Robiłem dużo podejść do tego kanału i nie mogłem się przekonać, interesując się sam od dobrych 8-10lat preppingiem, survivalem i bushcraftem… ale ta seria bardzo mnie przekonała. Sensowny prowadzący i w większości bardzo przemyślane pomysły. Szacun Brachu!
Hej. Przede wszystkim dzieki za podzielenie sie zawartoscia Twojego zestawu ucieczkowego. Dales mi pare inspiracji :) Brakuje mi jednak paru rzeczy, oczywiscie w mojego punktu widzenia: - mala buteleczka spirytusu - jako srodek opalowy, dezynfekujacy (nie tylko dlonie ale np. narzedzia) jak i ostatecznie jako srodek wprowadzajacy element bajkowy... spirytus ma wiele zastosowan, nawet jako srodek wymiany, wiec co do zasady bardzo nadaje sie do zestawu ucieczkowego - maska p/gaz. Moze jak to ladnie nazwales, nie must have, ale nice to have. NIe tylko do ochrony przed skazonym bojowo powietrzem, ale tez przydatna w pozarach, kiedy musialbym przebyc zadymione odcinki - tabletki do uzdatniania wody (chyba, ze masz je w tym survivalowym, ostatnim zawiniatku) - noz (nie scyzoryk), rowniez jako element odstraszajacy i ostatecznie obronno- bojowy (Rambo) - mala, stara komorka, z ktorej zdzwonimy jak nasz wypasiowy smartfon padnie (stluczony ekran, bateria itp) - zamiast jednej pollitrowej wody - pollitrowa Cola Cola. Mnostwo cukru, kofeina, energia. Jezdzacy na rowerach dlugie trasy cos wiedza na ten temat. - maly notesik z odrywanymi, przylepnymi kartkami, na ktorych mozna zostawic komus wiadomosc - okulary (p/sloneczne, moze polaryzacyjne) - byc moze: maly, przenosny, rozkladany panel sloneczny. Mam taki, ktory po zlozeniu ma wielkosc ksiazki, z opisu 24 watt, w praktyce spokojnie jedzie 2 ampery przy 5V, wiec przy dluzszym braku dostepu do pradu jak znalazl - mozna tez zawsze doladowywac powerbanka. Mysle, ze w dzisiejszych czasach, kiedy jest tyle sprzetow na prad, to cos moze byc zbawienne. Na poczatku napisalem, ze byc moze, bo na zalozone 15 dni moze sie nie przydac (na 72h na pewno zbedny) - multiwitamina; masz elektrolity, ale rozpuszczalna multiwitamina rowniez niezbedna, bo cale zarcie ktore masz spakowane, raczej nie grzeszy w tym temacie - latarka inna niz czolowki; mozna kupic taka fajna malutka do kluczy, ma 7 cm, laduje sie pol godziny, swieci pare godzin, ale co najlepsze - jest tez tryb swiecenia obudowy (bialy, czerwony, UV, pulsacyjny, nawet policyjny). Swietna sprawa, bo moze robic za swieczke i oswietlac wnetrze pokoju czy namiotu, zwlaszcza, ze ma magnes wiec jest przyczepna. Moze tez swietnie zaznaczac miejsce w nocy - sluteczniej niz swiatlo chemiczne. A glowne swiatlo to cos kolo 600 lumenow i jak na takie malenstwo swieci rewelacyjnie. Kosztuje 3 dychy. To chyba tak z grubsza wsio, co mi sie sie nasunelo na szybko na mysl :)
Dzięki serdeczne za ciekawe sugestie. Część z rzeczy pojawi się w III części i wówczas będzie można ocenić cały zestaw. Myślałem nad małym solarem ale jeszcze się nie dorobiłem. Co do multiwitami - bardzo ciekawa sugestia, choć mam średnie przekonanie co do takich syntetyków (podobno jakieś porażająco wielkie procenty z ich skłądu się i tak traci bo się nie przyswajają), ale możliwe że kilka pastylek np Aceroli (naturalna C) miałoby rację bytu. Pozdrawiam i zapraszam na część 3
@@UniversalSurvivalPl osobiście używałem tego typu solar ( 21W) dawał radę, przyczepiony do plecaka jak szwendałem się po górach - pamiętać należy zawsze, że najpierw kabel dać na powerbank a z powerbanku na dobijane urządzenie. Ps. nie jest drogi, naprawdę coś pod 500 kosztował . Jeśli mowa o witaminach i minerałach - za mnie - orzechy włoskie , migdały, słonecznik itd, w pojemniczkach małych trzymam, przed użyciem rozetrzeć i dodawać ( dłużej zachowają swoje właściwości ). Jeśli chcesz porozmawiać o racjach żywnościowych, chętnie podeślę Ci mój przepis. Mieszanka własna, nie tylko kaloryczna, ale z niezbędnymi mikroelementami i białkiem . Suche porcje, szybko się przygotowuje, lekkie, mało miejsca zajmuje .Tylko musze gdzieś znaleźć e mail na Ciebie . Pozdrawiam i spokojności .
@@pitianhog Napisz tutaj, wielu skorzysta. A takie panele 20W+ u Chińczyka kosztują już znacznie mniej. Mam też taki i zapłaciłem z rok temu około 2 stów.
Hej. Myślę, że można dodać małe radio na baterie ale koniecznie z możliwością odbioru AM czyli fal długich, średnich i krótkich. W przypadku "padnięcia" lokalnych stacji UKF i sieci GSM może to być jedyne źródło informacji - AM ma światowy zasięg.
Fajną opcją zamiast kaszy i innych, ktore potrzebują dużo nakładu energii żeby je ugotować może być kasza kuskus lub płatki ziemniaczane, które wystarczy zalać wrzątkiem i poczekać aż "spuchnie" :) To taka moja propozycja choć każdy może mieć inne propozycje :)
@anty modern fajny patent, ucieczka to nie biwak ani piknik, ja mam kaszkę dla dzieci, w ostateczności można jeść na sucho, za wodę robi ślina, sól kłodawska gruboziarnista jako źródło minerałów itp.
