Wszak Polacy nie gęsi, swój język zapominają ;) (Szczególnie gdy co drugie słowo to zapożyczenie z angielskiego.) Jakiś czas temu przeglądałem sobie Słownik Języka Polskiego (można go pobrać jako plik tekstowy ze strony SJP), i ze smutkiem stwierdzam, że już ponad połowa z niego to zapożyczenia obce, z czego ogromna większość to zapożyczenia z angielskiego. Może powinni przemianować go na Słownik Wspólnomowy Śródziemia :q
Pamiętam program prof. Miodka, autorytetu w sprawach polszczyzny, właśnie mówiącego o tych jerach. Gratulacje, że ucząc się sam, pochodząc z dalekiego kraju, doszedłeś do poziomu porównywalnego z programami Miodka :) Jeszcze jedno: przypomniał mi się tekst Bogurodzicy, ze slowami: zyszczy, spuści - obecnie zyskaj, spuść - tam też były samogłoski na końcu sylab
jako wykształcony filolog angielski, muszę podziękować za ten kanał, bo uczący się języka "obcy" zazwyczaj maja większą wiedzę, niż natywni mówcy. świetny materiał, pozdrawiam.
Ja też nie. Od babci wiedziałam trochę, np. skąd w niektórych wyrazach "ch" a w innych "h". Ona potrafiła to jeszcze wymawiać jak należy :) ale w szkole... Jednego słowa nawet w temacie. Tak jest i już... a co dopiero prasłowiański i jery... Gdyby ktokolwiek cokolwiek w szkole nt temat kiedykolwiek się zająknął, na pewno bym pamiętała. Zawsze lubiłam rozumieć co z czego wynika i dzisiejsza pisownia u-ó, ż-rz itd była mi solą w oku ;) Tylko Babcia trochę mi temat rozjaśniła. W szkole nic.
@@Nomad_nr_7Przydałoby Ci się podszlifować tę umiejętność, bo autorka komentarza jasno zaznaczyła, że chodzi jej o gramatykę, a nie o znajomość wymowy czy rozumienie tekstu czytanego. A stopień do jakiego Ignacy opanował język polski jest zdumiewający.
@@MadeInPoland182 "moja umiejętność" ma się dobrze. Za to u ciebie z myśleniem chyba niezbyt, bo to dość proste. Nie wiem o co dokładnie mi wtedy chodziło, ale zapewne o to, że jak się czyta tekst, który wcześniej się napisało i miało się okazję go sprawdzić pod różnymi kątami, to brak błędów gramatycznych to żaden wyczyn.
@@Nomad_nr_7 Sprawdzanie tekstu przed nagrywaniem jest akurat normalne, ale nawet wtedy można polenić błędy gramatyczne, i to się zdarza nawet gdy się mówi w pierwszym języku. Samo to że Ignacy był w stanie nauczyć się języka tak różnego od japońskiego na tyle, żeby konstruować zdania wielokrotnie złożone,, to jest wyczyn. A wymowy i gramatyki mógłby uczyć niejednego Polaka.
W liceum bardzo dokładnie omawialiśmy jery i ogólnie historię języka, oraz skąd się wzięły "h" i "ch" , "ż" i "rz", "u" i "ó". To były kiedyś różne dźwięki. Ciekawostka: jeśli chodzi o te pary głosek to Rosjanie i Ukraińcy nie mają problemu z ortografią, bo w ich językach te dźwięki są różne
@@pawerzonca9447 Ukraińskie zapewne. Na Ukrainie edukacja zaczyna się wcześniej niż w Polsce. A jej poziom jest wyższy niż u nas. Mieszkając na Podkarpaciu, Ukrainka mi opowiadała o tym. To wstyd dla Polaków, że tak mocno unikają nauki i wiedzy. Co widać chociaż by po obecnej władzy. Posłanka mówiąca o zabijaniu dinozaurów, kamieniami przez ludzi, miesiącami ?!! Kwaczyński mówiący o wydobywaniu Węglowodanów, w kopalniach na ślasku ?!! Albo o krzywdach 45" pod Berlinem ?!! i Oni mają decydować o Edukacji i życiu nas wszystkich. Stare capy, wychowywane jeszcze w czasie komuny. Zamiast w szkołach, to na trzepakach.
@@rudizdobywca3228 Jeżeli mam porównać poziom, to kiedy zaczynałem edukację to była ona na wyższym poziomie niż jest obecnie, więc nie zwalałbym winy na PRL. Widać że poziom nauki systematycznie spada od czasu kontrrewolucji (choć i tak jest lepiej u nas niż w Europie Zachodniej).
@@pawerzonca9447 One są tam w tych częściach gramatycznych często, choć nie zawsze może szczegółowo omawiane. Może nauczyciele stwierdzają, że mogłyby się uczniom znudzić ¯\(°_o)/¯
Dzięki na odcinek, inspirujesz mnie swoją wiedzę. Skoro ty dałeś radę nauczyć się polskiego i poznać go dużo lepiej niż większość Polaków, ja też jestem w stanie nauczyć się japońskiego, jeśli włożę w to odpowiednio dużo pracy. Niestety w szkole nie przerabialiśmy tematu jerów. Myślę, że dzięki tobie w końcu zrozumiałam, o co chodzi z tymi znakami w rosyjskim. Dziękuję, Ignacy :)
Cieszy mnie,że podejmujesz się,aż tak poważnych tematów.Dlaczego poważnych ? Ponieważ wiele odkryć na temat języka czy pochodzenia etnicznego danego kraju w tym również Polski zostaje upolityczniona i pozostaje obiektem sporu.Pozdrawiam !
Uwielbiam takie odcinki, w których zagłębiasz się w meandry pochodzenia języków słowiańskich i innych. Nie jestem pewien czy o jerach uczą się nawet na studiach polonistycznych. W szkole średniej na pewno nigdy nie słyszałem nic o jerach. Btw. nawet nie wiem czy dobrze napisałem to słowo. Pozdrawiam.
Tak, uczymy się o jerach na polonistyce na zajęciach z gramatyki historycznej. W niektórych liceach ten temat jest nawet poruszany na lekcjach polskiego.
Wspaniały, niesamowity poziom polskiego! Nawet ja będąc rosjaninem i ucząc się polskiego od 2 lat nie mowię tak biegle. Brawo panie Ignacy! Doslownie kilka miesięcy temu też opowiadalem kolegom o tym wlasnie podobienstwie jezyków praslowianskiego i japonskiego a teraz nagle potrafilem na twoje wideo na ten temat. Powiem szczerze, jest to niewiarygodnie że taki młody Japończyk tak głęboko interesuje sie i zna się na językach słowianskich, propsy! Czy znasz się na języku rosyjskim? Pytam się bo chcialbym polecic parę artykułów profesora Zalizniaka dotycząych etymologii i historii jezyka praslowianskiego oraz jego stosunku z praindoeuropiejskim. Chociaz moze istnieją tlumaczenia polskie, nie wiem.
@@Mario-xr3jo napisał na twoje nie na swoje. a chodzilo o trafilem a nie potrafilem. czepiasz sie bez sensu bo cały tekst jest zrozumiały pomimo że jest pisany przez obcokrajowca. Pozdrawiam!
@@RafalTraveler Nie napisałem po to żeby się czepiać, tylko dlatego że nie domyśliłem się że chodziło o "trafiłem"... Nie szukaj dziury w całym, czy drugiego dnia.
Jest Pan niesamowity! Przypomina mi to moje ukochane wyklady z jezykoznawstwa ponad 40 lat temu. Dziekuje. Jak cudownie widziec, ze mlodzi ludzie tez sie tym interesuja. Jesli mozna, prosze o wiecej takich odcinkow (oczywiscie, juz od dawna mam subskrybcje na Pana kanal).
Jestem na tym kanale pierwszy raz i muszę Panu powiedzieć, że chylę czoła i kłaniam się głęboko. Mówi Pan po polsku lepiej niż wielu Polaków. Ma Pan bezbłędną gramatykę. Podziwiam, że tak dobrze nauczył się Pan intonacji i polskiego akcentu. Z taką znajomością polskiego może Pan znaleźć bardzo dobrze płatną pracę w Polsce związaną z nauczaniem języków. Mam nadzieję, że w przyszłości zostanie Pan naszym ambasadorem. Pozdrawiam serdecznie :)
@@Templar_PL Ciekawe zatem jak bardzo ten kierunek jest popularny wśród Japończyków. I jak później, w pracy zawodowej, wykorzystują swoją znajomość polskiego.
