Autosan jaki był taki był ale kilka pokoleń polaków z miejsca na miejsce przewiózł i często po drogach które były drogami tylko z nazwy. Jak kierowca dbał o wóz i miał łeb na karku to nie było że wyjechał i nie wrócił, aby paliwo było w zbiorniku, powietrze w butlach. W latach 90-tych był przestarzały ale wciąż oszczędny i niezawodny a za kierownicę usiadły ci..py w rurkach i stwierdziły że to gó..no i dziadostwo. Tak kończy się historia polskiego autobusu.
Hehe w latach 90 w Sanoku te autobusy chociaż jeździły co tam 40min, a teraz jadą co 4, 5 h ja was pierdole! Kończycie się w oczach! Smutne i wstyd! Przepadliscie!
Cieniasy- jezdzilem ogórkiem, sanem benzyna ale autosan byl fajny cieplo, wspomaganie ok. W końcu dobry polski autobus.Typek zrzedzi jak stara baba, fige wie. TO BYL NAPRAWDĘ DOBRY AUTOBUS, dla fachowcow, a nie dla cieniasow
Jako pasazer niewiele jezdzilem h9, ale kazda jazda była bardzo przyjemna. Uwazam, że to jedne z najlepszych autobusow. Nie luksusowe, ale mają mega klimat.
Nie dotrzymałem do połowy tego jęczenia i narzekania nie da się słuchać a teraz odniosę się do jazdy tym autobusem z pozycji pasażera zimą ciepło było jak już przejechał długą trase a wspomnianych 30 stopni nigdy nie spotkałem z prostej przyczyny dziad kierowca nie włączał webasto bo spalało paliwo a zaoszczędzone trzeba było sprzedać na lewo latem jak stał na zajezdni i podjechał na stanowisko był tak nagrzany jak piekarnik otworzyć i przewietrzyć wcześniej kierowcy się nie chciało sam autobus wygodny siedziska siedzeń długie i miejsca na nogi dużo obecne dalekobieżne z wygodą daleko w tyle moim zdaniem jak na owe czasy autobus super ale jeśli go oceniamy z dzisiejszego punktu widzenia jak kierowca z filmu to nic dziwnego że tylko narzeka
Witaj Pozdrawiam serdecznie.. Tak z pozycji pasażera super jak mówisz.. Sam nie raz siadając na tych pasażerów siedzeniach myślałem no taki fotel bym miał za kierą to by był lux.. Pozdro..
Autobusy H-9 Bardzo dobrze autosany jezdziłem takim modelami,dobre były na zime,bo temperature mozna było utrzymac ,dobra widocznosc, Obslugiwaly wszystkie linie, I sluzyly w tych czasach narodowi, nie bylo tyle samochodow osobowych, kazdy był zadowolony.
Zostawiam suba za fajny materiał. Nie jestem kierowcą zawodowym ale z tego co wiem z rozmów z kierowcami autobusów to jak ktoś miał dobrą H9 to bardzo fajnie jeździła. Ja jeździłem jako pasażer bardzo wiele lat i jedna H9 wyła w środku, szarpała a inna pięknie, cichutko w środku aż tak miałczała, takie delikatne mruczenie było jak obroty silnika wzrastały. Z tyłu trochę silnik było słychać ale obecnie w niektórych mercedesach z tamtych lat też wyją silniki. Wielkim minusem z tego co wiem tych autobusów było brak bezpieczeństwa, strefa zgniotu z przodu często kończyła się na silniku z tyłu. Jak widać w materiałach z katastrofy pod Kokoszkami w 94 roku.
Gdzie ty jeździłeś w jakim PKSie jak tak nadajesz na h9 ja przejechałem tym wozem 35 000 i nic się nie działo wystarczyło przed wyjazdem zrobić mały przegląd poprawić co nieco i pewnie jechać a. nie teraz jęczeć jaki to był zły wuz niema lepszego wózku przeżyje niejeden nowy i żałuję że zostało ich jusz tak mało
Rozumiem, luz.. Ja też w 35 tysiącu kilometrów bylem zadowlony to chyba widać na tych filmach starszych 😁 inaczej bym zdjęć nie robił i filmów itd... Pozdrawiam.
Fajnie sie to oglada, bo wiadomo Nasz Polski Autobus, ktory woził nas wszedzie. Począwszy od codziennej jazdy do szkoły po dalekie wyjazdy na wakacje, ale patrząc na jazdę takim autobusem po 10H dziennie, czy to lato, czy to zima, to juz nie wygląda tak słodko.
Ja uwielbiałem jezdzic H9 ... do szkoły średniej :) to był poczatek lat dwutysięcznych. PKS już wtedy dogorowywał, ludzie woleli czekać na minibus tańszy o 50 groszy i tłoczyć w tych małych mercedesach, a ja z kolegą jak VIPy - cały autobus dla siebie ; ) Nie zapomne nigdy tego charakterystycznego dzwięku jakie wydwałay te stelaże na bagaż : ) Z punktu widzenia pasażera ten przestarzały autobus był superkomfortowy w porównaniu z jakimkolwiek zatłoczonym mercedesem "kaczką" albo sprinterem : ) I prawda - kiedyś kumpel oberwał od kierowcy za zbyt mocne zamkniecie drzwi - zresztą chyba w kazdym była naklejaka "proszę nie trzeskać drzwami" : ) Poza tym moj tata miał kilka h9, jelcza pr , karose :) byly bardzo zadbane Wsiadałeś do takiego przepastnego autobusu jadac 10 km do szkoły i czułeś jakbyś wyruszał w jakaś długą podróż! : ) Pamiętam też - a jestem z okolic Krakowa, że ostania próba ratownia tych połączen przez PKS Kraków było zastąpienie H9 minibusami LDV Convoy.
Ja do szkoły dojeżdżałem autosanem h9 to pamiętam że zawsze wszystkie szyby były zaparowane i nie było za ciepło XD ale mimo to super się jezdziło takim starym autobusem ! lepsza frajda niż nowoczesnym :D
Świetne wspomnienia , oczywiście dziś to się inaczej patrzy . A i dodam jeszcze co mi kiedyś starszy kierowca powiedział ,, pamiętaj , najgorszym ładunkiem do przewozu to są ludzie ,, Dlatego mój szacunek za Twoje lata pracy . Pozdrawiam.
29:40 - to jest właśnie zaleta a nie wada. Jak masz możliwość pracy na tym samym pojeździe każdego dnia to przynajmniej wiesz czego się spodziewać, co było ostatnio robione, co było zgłaszane, co naprawiane i mało rzeczy cię zaskoczy. A już naprawdę jest dobrze jak twój zamiennik to też jedna i ta sama osoba i się dobrze dogadujecie.
Przesadzasz troche z tym narzekaniem. W 2016 gdy się przyjąłem i zaczynałem kariere jeździłem też h9 z 85r. Na początku był to szok bo nikt mnie nie zaznajamił z tym wozem ale chwile poźniej po tym jak ją skasowali wziąłem sobie na stan inna h9 z 94r chociaż mogłem wybrać h10 lub solbusa 9.5 Lubiłem nią jeździć i miałem nawet małą beke z innych starych szoferów którzy wczesniej śmiali się ze takiego grata sobie upodobalem kiedy oni jezdzili solbusami neoplanami czy setrami cos im nawalilo i czekali na pogotowie a ja ich omijałem i jechałem dalej 🤣 Przez 3 lata zawiodła mnie tylko raz gdy silownik sprzęgła padł i płyn się wylał. Z wad jakie zauważyłem to jedynie: parujace/zamarzające okno w dzwiach przez co na skrzyzowaniac nie widziałem czy coś jedzie z prawej strony, przez bujanie na resorach i poskakujacy fotel kręgosłup po roku jeżdżenia zaczynał boleć po dłuższych trasach, metalowa podstawa bileterki i szuflada na pieniądze hałasowały okrutnie podzczas jazdy, w lecie to był piekarnik bo nie dalo sie jechać z otwartymi drzwiami jak w h10 mając drzwi na klamke.. Nadal bym nią jeździł ale w 2019 skasowali ją na siłę bo nowe wozy przychodzily i musieli się czegoś pozbyć 😢
Cenny materiał - ja w drugiej połowie lat 80 codziennie jeździłem jako pasażer. W tamtych czasach komunikacja PKS to była podstawa mojego być albo nie być. Soczysta mowa u kierowcy to standard więc chwastami językowymi się nie przejmuj.
Całe lata 90te przejeździlem najpierw do szkoły a potem do pracy autosanam H9. Co prawda tylko 60km dzienie i jako pasażer. Ale przez te 10 lat nigdy nie byłem świadkiem awari. Ani tez nikt nie wyciągał go ciągnikiem.
Jak chodziłem do podstawówki to z kolegami graliśmy w taką grę ,że wystawiało się rękę na zewnątrz autobusu i gdy kierowca zamykał drzwi (te automatyczne nożycowe) to trzeba było w ostatniej chwili ją schować. Pamiętam że były dość żwawe. I gdy była moja kolej, to ktoś mnie zdekoncentrował że musiałem na chwilę odwrócić głowę, a wtedy kierowca znienacka zamknął drzwi. Ale miał radochę że udało mu się przytrzasnąć mi rękę
w dzisiejszych czasach to polecam się modlić aby wróciły dziewiątki . Byle man , setra merol z komputerem pokładowym, nie potrafi wjechać na pętle bieszczadzkie a H9 idzie jak strzała . kolejna sprawa jakby H9 był autobusem dziadowskim to by w tysiącach sztuk go nie produkowali .