Ziemniaków to nawet wrzątkiem nie trzeba ,bo wystarczy jakąkolwiek wodą ,i nawet zwykła z butelki i będzie jadalne. Z kuskusem gorzej ,bo ten wymaga wrzątku. Do tego na maksymalnej biedzie są jeszcze nasiona chia, tu wystarcza własna ślina.
Super seria! Wrócę do domu i przepakowuje swój szpej do plecaka. Dobrze mieć taki zestaw ciągle w domu. Jedyny minus,że nie wiemy kiedy się może przydać i sporo rzeczy może się przeterminować... Ja zacząłem zbierać swój po pierwszych doniesieniach o nieciekawej sytuacji na Ukrainie. I ciągle miałem z tyłu głowy te daty - na tabletkach,lekach,wodzie,batonach. Tak samo według mnie baterie - jak będą leżeć bóg wie ile - mogą stracic swoja przydatnosc? Kupiłem również powerbank z solarem,ale średnio to działa. Nie wiem czy udałoby się go naładować dzięki tej funkcji ;) pozdrawiam!
Kwestia terminów i dat przydatności - ważny temat. Nie ma innej rady, trzeba regularnie sprawdzać. Pomocna będzie karteczka zapisana "co do kiedy". Dzięki temu nie musimy wybebeszać wszystkiego. Pozdrawiam
Mam coś genialnego do zestawu ewakuacyjnego, co kupiłem jakieś 30 lat temu już używane, ale w dobrym stanie. To śpiwór nieprzemakalny w którym można spać, ale można tez chodzić, gdy jest zimno. Ma rękawy, ale nie trzeba ich używać, ma też odpinana na cześć powyżej kolan, która można zrolować i mieć stale noszoną pufa do siadania a jednocześnie nieprzemakalna kurtkę. Jest bardzo prawdopodobne, ze widziałeś coś takiego. Używałem tego setki razy od czasu gdy jako student malowałem freski w kościołach, poprzez wyjazdy wakacyjne, wyjazdy z synem w dzicz, aż do teraz, gdy głównie robi jako wyposażenie awaryjne terenówki. Idealny do ogniska w chłodne noce. Gdyby miał moskitierę na twarz byłby DOSKONAŁY. Do niego dokupiłem cieniutki, brytyjski śpiwór tropikalny z moskitierą, który mieści sie w dużej kieszeni. Niestety w tym brytyjskim śpiworze nie da się chodzić, wiec tylko wkładam go do środka tego nieprzemakalnego, tylko do snu. Nie lubię robactwa.
Ależ się przyjmnie oglądało i porównywało. Jedynie mnie zastanawia, dlaczego tam nie ma żadnych narzędzi typu nóż, piłka, czy multitool, chyba, że w 3cim odcinku. A ha-filtr do wody, to samo. Nie preferujesz czy jak? Pozdrawiam i dzięki za materiał.
Piła wystąpiła w 1 odcinku. w 3 będzie tool i nóż fulltang, który akurat mam w swoim EDC więc celowo nie dubluję. Filtr też będzie ;-) Zapraszam na część 3, pozdrawiam
czy wiesz może jakiej grubości jest ta stalowa linka przy butelce stalowej nalgene 1L? Jak wygląda / gdzie kupić ten zacisk do linki metalowej? (21:45)
28:02 od biedy takie baterię znajdują się w wagach łazienkowych kuchennych itp takie użądlenia znajdują się w prawie każdym domu. Pozdrawiam serdecznie 😀
Wychodzę w panice uciekam nie jestem przygotowany walka o życie więc jako pierwsze atakuję najsłabsze ogniwa wyposażone kobiety z dziećmi, później wyposażonych zwykłych typków następnie mniej wyposażonych typków, trzymam się z daleka od tych co nic nie mają i tych którzy są przygotowani na ewentualne ataki więc z dala od gości w moro nożami itd. Jak dla mnie gość wyglądający jak turysta może i nie wyróżnia się w tłumie ale kto z przygotowanych w tym tłumie będzie chciał być. Pierwsza moja myśl przy ewakuacji to trzymać się z dala od tłumów.
chyba szybko bys z jakiegos czarnoprochowca zarobil takim podejsciem, a od kobiety z dzieckiem pewnie i jakims bardzo zwyczajnym kozikiem. Narazanie sie na agresje bedac samemu kiedy nie dziala albo sa obciazone sluzby ratunkowe to malo madre rozwiazanie.
Do wtyczki zapalniczkowej 12V dodałbym jeszcze (choćby gdzies głębiej w ekwipunku) komplementarne gniazdo 12V z dolutowanymi kabelkami, żeby móc podładować telefon prosto z akumulatora lub innego "przypadkowego" źródła 12VDC 😉
@@UniversalSurvivalPl to prawda. W sumie rozważyć też można przenoszenie wtyczki zapalniczkowej wetkniętej stale w gniazdo, omotanej tym zapasem kabla, by stanowiło to zwarty pakunek 🤔
Są poręczniejsze rozwiazania. Za ok 10 zł kupujesz taką malutką plytke z wlutowanym portem USB. Podpinasz ją dwoma kabelkami do akumulatora 12 V i na USB masz 5V - taka mała przetwornica. Wielkość płytki to jakiś 2 centrymetry na 4, więc miejsca zamuje tyle co nic. Linka nie dam bo yt wycina, ale na znanym portalu aukcynym jest tego sporo.
@@maksymilianogromski89 ale po co w sytuacji kryzysowej, wojennej, ewakuacyjnej usb, kabelki i akumulatory? pytam z ciekawości. przecież to delikatne (kabelki) i dużo waży (akumulator)...po za tym przecież może nie być zasięgu, gps nie będą działać itd. Dobrze myślę ?