Ignacy, ty wzbudzasz w szerokim gronie Polaków takie zainteresowanie historią ich własnego języka, jakiego żadnej szkole się nie uda 😀 co do zakresu materiału szkolnego, pamiętam jedynie, że było go strasznie dużo i często rzeczy miały dziwne nazwy 😅 zbyt dawno to dla mnie było, teraz język bardziej "czuję" niż pamiętam, co nie jest jednak takie złe, gdyż wiele z pozoru nielogicznych rzeczy lepiej się da zrozumieć wyczuciem niż przez ich analizę 😉 poza tym, twój utwór ma bardzo fajny tekst
Gdy o źródłach mojego języka po polsku opowiada Japończyk... Ignacy, poziom Twojej wiedzy przypomina mi wykłady o języku mojej profesor na anglistyce. Nota bene prof. Olga Molchanova pochodzi z dawnego Związku Radzieckiego a o języku angielskim a także pochodzeniu wszelkich języków świata opowiadała równie pięknie i z równym zaangażowaniem.
:O ? Toć ciekawe. Ale każdy rejon Polski ma swoje ciekawostki językowe. O śląskiej gwarze każdy słyszał. Ma sporo zapożyczeń od Czeskiego i Niemieckiego. Małopolanie (do których należę) chwalą się najczystszym językiem Polskim. Acz słyszałem tyle niepoprawnych sformułowań, że mam dość. Podkarpaczanie z kolei, mają parę ciekawostek rodzimych językowo. Ale co zauważyłem. Seplenienie. Prawie każdy rodzimy Podkarpaczanin miał wadę wymowy. Podobnie jak Szkoci, wobec reszty wysp Brytyjskich. Oni również seplenią. W Wielkopolsce dopiero będę mieszkał lub Kujawsko-pomorskim
@@rudizdobywca3228 Biorąc pod uwagę że tak mam (jestem z Podkarpacia) to coś może w tym być. Choć ja to widzę z tej perspektywy, że jest duża różnica pokoleniowa. Silna gwara jest u starszego pokolenia ( 60+), u ludzi w średnim wieku też występuje, ale w mniejszym natężeniu, zaś u najmłodszego pokolenia ma co najwyżej postać szczątkową.
@@rudizdobywca3228 a przypadkiem to mieszkańcy Kielecczyzny nie mają najczystszej wymowy? Wiem, że historycznie to też Małopolska, ale w kieleckiem nigdy nie usłyszałem notorycznego dla Krakowiaków „dżewa”. Również czasami w Krakowie podwójne spółgłoski wymawiane są jak jedna, np. w wyrazie „powinno”.
@@groushka A czy ja powiedziałem że Mają? Powiedziałem że się tym chwalą ! Co nie jest potwierdzeniem że tak jest. Wiesz ile razy słyszałem od Małopolan "Wyjć po schodach na góre " lub inne tego typu "smaczki".
@Henryk G Ohh, doprawdy ? Tyle że Nowotwory , masz usuwane w szpitalu ;P Dzielnice pokroju Małopolski, śląska Wielkopolski istnieją w Polsce od Xw. Czyli Wczesnego średniowiecza. Kiedy to Polska była Zaledwie Księstwem. Przed Chrobrym i Mieszkiem I . A jeszcze wcześniej były to Plemiona Wiślan, ślężan, kujawian i wiele innych zanim zjednoczono je pod Biało Czerwonym sztandarem. Więc idź sobie wytnij swój Nowotwór ;P I nie pierdol więcej farmazonów
tak były jery, były też jacie, ale raptem ze 2 lekcje więc nie dużo (nasza nauczycielka nie cierpiała tego zagadnienia, więc robiła tylko wymagane minimum), a to ciekawe zagadnienie, wiele tłumaczy skąd różne formy słów się wzięły
Człowieku, Ty wiesz więcej o języku polskim i językach słowiańskich, oraz o ich historii, niż większość Polaków, lub ogónlnie pojętych słowian 🙂👍 Bardzo dobry, ciekawy i pouczający filmik. Zawsze zdawało mi się, że polski i japoński coś łączy i że są sobie w hakiś sposób bliskie. Teraz już wiem dlaczego 😉
Świetny materiał! Dla mnie to jest baaaaardzo ciekawe, coś tam kiedyś słyszałam o jerach, ale teraz lepiej rozumiem różnice między formami/językami :D Będę miała argument dla moich uczniów polskiego narzekających że mamy tyle spółgłosek - że kiedyś było inaczej :) To niesamowite, że historia polskiego interesuje obcokrajowców, podczas gdy wielu Polaków nawet nie zna dobrze swojej własnej gramatyki i ortografii, o historii nie mówiąc... Temat jerów ledwie liznęliśmy na polskim w liceum (w podstawówce i gimnazjum było dużo rzeczy językowych, w liceum bardzo niewiele - fonetyka to był chyba jedyny temat nie-lekturowy), gdzieś tam się pojawiły przy okazji ultraskrótowej historii języka, a może bardziej jego pochodzenia. Temat już wtedy bardzo mnie zaciekawił, chętnie obejrzę odcinek o jerach :)
Jestem normalnie pod wrazeniem. Takiego wspanialego wykladu o jezykach Slowianskich od Ciebie to ja sie nie spodziewalem. Normalnie przebiles wiekszosc profesorów i innych uczonych wynalazkow co siedza na uczelniach, a ty siedzisz gdzies w Japonii i na taka odleglosc zrobiles taka wspaniala robote, ze nie wyobrazam sobie nikogo lepszego. WOW SZACUN! I dziekuje za bardzo interesujacy material.
Ignacy, uważam się za takiego Polaka, który nieźle zna swój język ojczysty. Ale przebiłeś mnie swoimi asami. Masz niesamowitą wiedzę, taką która mnie z natywnym językiem polskim wprawia w zakłopotanie - no bo jak to, Japończyk wie więcej o języku polskim od Polaka? Szczerze podziwiam. A co gorsza, ja kompletnie nic nie wiem o japońskim! Wygląda na to, że japońskie uczelnie mają znakomitych wykładowców - filologów. Tylko pozazdrościć.
Cześć raz jeszcze. Chcę nawiązać do Twojego filmu z 2019 nr #47. Wspominałeś w nim między innymi, że wyglądasz jak Azjata, jak Japończyk. Czy jesteś w stanie zrobić film o różnicach w wyglądzie zewnętrznym ludzi mieszkających w różnych krajach Twojego regionu. Podejrzewam, że dla europejczyków często są to niezauważalne różnice, które w regionie są uchwytne. Pzdr
Niesamowity talent językowy. Tego właśnie brakuje w polskich szkołach - nauczycieli z talentem i pasją do swoich przedmiotów. Ciekawe skąd bierze się taki talent językowy. Taki młody chłopak i mówi o rzeczach o których praktycznie żaden Polak nie wie. Piękną, poprawną polszczyzną. Większość Polaków nie mówi tak poprawnie tylko mówi niedbale, że aż wstyd. Dawniej było nawet takie powiedzenie, że "po mowie poznać czy to pan czy to cham". I teraz niech każdy z nas Polaków odpowie sobie na pytanie ilu wśród nas jest panów, a ilu chamów.
Super! Fantastycznie to wytłumaczyłeś, Ignacy. Obecnie materiał z gramatyki jest wciąż konsekwentnie obcinany, więc nie przypominam sobie żeby moje dzieci się o tym uczyły. A tak przy okazji - zawsze mnie zastanawiało, dlaczego w polskim i w japońskim są podobne wyrazy, np. chmury - kumori, łakocie - wagashi, ganek - genkan, no i wyraz baba, oznaczający starszą kobietę. To dziwne że wszystkie one mają bardzo podobne znaczenie. Masz jakiś pomysł skąd się wzięły?
Gratulacje znajomości języka polskiego! Oczywiście słychać, że nie jest to Twój ojczysty język, ale SZACUNEK za wymowę specyficznie polskich liter - ś, ć, ź, cz, rz, ę, ą, itd. Bardzo dobrze Ci to wychodzi. A wiemy, że sprawiają najwięcej problemów ludziom uczącym się języka polskiego. O znajomości gramatyki czy historii języka polskiego nie wspominając. BRAWO!