@@verdonkiel cena to jedno ,ale prostota konstrukcji która radziła i radzi sobie w KAŻDYCH WARUNKACH jest o wiele lepsza . Oczywiście nie ma to jak wi-fi , kibel , bar , tv i nie wiadomo co jeszcze . Młodzi nie pamiętają tych autobusów . A szkoda ,że mają tak złe zdanie jak TFU-rca tegoż kanaliku
@@piotrhuzar8150 ta konstrukcja była tak prosta że jak jeden Autosan wjechał w drzewo to rozpruł go do połowy. Konstruktorzy wtedy przypomnieli sobie że przód wozu to w żaden sposób nie zapewniał bezpieczeństwa i sztywnosci konstrukcji
Jeździłem pks jako pasażer od 2013 do 2020 nasz pks istniał do czerwca 2021r i było jeszcze całkiem sporo tych autosanów do smaego końca bardzo lubiłem nimi jeździć może przez to że były ciepłe i duże bo było od groma tych malutkich autobusów w nich było strasznie ciasno to już lepiej było stać w autosanie całą droge niż latem siedzieć w tej ciasnocie i duchocie bo klima nie działała a szyby nie były uchylne. Co do zamykania drzwi to zależało i od kierowcy i od autobusu w niektórych lepiej się zamykały w innych gorzej. kilka razy dostałem zrype od kierowcy że mam " je***ć drzwiami" bo inaczej się nie zamkną ale zdarzało się u innych dostać opiernicz za trzaskanie Najlepsze były miejsca w pierwszym rzędzie przynajmniej dla mnie ale to zależało od tego czy była barierka przy schodach zabudowana czy nie bo kiedyś usiadłem z przodu była sama poręcz bez plastiku czy tej dykty i pech chciał że kierowca wjechał do rowu co prawda nie głębokiego ale ja zleciałem na schodki pod poręczą Ale przynajmniej teraz mam co wspominać bo tylko wspomnienia zostały z pks-u. Połączeń autobusowych żadnych już nie ma. Moja i nie tylko moja wieś zostały bez jakich kolwiek polaczeń autobusowych są tylko autobusy dla uczniów. Bez prawka na wsi teraz to kaplica normalnie jeszcze te klilka lat temu co godzine autobus jeździł to by się jakoś przetrzymało a teraz tragedia. Teraz po dworcu śladu nie ma i lidla postawili
Autosan h9 w dniu premiery czyli w 1968r. był najnowocześniejszym i najbardziej komfortowym autobusem w Europie aż szok, że ZSRR pozwoliło na jego produkcję. Tak naprawdę to on zrewolucjonizował przemysł autobusowy, czy autokarowy i należy pod tym kątem patrzeć, a nie gdy model ma obecnie już 55 lat 😅
@@1boszcz Na takich forach bardzo często piszą bzdury nie przeszedł pierwowzór autosana h9, więc zaprojektował go bardziej prosto ale ostateczny projekt wizualny jest Zdzisława Beksińskiego. Nie przechodziły jego projekty w formie orginalnej zawsze musiał je okrajać z ozdób futurystycznych dodatków czy sylwetek ale bazy wygladowe były jego projektami dla tego autosan miał najładniejsze autobusy w swoich czasach.
Poważnie? Chyba że tylko Polska w tej europie się znajdowała, to się zgodzę. PR110 na licencji był autobusem do jazdy. Francuzi przecież nie sprzedali nowej licencji. Stare mietki w porównaniu do m11 z tego samego roku to kosmos
Możnaby zrobić odcinek na tej samej zasadzie że żukiem i nysą to się chujowo jeździło a sprinterem,ducato i masterem to się dobrze jeździ. Konstrukcyjnie dzielą ich lata świetlne więc co tu porównywać. Takie autobusy były i koniec.
No pewnie że były , PKS-y po upadku PRL jako osobne twory walczyły o życie.. To czego się było spodziewać. pamiętaj że ja to wszystko rozumiem, nie jestem oderwany od rzeczywistości i chodzi o XXI wiek...
Upadlałem się na początku dojazdów do szkoły średniej H9. Przestarzałe, zaniedbane, skrzypiące jak stado gęsi tak! to prawda. Pamiętam to szarpanie przy ruszaniu i zanim kierowca wylosował następny bieg, to prawie się już zatrzymał i od nowa wrum-wrum-wrum-wrum.... xD jedyne co pamiętam to wygodne fotele, skuteczne ogrzewanie i firanki powiewające za oknem w upałach. Jako pasażer wolałem prywatnych przewoźników, mieli MANiury UberLinenbus242 i UL292 i byli skuteczniejsi, szczególnie ze wyciskali z nich wszystko co można. Jak ten wspaniały silnik uwielbiał wysokie obroty, ileż tam momentu drzemało. Nie ważne jak obładowany wciskał w fotele. Wyścigowe autobusy. W porównaniu do H9 to przepaść technologiczna w tamtych czasach. To samo porównanie znajdziemy na kolei: elektryczne zespoły trakcyjne z komuny ENdolino a Stadler Flirt. Bez porównania pod każdym względem lepszy a nie stuningowane starocie. Fajny film, dużo fajnych zdjęć i ujęć z dawnych lat na pewno urozmaiciło opowieść :)
Kierowca PKS, który mówi, że się nie zna i nawet nie wie, jaki miał silnik w autobusie, którym jeździł. Za to bardzo nieszczęśliwy, że jeździł. Chyba nie trzeba tego komentować. Niezniszczalna H9 była jednym z najlepszych konstrukcji w PKS, jeżeli pominąć strefę zgniotu kończącą się na piątym rzędzie siedzeń.
Kierowca to kierowca. Mechanik to mechanik. Jeden ma umieć jeździć, drugi ma wiedzieć z czego składa się taki autobus. Uwaga zaskocze cię - jedno nie musi iść w parze z drugim
Teraz nie musi. Ale, tu ja zaskoczę Ciebie, w czasach świetności H9 kierowca bez znajomości podstaw mechaniki pojazdowej i dobrego rozumienia swojego pojazdu za dużo nie zwojował. Chyba, że lubił długie postoje w dziwnych miejscach, albo nie zależało mu na premiach za trwałość sprzętu i oszczędność paliwa. Zresztą, szkoły zawodowe kształciły w zawodzie kierowca-mechanik, a dopiero wiele lat później w zawodzie kierowca.
@@wodzimierzkoodziejczak5646 W zasadzie nadal szkoły kształcą w zawodzie kierowca-mechanik, tylko, że patrząc na to, jakie mają do tego podejście, to z tego jak wyjdzie chociaż kierowca to będzie dobrze
20:50Przepraszam stary, ale głupoty opowiadasz!!!!!! Pamiętam zimę stulecia i zimy póżniejsze, a Ty wręcz jak nieprofesjalista opawiadasz, że w Autosanie nagrzewnice pracowały tak głośno jakby cztery szlifierki pracowały. Nigdy nie rób takich porównań.!!!!! Jestem stoczniowcem i wiem w przeciwieństwie do Ciebie, co to znaczy wiele pracujących szlifierek. Mimo wszystko. Pozdrawiam.
Przyznaję, ze pierwsze minuty mi się nie podobało i miałem krytykować... ale z czasem się wciagnąłem i musze przyznać, ze masz swój klimat, nie poddawaj się :) Trochę dystanu i można sie pośmiać, fajnie się słucha, ogląda.
Jestem kierowcą Pksu i jezdzilem H9 wóz pancerny na lata 70,80,90 super ale na dzisiejsze czasy strasznie wolny te nowe zabawki tyle niewytrzymają co one wszystko było proste zero elektroniki jak ktoś miał wóz na stanie to były wyciućkane wyniunane ale te co stały w firmie na placu obraz nędzy i rozpaczy jak mi powiedział dyspozytor Jak sie dba to sie ma .Cieplo owszem było na pace ale kierowca musiał zakobinować i załozyć nagrzewnice dodatkową koło siebie na nogi .Co do jazdy nim to na zime niedozatrzymania wysoki duże koła i miał takie parcie do przodu .Siedzenia dla ludzi mega wygodne nieraz słysze ze takich siedzeń wygodnych niema i niemiał żaden autobus .Wiekszość tych rzeczy co muwisz to przerabiałem i jest prawdą Pozdrawiam.
Dzięki za filmy! Ja całe życie w motoryzacji z wykształceniem. Mechanik Ikarusów, później 7lat doradca serwisu, a dzisiaj zdałem teorię na D i po reszcie zacznę prace jako kierowca autokaru :). Szerokości!
Szacuneczek gościu, mega. Naooglądałem się różnych treści ale tam było wszystko w samych superlatywach. Tutaj natomiast wszystko od strony kuchni. Dziękuję. Pozdrawiam
Chłopie, bierz te kijowe nagrania, montuj to w jakąś opowiastkę z komentarzem na żywo :D Zajebiście słucha się takich historii a nic nie pomaga w niestworzeniu klimatu bardziej, niż stare nagrania
Dla ciebie to było dziadostwo, bo wiedziałeś jak jeżdżą nowoczesne autobusy. Mimo wszystko byliśmy biednym krajem, podnoszącym się z lat komuny, i takie pojazdy dawały radę w ciężkich warunkach. W zimie to był offroad a nie komunikacja xD. Gdyby faktycznie musielibyśmy kupować nowe autobusy za milion złotych, to w tamtych warunkach samorządy by zbankrutowały. Teraz jest lepiej i fani mocnych wrażeń mogą przejechać się tym dla przyjemności.
Dużo jeździłem, jako pasażer, H9. Jeździłem też ogórkiem. Zgadzam się, że to było g.no, w porównaniu z zachodnimi i nowszymi konstrukcjami, które męczyło również pasażerów. Jechałem kiedyś w dalszą trasę i pechowo zająłem tylne siedzenie. Całą drogę miałem kolana wbite w twarde oparcie poprzedzającego fotela, a mam tylko 1,8 wzrostu. W przypadku choćby niewielkiej stłuczki nie miałbym dzisiaj sprawnych nóg. Wewnątrz smród spalin diesla. Zarzygane fotele z materiału niedającego się wyprać itd. Można dużo wymieniać. Hałas, wibracje itd. Na tym polega generalnie rozwój, żeby sobie ułatwiać i ulepszać życie. Widzę, ze niektórzy komentujący tutaj albo są złośliwi, albo nie rozumieją, o czym mówi autor materiału. Zgadzam się, że na XXI wiek jeździć tym to jest nieporozumienie. To, że ktoś w młodości miał trudniej nie znaczy, że teraz nie można tego skrytykować i porównać do czegoś lepszego. Autor filmu dał radę. Jeździł tym i mówi szczerze o odczuciach. W czym więc problem?
I pomyśleć że jeżdziło sie tym do szkoły podstawowej pózniej średniej przeważnie przepełnionymi.Kierowca rozpędzał się do 70 km/h walił na luz i kulał sie do 40 stu i mielił lewarem póki 4 kę znalazł i znowu do 70
O luzie zrobię kiedyś film.. Ale zdradzę Ci ze luz w autosanie to też powód że kopyta bolały kierowcę i choć trochę te nogi płasko położyć. Pozdrawiam..
