Oglądam kolejny film bo we wszystkim co mówisz, odnajduję cząstkę siebie. Od śmierci mojego syna, minie 11 miesięcy i tak jak Ty, najpierw chciałam, żeby wszystkie rzeczy zniknęły, tak, jakbym zamykała pewien etap, jednak po czasie, zrobiłam tak samo, zachowałam je. Wybieraliśmy je pełni miłości i szczęścia, niestety, los zadecydował inaczej...od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i może w końcu i dla nas wyjdzie słońce, a rzeczy mają dla mnie właśnie wartość sentymentalną, nie wyobrażam sobie oddać ich komukolwiek, a już w ogóle sprzedać. Poza tym, znajoma będąca w podobnej sytuacji, powiedziała mi jedne ważne słowa - zobaczysz, mimo, że przeznaczone były dla pierwszego dziecka, to kolejne, szczęśliwie będzie w nich rosło. Życzę Ci dużo siły i mimo, że się nie znamy, jestem z Tobą w tym trudnym czasie ❤
mądra i dojrzała gdy stara się zrobić ze swojego nienarodzonego dziecka maszynkę do zarabiania pieniędzy. Gdyby ono sie narodziło zmiażdżyła by mu głowę publikpwaniem całego jego życia w sm. Reakcje publiczności są żałosne. Powinnismy krytykować tak niskie zachowania. Okropnie przykra sytuacja nastała. Ale jest to idealny moment by zastanowić się czy warto wbrew woli dziecka niszczyć mu życie. Można to potraktować jak szansę, by kolejnemu nie zrobić krzywdy filmikami typu 'pierwsze kroki kasi', 'pierwsza kupa w domu kasi', 'pierwszy dzień w szkoel kasi', 'kasia poerwszy raz jest wysmiewana przez rowiesnikow przez to ze prowadze kanał który ją obnaża', 'kasia mysli że jest tylko produktem na ktorym chce zarobić' itd.
Moje maleństwo urodziło się martwe w styczniu tego roku, rozumiem doskonale Twój ból 🥹 Nie ma dobrego rozwiązania, każdy z Nas na swoj sposób musi pogodzić się ze stratą, trzymam kciuki za Ciebie, z pewnością będziesz cudowną mamą dla tęczowego rodzeństwa Zuzi 👼🌈
Kasiu jestem ❤ z Tobą, pamiętam ten czas gdy świat nam się zawalił😭 kiedy straciliśmy dwoje dzieci, a obecnie jesteśmy szczęśliwymi rodzicami 4 pięknych dziewczyn, jest wesoło, intensywnie, mamy pełne ręce roboty i wiem że i u Was będzie taki czas, cierpliwości i wytrwałości, przytulam 🤗
Z całym szacunkiem bo wiem że pisała to pani w dobrej intencji ale to jest bzdura. Dzieci poprostu umierają jak dorośli i tyle. Moja córeczka zmarła, nie ma jej i nie będzie. Przyszedł na świat kilka lat później jej braciszek ale ona to jest ona. Zawsze mi jej będzie brakować a drugie dziecko niczego nie wynagrodziło bo to już jest inny mały człowieczek. A żal, ból i myślenie o niej każdego dni będzie już zawsze nieważne ile dzieci będę mieć.
@@justek9876 tutaj się z Panią zgodzę. Żadne dziecko nie zastąpi dziecka utraconego , bo nim nie jest. Straciłam synka w 22 tygodniu, rok później urodziłam brata. Zaliczyłam baby bluesa porządnego, bo jak widać nie miałam dobrze przepracowanej straty, ale młody podciągnął mnie do życia. Pokazał że świat może być równie piękny. Strata do dziś boli, szczególnie jak zbliża się termin jego urodzenia .. moj aniolek wkrotce mialby 7 lat. I choć mam już 3 chłopaków w domu to zawsze będzie mi brakować najstarszego. Cieszę się że mogłam być jego mamą, choć na tak krótki czas. Bracia wiedzą, że mają starszego brata co sie opiekuje nimi z nieba i bardzo chętnie o niego pytają. A ja-choć cholernie mnie to boli- zawsze chętnie opowiadam im wszystko co chcą wiedzieć . W ten sposób czuje, że on nadal jest obecny z nami. Jedyne co mogę powiedzieć, to po takiej stracie wszystkie problemy stają się błahe, a człowiek bardziej docenia to co ma. Żyć na nowo można się wyuczyć, tym bardziej jak ma się wsparcie i chęci. A Pani autorce życzę aby przeszła żałobę tak jak potrafi, w takim tempie i w takiej formie jakiej Pani potrzebuje. Jest Pani silna, a będzie jeszcze silniejsza. Wiem, że na ten moment ciężko widzieć kolory, ale przyjdzie ten dzień.