@@86DaF W przypadku braku pradu akumulator samochodowy, agregat pradotworczy i panele fotowoltaniczne to beda Twoje jedyne ratunki. A ladowac bedziesz potrzebowac np. latarki, komorki (nawet, jak satelity GPS czy BTSy przestana dzialac, bo komorka ma wiele innych pozytecznych funkcji), radio, bo to bedzie Twoj jedyny kontakt ze swiatem co sie dzieje, zegarki turystyczne i inne "zabawki" elektronicze itp itd. Zrodla pradu najlepiej miec zdublowane - jak nie bedzie slonca, panele na nic sie przydadza - zwlaszcza te male - przenosno-turystyczne. Aregat tez w koncu bedzie bezuzyteczny, bo skonczy sie paliwo, a nie kupisz nowego. Do tego jest glosny i nie zawsze go bedziesz mogl uzyc. Sa jeszcze akumulatory samochodowe jako duze power banki. Tylko tam masz zazwyczaj 12v a potrzebujesz 5. Taki maly scalak, o ktorym pisalem, pozwoli Ci naladowac swoje puste powerbanki z aku samochodowego - swojego, sasiada, obcego, nawet, jak nie bedzie kluczykow w stacyjce. Oczywiscie taki scalak nie rozwiazuje wszystkich problemow, ale daje ci kolejne mozliwosci i zwieksza szanse na zdobycie energii do swoich urzadzen. A ze kosztuje grosze....
Zrobiłem se słuchowisko z tych trzech części. Szacunek. Powtarzam aż poczuję🙂👍. Obym nigdy nie musiał żadnego modułu sprawdzić. Ale niekiedy się chce tego odejścia od monotonii 🙂. Pozdrawiam. Ps. Mój zwyrol jest zamówiony.ps2 . Modułowość łatwiej zrozumieć zaczynając od części trzeciej, najpierw podstawa podstaw a na koniec korona królów 🙂. Dzięki
Hej. Tak toreb jest dużo ale zależy mi na segregacji tematycznej i dodatkowej osłonie. Foliaki nie ważą wiele. Cały zestaw dobija pod 20 kg co stanowi 1/4 masy mojego ciała, więc przy założeniu możliwości działania dwa tygodnie przez prawie cały rok (z wyjątkiem srogiej zimy) to myślę rozsądny balans. Zawartość apteczki jest pokazana w części 1 dokładnie - zapraszam
1. Butelki na wodę - można zamienić na takie "z dzióbkiem", sportowe. Da się ich użyć do przepłukiwania filtra Sawyer. Zamiast, albo jako rezerwa dla strzykawki. 2. Baterie - czy nie lepiej by było mieć całą "elektrykę" na jeden rodzaj baterii?
Dzieki. Nie wiedziałem że te z dziubkiem dadzą radę przepłukać filtr (wejście jest tam malutkie). Ogólnie nie przepadam za tymi butelkami, ale może 1 nie zaszkodzi :). Co do dostępności na jeden rodzaj baterii - i tak i nie. Tak bo wszystko jest zunifikowane np na popularne AAA. Nie, bo jak zabraknie AAA, a trafi się akurat na coś innego to niczego nie podmienimy. Chyba nie ma reguły. Pozdrawiam
Zestaw bardzo fajny mega duzo rzeczy ktore sa istotne ale szukam caly czas jakiegos zestawu ktory bedzie mogl lezec, lezec i lezec gdzies ukryty gdzie wiem o nim tylko ja. W ty zestawie takie np. leki maja date waznosci tak samo smalec tez mysle ze po takich 3/5 latach "lezakowania" bedzie nie do zjedzenia. Docelowo chcialbym zbudowac taki plecak gdzie wiem ze jak bedzie cos sie dzialo to biore go i wiem ze nic tam nie bedzie juz bezuzyteczne. Jedzenie ktore pokazales myslalem aby zastapic je specjalnymi posilkami gorskim ktore zalewa sie woda one nawet gdby stracily date wiem ze beda do zjedzenia moze nie dadza tych samych wartosci odzwczych ale beda ndala sie nadawlo do sporzycia. Jeli ktos ma jakis inny pomysl lub mogl podpowiedziec to chetnie dajcie znac w komentarzu bede wdzieczny. Pozdrawiam wszytkich survivalowcow, bushcrafterow i preppingowcow. :)
Hej. Dzięki za komentarz i pytania. Sądzę, że masz na myśli posiłki liofilizowane - dobry wybór, choć moim zdaniem bardzo słabo wypadają w kontekście ich objętości względem kalorii które dostarczają (są to sporawe paczki, szczególnie gdy się ich nazbiera zapas na kilka dni). Są racje żywnościowe długoterminowe - np. wspomniane i pokazane na nagraniu Seven Oceans. Obstawiałbym właśnie taki wybór jeżeli ma być to zestaw o którym się "zapomina" na dłuższy czas. Uwaga jednak na leki i baterie, którym też nie służą lata leżakowania. Pozdrawiam
Mi najbardziej nie pasuje w tym zestawie worek na gruz.. to juz lepiej wziąć torbę sportowa na ramię, zajmie tyle samo miejsca i wygodniejsze w użyciu.
Za dużo worków do pakowania szpeju. Kiedy okazujesz się w ekstrymalnej sytuacji z plecakiem i zaczynasz wyciągać potrzebne rzeczy to trzeba te worki pootwierać, a potem z powrotem to pakować. Aż w końcu redukuę się iłość worków do pakowania dla wygody.
Mam inne zdanie i inna praktykę z workami 🙂 właśnie w trudnej sytuacji i ciężkich warunkach zawsze ułatwiały mi funkcjonowanie, segregscje i ultra szybkie pakowanie ( operuje kilkoma workami zamiast kilkudziesięcioma luźnymi elementami). Sprawdzało mi się to w praktyce od 2013 gdy co roku wyjeżdżałem w różne miejsca na świecie. Oczywiście grunt to własne preferencje i postępowanie w zgodzie z nimi 👍
W tym całym myśleniu o ewakuacji i surviwalu najbardziej smuci mnie fakt licznych alergii pokarmowych u członków rodziny i różnych leków przyjmowanych na stałe... W takich przypadkach jedyną opcją jest natychmiastowa ewakuacja na "bezpieczniejszy zachód". Nie wszystko da się zabrać a priorytety się mocno rozjeżdżają : / Ach ten współczesny człowiek rozpieszczony dobrodziejstwem nowoczesnej medycyny : /
Z 3 litrami wody i żarciem na 2 tygodnie dochodzi prawie do 20 kg, czyli 1/4 mojej masy ciała. Dużo i mało zarazem ale warto pamiętać że to zestaw prawie całoroczny (z wyjątkiem srogich mrozów) :)
Jak na zapas 3 litrów wody, żarcia na 2 tygodnie i założenie działania całorocznego (z wyjątkiem okresu srogiej zimy) to waga całego zestawu nie wydaje się już tak znaczna. Dobija prawie do 20 kg, czyli 1/4 masy mojego ciała, zatem na moje możliwości marszu z takim ładunkie to jest akceptowalne. Choć faktycznie czuć to wszystko na plecach - stąd właśnie modułowość zestawu, aby w razie potrzeby znacznego zwiększenia mobilności i tempa marszu, móc to w kilka sekund odchudzić, rezygnując z kolejnych pakietów (dokładnie wszystko omawiam też w części 3 na podsumowaniu - zapraszam :) )
Ciekaw jestem co to za powerbank i czemu taka pojemność a nie inna. Swoją drogą nie wyglądał na 25 000 mAh. Te tansze modele niemarkowe mają mocno "podkręcone" parametry w specyfikacji.
