nie jesteś sama jest nas wielu... ja też mam napady lęku ze zaraz zejdę ale od roku umieram i nadal żyje. wybierz się na terapię cbt ja się zapisuje. Myśl pozytywnie odrzucaj złe myśli.
@@goniaweg5559 a jesli w szpitalu psychiatrycznym dostane okresu i przed zakładaniu podpaski nie umyje rąk to moge w ciąże zajśc? mam silną depresje lękową,boje sie nawet umyc,nie funkcjonuje,musze do szpitala jechac ale czy jak sie będę z kims witac lub jak nie umyje rąk przed myciem sie i zakładanie podpaski,to moge zajśc w ciąże? to mnie wprowadza w ataki paniki.odpisz
@@gotternxxx5992 jade do szpitala psychiatrycznego gdzie będą wspólne toalety i prysznice,mam silny lęk,czy moge zajść w ciąże korzystając ze wspólnej toalety? i czy jak dostane okres to musze myc ręce przy wkładaniu tamponu,czy moge tez zajść w ciąże jeśli dotkne czegos lub przywitam sie z jakimś facetem? błagam pomóż mi
Dziękuje za przekaz, ważny głos 😊 Przy dwójce Małych dzieci włącza mi sie wstecz dzieciństwo, stany , sytuacje, przeżycia i styl bycia młodzikiem. Na 28 lat mam mega zadanie Domowe . Wszystko możliwe a chodzi o najważniejsze wyrozumiałości wiecej, akceptacji od najbliższych. Mega długa lekcja . Nasze głowy ważne !
Dokładnie!!! Ja nie byłam w stanie pracować. Odkąd jest home office w końcu mogę normalnie funkcjonować. Nie chodzę na L4, nie boli mnie brzuch, mogę jeść
Z doświadczenie mogę ująć to tak: jeśli za drzwiami stoi niedźwiedź to czujesz strach. Jeśli za drzwiami nie ma niedźwiedzia, ale czujesz strach to jest to lęk i znaczy to, że kiedyś ten niedźwiedź stał za drzwiami, wiedziałxś o tym, ale go nie przegoniłxś, tylko uciekłxś. On tam został na lata w twojej głowie i zostanie dopóki nie zrozumiesz i przetrawisz emocji, które wtedy tobą targały, ten niedźwiedź będzie tam stał za każdym razem kiedy będziesz się czymś przejmować. Przypomnij sobie jak cię czułxś kiedy ten niedźwiedź stał tam naprawdę. Przeżyj to i pozwól emocjom dać upust. Dzięki temu zrozumiesz, że twój strach wtedy był racjonalny i zamiast zaakceptować to, zaczynasz zarzucać sobie, że mogłeś dokonać lepszego wyboru. Otóż, nie. Narodził się wtedy wstyd przez podjęciem decyzji. Wstyd przed samym sobą. Tak naprawdę nie boisz/ nie lękasz się niedźwiedzia, tylko własnej emocji, którą ten niedźwiedź wywołał. Uważasz, że jesteś gorszy, bo podjąłeś złą decyzję. To nie prawda. Twoje emocje są słuszne. Niczemu nie jesteś winien. Niczego nie musisz. Mów co czujesz. Po prostu daj upust emocjom. Pozwól sobie przeżyć to co w sobie dusiłeś przez lata.
Szkoła,studia,praca.. bałam i boje się bardzo często chodzić do tych miejsc. Wciągnęłam się w tarapaty finansowe, wszystko, przez to, że bałam się chodzić tam i tym samym nie zarabiałam. Lęk który rozpoczął się w szkole ciągnie się latami, wkradł w moje dorosłe życie i rozsiewa swój odór.
I jak sobie teraz radzisz? Ja mam to samo. Od dzieciństwa miałam i też w dzieciństwie jakoś sobie radziłam. Potem było gorzej. Od zawsze stresowałam się różnymi rzeczami, nie pasowałam do grupy, większość czasu spędzałam sama. Rodzina też uważała, że świat jest zły, że tylko ścieżka x gwarantuje dobre życie. Nie mogę liczyć na rodzinę i boję się ich odwiedzać, bo nie chcę, by wiedzieli, że sobie nie radzę i dawali mi rady. Najchętniej bym nie miała rodziny, nie czuję się jej częścią i niezręcznie mi się z nimi rozmawia. Jednych studiów nie skończyłam, bo wpakowałam się w toksyczny związek. Inne zaczynałam ale nie kończyłam, bo presja była za duża. Na obecnych mam duże zaległości, ale napiszę do wykładowców, może pozwolą mi zaliczyć wszystko komisyjnie czy na innych zmienionych warunkach. Wiem, że ,,jak chcę to potrafię'' ale dzieje się ze mną coś, czego sama nie rozumiem. Mam wysokie tętno, rozbiegane myśli. (a czasem ich brak i nicość, ale też nie spokój) Czuję się źle z tym dysonansem, okłamywaniem siebie i innych, ale wiem że rodzina nie zrozumie tego. Oni chcą, bym była szczęśliwa, ale ja nie chcę im dokładać problemów, mają ich sporo własnych. Dodatkowo żyłam przez długi czas w takiej dysocjacji, że nie wiedziałam czy naprawdę żyję, czy ja to ja, mój pokój to mój pokój, moje zajęcia to moje zajęcia, mój kot to mój kot, moje miasto to moje miasto... (a pracowałam w takiej dziedzinie, że by przetrwać i nie mieć złych wspomnień odłączałam emocje i udawałam, że niczego takiego nie było) Niedługo mam kolejną rozmowę o pracę (nie jakąś ambitną, ale wreszcie regulowaną - będę miała jakąś podstawę, a poprzednie zajęcie będę traktować jako dodatkowy przychód) i już teraz mam myśli ,,a co jak mnie zatrudnią i potem zwolnią'' (miałam już w życiu taką sytuację) Ostatnio byłam w takim stanie, że najchętniej bym spięła się i zarobiła na czynsz na wiele miesięcy do przodu (by mieć potem pozorny spokój) ale wiem,że i wtedy ten spokój by nie nadszedł, bo zamartwiałabym się, czy nie będę miała jakichś nieprzewidzianych wydatków - zęby, elektronika, kot itp. Straszne to jest...
