Kochani! SKRAWKI od teraz - w końcu! - są także na Spotify. Na razie znajdziecie tam parę starszych rozmów, ale sukcesywnie będę publikować kolejne Skrawkowe wywiady, w tym także takie, które nie ukazały się tutaj. Zachęcam zatem serdecznie do zasubskrybowania i ocenienia SKRAWKÓW na Spotify 💜🥰 open.spotify.com/show/3pOxQgxaLPzm2AYhk5cGd4
To ja jestem tą Panią z rejestracji. Pamiętam tamten dzień doskonale. Pamiętam jak resztę soboty i całą niedzielę o Panu myślałam. Jaki przeżyłam Szok w poniedziałek rano jak się dowiedziałam, że Pan z ochrony wezwał do Pana karetkę. Było mi smutno a jednocześnie cieszyłam się, że ktoś Panu pomógł. Tak wtedy myślałam. Pamiętam też ten dzień kiedy dowiedziałam się o wypadku. W jak złym był Pan stanie. Poleciały mi wtedy łzy. Często o Panu myślałam. Bardzo często. Aż do momentu kiedy jakiś czas temu Pana zobaczyła. Był Pan w innej placówce zdrowia, w której obecnie pracuję, zrobić rezonans magnetyczny kolana. Byłam w totalnym szoku, gdy Pana zobaczyłam. Z wyglądu był Pan inny, szczuplejszy, ale głos.. to po nim Pana skojarzyłam. Byłam przeszczęśliwa, że Pan żyje. Nie przyznałam się wtedy Panu, że znam Pana. Nie wiedziałam czy Pan by sobie tego życzył. Ale był Pan zupełnie inny jak w tą pamiętną sobotę. Dużo spokojniejszy. Są w życiu sytuacje/ludzie których pamięta się już przez całe życie. I dla mnie z całą pewnością Pan jest taką osobą. Życzę Panu dużo zdrowia, radości i spełnienia wszystkich marzeń ❤ Pozdrawiam serdecznie. Pani z rejestracji 😊
Ja niestety też miałem do czynienia z nerwicą lękową. Zaczęło się nagle, kilka dni po pogrzebie mojego kumpla, który umarł bardzo niespodziewanie. Też miałem uderzenia w głowę o których mówi Grzesiek, później zawroty głowy, następnie kłucie w okolicach serca, napady duszności... doszło do tego, że bałem się zasypiać. Praktycznie co wieczór żegnałem się z życiem. Byłem pewny, że się nie obudzę. Generalnie zawalałem studia i pracę... Stałem się wrakiem psychicznym, ale też fizycznym. Zacząłem robić badania. Do myślenia dało mi to, że będąc na terenie szpitala, czułem się w pełni zrelaksowany, wiedziałem, że tu nie umrę, tu mnie odratują. Po kilku tygodniach wraz z moją dziewczyną zmieniliśmy miejsce zamieszkania. Wyprowadziliśmy się z akademika i poszliśmy na wynajem. Może niektórym wyda się to śmieszne, ale z deprechy wyciągnął mnie pies. Ludzie nie mieli takiej mocy :) Zawsze kochałem zwierzęta. Szczeniak który wymagał zabawy, opieki, spacerów, wychowania, sprawił, że mój stan zaczął się poprawiać. Teraz moja "terapeutka" ma 11 lat i leży obok mnie, kiedy piszę ten komentarz :)
Prześwietny, mądry, wartościowy młody człowiek, który wiele przeszedł w życiu. Grzesiu wszystkiego dobrego, zdrowia szczęścia i miłości. Pozdrowienia dla Taty.
Oglądam to ze łzami w oczach. Niestety również choruje na nerwicę lękową. Leczę się już 4 lata. Dla wszystkich osób chorych życzę wam naprawdę wszystkiego dobrego
Mi udało się po 9 latach wygrać z tym, nie życzę nikomu tego, a jak mi się udało? Powoli odstawiałem leki, zacząłem trenować, medytować oraz podświadomie mówić o zdrowiu :)
Cudowny facet. Wciąż za mało mówimy o zaburzeniach psychicznych, a mężczyzna, który otwarcie dzieli się swoją historią to w ogóle rzadkość... Dużo zdrowia Panie Grzegorzu!
Psychologia to młoda dziedzina, a Ci którzy leczą, opierają się na schematach mysli - uczucia -działanie. Cudem jest nasze życie, pochodzi ono od kogos, od Ducha, od Boga i On jak dał tak daje życie. Prosze tam szukać, w Duchu :)
PRZESTAN WCISKAC INNYM TWOJE UROJENIA O BOGU!!! TO NIE SZKÓŁKA NIEDZIELNA. Jesteś poprostu bezczelny. Jesteś hak hamska reklama która się wlacza gdy nikt tego nie chce. Nie możesz się powstrzymać i przestać chrzanić o Bogu? Mie rozumiesz tego że ktoś sobie tego nie życzy? A może ja zacznę opowiadać zboczone kawały albo przeklinac bo mam na to ochotę? Nie rozumiesz, ze zycie nie polega na tym ze masz mówić i robić to na co mas ochotę a inni mają cie bezwzględnie akceptować i że. musisz dostosować się do innych a nie narzucac im ciagke swoje racje i wymuszac ciągle? Jak widzę jak jakiś sekciarz wciska po hamsku religię to rzygać mi się chce. Wywołujesz we mnie obrzydzenie i brak szacunku dokładnie takie samo gdy zaczepia mnie akwizytor i po hamsku na siłę probuje wciskac jakiś produkt jak ty religie która dla mnie jest tylko omami i irojeniami chorych psychicznie ludzi, ktozu wierzą w niewidzialne rzeczy. A nawet gorzej bo ten akwizytor nie ma omamaów i nie twierdzi ze jest zdrowy. Wiesz ze każdy schizofrenik twierdzi ze jwst zdoedy i myśli że jego omamy da prawdziwe a też ma halucynacje i wierzy w rzeczy których nie ma? To nie temat i miejsce na rozmawianie o fanatyzmie religijnym tylko o gopohondrii a ludzie wierzący w Boga są tak zdogmatyzowani ze na każdy te.at maja tylko 1 odpowiedź Bóg. To fak jakby zadawac JM jakiekolwiek pytanie a oni odpowiadają pomidor na wszystko. U nich jie zachodzi zaden proces myślowy. Musisz zagłuszać sobą wypowiedz tego chłopaka? Nie ehmiwsz powiedzieć o nerwicy czy lękach? Nie umiesz powiedzieć współczuję ci i przykro mi i poprostu zamknąć pysk? Nie masz za grosz człowieczeństwa? To fak jakby ci marka zmarła a ja bym sprzedawał wycieczki j na pogrzebie twojej matki usiłowała ci wcisnąć wycieczkę do Egiptu tak są o ty wciskasz swój fanatyzm. Czy ty w ogóle potrafisz budować zdania złożone czy tylko mowic 1 zdanie o bóg i bóg. Was trzeba leczyć. Fanatyzm religijny jest chorobą urojeniową. I nikt nie przełkną mnie ze jest inaczej. Jest w klasyfikacji chorób psychicznych. Gdy jest dany te at to .owi się na damy te.at a nie sprowadza wsystsko so twoich wyobrażeń o świecie! Mięsko trochę wyczucia i kuktury osobistej i zacznij się zachowywać jak człowiek.
Słucham i płaczę, bo to także moja historia. Wiadomo, że u każdego występują nieco odmienne symptomy i w różnej kolejności, wmawia sobie inne choroby, ale z wieloma rzeczami, o których mówi Grześ, musiał się zmierzyć każdy, kto chorował na nerwicę lękową. Ten paraliżujący, irracjonalny strach; brak zrozumienia w otoczeniu, nawet mimo szczerych chęci; wstyd spowodowany ciągłą, silniejszą od człowieka potrzebą proszenia o pomoc, o potwierdzenie, że jeszcze nie musi żegnać się z życiem... U mnie to trwało ponad rok. Nie byłam w stanie zrobić ze sobą zupełnie nic, noc zamieniała się z dniem, a ja codziennie od nowa umierałam. Bałam się zasnąć, bo byłam pewna, że już się nie obudzę. Wyszłam z nerwicy, ale ona ze mnie chyba nigdy do końca nie wyjdzie. Już potrafię rozpoznać jej sztuczki i nie daję się jej oszukać tak łatwo, ale ona co jakiś czas wciąż próbuje zasiać we mnie niepokój. I ten żal zmarnowanych lat, przesiedzianych na ostrym dyżurze nocy i dni, dziesiątek zbędnych badań, morza wylanych łez przy kolejnych pożegnaniach, które wydawały się już tymi na zawsze. Dziś już wiem, że nerwica to tak naprawdę nie jest lęk przed śmiercią, a lęk przed życiem. Chorują na to ludzie wrażliwi, którzy nie potrafią sobie poradzić z przytłaczającą rzeczywistością i smutkiem, który nie może być tłumiony w nieskończoność. Każdemu, kto zmaga się z nerwicą i boi się, że to się nigdy nie skończy, obiecuję: będzie lepiej. Dasz radę, jesteś silniejszy, niż Ci się wydaje :)
Cierpiałam na to latami i to jest coś okropnego. Miałam raka mózgu, kości, amputowane kończyny, raka krwi, zoladka, jelita grubego. Miałam bóle somatyczne byłam pewna że tym razem to już napewno umieram. Latami się to za mną wlokło. Aż wreszcie poznałam innych łudź podobnych do mnie i oni mi pomogli. Jeden z nich kiedyś powiedział że jak ciągle będę myśleć o chorobie to naprawdę wykrakam i umrę. I wtedy był to pierwszy raz kiedy się opanowałam.
