MOJA NAJSTRASZLIWSZA HISTORIA
HTML-код
- Опубликовано: 10 фев 2019
- • TU ŚPIEWAM ŁADNIE • Patryk Szczepanik - 51...
• KOSZULKI "BYCIE MIŁYM" PatrykSzczepanik.lnk.to/Shop
• ZAMÓW MOJĄ PŁYTĘ PatrykSzczepanik.lnk.to/Plyta
Patryk w internecie:
• lnstagram: PatrykSzczepanik.lnk.to/Insta
• TikT0k: / szczepanikoff
• Spotlfy: PatrykSzczepanik.lnk.to/Spoti
• Faceb00k: PatrykSzczepanik.lnk.to/Face
• Twltter: PatrykSzczepanik.lnk.to/Tweet
• RUclips: PatrykSzczepanik.lnk.to/You
• Kontakt: kontakt@szczepanikov.pl
Dzięki Waszemu wsparciu, które od wielu lat otrzymywałem w komentarzach pod moimi pierwszymi coverami, wypuściłem swój debiutancki album o nazwie "Pierwsza". Lubię porównanie, że to co ludzie widzą na moich filmach to moment największej głupawki z Twoim najlepszym przyjacielem, natomiast to co umieściłem na płycie to momenty wrażliwości, które zazwyczaj zarezerwowane są tylko dla moich najbliższych.
👉 NAJMILSZY DSC W PL / discord
👉 GRUPA NA FEJSIE / mlordkiszczepana
👉 ZADZWOŃ CZASEM 535 083 584
Kanał Szczepanikov prowadzony jest od 2014 roku przez Patryka Szczepanik. Znajdziecie na nim wiele oryginalnych pomysłów i serii z komentarzami widzów, których głównym zadaniem jest rozrywka i wywołanie na twarzy widza uśmiechu.
Największym sukcesem na kanale cieszy się seria Najśmieszniejsze słowa w różnych językach:
• NAJŚMIESZNIEJSZE SŁOWA...
(a szczególnie Najśmieszniejsze słowa w języku niemieckim, oraz Najśmieszniejsze słowa w języku czeskim), gdzie Patryk przy pomocy tłumacza Google sprawdza podane przez swoich widzów (zwanych Młordki Szczepana) słówka i je tłumaczy. Uzyskany efekt jest co najmniej zadziwiający.
Inne serie warte uwagi:
• Przypałowe Historie Młordek
• PRZYPAŁOWE HISTORIE MŁ...
• Straszne Historie Widzów
• STRASZNE HISTORIE Z KO...
• Problemy nastolatek z komentarzy
• PROBLEMY NASTOLATEK Z ...
• Szkolne Uwagi
• SZKOLNE UWAGI Z KOMENT...
• Prawda czy Wyzwanie (mniej oryginalne ale śmieszne)
• PRAWDA czy WYZWANIE
• Miłosne Historie
• MIŁOSNE HISTORIE WIDZÓW
• Stalkerskie Historie
• STALKERSKIE HISTORIE Z...
• Sekrety widzów z komentarzy
• SEKRETY WIDZÓW Z KOMEN...
• Najgorsze teksty z Tindera
• NAJGORSZE TEKSTY Z TIN...
• Wstydliwe Wyznania z komentarzy
• WSTYDLIWE WYZNANIA Z K...
Polskie kanały, które kontentem są w miare podobne:
• Naruciak, a szczególnie jego seria Ciumkaj Loczki typu Na Ratunek 112, Trudne Sprawy odc, Sekrety Rodziny, Zdrady, Dlaczego Ja odc i inne znane paradokumenty
/ naruciakgaming
• Blowek, i jego seria Testujemy Popularne Lifehacki z TikToka, oraz Gadżety z TikToka
• TESTUJEMY POPULARNE LI...
• Friz, gdyż według satystyk mamy bardzo wielu wspólnych widzów
/ frizoluszek
oraz tym samym śladem idąc Ekipa Friza oraz jego nowy projekt Genzie
• Kanał Genzie
/ genziee
***
Krótki infopack, który możesz chcieć wiedzieć:
• Filmiki zazwyczaj pojawiają się na kanale w poniedziałek o 18:00
• Nasza społeczność nazywa się Młordki Szczepana
• Jeśli gdzieś w komentarzu zobaczysz coś o Kurce Marysi, to jest to maskotka kury, którą kiedyś dostałem ze względu na moją walkę z kupowaniem jaj z chowu klatkowego (pamiętajcie tylko zerówki!)
• kocham Reziego
#Szczepanikov #MłordkiSzczepana #5173 - Развлечения
Puszczanie 10latków samych, bez żadnej pomocy do lasu good job 👍👍
Noo
Hmmmm... Dobry pomysł! Good idea!
Pomysł doskonały! 👌👏
normalnie pomysł roku 👑👏👌👍 ja mam 14 lat i mama dalej nie chce mnie puszczać samej gdzieś DALEKO (tak, bo 2km od domu to tak daleko...) jak jest ciemno 😐
@@rafacaputa9938 no bo masz 14 lat XDD
Mam taką jedną historię. Mama zostawiła mnie przy kasie a kasjerka już zaczęła kasować a mamy nie było.
Dramat
Znam to uczucie😖
ZAWSZE . Mam taki zawał , że mnie zapyta o reklamówkę xD (tak to moja dziwna fobia)
Jak będę w odcinku to bardzo głośno śmiechne XDD
O Jezu tak , masakryczne uczucie XDD
według mnue jedna z osób powinna mieć telefon, właśnie do takich sytuacji
Też tak sądze.
Zgadzam się z tym
Prawda
Ale w lesie nie ma zasięgu xP
@@G1LK4 ale mogli by chociaż próbować
Ja się nie dziwię, że te laski Cię trzymały za ręce jak Ty taki przystojny jesteś meega 😍💖💖
Zazdro cnie ?
XDD?
To jest mój komentarz. Tu jesteś bezpieczny. Nie masz się czego bać.
Poogladaj sobie kurki:
🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔🐔
Kotwice: ⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓⚓
Albo kotki:
🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈
Mam też amu:
🍉🍇🍈🍐🍎🍊🍏🍑🍌🍍🥝🍓🍒🍑🍎🍐🍈🍇🍋🍈🍌🍉🍍🥝🍒🍨🍧🍩🎂🍰🍫🍬🍭🍮🍪
Albo coś na słono:
🌭🌮🌯🥙🍕🍳🥙🍟🍔🥓🍗🍖🍞🥐🥖🥜🥗🥘🍿🍱🍘🍙🍣🍠🍝🍜☕
Lol kawa czy herbata jest słona? XDDD
a dzk dzk
@@wikiwika1826 słona herbata jest słona
Jak kotki to już się nie boję
Dzięki!💙🐈
dziękuję
Ale ty jesteś przystojny
Brałabym B)
Nom
Oooo
I te jego lokiii 😍
@@elizawoj406 jejku taak
Czy to przeznaczenie czy czysty przypadek? My graliśmy na kolonii w grę która polegała na tym że mieliśmy w lesie zbudować szałas i mieliśmy na rękach opaski i aby zakończyć grę trzeba było zerwać wszystkie opaski drużyny przeciwnej oraz mieć ich flagę (znajdującą się w szałasie) ale mniejsza z tym. My zaczęliśmy jeszcze kiedy było widno ale szybko jak się przekonaliśmy zrobiło się ciemno. Szliśmy w około 7 osób(połowa całej grupy) i szukaliśmy miejsca na szałas nagle coś się poruszyło ja byłam już zesrana ale szliśmy dalej był to jakiś koleś wyglądał jak bezdomny więc nie chcieliśmy do niego podchodzić. Ten sobie usiadł pod drzewem i wyciągnął harmonijkę. Cudownie stary koleś w lesie jest już prawie ciemno i jeszcze gra na czymś (wiem wydaje się fake ale to prawda). Oczywiście dzieci myślą "ok idźmy dalej" zbudowaliśmy szałas i daliśmy tam flagę jedna osoba została pilnować flagi, jedna! To już bylo mega nie odpowiedzialne (nic się jej nie stało).my szukalismy bazy przeciwnej drużyny idziemy a tu kto gość z harmonijką "świetnie! Juz się zgubiliśmy" zamiast zostać w miejscu albo odejść w bezpieczne miejsce to my idziemy do tego gościa i walimy "nie widział pan gdzie jest drużyna przeciwna" *tłumaczymy zasady gry* ten wskazał palcem ale na nas ani razu nie popatrzył. Faktycznie tam gdzie wskazał był szałas cieszyliśmy się ale dotarło do nas to że koleżanka została sama w lesie pilnując naszej flagi. Parę kroków od tego goscia. Na szczęście nic się jej nie stało bo miała telefon i zadzwoniła do wychowawcy. Te historie to potwierdzenie że na koloniach gry w lesie to totalny stan umyslu. Ale się rozpisałam xD pozdrawiam wszystkich którzy to czytają xD
Czyli tak gówno_Chan uważaj na dzwonników a żulą ufaj ok
No to ja też mam historię, może nie jest jakaś straszna, ale i tak trochę mnie wtedy zestresowała, zwłaszcza, że miałem tylko 14 lat:
*Wstęp*
Był wrzesień jako, iż byłem najlepszy z klasy z Niemieckiego to miałem możliwość wyjazdu do Niemczach ze starszymi uczniami (17,18 lat, akurat w nich był mój brat i jego najlepszy przyjaciel) i mogłem wytypować 2 moich znajomych do wyjazdu ze mną (dla towarzystwa) wybrałem moją najlepszą przyjaciółkę oraz mojego znajomego (bardzo prosił)...
*właściwa historia*
Pewnego dnia udaliśmy się w wyprawe w góry (nie pamiętam nazwy, ale coś w stylu Brocken). W jedną stronę było dosyć łatwo, przewodnik bardzo dużo opowiadał, lecz... Kiedy doszliśmy na górę mogliśmy pochodzić i kupić jedzenie. Okazało się, że przewodnik NIKOMU nie powiedział, o tym, że wracamy - wrócił z nauczycielami, ale bez jakiegokolwiek ucznia. W pewnym momencie coś wydało nam się dziwne. Porozmawialiśmy ze Starszymi i zaczeliśmy wracać w 1 grupie... Jako iż było gorąco grupka się rozżedzała, bo niektórzy chcieli usiąść itd. W pewnym momencie jedyni, którzy obok mnie szli to był mój znajomy i moja przyjaciółka, jako iż we troje znaliśmy tylko totalne podstawy to nic nie rozumieliśmy ze znaków, próbowaliśmy odnaleźć drogę powrotną "na czuja". Jak już mówiłem było gorąco co za tym idzie jedyne co zostało nam do picia to 1,5 l Pepsi oraz 0,5 l Wody oraz 4 dniowa Herbata w termosie (chyba zaczęła już fermentować)... Kolega poprosił o wodę (oczywiście nie wziął plecaka z autobusu), więc umówiliśmy się, że bierze łyka i oddaje "do wspólnych zapasów", lecz on zaczął pić, aż w końcu przyśpieszył i zniknął nam z oczu. Zaczeliśmy z przyjaciółką lekko panikować... Na szczęście miałem nerwy na wodzy i powiedziałem coś w stylu: "Zobacz jak tutaj jest pięknie... Ptaki śpiewają, strumyk płynie, idealna pogoda na porysowanie, lecz teraz nie mamy na to czasu... Chodź jak dojdziemy to zamówimy pizze i sobie ją zjemy" Przyjaciółka się rozweseliła i zaczeliśmy iść szybciej... Po paru godzinach udało nam się dojść do pola lub czegoś w tym stylu ... Ale jeszcze nie byliśmy przy autobusie, autobus był w sąsiedniej ulicy (była to droga polna) Po paru minutach w końcu zobaczyliśmy budynki i parking. Udaliśmy się tam i okazało się, że jedyni, którzy doszli na razie to mój brat, jego przyjaciel i mój znajomy. Przyjaciel mojego brata był tak spragniony, że podkradł mi termos i wypił całą 4 dniową herbatę ze smakiem i jedyne co dodał to: "Na drugi raz daj mniej cukru, bo było go za dużo"
Gratuluje przeczytania, tak wszyscy doszli XD.
