u mnie nerwica objawia się m.in problemami żołądkowymi. Nie zapomnę pierwszego dnia choroby (bo u mnie ten początek był bardzo wyraźny, gdy skończył się bardzo stresujący okres). Zawsze jadłam dużo, a tego dnia nie mogłam wmusić w siebie kanapki. Schudłam dużo w bardzo krótkim czasie, co wszyscy na około chwalili i pytali jak to zrobiłam. Było mi głupio i nie wiedziałam co odpowiadać. Normalnie skakałabym z radości, ale wtedy nie cieszyłam się z niczego. Trzymam kciuki za Ciebie, innych z nerwicą i za samą siebie ;)
Wszystkie te koszmarne objawy znam doskonale. Nie miałam już ochoty wstawać z łóżka. Zmuszałam się do podniesienia rolety , do spojrzenia za okno, szukałam motywacji do życia. Nie dawałam już rady. Pewnego dnia moj sliczny dwuletni synek przytulił się do mnie i powiedział- Mamusia wstawaj ,kosiam Cię. To był promień tak wielkiej słodkiej miłości,ktory podniósł mnie na nogi. Od tego momentu zaczełam walczyc z tym gównem. Wygrałam. A moj malenki synek ma 18 lat i jest przystojnym,kochanym facetem.
Cześć ja mam to samo jestem już tym wykończona naprawdę mam kochanego synka 6 letniego proszę odezwij się szukam kogoś7 kto mnie w jakim sposób zrozumie bo mąż ma mnie już dosc
I ja też to mam pszez to że pszez cały czas się opanowywałem i starałem to stłumić w sobie straciłem wszystkie emocje to tak jak byście odczuwali emocje tylko 100 razy słabiej
U mnie sytuacja wyglądała następująco. Kiedy zaczynałam ósma klasę, stres stał się nieodłączną częścią mojego życia. Nawał testów, prezentacji i kartkówek oraz zbliżający się wielkimi krokami egzamin ósmoklasisty ( do tego wszystkiego klasa gnębiaca mnie przez pięć lat nie dawała spokoju ) dały o sobie znać. Przez cztery miesiące byłam po prostu cały czas zestresowana. W grudniu 2021 roku na lekcji matematyki, nagle zrobiło mi się nie dobrze , przysłowiowo "zakręciło mi się w brzuchu" i chciało mi się wymiotować. Natychmiast wybiegłam z klasy do toalety - i nic. Przez moment siedziałam w toalecie i starałem się uspokoić, nie wiedziałam co sie ze mna dzieje. Po czasie wrzuciłam na lekcję, ale znów coś było nie tak. Praktycznie na każdej lekcji leciałam do toalety, żeby wymiotować jednak nic takiego się nie stało. Po upływie czterech godzin nauczycielka odwiozła mnie do domu, w którym siedziałam już do końca tygodnia. W kolejnym tygodniu historia się powtórzyła, rodzice zaczęli się denerwować, nauczycielki nie wiedziały co zrobić, a ja sama nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Zaczęły pojawiać się biegunki. Z racji, że egzamin był za rogiem, nie chciałam denerwować rodziców a do tego chciałam jak najlepiej skończyć szkołę, musiałam wsiąść się za siebie. Starałam się z całych sił jednak nic to nie dało. Uczyłam się dobrze, lecz cały czas w stresie, zwykła jazda autobusem czy wyjście do kościoła sprawiało mi problemy ponieważ bałam się ludzi. Dotrwałam do końca roku szkolnego, napisałam egzamin i dostałam się do upragnionej średniej szkoły. Jest 31 sierpnia 2022 roku, a ja siedzę cała w nerwach. Boje się tego jak zareaguje mój organizm, boje się że klasa mnie nie zaakceptuje. Nawet sama dokładnie nie wiem czego się boje. Pierwszy raz udało mi się o tym napisać/ powiedzieć i jest mi lepiej, mimo że boje się braku akceptacji nawet tam gdzie jestem anonimowa.
Dzięki za materiał! U mnie chyba od lat dziecięcych ciągnie się ta nerwica choć ucichła na pewien czas. Ostatnio jednak miałem kilka bardzo ciężkich miesięcy i wybuchła z opóźnieniem. Z objawów mam: - to uczucie oddalenia od siebie, od świata, jak bym właśnie stał obok siebie - uczucie palącej obręczy na około głowy - palenie z tyłu głowy przy potylicy - ścisk i palenie w żołądku - ostre nerwobóle w piersi - częste zawieszenie się - tiki nerwowe - rozkojarzenie - lęk przed lękiem właśnie, gdziekolwiek - niechęć do czegokolwiek i pokusa żeby siedzieć skulonym w kącie, odciąć się od wszystkich - głębokie, wręcz przytłaczające przygnębienie Całe szczęście nie miałem(jeszcze) tych ataków bicia serca... Aktualnie trafiłem na porządnego psychologa i postanowił włączyć leczenie farmakologiczne. Mam nadzieję, że pozbędę się tego syfu, a piszę to dla innych, żeby nie czekać, gdy macie takie objawy oraz dla siebie by za jakiś czas przeczytać już z ulgą, co mam za sobą.
Nad myślami nie da się zapanować... :/ Trzeba pozwolić im być, ale nie nadawać im żadnej wartości, powiedzieć wewnętrzny dialog " Mam dziwne myśli, no to niech sobie beda" tylko tyle!
To co mowisz nie działa . Schemat ten sam, wrazliwość, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia "leczy" wg schematu mysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Serca i Ducha. Pozdrawiam. Tylko i az tyle :)
Perfekcyjnie to opisałaś ! Fizycznie czuję się świetnie natomiast ja moje mysli moj umysł jest metr obok... ja tak miałam jak chodziłam o kościoła, tłum ludzi i lęk że zemdleję albo na sali wykladowej... dramat. DOskonale cię rozumiem. Dziękuję ci za ten filmik. Moja rodzina uważa, że przesadzam i wymyslam choroby i to mnie dobija i że mam zejść na ziemię i zacząć żyć normalnie... Nic innego nie tak nie podniosło na duchu jak takie komentarze ze strony rodziny. Na szczęście wyjechałam z dala od rodziny i ograniczyłam kontakt i jest lepiej.
Dziękuję za ten filmik. Męczę się z dusznościami od 1,5 roku, raz jest lepiej raz gorzej, ale myśl, że nie jestem z tym sama pomaga. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia
Ja też to przeszłam tą drogę .Pewnego dni powiedziałam do Boga że jeśli chcesz to mnie zabierz a jeżeli nie ,to zwróć mi wolność .Bogu niech będą dzięki odrzuciłam od siebie tabletki Leczę się wiarom .Wam polecam szukać pomocy u Jezusa ,zawsze działa.
Dziekuje , słucham Ciebie pierwszy raz i własnie uświadomiłaś mnie we wszystkim... czulam ze moje objawy sa tym czym sa ale gdy o nich myślałam/mówiłam czułam wstyd i pogarde do siebie oraz brak zrozumienia... czulam sie winna... od jakiegos czasu 'wmawiam sobie' zmieniam mysli, medytuje i szukam rozwiazan ... jest ciezko nie moc zapanowac nad sobą, zawsze byłam osoba bardzo odważną-i jestem,ludzie nazywali mnie burzą - pozytywu i energii. Dlatego jest to dla mnie tak bardzo trudne,dziwne i niezrozumiale-gdy nie mam sil,odwagi i gdy sie boje. Dziekuje za Twoja otwartość. Staram sie mowic sobie ze nie jestem beznadziejna,zla lub gorsza niz wczesniej. A to ze zauwazam w sobie te stany lub pracuje nad nimi to juz duzy krok. Najgorzej jest nie rozumiec, nie poznawac siebie, nie akceptowac siebie lub swych myśli. Nie chce czuc 'obrzydzenia do samej siebie'. JEstem przeciez dobrym człowiekiem. Dziekuje,wcześniej nie mialam 100 % pewnosci ze ktos inny moze sie tak czuc.
Bardzo Ci dziękuję, że zdecydowałaś się nagrać ten film. Opowiadanie tak otwarcie o nerwicy lękowej która jest tematem tabu i postrzegana przez wielu jako dziwactwo, jest bardzo odważne i cieszę się że zdecydowałaś się tym podzielić. Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki za Ciebie w tej nierównej walce 💪 😀
Jak Ciebie słucham.. to jak bym słyszała o sobie.. Może nie miałam i nie mam tych wszystkich objawów co u Ciebie. Ponieważ jest to choroba na tle psychicznym , objawia się u różnych osób w różny sposób. Ale najbardziej poruszające było to jak opowiadałaś o tej nocy. Miałam dokładnie tak samo. Pewnego dnia około 2 miesięcy temu. Spałam dobrze , lecz ok 1 w nocy obudziłam się ze strasznym łomotaniem serca , kiedy zamykałam oczy zeby usnąć kręciło mi się w głowie. Mialam lęk przed zamknięciem oczu.. Wiem jak to brzmi.. Na prawde kazdego dnia bałam się ze kiedy zamknę oczy .. umrę.. Od tamtej pory mój sen wygląda zupełnie inaczej.. Zeby dojśc do tego co dziś jednak duzo mnie to kosztowało . Jakiś czas zasypiałam przy włączonym TV co się wcześniej nie zdarzało.. Lecz tego dnia tj. nocy nigdy nie zapomne. Nikt kto tego nie przeżył nie bedzie wiedział o czym mówie.. Jestem prawdopodobnie w toksycznym związku .. który nie raz daje mi w kośc tak bardzo ze nie wiem co sie ze mną dzieje. Dodatkowo od pewnego czasu mam ból gałek ocznych.. i się zaczynam zstanawiać czy to nie jest kolejny objaw.. Prosze o pomoc . Kocham mojego chłopaka.. ale on tego nigdy nie zrozumie ,ze on jest problemem.. poniekąd... i niestety wszystko siedzi w mojej głowie. Pozdrawiam.
Mam tę sama chorobę .... U mnie przełom nastąpił jak znalazłam się w szpitalu po kolejnym ataku nad którym nie mogłam zapanować .... Trafiłam na super lekarkę ,która dopasowała leki do mojej choroby leczę się już 2 lata aczkolwiek komfort mojego życia poprawił się o 100% . Choroba straszna wyniszczająca od środka ... Miałam problemy z wyjściem do sklepu ,kościoła i nawet problem z prowadzeniem samochodu ... Pozdrawiam Cię kochana i dziękuje za Twoją historię 😘
+Matka Wariatka bardzo wspolczuje ci przezyc, ataki musialy byc juz naprawde silne... ciesze sie, ze trafilas na dobrego lekarza, wiem ile to znaczy, by ktos nas po pierwsze dobrze zdiagnozowal, a po drugie pokierowal w odpowiednia strone... sciskam :*
Nerwica lękowa to nie choroba , to zaburzenie … to niezrozumienie emocji lęku a na emocje nie da się chorować 😊i ona nigdy nie wraca … to my wracamy do niej sposobem swojego myślenia rozumieniai odczuwaniem źle emocji 😘😘😘
Moje objawy : ucisk głowy (całej) Ucisk w gardle Duszności Ból brzucha Osłabienie (uczucie omdlenia) Na początku były wymioty Bóle klatki piersiowej i serca
Jestem z Ciebie bardzo dumna! Cieszę się że opowiedziałaś swoją historię. W Polsce wiele osób cierpi w mileczeniu, bo boją się przyznać że mają problemy....a tymczasem trzeba wyjść do ludzi i szukać pomocy! Jestem z Tobą i pozdrawiam Cię bardzo cieplutko:)))
Z reguły na nerwicę cierpią ludzie którzy mieli pecha nadziać się na g...aną rodzinę i jeszcze do tego nie doszli. Rzeczywistośc i ludzka podłość niestety bywa trudna do zaakceptowania. Żeby mieć nerwicę czyli emocjonalne rozregulowanie to rodzinka musi się dobrze nad człowiekiem napracować.
Mega się ciesze że wpadłem na ten filmik, szczególnie dlatego że od paru miesięcy mam nerwice. Dla mnie objawia się ona bólem po lewej stronie klatki, drganiem mięśni, podwyższonym pulsem i ciśnieniem itd. Wymieniłem te najgorsze. Bałem się (nadal mam te ziarno niepewności) że moje serce jest chore. Uspokoiłem się lekko po zrobieniu badań (ekg) u kardiologa który powiedział że wszystko elegancko z sercem, zadyszek też nie miałem co jeszcze bardziej mówiło mi o tym że jest wszystko dobrze. Niestety nie bardzo w to wierzyłem bo jednak mnie boli i się źle czuje to miałem takie zdanie że jest coś nie tak. Mama powiedziała że są to w takim razie bóle somantyczne. Troche zagłębiłem się w ten temat. I tak pomyślałem że w sumie jak nie umarłem do tej pory (nieraz serio myślałem że po mnie) to nic mi nie jest. Teraz jestem na etapie w którym czasami łapią mnie te ataki i czasami się lękam ale zażywam hydroxyzinum pod postacią syropu który mega mi pomógł, lecz nie wyleczył. Prawdopodobnie nigdy z tego nie wyjde ale staram się podbudowywać swoje fundamenty psychiczne i twój film mi w tym bardzo pomógł ❤ Dziękuj i życzy ci oraz innym ,czytającym ten komentarz) dużo zdrowia!
Mam dokładnie to samo, zaczęło się po bardzo traumatycznych dla mnie wydarzeniach związanych z toksycznym związkiem. Objawy przedzawałowe. Bóle zamostkowe, drętwienie lewej ręki, ból promieniujący do barku i szczęki , kołatanie serca, zgaga, silne poty. Nie jestem hipochondrykiem, do lekarza nie chodzę prawie w ogóle, więc męczyłam się z tymi bólami 3 tygodnie, ale potem w nocy zaczęłam się dosłownie dusić, doszły silne kołatania serca, nie mogłam wejść po schodach miałam zadyszkę, ból rąk, nóg, mięsni. Zawał - byłam tego pewna Ekg, badania rózne, serce zdrowe, wyniki wzorowe dostałam leki na uspokojenie, ból się wyciszył, funkcjonuje normalnie, ale ten ból się jeszcze czasem tli i wraca. Wciąz jeszcze czasem drętwieje mi ręka, zakołacze serce, zwłaszcza jak się zdenerwuję. I wciąż jest mi trudno uwierzyć, że to nie serce, a nerwy.
@@iksiiksi2633dzień dobry, warto sprawdzić czy nie ma Pani tężyczki, dobrze jest tez zadbać o jelita. Stan jelit ma bardzo duży wpływ na psychikę z racji tego, ze serotonina jest wytwarzana właśnie w jelitach. U mnie pojawiają się charakterystyczne objawy gdy praca jelit jest rozchwiana. Pozdrawiam i życzę zdrowia!
Też mam nerwicę lękową. Tylko, że przez własną głupotę. Wzięłam narkotyk. Wszystko po nim się zaczęło. Pamiętajcie, żeby być asertywnym. Nie popełnijcie tego błędu co ja. Lavendova, trzymam kciuki za Ciebie.