Jak się nie ma co się lubi,trzeba polubić to co jest,ja też tym jeździłem, ogórkiem też,ale nie biadole,było pięknie,tobie dać neoplana, też byś zespolił.
@@michanowak9394 To cecha nie tylko "MŁODY SZOFER", ale każdej żywej istoty. Tak działa natura. Wymagania to jedno, a możliwości drugie. Pozdrawiam serdecznie.
Uśmiałem się srodze. Jeździłem trochę tym wynalazkiem na studia. Codziennie 45 km do Częstochowy i z powrotem. Moja żona, która podróżowała jeszcze dwa lata dłużej robiąc magistra, miała by kilka pięknych anegdot z tych podróży. To było w latach 2009-2014. I zgadzam się z opinią przedstawioną w filmie.
Znakomity materiał, widać , że z serca. Autor w kapitalny sposób odkłamał pudrowaną rzeczywistość lat 70-80-90. Nostalgia jest fajna po kilkudziesięciu latach ale być tam, w tych latach i zamęczać młodość to współczuję. Szacun za całość bo opowieść do bólu prawdziwa.
Jako kierowca pks tez mialem przyjemnosc H9 prowadzic co prawda tylko kilka razy ale zawsze. Na miasto idealny wszedzie wjedziesz bo byl krotki a 12m scania juz niezbyt. Trzeba wiecej sie wyciagac. Tylko niecale 3m roznicy a w podjechaniu w okolice starego miasta to H9 bila wszystko na glowe. Po 2 autobus byl konstruowany z zalozeniem mozliwosci prxewozenia ludzi na noszach wiec tem taka konstrukcja. Nie byl to demon predkosci itd itp. Na swoje czasy w pelni wysoka półka tak to ujme. Grunt by na zime webastor dzialal i ten autobus odpalal zawsze i zawsze z zajezdni wychodzil w trase.
Nie przejmuj się nieprzychylnymi komentarzami.dziękuję za dobry ubaw przy piątku po pracy.jako pasażer najeździłem się tym z pks starogard gd.pzdr od kierowcy gruszki!
Z tym dobrym ogrzewaniem to mnie zaskoczyło. Ja jak w latach po 2000 jeździłem do szkół to jeden kierowca tak oszczędzał że nie wiem czy 10 stopni nagrzał.
To i miałem okazję w latach 80 przez trzy lata dojeżdżać do pracy, można by pomyśleć, że autobusy wogule nie miały ogrzewania, ale miały bo tuż przed dojazdem do ostatniego przystanku kierowca je włączał.
Rzeczywiście to jakaś odosobniona opinia z tym ogrzewaniem oraz z H-9 w XXI wieku. H-9 jeździły w XX wieku (w XXI wieku to były już modyfikacje) i "słynęły" z słabego ogrzewania - co jest na wszystkich kanałach YOTUBE oraz wynika z doświadczenia życiowego zwykłych ludzi. Ja akurat jestem z polskiego bieguna zimna, a do szkoły pierwszy autobus był o 5.30 w czasach gdy temperatury -25 stopni C to była normalka. Po 12 kilometrach szyba tak obmarzała od pary z ust pasażerów, że kierowca musiał olejem silnikowym przecierać aby coś w ogóle widzieć. Dopiero po 30 kilometrach była temperatura jak na hali fabryki - czyli +15 stopni Celsjusza. Dlatego tak jak Ciebie dziwi mnie skąd w Autosanie H-9 było tak gorąco - może od razu u niego jeździły na gorącą wodę, a nie na Borygo, a przód oraz tył był zasłonięty i uszczelniony.
@@januszbiziuk5108Jakie modyfikacje jeździły w XXI wieku? Coś chyba pomyliłeś. Jeszcze około 2010 roku były tysiące starych H9 w PKS-ach, większość jeszcze z lat 80-tych.
@@pawelm11 Modyfikacje oznaczone symbolem A09, a nie H9. Pierwszą wypuszczono w 2000 roku, a więc już to był XXI wiek. Chodzi o model Autosan A0909L Tramp, który już miał lity przód, bez klapy do wstawiania noszy. Wcześniej zlikwidowano boczne siatki do chłodzenia silnika, zastępując wytłoczkami z blachy. Poza tym na początku lat 90 zlikwidowano Zakłady Naprawy Autobusów, gdyż PKS odstąpił od napraw głównych autobusów i to był początek końca H-9 oraz początek A09.
Ja pamiętam jak takim autobusem jeździłem do szkoły. Te automatyczne drzwi nie domykały się do końca to w środku rormalnie był śnieg w zimę :) Mój kolega wracał z wagarów pijany zarzygał całe siedzenie i te schodki z tyłu :) To były czasy
Oj ale za to złośliwe przegrzewanie wozu to karma powinna do Ciebie wrócic. To bardzo niezdrowe. Człowiek wychodzi na mróz spocony i bedzie chory. Traci się odporność przez tę zarazę.
Ja kiedyś jechałem Scanią Irizar z Wyrzyska do Bydgoszczy w zimie - myślałem że zdechnę od tego gorąca. Dzięki temu wyleczyłem się z długich tras PKS-em (to była pierwsza i ostatnia tam i powrót) i wybieram pociąg. Nie dość że bardziej komfortowo to można skorzystać z kibla w każdym momencie. PKS to tylko do 100km.
Mam 2 pytania. 1. Jakie były alternatywne, bardziej "cywilizowane" autobusy, w czasach, gdy Jelcze z przyczepami jeździły? Autosana skończyli produkować w 2004 roku i stąd drugie pytanie: ile Autosanów i ewentualnie w jakich latach Autosany H9 obsługiwały komunikację miejską?
Jestem z 92r. Uwielbiam H9 są piękne. Jak Ciebie słucham to nie chcę uwieżyć, że były tak złe 😋 Oczywiście ja uwielbiam je z czasów dzieciństwa więc to co innego niż z perspektywy kierowcy. Moim marzeniem było nim jeździć, no chociaż raz się przejechać za kierownicą 🙂 Dzięki za film, fajnie się słucha, ogląda, i te wstawki 👍 film 40min a minęło jak 5. Pozdrawiam 🙋♂️
Zajebiście opowiadasz, dawaj więcej 😆. Mam dużo niższy staż za kółkiem autobusu od Ciebie, ale jak zaczynałem to były u nas jeszcze Mercedesy O405 i to było w mojej ocenie też upodlenie w porównaniu do Mercedesów Citaro co przyszły. Nie twierdzę oczywiście, że te Citaro przejeżdżą tyle co O405, ani że były jakieś nieudane, ale na te czasy to już wstyd i hańba wypuszczać na 8-10 godzin pracy takie wysłużone trupy 😉.
Ta opowieść to kwintesencja polskiej motoryzacji, szacun za film. H9 po katastrofie w kokoszkach miał być wycofany z eksploatacji. Konstrukcja drabiny dla samobójców. Ciekawe dla czego nie wycofali...
Polonezy to byl taki "cud" że przez tyle dekad prawie żadna znaczaca zmiana w zawieszeniu nie weszła. podobnie silniki 1.4 rovera to była kupa a to byla modernizacja w porównaniu z wcześniejszymi.
H9 był dobry, ale na krótkie trasy. Niestety PKS-y potrafiły wysyłać te pojazdy na kursy dalekobieżne. H10 i PR 110D to też były gówna, ale ten drugi przynajmniej wygodny dla pasażerów
@@pantograf4543 Jelcze nie były wcale takie złe. Wg mnie, to do tej pory nie zrobili lepszego autobusu, pod względem komfortu dla pasażera. Jeszcze jak miał silnik Liaza, to i kierowca specjalnie nie narzekał.
Jeździłem na trasie Muszyna - Lublin ale już na oponach 1000 i spisywał się bardzo dobrze . Koledzy na mniejszych oponach 900 nie dawali rady jechać zgodnie z rozkładem jazdy.
Może i kiedy się pojawił, to H9 był jak na kraje socjalistyczne średnio-niezłym autobusem, zwłaszcza w porównaniu z tymi ciężarówkami Skody, na których zamiast paki zabudowano kabinę pasażerską (to, co znane było jako autobus Jelcz ogóek), z jakimśtam potencjałem eksportu do krajów trzeciego świata. Pamiętam H9tki z końcówki lat 80' i całą dekadę lat 90' bo dokładnie do końca 1999 poruszałem się tym tak raz w miesiącu. Z perspektywy pasażera-cała kabina śmierdziała spalinami 10-15 minut, zaczynał się ból głowy i mdłości. Latem jakoś uszło bo można było uchylić ten lufciki (albo nie można, bo zacinały się w losowych pozycjach, nie było kursu, żeby ktoś nie kurwił na tą 'regulację). Wibracje... Tak jak pisał autor. Do tego pamiętam, że dużo bardziej oddawał wstrząsami dziury w nawierzchni niż np miejskie Jelcze (te na licencji Berlieta). Smród spalin, duchota zwłaszcza w zimie, latem też jesli blokady okienek akurat sie pozacinały i wibracje u mnie dawały ból głowy i mdłości, ale moja młodsza siostra nieraz zwymiotowała. Do tego PKS układał rozkłady w taki sposób, że zawsze wóz był napchany ludźmi ponad normę. Nie wiem, czy tak trudno zaobserwować z okien dyspozytorni dworca tłum na przystanku startowym. Kolejna kwestia to przedni właz do wsuwania noszy z rannymi, H9 miały w razie wojny służyć jako sanitarki. Co powodowało, że uderzenie w sarnę czy dzika, nawet przy tych predkosciach 40/h wykluczało autobus z dalszej jazdy. Co mogła zdziałać blaszana klapa... W Kokoszkach drzewo wbiło się w autobus do drugiego rzędu siedzeń... Oczywiście, słyszałem o zaspawywaniu na amen tej klapy czy usztywnianiu profilami przodu wozu, ale nawet kiedy zginęli ludzie nie wydano ogólnego zarządzenia W PKSie, poprzedzonego obliczeniami i próbami wytrzymałosciowymi, w jaki sposób zabezpieczyć pasażerów przed sprzętem którym się poruszają, co było większym zagrożeniem w latch 1989-2000 niż wojna światowa. H9 kojarzy mi się tylko z kabiną śmierdząca spalinami, telepaniem, pierdzącymi głośnikami, duchotą i ściskiem. A po wypadku w Kokoszkach i ujawnianiu różnych przecieków jak z braku pieniędzy i olewania przez 'górę' wygląda eksploatacja taboru i dowiedzeniu się jak sam w sobie 'bezpieczny' był to autobus to te ~30 minut jazdy konczyłem ze szczerą ulgą. Pozdrowienia dla Autora. I dla wszystkich pracowników PKS, którzy wkładali w swoją pracę zapał, staranność, pasję, nierzadko dokładając z własnej kieszeni, mając do dyspozycji sprzęt, z którym musieli toczyć walkę, wieczne niedofinansowania a w kiedy wychodzili z inicjatywą poprawienia pewnych kwestii, zderzali się ze ścianą.