Super. Czy Słowianie znali pismo? Słowo pisać, występuje w podobnej formie we wszystkich językach słowiańskich i jest rdzennie słowiańskim słowem. Słowo azbuka/bukwa jest również rdzennym słowiańskim określeniem znaku/litery/alfabetu. Najstarszy alfabet słowiański to głagolica, znane jest ok. 42. liter w tym wiele znaków niepodobnych do żadnych innych alfabetów. Głagolica jest prawdopodobnie najbogatszym w ligatury pismem, znanych jest ponad 800 ligatur w tym złożone z czterech, pięciu i więcej liter oraz tzw. ligatury częściowe. Alfabet grecki jak i łaciński nie były by w stanie oddać bogactwa dźwięków języków słowiańskich. Stąd też trwające wieki problemy z zapisem polskich słów łacińskim alfabetem po przyjęciu chrztu przez Piastów. W bodajże XVI wieku wysunięto propozycję dopasowania alfabetu do wymowy polskiej. Gdyby weszła w życie nasz alfabet zawierał by ok. 50. liter. Istnieje też staropolski alfabet stworzony przez Jana Kochanowskiego, który też składa się z 50 liter, niestety użył w nim liter alfabetu łacińskiego zróżnicowanych kreskami, zlepkami, apostrofami i kropkami - dopieroż by był płacz i zgrzytanie zębów dzisiaj na dyktandach z takim alfabetem. :):):) Tzw. twórca alfabetu słowiańskiego Grek Cyryl najprawdopodobniej wykorzystał już istniejący znacznie starszy zapis literowy języka słowiańskiego do przetłumaczenia Ewangelii, sam go z pewnością nie wymyślił. Zachowało się około 25. tysięcy dokumentów i ksiąg pisanych głagolicą. Mówię języka słowiańskiego gdyż np. języki polski, czeski, słowacki jeszcze w średniowieczu (XIII -XIV w.) brzmiały bardzo podobnie. Prawdopodobne, że w starożytności nie istniały bariery językowe między Rusinami, Polanami, Połabianami i Słowianami bałkańskimi i panońskimi. Obszar zamieszkały w Europie przez Słowian biorąc pod uwagę tylko czasy historyczne jest mniej więcej równy połowie powierzchni kontynentu. Cała reszta ludów europejskich mówiących różnymi językami zamieszkuje drugą połowę. Nie sądzę by na tak wielkim obszarze było możliwe posługiwanie się przez całe wieki tym samym językiem bez możliwości posługiwania się ujednoliconym pismem, bez umiejętności czytania, bez prowadzenia ożywionego handlu i mobilności dużych części populacji. Izolowane, małe, nie posługujące się pismem grupy ludów bardzo szybko rozjeżdżają się ze sobą językowo. A Słowianie nawet dziś są w stanie porozumieć się między sobą za pomocą tylko swoich języków. Języki słowiańskie są też bardziej skomplikowane gramatycznie i fleksyjnie, również od łaciny, nie mówiąc już o dość prymitywnych i rygorystycznie schematycznych językach jak np. język niemiecki. Kto więc od kogo uczył się pisać i czytać? Odpowiedź tkwi w logice, bo ostatecznych dowodów jak na razie brak. Pozdrawiam.
Azbuka to nazwa dwóch pierwszych liter alfabetu słowiańskiego (tak jak słowo abecadło wzięlo się z pierwszych trzech-czterech liter alfabetu łacińskego, a alfabet - to pierwsze dwie litery alfabetu greckiego). Buky (dopełniacz bukve) to nazwa drugiej litery alfabetu słowiańskiego, prawdopodobnie zapożyczenie z gockiego.
O ile wiem, kolejne podobieństwo między japońskim a prasłowiańskim to akcent toniczny. Oczywiście w obu językach działał trochę inaczej, ale w prasłowiańszczyźnie podobno intonacja zmieniała znaczenie słów.
U mnie w szkole była mowa o jerach, chociaż informacji o nich było bardzo mało. Ale wypożyczyłem kiedyś ze szkolnej biblioteki książkę "Historia języka polskiego" Klemensiewicza, z której wiele się dowiedziałem.
W liceum miałam polski w zakresie rozszerzonym, a o jerach nie było nic wspomniane :( Ale taka mi się chyba po prostu trafiła polonistka, bo o wiele bardziej skupiała się na omawianiu literatury i poezji niż na zagadnieniach językoznawczych. Tak więc bardzo miło, że robisz odcinki o tej tematyce. Wspaniale, że choć jesteś Japończykiem, to właśnie od ciebie tak wiele dowiaduję się o swoim ojczystym języku polskim ❤️
Wierze także że gdyby porownać Japońską religie Szinto z reliktami kultury prasłowiańskich wierzeń dałoby się odtworzyć i cywilizacje starożytnych słowian a także ich wierzenia, ponieważ wszystkie "pogańskie" kultury czerpały i były odbiciem jakiegoś wspólnego źródła.
Rzadko z takim zainteresowaniem oglądam cokolwiek na YT. Podziwiam Twoją wiedzę i dziękuję, że się nią dzielisz w tak interesujący i zrozumiały sposób. O jerach wiedziałam, ale zapomniałam, więc dzięki. Bardzo to wszystko ciekawe.
Bardzo mądrym i zdolnym człowiekiem jesteś. Szkoda, że brat mojej babki już nie żyje, bo byście sobie porozmawiali. Bolesław Szczesniak był przed wojną Sekretarzem Ambasady w Tokio, a także wykładał historię na Rikkyo University, w czasie wojny wykładał na University of London a po wojnie aż do emerytury był profesorem w Notre Dame University w South Bend, Indiana. Gościnnie wykładał na wielu uczelniach, łącznie z takimi jak Harvard i Oxford. Znał biegle ponad 20 języków. (BTW jego najstarszy syn Jacek urodził się w Japonii). Pozdrawiam.
Wielkie uznanie dla Gospodarza. Tak, w liceum (1999-2003) na języku polskim było na lekcjach oraz w podręczniku o jerach, iloczasie, liczbie podwójnej itp. zagadnieniach z historii języka.
Za moich czasów w liceum skupiano się najbardziej na literaturze. Gimnazjum i podstawówka to głównie ortografia (bez rozwodzenia się dlaczego jest ż/rz, ó/u, ch/h), fleksja i składnia. Nie było jakiejś nauki o historii języka. Teraz może jest inaczej.
This is something I was ...wait a second mogę po polsku przecie. Sam interesuję się językiem od wielu lat ale po amatorsku, bez przygotwania akademicznego tylko po prostu jak chłop patrzę na rzeczy. I to co mi wyszło po sprawdzeniu poszczególnych słów Twojego poematu Ignacy. Tłumaczyłem z googla ale i tak wygląda to obiecująco choć sposób mojej interpretacji może wydawać się śmieszny to jednak rezultaty są zdumiewające uważam. A co jeślibym przeczytał DAICHI i uznał to za polskie słowo? Co oznaczać będzie wtedy? DAJE CI. Czyż ziemia nie daje Ci właśnie swoich plonów? A no właśnie. Tak więc DAICHI po polsku znaczy ZIEMIA. NIestety gdy tłmaczę całymi zdaniami google nic nie rozumie. Następne więc słowo jakie mogę zrozumieć to KIRI czyli MGŁA. Jedyne co przychodzi mi na myśl to KRYJE czyli KRYĆ, ukrywać coś. Czy mgłą nie ukrywa tego co przed nami? Po ponownym sprawdzeniu znalazłem polskie słowo KIR, które oznacza czarny strój żałobny. Sens ten sam. Idziemy dalej. Następne słwo o którym mogę napisać to KAGARINAKU. I tu jedynie co mi przychodzi na myśl to bodajże ligatura (o ile tak nazywają się dwie lub trzy litery będące już słowem a w zamierzchłych czasach tak chyba było jeśli spojrzymy na głagolicę na przykłąd) KAG, która w polskim jest między innymi używana w takich słowach jak KAGANIEC lub KAGNEK. Czyli coś co powstrzymuje, zatrzymuje przed czymś. W tym przypadku kaganiec powsztrzymuje psa od ugryzienia czy kaganek który chroni, powstrzymuje wiatr przez ugaszeniem ognia. Idąc dalej możemy pokusić się o znalezienie wspólnego mianownika w słowie KAG który oznacza jakąś granicę czyli koniec. Po opublikowaniu już tego komenatrza spojrzałem jeszcze raz na to słowo i sprawdziłem w słowniku języka polskiego słowo rina które kojarzyło mi się ze słowem rynna. I znalazłem, że kiedyś nazywano jąpo prostu ryna. Służyła ona do przetransportowania wody z rzeki do sadzawki. I tu cztajac po polsku możemy pokusić się o przetłmaczenie takie: OD KAGANKA (od bramy?) DO SADZAWKI czyli w przenośni szeroko. HAHAHA. Wiem co powiecie ale kto to wie? I teraz najciekawsze słowo HIROGARU. Nie mogłem znaleźć nic ale zauważyłem, że hiro mogłoby być szero no ale to może za dużo pomyślałem. Sprawdziłem więc słowo SZEROKO i co mi wyszło? HIROKU! SZEROKO to HIROKU. No ja widzę tu jawne podobieństwo w samej posowni. Czyli HIRO może i jest SZERO więc szeroko to hiroku. Hahaha. Swietne. Niestety nie znam japońskiego więc trochę mi ciężko tłumaczyć z większą elastycznością. W ten sam sopsób przetłumaczyłem sławne VENI VIDI VICI Cezara. Czyli Przybyłem Zobaczyłem Zdobyłem. Zauważ, zauważcie. Czytamy jakbyśmy czytali po polsku. WE NI. Czyli w, w środku, w czymś, jestem we ni czyli jestem w, jestem tam dokąd zmieżałem czyli PRZYBYŁEM pasuje. VIDI nie musimy tłmaczyć chyba. VIDI to widzi czyli widzieć czyli Zobaczyłem pasuje tak? No tak uważam. A teraz niby najcięższe do wytłmaczenia a jednak zabawnie nie. Słowo VICI. Vidimy my tu jasno pierwsze trzy litery VIC od słowa zwycięstwo czyli nawet po angielsku VICtorious. W dawnej Polsce rozsyłano WICI do żołnierzy aby zebrali się na pospolite ruszenie. Czyli Wici służyły kiedyś do przyłączenia, połączenia czegoś do czegoś tak? Myślę, że znaczenie tego słowa zostało poprostu zapomniane. Tak więc nie tłumacząc już więcej każdy rozumie po polsku co znaczy Ve ni, Vidi, Vici. Co myślicie? Artykuł do innej interpretacji: bialczynski.pl/2020/11/08/rafal-helebrandt-veni-vidi-vici-veni-vidzi-vi-czi-a-plemiona-venedow-archwium-2016/#comment-72199
Dlaczego nie powinien? Wiedza dostępna jest dla każdego. Jeśli jakiś temat kogoś interesuje, rzeczy takie jak wiek, narodowość czy rasa nie są barierami, by posiąść taką wiedzę.