A co ma narkotyk do nerwicy? :) tez brałam ekstazy, ale nie sadzilam ze to może mieć jaki kolwiek wpływ na nerwice tym bardziej ze po tym czuje się euforię
dziekuje za filmik..sama siedze wlasnie 1 dzien na ssri i sie mecze...opowiadasz naprawde cudnie ..fajnie sie Ciebie slucha ..spedze chyba dzis dzien na tym kanale a przez przypadek znalazlam.Jeszcze raz dzieki i tak trzymaj ! Ludzie tego potrzebuja.Pozdrawiam Cie goraco i wszystkich tu zagladajacych :)
Ja wlasnie mam swój pierwszy atak nerwicy, który utrzymuje sie już od tygodnia. Jest ciężko bo nawet jak nie stresuje sie serce czasem potrafi bić jak oszalałe 😢
Bardzo wartościowe video. Choć z problemem nigdy wcześniej się nie spotkałam to z zainteresowaniem wysłuchałam. Nigdy nie wiadomo co drugi dzień człowiekowi przyniesie. Buziaki , dzieki i TAK TRZYMAJ!!!!!
Jak to dobrze, że nagrałaś ten film. Dziękuję za odwagę. Możesz bardzo pomóc wielu osobom, które myślą, że nerwica (czy lęki, czy depresja) to temat, na który nie powinno się mówić.
2 lata w toksycznym związku. Od 2 lat ,, uwolniona ,, od niego. Skutki cierpienia podczas bycia z nim odczuwam codziennie od 3 lat. Budzenie się w nocy, ręka na serce i liczenie czy mi bije czy nie. Zawroty głowy, mam wrażenie ze mdleje. Strach przed wyjściem z domu żeby znowu mnie nie ,, złapało,, i kto mi wtedy pomoże? Nerwica lekowa to błędne koło z którego bardzo trudno wyjść nawet z ogromnymi chęciami. Ale trzeba próbować, bo nic innego nam po przejściach nie zostało. Walczmy o siebie,próbujmy każdego dnia aż do skutku !
Jak ja Cię rozumiem... przechodzę to samo. Nabawiłam się tego w dzieciństwie, gdy przychodził pijany ojciec i robił awantury. Moje objawy to właśnie nagły napad duszności, spocone dłonie, łomot serca, zaburzenie widzenia i myśl, że zaraz umrę. Wtedy sama się nakręcałam, nawet do wystąpienia drgawek i wylądowaniu w szpitalu. Wzywanie po nocach karetek, bo umieram i chodzenie od lekarza do lekarza i tylko zmieniali mi leki aż... trafiłam na lekarza, który mi wszystko wytłumaczył i powiedział, jak ja mam sobie tłumaczyć aby sobie pomóc, bo nic mi się nie dzieje i tylko ja sama mogę sobie pomóc. Niby nic, parę słów, a dla mnie uleczenie;) Mnie było trochę trudniej, bo ja nie chodzę i nie mogłam np;wyjść, pójść gdzieś, rozgonić myśli... bo ja pewniej czuję się wśród ludzi tak w domu, jak i na zewnątrz. Wyda się to śmieszne, ale ja czekając na karetkę musiałam jeździć koło bloku, bo w domu było gorzej... musiałam być w tzw;ruchu:) Od 15 lat jestem szczęśliwą mężatką, mam kochanego męża przy którym czuję się bezpiecznie, ale ten "potwór" siedzi we mnie i czasem chce wrócić, tylko że ja umiem już z nim walczyć... choć nie lubię być sama w domu. Życzę Tobie i wszystkim cierpiącym siły walki, bo samoleczenie jest najbardziej skuteczne:) Dziękuję za film i za uwagę... się rozpisałam;) Pozdrawiam:*
Ja też mam, pozdrawiam 😘 dobrze, że poruszyłaś ten temat i nie boisz się o tym mówić. To jest coś, czego nie życzyłabym najgorszemu wrogowi. Koszmar. Ale na szczęście da się z tego wyjść, chociaż ślad zostaje głęboki.
Czy codzienna stała duszność pieczenie drapanie i ataki które zaczynają się od silniejszej duszności wysoki puls drganie ciała uczucie zimna szum w uszach zawroty głowy płytki oddech lęk mrowienie konczyn może być to nerwica ?
Bardzo dobrze, ze odcielas sie od toksycznej osoby. Swietnie opisalas stany lekowe. Mysle, ze bardzo duzo osòb cierpi na ta okropna chorobe. Dziekuje za swietny material.
Dziękuje, że poruszyłaś temat nerwicy lękowej. Ja zmagam się z nią od 10 lat w czym 6 lat próbowałam sobie radzić sama, niestety bezskutecznie. Doprowadziło mnie to do odizolowania od przyjaciół. Na szczęście mój obecny mąż namówił mnie na wizytę u psychologa i od 2 lat żyję prawie normalnie. Codziennie zmagam się ze swoimi słabościami ale jest coraz lepiej. Niestety to cholerstwo już zawsze będzie w nas siedziało ale my mu się nie damy :) Trzymam za Ciebie i inne dziewczyny kciuki. Razem pokonamy wszystkie przeciwności. Buziaki :)
+SekretyKobiety Wiem jak wazne jest posiadanie przy swoim boku odpowiedniej osoby... moj obecny partner tez bardzo mi pomogl i od kiedy jestesmy razem jest mi duzo lepiej! :) Sciskam!
Niestety nie da się tego cholerstwa całkowicie pokonać :( Można jedynie zminimalizować objawy. Chętnie Opowiem Ci jak ja sobie z nią radzę. Napisz na prv.
Sama to przeszlam. Jest to bardzo ciezkie dla osoby ktora ma nerwice... Jak rowniez dla bliskich... Najgorsze byly mysli, ze umieram kazdego dnia. Tak sie nie dalo zyc. Najwazniejsze to zrozumiec, ze to nerwica a nie choroba. Bardzo ciesze sie ze mowi sie o tym temacie wiecej i wiecej. Szczegolnie w Polsce w ktorej ludzie maja tendencje do oceniania innych i krytykanctwa.
Ania Róża nie bylo latwo. Czasami jak mam gordzy dzien lub wiecej stresu mysli, ze cos mi jest przychodza i znowu napedzam sie w spirale mysli, ze to juz moj ostatni dzien i to koniec. Jedynie teraz udaje mi sie to zatrzymac. Powtarzam sobie, ze tyle razy myslalam, ze to moj ostatni dzien i nic sie nie stalo. Jestem przebadana, mloda i nie ma powodow do niepokoju. Uslyszalam kiedys od znajomej: jesli to ma byc Twoj dzien(kiedy umrzesz) to bedzie i nic na to nie poradzisz, a zamartwiajac sie tylko szkodzisz swojemu zdrowiu. Dzien po dniu wmawialam to sobie i po jakims czasie pomoglo. Jak dopada mnie atak - staram sie za wszelka cene odwrocic swoja uwage od tego co sie dzieje. Nawet jak jestem w pracy ide na 10 min na spacer lub ogladam no video na youtube. Jesli chcesz moge Ci podac mojego emaila i mozemy porozmawiac na ten temat. To byla jedna z rzeczy ktore mi pomogly. Rozmowa z osobami ktore tez przez to przechodzily... Osobom bez nerwicy niestety ciezko nas zrozumiec... W kazdym razie pozdrawiam Ci cieplo i jak bedziesz miala ochote lub ktokolwiek innych czytajacy ten komentarz dajcie mi znac! ❤️
Mnie dusznosci wykoncza, rodzina mowi, ze dysze jak dziad. A najgorsze to glowa, mam uczucie jakby mialo mi zaraz glowe rozerwac, jakbym sie narkotykow jakis nabral - pomaga zalozenie czapki na glowe lub oparcie sie o cos, a tak jak jestem u fryzjera np. To uderzenie goraca ze strachu, ze dostane zaraz padaczki jakiejs, jest to nie do wytrzymania
Witaj mam podobnie, mnie wykańcza Fac... Duszność, naprawdę wolałbym sobie strzelić w łeb, ileż można wytrzymać objawy, gadki rodziny „a co ty dziś znów nie w pracy prozniaku"no ku..... Brak słów i brak wydanych pieniędzy na „znachorow” którzy gówno pomogli pozdrawiam.
Mialam identyczne objawy jak i Ty. Dostawalam kilka takich ataków panikii na dzien - pod koniec dnia bylam mega zmeczona i wykonczona. Mi pomoglo odstawienie zielonej herbaty, kawy i, co najwazniejsze, suplementacja magnezem!! Magnez mnie wzmocnil i pomogl uspokoic/zrelaksowac. Ciesze sie, ze udalo Ci sie wyjsc z tego bez uzycia srodków farmakologicznych! Buziaki :)
+Marta XO dziekuje za podpowiedzi, na pewno sie komus przydadza!! Ja jakos radze sobie bez lekow, ale wiem, ze duzo osob ma ciezsze objawy... sciskam!! :*
to ja powiem inaczej: wlasnie odczuwam roznice, jesli chcecie sie tego pozbyc musicie sie mocno koncentrowac na tym co robicie. Przyklad: jezeli zaczynacie gotowac to koncentrujecie sie na gotowaniu, jesli na tym zeby pojsc do kuchni to koncentrujecie sie na krokach itd. Pomaga!
i kolejna rzecz: mnie dorwalo po masle orzechowym, czulem sie jak na dragach - dotarlo to do mnie dokladnie dzisiaj bo kiedys jedzac kilka nalesnikow (jakis rok temu), polalem je maslem orzechowym i wtedy dostalem ataku, byc moze to uczulenie na jakis produkt. Obserwowac wlasny organizm. Sprawdzcie, czy to nie to. Powodzenia :)
Dla mnie nerwica lękowa to błogosławieństwo. Kocha, ją. Jest cudowna. Dzięki niej odkrywam piękno życia i świata. Uzupełnia spektrum uczuć. Nerwica to podróż do wnętrza siebie. Przed lękiem się nie ukryjesz - stajesz przed nim nagi, prawdziwy. Nie przestawajcie się bać. Nie można wyleczyć czegoś co jest częścią Ciebie. Trzeba to zrozumieć. Nerwica chce Ci coś pokazać. Spójrz jej w oczy, zrozum, pokochaj. Choć to najtrudniejszy egzamin w Życiu. Pierwszy krok to zrozumienie, że nic Ci nie grozi. Nie umrzesz, nie zwariujesz.
Moim najlepszym , ale to najlepszym terapeutą jest mój pies. Ciągle sobie powtarzam spokojnie ,przecież nic złego się nie dzieje , dasz radę , oddychaj głęboko. MIAŁAM WRAŻENIE ,ŻE MOJE SERCE OBRACA SIĘ 360 STOPNI I ZARAZ MI WYSKOCZY...rozumiem Ciebie kochaniutka...Korzystałam z terapii, ale tylko ja wiem jak sobie mogę pomóc ,co powoduje u mnie odstresowanie ( tylko nie alkohol, bo alkohol jest dla ludzi szczęśliwych),wysiłek fizyczny,on zmieniał u mnie tok myślenia
Nerwica nawróciła mi po roku, w bardzo agresywny sposób, kiedy wydawało mi się, ze wszystko w życiu układa się w porządki. Ale okazało się, ze nie ma to większego znaczenia. Pierwsze najgorsze ataki lekowe w nawrocie miałam w najmniej stresujących momentach. Moja doktor psychiatra powiedziała tylko jedno zdanie „tylko dzięki temu, ze miała Pani wcześniej nerwice i teraz doszła sama, ze te objawy to nawrot nerwicy, to nie wylàdowała Pani w w szpitalu, bo 90% moich pacjentów ładuje w szpitalu, bo myśli, ze umiera.” To okropna choroba, która jak mówisz, dobija tym, ze boisz się, ze będziesz się znowu bać. Ot cała historia. Farmakologia + psychoterapia, zeby dojść skąd się to dziadostwo bierze. Trzymam kciuki za każdego, komu przyszło z tym walczyć.
A ja mam zaburzenia lękowe od 1 klasy liceum. Zaczęło się kiedyś na lekcji zrobiło mi się nie dobrze i po prostu wyszłam. teraz to już są objawy paniki, nudności, odruchy wymiotne i zawroty głowy, kołatanie serca, zimne poty. opuściła bardzo dużo lekcji, często choruje, ledwo doszłam na matury. teraz na studiach znowu mam problem
Ataki nerwicy lękowej mam od dziecka... Setki ataków.. i zero zrozumienia.. Niestety mam wrażenie, że nigdy mnie to nie opuści.. Czuję że to już część mnie..;////
Ja też miałem ataki lęku od dziecką, mi pomogła modlitwa, więc tobie też pomoże, tylko musisz w to uwierzyć :) ja nie mam ataków od 2013 roku. prawie 7 lat da się od tego uwolnić :)
Ja myślę, że też mam nerwicę lękową.Szesc lat się męczę.Trzesienie nóg , rąk, nienaturalny głos.Ja się nabawiłam gdy osoba którą kochałam , uciekła bez pożegnania. Byłam załamana, leżałam w łóżku, płakałam jak i trzęsłam a uczucie lęku się pogorszyło.Przez nie wychodzenie z domu , zdziczałam.Gdy pierwszy raz wyszłam na dwór po długim czasie, czułam się bardzo źle, gorzej.Bylo mi bardzo słabo, chodziłam na gumowych nogach, mdłości i duchoty.Wieczorem bicie serca i bólu,oraz kręcenie w głowie jakbym wypiła za dużo (nic nie piłam) Z czasem , lęk przed odebraniem telefonu,przed pierwszym dniem pracy,przed ludźmi (nie jestem introwertykiem) są momenty gdzie czynnik stresujący jest mniejszy i nie odczuwam tak lecz ostatnio znów było tęgo więcej i błędne koło..
@@mariusz1149 hahaha modlitwa? ta owszem pomaga zawsze w przypadkach gdy i bez modlitwy byłaby poprawa. Może przestałbyś molestować religia ludzi, zatrzymaj dla siebie swoje życie w iluzji jaką zaraziłeś sobie umysł czyli religią.