Pamiętam te H9 u nas w mieście w wersji miejskiej. Mały, twardy, śmierdziało w środku spalinami i spalonym olejem. Dojeżdżałem tym do szkoły, a jak wprowadzili migi i PR110, to był inny świat, czekaliśmy aż przyjedzie Jelcz, a nie Autosan. Na H9 robiłem prawo jazdy i przyjemnie się tym jeździło, pewnie jakbym pojeździł dłużej, to miałbym go dość. Dziś jeżdżę Solarisem Urbino 12 i w tym można wypoczywać. Współczuję tym, którzy musieli H9 jeździć całymi dniami.
@@NieZlomnyAutobus weź przestań. Najlepszy ten bonus na końcu. Pamiętam jak nagrywałes ten film aparatem fotograficznym, jak na przyssawkę przyklejales do okien w autobusie ten statyw itp. Fajnie że zacząłeś coś wrzucać. Pamiętam jak kiedyś jeszcze wrzucałes ten filmik na autobusikcom. Stare dobre czasy. Pozdrowienia.
W sumie, po tytule filmu spodziewało się wyłącznie samego wylewania kubła pomyj, ale pozytywnie się zaskoczyłem. Faktycznie, na pozytywną opinię H9 może wpływać (i niejako wybrzmiało to w materiale) sentyment kierowców i podróżujących, do których się wliczam, dla nastolatka komfort jazdy czy wiek pojazdu schodzi na drugi plan. Podróż H9, zwłaszcza w obecnych czasach rzeczywiście brzmi tragikomicznie. W każdym razie, cieszę się z poznania opinii drugiej strony, tj. kierowcy autobusu, nawet jeżeli jest ona brutalna - bo lepszy racjonalizm niż sentymentalizm z opłakanymi jego skutkami. I choć Pan powiedział to pod koniec, lecz zaryzykuję to pytanie - Jaki model nieironicznie udał się Autosanowi?
No nie był to szczyt ergonomii, funkcjonalności, kultury, jakości. Nie wiem jak się jeździło Jelczem, ale domyślam się, że przyjemniej, łatwiej. Żeby coś ocenić, to nie można mieć uprzedzeń, bo nie będzie to nigdy miarodajna ocena/opinia.
Jako pasażer autosanów byłem dzieckiem i zawsze się bałem, że nie dam rady otworzyć/zamknąć tych cholernych drzwi z klamką jeśli będę musiał wysiąść gdzieś sam, tym bardziej, że w sumie klamka nie podpowiadała w którą stronę ciągnąć bo strzałki były wytarte przez milion rąk XD I pamiętam jak kierowcy zawsze wiosłowali aby utrzymać to na drodze xd Myślę, że sporo z tych problemów wynikało z ogólnego upadku naszego przemysłu, który wtedy upadał już od 40 lat (ten państwowy, reanimowany dotacjami) i nie miał szans stworzyć nawet znośnej jakości części zamiennych. Co do jakości dawnej motoryzacji w PRL to do dziś pamiętam jak w naszej syrence wyprzedziło nas nasze własne prawe koło - chyba przez wypadające zabezpieczenie piasty - nie jestem pewny ale zdaje się, że jakaś zawleczka wypadła 😂 Albo jak zgubiliśmy cały wydech i jak wiecznie coś się psuło. I to wszystko jest na prawdę smutne, bo mieliśmy świetnych inżynierów w tym samym czasie.
Mieszkam w angli i widuje w swoim miescie autosana pomaranczowego wyglada jak h9 a w pl sie to chyba nazywa gymbus czy jakos kierownica oczywiscie z prawej ,pozdrawiam
"Ja nie chcę straszyć ale jak subów i laików nie będzie..." 🤣🤣🤣 Niezły Kubuś jesteś. Mega zabawne nagranie. Fajnie że masz te stare nagrania. Mimo że jakości nie mają z obecnych czasów to klimat oddają, a może nawet jakość nagrań pomaga oddać klimat. Pozdrawiam Serdecznie. Świetny materiał
Szczerze mówiąc z wad, które wymienił gościu to tylko układ kierowniczy, cisza zaleta, zmiana biegów, ogrzewanie itp. nie wiem na czym to upadlanie polegało...
no super widać i słychać jaki znasz z czego ten samochód zbudowany ,młody i głupi należysz do grupy kierowców gdzie tylko kluczyki i kierownica cię rajcuję . nic po zatem żenada ,jeździłeś od przystanku do przystanku od hxxxja miałeś robotę,
Autosan jaki był taki był ale kilka pokoleń polaków z miejsca na miejsce przewiózł i często po drogach które były drogami tylko z nazwy. Jak kierowca dbał o wóz i miał łeb na karku to nie było że wyjechał i nie wrócił, aby paliwo było w zbiorniku, powietrze w butlach. W latach 90-tych był przestarzały ale wciąż oszczędny i niezawodny a za kierownicę usiadły ci..py w rurkach i stwierdziły że to gó..no i dziadostwo. Tak kończy się historia polskiego autobusu.
A ile paliwa mu zostało o panie
Hehe w latach 90 w Sanoku te autobusy chociaż jeździły co tam 40min, a teraz jadą co 4, 5 h ja was pierdole! Kończycie się w oczach! Smutne i wstyd! Przepadliscie!
Cieniasy- jezdzilem ogórkiem, sanem benzyna ale autosan byl fajny cieplo, wspomaganie ok. W końcu dobry polski autobus.Typek zrzedzi jak stara baba, fige wie. TO BYL NAPRAWDĘ DOBRY AUTOBUS, dla fachowcow, a nie dla cieniasow
Nie da sie sluchac tego placzu, litosci, a idź do biura!!!!
Ja jeździłem 30 lat na Autosanie były praktycznie bezawaryjne i oszczędne 😊
A do tego ciepłe i miały funkcję wibracji.
@@ewawisniewska3262 wibracje były dobre ♥️
@@kowalczykt7475 Nieźle kołysały. ❤❤
Jako pasazer niewiele jezdzilem h9, ale kazda jazda była bardzo przyjemna. Uwazam, że to jedne z najlepszych autobusow. Nie luksusowe, ale mają mega klimat.
Nie dotrzymałem do połowy tego jęczenia i narzekania nie da się słuchać a teraz odniosę się do jazdy tym autobusem z pozycji pasażera zimą ciepło było jak już przejechał długą trase a wspomnianych 30 stopni nigdy nie spotkałem z prostej przyczyny dziad kierowca nie włączał webasto bo spalało paliwo a zaoszczędzone trzeba było sprzedać na lewo latem jak stał na zajezdni i podjechał na stanowisko był tak nagrzany jak piekarnik otworzyć i przewietrzyć wcześniej kierowcy się nie chciało sam autobus wygodny siedziska siedzeń długie i miejsca na nogi dużo obecne dalekobieżne z wygodą daleko w tyle moim zdaniem jak na owe czasy autobus super ale jeśli go oceniamy z dzisiejszego punktu widzenia jak kierowca z filmu to nic dziwnego że tylko narzeka
Witaj Pozdrawiam serdecznie.. Tak z pozycji pasażera super jak mówisz.. Sam nie raz siadając na tych pasażerów siedzeniach myślałem no taki fotel bym miał za kierą to by był lux.. Pozdro..
Nie usuwaj kanału. Świetnie się tego słucha :) Uczyłem się na H9 - miło wspominam. Nigdy nie pracowałem jako kierowca. Pozdrowienia
Uwielbiałem jako pasażer. Ciche i przyjemnie się bijały na drodze. Żadnym innym autokarem nie miałem takiej przyjemności w podróżowaniu
Autobusy H-9 Bardzo dobrze autosany jezdziłem takim modelami,dobre były na zime,bo temperature mozna było utrzymac ,dobra widocznosc,
Obslugiwaly wszystkie linie, I sluzyly w tych czasach narodowi, nie bylo tyle samochodow osobowych, kazdy był zadowolony.
Nie ma lepszego wozu na złej jakości drogi niż H9
A w dodatku jeszcze ciepły i tani w naprawie.
Był specjalnie dostosowany do fatalnej jakości dróg.
Współczuje Ci wysypu Januszy Motoryzacji w komentarzach XD Super że masz odwage do swojej opini
opowieści o historii pksów są zajebiste do słuchania, zawsze się to miło słucha i można się sporo dowiedzieć jak to wyglądało z perspektywy kierowcy
Zostawiam suba za fajny materiał. Nie jestem kierowcą zawodowym ale z tego co wiem z rozmów z kierowcami autobusów to jak ktoś miał dobrą H9 to bardzo fajnie jeździła. Ja jeździłem jako pasażer bardzo wiele lat i jedna H9 wyła w środku, szarpała a inna pięknie, cichutko w środku aż tak miałczała, takie delikatne mruczenie było jak obroty silnika wzrastały. Z tyłu trochę silnik było słychać ale obecnie w niektórych mercedesach z tamtych lat też wyją silniki. Wielkim minusem z tego co wiem tych autobusów było brak bezpieczeństwa, strefa zgniotu z przodu często kończyła się na silniku z tyłu. Jak widać w materiałach z katastrofy pod Kokoszkami w 94 roku.
Świetny materiał :) fajnie jakbyś nagrał coś o tym jak kiedyś wyglądała praca w PKS ! Pozdrowienia
A tam pierdolisz kocopoly , silnik sw400 w h9 - najpiekniejszy dźwięk jaki byl
Mówiłem że ładnie brzmiał przecież uż◘yłem słowa " klank miał ładny mało wiele itd"... Heh nie oglądało sie uważnie... 😉..