Wydaje mi się, że w szkole (podstawówce) coś było mówione o jerach oraz historii fonologicznej polskiego, ale nie była to na tyle uporządkowana wiedza, żebym ją zapamiętał i zrozumiał.
W szkole nikt nigdy nie wspomniał o początkach języka polskiego, a wielka szkoda bo widać że to bardzo ciekawy temat. Więcej ciekawostek o językach dowiedziałam się z twojego kanału niż ze szkoły
Chyba nie do końca masz rację. Myślę, że naukowcy z dużą dozą prawdopodobieństwa mogą odtworzyć procesy jakie zachodziły w wymowie, choć nie znaczy to że dadzą ci 100% gwarancję, że wybrane dowolne słowo brzmiało właśnie tak, a nie inaczej. Język się zmienia w czasie. Za czasów mojego dzieciństwa Polacy pochodzący z Kresów nie mieli najmniejszego problemu z tym, kiedy pisze się _h,_ a kiedy _ch._ Oni to po prostu słyszeli. Jeżeli nawet dziś uważnie wsłuchasz się wymawiając słowa _hak_ i _chmura,_ musisz zauważyć różnicę. Jak ją już zauważysz, to porównaj _chełm_ z _hełmem._
Dowiedziałem się całkiem niedawno że prasłowiański był tonalny - ale tez z tego płynie ciekawy wniosek.Jezyki post indoeuropejskie w tym słowiańskie praktycznie zakończyły używanie tonów do oznaczania znaczeń. Z tego wynikało by że języki tonalne - jak chiński i japońskie są po prostu RELIKTAMi ;P
3:33 *ě to jać - i ona raczej brzmiała mniej więcej jak /æ/ (coś między a a e dla niezorientowanych). 7:24 Istnieją teksty po prasłowiańsku, temu zrekonstruowanemu. 8:50 W prasłowiańskim też były wyjątki - *l i *r mogły być na końcu sylaby.
Z tymi jerami to tak nazwali, ja to widzę tak, że mówiło się np. Tywarydy, co potem się skróciło. Ale jes towar. I twór. Gród, gard i gorod. Brzeg, berg, burg. Natomiast wziąłem onegai shimasu. Onegai to prośba, ale tez nadzieja. Onegai-nadzieja. Shimasu to zajęcie. Można powiedzieć zajmuje się, zaima się, ros zanimaetsa. Jest podobieństwo duże. To jest pierwsze co sprawdziłem, i proszę bardzo. Inne to Taci - stać. Seiza, siedzieć. Tsuki-ciukać.
Właśnie wskoczyłeś na nowy poziom polskiego. Uczyć Polaków historii ich własnego języka 😆
Super odcinek jak zawsze 👍
Coraz więcej Polaków zapomina jak poprawnie używać współczesnego języka polskiego. I co tu mówić o językach prasłowiańskich...
Wszak Polacy nie gęsi, swój język zapominają ;)
(Szczególnie gdy co drugie słowo to zapożyczenie z angielskiego.)
Jakiś czas temu przeglądałem sobie Słownik Języka Polskiego (można go pobrać jako plik tekstowy ze strony SJP), i ze smutkiem stwierdzam, że już ponad połowa z niego to zapożyczenia obce, z czego ogromna większość to zapożyczenia z angielskiego. Może powinni przemianować go na Słownik Wspólnomowy Śródziemia :q
Świat się kończy :). Japończyk zna lepiej język polski niż większość Polaków. Nawet mówi po Polsku ładniej niż ja.
Nieprawda !!! Student językoznastwa czy lingwistyki wie więcej o języku niż jego użytkownik !!!!
@@AnotherWhoHitTheDust studenci językoznawstwa nie stanowią większości Polaków ;)
@@DarekK618 outstanding move !!!
@@AnotherWhoHitTheDust thanks 😅
Powinineś uczyć języka polskiego w szkołach, lekcje byłyby zdecydowanie ciekawsze!!
Zgadzam się to było by super
Jesteś wspaniałym młodym człowiekiem z ogromną wiedza, pozdrawiam Cię serdecznie Kohei ❤️
Pamiętam program prof. Miodka, autorytetu w sprawach polszczyzny, właśnie mówiącego o tych jerach. Gratulacje, że ucząc się sam, pochodząc z dalekiego kraju, doszedłeś do poziomu porównywalnego z programami Miodka :) Jeszcze jedno: przypomniał mi się tekst Bogurodzicy, ze slowami: zyszczy, spuści - obecnie zyskaj, spuść - tam też były samogłoski na końcu sylab
Я учил польский язык много лет, но Вы на два-три уровня выше, невероятно!
Chyba stosujesz zawodne metody w swojej nauce...
jako wykształcony filolog angielski, muszę podziękować za ten kanał, bo uczący się języka "obcy" zazwyczaj maja większą wiedzę, niż natywni mówcy. świetny materiał, pozdrawiam.
Jesteś absolutnie niesamowity!
Nie przypominam sobie nawet wspomnienia o jerach ze szkoły, niestety...
Ja też nie. Od babci wiedziałam trochę, np. skąd w niektórych wyrazach "ch" a w innych "h". Ona potrafiła to jeszcze wymawiać jak należy :) ale w szkole... Jednego słowa nawet w temacie. Tak jest i już... a co dopiero prasłowiański i jery... Gdyby ktokolwiek cokolwiek w szkole nt temat kiedykolwiek się zająknął, na pewno bym pamiętała. Zawsze lubiłam rozumieć co z czego wynika i dzisiejsza pisownia u-ó, ż-rz itd była mi solą w oku ;) Tylko Babcia trochę mi temat rozjaśniła. W szkole nic.
@@kamila5694 ja się różnic między ch a h nauczyłam dopiero ucząc się języka czeskiego. Choć przyznaję, że wychwytywanie tej różnicy sprawia mi kłopot.
Nie robisz żadnych błędów gramatycznych. To mnie za każdym razem zdumiewa. Serdecznie pozdrawiam 👍😁
Zdumiewa cie, że umie czytać?
@@Nomad_nr_7Przydałoby Ci się podszlifować tę umiejętność, bo autorka komentarza jasno zaznaczyła, że chodzi jej o gramatykę, a nie o znajomość wymowy czy rozumienie tekstu czytanego. A stopień do jakiego Ignacy opanował język polski jest zdumiewający.
@@MadeInPoland182 "moja umiejętność" ma się dobrze. Za to u ciebie z myśleniem chyba niezbyt, bo to dość proste. Nie wiem o co dokładnie mi wtedy chodziło, ale zapewne o to, że jak się czyta tekst, który wcześniej się napisało i miało się okazję go sprawdzić pod różnymi kątami, to brak błędów gramatycznych to żaden wyczyn.
@@Nomad_nr_7 Sprawdzanie tekstu przed nagrywaniem jest akurat normalne, ale nawet wtedy można polenić błędy gramatyczne, i to się zdarza nawet gdy się mówi w pierwszym języku. Samo to że Ignacy był w stanie nauczyć się języka tak różnego od japońskiego na tyle, żeby konstruować zdania wielokrotnie złożone,, to jest wyczyn. A wymowy i gramatyki mógłby uczyć niejednego Polaka.
