Dokładnie, tak samo hahah Cały dzień leżę, nic nie robię, myślę o tym ile bym mogła zrobić a wieczorem nienawidzę się za to że nic nie zrobiłam. Planuję że jutro rano wstanę zrobię sobie dobre śniadanie poćwiczę i zrobię wiele rzeczy... A kolejny dzień jest taki sam... I kolejny I kolejny xD
Kuźwa, większość życia miałam takie autodestrukcyjne myślenie... ile to zamierało energii. Mam nadzieję że kiedyś w końcu ktoś wpadnie na to żeby w szkołach był przedmiot gdzie będą dzieciom uczyć jak funkcjonować prawidłowo w swoich emocjach. Albo w ramach szkoły rodzenia zrobią szkołe bycia dobrym rodzicem jako obowiązek 😆 Marzenia
Po co, lepiej dorzucić jeszcze jedną religię 😠 Też uważam, że w szkołach powinna być psychologia, albo jakikolwiek przedmiot, uczący dzieci bycia w zgodzie ze sobą i innymi ludźmi...
Ale się cieszę, że mówisz o tym, że ostatnio pracujesz po 10 min dziennie, bo ja uważam cię za osobę, która radzi sobie w życiu i nawet osiągneła jakiś sukces, a tymczasem ja nie też pracuję 10 min dziennie i czuje się z tym fatalnie, bo przecież jak chce się coś osiągnąć to treba 8h dziennie zasuwać, przecież każdy to wie, nie mogę mieć złych dni i nie może mi się nie chceć, 8h to nie jest przecież dużo, ludzie tak robią. I bardzo mi to dało dużo spokoju, że można jednocześnie żyć, utrzymywać się i miewać gorsze okresy. (Ja dopiero zaczynam powoli się usamodzielniać, na razie jeszcze mieszkam z rodzicami, więc to oni mnie utrzymują)
O tak, strasznie derealizacja jest mi doskonale znana, mam nerwicę natręctw poważną, leczoną, jest też wciąż bardzo męcząca i utrudniająca mi normalne życie. Derealizacja była początkiem mojej choroby i niestety lubi powracać. Choć ma szczęście rzadko. Jednak mimo, że więc co to i dlaczego to wciąż jest dla mnie tak samo przerażająca.
Tak, właśnie zdałam sobie sprawę, że praktycznie całe swoje życie zmarnowałam na myślenie w rygorystyczny sposób... I to z tego powodu wynika jakieś 3/4 moich problemów z samą sobą.... Dobrze jest w końcu mieć to wytłumaczone i mieć świadomość dlaczego tak naprawdę robi się pewne rzeczy, że nie jest to spowodowane moją beznadziejnością i słabością tylko schematem obronnym, który nie jest mi już potrzebny. Można powiedzieć, że mi ulżyło.
Ja mam taki problem, że nic mnie nie obchodzi. Robię rzeczy, bo jak ich nie robię, to jest jeszcze gorzej, ale nie mam żadnego celu. Nic nie chcę, więc moją jedyną motywacją jest strach przed zapadnięciem się w siebie znowu.
Nowy film i wreszcie jakiś plus dzisiejszego dnia :) Niesamowite, że to już przynajmniej 5 lat jak trafiłam na Twój blog i tak już zostałam na zawsze. Tak się Ciebie uczepiłam, wlekę się za Tobą i jakoś mi z tym fajnie, więc dziękuję za wszystko co robisz ❤️ Dobrego wieczoru 🤗
Nagrałabyś film o tym jak sobie radzić z bardzo niską samooceną w kontekście swojej pracy? Z mojego doświadczenia wiem jak cholernie ciężko jest poradzić sobie w pracy z innymi ludźmi, kiedy ciagle myślimy o sobie jak o najgłupszych ludziach na świecie, nie umiemy stawiać granic i często jesteśmy przez to wykorzystywani. Nie wierzymy w swoje umiejętności, zawsze myślimy, ze inni coś potrafią lepiej od nas. Bardzo przykra sprawa. Pozdrawiam Cię i wszystkich innych borykających się z tym samym problemem.