@@NieZlomnyAutobus Potwierdzam za dźwięk pochwalił/
Gdzie ty jeździłeś w jakim PKSie jak tak nadajesz na h9 ja przejechałem tym wozem 35 000 i nic się nie działo wystarczyło przed wyjazdem zrobić mały przegląd poprawić co nieco i pewnie jechać a. nie teraz jęczeć jaki to był zły wuz niema lepszego wózku przeżyje niejeden nowy i żałuję że zostało ich jusz tak mało
Rozumiem, luz.. Ja też w 35 tysiącu kilometrów bylem zadowlony to chyba widać na tych filmach starszych 😁 inaczej bym zdjęć nie robił i filmów itd... Pozdrawiam.
Fajnie sie to oglada, bo wiadomo Nasz Polski Autobus, ktory woził nas wszedzie. Począwszy od codziennej jazdy do szkoły po dalekie wyjazdy na wakacje, ale patrząc na jazdę takim autobusem po 10H dziennie, czy to lato, czy to zima, to juz nie wygląda tak słodko.
Bardzo fajnie się słuchało i oglądało.
Te stare filmy ze słabą jakością też są ok, bo to super wspomnienie.
Fajny kanał. Bardzo podoba mi się swobodna, szczera narracja. Dziękuję bardzo za Twój wkład pracy, kibicuję kanałowi. Pozdrawiam serdecznie.
Ja uwielbiałem jezdzic H9 ... do szkoły średniej :) to był poczatek lat dwutysięcznych.
PKS już wtedy dogorowywał, ludzie woleli czekać na minibus tańszy o 50 groszy i tłoczyć w tych małych mercedesach, a ja z kolegą jak VIPy - cały autobus dla siebie ; )
Nie zapomne nigdy tego charakterystycznego dzwięku jakie wydwałay te stelaże na bagaż : )
Z punktu widzenia pasażera ten przestarzały autobus był superkomfortowy w porównaniu z jakimkolwiek zatłoczonym mercedesem "kaczką" albo sprinterem : )
I prawda - kiedyś kumpel oberwał od kierowcy za zbyt mocne zamkniecie drzwi - zresztą chyba w kazdym była naklejaka "proszę nie trzeskać drzwami" : )
Poza tym moj tata miał kilka h9, jelcza pr , karose :) byly bardzo zadbane
Wsiadałeś do takiego przepastnego autobusu jadac 10 km do szkoły i czułeś jakbyś wyruszał w jakaś długą podróż! : )
Pamiętam też - a jestem z okolic Krakowa, że ostania próba ratownia tych połączen przez PKS Kraków było zastąpienie H9 minibusami LDV Convoy.
Dziękuję dawno się tak nie uśmiałem hehe!! Łapka w górę i sub.
Ale jaki on był wygodny mi sie podoba ta H9 tka ogrzewanie fajne jak na tamte czasy to super😮😊😅
Ja do szkoły dojeżdżałem autosanem h9 to pamiętam że zawsze wszystkie szyby były zaparowane i nie było za ciepło XD ale mimo to super się jezdziło takim starym autobusem ! lepsza frajda niż nowoczesnym :D
chyba kpisz . Zaparowany7 to ty masz... ołówek
super film, bardzo przyjemnie sie słucha tych historii pozdro
Świetny kanał. Bardzo przyjemnie sie słucha i ogląda. Oczywiście łapka Up:) Czekam na kolejne produkcje. Pozdrawiam
Świetne wspomnienia , oczywiście dziś to się inaczej patrzy . A i dodam jeszcze co mi kiedyś starszy kierowca powiedział ,, pamiętaj , najgorszym ładunkiem do przewozu to są ludzie ,, Dlatego mój szacunek za Twoje lata pracy . Pozdrawiam.
Po 20 latach jazdy zawodowej nauczyl sie ze kòł napedowych lepiej nie pchac ,, na miekkie,,
URODZONY KIEROWCA!!
29:40 - to jest właśnie zaleta a nie wada. Jak masz możliwość pracy na tym samym pojeździe każdego dnia to przynajmniej wiesz czego się spodziewać, co było ostatnio robione, co było zgłaszane, co naprawiane i mało rzeczy cię zaskoczy. A już naprawdę jest dobrze jak twój zamiennik to też jedna i ta sama osoba i się dobrze dogadujecie.
w sensie zaskoczy moment to czego się spodziewasz to zaskoczy coś z listy.
Przesadzasz troche z tym narzekaniem. W 2016 gdy się przyjąłem i zaczynałem kariere jeździłem też h9 z 85r. Na początku był to szok bo nikt mnie nie zaznajamił z tym wozem ale chwile poźniej po tym jak ją skasowali wziąłem sobie na stan inna h9 z 94r chociaż mogłem wybrać h10 lub solbusa 9.5 Lubiłem nią jeździć i miałem nawet małą beke z innych starych szoferów którzy wczesniej śmiali się ze takiego grata sobie upodobalem kiedy oni jezdzili solbusami neoplanami czy setrami cos im nawalilo i czekali na pogotowie a ja ich omijałem i jechałem dalej 🤣 Przez 3 lata zawiodła mnie tylko raz gdy silownik sprzęgła padł i płyn się wylał. Z wad jakie zauważyłem to jedynie: parujace/zamarzające okno w dzwiach przez co na skrzyzowaniac nie widziałem czy coś jedzie z prawej strony, przez bujanie na resorach i poskakujacy fotel kręgosłup po roku jeżdżenia zaczynał boleć po dłuższych trasach, metalowa podstawa bileterki i szuflada na pieniądze hałasowały okrutnie podzczas jazdy, w lecie to był piekarnik bo nie dalo sie jechać z otwartymi drzwiami jak w h10 mając drzwi na klamke.. Nadal bym nią jeździł ale w 2019 skasowali ją na siłę bo nowe wozy przychodzily i musieli się czegoś pozbyć 😢
Cenny materiał - ja w drugiej połowie lat 80 codziennie jeździłem jako pasażer. W tamtych czasach komunikacja PKS to była podstawa mojego być albo nie być. Soczysta mowa u kierowcy to standard więc chwastami językowymi się nie przejmuj.
Dobrze że są takie filmy bo ktoś by jeszcze pomyślał że w PL w 2010 roku to już było nowocześnie :D
Całe lata 90te przejeździlem najpierw do szkoły a potem do pracy autosanam H9. Co prawda tylko 60km dzienie i jako pasażer. Ale przez te 10 lat nigdy nie byłem świadkiem awari. Ani tez nikt nie wyciągał go ciągnikiem.
Kolegi dziadek był mechanikiem w PKS i mówił że te stare były lepsze niż te nowsze. Ja robię remonty i wykańczanie wnętrz. Pozdrawiam Marian Tomczak
Najlepsze opowiadanie o H9! Można słuchać w kółko! Rewelka.
Jak chodziłem do podstawówki to z kolegami graliśmy w taką grę ,że wystawiało się rękę na zewnątrz autobusu i gdy kierowca zamykał drzwi (te automatyczne nożycowe) to trzeba było w ostatniej chwili ją schować.
Pamiętam że były dość żwawe. I gdy była moja kolej, to ktoś mnie zdekoncentrował że musiałem na chwilę odwrócić głowę, a wtedy kierowca znienacka zamknął drzwi.
Ale miał radochę że udało mu się przytrzasnąć mi rękę
w dzisiejszych czasach to polecam się modlić aby wróciły dziewiątki . Byle man , setra merol z komputerem pokładowym, nie potrafi wjechać na pętle bieszczadzkie a H9 idzie jak strzała . kolejna sprawa jakby H9 był autobusem dziadowskim to by w tysiącach sztuk go nie produkowali .
Cena cena cena 😂 i tu się kończy jakąkolwiek dyskusja nad konkurencją dla H9
Macedońska myśl techniczna lat 60tych.
@@verdonkiel cena to jedno ,ale prostota konstrukcji która radziła i radzi sobie w KAŻDYCH WARUNKACH jest o wiele lepsza . Oczywiście nie ma to jak wi-fi , kibel , bar , tv i nie wiadomo co jeszcze . Młodzi nie pamiętają tych autobusów . A szkoda ,że mają tak złe zdanie jak TFU-rca tegoż kanaliku
@@pumabuciewska3729 która nie jednego szrota z zachodu zawstydziła :)
@@piotrhuzar8150 ta konstrukcja była tak prosta że jak jeden Autosan wjechał w drzewo to rozpruł go do połowy. Konstruktorzy wtedy przypomnieli sobie że przód wozu to w żaden sposób nie zapewniał bezpieczeństwa i sztywnosci konstrukcji
Do dziś nie wiedziałem że się „upadlałem” jeżdżąc produktami motoryzacyjnymi PRLu. Jestem w szoku.
Ja też nie wiedziałem. ..
Jeździłem pks jako pasażer od 2013 do 2020 nasz pks istniał do czerwca 2021r i było jeszcze całkiem sporo tych autosanów do smaego końca bardzo lubiłem nimi jeździć może przez to że były ciepłe i duże bo było od groma tych malutkich autobusów w nich było strasznie ciasno to już lepiej było stać w autosanie całą droge niż latem siedzieć w tej ciasnocie i duchocie bo klima nie działała a szyby nie były uchylne.
Co do zamykania drzwi to zależało i od kierowcy i od autobusu w niektórych lepiej się zamykały w innych gorzej. kilka razy dostałem zrype od kierowcy że mam " je***ć drzwiami" bo inaczej się nie zamkną ale zdarzało się u innych dostać opiernicz za trzaskanie
Najlepsze były miejsca w pierwszym rzędzie przynajmniej dla mnie ale to zależało od tego czy była barierka przy schodach zabudowana czy nie bo kiedyś usiadłem z przodu była sama poręcz bez plastiku czy tej dykty i pech chciał że kierowca wjechał do rowu co prawda nie głębokiego ale ja zleciałem na schodki pod poręczą
Ale przynajmniej teraz mam co wspominać bo tylko wspomnienia zostały z pks-u. Połączeń autobusowych żadnych już nie ma. Moja i nie tylko moja wieś zostały bez jakich kolwiek polaczeń autobusowych są tylko autobusy dla uczniów.
Bez prawka na wsi teraz to kaplica normalnie jeszcze te klilka lat temu co godzine autobus jeździł to by się jakoś przetrzymało a teraz tragedia.
