Nie polecam biegać przed treningiem siłowym, może to w dużym stopniu wpłynąć na późniejszy trening. Ogólnie nie wiem jaki masz staż, ale wydaje mi się, że masz za małą objętość treningową :P dodaj sobie podciąganie, dipy i wiosłowanie na każdym treningu i na sam koniec katuj łapy do upadłego, zobaczysz prawdziwy progress i mi podziękujesz
Ja czytając badania naukowe dochodzę do wniosku że trening aerobowy (na przykład bieganie) nie wpływa znacząco na wyniki siłowe. Moim celem jest nie tyle co hipertrofia mięśni, a ogólna sprawność mojego organizmu. Oprócz biegania, jeżdzę na rowerze, pływam i gram w piłkę, także na pewno nie zrezygnuje z tych sportów dla możliwie odrobinę lepszych efektów hipertroficznych.
A jeśli chodzi o moją objętość, jest ona wzrostowa i stopniowa. Wracam po 2 miesiącach bez treningów siłowych, więc nie katuję się od razu wysoką objętością i intensywnością. Pamiętaj że duża ilość ćwiczeń ≠ lepsze efekty. Zdecydowanie bardziej preferuje model "high intensity low volume". Poza tym oprócz tego treningu, mam jeszcze 3 inne w skali tygodnia, więc objętość koniec końców uważam że jest na odpowiednim poziomie na ten moment (podciąganie i dipy mam w drugim treningu). No ale w każdym razie dzięki za komentarz!
@@dawidsotysiak może @endoc199 odniósł się tylko do tego konkretnego dnia przedstawionego na filmie? Czyli właśnie najpierw bieganie a później siłownia. Może rozbić to na oddzielne dni lub zamienić kolejność? Można i pakować, i biegać patrząc na Owcę z WK ;)
Można rozbić, ale tydzień niestety nie jest z gumy. Owca żyje z tego że ćwiczy i nagrywa, jest to tak na prawdę jego „praca”, więc może sobie pozwolić na takie zabiegi jak ty proponujesz. Ja niestety z tego się nie utrzymuje, więc nadal utrzymuje że totalnie bez sensu jest takie oddzielanie treningów.
@@dawidsotysiak spoko, podałam Owcę jako argument, że trochę kardio nie zabije mięśni ;) ale dla nas śmiertelników, to chyba faktycznie niezbyt trafny przykład, bo tydzień nie jest z gumy. A jak się doda 8 godzin w pracy i 1,5h na dojazdy, to to jest moim uzasadnieniem, dla którego rozbijam swoje treningi
Cena przydatna i szalik bardzo fajny
Dzięki dzięki. Szalik udało mi się 3 lata temu załapać na charytatywnym meczu City-Barca
Nie polecam biegać przed treningiem siłowym, może to w dużym stopniu wpłynąć na późniejszy trening. Ogólnie nie wiem jaki masz staż, ale wydaje mi się, że masz za małą objętość treningową :P dodaj sobie podciąganie, dipy i wiosłowanie na każdym treningu i na sam koniec katuj łapy do upadłego, zobaczysz prawdziwy progress i mi podziękujesz
Ja czytając badania naukowe dochodzę do wniosku że trening aerobowy (na przykład bieganie) nie wpływa znacząco na wyniki siłowe. Moim celem jest nie tyle co hipertrofia mięśni, a ogólna sprawność mojego organizmu. Oprócz biegania, jeżdzę na rowerze, pływam i gram w piłkę, także na pewno nie zrezygnuje z tych sportów dla możliwie odrobinę lepszych efektów hipertroficznych.
A jeśli chodzi o moją objętość, jest ona wzrostowa i stopniowa. Wracam po 2 miesiącach bez treningów siłowych, więc nie katuję się od razu wysoką objętością i intensywnością. Pamiętaj że duża ilość ćwiczeń ≠ lepsze efekty. Zdecydowanie bardziej preferuje model "high intensity low volume". Poza tym oprócz tego treningu, mam jeszcze 3 inne w skali tygodnia, więc objętość koniec końców uważam że jest na odpowiednim poziomie na ten moment (podciąganie i dipy mam w drugim treningu). No ale w każdym razie dzięki za komentarz!
@@dawidsotysiak może @endoc199 odniósł się tylko do tego konkretnego dnia przedstawionego na filmie? Czyli właśnie najpierw bieganie a później siłownia. Może rozbić to na oddzielne dni lub zamienić kolejność? Można i pakować, i biegać patrząc na Owcę z WK ;)
Można rozbić, ale tydzień niestety nie jest z gumy. Owca żyje z tego że ćwiczy i nagrywa, jest to tak na prawdę jego „praca”, więc może sobie pozwolić na takie zabiegi jak ty proponujesz. Ja niestety z tego się nie utrzymuje, więc nadal utrzymuje że totalnie bez sensu jest takie oddzielanie treningów.
@@dawidsotysiak spoko, podałam Owcę jako argument, że trochę kardio nie zabije mięśni ;) ale dla nas śmiertelników, to chyba faktycznie niezbyt trafny przykład, bo tydzień nie jest z gumy. A jak się doda 8 godzin w pracy i 1,5h na dojazdy, to to jest moim uzasadnieniem, dla którego rozbijam swoje treningi
fajny odcinek
Dzięki!
fajny odcinek, dodawaj ceny😊
ceny fajna sprawa
1000zł na miesiąc wychodzi xD
co studiujesz?
Niedawno skończyłem licencjat dietetyki, teraz jestem zapisany tylko po status studenta, a za rok wracam prawdopodobnie na magisterkę z dietetyki