Akurat czytam książkę 'Czuła przewodniczka' Natalii de Barbaro i bardzo mocno koresponduje ona z tym, o czym mówisz. To straszne, że tak bardzo potrafimy sami siebie niszyć, ale wspaniale, że są można nad tym pracować, i że są takie osoby, jak Ty, które pomagają w tym innym. Dziękuję Haniu 💚 Samosabotaż ⚡
Tak naprawdę z pozycji wolności zaczęłam się uczyć jakoś rok temu. Kiedy się zaczęły zdalne miałam poczucie, że robię to sama dla siebie i chcę wykorzystać ten czas, bo nikt mi go nie zwróci. W tym roku piszę maturę i przygotowuje się do niej także z pozycji wolności i to mi baardzo pomaga i jest dużo przyjemniejsze. Niestety często mam zbyt wysokie oczekiwania wobec siebie, narzucam sobie zbyt ambitny plan na dany dzień, a kiedy nie zrobię wszystkiego co sobie zaplanowałam wpadam w poczucie bezradności, wyrzutów sumienia i tego, że nie jestem wystarczająca i robię za mało. Zatacza się błędne koło
Starszy brat nazywał mnie regularnie kiedy byłam dzieckiem "pier*olonym leniem" i zmuszał do robienia różnych rzeczy, np. sprzątania, wielu mi też zakazywał np. oglądania seriali. Poskutkowało to tym, że w dorosłym życiu nie umiałam odpoczywać, uważałam, że muszę być produktywna bo inaczej jestem bezwartościowa albo patrz określenie nr 1. Oczywiście nie wszystko jest jego winą, po prostu nie pomogło to przy, jak określa terapeuta, mojej konstrukcji psychicznej. Na szczęście jestem teraz w terapii, mam wspierającego męża i uczę się radzić sobie z pozycją rygoru. Bywa różnie, ale idzie mi coraz lepiej. Wniosek z tego taki, że ciężko jest żyć letko, ale trzeba próbować 😄
Samosabotaz. Też to mam. Jestem na ukochanym urlopie i mam wyrzuty sumienia, gdy nic nie robię tylko myślę. Tak sobie pomyślałam, że nie wszyscy przecież muszą być ruchliwi. Są osoby które mają potencjał intelektualny i w ten sposób pomagają ludziom. Poprostu mają inne życiowe zadanie.
Jeju idealny film dla mnie. Ostatnio w ogóle nie mam motywacji ,zatraciłam sens . Całymi dniami nic nie robię A później mam wyrzuty sumienia i tak cały czas .
Bardzo dziękuję za ten filmik. W ostatnim czasie doświadczam takiego samosabotażu niemal codziennie. Takie myślenie o sobie wysysa z człowieka całą energię.. Cieszę się, że tutaj trafiłam. Pozdrawiam! 😊
Bardzo dużo się dowiedziałam ciekawych rzeczy. I to zakończenie, w którym wspomniałaś, Haniu, o przywilejach, też było dla mnie odkrywcze. Oglądałam Wasz filmik o przywilejach i ogólnie staram się być świadoma tematu, ale to, jak dzisiaj połączyłaś te tematy (świadomość wyboru i wyrzuty sumienia z jej powodu), bardzo otworzyło mi oczy. :)
Samosabotaż! Ja nauczyłem się tego, o czym mówisz w trakcie terapii i po niej. PS. Gdybyś nagrała go wcześniej to połowy pojęć bym nie znał, ale na szczęście przeczytałem pewną książkę... :)
Haniu, mi super na te mysli pomogly leki+psychoterapia. Zrozumienie kim jest moj wewnetrzny krytyk. Moim byl moj tato. Jak uslyszalam, ze to jego glos a nie moj, to juz nie mam tego bicza w glowie! Pozdrawiam
Ja: oglądam filmik i zdaje sobie sprawę, że 90% rzeczy które robię jest oparta na samosabotażu Też ja: kończę oglądać filmik i idę sprzątać pokój bo wierzę, że jeśli tego nie zrobię, to znaczy, że jestem leniwym człowiekiem, który nic w życiu nie osiągnie. :')
Samosabotaż. Uważam, że nie musisz dużo pracować, jeśli nie chcesz możesz leniuchować i odpoczywać. Ale jeśli będziesz miała chęci, zasoby i poczucie, że możesz coś nagrać to bardzo chętnie to obejrzę, bo dzięki tobie dostrzegam to w jaki sposób funkcjonuje, a potem staram się to korygować.