po co te druty ? bo na to to mi fantazji brakuje? no i jak oglądam Ciebie to widać ze to już plecak profesjonalisty - osoby która wie i sie zna. ja taki plecak bardziej bym poszedł w stronę pomysłów Navala ( chyba na kanale Kanapowego komadosa jest film o plecaku Navala) . z małymi modyfikacjami i dodatkami .
Hej, dziękuję :) Drut jest mega przydatny do podwieszania różnych rzeczy (naczyń i nie tylko) nad ogniem, ma też dodatkowe zastosowanie przy reperacji wszelakiej, ale głównie chodzi mi o kwestię ognia. Widziałem też na Syberii wnyki z drutu i kilka razy ćwiczyłem ich zakładanie "na sucho" czyli od razu je demontowałem więc nie wyryfikowałem skuteczności bo to w PL kłusownictwo, ale w stanie wyższej konieczności i przy znajomości nawyków zwierząt to też jakaś opcja. Plecaka Navala nie widziałem, ale poszukam w wolnej chwili, pozdrawiam
Niestety ale plecak Navala z całym szacunkiem dla jego osoby jest do niczego. Koncepcja Kuby jest o wiele lepsza. Bo pozwala przetrwac na tym zestawie o wiele dluzej a poprzez swoja koncepcję modulowosci mozna go w razie czego odchudzić. Sam mam bardzo podobny zestaw od 2014 roku go wiele razy testowalem i modyfikowalem i lepszej opcji nie widzę. Musi to byc w stylu gray man..
@@netrunner2010 No taki plecak każdy robi pod siebie - swoje umiejętności i doświadczenie. Sam napisałeś ze testowałeś i modyfikowałeś swój. i plecak Universal Surviwalu jest profesjonalny i specjalistyczny są rzeczy o których nie miałbym pojęcia jak wykorzystać bardziej - ja jestem za wielofunkcjonalnoscia rzeczy czyli np. ponczo z oczkami które może robić za tarpa. Dla kompletnego laika myślę że im prościej tym lepiej czyli śpiwór, jakaś karmata, kuchenka gazowa i na patyki, zapalniczki, naczynia, filtr do wody, 2 latarki na zwykłe baterie AA czy AAA i to co Naval poleca radyjko tranzystorowe żeby wiedizec co sie dzieje, i gdzie isc po pomoc, pozatym wiadomo dobra odzież . W sumie to fajnie gdyby powstał film o zestawie ewakuacyjnym dla matki z dzieckiem którzy nie są w temacie Surviwalu czy biwakowania czy buschcraftu. Rozwiń myśl czemu plecak Navala jest do niczego?
Założeniem ewakuacji może być np dostarczenie rodziny do bezpiecznej strefy, choćby właśnie pod granicę. Lepiej robić to będąc przygotowanym i posiadając plan, warianty oraz zapasy, niż lecieć na przypał jak listek na wietrze i liczyć w większym stopniu na szczęście. Ale oczywiście każdy nie robi jak mu pasuje :)
@@ccc5226 tylko dlatego że mają tu swój rząd który otworzył im granicę czyli PiS PO. Polak nigdzie nie ucieknie jak zaczną wcielać a jeszcze lepiej bo nie ciężarne kobiety też dostaną powołanie.
Robiłem dużo podejść do tego kanału i nie mogłem się przekonać, interesując się sam od dobrych 8-10lat preppingiem, survivalem i bushcraftem… ale ta seria bardzo mnie przekonała. Sensowny prowadzący i w większości bardzo przemyślane pomysły. Szacun Brachu!
Hej. Przede wszystkim dzieki za podzielenie sie zawartoscia Twojego zestawu ucieczkowego. Dales mi pare inspiracji :) Brakuje mi jednak paru rzeczy, oczywiscie w mojego punktu widzenia:
- mala buteleczka spirytusu - jako srodek opalowy, dezynfekujacy (nie tylko dlonie ale np. narzedzia) jak i ostatecznie jako srodek wprowadzajacy element bajkowy... spirytus ma wiele zastosowan, nawet jako srodek wymiany, wiec co do zasady bardzo nadaje sie do zestawu ucieczkowego
- maska p/gaz. Moze jak to ladnie nazwales, nie must have, ale nice to have. NIe tylko do ochrony przed skazonym bojowo powietrzem, ale tez przydatna w pozarach, kiedy musialbym przebyc zadymione odcinki
- tabletki do uzdatniania wody (chyba, ze masz je w tym survivalowym, ostatnim zawiniatku)
- noz (nie scyzoryk), rowniez jako element odstraszajacy i ostatecznie obronno- bojowy (Rambo)
- mala, stara komorka, z ktorej zdzwonimy jak nasz wypasiowy smartfon padnie (stluczony ekran, bateria itp)
- zamiast jednej pollitrowej wody - pollitrowa Cola Cola. Mnostwo cukru, kofeina, energia. Jezdzacy na rowerach dlugie trasy cos wiedza na ten temat.