Heh, dziękii
Masz jeszcze jakieś takie historie?! Mega sie czyta! :D
*Kuuuurde Szczepan bez tla! Stare czasy witam :)*
Taaaaak ❤️❤️❤️
Taaaak!!!
W końcu te dawne czasu powróciły
Dokładnie
Takie filmy są mega wartościowe według mnie. Możesz robić więcej filmów w których tak opowiadasz o swoim życiu i się otwierasz :) Bardzo fajnie się je ogląda
haha ja jestem harcerką, w harcerstwie to norma jes. xD
@@Marcel-oy2cw same
Ja miałam w ostatnim mamencie przeczucie że się zesrem xD
@@Marcel-oy2cw ale nie wszyscy do harcerze jak ty -_-
@@gachamoonlight5307 eee....? Xddd
A mnie ciekawi strasznie co ten garbus tam robił i co się z nim potem stało :/ Już nigdy się nie dowiem ;
Amazonka Mnie ciekawi kto to w ogóle był! No ja po zabawie bym się o tym dowiedziała to bym chyba zemdlała!
Ja podejrzewam ze mógł być chory psychicznie albo po narkotykach albo poprostu był pedofilem xd
Mnie bardziej ciekawi skąd on wiedział o zabawie, chyba aż tak nie krzyczeli..
Mógł widzieć inne grupy i stąd wiedział o zabawie
@@misaki6480 u mnie taki stoi przed makiem i lidlem xd
Moją historią, którą pamiętam, było to: Gdy około 2 w nocy poszłam do łazienki, ktoś zaczął szarpać za klamkę od drzwi wejściowych. Powtórzyło się to dwa razy, podczas mojego pobytu w łazience. Ja wtedy siedziałam w na podłodze w tej toalecie, z uchylonymi drzwiami i próbowałam zawołać mamę, co prawda światło zostawiłam zapalone na korytarzu, ale i tak się bałam. Na dodatek, chcąc krzyczeć, nie byłam w stanie, wydać z siebie żadnego odgłosu. Po jakimś czasie, nareszcie wybiegłam przerażona do pokoju rodziców, to moja mama poszła spojrzeć przez wizjer-nikogo nie było, a na klatce ciemno. To niby nic takiego, gdyby nie fakt... Że to wydarzenie miało miejsce nie wiele dni po (lub przed) rocznicy śmierci mojego dziadka. Taka sama sytuacja działa się przez cały dzień w urodziny, zmarłego. Cały dzień słyszałam szarpanie za klamke, moja mama też (dodam że to był dziadek że strony mojej mamy). Moja babcia (żona dziadka), w dniu jego urodzin, całą noc nie spała, ponieważ słyszała szarpanie za klamke od drzwi wejściowych. To wydarzenie miało miejsce podejrze, w ubiegłym roku. Przepraszam jeśli całość jest napisana jakoś bez ładu i składu. I tak, to wydarzenie naprawdę miało miejsce. Miło dnia wszystkim, którzy to przeczytali :3
O rany, teraz już napewno nie zasnę 😅
W mojej rodzinie też jest mnóstwo takich historii, mam tylko nadzieję że mnie taka nie spotka
Moja babcia słyszała charakterystyczny oddech zmarłej koleżanki gdy była sama w domu. 🤔
Jeśli coś takiego będzie się dalej powtarzać - polecam zrobić cos takiego
Otworzyć drzwi i zaprosić go na chwilę do środka - jeśli będziesz bać się za bardzo możesz tylko powiedzieć aby wszedł i przedewszystkim się nie bać - bo jeśli jesteś pewna że to twój dziadek - to nie masz czego się bać
@@wiria5032 gorzej jeśli nie ma się pewności, wtedy już jest ,,Houston, mamy problem..."
@@zrmbie To prawda - dlatego z takimi sprawami trzeba uważać
Czasem lepiej to zostawić i przedewszystkim zachować spokój
Ahhh... Chciałabym być tą dziewczyną, którą trzymałeś wtedy za rękę. Marzenia... XD
Same
Też chcę
XD
A ręce tylko dwie, a chętnych Emilek tyle że holaboga 😂
@@gosiaulman2883 Ja mam na imię Emilka XD
Wywlókł nas do lasu...
*A W TYM LESIE BYŁY KURY!* XD
Xddd
Nasja XD
@Nasja Dobije Łapki do 112
kiedyś byłam w szkole na zajęciach dodatkowych z akrobatyki i jak sie okazło ze pan nas wystawił to sie zirytowaliśmy i wracaliśmy o 19 do domu a teraz jest zima więc jest już o tej godzinie ciemno ja mam do domu z hali dwa kilometry kolega dosłownie obok a koleżanka pół kilometra z tego że ja mieszkam na jdalej to sie bardziej bałam bo na grupie (mordki szczepana ) nasłuchałam się creepypast i tak co chwile sie obracałam żeby zobaczyć czy kogoś za mną nie ma i tak chyba jak miałam już kilometr do domu to sie obróciłam i zobaczyłam bus który jedzie bardzo wolno w szczególności że to katowice i żadko sie spotyka busy to sie wystraszyłam w pewnym momencie bus zjechał na pobocze i ktoś krzykną ,,STÓJ!" to stanełam *buduje napięcie* ....okazało sie że facet uratował mi życie bo bym wpadła pod samochód bo z tego całego strachu schodziłam na drogę (mam nadzieje że będę w odc)
Cześć Patryk. Mam historię, co prawda nie taką straszną ale napewno jest przestrogą dla innych żeby po prostu na siebie uważać. Mianowicie, jak byłam z kuzynką u babci, to było kilka lat temu, miałam z 7 lat a ona 10 (jest ode mnie o trzy lata starsza) to babcia zaproponowała nam że da nam pieniądze a my sobie pójdziemy na lody bo mieszka w mieście a jak to w mieście wszędzie dużo sklepów i dodatkowo był blisko plac zabaw więc zaplanowaliśmy sobie żeby z tymi lodami sobie do niego pójść. No więc my szczęśliwe oczywiście się zgodziłyśmy i wszystko było dobrze, do czasu gdy jak szłyśmy chodnikiem i zaczepił nas ,, policjant " który nim niestety nie był. Zaczął się dziwnie zachowywać, biegał i skakał po chodniku (nie żartuje), później stanął przed nami i zadawał pytania, ile mamy lat, gdzie mieszkamy i gdzie idziemy aż doszedł do bardzo nietypowych pytań, (głównie dlatego że nie miał żadnych powodów do tego żeby je zadawać), zaczął się pytać czy nikt nas nie goni, nie śledzi i czy nic się nie dzieje a jak tak to on nas obroni a później zaproponował nam że gdziekolwiek idziemy to on nas podwiezie. No to my już całe wystraszone dałyśmy sobie sygnał wzrokowy że ewidentnie trzeba wiać i w momencie w którym ten facet już chciał nas pakować do swojego auta zaczęłyśmy po prostu biec jak tylko szybko potrafiłyśmy, nawet już nie patrząc dokąd żeby tylko dojść do jakiegokolwiek już sklepu. Gdy weszłyśmy i kupiłyśmy sobie po lodzie postanowiłyśmy że wrócimy na około żeby go nie spotkać, po drodze zatrzymując się na dłużej na placu zabaw żeby może poczekać aż sobie pójdzie. Cała sytuacja skończyła się dobrze ale do dzisiaj nie wiemy kto to był ani jakie miał intencje. Pozdrawiam moją kuzynkę ( Pozdrawiam Kasia ❤) i życzę każdemu żeby go coś takiego nie spotkało.
miałam coś podobnego ale z bratem, tylko że okazało się że ten niby policjant był pedofilem, a jako iż brat starszy to postanowił go gdzieś zaprowadzić, to brat poszedł a ja zostałam z tym panem, on się zaczął do mnie dobierać, to ja wrzeszczę i nagle brat przybiega a ten facet spierdziela
osobiście nigdy go już nie widzieliśmy
ŁOOOOOO ALEEEE
WIĘCEJ TAKICH JAK MASZ
Edit: Współczuje i dziękuje za serduszkoo
Armyyy
Oooo widzę Suge
Armyyyyyyyyyyyyy jej ja też jak widzisz
WITAJCIE BRACIA I SIOSTRY I WG ARMY
@@milkib9350 Znowu tyyy
Moja traumatyczna historia wydarzyła się dwa lata temu, miałam wtedy 16 lat, to był piątek i obiecałam babci ze ją odwiedzę. Tak tez chciałam zrobić. Kiedyś jeździły autobusy takie normalne duże autobusy jednak wtedy żeby dojechać na wieś trzeba było jechać takim małym busikiem (przyciemnione szyby, maks 25 osób). Pamietam ze tamtego dnia było bardzo zimno chociaż to był chyba kwiecień. Stałam na pierwszym przystanku i widziałam tego busika jakieś 50metrow naprzeciw mnie. Po 5 minutach kierowca który tam siedział otworzył szybę i zaczął machać coś w stylu „chodź jest zimno to poczekasz w środku już” ja ucieszony poszłam tam i wtedy przeżyłam serio koszmar. Weszłam do tego busa i za mną zamknęły się drzwi a były one automatyczne usiadłam na pierwszym siedzeniu i chciałam włożyć słuchawki ale ten kierowca powiedział coś w stylu „ pokaz rączki rozgrzeje ci je bo są strasznie zimne” ja w myślach no okej??? On zaliczał pocierać moje rece o swoje i nagle wstał Indie zapytał czy może mnie przytulić (on miał jakoś 55/9 lat miał duże zakola i miał może 180) wtedy poczułam ze coś jest nie tak i chciałam wyjść ale on mnie cofnął i jeszcze raz się zapytał czy może się przytulić. Ja się wtedy tak przestraszyłam ze nie wiedziałam co robić. On mnie objął w pasie i zaczął całować po szyi. Odepchnęłam go i zobaczyłam jego wzrok był taki „psychiczny” strasznie miał otwarte oczy taki jakby chciał mi zrobić krzywdę. Nagle zadzwonił mu telefon i go odebrał. Ja szybko wyciągnęłam swój i zadzwoniłam do babci, mowilam coś w stylu no już jadę zaraz będę niech ktoś wyjdzie a ona zauważyła ze coś jest nie tak bo nigdy tak nie mówię. Widziałam jednocześnie tamten przystanek na którym stałam i widziałam ze tam stoją ludzie wiec trochę się uspokoiłam. Nagle zobaczył ze jestem przestraszona cała się trzęsę i usiadł za kierownice przy czym powiedział „dasz mi swój numer??” Zatkało mnie i powiedziałam ze później . Ruszył,weszli ci ludzie ja poszłam na koniec. Patrzyłam się w lusterko co jakiś czas i tam non stop był jego wzrok który wpatrywał się we mnie. Masakra po prostu horror. Zadzwoniłam jeszcze raz do babci i po cichu jej powiedziałam co się stało. Ona wyszła i stała na przystanku, spisała numery z rejestracji. Ja będąc już przy wyjściu zobaczyłam ze sięga swój telefon i mi go daje, ja wzięłam i napisał numer 997 i wyszłam. Poczekałam chwile na przystanku bo moja babcia mieszka centralne obok. Opowiedział wszystko i po tygodniu wróciły normalne autobusy. To trwało 15minut ale to było najgorsze 15 minut mojego życia
Od tamtego czasu nigdy nie wsiadłam do takiego busa i raczej nie wsiądę. Dziewczyny uważajcie na siebie!!!!