Powodzenia zycze ;), jak to wyczytałem, nerwicy sie nabywa, ale trzeba z nią walczyć ;). Polecam faktycznie te treningi relaksacyjne, robilem je dla siebie przez ponad miesiąc, bardzo wyciszają i uspokajają myśli. To co wam też powiem ze swojego doświadczenia, z tą przypadłością, choćby nie wiem co, nie zamykajcię się na świat, to tylko pogarsza sprawę, wychodzcie do ludzi, rozmawiajcię, róbie co lubiecie, nie ma czego się wstydzić, kto jest kumaty i ma poukładane w głowie, rozumie ze nie ma człowieka idealnego i każdy sie w swoim życiu z czymś boryka. A my jako ludzie jesteśmy tak skonstruowani ze rozmowa z zaufana osobą potrafi zrzuci ciężar i pomóc w wychodzeniu na prostą ;) I pamiętajcie myslcie pozytywnie !!!!!! ;) Dużo siły życzę ! ;)
Identyczne miałam objawy wiosną tego roku... ból lewej piersi był okropny. Tak jak Ty bałam się że to jakiś guz. Po kilku dniach zebrałam się na odwagę i poszłam na usg piersi. Stres był niesamowity!!! Wtedy pani doktor uświadomiła mi, że cierpię na nerwobóle, a budowa piersi jest bez zarzutu. Po tym całym zamieszaniu wiem jedno... nigdy więcej nie będę czytać w internecie czym dany ból może być spowodowany bo to zawsze wyjdzie nam coś najgorszego :)
Myslisz od natretnych myslach.To video jest bardzo pomocne👍,dziekuje.W Polsce za moich czasow, niechodzilo sie do pychiatry ,wstydzilam sie, niebylo tez internetu. Ps,lek przed lekiem, pamietam ze mna bylo podobnie.Pozdrowienia z Niemiec 🙂
Dziękuję Ci za pomoc. Ostatnimi czasy też to przeżywam, nie mam żadnych nerwo-bólów, ale wszystkim się martwię, m.in przyszłością i śmiercią, ale dzięki Tobie wiem jak lepiej sobie z tym radzić.
Ja po najmniejszej stresującej sytuacji, oczywiście po czasie dostaje drżenia mięśni albo przechodzą mi jakieś prady, to samo z oczami... Trwa to już dwa lata i naprawdę podziwiam jak ludzie wytrzymują z tą choroba wiele lat bo ja mam już dosyć.
Moj Boże jak bym sobie normalnie widziała 😣😣😣😣ja za każdym razem czuje że mam zawał serca 😣😣😣 najpierw powoli przychodzi strach niespodziewanie, nagle robi się gorąco serce wali ciężko oddychać brak powietrza 😣😣😣atak paniki że umrę. A głową już sama dalej wszystko robi 😣😣😣. Bałam się z domu wyjść 😣😣😣wiecznie czuje się jak na statku cały czas zawroty głowy 😣😣😣bo mięśnie karku jak kamienie wszystko mnie boli w oczach mroczki skaczace punkty które migotaja przez kilka minut tak że na oczy nie widzę 😣😣😣lek przed atakami i to się już wszystko samo nakrecalo 😣😣😣Nasluchiwałam pod drzwiami czy sąsiedzi w domu bo w razie czego mogłam do nich iść. Czułam ogromny strach przed wszystkimi karetka pogotowia jak na sygnale jechała ulica to miałam strach . Bałam się złych wiadomości obojętnie jakich bo zaczynałam się źle czuć. Cały czas strach panika . Nic mi nie pomagało. Ale zaczęłam terapię z psychologiem i do psychiatry musiałam niestety iść. A teraz sama pomału sobie radzę. Ale nadal ona wraca 😣😣😣 Trzymam kciuki za was którzy to przechodzicie bo wiem co to jest 😣😣😣Dacie radę 😘😘😇
Witam serdecznie, chciałym niektórych z Was oświecić,(jeżeli nie checie sobie pomoć i za długi tekst dla Was to nie czytajcie i tyle) sam mam nerwicę od jakichs 5 miesiecy, ale na szczęście trafiłem na odpowiednie osoby, które wytłumaczył mi co to jest i z czego to się bierze. Bierze się to ogólnie z różnych sytuacji, które spotkały nas w życiu, różne przeżycia tragedie, ale nie tylko. Nerwice, depresje i inne choroby możecie mi wierzyć lub nie ale biorą się z żołądka :) tak to właśnie żołądek jest odpowiedzialny za choroby które nas dopadają. U mnie rezrogulowany żołądek przez to, że unikałem takich rzeczy jak kiszone ogóry, kapusty, nie jadłem gorzkich rzeczy itp itd co spodowało, że żoładek nie był odpowiednio zakwaszony, co za tym idzie? jeżeli nasze ph w żoładku jest złe to zamiast kwasu który ma trawić jedzenie jest woda, jak łatwo zrozumieć w wodzie pokarm bedzie lezał i gnil a nie sie trawił. Łatwo sprawdzić czy masz zakwaszony żoładek testem z soda, poczytajcie sobie. Co jezeli nasz żołądek zle trafi jedzenie? nie dostarczamy substancji odzywczych do mozgu i calego ciała, a jesli mózg nie jest odzywiony dopadają nas DEPRESJE, NERWICE ITP :) trochę zajeło mi zeby to zrozumiem, ale to ma sens. Dużo czytałem i oglądałęm na ten temat stąd to wiem, ale jezdzilem tez do lekarzy (takich ktorzy lecza ziołami, nie tym gownem z aptek). Absolutnie nie brać psychotropów. Z tego idzie wyjść tylko trochę zaangażowania i starań. Wiem co czujecie bo sam to miałem (nadal mam ale juz delikatniejsze objawy) w nocy budziłem się i serce waliło mi z nie wiadomo jakiego powodo, czułem sie jakby zaraz miało mi się coś stac albo jakbym miał mieć zawał lub atak serca. Dziwne uczucie na szyi, takie duszenie? niepokój w klatce piersiowej, kołatania serca. Nie mialem chęci wstać z łóżka a sen miałem taki ze budzil mnie deszcz za oknem :). Mam 24 lata i chciałbym Wam powiedziec co Wam pomoze a czego unikajcie. Przedewszystkim zero alkoholu on tylko potenguje efekt, nie mowie o jakiejs leczniczej nalewce tylko o wodce browarach itp. Ograniczamy słodycze bo one nakręcają w trakcie nerwicy i mogą powodować jej napady. Teraz co pomaga naprawde- Przedewszystkim zaakceptuj to że to masz i powiedz sobie na głos kiedy masz lęk ze wiesz co to jest i nic Ci się nie stanie, jakby miało Ci sie cos stac to juz by Ci sie stalo i mialbys zawal albo co innego. Po prostu to olej. Zioła, które mi pomogły (serdecznik 2 x dziennie któy ma działanie lagodzace lęk i uczucia kołatania, męczennica na noc bo ma działanie nasenne, arcydzięgiel (tylko nie chodzić po tym na słoncu bo moze zle zadziałac) on wzmacnia serce. Teraz witaminy które biorę: ADEK kompeks witamin, nie bać się witaminy D w duzej dawce, brednie ze szkodzi tylko brac je wszystkie razem. ja biore 12 tys jednostek witaminy D rano i 12 tys na wieczór. Kompleks witamin, najlepiej aliness firma. Ocet jabłkowy na zakwaszenie zołądka tylko ekologiczny a nie jakieś gowno 3x dziennie 15 min przed głownymi posilkami, on zakwasi wasz żoładek idealnie aby przyswajac ten pokarm. W żoładku ma byc takie ph ze jak wlozycie reke to zezre to kosci a nie WODA. Ashwagandha na noc 3-4 tabsy ona zadziała po 1-2 tygodniach i bedziecie lepiej spac (Obniza kortyzol czyli hormon stresu). No i oczywiście CBD :) ludzie nie bójcie sie tego, ze bierzecie olejek i zle sie czujecie. CBD ma takie wlaściwości ze wyciaga z Was cale gówno za pomocą substancji które ma w sobie. Na niektóych CBD zadziała od razu dobrze, a niektórzy wrecz poczują sie gorzej, ale uwierzcie mi przemeczcie sie 3 tygodnie i bedziecie jak nowo narodzeni. Herbatki z CBD, Waporyzacja tez jest super i nie bać się tego. I wychodźcie do ludzi co by nie było, nie ważne ze czujesz ten lęk, idz na spacer, pobiegaj, wiem ze to ciezkie ale zmuś się do tego, małymi krokami. Ja bałem sie jechac do pracy bo balem sie ze mi sie cos stanie, wiem jak to jest. NIe wyssałem tego wszystkiego z palca, sam to przechodzilem i nadal przechodze ale juz czuje się lepiej, grunt to być swiadomym, ludzie czytajcie i dowiadujcie się a ostatnie co róbcie to leczcie się u psychoterapeutów bo najgorsze co mozna zrobic w trakcie nerwicy i depresji to brać psychotropy bo one tylko tłumią chorobę a nie pozbywają sie jej. Acha i mi pomaga jeszcze szczera modlitwa i różne litanie, wiara, nie każdy musi się modlić ale moze akurat :) Wkleję to na kilku kanałach moze komuś się akurat przyda a kto nie chce nie musi tego czytać. Pozdarwiam i głowa do góry, zaakceptujcie to i nie walczcie z tym a się tego cholerstwa pozbędziecie. Jeszcze dopisze bo zapomniałem wsoponieć, nie sugerować się tym ze na olejku 5% czy 10% czy 15 % jest ze nalezy brac po 2 krople 3 x dziennie. Kazdy organizm jest inny i ja polecam zacząc od olejku malo procentowego i jezeli juz zoabczycie jak na Was działa stopniowo przejsc na mocniejszy. Testowac ile kropli dla Was jest ok a nie leciec wedlug schematu, ja osobiście rano biorę 3 krople 5%, po południu zalezy, raz wezme raz nie i na noc 4-5 kropli. To co jest naturalne Wam nie zaszkodzi pamietajcie o tym to jest CBD a nie THC. CBD - Substancje dobre które Wam pomagają THC - W małej dawce nie zaszkodzi ale jest psychoaktywne a tego przy nerwicy nie chcemy więc na nerwice zioło odpada bo bedzie bad trip ;)
chociaż Cię osobiście nie znam i nie łączą Mnie z Tobą żadni znajomi to z całego serca życzę ci abyś panowała nad swoimi emocjami jestem osobą która również zmagała się z wieloma niekiedy skrajnymi emocjami więc doskonale wiem jakie to jest trudne ale wiem również że jeśli czegoś naprawdę chcemy i dążymy do tego wiele możemy osiągnąć i tego Ci właśnie zyczę.
Wszystko ładnie pięknie,ale z jednym się zgodzić nie mogę.To nie prawda że nerwica wraca.Gdy przechodzimy stres to wracają objawy stresu,a to my przez swoją niewiedzę czym jest zaburzenie lękowe zaczynamy się ponownie martwić i wchodzić w błędne koło nerwicowe i machina rozkręca się na nowo.Ludzie pamiętajcie nerwica może być epizodem w waszym życiu,to nie choroba tylko zaburzenie.Pozdrawiam
U mnie nerwica lękowa zaczęła się od bólu po prawej stronie brzucha, zanim poszłam do lekarza "oczywiście" wpisałam objawy w internet i tam wyskoczyło, że to wątroba, zaczęłam szukać, wpisywać różne objawy, popadać w paranoję, co powodowało, że czułam się jeszcze gorzej, aż pewnego dnia z powodu bólu nie mogłam spać, to umówiłam się do lekarza, lekarka zleciła mi badania próby wątrobowe i tak dalej, jak zobaczyłam co za badania mi zleciła to jeszcze bardziej zaczęłam panikować, co wyjdzie w badaniach i zanim poszłam na pobranie krwi, dostałam pierwszego ataku, którego nigdy nie zapomnę po obiedzie piłam ziołową herbatkę i nagle coś mnie takiego dopadło, że serce zaczęło mi mocno i szybko bić, dostałam tak zwanej hiperwentylacji, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, po chwili zaczęły trząść mi się ręce i nogi, zaczęłam robić jakieś dziwne i niekontrolowane ruchy, to łapałam się za głowę, to mierzyłam sobie puls, że tak powiem miotałam się między swoimi myślami, że zaraz umrę, że zawału dostanę, chciałam nawet już prosić mamę by dzwoniła po pogotowie, ale po jakimś czasie w końcu to się uspokoiło, następnego dnia o podobnej porze, dostałam kolejnego ataku, który wyglądał podobnie, na kolejny dzień poszłam na pobranie krwi i powiedziałam o tym pielęgniarce, która poleciła mi pić melisę, albo jakieś łagodne tabletki ziołowe, tak też zrobiłam i przez kilka dni było dobrze, ale jak miałam iść po wyniki badań to w noc poprzedzającą dany dzień dostałam takiego ataku, że masakra, spałam i nagle wybudziłam się, serce zaczęło mi walić, znowu była hiperwentylacja, dodatkowo straszny ucisk w klatce piersiowej i ścisk żołądka, przewracałam się z boku na bok i nic nie było lepiej, znowu ręce i nogi zaczęły mi drżeć, byłam przerażona, że za chwilę umrę, że wszyscy w domu śpią, a ja umieram i nikt mi nie pomoże, zaczęłam płakać, modlić się, odmawiałam koronkę do Bożego Miłosierdzia, ale nawet to nie pomagało, wzięłam więc telefon by poszukać w internecie co może mi być i tam trafiłam na artykuł o nerwicy lękowej i co dziwne w miarę jak zgłębiałam ten tekst to się uspokajałam, w końcu się uspokoiłam i zasnęłam, wyniki wszystkich badań były w normie, więc lekarka powiedziała, że może być to nerwica lękowa, a najdziwniejsze w tym jest to, że już kilka lat wcześniej lekarka mi sugerowała, że mogę mieć nerwicę, ale wtedy tylko się z tego śmiałam, bo nie miałam wtedy w zasadzie żadnych tego typu objawów, ale tym razem nie było mi do śmiechu, na razie od dłuższego czasu jest spokój, ale nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi ten kolejny atak... Pozdrawiam i życzę zdrowia
Również choruję na nerwicę lękową od 9 lat ,ja niebałam się ,że umrę ,chociaż miałam objawy ,które opisujesz ,ja wstydziłam się tych ataków od razu wiedziałam ,że to jest coś od psychiki ,czułam się tak źle ,że sama ,bez skierowania z automatu wsiadłam w autobus i pojechałam do szpitala na oddział nerwic.Ludzie pytają ,czy ktoś jest już zdrowy ,jest to choroba na całe życie nie da się jej całkowicie wyleczyć ,każdy większy stres powoduje ,że objawy powracają z tym ,że są już mniej nasilone poprzez branie leków i człowiek z czasem uczy się z tym żyć
Ja przechodzę stan objawiający się brakiem chęci do życia i dużym brakiem energii . Jakiś czas temu rozpoczęłam terapię konopna pod opieką lekarza . Minął miesiąc i jest dużo lepiej . Mało tego zaczęłam analizować siebie i to co mnie boli . Też zaczynam trenować siebie i swoje myśli . Podstawą jest doprowadzić się do lepszego stanu przychicznego potem jest lepiej i łatwiej zrobić resztę polecam CBD ewentualnie medyczne konopie ale to już oceni lekarz w waszym przypadku. Pozdrawiam serdecznie
Przypadkiem trafilam na ten filmik. Nerwica lekowa to okropna choroba. Ja borykalam sie z nia od ok 15 lat zupelnie nieswiadoma ze to choroba. Bylam ciagle rozdrazniona, spieta, czeste zmiany nastroju. Ale sadzilam ze taka poprostu moja uroda czy charakter. Po latach doszly leki, balam sie panicznie wszystkiego, nawet sytuacji ktore nie istanialy lub tez istanialy tylko w mojej glowie. Tak jak Ty budzilam sie w nocy z uczuciem ze mam zawal i za chwile umre. Idac do dentysty np juz widzialam siebie jak umieram w fotelu. Kiedys dostalam wlasnie ataku paniki tak duzego ze nawet silna dawka leku uspokajajacego po ktorym ustepuje atak padaczki i mi nie pomoglo. I tak zylam w tej bance. Ze juz nie wspomne jakie to trudne dla otoczenia. Moj chlopak biedny musial ogladac tv w sluchawkach bo jakiekolwiek dzwieki z tv czy zza okna powodowaly u mnie uczucie ze za chwile moj mozg doslownie wybuchnie. To samo w sklepue, ludzie, dzwieki wszystko to powodowalo ze chcialam uciekac tylko gdzie? Donikad
Gagata Mysli. witam a czy poradziłaś sobie już jakoś z tym ? Każdy ma swoje objawy tak podejżewam ale. składaja sie one na ta własnie chorobe.Ja własnie mam kilka objawów podobnych do twoich.
