Przecież na naszych autostradach to co widać na filmie to nie jakaś egzotyka, to smutna codzienność. Na naszych drogach niemal nie jeździ się inaczej. Luka 20-30m między pojazdami na autostradzie. to jest to zaproszenie dla kierowców z prawego pasa by bez pardonu wcisnąć się nam przed maskę. Na autostradzie bardzo często prędkość 160-170km/h na lewym pasie to nie jest wystarczająco szybko, by nie utworzył się za nami sznur poganiaczy.
Dokładnie tak jak Pan pisze. Jedynie co pomaga, w moim odczuciu, to jak się zrownam z wyprzedzanym samochodem - włączenie kierunkowskazu w prawo. Wtedy dopiero robią odstęp od zderzaka
@@V1kt0rS0 unikam takich sytuacji, ludzie często przesadnie reagują i zaskoczeni potrafią bardzo gwałtownie odbić kierownicą, bo wydaje im się że ktoś w nich wjedzie, a przy prędkościach rzędu 140km/h jest to bardzo niebezpieczne dla wszystkich w pobliżu.
Na zwykłej esce 160 to za mało, a co dopiero na autostradzie, przyznaję się bez bicia, depnąłem raz do 170 żeby żwawo wyprzedzić chyba z 10 tirów, to na zderzaku usiadły mi dwie BMW X5 i X6, oczywiście potem pognały w siną dal. Jechałem raz z kolegą, co na a4 jechał 210 i się denerwował jak ktoś mu wyjeżdżał przed zderzak bo tira chciał wyprzedzić. Tłumaczenia, że jedzie dwa razy szybciej niż ten co wyjechał i że miał prawo źle ocenić jego odległość nie przemawiały do niego. Już więcej z nim do samochodu nie wsiadłem.
Jest miejsce w Polsce, gdzie jeździ się tak jak Pan Marek mówi. Zapraszam do Tarnowa na południową obwodnice, przez 4,5 km jest odcinkowy pomiar prędkości. Idealne miejsce do pokazania jak wyglądałyby drogi podczas przepisowej jazdy. Wcześniej zdarzały się tam wypadki. Po uruchomieniu pomiaru prędkości "dziwnie" bezpiecznie jest.
Tak, na budowanym odcinku A1 Lodź- Częstochowa tez jest średni pomiar. Znam już opowieści jak to tam wygląda. Osobowe na lewym pasie przez cały czas, bo "wyprzedza" inna osobówkę jadąc 10 m/h więcej. Wyprzedza 10 razy dłużej niż trwa manewr wyprzedzania ciężarówek, bo się gnojek boi przekroczyć dozwolona prędkość o 1 km. Narzekania, ze ciężarowe wiszą na zderzaku, bo on ma na budziku 70 km/h, ale w rzeczywistości jedzie 65 km/h, bo prędkościomierz przekłamuje. W ciężarowych nie przekłamuje.
@@bazyliszek14 czyli potrzeba jeszcze urządzeń do mierzenia odstępu, żeby całkowicie wyeliminować patologię. Wtedy skończy się siedzenie na zderzaku, bo ktoś chce jechać 3 km)h szybciej i będzie jak należy.
@@raf1ks Owszem, to by sie przydało, ale wielu kierowców kat. B błyskawicznie straci prawo jazdy. Zawodowi nie stracą, bo ich chroni luka w przepisach dotycząca wyprzedzania. Poza tym nie można kogoś winić, ze chce jechać 70 km/h, bo ma do tego prawo, a inny jedzie 65 km/h, bo mu prędkościomierz kłamie. Ja doskonale pamiętam sytuacje, kiedy przez przepisowego dupka nie dojechałem w 4,5h na stacje, gdzie miałem spotkać się z rodzina. Musiałem przez palanta kręcić wcześniej 45 minut pauzy. Zamiast zacząć wypoczywać o 19:30, rozpocząłem odpoczynek o 20:15.
@@bazyliszek14 Jeśli uważasz ludzi jadących przepisowo za dupków to chyba nie zezłościsz się jeśli ktoś jadący nieprzepisowo zabije ci całą rodzine zanim ona dojedzie na tą stację?
Niestety, ale to jest prawda. Ostatnio się zdziwiłem jak na jednym portalu pojawił się temat, w którym autor sugerował, że osoba jadąca ekspresówką 120 km/h chcąca wyprzedzić ciężarówkę widząc w lusterku szybciej jadące auto powinna zwolnić do 90 i poczekać aż ten co jedzie szybciej sobie przejedzie. Jakby co to nie chodziło o wymuszenie gdzie jadący lewym pasem musiałby hamować, tylko o zmianę przy dystansie, który zmusiłby jadącego szybciej i przy tym przekraczającego dopuszczalną prędkość do odpuszczenia gazu, tudzież do wyłączenia tempomatu. Zdania były podzielone niemal na pół. Wielu uważało, że mają prawo zasuwać, a ludzie trzymający się przepisów to zawalidrogi. Na prawdę nie sądziłem, że jest aż tak źle. Myślałem, że większość ludzi jednak nie jest za taką jazdą, mimo że czasami uczestniczą w tym szaleństwie.
@@krzysztofjezyna9615 No i jak Ci już podjedzie pod dupe to w połowie tira mruga Ci długimi :D Jak wk*rwić słabego kierowce? Jechać przepisowo :D Ostatnio na A4 miałem sytuacje, że większa ilość samochodów wyprzedzała peleton ciężarówek i z przodu peletonu ktoś jechał 110km/h, więc reszta za nim z podobną prędkościa, pomiędzy tirami miejsca dużo nie było więc nikt się nie pchał żeby przepuścić tych z tyłu. Jadę w peletonie ostatni i podjeżdża BMW na dupie siedzi mruga długimi... I co ma niby zrobić? W ciężarówki wjechać i go puścić czy kazać wszystkim natychmiast zjechać żeby jaśnie pan mógł zapierd*lać? Oczywiście po wyprzedzeniu ciągu ciężarówek każdy z przodu jadący wolniej zjechał na prawy i puszczał tych z tyłu... Ale zawsze się znajdzie się jakiś debil na tyłku któremu się śpieszy..
@@zlykartofel2741 Polska to dziwny kraj, w którym można kogoś wkurzyć przepisową jazdą :D Też tak czasami robię jak ktoś pajacuje. A ta sytuacja z BMW, którą opisujesz to niestety też mi się kilka razy przydarzyła.
Inną zmorą są "środkowopasowcy". :) Cała droga wolna a oni wloką się środkowym. Nawet zauważyłem że wjeżdżający na pustą trzypasmówkę lubią zająć od razu środkowy pas. Prawy to lawa, czy co? :D
Wracając z wakacji zauważyłem, że bardzo powszechne jest również jechanie cały czas lewym pasem pomimo braku pojazdów na prawym pasie do momentu kiedy zbliży się inny pojazd. Po przepuszczeniu pojazdu poruszającego się szybciej, kierowcy znowu wracają na pas lewy.
to tylko niedogodnosc, nie tak jak ci ktorzy uważają że inni się "wloką" i wsiadają innym na zderzak lub wyprzedzają awaryjnym. Zwykle ludzkie smiecie którym sie spieszy
Teoretycznie tak, ale moim zdaniem większość obwodnic miast posiada ten trzeci pas to dlaczego mam jechać prawym, skoro co kilka kilometrów są wjazdy na autostradę. I trzeba by było albo zwalniać i umożliwiać włączenie się do ruchu pojazdom wjeżdżającym lub przeskakiwać na pas środkowy.
Ciekawe ile jeszcze razy pan Marek powtórzy, że nie może być tak. Panie Marku ale tak jest. Ten przepis jest martwy bowiem jest nieegzekwowalny. Masa idiotow jeździ właśnie tak, na zderzaku. Co im kto zrobi? Jest to potworna głupota prowadząca często do śmiertelnego zagrożenia
Ten przepis jest egzekwowalny, ale nie jest w PL egzekwowany, to jednak różnica. W innych krajach stosuje się automatyczne urządzenia do pomiaru i rejestrowania wykroczeń tego typu. Ustawia się je np. na wiaduktach autostradowych, również policyjne radiowozy są tam wyposażone w dalmierze. W Polsce uchwaliliśmy słuszne prawo, ale nie stworzyliśmy narzędzi do jego egzekwowania...
@@labiryntpokus9341 Dokładnie - czyli praktycznie przepis sam w sobie jest absuderem i jest po prostu martwy bo nawet jak zatrzymają takiego to powie, że wyprzedzał lub przygotowywał się do menewru wyprzedzania i gitara przepis go kryje i zwalnia z jego przestrzegania.
Jeśli policja nie zacznie karać idiotów na podstawie takich nagrań, to nic się nie zmieni. Powinien być specjalny wydział, gdzie wysyłam film i na jego podstawie policja ocenia sytuację i podejmuje odpowiednie czynności. Mając na uwadze, że sporo osób ma kamerę i może taki wyczyn nagrać, może powoli sytuacja by się zaczęła zmieniać. Aktualnie nawet wysokie mandaty nie zdadzą egzaminu, bo przecież każdy czuje się bezkarny jak nie ma w pobliżu radiowozu. Pozdrawiam!