@aiszagsvsg Szczerze? Radze sobie bardzo dobrze. Odstawilam leki i porady prywatnych psychologow. Pracuje, obronilam prace, poznaje caly czas nowych ludzi. To co mnie napedza to poczucie sprawczosci i poczucie odnalezienia sensu. Nie podchodze do zycia z nastawieniem "Przepraszam ze zyje" tylko "Jak nie drzwiami to oknem". Polecam Ci po prostu zaczac walczyc o swoje. Zwykle, banalne "wziecie sie w garsc" pomaga, ludzie wysmiewaja ale taka jest prawda. Chodzi o chęci i wytrwalosc i aby miec dobrych ludzi wokol siebie. Ja wierze ze dasz rade bo ja tez dalam rade
Zaburzenia depresyjne / psychiczne są spowodowane prekursorami żywic i estórow z toksycznych owoców należy umyć delikatną tkankę nerwową. Organizm myjemy czystą Aspiryną . W przypadku dzieci bardzo ważne jest bardzo niskie i precyzyjne dawkowanie - zbyt duża dawka wywoła tak zwaną astmę salicylową (aspirynową). Dawki mniejsze niż 8 mg / kg / dzień (4 mg / funt / dzień) są wystarczająco niskie i bezpieczne. Precyzyjne dozowanie zapewnia zwykłą, niepowlekaną aspirynę bez żadnych dodatków. Zwykłą tabletkę 325 lub 500mg należy dobrze rozpuścić w 200ml wody - i zastosować odpowiednią ilość roztworu (w przypadku tabletki 500mg roztwór zawiera 500mg / 200ml = 2,5mg / ml). Osoba o wadze 30 kg nie powinna przyjmować więcej niż 30 kg * 8 mg / kg = 240 mg dziennie, co stanowi 96 ml roztworu 2,5 mg / ml. W ciągu 4/5 miesięcy tkanka zostanie umyta . Aspiryna - lek oficjalnie wynaleziony ponad 120 lat temu o prostym składzie chemicznym - kwas acetylosalicylowy - czyli związek kwasu salicylowego z kwasem octowym (acetylo- znaczy posiadający resztę kwasu octowego). W wątrobie kwas acetylosalicylowy rozpada się na szczątkową ilość kwasu octowego prawie bez znaczenia i na potężny kwas salicylowy zdolny rozpuszczać poliestrowe i polihydroksykwasowe (żywiczne) złogi z owoców i trujących leków jakie gromadzą się w tkankach. Geniusz tego prostego leku polega na tym, że pozwala dostarczyć do organizmu silny środek myjący tkanki ze złogów - kwas salicylowy - w postaci związanej - tak, aby nie dostarczać kwasów karboksylowych do żołądka, gdzie zmiękczyłyby glutenową gumę ze zbóż (guma do żucia to gluten) powodując jego wchłanianie i trwałą szkodę dla zdrowia. Gluten w trzustce powoduje cukrzycę, w tętnicach nadciśnienie i zawały, w mózgu demencje i wylewy. Aspiryna mimo że jest dwoma związanymi ze sobą kwasami - sama jest bardzo słabym kwasem - i mimo, że sama zmiękcza i upłynnia gluten w szczątkowy sposób - to dla zasady warto ją brać na żołądek, w którym są białka mleka (miękki ser, śmietana) blokujące wchłanianie glutenu. Biznes medyczny bardzo zniechęca ludzi do brania aspiryny, która usuwając poliestrowe, polihydroksykwasowe i polilipidowe (oleje schnące) złogi z tkanki nerwowej czyni ogromne szkody w zyskach z diabetologii, alergologii, neurologii, pediatrii, endokrynologii, psychologii, psychiatrii itd, bo jest skutecznym lekiem działającym przyczynowo - usuwającym przyczyny chorób - czyli zsieciowane złogi żywic, poliestrów i innych substancji z tkanek - w tym z tkanki nerwowej. Metody zniechęcania ludzi do aspiryny są różne - od zatruwania aspiryny twardymi tłuszczami (stearyniany, palmityniany) i woskami w aspirynie powlekanej, truciznami metabolicznymi (cynkiem), truciznami mechnicznymi (celuloza krystaliczna kalecząca tkanki), kwasami zwiększającymi wchłanianie glutenu (kwas askorbinowy, cytrynowy), do straszenia toksycznością aspiryny i ciężkimi przypadkami niewydolności wątroby.
Jeśli w jakiejś sprawie dostrzegamy wiele różnych kłamstw - to możliwe jest ustalenie prawdy poprzez odnalezienie wspólnego motywu powstania tych kłamstw. Na przykład - oszuści z medycyny twierdzą, że w cytrynie jest witamina C a my wiemy, że witamina C to kwas askorbinowy i w cytrynie nie ma go ani miligrama - to zadajemy pytanie: dlaczego medycyna chce, żebyśmy jedli kwas cytrynowy? W jabłkach jest kwas jabłkowy - askorbinowego brak, askorbinowy jest jedynie w pomarańczach i mandarynkach. Podobnie z kapustą kiszoną, ogórkami kiszonymi i kiszonymi burakami - nie ma w nich ani miligrama witaminy C - jest za to kwas mlekowy. Pytanie o motyw ulega zatem małej modyfikacji: dlaczego oszuści z medycyny chcą abyśmy jedli kwasy organiczne (cytrynowy, jabłkowy oraz mlekowy) ? Wspólnym motywem powstania powyższych kłamstw jest chęć zwiększenia spożycia kwasów organicznych. Co zatem kwasy organiczne robią w naszych żołądkach, że medycyna bardzo je lubi a ludzie od nich wpadają w choroby? Kwasy niszczą szkliwo zębów ale to za mała szkoda, żeby tak intensywnie promować fikcyjną witaminę C. W jakie interakcje wchodza zatem kwasy organiczne w żołądkach ludzi? Wiemy, że krowy w jednym ze swoich czterech żołądków prowadzą fermentację kwasową - fermentują celulozę z trawy i żywią się de facto produktami tej fermentacji - kwasami i alkoholami (są stale troszeczkę pijane stąd te ich maślane oczy). A zatem produkty fermentacji same w sobie nie niszczą zdrowia, bo krowy mają się dobrze. Każdy kto przyglądał się hodowli krów wie, że hodowcy bardzo pilnują aby krowy nie miały kontaktu ze sfermentowaną (zakiszoną) pszenicą, owsem ani jęczmieniem - bo są dla krów trujące. Kwasy organiczne w ich żołądkach dodatkowo zmiękczają i upłynniają zbożowy gluten znacząco zwiększając jego wchłanianie. Profesjonalne pasze dla bydła zawierają kazeinę (białko mleka) chroniącą przed wchłanianiem glutenowej gumy ze zbóż. Jeśli krowa, która zjadła zakiszone zboże glutenowe nie otrzyma natychmiast wiadra mleka do wypicia aby zablokować wchłanianie glutenu - to spowoduje on jej śmierć w wyniku udaru mózgu, zawału serca lub niewydolności wielonarządowej wywołanej uduszenie tkanek przez gluten. Choroba ta nazywana jest kwasicą bydła. Guma do żucia (gluten) zamyka światło naczyń krwionośnych powodując martwicę tkanek. Koń może jeść owies i szkodzi mu on powoli ale dla krowy owies jest trucizną - układy pokarmowe tych zwierząt są bardzo różne - krowa ma w sobie reaktor fermentacji kwasowej. U człowieka jedzenie kwasów organicznych także powoduje zwiększone wchłanianie glutenu i stopniowe zniszczenie nim tętnic i narządów a w efekcie cukrzycę, nadciśnienie, otyłość, demencje, zawały i wylewy. Niewydolna trzustka przerośnięta gumą do żucia nie jest w stanie utrzymywać właściwego poziomu cukru na odpowiednim poziomie i pojawia się popularna dziś otyłość - skutek uboczny promowania owoców i kiszonek w celu wywoływania cukrzycy. Wystarczy teraz skojarzyć, że rzekomą witaminę C "odkryto" chwilę po tym gdy farmacja nauczyła się produkować insulinę aby zrozumieć bandycki model biznesowy, który powoduje, że media bez przerwy promują owoce,soki i kiszonki. Dietetyka to rzemiosło wyspecjalizowane w wywoływaniu chorób a nie utrzymywaniu ludzi w zdrowiu! Co ważne - kwasy nieorganiczne - jak kwas solny w żołądku czy kwas ortofosforowy w Coca-Coli regular nie upłynniają glutenu i nie zwiększają jego wchłaniania! Mamy zatem paradoks - sok owocowy niszczy zdrowie a Cola regular nie! Cole smakowe i Zero mają kwas cytrynowy i niszczą zdrowie. Gdy po wyczerpującej analizie medycznych kłamstw wiemy już po co bandyci z medycyny promują kwaśne owoce oraz kiszonki - możemy spokojnie jeść niekiszone, białe pieczywo z miękkim serem blokującym wchłanianie glutenu - bez strachu, że odkładający się w tętnicach i narządach gluten spowoduje zniszczenia skutkujące cukrzycą, nadciśnieniem, otyłością, demencją, zawałem czy wylewem. Zrozumcie proszę biednych farmaceutów! Bez miliarda cukrzyków ich insulinowy biznes nigdy nie wyszedłby z garażu - więc musieli "odkryć" "C"
30lat Mężczyzna - świetnie opisane i przez dziewczyny i Panią psycholog. Całe życie w lęku, analizie i huśtawce nastrojów. Szczerze oddał bym wszystko, żeby się tego pozbyć i być "jak inni". wieczna nauka, życia samym z sobą pełna stresu i nerwów.