Ja radziłam sobie sama po śmierci córki, wyrzucałam wszystkie emocje jakie czułam, choć moim bliskim się to nie podobało, ale było najlepszym wyjściem dla mnie. Miałam 2 wizyty u psychologa i dla mnie były zbędne, ale wg. Mojej rodziny powinnam je mieć, a sama psycholog stwierdziła, że radzę sobie bardzo dobrze i ona nie widziała potrzeby większej ilości spotkań. Więc ja radziłam sobie sama bardzo dobrze. Rzeczy po córce u rodziców były wyniesione, ale nie wyrzucone. Niecałe 3 miesiące po śmierci córki byłam w ciąży z jej bratem. On nosił ciuszki kupione dla niej. Ja do tej pory nie lubię wychodzić do ludzi, bo to ludzie zabili moje dziecko, więc uraz jest. Tak samo jak synka rodziłam przez CC z wyboru nie przez sn, bo przy sn mogłabym mieć atak paniki z zatrzymaniem oddechu i utratą przytomności - ta trauma zostanie, ale dobrze wyszło że przez CC bo synek by się zaklinował gdyby szedł dołem i mogłabym stracić 2 dziecko. Poza tym w pierwszej ciąży było CC potrzebne i wrecz miałam wskazania by je wykonać tj. zagrożenie życia dziecka i dystocja szyjkowa. Tak naciskali na sn, że rodziłam 21 h szyjka mi pękła w 1 miejscu, przez co później był strach czy wytrzyma do porodu. I tak robili że z córką wywoływali i zatrzymali poród, przez co bylam o krok od sepsy, więc ja sn podziękuję. Mimo że CC to zagrożenie mojego życia bo mam uczulenie na wiele leków wolę CC.
Bardzo mądrze powiedziane, Zuzia starsza siostra tak będzie już zawsze.❤❤❤❤Myślę, że z tymi rzeczami to również bardzo mądre i rozsądne podejście. Jesteś silną i bardzo mądrą kobietą. Pozdrawiam serdecznie😘😘😘
Kasiu jesteś bardzo mądrą i dzielną mamą, która podjęła dobrą decyzję w sprawie ubranek i rzeczy swojego maleńkiego Aniołka. Gdy nadejdzie cudowny moment wykorzystania ich, będziesz wiedziała, że te wszystkie elementy wyprawki są dobrym znakiem, bo wypełnione ogromną miłością❤ dla Zuzi, a także miłością starszej siostrzyczki dla rodzeństwa ❤
Jesteś wspaniałą mama, a przy kolejnych dzieciach będziesz jeszcze lepsza dzięki doświadczeniom życiowym ❤ trzymam za Ciebie kciuki i miło widzieć ze jednak coraz więcej jest momentów kiedy się uśmiechasz ❤
Uważam, że podąża Pani dobrą drogą, jesli chodzi o ubranka dla córeczki. Piżamy tzw ciążowe proponuję też schować po to, by nie rozdrapywać na nowo ran. Powoli dojdzie Pani do siebie na tyle, że zacznie cieszyć wszystko dookoła, jak lato itp. Życzę dużo zdrowia i sił Państwu do pokonywania przeciwności losu❤❤❤
Trafiłam na Twój kanał gdyż wyświetlił mi się na stronie głównej YT filmik w którym opowiadasz o tragedii jaka Was spotkała. Chociaż nie znam Cię osobiście to codziennie w ciągu dnia przypomina mi się ta straszna tragedia i ogromnie współczuję, nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić przez jaki smutek musisz przechodzić, jaki ogromny żal musisz czuć, który rozrywa serce i jak ciężko jest sobie z tym poradzić. Przesyłam uściski, dasz radę, jestem pewna że przyjdzie pozytywniejszy czas, Twoja córeczka z pewnością nie chcę żebyś była smutna i płakała, patrzy z góry na swoich rodziców, kiedyś będziecie razem całą wieczność ale myślę że jeszcze wcześniej wychowacie dla niej kochane rodzeństwo, tego Wam życzę ❤ oglądałam starsze filmiki na kanale, są cudne dajesz mnóstwo pozytywnej energii, motywacji i pokazujesz jak można z innej strony spojrzeć na daną sytuację, przekazujesz że trzeba korzystać z życia że zawsze można coś zmienić na lepsze, że trzeba słuchać własnego serca i nie robić nic wbrew sobie. Bardzo wartościowy przekaz. Wydajesz się bardzo autentyczną i sympatyczną osobą, gdy oglądam Twoje filmy wydaje mi się jakbyśmy się znały od lat 😊 tworzysz fajną więź z odbiorcą. Na pewno zostane na kanale na dłuuugo i będę na bieżąco z filmami 😊 trzymaj się kochana ❤