Przede wszystkim policja powinna się na tych autostradach zmaterializować. Tak jak w cywilizacji za Odrą. Tam nikt nie pajacuje, bo wie, że policja jest i pracuje.
Ostatnio mam nowe hobby, mrugam tym z naprzeciwka co ewidentnie nie przestrzegają ograniczeń prędkości, że niby "suszą", nawet mi za to dziękują, że im grzecznie zwracam uwagę xD a tych co jadą mi na zderzaku raz trochę przyhamowuję zdejmując nogę z gazu by po chwili trochę przyspieszyć a jak znów podjedzie to znów zwalniam =p mniej więcej po 2-3 takich manewrach dany delikwent już nie podjeżdża tak blisko.
Sa takie wydzialy od dawna. Wlasnie wyslalem do ukarania goscia co mi sie wpieprzyl w 20 m luke. Juz mam odzew ze strony policji, zobaczymy jak szybko go ukarza
I co im zrobią ? Dostanie jeden z drugim mandat za używanie świateł drogowych nie zgodnie z przepisami i sobie podetrze nim wiadomo co bo przecież karanie za jazdę na zderzaku to nadal jakaś teoretyczna fikcja i nic innego ...
NIc nie da. Kilka dni temu wyprzedzilem radiowoz na A1 lewym pasem jadac 110 km/h. Podczas manewru na ogonie usiadly mi 2 auta. Ze strony policji zadnej reakcji
8:36 filmu . Drogi redaktorze , dlaczego nie zjechałeś na prawy pas od razu ?? Pewnie bedziesz sie tłumaczył , że miałeś manewr wyprzedzania.... i tak do Rzeszowa? Łatwo kogoś oceniać jeep
ano zgodzę się z Tobą poniekąd. Pan redaktor powinien zjechać na prawy pas bo miał tam bardzo dużo miejsca. Jedyne czego można się ewentualnie przyczepić to ze Jeep bardzo szybko zdecydował się na wyprzedzanie prawym prawem przez co pan Marek nie był w stanie poprawnie i bezpiecznie opuścić lewego pasa... Ja sam nie lubię tych poganiaczy ale gdy widzę kogoś kto bardzo chce gnać lewym pasek to zjeżdżam na prawy pas żeby go przepuścić o ile na tym prawym pasie nie muszę zwalniać w ogóle lub jakoś bardzo ;-)
Ja oglądam ten program na RUclips i zawsze niecierpliwie oczekuje kolejnych odcinków, przestałem za to oglądać ,,Stop Cham",bo wkurzało mnie na maksa oglądanie buraków drogowych w akcji, jeżdżę akurat trochę po Polsce,po różnych trasach i prawdę mówiąc to niewiele się zmienia na lepsze,mamy coraz lepsze samochody,ale kierowcy są coraz gorsi,tak pod kątem praktyki jazdy jak i teorii przepisów.Przepisów uczą się na egzamin jak wiersza,byle zdać,jazda ładna tylko na egzaminie,a po odebraniu prawka,jeżdżą kurwa jak w Rosji,na pałę, pierwszeństwo wymuszają,bo znaków wszystkich nie znają,wg mnie na egzaminie z teorii,powinien być też test ze znajomości znaków drogowych, szczególnie znaków ,,strefa ruchu,strefa zamieszkania,droga, wewnętrzna,skrżyżowanie równorzędne.Wielu młodych kierowców ,w ogóle nie rozumie znaczenia tych znaków,a w prog. ,,Jedź bezpiecznie" często się to widzi,nie pomaga zwracanie kierowcom uwagi przez pana Marka Dworaka,bo większość w ogóle nie kapuje o co mu chodzi.
W 8:33 widać że ma Pan prawy i środkowy pad wolny i nie zmienia Pan lewego pasa choćby na środkowy. To dlatego został Pan wyprzedzony z prawej strony. Fakt jest taki że to niebezpieczny manewr w wykonaniu kierowcy jeepa ale dozwolony w na tej kategorii drodze.
Jeżeli zmieniasz pas to nie powinno się wbijać tuż przed maskę innego pojazdu. Odjeżdżasz tak, żeby widzieć je w środkowym lusterku i wtedy spokojnie zmieniasz, polecam tak robić ;) No chyba, że jakiś łeb Ci się wbije jak we wskazanym fragmencie... Mógł, ale wg mnie nie powinien :) 1-2 sekundy, auto przed nim (pan Marek) odjedzie, zjedzie o jeep pojedzie lewym. Kilka sekund, to aż tyle?
Z tym, że tak myśli każdy - tylko różnią się definicje tego, kiedy bezpiecznie można wrócić na prawy. Debile, z którymi ostatnio postanowiłem już nie dyskutować, bo to nie ma sensu, cały czas mnie przekonywali, że 30m na prawym pasie to wystarczająco, żeby tam wjechać.
@@erykciesielczyk5599 np. kierowca wyprzedzający lewym pasem z dozwoloną maksymalną prędkością nie będzie popędzany jazdą na zderzaku, może będzie mniej jazdy slalomem między lewym a prawym pasem
Wracałem z wakacji w ten weekend. Jechałem drogami lokalnymi krajowymi wojewódzkimi i było OK. Potem jechałem drogą szybkiego ruchu Poznań Wrocław było OK. Potem miałem jechać A4 w stronę Katowic czyli najlepszą trasą. Najpierw korek do bramek żeby pobrać bilet ok 50 min. potem jazda do Gliwic i sceny jak z tego filmu. Wariat pogania wariatem nie wiadomo jak jechać żeby przeżyć. Na koniec czekanie prawie godzinę w Gliwicach żeby zjechać z tej drogo śmierci. Przez lata wszyscy narzekali że ludzie giną przez kiepskie drogi a ja czułem sie tym bardziej zagrożony im lepsza była droga. Czy naprawdę jest problemem okamerowac autostrady? Wyłapywać tych wszystkich potencjalnych morderców?
To nie jest tylko subiektywna obserwacja, są statystyki, które mówią, że po remontach odcinków dróg nagle zwiększa się ilość wypadków. Widać jakimi kłamstwami karmili nas przez lata "eksperci", że to wina słabych dróg, a karanie nic nie da bo trzeba edukować. Tak edukujemy, że mamy to co widać :(. Najgorsze, że te głupoty tak się niektórym wbiły w głowy, że do teraz je powtarzają, ale czuć już zmianę w powietrzu, lobby pato-kierowców słabnie, a większość chce jeździć normalnie.
Akurat ten odcinek drogi o którym mowisz powinniwn mieć 3 pasy a te bramki to porażka, natężenie na tej drodze jest tak duże w niektóre dni czasami jest tak, że jedzie się cały czas lewym bo tir na tirze na prawym, plus dojazd do bramek frustruje każdego tam :(
8:32 dlaczego p. Dworak nie zjechał na środkowy pas, który był wolny na długim odcinku przed nim? W poprzedniej scenie prawidłowo zajął prawy, ale tu pozostał na lewym. Po co? Czy po to, żeby sprowokować do wyprzedzania prawym i móc to skrytykować?
Nie było jeszcze przepisowego odstępu pomiędzy nim, a dostawczakiem. Potrzeba co najmniej 2 sek., a taki odstęp jest w momencie, kiedy zniecierpliwiony kierowca zdążył już go zająć
@@L124K Na pewno o tym samym fragmencie piszemy? W 8:35 widać, że auto na środkowym pasie jest daleko, może ze 200m z przodu. Zauważ, że p. Dworak nie zbliża się do niego (lub zbliża b. powoli), w 8:50 wciąż jest daleko, a jeep w tym czasie zdążył wyprzedzić dwa pojazdy. Podtrzymuję swoją opinię: nie było powodu, żeby nie zjechać z lewego pasa. Wystarczyło dać kierunkowskaz w prawo i w 2-3 sekundy oddalić się od furgonetki na te wymagane 50-60m (w 8:52 widać, że już taka odległość się zrobiła). P. Dworak wolał za to pozostać na lewym pasie, żeby mieć co skomentować. Dodatkowo moje zdanie potwierdza fakt, że nie zjechał po wyprzedzeniu go przez jeepa.