- maly notesik z odrywanymi, przylepnymi kartkami, na ktorych mozna zostawic komus wiadomosc
- okulary (p/sloneczne, moze polaryzacyjne)
- byc moze: maly, przenosny, rozkladany panel sloneczny. Mam taki, ktory po zlozeniu ma wielkosc ksiazki, z opisu 24 watt, w praktyce spokojnie jedzie 2 ampery przy 5V, wiec przy dluzszym braku dostepu do pradu jak znalazl - mozna tez zawsze doladowywac powerbanka. Mysle, ze w dzisiejszych czasach, kiedy jest tyle sprzetow na prad, to cos moze byc zbawienne. Na poczatku napisalem, ze byc moze, bo na zalozone 15 dni moze sie nie przydac (na 72h na pewno zbedny)
- multiwitamina; masz elektrolity, ale rozpuszczalna multiwitamina rowniez niezbedna, bo cale zarcie ktore masz spakowane, raczej nie grzeszy w tym temacie
- latarka inna niz czolowki; mozna kupic taka fajna malutka do kluczy, ma 7 cm, laduje sie pol godziny, swieci pare godzin, ale co najlepsze - jest tez tryb swiecenia obudowy (bialy, czerwony, UV, pulsacyjny, nawet policyjny). Swietna sprawa, bo moze robic za swieczke i oswietlac wnetrze pokoju czy namiotu, zwlaszcza, ze ma magnes wiec jest przyczepna. Moze tez swietnie zaznaczac miejsce w nocy - sluteczniej niz swiatlo chemiczne. A glowne swiatlo to cos kolo 600 lumenow i jak na takie malenstwo swieci rewelacyjnie. Kosztuje 3 dychy.
To chyba tak z grubsza wsio, co mi sie sie nasunelo na szybko na mysl :)
Dzięki serdeczne za ciekawe sugestie. Część z rzeczy pojawi się w III części i wówczas będzie można ocenić cały zestaw. Myślałem nad małym solarem ale jeszcze się nie dorobiłem. Co do multiwitami - bardzo ciekawa sugestia, choć mam średnie przekonanie co do takich syntetyków (podobno jakieś porażająco wielkie procenty z ich skłądu się i tak traci bo się nie przyswajają), ale możliwe że kilka pastylek np Aceroli (naturalna C) miałoby rację bytu. Pozdrawiam i zapraszam na część 3
@@UniversalSurvivalPl osobiście używałem tego typu solar ( 21W) dawał radę, przyczepiony do plecaka jak szwendałem się po górach - pamiętać należy zawsze, że najpierw kabel dać na powerbank a z powerbanku na dobijane urządzenie. Ps. nie jest drogi, naprawdę coś pod 500 kosztował .
Jeśli mowa o witaminach i minerałach - za mnie - orzechy włoskie , migdały, słonecznik itd, w pojemniczkach małych trzymam, przed użyciem rozetrzeć i dodawać ( dłużej zachowają swoje właściwości ).
Jeśli chcesz porozmawiać o racjach żywnościowych, chętnie podeślę Ci mój przepis. Mieszanka własna, nie tylko kaloryczna, ale z niezbędnymi mikroelementami i białkiem . Suche porcje, szybko się przygotowuje, lekkie, mało miejsca zajmuje .Tylko musze gdzieś znaleźć e mail na Ciebie . Pozdrawiam i spokojności .
@@pitianhog Napisz tutaj, wielu skorzysta. A takie panele 20W+ u Chińczyka kosztują już znacznie mniej. Mam też taki i zapłaciłem z rok temu około 2 stów.
@@pitianhog Oczywiście chętnie poznam przepis i wypróbuję :) kontakt (@) universalsurvival.pl Z góry dzięki, pozdrawiam
@@UniversalSurvivalPl Witam. Poszło na wskazany kontakt ;-)
Hej. Myślę, że można dodać małe radio na baterie ale koniecznie z możliwością odbioru AM czyli fal długich, średnich i krótkich. W przypadku "padnięcia" lokalnych stacji UKF i sieci GSM może to być jedyne źródło informacji - AM ma światowy zasięg.
Fajną opcją zamiast kaszy i innych, ktore potrzebują dużo nakładu energii żeby je ugotować może być kasza kuskus lub płatki ziemniaczane, które wystarczy zalać wrzątkiem i poczekać aż "spuchnie" :)
To taka moja propozycja choć każdy może mieć inne propozycje :)
@anty modern fajny patent, ucieczka to nie biwak ani piknik, ja mam kaszkę dla dzieci, w ostateczności można jeść na sucho, za wodę robi ślina, sól kłodawska gruboziarnista jako źródło minerałów itp.
@@jagodaniebieska1386 kaszka potrzebuje wody do trawienia. Na niektórych szkoleniach instruktorzy mówią że jak nie mamy wody to lepiej nie jeść.
Ziemniaków to nawet wrzątkiem nie trzeba ,bo wystarczy jakąkolwiek wodą ,i nawet zwykła z butelki i będzie jadalne. Z kuskusem gorzej ,bo ten wymaga wrzątku. Do tego na maksymalnej biedzie są jeszcze nasiona chia, tu wystarcza własna ślina.
Spoko, ale ja bym wymienił powerbank, z takiego, który prezentujesz, na greencella, który jest jednoczenie car jump startem
Ogromne dzięki za to, co robisz. Niestety..... takie czasy przed nami, że wiedza, którą przekazujesz, jest i będzie na wagę złota 💪 szacun.
Super seria! Wrócę do domu i przepakowuje swój szpej do plecaka. Dobrze mieć taki zestaw ciągle w domu. Jedyny minus,że nie wiemy kiedy się może przydać i sporo rzeczy może się przeterminować... Ja zacząłem zbierać swój po pierwszych doniesieniach o nieciekawej sytuacji na Ukrainie. I ciągle miałem z tyłu głowy te daty - na tabletkach,lekach,wodzie,batonach. Tak samo według mnie baterie - jak będą leżeć bóg wie ile - mogą stracic swoja przydatnosc? Kupiłem również powerbank z solarem,ale średnio to działa. Nie wiem czy udałoby się go naładować dzięki tej funkcji ;) pozdrawiam!