Kiedyś jechałam też do babci, fasterkiem i też się przetsarszylam bo jechałam 30km od mojego miasta i yten facet też się na mnie patrzył jakoś xD
współczuję Ci...
Głupi zbok! Bardzo ci współczuję! trzymaj się :) :/
Ja też miałam taką ciekawą historię na obozie harcerskim w zeszłym roku. Moja i mojej koleżanki pierwsza warta nocna w życiu (czyli że stoisz na dworze w pełnym umundurowaniu w nocy i pilnujesz żeby nikt twojemu pod-obozowi ani drużynie nie zabrał sztandaru) była noc w pośrodku lasu, obok nas jeszcze były inne pod-obozy (każdy obóz dzieli się na pod-obozy) między innymi ten wodny. Na ogół warta jak warta, nic ciekawego, patrzyliśmy razem z chłopakami z wodnego który był trzy metry od naszego pod-obozu czy ktoś nie idzie i jak ktoś szedł to się pytaliśmy kim jest. Wydawało się ze nikogo nie ma i ze to będzie wyjątkowo spokojna warta, dopóki coś zaczęło chodzić za naszymi namiotami w kompletnej ciemności. Mimo że wszyscy to dokładnie słyszeliśmy ani ja, ani moja koleżanka ani chłopcy z wodnego tego nie widzieliśmy. Potem jak moja koleżanka postanowiła tam pójść i mi kazała zostać, mimo tego ze chciałam iść z nią żeby nic jej się nie stało, ona się bała ze chłopcy nam ukradną sztandar jak obu nas nie będzie. Była młodsza ode ze dwa lata i nie wracała przez jakieś 10 minut aż kolega po nią poszedł i wyglądała jakby zobaczyła ducha, a tłumaczyła się ze widziała zjawę z lasu (wcześniej przy ognisku opowiadalismy sobie o strasznych zjawach z lasu, przypominających zgarbionych ludzi pokrytych mchem i czarnym błotem które porywają i zjadają harcerzy ) i jej nie wierzyliśmy, no bo umówmy się, kto by uwierzył. Ale sztandar chłopców zniknął, więc się strasznie przerazilismy. Rano jednak okazało się ze inny obóz innego szczepu postanowił porwać drużynowego jednej z wodnych drużyn na "zaślubiny z potworem z Loch ness", a ta "Zjawa" okazała się być przykrytym brudną i ciężką siecią rybacką jednego z uczestników innego obozu, który był tym potworem z Loch ness. Ale już sztandar mieli oddać dopiero po ślubie. Taka śliczna historia pierwszej warty
ze mnie jest takie strachajło, że nawet bym do lasu nie weszła wiedząc, że za niedługo ma się ściemnić. serio współczuję takiego przeżycia, ale podziwiam, że jako 10-latki, zachowaliście się odpowiedzialnie i rozsądnie oraz cieszę się, że nikomu nic się nie stało c:
Nie ma to jak oglądać takie cos podczas burzy i zgaszonego światła ;) :(
Burza w zimę?!
Może mieszka w jakiejś dżungli
Na mojej grupie klasowej to co oni tam piszą to burz i horror CICHO TAM
Nie tu xDDDD
Falifop YT XD NIE
Moja historia może nie jest straszna i w sumie się z niej śmieje ale w tedy to byłam przerażona. Gdy miałam 7 lat pomagała cioci wnieść jej zeczy do domu. Właśnie się przeprowadziła do szeregowca.
Pojechała po resztę rzeczy a ja zostałam z kuzynką (miała 14 lat).
Postanowiła że pojdziemy na lody.
Sklep był na przeciwko lecz gdy byłyśmy w środku postanowiłam że wrzucę do domu żeby skorzystać z toalety. Gdy otworzyłam drzwi udałam się prosto do łazienki lecz w połowie drogi usłyszałam że ktoś jest w kuchni myślałam że to ciocia więc wchodzę do kuchni a tam jakaś kobieta gotuję obiad. Nie wiedziałam kto to jest pobiegła do kuzynki i jej to powiedziałam byłam zaskoczona że wchodzi do innego domu po chwili wróciła i powiedziała że w kuchni nikogo nie ma a ja zrozumiałam że pomyliłam domy XDDD
nie pamietam tego wtf
XDD
Ja zawsze mylę saly w szkole xD
Pewnie ta kobieta musiała być mega ździwiona 😂😂😂
Boże XDDD
XDDD
Moja "straszna" historia miała miejsce pół roku, może rok, temu. Razem z moją przyjaciółką miałyśmy zrobić projekt na jedną z lekcji. Ksia (Dajmy jej tak na imię) przyjechała do mnie na cały dzień, by zrobić to co mamy zrobić. Moi rodzice pojechali do sklepu i Bóg wie gdzie jeszcze, nie było ich 4 godziny. Bardzo istotne jest to, że mój dom ma bardzo dużo okien, wszystkie były odsłonięte. No więc tak siedzę z Kasią i oglądamy filmy i robimy projekt. Nagle słyszymy dzwonienie do drzwi, ignorujemy to, myślimy, że to listonosz, ale dzwonienie było coraz bardziej denerwujące i niepokojące. W końcu zebrałam się, podeszłam do okna w kuchni i delikatnie zaglądam. Wtedy zrozumiałam, że coś jest nie tak. Nie widziałam co robić. Zobaczyłam jak człowiek, który dzownil do drzwi przechodzi przez bramę, która była zamknięta. Pobiegłam do Kasi, kazałam się jej schować, nie wiem czemu, ale nie mogłam jej powiedzieć, mówiłam jej tylko, że ma się schować, iść na górę, cokolwiek. Słyszymy pukanie do drzwi. Facet który pukal miał tak naprawdę możliwość wejść do ogrodu, zobaczyć przez szybę, miał dostęp momentalnie do wszystkiego. Dzwoniłam do rodziców, ale oni nie odbierali. Balam się ruszyć i spojrzeć w okno. Kasia wiedziała, że coś jest nie tak. Jakkolwiek to absurdalnie brzmi, schowlaysmy się pod stołem. Siedziałysmy tam może 10, 15 minut. Teraz sama nie wiem, czy dźwięk pukania w szybę był prawdziwy, czy to mój umysł platal mi figle i go dodał, wiem tylko, że ten człowiek obszedl cały ogród. Koniec końców nie wiem też kto to był, ale wtedy naprawdę się bałam. Rodzice powiedzieli, że żadnego ogrodnika nie "zamawiali" Pozdrawiam cieplutko i nie życzę nikomu by przeżył taką historie.
Więc...
Byłam na urodzinach koleżanki (ma dom obok lasu). Po paru godzinach zabawy pokłuciłyśmy się i zaczęły mnie obrażać. Zdenerwowana wybiegłam z jej domu i pobiegłam do lasu. Co prawda one wybiegły za mną, lecz żadna nie weszła do lasu, ponieważ podobno grasował tam pedofil (a ja o tym nie wiedziałam). Po około 15 minutach biegu zobaczyłam mężczyznę, który był goły i krzyczał do mnie „chodź tutaj, pomożesz mi”. Miałam 13 lat więc pobiegłam w innym kierunku. Schowałam się w jakiejś dziupli w drzewie i zadzwoniłam na policję, lecz ci powiedzieli, że nie wiedzą gdzie to jest więc nie wiedzą gdzie wysłać ludzi i żebym postarała się wrócić. Byłam strasznie przerażona, a ten facet jeszcze chodził dookoła tego drzewa w którym się schowałam. W końcu wybiegłam z tej dziupli i biegłam w kierunku drogi. Na szczęście udało mi się uciec i wróciłam do domu.
a w tej bajce były smoki
@@CaptainAmerica-ig1ys zaczynasz się powtarzać
@@oliwiakozowska825 sorka po prostu tu piszą tyle tych bajeczek że po prostu jakoś tak wyszło
Też mam historię z koloni. To było dawno temu, miałam z 11 lat. Wyjechałam do Borów Tucholskich. Byłyśmy w 6 osob w pokoju i moje koleżanki chciały wywoływać duchy. Była moda na tzw. krwawą Merry. 2 dziewczyny poszły do łazienki i przed lustrem zaczęły mówić jakieś dziwne zaklęcia, reszta trochę się bała, ja też. Ale jednak nic się nie stało więc poszłyśmy spać. Było ciemno, mi się wydawało, że widziałam jakieś cienie. Mieliśmy pokój na parterze i nagle usłyszałyśmy, że ktoś puka w okno. Zaczęłyśmy krzyczeć, że 2 opiekunki przyleciały i spytały się co się stało. Kiedy powiedziałyśmy, że ktoś pukał w okno, one to sprawdziły ale nkogo nie było i kazały nam iść spać...przez kilka godzin nie mogłam zasnąć, miałam jakieś dziwne wrażenie, że ktoś jest w pokoju (pewnie jakieś dziecięce urojenia) zasnęłam i obudził mnie krzyk dziewczyn. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam, że drzwi od toalety są otwarte i pali się światło. Nikt nie widział co się stało oprócz jednej z nas która powiedziała, że myślała że ktoś jest w toalecie, a kiedy zobaczyła że drzwi się uchyliły a wszystkie śpimy zaczęła krzyczeć. Zamknęłyśmy drzwi i zasnełyśny dopiero nad ranem, jak się obudziłśmy, drzwi znowu były otwarte i w łazience paliło się światło. Na drugi dzień zmieniłyśmy pokój i nic dziwnego do końca koloni się już nie wydarzyło. Ale do dzisiaj nie wiem kto otwierał drzwi i zapalał światło. Może to była jedna z moich współlokatorek, chociaż wątpię, bo wszystkie byłyśmy przerażone
Lol 😶 ale miałyście pewnie stracha😱
@@milciarka8664 Jako 11 letnie dzieci to tak, zwłaszcza jak ktoś w okno pukał Xd
@@Oliviajjzv99 noo xd
Zawsze mogło być tak, że jedna z dziewczyn, która otwiera drzwi i zapalała światło udawała strach. Czy mogłyście zamykać drzwi od waszego pokoju na klucz? Bo (w co wątpię) ktoś mógł po prostu przyjść do was w nocy i je otworzyć, choćby osobą z pokoju obok waszego, która słyszała o czym rozmawiacie. Co do pukania w okno to mógł być zbieg okoliczności. Czasem tak jest, że dzieci, jak i młodzież straszą się nawzajem, a że miałyście pokój na parterze to mogłaś widzieć jak ktoś po dworzu chodzi, a ktoś inny zapukał w okno, żeby was nastraszyć
Może chodziłyście przez sen...
Trochę szkoda że wam nie dali kompasu ani nic ale ja kiedyś bawiła się w podchody tam jakieś 10 osobowe grupy były i się tam szukaliśmy jedna gr czekał aż się schowany a druga się chwała ja w tedy miałem może z 7 lat(teraz mam 15) i wyladowalismy chyba 1,5 km od tej takiej bazy ale na szczęście z nami byli tacy 17 i 18 i się schowalismy gdzieś pod drzewa i wg a oni nas znaleźli ogółem to bardzo lubię podchody bo jest to taka trochę moja gra z dzieciństwa. Żałuję że teraz wszyscy siedzą na telefonach i wg kiedyś to było a nie to co teraz. Zróbmy jakiś mitap gdzie zagramy w podchody! Kto chętny łapka w górę żeby Patryk zobaczył 🙂🙂🙂
Zazdroszcze, ja jedynie grałem w "podchody" na podworko. Ale i tak po 2 min koniec gry
Potwierdzam
Emilka Graczyk ej nom
@@Julian-lx3ls??