Tak myślę ze wazne doswiadczenie to poczucie wolności i miłości. Czyli zeby umiec robić w zyciu to na co się ma ochotę, bo to jest normalne. Nie warto się spinać i myśleć co inni na to powiedzą. Myślę ze gdzieś ukryte głęboko jest myslenie ze kros nie bedzie mnie kochał jak nie będę dla siebie surowy. Bo być moze takie doswiadczenie mamy z domu. A kazdy potrzebuje miłości i bliskości. Czyli zeby to zmienić potrzeba doswiadczyć miłości i bliskości bez rygoru od kogoś i wtedy nasze myślenie się zmieni.
Samosabotaż :p Troszkę mi się dłużył ten filmik, ale to tylko dlatego że to był temat na mojej ostatniej sesji terapeutycznej ;) Doceniam, że poruszasz takie tematy, z którymi mogę się utożsamiać. Wtedy wiem, że nie tylko ja tak mam. Pozdrawiam cieplutko
Ja mogłam siedzieć do której chcę, jeść ile chcę,oraz nie miałam granic wydawania pieniędzy. Doszlo przez to do zaniedbania wagi przez co przytyłam i mam powyzej 100 kilo,oraz chorobę weneryczną. Nie mam warunków w domu ani chęci w domu ćwiczyć,nie jestem też wspierana realnie tylko internetowo przez bff. Mam też zaburzenia nie tylko związane z jedzeniem ale też ze spaniem, bywały momenty gdzie co któryś dzień przez noc i dzień w ogóle nie spałam przez co szybko pogorszyłam swój stan psychiczny. Więc pomyślcie sobie jaki ja miałam koszmar podczas kwarantanny, dodatkowo moja matka bywa toksyczną osobą a ja z siostrą nie jesteśmy na tyle zgrane aby sobie nawzajem ufać. Mimo to że parę razy mi pomogła uświadamiając mi że pewne decyzje jakie podejmowałam nie były zgodne z moją osobą, ja wręcz dorosłam z przeświadczeniem 'i nadal dorastam' z demotywacja do wielu codziennych czynności takich jak np sprzątanie i zamiast mi pomagać matka jeszcze po mnie sprząta a parę lat wcześniej wręcz mnie obwiniała za to że żyje.
Czym ten rygor i ta wolność różnią się od motywacji zewnętrznej i wewnętrznej? 10:31 Nie będzie drugiej fali jeżeli cała ludzkość umrze w pierwszej. Samosabotaż
Ha ha.. Myślałam, że tylko ja mam takie myśli.. Z resztą teraz też obwiniam się za to, że miałam się uczyć a spędzam czas w łóżku i najchętniej bym się rozpłakała przez to wszystko
Jeju, mimo że oglądam i czytam o psychologii od lat to akurat tego zagadnienia jeszcze nikt tak dobrze nie poruszył i też mi wywaliło mózg do góry nogami xd
Psycholożka czy magistra mnie mocno irytowało, ale się trzeba wyzbyć kłótni o różnicach światopoglądowych :) Dobry film, ja z tym wszystkim też walczę. Powodzenia w postępach
Cała ja🤣 wszędzie rygor i wszystko muszę, a jak mysle ze dzień odpoczynku to sabotaż, że wypoczywam leżąc i śpiąc zamiast korzystać z słońca 🙈 chyba pora na terapię 😅
Pozycja rygoru- Eghm egkhm skąd ja to znam... U mnie problemem jest to że wszystko mam gdzieś, ale w złym znaczeniu. Dochodzi mama kiedy ja się staram mieć lepsze oceny DLA NIEJ i kiedy jednego dnia mam cztery 5 i dwie 6 oraz jedną 3+ jest źle bo mam tą trojkę, a o tamtym się nie wspomina. Więc mam wszystko gdzieś, ale to robię bez sensu nic z tego nie mam. Czym za to płacę- cięciem, płakaniem całą noc, nie śpiąc do rana, mając myśli samobójcze... Ale kogo to interesuje, lepsze są żarty że powinni mnie wywieźć do psychiatryka bo płaczę jak umiera mi pupil... NO KUŹWA DZIWNE
czy na pewno mozg jest stworzony do produkowania mysli, tak jak miesnie do podtrzymywania szkieletu? ja mysle, ze nie tylko i mysle, ze skoro medytujesz, to moze tez chcialabys to powiedziec inaczej, ale nie wiem. bardzo bym chciala, zebys to zobaczyla. Odwoluje sie do jakiejs 4.28 - 4.30 minuty
“Ani nic nie zrobilam, ani nie odpoczelam, bo caly czas mialam poczucie winy, ze nic nie robie.” - moje zycie w jednym zdaniu. 🤦🏼♀️✌🏻
Dokładnie, tak samo hahah
Cały dzień leżę, nic nie robię, myślę o tym ile bym mogła zrobić a wieczorem nienawidzę się za to że nic nie zrobiłam. Planuję że jutro rano wstanę zrobię sobie dobre śniadanie poćwiczę i zrobię wiele rzeczy...