Też jestem z Lublina. 20 lat. Od 10 lat choruje na nerwice lękową. Grzegorz rozumiem Cię w 100%. Wierze w Ciebie i doceniam twoją walkę. Jestem z Ciebie dumna.
@@paulanowacka527nie..ta nerwica nigdy nie będzie BYE..ona czyha na każde niepowodzenie,by znow wybuchnąć 😢...U mnie ten problem pojawił się ponad 25 lat temu:(..w wyniku dramatycznej sytuacji osobistej. Jest raz lepiej.raz gorzej..Okresami biorę leki..jest wtedy lepiej. Dla osób postronnych jestrm wiecznie uśmiechnięta i energetyczna. To jednak pozory. To moja maska😢
Chłopak nie poradził sobie ze śmiercią mamy i to rzutowało na jego załamanie zdrowotne. Myślę i życzę mu tego że poradzi sobie z tym wszystkim i wyzdrowieje. Tym bardziej, ze ma wsparcie, ktore jest bardzo ważne w zdrowieniu. Panie Grzesiu życzę Panu duużo zdrowia. Jest Pan fajnym mlodym człowiekiem i życie przed Panem. Dziękuję I pozdrawiam serdecznie 😊
Mama Grzegorza napewno byłaby z Niego dumna a wierząc w to, że śmierć jest tylko przejściem to JEST dumna .Życzę dużo siły bo determinacji Ci nie brakuje ❣️
Schemat ten sam, wrazliwy, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia leczy wg schematu mhysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Dcuha. Pozdrawiam.
Nie ma co ukrywać że historia potoczyła się wręcz fantastycznie, bardzo popieram decyzje w udziale w wywiadzie i pomocy osobom borykającymi się z chorobami psychicznymi tym bardziej że w Polsce pomoc ta jest na niskim poziomie. Pozdrawiam.
Fajny z niego chłopak, ale choroba dala mu ,,popalić ",a on dał,,popalić "służbie zdrowia, rodzinie i otoczeniu! To bardzo nieprzyjemna dolegliwość, męcząca i niezwykle uciążliwa! U niego to już chyba nie tylko zaburzone emocje!Trzeba zauważyć, że trudno było go zdiagnozować, skoro co chwila,,cierpiał na inną chorobę "!,,Wiedzę " medyczną czerpał z internetu i jako inteligentny chłopak był w tym bardzo przekonujący. .......
Skoro on sam nie przyjmował do świadomości, że coś ńiedobrego dzieje się z jego psychiką, to trudno było mu pomóc! Nie zwalajmy więc winy na służbę zdrowa, ,bo przecieź w końcu pomoc otrzymał! Myślę, że stało się dobrze,że nie był zniewolony i zamknięty w placówce psychiatrycznej wbrew jego woli, a sam podjął decyzję o właściwym leczeniu!
Myślę, że problem był w nieprzepracowanej traumie w związku ze śmiercią mamy. Wbrew pozorom takie straszne przeżycia w dzieciństwie odbijają się na dorosłym życiu. Mój znajomy stracił mamę jak miał 9 lat. Nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiał. Jako nastolatek dużo pił i chyba ćpał. Jako dorosły człowiek bardzo dużo pracował, źle traktował swoje dziewczyny (dręczył, nękał, obwiniał za wszystko) później „łapał schizy”, że wszyscy mi źle życzą, że coś mu wstrzykują w kręgosłup (gdy go bolał kręgosłup bo za dużo siedział przy komputerze), że coś mu dosypują do kawy itd…. Okazało się, że to wszystko z czasem rozwinęło się w schizofrenię paranoidalną. Myślę, że splot okoliczności, predyspozycje osobowe, brak wsparcia i używki były motorem napędowym do pojawienia się choroby psychicznej. Panie Grzesiu cieszę się, że Pan już widzi problem i walczy o siebie. Będzie raz lepiej, raz gorzej, ale dopóki Pan walczy, jest Pan zwycięzcą!👍👏👍😀
Nieleczona nerwica drastycznie obniza jakosc życia wiem, bo mam ją grubo ponad 15 lat. Wieczny lęk, dosłownie o wszystko, zmeczenie, napady złosci, bo ten stres musi miec ujście, stany depresyjne, niskie poczucie wartosci.. wieloletnia nieleczona nerwica niszczy zdrowie, bo kortyzol jest ciagle na najwyzszych obrotach, wysokie cisnienie, klopoty ze snem, kiepska pamiec i brak koncentracji…
A psychologia nie pomaga, a zalecza, a czas leci. Schemat ten sam, wrazliwy, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia "leczy" wg schematu mysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Serca i Ducha. Pozdrawiam.
Schemat ten sam, wrazliwy, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia leczy wg schematu mhysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Dcuha. Pozdrawiam.
Wywiad wspaniały! Mądry, młody człowiek ktòry zderzył się ze ścianą w służbie zdrowia ale chęć życia i spełnienia marzeń wygrała z zaburzeniami depresyjnymi ! Wszystkiego dobrego Panie Grzegorzu - też przeszłam przez piekło w swoim życiu i teraz cieszę się w miarę dobrym zdrowiem.
Grzegorz to jedno, ale ogromne gratulacje dla taty i osób wokół za wychowanie i wspieranie tak wspaniałego młodego człowieka. Dużo rodziców ignoruje problemy swoich dzieci, tutaj mamy przykład niesamowitego ojca. Super, dużo zdrowia dla was wszystkich.
Nerwica lękowa nie jest chorobą jest zaburzeniem. Duszone emocje prędzej czy później wyjdą w formie objawów somatycznych, które odbieramy jak objawy różnych chorób do tego dochodzą ataki paniki i problem w codziennym funkcjonowaniu. Brawo za odwagę, że mówisz o tym głośno, bo ludzie wciąż nie rozumieją. Tym bardziej po takich przejściach. Trzymam kciuki za zdrówko. Również walczę od wielu lat. Pozdrawiam
Jeżeli według ciebie nerwica lękowa nie jest chorobą, więc dlaczego istnieje na liście kodów międzynarodowej klasyfikacji chorób , oraz ma swój kod ? Czyżby cały świat się mylił a ty masz rację ?
nje zawsze musza wyjsc, duzo zalezy od danej osoby, to jest bardzo indywidualne, a jak sie rozwinie nerwica to jej stopien nasilenia tez moze byc rozny
@@jolantalesniak3412bo zaburzenia tez sa na tyj liscie duzo bh mowic, w komentarzu sie nie da. Sa dwie klasyfikacje chorob jedna uznawana przez WHO(jest u nas) a druga w USA( DSM 5). Specjalnie nie pisze konkretow, szukanie samemu po naprowadzeniu powoduje zwykle, ze sie wiecej wie i lepiej zapamietuje i zwykle nie oznacza zawsze😉 niedawno dodano kolejny numerek. jest ogolne dazenie do ich zrownania
Odnośnie diagnozy. Bliska mi osoba też była wyśmiewana przy wizytach lekarski( nawet sugerowano, że bierze narkotyki). Po kilku latach (3-4 lata) okazało się że niezdiagnozowano wcześniej stwardnienia rozsianego. Lekarze nie lekceważcie objawów młodych osób!!!!!!
Panie Grzesiu, jest Pan wspaniałym młodym, dobrym człowiekiem. Wszystko się Panu uda! Będę trzymać za Pana kciuki. Bardzo dobrze Pana rozumiem. Na nerwicę lękową cierpi bliska mi osoba. Jest też bardzo mądrym, ambitnym człowiekiem. Życzę Panu samych dobrych ludzi wokół i wszystkiego co najlepsze🤗❤️
Grzegorzu,wysłuchałam Twoich zwierzeń z zapartym tchem.Powiem Tobie,jesteś WIELKI.Najwazniejsze,że nie byłeś sam a wspierała Ciebie rodzina jak i przyjaciele . Dziękuję,że podzieliłeś się nie wstydząc swojej choroby a jednocześnie deklarując pomóc innym,którzy mają to samo co Ty.Zycze Ci spełnienia marzeń i pozdrawiam❤❤❤
Grzesiu, życzę dużo zdrowia i spełnienia wszelkich marzeń (nawet nie dla dotrzymania słowa wobec mamy, a dla samego siebie!). Jesteś ciepłym, dobrym, inteligentnym i wartościowym mężczyzną. Pozdrowienia również dla Taty i Pana Tomasza :)
Ciśnie mi sie na usta taki sam komentarz, jaki juz eiele razy wybrzmial w komentarzach. Grzesiek, jesteś bardzo fajnym chlopakiem. Cieszę się, że wyszedłeś na prostą, a słuchając ciebie, jestem spokojna o to, że bedziesz odnosił sukcesy w życiu ☺️
Abstrahując od tematu odcinka - absolutnie przeraża mnie poziom empatii wśród pracowników służby zdrowia. Sama często spotykałam się z podobnym lekceważeniem, kiedy chodziłam do lekarzy. "Taka młoda dziewczyna, a tak po lekarzach chodzi?". Tak, jakby choroby były domeną jedynie osób starszych - jak jesteś młody, to przecież musisz być zdrowy! P. S. Ostatecznie okazało się, że po 9 latach tułaczki po lekarzach zdiagnozowano u mnie endometriozę i kilka" pomniejszych " chorób. Grzesiu, dużo zdrówka Ci życzę i samych życzliwych ludzi wokół 😊
Pamiętajcie że nie każda osoba z nerwica lękowa objawia się hipochondria. Znam 3 osoby z nerwica lękowa i one mają wizje katastrof, wypadków (nie dotyczyły chorób), napady paniki pojawiające się w różnych, niestresogennych sytuacjach.