To super pomysł. Jesteś chyba moją bratnią duszą. XD Też mam 15 lat i uwielbiam takie rzeczy. Szczególnie na obozach survivalowych.
kiedyś jak miałam 8 lat (teraz mam 12) byłam sama w domu (jak zawsze z resztą) było już ciemno a moi rodzice dalej nie wracali do domu. Siedzialam na górze (mam 2 piętrowy dom) i nagle usłyszałam że ktoś dzwoni domofonem. Spojrzałam przez okno. Zobaczyłam wysoką postać w czarnej kurtce. Miała założony kaptur na głowie więc nie widziałam twarzy tej osoby. Dopiero później dostrzegłam że to mężczyzna (padało). Nic w tym niepokojącego, gdyby nie to, że ten mężczyzna kręcil się przed wejściem jakbu czegoś chciał. Nie podeszłam do niego (rodzice mnie nauczyli żeby nie wychodzić do osób kiedy jestem sama w domu).
Więc zostałam. Bałam się. Wtedy to co zobaczyłam zamroziło mi krew w żyłach. Ten facet miał nóż w ręce. Od razu zadzwoniłam do taty i odpowiedziałam mu o tym, Szybko zadzwonił do sąsiada i sąsiad poszedł w kierunku tego faceta. Mężczyzna go nie widział, więc jakby nigdy nic, wszedł przez płot do mojego ogrodu. Bardzo się wtedy bałam. Schowalam się w toalecie i zamknęłam drzwi na klucz. Później usłyszałam glosny krzyk. Zaciekawiona i przestraszona wyszłam z łazienki i podeszłam do okna. To co zobaczyłam zmrozilo mi krew w żyłach mój sąsiad bił się z owym facetem. Mój tata niedługo również się zjawił. Facet wbił nóż w sasiada i uciekł. Mój tata szybko udzielił mu pomocy i zabrali go do szpitala. A ja zaplakana wybieram do taty.
Ta historia zdarzyła się naprawdę
sorry jeżeli jest niezrozumiała ale nie umiem inaczej tego opisać.
Znajdę się na odcinku?
@@blizzst dzięki
Ja se teraz czytam te straszne historie i ta jest narazie moim zdaniem najstraszniejsza a najstrasznejszy kawałek kiedy ten facet wbił twojemu sąsiadowi nóż (ciarki po mnie przeszły) jeśli napisałam jakieś błędy ortograficzne to sorry.
@@kamilakopacz4015 dzięki, spoko
Wow straszne mnie najbardziej przeraziło jak przeczytałam że koleś miał nuż
A sąsiad wtedy przeżył?
Patrze na miniaturke
Pierwsza myśl :jak zawsze piękny
Druga myśl :ow je coś strasznego 😏🔥
EDIT:więcej takich strasznych filmów qwp
O siema
Ty tu?
@@nanshiix no a co u szczepana nie moge być 😏❤
@@katikitikate7928 po prostu się zdziwiłam
@@nanshiix xD
Głupi ci opiekunowie że puścili dzieci same do lasu bez telefonów po zmroku
Edit: dzięki za 350 like
Powinien być chociaż jeden opiekun na grupę
Dokładnie, albo żeby chociaż jeden dzieciak miał telefon
Ej nas puścili do lasu w Bieszczadach 2 grupa dotarła spokojnie a nasza się zgubiła w górach bez szlaków i to była wina takiej baby co nam to tłumaczyła
(Cali byliśmy mokrzy i w błocie😁)
Bez przesady X D jakbyś pojechał na obóz harcerski, od razu byś zmienił zdanie hah
@@oli099 Od kilku lat jeżdżę na obozy harcerskie
Pozdrawiam cię Babryg ja osobiście przeżyłam jedną mega straszną historię. Więc zacznijmy od tego że chodziłam na chór z którym co roku wyjeżdżałam na wakacje i ferie(zawsze spaliśmy na parafii żeby obniżyć koszty). Na jednych wakacjach wybraliśmy się do Czech. Wszyscy tacy podjarani bo był to pierwszy taki daleki wyjazd. Gdy dojechaliśmy do parafii( położonej niedaleko Pragi) zobaczyłam obok zrujnowany domek z drewna prawie się rozwalający a zaraz koło niego małą parafie ok.3 piętra łącznie z parterem. Po krótkich ogłoszeniach doszłam do pokoju(który dzieliłam z 8 osobami a znajdował się on na 1 piętrze na końcu korytarza) i zajęłam górną część piętrowego łózka rozpakowałam się i ogarnęłam. Następnego dnia poszliśmy zwiedzać. I tak minęło mi kolejne 3 dni. Był sobotni wieczór po ogarnięciu się wszyscy poszli spać i ja razem z nimi. W środku nocy obudziłam się i usłyszałam płacz (olałam to bo myślałam że jakaś 7 latka miała koszmar) i obudziła się też moja koleżanka z pokoju i powiedziała że musi do toalety a boi się sama(łazienka była na drugim końcu korytarza zaraz obok schodów) więc poszłam z nią. Gdy byłyśmy przy łazience zobaczyłam 3 animatorów roztrzęsionych siedzących na schodach. Gdy zapytałam się co się stało powiedzieli że nic. Następnego dnia dowiedziałam się od dziewczyn starszych o ok.6 lat(miały pokój tuż nad nami a łazienki były ustawione w pionie) że jedna poszła do łazienki w nocy i gdy zamknęła drzwi usłyszała jak by ktoś biegł później usłyszała uderzenie czymś dosyć dużym o ścianę później krzyk który przerodził się w płacz ( to wszystko trwało może z minutę). I nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że animatorzy którzy byli tam prawie od razu i nikogo tam nie było a samą dziewczynę wyciągnęli z łazienki roztrzęsioną. Następnego dnia próbowali nam wmówić że ktoś lunatykował. Kolejnej nocy moja koleżanka z pokoju nie mogła zasnąć i ja też więc postanowiłyśmy że pogadamy na moim łóżku. I tak też zrobiłyśmy. Gdy byłyśmy zmęczone zaproponowałam żeby spała u mnie bo gdy będzie schodziła może narobić hałasu i obudzić innych. Zgodziła się więc ułożyłyśmy się poziomo do łózka (byłyśmy prawie że przyciśnięte do ściany więc łóżko nie miało prawa się wywalić). Gdy byłam na granicy snu moje łózko przechyliło się niebezpiecznie by po chwili wrócić na miejsce. Byłyśmy na tyle zestresowane że zeszłyśmy z mojego łózka poszłyśmy na jej (miała na dole a ja podkreślam na górze)a i tak nie zasnęłyśmy. A następnego dnia pojechaliśmy do polski.
To było mega cripi i nadal mam ciary gdy to mówię a minęło już 2 lata.
Ojj
Kripi się piszę creepy:)
Moja historia wydarzyła się kilka lat temu.Był to koniec roku szkolnego,ciepły dzień czerwca.
Wracałam z kuzynką do domu ze szkoły(mieszkamy obok siebie) i podczas naszej drogi coś przykuło jej wzrok(mojej kuzynki).Zobaczyła ona jakiegoś mężczyznę.Kiedy mi to powiedziała,odpowiedzialam,że to nic takiego,ale tak nie było.Obrócilam się i zobaczyłam ogromnego mężczyznę idącego szybszym krokiem.Miał on coś w kieszeni.Moja siostra cioteczna szybko sobie to poukładana i kazała mi biec(ja dalej nie wiedziałam o co jej chodzi).Biegłyśmy co sił w nogach,a idący za nami człowiek widocznie przyspieszył.Bez zastanowienia zdjęłyśmy buty i dalej biegłyśmy w rajstopach(oczywiście byłyśmy w spódniczkach i koszulach było to przecież zakończenie roku szkolnego).Po jakiś 10 min człowiek nadal szedł za nami.Wtem moja siostra (lub ja) wpadła na pomysł,żeby wejść na działkę naszego sąsiada.Tak też zrobiłyśmy.Kiedy ukrylyśmy się w drzewach(ten pan ma sad) poczekałyśmy aż ten pan sobie odejdzie,lecz on się rozglądał - szukał nas.Po paru chwilach zwątpił i przyjechał po niego czarny samochód(chyba miał nawet czarne szyby).Człowiek wyciągnął to co miał w kieszeni - był to najprawdopodobniej wór.Obydwie przestraszone pobiegłyśmy do domu.
Historia na szczęście zakończyła się szczęśliwie,ale nie mogę pomyśleć co by się z nami stało gdyby nie reakcja mojej kuzynki.Jestem jej bardzo wdzięczna.
Współczuję wam
ale po co zdjelyscie buty XD?
@@jagodaserafin8673 w baletkach nie wygodnie się biega.
Tak więc opowiem wam co mi się przydarzyło, skoro jesteśmy w temacie strasznych historii.
Woli wstępu pragnę zaznaczyć, że nie jest ona wielce przerażająca, aczkolwiek z pewnością dziwna
Pięć lat temu, kiedy miałam dziesięć lat, wyjechałam z moją familią nad nasze, polskie morze. Na plaży zaprzyjaźniłam się z pewną Zosią, moją rówieśniczką. Spotykałam ją za każdym razem kiedy tam przychodziliśmy, więc cieszyłam się, że mam się z kim bawić i przyznam, że miło spędzało mi się z nią czas. Także co w sobie strasznego ma ta historia? Otóż dzień przed wyjazdem, do rodzinnego miasta, Zosia podała mi teoretycznie swój numer telefonu, aby jeszcze kiedyś się z nią skontaktować. Po powrocie zadzwoniłam na owy numer. Odebrała jakaś kobieta i przedctawiła się. Co ciekawe miały wspólne nazwisko. W związku z tym powiedziałam, że ja w sprawie Zosi. Odpowiedziała, że jedyna Zosia jaką zna (o tym nazwisku) to jej prababcia, która zmarła tydzień temu.
Zdaję sobie sprawę, że brzmi to niewiarygodnie, ale nie pozostaje wam nic innego jak mi uwierzyć xD
Jeju...
Podała zły numer, lol
@@twojastara6730 maybe, ale sam fakt, że odebrała kobieta mająca zmarłą babcię o tym imieniu i nazwisku mnie przeraża 😂
@@Oliwek_
Bo to popularne imie
@@czarny99_73
A w tej bajce były smoki? XDDD
Hm.. Skoro nalegasz opowiem i swoją historię ^^
Historią wydarzyła się rok temu, miałam 14 lat do tego trochę bałam się ciemności a była godzina 19 a do tego zima. Wracałam akurat z korepetycji z matmy, już miałam zakładać słuchawki aż usłyszałam za sobą charczenie i kaszel, odwróciłam się i zobaczyłam zgarbionego starszego faceta, nie widziałam twarzy bo uliczka nie była za dobrze oświetlona. Mówię sobie okey, może jest chory, mimo to nie założyłam słuchawek bo jestem zbyt strachliwa. Słyszałam za sobą kroki więc co chwila odwracalam się w tą stronę, ten facet cały czas za mną chodził, wystraszona napisałam do mamy co mam robić a ta odpisała że mam uciekać gdzieś gdzie są ludzie. Zaczęłam iść szybciej na co ten gość również przyspieszył, postanowiłam wybrać dłuższą drogę przez miasto, cały czas słyszałam za sobą tego mężczyznę, kroki były coraz szybsze, odwróciłam się i zauważyłam że ten próbuje biec w moją stronę jednak kulał więc miałam szansę na ucieczkę, miałam wrażenie że serce podeszlo mi do gardła ten cały czas charczal i biegł w moją stronę podnosząc dziwnie nogę zaczęłam uciekać, zestrachana schowalam się w pobliskiej zabce, po upewnieniu się że mężczyzna już mnie nie goni spokojnie wróciłam do domu. Dalej boję się chodzić tamtą uliczka ;/ Wybacz że takie długie, wczulam się XD
Omg
A może on potrzebował pomocy i chciał żebyś go gdzieś zaprowadziła A Ty uciekłaś xd
Duduś Maślanka Jakby czegos potrzebowal krzyczalby za nia
Kurde creepy O.o
Kliknęłam w powiadomienie jak szalona 😂 Uwielbiam Cieee❤️❤️
łem?