Julia, jesteś piękna, świadoma siebie. Druga z Dziewczyn wypowiadających się też jest wspaniała. My, osoby wysoko wrażliwe jesteśmy b wrazliwe- może dla innych nienormalne, ale jesteśmy normalne, do re, empatyczne, gotowe pomoc słabszym, potrzebującym. Boimy się, lękamy, odrzucenia, wyśmiania, jesteśmy jakby słabsze psychicznie, ale i tak silne. Damy radę 💕
Teraz dużo zrozumiałam i dziękuję że ktoś podzielił się swoimi doświadczeniami bo teraz widzę że nie jestem sama i inna,teraz poszukam dla siebie ukojenia by sobie z tym poradzić, dziękuję że jesteście
Dobrze wiedzieć, że nie jest się samemu z tym na świecie ale...tak mało się o tym mówi. O nerwicy, o lęku. Cały czas są przecież rzeczy ważniejsze. Na szczęście telewizji nie oglądam, która też nieźle potrafi namącić w głowie. Mam wspaniałą niespełna 10 miesięczną córeczkę ona wypełnia mój czas na "niemyślenie" po prostu... Natomiast przychodzi noc i ta noc jest czasem kiedy powinnam spać a ja nie potrafię, bo właśnie wtedy mam czas kiedy to myślenie o wszystkim na raz się uruchamia na nowo. Rano albo jest ok albo nie mam sił ale ciągnę to bo wiem, że mam dla kogo tylko, że jak długo tak pociągne? Bez odpoczynku, z tym natłokiem myśli. Chcę iść na terapię od października powinnam zacząć. Potrafię dostrzec swój problem i to już jest pewnie dużo, bo wiem, że coś jest nie tak ale pozbycie się tego wydaje mi się na tą chwilę niemożliwe. Dodam, że.praktycznie z tym problemem walczę sama. Nie mam oprócz męża i jednej znajomej nikogo kto o tym wie. Jest to bardzo trudne. Mam nadzieję, że trafię do kogoś komu będę mogła zaufać. Niestety w przeszłości trafiłam na bardzo "nieprofesionalnego" psychologa, miałam duży uraz do psychologów ogólnie i terapii po tym niemniej jednak, po kilku latach chcę podjąć terapię znowu i mam nadzieję, że pomoże mi chociaż trochę bo czuje się fatalnie. Trzymajcie się dziewczyny!! I wszyscy Ci, którzy borykają się z lękiem.
Jestem sama również z tym gównem .Straciłam męża , rodzinę,przyjaciół nie mogę utrzymać, mam tylko kilku ludzi których toleruję i ufam .Głodna miłości szukam kogoś komu powiem o wszystkim a ona mnie zrozumie i nie uzna za chorą psychicznie i nie odejdzie.
Tak jak powiedziała jedna z dziewczyn potrzebuje kogoś kto mnie przytuli, pogłaszcze i powie jestem tu, nie jesteś z tym sama , pomogę Ci, rozumiem Cię, akceptuję. Komu będę mogła oddać trochę tego ciężaru.
Najważniejsze to wiedzieć czy to co się dzieje ma podłoże psychiczne czy duchowe. I nie tracić nadziei! ♥️ Jeśli psychiczne - terapia. Jeśli duchowe warto porozmawiać z mądrym Kapłanem, najlepiej Egzorcystą. ♥️
Kilka lat temu zachorowalam na nadczynność tarczycy, ta choroba pogłębia moje stany lękowe i depresyjne. Trzy lata temu wróciliśmy z Londynu do Polski z rodziną kompletna zmiana środowiska i zaczęły się leki, depresja, 😢Obecnie jestem na lekach, piszę dziennik, modlę się, rozmawiam ze sobą.
O Boże czuje się identycznie bardzo cierpię z tego powodu byłam na pierwszym spotkaniu u psychologa i poradził mi bym poszła do psychiatry bo na ten moment nie jestem wstanie bez leków stanąć na nogi. Dziękuje za ten reportaż i zycze szybkiego powrotu do zdrowia .
Ja też mam silną nerwice lękową plus fobie ciążową tzn ze zajde w ciąże przez dotknięcie pieska,że on polize np prezerwatywe po spacerku a potem mnie,lub cudzego ręcznika,że np brata,że w tym lęku który mi utrudnia pamięc i koncetracje,dotkne podczas podcierania swoim miejsc intymnych i zajde w ciąze dlatego myje non stop ręce.A nerwica lękowa odbiera mi wszystko.Mam pustke w głowie,boje sie wyjść z domu,jestem zamknięta w sobie,prawie nic nie mówie,boje sie nawet zrobić obiadu,boje sie wstać
Jak sobie radzisz? Ja nie byłam w stanie pracować, wyjść z domu jechać autobusem . Czasem się martwię, teraz jestem na home office , a co będzie potem ? Nie chce znowu tego przechodzić 😔 jestem młodą ale czasem bym chciała mieć już pewna emeryturę, bo wiem że będzie mi mega ciężko chodzić do pracy , nie dlatego że mi sie nie chce pracować, tylko ta walka z tym lękiem każdego dnia.... żeby przeżyć dzień w pracy 😢
@@EnigmaEdyta3737 Całym sercem zachęcam byś zwróciła się o pomoc do Pana JEZUSA CHRYSTUSA. On zmienił moje życie. Uzdrowił mnie, uwolnił i dał mi Pokój serca. Pierwszy krok to porządna Spowiedź. CHRYSTUS w Sakramentach Spowiedzi i Komunii Świętej realnie pomaga i prowadzi nas na bezpieczne drogi życia. Serdeczności ♥️
Uwaga, to będzie uogólnienie. W 9:22 Pani mówi, że pracuje jako kelner i jak klient przyjdzie na koniec dnia i wszystkie produkty wyjdą z kuchni (zostaną już wysprzedane) to jej wstyd powiedzieć klientowi, że nie ma. W mojej opinii do nie jest kwestia LĘKU, ale nie dogadanie pewnego rodzaju w firmie jak nie ma kierownika co by zarządzał, albo w zespole są zarozumialcy i pracują na zasadzie "byle do końca dnia". Przy takim nie ogarniętym zespole, jak brak jakości we współpracy powtarza się, to należy zwolnić się i iść do innego. Bo lepiej być poinformowanym co wyszło z kuchni, aby można było to przekreślić na tablicy. Nie jestem fanem filozofii, ale lubię mieć dokładnie wytłumaczone i obgadane. A od strony klienta. Przychodzę, tego nie ma, bo jest już wysprzedane, to idę do innego bistro, życząc miłego dnia. Jutro będzie -gorzej byłoby jakby nie było cały miesiąc, a nie byłoby alternatywy, wtedy może to sfrustrować 🙆👀
Mam pytanie jesli w szpitalu psychiatrycznym dostane okres,a zapomne umyc rąk a wczesniej będę dotykac jakis rzeczy lub podam ręke jakiemus męzczyźnie to moge zajsc w ciąże? taką mam fobie. Niech ktos mi napisze czy to realne?
@@EnigmaEdyta3737 Nie martw się, nie zadręczaj- nie można zajść w ciążę przez podanie ręki. Żeby zająć w ciążę trzeba odbyć stosunek płciowy. Nie zajdziesz przez pocałunek czy plemniki nie wskoczą Ci z pościeli do pochwy . Uwierz mi proszę i przestań się zamartwiać. Trzymaj się 🙂
Mam tez 45 lat, cierpie na stany lękowo depresyjne od dziecka ale o tym nie wiedziałam. Fachowa nazwa od psychiatry. Cieszę się że zdecydowałam się iść do psychologa i psychiatry i mam na leki i natłok myśli tabletki. Czuję się lepiej i śpię lepiej. Chociaż teraz zaczęła się szkoła dzieci, to sen jest zaburzony bo mam natłok myśli, stres, leki o przyszłość dzieci. Moj 14letni syn ma spektrum autyzmu i równiez jest uzależniony od netu. Jest trudny w wychowaniu i stresuje mnie gdy siedzi po nocach, gra w gry, nie chce się uczyć. Również brakuje mi ludzi zyczliwych, przyjaciół, koleżanek aby oderwać się od tych negatywnych myśli i emocji. Staram się relaksować przed snem, czytam książkę, pije dużo melisy, chodzę na spacery. Zaczęłam pisać dziennik, i chce wyrzucać z siebie na papier emocje, leki, obawy myślę że my sami może sobie najlepiej pomoc by uzdrowić nasze wnętrze.. Myślę że jest to proces..