Otóż to, u mnie pojawiły się po roku, taki stres przeżyłam z byłym, że pojawiły się problemy z tarczyca, nerwica i lek. Przykre, ale w sumie sama jestem sobie winna...polecam książkę "kobiety które kochają za bardzo", otworzyła mi oczy
8 лет назад+1
Z różnych powodów napiszę tylko tyle.. niestety to dosyć poważny problem i coś mam wrażenie, że wiele osób się z tym zmaga. Pewnie najważniejsze to się nie poddać , Buziaki :)
Mam to pływanie nie mogę skupić wzroku, oczy mi latają. Razi mnie światło. Czuje się jak pijana do tego mnie boli kręgosłup lędźwiowy, biodra, wydłuża mi się cykl miesiączkowy i tak samo sobie wkręcam - raki i inne choroby … to wszytko przez toksyczny związek 😢😖a co ciekawe ze jak się ze mną nie kłócił byliśmy na wakacjach to normalnie widziałam i normalnie się czułam, tylko zaczyna się kłócić- jestem chora, ze wydaje mi się ze umieram ! Straszne jak toksyki na nas wpływają
tez mialam bol pod lewa pacha, poszlam do lekarza wysmial mnie, zbadal wezly i kazal isc do psychologa, teraz lecze sie u psychiatry i czeka mnie psychoterapia
Zaburzenia wzroku, napady gorąca, szybkie bicie serca i słabość. Dokładnie tak mam. Ciśnienie tylko lekko podwyższone, a czuje się jakbym biały zawał. Jak wypije wódkę wszystko mija. To potwierdza, że to nerwica
Mam 15 lat i od września zaczęła się moja nerwica lekowa a od października biorę tabletki od psychiatry, nie chodzę do szkoły tylko mam indywidualne lekcje w domu, to wszystko skomplikowało moje życie. U mnie tez zaczęło się w sklepie uczucie jakbym miała zemdleć. Wydaje mi się ze powoli jest lepiej, ale wiem ze długa droga przede mną, ale mam o co walczyć mam dopiero 15 lat :(
...Justynko, coś mi się wydaje, że to twoi rodzice nadają sie do psychiatrycznego leczenia, a nie ty... jednak w Polsce zawsze obwinia sie dziecko! To nie twoja wina! To nie ty jesteś chora. Chory jest układ między rodzicami. Szukaj psychiatry lub psychologa, który Ci to potwierdzi. Przeczytaj książki: "Toksyczni rodzice", i książki Alice Miller! Są do kupienia przez internet.
Ja boję się że zwymiotuję. Jest to dla mnie problem. mój typowy atak paniki: kucie w sercu, ucisk w klatce piersiowej, ucisk w gardle. Najgorzej jak strach jest tak silny że mam wrażenie że zaraz mnie cofnie i zwymiotuję. Mam tego dość nadal nie wyszłam z tego problemu. Kiedyś chciałam się pociąc bo nie mogłam wytrzymać Na szczęście się nie pociełam ale było blisko. Czy ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby jak sobie z tym radzić?
Ja we wtorek mam Termin na psychoterapie Mam od ok 3 miesiecy dusznosci a ze mna jest wszystko ok Wszystkie badania porobione i wszystko ok Boje sie ze to sie nie skonczy 😞 Bardzo mnie to meczy a zaczelo sie to Jak poronilam.. Nigdy bym nie pomyslala ze to Ma Taki wplyw na psychike 😪
"Boje się że tego, ze jutro mogę się bac" Gorąco i duszności ale niemam także zaraz mi stanie serce chociaż czasem przez stresogenny zaczynal mi łomotac, Czułem, że tkwie w kwadratowym kole I bywa że też czuje się jakbym byl takiej bance mydlanej jakby wszystko wokół mnie faulował i plywalo przekładalo się na to że mam nagle trudności z skoncentrowaniem sie I ból w barkach i te duszności w klatce piersiowej.... Tez przez to czasem przechodzą Stany lekowe, manie prześladowcze to częste objawy po twardych narkotykach Dużo ludzi bierze futeral Mieszaja z alkoholem później człowieku ma takie objawy i jak wspomniałeś napiecie. Dużo czasu To wymaga aby wrócić do normalnego funkcjonowania. I ból w barkach i te duszności w klatce piersiowej.... ja właśnie teraz sie tak czuje ale w moim przypadku powiedzmy jak z drzemne się , odpoczyne albo posklejam teksty to po pewnym jakos mi to przechodzil.. Ale nie życzę temu nikomu... To dobra lekcja dla nas. Najgorsze jest jak człowiek jest bezradny moje cytaty albo innych podnosimy mnie na duchu, też sądziłem że to przyczyną niskiego poziomu cukru I te nakręcone się. Najlepszy sposób aby szybciej to przeszli. Najgorsze jest spędzać czas z ludźmi którzy sprawiają że czujesz się samotnie Dlatego odejdź od nich I sytuacji bo oni ranią i w żywe oczy kłamią Jak pinokio i Granice przekraczają I się sępią Jak odejdziesz to przestaniesz wątpić swoją wartość.
Moja nerwica pierw objawiała się tylko i wyłącznie kłuciem w klatce piersiowej i drętwieniem lewej ręki oraz ust przez dobre 2 lata tak to trwało. Od tego roku w czerwcu zaczęło się wszystko walić moja przyjaciółka z dzieciństwa wpadła pod pociąg w wieku 17 lat, zmarł mój teść, potem następnych dwóch kolegów zmarło jeden na zawał w wieku 19 lat a drugi w wieku 28 lat popełnił samobójstwo. To było dla mnie za dużo a z każdą informacją o nowej śmierci czułam jakbym ja też miała zaraz umrzeć przez już nowe objawy takie jak duszności, uczucie ,że zaraz zemdleje, potworne bóle w głowie, ciągle płytki oddech, pogorszony wzrok, coraz mocniejsze i częste kłucie w klatce piersiowej oraz drętwienie i mrowienie całego ciała. Czuje się jakbym nie mieszkała we własnej głowie a lekarze nie potrafią przypisać dobrych leków a po nich czuje się jeszcze gorzej. Przede mną psychoterapia więc mam nadzieje na lepsze dni chociaż boje się ,że już na zawsze będę czuła taką nierealność. Trzymam kciuki za wszystkich chorych na nerwice bo to jest piekło.
Ja tez mam nerwice lękowa żołądkowa nie daje rady od 21 lat biorę afobam mam też te objawy walczę z nią nieraz jest dobrze a czasem to wybucha mdleje duszności
Hej :) bardzo się cieszę ze trafiłam na Twój filmik i kanał. Od trzech tygodni zmagam sie z nerwicą. Zaczęło się od bolu kręgosłupa i klatki piersiowej. myślałam żE to przeciążenie po siłowni. Jednak bóle nie mijaly, doszlo nieregularne tetno i ataki dusznosci. Zrobiłam badania krwi, byłam u kardiologa, neurologa, kilka razy u lekarza rodzinnego i nikt nie potrafił powiedzieć co to a ja cały czas się nakrecalam. Tydzień temu w szkole zrobiło mi się słabo, nie mogłam oddychać, dostałam drgawek i dretwialy mi ręce i nogi. Całe szczęście ze były koleżanki, nauczyciele. Wezwali pogotowie i to właśnie ratownicy medyczni utwierdzili mnie w przekonaniu ze to nerwica lekowa. Mam cały czas dziwne ataki, jestem słaba, kręci mi się się głowie. Chodzę do pracy ale walczę ze sobą. Na szczęście mam takie osoby wokół które mnie wspierają ( oczywiście nie wszystkie i myślę żE ta sytuacja zweryfikuje kto jest szczery kto nie). Dzisiaj mam pierwszą wizytę u psychoterapeuty. Czuję że nie jestem sobą i chce jak najszybciej pozbyc sie tego cholerstwa. Mam nadzieje ze u Ciebie jest już wszystko dobrze:) Pozdrawiam i ściskam :*
przechodzilam to samo.. identyczna historia ze sklepem.. Tylko jeszcze mialam 3 miesiecznego maluszka, balam sie ze Jak zemdleje w sklepie to Mi porwa dzieciaczka.. I identycznie Z duszeniem sie I lezenie W lozku.. przeszlam to wszystko o czym opowiadasz .. kennst wygralam,. niestety teraz.. moze zycie wywalilo Sie Do gory nogami i historia Z nerwica zaczyna sie powtarzac.. 😢
dokl adnie przezywam to samo .na dodatek tkwie w tak toksycznym zwiazku niestety malzenskim ze na sam widok numeru wyswietlajacego sie w telefonie ze dzwoni maz mam stan tak silnego stresu ze poprostu nie odbieram.fajna dziewczyna super ze poradzila sobie z tym okropienstwem.dziekuje za filmik.
Boze jak Ty to wspaniale opisujesz, dokladnie tak samo sie czuje!
ja też
@@sebekplzzzaoh1286 i jak?
u mnie nerwica objawia się m.in problemami żołądkowymi. Nie zapomnę pierwszego dnia choroby (bo u mnie ten początek był bardzo wyraźny, gdy skończył się bardzo stresujący okres). Zawsze jadłam dużo, a tego dnia nie mogłam wmusić w siebie kanapki. Schudłam dużo w bardzo krótkim czasie, co wszyscy na około chwalili i pytali jak to zrobiłam. Było mi głupio i nie wiedziałam co odpowiadać. Normalnie skakałabym z radości, ale wtedy nie cieszyłam się z niczego. Trzymam kciuki za Ciebie, innych z nerwicą i za samą siebie ;)
mam to samo.. :( jestem w szoku ile osob choruje na nerwice nie spodziewalam sie
Jeszcze masz objawy? Szukam osoby z którą mógłbym się podzielić moimi objawami d.lilugd@onet.pl napisz
mam 16 lat a już w wieku 15 zaczołem mieć objawy tej choroby
okropna ta choroba, chodzę na terapię, chciałbym się tego pozbyć
@@sebekplzzzaoh1286 ja tak samo:( 15 lat…
Wszystkie te koszmarne objawy znam doskonale. Nie miałam już ochoty wstawać z łóżka. Zmuszałam się do podniesienia rolety , do spojrzenia za okno, szukałam motywacji do życia. Nie dawałam już rady. Pewnego dnia moj sliczny dwuletni synek przytulił się do mnie i powiedział- Mamusia wstawaj ,kosiam Cię. To był promień tak wielkiej słodkiej miłości,ktory podniósł mnie na nogi. Od tego momentu zaczełam walczyc z tym gównem. Wygrałam. A moj malenki synek ma 18 lat i jest przystojnym,kochanym facetem.
Sądzę że twój syn mógł podświadomie wyczuć twój stan i chciał ci pomóc. Ja wierzę w takie rzeczy...
💕
Cześć ja mam to samo jestem już tym wykończona naprawdę mam kochanego synka 6 letniego proszę odezwij się szukam kogoś7 kto mnie w jakim sposób zrozumie bo mąż ma mnie już dosc
Jestem kobietą pisze od męża z tel
"Bałam się tego, że będę się bać."
Katarzyna Strebska mam tak samo!
Też tak miałam
I ja też to mam pszez to że pszez cały czas się opanowywałem i starałem to stłumić w sobie straciłem wszystkie emocje to tak jak byście odczuwali emocje tylko 100 razy słabiej
Mam to samo !
Mam tak
Podziwiam Cię za dałaś radę wyjść z takich sytuacji i polepszyć stan swojego zdrowia.
dziekuje! kazdy z nas moze :)
Jakbym widziała i słyszała siebie.. ta choroba to paskudztwo.. Zycze Tobie duzo zdrówka
Też tak myślę.
Jakie leki ci przepisala?
U mnie sytuacja wyglądała następująco. Kiedy zaczynałam ósma klasę, stres stał się nieodłączną częścią mojego życia. Nawał testów, prezentacji i kartkówek oraz zbliżający się wielkimi krokami egzamin ósmoklasisty ( do tego wszystkiego klasa gnębiaca mnie przez pięć lat nie dawała spokoju ) dały o sobie znać. Przez cztery miesiące byłam po prostu cały czas zestresowana. W grudniu 2021 roku na lekcji matematyki, nagle zrobiło mi się nie dobrze , przysłowiowo "zakręciło mi się w brzuchu" i chciało mi się wymiotować. Natychmiast wybiegłam z klasy do toalety - i nic.
Przez moment siedziałam w toalecie i starałem się uspokoić, nie wiedziałam co sie ze mna dzieje. Po czasie wrzuciłam na lekcję, ale znów coś było nie tak. Praktycznie na każdej lekcji leciałam do toalety, żeby wymiotować jednak nic takiego się nie stało. Po upływie czterech godzin nauczycielka odwiozła mnie do domu, w którym siedziałam już do końca tygodnia. W kolejnym tygodniu historia się powtórzyła, rodzice zaczęli się denerwować, nauczycielki nie wiedziały co zrobić, a ja sama nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Zaczęły pojawiać się biegunki. Z racji, że egzamin był za rogiem, nie chciałam denerwować rodziców a do tego chciałam jak najlepiej skończyć szkołę, musiałam wsiąść się za siebie. Starałam się z całych sił jednak nic to nie dało. Uczyłam się dobrze, lecz cały czas w stresie, zwykła jazda autobusem czy wyjście do kościoła sprawiało mi problemy ponieważ bałam się ludzi. Dotrwałam do końca roku szkolnego, napisałam egzamin i dostałam się do upragnionej średniej szkoły. Jest 31 sierpnia 2022 roku, a ja siedzę cała w nerwach. Boje się tego jak zareaguje mój organizm, boje się że klasa mnie nie zaakceptuje. Nawet sama dokładnie nie wiem czego się boje. Pierwszy raz udało mi się o tym napisać/ powiedzieć i jest mi lepiej, mimo że boje się braku akceptacji nawet tam gdzie jestem anonimowa.