Rozmowa pana Grzegorza piękna wymowa mnie oczarowała choć temat trudny dla pana i wielu ludzi to wysłuchanie jej daje pozytywne myśli i nadzieję ,że wszystko w życiu może się zdarzyć nawet sytuacja czasem bardzo trudna może przenieść dobre rzeczy i być pomocną dla innych. A w ogóle to świetny młody człowiek mądry nie wspomnę o pięknej aparycji .Życzę zdrowia i miłości.❤
Ja jestem wlasnie na etapie rozeznania. Od 4 tyg nie spie ..dostalam quetiapine i zopitin i malo to w nocy pomaga. W ciagu dnia serce bije szybko zreszta tak jak i w nocy . Wiem ze mam depresje i nerwice a do lekarza mam termin dopiero za miesiac.Modlcie sie za mnie prosze zeby gorzej nie bylo.
Dziękuje bardzo za ten odcinek, nikt jeszcze nigdy nie poruszył tego tematu i pierwszy raz doświadczyłem jakiejkolwiek "reprezentacji'' i zrozumienia. Ludzie myślą, że to takie nic, a naprawde przydaloby sie więcej świadomości w tym temacie
Byłem ,chodziłem, było gorzej , lepiej, gorzej. Mineły lata i dalej depresja. Zapomnij o diagnozach, a szybciej wrócisz do zdrowia :) Schemat ten sam, wrazliwość, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia "leczy" wg schematu mysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Serca i Ducha. Pozdrawiam.
Bardzo dobry wywiad. Wiem, jak ciężko jest żyć z tymi zaburzeniami bo sama się z nimi zmagam od 15 lat.. jest ciężko, nawet bardzo. Oby kiedyś było lepiej i dużo zdrowia dla Grzesia :)
Jestem wzruszona... Z wieloma Twoimi wypowiedziami totalnie się utożsamiam, zwłaszcza z tym, że to rosło i rosło, a było nieleczone i prawie doprowadziło do tragedii (w moim przypadku próba samobójcza) + że kocham moich rodziców, a oni mnie, ale nic nie mówiłam, bo nie chciałam im zawracać głowy :( Uczucie bycia na autopilocie BARDZO ZNANE... Ja mam zaburzenia depresyjno-lękowe i wysoki poziom neurotyzmu, jest przez to o wiele ciężej w życiu, ale wierzę, że dam sobie z tym radę, tym bardziej, że leki pomagają! :3 Pozdrawiam ciepło Grzesiu, trzymaj się! Jesteś super człowiekiem :) Pozdrowienia również dla cudownego Taty
@@livi_13 Bardzo dziękuję! :) / Tylko leki, ze szpitala psychiatrycznego przeniosłam w swoje życie relaksację z psychoterapii + mam swoje sposoby na uspokojenie, także jakoś idę do przodu :)
Dziękuję bardzo za podzielenie się swoją historią . W Polsce ludzie jeśli wspomną o leczeniu u psychiatry są traktowani bardzo ignorancko. Ja jako nastoletnia osoba również cierpiałam na nerwice lękową . Rodzice wręcz odradzili mi jakiekolwiek leczenie. Więc leczyłam się sama alkoholem przez krótki czas. Potem wyjechałam za granicę mając 19 lat. Tam poszłam sama do lekarza i do dziś leczę się . Życzę wszystkim borykającym się z tym problemem zdrowia i życzliwych osób wokół siebie .
Dziękuję za ten materiał. Fajny człowiek. Sensownie i konkretnie się wypowiada. Ten wywiad pomaga na pewno wielu osobom. Bardzo trudna przeszłość ale teraz będzie juz tylko lepiej. Życzę dużo zdrowia i siły do pokonywania trudności.
Jak słucham Grześka to po prostu wypisz wymaluj ja... Jest to cholerna sinusoida...Zachorowalam na to w wieku 20 lat a może i wcześniej. Wielu psychologów, psychiatra... Hipochondryczka w 100% jest to straszne. Wymyślałam choroby do dziś to robię, chociaż mam i astme i alergie, problemy kobiece a to nie pomaga bo przez astme zawsze mysle ze umrę. W tym momencie mam chorobę aktywną i unikam wyjazdów, bo boję się że dostanę atak astmy i umrę... Tak samo zwalam swoje problemy na innych, mam myśli samobojcze bo mam dość myślenia że będę sama przez tą chorobę. Umyka mi życie, nie jeżdżę na koncerty ze znajomymi bo boję się tłumów. To można by było pisać i pisać... U Grzesia myślę że jest to związane ze śmiercią mamy u mnie może rozwód rodziców nie mam pojęcia. Jest to katorga. Dziękuję Tobie, że miałeś odwagę by opowiedzieć to co cie trapi, bo wiem że nie jestem sama...
Miałam przez około rok będąc studentką też takie problemy po śmierci ojca, który zmarł na raka. Miałam dziwne dolegliwości, lęk przed chorobami, zwłaszcza rakiem. Problemy psychosomatyczne skończyły się, gdy moja psychika się ustabilizowała i wróciła do normy. Dałam sobie akurat radę sama, ale znam osobę, która do dziś ma problemy z nerwicą lękową, boi się byle jakiejś dolegliwości, lata po lekarzach i fizjoterapeutach średnio raz w tygodniu (prywatnie). Nie ufa swojemu ciału i ciągle doszukuje się w nim problemów. Jest to męczące nie tylko dla niej, ale także dla jej otoczenia, gdyż niestety obarcza tym inne osoby..
Życzę Ci wiele wiele zdrowia. Sam zmagam się z lękami wszelkiego rodzaju. Dochodzi do tego ze boję się ludzi co zwykłe wyjście do sklepu jest dla mnie rzeczą niewykonalną. Potrafię nic nie jeść po 3-4 z tego powodu, że boję się wyjść z pokoju. Nikomu o tym nie mówię, bo boję się wyśmiania. Nie mam pracy, długi już mnie zjadają.
Bardzo mądry i przede wszystkim dobry młody człowiek. Myślę, że ten wywiad może bardzo pomóc osobom z podobnymi problemami i pomimo tego, że pochodzenie z mniejszego miasteczka to ogromna presja społeczna, jak sam wspomina, opowiada swoją historię aby pomóc innym. Brawo za odwagę, brawo za empatię, brawo za wyjście z tak poważnych problemów!!! Życzę wszystkiego co najlepsze!!!😊
Grzegorz dziekuje Tobie za wywiad . Mysle ,ze pomogles tym samym wielu osobom. Zarowno mama tam... jak i tata mogą byc z Ciebie dumni . Jestes mega inteligentnym ,cieplym do tego przystojnym mężczyzną.Wspaniale sie Ciebie slucha . Trzymaj sie ,nie dawaj. Zdrowia i milosci .Masz wspanialych ludci wokol siebie.
A mój mąż odwrotnie. Ma 69 lat, utrwalone migotanie przedsionkow, rozrusznik serca i haszimoto polekowe. Waży 112 kg i nigdy się tym nie przejmuje. Całe życie bardzo ciężko pracuje, różnymi maszynami, wiertarka, spawarka, dźwiga pustaki i robi wszystko co nie powinien. Jak go upominam to wszystko bagatelizuje. Myślę, że każda przesada jest zła.
Też z tym walczę, u mnie przypadek podobny, wmawianie sobie chorób i jeżdżenie na sor… opowieść tego chłopaka podniosła mnie na duchu, bo naprawdę nerwica lękowa sprawia, że nasze życie zamienia się w piekło, życzę dużo sił, każdej osobie która z tym walczy! ❤
Zrobisz wywiad z osobą z nerwicą natręctw? Istnieje wiele opinii na ten temat które ukazują to jako "byle co" . Potrzeba osoby która uświadomi ludziom że to nie jest "quirky bullshit" a zaburzenie które mocno utrudnia życie. Co do odcinka jak zawsze podobało mi się i oby tak dalej! Pozdrawiam
Witam, dziękuję za komentarz! Bardzo ciekawy zbieg okoliczności, bo od trzech tygodni chodzi za mną właśnie rozmowa z kimś z OCD. Jeżeli kogoś znasz, to polecam się 😊 Pozdrawiam serdecznie!
@@Silveryyyy Ciekawy pomysł! Tak niewiele się o tym schorzeniu mówi, a życie z ciągłym, silnym bólem ciężko sobie wyobrazić... Chętnie, jeżeli ta osoba byłaby zainteresowana: kontakt.skrawki@gmail.com Pozdrawiam ciepło!
Moja mama także chorowała na czerniaka złośliwego, niestety choroba zabrała ją w ciągu 1 roku w grudniou 2013 roku... Od tego czasu cierpię na nerwicę lękową, leczę się i jest lepiej choć nie tak idealnie jakbym ja chciała. Wcześniej chodziłam po lekarzach, miałam różne dolegliwości bólowe, byłam pewna że także jestem chora i zaraz umrę na raka. Lekarze rozkładali ręce a to moje nerwy i lęki dawały o sobie znać. Pomogła psychoterapia i psychiatra.
Mądry chłopak, szkoda, że trafił na niekompetentnych lekarzy , to przykre ,że człowiek nie może liczyć na pomoc . Tak wygląda leczenie , wizyta , kasa i do domu .
Tylko w Duchu :) Wszystko wychodzi z Serca. Psycholodzy leczą na podstawie ksiazek ale nie z doswiadczenia. Kazdy moze byc psychologiem. To mloda dziedzina. A schemat mysli - czucuia - działanie jest bezuzyteczny. To jest leczenie ale nie wyleczanie. Leczenie bez Serca. Pozdrawiam.