Kwestia terminów i dat przydatności - ważny temat. Nie ma innej rady, trzeba regularnie sprawdzać. Pomocna będzie karteczka zapisana "co do kiedy". Dzięki temu nie musimy wybebeszać wszystkiego. Pozdrawiam
Mam coś genialnego do zestawu ewakuacyjnego, co kupiłem jakieś 30 lat temu już używane, ale w dobrym stanie.
To śpiwór nieprzemakalny w którym można spać, ale można tez chodzić, gdy jest zimno. Ma rękawy, ale nie trzeba ich używać, ma też odpinana na cześć powyżej kolan, która można zrolować i mieć stale noszoną pufa do siadania a jednocześnie nieprzemakalna kurtkę. Jest bardzo prawdopodobne, ze widziałeś coś takiego.
Używałem tego setki razy od czasu gdy jako student malowałem freski w kościołach, poprzez wyjazdy wakacyjne, wyjazdy z synem w dzicz, aż do teraz, gdy głównie robi jako wyposażenie awaryjne terenówki. Idealny do ogniska w chłodne noce. Gdyby miał moskitierę na twarz byłby DOSKONAŁY. Do niego dokupiłem cieniutki, brytyjski śpiwór tropikalny z moskitierą, który mieści sie w dużej kieszeni. Niestety w tym brytyjskim śpiworze nie da się chodzić, wiec tylko wkładam go do środka tego nieprzemakalnego, tylko do snu. Nie lubię robactwa.
Ależ się przyjmnie oglądało i porównywało. Jedynie mnie zastanawia, dlaczego tam nie ma żadnych narzędzi typu nóż, piłka, czy multitool, chyba, że w 3cim odcinku. A ha-filtr do wody, to samo. Nie preferujesz czy jak? Pozdrawiam i dzięki za materiał.
Piła wystąpiła w 1 odcinku. w 3 będzie tool i nóż fulltang, który akurat mam w swoim EDC więc celowo nie dubluję. Filtr też będzie ;-) Zapraszam na część 3, pozdrawiam
Szanuję i pozdrawiam. Komentarz dla zasięgów. Dziękuję.
czy wiesz może jakiej grubości jest ta stalowa linka przy butelce stalowej nalgene 1L? Jak wygląda / gdzie kupić ten zacisk do linki metalowej? (21:45)
Dobrze było by poznać wagę poszczególnych elementów, a przynajmniej całość zestawu.
28:02 od biedy takie baterię znajdują się w wagach łazienkowych kuchennych itp takie użądlenia znajdują się w prawie każdym domu. Pozdrawiam serdecznie 😀
To prawda, dzięki ;-)
Wychodzę w panice uciekam nie jestem przygotowany walka o życie więc jako pierwsze atakuję najsłabsze ogniwa wyposażone kobiety z dziećmi, później wyposażonych zwykłych typków następnie mniej wyposażonych typków, trzymam się z daleka od tych co nic nie mają i tych którzy są przygotowani na ewentualne ataki więc z dala od gości w moro nożami itd. Jak dla mnie gość wyglądający jak turysta może i nie wyróżnia się w tłumie ale kto z przygotowanych w tym tłumie będzie chciał być. Pierwsza moja myśl przy ewakuacji to trzymać się z dala od tłumów.
Nie do końca umiem osadzić Twoje założenia w mojej koncepcji
chyba szybko bys z jakiegos czarnoprochowca zarobil takim podejsciem, a od kobiety z dzieckiem pewnie i jakims bardzo zwyczajnym kozikiem. Narazanie sie na agresje bedac samemu kiedy nie dziala albo sa obciazone sluzby ratunkowe to malo madre rozwiazanie.
Do wtyczki zapalniczkowej 12V dodałbym jeszcze (choćby gdzies głębiej w ekwipunku) komplementarne gniazdo 12V z dolutowanymi kabelkami, żeby móc podładować telefon prosto z akumulatora lub innego "przypadkowego" źródła 12VDC 😉
Ciekawy pomysł, ale dodanie czegoś = odjęcie czegoś innego aby nie przesadzić z gabarytami. Do przemyślenia :)
@@UniversalSurvivalPl to prawda. W sumie rozważyć też można przenoszenie wtyczki zapalniczkowej wetkniętej stale w gniazdo, omotanej tym zapasem kabla, by stanowiło to zwarty pakunek 🤔
Są poręczniejsze rozwiazania. Za ok 10 zł kupujesz taką malutką plytke z wlutowanym portem USB. Podpinasz ją dwoma kabelkami do akumulatora 12 V i na USB masz 5V - taka mała przetwornica. Wielkość płytki to jakiś 2 centrymetry na 4, więc miejsca zamuje tyle co nic. Linka nie dam bo yt wycina, ale na znanym portalu aukcynym jest tego sporo.
@@maksymilianogromski89 ale po co w sytuacji kryzysowej, wojennej, ewakuacyjnej usb, kabelki i akumulatory? pytam z ciekawości.
przecież to delikatne (kabelki) i dużo waży (akumulator)...po za tym przecież może nie być zasięgu, gps nie będą działać itd. Dobrze myślę ?
@@86DaF W przypadku braku pradu akumulator samochodowy, agregat pradotworczy i panele fotowoltaniczne to beda Twoje jedyne ratunki. A ladowac bedziesz potrzebowac np. latarki, komorki (nawet, jak satelity GPS czy BTSy przestana dzialac, bo komorka ma wiele innych pozytecznych funkcji), radio, bo to bedzie Twoj jedyny kontakt ze swiatem co sie dzieje, zegarki turystyczne i inne "zabawki" elektronicze itp itd. Zrodla pradu najlepiej miec zdublowane - jak nie bedzie slonca, panele na nic sie przydadza - zwlaszcza te male - przenosno-turystyczne. Aregat tez w koncu bedzie bezuzyteczny, bo skonczy sie paliwo, a nie kupisz nowego. Do tego jest glosny i nie zawsze go bedziesz mogl uzyc. Sa jeszcze akumulatory samochodowe jako duze power banki. Tylko tam masz zazwyczaj 12v a potrzebujesz 5. Taki maly scalak, o ktorym pisalem, pozwoli Ci naladowac swoje puste powerbanki z aku samochodowego - swojego, sasiada, obcego, nawet, jak nie bedzie kluczykow w stacyjce.