A kolejny dzień jest taki sam...
I kolejny
I kolejny xD
Same.
Oj tak
Kuźwa, większość życia miałam takie autodestrukcyjne myślenie... ile to zamierało energii. Mam nadzieję że kiedyś w końcu ktoś wpadnie na to żeby w szkołach był przedmiot gdzie będą dzieciom uczyć jak funkcjonować prawidłowo w swoich emocjach. Albo w ramach szkoły rodzenia zrobią szkołe bycia dobrym rodzicem jako obowiązek 😆 Marzenia
Totalnie!
Po co, lepiej dorzucić jeszcze jedną religię 😠
Też uważam, że w szkołach powinna być psychologia, albo jakikolwiek przedmiot, uczący dzieci bycia w zgodzie ze sobą i innymi ludźmi...
Ale się cieszę, że mówisz o tym, że ostatnio pracujesz po 10 min dziennie, bo ja uważam cię za osobę, która radzi sobie w życiu i nawet osiągneła jakiś sukces, a tymczasem ja nie też pracuję 10 min dziennie i czuje się z tym fatalnie, bo przecież jak chce się coś osiągnąć to treba 8h dziennie zasuwać, przecież każdy to wie, nie mogę mieć złych dni i nie może mi się nie chceć, 8h to nie jest przecież dużo, ludzie tak robią. I bardzo mi to dało dużo spokoju, że można jednocześnie żyć, utrzymywać się i miewać gorsze okresy. (Ja dopiero zaczynam powoli się usamodzielniać, na razie jeszcze mieszkam z rodzicami, więc to oni mnie utrzymują)
2:35 Też mam takie coś... "Organizmie, czemu wymagasz ode mnie tyle snu - strata czasu!"... No i takie "Straciłam cenne godziny z życia na durny sen"
Hania czy zrobisz filmik o derealizacji i depersonalizacji ???
Bardzo bardzo bardzo prosze
jestem bardzo za
I może o dysocjacji
podpinam
O tak, strasznie derealizacja jest mi doskonale znana, mam nerwicę natręctw poważną, leczoną, jest też wciąż bardzo męcząca i utrudniająca mi normalne życie. Derealizacja była początkiem mojej choroby i niestety lubi powracać. Choć ma szczęście rzadko. Jednak mimo, że więc co to i dlaczego to wciąż jest dla mnie tak samo przerażająca.
Ach ta kolorystyka 🧡🤍🖤
✨Pod okładkę książki ✨ 😌😏✨
🔥
@@werdul7977 na hania alt pl, smacznej kawusi
Tak, właśnie zdałam sobie sprawę, że praktycznie całe swoje życie zmarnowałam na myślenie w rygorystyczny sposób... I to z tego powodu wynika jakieś 3/4 moich problemów z samą sobą.... Dobrze jest w końcu mieć to wytłumaczone i mieć świadomość dlaczego tak naprawdę robi się pewne rzeczy, że nie jest to spowodowane moją beznadziejnością i słabością tylko schematem obronnym, który nie jest mi już potrzebny. Można powiedzieć, że mi ulżyło.
Nawet dzisiaj tego doświadczyłam... Aż się popłakałam, że tak myślę
"Ani nic nie zrobiłam, ani nie odpoczęłam" brzmi jak większość mojego życia 🤔
Dzięki za filmik Hania ❤️ Skończmy ten samosabotaż!
