Najpierw piłem. Później rzuciłem picie dla heroiny. Później znowu piłem, nie brałem. Zacząłem już w podstawówce. Pamiętam jak w ostatniej klasie zarzygałem dywan dyrektora, bo na szkolnej imprezie przemyciliśmy piwa i tanie wina (tam mnie zaprowadził wzywając policję). Wtedy pierwszy raz trafiłem do Izby Dziecka. Miałem 15 lat. Po kilku ładnych latach próbowałem sam z tego wyjść. Bezskutecznie. Kiedy pewnej nocy karetka odwiozła mnie do szpitala psychiatrycznego, na którego terenie znajdował się oddział ośrodka uzależnień i detoks, po tym jak dostałem delirium z wizjami (trwało to podobno 2 dni) - przeraziłem się. Kiedy zobaczyłem psychiatryk, pasy, białą koszulę byłem pewien, że już po mnie. Wizje miałem tak silne, że dopiero po trzech dniach detoksu i rozmowie z psychiatrą dotarło do mnie, że te wizje nie były 'prawdziwe', że to "tylko" delirka. I to wszystko po alkoholu. Mój stan był jednak na tyle poważny, że lekarz zaproponował z miejsca terapię, na którą normalnie czekało się kilka miesięcy. Miałem szczęście. Dzisiaj to wiem. To była któraś terapia z kolei. Ta jednak, była podyktowana autentycznym strachem. Bałem się, że mogę naprawdę ześwirować. Po trzech miesiącach wyszedłem z ośrodka, próbowałem chodzić na AA, ale trafiałem na beznadziejne grupy. Nie znoszę skrajności, a tam przychodzili ludzie z gitarami i śpiewali o swoim szczęściu w trzeźwości, albo wychwalający Jezusa za "dar" niepicia. Ok, jeśli to im pomagało nie ma sprawy, ale to nie było dla mnie. Ja chciałem normalności. Znalazłem sobie hobby - komputery i sport (uprawiam;). Dzisiaj mam własną rodzinę, dobrą pracę, pasje i jestem na takim etapie, gdzie imprezuję i bawię się normalnie. Tyle, że bez alkoholu/dragów. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tego również można się nauczyć. I Zawsze pamiętam kim jestem, a jestem alkoholikiem i narkomanem. To "moje DNA" i już zawsze będę czujny. Od 13 lat jestem trzeźwy. Napisałem to wszystko, bo wiem że się da. I nieważne z jakiego powodu chcesz przestać pić, bo każdy powód jest dobry. Ważne żebyś chciał. Moim był zwykły strach, a nie chęć zmiany życia - to nastąpiło z czasem. Dzisiaj nie boję się zacząć pić/ćpać, bo zeświruję. Tylko wiem, że stracę to co mam i co chcę jeszcze osiągnąć. Słowa tego nie oddadzą, ale to wystarczająca motywacja;) Warto zawalczyć o siebie, życie jest zbyt krótkie, żeby je przepić/przećpać. Z własnego doświadczenia wiem, że bardzo ważne jest, żeby znaleźć sobie jakieś zajęcie, hobby z którego będziesz czerpał autentyczną satysfakcję. To cholernie pomaga.
Pozdrawiam mojego pracownika Marka. Pracuje rok, trzeźwy ponad dwa lata. Marek ma wady, lata picia zrobiły swoje, ale Walczy! On z nałogiem, ja z nim😉 Marek po mału odzyskuje życie, rodzinę, spłaca długi z czasów, kiedy „tańczył”. To nie jest pracownik o którym się marzy, ale WARTO dać szansę, bo kiedy widzę jak się zmienia... serce rośnie! Czasem jest trudno, serio, ale wspieramy, całym zespołem i są efekty! Trzymajcie kciuki za Marka, ja wierzę, że da radę👍
Aż miło czytać ,że są ludzie tak mocno wierzący w zwycięstwo innych. Życzę Tobie Moniko wszystkiego co dobre i tak samo dobrych ludzi jak Ty na Twojej drodze.
Konto tutaj mam chyba z 10 lat ale nigdy się nie udzielalem ,nawet nie napisałem jednego komentarza.Przysiegam ze pociekla mi łzy czytając Twój komentarz, chce byś tylko miala zupełna świadomość że jesteś "super czlowiekiem".Glosem wszystkich potrzebujących "dziekujemy"
@@andrzejewskiandrzejjj dziękuję za miłe słowa, staram się być dobrym człowiekiem, tak Rodzice mnie wychowali i tak starałam się wychować moje dzieci. Nasze drogi z Markiem się rozeszły. Marek nie wrócił do nałogu, z tego co wiem. Jednak współpracować dalej, nie było nam dane... przyczyny są złożone. Marek świetnie się ma i mam nadzieję, że miałam w tym swój mały wkład. Ja nadal ✊
Wielki dzięki za tę rozmowę, bo może otworzy ludziom w Polsce oczy, że alkoholicy to nie tylko ludzie wywodzący się z biedy, patologii, niezaradni życiowo, ale również ludzie sukcesu, osiągający świetne wyniki, spełnieni zawodowo. Ja zawsze powtarzam, że alkoholizm, ale również wszelkie inne nałogi, to choroby wywodzące się z samotności, ale i ogromnego lęku przed światem i przed samym sobą. Trzymajcie się, chłopaki! Ta choroba niestety nie odpuszcza i jest dożywotnia, cieszyć się tylko, że dzisiaj jesteście na właściwej drodze i chcecie o tym opowiadać innym :)
dokładnie, chlanie to ucieczka przed życiem, przed samym sobą, ludzie tego nie rozumieją, niby lampka, niby piwko, niby tylko co weekend, itd itd . Pozdrawiam
Pseudo inteligencja nie stroni od drogich i mocnych trunków, narkotyki? To już norma w śród wielu lekarzy... A przykrywką dla tego wszystkiego jest tepota że po studiach ludzie są mądrzejsi.
Cieszę się że Taka znana twarz o tym mówi!!Bo mało ludzi ma świadomość!!!super cieszę się bardzo!!!Ja 3 lata nie pije i to jest ten najpiękniejszy czas mój w moim życiu!!! POZDRAWIAM...👋👋👋💪💪💪
Doskonała rozmowa. Przyznam ze wstydem, że nie podejrzewałam pana Szyca o taki intelekt i umiejętność pięknego mówienia. To, moim zdaniem, najlepszy z serii tych wywiadów, a zostawiłam go na koniec, bo całkiem się tego nie spodziewałam ;)
Gratuluję wam obydwu podjęcia decyzji i publicznego świadectwa. Ja po 27 latach picia i dwóch nieudanych próbach rzucenia nałogu dotknąłem swojego dnia i właśnie mi mija 2 lata w trzeźwości. Wymieniliście wiele rzeczy która ta choroba zabiera, ale zapomnieliście o jednej (dla mnie najważniejszej), zabiera WOLNOŚĆ!!!! pod każdą postacią. Pozdrawiam serdecznie wszystkich. Rafał.