W liceum bardzo dokładnie omawialiśmy jery i ogólnie historię języka, oraz skąd się wzięły "h" i "ch" , "ż" i "rz", "u" i "ó". To były kiedyś różne dźwięki. Ciekawostka: jeśli chodzi o te pary głosek to Rosjanie i Ukraińcy nie mają problemu z ortografią, bo w ich językach te dźwięki są różne
Co to za liceum, że uczą takich rzeczy? :O
@@pawerzonca9447 Ukraińskie zapewne. Na Ukrainie edukacja zaczyna się wcześniej niż w Polsce. A jej poziom jest wyższy niż u nas. Mieszkając na Podkarpaciu, Ukrainka mi opowiadała o tym. To wstyd dla Polaków, że tak mocno unikają nauki i wiedzy. Co widać chociaż by po obecnej władzy. Posłanka mówiąca o zabijaniu dinozaurów, kamieniami przez ludzi, miesiącami ?!! Kwaczyński mówiący o wydobywaniu Węglowodanów, w kopalniach na ślasku ?!! Albo o krzywdach 45" pod Berlinem ?!! i Oni mają decydować o Edukacji i życiu nas wszystkich. Stare capy, wychowywane jeszcze w czasie komuny. Zamiast w szkołach, to na trzepakach.
@@rudizdobywca3228 Jeżeli mam porównać poziom, to kiedy zaczynałem edukację to była ona na wyższym poziomie niż jest obecnie, więc nie zwalałbym winy na PRL. Widać że poziom nauki systematycznie spada od czasu kontrrewolucji (choć i tak jest lepiej u nas niż w Europie Zachodniej).
@@pawerzonca9447 3LO im. Stefana Batorego w Chorzowie, super szkoła. Mój rocznik (1999) miał 100% zdawalności na maturze.
@@pawerzonca9447 One są tam w tych częściach gramatycznych często, choć nie zawsze może szczegółowo omawiane. Może nauczyciele stwierdzają, że mogłyby się uczniom znudzić
¯\(°_o)/¯
Pov: Masz dzwoneczek i nie wiesz co napisać jako jedne z pierwszych Dziękuje za to że nagrywasz dla nas odcinki ❤️
Dzięki na odcinek, inspirujesz mnie swoją wiedzę. Skoro ty dałeś radę nauczyć się polskiego i poznać go dużo lepiej niż większość Polaków, ja też jestem w stanie nauczyć się japońskiego, jeśli włożę w to odpowiednio dużo pracy.
Niestety w szkole nie przerabialiśmy tematu jerów.
Myślę, że dzięki tobie w końcu zrozumiałam, o co chodzi z tymi znakami w rosyjskim.
Dziękuję, Ignacy :)
Cieszy mnie,że podejmujesz się,aż tak poważnych tematów.Dlaczego poważnych ? Ponieważ wiele odkryć na temat języka czy pochodzenia etnicznego danego kraju w tym również Polski zostaje upolityczniona i pozostaje obiektem sporu.Pozdrawiam !
Uwielbiam takie odcinki, w których zagłębiasz się w meandry pochodzenia języków słowiańskich i innych. Nie jestem pewien czy o jerach uczą się nawet na studiach polonistycznych. W szkole średniej na pewno nigdy nie słyszałem nic o jerach. Btw. nawet nie wiem czy dobrze napisałem to słowo. Pozdrawiam.
Tak, uczymy się o jerach na polonistyce na zajęciach z gramatyki historycznej. W niektórych liceach ten temat jest nawet poruszany na lekcjach polskiego.
Tak, o jerach uczą na polonistyce i wspominają w liceum.
O jerach pierwszy raz usłyszałem w 2 klasie liceum - nauczycielka od rosyjskiego raz wspomniała o nich.
Jestes bardzo mądry
Dziekuje ❤️
Jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy. Również bardzo dobrze mówisz po polsku. Pozdrawiam i dziękuję za przekazaną nam wiedzę.😃
Ignacy, uświadamiasz mi, że sama nie wiem czego używam mówiąc naturalnie w j. polskim. Ja po prostu mówię, Ty masz olbrzymią wiedzę.
Cudny ten czlowiek. Wyjatkowy z wyjatkowych!
Niesamowita wiedza językoznawcza. Brawo Panie Ignacy!!!
Wspaniały, niesamowity poziom polskiego! Nawet ja będąc rosjaninem i ucząc się polskiego od 2 lat nie mowię tak biegle. Brawo panie Ignacy!
Doslownie kilka miesięcy temu też opowiadalem kolegom o tym wlasnie podobienstwie jezyków praslowianskiego i japonskiego a teraz nagle potrafilem na twoje wideo na ten temat. Powiem szczerze, jest to niewiarygodnie że taki młody Japończyk tak głęboko interesuje sie i zna się na językach słowianskich, propsy!
Czy znasz się na języku rosyjskim? Pytam się bo chcialbym polecic parę artykułów profesora Zalizniaka dotycząych etymologii i historii jezyka praslowianskiego oraz jego stosunku z praindoeuropiejskim. Chociaz moze istnieją tlumaczenia polskie, nie wiem.
"Potrafiłem na swoje video"?
Co to znaczy?
@@Mario-xr3jo napisał na twoje nie na swoje. a chodzilo o trafilem a nie potrafilem. czepiasz sie bez sensu bo cały tekst jest zrozumiały pomimo że jest pisany przez obcokrajowca.
Pozdrawiam!
@@RafalTraveler
Nie napisałem po to żeby się czepiać, tylko dlatego że nie domyśliłem się że chodziło o "trafiłem"...
Nie szukaj dziury w całym, czy drugiego dnia.
Jest Pan niesamowity! Przypomina mi to moje ukochane wyklady z jezykoznawstwa ponad 40 lat temu. Dziekuje. Jak cudownie widziec, ze mlodzi ludzie tez sie tym interesuja. Jesli mozna, prosze o wiecej takich odcinkow (oczywiscie, juz od dawna mam subskrybcje na Pana kanal).
Jestem na tym kanale pierwszy raz i muszę Panu powiedzieć, że chylę czoła i kłaniam się głęboko. Mówi Pan po polsku lepiej niż wielu Polaków. Ma Pan bezbłędną gramatykę. Podziwiam, że tak dobrze nauczył się Pan intonacji i polskiego akcentu. Z taką znajomością polskiego może Pan znaleźć bardzo dobrze płatną pracę w Polsce związaną z nauczaniem języków. Mam nadzieję, że w przyszłości zostanie Pan naszym ambasadorem. Pozdrawiam serdecznie :)
Brawo, dobry wykład! Powinieneś wykładać na polonistyce w Japonii
Ciekawe czy byłoby możliwe stworzenie wystarczającej grupy chętnych do nauki...
I do czego byłby im potrzebny język polski...
@@Mario-xr3jo No przecież "Ignacy" mówił, że kończył polonistykę w Japonii!
@@Templar_PL
Ciekawe zatem jak bardzo ten kierunek jest popularny wśród Japończyków. I jak później, w pracy zawodowej, wykorzystują swoją znajomość polskiego.
Nigdy nie miałam na polskim poruszanego tematu jerów ani nawet starosłowiańskiego.
Podziwiam jak szeroki masz zakres wiedzy.
Pozdrawiam. 😊
W życiu nie słyszałam o jerach, raczej nie mieliśmy na to czasu, na rozszerzeniu ledwo zdążaliśmy z lekturami
fajny odcinek, proszę więcej o prasłowiańskim :)
Ignacy, ty wzbudzasz w szerokim gronie Polaków takie zainteresowanie historią ich własnego języka, jakiego żadnej szkole się nie uda 😀
co do zakresu materiału szkolnego, pamiętam jedynie, że było go strasznie dużo i często rzeczy miały dziwne nazwy 😅
zbyt dawno to dla mnie było, teraz język bardziej "czuję" niż pamiętam, co nie jest jednak takie złe, gdyż wiele z pozoru nielogicznych rzeczy lepiej się da zrozumieć wyczuciem niż przez ich analizę 😉
poza tym, twój utwór ma bardzo fajny tekst
Gdy o źródłach mojego języka po polsku opowiada Japończyk... Ignacy, poziom Twojej wiedzy przypomina mi wykłady o języku mojej profesor na anglistyce. Nota bene prof. Olga Molchanova pochodzi z dawnego Związku Radzieckiego a o języku angielskim a także pochodzeniu wszelkich języków świata opowiadała równie pięknie i z równym zaangażowaniem.
Ignacy, masz fantastyczne analityczne podejście do nauki języków. Uwielbiam to.
W szkole nie miałem lekcji o jerach, ale pamiętam lekcję o „łe jery!” - to zawołanie w stylu: o rety!, o jejku! o laboga!. w gwarze poznańskiej.