Też cierpię na bezsenność bardzo to jest uciążliwe. Ogólnie mam stwierdzona nerwicę mieszaną, natręctw, wegetatywna i lękowa. Pozdrawiam wszystkich którzy też się zmagają z nerwica
Dziekuje za podzielenie sie swoją historia ...ja od wielu lat vierpię na nerwice depresyjno-lękową i na własnej skórze doswiadczyłam okropnego cierpienia ...tak fizycznego ,jak i psychicznego ...ta choroba potrafi strasznie SPONIEWIERAĆ!!!!....zrozumie ktoś ,kto przeżył i przeżywa .Zdrowia życzę i siły .
Życzę Panu z całego serca powrotu do zdrowia i dużo, dużo szczęścia w życiu. Sama się zmagam z depresją i nerwicą. Życzę powodzenia i powrotu do zdrowia i moc radości.
Dziekuje za to , ze mówisz o tym Grzesiu , mój syn tez zmaga się z ta choroba , bardzo uciążliwa choroba i wyniszczająca ,Życzę Cu wszystkiego dobrego , jesteś mega pozytywnym u wartościowym człowiekiem . ❤
Grzesiu! Trzymaj się jesteś bardzo dzielnym i wartościowym człowiekiem! Masz wspaniałego tatę! Przechodzę przez podobny problem i wiem jak bardzo ważne jest wsparcie bliskich. Oglądałam to ze łzami w oczach bo wiem co czuje człowiek z nerwicą: lęk, strach, bezradność, odrealnienie. Nadal borykam się z tymi problemami ale potrafię nad nimi w jakiś sposób zapanować. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i cieszysz się życiem. Pozdrawiam!
Jakbym słuchał o sobie. Zaburzenia snu u mnie to przykra codzienność. Na pogrzebie ojca po jego walce z rakiem płuc, myślałem, że słabo mi było, bo niskie elektrolity - dostałem garść tic-taców w procesji na cmentarz. Hipochondria - u mnie diagnozowałem się na boreliozę neurologiczną, non-stop gadałem o tym z moimi kolegami. Był okres, że codziennie "miałem zawał". Ale u mnie najgorsza była bagatela rodziny, która wypiera i nie chce zaakceptować faktu, że ich członek rodziny ma problemy w młodym wieku. Absolutnie okropnie wspominam swój drugi atak paniki w życiu, kiedy prosiłem o karetkę pogotowia, a rodzice mówili, żebym się położył, wypił melisę i jutro sobie pójdziemy do znajomego lekarza rodzinnego, a i tak to pewnie przez ten komputer, przy którym siedzę. Ojciec krótko przed śmiercią przedkładał moje zdrowie w tamtym momencie, nad swoje lenistwo i lęk do prowadzenia auta, gdyż się bał prowadzić zgodnie ze stereotypem słabszej reakcji (reakcje miał dobre). Dzięki stary, wywiad z Tobą ogromnie pomógł.
No bo to są przykre rzeczy i same się nie usuną. Lekrze tez niewiele Ci pomogą. Nowe leki, zmiany nawyków, ok, ale jak nie poszukasz w Duchu, to bedziesz wracał do starych nawyków, czy myslenia. Lęki nei znikną. Jedynie w Duchu mozesz przestać byc niewolnikiem i przestraszencem, ze tak to ujmę. Pozdro. P.s wiesz ze psycholodzy leczą wg schematu mysli - czucia -działanie, jakkolwiek bys nie nazwał tej ich terapii? Wiec zostaw ich.
Kochani! SKRAWKI od teraz - w końcu! - są także na Spotify. Na razie znajdziecie tam parę starszych rozmów, ale sukcesywnie będę publikować kolejne Skrawkowe wywiady, w tym także takie, które nie ukazały się tutaj. Zachęcam zatem serdecznie do zasubskrybowania i ocenienia SKRAWKÓW na Spotify 💜🥰 open.spotify.com/show/3pOxQgxaLPzm2AYhk5cGd4
tak tak sznóibubsłuchaj!!!!!!
prawda!!!!!😮
To ja jestem tą Panią z rejestracji. Pamiętam tamten dzień doskonale. Pamiętam jak resztę soboty i całą niedzielę o Panu myślałam. Jaki przeżyłam Szok w poniedziałek rano jak się dowiedziałam, że Pan z ochrony wezwał do Pana karetkę. Było mi smutno a jednocześnie cieszyłam się, że ktoś Panu pomógł. Tak wtedy myślałam. Pamiętam też ten dzień kiedy dowiedziałam się o wypadku. W jak złym był Pan stanie. Poleciały mi wtedy łzy. Często o Panu myślałam. Bardzo często. Aż do momentu kiedy jakiś czas temu Pana zobaczyła. Był Pan w innej placówce zdrowia, w której obecnie pracuję, zrobić rezonans magnetyczny kolana. Byłam w totalnym szoku, gdy Pana zobaczyłam. Z wyglądu był Pan inny, szczuplejszy, ale głos.. to po nim Pana skojarzyłam. Byłam przeszczęśliwa, że Pan żyje. Nie przyznałam się wtedy Panu, że znam Pana. Nie wiedziałam czy Pan by sobie tego życzył. Ale był Pan zupełnie inny jak w tą pamiętną sobotę. Dużo spokojniejszy. Są w życiu sytuacje/ludzie których pamięta się już przez całe życie. I dla mnie z całą pewnością Pan jest taką osobą. Życzę Panu dużo zdrowia, radości i spełnienia wszystkich marzeń ❤
Pozdrawiam serdecznie. Pani z rejestracji 😊
🥹💚🍀
Super, fajnie że Pani to napisała, dla Pani również wszystkiego dobrego 😊
Cieszę się, że tacy dobrzy ludzie jak Pani pracują w służbie zdrowia. ❤
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
@@Hope-cm8fbZiomuś to ja wujo
Ja niestety też miałem do czynienia z nerwicą lękową. Zaczęło się nagle, kilka dni po pogrzebie mojego kumpla, który umarł bardzo niespodziewanie.
Też miałem uderzenia w głowę o których mówi Grzesiek, później zawroty głowy, następnie kłucie w okolicach serca, napady duszności... doszło do tego, że bałem się zasypiać. Praktycznie co wieczór żegnałem się z życiem. Byłem pewny, że się nie obudzę.
Generalnie zawalałem studia i pracę...
Stałem się wrakiem psychicznym, ale też fizycznym.
Zacząłem robić badania. Do myślenia dało mi to, że będąc na terenie szpitala, czułem się w pełni zrelaksowany, wiedziałem, że tu nie umrę, tu mnie odratują.
Po kilku tygodniach wraz z moją dziewczyną zmieniliśmy miejsce zamieszkania. Wyprowadziliśmy się z akademika i poszliśmy na wynajem. Może niektórym wyda się to śmieszne, ale z deprechy wyciągnął mnie pies. Ludzie nie mieli takiej mocy :)
Zawsze kochałem zwierzęta. Szczeniak który wymagał zabawy, opieki, spacerów, wychowania, sprawił, że mój stan zaczął się poprawiać. Teraz moja "terapeutka" ma 11 lat i leży obok mnie, kiedy piszę ten komentarz :)
❤ przepiękna historia
O jejku, świetna historia. Pozdrowienia dla Ciebie i piesia 😊
Rozumiem co czujesz 😢 lepiej mi gdy tacy ludzie jak Ty pokazują mi ze nie jestem sama
💛💛💛
Czworonożny terapeuta ❤🐶
Prześwietny, mądry, wartościowy młody człowiek, który wiele przeszedł w życiu. Grzesiu wszystkiego dobrego, zdrowia szczęścia i miłości. Pozdrowienia dla Taty.
Oglądam to ze łzami w oczach. Niestety również choruje na nerwicę lękową. Leczę się już 4 lata. Dla wszystkich osób chorych życzę wam naprawdę wszystkiego dobrego
Mi udało się po 9 latach wygrać z tym, nie życzę nikomu tego, a jak mi się udało? Powoli odstawiałem leki, zacząłem trenować, medytować oraz podświadomie mówić o zdrowiu :)
@@psychodelicznyaniolekJak długo nie masz już objawów? Cały czas brałeś leki? Korzystałeś z psychoterapii?
Cudowny facet. Wciąż za mało mówimy o zaburzeniach psychicznych, a mężczyzna, który otwarcie dzieli się swoją historią to w ogóle rzadkość... Dużo zdrowia Panie Grzegorzu!
Psychologia to młoda dziedzina, a Ci którzy leczą, opierają się na schematach mysli - uczucia -działanie. Cudem jest nasze życie, pochodzi ono od kogos, od Ducha, od Boga i On jak dał tak daje życie. Prosze tam szukać, w Duchu :)
PRZESTAN WCISKAC INNYM TWOJE UROJENIA O BOGU!!! TO NIE SZKÓŁKA NIEDZIELNA. Jesteś poprostu bezczelny. Jesteś hak hamska reklama która się wlacza gdy nikt tego nie chce. Nie możesz się powstrzymać i przestać chrzanić o Bogu? Mie rozumiesz tego że ktoś sobie tego nie życzy? A może ja zacznę opowiadać zboczone kawały albo przeklinac bo mam na to ochotę? Nie rozumiesz, ze zycie nie polega na tym ze masz mówić i robić to na co mas ochotę a inni mają cie bezwzględnie akceptować i że. musisz dostosować się do innych a nie narzucac im ciagke swoje racje i wymuszac ciągle? Jak widzę jak jakiś sekciarz wciska po hamsku religię to rzygać mi się chce. Wywołujesz we mnie obrzydzenie i brak szacunku dokładnie takie samo gdy zaczepia mnie akwizytor i po hamsku na siłę probuje wciskac jakiś produkt jak ty religie która dla mnie jest tylko omami i irojeniami chorych psychicznie ludzi, ktozu wierzą w niewidzialne rzeczy. A nawet gorzej bo ten akwizytor nie ma omamaów i nie twierdzi ze jest zdrowy. Wiesz ze każdy schizofrenik twierdzi ze jwst zdoedy i myśli że jego omamy da prawdziwe a też ma halucynacje i wierzy w rzeczy których nie ma?