Gratulacje Rafale wygranej walki .Oby ta trzeźwośc trwała do konca źycia.Powodzenia i szczęcia.Wy niepijący alkoholicy jestescie gigantami.Wiem o czym piszę..wódka zabrała mi przyjaciela który był jak brat...przepraszam dalej nie mogę pisać..❤ i siły!!!!!
@@zofiamuszynska5097 Czyli nie szanujesz ludzi "w drodze", a tylko tych, którzy przeszli ją do momentu, w którym byli w stanie zapanować nad swoim alkoholizmem? To trochę nielogiczne. Niemal każdy z nich łamał się i powracał do uzależnienia, by potem znowu szukać ratunku. Nie Tobie oceniać, kto ile kółek zrobi i kiedy zacznie się leczyć skuteczniej niż zwykle.
Jestem dumą córką trzeźwiejącego alkoholika. Mój Tata nie pije od prawie 18 lat. I wiem jak ciężka jest to walka. Warto. Dla siebie samego przede wszystkim. Gratuluję pomysłu na cykl. Bo wiele osób choruje. Ale nadal jest to temat tabu.
Dziękuję Panowie!wszystko w punkt🤌! Bardzo poruszająca i pouczająca rozmowa. Życzcie mi wytrwałości. Ja Wam życzę wytrwałości! Świećcie przykładem dalej! ✌
@@twzygmunt1111 Trudno mi znaleźć twórcę, którego potepiam bardziej niż Sekielskiego (szczególnie za tę nagonkę na księży) , a i z Szycem (No może poza "Oficerem" ) też mi nie po drodze. Chodzi o pański poziom wypowiedzi i argumentacji - a to jest niestety rynsztok.
Przystępnie pokazany mechanizm uzależnienia , jest on taki sam dla alkoholu, narkotyków itp. czyli różni się tylko substancja,mechanizm pozostaje taki sam. Fajnie że zdecydowaliście się pokazać swoje uzależnienie , mam nadzieję że dotrze to do ludzi :) Trzymajcie się ✊ Pozdrawiam- Ania od 24 lat neofita po Monarze ;)
@@annadea9891 takim? Nie rozumiem do czego nawiązujesz. Czy to będzie alko, narko, leki, klej, sex czy inna substancja od której się uzależniasz mechanizm jest ten sam 🤦🏽♀️ różni się on tylko substancją /czynnością. W Polsce jest ok 30 ośrodków Monar - jeśli chcesz się leczyć znajdziesz czas ,sposób i poradnie ,których jest ok 28 ,by się tam dostać. Monar akurat ma ogromne doświadczenie w terapii barbituranów…. Chcieć to móc bez ćpuńskiego - nie da się i podajcie mi wszystko na tacy. To pierwszy krok terapii
Klasę mężczyzny można poznać po tym, że pięknie i z szacunkiem wypowiada się o swojej byłej partnerce, a także jej dzieciach z drugiego związku. Nie każdy niestety to potrafi. Gratuluję obu Panom odwagi. Wzruszający wywiad.
Marku, Borysie zrobiliście świetną robotę. Dziękuję. Miałam męża alkoholika, rozwiodłam się z nim 13 lat temu. Do dziś pije. Bardzo mi go szkoda.... A ja nie miałam problemu z alkoholem, może w młodości trochę szalałam, imprezowałam, lecz, kiedy w maju ubiegłego roku postanowiłam rzucić całkowicoe alkohol (dotąd była to lampka wina raz na tydzień lub 2 tygodnie), spotkało się to z totalnym zdziwieniem i niezrozumieniem otoczenia. Do dziś pojawiają się pytania dlaczego?, co mi to daje?, nie napijesz się? Często towarzystwo traktuje mnie również jak anonimową alkoholiczkę obserwując bacznie i nie pytając o nic... Ludzie stosują wobec siebie społeczny ostracym w jakże wielu kwestiach. Nie rozumieją też innych moich postanowień: niejedzenia słodyczy (miałam bulimię) - podsuwają mi wielkie tace z ciastem zachęcając do spożycia. Czy musimy zachowywać się w ten sposób? Czy to tak trudne spotkać się w miłej atmosferze, nie wypić alkoholu lub nie namawiać nikogo do lampki wina? Czy to tak trudne nie katować drugiej osoby widokiem i zapachem ciasta, sugerując, że jedno nie zaszkodzi??? Proszę was Kochani, nie oceniajcie w zbyt łatwy sposób nie znając naszwj historii.
Zawsze w pewnym stopniu jeden człowiek jest lustrem dla drugiego..ty nie pijąc wkurzasz innych, bo możesz sobie odmówić oni niekoniecznie i to gdzieś tam w środku psuje im komfort picia ..czy tak jest nie jestem pewna..ale wg mnie w pewnym stopniu tak ..może trochę z innej beczki ale przypomniała mi się sytuacja kiedy już wszyscy wiedzieli że jestem alkoholiczka, że podjęłam kolejną próbę trzeźwienia ( a tak na prawdę już pokryjomu podpijałam)..i pojechałam z braćmi i znajomymi w góry na sylwestra..sytuacja generalnie wyglądała tak że dwa dni się trzymałam..a kolejne dwa oficjalnie nie piłam a waliłam gdzieś małpki po kątach bo napięcie już mnie przerosło . I tak siedzimy w wieczór sylwestrowy w izbie..każdy winko,chyba nawet wodeczka az tu nagle jedna koleżanka stwierdza że ona to w sumie nie ma ochoty dzisiaj pić więc nie będzie..czy ja jej byłam wdzięczna za solidaryzowanie się ze mną?Doceniłam taki gest?nie! Byłam wkurwiona! Nie mogłam przeżyć że ona od tak odpuszcza sobie picie alkoholu kiedy przecież może sobie je lajtowo konsumować ....a ja przecież nie mogę się napić przy braciach (nie dość że ich zawiodę to wypucują rodzicom)a mnie wręcz rozsadza od środka.. w tamtym momencie myślałam że ja rozszarpie ..że ma się na pewno za taką fajniejsza lepsza że ot tak odmówiła..