Właśnie wczoraj rozmawiałem z kumplem na dokładnie ten temat, że nic nie robię, a i tak jestem zmęczony, jaki idealny timing odcinka
🙌
Ja mam taki problem, że nic mnie nie obchodzi. Robię rzeczy, bo jak ich nie robię, to jest jeszcze gorzej, ale nie mam żadnego celu. Nic nie chcę, więc moją jedyną motywacją jest strach przed zapadnięciem się w siebie znowu.
Oj tak...
Samosabotaż. Na początku z tymi glutami pod nosem i zmuszaniem - w punkt
Oj tak ,aż do wymiotow 😔😔😔😔 Będziesz tak długo siedziała aż zjesz ,,😔😔😔😔 2 godziny przy stole ....
Nowy film i wreszcie jakiś plus dzisiejszego dnia :) Niesamowite, że to już przynajmniej 5 lat jak trafiłam na Twój blog i tak już zostałam na zawsze. Tak się Ciebie uczepiłam, wlekę się za Tobą i jakoś mi z tym fajnie, więc dziękuję za wszystko co robisz ❤️ Dobrego wieczoru 🤗
❤️
Nagrałabyś film o tym jak sobie radzić z bardzo niską samooceną w kontekście swojej pracy? Z mojego doświadczenia wiem jak cholernie ciężko jest poradzić sobie w pracy z innymi ludźmi, kiedy ciagle myślimy o sobie jak o najgłupszych ludziach na świecie, nie umiemy stawiać granic i często jesteśmy przez to wykorzystywani. Nie wierzymy w swoje umiejętności, zawsze myślimy, ze inni coś potrafią lepiej od nas. Bardzo przykra sprawa. Pozdrawiam Cię i wszystkich innych borykających się z tym samym problemem.
Świetny pomysł na film🙂 myślę że w tej kwestii dobrze byłoby porozmawiać z psychologiem/psychiatrą
Akurat czytam książkę 'Czuła przewodniczka' Natalii de Barbaro i bardzo mocno koresponduje ona z tym, o czym mówisz. To straszne, że tak bardzo potrafimy sami siebie niszyć, ale wspaniale, że są można nad tym pracować, i że są takie osoby, jak Ty, które pomagają w tym innym. Dziękuję Haniu 💚 Samosabotaż ⚡
2:11 uwielbiam ten moment 😂♥️ Pozdrawiam Psycholoszkę ☺️
Tak naprawdę z pozycji wolności zaczęłam się uczyć jakoś rok temu. Kiedy się zaczęły zdalne miałam poczucie, że robię to sama dla siebie i chcę wykorzystać ten czas, bo nikt mi go nie zwróci. W tym roku piszę maturę i przygotowuje się do niej także z pozycji wolności i to mi baardzo pomaga i jest dużo przyjemniejsze. Niestety często mam zbyt wysokie oczekiwania wobec siebie, narzucam sobie zbyt ambitny plan na dany dzień, a kiedy nie zrobię wszystkiego co sobie zaplanowałam wpadam w poczucie bezradności, wyrzutów sumienia i tego, że nie jestem wystarczająca i robię za mało. Zatacza się błędne koło
Dobrze, że jest w Tobie coraz więcej tej wolności!
@@HaniaEs ❤ tak, trzeba jeszcze popracować nad docenianiem siebie
Dawno się z żadnym filmem tak nie utożsamiałam. Świetnie ujęłaś ten temat. Może z odświeżoną wiedzą psychologiczną łatwiej mi będzie przestać unikać
Haniu, jak ja tego potrzebowałam. :o Niby już wiem, że to moje myśli, ale jednak usłyszenie tego z zewnątrz ma większą siłę. Dziękuję!
Dziękuję ci za ten film bardzo mocno bo mam ogromny z tym problem i teraz mogę wytłumaczyć swojemu surowemu wewnętrznemu dorosłemu jak to działa
Dziękuję za ten film ❤️ Trafilas w sedno z tematem.