Aż nie mogę się doczekać nowego projektu. Nie wiem czemu, ale myślę że coś w kierunku vana. Może jeśli chcesz gdzieś zacząć wychodzić to fajne rekolekcje ? Wiem, że profil na ig przekroczyćsiebie często wrzuca info o rekolekcjach
Kasiu jestem wzruszona w jaki sposób wypowiadasz się o Zuzi♥️ Wierze mocno w to ze będzie Ci dane doświadczać macierzyństwa tutaj na ziemi 😘 A co do wychodzenia z domu - pisz śmiało, wsiadam w pociąg lub samochód i jestem 😊
Uważam, dobrze że zostały. Masz wybór co zrobisz. Póki co są w oddzielnym pokoju jak wspomniałaś. Jeśli będzie drugie dziecko i będzie to zbyt trudne, to kupisz nowe, jeśli nie, to będzie nosić. Będziesz miała opcje. A tak poza tym, to bardzo mocno za Was trzymam kciuki. Ból zawsze będzie ale żebyście umieli go dobrze znosić. I żeby powróciła radość. I jest mi bardzo ale to bardzo przykro, że człowiek przez to musi przechodzić….
Mój synek miał się urodzić 12 października, dzisiaj mija 5 miesięcy jak umarł mi pod sercem. Też chodzę na terapię. Rzeczy spakowałam i zaniosłam do piwnicy. Czekają nie wiem na co. Nie jestem w stanie ich sprzedać.
Jesteś wspaniała bardzo Ci współczuję po staracie córki😔. Trzymaj się jesteś bardzo dzielna🙃. Dojdziesz do siebie kochana. Po obejrzeniu filmu o stracie córki płakałam żalu dzień😢. Trzymam za Ciebie kciuki❤❤
Życie jest nie fair... Ci co nie chcą lub nie kochają dzieci w mgnieniu oka i bez zbędnego dbania o siebie pozytywnie ciąża się kończy,a ci co bardzo chcieli by mnie rodzicami lub długo się starali... Najczęściej wg moich obserwacji to cierpienie ich dotyka lub w najlepszym wypadku dzieci rodzą się wcześniakami tak jak było w moim wypadku 2 x. Drugie poronione w 6 tyg 😢
@@katarzynagrabosz2709 Czy poza tymi ciążami udało ci się urodzić dziecko lub dzieci? U mnie pierwsza ciąża w 29 tc zakończona, drugą poroniona przez zbyt krótki okres czasu po cc, trzecia ciąża zakończona w 31 tc przez cc. Lekarze nie znają przyczyny dlaczego moje ciało na tym etapie zakańcza ciąże... Ale ostatnio wpadłam na pewną osobę która dała mi odpowiedź i chyba coś w tym jest... Może tobie też się przyda. Zobacz
Będziesz miała jeszcze dzidziusia współczuję ci Kasiu. Ja pamiętam moja bratowa zaszła w ciąży niestety w drugim miesiącu doszło do poronienia 😭vale po Dwóch latach znowu bratowa zaszła ciąży i urodziła piękną zdrową córeczkę (chrzestnica)🤰 ona ma teraz 5lat a po dwóch latach drugi raz zaszła w ciąży i urodził się piekny zdrowy chlopiec teraz koniec listopada będzie miał 3latka i moja bratowa dluho się z bratem o dziecko starali. I wierzę ze nie długo ciąży znowu zajrzeć i będzie zdrowe piękne dzidziuś. Zuzia na tobą czuwa ok nad twoi mężem
Może warto zostawić takie neutralne rzeczy, które dla kolejnego dziecka byś kupiła takie same. Łózeczko, komoda, przewijak, jakieś rzeczy z apteki. A te ubranka, które były typowo dla Zuzi, ubranka o ktorych opowiadalaś że już Ją sobie w nich wyobrażasz odłożyć gdzieś oddzielnie do pudełka wspomnień, żeby były tylko dla Niej na zawsze. Może wtedy w przyszlości nie bedzie to aż tak bolesne. Nie chce zostać źle odebrana, tylko taka moja rada. Życzę dużo siły i przytulam mocno ❤
Rozumiem co masz na myśli, nie odbieram tego źle:) Mam jeden zestaw ubrań, który był przygotowany na wyjście ze szpitala i odłożyłam go właśnie do takiego pudełka wspomnień:) Ogólnie w ciąży kupiłam bardzo dużo ubranek dlatego odłożenie większości byłoby nierealne.. Ale myślę, że Zuzia chciałaby je przekazać w przyszłości siostrzyczce ❤️🙏
Bedzie dobrze😘 nie zapomni sie takiej tragedii nigdy ale za jakis czas pojawi sie tęczowe dzieciątko i bedzie łatwiej. A ona zawsze bedzie w serduszku. Tez straciłam jedno dzieciątko, potem urodzilam dwójke wiec wiem co mówię. Przytulam Cie mocno.