Jestem uzależniony od 16 roku życia w tym od trzech jestem trzeźwy po terapii kiedyś powiedziałem że gdybym kiedy zaczynałem terapię wiedział jaka to jest ciężka praca żeby być trzeźwy myślę że nie podjął bym się terapii a teraz po tych trzech latach trzeźwości twierdzę że to była najlepsza decyzja mojego życia pozdrawiam wszystkich którzy borykają się z tą chorobą trzymajcie się w trzeźwości i zdrowiu
Panie Borysie wielki szacunek za ten wywiad doskonale rozumiem to co Pan opowiedział sama szczera prawda przeżyłem to samo lecz nigdy bym nie dał rady opowiedzieć tego Pan ma dużą siłę i odwagę opowiedzieć o tym chociaż widać że nie było to dla Pana łatwe wielki szacunek ! Pozdrawiam
Świetny wywiad. Bardzo potrzebny jeśli ktoś nie chce lub nie może zrozumieć do czego prowadzi alkoholizm. Bo niestety picie alkoholu to jest standart w dzisiejszych czasach. Pora z tym skończy i oby więcej ludzi mówiło o tym, a Ci którzy mają problem nie bali się zmieniać swojego życia bo warto! Dla siebie i dla swoich bliskich!
Panie Borysie, dobrze, że wspaniały, utalentowany aktor mówi o chorobie uzależnienia. Dzięki temu wywiadowi, uratuje Pan wiele zagubionych ludzi. Dziękuję za prawdę.
Nie pije od prawie 3 lat. Byłem na totalnym dnie, byłem na takim dnie, że jak kiedyś się obudziłem pod stertą puszek i butelek wystraszyłem się , że to już koniec. Chodziłem do bezdomnych pić, żeby jak najszybciej już poznać to dno zeby jaknajszybciej przestać. Zapisałem się do osrodka w Poznaniu na Ulicy Podolańskiej(polecam _pracuja tam bardzo dobrzy specjaliści).Dużo dają też przyjaciele i przede wszystkim rodzina. Najgorsze są pierwsze miesiące, pierwsze dni jak zwijjasz się z bólu, bolu ktorego nie da się opisać. Ból ktory wiesz , że minie kiedy siegniesz po alkohol. Ale to przejdzie. I zaczynasz cieszyć się życiem. Nie pomoże nikt alkoholikowi kiedy on sam nie chce. Możecie mówić, co chcecie ale trzeba juz mieć naprawdę dosyć żeby przestać. Niestety dużo ludzi nie wraca. A to bardzo ciężka śmiertelna choroba. Nie dawajcie dzieciakom picolo na urodziny w szmpanowkach , nie świętuje sukcesów kieliszkami , to też ma wpływ na naszą" świadomość alkoholową"
Cześć Dawid. Bardzo dobrze piszesz. Kumam Cię bardzo, bo niestety jestem po fachu. Chcesz coś więcej napisać? Powiedzieć? Spójrz u mnie odc. 39 i 17 jak się sturlałem. Wyczuwam, że wporzo jesteś. Dużo piszesz, ale mały odzew. Trzeźwiejemy Razem! Pozdrawiam Rafał
A co daje alkoholikowi rodzina (albo co powinna dać, by alkoholik przestał pić)? Nie bardzo rozumiem jak się ma to stwierdzenie do twierdzenia, że to sam alkoholik ma podjąć decyzję, ma mieć dość :(
Oglądałem słuchając wczoraj Peję.. Myślę, że jest jak dla mnie przynajmniej , jakby to określić "pewniejszy" Ja dzisiaj dopiero i aż 3 lata. Własnie dziś, 19 stycznia. Mój statut- motywacje, terapia, cele. I dzielę się swoim świadectwem, Zapraszam, pozdrawiam, Rafał TM. PS przepiłem nogę, ale nie serce...
Kiedyś moja córka zapytała mnie co ci ludzie widzą w tym Szycu od czułam itak odpowiedziałam. że jest prawdziwy autentyczny i po wysłuchaniu tego potwierdzam taki jest intuicja mnie nie myliła PZDRAWIAM
Fajnie Borys że opowiedziałeś swoją historie. Problem mega w Polsce, cała masa ludzi się wstydzi choroby i w tej całej masie jest duża część właśnie tych " celebrytów" których ludzie oglądają na co dzień w TV. Straszna choroba. Fajnie że już nie pijesz i wróciłeś do życia .Pozdrowionka dla wszystkich
@@beataxyz9969 przykro mi koleżanko , dokładnie, to taki syf że mówienie o tym powinno być chlebem powszednim tym bardziej że ten legalny narkotyk jest na wyciągnięcie ręki dosłownie każdego ....za grosze . Pozdrawiam
@@goldinvestment6927 Dziękuję..to był ktoś jsk brat.. dzięki takim wywiadom ktoś sobie źycie uratuje..straszna to choroba i walka do " krwi".Dzięki za dobre słowo. pozdrawiam równieź☺
No Panowie... Jestem DDA wiec doskonale znam ten temat i wiem jedno. Zeby zaczac sie leczyc trzeba uznac sie za chorego. Macie ogromne szczescie, ze to zrozumieliscie. Brawo. Szanujcie swoje rodziny bo oni cierpia rownie mocno
Psychologowie nadali nazwę i opisali schorzenie które jest wywołane wychowywaniem się w rodzinie alkoholowej. Oczywiście, można to nazwać traumą. Ale każda trauma ma trochę inne kolory i inne źródła. DDA to nie jest wytwór psychologów, tylko życia w środowisku alkoholowym. I jako syndrom istnieje, i świetnie że może być też leczony na terapii.
Dzięki za ten film. Oglądanie go była prawie jak grupa. Ciągle trzeba sobie przypominać co jest tak naprawdę ważne, ile spieprzyłem, ale ile też zyskałem. To będzie dobry, trzeźwy wieczór. Też jestem ponad 5 lat trzeźwy, a właściwie trzeźwieję. Szacunek dla Was.
Na koniec tego filmu, gdy już Panowie podali sobie ręce i ucieszyli się z tego, co wspaniałego osiągneli, zobaczyłam w Nich takich małych chłopców, którzy z radościa i wiarą zaczynają swoje życie. BRAWO PANOWIE! TAK TRZYMAĆ!