To jest okropne uczucie.Mam ssczesliwa rodzinę kochające córki, dobra pracę a to g...wno siedzi w człowieku i paraliżuje Lek,panika,strach niszczy moje zycie
@@lukaszrozenstwinski5379 leki tylko zagłuszają lęki . One nie usuwają przyczyny . Ja zaczęłam terapię. Nie chcę brać lekow. Na jedno pomoże na inne zaszkodzi . Poczytaj o skutkach ubocznych . Cierpi np układ pokarmowy
Ja żyję z nerwica 24 lata,od 2 lat jest masakra,wczesniej zdarzały sie jakieś dziwne odczucia omdlewania, słabości gdzieś w kościele, kinie ,jakies festyny itp,czasem tlumilem to alkoholem ale ostatnie 2 lata mam to 24h na dobę, zrobilo mi się słabo serce zaczęło walic będąc z żoną i córką w McDonaldzie i od tamtej pory lawina poleciała..,ciągle skanowanie jak sie czuję i zawsze bede czul sie źle, nie chcę mi sie wymieniać objawow, u właśnie ta chęć ucieczki ale ona nic nie daje,nieraz uciekałem z jakiś miejsc,tłumów ale to parszywe uczucie i tak nie odpusci kiedy my nie odpuścimy skupiania sie na tym,trzeba nauczyć się z tym żyć, czasem jest ok a czasami czuję ze poprostu umieram,ciężkie jest to i ciezko jest w pracy jak to łapie ale niestety trzeba z tym żyć, oczywiście mnóstwo badań,kardiolog trzeci z kolei prawie mnie wygonił z gabinetu pokazując mu badania ekg,usg,i komplet badań sercowych powiedział ze zdrowy i mam mu i sobie nie zawracac glowy ,chodzilo o dodatkowe pobudzenia serca, tak juz jest w zaburzeniu ze wszystko odczuwamy mocniej
A ja polecam rozmowę z Kapłanem Egzorcystą. Czasem wystarczy jedna modlitwa wstawiennicza - jeśli to problem duchowy. A jeśli przyczyna jest w psychice, terapia. Mnie realnie pomógł CHRYSTUS ♥️ poprzez życie Sakramentalne. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę jak najlepiej ♥️
Mam taką fobie ciążowa że jak dotknę czegoś,przywitam się np z facetem i że jak nie umyje rąk a przez przypadek dotknę miejsc intymnych to zajde w ciążę,wiem że w szpitalu będą różne przypadki i wiem że będę się tam trzęsła,nawet nie wiem gdzie się daje ręcznik po kąpieli czy przed prysznicem trzeba myć ręce, wiem że to jest chore ale też mam taką fobia w nerwicy i nie mogę sobie z nią poradzić,czyli to jest nie realne bym w szpitalu zaszła w ciążę nawet jak będą wspólne toalety? Bardzo się boje bo wiem że somatyczne objawy się tam nasilą no ale w domu też mam lęk no i nie wiem jak tam miesiączkę przetrwać boje się że zemdleje pod prysznicem ,piszę to tobie bo nie mam z kim o tym porozmawiać nikt nie wierzy w taką fobie przed ciąża a ja naprawdę ją mam i cierpie
enig Rozwiązaniem może być partnerstwo z mężczyzną-eunuchem. W oswojeniu, że on nie jest "zagrożeniem", bo z tego co czytam, to Pani nie chce być mamą. Nie każdy musi być, bo nie każdy nada się do wychowania dziecka. Dobrze, że Pani zapobiega, jeśli wie, że nie podoła. Jest w tym jakaś mądrość 🙆👀
Ja mam tak że przewiduje tylko i wylacznie najgorsze scenariusze jesli cos sie zlego wydarzy tez kiedys bylo tak że jestem najgorsza 😢albo kiedys jak szly jakies osoby to ja takje smieja sie ze mnie bo sie zadmialy to na szczescie sporadycznie sie juz dzieje i naszczescie coraz nardziej mnie to nie obchodzi 😘 i naszczescie nigdy nie mialam ataku paniki i bogu dzieki. Dziewczyny czuje wasz ból
Ja sobie potrafię wkręcić że na przykład pęknęła mi tętnica i się wykrwawiam. Cztery razy bylo po mnie pogotowie przez to. Kończyło się opierdolem i zastrzykiem hydroksyzyny.
Ja np nie lubie ruchomych schodow . Np rok temu dostalem jak by padaczki i od tamtej pory mam lek ze znowu jej dostane czasami boje sie wychodzic np do pracy mam czasami szum w uszach slysze glosy no kolegi albo pr,ypominaja mi sie sny trwa to max 5 minut ale miesiac temu znowu zemdlalem majac to . Co to moze byc badania robilem wszystkie i wszystko ok ??
Cierpia na to ludzie wysoko wrazliwi😔
Od 25 lat żyję w lęku. To coś najokropniejszego co mnie w życiu spotkało.
Ja też zmagam się z tym zupełnie sama .Mam 46 lat nie mam nikogo
nie jesteś sama jest nas wielu... ja też mam napady lęku ze zaraz zejdę ale od roku umieram i nadal żyje. wybierz się na terapię cbt ja się zapisuje. Myśl pozytywnie odrzucaj złe myśli.
@@goniaweg5559 a jesli w szpitalu psychiatrycznym dostane okresu i przed zakładaniu podpaski nie umyje rąk to moge w ciąże zajśc? mam silną depresje lękową,boje sie nawet umyc,nie funkcjonuje,musze do szpitala jechac ale czy jak sie będę z kims witac lub jak nie umyje rąk przed myciem sie i zakładanie podpaski,to moge zajśc w ciąże? to mnie wprowadza w ataki paniki.odpisz
@@gotternxxx5992 jade do szpitala psychiatrycznego gdzie będą wspólne toalety i prysznice,mam silny lęk,czy moge zajść w ciąże korzystając ze wspólnej toalety? i czy jak dostane okres to musze myc ręce przy wkładaniu tamponu,czy moge tez zajść w ciąże jeśli dotkne czegos lub przywitam sie z jakimś facetem? błagam pomóż mi
@@goniaweg5559 Trzymaj się Gonia
Dziękuje za przekaz, ważny głos 😊
Przy dwójce Małych dzieci włącza mi sie wstecz dzieciństwo, stany , sytuacje, przeżycia i styl bycia młodzikiem. Na 28 lat mam mega zadanie Domowe .
Wszystko możliwe a chodzi o najważniejsze wyrozumiałości wiecej, akceptacji od najbliższych. Mega długa lekcja . Nasze głowy ważne !
Dziewczyna w ciemnych wlosach jest tak mi bliska w opisach swoich stanow. Dzieki
Najgorsze z możliwych objawów, kiedy lęk zabiera możliwość racjonalnego myślenia, podejmowania decyzji.
Dokładnie!!! Ja nie byłam w stanie pracować. Odkąd jest home office w końcu mogę normalnie funkcjonować. Nie chodzę na L4, nie boli mnie brzuch, mogę jeść
@@swirtaikis2629 proszę pochwalić się, jeśli możesz, jaka to posada - szukam pracy, ale nie wiem sama , czy dam radę.