pewnie się narażę, ale dzisiejsze auta są dostosowane do jazdy z prędkością wyższą niż 140 km/h, jednak przy dużym natężeniu ruchu nawet 100 km/h może spowodować tragedię. Wszystko zaczyna się od naszych dróg, które są budowane po taniości (brak odpowiedniej liczby pasów), złych nawyków kierowców i egzekwowania przez policję niemal wyłącznie przekroczenia gdzieniegdzie absurdalnych ograniczeń prędkości nie wydaje mi się że przy małym natężeniu ruchu, 3 pasach ruchu prędkość nawet 170 km/h dla współczesnego samochodu i kierowcy z wyobraźnią jest zagrożeniem, największym zagrożeniem na drogach przyspieszonego ruchu według mnie jest zajeżdżanie sobie drogi - ile razy szykujesz się do wyprzedzania, jedziesz już lewym pasem, powiedzmy 140 na liczniku, za Tobą nie ma nikogo, a tu przed Tobą bez zastanowienia ktoś jadący 110 km/h pcha się pod nos? Przecież mógłby wyprzedzić za 3 sekundy wciskanie się z prawego pasa jak zostawię sobie trochę więcej niż 10 metrów odstępu od auta przede mną powoduje potem hamowanie, często dość mocne i co jeśli przy prędkości nawet 90 km/h (25 m/s) kierowca z tyłu nie zareaguje od razu? kolejna rzecz to nie zjeżdżanie z lewego pasa - wyprzedzamy sobie powietrze po prawej stronie (jeśli zlikwidowane zostanie wyprzedzanie z prawej strony to należy egzekwować jazdę lewym (a nawet środkowym!!! pasem) bez powodu miganie długimi często z odległości ponad 100 metrów, słaby kierowca się zestresuje i odruchowo ucieknie na prawy pas gdzie jest inne auto (z drugiej strony czemu słabszy kierowca namiętnie jedzie lewym pasem) brak umiejętności przewidywania - bezpodstawne hamowanie na autostradzie (czym to grozi napisałem wyżej), a można przecież najpierw puścić nogę z gazu i zwolnić mniej gwałtownie no i na koniec wisienka na torcie - uparcie wyprzedzające ciężarówki pomimo zakazu wyprzedzania (między Krakowem a Brzeskiem jest zakaz wyprzedzania innych pojazdów przez autobusy i ciężarówki, co jest kompletnie nierespektowane i nie ścigane) no i jeszcze nawyk związany z postępem technologicznym - kierowca w średnim wieku, ładne, nowe auto i włączony tempomat na 130 - 140, wyprzedza nie dodając przy tym gazu, bo przecież ma tempomat, a auta jadące za nim hamują Zamiast skupić się na dawaniu mandatów za przekroczenie o 11 km/h dozwolonej prędkości może policja wzięłaby się za blokowanie lewego pasa i wyprzedzanie przez ciężarówki na zakach?
Mam sportowe auto o ciekawym kolorze i często jadąc za kimś przepisowo jadącym na autostradzie lewym pasem widać że czuje on moją presje bo jest setki razy przeganiany z tego lewego pasa a mi się akurat nigdzie nie spieszy i czuje się z tym źle. Nic nie moge z tym zrobić ale jako naród jesteśmy fatalnymi kierowcami
jechałem A4 do Rzeszowa a potem z powrotem do Krakowa. Niestety, ciągle ktoś na ogonie, nawet na prawym. Wyprzedzałem tylko jak z daleka nie było nikogo widać na lewym. Ale jak wyprzedzałem i miałem kogoś przed sobą (czyli choćbym chciał to nie mógłbym jechać szybciej) to nic, trzeba podjechać pod zderzak. Masakra.
8:47 - kogo pan Marek wyprzedzał, że nie mógł zająć środkowego pasa? Tak samo ten ford z przodu. Nie można robić zakazu wyprzedzania z prawej dopóki się nie nauczy ludzi korzystać ze skrajnego prawego i wyprzedzania środkowym, a nie lewym.
@@dawids6006 Ale to nie jest zgodne z przepisami jak środkowy albo prawy są wolne. + zauważ, że gdyby Ci przed panem Markiem zjeżdżali, to on nie musiałby jechać za nimi i czekać aż będzie mógł wyprzedzić. A potem się robią takie pociągi na lewym pasie na 10 samochodów, gdzie prawy wolny. Nikt nikogo nie wyprzedza, każdy czeka aż ten z przodu zjedzie. I zachowanie, które krytykuję właśnie do tego się przyczynia. Ktoś za Tobą jedzie szybciej, to go puść, zwłaszcza jak masz miejsce
@@grisznik Rozumiem że jak on zjedzie na prawy to ten co za nim jedzie wskoczy na jego miejsce i też zjedzie na prawy no bo co ma tam robić skoro i tak nie może wyprzedzać dalej?
@@grisznik ty zjedziesz na prawy a ten za tobą ciebie wyprzedzi i tak wychodzi ze ostatni jest pierwszy. Normalne wyprzedzanie w kolejce do wyprzedzania i czekanie aż ten z przodu zjedzie i wtedy go się wyprzedzi i każdy zjedzie na swój pas
Nie lepiej tłumaczyc zasadą 3 sekund to jest o wiele prostsze i łatwiejsze niż połowa predkosci kto jest to w stanie zmierzyc dokładnie podczas jazdy ???
Są tacy kierowcy, którzy potrafią na autostradzie wcisnąć się z prawej w minimalny odstęp utrzymywany tempomatem adaptacyjnym i następnie zwolnić poniżej 100 km/h.
Wpychają się, tempomat zwlania, żeby utrzymac odstęp, wtedy kolejny widzi miejsce i się wpycha, tak w kółko i jedziemy 80 km/h na adaptacyjnym tempomacie, bo ciągle ktoś drogę zajeżdża. Już pomijając fakt, że czasami tak wjeżdżają, że mi potrafi zapikać, bo wykrywa niebezpieczna sytuacje. Tragedia. Lewym pasem z dużym ruchem nie da się na nim jechać bez manualnego dodawania gazu, żeby odloglosc troszkę zmniejszyć
Z resztą filmu się zgodzę tylko nie z fragmentem z 8:43. Dlaczego dwa prawe pasy były puste? Rozumiem, że Pan Dworak jechał 140km/h i teoretycznie nikt nie mógł go dogonić ale zawsze jest jakieś ale. Nie mówię, że powinien zjechać na prawy ale na środkowy jak najbardziej ponieważ i tak nikogo nie wyprzedzał tak samo jak poprzedzające go auto. Nie pochwalam zachowania Jeepa jednakże ostatnio jadąc tym fragmentem obwodnicy ale w drugą stronę, jadąc spokojnie 110km/h prawym pasem wyprzedzalem auta jadące środkowym pasem co jest absurdalne.
Zanim zjedziesz na prawy pas musisz oddalić się od wyprzedzanego pojazdu na bezpieczną odległość, widać że nie miał szansy na to bo koleś za nim już zmienił pas. Bezpieczna odległość przy 110 to minimum 55 m. Tyle jeszcze nie było na filmie.
8:40 jeep wyprzedza prawą stroną, a co miał zrobić jak na filmie dokładnie widać 2 skrajne prawe pasy wolne a na lewym wleką się auta?? Kto tu łamie przepisy?? Jaki ruch mamy w Polsce?? Prawostronny to dlaczego te samochody wleką się na lewym?? Ostatnio jechałem z Rzeszowa do Katowic A4 to co działo się na drodze wołało o pomstę do nieba! Na lewym 5 samochodów jadących 120-130 a prawy pas pusty!
Ja jeżdżę prawym pasem wszędzie tam gdzie to możliwe bo zwyczajnie często jest to najszybszy pas. Tutaj prowadzący jechał jednak całkowicie prawidłowo. Nie można komuś zjeżdżać przed zderzak. Prowadzący chciał trochę odjechać ale niecierpliwiec się wcisnął ryzykując życiem swoim i innych uczestników ruchu. Czy prowadzący program miał zjechać na jeepa jak ten się zaczął wciskać? No chyba nie. Jak jeep by poczekał chwilę to prowadzący by zjechał i po problemie ale nie. Trzeba zaoszczędzić 5 sekund i gaz do dechy (wyprzedzanie prawą stroną tutaj moim zdaniem można tylko nie tak na żyletkę).
Niestety w PL przepisowy odstęp zachowany przez kierowcę dla niektórych to jak zaproszenie, żeby tam wjechać. Ciężko wyegzekwować ten przepis moim zdaniem w Polsce, a powinno się to robić bo to skrajnie niebezpieczne, czy to na autostradzie czy w mieście.
Niestety, na naszych drogach jest jak jest i szybko to się nie zmieni. Wielu kierowców wsiadając w samochód zaciska zęby, zakłada klapki na oczy i traktuje przejazd z A do B jak wyścig i walkę o życie. Polecam raz przejechać się spokojnie i bez ciśnienia. Wcale nie wolniej, ale bez jazdy na zderzaku, bez skakania po pasach, bez gwałtownego przyspieszania i hamowania, bez traktowania każdego innego jak intruza na "naszej" drodze. Płynna jazda, słowo klucz. Każdy gdzieś jedzie, każdy chce zdążyć.
W Polsce nie ma na to szans, pomóc może tylko odcinkowy pomiar prędkości, stały monitoring, fotoradary i wysokie i bewzględnie egzekwowane kary. To oczywiście marzenia - w Wolsce nie ma na to szans, władza sama lubi szybką jazdę.
Ja powiem tak, niech każdy jeździ jak chce. Nie blokujmy siebie wzajemnie 😅 i będzie pięknie. Ja raz lubię pojechać spokojnie, a raz dociskam i to i to jest fajne. Jedno, spokój, spalanie drugie adrenalina i fajnie kilometry lecą do przodu ❤️
8:40 jeżeli Jeep miał miejsce na środkowym pasie żeby wyprzedzić Pana i pojazd przed Panem to chyba właśnie Panowie powinni tym pasem jechać a nie lewym. Generalnie tematy poruszane częściowo słuszne zwłaszcza na początku. Ale potem wjechał Pan na autostradę i celowo zamulał na lewym pasie, żeby potem w materiale powiedzieć „Patrzcie jaki wariat, wyprzedza mnie prawym pasem”. Ma prawo, a Państwo nie macie prawa jechać lewym gdy prawy wolny. Dodatkowo chodzi o kulturę jazdy, jak zwolni się prawy, daj znać kierunkowskazem i na niego zjedź.