@@amelia-ir3yv o kurde dzięki, autokorekta haha
@@weronikagrodzka7046 znam to heh
Dobrze. Byłam w wieku 9-10 lat z koleżanką z klasy na obozie w namiotach. Mieliśmy opiekunów którzy mieli po 20 pare lat ale byli wspaniali. To był obóz bez telefonów. Oczywiście była możliwość napisania listu do rodziców a nasza kadra wysyłała je do nich. Przed ostatniej nocy obozu (bo miał się już kończyć bo trwał 2 tygodnie) była burza. A my w środku lasu bez telefonów. Tylko kadra miała telefony. My byliśmy w namiotach 5-7 osobowych. Oczywiście kadra miała oddzielny namiot. Jak już pisałam była mega burza. Byłam w namiocie z moimi kolerzankami i dwoma osobami z kadry (gadaliśmy o sprawach miłosnych xD) Nagle tak wiało że namioty zaczeły odlatywać i spadały drzewa. Kadra spanikowała i uciekliśmy do ich namiotu. Jakieś 30 osób było w 7 osobowym namiocie. Połowa grupy płakała bo było mega strasznie. Pioruny ciągle że było widać wszystko jak w biały dzień. Drzewa spadały a my w środku lasy. Ps. To był obóz żeglarski. Wszystkie łódki sie zerwały i były na środku jeziora. Kadra zdecydowała: Uciekamy szybko! Najbliższy dom był jakieś 2 kilometry od nas. Ale tak sie baliśmy że masakra. Kadra wzieła auto jakieś 15 osób było w 5 osobowym aucie i jechaliśmy. Byłam w tym aucie bo chciałam ratować swoje życie. Każdy sie pocieszał i się modliliśmy. Nigdy nie zapomne tej nocy. Jedziemy tym autem ale to nic nie dało bo wszędzie były drzewa przewalone na drodze. Wróciliśmy do reszty obozu. Na boso bez niczego dużo osób nie miało okularów i nic nie widzieli a wszystkie rzeczy zostały w obozie. Biegniemy wszędzie pioruny deszcz zimno i biegniemy ma boso po kamieniach. Sukces! Dotarliśmy do jakiegoś domu. Kadra tam weszła a my klękaliśmy na chodniku żeby nas nie walnął piorun. Nadal sie modlimy i pocieszamy. Jakaś baba która mieszkała nie chciała nas wpuścić bo to nie jej dom. Zgodziła się!! Ona przy małych dzieciach (bo byłam wtedy malutka) przeklinała bo ta pogoda była okropna! Ona miała milion kanap w domu ale wszyscy bez poduszek spali na podłodze. Dała nam tylko 1 kubek herbaty na 30 osób żeby się ogrzać. Super. Trzeba było się na dworze załatwiać bo kibel się zatkał bo nie było prondu. Kadra opowiadała nam bajki na uspokojenie i grała na gitarze. Spaliśmy bez ubrań bo nie mieliśmy. Chłopcy byli w innym pokoju bo by nie było konfortu xd Z dziewczynami sie uspokojiłyśmy i zasnełyśmy. Ps. Gadałyśmy a ta baba mówiła żeby być cicho bo jej papugi się boją. Mówi to do dzieci które uciekały z obozu i przeżyły mega wichure. Budzimy sie i dostajemy głupawki 😂 Opowiadamy kawały a cały obóz rozwalony. BRAWO XD. Kadra pojechała do obozu po nasze rzeczy i szliśmy kilka godzin w strone jakiegoś miasta i przyjechali moi rodzice i jeszcze jacyś nas uratować i opowiedziałam wszystko rodzicom (oczywiście wcześniej szliśmy na boso bo nic nie mieliśmy i każdy miał kogoś ubrania i ja miałam jakieś ubrania jednej osoby z kadry 😂😂 Dojechaliśmy do jakiejś szkoły tam poczekać na policje żeby nam pomogli. Do domu mieliśmy daleko. Okazało się że przeżyliśmy nawałnice. Wracałam do domu z mojimi rodzicami a reszta wracała autobusem. Zapomniałam dodać że w naszym rozwalonym obozie była straż pożarna i moji rodzice i jacyś inni rodzice ale ok. Przywieźli nasze rzeczy i okulary niektórych dzieci. Nie wszystkie rzeczy sie znalazły. Cały obóz był rozwalony. Wracając do domu moi rodzice włączyli radio w aucie i mówili o naszym obozie. Byliśmy popularni xD. Tej samej nocy w naszych okolicach w innym obozie zgineły 2 osoby. Ale u nas nikomu sie nic nie stało bo mieliśmy super kadre. Do teraz mega sie boje burzy i jak jest wiatr to czuje się nie swojo.
Ps. Jesteś naj youtuberem 💕
@@monika9629 My wtedy mieliśmy stołówkę namiot który odleciał razem w ławkami xD
Za duzo slowa "kadra".
o kurde
@@ulciauwu5825 Przykro mi ale byłam zmęczona.
@@zuziamorawska9645 Nie no, spoko.
Miałam wtedy 9 lat teraz mam 13 i byłam sama w domu i nagle zadzwonił telefon. Odebrałam go ale usłyszałam tylko oddech i się rozłączyłam. Zignorowałam to i poszłam do pokoju a wtedy rozległ się dzwonek do drzwi spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam jakiegoś kolesia w czarnej kominiarce po 5 minutach odszedł. Po kilku dniach gdy wracałam ze szkoły zobaczyłam tego samego kolesia co wcześniej .stał na skrzyżowaniu i machał do mnie a potem zaczął biec w moją stronę a ja po chwili namysłu pobiegłam na inną ulice i ukryłam się w róże kanalizacji w rowie koleś mnie nie zobaczył ale kiedy przebiegał koło mojej kryjówki wysapał " ojojoj nie uciekaj nic ci nie zrobię " czy jakoś tak .gdy się oddalił pobiegłam do domu . I nigdy nikomu nie opowiedziałam mojej historii......
Oto wielka tajemnica RUclips...
16 like, 1 wyświetlenie
7 wyświetleń 410 like, logika
Dokładnie😂
Wybuch mózgu!
Sekta
Wiecie co to nie zaaktualizowanie youtube?
Idealnie przed snem...
Czy nie ma pająka koło ciebie na ścianie? 🕷️
Cicho nie mów mi o pajakach
Ale obok mnie czy obok Szczepana? XD
XX
Nie boję się pająków 😎
@@gzegzoka4929 zazdro xD
Moja straszna historia:
Dwa tygodnie temu nocował u nas chłopak mojej siostry. Na zajutrz rano, kiedy jedliśmu śniadanie Bogdan (ten chłopak) powiedział że w nocy około drugiej na drodze przed naszym domem zatrzymał się samochód. "Niby nic takiego" pomyślał i chciał ponownie zasnąć jednak po chwili usłyszał jak ktoś szarpie za klamkę od drzwi wejściowych. (Na szczęście drzwi były zamknięte na klucz). Postanowił więc zapalić światło w pokoju w którym spał. Jak się okazało - skutecznie, ponieważ po chwili usłyszał odjerzdzający samochód. Kiedy to opowiadał byłam przerażona, zwłaszcza że bardzo często zostaje sama w domu wieczorami. Tego samego dnia, kiedy zbliżał się wieczór mama powiedziała że jedzie do swojej przyjaciółki na urodziny, a siostra razem z chłopakiem jadą do naszej ciotki zawieść jakieś kosmetyki o które prosiła. Tym sposobem zostałam sama w domu. Zamknęłam drzwi wejściowe i dokładnie sprawdziłam czy wszystkie okna i wejście do tarasu jest zamknięte. Gdy już to zrobiłam postanowiłam udać się do swojego pokoju z zamiarem obejrzenia jakiegoś filmu. Około dwudziestej pierwszej usłyszałam dźwięk jakby ktoś uderzał w ścianę. Na początku pomyślałam że to może pies sąsiada wiec to zignorowałam. Uderzenia nie ustawały. Po chwili doszły ciężkie kroki na tarasie. Przestraszyłam się. Chciałam zadzwonić do mamy, ale ostatecznie zapaliłam światła w kilku pomieszczeniach z nadzieją że to odstraszy tego kogoś. Niedługo po tym wszystko ucichło. Godzinę później wróciła mama, jednak nic nie mówiłam o tej sytuacji. Jak narazie nic takiego się nie powtórzyło, ale mimo to za każdym razem kiedy zostaje sama w domu czuję się nieswojo.
Przepraszam, że takie długie ┐( ̄ヮ ̄)┌
Bardziej bałam się w dzieciństwie dzwonnika z Notre Dame niź klaunów! ⚓⚓
Ja wgl tego nie znałam lul (dzwonnika z Notre Dame)
Fajne masz loczki xD
(Ale no serio te loczki takie słodkie są UwU)
O chuj chodzi z tym uwu
@@dusty7mmm512 UwU sruwu jest fajne
To sruwu, qwp, srowo, i inne takie gowna, są tak strasznie irytujące dnsnasbgsba
@@kkkkalisssz dla mnie na początku tez byly ale idzie sie przyzwyczaic xd
Kjutt tak je pacac xdd
Mam pomysł na serię ze snów młordek❤
Super pomysł!
Może być problem, niektórzy nie pamiętają snów. 🥺
Zawsze zapamiętuję sny, (prawie) więc pewnie pisałabym sny pod każdym filmem 😂
Mi się raz śniło że taki gość o imieniu Mariusz był na dachu kiedy chciał skoczyć wykrzyknął ,,Przepraszam że cię zawiodłem" I skoczył. Obudziłam się o 3:00 i usłyszałam że ktoś jest na dachu i pobiegłam do rodziców i powiedziałam że ktoś jest na dachu. Mama zadzwoniła po 112 a tata pobiegł na dach. Okazało się że to był chłopak który miał gdzieś 15 lat i się nazywał Mariusz. Wtedy zamarłam. Wyglądał tak samo jak w moim śnie. Okazało się że był bity w domu i wykorzystywany . Teraz się przyjaźnię z Mariuszem lecz czasami zachowuje się jakby to nie była tylko przyjaźń. Był już pierwszy pocałunek itd.. Czasami się zastanawiam czy tak naprawdę sen uratował komuś życie.
@@user-wr3gg5ju1t O boże... Jeśli mówisz serio, to jestem mega zaskoczona. Piękne to jest!!