Z doświadczenie mogę ująć to tak: jeśli za drzwiami stoi niedźwiedź to czujesz strach. Jeśli za drzwiami nie ma niedźwiedzia, ale czujesz strach to jest to lęk i znaczy to, że kiedyś ten niedźwiedź stał za drzwiami, wiedziałxś o tym, ale go nie przegoniłxś, tylko uciekłxś. On tam został na lata w twojej głowie i zostanie dopóki nie zrozumiesz i przetrawisz emocji, które wtedy tobą targały, ten niedźwiedź będzie tam stał za każdym razem kiedy będziesz się czymś przejmować. Przypomnij sobie jak cię czułxś kiedy ten niedźwiedź stał tam naprawdę. Przeżyj to i pozwól emocjom dać upust. Dzięki temu zrozumiesz, że twój strach wtedy był racjonalny i zamiast zaakceptować to, zaczynasz zarzucać sobie, że mogłeś dokonać lepszego wyboru. Otóż, nie. Narodził się wtedy wstyd przez podjęciem decyzji. Wstyd przed samym sobą. Tak naprawdę nie boisz/ nie lękasz się niedźwiedzia, tylko własnej emocji, którą ten niedźwiedź wywołał. Uważasz, że jesteś gorszy, bo podjąłeś złą decyzję. To nie prawda. Twoje emocje są słuszne. Niczemu nie jesteś winien. Niczego nie musisz. Mów co czujesz. Po prostu daj upust emocjom. Pozwól sobie przeżyć to co w sobie dusiłeś przez lata.
Szkoła,studia,praca.. bałam i boje się bardzo często chodzić do tych miejsc. Wciągnęłam się w tarapaty finansowe, wszystko, przez to, że bałam się chodzić tam i tym samym nie zarabiałam. Lęk który rozpoczął się w szkole ciągnie się latami, wkradł w moje dorosłe życie i rozsiewa swój odór.
Znam to. Mówisz o mnie.
I jak sobie teraz radzisz? Ja mam to samo. Od dzieciństwa miałam i też w dzieciństwie jakoś sobie radziłam. Potem było gorzej. Od zawsze stresowałam się różnymi rzeczami, nie pasowałam do grupy, większość czasu spędzałam sama. Rodzina też uważała, że świat jest zły, że tylko ścieżka x gwarantuje dobre życie. Nie mogę liczyć na rodzinę i boję się ich odwiedzać, bo nie chcę, by wiedzieli, że sobie nie radzę i dawali mi rady. Najchętniej bym nie miała rodziny, nie czuję się jej częścią i niezręcznie mi się z nimi rozmawia. Jednych studiów nie skończyłam, bo wpakowałam się w toksyczny związek. Inne zaczynałam ale nie kończyłam, bo presja była za duża. Na obecnych mam duże zaległości, ale napiszę do wykładowców, może pozwolą mi zaliczyć wszystko komisyjnie czy na innych zmienionych warunkach. Wiem, że ,,jak chcę to potrafię'' ale dzieje się ze mną coś, czego sama nie rozumiem. Mam wysokie tętno, rozbiegane myśli. (a czasem ich brak i nicość, ale też nie spokój) Czuję się źle z tym dysonansem, okłamywaniem siebie i innych, ale wiem że rodzina nie zrozumie tego. Oni chcą, bym była szczęśliwa, ale ja nie chcę im dokładać problemów, mają ich sporo własnych. Dodatkowo żyłam przez długi czas w takiej dysocjacji, że nie wiedziałam czy naprawdę żyję, czy ja to ja, mój pokój to mój pokój, moje zajęcia to moje zajęcia, mój kot to mój kot, moje miasto to moje miasto... (a pracowałam w takiej dziedzinie, że by przetrwać i nie mieć złych wspomnień odłączałam emocje i udawałam, że niczego takiego nie było) Niedługo mam kolejną rozmowę o pracę (nie jakąś ambitną, ale wreszcie regulowaną - będę miała jakąś podstawę, a poprzednie zajęcie będę traktować jako dodatkowy przychód) i już teraz mam myśli ,,a co jak mnie zatrudnią i potem zwolnią'' (miałam już w życiu taką sytuację) Ostatnio byłam w takim stanie, że najchętniej bym spięła się i zarobiła na czynsz na wiele miesięcy do przodu (by mieć potem pozorny spokój) ale wiem,że i wtedy ten spokój by nie nadszedł, bo zamartwiałabym się, czy nie będę miała jakichś nieprzewidzianych wydatków - zęby, elektronika, kot itp. Straszne to jest...
@aiszagsvsg Szczerze? Radze sobie bardzo dobrze. Odstawilam leki i porady prywatnych psychologow. Pracuje, obronilam prace, poznaje caly czas nowych ludzi. To co mnie napedza to poczucie sprawczosci i poczucie odnalezienia sensu. Nie podchodze do zycia z nastawieniem "Przepraszam ze zyje" tylko "Jak nie drzwiami to oknem". Polecam Ci po prostu zaczac walczyc o swoje. Zwykle, banalne "wziecie sie w garsc" pomaga, ludzie wysmiewaja ale taka jest prawda. Chodzi o chęci i wytrwalosc i aby miec dobrych ludzi wokol siebie. Ja wierze ze dasz rade bo ja tez dalam rade
Pomocny materiał dziękuję
Lęk utrudnia mi normalne funkcjonowanie
Zaburzenia depresyjne / psychiczne są spowodowane prekursorami żywic i estórow z toksycznych owoców należy umyć delikatną tkankę nerwową.
Organizm myjemy czystą Aspiryną .
W przypadku dzieci bardzo ważne jest bardzo niskie i precyzyjne dawkowanie - zbyt duża dawka wywoła tak zwaną astmę salicylową (aspirynową). Dawki mniejsze niż 8 mg / kg / dzień (4 mg / funt / dzień) są wystarczająco niskie i bezpieczne. Precyzyjne dozowanie zapewnia zwykłą, niepowlekaną aspirynę bez żadnych dodatków. Zwykłą tabletkę 325 lub 500mg należy dobrze rozpuścić w 200ml wody - i zastosować odpowiednią ilość roztworu (w przypadku tabletki 500mg roztwór zawiera 500mg / 200ml = 2,5mg / ml). Osoba o wadze 30 kg nie powinna przyjmować więcej niż 30 kg * 8 mg / kg = 240 mg dziennie, co stanowi 96 ml roztworu 2,5 mg / ml. W ciągu 4/5 miesięcy tkanka zostanie umyta .
Aspiryna - lek oficjalnie wynaleziony ponad 120 lat temu o prostym składzie chemicznym - kwas acetylosalicylowy - czyli związek kwasu salicylowego z kwasem octowym (acetylo- znaczy posiadający resztę kwasu octowego).
W wątrobie kwas acetylosalicylowy rozpada się na szczątkową ilość kwasu octowego prawie bez znaczenia i na potężny kwas salicylowy zdolny rozpuszczać poliestrowe i polihydroksykwasowe (żywiczne) złogi z owoców i trujących leków jakie gromadzą się w tkankach.
Geniusz tego prostego leku polega na tym, że pozwala dostarczyć do organizmu silny środek myjący tkanki ze złogów - kwas salicylowy - w postaci związanej - tak, aby nie dostarczać kwasów karboksylowych do żołądka, gdzie zmiękczyłyby glutenową gumę ze zbóż (guma do żucia to gluten) powodując jego wchłanianie i trwałą szkodę dla zdrowia. Gluten w trzustce powoduje cukrzycę, w tętnicach nadciśnienie i zawały, w mózgu demencje i wylewy.
Aspiryna mimo że jest dwoma związanymi ze sobą kwasami - sama jest bardzo słabym kwasem - i mimo, że sama zmiękcza i upłynnia gluten w szczątkowy sposób - to dla zasady warto ją brać na żołądek, w którym są białka mleka (miękki ser, śmietana) blokujące wchłanianie glutenu.