To nie temat i miejsce na rozmawianie o fanatyzmie religijnym tylko o gopohondrii a ludzie wierzący w Boga są tak zdogmatyzowani ze na każdy te.at maja tylko 1 odpowiedź Bóg. To fak jakby zadawac JM jakiekolwiek pytanie a oni odpowiadają pomidor na wszystko. U nich jie zachodzi zaden proces myślowy. Musisz zagłuszać sobą wypowiedz tego chłopaka? Nie ehmiwsz powiedzieć o nerwicy czy lękach?
Nie umiesz powiedzieć współczuję ci i przykro mi i poprostu zamknąć pysk? Nie masz za grosz człowieczeństwa? To fak jakby ci marka zmarła a ja bym sprzedawał wycieczki j na pogrzebie twojej matki usiłowała ci wcisnąć wycieczkę do Egiptu tak są o ty wciskasz swój fanatyzm. Czy ty w ogóle potrafisz budować zdania złożone czy tylko mowic 1 zdanie o bóg i bóg. Was trzeba leczyć. Fanatyzm religijny jest chorobą urojeniową. I nikt nie przełkną mnie ze jest inaczej. Jest w klasyfikacji chorób psychicznych. Gdy jest dany te at to .owi się na damy te.at a nie sprowadza wsystsko so twoich wyobrażeń o świecie! Mięsko trochę wyczucia i kuktury osobistej i zacznij się zachowywać jak człowiek.
Dobrze ci pisze, dodales z 10 takich samych komentarzy ze to sprawa ducha i tego typu rzeczy. Cos jest z toba nie tak
@@Ememes4 Mozliwe ze jestem cielesny
@@SuperElwira *chamsku się pisze
Słucham i płaczę, bo to także moja historia.
Wiadomo, że u każdego występują nieco odmienne symptomy i w różnej kolejności, wmawia sobie inne choroby, ale z wieloma rzeczami, o których mówi Grześ, musiał się zmierzyć każdy, kto chorował na nerwicę lękową. Ten paraliżujący, irracjonalny strach; brak zrozumienia w otoczeniu, nawet mimo szczerych chęci; wstyd spowodowany ciągłą, silniejszą od człowieka potrzebą proszenia o pomoc, o potwierdzenie, że jeszcze nie musi żegnać się z życiem... U mnie to trwało ponad rok. Nie byłam w stanie zrobić ze sobą zupełnie nic, noc zamieniała się z dniem, a ja codziennie od nowa umierałam. Bałam się zasnąć, bo byłam pewna, że już się nie obudzę.
Wyszłam z nerwicy, ale ona ze mnie chyba nigdy do końca nie wyjdzie. Już potrafię rozpoznać jej sztuczki i nie daję się jej oszukać tak łatwo, ale ona co jakiś czas wciąż próbuje zasiać we mnie niepokój. I ten żal zmarnowanych lat, przesiedzianych na ostrym dyżurze nocy i dni, dziesiątek zbędnych badań, morza wylanych łez przy kolejnych pożegnaniach, które wydawały się już tymi na zawsze.
Dziś już wiem, że nerwica to tak naprawdę nie jest lęk przed śmiercią, a lęk przed życiem.
Chorują na to ludzie wrażliwi, którzy nie potrafią sobie poradzić z przytłaczającą rzeczywistością i smutkiem, który nie może być tłumiony w nieskończoność.
Każdemu, kto zmaga się z nerwicą i boi się, że to się nigdy nie skończy, obiecuję: będzie lepiej. Dasz radę, jesteś silniejszy, niż Ci się wydaje :)
jak sobie z tym poradziłaś?
Świetny przekaz, momentami jakbym czytała moje życie,
@@milkybearcake.
Zgadzam się. To lęk przed życiem i krzyk wewnętrzny niech to się w końcu skończy
Ja na lekach potrafię wymiotować całą noc. Ogólnie lek nie ustępuje do momentu przyjęcia hyroksyzyny.
Fajny chłopak. Dużo zdrowia i siły do walki z chorobą.
Fajny. Nie uzywa wielkich słów. Niech mu się wiedzie w życiu
Cierpiałam na to latami i to jest coś okropnego. Miałam raka mózgu, kości, amputowane kończyny, raka krwi, zoladka, jelita grubego. Miałam bóle somatyczne byłam pewna że tym razem to już napewno umieram. Latami się to za mną wlokło. Aż wreszcie poznałam innych łudź podobnych do mnie i oni mi pomogli. Jeden z nich kiedyś powiedział że jak ciągle będę myśleć o chorobie to naprawdę wykrakam i umrę. I wtedy był to pierwszy raz kiedy się opanowałam.
Też jestem z Lublina. 20 lat. Od 10 lat choruje na nerwice lękową. Grzegorz rozumiem Cię w 100%. Wierze w Ciebie i doceniam twoją walkę. Jestem z Ciebie dumna.
Dzięki za ten komentarz
Bądź silna, walcz z lękami
Najlepsze jest to, że można z tego wyjść. ❤ I tego życzę. Sama mam to prawie już za sobą.
@@patipati99 mam dokładnie to samo ! Ludzie, to nie wyrok, mnóstwo, mnóstwo pracy, zmiany przyzwyczajeń i sposobu myślenia i nerwica bye,bye !!😍🙂🙂
@@paulanowacka527nie..ta nerwica nigdy nie będzie BYE..ona czyha na każde niepowodzenie,by znow wybuchnąć 😢...U mnie ten problem pojawił się ponad 25 lat temu:(..w wyniku dramatycznej sytuacji osobistej.
Jest raz lepiej.raz gorzej..Okresami biorę leki..jest wtedy lepiej.
Dla osób postronnych jestrm wiecznie uśmiechnięta i energetyczna.
To jednak pozory.
To moja maska😢
Dawno nie slyszalam kogos wypowiadajacego sie tak pieknie i skladnie ❤ Wspaniala historia, niezwykle odwaznego, pieknego czlowieka 😊
Chłopak nie poradził sobie ze śmiercią mamy i to rzutowało na jego załamanie zdrowotne. Myślę i życzę mu tego że poradzi sobie z tym wszystkim i wyzdrowieje. Tym bardziej, ze ma wsparcie, ktore jest bardzo ważne w zdrowieniu.
Panie Grzesiu życzę Panu duużo zdrowia. Jest Pan fajnym mlodym człowiekiem i życie przed Panem.
Dziękuję I pozdrawiam serdecznie 😊
Mama Grzegorza napewno byłaby z Niego dumna a wierząc w to, że śmierć jest tylko przejściem to JEST dumna .Życzę dużo siły bo determinacji Ci nie brakuje ❣️
Schemat ten sam, wrazliwy, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia leczy wg schematu mhysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Dcuha. Pozdrawiam.
@@maciej5578masz na myśli szeroko pojętą zawartość świata duchowego czy tylko osobistą pracę duchową, cokolwiek ona dla Ciebie oznacza?
Nie ma co ukrywać że historia potoczyła się wręcz fantastycznie, bardzo popieram decyzje w udziale w wywiadzie i pomocy osobom borykającymi się z chorobami psychicznymi tym bardziej że w Polsce pomoc ta jest na niskim poziomie.
Pozdrawiam.
Nerwica to nie choroba psychiczna to zaburzone emocje
Fajny z niego chłopak, ale choroba dala mu ,,popalić ",a on dał,,popalić "służbie zdrowia, rodzinie i otoczeniu! To bardzo nieprzyjemna dolegliwość, męcząca i niezwykle uciążliwa!
U niego to już chyba nie tylko zaburzone emocje!Trzeba zauważyć, że trudno było go zdiagnozować, skoro co chwila,,cierpiał na inną chorobę "!,,Wiedzę " medyczną czerpał z internetu i jako inteligentny chłopak był w tym bardzo przekonujący. .......
Skoro on sam nie przyjmował do świadomości, że coś ńiedobrego dzieje się z jego psychiką, to trudno było mu pomóc!
Nie zwalajmy więc winy na służbę zdrowa, ,bo przecieź w końcu pomoc otrzymał! Myślę, że stało się dobrze,że nie był zniewolony i zamknięty w placówce psychiatrycznej wbrew jego woli, a sam podjął decyzję o właściwym leczeniu!
@@bollo.3254Na tym polega hipochondria - wynajdywanie wszelakich chorob, w obecnych czasach z pomoca google.
Ludzie na wsiach to tragedia. Plotkują a G wiedzą.