Najpierw piłem. Później rzuciłem picie dla heroiny. Później znowu piłem, nie brałem. Zacząłem już w podstawówce. Pamiętam jak w ostatniej klasie zarzygałem dywan dyrektora, bo na szkolnej imprezie przemyciliśmy piwa i tanie wina (tam mnie zaprowadził wzywając policję). Wtedy pierwszy raz trafiłem do Izby Dziecka. Miałem 15 lat. Po kilku ładnych latach próbowałem sam z tego wyjść. Bezskutecznie. Kiedy pewnej nocy karetka odwiozła mnie do szpitala psychiatrycznego, na którego terenie znajdował się oddział ośrodka uzależnień i detoks, po tym jak dostałem delirium z wizjami (trwało to podobno 2 dni) - przeraziłem się. Kiedy zobaczyłem psychiatryk, pasy, białą koszulę byłem pewien, że już po mnie. Wizje miałem tak silne, że dopiero po trzech dniach detoksu i rozmowie z psychiatrą dotarło do mnie, że te wizje nie były 'prawdziwe', że to "tylko" delirka. I to wszystko po alkoholu. Mój stan był jednak na tyle poważny, że lekarz zaproponował z miejsca terapię, na którą normalnie czekało się kilka miesięcy. Miałem szczęście. Dzisiaj to wiem. To była któraś terapia z kolei. Ta jednak, była podyktowana autentycznym strachem. Bałem się, że mogę naprawdę ześwirować. Po trzech miesiącach wyszedłem z ośrodka, próbowałem chodzić na AA, ale trafiałem na beznadziejne grupy. Nie znoszę skrajności, a tam przychodzili ludzie z gitarami i śpiewali o swoim szczęściu w trzeźwości, albo wychwalający Jezusa za "dar" niepicia. Ok, jeśli to im pomagało nie ma sprawy, ale to nie było dla mnie. Ja chciałem normalności. Znalazłem sobie hobby - komputery i sport (uprawiam;). Dzisiaj mam własną rodzinę, dobrą pracę, pasje i jestem na takim etapie, gdzie imprezuję i bawię się normalnie. Tyle, że bez alkoholu/dragów. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tego również można się nauczyć. I Zawsze pamiętam kim jestem, a jestem alkoholikiem i narkomanem. To "moje DNA" i już zawsze będę czujny. Od 13 lat jestem trzeźwy.
Napisałem to wszystko, bo wiem że się da. I nieważne z jakiego powodu chcesz przestać pić, bo każdy powód jest dobry. Ważne żebyś chciał. Moim był zwykły strach, a nie chęć zmiany życia - to nastąpiło z czasem. Dzisiaj nie boję się zacząć pić/ćpać, bo zeświruję. Tylko wiem, że stracę to co mam i co chcę jeszcze osiągnąć. Słowa tego nie oddadzą, ale to wystarczająca motywacja;) Warto zawalczyć o siebie, życie jest zbyt krótkie, żeby je przepić/przećpać. Z własnego doświadczenia wiem, że bardzo ważne jest, żeby znaleźć sobie jakieś zajęcie, hobby z którego będziesz czerpał autentyczną satysfakcję. To cholernie pomaga.
O! I to jest bohater! Dzięki za ten wpis. Krótko i na temat.
Brawo, tak trzymaj
Poruszająca historia...i dająca tyle do myślenia..Brawo!Jest Pan fantastyczny i zdobył swoj Everest.Źycia w trzeźwości i szczęścia...podziwiam☺
Całym sercem gratuluję
i podziwiam.Niech wszystko Panu sprzyja.
👏👏👏 Elegancko
Pozdrawiam mojego pracownika Marka. Pracuje rok, trzeźwy ponad dwa lata. Marek ma wady, lata picia zrobiły swoje, ale Walczy! On z nałogiem, ja z nim😉 Marek po mału odzyskuje życie, rodzinę, spłaca długi z czasów, kiedy „tańczył”. To nie jest pracownik o którym się marzy, ale WARTO dać szansę, bo kiedy widzę jak się zmienia... serce rośnie! Czasem jest trudno, serio, ale wspieramy, całym zespołem i są efekty! Trzymajcie kciuki za Marka, ja wierzę, że da radę👍
Aż miło czytać ,że są ludzie tak mocno wierzący w zwycięstwo innych. Życzę Tobie Moniko wszystkiego co dobre i tak samo dobrych ludzi jak Ty na Twojej drodze.
Moniko, lecą mi łzy...
Konto tutaj mam chyba z 10 lat ale nigdy się nie udzielalem ,nawet nie napisałem jednego komentarza.Przysiegam ze pociekla mi łzy czytając Twój komentarz, chce byś tylko miala zupełna świadomość że jesteś "super czlowiekiem".Glosem wszystkich potrzebujących "dziekujemy"
@@andrzejewskiandrzejjj dziękuję za miłe słowa, staram się być dobrym człowiekiem, tak Rodzice mnie wychowali i tak starałam się wychować moje dzieci. Nasze drogi z Markiem się rozeszły. Marek nie wrócił do nałogu, z tego co wiem. Jednak współpracować dalej, nie było nam dane... przyczyny są złożone. Marek świetnie się ma i mam nadzieję, że miałam w tym swój mały wkład. Ja nadal ✊
Oby więcej takich ludzi jak Pani!
Panie Borysie , życzę Panu , aby Pan wytrwał. Powiem szczerze, że nie byłam Pana fanką, ale terazj estem:)
Super, że dał Pan takie świadectwo ❤
Szacunek panowie. Jestem alkoholiczką. Dziś nie piłam. Nigdy nie myślałam,że będę wypowiadać te słowa przez 19 lat 😊
🌹
19 lat to ogromne zwycięstwo.
@@anmik1928 to nie zwycięstwo. Każdego dnia,którego nie piję mam szczęście.
ale kuksztyczka sie nie napijesz?
@@johndoe1582 nie potrzebuję.
Wielki dzięki za tę rozmowę, bo może otworzy ludziom w Polsce oczy, że alkoholicy to nie tylko ludzie wywodzący się z biedy, patologii, niezaradni życiowo, ale również ludzie sukcesu, osiągający świetne wyniki, spełnieni zawodowo. Ja zawsze powtarzam, że alkoholizm, ale również wszelkie inne nałogi, to choroby wywodzące się z samotności, ale i ogromnego lęku przed światem i przed samym sobą. Trzymajcie się, chłopaki! Ta choroba niestety nie odpuszcza i jest dożywotnia, cieszyć się tylko, że dzisiaj jesteście na właściwej drodze i chcecie o tym opowiadać innym :)
dokładnie, chlanie to ucieczka przed życiem, przed samym sobą, ludzie tego nie rozumieją, niby lampka, niby piwko, niby tylko co weekend, itd itd . Pozdrawiam
Pseudo inteligencja nie stroni od drogich i mocnych trunków, narkotyki?