Ja mam coś podobnego. Pojechałam na kolonie jeździeckie na tydzień. Drugiego dnia jechaliśmy w teren. Jechałam ostatnia. Nagle zapatrzyłam się w łąkę. Wielką łąkę i jakoś tam zjechałam. Jechałam i jechałam, gdy zoorientowałam się, że nikogo nie ma. Ja jakto ja (miałam wtedy 12 lat) poczułam się bardzo strasznie. Chciało mi się troche płakać, ale pomysłałam, że byłoby to nezsensu, więc rozejrzałam się w okóło siebie. Nikogo nie było. Widocznie oni już pojechali, a ja z tamtąd nie byłam i nie wiedziałam jak wrócić. Za łąką był las. Widziałam tam też dalej jak jeszcze się nie zgubiłam że była ścieszka do tego lasu, więc myslałam, że tam wjechali. Jechałam i jechałam ale nikogo nie było. Oni już pewnie dawno byli w stajni i się zorientowali, że sie zgubiłam. Zeszłam z konia, zdjęłam mini plecak i wyjęłam telefon i postanowiłam że do kogoś zadzeonie po pomoc. Dzwoniłam z nadzieją, ale nie odbierali. Czułam się bezradna. Szłam ścieszką prowadząc konia, aby go nie przemęczać. Troche się zciemniało, wiec przechodzily mnie co jakis czas dreszcze ze strachu. Nagle usłyszałam coś za sobą. Były to osoby z koloni. Tak się cieszyłam że sie poplakalam.
Jeju 😮 u mnie w terenie sobie gadamy itp i każdy wie że kezdy jest się ueeniamy itp 😮 przynajmniej miałaś konia xD
KURA MAĆ(ek)... Więcej TAKICH FILMÓW!! Uwielbiam takie historie! Powinieneś zrobić serie :)
Nie rozumiem osób, które piszą '' Super Film! Więcej takich '' Minute po dodaniu :/
Tak poza tym to kocham nasz fandom i to, że jestemy wszędzie ♡
Następny suga 😂😂
@@julenciad9208 Yoonmin!
Dokładnie
......
Natsumi :3
Masz najpiękniejsze profilowe na świecie
Nooooooo (dużo o ja coś ) ....
Już zapomniałam co napisałaś XD więc nie napiszę a nie chce mi się sprwdzac. POZDROO
I ta creepy muzyczka ;-; Biedny Patryś...
Nagrywaj więcej takich filmów Patryk!!!!!!
Serio? Mam 11 lat i też często jeżdżę na kolonię ... Umieram ja nawet w pustym pokoju się boję...
Kto jest tą osobą (oprócz mnie), która boi się odsłuchać i czyta komentarze?
Jaaaa😂😂
Ja
Mech nw czy oglądać dalej czy zrobić coś pożytecznego?
Ja
Ja
3:25 Skrzyżowanie Patryk XD
Ja bym do końca życia nie pojechałaby na żadne kolonie.
Troszczę straszne
Fajny klimacik
Nieźle się zapowiada, widać że gruba akcja
Odświeżałam od 19 😂😂
A jest 18.50 ;-;
@Martyna P czy ja mówię że nabijalam wyświetlania? Po prostu czekałam na odcinek bo miał być o 19..
To nie było aż tak straszne, ale pojechałam z dziadkami i mamą w góry. Gdy zostałyśmy z mamą same (bo dziadkowie nas tylko przywieźli) to postanowiłyśmy wyjść na miasto. Nasz domek znajdował sie w dziwnym miejscu bo był otoczony lasem. Jako, że byłam już na mieście z dziadkami to znałam drogę na skróty. Mama postanowiła pójść tą dłuższą, a mi pozwoliła pójść skrótem. Szłam tak jak przedtem nawet sie znalazłam obok pasieki wiec byłam pewna, że nie zabłądziłam. Gdy wyszłam na chodnik byłam mocno zdziwiona bo znalazłam sie w totalnie innym miejscu. Chyba dwa razy sie wróciłam i próbowałam w końcu wyjść z tego lasu tak jak z dziadkami. W końcu byłam już mega przstraszona i zaczęłam wołać mamę. Przez pierwszą chwile nikt sie nie odzywał, ale potem trafiłyśmy do siebie. Mega sie bałam, ale teraz nie popełnienie tego samego błędu.
A wiec tak.
Był to dzień w którym mój tata odprawiał urodziny. Do naszego domu przyszli goście. Ja siedziałam w swoim pokoju i coś robiłam na komputerze. Z ciekawości zaczęłam oglądać sobie różne straszne historie i postacie z tzw creepypast ( to takie straszne historie typu slenderman, jeff the killer). Mega się wkręciłam i oglądałam przerażajace zdjęcia ( krwawa mary itp/ wiem, dziwna jestem). Ale do rzeczy. W nocy gdy już leżałam w łóżku jak zawsze jeszcze miałam włączona lampkę i sobie mamrotałam pod nosem. ( dodam jeszcze ze w tym czasie płakałam po śmierci dziadka) po chwili spojrzałam na nogi pod kołdra i... uwidzialam ze „coś” wystawało z mojego łóżka, ciągło mi kołdrę. Prawie się popłakałam. Schowałem się pod kołdrę i zgasiłam lampkę. W nocy, obudziłam się o godzinie 3.00 ( tak, równo o 3// dodam ze to godzina duchów) patrzę ja soebie a ja nie mam na sobie kołdry. Byłam tak przerażona ze potem miałam mega traumę. Trochę długie
I ta muzyczka w tle😱 jezu ale serio straszne 😳🥶
Kornelia Sanka i ten typek z garbem 😱😨
Na początku to brzmiało jakbyś odchodził...
Współczuje tego przeżycia bo to naprawdę było straszne 😰
I ten mężczyzna to chyba najgorsze
Zastanawiam się cały czas czemu on wam kazał iść w złym kierunku jak i tak nic więcej nie zrobił (po prostu dzięki Bogu że nic wam się nie stało)
Dziękuje i cieszę się że masz odwagę mówić o takich rzeczach 💖💖
Mamy podobne zdj profilowe xD
Nooo xD
Bardzo szanuję to że zdobyłeś się na podzielenie się z nami tą creepy historią :)
Tsuyu
6
3
6
Jak ja miałam ok.9 lat i byłam na koloni to poznałam taką dziewczynke która zawsze tak się dziwnie na mnie patrzyła. Po jakimś tygodniu na koloni zaczęła pusczać jakieś dziwne filmiki i "odlatywały jej oczy" tzn. miała takie białe. W nocy praktycznie nie spała i patrzyła się na nas przez co ja też nie mogłam spać. Na ostatni dzień koloni jak się pakowaliśmy powiedziała żebyśmy się popatrzyły przez okno i wisiał tam jakiś strój nie wiem co to było ale sie ruszało. My odbiegłyśmy od okna a tej dziewczyny już nie było zobaczyłam ją dopiero w autobusie jak do mnie szła. Zapytała mnie czy może sie dosiąść. Zgodziłam sie ale nie wiem po co. Nic nie mówiła przez całą droge. Już nie mam z nią kontaktu ale to było dziwne
Musiałeś to wrzucać wieczór 🤣🖤
Gdy ci smutno gdy ci źle oglądnij szczepanikov ucieszysz się😁
Jestem w szoku. Jak opiekunowie mogli zorganizować takie zabawy w nocy 😱 Sama jestem opiekunem na koloniach i nie wyobrażam sobie zorganizować taka zabawę. Przecież gdyby Wam coś się stało to kryminał dla opiekunów gwarantowany...
Właśnie też o tym myślałam jeśli by organizowali coś takiego to las powinien być prywatny lub ogrodzony żeby nikt obcy nie mógł tam chodzić
Historia krótka:
Byłam na koloniach w górach, pokój dzieliłam z dwiema moimi przyjaciółkami, ogólnie w pokoju było jedno łóżko jednoosobowe i jedno dwuosobowe więc dwie dziewczyny spały na jednym no i oczywiście łazienka.
Było już późno ok. 23 a my-10 latki po całym dniu biegania, zabawy i wycieczek byłyśmy zmęczone i przez całą noc niby było wszystko w porządku chociaż budzilam się dużo razy słysząc kroki ale je zignorowałam, później dowiedziałam się, że moje bff równiez sie budzily. I nastal kolejny dzien: znowu wycieczki kednak tym razem z jakiegos powodu wrocilismy wczesniej. Razem z przyjaciółkami weszłyśmy do pokoju i wszystkie razem do łazienki (do lustra) i... zobaczyliśmy faceta, starego mężczyzne. Nie krzyczałyśmy. Byłyśmy sparaliżowane, wtedy Zośka (jedna z nas) zapytała
- cco pan... tu robbi??- jąkała się i była przerażona
- przyszedłem naprawić prysznic bo widziałem jak wam w nocy kapie
W nocy. Tej nocy ktorej slyszalysmy kroki. Spalyśmy. A on był w naszym pokoju. Maria (druga kolezanka) pobiegla po opiekunow a oni szybko wyrzucili mężczyznę, nie pracował w hotelu, dostałyśmy potem klucz do pokoju żebyśmy mogły się zamykać ale nie wiem co się stalo z tamtym facetem. Do dzisiaj jak o tym myslę to mam ciarki :0
Byłaś na odcinku
@@urszulastodulska4244 Wiem :)
Ja miałam taka historie:
Pewnego dnia przyjechała do mnie ciocia i i moje trzy kuzynki-Oliwia, Marcelina i Anastazja. Oliwia i Mercelina są w moim wieku a Anastazja ma tyle lat ile moj trzy lata młodszy brat-Szymon (wiem zagmatwane XD). W każdym razie wszyscy dogadujemy sie super. Moj tata zrobił grilla No i wszyscy poszli jesc ale ja i Oliwia oczywiscie napchalysmy sie ciastek i nie byłyśmy głodne wiec zostałyśmy w domu i bawiliśmy sie z moja jamniczką-Dżiną. Dochodziła juz 21 No i wpadłyśmy na pomysł zeby wypuścić Dżinę do ogrodu. Ubraliśmy buzu i buty i otworzyłyśmy drzwi. Dżina wybiegła jak szalona i dopiero wtedy zorientowaliśmy sie ze furtka jest otwarta. Ale było za pozno. Dżina już znikała w lesie. A co my na to? Poszłyśmy do cioci? Skądże!Polecialysmy za nia do tego lasu!😂😂 No i biegniemy i biegniemy coraz głębiej w ten las. W koncu złapaliśmy Dżinę i przysiadlysmy sobie na kamieniu zeby odetchnąć bo Dżina naprawde całkiem szybko biegała. Kiedy juz odzyskaliśmy siły wstaliśmy i nagle zorientowaliśmy sie ze nie mamy pojecia gdzie jestesmy w dodatku było coraz ciemniej. Mało tego! Ja i Oliwia jestesmy maniaczkami wszelkiego rodzaju strasznych historii i poprzedniego wieczoru oglądałyśmy razem film o wisielcu znalezionym w lesie! Kompletnie nie wiedziałyśmy co mamy robic i zaczęłysmy isc w jakas losowa strone. Szliśmy spokojnie ale nagle zobaczyliśmy jakas postać. Oliwa przestraszyła sie i chciała uciekać ale po ciemku nie zauważyła dziury i do niej wpadła. Naszczescie nie była zbyt głęboka a ja juz wczesniej zorientowałam sie ze tajemnica postać to moja sąsiadka. Wiesz co wtedy zrobiłam? Poszłam prosić o pomoc sąsiadkę? Nie! Wskoczyłam do dziury gdzie była Oliwa! (Chciałabym podkreślić fakt ze miałyśmy wtedy z 10 lat). Siadzialysmy tam chwile przerażone i wtulone w siebie. Oczywiscie byłam tak przestraszona ze wgl zapomniałam powiedziec Oliwi ze to nie była żadna straszna zjawa tylko pani Basia. Oczywiscie w dziurze była z nami takze Dżina no bo jak inaczej XD. W koncu po jakims czasie zdecydowałyśmy sie wyjsć. Wzięłyśmy Dżinkę i wróciłyśmy do tego miejsca w ktorym byłyśmy i poszłyśmy tym razem w inna strone. Było nam zimno i wgl nie wiedziałyśmy gdzie idziemy. Okolica wcale nie wydawała mi sie znajoma. Nagle usłyszeliśmy jakies głosy. Okazało sie ze to Marcelina ktora przyszła do lasu na spacer z moim drugim psem i on zaczal ja ciagnąć do tego miejsca! Marcelina miała latarkę wiec bez problemu wróciłyśmy do domu. Okazało sie ze nie było nas z jakies półtora godziny. No to idziemy do taty i cioci i o wszystkim mówimy. I nie zgadniesz co sie stało. Moj tata w śmiech i mówi ze niezle z nas żartownisie XD. Pozniej jednak wszystko potwierdziła przerażona sytuacją w lesie pani Basia ktora przyszła nastepnego dnia na plotki i moj tata nas przeprosił. Wtedy umieralysmy ze strachu ale jak teraz to wspominamy to sie śmiejemy XD😂😂
Prawie nic nie słyszałam oglądając twój filmik ponieważ jedząc jabłko nic nie słyszałam przez chrupanie
Obejrzę jeszcze raz.