:O ? Toć ciekawe. Ale każdy rejon Polski ma swoje ciekawostki językowe. O śląskiej gwarze każdy słyszał. Ma sporo zapożyczeń od Czeskiego i Niemieckiego. Małopolanie (do których należę) chwalą się najczystszym językiem Polskim. Acz słyszałem tyle niepoprawnych sformułowań, że mam dość. Podkarpaczanie z kolei, mają parę ciekawostek rodzimych językowo. Ale co zauważyłem. Seplenienie. Prawie każdy rodzimy Podkarpaczanin miał wadę wymowy. Podobnie jak Szkoci, wobec reszty wysp Brytyjskich. Oni również seplenią. W Wielkopolsce dopiero będę mieszkał lub Kujawsko-pomorskim
@@rudizdobywca3228 Biorąc pod uwagę że tak mam (jestem z Podkarpacia) to coś może w tym być. Choć ja to widzę z tej perspektywy, że jest duża różnica pokoleniowa. Silna gwara jest u starszego pokolenia ( 60+), u ludzi w średnim wieku też występuje, ale w mniejszym natężeniu, zaś u najmłodszego pokolenia ma co najwyżej postać szczątkową.
@@rudizdobywca3228 a przypadkiem to mieszkańcy Kielecczyzny nie mają najczystszej wymowy? Wiem, że historycznie to też Małopolska, ale w kieleckiem nigdy nie usłyszałem notorycznego dla Krakowiaków „dżewa”. Również czasami w Krakowie podwójne spółgłoski wymawiane są jak jedna, np. w wyrazie „powinno”.
@@groushka A czy ja powiedziałem że Mają? Powiedziałem że się tym chwalą ! Co nie jest potwierdzeniem że tak jest. Wiesz ile razy słyszałem od Małopolan "Wyjć po schodach na góre " lub inne tego typu "smaczki".
@Henryk G Ohh, doprawdy ? Tyle że Nowotwory , masz usuwane w szpitalu ;P Dzielnice pokroju Małopolski, śląska Wielkopolski istnieją w Polsce od Xw. Czyli Wczesnego średniowiecza. Kiedy to Polska była Zaledwie Księstwem. Przed Chrobrym i Mieszkiem I . A jeszcze wcześniej były to Plemiona Wiślan, ślężan, kujawian i wiele innych zanim zjednoczono je pod Biało Czerwonym sztandarem. Więc idź sobie wytnij swój Nowotwór ;P I nie pierdol więcej farmazonów
Hej ignaś miłego wieczoru
Dziękuję bardzo za niezwykle interesujący wykład 🌼🐝🏵️
Ignasiu, zostawiles mnie ze szczeka na podlodze.
Śniło mi sie ze tak wymiatam po japońsku o prajapońskim 😉🤔
Chlopaku masz TALENT 💪👍👌
tak były jery, były też jacie, ale raptem ze 2 lekcje więc nie dużo (nasza nauczycielka nie cierpiała tego zagadnienia, więc robiła tylko wymagane minimum), a to ciekawe zagadnienie, wiele tłumaczy skąd różne formy słów się wzięły
Bardzo piękne zdanie z Twojego utworu!
Myślę, że z poezji dałoby się nauczyć języka.
Na Polonistyce uczono lub jeszcze się uczy tzw. SCS Staro Cerkiewno-Słowiański język.
Człowieku, Ty wiesz więcej o języku polskim i językach słowiańskich, oraz o ich historii, niż większość Polaków, lub ogónlnie pojętych słowian 🙂👍 Bardzo dobry, ciekawy i pouczający filmik.
Zawsze zdawało mi się, że polski i japoński coś łączy i że są sobie w hakiś sposób bliskie. Teraz już wiem dlaczego 😉
Świetny materiał! Dla mnie to jest baaaaardzo ciekawe, coś tam kiedyś słyszałam o jerach, ale teraz lepiej rozumiem różnice między formami/językami :D Będę miała argument dla moich uczniów polskiego narzekających że mamy tyle spółgłosek - że kiedyś było inaczej :) To niesamowite, że historia polskiego interesuje obcokrajowców, podczas gdy wielu Polaków nawet nie zna dobrze swojej własnej gramatyki i ortografii, o historii nie mówiąc...
Temat jerów ledwie liznęliśmy na polskim w liceum (w podstawówce i gimnazjum było dużo rzeczy językowych, w liceum bardzo niewiele - fonetyka to był chyba jedyny temat nie-lekturowy), gdzieś tam się pojawiły przy okazji ultraskrótowej historii języka, a może bardziej jego pochodzenia. Temat już wtedy bardzo mnie zaciekawił, chętnie obejrzę odcinek o jerach :)
Ignacy jesteś fenomenalny, bardzo miło się Ciebie słucha.
Czapka z głowy dla Ciebie Ignacy. Profesor Miodek już nie ucz, ale ty chyba jesteś jego inkarnacją. Pozdrawiamy, trzymaj tak dalej...
brawo chlopcze, co za wiedza!!!!!!
Miałem :) gdzieś w 1993 roku. W kwadrans wyjaśniłeś to klarowniej niż przewidywał program nauczania.
Jestem normalnie pod wrazeniem. Takiego wspanialego wykladu o jezykach Slowianskich od Ciebie to ja sie nie spodziewalem. Normalnie przebiles wiekszosc profesorów i innych uczonych wynalazkow co siedza na uczelniach, a ty siedzisz gdzies w Japonii i na taka odleglosc zrobiles taka wspaniala robote, ze nie wyobrazam sobie nikogo lepszego. WOW SZACUN! I dziekuje za bardzo interesujacy material.
Ignacy, uważam się za takiego Polaka, który nieźle zna swój język ojczysty. Ale przebiłeś mnie swoimi asami. Masz niesamowitą wiedzę, taką która mnie z natywnym językiem polskim wprawia w zakłopotanie - no bo jak to, Japończyk wie więcej o języku polskim od Polaka? Szczerze podziwiam.
A co gorsza, ja kompletnie nic nie wiem o japońskim!
Wygląda na to, że japońskie uczelnie mają znakomitych wykładowców - filologów. Tylko pozazdrościć.
Szacunek kolego z kraju kwitnącej wiśni! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za taką ciekawostkę!
Cześć raz jeszcze. Chcę nawiązać do Twojego filmu z 2019 nr #47. Wspominałeś w nim między innymi, że wyglądasz jak Azjata, jak Japończyk. Czy jesteś w stanie zrobić film o różnicach w wyglądzie zewnętrznym ludzi mieszkających w różnych krajach Twojego regionu. Podejrzewam, że dla europejczyków często są to niezauważalne różnice, które w regionie są uchwytne. Pzdr
O jerach uczy sie na polonistyce i czyta teksty w staro-cerkiewno-slowianskim. To piekny jezyk.
Niesamowity talent językowy. Tego właśnie brakuje w polskich szkołach - nauczycieli z talentem i pasją do swoich przedmiotów.
Ciekawe skąd bierze się taki talent językowy. Taki młody chłopak i mówi o rzeczach o których praktycznie żaden Polak nie wie. Piękną, poprawną polszczyzną.
Większość Polaków nie mówi tak poprawnie tylko mówi niedbale, że aż wstyd. Dawniej było nawet takie powiedzenie, że "po mowie poznać czy to pan czy to cham". I teraz niech każdy z nas Polaków odpowie sobie na pytanie ilu wśród nas jest panów, a ilu chamów.
szanuję tego nadczłowieka
Super! Fantastycznie to wytłumaczyłeś, Ignacy. Obecnie materiał z gramatyki jest wciąż konsekwentnie obcinany, więc nie przypominam sobie żeby moje dzieci się o tym uczyły. A tak przy okazji - zawsze mnie zastanawiało, dlaczego w polskim i w japońskim są podobne wyrazy, np. chmury - kumori, łakocie - wagashi, ganek - genkan, no i wyraz baba, oznaczający starszą kobietę. To dziwne że wszystkie one mają bardzo podobne znaczenie. Masz jakiś pomysł skąd się wzięły?
Gratulacje znajomości języka polskiego! Oczywiście słychać, że nie jest to Twój ojczysty język, ale SZACUNEK za wymowę specyficznie polskich liter - ś, ć, ź, cz, rz, ę, ą, itd. Bardzo dobrze Ci to wychodzi. A wiemy, że sprawiają najwięcej problemów ludziom uczącym się języka polskiego. O znajomości gramatyki czy historii języka polskiego nie wspominając. BRAWO!
Szacunek za wiedzę 👏👏👏 gratulacje おめでとう
"Kuźwa"!
Jesteś mądrzejszy, w języku polskim, ode mnie!
Jeżeli istnieje reinkarnacja, musiałeś być Polakiem.
