja tak mam, że jak widzę w internetach, że ktoś robi WIĘCEJ, to się źle z tym czuję i myślę, że ja też mogłabym WIĘCEJ a nie robię...
3. Jeszcze jedna refleksja na temat przebodźcowania - ja np. jestem już tak przyzwyczajona do dużej ilości bodźców, że nie umiem tak po prostu siedzieć i oglądać vloga - niecierpliwię się, wolę poczytać, bo wtedy mogę przeskoczyć wzrokiem niektóre akapity i popędzić dalej... Trochę to przerażające :o
Bardzo ważny w tych czasach film :)
tez mam adhd oprucz tego jestem w spektrum autyzmu i posiadam ponad przecientną inteligencje. Non stop poszukuje badzców muzyka film w tle, podcast. nie umiem siedzieć i nic nie robić. Na codzien jestem wyczynowym sportowcem ale to mi nie wystarcza wiec szukam kolejnych aktywności. w sumie sport jest bodźcem ale nie tak przytłaczającym jak wiadomości, instagram czy facebook. założyłam sobie blokady na aplikacje oraz tryb nie przeszkadzać w określonych godzinach. Najlepszym dla mnie rozwiązaniem by mój mózg zastopował jest trening wtedy nie robią miliona rzeczy na raz. ponieważ mam szybkie tempo życia raz w tygodniu na parę godzin chodzę na wolontariat do stajni, gdzie nie ma zasięgu. to pozwala mi nie zwariować, stopniowo gapienie sie w telefon czy telewizje próbuje zamienić na czynności manualne rysowanie, czy czytanie książek. Jak musze cos robić niech to będzie coś bardziej refleksyjnego niż patrzenie w Internet.
Oj tak, ten filmik pojawił się w odpowiednim momencie. Ja jestem uzależniona od telefonu. Przychodzę ze szkoły i moim ulubionym zajęciem jest oglądanie RUclips, scrollowanie insta to już norma. Wiem że to nie jest zdrowe. I faktycznie nie robiąc nic na telefonie a gdy muszę coś zrobić w rzeczywistości to jest problem. Widząc życia innych ludzi, tyle informacji, też mam wrażenie że głupieje i wiem że muszę przestać ale tak trudno to zrobić
Ja staram się przyswajać tylko te rzeczy, które naprawdę mnie interesują i są dla mnie wartościowe. Mogę je podzielić na trzy kategorie i to mi wystarczy (choć wiadomo, że różnie to wychodzi i czasem robię wyjątki, np. dla filmików z kotami :D Inna sprawa, że na YT sporo zapisuję na liście "do obejrzenia" i łapię się na tym, że mnie to przytłacza...).
A negatywne bodźce ograniczam, rezygnując z oglądania/czytania wiadomości - 95% z nich to i tak clickbaitowe nagłówki i treść podana tak, aby wywołać lęk/sensację, a czegoś naprawdę ważnego, co powinnam wiedzieć, dowiem się np. od bliskich. Trzeba dbać o głowę - tym bardziej, że widzę u siebie cechy WWO :)
Ta zabawa w autobusie - ROBIĘ TO SAMO OD LAT
Według mnie to jest mega dobre jako szybkie przyswajanie wielu informacji w krótkim czasie a szybko o niektórych z tych rzeczy zapominasz dlatego ja stosuję technikę wszystkiego zapisywania zaplanowania czasu robienia wszystkiego ss (screenshots) co jest dla mnie ważne tak jak mówisz tutaj o katastrofie klimatycznej to jak coś takiego mi się wyświetli na głównej to sobie to screenshotuje bo to dla mnie takie mega ważne sam nie wiem dlaczego to jest takie ważne ale mega mnie coś takiego na temat np planety jakiegoś kraju i tym co się dzieje w geopolityce kręci interesuje jest dla mnie ważne i ciekawe jeśli chodzi o zapisywanie wszystkiego to zapisuje nawet te najmniej istotne sprawy albo też te najbardziej istotne z życia codziennego nawet takie jakby głupkowate ale które muszę zrobić bo to ważne to zapisuje sobie w notatniku w telefonie bo po prostu o tym zapominam przez ogrom informacji które do mnie docierają w ciągu najbliższych nawet 20 minut to naprawdę możliwe żeby zapomnieć o priorytecie o czymś najważniejszym co trzeba zrobić w najbliższym czasie przez ogrom informacji które docierają do nas w ciągu nawet 20 minut
Haniu po przeczytaniu nagłówka od razu sobie pomyślałam o grupie społeczeństwa która nosi nazwę WWO i jest to grupa ludzi, która cechuje się dużą wrażliwością, procentowo szacuje się na 15-30%! W skali 1/3 to zaskakująco dużo! Bardzo przydatny filmik 👍❤️
jezu kobieto jesteś cudowna 💗 mam takie samo zdanie na ten temat jak Ty, walczę z depresją, której przyczyną w głównej mierze jest uzależnienie od internetu i zgadzam się z wszystkim co powiedziałaś na filmiku
Ciekawe, że akurat zrobiłaś o tym filmik, bo ostatnio zacząłem odczuwać ten problem. Najbardziej męczy fakt, że przez ilość bodźców, możliwe jest tylko ich powierzchowne poznanie. Trudniej jest zrozumieć istotę rzeczy.