Teraz po dworcu śladu nie ma i lidla postawili
A tak przy okazji, świetnie opowiedziana historia, fajnie się tego słucha, warto dzielić się swoimi przemyśleniami i wspomnieniami😊
Autosan h9 w dniu premiery czyli w 1968r. był najnowocześniejszym i najbardziej komfortowym autobusem w Europie aż szok, że ZSRR pozwoliło na jego produkcję. Tak naprawdę to on zrewolucjonizował przemysł autobusowy, czy autokarowy i należy pod tym kątem patrzeć, a nie gdy model ma obecnie już 55 lat 😅
I tak patrzymy przez kontekst xxi wieku a. Nie lat 70tych..
A trzeba jeszcze wspomnieć że niedopuszczono żadnego projektu robionego przez Beksińskiego. To dopiero byłby kosmos.
@@1boszcz Autosan h9 jest projektem Beksińskiego i różne modele SAN
@@1boszcz Na takich forach bardzo często piszą bzdury nie przeszedł pierwowzór autosana h9, więc zaprojektował go bardziej prosto ale ostateczny projekt wizualny jest Zdzisława Beksińskiego. Nie przechodziły jego projekty w formie orginalnej zawsze musiał je okrajać z ozdób futurystycznych dodatków czy sylwetek ale bazy wygladowe były jego projektami dla tego autosan miał najładniejsze autobusy w swoich czasach.
Poważnie? Chyba że tylko Polska w tej europie się znajdowała, to się zgodzę. PR110 na licencji był autobusem do jazdy. Francuzi przecież nie sprzedali nowej licencji. Stare mietki w porównaniu do m11 z tego samego roku to kosmos
Możnaby zrobić odcinek na tej samej zasadzie że żukiem i nysą to się chujowo jeździło a sprinterem,ducato i masterem to się dobrze jeździ. Konstrukcyjnie dzielą ich lata świetlne więc co tu porównywać. Takie autobusy były i koniec.
No pewnie że były , PKS-y po upadku PRL jako osobne twory walczyły o życie.. To czego się było spodziewać. pamiętaj że ja to wszystko rozumiem, nie jestem oderwany od rzeczywistości i chodzi o XXI wiek...
Były? Tylko to przetrwało i ta sama mentalnosc produkcji została.
Upadlałem się na początku dojazdów do szkoły średniej H9. Przestarzałe, zaniedbane, skrzypiące jak stado gęsi tak! to prawda. Pamiętam to szarpanie przy ruszaniu i zanim kierowca wylosował następny bieg, to prawie się już zatrzymał i od nowa wrum-wrum-wrum-wrum.... xD jedyne co pamiętam to wygodne fotele, skuteczne ogrzewanie i firanki powiewające za oknem w upałach. Jako pasażer wolałem prywatnych przewoźników, mieli MANiury UberLinenbus242 i UL292 i byli skuteczniejsi, szczególnie ze wyciskali z nich wszystko co można. Jak ten wspaniały silnik uwielbiał wysokie obroty, ileż tam momentu drzemało. Nie ważne jak obładowany wciskał w fotele. Wyścigowe autobusy. W porównaniu do H9 to przepaść technologiczna w tamtych czasach. To samo porównanie znajdziemy na kolei: elektryczne zespoły trakcyjne z komuny ENdolino a Stadler Flirt. Bez porównania pod każdym względem lepszy a nie stuningowane starocie. Fajny film, dużo fajnych zdjęć i ujęć z dawnych lat na pewno urozmaiciło opowieść :)
Trzeba było jeździć jelczem RTO zobaczyłbyś co to wspomaganie kierownicy
Dobre pamietam dokladnie te autobusy bo jezdzilem do szkoly :) ten swiecki dworzec to istny dramat. Widzę se pan jeździł w moich okolicach 😁
Kierowca PKS, który mówi, że się nie zna i nawet nie wie, jaki miał silnik w autobusie, którym jeździł. Za to bardzo nieszczęśliwy, że jeździł. Chyba nie trzeba tego komentować. Niezniszczalna H9 była jednym z najlepszych konstrukcji w PKS, jeżeli pominąć strefę zgniotu kończącą się na piątym rzędzie siedzeń.
Ja wtedy wiedziałem 15/16lat temu wszystko.. Ale zapomniałem po prostu w takiej o mowie na raz jednym pędem w autobusie dziś...
Kierowca to kierowca. Mechanik to mechanik. Jeden ma umieć jeździć, drugi ma wiedzieć z czego składa się taki autobus. Uwaga zaskocze cię - jedno nie musi iść w parze z drugim
Teraz nie musi. Ale, tu ja zaskoczę Ciebie, w czasach świetności H9 kierowca bez znajomości podstaw mechaniki pojazdowej i dobrego rozumienia swojego pojazdu za dużo nie zwojował. Chyba, że lubił długie postoje w dziwnych miejscach, albo nie zależało mu na premiach za trwałość sprzętu i oszczędność paliwa. Zresztą, szkoły zawodowe kształciły w zawodzie kierowca-mechanik, a dopiero wiele lat później w zawodzie kierowca.
@@wodzimierzkoodziejczak5646 W zasadzie nadal szkoły kształcą w zawodzie kierowca-mechanik, tylko, że patrząc na to, jakie mają do tego podejście, to z tego jak wyjdzie chociaż kierowca to będzie dobrze
Hhahhaha...dzięki. Już dawno się tak nie uśmiałm do łez jak na pańskim filmie..:)))
Tak z tym filmem to tak trochę jak z Konfą co masz w avatarze.. Na przekór stereotypą...
20:50Przepraszam stary, ale głupoty opowiadasz!!!!!! Pamiętam zimę stulecia i zimy póżniejsze, a Ty wręcz jak nieprofesjalista opawiadasz, że w Autosanie nagrzewnice pracowały tak głośno jakby cztery szlifierki pracowały. Nigdy nie rób takich porównań.!!!!! Jestem stoczniowcem i wiem w przeciwieństwie do Ciebie, co to znaczy wiele pracujących szlifierek. Mimo wszystko. Pozdrawiam.
Ulep jakiś filmik z archiwalnych taśm i opowiedz jeszcze jakieś historyjki! Stare filmy to będzie perełka!
Przyznaję, ze pierwsze minuty mi się nie podobało i miałem krytykować... ale z czasem się wciagnąłem i musze przyznać, ze masz swój klimat, nie poddawaj się :) Trochę dystanu i można sie pośmiać, fajnie się słucha, ogląda.
Dobrze sie Ciebie słucha
Jestem kierowcą Pksu i jezdzilem H9 wóz pancerny na lata 70,80,90 super ale na dzisiejsze czasy strasznie wolny te nowe zabawki tyle niewytrzymają co one wszystko było proste zero elektroniki jak ktoś miał wóz na stanie to były wyciućkane wyniunane ale te co stały w firmie na placu obraz nędzy i rozpaczy jak mi powiedział dyspozytor Jak sie dba to sie ma .Cieplo owszem było na pace ale kierowca musiał zakobinować i załozyć nagrzewnice dodatkową koło siebie na nogi .Co do jazdy nim to na zime niedozatrzymania wysoki duże koła i miał takie parcie do przodu .Siedzenia dla ludzi mega wygodne nieraz słysze ze takich siedzeń wygodnych niema i niemiał żaden autobus .Wiekszość tych rzeczy co muwisz to przerabiałem i jest prawdą Pozdrawiam.
Dzięki za filmy! Ja całe życie w motoryzacji z wykształceniem. Mechanik Ikarusów, później 7lat doradca serwisu, a dzisiaj zdałem teorię na D i po reszcie zacznę prace jako kierowca autokaru :). Szerokości!
Szacuneczek gościu, mega. Naooglądałem się różnych treści ale tam było wszystko w samych superlatywach. Tutaj natomiast wszystko od strony kuchni. Dziękuję. Pozdrawiam
Większość złych cech tego autobusu jak opowiadasz to zła obsługa a nie zła konstrukcja,
Trochę zgadza się takie realia. Pozdrawiam.
Chłopie, bierz te kijowe nagrania, montuj to w jakąś opowiastkę z komentarzem na żywo :D Zajebiście słucha się takich historii a nic nie pomaga w niestworzeniu klimatu bardziej, niż stare nagrania
Kuźwa nie rozpłacz się. Solarisa chciałeś wtedy. Też tym jeździłem i nie narzekam.
Jak byłem w gimnazjum to mnie takie H9 woziły do szkoły :)
Dla ciebie to było dziadostwo, bo wiedziałeś jak jeżdżą nowoczesne autobusy. Mimo wszystko byliśmy biednym krajem, podnoszącym się z lat komuny, i takie pojazdy dawały radę w ciężkich warunkach.
W zimie to był offroad a nie komunikacja xD. Gdyby faktycznie musielibyśmy kupować nowe autobusy za milion złotych, to w tamtych warunkach samorządy by zbankrutowały. Teraz jest lepiej i fani mocnych wrażeń mogą przejechać się tym dla przyjemności.
Dużo jeździłem, jako pasażer, H9. Jeździłem też ogórkiem. Zgadzam się, że to było g.no, w porównaniu z zachodnimi i nowszymi konstrukcjami, które męczyło również pasażerów. Jechałem kiedyś w dalszą trasę i pechowo zająłem tylne siedzenie. Całą drogę miałem kolana wbite w twarde oparcie poprzedzającego fotela, a mam tylko 1,8 wzrostu. W przypadku choćby niewielkiej stłuczki nie miałbym dzisiaj sprawnych nóg. Wewnątrz smród spalin diesla. Zarzygane fotele z materiału niedającego się wyprać itd. Można dużo wymieniać. Hałas, wibracje itd. Na tym polega generalnie rozwój, żeby sobie ułatwiać i ulepszać życie. Widzę, ze niektórzy komentujący tutaj albo są złośliwi, albo nie rozumieją, o czym mówi autor materiału. Zgadzam się, że na XXI wiek jeździć tym to jest nieporozumienie. To, że ktoś w młodości miał trudniej nie znaczy, że teraz nie można tego skrytykować i porównać do czegoś lepszego. Autor filmu dał radę. Jeździł tym i mówi szczerze o odczuciach. W czym więc problem?
Zajebisty materiał pozdro dla kierowcy jesteś zajebisty facet:)Dziadostwo i nic więcej:)usmiałem się trochę przy filmie.
I pomyśleć że jeżdziło sie tym do szkoły podstawowej pózniej średniej przeważnie przepełnionymi.Kierowca rozpędzał się do 70 km/h walił na luz i kulał sie do 40 stu i mielił lewarem póki 4 kę znalazł i znowu do 70
O luzie zrobię kiedyś film.. Ale zdradzę Ci ze luz w autosanie to też powód że kopyta bolały kierowcę i choć trochę te nogi płasko położyć. Pozdrawiam..