Myślę, że problem był w nieprzepracowanej traumie w związku ze śmiercią mamy. Wbrew pozorom takie straszne przeżycia w dzieciństwie odbijają się na dorosłym życiu. Mój znajomy stracił mamę jak miał 9 lat. Nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiał. Jako nastolatek dużo pił i chyba ćpał. Jako dorosły człowiek bardzo dużo pracował, źle traktował swoje dziewczyny (dręczył, nękał, obwiniał za wszystko) później „łapał schizy”, że wszyscy mi źle życzą, że coś mu wstrzykują w kręgosłup (gdy go bolał kręgosłup bo za dużo siedział przy komputerze), że coś mu dosypują do kawy itd…. Okazało się, że to wszystko z czasem rozwinęło się w schizofrenię paranoidalną. Myślę, że splot okoliczności, predyspozycje osobowe, brak wsparcia i używki były motorem napędowym do pojawienia się choroby psychicznej. Panie Grzesiu cieszę się, że Pan już widzi problem i walczy o siebie. Będzie raz lepiej, raz gorzej, ale dopóki Pan walczy, jest Pan zwycięzcą!👍👏👍😀
Nieleczona nerwica drastycznie obniza jakosc życia wiem, bo mam ją grubo ponad 15 lat.
Wieczny lęk, dosłownie o
wszystko, zmeczenie, napady złosci, bo ten stres musi miec ujście, stany depresyjne, niskie poczucie wartosci.. wieloletnia nieleczona nerwica niszczy zdrowie, bo kortyzol jest ciagle na najwyzszych obrotach, wysokie cisnienie, klopoty ze snem, kiepska pamiec i brak koncentracji…
A psychologia nie pomaga, a zalecza, a czas leci. Schemat ten sam, wrazliwy, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia "leczy" wg schematu mysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Serca i Ducha. Pozdrawiam.
No ja na nerwicę chodzę do kardiologa i księdza i też nie pomaga xd Jak ma leczyć inaczej skoro to właśnie choroba myśli, emocji? @@maciej5578
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego młodego, wrażliwego człowieka.Wszystiego dobrego ,dużo zdrowia.
Schemat ten sam, wrazliwy, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia leczy wg schematu mhysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Dcuha. Pozdrawiam.
Wywiad wspaniały! Mądry, młody człowiek ktòry zderzył się ze ścianą w służbie zdrowia ale chęć życia i spełnienia marzeń wygrała z zaburzeniami depresyjnymi ! Wszystkiego dobrego Panie Grzegorzu - też przeszłam przez piekło w swoim życiu i teraz cieszę się w miarę dobrym zdrowiem.
Na co cierpiałaś i w jaki sposób wygrałaś? Nie wraca to już długo?
Jestes wspaniałym mądrym człowiek zycze Ci spełnienia marzeń i dużo zdrówka Piekny wywiad
Grzesiu, dziękuje za Twoja odwagę i szczerość . Jesteś nie tylko dojrzałym ale bardzo mądrym młodzieńcem. Życzę Ci wszystkiego najlepszego. ❤
Bardzo inteligentny i elokwentny mlody czlowiek! Wszystkiego najlepszego Panie Grzegorzu. Dużo, dużo zdrowia !!!
Wspanialy czlowiek. Duzo sił do walki.
Wspaniale wsparcie Ojca.
Ten chłopak ma w sobie coś niesamowitego ;) dużo zdrowia Grzesiu!!!
Ale chłopak się wypowiada, szok, aż miło było posłuchać!
Mama na pewno byłaby z Ciebie dumna jesteś wspaniałym człowiekiem, dużo zdrowia życzę.
Cudowny chlopak
Bardzo madry i wrażliwy
Życzę mu aby spełnił wszystkie swoje marzenia i żył szczęśliwie, bo zasługuje na to jak mało kto
To niesamowite jak kosmicznie inteligentne są osoby w porównaniu z tymi "zdrowymi".
Piękny człowiek z marzeniami na przyszłość.
Dużo zdrowia ❤
Grzegorz to jedno, ale ogromne gratulacje dla taty i osób wokół za wychowanie i wspieranie tak wspaniałego młodego człowieka. Dużo rodziców ignoruje problemy swoich dzieci, tutaj mamy przykład niesamowitego ojca. Super, dużo zdrowia dla was wszystkich.
Cudowny młody chlopak,duzi zdrowia iwytrwałosci oraz wszelkiej pomyślności.
Nerwica lękowa nie jest chorobą jest zaburzeniem. Duszone emocje prędzej czy później wyjdą w formie objawów somatycznych, które odbieramy jak objawy różnych chorób do tego dochodzą ataki paniki i problem w codziennym funkcjonowaniu. Brawo za odwagę, że mówisz o tym głośno, bo ludzie wciąż nie rozumieją. Tym bardziej po takich przejściach. Trzymam kciuki za zdrówko. Również walczę od wielu lat. Pozdrawiam
Hej jestem Kamil chętnie Cię poznam mam fobie lęki nerwicę czasami nie mam z kim pogadać bo nikt nie ma takich zaburzeń
Jeżeli według ciebie nerwica lękowa nie jest chorobą, więc dlaczego istnieje na liście kodów międzynarodowej klasyfikacji chorób , oraz ma swój kod ? Czyżby cały świat się mylił a ty masz rację ?
@@jolantalesniak3412Nie jest chorobą w takim sensie że nie wynika z uszkodzeń komórek mózgowych jak w innych chorobach psychicznych.
nje zawsze musza wyjsc, duzo zalezy od danej osoby, to jest bardzo indywidualne, a jak sie rozwinie nerwica to jej stopien nasilenia tez moze byc rozny
@@jolantalesniak3412bo zaburzenia tez sa na tyj liscie duzo bh mowic, w komentarzu sie nie da. Sa dwie klasyfikacje chorob jedna uznawana przez WHO(jest u nas) a druga w USA( DSM 5). Specjalnie nie pisze konkretow, szukanie samemu po naprowadzeniu powoduje zwykle, ze sie wiecej wie i lepiej zapamietuje i zwykle nie oznacza zawsze😉 niedawno dodano kolejny numerek. jest ogolne dazenie do ich zrownania
Odnośnie diagnozy. Bliska mi osoba też była wyśmiewana przy wizytach lekarski( nawet sugerowano, że bierze narkotyki). Po kilku latach (3-4 lata) okazało się że niezdiagnozowano wcześniej stwardnienia rozsianego. Lekarze nie lekceważcie objawów młodych osób!!!!!!
Ależ fajny chłopak. Zdolny,mądry,ciepły,przystojny,ambitny. Wszystkiego dobrego,Grzesiu.Ze szczerego serca.Wszystkiego,co w życiu najlepsze.
i tak byś takiego nie chciała, bo lobuz kocha najbardziej xD
@@xynfinity Głupi komentarz.
Nie tyle głupi co nie na miejscu.
Bo jednak bardzo czesto to prawda, szczególnie obecnie.
@@agnieszkaszafarska5255 ojoj jakiś problem z akceptacją rzeczywistości?
@@xynfinity won,trollu.
Dziękuję za film.Nie wiedziałam,że tak działa nerwica,a mam kogoś chorego w rodzinie i często bagatelizowałam jego stan.Pozdrawiam gościa i twórców☀️
Panie Grzesiu, jest Pan wspaniałym młodym, dobrym człowiekiem. Wszystko się Panu uda! Będę trzymać za Pana kciuki. Bardzo dobrze Pana rozumiem. Na nerwicę lękową cierpi bliska mi osoba. Jest też bardzo mądrym, ambitnym człowiekiem. Życzę Panu samych dobrych ludzi wokół i wszystkiego co najlepsze🤗❤️
UŚMIERCAJA Aldone .Dostałam tel
NAS 8RO
Grzegorzu,wysłuchałam Twoich zwierzeń z zapartym tchem.Powiem Tobie,jesteś WIELKI.Najwazniejsze,że nie byłeś sam a wspierała Ciebie rodzina jak i przyjaciele . Dziękuję,że podzieliłeś się nie wstydząc swojej choroby a jednocześnie deklarując pomóc innym,którzy mają to samo co Ty.Zycze Ci spełnienia marzeń i pozdrawiam❤❤❤
Bardzo wartościowy chłopak, walcz i nigdy sie nie poddawaj, wiem co czujesz.. dużo zdrowia i wielkie gratulację dla wspaniałego, kochającego taty❤️
Dziękuje, za możliwość wysłuchania tej historii.
Grzesiu, życzę dużo zdrowia i spełnienia wszelkich marzeń (nawet nie dla dotrzymania słowa wobec mamy, a dla samego siebie!). Jesteś ciepłym, dobrym, inteligentnym i wartościowym mężczyzną. Pozdrowienia również dla Taty i Pana Tomasza :)
Jesteś wspaniałym facetem! Życzę Ci dużo zdrowia i oby demony nie powracały.
Na końcówce się poryczałam...
Fajny facet. Super, że w tym wszystkim było wsparcie kochającego Taty
Ciśnie mi sie na usta taki sam komentarz, jaki juz eiele razy wybrzmial w komentarzach. Grzesiek, jesteś bardzo fajnym chlopakiem. Cieszę się, że wyszedłeś na prostą, a słuchając ciebie, jestem spokojna o to, że bedziesz odnosił sukcesy w życiu ☺️
Abstrahując od tematu odcinka - absolutnie przeraża mnie poziom empatii wśród pracowników służby zdrowia. Sama często spotykałam się z podobnym lekceważeniem, kiedy chodziłam do lekarzy. "Taka młoda dziewczyna, a tak po lekarzach chodzi?". Tak, jakby choroby były domeną jedynie osób starszych - jak jesteś młody, to przecież musisz być zdrowy!
P. S. Ostatecznie okazało się, że po 9 latach tułaczki po lekarzach zdiagnozowano u mnie endometriozę i kilka" pomniejszych " chorób.
Grzesiu, dużo zdrówka Ci życzę i samych życzliwych ludzi wokół 😊
A potem komentarze od tych samych lekarzy, że ludzie się nie badają i przychodzą do lekarza jak już jest za późno..........................