Ja czuję ogromny problem z czytaniem ze zrozumieniem. Gdy mam coś do przeczytania nieonline np. instrukcje, artykuł w gazecie, umowę, regulamin itd. To mój mózg zachowuje się jakby przeglądał instagrama. Szukam od razu wytłuszczonych napisów, kolorowych liter, symboli, czytam zdania nie po kolei, wyrywkowo i finalnie gubię najważniejsze informacje.
Polecam zacząć wyznaczanie sobie czasu bez telefonu i internetu od tego podczas jedzenia. U mnie wyglądało to tak że pierwsze kilka razy ciągle brałem ten telefon nieświadomie, odkładałem zanim zdążyłem odblokować, a po jakiś, nawet całkiem krótkim czasie, zaczęło mi się udawać nie myśleć o telefonie podczas jedzenia :)
Jakbym słyszała siebie. Totalne przebodźcówanie. Serio doszło to do takiego momentu że nie jestem w stanie wysiedzieć w ciszy bo to jest po prostu dziwne. Musi coś grać szumieć czy wydawać inne dźwięki. Nawet do snu potrafię sb włączyć tzw biały szum suszarki czy innego odkurzacza. I kompletnie nie wiem jak to zmienić. Również uwielbiam true crime i może dlatego jak jest całkowita cisza to mam wrażenie że jest ona taka "złowieszcza"
I know!
Ja czasami z siebie mam ochotę się wyłączyć, bo czuję się przytłoczona i chcę się wyłączyć. Gram wtedy na gitarze, słucham muzyki, czytam. A aktualnie po szkole idę na 30/40 minutowy spacer słuchając tylko muzyki, a dzisiaj nawet bez.
No i suuuuper!
zdałam sobie sprawę z problemu dzięki twojemu filmowi i momentalnie zaczęła mnie boleć głowa. Idę wyłączyć internet XD
Ja cały czas szukam bodźców, jest mi bardzo trudno robić jedną rzecz, chyba, że jest bardzo zajmująca (np. coś piszę, robię rozliczenia w pracy), ale jak np. oglądam film na Netflixie z lektorem to równocześnie gram w grę na telefonie, pasjansa czy coś. Ostatnio zauważyłam, że czuję się przebodźcowana, bo jak wracam do domu to chcę ciszy i spokoju i faktycznie zaczynam czuć duże przeciążenie tym, ile rzeczy do mnie dociera.
Też głupieję od przebodźcowania. Jestem wiecznie zmęczona a do tego mam problem z bezsennością bo jak to tak iść spać jak jest jeszcze troszkę energii i można coś porobić na telefonie? I moja znaczna gestykulacja to chyba właśnie to dobodźcowywanie się 😅
Doszłam do takich samych wniosków jak ty. Ciągle coś musiałam robić. Nie mogłem wytrzymać kiedy rozładował mi się telefon i nie mogłam posłuchać muzyki w telefonie. Kiedy podczas jedzenia nie oglądałam czegoś z czego się moge czegoś nauczyć. Ciągle chciałam robić wiele rzeczy na raz. Nie dawałam sobie chwili na odpoczynekn. Miałam wyrzuty sumienia kiedy siedziałam w ciszy. Później zauważyłam że nie mam kiedy wyciszyć się przed snem. Porem snilo mi się to wszystko co robiłam w ciągu dnia i mózg nie miał jak odpocząć. A tak naprawdę nie byłam tak produktywna bo nie mogłam się skupić na jednej rzeczy w pełni. Moment kiedy wyszłam bez słuchawek, ze slaba bateria w telefonie i musiałam skupić swoje myśli na czyms innym niż wrwnetrzyn narzekaniu że marnuje czas to miałam czas się wyciszyć. Czasem za dużo bodźców też nie jest dobre bo nie dajemy sobie czasu na przepracowanie tego czego się dowiedzieliśmy
Ja cały czas bombarduje siebie bodźcami i nie umiem inaczej.