Cześć , i jak w nowej szkole ?
Hej , mam nadzieję że jest już lepiej, trzymam kciuki!
Dzięki za materiał!
U mnie chyba od lat dziecięcych ciągnie się ta nerwica choć ucichła na pewien czas. Ostatnio jednak miałem kilka bardzo ciężkich miesięcy i wybuchła z opóźnieniem.
Z objawów mam:
- to uczucie oddalenia od siebie, od świata, jak bym właśnie stał obok siebie
- uczucie palącej obręczy na około głowy
- palenie z tyłu głowy przy potylicy
- ścisk i palenie w żołądku
- ostre nerwobóle w piersi
- częste zawieszenie się
- tiki nerwowe
- rozkojarzenie
- lęk przed lękiem właśnie, gdziekolwiek
- niechęć do czegokolwiek i pokusa żeby siedzieć skulonym w kącie, odciąć się od wszystkich
- głębokie, wręcz przytłaczające przygnębienie
Całe szczęście nie miałem(jeszcze) tych ataków bicia serca...
Aktualnie trafiłem na porządnego psychologa i postanowił włączyć leczenie farmakologiczne. Mam nadzieję, że pozbędę się tego syfu, a piszę to dla innych, żeby nie czekać, gdy macie takie objawy oraz dla siebie by za jakiś czas przeczytać już z ulgą, co mam za sobą.
przesyłam przytulasa
U mnie to ból w klatce piersiowej,kołatanie serca.
Nad myślami nie da się zapanować... :/ Trzeba pozwolić im być, ale nie nadawać im żadnej wartości, powiedzieć wewnętrzny dialog " Mam dziwne myśli, no to niech sobie beda" tylko tyle!
To co mowisz nie działa . Schemat ten sam, wrazliwość, stres, choroba. Problem w tym ,ze psychologia "leczy" wg schematu mysli, uczucia ,działanie a pomija kluczową sprawę - Serca i Ducha. Pozdrawiam. Tylko i az tyle :)
Perfekcyjnie to opisałaś ! Fizycznie czuję się świetnie natomiast ja moje mysli moj umysł jest metr obok... ja tak miałam jak chodziłam o kościoła, tłum ludzi i lęk że zemdleję albo na sali wykladowej... dramat.
DOskonale cię rozumiem. Dziękuję ci za ten filmik.
Moja rodzina uważa, że przesadzam i wymyslam choroby i to mnie dobija i że mam zejść na ziemię i zacząć żyć normalnie... Nic innego nie tak nie podniosło na duchu jak takie komentarze ze strony rodziny. Na szczęście wyjechałam z dala od rodziny i ograniczyłam kontakt i jest lepiej.
Idealnie opisujesz moje objawy, które mam od kilku lat (z przerwami)
Dziękuję za ten filmik. Męczę się z dusznościami od 1,5 roku, raz jest lepiej raz gorzej, ale myśl, że nie jestem z tym sama pomaga. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia
Nie jestes sama
Bardzo wartościowy film. Poruszyłaś bardzo ważny i trudny temat. Oby więcej takich na yt.
+JaŚniutka Make up dziekuje kochana :)
Witam w klubie nerwicowców. Dobrze, że z tym wyszłaś. To czasem pomaga. Oczywiście bez szału ;).
Ja też to przeszłam tą drogę .Pewnego dni powiedziałam do Boga że jeśli chcesz to mnie zabierz a jeżeli nie ,to zwróć mi wolność .Bogu niech będą dzięki odrzuciłam od siebie tabletki Leczę się wiarom .Wam polecam szukać pomocy u Jezusa ,zawsze działa.
Ula Ula ja nie wierzące Boga XD
Dziekuje , słucham Ciebie pierwszy raz i własnie uświadomiłaś mnie we wszystkim...
czulam ze moje objawy sa tym czym sa ale gdy o nich myślałam/mówiłam czułam wstyd i pogarde do siebie oraz brak zrozumienia... czulam sie winna...
od jakiegos czasu 'wmawiam sobie' zmieniam mysli, medytuje i szukam rozwiazan ...
jest ciezko nie moc zapanowac nad sobą, zawsze byłam osoba bardzo odważną-i jestem,ludzie nazywali mnie burzą - pozytywu i energii.
Dlatego jest to dla mnie tak bardzo trudne,dziwne i niezrozumiale-gdy nie mam sil,odwagi i gdy sie boje.
Dziekuje za Twoja otwartość.
Staram sie mowic sobie ze nie jestem beznadziejna,zla lub gorsza niz wczesniej. A to ze zauwazam w sobie te stany lub pracuje nad nimi to juz duzy krok. Najgorzej jest nie rozumiec, nie poznawac siebie, nie akceptowac siebie lub swych myśli.
Nie chce czuc 'obrzydzenia do samej siebie'.
JEstem przeciez dobrym człowiekiem.
Dziekuje,wcześniej nie mialam 100 % pewnosci ze ktos inny moze sie tak czuc.
Nie jestes sama. Takie objawy dotykaja bardzo wiele osob, ale nie zdajemy sobie z tego sprawy. Z nerwicy da sie wyjsc, ale trzeba walczyc!
Bardzo Ci dziękuję, że zdecydowałaś się nagrać ten film. Opowiadanie tak otwarcie o nerwicy lękowej która jest tematem tabu i postrzegana przez wielu jako dziwactwo, jest bardzo odważne i cieszę się że zdecydowałaś się tym podzielić. Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki za Ciebie w tej nierównej walce 💪 😀
Jak Ciebie słucham.. to jak bym słyszała o sobie.. Może nie miałam i nie mam tych wszystkich objawów co u Ciebie. Ponieważ jest to choroba na tle psychicznym , objawia się u różnych osób w różny sposób. Ale najbardziej poruszające było to jak opowiadałaś o tej nocy. Miałam dokładnie tak samo. Pewnego dnia około 2 miesięcy temu. Spałam dobrze , lecz ok 1 w nocy obudziłam się ze strasznym łomotaniem serca , kiedy zamykałam oczy zeby usnąć kręciło mi się w głowie. Mialam lęk przed zamknięciem oczu.. Wiem jak to brzmi.. Na prawde kazdego dnia bałam się ze kiedy zamknę oczy .. umrę.. Od tamtej pory mój sen wygląda zupełnie inaczej.. Zeby dojśc do tego co dziś jednak duzo mnie to kosztowało . Jakiś czas zasypiałam przy włączonym TV co się wcześniej nie zdarzało.. Lecz tego dnia tj. nocy nigdy nie zapomne. Nikt kto tego nie przeżył nie bedzie wiedział o czym mówie.. Jestem prawdopodobnie w toksycznym związku .. który nie raz daje mi w kośc tak bardzo ze nie wiem co sie ze mną dzieje. Dodatkowo od pewnego czasu mam ból gałek ocznych.. i się zaczynam zstanawiać czy to nie jest kolejny objaw.. Prosze o pomoc . Kocham mojego chłopaka.. ale on tego nigdy nie zrozumie ,ze on jest problemem.. poniekąd... i niestety wszystko siedzi w mojej głowie.
Pozdrawiam.
+Katarzyna Pater wspolczuje! Ciezkie decyzje przed toba!
Mam tę sama chorobę .... U mnie przełom nastąpił jak znalazłam się w szpitalu po kolejnym ataku nad którym nie mogłam zapanować .... Trafiłam na super lekarkę ,która dopasowała leki do mojej choroby leczę się już 2 lata aczkolwiek komfort mojego życia poprawił się o 100% . Choroba straszna wyniszczająca od środka ... Miałam problemy z wyjściem do sklepu ,kościoła i nawet problem z prowadzeniem samochodu ... Pozdrawiam Cię kochana i dziękuje za Twoją historię 😘
+Matka Wariatka bardzo wspolczuje ci przezyc, ataki musialy byc juz naprawde silne... ciesze sie, ze trafilas na dobrego lekarza, wiem ile to znaczy, by ktos nas po pierwsze dobrze zdiagnozowal, a po drugie pokierowal w odpowiednia strone... sciskam :*
trafiłaś do szpitala psychiatrycznego?
Nie do zwykłego na EKG
Nerwica lękowa to nie choroba , to zaburzenie … to niezrozumienie emocji lęku a na emocje nie da się chorować 😊i ona nigdy nie wraca … to my wracamy do niej sposobem swojego myślenia rozumieniai odczuwaniem źle emocji 😘😘😘
Tylko cię może doprowadzić do padaczki, problemów z sercem to nie choroby już?🤔🤔i jeszcze wiele innych rzeczy, pozdrawiam.
Czesc. Tez mam teraz taki problem i ciężko sobie z tym radze, masz rację koszmar bo tylko tak można to nazwać!
Fajnie że każdy z nas wypowiada sie na ten temat. Ja też sie staram wypowiadać , uważam to za taką forme teraii. Trzeba wszystkiego próbować
Moje objawy : ucisk głowy (całej)
Ucisk w gardle
Duszności
Ból brzucha
Osłabienie (uczucie omdlenia)
Na początku były wymioty
Bóle klatki piersiowej i serca
To minie, polecam psychologa nawet na nfz
Jestem z Ciebie bardzo dumna! Cieszę się że opowiedziałaś swoją historię. W Polsce wiele osób cierpi w mileczeniu, bo boją się przyznać że mają problemy....a tymczasem trzeba wyjść do ludzi i szukać pomocy! Jestem z Tobą i pozdrawiam Cię bardzo cieplutko:)))
+Ewunia dziekuje kochana!
Z reguły na nerwicę cierpią ludzie którzy mieli pecha nadziać się na g...aną rodzinę i jeszcze do tego nie doszli. Rzeczywistośc i ludzka podłość niestety bywa trudna do zaakceptowania. Żeby mieć nerwicę czyli emocjonalne rozregulowanie to rodzinka musi się dobrze nad człowiekiem napracować.
Stary prawda zgadzam się na i wielu innych!!!
To prawda do tej pory nie mam kontaktu z ojcem 😢nie czuje potrzeby 😅
Mega się ciesze że wpadłem na ten filmik, szczególnie dlatego że od paru miesięcy mam nerwice. Dla mnie objawia się ona bólem po lewej stronie klatki, drganiem mięśni, podwyższonym pulsem i ciśnieniem itd. Wymieniłem te najgorsze. Bałem się (nadal mam te ziarno niepewności) że moje serce jest chore. Uspokoiłem się lekko po zrobieniu badań (ekg) u kardiologa który powiedział że wszystko elegancko z sercem, zadyszek też nie miałem co jeszcze bardziej mówiło mi o tym że jest wszystko dobrze. Niestety nie bardzo w to wierzyłem bo jednak mnie boli i się źle czuje to miałem takie zdanie że jest coś nie tak. Mama powiedziała że są to w takim razie bóle somantyczne. Troche zagłębiłem się w ten temat. I tak pomyślałem że w sumie jak nie umarłem do tej pory (nieraz serio myślałem że po mnie) to nic mi nie jest. Teraz jestem na etapie w którym czasami łapią mnie te ataki i czasami się lękam ale zażywam hydroxyzinum pod postacią syropu który mega mi pomógł, lecz nie wyleczył. Prawdopodobnie nigdy z tego nie wyjde ale staram się podbudowywać swoje fundamenty psychiczne i twój film mi w tym bardzo pomógł ❤ Dziękuj i życzy ci oraz innym ,czytającym ten komentarz) dużo zdrowia!
Mam dokładnie to samo, zaczęło się po bardzo traumatycznych dla mnie wydarzeniach związanych z toksycznym związkiem. Objawy przedzawałowe. Bóle zamostkowe, drętwienie lewej ręki, ból promieniujący do barku i szczęki , kołatanie serca, zgaga, silne poty. Nie jestem hipochondrykiem, do lekarza nie chodzę prawie w ogóle, więc męczyłam się z tymi bólami 3 tygodnie, ale potem w nocy zaczęłam się dosłownie dusić, doszły silne kołatania serca, nie mogłam wejść po schodach miałam zadyszkę, ból rąk, nóg, mięsni. Zawał - byłam tego pewna Ekg, badania rózne, serce zdrowe, wyniki wzorowe dostałam leki na uspokojenie, ból się wyciszył, funkcjonuje normalnie, ale ten ból się jeszcze czasem tli i wraca. Wciąz jeszcze czasem drętwieje mi ręka, zakołacze serce, zwłaszcza jak się zdenerwuję. I wciąż jest mi trudno uwierzyć, że to nie serce, a nerwy.
@@iksiiksi2633dzień dobry, warto sprawdzić czy nie ma Pani tężyczki, dobrze jest tez zadbać o jelita. Stan jelit ma bardzo duży wpływ na psychikę z racji tego, ze serotonina jest wytwarzana właśnie w jelitach. U mnie pojawiają się charakterystyczne objawy gdy praca jelit jest rozchwiana. Pozdrawiam i życzę zdrowia!
Też mam nerwicę lękową. Tylko, że przez własną głupotę. Wzięłam narkotyk. Wszystko po nim się zaczęło. Pamiętajcie, żeby być asertywnym. Nie popełnijcie tego błędu co ja. Lavendova, trzymam kciuki za Ciebie.
podobnie mam , ale narkotyk raczej uaktywnil nerwice niz ja stworzyl , przejdzie wszystko
Miałam to samo
To samo -
Wziąłem bez kontroli ecstazy . Po nim ... ciężko .
Do teraz . Nawet jak to pisze - muszę głęboko oddychać .
U mnie też narkotyk uruchomił nerwice. Walcze z nią od 10lat
A co ma narkotyk do nerwicy? :) tez brałam ekstazy, ale nie sadzilam ze to może mieć jaki kolwiek wpływ na nerwice tym bardziej ze po tym czuje się euforię
dziekuje za filmik..sama siedze wlasnie 1 dzien na ssri i sie mecze...opowiadasz naprawde cudnie ..fajnie sie Ciebie slucha ..spedze chyba dzis dzien na tym kanale a przez przypadek znalazlam.Jeszcze raz dzieki i tak trzymaj ! Ludzie tego potrzebuja.Pozdrawiam Cie goraco i wszystkich tu zagladajacych :)
Jesteś cudowna. Super przydatny filmik, wielu osobom pomożesz jak terapeutka mówiąc o tym. Chcemy jeszcze jak sobie radzisz
+Pewna Jola dziekuje! :)
Ja wlasnie mam swój pierwszy atak nerwicy, który utrzymuje sie już od tygodnia. Jest ciężko bo nawet jak nie stresuje sie serce czasem potrafi bić jak oszalałe 😢
A zawroty głowy nogi jak z waty
Bardzo wartościowe video. Choć z problemem nigdy wcześniej się nie spotkałam to z zainteresowaniem wysłuchałam. Nigdy nie wiadomo co drugi dzień człowiekowi przyniesie. Buziaki , dzieki i TAK TRZYMAJ!!!!!