Jesteś wspaniały! Sama choruje i doskonale Cie rozumiem🥺Trzymaj się i się nie poddawaj❤
Pamiętajcie że nie każda osoba z nerwica lękowa objawia się hipochondria. Znam 3 osoby z nerwica lękowa i one mają wizje katastrof, wypadków (nie dotyczyły chorób), napady paniki pojawiające się w różnych, niestresogennych sytuacjach.
Panie Grzesiu. Mam też nerwicę lękową... Wiem co to jest. Życzę dużo zdrowia.
Ja tez. Wiele osób ma taki problem. Duzo zdrówka Olu😘
Sporo nas jednak jest
Ja również 😔 niestety...
@@karolinakosmider9200 Dziękuję. Wszystkiego dobrego 😊
Wszystkiego dobrego Ci życzę młody człowieku, nie trać tej dojrzałości, którą dały Ci Twoje przejścia.
Jestem teraz w podobnej sytuacji, dziękuję za ten film...
Jak się czujesz? i jak sobie radzisz?
Bardzo inteligentny i wyjątkowy chłopak.Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Rozmowa pana Grzegorza piękna wymowa mnie oczarowała choć temat trudny dla pana i wielu ludzi to wysłuchanie jej daje pozytywne myśli i nadzieję ,że wszystko w życiu może się zdarzyć nawet sytuacja czasem bardzo trudna może przenieść dobre rzeczy i być pomocną dla innych. A w ogóle to świetny młody człowiek mądry nie wspomnę o pięknej aparycji .Życzę zdrowia i miłości.❤
Dziękuję, że podzieliłeś się swoją historią ❤
Ja jestem wlasnie na etapie rozeznania. Od 4 tyg nie spie ..dostalam quetiapine i zopitin i malo to w nocy pomaga. W ciagu dnia serce bije szybko zreszta tak jak i w nocy . Wiem ze mam depresje i nerwice a do lekarza mam termin dopiero za miesiac.Modlcie sie za mnie prosze zeby gorzej nie bylo.
Łączmy się trzymam za ciebie kciuki🤞 Nie jesteś sam/sama
Jak się Pani czuje?
@@justynaw8870mozenje mjec wlaczonych powiadomien na YT(jak ja😂)
Dziękuje bardzo za ten odcinek, nikt jeszcze nigdy nie poruszył tego tematu i pierwszy raz doświadczyłem jakiejkolwiek "reprezentacji'' i zrozumienia. Ludzie myślą, że to takie nic, a naprawde przydaloby sie więcej świadomości w tym temacie
Słuchałam ze łzami w oczach, wiem co znaczy nerwica lękowa,,, jesteś bardzo wartościowym człowiekiem, mądrym, mega inteligencja 👍
Hej jestem Kamil chętnie Cię poznam mam fobie lęki nerwicę czasami nie mam z kim pogadać bo nikt nie ma takich zaburzeń
Tak bardzo madr i kulturalny z wielkim sercem.brawo rodzice maga być dumni,że mają takiego syna❤
Wspaniały młody ale bardzo świadomy i dojrzały człowiek doswiadczony przez życie.
Świetny wywiad. Bardzo fajny chłopak. Zdrowia !!!
Mądry młody człowiek. Bardzo dziękuję za to świadectwo. ❤️
Świetny wywiad, życzę wszystkiego najlepszego Grzesiowi i podziwiam za wytrwałość.
Biedny 💔 bardzo, bardzo wspolczuję i wiem co Pan czuje jesli chodzi o hipochondrię i zaburzenia nerwicowe :( trzymam kciuki ✊️❤
Byłem ,chodziłem, było gorzej , lepiej, gorzej. Mineły lata i dalej depresja. Zapomnij o diagnozach, a szybciej wrócisz do zdrowia :)
Schemat ten sam, wrazliwość, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia "leczy" wg schematu mysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Serca i Ducha. Pozdrawiam.
Jesteś fajnym i inteligentym facetem :) osiągniesz wiele, jestem pewna. Dużo zdrowia Ci życzę i realizacji wszystkich marzeń
Ciężko słucha się Twojej historii. Brawa dla Twojej rodziny i przyjaciół, że byli z Tobą. Trzymam kciuki żebyś zrealizował swoje plany i marzenia.
Bardzo dobry wywiad. Wiem, jak ciężko jest żyć z tymi zaburzeniami bo sama się z nimi zmagam od 15 lat.. jest ciężko, nawet bardzo. Oby kiedyś było lepiej i dużo zdrowia dla Grzesia :)
Mądry, wartościowy młody mężczyzna. Miło słuchać człowieka który tak ładnie się wypowiada. Dziękuję bardzo za twoją historię ♥️
Jestem wzruszona... Z wieloma Twoimi wypowiedziami totalnie się utożsamiam, zwłaszcza z tym, że to rosło i rosło, a było nieleczone i prawie doprowadziło do tragedii (w moim przypadku próba samobójcza) + że kocham moich rodziców, a oni mnie, ale nic nie mówiłam, bo nie chciałam im zawracać głowy :( Uczucie bycia na autopilocie BARDZO ZNANE... Ja mam zaburzenia depresyjno-lękowe i wysoki poziom neurotyzmu, jest przez to o wiele ciężej w życiu, ale wierzę, że dam sobie z tym radę, tym bardziej, że leki pomagają! :3 Pozdrawiam ciepło Grzesiu, trzymaj się! Jesteś super człowiekiem :) Pozdrowienia również dla cudownego Taty
Jest już lepiej?
@@livi_13 Zdarzają się jeszcze napady lęku, ale to już bardzo rzadko + czasem dołki, ale szybko przechodzą :)
@@troskafke Życzę żeby było tylko lepiej i to co złe nie wracało!
@@troskafke Bierzesz tylko leki czy korzystasz również z psychoterapii?
@@livi_13 Bardzo dziękuję! :) / Tylko leki, ze szpitala psychiatrycznego przeniosłam w swoje życie relaksację z psychoterapii + mam swoje sposoby na uspokojenie, także jakoś idę do przodu :)
Obejrzałem ten filmik bez przerywania. Świetny mądry człowiek. Mam nadzieję, że ułożyło mu się w życiu. Fajnie, że podzielił się swoją historią.
Super ambitny mądry chłopak życzemu z całego serca jak najlepiej i wspaniałych ludzi wokół.W tej pieknej miłości o taty zdrowia panowie💏💏💏💏💏👍👍👍
Jesteś wspaniałym człowiekiem!! Życzę Ci dużo zdrowia i szczęścia Pozdr Jolanta Wiem sporo o nerwicy lekowej, wiele wycierpialam
Wyszła już Pani z tego?
Jakie miała Pani objawy?
Jak palilem duzo konopii to tez mi sie duzo wydawalo. Zdrowia zycze chlopakowi . Niech Bóg Cie uzdrowi ❤🎉
Trzymam kciuki za Grześka.
Dziękuję bardzo za podzielenie się swoją historią .
W Polsce ludzie jeśli wspomną o leczeniu u psychiatry są traktowani bardzo ignorancko.
Ja jako nastoletnia osoba również cierpiałam na nerwice lękową . Rodzice wręcz odradzili mi jakiekolwiek leczenie. Więc leczyłam się sama alkoholem przez krótki czas. Potem wyjechałam za granicę mając 19 lat. Tam poszłam sama do lekarza i do dziś leczę się .
Życzę wszystkim borykającym się z tym problemem zdrowia i życzliwych osób wokół siebie .
Dziękuję za ten materiał. Fajny człowiek. Sensownie i konkretnie się wypowiada. Ten wywiad pomaga na pewno wielu osobom. Bardzo trudna przeszłość ale teraz będzie juz tylko lepiej. Życzę dużo zdrowia i siły do pokonywania trudności.
Jak słucham Grześka to po prostu wypisz wymaluj ja... Jest to cholerna sinusoida...Zachorowalam na to w wieku 20 lat a może i wcześniej. Wielu psychologów, psychiatra... Hipochondryczka w 100% jest to straszne. Wymyślałam choroby do dziś to robię, chociaż mam i astme i alergie, problemy kobiece a to nie pomaga bo przez astme zawsze mysle ze umrę. W tym momencie mam chorobę aktywną i unikam wyjazdów, bo boję się że dostanę atak astmy i umrę... Tak samo zwalam swoje problemy na innych, mam myśli samobojcze bo mam dość myślenia że będę sama przez tą chorobę. Umyka mi życie, nie jeżdżę na koncerty ze znajomymi bo boję się tłumów. To można by było pisać i pisać... U Grzesia myślę że jest to związane ze śmiercią mamy u mnie może rozwód rodziców nie mam pojęcia. Jest to katorga. Dziękuję Tobie, że miałeś odwagę by opowiedzieć to co cie trapi, bo wiem że nie jestem sama...
Miałam przez około rok będąc studentką też takie problemy po śmierci ojca, który zmarł na raka. Miałam dziwne dolegliwości, lęk przed chorobami, zwłaszcza rakiem. Problemy psychosomatyczne skończyły się, gdy moja psychika się ustabilizowała i wróciła do normy. Dałam sobie akurat radę sama, ale znam osobę, która do dziś ma problemy z nerwicą lękową, boi się byle jakiejś dolegliwości, lata po lekarzach i fizjoterapeutach średnio raz w tygodniu (prywatnie). Nie ufa swojemu ciału i ciągle doszukuje się w nim problemów. Jest to męczące nie tylko dla niej, ale także dla jej otoczenia, gdyż niestety obarcza tym inne osoby..