Ból zawsze pozostanie ale trzeba isc do przodu mimo wszystko miimo traumy. Warto było bu isc do „normalnej” pracy zajać sie czyms wyjsc z domu do ludzi , zmienić klimat czterech ścian bo tak można rozmkminac i mielić , mowić do siebie i myślec co by było gdyby, przebierać w ubrankach, w rzeczach i rozdrapywać krwawiące rany.
Kochana, wiem co czujesz. Pochowałam swojego synka. Łzy, rozpacz, najgorsze było to iż nikt mnie wtedy nie wsparł odpowiednio. Myślę, że do tej pory mam rysę na psychice. Szybko postarałam się o kolejne dziecko, po kilku miesiącach zaszłam w ciąże i urodził się synek, jest żal i smutek do tej pory, ale jak patrzę na mojego kolejnego synka to czuję, że to ten, którego pochowałam przyszedł do mnie w innym ciele. Trzymaj się!!!
Czuję Twój ból... Ja straciłem dwójkę dzieci, córkę Marysię i syna Jana. Po 10 latach małżeństwa i 4 latach od ostatniej straty urodził się nam Staś (chociaż po ludzku nie było już żadnej nadzieji). Pamiętaj, Bóg jest dobry! 😊 Wszystko co najlepsze w życiu jest jeszcze przed Tobą. A po śmierci głęboko wierzę, że oboje spotkamy się z naszymi dziećmi których teraz wychowuje najlepszy Ojciec 😊
Nie znam mężczyzny któremu łatwo przychodzi rozmowa o swoich uczuciach a do tego publicznie 😖 Nie męczmy chłopa. Jeżeli poczuje taką potrzebę jak ta Pani na pewno się wypowie. Uważam że to tak delikatny temat że jakiekolwiek prośby o tym kto ma mówić i o czym są nie na miejscu.
Mam słowo pocieszenia... My z naszymu UTRACONYMI dzieciaczkami spotkamy się. Z kadym dniem coraz bliżej... One żyją i się za nas modlą i wspierają tam z góry 😊
Strata dziecka bardzo boli niech Pani dzielnie się trzyma trzeba żyć dalej pomimo złego losu Życie bywa zmienne Jest Pani młodą kobietą i napewno doczeka się Pani wymarzonego dziecka
Mąż nie jest osobą, która szczególnie pokazuje się w internecie, więc nie będę też poruszała publicznie tematu jego uczuć. Nagrywanie tutaj to moja decyzja, ale to nie znaczy że będę poruszała intymne kwestie bliskich mi osób..
Oglądam kolejny film bo we wszystkim co mówisz, odnajduję cząstkę siebie. Od śmierci mojego syna, minie 11 miesięcy i tak jak Ty, najpierw chciałam, żeby wszystkie rzeczy zniknęły, tak, jakbym zamykała pewien etap, jednak po czasie, zrobiłam tak samo, zachowałam je. Wybieraliśmy je pełni miłości i szczęścia, niestety, los zadecydował inaczej...od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i może w końcu i dla nas wyjdzie słońce, a rzeczy mają dla mnie właśnie wartość sentymentalną, nie wyobrażam sobie oddać ich komukolwiek, a już w ogóle sprzedać. Poza tym, znajoma będąca w podobnej sytuacji, powiedziała mi jedne ważne słowa - zobaczysz, mimo, że przeznaczone były dla pierwszego dziecka, to kolejne, szczęśliwie będzie w nich rosło. Życzę Ci dużo siły i mimo, że się nie znamy, jestem z Tobą w tym trudnym czasie ❤
Jesteś bardzo mądra i dojrzała,Zuzia jest dumna ze swojej mamy🤗
mądra i dojrzała gdy stara się zrobić ze swojego nienarodzonego dziecka maszynkę do zarabiania pieniędzy. Gdyby ono sie narodziło zmiażdżyła by mu głowę publikpwaniem całego jego życia w sm. Reakcje publiczności są żałosne. Powinnismy krytykować tak niskie zachowania. Okropnie przykra sytuacja nastała. Ale jest to idealny moment by zastanowić się czy warto wbrew woli dziecka niszczyć mu życie. Można to potraktować jak szansę, by kolejnemu nie zrobić krzywdy filmikami typu 'pierwsze kroki kasi', 'pierwsza kupa w domu kasi', 'pierwszy dzień w szkoel kasi', 'kasia poerwszy raz jest wysmiewana przez rowiesnikow przez to ze prowadze kanał który ją obnaża', 'kasia mysli że jest tylko produktem na ktorym chce zarobić' itd.