Oszczędności :P norma była , a co zostało to wiadomo cyk banieczka 😆
Jak się nie ma co się lubi,trzeba polubić to co jest,ja też tym jeździłem, ogórkiem też,ale nie biadole,było pięknie,tobie dać neoplana, też byś zespolił.
Jak na wsi czekales na autobus to nie patrzyles jaki tylko by byl
Ci młodzi kierowcy aktualnego pokolenia to najlepiej by chcieli max 3 letnią SCANIE czy innego mercedesa na start... Dramat po prostu...
Takie mają roszczenia i marzenia.
"Młodzi kierowcy aktualnego pokolenia..." A Pan, to niby kim Pan jest?
MŁODY SZOFER MA WYMAGANIA.
@@michanowak9394 To cecha nie tylko "MŁODY SZOFER", ale każdej żywej istoty. Tak działa natura. Wymagania to jedno, a możliwości drugie. Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam jak narzekasz, to jest po prostu coś pięknego jak mówisz z taki przekonaniem że "...to było gówno! człowiek się upadlał..."
Uśmiałem się srodze. Jeździłem trochę tym wynalazkiem na studia. Codziennie 45 km do Częstochowy i z powrotem. Moja żona, która podróżowała jeszcze dwa lata dłużej robiąc magistra, miała by kilka pięknych anegdot z tych podróży. To było w latach 2009-2014. I zgadzam się z opinią przedstawioną w filmie.
Znakomity materiał, widać , że z serca. Autor w kapitalny sposób odkłamał pudrowaną rzeczywistość lat 70-80-90. Nostalgia jest fajna po kilkudziesięciu latach ale być tam, w tych latach i zamęczać młodość to współczuję.
Szacun za całość bo opowieść do bólu prawdziwa.
Jako kierowca pks tez mialem przyjemnosc H9 prowadzic co prawda tylko kilka razy ale zawsze. Na miasto idealny wszedzie wjedziesz bo byl krotki a 12m scania juz niezbyt. Trzeba wiecej sie wyciagac. Tylko niecale 3m roznicy a w podjechaniu w okolice starego miasta to H9 bila wszystko na glowe. Po 2 autobus byl konstruowany z zalozeniem mozliwosci prxewozenia ludzi na noszach wiec tem taka konstrukcja. Nie byl to demon predkosci itd itp. Na swoje czasy w pelni wysoka półka tak to ujme. Grunt by na zime webastor dzialal i ten autobus odpalal zawsze i zawsze z zajezdni wychodzil w trase.
Nie przejmuj się nieprzychylnymi komentarzami.dziękuję za dobry ubaw przy piątku po pracy.jako pasażer najeździłem się tym z pks starogard gd.pzdr od kierowcy gruszki!
Z tym dobrym ogrzewaniem to mnie zaskoczyło. Ja jak w latach po 2000 jeździłem do szkół to jeden kierowca tak oszczędzał że nie wiem czy 10 stopni nagrzał.
To i miałem okazję w latach 80 przez trzy lata dojeżdżać do pracy, można by pomyśleć, że autobusy wogule nie miały ogrzewania, ale miały bo tuż przed dojazdem do ostatniego przystanku kierowca je włączał.
Rzeczywiście to jakaś odosobniona opinia z tym ogrzewaniem oraz z H-9 w XXI wieku. H-9 jeździły w XX wieku (w XXI wieku to były już modyfikacje) i "słynęły" z słabego ogrzewania - co jest na wszystkich kanałach YOTUBE oraz wynika z doświadczenia życiowego zwykłych ludzi. Ja akurat jestem z polskiego bieguna zimna, a do szkoły pierwszy autobus był o 5.30 w czasach gdy temperatury -25 stopni C to była normalka. Po 12 kilometrach szyba tak obmarzała od pary z ust pasażerów, że kierowca musiał olejem silnikowym przecierać aby coś w ogóle widzieć. Dopiero po 30 kilometrach była temperatura jak na hali fabryki - czyli +15 stopni Celsjusza.
Dlatego tak jak Ciebie dziwi mnie skąd w Autosanie H-9 było tak gorąco - może od razu u niego jeździły na gorącą wodę, a nie na Borygo, a przód oraz tył był zasłonięty i uszczelniony.
@@januszbiziuk5108Jakie modyfikacje jeździły w XXI wieku? Coś chyba pomyliłeś. Jeszcze około 2010 roku były tysiące starych H9 w PKS-ach, większość jeszcze z lat 80-tych.
@@pawelm11 Modyfikacje oznaczone symbolem A09, a nie H9. Pierwszą wypuszczono w 2000 roku, a więc już to był XXI wiek. Chodzi o model Autosan A0909L Tramp, który już miał lity przód, bez klapy do wstawiania noszy. Wcześniej zlikwidowano boczne siatki do chłodzenia silnika, zastępując wytłoczkami z blachy. Poza tym na początku lat 90 zlikwidowano Zakłady Naprawy Autobusów, gdyż PKS odstąpił od napraw głównych autobusów i to był początek końca H-9 oraz początek A09.
Ja pamiętam jak takim autobusem jeździłem do szkoły. Te automatyczne drzwi nie domykały się do końca to w środku rormalnie był śnieg w zimę :) Mój kolega wracał z wagarów pijany zarzygał całe siedzenie i te schodki z tyłu :) To były czasy
Oj ale za to złośliwe przegrzewanie wozu to karma powinna do Ciebie wrócic. To bardzo niezdrowe. Człowiek wychodzi na mróz spocony i bedzie chory. Traci się odporność przez tę zarazę.
Dokładnie jak piszesz. Pozdro.
Autosan to była menda albo grzałeś na full albo szyby marzły 😉 więc trzeba było wybrać mniejsze zło
@@milczorek4781 autor twierdzi że robił to
Złośliwie
Ja kiedyś jechałem Scanią Irizar z Wyrzyska do Bydgoszczy w zimie - myślałem że zdechnę od tego gorąca. Dzięki temu wyleczyłem się z długich tras PKS-em (to była pierwsza i ostatnia tam i powrót) i wybieram pociąg. Nie dość że bardziej komfortowo to można skorzystać z kibla w każdym momencie. PKS to tylko do 100km.
Bardzo ciekawie opowiadasz. Uśmiałem się, że aż brzuch mnie boli. Pozdrawiam serdecznie.
A ogorka prowadziles w Wardzawie na linii bez wspomagania i synchnronizacji robilo sie 250 km co dzien
Mam 2 pytania. 1. Jakie były alternatywne, bardziej "cywilizowane" autobusy, w czasach, gdy Jelcze z przyczepami jeździły? Autosana skończyli produkować w 2004 roku i stąd drugie pytanie: ile Autosanów i ewentualnie w jakich latach Autosany H9 obsługiwały komunikację miejską?
@@misiojackson595 h9 w małych miastach w W wie nie jeździły na 1 nie znam w pl
@@wacawchudy1963 Wiem, bo były za małe. Dlatego też zapytałem, jakie były alternatywne autobusy dla Jelcza, kiedy jeździły w mieście.
Ogórek fajny. Start z trójki, przeciągnięcie na obrotach i piątka bez sprzęgła. Redukcja też bez sprzęgła. Na dwa razy wysprzęglali partyjni i jehowi.
@@DrobilekBudki telefoniczne też były fajne. Nawet przy niektórych aparatach nie były słuchawki urwane 😂
Jestem z 92r. Uwielbiam H9 są piękne. Jak Ciebie słucham to nie chcę uwieżyć, że były tak złe 😋 Oczywiście ja uwielbiam je z czasów dzieciństwa więc to co innego niż z perspektywy kierowcy. Moim marzeniem było nim jeździć, no chociaż raz się przejechać za kierownicą 🙂 Dzięki za film, fajnie się słucha, ogląda, i te wstawki 👍 film 40min a minęło jak 5. Pozdrawiam 🙋♂️
Maluch to zdecydowanie najwieksze upodlenie
Zajebiście opowiadasz, dawaj więcej 😆. Mam dużo niższy staż za kółkiem autobusu od Ciebie, ale jak zaczynałem to były u nas jeszcze Mercedesy O405 i to było w mojej ocenie też upodlenie w porównaniu do Mercedesów Citaro co przyszły. Nie twierdzę oczywiście, że te Citaro przejeżdżą tyle co O405, ani że były jakieś nieudane, ale na te czasy to już wstyd i hańba wypuszczać na 8-10 godzin pracy takie wysłużone trupy 😉.
Pozdrowienia z Bydgoszczy.
Trzeba było się uczyć to byś za biurkiem siedział kupę lat za kółkiem h 9 i nie narzekalem pozdro właściciel zabytkowej h 9
23.33 minuta czy to jest ul. Długa w Laskowicach? A dokładnie skrzyżowanie obok księży Werbistów? Pozdrawiam dobry filmy robisz
Ta opowieść to kwintesencja polskiej motoryzacji, szacun za film. H9 po katastrofie w kokoszkach miał być wycofany z eksploatacji. Konstrukcja drabiny dla samobójców. Ciekawe dla czego nie wycofali...
To może wróćmy w dzisiejszych czasach do wozów ciąganych przez woły i podniecajmy się tym jak wspaniale być woźnicą .
Unia do tego dąży
@@sylwesterwu2484 nie bardzo, bo to męczenie biednych zwierząt, bambinizm w Unii króluje.
wozy wysokiej klasy gładko jadą autosan nie.
@@sylwesterwu2484Tak tak zła unia jak gówno sie umie i wie i potrafi to wszyscy dookoła przeszkadzają.
@@StopTeoriomSpiskowymKładki są dla pieszych, nie autobusóww. Dla autobus{w są mosty.
Autosan h9 to najlepszy wóz na polskie drogi
Polskie drogi układu warszawskiego roku pańskiego 1968
Polonezy to byl taki "cud" że przez tyle dekad prawie żadna znaczaca zmiana w zawieszeniu nie weszła. podobnie silniki 1.4 rovera to była kupa a to byla modernizacja w porównaniu z wcześniejszymi.
Jezdzilem w tamtych stronach, wozilem butle z gazem. Pamietam wypadek przed Lipinkami, zginelo dwoch mezczyzn, jechaki do naprawy autobusu. Nagrywaj dalej. Pozdrawiam.