Bzdura. Celowo "zamulał"? Wyprzedzał z prawidłową maks. dopuszczalną prędkością pojazdy znajdujące się na pasie z prawej strony. Jeśli tego nie ogarniasz, oddaj jak najszybciej swoje prawo jazdy z pożytkiem dla bezpiecznie jeżdżących kierowców.
Ja miałem okazję przejechać nie tak dawno trasę ponad 750km, drogami krajowymi, Autostradami A2 i A1. Przez całą trasę spotkałem z 3-4 radiowozy i to na krajówce za krzakami w pobliżu wiosek. Na autostradzie kompletnie nic. I później się dziwimy że na autostradach/ekspresówkach dzieje się wolna amerykanka. Nowy taryfikator mandatów też na niewiele się zda, dopóki nie zmieni się postępowanie Policji w kwestii patroli.
@@Maciek581 inna sprawa, że to akurat ważne. Z danych KGP wynika, że najwięcej pijanych kierowców jest na drogach gminnych/powiatowych. Czasami zapuszczą się na wojewódzka/krajową, natomiast na autostradach pijanych kierowców praktycznie nie spotkamy.
@@adam145 nie wiem jak stoją trzypasmowe autostrady niemieckie jeśli chodzi o częstotliwość zamknięcia na nich przynajmnjej jednego pasa ruchu ze względu na roboty drogowe, ale wiem, że większość odcinków niemieckich autostrad, zwłaszcza na zachodzie niemiec, a nie w byłej NRDówce, to trójpasmówki, i to ze względu na ten fakt dopuszczona jest na większości z nich jazda bez limitu prędkości
@@BakerSFX Na trójpasmówkach, pomiędzy zjazdami, z dala od miast, limitów nie ma, ale nigdy nie miałem sytuacji żeby ktoś mi mrugał światłami, albo siedział na dupie gdy wyprzedzałem. Ferrari sobie grzecznie czekało aż wyprzedzę i zjadę. Do tego Niemcy wiedzą, że gdy ruch się zwiększa, to jazda ponad 130 jest niebezpieczna i zwalniają.
Pan Marek po takiej jeździe na pewno wylądował na jakimś stop chamie albo innym podobnym, gdzie nieomylni eksperci będą szeroko komentować takie karygodne zachowanie.
Gdzie te super radiowozy dla polskiej Policji, które to niby mają patrolować autostrady? Wystarczy przejechać się autostradą od wjazdu do pierwszego zjazdu z normalną prędkością i już by się znalazło kilku kandydatów na zrzutkę do wspólnego budżetu. Moim zdaniem wina Policji, że olewają takie wykroczenia a są one moim zdaniem 100 razy bardziej niebezpieczne niż przekroczenie prędkości o kilka km/h przy wjeździe w teren zabudowany gdzie do pierwszych zabudować jest dobre kilkaset metrów.
@@MrSFPD no właśnie, na miasto. Te samochody powinny kursować non stop na autostradach i eskach a nie stać na policyjnych parkingach lub wozić ważniaków na firmowe imprezy.
Tu nie prędkości czy przepisy są problemem tylko arogancja i brak wyobraźni. Osobiście nie mam problemu z szybką jazdą, niech sobie i 200 pędzą (mimo że u nas nie ma do tego warunków) byle zachowywali odpowiedni odstęp i nie poganiali jadących spokojniej, niestety jest na tyle źle że przeważnie jestem wręcz zaskoczony jak widzę samochód szybko jadący po moim zakończeniu manewru, który nie siedział mi na zderzaku mrugając drogowymi. Najgorsze że ci przeganiacze nieraz sami siedzą non stop na lewym pasie, "przeszkadzając" tym jeszcze szybszym, nie dość że chamstwo, to jeszcze hipokryzja 🤔
Podpinam się pod to co napisałeś. Akurat w punkt. Nawet nie liczyłem tutaj na tak trafny komentarz. W Niemczech ma to ręce i nogi, mimo braku ograniczenia prędkości w wielu miejscach. U nas niestety jest zupełnie inaczej. Pozdrawiam.
Droga z Polski do Hiszpanii przez Niemcy Francja to sama przyjemność. Bajka 😉 Żadnego pośpiechu kultura żadnego mrugania i jazdy na zderzaku. Jesteśmy w czarnej du..ie... jako zachowanie się w ruchu.
nawet najlepszy przepis bedzie martwy gdy nie bedzie egzekwowany,najlepszym batem jest nieuchronnosc kary. niestety niezmieni sie nic na drogach poki nie pojawi sie policja na drogach. prezencja policji jest gwarantem przestrzegania przpisow.
@@labiryntpokus9341 Lewy jest do wyprzedzania, ale kiedy jestem w trakcie wyprzedzania kilku ciężarówek, nie mam zjazdu na prawą, a na dupę siada mi wielmożny pan i mruga długimi to scyzoryk w kieszeni się otwiera. Rozumiem gdy ktoś usilnie trzyma się lewego pasa mimo wolnego prawego i tamuję lecz to i tak dojeżdżanie do zderzaka tworząc niebezpieczną sytuację jest karygodne. Niestety w większości dotyczy to osób, które posiadają auta "premium" uważają się ponad zwykłego śmiertelnika i gardzą innymi - przecież kowalski poczeka...
Podczas deszczu odstęp powinien być dużo, dużo większy. Niech tylko jednemu jakaś awaria wyskoczy (przebita opona) lub zagapi się / czegoś nie zauważy i mamy karambol pojazdów.
I nie jest martwy i może być tak że na autostradzie jedziemy bezpośrednio za zderzakiem innego pojazdu, a mówi o tym właśnie ten przepis, a dokładnie ostatnie zdanie *Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania.* Co do przekraczania dozwolonej prędkości i wpychania się między pojazdy to nie mam wątpliwości, natomiast odstęp jeepa od pojazdu poprzedzającego w filmie od widza oraz odstęp innych pojazdów od samochodu pana Marka jest jak najbardziej właściwy. Jeep zmienia pas na lewy dlatego że wyprzedza ciężarówkę a skoro jest w trackie wyprzedzania to jest zwolniony od zachowania odstępu połowy prędkości, taką samą sytuację widać w 3:56 i 5:20. Srebrny samochód zaczyna wyprzedzać busa a później ciężarówkę i automatycznie zmniejsza odległość od pojazdu poprzedzającego, zgodnie z przepisem.
Nie może być tak że jedziemy bezpośrednio za zderzakiem, gdyż przepis został wprowadzony w celu ułatwienia wyprzedzania pojazdom między którymi jest niewielka różnica prędkości. Chodzi w nim o to aby jedna ciężarówka nie musiała rozpoczynać wyprzedania drugiej ciężarówki 50 metrów wcześniej i kończyć 59 metrów po wyrzeczeniu. Jadąc lewym pasem za innym pojazdem na zderzaku ten wyjątek nie ma zastosowania.
@@raf1ks Niestety ale ciężarówką musi rozpoczynać wyprzedzanie 50m przed i kończyć 59m po dla tego że przepisu tego, czytamy w nim, nie stosuje się *podczas* manewru wyprzedzania, nie przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania. Aby ten przepis miał zastosowanie o którym piszesz musiał by brzmieć "Przepisu tego nie stosuje się względem pojazdu wyprzedzanego" natomiast brzmi tak jak brzmi. Może i wprowadzono go w celu ułatwienia wyprzedzania natomiast ostatecznie utrudnia on wyprzedzanie, a ty i ja mamy obowiązek stosować się do przepisów w takiej formie w jakiej istnieją, nie w jakiej zamierzano je wprowadzić. Więc tak na chwilę obecną wygląda to tak że podczas manewru wyprzedzania pojazdu który jest obok jesteś zwolniony z zachowania odległości względem wszystkich pojazdów, również tego poprzedzającego.
Prawda jest taka, że 90% kierowców jeździ niepoprawnie a 95% nie do końca zna przepisy (wyprzedzanie na pasach, dozwolona prędkość w terenie zabudowanym, wjazd na rondo, używanie kierunkowskazów) wisienką na torcie jest trąbienie tramwajarzy, jak oni stoją a samochody wyprzedzają go z prawej strony na przystanku po wejściu pieszych.
Doskonały sposób na karanie tych co na zderzaku jeżdżą. Byłam świadkiem na S3 jak jakiś "szeryf szosy" uczepił się zderzaka auta przed nim jadącego lewym pasem. To było auto nieoznakowanej policji :) Doskonała akcja! Uważam że zamiast chowania się policji w krzakach z suszarkami, byłoby lepiej i bezpieczniej dla nas wszystkich gdyby więcej takich właśnie. nieoznakowanych patroli było tam gdzie rzeczywiście są potrzebne, na autostradach i trasach szybkiego ruchu.