+Jean Ette dziekuje :)
Jak to dobrze, że nagrałaś ten film. Dziękuję za odwagę. Możesz bardzo pomóc wielu osobom, które myślą, że nerwica (czy lęki, czy depresja) to temat, na który nie powinno się mówić.
dziekuje!
2 lata w toksycznym związku. Od 2 lat ,, uwolniona ,, od niego. Skutki cierpienia podczas bycia z nim odczuwam codziennie od 3 lat. Budzenie się w nocy, ręka na serce i liczenie czy mi bije czy nie. Zawroty głowy, mam wrażenie ze mdleje. Strach przed wyjściem z domu żeby znowu mnie nie ,, złapało,, i kto mi wtedy pomoże? Nerwica lekowa to błędne koło z którego bardzo trudno wyjść nawet z ogromnymi chęciami. Ale trzeba próbować, bo nic innego nam po przejściach nie zostało. Walczmy o siebie,próbujmy każdego dnia aż do skutku !
traktuj wszystko i wszystkich miłością bezwarunkową a wszystko wróci do równowagi 🤗
Jak ja Cię rozumiem... przechodzę to samo. Nabawiłam się tego w dzieciństwie, gdy przychodził pijany ojciec i robił awantury. Moje objawy to właśnie nagły napad duszności, spocone dłonie, łomot serca, zaburzenie widzenia i myśl, że zaraz umrę. Wtedy sama się nakręcałam, nawet do wystąpienia drgawek i wylądowaniu w szpitalu. Wzywanie po nocach karetek, bo umieram i chodzenie od lekarza do lekarza i tylko zmieniali mi leki aż... trafiłam na lekarza, który mi wszystko wytłumaczył i powiedział, jak ja mam sobie tłumaczyć aby sobie pomóc, bo nic mi się nie dzieje i tylko ja sama mogę sobie pomóc. Niby nic, parę słów, a dla mnie uleczenie;) Mnie było trochę trudniej, bo ja nie chodzę i nie mogłam np;wyjść, pójść gdzieś, rozgonić myśli... bo ja pewniej czuję się wśród ludzi tak w domu, jak i na zewnątrz. Wyda się to śmieszne, ale ja czekając na karetkę musiałam jeździć koło bloku, bo w domu było gorzej... musiałam być w tzw;ruchu:) Od 15 lat jestem szczęśliwą mężatką, mam kochanego męża przy którym czuję się bezpiecznie, ale ten "potwór" siedzi we mnie i czasem chce wrócić, tylko że ja umiem już z nim walczyć... choć nie lubię być sama w domu. Życzę Tobie i wszystkim cierpiącym siły walki, bo samoleczenie jest najbardziej skuteczne:) Dziękuję za film i za uwagę... się rozpisałam;) Pozdrawiam:*
+Gosia Buczek bardzo ci kochana wspolczuje przezyc i zycze duzo sily!! Razem damy rade :)
:)))
*****
+Gosia Buczek Proszę o kontakt prywatny, chciałabym z Panią porozmawiać
m.buczek@onet.eu
Dziękuję za szczerość i za tak mądre słowa pozdrawiam serdecznie
Ja też mam, pozdrawiam 😘 dobrze, że poruszyłaś ten temat i nie boisz się o tym mówić. To jest coś, czego nie życzyłabym najgorszemu wrogowi. Koszmar. Ale na szczęście da się z tego wyjść, chociaż ślad zostaje głęboki.
Czy codzienna stała duszność pieczenie drapanie i ataki które zaczynają się od silniejszej duszności wysoki puls drganie ciała uczucie zimna szum w uszach zawroty głowy płytki oddech lęk mrowienie konczyn może być to nerwica ?
Bardzo dobrze, ze odcielas sie od toksycznej osoby. Swietnie opisalas stany lekowe. Mysle, ze bardzo duzo osòb cierpi na ta okropna chorobe. Dziekuje za swietny material.
Dziękuje, że poruszyłaś temat nerwicy lękowej. Ja zmagam się z nią od 10 lat w czym 6 lat próbowałam sobie radzić sama, niestety bezskutecznie. Doprowadziło mnie to do odizolowania od przyjaciół. Na szczęście mój obecny mąż namówił mnie na wizytę u psychologa i od 2 lat żyję prawie normalnie. Codziennie zmagam się ze swoimi słabościami ale jest coraz lepiej. Niestety to cholerstwo już zawsze będzie w nas siedziało ale my mu się nie damy :) Trzymam za Ciebie i inne dziewczyny kciuki. Razem pokonamy wszystkie przeciwności. Buziaki :)
+SekretyKobiety Wiem jak wazne jest posiadanie przy swoim boku odpowiedniej osoby... moj obecny partner tez bardzo mi pomogl i od kiedy jestesmy razem jest mi duzo lepiej! :) Sciskam!
SekretyKobiety tez zmagam się z tym od 10 lat :/.Pokonałaś to całkowicie ?;)
Niestety nie da się tego cholerstwa całkowicie pokonać :( Można jedynie zminimalizować objawy. Chętnie Opowiem Ci jak ja sobie z nią radzę. Napisz na prv.
Sama to przeszlam. Jest to bardzo ciezkie dla osoby ktora ma nerwice... Jak rowniez dla bliskich... Najgorsze byly mysli, ze umieram kazdego dnia. Tak sie nie dalo zyc. Najwazniejsze to zrozumiec, ze to nerwica a nie choroba. Bardzo ciesze sie ze mowi sie o tym temacie wiecej i wiecej. Szczegolnie w Polsce w ktorej ludzie maja tendencje do oceniania innych i krytykanctwa.
wybrałaś? całkowicie minęło?
+Kasik Kiss niestety jeszcze nie calkiem, ale juz zyje w miare normalnie.
Marta G jak pokonałaś nerwicę i ten stan umierania każdego dnia ?:/.Dziękuję :)
+Marta G może napiszesz co Ci pomogło ?:)
Ania Róża nie bylo latwo. Czasami jak mam gordzy dzien lub wiecej stresu mysli, ze cos mi jest przychodza i znowu napedzam sie w spirale mysli, ze to juz moj ostatni dzien i to koniec. Jedynie teraz udaje mi sie to zatrzymac. Powtarzam sobie, ze tyle razy myslalam, ze to moj ostatni dzien i nic sie nie stalo. Jestem przebadana, mloda i nie ma powodow do niepokoju. Uslyszalam kiedys od znajomej: jesli to ma byc Twoj dzien(kiedy umrzesz) to bedzie i nic na to nie poradzisz, a zamartwiajac sie tylko szkodzisz swojemu zdrowiu. Dzien po dniu wmawialam to sobie i po jakims czasie pomoglo. Jak dopada mnie atak - staram sie za wszelka cene odwrocic swoja uwage od tego co sie dzieje. Nawet jak jestem w pracy ide na 10 min na spacer lub ogladam no video na youtube. Jesli chcesz moge Ci podac mojego emaila i mozemy porozmawiac na ten temat. To byla jedna z rzeczy ktore mi pomogly. Rozmowa z osobami ktore tez przez to przechodzily... Osobom bez nerwicy niestety ciezko nas zrozumiec... W kazdym razie pozdrawiam Ci cieplo i jak bedziesz miala ochote lub ktokolwiek innych czytajacy ten komentarz dajcie mi znac! ❤️
Dziękuję za film za informacje 😌 trzymaj sie duzo zdrówka Ci zycze😘
Mnie dusznosci wykoncza, rodzina mowi, ze dysze jak dziad. A najgorsze to glowa, mam uczucie jakby mialo mi zaraz glowe rozerwac, jakbym sie narkotykow jakis nabral - pomaga zalozenie czapki na glowe lub oparcie sie o cos, a tak jak jestem u fryzjera np. To uderzenie goraca ze strachu, ze dostane zaraz padaczki jakiejs, jest to nie do wytrzymania
Witaj mam podobnie, mnie wykańcza Fac... Duszność, naprawdę wolałbym sobie strzelić w łeb, ileż można wytrzymać objawy, gadki rodziny „a co ty dziś znów nie w pracy prozniaku"no ku..... Brak słów i brak wydanych pieniędzy na „znachorow” którzy gówno pomogli pozdrawiam.
Mialam identyczne objawy jak i Ty. Dostawalam kilka takich ataków panikii na dzien - pod koniec dnia bylam mega zmeczona i wykonczona. Mi pomoglo odstawienie zielonej herbaty, kawy i, co najwazniejsze, suplementacja magnezem!! Magnez mnie wzmocnil i pomogl uspokoic/zrelaksowac. Ciesze sie, ze udalo Ci sie wyjsc z tego bez uzycia srodków farmakologicznych! Buziaki :)
+Marta XO dziekuje za podpowiedzi, na pewno sie komus przydadza!! Ja jakos radze sobie bez lekow, ale wiem, ze duzo osob ma ciezsze objawy... sciskam!! :*
Życzę wszystkim zdrowia :)
to ja powiem inaczej: wlasnie odczuwam roznice, jesli chcecie sie tego pozbyc musicie sie mocno koncentrowac na tym co robicie. Przyklad: jezeli zaczynacie gotowac to koncentrujecie sie na gotowaniu, jesli na tym zeby pojsc do kuchni to koncentrujecie sie na krokach itd. Pomaga!
i kolejna rzecz: mnie dorwalo po masle orzechowym, czulem sie jak na dragach - dotarlo to do mnie dokladnie dzisiaj bo kiedys jedzac kilka nalesnikow (jakis rok temu), polalem je maslem orzechowym i wtedy dostalem ataku, byc moze to uczulenie na jakis produkt. Obserwowac wlasny organizm. Sprawdzcie, czy to nie to. Powodzenia :)
Dla mnie nerwica lękowa to błogosławieństwo. Kocha, ją. Jest cudowna. Dzięki niej odkrywam piękno życia i świata. Uzupełnia spektrum uczuć. Nerwica to podróż do wnętrza siebie. Przed lękiem się nie ukryjesz - stajesz przed nim nagi, prawdziwy. Nie przestawajcie się bać. Nie można wyleczyć czegoś co jest częścią Ciebie. Trzeba to zrozumieć. Nerwica chce Ci coś pokazać. Spójrz jej w oczy, zrozum, pokochaj. Choć to najtrudniejszy egzamin w Życiu. Pierwszy krok to zrozumienie, że nic Ci nie grozi. Nie umrzesz, nie zwariujesz.
Pięknie powiedziane,cały czas walczę ,pozdrawiam
Moja siostra choruje, pomogła jej przede wszystkim terapia.
To uczucie bycia w "bańce mydlanej" to zapewne depersonalizacja, to takie jak by chwilowe odrealnienie, bycie w innym wymiarze od otoczenia.
Mam to
Mi się to często pojawia
@@loonamoona461 ja też mam bardzo często
Tez mam
@@wariatwariacki5689 ja też
dziękuję pięknie za ten filmik:)))))trzymam kciuki za teraźniejszość:)))całuski posyłam
+codziennie odmienna dziekuje :)
Dziękujemy i gratulujmy odwagi :)
Jesteś wartościową i silną kobietą! Trzymam za Ciebie, za WAS kciuki Kochana :)
+Aga Wanat dziekuje :*
Trzymam kciuki za Ciebie. Doskonale rozumiem jak się czujesz. Ściskamgorąco :*
+Malibu pl dziekuje :*
Moim najlepszym , ale to najlepszym terapeutą jest mój pies. Ciągle sobie powtarzam spokojnie ,przecież nic złego się nie dzieje , dasz radę , oddychaj głęboko. MIAŁAM WRAŻENIE ,ŻE MOJE SERCE OBRACA SIĘ 360 STOPNI I ZARAZ MI WYSKOCZY...rozumiem Ciebie kochaniutka...Korzystałam z terapii, ale tylko ja wiem jak sobie mogę pomóc ,co powoduje u mnie odstresowanie ( tylko nie alkohol, bo alkohol jest dla ludzi szczęśliwych),wysiłek fizyczny,on zmieniał u mnie tok myślenia
+Magda magdalanna pieski to fantastyczni terapeuci
Naaaaaaaaaaaaaaaajlepsi !!!
Nerwica nawróciła mi po roku, w bardzo agresywny sposób, kiedy wydawało mi się, ze wszystko w życiu układa się w porządki. Ale okazało się, ze nie ma to większego znaczenia. Pierwsze najgorsze ataki lekowe w nawrocie miałam w najmniej stresujących momentach. Moja doktor psychiatra powiedziała tylko jedno zdanie „tylko dzięki temu, ze miała Pani wcześniej nerwice i teraz doszła sama, ze te objawy to nawrot nerwicy, to nie wylàdowała Pani w w szpitalu, bo 90% moich pacjentów ładuje w szpitalu, bo myśli, ze umiera.” To okropna choroba, która jak mówisz, dobija tym, ze boisz się, ze będziesz się znowu bać. Ot cała historia. Farmakologia + psychoterapia, zeby dojść skąd się to dziadostwo bierze. Trzymam kciuki za każdego, komu przyszło z tym walczyć.
A ja mam zaburzenia lękowe od 1 klasy liceum. Zaczęło się kiedyś na lekcji zrobiło mi się nie dobrze i po prostu wyszłam. teraz to już są objawy paniki, nudności, odruchy wymiotne i zawroty głowy, kołatanie serca, zimne poty. opuściła bardzo dużo lekcji, często choruje, ledwo doszłam na matury. teraz na studiach znowu mam problem
Ataki nerwicy lękowej mam od dziecka... Setki ataków.. i zero zrozumienia.. Niestety mam wrażenie, że nigdy mnie to nie opuści.. Czuję że to już część mnie..;////
Ja też miałem ataki lęku od dziecką, mi pomogła modlitwa, więc tobie też pomoże, tylko musisz w to uwierzyć :) ja nie mam ataków od 2013 roku. prawie 7 lat da się od tego uwolnić :)
Ja myślę, że też mam nerwicę lękową.Szesc lat się męczę.Trzesienie nóg , rąk, nienaturalny głos.Ja się nabawiłam gdy osoba którą kochałam , uciekła bez pożegnania. Byłam załamana, leżałam w łóżku, płakałam jak i trzęsłam a uczucie lęku się pogorszyło.Przez nie wychodzenie z domu , zdziczałam.Gdy pierwszy raz wyszłam na dwór po długim czasie, czułam się bardzo źle, gorzej.Bylo mi bardzo słabo, chodziłam na gumowych nogach, mdłości i duchoty.Wieczorem bicie serca i bólu,oraz kręcenie w głowie jakbym wypiła za dużo (nic nie piłam) Z czasem , lęk przed odebraniem telefonu,przed pierwszym dniem pracy,przed ludźmi (nie jestem introwertykiem) są momenty gdzie czynnik stresujący jest mniejszy i nie odczuwam tak lecz ostatnio znów było tęgo więcej i błędne koło..
Jak pomóc takiej osobie?
@@mariusz1149 hahaha modlitwa? ta owszem pomaga zawsze w przypadkach gdy i bez modlitwy byłaby poprawa. Może przestałbyś molestować religia ludzi, zatrzymaj dla siebie swoje życie w iluzji jaką zaraziłeś sobie umysł czyli religią.