Biznes medyczny bardzo zniechęca ludzi do brania aspiryny, która usuwając poliestrowe, polihydroksykwasowe i polilipidowe (oleje schnące) złogi z tkanki nerwowej czyni ogromne szkody w zyskach z diabetologii, alergologii, neurologii, pediatrii, endokrynologii, psychologii, psychiatrii itd, bo jest skutecznym lekiem działającym przyczynowo - usuwającym przyczyny chorób - czyli zsieciowane złogi żywic, poliestrów i innych substancji z tkanek - w tym z tkanki nerwowej.
Metody zniechęcania ludzi do aspiryny są różne - od zatruwania aspiryny twardymi tłuszczami (stearyniany, palmityniany) i woskami w aspirynie powlekanej, truciznami metabolicznymi (cynkiem), truciznami mechnicznymi (celuloza krystaliczna kalecząca tkanki), kwasami zwiększającymi wchłanianie glutenu (kwas askorbinowy, cytrynowy), do straszenia toksycznością aspiryny i ciężkimi przypadkami niewydolności wątroby.
Jeśli w jakiejś sprawie dostrzegamy wiele różnych kłamstw - to możliwe jest ustalenie prawdy poprzez odnalezienie wspólnego motywu powstania tych kłamstw. Na przykład - oszuści z medycyny twierdzą, że w cytrynie jest witamina C a my wiemy, że witamina C to kwas askorbinowy i w cytrynie nie ma go ani miligrama - to zadajemy pytanie: dlaczego medycyna chce, żebyśmy jedli kwas cytrynowy? W jabłkach jest kwas jabłkowy - askorbinowego brak, askorbinowy jest jedynie w pomarańczach i mandarynkach. Podobnie z kapustą kiszoną, ogórkami kiszonymi i kiszonymi burakami - nie ma w nich ani miligrama witaminy C - jest za to kwas mlekowy. Pytanie o motyw ulega zatem małej modyfikacji: dlaczego oszuści z medycyny chcą abyśmy jedli kwasy organiczne (cytrynowy, jabłkowy oraz mlekowy) ? Wspólnym motywem powstania powyższych kłamstw jest chęć zwiększenia spożycia kwasów organicznych. Co zatem kwasy organiczne robią w naszych żołądkach, że medycyna bardzo je lubi a ludzie od nich wpadają w choroby?
Kwasy niszczą szkliwo zębów ale to za mała szkoda, żeby tak intensywnie promować fikcyjną witaminę C. W jakie interakcje wchodza zatem kwasy organiczne w żołądkach ludzi? Wiemy, że krowy w jednym ze swoich czterech żołądków prowadzą fermentację kwasową - fermentują celulozę z trawy i żywią się de facto produktami tej fermentacji - kwasami i alkoholami (są stale troszeczkę pijane stąd te ich maślane oczy). A zatem produkty fermentacji same w sobie nie niszczą zdrowia, bo krowy mają się dobrze.
Każdy kto przyglądał się hodowli krów wie, że hodowcy bardzo pilnują aby krowy nie miały kontaktu ze sfermentowaną (zakiszoną) pszenicą, owsem ani jęczmieniem - bo są dla krów trujące. Kwasy organiczne w ich żołądkach dodatkowo zmiękczają i upłynniają zbożowy gluten znacząco zwiększając jego wchłanianie. Profesjonalne pasze dla bydła zawierają kazeinę (białko mleka) chroniącą przed wchłanianiem glutenowej gumy ze zbóż.
Jeśli krowa, która zjadła zakiszone zboże glutenowe nie otrzyma natychmiast wiadra mleka do wypicia aby zablokować wchłanianie glutenu - to spowoduje on jej śmierć w wyniku udaru mózgu, zawału serca lub niewydolności wielonarządowej wywołanej uduszenie tkanek przez gluten. Choroba ta nazywana jest kwasicą bydła. Guma do żucia (gluten) zamyka światło naczyń krwionośnych powodując martwicę tkanek.
Koń może jeść owies i szkodzi mu on powoli ale dla krowy owies jest trucizną - układy pokarmowe tych zwierząt są bardzo różne - krowa ma w sobie reaktor fermentacji kwasowej.
U człowieka jedzenie kwasów organicznych także powoduje zwiększone wchłanianie glutenu i stopniowe zniszczenie nim tętnic i narządów a w efekcie cukrzycę, nadciśnienie, otyłość, demencje, zawały i wylewy. Niewydolna trzustka przerośnięta gumą do żucia nie jest w stanie utrzymywać właściwego poziomu cukru na odpowiednim poziomie i pojawia się popularna dziś otyłość - skutek uboczny promowania owoców i kiszonek w celu wywoływania cukrzycy.
Wystarczy teraz skojarzyć, że rzekomą witaminę C "odkryto" chwilę po tym gdy farmacja nauczyła się produkować insulinę aby zrozumieć bandycki model biznesowy, który powoduje, że media bez przerwy promują owoce,soki i kiszonki. Dietetyka to rzemiosło wyspecjalizowane w wywoływaniu chorób a nie utrzymywaniu ludzi w zdrowiu!
Co ważne - kwasy nieorganiczne - jak kwas solny w żołądku czy kwas ortofosforowy w Coca-Coli regular nie upłynniają glutenu i nie zwiększają jego wchłaniania! Mamy zatem paradoks - sok owocowy niszczy zdrowie a Cola regular nie! Cole smakowe i Zero mają kwas cytrynowy i niszczą zdrowie.
Gdy po wyczerpującej analizie medycznych kłamstw wiemy już po co bandyci z medycyny promują kwaśne owoce oraz kiszonki - możemy spokojnie jeść niekiszone, białe pieczywo z miękkim serem blokującym wchłanianie glutenu - bez strachu, że odkładający się w tętnicach i narządach gluten spowoduje zniszczenia skutkujące cukrzycą, nadciśnieniem, otyłością, demencją, zawałem czy wylewem.
Zrozumcie proszę biednych farmaceutów! Bez miliarda cukrzyków ich insulinowy biznes nigdy nie wyszedłby z garażu - więc musieli "odkryć" "C"
Cieszę się, że trafiłem na ten film.
30lat Mężczyzna - świetnie opisane i przez dziewczyny i Panią psycholog. Całe życie w lęku, analizie i huśtawce nastrojów. Szczerze oddał bym wszystko, żeby się tego pozbyć i być "jak inni". wieczna nauka, życia samym z sobą pełna stresu i nerwów.
Julia, jesteś piękna, świadoma siebie. Druga z Dziewczyn wypowiadających się też jest wspaniała. My, osoby wysoko wrażliwe jesteśmy b wrazliwe- może dla innych nienormalne, ale jesteśmy normalne, do re, empatyczne, gotowe pomoc słabszym, potrzebującym. Boimy się, lękamy, odrzucenia, wyśmiania, jesteśmy jakby słabsze psychicznie, ale i tak silne. Damy radę 💕
Teraz dużo zrozumiałam i dziękuję że ktoś podzielił się swoimi doświadczeniami bo teraz widzę że nie jestem sama i inna,teraz poszukam dla siebie ukojenia by sobie z tym poradzić, dziękuję że jesteście
Bardzo wartościowy film!