To już norma w śród wielu lekarzy... A przykrywką dla tego wszystkiego jest tepota że po studiach ludzie są mądrzejsi.
Zawsze wiedziałem że alkoholicy to PATOLOGIA biedna i bogata ale zawsze PATOLOGIA
🤦♂️
😅
Dziekuje za wywiad I dziekuje za odwage Jestem 28 lat trzezwa I wiem jak trudne sa poczatki)
Gratulacje !
Dziękuję za ten wywiad. Nawet nie wiecie jak bardzo jestem wdzięczna za niego.
"choroba alkoholowa to choroba emocji." najpiękniejsze podsumowanie tego tematu.
oj tak...
choroba alkoholowa to choroba duszy, uczuc i emocji. taka kombinacja.
To choroba całej rodziny. Niszcząca dzieci na całe życie.
Cieszę się że Taka znana twarz o tym mówi!!Bo mało ludzi ma świadomość!!!super cieszę się bardzo!!!Ja 3 lata nie pije i to jest ten najpiękniejszy czas mój w moim życiu!!! POZDRAWIAM...👋👋👋💪💪💪
Doskonała rozmowa. Przyznam ze wstydem, że nie podejrzewałam pana Szyca o taki intelekt i umiejętność pięknego mówienia. To, moim zdaniem, najlepszy z serii tych wywiadów, a zostawiłam go na koniec, bo całkiem się tego nie spodziewałam ;)
Dziękuję panowie piekny wywiad! Bardzo pomaga ja dopiero wśród ludzi 6ty miesiąc. Warto otworzyć oczy!
Nie sztuka jest upaść ! Ale sztuka jest jak się podnieść ! Dziękuję za wspaniały program i pozdrawiam wszystkich zainteresowanych ❤️
bez sensu, i teraz mamy kogos nosic na rękach za to ze przestał pic ?
@@muminos75ale podnoszący się tego nie oczekuje
Borys..tu nie można za dużo powiedzieć,wiec powiem krótko:
Wielki SZACUNEK
Wywiad szczery aż do bólu.
Bardzo ważny temat, dziękuję za ten film! Ogromnie mi miło, że wykorzystaliście fragmenty mojej muzyki! Jestem zaszczycony ^^
Szacunek dla obu Panów! Zbliżam się do swojej 15 rocznicy, też zaczynałam u Woronowicza. Życie to piękna przygoda !!!
"Poczułem, że świat na mnie czekał trzeźwego, i to było miłe."
Ładne okrągłe zdania. Szacunek za taką siłę.
Ten film ma jedną podstawową i ogromną wade...... jest zdecydowanie za krótki. Czekam na kolejne materiały. 👍
Panowie Sekielscy jak zwykle świetna robota 👍 Pozdro dla Pana Borysa
To jest Pana najlepszy film, Panie Borysie... Wracam do niego od czasu do czasu zafascynowana autentycznością...
Dziękuje ślicznie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Szacun Panowie. Ja dopiero zacząłem tą przygodę ale właśnie dzięki takim wywiadom zdobyłem się na krok w trzeźwość. Wielkie DZIĘKI!!!
Fantastyczny gość. Bardzo szanuję i mu kibicuję :)
Super wywiad, szczery, ciepły... Trzymaj się Borys i wszyscy ludzie z tym problemem! Dacie radę!
Gratuluję wam obydwu podjęcia decyzji i publicznego świadectwa. Ja po 27 latach picia i dwóch nieudanych próbach rzucenia nałogu dotknąłem swojego dnia i właśnie mi mija 2 lata w trzeźwości. Wymieniliście wiele rzeczy która ta choroba zabiera, ale zapomnieliście o jednej (dla mnie najważniejszej), zabiera WOLNOŚĆ!!!! pod każdą postacią. Pozdrawiam serdecznie wszystkich. Rafał.
Gratulacje Rafale wygranej walki .Oby ta trzeźwośc trwała do konca źycia.Powodzenia i szczęcia.Wy niepijący alkoholicy jestescie gigantami.Wiem o czym piszę..wódka zabrała mi przyjaciela który był jak brat...przepraszam dalej nie mogę pisać..❤ i siły!!!!!
Pięknie to powiedziałeś. Więc nie daj się już nigdy więcej zniewolić.
Gratuluję słusznej decyzji i odwagę.
Szanuję tych co zwalczyli nałóg ale nie jego ten idzie na detoks wraca chla coś znów detoks i tak w kółko a blokuje miejsce komuś kto chce się leczyc
@@zofiamuszynska5097 Czyli nie szanujesz ludzi "w drodze", a tylko tych, którzy przeszli ją do momentu, w którym byli w stanie zapanować nad swoim alkoholizmem? To trochę nielogiczne. Niemal każdy z nich łamał się i powracał do uzależnienia, by potem znowu szukać ratunku. Nie Tobie oceniać, kto ile kółek zrobi i kiedy zacznie się leczyć skuteczniej niż zwykle.
Nie pije 3 lata Kazdego ranka Dziekuje Panu Bogu ze nie Mam kaca Mozna nie pic! Prosze zrobcie Wszystko zeby przestac Pozdrawiam 🌻
Świetny wywiad. Gratulacje dla autora i gościa. Takich opowieści powinno być więcej.
Zapraszam Na AA takich historii jest tyle co Alkoholikow
@@izuniaborkowska4 Dziękuję, uczęszczałem jako dorosłe dziecko alkoholika, jednak z AA takie rzeczy nie wychodzą na świat.
Panowie Zycze Pogody Ducha 34 lata na trzezwo i chce TAK dalej kroczyc z Wami 🇨🇦❤️
Świetna rozmowa. Brawo chłopaki 👍👍👍👍
Panie Sekielski!
Zadbał pan o siebie. Super .
Uwielbiam pana.
Praca jaką wykonujesz jest misja, pomaga ludzkości
Dziękuję😘💕
Jestem dumą córką trzeźwiejącego alkoholika. Mój Tata nie pije od prawie 18 lat. I wiem jak ciężka jest to walka.
Warto. Dla siebie samego przede wszystkim. Gratuluję pomysłu na cykl. Bo wiele osób choruje. Ale nadal jest to temat tabu.