Ja oglądając ten film jadłam chipsy i też trochę nie słyszałam XD
Krewetka Krewetka narobiłaś mi smaka na jabłko😂😂
@@madaradaparadada hehe smacznego 😋
Moja straszna historia.
Gdy miałam 8 lat, pojechałam na wakacje do dziadka, na wieś. Nie ma tam za dużo domów,ale są one od siebie trochę oddalone, więc mogłam na dworze być do 22. Ale pewnego dnia gdy chodziłam po podwórku zobaczyłam ogień (nie u nas, tylko u sąsiada). Pobiegłam i powiedziałam dziadkowi. Pojechaliśmy tam, bo dziadek nie miał mnie z kim zostawić, bo babcia, nie żyje. Gdy tam dojechaliśmy cały dom stał w płomieniach. Wyszłam z samochodu,mimo proźby dziadka,abym została. Dziadek zadzwonił po pogotowie i straż pożarną. Potem gdy przyjechali i ugasili ten dom. Wynieśli zwłoki spalonego sąsiada (nie miałam zamkniętych oczu, ale gdy zobaczyłam kawałek jego spalonej twarzy, zamknęłam oczy od razu. Po paru dniach dowiedziałam się, że gdy wybuchł pożar, tego pana nie było w domu, a wrócił do niego tylko po to by wynieść psa, który przypominał mu o jego zmarłej córce. Pamiętam o tym bardzo dobrze, ale niestety przez to się zraziłam i u dziadka nie śpię.
Ojojoj a ja przez cb
Współczuję...
I co sie stało z tym psem? Wyniósł go?
@@kitty2533 niestety nie, podobno spalił się trzymając go na rękach...
Dobra więc słuchaj moja jest bardzo podobna do twojej więc około 22.30 podzieliliśmy się na grupy i grupa która się kryła poszła z moją trenerką a my o 23.00 wyruszyliśmy na poszukiwanie ich i mieliśmy szukać strzałek z drewna oczywiście nie tylko my szliśmy ale też szliśmy z koleżanką mojej trenerki(już dorosłą) no i w pewnym momencie trenerka pisze do tej swojej koleżanki cytuję" żebyśmy zabrali jakiś duży kij że sobą i uwazalismy na siebie bo my uciekalismy przed jakimś mężczyzna z szczelbą i psem"
My posluchalismy ale twierdzilismy że to jakiś żart no i weszliśmy na ulicę między 2 lasami i właśnie po tej ulicy ten typ ich gonił no to szliśmy nagle zobaczyliśmy na ziemi nożyczki koleżanka trenerki nas uspokoiła i powiedziała że to dziewczyny musiały zgubić nożyczki no i doszliśmy na plażę tam już wiedzieliśmy że ten gość tam się nie zjawi bo tam było pełno ludzi znaleźliśmy ich i poszliśmy do hotelu na stadnine i podczas drogi dziewczyny które były rok temu na tym obozie powiedziały nam że ten chłop to jest w dzień grzybiarz i zbiera grzyby a w nocy morduje dzieci i jeszcze powiedzieli nam że w tym lesie zamordował już 3 osoby no to my się przestraszylismy bo mieliśmy domek koło tego lasu ale naszczescie nic się nie stało!
P. S dawajcie łapki żeby widział!
Starsze ale jednocześnie niemożliwe i fake
fake
Kto normalny kazał by iść dzieciaką do lasu w którym jest morderca? No nwm..... :/ -_-
z.xryzia nie
Kiedy byłam ok 19 z psem na dworze była lekka mgła usłyszałam kroki (to było w jesień i kroki po liściach było słychać ) ale to olałam i szłam dalej z psem zrobiłam kółko i poszłam w stronę zakrętu widziałam osobę stojącą na wyjeździe z mojego bloku szłam i patrzyłam się na nią a ona jak błyskawica pobiegła w stronę miasta znowu słyszałam kroki i pies zad,ął szczekać zaczęłam płakać i biegnąć w stronę bloku jak najszybciej jak byłam już w domu spojrzałam przez okno i się meeega przestraszyłam bo usłyszałam pisk potem ogarnęłam że to była mikrofala xD POZDRAWIAM
Xd to fajnie
To super historia XD
Hehe xd
Hahaha
co
Hejeczka 😂😂😂😂 A gdzie siemaneczko moi drodzy z tej strony Patryk Szczepanik szczepanikov i? Ale naprawdę straszne aż mam ciary 😱😱😱
No , bo raczej jest to bardziej (chyba) poważny film . Tak mi się wydaje . Też byłam zaskoczona .
@@korneliaeeohj a nooo tak 😂😂😂Ale nikt mi nie powie że się nie wyslarszyl 😱
@@patrycjagiz4309 no tak
@@korneliaeeohj spację robimy dopiero po danym znaku interpunkcyjnym, nigdy przed 😉
@@kkkkalisssz Teraz mam nauczkę . Każdemu zdarzają się błędy , nawet najlepszym . Dziękuję za pouczenie , zapamiętam :)
Ja przeżyłam coś podobnego....
Tylko że ja byłam sama...
Las, sowy, ciemność, księżyc i ja....
Ups
i jeszcze Bóg ktory byl, jest i bedzie przy Tobie
Miałam podobnie tylko o wiele mniej straszniej. A więc byłam na obozie harcerskim i mieliśmy grę terenową również w lesie dostaliśmy wolkie toki (idk jak to się piszę) i mieliśmy mapkę szliśmy chyba w zła stronę bo doszliśmy do autostrady dlatego zaczęliśmy się cofać a nasze wolkie toki źle działało i dzwoniliśmy do starszych animatorów (?) ale nikt nie odbierał albo nie mieliśmy zasięgu dlatego szliśmy dróżka i nagle ktoś z nas zauważył czarną postać i wszyscy zaczęliśmy uciekać przez las po kilku minutach zauważyliśmy inną grupę która powiedziała nam gdzie jest obóz. Trafiliśmy do obozu i opowiedzieliśmy naszą historię okazało się że czarna postać była prawdziwa i była częścią gry a my przed nią uciekaliśmy. Do tej pory wspominam to bardzo dobrze ciekawa przygoda
Pisze się walkie talkie c:
Ale w tym filmiku jesteś przystojny ❤
Aha w tym filmiku spoko zrozumialem
Dla mnie jest piękny nawet w nie ułożonych włosach, dresie i bez tła😂😂❤️
@@szczepanikov może martynie chodziło o bardziej poważną wersję Ciebie 😂😂😘
@@szczepanikov FAJNE MASZ TE ZARYSY NA TWARZY
On zawsze jest przystojny
To nie moja historia ale takiej koleżanki siostry. Wiec tak Justyna (koleżanka sis która ma córkę już 12 letnia) mieszkała w starym domu w środku lasu (Justyny mąż jest lesniczym) dom. Ial ok 100 lat pewnego dnia ta córka Justyny (miała ok 2 lat że mniej więcej mówiła i chodziła) obudziła się w nocy Justyna przyszła do niej i powiedziała że ma już iść spać mała na to że nie może bo pan tu jest Justyna myślała że sobie coś ubzdurala i powiedziała żeby powiedziała Panu papa i poszła spać córka na to wyszła z łóżka wzięła powietrze za rękę i poszła do drzwi a potem je zamknęła ta dziewczynka jeszcze nie wie o tej sytuacji więc módlmy się żeby nie oglądała tego filmu xd 😂
Pozdrawiam ❤️
A dorośli się pytają czm się z telefonami nie rozstajemy XD
A może nowa seria? Co wy na najdziwniejsze sny młordek? Według mnie mogłoby być ciekawe a pomysły nie kończyły by się. Kto jest za moim pomysłem zapraszam do like'owania ;3
Kiedy miałam jakieś 7 lat podjechałam z moją mamą do jej znajemego bo musiała coś załatfić już nie pamiętam dokładnie co to było, ale do rzeczy, mama zapytała się mnie czy chce zostać w aucie czy wolę pójść z nią. Nie bardzo mi się chciało iść z nią, wolałam poczekać w samochodzie,mama zostawiła mi otwarte drzwi żebym miała czym oddychać (było naprawdę gorąco) po jakimś czasie podszedł do mnie jakiś pan ok. 50, patrzył się na mnie chwilę, po czy zapytał czy się go boje. Strasznie się wystraszylam, bo myślałam że mi coś zróbi . Przyglądałam mu się ze strachem w oczach odpowiedziałam stanowcze lecz ze strachem"NIE?!"(nawet nie wiem skąd miałam tyle odwagi)po czym facet odszedł. Kamień spadł mi z serca, później nigdy nie siedziałam w aucie z otwartymi drzwiami. Sytuacji tej boję się aż do teraz choć minęło już 6 lat.
Opowieść będzie mówiona z 1.os dla dodania klimatu
*historia koleżanki*
w mojej starej szkole, około 3 klasa z kolegami siedzieliśmy w sali sportowej. Leżeliśmy na jednym materacu i przykryliśmy się drugim bo tak było wygodnie. Jeden z kolegów pobrał aplikacje do rozmawiania z duchami. stwierdziliśmy że nie wierzymy w duchy i że sprawdzimy to dla beki. Około minutę po włączeniu, aplikacja wyłapała jakieś dźwięki. Puściliśmy je. Usłyszeliśmy głos małej (młodej) dziewczynki, proszącej by się z nią pobawić. Jeden z kolegów dla żartu odpowiedział żeby 0spadała bo nawet nie istnieje. Wtedy zrobiło się strasznie. Materac którym byliśmy przykryć spadł jakby ktoś go z nas zepchnął. Wystraszeni uciekliśmy.. Kilka dni później w mniejszym gronie spotkaliśmy się na świetlicy. usiedliśmy za kanapą bo była tam spora szpara w którą zmieściła się nasza czwórka. Miejsce między ścianą a kanapą wypchaliśmy poduszkami, siedziałam najbliżej nich. Potem kolega włączył tą aplikacje do rozmawiania z duchami. Od razu było słychać głos tej samej dziewczynki proszącej by się z nią pobawić. siedzieliśmy cicho, baliśmy się odpowiedzieć. Nagle poduszka obok mnie wypadła. Chłopaki oskarżali mnie że chciałam ich nastraszyć i popchnęłam poduszkę łokciem ale ja ego nie zrobiłam. Nie możliwe jest że ktoś zdjął z nas wtedy materac albo popchnął tą poduszkę bo w obydwu tych miejscach byliśmy praktycznie sami (na świetlicy oprócz pań).
troche straszne, a koleżanka do tej pory się boi aplikacji z wykrywaczem duchów :* pozdrawiam cię Ola.