@@mariusz1149 czy mogła bym do cb napisac?
Silna kobieta z ciebie! Tak trzymaj! ;-)
Życzę Ci wszystkiego dobrego ;)
dziekuje i wzajemnie!
Powodzenia zycze ;), jak to wyczytałem, nerwicy sie nabywa, ale trzeba z nią walczyć ;). Polecam faktycznie te treningi relaksacyjne, robilem je dla siebie przez ponad miesiąc, bardzo wyciszają i uspokajają myśli. To co wam też powiem ze swojego doświadczenia, z tą przypadłością, choćby nie wiem co, nie zamykajcię się na świat, to tylko pogarsza sprawę, wychodzcie do ludzi, rozmawiajcię, róbie co lubiecie, nie ma czego się wstydzić, kto jest kumaty i ma poukładane w głowie, rozumie ze nie ma człowieka idealnego i każdy sie w swoim życiu z czymś boryka. A my jako ludzie jesteśmy tak skonstruowani ze rozmowa z zaufana osobą potrafi zrzuci ciężar i pomóc w wychodzeniu na prostą ;) I pamiętajcie myslcie pozytywnie !!!!!! ;)
Dużo siły życzę ! ;)
Dokladnie - wychodzenie do ludzi i pomoc rodziny/przyjaciol sa bardzo wazne!!
Rozumie Cie doskonale!!!Zyczę zdrowia i powodzenia!
Identyczne miałam objawy wiosną tego roku... ból lewej piersi był okropny. Tak jak Ty bałam się że to jakiś guz. Po kilku dniach zebrałam się na odwagę i poszłam na usg piersi. Stres był niesamowity!!! Wtedy pani doktor uświadomiła mi, że cierpię na nerwobóle, a budowa piersi jest bez zarzutu. Po tym całym zamieszaniu wiem jedno... nigdy więcej nie będę czytać w internecie czym dany ból może być spowodowany bo to zawsze wyjdzie nam coś najgorszego :)
dokladnie tak! Najgorsze to wyszukiwac chorob w internecie :(
Myslisz od natretnych myslach.To video jest bardzo pomocne👍,dziekuje.W Polsce za moich czasow, niechodzilo sie do pychiatry ,wstydzilam sie, niebylo tez internetu.
Ps,lek przed lekiem, pamietam ze mna bylo podobnie.Pozdrowienia z Niemiec 🙂
Fajny filmik.Mam pytanie czy odczuwałaś kiedykolwiek takie drapanie lub łaskotanie w gardle?Ja to odczuwam i taką kluchę mam.
Ciesze sie ze nagralas ten film🤗
Dziękuję Ci za pomoc. Ostatnimi czasy też to przeżywam, nie mam żadnych nerwo-bólów, ale wszystkim się martwię, m.in przyszłością i śmiercią, ale dzięki Tobie wiem jak lepiej sobie z tym radzić.
Dziewczynki , głowa do góry, nie damy się prawda? Będziemy dzielnie walczyć !
+Magda magdalanna pewnie! Razem razniej! :)
Lubie cie.
Ja po najmniejszej stresującej sytuacji, oczywiście po czasie dostaje drżenia mięśni albo przechodzą mi jakieś prady, to samo z oczami... Trwa to już dwa lata i naprawdę podziwiam jak ludzie wytrzymują z tą choroba wiele lat bo ja mam już dosyć.
Tez mam drgania miesni i mam ataki co 6miesiecy poki co.
Hej, ja też choruje na nerwice lekową, dziękuję Ci że poruszyłaś taki temat!
Pozdrawiam Cię ☺️
Cześć jak sobie radzisz z objawami nerwicy.bo ja to już siły mi brakuje
Moj Boże jak bym sobie normalnie widziała 😣😣😣😣ja za każdym razem czuje że mam zawał serca 😣😣😣 najpierw powoli przychodzi strach niespodziewanie, nagle robi się gorąco serce wali ciężko oddychać brak powietrza 😣😣😣atak paniki że umrę. A głową już sama dalej wszystko robi 😣😣😣. Bałam się z domu wyjść 😣😣😣wiecznie czuje się jak na statku cały czas zawroty głowy 😣😣😣bo mięśnie karku jak kamienie wszystko mnie boli w oczach mroczki skaczace punkty które migotaja przez kilka minut tak że na oczy nie widzę 😣😣😣lek przed atakami i to się już wszystko samo nakrecalo 😣😣😣Nasluchiwałam pod drzwiami czy sąsiedzi w domu bo w razie czego mogłam do nich iść. Czułam ogromny strach przed wszystkimi karetka pogotowia jak na sygnale jechała ulica to miałam strach . Bałam się złych wiadomości obojętnie jakich bo zaczynałam się źle czuć. Cały czas strach panika . Nic mi nie pomagało. Ale zaczęłam terapię z psychologiem i do psychiatry musiałam niestety iść. A teraz sama pomału sobie radzę. Ale nadal ona wraca 😣😣😣 Trzymam kciuki za was którzy to przechodzicie bo wiem co to jest 😣😣😣Dacie radę 😘😘😇
+Urszula Rosik Bardzo mi przykro kochana z powodu Twoich przejsc, mam nadzieje, ze juz czujesz sie lepiej!! Byle do przodu z podniesiana glowa :)
+Urszula Rosik odezwij się do mnie na priv, pozdrawiam:)
Gosia, a Ty to pokonałaś ?:)
Większość tak, ale nie do końca. Pozdrawiam:)
Mam tak.samo
Witam serdecznie, chciałym niektórych z Was oświecić,(jeżeli nie checie sobie pomoć i za długi tekst dla Was to nie czytajcie i tyle) sam mam nerwicę od jakichs 5 miesiecy, ale na szczęście trafiłem na odpowiednie osoby, które wytłumaczył mi co to jest i z czego to się bierze. Bierze się to ogólnie z różnych sytuacji, które spotkały nas w życiu, różne przeżycia tragedie, ale nie tylko. Nerwice, depresje i inne choroby możecie mi wierzyć lub nie ale biorą się z żołądka :) tak to właśnie żołądek jest odpowiedzialny za choroby które nas dopadają. U mnie rezrogulowany żołądek przez to, że unikałem takich rzeczy jak kiszone ogóry, kapusty, nie jadłem gorzkich rzeczy itp itd co spodowało, że żoładek nie był odpowiednio zakwaszony, co za tym idzie? jeżeli nasze ph w żoładku jest złe to zamiast kwasu który ma trawić jedzenie jest woda, jak łatwo zrozumieć w wodzie pokarm bedzie lezał i gnil a nie sie trawił. Łatwo sprawdzić czy masz zakwaszony żoładek testem z soda, poczytajcie sobie. Co jezeli nasz żołądek zle trafi jedzenie? nie dostarczamy substancji odzywczych do mozgu i calego ciała, a jesli mózg nie jest odzywiony dopadają nas DEPRESJE, NERWICE ITP :) trochę zajeło mi zeby to zrozumiem, ale to ma sens. Dużo czytałem i oglądałęm na ten temat stąd to wiem, ale jezdzilem tez do lekarzy (takich ktorzy lecza ziołami, nie tym gownem z aptek). Absolutnie nie brać psychotropów. Z tego idzie wyjść tylko trochę zaangażowania i starań. Wiem co czujecie bo sam to miałem (nadal mam ale juz delikatniejsze objawy) w nocy budziłem się i serce waliło mi z nie wiadomo jakiego powodo, czułem sie jakby zaraz miało mi się coś stac albo jakbym miał mieć zawał lub atak serca. Dziwne uczucie na szyi, takie duszenie? niepokój w klatce piersiowej, kołatania serca. Nie mialem chęci wstać z łóżka a sen miałem taki ze budzil mnie deszcz za oknem :). Mam 24 lata i chciałbym Wam powiedziec co Wam pomoze a czego unikajcie. Przedewszystkim zero alkoholu on tylko potenguje efekt, nie mowie o jakiejs leczniczej nalewce tylko o wodce browarach itp. Ograniczamy słodycze bo one nakręcają w trakcie nerwicy i mogą powodować jej napady. Teraz co pomaga naprawde- Przedewszystkim zaakceptuj to że to masz i powiedz sobie na głos kiedy masz lęk ze wiesz co to jest i nic Ci się nie stanie, jakby miało Ci sie cos stac to juz by Ci sie stalo i mialbys zawal albo co innego. Po prostu to olej. Zioła, które mi pomogły (serdecznik 2 x dziennie któy ma działanie lagodzace lęk i uczucia kołatania, męczennica na noc bo ma działanie nasenne, arcydzięgiel (tylko nie chodzić po tym na słoncu bo moze zle zadziałac) on wzmacnia serce. Teraz witaminy które biorę: ADEK kompeks witamin, nie bać się witaminy D w duzej dawce, brednie ze szkodzi tylko brac je wszystkie razem. ja biore 12 tys jednostek witaminy D rano i 12 tys na wieczór. Kompleks witamin, najlepiej aliness firma. Ocet jabłkowy na zakwaszenie zołądka tylko ekologiczny a nie jakieś gowno 3x dziennie 15 min przed głownymi posilkami, on zakwasi wasz żoładek idealnie aby przyswajac ten pokarm. W żoładku ma byc takie ph ze jak wlozycie reke to zezre to kosci a nie WODA. Ashwagandha na noc 3-4 tabsy ona zadziała po 1-2 tygodniach i bedziecie lepiej spac (Obniza kortyzol czyli hormon stresu). No i oczywiście CBD :) ludzie nie bójcie sie tego, ze bierzecie olejek i zle sie czujecie. CBD ma takie wlaściwości ze wyciaga z Was cale gówno za pomocą substancji które ma w sobie. Na niektóych CBD zadziała od razu dobrze, a niektórzy wrecz poczują sie gorzej, ale uwierzcie mi przemeczcie sie 3 tygodnie i bedziecie jak nowo narodzeni. Herbatki z CBD, Waporyzacja tez jest super i nie bać się tego. I wychodźcie do ludzi co by nie było, nie ważne ze czujesz ten lęk, idz na spacer, pobiegaj, wiem ze to ciezkie ale zmuś się do tego, małymi krokami. Ja bałem sie jechac do pracy bo balem sie ze mi sie cos stanie, wiem jak to jest. NIe wyssałem tego wszystkiego z palca, sam to przechodzilem i nadal przechodze ale juz czuje się lepiej, grunt to być swiadomym, ludzie czytajcie i dowiadujcie się a ostatnie co róbcie to leczcie się u psychoterapeutów bo najgorsze co mozna zrobic w trakcie nerwicy i depresji to brać psychotropy bo one tylko tłumią chorobę a nie pozbywają sie jej. Acha i mi pomaga jeszcze szczera modlitwa i różne litanie, wiara, nie każdy musi się modlić ale moze akurat :) Wkleję to na kilku kanałach moze komuś się akurat przyda a kto nie chce nie musi tego czytać. Pozdarwiam i głowa do góry, zaakceptujcie to i nie walczcie z tym a się tego cholerstwa pozbędziecie. Jeszcze dopisze bo zapomniałem wsoponieć, nie sugerować się tym ze na olejku 5% czy 10% czy 15 % jest ze nalezy brac po 2 krople 3 x dziennie. Kazdy organizm jest inny i ja polecam zacząc od olejku malo procentowego i jezeli juz zoabczycie jak na Was działa stopniowo przejsc na mocniejszy. Testowac ile kropli dla Was jest ok a nie leciec wedlug schematu, ja osobiście rano biorę 3 krople 5%, po południu zalezy, raz wezme raz nie i na noc 4-5 kropli. To co jest naturalne Wam nie zaszkodzi pamietajcie o tym to jest CBD a nie THC. CBD - Substancje dobre które Wam pomagają THC - W małej dawce nie zaszkodzi ale jest psychoaktywne a tego przy nerwicy nie chcemy więc na nerwice zioło odpada bo bedzie bad trip ;)
chociaż Cię osobiście nie znam i nie łączą Mnie z Tobą żadni znajomi to z całego serca życzę ci abyś panowała nad swoimi emocjami jestem osobą która również zmagała się z wieloma niekiedy skrajnymi emocjami więc doskonale wiem jakie to jest trudne ale wiem również że jeśli czegoś naprawdę chcemy i dążymy do tego wiele możemy osiągnąć i tego Ci właśnie zyczę.
Dziekuje bardzo!
Dziekuje, ze nagralas taki film, zaraz pisze wiadomosc prywatna, buzka
+ani ani :*
Wszystko ładnie pięknie,ale z jednym się zgodzić nie mogę.To nie prawda że nerwica wraca.Gdy przechodzimy stres to wracają objawy stresu,a to my przez swoją niewiedzę czym jest zaburzenie lękowe zaczynamy się ponownie martwić i wchodzić w błędne koło nerwicowe i machina rozkręca się na nowo.Ludzie pamiętajcie nerwica może być epizodem w waszym życiu,to nie choroba tylko zaburzenie.Pozdrawiam
U mnie nerwica lękowa zaczęła się od bólu po prawej stronie brzucha, zanim poszłam do lekarza "oczywiście" wpisałam objawy w internet i tam wyskoczyło, że to wątroba, zaczęłam szukać, wpisywać różne objawy, popadać w paranoję, co powodowało, że czułam się jeszcze gorzej, aż pewnego dnia z powodu bólu nie mogłam spać, to umówiłam się do lekarza, lekarka zleciła mi badania próby wątrobowe i tak dalej, jak zobaczyłam co za badania mi zleciła to jeszcze bardziej zaczęłam panikować, co wyjdzie w badaniach i zanim poszłam na pobranie krwi, dostałam pierwszego ataku, którego nigdy nie zapomnę po obiedzie piłam ziołową herbatkę i nagle coś mnie takiego dopadło, że serce zaczęło mi mocno i szybko bić, dostałam tak zwanej hiperwentylacji, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, po chwili zaczęły trząść mi się ręce i nogi, zaczęłam robić jakieś dziwne i niekontrolowane ruchy, to łapałam się za głowę, to mierzyłam sobie puls, że tak powiem miotałam się między swoimi myślami, że zaraz umrę, że zawału dostanę, chciałam nawet już prosić mamę by dzwoniła po pogotowie, ale po jakimś czasie w końcu to się uspokoiło, następnego dnia o podobnej porze, dostałam kolejnego ataku, który wyglądał podobnie, na kolejny dzień poszłam na pobranie krwi i powiedziałam o tym pielęgniarce, która poleciła mi pić melisę, albo jakieś łagodne tabletki ziołowe, tak też zrobiłam i przez kilka dni było dobrze, ale jak miałam iść po wyniki badań to w noc poprzedzającą dany dzień dostałam takiego ataku, że masakra, spałam i nagle wybudziłam się, serce zaczęło mi walić, znowu była hiperwentylacja, dodatkowo straszny ucisk w klatce piersiowej i ścisk żołądka, przewracałam się z boku na bok i nic nie było lepiej, znowu ręce i nogi zaczęły mi drżeć, byłam przerażona, że za chwilę umrę, że wszyscy w domu śpią, a ja umieram i nikt mi nie pomoże, zaczęłam płakać, modlić się, odmawiałam koronkę do Bożego Miłosierdzia, ale nawet to nie pomagało, wzięłam więc telefon by poszukać w internecie co może mi być i tam trafiłam na artykuł o nerwicy lękowej i co dziwne w miarę jak zgłębiałam ten tekst to się uspokajałam, w końcu się uspokoiłam i zasnęłam, wyniki wszystkich badań były w normie, więc lekarka powiedziała, że może być to nerwica lękowa, a najdziwniejsze w tym jest to, że już kilka lat wcześniej lekarka mi sugerowała, że mogę mieć nerwicę, ale wtedy tylko się z tego śmiałam, bo nie miałam wtedy w zasadzie żadnych tego typu objawów, ale tym razem nie było mi do śmiechu, na razie od dłuższego czasu jest spokój, ale nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi ten kolejny atak...