Pytanie czy mają na wyposażeniu dalmierze sprzężone z wideorejestratorem z tyłu czy oceniają odstępy "na oko". Tak ogólnie to policja nic nie robi dla ludzi i w kierunku bezpieczeństwa, bo to jest służba na posyłki dla mafii trzymającej hodowlę niewolników na potrzeby garstki szaleńców i psychopatów.
Na codzień mieszkam w UK. właśnie wróciliśmy z Polski gdzie miałem nieprzyjemność zrobić ponad 2 tysięcy kilometrów w przeciągu ponad tygodnia. Mogę tylko stwierdzić że to co się dzieje na drogach w Polsce to nadal dziki zachód, chamstwo i cwaniactwo na każdym kroku. Nie dziwi mnie taka ilość wypadków i ofiar.
Nie oni wiedzą że jest 110,ale uważają że to za wolno,dla wielu z nich byłoby dobrze gdyby mogli jeźdźić np.180km/h a tak to czują się pokrzywdzeni gdy muszą jechać 100 - 110.
Niestety po ostatniej podróży A4 potwierdzam, że przepis dotyczący minimalnej odległości to jak na razie tylko teoria, nic tu się nie zmieniło, do tego agresywne wyprzedzanie prawym pasem itp. - dramat!!!
Ja zostawiając odstęp na autostradzie bardzo często spotykam kierowców którzy to wykorzystują, ale z drugiej strony jak widzę jedzie auto za ciężarówką to wolę lekko zwolnić bo potrafią w ostatniej chwili wyprzedzać.
Prosiłbym Policję o częstsze kontrolę na autostradzie Kraków - Katowice. Odradzam kierowcom którzy chcą jechać zgodnie z przepisami. Wyścigi, wyścigi i jeszcze raz wyścigi.
@@ernestpirogowicz1464 znam mase ludzi ktorzy zglaszaja i nie maja pronlemow ale widze ze chcesz ludzi zniechecic hahahah po prostu sosuj sie do przepisow. To latwe
W Polsce potrzebny jest odcinkowy pomiar prędkości na autostradach. Przecież są bramki mogą czytać tablice i czas przejazdu. Przejechałeś za szybko mandat!
Zawsze przy takich tematach robi się zabawnie, gdy jest płacz o tiry. W dodatku od osób, który przeszkadza zbyt szybka prędkość u innych uczestników ruchu 😁 Nie stanowi dla mnie problemu opuszczanie lewego pasa, aby był po prostu wolny. Nie ważne, że w danym momencie nie jedzie nim żaden pojazd w promilu kilometra. Nie stanowi również problemu spokojne czekanie z odpowiednim odstępie za tirem, aby mógł spokojnie wykonywać swoją pracę. Szanujmy się, a nie traktujmy się jak wycieraczki. Na koniec o tych 45 sekundach... Na 3 pasach też? 😊
@@kristvanzdybek Ja bym chciał żeby ludzie jeździli tak jak w DE. Jest 110km/h wszyscy jadą 110 nie ważne czy lewy czy prawy pas, nikt nikogo nie spycha nie dojeżdża do zderzaka nie ma nerwówki jak u nas. Kończy sie ograniczenie można cisnąć. A u nas każdy Januszek za kierownicą wie lepiej a znak ograniczenia postawił jakiś urzędnik żeby Januszkowi utrudnić zycie. On musi z Wrocławia do Zakopanego przejechac w 3h zeby sie potem szwagrowi pochwalić. taka mentalosc
Prawie wszyscy jeżdżą "szybko i bezpiecznie". Z wciskaniem się przed osobówkę, to jest jeszcze mały problem, bo pasażerowie mają pasy pozapinane. Nieco gorzej jest w przypadku autobusów komunikacji miejskiej. Wielokrotnie spotkałem się z tym, że ktoś wpychał się przede mnie na centymetry, bo było miejsce.
"Z wciskaniem się przed osobówkę, to jest jeszcze mały problem..." właśnie takie myślenie stwarza problemy...to jest taki sam problem. Każdy jest uczestnikiem ruchu drogowego w którym obowiązują jednakowe przepisy a nie dla większych co inne, dla szybszych co inne a przed tym to mniejszy problem. Mam nadzieję że nie będę pasażerem autobusu który Pan prowadzi ani nigdy obok Pana przejeżdżał. Pozdrawiam.
@@lybrev3933 niestety ja bardzo często jestem do tyłu z czasem, bo wolę przyjechać później niż dzwonić po karetki. Jakoś nie leży mi w naturze jeździć z ludźmi jak z kartoflami, a spotkałem się już taki mi kierowcami, że trzeba się było mocno trzymać podczas jazdy.
akurat w 8:35 zachował się Pan jak typowy janusz lewego pasa. Następne auto na środkowym pasie za jakies 300-400m przy czym nie widać, żeby jechało ono zdecydowanie wolniej niż Pan, to dlaczego nie zmienić tego pasa na środkowy i puścić tego jeepa ?
Gdzie tu logika, jest pojazd z przodu który nie zmienił na środkowy bo zaczyna manewr wyprzedzania, jest za tym pojazdem po co ma zmieniać na środkowy skoro także chce zacząć manewr wyprzedzania jak poprzedni, nigdzie nie pojedzie tym środkowym, tylko będzie musiał zwolnić i znów wjechać na lewy. To jest 400 metrów przy prędkości 100 km/h to kilka sekund jazdy środkowym pasem, to nic nie zmienia. Co miał zrobić zmienić na środkowy i wcisnąć się jak ten z czarnego? Zrobił by to jadąc zgodnie z przepisami ? No nie zrobił.
@@mklemens2 Po pierwsze obejrzyj sobie tą sytuacje jeszcze raz bo jesteś chyba ślepy. Za Panem Markiem jedzie tylko ten Jeep (za Jeepem moze z 400metrów dalej kolejny samochod) więc wystarczy zmienić pas na środkowy, puścić kolesia w Jeepie i zmienić pas z powrotem. A teraz bardzo się skup bo wnioskując po Twojej wypowiedzi "To jest 400 metrów przy prędkości 100 km/h to kilka sekund jazdy" wnioskuje, że nie masz pojęcia jak działa fizyka i prędkość względna. 100 metrów przed Tobą jest dzwonek którym musisz zadzwonić. Biegniesz z prędkością 5 metrów na sekundę. W jakim czasie dobiegniesz do dzwonka ? Tak, 20 sekund, brawo. Teraz trudniejsze zadanie. Znowu musisz zadzownić tym dzwonkiem, który znajduje się 100 metrów przed Tobą, ale tym razem przyszedł kolega który Cie nie lubi, ukradł dzwonek i ucieka z prędkością 4m/s. Ty zaczynasz biec z prędkością 5m/s jak w poprzednim przykładzie. W jakim czasie dogonisz kolege z dzwonkiem? To już trudniejsze pytanie, ale mam nadzieje, że dojdziesz do prawidłowej odpowiedzi, która wynosi 100 sekund (jeśli nie wiesz jak, to wpisz sobie w google termin "prędkość względna" i poczytaj) Zostawiam Cię z tym, mam nadzieje, że postarasz się przełożyć mój przykład na sytuację z filmu i wyciągniesz wnioski. Jeśli to okaże się zbyt trudne to napisz, postaram Ci się to jakoś wytłumaczyć.
@@rafaz705 hahah bardzo śmieszne, no uśmiałem się z twojej wypisanki, o jaki mądry jesteś napisałeś zadanie jak z podstawówki, no brawo a teraz może bardziej serio. nie widzę żadnego powodu dla którego miałby zjechać na środkowy i tak widziałem to dwa razy i ma sensu oglądać więcej. nie ma też o czym rozmawiać, przejazd na pas środkowy przy prędkości maksymalnej dozwolonej (to ważne) gdy na tym pasie nie możemy kontynuować jazdy nie ma sensu i może być wręcz niebezpieczny, wiemy że ktoś jest za nami, zakładamy że jedzie zgodnie z przepisami(ustawa o ruchu drogowym) więc nie wyprzedzi nas bo nie zdąży(nie ma też miejsca, inny pojazd na lewym pasie), więc będąc na środkowym pasie po chwili chcemy wrócić i też nie mamy gdzie, więc co ? no wjeżdżamy znów przed ten pojazd co był za nami i znów ten pojazd musi zwolnić aby zachować odstęp i nadal to nic nie zmienia. A co do wskazanej sytuacji że ten czarny Jeep wyprzedza, to nie powinno mieć miejsca i dlatego nie ma o czym rozmawiać, bo nawet jeśli zmieniłby pas na środkowy i zostanie wyprzedzony to te wyprzedzanie też nie powinno mieć miejsca po to jest ograniczenie prędkości aby go nie przekraczać więc tylko opisana przeze mnie sytuacja gdy zjeżdżamy na środek i znów wracamy na to samo miejsce może być omawiana bo żadne wyprzedzeni przy tej prędkości nie może mieć tam miejsca ani gdy jest na środkowym ani na lewym.
@@mklemens2 Dobra, szkoda mi czasu na dalszą dyskusje bo widzę, że mam do czynienia z kolejnym królem lewego pasa. Tylko mam jedną prośbę, staraj się układać krótsze zdania, to nie jest takie trudne. Wypowiedź jest czytelniejsza, bardziej sensowna i przyjemniej się nią czyta (to nie jest "Nad Niemnem", żeby robić zdania na 7 linijek...).