Moje maleństwo urodziło się martwe w styczniu tego roku, rozumiem doskonale Twój ból 🥹 Nie ma dobrego rozwiązania, każdy z Nas na swoj sposób musi pogodzić się ze stratą, trzymam kciuki za Ciebie, z pewnością będziesz cudowną mamą dla tęczowego rodzeństwa Zuzi 👼🌈
Kasiu jestem ❤ z Tobą, pamiętam ten czas gdy świat nam się zawalił😭 kiedy straciliśmy dwoje dzieci, a obecnie jesteśmy szczęśliwymi rodzicami 4 pięknych dziewczyn, jest wesoło, intensywnie, mamy pełne ręce roboty i wiem że i u Was będzie taki czas, cierpliwości i wytrwałości, przytulam 🤗
Maleństwa nie odchodzą, one tylko zmieniają datę przyjścia na świat Kasiu ❤ bądź dzielna ,wierzę w Ciebie i czuje ze jeszcze będziesz szczęśliwa ❤
Bardzo ładnie powiedziane 😇
To prawda ❤🥰
Z całym szacunkiem bo wiem że pisała to pani w dobrej intencji ale to jest bzdura. Dzieci poprostu umierają jak dorośli i tyle. Moja córeczka zmarła, nie ma jej i nie będzie. Przyszedł na świat kilka lat później jej braciszek ale ona to jest ona. Zawsze mi jej będzie brakować a drugie dziecko niczego nie wynagrodziło bo to już jest inny mały człowieczek. A żal, ból i myślenie o niej każdego dni będzie już zawsze nieważne ile dzieci będę mieć.
@@justek9876 tutaj się z Panią zgodzę. Żadne dziecko nie zastąpi dziecka utraconego , bo nim nie jest. Straciłam synka w 22 tygodniu, rok później urodziłam brata. Zaliczyłam baby bluesa porządnego, bo jak widać nie miałam dobrze przepracowanej straty, ale młody podciągnął mnie do życia. Pokazał że świat może być równie piękny. Strata do dziś boli, szczególnie jak zbliża się termin jego urodzenia .. moj aniolek wkrotce mialby 7 lat. I choć mam już 3 chłopaków w domu to zawsze będzie mi brakować najstarszego. Cieszę się że mogłam być jego mamą, choć na tak krótki czas. Bracia wiedzą, że mają starszego brata co sie opiekuje nimi z nieba i bardzo chętnie o niego pytają. A ja-choć cholernie mnie to boli- zawsze chętnie opowiadam im wszystko co chcą wiedzieć . W ten sposób czuje, że on nadal jest obecny z nami. Jedyne co mogę powiedzieć, to po takiej stracie wszystkie problemy stają się błahe, a człowiek bardziej docenia to co ma. Żyć na nowo można się wyuczyć, tym bardziej jak ma się wsparcie i chęci.
A Pani autorce życzę aby przeszła żałobę tak jak potrafi, w takim tempie i w takiej formie jakiej Pani potrzebuje. Jest Pani silna, a będzie jeszcze silniejsza. Wiem, że na ten moment ciężko widzieć kolory, ale przyjdzie ten dzień.