Jak powiedziałeś o tym człowieku który nie był częścią gry to już miałam gęsią skórkę.... Ale o tak super filmik
JA 5EZ XD
Ja też 😱😨😬
A jeszcze ten wczorajszy pożar w katedrze 😬👀
Nie ma to jak oglądać to o 23 przy zgaszonym świetle
No dokładnie xdd
gkami k ja oglądam o 4 :(((
Ja 23.30 xd
nio zarąbiście
Moja historia:. Byłam na wycieczce nad jeziorem z szkołą. Spaliśmy w 4 osobowych domkach,więc ja i koleżanki byłyśmy w jednym.O 22:30 była cisza nocna i zakaz wychodzenia z domków. W razie potrzeby kontaktu z opiekunem mieliśmy numery telefonów i to opiekunka przychodziła do nas. Z koleżankami byłyśmy strasznie podekscytowane dlatego do północy rozmawiałyśmy. Kiedy próbowałysmy zasnąć usłyszałyśmy pukanie do okna. My patrzymy szybko a tam nikogo..... Potem tak parę razy a jak nawet prónowalysmy patrzeć w okno bez przerwy to coś pukało w inne. Stwierdziłysmy że idziemy spać. Ale po chwili ktoś otworzył nasze drzwi. Rzadna się nie wychyliła nie się bała. Słyszałyśmy tylko kroki i jak ktoś mówi : sprawdź drugi pokój śpią? Kiedy to w którymś momencie taka jedna Wiktoria zawsze odważna chwyciła lampę nocną zapaliła światło i chciała przywalić temu komuś tą lampą xd. I niechybnie trafiła nią w opiekuna innej grupy z opiekunka którzy sprawdzali czy wszyscy są. My nie znałysmy tego pana bo się opiekował inna grupą to też nie rozpoznałysmy jego głosu...... A jak na śniadaniu mówiłysmy pani że coś nam pukało to się okazało że tacy chłopcy zostali przyłapani na wyjściu z pokoju i straszeniu innych. Xddd. UWAGA- miałam wtedy tylko 9 lat!
A się rozpisalam😄
Łooo hahahah
Nieźle 👌
Oglądam to sama w pokoju. Jest ciemno. Pomocy.
Mam jeszcze druga historię...
Kiedyś w sylwestra moja mama z tatem poszli no na imprezę sylwestrową. Byłam sama w domu, rodzice powiedzieli że będą do mnie dzwonić i przyjdą może dwa razy bo mamy blisko do tego budynku gdzie była ta impreza. Ja gralam sobie w minecrafta i oglądalam telewizje. Miałam zapalone światło tylko w salonie gdzie właśnie siedziałam . No gram sobie... Zadzwoniła mama. Ale jak odebrałam to nic nie było słychać tylko jakieś sapanie . Rozlaczylam się bo myślałam że zaraz oddzwoni. No gralam dalej, napilam się pepsi, jadłam chipsy. Obok stolu na ktorym stał laptop, stała choinka. Spadła z niej jedna bombka ... Poprawilam ja i siadlam dalej grać... Nagle z kuchni usłyszałam coś takiego jakby spadł widelec... Oczywiście jak to ja bałam się tam pójść więc skończyłam grać i zaczęłam nucic sobie piosenki. I to był zły pomysł... Zaczęło mrugac światło... Telewizor się wyłączył . Wzięłam telefon i schowalam się pod koc który leżał obok mnie. Napisalam do mamy ze prąd się wyłączył. Mama napisała ze tata zaraz przyjdzie i naprawi. Kiedy usłyszałam że tata ciągnie za klamkę nagle wszystko się znów włączyło! Tata powiedział że po co go wolalam skoro wszystko jest ok. Powiedziałam że wcześniej nie było prądu i on poszedł. Zaczęły mi się pocic ręce. Znów zaczęłam grać z jakimiś ludźmi żeby nie czuć się sama. Na chodniku przed moim domem szla gromada chłopaków. Zaczęli rzucać sniezkami w okno👌wypilam szampana o północy i Zasnelam na kanapie bo bałam się pójść na górę. W nocy około 3 usłyszałam głośny śmiech i to bardzo głośny. Dochodził z góry myślałam że rodzice już wrócili czy coś takiego albo że ktoś przechodzi obok domu i się śmieje. Zerknelam na tel. I mama mi napisała (o 3:15) ze zaraz wracają a była 3:16 czyli nadal byłam sama w domu bo w minutę by nie doszli. Rano zapytałam się mamy czego do mnie dzwoniła i nic nie mówiła . Ona odp. Ze wcale do mnie nie dzwonil tylko ciągle pisala . Zobaczyłam w jej historii połączeń ze faktycznie do mnie nie dzwoniła a u mnie było ze dzwoniła... Nikomu nie życzę przeżyć takiego czegoś.... 😵 to było straszne!
Marta Artymiuk Matko i z tych wszystkich prawie historii co przeczytałam pod tym filmikiem ta jest najlepsza.. wierzę ci w to bo u mnie cała prawie rodzina ( od strony taty) przeżyła paranormalne zjawiska, przygody. Bardzo sie boje jak je np. Slysze lub czytam ale BARDZO mnie ciągnie do robienia tego bo poprostu sie tym interesuje. Nie martw się po prostu tak już jest. Czasem myślę że to są tylko nasze wyobrażenia ale jak przeanalizuje całe te sytuacje... grrrrr boje sie
Współczuję..
@@madaradaparadada nikola ja tez pjona
Ojej współczuję kochana 💕
@@mochatea659 😭❤
7:20 japierdole zawału dostałam bo myślałam że to "UCIEKAJ!" to część historii ;_;
*STRACH SIĘ BAĆ*
*_Przepowiadam przyszłość_*
*Super odcinek!* ♥
Jezny ale mi dałeś startacha jestem na feriach na Mazurach w lesie...
Kto chce więcej takich filmów?!! Ja bardzo T^T
O kurcze, trochę bardziej poważnie..😶
Edit: Brawo Patryk za odwagę! Ja bym poprostu już dawno się popłakała i zsikała😢 Gratki, poprostu Brawa!🏆🐔❤
I tak nie poruchasz....
*Hej.* *Miłego dnia/wieczora/nocy życzę...*
Uwielbiam tego typu filmiki u Ciebie, oby było ich coraz więcej!
Ja gram w to co roku na obozie jeździeckim ale w lesie się ukrywają opiekunowie na wszelki wypadek
U mnie na jeździeckim czasami instruktorzy straszą a czasem jest losowanie pokoju który będzie musiał je zorganizować :3 a gdzie ten obóz? Może to ten sam?
Ja miałem jedną straszną historię.
Więc zacznijmy od tego że pojechałem do mojego taty bo moja mama i tata się rozeszli.
Więc była tam moja ciocia no i poszedłem z nią i jej córką i koleżanką i córką koleżanki (pogmatwane wiem) na grilla na taką górzystą małą łąkę za szkołą no ale nudziłem się i córka koleżanki cioci (znowu pogmatwane) więc poszliśmy do jej domu i siedzę tak u niej i zadzwonił do niej telefon po którym powiedziała że na tej łące czeka na mnie ciocia więc ja 10 latek poszedłem i tutaj pojawiają się schody, bo nie wiedziałem w którą stronę iść a była ok.22:00 więc było w pizdu ciemno pomyślałem że pójdę w lewo. No i poszedłem i tak idę idę ale tej szkoły nie ma a że w pizdu późno i ciemno a ja nie znam tego miasta to 10 latek rozpłakałem się więc podszedłem do jakiegoś typa ok 18 lat i powiedział że ta szkoła nie jest w lewo tylko w prawo i mnie zaprowadził i tak chodziłem poszedłem na tą łąkę ale nikogo nie było zobaczyłem jakąś grupę dorosłych (5 osób po ok 30 lat) i z lekkim starchem poprosiłem ich o pomoc, więc zaprowadzili mnie jeszcze raz na tą łąkę ale ciągle nikogo nie było więc zapytali się mnie gdzie mieszkam, oczywiście nie znałem adresu więc powiedziałem że koło biedronki bo idealnie po drugiej stronie ulicy był dom mojej babci więc idziemy i spotykamy kolegów mojej cioci którzy na szczęście mnie szukali i zadzwonili po moja ciocie i ona przyszła zapłakana a potem mój tata zdenerwowany na rowerze z jego kolegą którzy po całym mieście mnie szukali potem ciocia powiedziała że mój tata gdy się dowiedział to krzykną że zabije moja ciocie jak się nie znajdę a powiedział to bardzo poważnie na szczęście wszystko dobrze się skończyło a wie o tym ja moja ciocia tata i moja mama (która dowiedziała się o tym po roku)
Strasznie się bałem a na sam koniec okazało się że to wina tej córki koleżanki cioci bo ja miałem zostać u niej i ciocia miała mnie odebrać i dostała opieprz
PS. Zaje film więcej takich albo strasznych historii widzów
Akurat byłam na yt hah. Mega filmik z resztą jak zwykle 😊
wilków na Mazurach jest dużo u mnie w wiosce też są
Też mieszkasz na Mazurach
Kurde totalnie tego nie rozumiem. Te filmy są niby takie zwyczajne, ale jakoś tak przyciągają do oglądania. Oglądam cię od kilku lat i dalej mi się nie znudziło xD
Ja z discorda ! Byłam przed powiadomieniem !
Edit po obejrzeniu: ojaa co za historia 😳 najstraszniejszy dla mnie ten dzwonnik omg ja bym zawał na miejscu
O hej
To ja kaczka galaxek xd
Siema! Pisze cynamon ^^
_nafilkaa_ tak to ja😏😂
Opowiem historie ale to nie była moją tylko mojej koleżanki i to zdarzyło się dzisiaj. No więc tak na lekcji historii ktoś zaczął wydzwaniać mojej koleżance na smarthwotha ona raz odebrała ale nikt się nie odezwał. A że na lekcji było głośno to nikt się nie spostrzegł. Później zaczęły do niej przychodzić dziwne esemes typu wiem gdzie jesteś. A później smarthwath jej się zawiesił i wyłączył. Po pięciu minutach znów się włączył i tych wiadomości już nie było. A jakieś trzy miesiące wcześnie na lekcji wf jakiś gość sobie szedł i to było na dworze i nagle szybko wyciągnął aparat i zrobił mojej koleżance zdjęcie. Nauczycielka wf pobiegł za nim ale to nie dogoniła. Do dzisiaj nie wiadomo kto to był i po co to zrobił.
Sorki że się tak rozpisałem. Ps. Jesteś super. 🐔🐔🐔🐔🐔🐔
hehe Ale macie nauczycielkę wfu, że go nie dogoniła. Nasza ostatnio wygrała Runmagedon na saharze
Kurcze to jakiś stalker jest O_o
🐔🐔🐔🐔
ja mam taką historie gdy miałam około 7-8 lat siedziałam z starszym bratem w kuchni i czekałam na kakao była wtedy chyba 23 gdy popatrzałam na cień mojego brata przeszedł drugi cień w przeciwną strone. Myślałam wtedy że to moja wyobraźnia ale niedawno dowiedziałam sie że mój brat też to widział
Super filmik, ten głos i muzyka robią swoje, historia mega straszna, chyba jeszcze nigdy się tak nie wczòłam. W sumie nie liczę na serię z tego, ale jeżeli masz takich historii więcej, to było by spoko zobaczyć jeszcze kilka (lub jedną) w twoim wykonaniu ;)
Pozdrawiam :3
Jak ja bym zobaczyła tego gościa to już bym uciekla i się wróciła xd
Kto czyta komentarze bo się boi?XDDD
edit:dzk za 190 like ^^
edit x2 :OMG CO SIE TU DOWALIŁO (chodzi mi o like
Czego tu się bać? XD
Ja tez
nie ma właśnie kreatywnych komów :((
Ja xD
Kluska Śląska jej nie jestem sama xD