Jeju ciągle jestem przebodźcowana i totalnie nie umiem odpocząć... Mam właśnie też problem nie tylko zewnętrzny ale też wewnętrzny. Nie umiem siedzieć bezczynnie ,ze swoimi myślami, ciągle telefon ...ale też męczy mnie świat zewnętrzny hałas itp
mega dobry temat, bardzo adekwatny do dzisiejszych czasow brzmi boomerowsko doscxd ale thx jutro sobote zrobie sobie wolna bez telefonu i w koncu moze ogarne cos w pokoju hshs bo cale dnie tylko ogladam anime i czas mega mija co skutkuje tym ze znowu niczego sensownego w zyciu n zrobiłem
Zostanę pewnie przykładem na jednym z wielu, ale chce się podzielić tym. Jak czuje się smutna przebodźcowana idę na długi spacer z psami ( jeden zawsze mnie tak ciągnie za smycz, ze o mało się nie wywrotce!) Bardzo polecam każdemu, a jak nie ma zwierzęcia to samemu, gdzieś daleko od ulicy, czy uwaga, nawet przejechać się do schroniska :3 tam powinny być skarby, które z pewnością chetnie się przebiegną, a co! *tylko czasami może być dużo ludzi, w zależności od miejsca i dnia tyg.* pozdrawiam wszystkich kochani
Mam wrażenie, że praca zrobiła ze mnie strasznie przebodzcowaną osobę. Pracuję w zespole, w ktorym mamy kilka procesów, trzeba się co chwilę między nimi przełączać, dodatkowo są często calle albo ktoś pisze na Teamsach, ewentualnie trzeba odpisać na jakiegoś maila... Od tego czasu jak mam spokojniejszy dzień to sama sobie narzucam ten tryb "przełączania się" np.między apkami w telefonie, bo już chyba nie umiem funkcjonować "na luzie", smutne to.
Jestem WWO więc nawet podczas zakupów w markecie jestem przebodźcowana, a kasy samoobsługowe rozsadzają mi mózg 🤕 ta ich automatyczna gadanina 😤 Staram się ograniczać media, nie mam kont na popularnych serwisach. Kiedy czuje, że mózg zaraz eksploduje szukam miejsca gdzie mogę pobyć sama, albo ucinam sobie drzemkę. Wrzeszcze w poduszkę 🙃 Pozdrawiam 🤗
Och, miewam tak. Ale nie powiedziałabym, że to sam internet tak działa, tylko intensywność rzeczy, która się dzieje dookoła, ilość rzeczy, o których trzeba myśleć i nimi się zająć i nimi pomartwić. xD
Taaaaak wieloryby kocham!!🐋🐋 kosmos, że są takie olbrzymie 🤯 i wgl mistyczne pieknie, pieknie 💙
Na przebodzcowanie polecam malowanie/rysowanie albo medytacja wiaodomo 😄
Co do słuchania muzyki to mam problem, czy podpiac to pod wlasnie bodźce, w sensie chyba bardziej to traktuje jako dodatek i do odpoczynku, wzmozenia kreatywnosci, ale też pobudzenia hmm nie wiem do konca 🤔
Jakiej kamery używałaś w tym filmiku?
Ja nienawidzę tego że pierwsze co robię rano sięgam po telefon i tak samo wieczorem marnuje czas i się przebodcowuje i jestem na siebie zła za to. Ale to silniejsze jest ode mnie by pooglądać głupotki na RUclips..
A jak sprawdza się lampa ?!?
No.. nie musisz siedziec na instagramie fb youtubie .. daj sobie czas dla siebie w ciagu dnia🎉
Cześć Haniu czy dudnienie w uszach jest możliwy odbiór tego ale tylko w nocy spotkalas się z tym
ja właśnie mam problem z przebodźcowaniem, ale jest on związany z lękiem i ze stresem. Jak nie lecę w jedzenie to rozpraszam się Instagramem, RUclipsm, Facebookiem.
To zabawne bo dla mnie akurat komórki i przedewszystkim Spotify to lekarstwo na przeboźcowanie. Bez słuchawek i telefonu prawie niemożliwe dla mnie jest wytrzymanie w glosnym autobusie, z taką ilością ludzi, halasow, zapachow.