@@justek9876Gdybym tu opisała swoją historię to byś zmieniła zdanie ale zaaa dużo pisania . Może w wolnej chwili
Oby kiedyś ubranka i inne rzeczy Zuzi faktycznie kiedyś się jeszcze przydały... kiedy będzie na to czas i poczujecie się na siłach
Ja radziłam sobie sama po śmierci córki, wyrzucałam wszystkie emocje jakie czułam, choć moim bliskim się to nie podobało, ale było najlepszym wyjściem dla mnie. Miałam 2 wizyty u psychologa i dla mnie były zbędne, ale wg. Mojej rodziny powinnam je mieć, a sama psycholog stwierdziła, że radzę sobie bardzo dobrze i ona nie widziała potrzeby większej ilości spotkań. Więc ja radziłam sobie sama bardzo dobrze. Rzeczy po córce u rodziców były wyniesione, ale nie wyrzucone. Niecałe 3 miesiące po śmierci córki byłam w ciąży z jej bratem. On nosił ciuszki kupione dla niej. Ja do tej pory nie lubię wychodzić do ludzi, bo to ludzie zabili moje dziecko, więc uraz jest. Tak samo jak synka rodziłam przez CC z wyboru nie przez sn, bo przy sn mogłabym mieć atak paniki z zatrzymaniem oddechu i utratą przytomności - ta trauma zostanie, ale dobrze wyszło że przez CC bo synek by się zaklinował gdyby szedł dołem i mogłabym stracić 2 dziecko. Poza tym w pierwszej ciąży było CC potrzebne i wrecz miałam wskazania by je wykonać tj. zagrożenie życia dziecka i dystocja szyjkowa. Tak naciskali na sn, że rodziłam 21 h szyjka mi pękła w 1 miejscu, przez co później był strach czy wytrzyma do porodu. I tak robili że z córką wywoływali i zatrzymali poród, przez co bylam o krok od sepsy, więc ja sn podziękuję. Mimo że CC to zagrożenie mojego życia bo mam uczulenie na wiele leków wolę CC.
Kasiu, cudownie ze myslisz o rodzenstwie dla Zuzi, szczesc Boze
Bardzo mądrze powiedziane, Zuzia starsza siostra tak będzie już zawsze.❤❤❤❤Myślę, że z tymi rzeczami to również bardzo mądre i rozsądne podejście. Jesteś silną i bardzo mądrą kobietą. Pozdrawiam serdecznie😘😘😘
Boże jak Ty pięknie mówisz ❤ cudowna mama Aniołka Zuzi❤❤❤
Kasiu jesteś bardzo mądrą i dzielną mamą, która podjęła dobrą decyzję w sprawie ubranek i rzeczy swojego maleńkiego Aniołka. Gdy nadejdzie cudowny moment wykorzystania ich, będziesz wiedziała, że te wszystkie elementy wyprawki są dobrym znakiem, bo wypełnione ogromną miłością❤ dla Zuzi, a także miłością starszej siostrzyczki dla rodzeństwa ❤
Jesteś wspaniałą mama, a przy kolejnych dzieciach będziesz jeszcze lepsza dzięki doświadczeniom życiowym ❤ trzymam za Ciebie kciuki i miło widzieć ze jednak coraz więcej jest momentów kiedy się uśmiechasz ❤
Kasiu, mocno trzymam za Ciebie kciuki , żeby kolejne dni były dla Ciebie coraz lepsze. Pozdrawiam 🤗
Uważam, że podąża Pani dobrą drogą, jesli chodzi o ubranka dla córeczki. Piżamy tzw ciążowe proponuję też schować po to, by nie rozdrapywać na nowo ran. Powoli dojdzie Pani do siebie na tyle, że zacznie cieszyć wszystko dookoła, jak lato itp. Życzę dużo zdrowia i sił Państwu do pokonywania przeciwności losu❤❤❤
Trafiłam na Twój kanał gdyż wyświetlił mi się na stronie głównej YT filmik w którym opowiadasz o tragedii jaka Was spotkała. Chociaż nie znam Cię osobiście to codziennie w ciągu dnia przypomina mi się ta straszna tragedia i ogromnie współczuję, nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić przez jaki smutek musisz przechodzić, jaki ogromny żal musisz czuć, który rozrywa serce i jak ciężko jest sobie z tym poradzić. Przesyłam uściski, dasz radę, jestem pewna że przyjdzie pozytywniejszy czas, Twoja córeczka z pewnością nie chcę żebyś była smutna i płakała, patrzy z góry na swoich rodziców, kiedyś będziecie razem całą wieczność ale myślę że jeszcze wcześniej wychowacie dla niej kochane rodzeństwo, tego Wam życzę ❤ oglądałam starsze filmiki na kanale, są cudne dajesz mnóstwo pozytywnej energii, motywacji i pokazujesz jak można z innej strony spojrzeć na daną sytuację, przekazujesz że trzeba korzystać z życia że zawsze można coś zmienić na lepsze, że trzeba słuchać własnego serca i nie robić nic wbrew sobie. Bardzo wartościowy przekaz. Wydajesz się bardzo autentyczną i sympatyczną osobą, gdy oglądam Twoje filmy wydaje mi się jakbyśmy się znały od lat 😊 tworzysz fajną więź z odbiorcą. Na pewno zostane na kanale na dłuuugo i będę na bieżąco z filmami 😊 trzymaj się kochana ❤
Aż nie mogę się doczekać nowego projektu. Nie wiem czemu, ale myślę że coś w kierunku vana. Może jeśli chcesz gdzieś zacząć wychodzić to fajne rekolekcje ? Wiem, że profil na ig przekroczyćsiebie często wrzuca info o rekolekcjach
Kasiu. Trzymaj się . Wiem co czujesz , przeszłam to samo kilka lat temu . :(
Życzę Ci dużo siły.