No ten film zasługuje na Oscara. Super wszystko wyjaśnione zajebiście!
Bardzo dobry autobus na tamte czasy a zwłaszcza dziurawe wiejskie drogi i bezdroża. H10 na poduszkach wymiękał . Każdy czas ma swoich liderów.
"Heweliusz" nie był tak przyjazny, jak Jelcz 110d
H9 był dobry, ale na krótkie trasy. Niestety PKS-y potrafiły wysyłać te pojazdy na kursy dalekobieżne. H10 i PR 110D to też były gówna, ale ten drugi przynajmniej wygodny dla pasażerów
@@pantograf4543 Jelcze nie były wcale takie złe. Wg mnie, to do tej pory nie zrobili lepszego autobusu, pod względem komfortu dla pasażera. Jeszcze jak miał silnik Liaza, to i kierowca specjalnie nie narzekał.
Jeździłem na trasie Muszyna - Lublin ale już na oponach 1000 i spisywał się bardzo dobrze . Koledzy na mniejszych oponach 900 nie dawali rady jechać zgodnie z rozkładem jazdy.
Ten autobus przewiózł miliony pasażerów po najgorszych szosach i zajeżdżał do najmniejszych miejscowości.
Może i kiedy się pojawił, to H9 był jak na kraje socjalistyczne średnio-niezłym autobusem, zwłaszcza w porównaniu z tymi ciężarówkami Skody, na których zamiast paki zabudowano kabinę pasażerską (to, co znane było jako autobus Jelcz ogóek), z jakimśtam potencjałem eksportu do krajów trzeciego świata.
Pamiętam H9tki z końcówki lat 80' i całą dekadę lat 90' bo dokładnie do końca 1999 poruszałem się tym tak raz w miesiącu. Z perspektywy pasażera-cała kabina śmierdziała spalinami 10-15 minut, zaczynał się ból głowy i mdłości. Latem jakoś uszło bo można było uchylić ten lufciki (albo nie można, bo zacinały się w losowych pozycjach, nie było kursu, żeby ktoś nie kurwił na tą 'regulację). Wibracje... Tak jak pisał autor. Do tego pamiętam, że dużo bardziej oddawał wstrząsami dziury w nawierzchni niż np miejskie Jelcze (te na licencji Berlieta). Smród spalin, duchota zwłaszcza w zimie, latem też jesli blokady okienek akurat sie pozacinały i wibracje u mnie dawały ból głowy i mdłości, ale moja młodsza siostra nieraz zwymiotowała.
Do tego PKS układał rozkłady w taki sposób, że zawsze wóz był napchany ludźmi ponad normę. Nie wiem, czy tak trudno zaobserwować z okien dyspozytorni dworca tłum na przystanku startowym. Kolejna kwestia to przedni właz do wsuwania noszy z rannymi, H9 miały w razie wojny służyć jako sanitarki. Co powodowało, że uderzenie w sarnę czy dzika, nawet przy tych predkosciach 40/h wykluczało autobus z dalszej jazdy. Co mogła zdziałać blaszana klapa... W Kokoszkach drzewo wbiło się w autobus do drugiego rzędu siedzeń...
Oczywiście, słyszałem o zaspawywaniu na amen tej klapy czy usztywnianiu profilami przodu wozu, ale nawet kiedy zginęli ludzie nie wydano ogólnego zarządzenia W PKSie, poprzedzonego obliczeniami i próbami wytrzymałosciowymi, w jaki sposób zabezpieczyć pasażerów przed sprzętem którym się poruszają, co było większym zagrożeniem w latch 1989-2000 niż wojna światowa.
H9 kojarzy mi się tylko z kabiną śmierdząca spalinami, telepaniem, pierdzącymi głośnikami, duchotą i ściskiem. A po wypadku w Kokoszkach i ujawnianiu różnych przecieków jak z braku pieniędzy i olewania przez 'górę' wygląda eksploatacja taboru i dowiedzeniu się jak sam w sobie 'bezpieczny' był to autobus to te ~30 minut jazdy konczyłem ze szczerą ulgą.
Pozdrowienia dla Autora. I dla wszystkich pracowników PKS, którzy wkładali w swoją pracę zapał, staranność, pasję, nierzadko dokładając z własnej kieszeni, mając do dyspozycji sprzęt, z którym musieli toczyć walkę, wieczne niedofinansowania a w kiedy wychodzili z inicjatywą poprawienia pewnych kwestii, zderzali się ze ścianą.
Dziękuję i wielki szacunek za tak wyczerpujący komenatrz. Pozdrawiam serdecznie.
Pamiętam te H9 u nas w mieście w wersji miejskiej. Mały, twardy, śmierdziało w środku spalinami i spalonym olejem. Dojeżdżałem tym do szkoły, a jak wprowadzili migi i PR110, to był inny świat, czekaliśmy aż przyjedzie Jelcz, a nie Autosan.
Na H9 robiłem prawo jazdy i przyjemnie się tym jeździło, pewnie jakbym pojeździł dłużej, to miałbym go dość. Dziś jeżdżę Solarisem Urbino 12 i w tym można wypoczywać.
Współczuję tym, którzy musieli H9 jeździć całymi dniami.
Współczuję tym g... z Bolechowa jeździć jako kierowca, ja mam ich dość jako pasażer po 20 minutach. 😕
@@misiek2460 Kierowcy jeździ się bardzo dobrze.
W autosanie uwielbialem dźwięk tych gumek na bagażniku nad głową pasażerów. Jak tłukły w rytm silnika
Tak tak, dobra uwaga... Pozdro.
Krzychu, nie usuwaj kanału. Dobrze się Ciebie słucha. Pozdrawiam.
No ten film bardzo do dupy akurat.. Heh.. Ale jak to na strzała nagrywanie...
@@NieZlomnyAutobus weź przestań. Najlepszy ten bonus na końcu. Pamiętam jak nagrywałes ten film aparatem fotograficznym, jak na przyssawkę przyklejales do okien w autobusie ten statyw itp. Fajnie że zacząłeś coś wrzucać. Pamiętam jak kiedyś jeszcze wrzucałes ten filmik na autobusikcom. Stare dobre czasy. Pozdrowienia.
Gościu Jesteś niesamowity jak Cię słucham to Boki zrywam😂😂😂
Jak się tyle czasu uchowałeś "przy takim upodleniu?"
Wszystko przemija i H9 także... 😉. Pozdrawiam.
W sumie, po tytule filmu spodziewało się wyłącznie samego wylewania kubła pomyj, ale pozytywnie się zaskoczyłem. Faktycznie, na pozytywną opinię H9 może wpływać (i niejako wybrzmiało to w materiale) sentyment kierowców i podróżujących, do których się wliczam, dla nastolatka komfort jazdy czy wiek pojazdu schodzi na drugi plan. Podróż H9, zwłaszcza w obecnych czasach rzeczywiście brzmi tragikomicznie. W każdym razie, cieszę się z poznania opinii drugiej strony, tj. kierowcy autobusu, nawet jeżeli jest ona brutalna - bo lepszy racjonalizm niż sentymentalizm z opłakanymi jego skutkami. I choć Pan powiedział to pod koniec, lecz zaryzykuję to pytanie - Jaki model nieironicznie udał się Autosanowi?
No nie był to szczyt ergonomii, funkcjonalności, kultury, jakości. Nie wiem jak się jeździło Jelczem, ale domyślam się, że przyjemniej, łatwiej. Żeby coś ocenić, to nie można mieć uprzedzeń, bo nie będzie to nigdy miarodajna ocena/opinia.
Jako pasażer autosanów byłem dzieckiem i zawsze się bałem, że nie dam rady otworzyć/zamknąć tych cholernych drzwi z klamką jeśli będę musiał wysiąść gdzieś sam, tym bardziej, że w sumie klamka nie podpowiadała w którą stronę ciągnąć bo strzałki były wytarte przez milion rąk XD
I pamiętam jak kierowcy zawsze wiosłowali aby utrzymać to na drodze xd
Myślę, że sporo z tych problemów wynikało z ogólnego upadku naszego przemysłu, który wtedy upadał już od 40 lat (ten państwowy, reanimowany dotacjami) i nie miał szans stworzyć nawet znośnej jakości części zamiennych. Co do jakości dawnej motoryzacji w PRL to do dziś pamiętam jak w naszej syrence wyprzedziło nas nasze własne prawe koło - chyba przez wypadające zabezpieczenie piasty - nie jestem pewny ale zdaje się, że jakaś zawleczka wypadła 😂
Albo jak zgubiliśmy cały wydech i jak wiecznie coś się psuło. I to wszystko jest na prawdę smutne, bo mieliśmy świetnych inżynierów w tym samym czasie.
To teraz cxekamy na ówczesną wersje Autosanów H9 czyli Setry S315/ Merce 0550 tyle tego wszedzie jsk kiedys PR110 i H9.
Mieszkam w angli i widuje w swoim miescie autosana pomaranczowego wyglada jak h9 a
w pl sie to chyba nazywa gymbus czy jakos kierownica oczywiscie z prawej ,pozdrawiam
Może to Autosan H-6 . Też takim jeżdziłem.
Wybrał Autosan bo ten na luzie dwa mln km przejechał i mu dużo paliwa zostawało.
Mało palił, mało kosztował, tani i łatwy serwis, dlatego jeżdżą do dzisiaj na stałych liniach w prywatnych firmach.
"Ja nie chcę straszyć ale jak subów i laików nie będzie..." 🤣🤣🤣 Niezły Kubuś jesteś. Mega zabawne nagranie. Fajnie że masz te stare nagrania. Mimo że jakości nie mają z obecnych czasów to klimat oddają, a może nawet jakość nagrań pomaga oddać klimat.
Pozdrawiam Serdecznie. Świetny materiał
Szczerze mówiąc z wad, które wymienił gościu to tylko układ kierowniczy, cisza zaleta, zmiana biegów, ogrzewanie itp. nie wiem na czym to upadlanie polegało...
Takie zimy że aż się boje 😂😂😂 hahhha pan siè marnuje za kierownicą za Standepera niech pan idzie. Super pan opowiada. 😂
no super widać i słychać jaki znasz z czego ten samochód zbudowany ,młody i głupi należysz do grupy kierowców gdzie tylko kluczyki i kierownica cię rajcuję . nic po zatem żenada ,jeździłeś od przystanku do przystanku od hxxxja miałeś robotę,