Starszy brat nazywał mnie regularnie kiedy byłam dzieckiem "pier*olonym leniem" i zmuszał do robienia różnych rzeczy, np. sprzątania, wielu mi też zakazywał np. oglądania seriali. Poskutkowało to tym, że w dorosłym życiu nie umiałam odpoczywać, uważałam, że muszę być produktywna bo inaczej jestem bezwartościowa albo patrz określenie nr 1. Oczywiście nie wszystko jest jego winą, po prostu nie pomogło to przy, jak określa terapeuta, mojej konstrukcji psychicznej. Na szczęście jestem teraz w terapii, mam wspierającego męża i uczę się radzić sobie z pozycją rygoru. Bywa różnie, ale idzie mi coraz lepiej. Wniosek z tego taki, że ciężko jest żyć letko, ale trzeba próbować 😄
Samosabotaz. Też to mam. Jestem na ukochanym urlopie i mam wyrzuty sumienia, gdy nic nie robię tylko myślę.
Tak sobie pomyślałam, że nie wszyscy przecież muszą być ruchliwi. Są osoby które mają potencjał intelektualny i w ten sposób pomagają ludziom. Poprostu mają inne życiowe zadanie.
Dziękuje 🙏 właśnie zgłębiam ten temat, który tak samo kładzie mnie do łóżka od paru dni
U mnie to się bierze z braku poczucia ważności
Samosabotaż. Dzięki za super materiał, mądrego aż miło posłuchać.
Jak dobrze wiedzieć, że to co sobie robię codziennie, ma nazwę!
Samosabotaż. Dziękuję, wstrzeliłaś się z tym filmem idealnie w to, co na ten czas potrzebuje ❤️
Jeju idealny film dla mnie. Ostatnio w ogóle nie mam motywacji ,zatraciłam sens . Całymi dniami nic nie robię A później mam wyrzuty sumienia i tak cały czas .
Bardzo dziękuję za ten filmik. W ostatnim czasie doświadczam takiego samosabotażu niemal codziennie. Takie myślenie o sobie wysysa z człowieka całą energię.. Cieszę się, że tutaj trafiłam. Pozdrawiam! 😊
Trzymaj się mocno!
Dziękuję Haniu, bardzo tego dziś potrzebowałam ☺️✨
samosabotaż
Pieknie dziękuję. To jeden z najwazniejszych problemów w moim codziennym życiu .Dzięki :)
Samosabotaż! Dzięki, za fantastyczne wideo!
"Znaczy ubierać się warto" - szkoda :D
Dziękuję, bardzo wartościowy film, pozwala zrozumieć co nam siedzi w głowie ❤️
Samosabotaż, duużo z nas tego doświadcza, bardzo fajny i pomocny film.
Dziękujemy Haniu!💘
Czytałam twoją książkę i bardzo mi pomogła. Dziękuję!
Bardzo dużo się dowiedziałam ciekawych rzeczy. I to zakończenie, w którym wspomniałaś, Haniu, o przywilejach, też było dla mnie odkrywcze. Oglądałam Wasz filmik o przywilejach i ogólnie staram się być świadoma tematu, ale to, jak dzisiaj połączyłaś te tematy (świadomość wyboru i wyrzuty sumienia z jej powodu), bardzo otworzyło mi oczy. :)
❤️
Dziękuję, to mi dużo uświadomiło i teraz wiem że nie dość że jestem tym złym dorosłym dla siebie to zaczęłam nim być dla mojego chłopaka.
Nie ma się co biczować, tylko starać się zmieniać 🔥 ja też ciągle próbuję:)
Dzięki. Super odcinek
Potrzebowałam takiego filmiki! Samosabotaż
Samosabotaż! Ja nauczyłem się tego, o czym mówisz w trakcie terapii i po niej. PS. Gdybyś nagrała go wcześniej to połowy pojęć bym nie znał, ale na szczęście przeczytałem pewną książkę... :)
Hahaha :D
To było coś, co BARDZO potrzebowałam dzisiaj usłyszeć. Dzięki, Haniu!
Dziękuję za film Haniu♥️🥰
Hejka, bardzo interesuje mnie twój kanał a w przyszłości chce być psychologiem🥰 i będę miała twoja książkę na urodziny! Kocham twój kanał❤️😍
Dobrej lektury! :)
W moim przypadku czasami pomaga uświadomienie samej sobie, że JA z przyszłości będzie wdzięczna/podziękuje JA z przeszłości.