Mam to zdiagnozowane osoba w filmie bardzo dobrze o tym mowi
Dobrze wiedzieć, że nie jest się samemu z tym na świecie ale...tak mało się o tym mówi. O nerwicy, o lęku. Cały czas są przecież rzeczy ważniejsze. Na szczęście telewizji nie oglądam, która też nieźle potrafi namącić w głowie. Mam wspaniałą niespełna 10 miesięczną córeczkę ona wypełnia mój czas na "niemyślenie" po prostu... Natomiast przychodzi noc i ta noc jest czasem kiedy powinnam spać a ja nie potrafię, bo właśnie wtedy mam czas kiedy to myślenie o wszystkim na raz się uruchamia na nowo. Rano albo jest ok albo nie mam sił ale ciągnę to bo wiem, że mam dla kogo tylko, że jak długo tak pociągne? Bez odpoczynku, z tym natłokiem myśli. Chcę iść na terapię od października powinnam zacząć. Potrafię dostrzec swój problem i to już jest pewnie dużo, bo wiem, że coś jest nie tak ale pozbycie się tego wydaje mi się na tą chwilę niemożliwe. Dodam, że.praktycznie z tym problemem walczę sama. Nie mam oprócz męża i jednej znajomej nikogo kto o tym wie. Jest to bardzo trudne. Mam nadzieję, że trafię do kogoś komu będę mogła zaufać. Niestety w przeszłości trafiłam na bardzo "nieprofesionalnego" psychologa, miałam duży uraz do psychologów ogólnie i terapii po tym niemniej jednak, po kilku latach chcę podjąć terapię znowu i mam nadzieję, że pomoże mi chociaż trochę bo czuje się fatalnie. Trzymajcie się dziewczyny!! I wszyscy Ci, którzy borykają się z lękiem.
❤❤
Jestem sama również z tym gównem .Straciłam męża , rodzinę,przyjaciół nie mogę utrzymać, mam tylko kilku ludzi których toleruję i ufam .Głodna miłości szukam kogoś komu powiem o wszystkim a ona mnie zrozumie i nie uzna za chorą psychicznie i nie odejdzie.
Tak jak powiedziała jedna z dziewczyn potrzebuje kogoś kto mnie przytuli, pogłaszcze i powie jestem tu, nie jesteś z tym sama , pomogę Ci, rozumiem Cię, akceptuję. Komu będę mogła oddać trochę tego ciężaru.
Najważniejsze to wiedzieć czy
to co się dzieje ma podłoże
psychiczne
czy duchowe.
I nie tracić nadziei! ♥️
Jeśli psychiczne - terapia.
Jeśli duchowe
warto porozmawiać z mądrym Kapłanem,
najlepiej Egzorcystą.
♥️
@@goniaweg5559
Proszę o zdrowie dla Ciebie
w Imię JEZUSA CHRYSTUSA
i życzę Ci dobra.
♥️
Kilka lat temu zachorowalam na nadczynność tarczycy, ta choroba pogłębia moje stany lękowe i depresyjne. Trzy lata temu wróciliśmy z Londynu do Polski z rodziną kompletna zmiana środowiska i zaczęły się leki, depresja, 😢Obecnie jestem na lekach, piszę dziennik, modlę się, rozmawiam ze sobą.
♥️
Dziękuję
Bardzo pomocny film
Aż mi się chce płakać. To jakby o mnie 😮💨
♥️
Dokładnie też wiem jak to jest mieć napady lękowe też to mam 🙁😊
♥️
Cudowna pani psycholog
O Boże czuje się identycznie bardzo cierpię z tego powodu byłam na pierwszym spotkaniu u psychologa i poradził mi bym poszła do psychiatry bo na ten moment nie jestem wstanie bez leków stanąć na nogi. Dziękuje za ten reportaż i zycze szybkiego powrotu do zdrowia .
Jest nas duzo ..
👍
Najgorszy jest strach ktory czlowiek czuje codziennie 😞
Ja też mam silną nerwice lękową plus fobie ciążową tzn ze zajde w ciąże przez dotknięcie pieska,że on polize np prezerwatywe po spacerku a potem mnie,lub cudzego ręcznika,że np brata,że w tym lęku który mi utrudnia pamięc i koncetracje,dotkne podczas podcierania swoim miejsc intymnych i zajde w ciąze dlatego myje non stop ręce.A nerwica lękowa odbiera mi wszystko.Mam pustke w głowie,boje sie wyjść z domu,jestem zamknięta w sobie,prawie nic nie mówie,boje sie nawet zrobić obiadu,boje sie wstać
Jak sobie radzisz? Ja nie byłam w stanie pracować, wyjść z domu jechać autobusem . Czasem się martwię, teraz jestem na home office , a co będzie potem ? Nie chce znowu tego przechodzić 😔 jestem młodą ale czasem bym chciała mieć już pewna emeryturę, bo wiem że będzie mi mega ciężko chodzić do pracy , nie dlatego że mi sie nie chce pracować, tylko ta walka z tym lękiem każdego dnia.... żeby przeżyć dzień w pracy 😢
@@EnigmaEdyta3737
Całym sercem zachęcam
byś zwróciła się o pomoc do Pana JEZUSA
CHRYSTUSA.
On zmienił moje życie.
Uzdrowił mnie, uwolnił i dał mi
Pokój serca.
Pierwszy krok to porządna Spowiedź.
CHRYSTUS w Sakramentach
Spowiedzi i Komunii Świętej
realnie pomaga i prowadzi nas
na bezpieczne drogi życia.
Serdeczności ♥️
Pani Doktor genialna
Uwaga, to będzie uogólnienie. W 9:22 Pani mówi, że pracuje jako kelner i jak klient przyjdzie na koniec dnia i wszystkie produkty wyjdą z kuchni (zostaną już wysprzedane) to jej wstyd powiedzieć klientowi, że nie ma. W mojej opinii do nie jest kwestia LĘKU, ale nie dogadanie pewnego rodzaju w firmie jak nie ma kierownika co by zarządzał, albo w zespole są zarozumialcy i pracują na zasadzie "byle do końca dnia". Przy takim nie ogarniętym zespole, jak brak jakości we współpracy powtarza się, to należy zwolnić się i iść do innego. Bo lepiej być poinformowanym co wyszło z kuchni, aby można było to przekreślić na tablicy. Nie jestem fanem filozofii, ale lubię mieć dokładnie wytłumaczone i obgadane. A od strony klienta. Przychodzę, tego nie ma, bo jest już wysprzedane, to idę do innego bistro, życząc miłego dnia. Jutro będzie -gorzej byłoby jakby nie było cały miesiąc, a nie byłoby alternatywy, wtedy może to sfrustrować 🙆👀
Ja jestem bardzo wrażliwy i dlatego cierpię na lęki, np stres mnie zjada kiedy mam poznać kobietę.
Rozumiem,to taki lęk i poczucie winy, że nie można być jak inni.
Całe życie w lęku 😥
♥️
Oj znam doskonale! Od zawsze lęk, jestem dda, bałam się wszystkiego, teraz mam 45 lat i nerwica lękowa osiągnęła swoje apogeum. Koszmar
I jak sobie radzisz? bo ja nie daje rady
Mam pytanie jesli w szpitalu psychiatrycznym dostane okres,a zapomne umyc rąk a wczesniej będę dotykac jakis rzeczy lub podam ręke jakiemus męzczyźnie to moge zajsc w ciąże? taką mam fobie. Niech ktos mi napisze czy to realne?
@@EnigmaEdyta3737 nie zajdziesz w ciążę, to nie jest relane.
@@EnigmaEdyta3737 Nie martw się, nie zadręczaj- nie można zajść w ciążę przez podanie ręki. Żeby zająć w ciążę trzeba odbyć stosunek płciowy. Nie zajdziesz przez pocałunek czy plemniki nie wskoczą Ci z pościeli do pochwy . Uwierz mi proszę i przestań się zamartwiać. Trzymaj się 🙂
Mam tez 45 lat, cierpie na stany lękowo depresyjne od dziecka ale o tym nie wiedziałam. Fachowa nazwa od psychiatry. Cieszę się że zdecydowałam się iść do psychologa i psychiatry i mam na leki i natłok myśli tabletki. Czuję się lepiej i śpię lepiej. Chociaż teraz zaczęła się szkoła dzieci, to sen jest zaburzony bo mam natłok myśli, stres, leki o przyszłość dzieci. Moj 14letni syn ma spektrum autyzmu i równiez jest uzależniony od netu. Jest trudny w wychowaniu i stresuje mnie gdy siedzi po nocach, gra w gry, nie chce się uczyć. Również brakuje mi ludzi zyczliwych, przyjaciół, koleżanek aby oderwać się od tych negatywnych myśli i emocji. Staram się relaksować przed snem, czytam książkę, pije dużo melisy, chodzę na spacery. Zaczęłam pisać dziennik, i chce wyrzucać z siebie na papier emocje, leki, obawy myślę że my sami może sobie najlepiej pomoc by uzdrowić nasze wnętrze.. Myślę że jest to proces..