@@rafaz705 ten jeep to jakiś pojazd uprzywilejowany, czy ty mim jechałeś? Skoro ktoś jedzie z maksymalna prędkością to dlaczego mam mu nerwowo zjeżdżać, tymbardziej ze przede mną jedzie inne auto?
Kanada, wyprzedzanie po prawej, lewej no problem, jazda w prawo na skrzyżowaniu przy czerwonym zawsze, chyba że jest znak "Stop on Red". Wyprzedzanie po prawej to podstawa, ten co zmienia pas to on musi się upewnić że nie zajedzie drogi wyprzedzającemu bo to on zmienia pas na prawy. W Kanadzie musisz się obejrzeć przed zmianą pasa i to jest wyjątkowo przestrzegane na kursach i egzaminach w praktyce się przydaje wtedy możesz wyprzedzać po prawej albo lewej bo wiesz że ten przed tobą przed zmianą pasa obejrzy się. Jakie jest wyjście kiedy łamaga jedzie na lewym poniżej dozwolonej szybkości i co wszyscy za nim jak gęsi, musisz go wyprzedzić po prawej. Tacy jak ten gość powinni promować jazdę płynną nie jakieś tam bzdury, wyprzedzanie w Polsce jest możliwe ale warunków jest tyle że nie wiem kiedy robię to dobrze a kiedy nie.
Tam gdzie jeździ się najszybciej, wyprzedzanie z prawej jest zabronione. A Polska, zaraz po Niemczech, jest krajem z najwyższym ograniczeniem prędkości. Może przy kanadyjskich 110km/h takie wyprzedzanie z każdej strony jest bezpieczne. Znowu, jeśli jedziemy poprawnie, skrajnym prawym pasem, wyprzedzać z prawej nie ma po co.
@@TerribleAcid Pamietam mieszkajac w niemczech poruszanie sie samochodem na autobanie to bylo 180 km na godzine a pamietam dziewczyne jadaca na kawasaki ktora tylko smignela zostawiajac nas z tylu,a teraz w kanadzie to 110 ale czesto widze ponad 130 czasami 140 ale to rzadko ,moze ja tak zauwazylem
@@margplsr3120 wysłanie filmu to niestety za mało. Trzeba jeszcze zgłosić się na wskazany komisariat jako świadek. A potem albo dadzą mandat (jak kierowcę znajdą), albo nie dadzą.
Jest recepta na takich poganiaczy lewego pasa. Za stwarzanie zagrożenia na lewym pasie ruchu oraz przekroczenie prędkości. Powinna byc utrata prawa jazdy na rok i 10 tyś zl kary. Niech taki Kubica wraca taksówką do domku.
Do tego możliwość ukarania na podstawie nagrania bez zbędnej papierologii. A jak kierowcy nie widać - to zapytać właściciela pojazdu, jak nie wie komu użyczył to niech sam zapłaci. I porządek robi się sam.
Jest recepta na takich blokujących lewe pasy, wyprzedzając tira 5 minut bo jadą 2 km/h szybciej, albo gdy prawy jest wolny albo ba tiry zajeżdżające lewy pas bo wpyszczają kogoś ze zjazdu (który ma ustąpić pierszeństwa). -Utrata prawka bo wysztkie te sytuacje blokujące niezasadnie lewy pas są potem przyczyną tego waszym zdaniem karygodnego wyrzedzania prawym albo poganiania jełopów przez wyprzedzających lewym pAsem
@@ThePawelekPawelek Przyczyną tego jak to nazwałeś karygodnego wyprzedzania jest mający w du...ie bezpieczeństwo innych kierowca który decyduje się świadomie raczej na taki manewr "a nie te sytuacje blokujące niezasadnie lewy pas" Problem tylko w tym że tak jak P. Marek mówi - niektórzy powinni się wstydzić tego co zrobili, natychmiast zjechać na najbliższy parking i zadzwonić po kogoś bliskiego żeby dokończył podróż - ale się nie wstydzą...dlatego inni zamiast zgodnie z przepisami podróżować muszą na polskich drogach walczyć o życie
No ciekawa ta kara ciekawe. Zastanawiam się skąd powiedzmy taka osoba dajmy programista zarabiający 20-30 tysięcy na miesiąc miała by aż 10 milionów złotych na zapłatę tej kary. Ty serio chciałbyś wprowadzenia jełopie wymiaru kary który oparty jest o system binarny??? Nie ma sytuacji w realnym życiu które można rozwiać w ten sposób. Czyli chcesz powiedzieć, że jadąc lewym na autostradzie dajmy na to 145 na godzinę stwarzam jakieś zagrożenie i muszę zapłacić 10 milionów oraz oddać prawo jazdy na rok? Śmiechu warte. Rzuć pierwszy kamieniem o ile nigdy w życiu nie przekroczyłeś prędkości lub nie wymyśliłeś pierwszeństwa lub nie popełniłeś innego wykroczenia.
@@rafar2033 Nie wiem człowieku z kad wziąłeś 10 mil. Przeczytaj jeszcze raz to po pierwsze. Po drugie, każdy kierowca kiedyś złamał lub nagiął przepisy nikt nie jest święty. Ale ja pisze o kierowcach którzy celowo i nadgminnie przypierdalaja na lewym pasie np 150 gdzie jest dozwolone np 110 jednocześnie przyklejajac sie do każdego zderzaka który wyjedzie przed nim i mrugać światłami. I taki delikwent jedzie wlaśnie takim stylem jazdy przez caly czas.
Dziwi mnie, że przepisy o odstępie obowiązują tylko na autostradach i drogach ekspresowych. Przecież patologie typu siedzenie na zderzaku zdarzają się także na zwykłych drogach krajowych, wojewódzkich czy nawet w mieście.
Dlaczego filmowane pojazdy z przodu oraz z tyłu Forestera maja zamazane tablice ? Numery rejestracyjne nie są objęte RODO, są powszechnie widoczne, wręcz muszą być czytelne.
3 года назад+1
UODO uważa inaczej, więc po co autorzy programu mają sobie robić niepotrzebnych problemów?
@ NSA orzeka, że numery rej nie są danymi osobowymi. W polskim prawie, ostatnie słowo należy do Sądu. Nie do rzecznika UODO, nie do rzecznika praw dziecka, innych instytucji. Owszem, numety rej prowadzą do ustalenia właściciela auta. Natomiast w przypadku kiedy właścicielem jedt bank, firma leasingowa, to ochrona danych osobowych nie ma zastosowania - dane spółki są powszechnie dostępne. Ujawnianie tablic rej niewiele zmienia bo dostęp do tych filmów ma 50 tys oglądających, podczas gdy w cyklu wieloletniej eksploatacji samochodu, styczność z samochodem (nr rej) ma również kilkadziesiąt tysięcy osób- kierowcy i piesi.
Co z tego, że wprowadzamy zakazy, nakazy i kary? Możemy wprowadzić 10, 100, 1000 czy milion zakazów czy kar - jak nie będzie komu ich egzekwować to nic z tego nie będzie - ludzie będą jeździć jak jeżdżą. I nie dziwię im się - kierowcy są straszeni karami ale nie widać policji, ITD czy innych służb na drogach więc większość czuje się bezkarna. Po co mam zwalniać? myślą. Niestety najgorsi są tacy co wyjechali z dużego miasta, gdzie jeździ się 40-60 na A i myślą, że nadal mogą mieć odstęp od Twojego bagażnika na poziomie 5-10m - oby tylko jakichś postronnych ludzi ni skrzywdzili.
@@barteez_ no właśnie taka smutna prawda. często lepiej odpuścić i niech sobie ktoś tak jedzie i przyspieszy te 15 sekund ;) najważniejsze bezpiecznie dotrzeć do celu. pozdr!
2:43 - właśnie dlatego w Polsce nie da się jeździć na aktywnym tempomacie - ustawiam minimalny odstęp od poprzedzającego auta, a za chwilę jakiś kretyn postanawia się w tą lukę wcisnąć, po czym zostaje wykryty przez mój samochód, który przyhamowuje, żeby złapać ustawiony dystans od nowego poprzedzającego auta czyli tego który mi się wcisnął. Po chwili kolejny kretyn widzi 10 metrową lukę i znowu historia się powtarza. MASAKRA
8:12 Kiedyś P. Merek bronił jednego lebiode co go cały internet obśmiał że potrzebuje 70m od wyprzedzonego pojazdu żeby na prawy pas wrocic. A sam zrobił to w taki sposób jaki sugerowali wtedy obśmiewający (i uważam że poprawnie)
Pan Marek chce dobrze i ja go rozumiem , sam jeżdżę tak jak Pan Marek i potwierdzam że na drogach jest straszna patologia nie tylko autostrady, już sport narodowy głupoty się zrobił z takiej jazdy, niektórzy tego nigdy nie zrozumieją i jadą szybko a potem wolno w trumnie takiego Pana lub Panią kierowcę prowadzą na cmentarz...
Już myślałem, że będzie odcinek z policją, a tu zonk. Jak ma być respektowane prawo, skoro jest praktycznie zerowa karalność? U nas musiałoby być fotoradarów jak w ZEA, Polak musi czuć bata nad swoją głową, inaczej będzie miał w dupie przepisy.