Zakladam, ze Twoj tata nie bujal sie z 15latkami po koksie z kolegami pedofilami. Tobie wspolczuje i szczescia zycze, jemu nie🤷♂️Pozdrawiam✌️
Aż 18 lat to WIELKIE zwycięstwo!!!
@@mikamike5461 A kto się niby "bujał"?!
@@rafal2051 15latki na w tym klubie i wtedy to jakos nacpanemu Szycowi nie przeszkadzalo ze dzieci za hostess, tancerki i.... robia tam🤷♂️😉
@@mikamike5461 cóż jakie to smutne A jednocześnie jakie prawdziwe
Dziękujemy.
Dziękuję :)
Borys, ale się cieszę, że otrzeźwiałeś! Zawsze Cię lubiłam jako aktora, teraz szanuję za odwagę i walkę.
Dziękuję Panowie!wszystko w punkt🤌! Bardzo poruszająca i pouczająca rozmowa. Życzcie mi wytrwałości. Ja Wam życzę wytrwałości! Świećcie przykładem dalej! ✌
Szacunek Panowie dla Was za szczerość.
@@twzygmunt1111 brak słów na coś tak ...prymitywnego jak pański komentarz.
@@twzygmunt1111 Trudno mi znaleźć twórcę, którego potepiam bardziej niż Sekielskiego (szczególnie za tę nagonkę na księży) , a i z Szycem (No może poza "Oficerem" ) też mi nie po drodze. Chodzi o pański poziom wypowiedzi i argumentacji - a to jest niestety rynsztok.
Świetny wywiad. Brawo za otwartość!
Bardzo dziękuję za wypowiedź. Moja siostra jest chora, ale nie chce się leczyć. Jest mi tak bardzo przykro. Trzeba o tym mówić.
Życzę żeby się ułożyło
Może musi sięgnąć jeszcze niżej żeby zrobić coś ze swoim życiem? Życzę powodzenia. Mam nadzieję, że siostra szybko zrozumie powagę sytuacji.
@@dorota.d.-s. masz racje. odc. 39 i 17. Pozdrawiam
Sama musi do tego dojść w swojej głowie. Terapie na siłę nic nie dadzą. pozdr.
Rozumiem cię Agnieszko ja mam brata który nie chce się leczyć
Szacunek za głębokie, pomocne przemyślenia, piękne słownictwo.
Świetna rozmowa...
Gratuluje odwagi !!!🥰🥰
Bardzo podana mi się ten wywiad , taki prawdziwy 👍Macie panowie ,czego sobie gratulować 😍
Panie Marku, gratuluję odwagi i serdecznie pozdrawiam. Robicie z Bratem wspaniałą robotę.
Super Borys ! Tak trzymaj! Jesteś silny i możesz! Wysyłam duzo miłości ❤
Przystępnie pokazany mechanizm uzależnienia , jest on taki sam dla alkoholu, narkotyków itp. czyli różni się tylko substancja,mechanizm pozostaje taki sam.
Fajnie że zdecydowaliście się pokazać swoje uzależnienie , mam nadzieję że dotrze to do ludzi :)
Trzymajcie się ✊
Pozdrawiam- Ania od 24 lat neofita po Monarze ;)
Takim, że pollska psychiatria/ psychoterapia leży, zwłaszcza, jeśli chodzi o benzo, opio, itp. Mowa o lekomanii, zatem o narkomanii.
@@annadea9891 takim? Nie rozumiem do czego nawiązujesz. Czy to będzie alko, narko, leki, klej, sex czy inna substancja od której się uzależniasz mechanizm jest ten sam 🤦🏽♀️ różni się on tylko substancją /czynnością. W Polsce jest ok 30 ośrodków Monar - jeśli chcesz się leczyć znajdziesz czas ,sposób i poradnie ,których jest ok 28 ,by się tam dostać. Monar akurat ma ogromne doświadczenie w terapii barbituranów…. Chcieć to móc bez ćpuńskiego - nie da się i podajcie mi wszystko na tacy. To pierwszy krok terapii
Piekne swiadectwo ! Zycze duuzo zdrowia I wytrwalosci w trzezwosci x
Klasę mężczyzny można poznać po tym, że pięknie i z szacunkiem wypowiada się o swojej byłej partnerce, a także jej dzieciach z drugiego związku. Nie każdy niestety to potrafi. Gratuluję obu Panom odwagi. Wzruszający wywiad.
Szacunek Panowie ja tez jestem jednym z Was.
Panowie, dziękuję ❤️❤️
Bardzo dobra rozmowa. Brawa dla obydwu panow!
Ten film to wspaniała motywacja . Myślę że daliście wielu ludziom siłę podjęcia wyzwania. Dziękuję, dzisiaj zacząłem walkę o siebie :)
Marku, Borysie zrobiliście świetną robotę. Dziękuję. Miałam męża alkoholika, rozwiodłam się z nim 13 lat temu. Do dziś pije. Bardzo mi go szkoda.... A ja nie miałam problemu z alkoholem, może w młodości trochę szalałam, imprezowałam, lecz, kiedy w maju ubiegłego roku postanowiłam rzucić całkowicoe alkohol (dotąd była to lampka wina raz na tydzień lub 2 tygodnie), spotkało się to z totalnym zdziwieniem i niezrozumieniem otoczenia. Do dziś pojawiają się pytania dlaczego?, co mi to daje?, nie napijesz się? Często towarzystwo traktuje mnie również jak anonimową alkoholiczkę obserwując bacznie i nie pytając o nic... Ludzie stosują wobec siebie społeczny ostracym w jakże wielu kwestiach. Nie rozumieją też innych moich postanowień: niejedzenia słodyczy (miałam bulimię) - podsuwają mi wielkie tace z ciastem zachęcając do spożycia. Czy musimy zachowywać się w ten sposób? Czy to tak trudne spotkać się w miłej atmosferze, nie wypić alkoholu lub nie namawiać nikogo do lampki wina? Czy to tak trudne nie katować drugiej osoby widokiem i zapachem ciasta, sugerując, że jedno nie zaszkodzi??? Proszę was Kochani, nie oceniajcie w zbyt łatwy sposób nie znając naszwj historii.