Wystarczy się zdyscyplinować i nie oglądać wszystkiego co popadnie tylko oglądać to co Cię naprawdę interesuje lub co ma jakąś wartość co możesz wnieść do swojego życia a nie oglądać wszystko bo wszystko jest fajne
U mnie przebodźcowanie jest wtedy kiedy mam dużo kontaktu z innymi ludźmi najczęściej w pary
Pracy*
3:00 nie było instagrama, to trzeba było sobie radzić :D
I to było w pewnym stopniu zaletą
A co jest najgorsze. Aplikacje blokujące nie działają. Chyba, że ktoś zna jakąś dobrą?
a co sadzisz o słuchaniu muzyki?? podobno jest bardzo szkodliwe
Hej Haniu ostatnio postawiono mi diagnozę depresji z lękami. I sporo szukałam na ten temat przez co trafiłam na Twoje filmiki . Mam pytanie odnośnie tego o olejku CBD czy nadal go stosujesz pomimo diagnozy ADHD?
Wnioskując z tego co mowi na filmikach to raczej tak, ale może zapytaj się specjalisty/ kogos kto ma z tym styczność , może Hania tez to zobaczy u odpisze 🤔🤷🏻♀️
Zależnie od przyjmowanych leków - po konsultacji z lekarzem. :)
@@HaniaEs dziękuję za odpowiedz i za Twoje filmiki naprawdę pomagają 😁
Oglądam to jedząc xD
♥️♥️♥️
Nie ma: a kto obejrzał do końca
🥺🥺😢
yup, ostatnio trochę z tego zrezygnowałam 🤭
Hej :) a to nie jest tak, że osoby z ADHD potrzebują więcej bodźców tak jak ja jako osoba WW potrzebuje ich mniej?
Choć też znaczenie ma rodzaj bodźców.
W depresji czuje się niedobodzcowana ale gdy z niej wychodzę to szybko się przebodzcowuje.
Też mam FOMO choć wydaje mi się to nielogiczne, bo jak o tym pomyśle to naprawdę nie potrzebuje wiedzieć tych wszystkich rzeczy z insta, FB i tiktoka. Ale ma się wrażenie że jest tyle możliwości i ciekawych rzeczy.
Kluczem jest jakość a nie ilość. Ale nawał informacji w internecie sprawia że trudno się do tej jakości dokopac. I tak jak mówisz, jak się już dokopiesz to jest wyrzut dopaminy i szukasz dalej i znów leci czas i się bodzcujesz...
Ja kiedy nie mam bodźców od razu usypiam. Nie jestem w stanie nawet czytać książki przez dłużej niż 20 minut bo robię się bardzo senna. Czy ktoś jeszcze tak ma? Czy to się leczy? 😆
Ooo, to ciekawe - do sprawdzenia. Może masz dług senny i jesteś chronicznie niewyspana? 🙈
@@HaniaEs sypiam dość dużo, staram się 8,5 - 9 godzin dziennie. Snem reaguję też na trudne sytuacje i emocje, każda kłótnia czy stresowa sytuacja kończy się moją drzemką. Jeśli będę spać jeszcze dłużej to zabraknie mi czasu na życie...
Odejście od socialmedia może być dla Ciebie trudne, bo Twoja praca opiera się na mediach społecznościowych. Takie mam przemyślenie :)
Ale nie trzeba wybierać między byciem w social mediach i odejściem całkowicie. :) Można być, ale nie spędzać na nich 6 godzin, bezmyślnie scrollując - o to mi raczej chodzi. ;)
Mam podobnie ciągle coś robię, podczas wykonywania innych czynności? Haha zwłaszcza w pracy dochodzi do tego napięcie. Gdy nic nie robię to poprostu odpływam i jestem taka hm nieobecna i wydaje mi się, ze to nie okej w konsekwencji jestem częste przeladowana. A po pracy jak dochodzę do siebie dopiero uświadamiam sobie, ze to niezbyt zdrowe..
Jak sobie z tym radzisz? Po prostu strasz się mniej siedzieć na sm/internecie?
O wielorybach wiem więcej niż ktokolwiek inny...
Hania ja się czuję przebodzcowana słuchaniem muzyki emo i gotic
O samobujcach nie powiedziałaś nic co ma rozwiązanie
Daj sobie spokój i nie pieprz