Oczywiscie taki scalak nie rozwiazuje wszystkich problemow, ale daje ci kolejne mozliwosci i zwieksza szanse na zdobycie energii do swoich urzadzen. A ze kosztuje grosze....
Zrobiłem se słuchowisko z tych trzech części. Szacunek. Powtarzam aż poczuję🙂👍. Obym nigdy nie musiał żadnego modułu sprawdzić. Ale niekiedy się chce tego odejścia od monotonii 🙂. Pozdrawiam. Ps. Mój zwyrol jest zamówiony.ps2 . Modułowość łatwiej zrozumieć zaczynając od części trzeciej, najpierw podstawa podstaw a na koniec korona królów 🙂. Dzięki
Ja mam pytanie: co to za nerka?? Bo wygląda na pakowną.
Przyłączam się do pytania
1. Dużo różnego rodzaju toreb. Ważyłeś ich masę?
2. Możesz zapodać dokładną zawartość apteczki?
Hej. Tak toreb jest dużo ale zależy mi na segregacji tematycznej i dodatkowej osłonie. Foliaki nie ważą wiele. Cały zestaw dobija pod 20 kg co stanowi 1/4 masy mojego ciała, więc przy założeniu możliwości działania dwa tygodnie przez prawie cały rok (z wyjątkiem srogiej zimy) to myślę rozsądny balans. Zawartość apteczki jest pokazana w części 1 dokładnie - zapraszam
1. Butelki na wodę - można zamienić na takie "z dzióbkiem", sportowe. Da się ich użyć do przepłukiwania filtra Sawyer. Zamiast, albo jako rezerwa dla strzykawki. 2. Baterie - czy nie lepiej by było mieć całą "elektrykę" na jeden rodzaj baterii?
Dzieki. Nie wiedziałem że te z dziubkiem dadzą radę przepłukać filtr (wejście jest tam malutkie). Ogólnie nie przepadam za tymi butelkami, ale może 1 nie zaszkodzi :). Co do dostępności na jeden rodzaj baterii - i tak i nie. Tak bo wszystko jest zunifikowane np na popularne AAA. Nie, bo jak zabraknie AAA, a trafi się akurat na coś innego to niczego nie podmienimy. Chyba nie ma reguły. Pozdrawiam
27:30 zostawiamy na sam koniec, czyli na kiedy?
@Long Hikes och myślałam, że na koniec obecnej, tylko zapomniał ;)
@@apopoedc Będzie w części 3 już w najbliższą środę
Zestaw bardzo fajny mega duzo rzeczy ktore sa istotne ale szukam caly czas jakiegos zestawu ktory bedzie mogl lezec, lezec i lezec gdzies ukryty gdzie wiem o nim tylko ja. W ty zestawie takie np. leki maja date waznosci tak samo smalec tez mysle ze po takich 3/5 latach "lezakowania" bedzie nie do zjedzenia. Docelowo chcialbym zbudowac taki plecak gdzie wiem ze jak bedzie cos sie dzialo to biore go i wiem ze nic tam nie bedzie juz bezuzyteczne. Jedzenie ktore pokazales myslalem aby zastapic je specjalnymi posilkami gorskim ktore zalewa sie woda one nawet gdby stracily date wiem ze beda do zjedzenia moze nie dadza tych samych wartosci odzwczych ale beda ndala sie nadawlo do sporzycia. Jeli ktos ma jakis inny pomysl lub mogl podpowiedziec to chetnie dajcie znac w komentarzu bede wdzieczny.
Pozdrawiam wszytkich survivalowcow, bushcrafterow i preppingowcow. :)
Hej. Dzięki za komentarz i pytania. Sądzę, że masz na myśli posiłki liofilizowane - dobry wybór, choć moim zdaniem bardzo słabo wypadają w kontekście ich objętości względem kalorii które dostarczają (są to sporawe paczki, szczególnie gdy się ich nazbiera zapas na kilka dni). Są racje żywnościowe długoterminowe - np. wspomniane i pokazane na nagraniu Seven Oceans. Obstawiałbym właśnie taki wybór jeżeli ma być to zestaw o którym się "zapomina" na dłuższy czas. Uwaga jednak na leki i baterie, którym też nie służą lata leżakowania. Pozdrawiam
Jak długo wytrzymuje smalec bez oznak zepsucia?
i teraz moze warto pomyslec o zmianie kolorystyki sprzedawanych produktow w sklepie rozszerzajac palete produktow skad inad bardzo dobrych ;)
To prawda :)
Super przemyślany zestaw. Trochę dużo worków foliowych, ale to chyba do przełknięcia.
Dzięki. Worki pomagają w segregacji i zachowaniu porządku no i praktycznie nic nie ważą. Do zobaczenia w 3 części (w środę)
Mi najbardziej nie pasuje w tym zestawie worek na gruz.. to juz lepiej wziąć torbę sportowa na ramię, zajmie tyle samo miejsca i wygodniejsze w użyciu.
👍👍👍
Za dużo worków do pakowania szpeju.
Kiedy okazujesz się w ekstrymalnej sytuacji z plecakiem i zaczynasz wyciągać potrzebne rzeczy to trzeba te worki pootwierać, a potem z powrotem to pakować. Aż w końcu redukuę się iłość worków do pakowania dla wygody.
Mam inne zdanie i inna praktykę z workami 🙂 właśnie w trudnej sytuacji i ciężkich warunkach zawsze ułatwiały mi funkcjonowanie, segregscje i ultra szybkie pakowanie ( operuje kilkoma workami zamiast kilkudziesięcioma luźnymi elementami). Sprawdzało mi się to w praktyce od 2013 gdy co roku wyjeżdżałem w różne miejsca na świecie. Oczywiście grunt to własne preferencje i postępowanie w zgodzie z nimi 👍
Witam ile litrowy jest taki plecak?
Co z tym powerbankiem? Masz go w zestawie ucieczkowy naładowany? Co ile go doladowujesz, i czy w ogóle?
😎👍
;-)
15:50 Witaj w klubie herbaciarzy...