Zawsze w pewnym stopniu jeden człowiek jest lustrem dla drugiego..ty nie pijąc wkurzasz innych, bo możesz sobie odmówić oni niekoniecznie i to gdzieś tam w środku psuje im komfort picia ..czy tak jest nie jestem pewna..ale wg mnie w pewnym stopniu tak ..może trochę z innej beczki ale przypomniała mi się sytuacja kiedy już wszyscy wiedzieli że jestem alkoholiczka, że podjęłam kolejną próbę trzeźwienia ( a tak na prawdę już pokryjomu podpijałam)..i pojechałam z braćmi i znajomymi w góry na sylwestra..sytuacja generalnie wyglądała tak że dwa dni się trzymałam..a kolejne dwa oficjalnie nie piłam a waliłam gdzieś małpki po kątach bo napięcie już mnie przerosło . I tak siedzimy w wieczór sylwestrowy w izbie..każdy winko,chyba nawet wodeczka az tu nagle jedna koleżanka stwierdza że ona to w sumie nie ma ochoty dzisiaj pić więc nie będzie..czy ja jej byłam wdzięczna za solidaryzowanie się ze mną?Doceniłam taki gest?nie! Byłam wkurwiona! Nie mogłam przeżyć że ona od tak odpuszcza sobie picie alkoholu kiedy przecież może sobie je lajtowo konsumować ....a ja przecież nie mogę się napić przy braciach (nie dość że ich zawiodę to wypucują rodzicom)a mnie wręcz rozsadza od środka.. w tamtym momencie myślałam że ja rozszarpie ..że ma się na pewno za taką fajniejsza lepsza że ot tak odmówiła..
Dziękuję za świetny wywiad.
24 godzin panowie i POGODY DUCHA.
Jestem uzależniony od 16 roku życia w tym od trzech jestem trzeźwy po terapii kiedyś powiedziałem że gdybym kiedy zaczynałem terapię wiedział jaka to jest ciężka praca żeby być trzeźwy myślę że nie podjął bym się terapii a teraz po tych trzech latach trzeźwości twierdzę że to była najlepsza decyzja mojego życia pozdrawiam wszystkich którzy borykają się z tą chorobą trzymajcie się w trzeźwości i zdrowiu
Duże tak i tak trzymać. To niewątpliwa pomoc dla ludzi , którzy myślą,, że sami uporają się z tym problemem .
Brawooooo. Za ODWAGE I SZCZEROSC. BRAWOOOOO❤️
Borys SZACUN dla Ciebie💪najważniejsze w życiu jest to jak konczysz A nie jak zaczynasz.Powodzenia zdrowka i co? wytrwałości w dążeniu w trzeźwości
Panie Borysie wielki szacunek za ten wywiad doskonale rozumiem to co Pan opowiedział sama szczera prawda przeżyłem to samo lecz nigdy bym nie dał rady opowiedzieć tego Pan ma dużą siłę i odwagę opowiedzieć o tym chociaż widać że nie było to dla Pana łatwe wielki szacunek ! Pozdrawiam
Świetny wywiad. Bardzo potrzebny jeśli ktoś nie chce lub nie może zrozumieć do czego prowadzi alkoholizm. Bo niestety picie alkoholu to jest standart w dzisiejszych czasach. Pora z tym skończy i oby więcej ludzi mówiło o tym, a Ci którzy mają problem nie bali się zmieniać swojego życia bo warto! Dla siebie i dla swoich bliskich!
Pozdrawiam serdecznie. Alkoholik trzeźwy prawie 1000 dni.
Super i wytrzymaj....
👍👍👍👍👍👏👏👏👏👏
Wielkie gratulacje! Trzymam kciuki za każdy następny dzień 🤗
powodzenia ! 🙂
Brawo! 👏🏻 Oby tak dalej!
Panie Borysie, dobrze, że wspaniały, utalentowany aktor mówi o chorobie uzależnienia. Dzięki temu wywiadowi, uratuje Pan wiele zagubionych ludzi. Dziękuję za prawdę.
Borys Szyc szacunek. Wielka inspiracja dla wielu. Dziękuję
Szczera i niosąca nadzieję rozmowa. Gratulacje dla obu panów 👏
Swietny wywiad , rozmowa !! Bardzo fajnie sie tego sluchalo !!!
Nie pije od prawie 3 lat. Byłem na totalnym dnie, byłem na takim dnie, że jak kiedyś się obudziłem pod stertą puszek i butelek wystraszyłem się , że to już koniec. Chodziłem do bezdomnych pić, żeby jak najszybciej już poznać to dno zeby jaknajszybciej przestać. Zapisałem się do osrodka w Poznaniu na Ulicy Podolańskiej(polecam _pracuja tam bardzo dobrzy specjaliści).Dużo dają też przyjaciele i przede wszystkim rodzina.
Najgorsze są pierwsze miesiące, pierwsze dni jak zwijjasz się z bólu, bolu ktorego nie da się opisać. Ból ktory wiesz , że minie kiedy siegniesz po alkohol. Ale to przejdzie. I zaczynasz cieszyć się życiem. Nie pomoże nikt alkoholikowi kiedy on sam nie chce. Możecie mówić, co chcecie ale trzeba juz mieć naprawdę dosyć żeby przestać. Niestety dużo ludzi nie wraca. A to bardzo ciężka śmiertelna choroba.
Nie dawajcie dzieciakom picolo na urodziny w szmpanowkach , nie świętuje sukcesów kieliszkami , to też ma wpływ na naszą" świadomość alkoholową"
Cześć Dawid. Bardzo dobrze piszesz. Kumam Cię bardzo, bo niestety jestem po fachu. Chcesz coś więcej napisać? Powiedzieć? Spójrz u mnie odc. 39 i 17 jak się sturlałem. Wyczuwam, że wporzo jesteś. Dużo piszesz, ale mały odzew. Trzeźwiejemy Razem! Pozdrawiam Rafał
A co daje alkoholikowi rodzina (albo co powinna dać, by alkoholik przestał pić)? Nie bardzo rozumiem jak się ma to stwierdzenie do twierdzenia, że to sam alkoholik ma podjąć decyzję, ma mieć dość :(
@@Wierka6 .
Dziękuję 😊 za kolejną świetną rozmowę. Trzymam kciuki 🤞 panowie 🤗🤗🤗
Gratulacje panowie i dziękuję za wspaniałą rozmowę!
Gratuluję wytrwałości i szczęśliwego życia życzę p. Borysie 😊
Gratuluję!!! Trzymam kciuki za dalszą mądrość i siłę 💪💪💪
gratuluje odwagi i mocnego postanowienia, oraz życzę wytrwałości - powodzenia !