@@margplsr3120 I dobrze, choć jest to trochę wyręczanie Państwa. Policja potem zamiast ukarać na podstawie nagrania, ciągnie człowieka na komisariat w celu złożenia zeznania. Nie zachęca to do prospołecznej postawy.
7:30 oczywiście że nie bo przerywanie wyprzedzania po to aby jednemu dogodzić powoduje spowalnianie ruchu oraz zatlaczanie lewego pasa. Dlatego najsprawniej jest dokończyć wyprzedzanie
Mnie jazdy po autostradzie uczyli w Niemczech. Jedno wziąłem sobie do serca i stosuję. Jeżeli zjazd na prawy pas zmuszałby mnie do zmniejszenia prędkości, to nie zjadę. Mam 140 na tempomacie i tyle jadę, czy to po pasie prawym czy lewym.
Artykuł 24. punkt 10 Prawa o Ruchu Drogowym dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony na jezdniach z oznaczonymi pasami ruchu na: 1. jezdni jednokierunkowej (a z takimi do czynienia mamy na m.in. na autostradach, drogach ekspresowych, szybkiego ruchu) oraz 2. na jezdniach dwukierunkowych pod warunkiem istnienia 2 pasów w tym samym kierunku w obszarze zabudowanym i 3 pasów ruchu poza obszarem. Powyższy przepis istnieje w PRD od dziesięcioleci i każdy posiadający prawo jazdy w trakcie przygotowywania się do egzaminu teoretycznego zapewne zaznajomił się z dużą liczbą pytań związanych właśnie z tym konkretnym przepisem. Dziwię się zatem tej ogólnie panującej niechęci wobec tego przepisu, a co gorsza rzeczywistemu "szeryfowaniu" na drodze. Jest rzeczą naturalną, że po uzyskaniu już prawa jazdy, wraz z upływem czasu i zdobywaniem doświadczenia, znajomość tego i innych przepisów ulega stopniowemu zapominaniu i/lub przeinaczeniu. Mam wrażenie, że zachodzi zjawisko tworzenia się w umysłach kierowców indywidualnych przepisów ruchu drogowego. U każdego kierowcy innych i u każdego kierowcy jedynie słusznych, najlepszych, nieomylnych i prawdziwych :-) Podsumowując: wyprzedzanie z prawej strony w tym przypadku nie jest zabronione. Jest dozwolone pod tymi samymi warunkami jak wyprzedzanie z lewej czyli: odpowiedniej widoczności, miejsca do wyprzedzania i nieutrudniania ruchu. Zatem nie każdy wyprzedzający z prawej strony to pirat drogowy. Wyprzedzanie z prawej strony jest normalnym elementem codziennego ruchu na drogach o wielu pasach i w mojej opini nie stwarza większych zagrożeń niż wyprzedzanie z lewej pod warunkiem przestrzegania zasad zmiany kierunku i pasa ruchu opisanych w Art. 22 PRD, gdzie głównymi zasadami są m.in. zachowanie szczególnej ostrożności i ustąpienie pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na tym pasie. Nie może być mowy, czy szukania usprawiedliwienia, że uczestnicy ruchu nie są przyzwyczajeni do wyprzedzania z prawej, ze się nie spodziewali, skoro przpisy od dawna na to zezwalają. Propagowanie takich treści "anty prawo wyprzedzeniowych" jest szkodliwe i napiętnowywuje część prawidłowo jeżdzących kierowców jednoczśnie utwierdzając drugą część kierujących w przekonaniu, że jest to zachowanie niewłaściwe, pomimo że zgodne z literą prawa. Tak być nie może. Żeby było jasne. Nie pochwalam wyprzedzeń z prawej strony zarejestrowanych w tym materiale. Nie pochwalam nie dlatego, że były one wykonane z prawej strony ale dlatego, że nie spełniały one warunków bezpiecznego wyprzedzania.
@@WojtekCh72 Po cholerę ten komentarz skoro nic nie wnosi do elaboratu? Nie ma różnicy czy 50 czy 140. Względne prędkości pojazdów (różnice ich prędkości) podczas wyprzedzania są takie same. Skoro na autostradzie dopusza się 140 tzn. ze jest to prędkość właściwa dla tego rodzaju drogi. Jedyna róznica, że na autostradzie w tym samym czasie pokona się dłuższy dystans ale tam nie ma ruchu poprzecznego. Napisałem z jakiego powodu nie pochwalam i tym powodem nie jest fakt wyprzedzania z prawej strony. W tym rzecz szanowny Panie Szeryfie "rekord vidjo".
Jechałem dzisiaj zakopianką. To co się tam dzieje to jest normalnie bandytyzm drogowy. Nie da się inaczej opisać prędkości z która poruszają się niektórzy kierowcy i siedzę je komuś metr od zderzaka przy 140 km/h. Policji brak.
5:10 oczywiście że jechał prawidłowo tym bardziej że oczekiwał aż ten przed nim skończy wyprzedzać zachowując wzorowy odstęp. Tam jest dopuszczalna 120km/h a on jak widać miał ok 110
Tez na to zwróciłem uwagę. Akurat tam jakby p. Dworak dał prawy kierunek wyprzedzając dostawczaka to Jeep by poczekał i poleciał lewym po swojemu. A tu p. Marek nawet po wyprzedzeniu z prawej nie wraca na prawy.
Nie chodziło o to co masz na myśli. Mieliśmy zobaczyć jak zachowa sie kierowca który siedzi na zderzaku. Ile bedzie miał cierpliwości. Szerokosci i rozsądnej jazdy życzę.
Nie widzę żadnego złego zachowania, po co miał zmieniać ten pas na te 10 sekund skoro zaraz by wyprzedzał a dodatkowo miał z przodu pojazd który już zaczyna manewr wyprzedzania więc nie miał by miejsca i wrócił by w to samo miejsce gdzie był, bez sensu. Może jeszcze twoim zdaniem ten z czarnego dobrze zrobił wyprzedzają środkowym, pewnie też tak robis? A może prowadzący miał tak zrobić?
@@mklemens2 kogo chciał wyprzedzać? Przecież przez najbliższe 300/400 m nie ma nikogo na prawym i środkowym pasie Jedynie prowadzący i przed nim kolejny mistrz lewego pasa...
Gadanie dla gadania -> zrobcie odcinek z Policja, dopoki nie zobacze jednej osoby ukaranej za "jazde na zderzaku" badz poganianie -> nie uwierze ze cos sie moze zmienic.
Zauważyliście, że im bogatsze, szpanerskie auto w Polsce tym większy idiota za kierownicą, to praktycznie chora zasada? To chora reguła jaką zauważam, jak odwiedzam Polskę, bo mieszkam w Niemczech. To są tkz. nowobogaccy, delikatnie mówiąc, bardzo niesmaczni ludzie, którzy dorobili się zbyt szybko pieniędzy, zapewne w tak samo "kulturalnych" i "legalny" sposób jak przemieszczają się po drogach, niestety wystaje im słoma z butów. W Niemczech, nawet kierowca Porsche na 3 pasmowej autostradzie jedzie przepisowo i każdy dojedzie cały i na czas.
@@kuba4010 Dokładnie, przede wszystkim zakompleksionych, którzy swoje malutkie pochodzące często z biedy ego, zbyt wysoką ratę na to auto i resztę, muszą odreagować chamską jazdą na za kierownicą i pozerstwem. Jest coś takiego, że kulturę danego społeczeństwa można poznać po kulturze jazdy tych ludzi. Człowiek w samochodzie czuje się anonimowo u większości ludzi tam wychodzi często prawdziwi charakter i kompleksy.
Autostrada A1, to co się działo w obu kierunkach to koszmar, ZERO Policji, 99% kierowców nie utrzymuje nawet połowy albo ćwierci wymaganego dostępu, jazda na wariata.
Mam porównanie z jazdy Kraków Lębork rok temu i kilka dni temu. W tym roku trochę kombinowaną trasą głównie S7, DK74 i A1. Zarówno na A, S ale też co ciekawe na DK miałem zauważalnie mniej przyklejonych do tylnego zderzaka. Nowy przepis moim zdaniem działa. Oczywiście nie na wszystkich, bo były też wybitne przypadki ale naprawdę dużo mniej niż wcześniej. Jazda zrobiła się mniej stresująca. Chyba również dla tych, którzy wyprzedzają nie osiągając pełnej dopuszczalnej prędkości, bo bez presji wykonywali swoje manewry jakoś sprawniej i na lewym pasie częściej była możliwość jazdy z pełną dopuszczalną. Czy ktoś też ma podobne obserwacje, czy to tylko moje wrażenie?
Moim zdaniem to przepis może co niektórym zwrócił uwagę na to, że nie powinno się tak robić. Poza tym przed przepisem było już stopniowo lepiej, chyba powoli dojrzewamy do korzystania z dróg ekspresowych i autostrad. Jeszcze tylko zrozumieć, że jak jest więcej niż 2 pasy, to nie jeździmy środkowym i będzie kolejny duży krok
@@arturucka1959 Fakt, widać stopniową poprawę i to raczej nie zaczęło się od wejścia przepisu w życie. Zdecydowanie rzadziej widać poganianie światłami, a to już postęp. Subiektywnie jednak oceniłbym, że może 1 na 10 kierowców coś zmieniło w swoim stylu jazdy. Pozostałych 9 trzeba będzie do tego zmusić.