Smacznego :)
W tym całym myśleniu o ewakuacji i surviwalu najbardziej smuci mnie fakt licznych alergii pokarmowych u członków rodziny i różnych leków przyjmowanych na stałe... W takich przypadkach jedyną opcją jest natychmiastowa ewakuacja na "bezpieczniejszy zachód". Nie wszystko da się zabrać a priorytety się mocno rozjeżdżają : /
Ach ten współczesny człowiek rozpieszczony dobrodziejstwem nowoczesnej medycyny : /
Najlepsza jest kasza jagla
na plus smalec ze skwarka.
mi
Kuba ile to wszystko waży?
Z 3 litrami wody i żarciem na 2 tygodnie dochodzi prawie do 20 kg, czyli 1/4 mojej masy ciała. Dużo i mało zarazem ale warto pamiętać że to zestaw prawie całoroczny (z wyjątkiem srogich mrozów) :)
Spoko ale to wszystko jest chyba strasznie ciezkie.
Jak na zapas 3 litrów wody, żarcia na 2 tygodnie i założenie działania całorocznego (z wyjątkiem okresu srogiej zimy) to waga całego zestawu nie wydaje się już tak znaczna. Dobija prawie do 20 kg, czyli 1/4 masy mojego ciała, zatem na moje możliwości marszu z takim ładunkie to jest akceptowalne. Choć faktycznie czuć to wszystko na plecach - stąd właśnie modułowość zestawu, aby w razie potrzeby znacznego zwiększenia mobilności i tempa marszu, móc to w kilka sekund odchudzić, rezygnując z kolejnych pakietów (dokładnie wszystko omawiam też w części 3 na podsumowaniu - zapraszam :) )
Ciekaw jestem co to za powerbank i czemu taka pojemność a nie inna. Swoją drogą nie wyglądał na 25 000 mAh. Te tansze modele niemarkowe mają mocno "podkręcone" parametry w specyfikacji.
A kiedy będzie ta ostatnia część?
Najpewniej już w środę :)
@@UniversalSurvivalPl dziękuję.
Ile litrów ma żółty worek wodoodporny?
po co te druty ? bo na to to mi fantazji brakuje? no i jak oglądam Ciebie to widać ze to już plecak profesjonalisty - osoby która wie i sie zna. ja taki plecak bardziej bym poszedł w stronę pomysłów Navala ( chyba na kanale Kanapowego komadosa jest film o plecaku Navala) . z małymi modyfikacjami i dodatkami .
Hej, dziękuję :) Drut jest mega przydatny do podwieszania różnych rzeczy (naczyń i nie tylko) nad ogniem, ma też dodatkowe zastosowanie przy reperacji wszelakiej, ale głównie chodzi mi o kwestię ognia. Widziałem też na Syberii wnyki z drutu i kilka razy ćwiczyłem ich zakładanie "na sucho" czyli od razu je demontowałem więc nie wyryfikowałem skuteczności bo to w PL kłusownictwo, ale w stanie wyższej konieczności i przy znajomości nawyków zwierząt to też jakaś opcja. Plecaka Navala nie widziałem, ale poszukam w wolnej chwili, pozdrawiam
Niestety ale plecak Navala z całym szacunkiem dla jego osoby jest do niczego. Koncepcja Kuby jest o wiele lepsza. Bo pozwala przetrwac na tym zestawie o wiele dluzej a poprzez swoja koncepcję modulowosci mozna go w razie czego odchudzić. Sam mam bardzo podobny zestaw od 2014 roku go wiele razy testowalem i modyfikowalem i lepszej opcji nie widzę. Musi to byc w stylu gray man..
@@netrunner2010 No taki plecak każdy robi pod siebie - swoje umiejętności i doświadczenie. Sam napisałeś ze testowałeś i modyfikowałeś swój. i plecak Universal Surviwalu jest profesjonalny i specjalistyczny są rzeczy o których nie miałbym pojęcia jak wykorzystać bardziej - ja jestem za wielofunkcjonalnoscia rzeczy czyli np. ponczo z oczkami które może robić za tarpa. Dla kompletnego laika myślę że im prościej tym lepiej czyli śpiwór, jakaś karmata, kuchenka gazowa i na patyki, zapalniczki, naczynia, filtr do wody, 2 latarki na zwykłe baterie AA czy AAA i to co Naval poleca radyjko tranzystorowe żeby wiedizec co sie dzieje, i gdzie isc po pomoc, pozatym wiadomo dobra odzież . W sumie to fajnie gdyby powstał film o zestawie ewakuacyjnym dla matki z dzieckiem którzy nie są w temacie Surviwalu czy biwakowania czy buschcraftu.
Rozwiń myśl czemu plecak Navala jest do niczego?
Czołem Załoga.
Czy możecie włączyć tryb napisów auto-generated?
Po co ci to wszystko spotkasz osiłka🦧i zostaniesz goły i wesoły🤣no chyba że masz UZI w tych tobolkach
Co to za garnek że butla z gazem mieści się prawie idealnie?
poradnik dla poborowych rosyjskich
Byłem. Na ulicy w holadi jako bezdomny to yrzylem takiej ładowarki do. Ładowania telefony akumulator z jakiegoś skutera wyjelem
Ja bym z tego wszystkiego wyrazie czego wziol spiwur nr 1 potem płaszcz 🧥 potem garnek
Gdzie wy chcecie uciekać? na front was pognają
@@EASYRIFLE ukraincy nienmieli plecakow ucieczkowych a dotatli ich do Polski miliony
Założeniem ewakuacji może być np dostarczenie rodziny do bezpiecznej strefy, choćby właśnie pod granicę. Lepiej robić to będąc przygotowanym i posiadając plan, warianty oraz zapasy, niż lecieć na przypał jak listek na wietrze i liczyć w większym stopniu na szczęście. Ale oczywiście każdy nie robi jak mu pasuje :)
@@ccc5226 tylko dlatego że mają tu swój rząd który otworzył im granicę czyli PiS PO. Polak nigdzie nie ucieknie jak zaczną wcielać a jeszcze lepiej bo nie ciężarne kobiety też dostaną powołanie.
Jak długo wytrzyma ten smalec? Co ile go wymieniasz?
Panie, jak będziesz przygotowany to uciekniesz od frontu lasami za granicę
Bardzo dobrze.
US Marines