Gratuluję ❤Buziaki z Monachium. ❤Jest Pan podporą dla innych ❤❤❤
Wszystkiego dobrego Panie Borysie, wspaniały wywiad ❤ szacunek wielki❤
Świetny wywiad! Dziękuję
Oglądałem słuchając wczoraj Peję.. Myślę, że jest jak dla mnie przynajmniej , jakby to określić "pewniejszy"
Ja dzisiaj dopiero i aż 3 lata. Własnie dziś, 19 stycznia. Mój statut- motywacje, terapia, cele. I dzielę się swoim świadectwem, Zapraszam, pozdrawiam, Rafał TM. PS przepiłem nogę, ale nie serce...
Odwagi i mądrości panowie, tak trzymajcie, warto. Pozdrowienia od alkoholika z długim stażem niepicia
Kiedyś moja córka zapytała mnie co ci ludzie widzą w tym Szycu od czułam itak odpowiedziałam. że jest prawdziwy autentyczny i po wysłuchaniu tego potwierdzam taki jest intuicja mnie nie myliła PZDRAWIAM
Film otwiera oczy na "początki", dzięki wielkie!
Panie Tomaszu bardzo dobrze, ze Pan podjął "TĄ trudna tematyke" .I brawo dla PANA SZYCA ,że tak odważnie o tym rozmawia.
Piszemy TĘ
Panowie. Dziękuje że mogłem posłuchać i zobaczyć Waszą rozmowę. Wielki szacun.
Fajnie Borys że opowiedziałeś swoją historie. Problem mega w Polsce, cała masa ludzi się wstydzi choroby i w tej całej masie jest duża część właśnie tych " celebrytów" których ludzie oglądają na co dzień w TV. Straszna choroba. Fajnie że już nie pijesz i wróciłeś do życia .Pozdrowionka dla wszystkich
Dokładnie tak. Pozdrawiam 💪
Dobry koment..mojego przyjaciela wódka zabiła.Szacunek dla Borysa za wygraną i mówienie o tym...wielu moźe pomóc.
@@beataxyz9969 przykro mi koleżanko , dokładnie, to taki syf że mówienie o tym powinno być chlebem powszednim tym bardziej że ten legalny narkotyk jest na wyciągnięcie ręki dosłownie każdego ....za grosze . Pozdrawiam
@@goldinvestment6927 Dziękuję..to był ktoś jsk brat.. dzięki takim wywiadom ktoś sobie źycie uratuje..straszna to choroba i walka do " krwi".Dzięki za dobre słowo.
pozdrawiam równieź☺
Szanuję bardzo za rzetelne i etyczne dziennikarstwo
Jakie to wszystko jest piękne i wymowne akurat po tym wszystkim co wypływa z bagna, gratuluje :(
Dziękuję za te nagranie;)
No Panowie... Jestem DDA wiec doskonale znam ten temat i wiem jedno. Zeby zaczac sie leczyc trzeba uznac sie za chorego. Macie ogromne szczescie, ze to zrozumieliscie. Brawo. Szanujcie swoje rodziny bo oni cierpia rownie mocno
@Mag Rag oj biedny/a ignorancie...po tym wpisie widac jak marne masz pojecie o tym koszmarze
@Mag Rag jesteś głupkiem..nie bedąc psychologiem łatwo stwierdzić po komentarzu👎
Psychologowie nadali nazwę i opisali schorzenie które jest wywołane wychowywaniem się w rodzinie alkoholowej. Oczywiście, można to nazwać traumą. Ale każda trauma ma trochę inne kolory i inne źródła. DDA to nie jest wytwór psychologów, tylko życia w środowisku alkoholowym. I jako syndrom istnieje, i świetnie że może być też leczony na terapii.
@@gałąź-87 sama prawda!Mag Rag to zapewne teź sekta antyszczepionkowców..szkoda słów na takiego idiotę..
Zgadza się. Najpierw się przyznać.. Ja wiedziałem od początku i piłem dalej. Pozdrawiam Rafał
Wielkie dzięki za wywiad. Życzę szczęścia.....i trzeźwości.
Marek - uważam Cię za świetnego gościa. Ale teraz uważam Cię za prześwietnego! Dzięki za ten i poprzednie filmy.
Wiele ważnych, myślę dla wielu niezrozumiałych prawd zostało powiedziane. Treściwa, szczera wypowiedź.
Wytrwałości Panie Borysie 👏👍
Swietna, szczera, otwarta rozmowa dajaca nadzieje, wszystkim uzaleznionym ..... od czekokolwiek. Dam znac ile schudlam.
Brawo Borys. Mam nadzieję że dasz siłę i wiarę wielu chorym ludziom.
Koooo5
45
brawo szymon szyc
Szczerze podziwiam ludzi, którzy wyszli z nałogu ❤️
Najlepsze jest to, że żeby to stwierdzić, należałoby czekać do śmierci. Bo ja tak nie uważam jeśli chodzi o mnie. A i tu nie mów hop!... Pozdrawiam
ŚWIETNA SERIA WYWIADÓW!!!!!!!!!!!!!! Może niektórzy przestaną się dzięki takim wywiadom wstydzić swojej choroby.
Pan Borys kupił mnie po roli w filmie "Wojna Polsko ruska. i co by nie było to według mnie jest kocur
Niesamowite jak bardzo jestes otwarty......wielki szacun ODWAGA?...ODWAGA 👍
bardzo ciekawa rozmowa, dużo mi dała. dzięki!
Dzięki za ten film. Oglądanie go była prawie jak grupa. Ciągle trzeba sobie przypominać co jest tak naprawdę ważne, ile spieprzyłem, ale ile też zyskałem. To będzie dobry, trzeźwy wieczór. Też jestem ponad 5 lat trzeźwy, a właściwie trzeźwieję. Szacunek dla Was.
Świetna Rozmowa.Dzięki Chłopaki👍
Dziekuje za tą serię filmów!
Fantastyczna rozmowa. Panowie - gratuluję i trzymam ogromnie mocno kciuki, abyście wytrwali. Dużo zdrowia!
Brawo!!! Gratuluję i życzę wytrwałości!
Na koniec tego filmu, gdy już Panowie podali sobie ręce i ucieszyli się z tego, co wspaniałego osiągneli, zobaczyłam w Nich takich małych chłopców, którzy z radościa i wiarą zaczynają swoje życie. BRAWO PANOWIE! TAK TRZYMAĆ!
DZIEKUJE za ten wywiad. chlopaki ...nawet nie wiecie jak swietna robote zrobiliscie!
Szacuneczek 👊ja nie pije od 110 dni więc to dopiero początek mojej trzeźwej drogi