@@elzbieta4788 no fakt, jaka pato zdziwiona, że ktoś jest od niej mądrzejszy.
@@elzbieta4788 przyjęte, wykasowuje wypowiedz
@Elżbieta ja też Panią przepraszam. Przesadziłam z reakcją błędnie zakładając, że Pani nie zrozumie.
Ooo.
Podziwiam. Namęczyłeś się, by używać nie używanego alfabetu słowiańskiego.
Wielki szacunek
Super. Czy Słowianie znali pismo? Słowo pisać, występuje w podobnej formie we wszystkich językach słowiańskich i jest rdzennie słowiańskim słowem. Słowo azbuka/bukwa jest również rdzennym słowiańskim określeniem znaku/litery/alfabetu. Najstarszy alfabet słowiański to głagolica, znane jest ok. 42. liter w tym wiele znaków niepodobnych do żadnych innych alfabetów. Głagolica jest prawdopodobnie najbogatszym w ligatury pismem, znanych jest ponad 800 ligatur w tym złożone z czterech, pięciu i więcej liter oraz tzw. ligatury częściowe. Alfabet grecki jak i łaciński nie były by w stanie oddać bogactwa dźwięków języków słowiańskich. Stąd też trwające wieki problemy z zapisem polskich słów łacińskim alfabetem po przyjęciu chrztu przez Piastów. W bodajże XVI wieku wysunięto propozycję dopasowania alfabetu do wymowy polskiej. Gdyby weszła w życie nasz alfabet zawierał by ok. 50. liter. Istnieje też staropolski alfabet stworzony przez Jana Kochanowskiego, który też składa się z 50 liter, niestety użył w nim liter alfabetu łacińskiego zróżnicowanych kreskami, zlepkami, apostrofami i kropkami - dopieroż by był płacz i zgrzytanie zębów dzisiaj na dyktandach z takim alfabetem. :):):)
Tzw. twórca alfabetu słowiańskiego Grek Cyryl najprawdopodobniej wykorzystał już istniejący znacznie starszy zapis literowy języka słowiańskiego do przetłumaczenia Ewangelii, sam go z pewnością nie wymyślił. Zachowało się około 25. tysięcy dokumentów i ksiąg pisanych głagolicą.
Mówię języka słowiańskiego gdyż np. języki polski, czeski, słowacki jeszcze w średniowieczu (XIII -XIV w.) brzmiały bardzo podobnie. Prawdopodobne, że w starożytności nie istniały bariery językowe między Rusinami, Polanami, Połabianami i Słowianami bałkańskimi i panońskimi. Obszar zamieszkały w Europie przez Słowian biorąc pod uwagę tylko czasy historyczne jest mniej więcej równy połowie powierzchni kontynentu. Cała reszta ludów europejskich mówiących różnymi językami zamieszkuje drugą połowę. Nie sądzę by na tak wielkim obszarze było możliwe posługiwanie się przez całe wieki tym samym językiem bez możliwości posługiwania się ujednoliconym pismem, bez umiejętności czytania, bez prowadzenia ożywionego handlu i mobilności dużych części populacji. Izolowane, małe, nie posługujące się pismem grupy ludów bardzo szybko rozjeżdżają się ze sobą językowo. A Słowianie nawet dziś są w stanie porozumieć się między sobą za pomocą tylko swoich języków. Języki słowiańskie są też bardziej skomplikowane gramatycznie i fleksyjnie, również od łaciny, nie mówiąc już o dość prymitywnych i rygorystycznie schematycznych językach jak np. język niemiecki. Kto więc od kogo uczył się pisać i czytać? Odpowiedź tkwi w logice, bo ostatecznych dowodów jak na razie brak. Pozdrawiam.
Azbuka to nazwa dwóch pierwszych liter alfabetu słowiańskiego (tak jak słowo abecadło wzięlo się z pierwszych trzech-czterech liter alfabetu łacińskego, a alfabet - to pierwsze dwie litery alfabetu greckiego). Buky (dopełniacz bukve) to nazwa drugiej litery alfabetu słowiańskiego, prawdopodobnie zapożyczenie z gockiego.
Zaraz po Noriakim Kasaim jesteś moim ulubionym przedstawicielem kraju kwitnącej wiśni.
Dzieki...... Pozdrawiam........
O ile wiem, kolejne podobieństwo między japońskim a prasłowiańskim to akcent toniczny.
Oczywiście w obu językach działał trochę inaczej, ale w prasłowiańszczyźnie podobno intonacja zmieniała znaczenie słów.
Owszem, ale niewielu. Najlepiej znanym przykładem jest męka/mąka, kiedyś jedno słowo, dwa znaczenia odróżniono intonacją.
U mnie w szkole była mowa o jerach, chociaż informacji o nich było bardzo mało. Ale wypożyczyłem kiedyś ze szkolnej biblioteki książkę "Historia języka polskiego" Klemensiewicza, z której wiele się dowiedziałem.
W liceum miałam polski w zakresie rozszerzonym, a o jerach nie było nic wspomniane :( Ale taka mi się chyba po prostu trafiła polonistka, bo o wiele bardziej skupiała się na omawianiu literatury i poezji niż na zagadnieniach językoznawczych.
Tak więc bardzo miło, że robisz odcinki o tej tematyce. Wspaniale, że choć jesteś Japończykiem, to właśnie od ciebie tak wiele dowiaduję się o swoim ojczystym języku polskim ❤️
Wierze także że gdyby porownać Japońską religie Szinto z reliktami kultury prasłowiańskich wierzeń dałoby się odtworzyć i cywilizacje starożytnych słowian a także ich wierzenia, ponieważ wszystkie "pogańskie" kultury czerpały i były odbiciem jakiegoś wspólnego źródła.
Rzadko z takim zainteresowaniem oglądam cokolwiek na YT. Podziwiam Twoją wiedzę i dziękuję, że się nią dzielisz w tak interesujący i zrozumiały sposób.
O jerach wiedziałam, ale zapomniałam, więc dzięki. Bardzo to wszystko ciekawe.
Brawo. Zaraz napiszę do Pana maila z prośbą o konsultację w podobnym temacie podobieństwa j. polskiego i j. japońskiego.
Bardzo mądrym i zdolnym człowiekiem jesteś. Szkoda, że brat mojej babki już nie żyje, bo byście sobie porozmawiali. Bolesław Szczesniak był przed wojną Sekretarzem Ambasady w Tokio, a także wykładał historię na Rikkyo University, w czasie wojny wykładał na University of London a po wojnie aż do emerytury był profesorem w Notre Dame University w South Bend, Indiana. Gościnnie wykładał na wielu uczelniach, łącznie z takimi jak Harvard i Oxford. Znał biegle ponad 20 języków. (BTW jego najstarszy syn Jacek urodził się w Japonii). Pozdrawiam.
Ja niedawno zaczęłam się uczyć japońskiego i dlatego na szczęście natrafiłam na twój kanał. Świetnie uczysz i tłumaczysz❤️!
Wieeelki like. Ogromnie szanuję Twoją działalność ^^
O jerach jest fantastyczny artykuł na polskiej wikipedii, polecam przeczytać
Bardzo zasobny w wiedzę film! Dobrze się ciebie słuch, dość zrozumiale mówisz.
Wielkie uznanie dla Gospodarza. Tak, w liceum (1999-2003) na języku polskim było na lekcjach oraz w podręczniku o jerach, iloczasie, liczbie podwójnej itp. zagadnieniach z historii języka.
Za moich czasów w liceum skupiano się najbardziej na literaturze. Gimnazjum i podstawówka to głównie ortografia (bez rozwodzenia się dlaczego jest ż/rz, ó/u, ch/h), fleksja i składnia. Nie było jakiejś nauki o historii języka. Teraz może jest inaczej.
witaj ignacy
Bardzo ciekawy filmik.