Zabieram się za oglądanie ♥️
ja od dłuższego czasu krzyczę na siebie "źle to robisz!, rób to z pozycji CHCE, MOGE, NIE MUSZE, zmień myślenie, wiesz jak to działa!" :C
Haniu, mi super na te mysli pomogly leki+psychoterapia. Zrozumienie kim jest moj wewnetrzny krytyk. Moim byl moj tato. Jak uslyszalam, ze to jego glos a nie moj, to juz nie mam tego bicza w glowie! Pozdrawiam
Sabotaż, bardzo celny odcinek ❤️🙈
Ja: oglądam filmik i zdaje sobie sprawę, że 90% rzeczy które robię jest oparta na samosabotażu
Też ja: kończę oglądać filmik i idę sprzątać pokój bo wierzę, że jeśli tego nie zrobię, to znaczy, że jestem leniwym człowiekiem, który nic w życiu nie osiągnie.
:')
Czekałem na ten film mega
Czytasz mi w myślach Haniu 💚
Samosabotaż. Uważam, że nie musisz dużo pracować, jeśli nie chcesz możesz leniuchować i odpoczywać. Ale jeśli będziesz miała chęci, zasoby i poczucie, że możesz coś nagrać to bardzo chętnie to obejrzę, bo dzięki tobie dostrzegam to w jaki sposób funkcjonuje, a potem staram się to korygować.
*SAMOSABOTAŻ*
Ale mega interesujący odcinek! Dzięki!
🔥
Tak myślę ze wazne doswiadczenie to poczucie wolności i miłości. Czyli zeby umiec robić w zyciu to na co się ma ochotę, bo to jest normalne. Nie warto się spinać i myśleć co inni na to powiedzą. Myślę ze gdzieś ukryte głęboko jest myslenie ze kros nie bedzie mnie kochał jak nie będę dla siebie surowy. Bo być moze takie doswiadczenie mamy z domu. A kazdy potrzebuje miłości i bliskości. Czyli zeby to zmienić potrzeba doswiadczyć miłości i bliskości bez rygoru od kogoś i wtedy nasze myślenie się zmieni.
Samosabotaż :p
Troszkę mi się dłużył ten filmik, ale to tylko dlatego że to był temat na mojej ostatniej sesji terapeutycznej ;)
Doceniam, że poruszasz takie tematy, z którymi mogę się utożsamiać. Wtedy wiem, że nie tylko ja tak mam.
Pozdrawiam cieplutko
samosabotaż, świety film na okropny temat, przynajmniej dla mnie bardzo trudny. Trzymaj się
dla mnie też 🙈
super filmik (jak zawsze w sumie)
samosabotaz
Real
Ja patrzem że muszę bo muszę.
Muszę się uczyć przedmiotów kture mi się przydadzą i tych kture mi się nie przydadzą bo muszę.
Ja mogłam siedzieć do której chcę, jeść ile chcę,oraz nie miałam granic wydawania pieniędzy. Doszlo przez to do zaniedbania wagi przez co przytyłam i mam powyzej 100 kilo,oraz chorobę weneryczną. Nie mam warunków w domu ani chęci w domu ćwiczyć,nie jestem też wspierana realnie tylko internetowo przez bff. Mam też zaburzenia nie tylko związane z jedzeniem ale też ze spaniem, bywały momenty gdzie co któryś dzień przez noc i dzień w ogóle nie spałam przez co szybko pogorszyłam swój stan psychiczny. Więc pomyślcie sobie jaki ja miałam koszmar podczas kwarantanny, dodatkowo moja matka bywa toksyczną osobą a ja z siostrą nie jesteśmy na tyle zgrane aby sobie nawzajem ufać. Mimo to że parę razy mi pomogła uświadamiając mi że pewne decyzje jakie podejmowałam nie były zgodne z moją osobą, ja wręcz dorosłam z przeświadczeniem 'i nadal dorastam' z demotywacja do wielu codziennych czynności takich jak np sprzątanie i zamiast mi pomagać matka jeszcze po mnie sprząta a parę lat wcześniej wręcz mnie obwiniała za to że żyje.
Oj tak ja ciągłe się męczę u czuję zmęczona cały czas leżę i wogole nie mam w niczym motywacj dzieki, za filmik kocham twoje filmy...