Kasiu jestem wzruszona w jaki sposób wypowiadasz się o Zuzi♥️ Wierze mocno w to ze będzie Ci dane doświadczać macierzyństwa tutaj na ziemi 😘 A co do wychodzenia z domu - pisz śmiało, wsiadam w pociąg lub samochód i jestem 😊
Dużo zdrowia i siły Wam życzę
Bardzo ladna sukienka 😊 super sobie radzisz w tej sytuacji, duzo sily ci zycze 😘
Podejrzewam że wewnętrznie sobie nie radzi i myślę że żadna z nas nie poradziłaby sobie tak prędko z tą sytuacja i to normalne 😢😢
Uważam, dobrze że zostały. Masz wybór co zrobisz. Póki co są w oddzielnym pokoju jak wspomniałaś. Jeśli będzie drugie dziecko i będzie to zbyt trudne, to kupisz nowe, jeśli nie, to będzie nosić. Będziesz miała opcje. A tak poza tym, to bardzo mocno za Was trzymam kciuki. Ból zawsze będzie ale żebyście umieli go dobrze znosić. I żeby powróciła radość. I jest mi bardzo ale to bardzo przykro, że człowiek przez to musi przechodzić….
Mój synek miał się urodzić 12 października, dzisiaj mija 5 miesięcy jak umarł mi pod sercem. Też chodzę na terapię. Rzeczy spakowałam i zaniosłam do piwnicy. Czekają nie wiem na co. Nie jestem w stanie ich sprzedać.
Ściskam ❤❤❤
Jesteś wspaniała bardzo Ci współczuję po staracie córki😔. Trzymaj się jesteś bardzo dzielna🙃. Dojdziesz do siebie kochana. Po obejrzeniu filmu o stracie córki płakałam żalu dzień😢. Trzymam za Ciebie kciuki❤❤
Płakałam cały dzień*
Mój synek nosi ubrania po córce która zmarła i nie miała okazji ich założyć, nosi nawet te różowe , nie mogłam się ich pozbyć
Życie jest nie fair... Ci co nie chcą lub nie kochają dzieci w mgnieniu oka i bez zbędnego dbania o siebie pozytywnie ciąża się kończy,a ci co bardzo chcieli by mnie rodzicami lub długo się starali... Najczęściej wg moich obserwacji to cierpienie ich dotyka lub w najlepszym wypadku dzieci rodzą się wcześniakami tak jak było w moim wypadku 2 x.
Drugie poronione w 6 tyg 😢
U mnie dwa razy w 9 tygodniu
@@katarzynagrabosz2709 Czy poza tymi ciążami udało ci się urodzić dziecko lub dzieci?
U mnie pierwsza ciąża w 29 tc zakończona, drugą poroniona przez zbyt krótki okres czasu po cc, trzecia ciąża zakończona w 31 tc przez cc. Lekarze nie znają przyczyny dlaczego moje ciało na tym etapie zakańcza ciąże... Ale ostatnio wpadłam na pewną osobę która dała mi odpowiedź i chyba coś w tym jest... Może tobie też się przyda. Zobacz
@@kochamogrod7345nie ale właśnie jestem przed testem ciążowym po próbie in vitro . Proszę o trzymanie kciuków !
Przytulam Kasiu mocno do serca❤
Będziesz miała jeszcze dzidziusia współczuję ci Kasiu. Ja pamiętam moja bratowa zaszła w ciąży niestety w drugim miesiącu doszło do poronienia 😭vale po Dwóch latach znowu bratowa zaszła ciąży i urodziła piękną zdrową córeczkę (chrzestnica)🤰 ona ma teraz 5lat a po dwóch latach drugi raz zaszła w ciąży i urodził się piekny zdrowy chlopiec teraz koniec listopada będzie miał 3latka i moja bratowa dluho się z bratem o dziecko starali. I wierzę ze nie długo ciąży znowu zajrzeć i będzie zdrowe piękne dzidziuś. Zuzia na tobą czuwa ok nad twoi mężem
Jesteś świetna
Może warto zostawić takie neutralne rzeczy, które dla kolejnego dziecka byś kupiła takie same. Łózeczko, komoda, przewijak, jakieś rzeczy z apteki. A te ubranka, które były typowo dla Zuzi, ubranka o ktorych opowiadalaś że już Ją sobie w nich wyobrażasz odłożyć gdzieś oddzielnie do pudełka wspomnień, żeby były tylko dla Niej na zawsze. Może wtedy w przyszlości nie bedzie to aż tak bolesne. Nie chce zostać źle odebrana, tylko taka moja rada. Życzę dużo siły i przytulam mocno ❤
Rozumiem co masz na myśli, nie odbieram tego źle:) Mam jeden zestaw ubrań, który był przygotowany na wyjście ze szpitala i odłożyłam go właśnie do takiego pudełka wspomnień:) Ogólnie w ciąży kupiłam bardzo dużo ubranek dlatego odłożenie większości byłoby nierealne.. Ale myślę, że Zuzia chciałaby je przekazać w przyszłości siostrzyczce ❤️🙏
Ściskam i przytulam 😘
Wyczuwam domek 🏡☺
Bedzie dobrze😘 nie zapomni sie takiej tragedii nigdy ale za jakis czas pojawi sie tęczowe dzieciątko i bedzie łatwiej. A ona zawsze bedzie w serduszku.