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Również choruję na nerwicę lękową od 9 lat ,ja niebałam się ,że umrę ,chociaż miałam objawy ,które opisujesz ,ja wstydziłam się tych ataków od razu wiedziałam ,że to jest coś od psychiki ,czułam się tak źle ,że sama ,bez skierowania z automatu wsiadłam w autobus i pojechałam do szpitala na oddział nerwic.Ludzie pytają ,czy ktoś jest już zdrowy ,jest to choroba na całe życie nie da się jej całkowicie wyleczyć ,każdy większy stres powoduje ,że objawy powracają z tym ,że są już mniej nasilone poprzez branie leków i człowiek z czasem uczy się z tym żyć
Ja przechodzę stan objawiający się brakiem chęci do życia i dużym brakiem energii . Jakiś czas temu rozpoczęłam terapię konopna pod opieką lekarza . Minął miesiąc i jest dużo lepiej . Mało tego zaczęłam analizować siebie i to co mnie boli . Też zaczynam trenować siebie i swoje myśli . Podstawą jest doprowadzić się do lepszego stanu przychicznego potem jest lepiej i łatwiej zrobić resztę polecam CBD ewentualnie medyczne konopie ale to już oceni lekarz w waszym przypadku. Pozdrawiam serdecznie
Przypadkiem trafilam na ten filmik. Nerwica lekowa to okropna choroba. Ja borykalam sie z nia od ok 15 lat zupelnie nieswiadoma ze to choroba. Bylam ciagle rozdrazniona, spieta, czeste zmiany nastroju. Ale sadzilam ze taka poprostu moja uroda czy charakter. Po latach doszly leki, balam sie panicznie wszystkiego, nawet sytuacji ktore nie istanialy lub tez istanialy tylko w mojej glowie. Tak jak Ty budzilam sie w nocy z uczuciem ze mam zawal i za chwile umre. Idac do dentysty np juz widzialam siebie jak umieram w fotelu. Kiedys dostalam wlasnie ataku paniki tak duzego ze nawet silna dawka leku uspokajajacego po ktorym ustepuje atak padaczki i mi nie pomoglo. I tak zylam w tej bance. Ze juz nie wspomne jakie to trudne dla otoczenia. Moj chlopak biedny musial ogladac tv w sluchawkach bo jakiekolwiek dzwieki z tv czy zza okna powodowaly u mnie uczucie ze za chwile moj mozg doslownie wybuchnie. To samo w sklepue, ludzie, dzwieki wszystko to powodowalo ze chcialam uciekac tylko gdzie? Donikad
Znam to... :*
jesteś już zdrowa?
Gagata Mysli. witam a czy poradziłaś sobie już jakoś z tym ? Każdy ma swoje objawy tak podejżewam ale. składaja sie one na ta własnie chorobe.Ja własnie mam kilka objawów podobnych do twoich.
Otóż to, u mnie pojawiły się po roku, taki stres przeżyłam z byłym, że pojawiły się problemy z tarczyca, nerwica i lek. Przykre, ale w sumie sama jestem sobie winna...polecam książkę "kobiety które kochają za bardzo", otworzyła mi oczy
Z różnych powodów napiszę tylko tyle.. niestety to dosyć poważny problem i coś mam wrażenie, że wiele osób się z tym zmaga. Pewnie najważniejsze to się nie poddać , Buziaki :)
+DailylifebyM niestety przypadlosc jest powszechna w dzisiejszych czasach... Dziekuje :*
Mam to pływanie nie mogę skupić wzroku, oczy mi latają. Razi mnie światło. Czuje się jak pijana do tego mnie boli kręgosłup lędźwiowy, biodra, wydłuża mi się cykl miesiączkowy i tak samo sobie wkręcam - raki i inne choroby … to wszytko przez toksyczny związek 😢😖a co ciekawe ze jak się ze mną nie kłócił byliśmy na wakacjach to normalnie widziałam i normalnie się czułam, tylko zaczyna się kłócić- jestem chora, ze wydaje mi się ze umieram ! Straszne jak toksyki na nas wpływają
i właśnie często mnie kuje w platce piersiowej
tez mialam bol pod lewa pacha, poszlam do lekarza wysmial mnie, zbadal wezly i kazal isc do psychologa, teraz lecze sie u psychiatry i czeka mnie psychoterapia
Czy nerwica może powodować silne duszności które występują ciagle od długiego okresu czasu ?
Wpisz proszę jak zaczęłaś z tego wychodzić, kiedy pierwszy raz poszłaś do sklepu, leciałaś samolotem itp.jakieś wskazówki jak zacząć
Zaburzenia wzroku, napady gorąca, szybkie bicie serca i słabość. Dokładnie tak mam. Ciśnienie tylko lekko podwyższone, a czuje się jakbym biały zawał. Jak wypije wódkę wszystko mija. To potwierdza, że to nerwica
Ja do tego miałem ból w klatce piersiowej za mostkiem nie do strzymania-karetka bo wyglądało jak zawał-fizycznie wszystko ok.
Mam 15 lat i od września zaczęła się moja nerwica lekowa a od października biorę tabletki od psychiatry, nie chodzę do szkoły tylko mam indywidualne lekcje w domu, to wszystko skomplikowało moje życie. U mnie tez zaczęło się w sklepie uczucie jakbym miała zemdleć. Wydaje mi się ze powoli jest lepiej, ale wiem ze długa droga przede mną, ale mam o co walczyć mam dopiero 15 lat :(
...Justynko, coś mi się wydaje, że to twoi rodzice nadają sie do psychiatrycznego leczenia, a nie ty... jednak w Polsce zawsze obwinia sie dziecko! To nie twoja wina! To nie ty jesteś chora. Chory jest układ między rodzicami. Szukaj psychiatry lub psychologa, który Ci to potwierdzi. Przeczytaj książki: "Toksyczni rodzice", i książki Alice Miller! Są do kupienia przez internet.
ania przecież nic tu nie wspomniałam o swoich rodzicach, wiec nie wiem jak możesz ich oceniać jeśli nawet ich nie znasz
ania... psychiatry, w takim kontekscie jakiego uzywasz, potrzebyjesz ty sama :)
I jak się czujesz po 2 latach?
U mnie też to się zaczęło w takim wieku
Oglądam to i płacze 😭 przechodzę teraz przez to samo zaczęłam dopiero terapie ale jest to dla mnie masakra narazie 😪
Przetrwasz ale bedzie z toba do konca zycia jest juz ze mna 10 lat
@@tolek3924 nieprawda, z nerwicy można wyjść
TOLEK392 6.4 to jest najgorsza rzecz jaką można napisać osobie zaburzonej. Trzeba wiele siły i da się z tego wyleczyć! Naprawdę!
@@tolek3924 a nie prawda nie będzie
Hej jestem malwina daj znać jak sobie poradziłaś mam teraz to sama może popiszemy prywatnie ?
Dziękuję Ci za ten filmik. Wiem teraz ze nie tylko ja tak mam o ze nie jestem wariatka. ❤️
Ja boję się że zwymiotuję. Jest to dla mnie problem. mój typowy atak paniki: kucie w sercu, ucisk w klatce piersiowej, ucisk w gardle. Najgorzej jak strach jest tak silny że mam wrażenie że zaraz mnie cofnie i zwymiotuję. Mam tego dość nadal nie wyszłam z tego problemu. Kiedyś chciałam się pociąc bo nie mogłam wytrzymać
Na szczęście się nie pociełam ale było blisko. Czy ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby jak sobie z tym radzić?
Ja we wtorek mam Termin na psychoterapie
Mam od ok 3 miesiecy dusznosci a ze mna jest wszystko ok
Wszystkie badania porobione i wszystko ok
Boje sie ze to sie nie skonczy 😞
Bardzo mnie to meczy a zaczelo sie to Jak poronilam..
Nigdy bym nie pomyslala ze to Ma Taki wplyw na psychike 😪
Nic nieda się porównać z atakiem leku
Choroba organiczna nie trzyma tak długo a to cholerstwio codziennie
"Boje się że tego, ze jutro mogę się bac"
Gorąco i duszności ale niemam także zaraz mi stanie serce chociaż czasem przez stresogenny zaczynal mi łomotac, Czułem, że tkwie w kwadratowym kole
I bywa że też czuje się jakbym byl takiej bance mydlanej jakby wszystko wokół mnie faulował i plywalo przekładalo się na to że mam nagle trudności z skoncentrowaniem sie
I ból w barkach i te duszności w klatce piersiowej....
Tez przez to czasem przechodzą
Stany lekowe, manie prześladowcze to częste objawy po twardych narkotykach
Dużo ludzi bierze futeral
Mieszaja z alkoholem później człowieku ma takie objawy i jak wspomniałeś napiecie.
Dużo czasu To wymaga aby wrócić do normalnego funkcjonowania.
I ból w barkach i te duszności w klatce piersiowej.... ja właśnie teraz sie tak czuje ale w moim przypadku powiedzmy jak z drzemne się , odpoczyne albo posklejam teksty to po pewnym jakos mi to przechodzil..
Ale nie życzę temu nikomu...
To dobra lekcja dla nas.
Najgorsze jest jak człowiek jest bezradny moje cytaty albo innych podnosimy mnie na duchu, też sądziłem że to przyczyną niskiego poziomu cukru
I te nakręcone się.
Najlepszy sposób aby szybciej to przeszli.
Najgorsze jest spędzać czas z ludźmi którzy sprawiają
że czujesz się samotnie
Dlatego odejdź od nich
I sytuacji bo oni
ranią i w żywe oczy kłamią
Jak pinokio i
Granice przekraczają
I się sępią
Jak odejdziesz to przestaniesz wątpić swoją wartość.
Potwierdzam, dokładnie występują takie objawy jak opisujesz. Ta "mydlana bańka" jest określona czasem jako mgła mózgowa.
Mój psycholog też polecał relaksację, oddychanie i inne ćwiczenia, straszna choroba cierpię na nią. Właśnie strach, że to nigdy nie minie:(
Moja nerwica pierw objawiała się tylko i wyłącznie kłuciem w klatce piersiowej i drętwieniem lewej ręki oraz ust przez dobre 2 lata tak to trwało. Od tego roku w czerwcu zaczęło się wszystko walić moja przyjaciółka z dzieciństwa wpadła pod pociąg w wieku 17 lat, zmarł mój teść, potem następnych dwóch kolegów zmarło jeden na zawał w wieku 19 lat a drugi w wieku 28 lat popełnił samobójstwo. To było dla mnie za dużo a z każdą informacją o nowej śmierci czułam jakbym ja też miała zaraz umrzeć przez już nowe objawy takie jak duszności, uczucie ,że zaraz zemdleje, potworne bóle w głowie, ciągle płytki oddech, pogorszony wzrok, coraz mocniejsze i częste kłucie w klatce piersiowej oraz drętwienie i mrowienie całego ciała. Czuje się jakbym nie mieszkała we własnej głowie a lekarze nie potrafią przypisać dobrych leków a po nich czuje się jeszcze gorzej. Przede mną psychoterapia więc mam nadzieje na lepsze dni chociaż boje się ,że już na zawsze będę czuła taką nierealność. Trzymam kciuki za wszystkich chorych na nerwice bo to jest piekło.
Ja tez mam nerwice lękowa żołądkowa nie daje rady od 21 lat biorę afobam mam też te objawy walczę z nią nieraz jest dobrze a czasem to wybucha mdleje duszności
Hej :) bardzo się cieszę ze trafiłam na Twój filmik i kanał. Od trzech tygodni zmagam sie z nerwicą. Zaczęło się od bolu kręgosłupa i klatki piersiowej. myślałam żE to przeciążenie po siłowni. Jednak bóle nie mijaly, doszlo nieregularne tetno i ataki dusznosci. Zrobiłam badania krwi, byłam u kardiologa, neurologa, kilka razy u lekarza rodzinnego i nikt nie potrafił powiedzieć co to a ja cały czas się nakrecalam. Tydzień temu w szkole zrobiło mi się słabo, nie mogłam oddychać, dostałam drgawek i dretwialy mi ręce i nogi. Całe szczęście ze były koleżanki, nauczyciele. Wezwali pogotowie i to właśnie ratownicy medyczni utwierdzili mnie w przekonaniu ze to nerwica lekowa. Mam cały czas dziwne ataki, jestem słaba, kręci mi się się głowie. Chodzę do pracy ale walczę ze sobą. Na szczęście mam takie osoby wokół które mnie wspierają ( oczywiście nie wszystkie i myślę żE ta sytuacja zweryfikuje kto jest szczery kto nie). Dzisiaj mam pierwszą wizytę u psychoterapeuty. Czuję że nie jestem sobą i chce jak najszybciej pozbyc sie tego cholerstwa. Mam nadzieje ze u Ciebie jest już wszystko dobrze:) Pozdrawiam i ściskam :*
U mnie juz dobrze, mam nadzieje, ze ty tez szybko z tego wyjdziesz! Trzymam kciuki!! :)
Czy od tego czasu coś się zmieniło w kwestii nerwicy ? Czy masz jeszcze objawy, problemy ze wzrokiem itp ?
przechodzilam to samo.. identyczna historia ze sklepem.. Tylko jeszcze mialam 3 miesiecznego maluszka, balam sie ze Jak zemdleje w sklepie to Mi porwa dzieciaczka.. I identycznie Z duszeniem sie I lezenie W lozku.. przeszlam to wszystko o czym opowiadasz .. kennst wygralam,. niestety teraz.. moze zycie wywalilo Sie Do gory nogami i historia Z nerwica zaczyna sie powtarzac.. 😢
dokl adnie przezywam to samo .na dodatek tkwie w tak toksycznym zwiazku niestety malzenskim ze na sam widok numeru wyswietlajacego sie w telefonie ze dzwoni maz mam stan tak silnego stresu ze poprostu nie odbieram.fajna dziewczyna super ze poradzila sobie z tym okropienstwem.dziekuje za filmik.
Może się rozwiedź