Następnym gościem powinien być jego ojciec - tak od życia dostać w łeb w tak krótkim czasie to trzeba mieć silną psychikę
Życzę Ci wiele wiele zdrowia. Sam zmagam się z lękami wszelkiego rodzaju. Dochodzi do tego ze boję się ludzi co zwykłe wyjście do sklepu jest dla mnie rzeczą niewykonalną. Potrafię nic nie jeść po 3-4 z tego powodu, że boję się wyjść z pokoju. Nikomu o tym nie mówię, bo boję się wyśmiania. Nie mam pracy, długi już mnie zjadają.
Ojej, czemu nie szukasz pomocy u lekarza, psychologa, Księdza??
Co u Ciebie? Czy znalazłeś pomoc ?
Wszystkiego dobrego Ci życzę. Przykro się tego slucha ale wierze ze jeszcze będziesz szczęśliwy ❤
Bardzo mądry i przede wszystkim dobry młody człowiek. Myślę, że ten wywiad może bardzo pomóc osobom z podobnymi problemami i pomimo tego, że pochodzenie z mniejszego miasteczka to ogromna presja społeczna, jak sam wspomina, opowiada swoją historię aby pomóc innym. Brawo za odwagę, brawo za empatię, brawo za wyjście z tak poważnych problemów!!! Życzę wszystkiego co najlepsze!!!😊
Grzesiu jesteś cuuudowny! Good luck!💪💙
Bardzo wartościowy odcinek. Grzesiu, życzę ci aby wszystkie twoje plany zostały zrealizowane. Dużo zdrowia 🤗
Kochany, wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i Twoich bliskich ❤
Dziękuję za wywiad
Grzegorz dziekuje Tobie za wywiad . Mysle ,ze pomogles tym samym wielu osobom.
Zarowno mama tam... jak i tata mogą byc z Ciebie dumni . Jestes mega inteligentnym ,cieplym do tego przystojnym mężczyzną.Wspaniale sie Ciebie slucha . Trzymaj sie ,nie dawaj. Zdrowia i milosci .Masz wspanialych ludci wokol siebie.
A mój mąż odwrotnie. Ma 69 lat, utrwalone migotanie przedsionkow, rozrusznik serca i haszimoto polekowe. Waży 112 kg i nigdy się tym nie przejmuje. Całe życie bardzo ciężko pracuje, różnymi maszynami, wiertarka, spawarka, dźwiga pustaki i robi wszystko co nie powinien. Jak go upominam to wszystko bagatelizuje. Myślę, że każda przesada jest zła.
Też z tym walczę, u mnie przypadek podobny, wmawianie sobie chorób i jeżdżenie na sor… opowieść tego chłopaka podniosła mnie na duchu, bo naprawdę nerwica lękowa sprawia, że nasze życie zamienia się w piekło, życzę dużo sił, każdej osobie która z tym walczy! ❤
Wzruszająca opowieść, życzę wszystkiego dobrego i duzo zdrowia
Dziękuję za to świadectwo. To bardzo ważne dla wielu osób.
Zrobisz wywiad z osobą z nerwicą natręctw? Istnieje wiele opinii na ten temat które ukazują to jako "byle co" . Potrzeba osoby która uświadomi ludziom że to nie jest "quirky bullshit" a zaburzenie które mocno utrudnia życie. Co do odcinka jak zawsze podobało mi się i oby tak dalej!
Pozdrawiam
Witam, dziękuję za komentarz! Bardzo ciekawy zbieg okoliczności, bo od trzech tygodni chodzi za mną właśnie rozmowa z kimś z OCD. Jeżeli kogoś znasz, to polecam się 😊 Pozdrawiam serdecznie!
@@skrawki_story gdybyś chciała zrobić wywiad z kimś z fibromialgią to znam taką osobę
Ja mam ocd. A może miałam? Bo jednak od 2 lat jestem w terapii. Oczywiście ocd to tylko jeden z elementów mojego ja:D
@@Silveryyyy Ciekawy pomysł! Tak niewiele się o tym schorzeniu mówi, a życie z ciągłym, silnym bólem ciężko sobie wyobrazić... Chętnie, jeżeli ta osoba byłaby zainteresowana: kontakt.skrawki@gmail.com Pozdrawiam ciepło!
@@skrawki_storya moze cos o traumie?
Moja mama także chorowała na czerniaka złośliwego, niestety choroba zabrała ją w ciągu 1 roku w grudniou 2013 roku... Od tego czasu cierpię na nerwicę lękową, leczę się i jest lepiej choć nie tak idealnie jakbym ja chciała. Wcześniej chodziłam po lekarzach, miałam różne dolegliwości bólowe, byłam pewna że także jestem chora i zaraz umrę na raka. Lekarze rozkładali ręce a to moje nerwy i lęki dawały o sobie znać. Pomogła psychoterapia i psychiatra.
Mądry chłopak, szkoda, że trafił na niekompetentnych lekarzy , to przykre ,że człowiek nie może liczyć na pomoc . Tak wygląda leczenie , wizyta , kasa i do domu .
Tylko w Duchu :) Wszystko wychodzi z Serca. Psycholodzy leczą na podstawie ksiazek ale nie z doswiadczenia. Kazdy moze byc psychologiem. To mloda dziedzina. A schemat mysli - czucuia - działanie jest bezuzyteczny. To jest leczenie ale nie wyleczanie. Leczenie bez Serca. Pozdrawiam.
Jesteś cudownym młodym człowiekiem. Moja droga była bardzo podobna. Wspieram Cię w powrocie do zdrowia calym sercem ❤❤❤
Człowieku jesteś genialny ❤ brawo! Duzo zdrowia życzę ❤️
Też cierpię na bezsenność bardzo to jest uciążliwe. Ogólnie mam stwierdzona nerwicę mieszaną, natręctw, wegetatywna i lękowa. Pozdrawiam wszystkich którzy też się zmagają z nerwica
Dziekuje za podzielenie sie swoją historia ...ja od wielu lat vierpię na nerwice depresyjno-lękową i na własnej skórze doswiadczyłam okropnego cierpienia ...tak fizycznego ,jak i psychicznego ...ta choroba potrafi strasznie SPONIEWIERAĆ!!!!....zrozumie ktoś ,kto przeżył i przeżywa .Zdrowia życzę i siły .
Życzę Panu z całego serca powrotu do zdrowia i dużo, dużo szczęścia w życiu. Sama się zmagam z depresją i nerwicą. Życzę powodzenia i powrotu do zdrowia i moc radości.
Bardzo mądry chłopak. Cudowna rozmowa bardzo dużo wnosi i uczy
Mam przyjaciółkę: która też ma nerwice lękowa 💖
Bravo za rozmowe ! Jestes wspanialym czlowiekiem ! Tez cierpie n'a nerwice lekowa z atakami paniki. Duuuuzooo zdrowia dla Was wszystkich ! ❤❤❤❤❤❤❤❤
Dziekuje za to , ze mówisz o tym Grzesiu , mój syn tez zmaga się z ta choroba , bardzo uciążliwa choroba i wyniszczająca ,Życzę Cu wszystkiego dobrego , jesteś mega pozytywnym u wartościowym człowiekiem . ❤
jaka to choroba?
@@milenaata6884 depresja ,nerwica lekowa
Dziękuję że podzieliłeś się swoją przypadłością. Dałeś mi do myślenia nad moją osobą .
Grzesiu! Trzymaj się jesteś bardzo dzielnym i wartościowym człowiekiem! Masz wspaniałego tatę! Przechodzę przez podobny problem i wiem jak bardzo ważne jest wsparcie bliskich. Oglądałam to ze łzami w oczach bo wiem co czuje człowiek z nerwicą: lęk, strach, bezradność, odrealnienie. Nadal borykam się z tymi problemami ale potrafię nad nimi w jakiś sposób zapanować. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i cieszysz się życiem. Pozdrawiam!
Jakbym słuchał o sobie. Zaburzenia snu u mnie to przykra codzienność. Na pogrzebie ojca po jego walce z rakiem płuc, myślałem, że słabo mi było, bo niskie elektrolity - dostałem garść tic-taców w procesji na cmentarz. Hipochondria - u mnie diagnozowałem się na boreliozę neurologiczną, non-stop gadałem o tym z moimi kolegami. Był okres, że codziennie "miałem zawał". Ale u mnie najgorsza była bagatela rodziny, która wypiera i nie chce zaakceptować faktu, że ich członek rodziny ma problemy w młodym wieku. Absolutnie okropnie wspominam swój drugi atak paniki w życiu, kiedy prosiłem o karetkę pogotowia, a rodzice mówili, żebym się położył, wypił melisę i jutro sobie pójdziemy do znajomego lekarza rodzinnego, a i tak to pewnie przez ten komputer, przy którym siedzę. Ojciec krótko przed śmiercią przedkładał moje zdrowie w tamtym momencie, nad swoje lenistwo i lęk do prowadzenia auta, gdyż się bał prowadzić zgodnie ze stereotypem słabszej reakcji (reakcje miał dobre). Dzięki stary, wywiad z Tobą ogromnie pomógł.
No bo to są przykre rzeczy i same się nie usuną. Lekrze tez niewiele Ci pomogą. Nowe leki, zmiany nawyków, ok, ale jak nie poszukasz w Duchu, to bedziesz wracał do starych nawyków, czy myslenia. Lęki nei znikną. Jedynie w Duchu mozesz przestać byc niewolnikiem i przestraszencem, ze tak to ujmę. Pozdro. P.s wiesz ze psycholodzy leczą wg schematu mysli - czucia -działanie, jakkolwiek bys nie nazwał tej ich terapii? Wiec zostaw ich.