Czym ten rygor i ta wolność różnią się od motywacji zewnętrznej i wewnętrznej?
10:31 Nie będzie drugiej fali jeżeli cała ludzkość umrze w pierwszej.
Samosabotaż
Ha ha.. Myślałam, że tylko ja mam takie myśli.. Z resztą teraz też obwiniam się za to, że miałam się uczyć a spędzam czas w łóżku i najchętniej bym się rozpłakała przez to wszystko
Bogate słownictwo, szacun.
Samosabotaż, mam dużo motywacji, ale robię wiele rzeczy chaotycznie, to mój bunt na traktowanie wszystkiego jako listy do odhaczenia...
Hania, jakbyś czytała w moich myślach! Też walczę, chociaż jest trudno :(
Dziękuję za ten film! Oczywiście ja tez cisne na siebie rygor i nic nie robię biczując się, ze za mało robię.😂
Samosabotaż 🧡🖤
Jeju, mimo że oglądam i czytam o psychologii od lat to akurat tego zagadnienia jeszcze nikt tak dobrze nie poruszył i też mi wywaliło mózg do góry nogami xd
Psycholożka czy magistra mnie mocno irytowało, ale się trzeba wyzbyć kłótni o różnicach światopoglądowych :)
Dobry film, ja z tym wszystkim też walczę. Powodzenia w postępach
Samosabotaż🔥
Samosabotaż ❤
Samosabotaż i ten moment kiedy tego tak bardzo nie zauważasz 😂
Cała ja🤣 wszędzie rygor i wszystko muszę, a jak mysle ze dzień odpoczynku to sabotaż, że wypoczywam leżąc i śpiąc zamiast korzystać z słońca 🙈 chyba pora na terapię 😅
Samosabotaż 🙂❤
Samosabotaż 🧠
Moja głowa coś zrozumiała po tym filmie, nasionko zasiane 🤔🌱 żegnamy samosabotaż 👋🏽
One step at a time!
♥️♥️♥️
SAMOSABOTAŻ to moje drugie imię
Samosabotaż - moje drugie imię 👏
Samosabotaż❤️
Pozycja rygoru- Eghm egkhm skąd ja to znam... U mnie problemem jest to że wszystko mam gdzieś, ale w złym znaczeniu. Dochodzi mama kiedy ja się staram mieć lepsze oceny DLA NIEJ i kiedy jednego dnia mam cztery 5 i dwie 6 oraz jedną 3+ jest źle bo mam tą trojkę, a o tamtym się nie wspomina. Więc mam wszystko gdzieś, ale to robię bez sensu nic z tego nie mam. Czym za to płacę- cięciem, płakaniem całą noc, nie śpiąc do rana, mając myśli samobójcze... Ale kogo to interesuje, lepsze są żarty że powinni mnie wywieźć do psychiatryka bo płaczę jak umiera mi pupil... NO KUŹWA DZIWNE
Też nie umiem odpoczywać bo mam właśnie takie sabotujące myśli, a jak coś robię to się spinam, że musi być tak i tak i jestem tym surowym rodzicem
Ja to nazywałam, traktowanie siebie jako żołnierza
Samosabotaż 🙂
Samosabotaż :)
Samosabotaż. Przy mojej aktualnej depresji sabotuję wszystko co się da 🤨
❤
💖
Samo sabotażem jest dla mnie wieczne odchudzanie się.
Samosabotaż all the time. D:
Gdzie kupujesz ubrania?
Samosamotaż
Wybieranie rygoru to też wybór.
ja tam mam na wszystko wywalone, szczerze mowiac nie wiem co jest gorsze
czy na pewno mozg jest stworzony do produkowania mysli, tak jak miesnie do podtrzymywania szkieletu? ja mysle, ze nie tylko i mysle, ze skoro medytujesz, to moze tez chcialabys to powiedziec inaczej, ale nie wiem. bardzo bym chciala, zebys to zobaczyla. Odwoluje sie do jakiejs 4.28 - 4.30 minuty
Samosabotaż
Samosabotaż ;)
Ej wlasnie sczailem ze jestes podobna do wandy maximoff z wandavision
Hej,pisałam na priv na insta i Messenger,proszę o odpowiedź.
ej trzeba tu Hani podbić zasięgi ludziee
samosabotaż
Samosabotaz