Tez straciłam jedno dzieciątko, potem urodzilam dwójke wiec wiem co mówię. Przytulam Cie mocno.
Zuzia sie napewno cieszy!
Siły i wytrwania życzę
❤
❤
Dużo siły ❤❤
❤ ❤
❤❤
Ból zawsze pozostanie ale trzeba isc do przodu mimo wszystko miimo traumy. Warto było bu isc do „normalnej” pracy zajać sie czyms wyjsc z domu do ludzi , zmienić klimat czterech ścian bo tak można rozmkminac i mielić , mowić do siebie i myślec co by było gdyby, przebierać w ubrankach, w rzeczach i rozdrapywać krwawiące rany.
❤❤❤❤❤
Witaj 😊. Wiem,że to ból.Kup aniołka i postaw na szafce
😥.Pozdrawiam serdecznie. Trzymam kciuki za Ciebie
Kochana, wiem co czujesz. Pochowałam swojego synka. Łzy, rozpacz, najgorsze było to iż nikt mnie wtedy nie wsparł odpowiednio. Myślę, że do tej pory mam rysę na psychice. Szybko postarałam się o kolejne dziecko, po kilku miesiącach zaszłam w ciąże i urodził się synek, jest żal i smutek do tej pory, ale jak patrzę na mojego kolejnego synka to czuję, że to ten, którego pochowałam przyszedł do mnie w innym ciele. Trzymaj się!!!
Czuję Twój ból... Ja straciłem dwójkę dzieci, córkę Marysię i syna Jana. Po 10 latach małżeństwa i 4 latach od ostatniej straty urodził się nam Staś (chociaż po ludzku nie było już żadnej nadzieji). Pamiętaj, Bóg jest dobry! 😊 Wszystko co najlepsze w życiu jest jeszcze przed Tobą. A po śmierci głęboko wierzę, że oboje spotkamy się z naszymi dziećmi których teraz wychowuje najlepszy Ojciec 😊
Oddałam mase ubranek itd do Caritasu
Fajnie byłoby jakby twój mąż się też wypowiadał jak to wygląda wszystko z jego strony
Nie znam mężczyzny któremu łatwo przychodzi rozmowa o swoich uczuciach a do tego publicznie 😖 Nie męczmy chłopa. Jeżeli poczuje taką potrzebę jak ta Pani na pewno się wypowie. Uważam że to tak delikatny temat że jakiekolwiek prośby o tym kto ma mówić i o czym są nie na miejscu.
Czy bedzie vlog z porządków w szafie? :)
Mam słowo pocieszenia... My z naszymu UTRACONYMI dzieciaczkami spotkamy się. Z kadym dniem coraz bliżej... One żyją i się za nas modlą i wspierają tam z góry 😊
❤ Jesteś cudowną osobą ❤.Serdecznie cię pozdrawiam dziecko kochane.
Skąd ta piękna sukienka ?
❤❤🤍
Strata dziecka bardzo boli niech Pani dzielnie się trzyma trzeba żyć dalej pomimo złego losu Życie bywa zmienne Jest Pani młodą kobietą i napewno doczeka się Pani wymarzonego dziecka
Kim jest Zyga ?
caly czas pani mowi o sobie lub o was a jak sobie radzi pani facet ze strata
Mąż nie jest osobą, która szczególnie pokazuje się w internecie, więc nie będę też poruszała publicznie tematu jego uczuć. Nagrywanie tutaj to moja decyzja, ale to nie znaczy że będę poruszała intymne kwestie bliskich mi osób..
❤
❤❤
❤❤❤
❤
❤
❤
❤❤