This is something I was ...wait a second mogę po polsku przecie. Sam interesuję się językiem od wielu lat ale po amatorsku, bez przygotwania akademicznego tylko po prostu jak chłop patrzę na rzeczy. I to co mi wyszło po sprawdzeniu poszczególnych słów Twojego poematu Ignacy. Tłumaczyłem z googla ale i tak wygląda to obiecująco choć sposób mojej interpretacji może wydawać się śmieszny to jednak rezultaty są zdumiewające uważam. A co jeślibym przeczytał DAICHI i uznał to za polskie słowo? Co oznaczać będzie wtedy? DAJE CI. Czyż ziemia nie daje Ci właśnie swoich plonów? A no właśnie. Tak więc DAICHI po polsku znaczy ZIEMIA. NIestety gdy tłmaczę całymi zdaniami google nic nie rozumie. Następne więc słowo jakie mogę zrozumieć to KIRI czyli MGŁA. Jedyne co przychodzi mi na myśl to KRYJE czyli KRYĆ, ukrywać coś. Czy mgłą nie ukrywa tego co przed nami? Po ponownym sprawdzeniu znalazłem polskie słowo KIR, które oznacza czarny strój żałobny. Sens ten sam. Idziemy dalej. Następne słwo o którym mogę napisać to KAGARINAKU. I tu jedynie co mi przychodzi na myśl to bodajże ligatura (o ile tak nazywają się dwie lub trzy litery będące już słowem a w zamierzchłych czasach tak chyba było jeśli spojrzymy na głagolicę na przykłąd) KAG, która w polskim jest między innymi używana w takich słowach jak KAGANIEC lub KAGNEK. Czyli coś co powstrzymuje, zatrzymuje przed czymś. W tym przypadku kaganiec powsztrzymuje psa od ugryzienia czy kaganek który chroni, powstrzymuje wiatr przez ugaszeniem ognia. Idąc dalej możemy pokusić się o znalezienie wspólnego mianownika w słowie KAG który oznacza jakąś granicę czyli koniec. Po opublikowaniu już tego komenatrza spojrzałem jeszcze raz na to słowo i sprawdziłem w słowniku języka polskiego słowo rina które kojarzyło mi się ze słowem rynna. I znalazłem, że kiedyś nazywano jąpo prostu ryna. Służyła ona do przetransportowania wody z rzeki do sadzawki. I tu cztajac po polsku możemy pokusić się o przetłmaczenie takie: OD KAGANKA (od bramy?) DO SADZAWKI czyli w przenośni szeroko. HAHAHA. Wiem co powiecie ale kto to wie? I teraz najciekawsze słowo HIROGARU. Nie mogłem znaleźć nic ale zauważyłem, że hiro mogłoby być szero no ale to może za dużo pomyślałem. Sprawdziłem więc słowo SZEROKO i co mi wyszło? HIROKU! SZEROKO to HIROKU. No ja widzę tu jawne podobieństwo w samej posowni. Czyli HIRO może i jest SZERO więc szeroko to hiroku. Hahaha. Swietne. Niestety nie znam japońskiego więc trochę mi ciężko tłumaczyć z większą elastycznością. W ten sam sopsób przetłumaczyłem sławne VENI VIDI VICI Cezara. Czyli Przybyłem Zobaczyłem Zdobyłem. Zauważ, zauważcie. Czytamy jakbyśmy czytali po polsku. WE NI. Czyli w, w środku, w czymś, jestem we ni czyli jestem w, jestem tam dokąd zmieżałem czyli PRZYBYŁEM pasuje. VIDI nie musimy tłmaczyć chyba. VIDI to widzi czyli widzieć czyli Zobaczyłem pasuje tak? No tak uważam. A teraz niby najcięższe do wytłmaczenia a jednak zabawnie nie. Słowo VICI. Vidimy my tu jasno pierwsze trzy litery VIC od słowa zwycięstwo czyli nawet po angielsku VICtorious. W dawnej Polsce rozsyłano WICI do żołnierzy aby zebrali się na pospolite ruszenie. Czyli Wici służyły kiedyś do przyłączenia, połączenia czegoś do czegoś tak? Myślę, że znaczenie tego słowa zostało poprostu zapomniane. Tak więc nie tłumacząc już więcej każdy rozumie po polsku co znaczy Ve ni, Vidi, Vici. Co myślicie? Artykuł do innej interpretacji: bialczynski.pl/2020/11/08/rafal-helebrandt-veni-vidi-vici-veni-vidzi-vi-czi-a-plemiona-venedow-archwium-2016/#comment-72199
Szacun Ignac.
^^ o o temacie jezyków prasłowiańskich , nawet nie wspomniano w moich szkołach
Uczyłam się o jerach, ale nie pamiętam, czy pod koniec podstawówki czy w liceum. Bardzo dziękuję za przypomnienie! Super filmik!
mówisz o rzeczach o których teoretycznie nie powinieneś wiedzieć
Dlaczego nie powinien? Wiedza dostępna jest dla każdego. Jeśli jakiś temat kogoś interesuje, rzeczy takie jak wiek, narodowość czy rasa nie są barierami, by posiąść taką wiedzę.
@@Cavi587 nie mam niczego złego na myśli zwyczajnie to bardzo zaawansowana , specjalistyczna wiedza
coś tam wspominali o jerach ale zarówno w szkole podstawowej jak i średniej bardzo mało czasu jest poświęcone na prasłowiański i SCS. Fajny film.
Na litość boską, więcej się nauczyłem o polskim języku od Japończyka niż w liceum
Nie wiem jak na bieżąco, ale trzy lata temu na WSB w Gdańsku był
Wydaje mi się, że w szkole (podstawówce) coś było mówione o jerach oraz historii fonologicznej polskiego, ale nie była to na tyle uporządkowana wiedza, żebym ją zapamiętał i zrozumiał.
W szkole nikt nigdy nie wspomniał o początkach języka polskiego, a wielka szkoda bo widać że to bardzo ciekawy temat. Więcej ciekawostek o językach dowiedziałam się z twojego kanału niż ze szkoły
Ależ Ty się lubisz uczyć tego polskiego. 👍😊
Szacunek zaangażowanie i wiedzę.
O jerach wspominał Jan Miodek w swoich audycjach.
No zaimponowałes mi sub łapa Sława Slawianie
thx! super temat, super podcast ! lubie porownania . . . . techniki porownawcze /
Też to kiedyś zauważyłam. :)
Miękkie b było w xix wieku jeszcze zaznaczane w druku. Ale i tak mi zaimponowales Ignacy znajomością jerów.
Może dlatego dosyć prosto mi się uczy samej wymowym i ortografii
pamiętajmy o podobieństwie babcia i おばあちゃん !
Moja interpretacja tego co mówisz na początku:
Niewiele o nim wiemy, a nawet to co wiemy, to de facto nie wiemy, bo to tylko przypuszczenia.
Chyba nie do końca masz rację. Myślę, że naukowcy z dużą dozą prawdopodobieństwa mogą odtworzyć procesy jakie zachodziły w wymowie, choć nie znaczy to że dadzą ci 100% gwarancję, że wybrane dowolne słowo brzmiało właśnie tak, a nie inaczej. Język się zmienia w czasie. Za czasów mojego dzieciństwa Polacy pochodzący z Kresów nie mieli najmniejszego problemu z tym, kiedy pisze się _h,_ a kiedy _ch._ Oni to po prostu słyszeli. Jeżeli nawet dziś uważnie wsłuchasz się wymawiając słowa _hak_ i _chmura,_ musisz zauważyć różnicę. Jak ją już zauważysz, to porównaj _chełm_ z _hełmem._
Ja o jerach dowiedziałam się od profesora Miodka. Myślę że długo mielibyście o czym rozmawiać gdyby doszło do Waszego spotkania 🙂
Faktycznie po 20 latach po szkole przypomniałeś mi o jerach w języku polskim. Nie było o tym więcej mowy na lekcji niż 5 min i tyle.
Nigdy nie spotkałem obcokrajowca, który tak perfekcyjnie mówi po polsku. 💀 おつかれさまです!
Dowiedziałem się całkiem niedawno że prasłowiański był tonalny - ale tez z tego płynie ciekawy wniosek.Jezyki post indoeuropejskie w tym słowiańskie praktycznie zakończyły używanie tonów do oznaczania znaczeń. Z tego wynikało by że języki tonalne - jak chiński i japońskie są po prostu RELIKTAMi ;P
Like, jak zwykle. Ale chyba czas zainwestować w mikrofon, bo źle się słucha przez ten wbudowany. :-)
Pamiętam że miałem na j.polskim lekcje o jerach (to było w 1983 roku) Tylko że wtedy nie do końca rozumiałem te zasady.
3:33 *ě to jać - i ona raczej brzmiała mniej więcej jak /æ/ (coś między a a e dla niezorientowanych).
7:24 Istnieją teksty po prasłowiańsku, temu zrekonstruowanemu.
8:50 W prasłowiańskim też były wyjątki - *l i *r mogły być na końcu sylaby.
Z tymi jerami to tak nazwali, ja to widzę tak, że mówiło się np. Tywarydy, co potem się skróciło. Ale jes towar. I twór. Gród, gard i gorod. Brzeg, berg, burg. Natomiast wziąłem onegai shimasu. Onegai to prośba, ale tez nadzieja. Onegai-nadzieja. Shimasu to zajęcie. Można powiedzieć zajmuje się, zaima się, ros zanimaetsa. Jest podobieństwo duże. To jest pierwsze co sprawdziłem, i proszę bardzo. Inne to Taci - stać. Seiza, siedzieć. Tsuki-ciukać.