To jest okropne uczucie.Mam ssczesliwa rodzinę kochające córki, dobra pracę a to g...wno siedzi w człowieku i paraliżuje Lek,panika,strach niszczy moje zycie
Jak to robisz że potrafisz pracować? Ja jestem na home office . Ale kiedyś to był koszmar wyjść z domu , jechać autobusem ....
@@swirtaikis2629 pomogły mi leki ssri czuję się świetnie po nich i wszystkie leki znikły...poczatki byly trudne ale trzeba się przemęczyć...
@@lukaszrozenstwinski5379 leki tylko zagłuszają lęki . One nie usuwają przyczyny . Ja zaczęłam terapię. Nie chcę brać lekow. Na jedno pomoże na inne zaszkodzi . Poczytaj o skutkach ubocznych . Cierpi np układ pokarmowy
@@swirtaikis2629 masz jakieś linki do przeczytania o skutkach ubocznych
@@lukaszrozenstwinski5379 wpisz w Google i ci się pojawi tego cale mnóstwo
To zaburzenie jest efektem wychowania…? Czy takze i genow? Czy srodowisko?
Ja mam traumy z dzieciństwa. Pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej.
😭😭
♥️
Ja żyję z nerwica 24 lata,od 2 lat jest masakra,wczesniej zdarzały sie jakieś dziwne odczucia omdlewania, słabości gdzieś w kościele, kinie ,jakies festyny itp,czasem tlumilem to alkoholem ale ostatnie 2 lata mam to 24h na dobę, zrobilo mi się słabo serce zaczęło walic będąc z żoną i córką w McDonaldzie i od tamtej pory lawina poleciała..,ciągle skanowanie jak sie czuję i zawsze bede czul sie źle, nie chcę mi sie wymieniać objawow, u właśnie ta chęć ucieczki ale ona nic nie daje,nieraz uciekałem z jakiś miejsc,tłumów ale to parszywe uczucie i tak nie odpusci kiedy my nie odpuścimy skupiania sie na tym,trzeba nauczyć się z tym żyć, czasem jest ok a czasami czuję ze poprostu umieram,ciężkie jest to i ciezko jest w pracy jak to łapie ale niestety trzeba z tym żyć, oczywiście mnóstwo badań,kardiolog trzeci z kolei prawie mnie wygonił z gabinetu pokazując mu badania ekg,usg,i komplet badań sercowych powiedział ze zdrowy i mam mu i sobie nie zawracac glowy ,chodzilo o dodatkowe pobudzenia serca, tak juz jest w zaburzeniu ze wszystko odczuwamy mocniej
Polecam książkę jak pokonać lęk i ataki paniki Dr. Rita Santos
A ja polecam rozmowę z Kapłanem
Egzorcystą.
Czasem wystarczy jedna modlitwa
wstawiennicza - jeśli to problem duchowy.
A jeśli przyczyna jest w psychice,
terapia.
Mnie realnie pomógł CHRYSTUS ♥️
poprzez życie Sakramentalne.
Pozdrawiam Cię serdecznie
i życzę jak najlepiej ♥️
No niestety lek jest widzialny mi często ludzie mówią abym się nie bała
Nienawidzę galerii Handlowych, świateł, hałasu, tłumów ludzi, jestem osobą WW.
Ale Nas dużo jest 😢 Pozdrawiam
Też zawsze czulam się inna od reszty i mówiono o mnie ze jestem specyficzna
Mam taką fobie ciążowa że jak dotknę czegoś,przywitam się np z facetem i że jak nie umyje rąk a przez przypadek dotknę miejsc intymnych to zajde w ciążę,wiem że w szpitalu będą różne przypadki i wiem że będę się tam trzęsła,nawet nie wiem gdzie się daje ręcznik po kąpieli czy przed prysznicem trzeba myć ręce, wiem że to jest chore ale też mam taką fobia w nerwicy i nie mogę sobie z nią poradzić,czyli to jest nie realne bym w szpitalu zaszła w ciążę nawet jak będą wspólne toalety? Bardzo się boje bo wiem że somatyczne objawy się tam nasilą no ale w domu też mam lęk no i nie wiem jak tam miesiączkę przetrwać boje się że zemdleje pod prysznicem ,piszę to tobie bo nie mam z kim o tym porozmawiać nikt nie wierzy w taką fobie przed ciąża a ja naprawdę ją mam i cierpie
To tylko lęk, nieuzasadniony strach. Weź skierowanie od swojego lekarza i idź do psychiatry. Ja tak zrobiłam. Biorę leki i jest lepiej. Pozdrawiam 🙂
enig Rozwiązaniem może być partnerstwo z mężczyzną-eunuchem. W oswojeniu, że on nie jest "zagrożeniem", bo z tego co czytam, to Pani nie chce być mamą. Nie każdy musi być, bo nie każdy nada się do wychowania dziecka. Dobrze, że Pani zapobiega, jeśli wie, że nie podoła. Jest w tym jakaś mądrość 🙆👀
tez to mam :c
Budziłem się z bólem brzucha ze stresu jak chodziłem do szkoły, lęki społeczne idą za mną całe życie ale walczę.
♥️
Ja mam tak że przewiduje tylko i wylacznie najgorsze scenariusze jesli cos sie zlego wydarzy tez kiedys bylo tak że jestem najgorsza 😢albo kiedys jak szly jakies osoby to ja takje smieja sie ze mnie bo sie zadmialy to na szczescie sporadycznie sie juz dzieje i naszczescie coraz nardziej mnie to nie obchodzi 😘 i naszczescie nigdy nie mialam ataku paniki i bogu dzieki. Dziewczyny czuje wasz ból
Niech Pan Bóg strzeże Twojego
dobrego serca ♥️
Kurde. Ale przeciez to jest wymyslone. To jest tylko w glowie. I to jest najgorsze.
Wszystko jest w głowie
Bóg uwolni was z każdego cierpienia mnie właśnie wyciąga z ocd a to uczucie niedoopisania 🙏❤️🙏 wystarczy szczerze zaufac i pokochac 🙏❤️🙏
Jade do szpitala psychiatrycznego,ale dostane tam okresu a boje sie myc,czy jak nie umyje rąk przed założeniem podpaski to zajde w ciąże? to realne?
@@EnigmaEdyta3737 nie sądzę...
@@EnigmaEdyta3737 Nie, nierealne. Nie bój się, nie zajdziesz w ciążę
No niestety nie odkad skończyłam 7 lat mam zaburzenia lękowe teraz mam 17 tyle lat się modliłam i nic nie dało trafiłam też na złych psychologów
@@weronikaqqq7410 trzymam kciuki i pomodlę się za Ciebie ❤️
Ja sobie potrafię wkręcić że na przykład pęknęła mi tętnica i się wykrwawiam. Cztery razy bylo po mnie pogotowie przez to. Kończyło się opierdolem i zastrzykiem hydroksyzyny.
Pomaga ten zastrzyk ?
Choroba ludzi nadwrazliwych
.
Ja np nie lubie ruchomych schodow . Np rok temu dostalem jak by padaczki i od tamtej pory mam lek ze znowu jej dostane czasami boje sie wychodzic np do pracy mam czasami szum w uszach slysze glosy no kolegi albo pr,ypominaja mi sie sny trwa to max 5 minut ale miesiac temu znowu zemdlalem majac to . Co to moze byc badania robilem wszystkie i wszystko ok ??
Robiłeś EEG? Tomografię komputerową lub rezonans magnetyczny głowy?
@@katarzynamarszal5752 robiłem tomografie glowy z 5 razy z kontrastem do tego morfologie echo serca i klatka piersiowa