Akurat przy tym jeepie to ten prawy był powiedziałbym bardzo pusty. Ba, nawet skrajny prawy był dostatecznie pusty. Ale pan Dworak i jeszcze następny sobie jadą z lewej a co tam. Polecam się przelecieć z kamerą na A2 tak od Skierniewic do samej stolicy. Pan Dworak zobaczy co to autostrada w Polsce i co się na niej dzieje. Tak od 7:00 do 10:00 polecam w kierunku na Warszawę. Ewentualnie w piątek od 16:00 w kierunku na Poznań sobie wyjechać ze stolicy. Niestety realia są takie, że albo jedziesz przepisowo slalomem i się chowasz co chwila, albo prowokujesz patologię do patologicznych zachowań, a na końcu w wypadkach cierpią niestety wszyscy. Ewentualnie jedziesz żwawo tym lewym. Odstępy to martwy przepis, o czym można się przekonać jadąc wyżej wspomnianą A2. Co ciekawe, tam dość rzadko się osiąga to przepisowe 140, prędkość przelotu o podanych godzinach jest mniejsza, a wypadków nie brakuje, za to jakzda na zderzaku jest codziennością. Nikt tego nie kontroluje, do tego prawy pas to często pociąg ciężarówek po kilka kilometrów, oni też nie trzymają odstępów po 45m. Nikomu się nie chce nic robić na drodze z porządkiem i bezpieczeństwem, wmawia się nam, że mandaty za przekroczenie prędkości po kilka tysięcy złotych pomogą. BZDURA. Oczywiście, najłatwiej jest stanąć w krzakach z suszarką i łapać na jakimś zapewne durnym ograniczeniu do 50 gdzie miejsce nie ma nic wspólnego z terenem zabudowanym i lepić mandaty, które nic nie pomogą. Tzn pomogą w łataniu dziury budżetu, który pęka w szwach, a dług publiczny już nie wzrasta, on ZAPIERDALA do góry. Tak jak kierowcy dobrymi samochodami po dobrych drogach.
Dla mnie zmorą to są kierowcy, którzy przy trzech pasach ruchu jadą środkowym, jeszcze jeśli jadą 120 km/h to mogę to przeboleć, bo ja też szybciej nie jeżdżę, ale są trzy pasy a ktoś jedzie środkowym 100 kiedy prawy wolny? Dlaczego?
@@jordanadam87 niby tak, ale jadąc 120 -130 wolałbym patrzeć w lewo i wyprzedaż niż się rozglądać prawo - lewo i gdzie go lepiej wyprzedzić. Chodzi o płynność ruchu i kulturę na drogach, a nie o chamstwo ja jadę a ty się dostosuj. Nie ważne czy mówimy o Tirze, który wyprzedza 2 minuty czy Skodzie siedzącej Ci na zderzaku bo jedziesz 140 a on chce być w firmie 2 minuty wcześniej niż później :)
Przyznam, po na autostradzie poruszam się zdecydowanie szybciej, niż mogę/powinienem, ale nigdy się nie denerwuję, gdy inny kierowca wyprzedza i muszę zwolnić (poza tirami). Naturalna kolej rzeczy. Odstępy też zachowuję, ale kilka dni temu wracając z Warszawy byłem przerażony tym jak dwa auta wepchnęły mi się perfidnie przed maskę. Bez hamowania, wypadek murowany 🤷
Pan od Subaru ma rację. Tyle teorii. Praktyka będzie w chwili kiedy kierowca Jeepa zapłaci 3.000 pln mandatu, a ten od bmw - 5.000 pln. Poczekać na nowe kary, i zobaczymy kozaków gotowych zapłacić 5.000 pln za fanaberie drogowe.
To nic nie zmieni. Za jazdę po wódzie grozi więzienie. I odstrasza to ludzi? No właśnie. Nie wysokość a nieuchronność kary działa. Debilne polskie przepisy, które nakazują informowanie o fotoradarach, debilnie ustawiane ograniczenia prędkości, bo zarządca wie że ludzie i tak będą jechać szybciej, więc damy 50, to ludzie 70 będą jechać, powodują to, że karalność jest na poziomie marginalnym.
@@telecaster1951 mnie odstraszają kary. Zero alkoholu jeśli w ciągu najbliższej godziny planuję prowadzić. Zero piwa. Nie przejeżdżam na pomarańczowym, przekraczam w terenie zabudowanym max o 5-10 km/h. Tam gdzie mogę działać świadomie - tam działam. Jeśli kary mnie odstraszają, to znaczy, że 80% podobnie. Zawsze jest 10-20% niereformowalnych durni.
@@telecaster1951 jak wejdzie nowy taryfikator to ludzie zaczna sie przygladac licznikowi. Obecnie kazdy sobie przekracza o 10/20/30 bo ma w dupie najwyzej ze 100 czy 200zl zaplaci. A teraz bedzie 1000/1500zl wiec juz sie skonczy. Jezeli ten nowy taryfikator zmniejszy ilosc smiertelnych wypadkow to dobrze ze go wprowadzaja, nie jestem swietoszkiem, przekraczam zazwyczaj predkosc jednak jak te kwoty wejda w zycie to maks 10 wiecej niz ograniczenie bo te kwoty robia wrazenie.
Od ponad 10 lat jestem w Wielkiej Brytanii, robię około 10.000 km miesięcznie po ich drogach ale większego hamstwa, mrugania i siedzenia na zderzaku jak w PL to nie ma. Wyjazd samochodem do Polski na wakacje to koszmar, jadę max 140, nawet w Niemczech, w Polsce jestem zawalidrogą, mrugaja i popędzają
0:54 mokro jak cholera, a ci jadą na zderzaku 10 metrów od siebie, bardzo mądrze
Ja bym do tego jeszcze dodał prędkość....
jestem pełen podziwu że można być aż takim kretynem.
Nie ma patrolów policji na autostradach. Co z tego, że przepis obowiązuje skoro nikt go nie jest w stanie wyegzekwować
Przecież na naszych autostradach to co widać na filmie to nie jakaś egzotyka, to smutna codzienność.
Na naszych drogach niemal nie jeździ się inaczej. Luka 20-30m między pojazdami na autostradzie. to jest to zaproszenie dla kierowców z prawego pasa by bez pardonu wcisnąć się nam przed maskę.
Na autostradzie bardzo często prędkość 160-170km/h na lewym pasie to nie jest wystarczająco szybko, by nie utworzył się za nami sznur poganiaczy.
Dokładnie tak jak Pan pisze. Jedynie co pomaga, w moim odczuciu, to jak się zrownam z wyprzedzanym samochodem - włączenie kierunkowskazu w prawo. Wtedy dopiero robią odstęp od zderzaka
@@V1kt0rS0 unikam takich sytuacji, ludzie często przesadnie reagują i zaskoczeni potrafią bardzo gwałtownie odbić kierownicą, bo wydaje im się że ktoś w nich wjedzie, a przy prędkościach rzędu 140km/h jest to bardzo niebezpieczne dla wszystkich w pobliżu.
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
Na zwykłej esce 160 to za mało, a co dopiero na autostradzie, przyznaję się bez bicia, depnąłem raz do 170 żeby żwawo wyprzedzić chyba z 10 tirów, to na zderzaku usiadły mi dwie BMW X5 i X6, oczywiście potem pognały w siną dal. Jechałem raz z kolegą, co na a4 jechał 210 i się denerwował jak ktoś mu wyjeżdżał przed zderzak bo tira chciał wyprzedzić. Tłumaczenia, że jedzie dwa razy szybciej niż ten co wyjechał i że miał prawo źle ocenić jego odległość nie przemawiały do niego. Już więcej z nim do samochodu nie wsiadłem.
@@MrDeny105 bardzo mądrze!
Jest miejsce w Polsce, gdzie jeździ się tak jak Pan Marek mówi.
Zapraszam do Tarnowa na południową obwodnice, przez 4,5 km jest odcinkowy pomiar prędkości.
Idealne miejsce do pokazania jak wyglądałyby drogi podczas przepisowej jazdy.
Wcześniej zdarzały się tam wypadki. Po uruchomieniu pomiaru prędkości "dziwnie" bezpiecznie jest.
Taki Kraj nie da się inaczej tylko Karać aż zaboli to włącza się myślenie.
Tak, na budowanym odcinku A1 Lodź- Częstochowa tez jest średni pomiar. Znam już opowieści jak to tam wygląda. Osobowe na lewym pasie przez cały czas, bo "wyprzedza" inna osobówkę jadąc 10 m/h więcej. Wyprzedza 10 razy dłużej niż trwa manewr wyprzedzania ciężarówek, bo się gnojek boi przekroczyć dozwolona prędkość o 1 km. Narzekania, ze ciężarowe wiszą na zderzaku, bo on ma na budziku 70 km/h, ale w rzeczywistości jedzie 65 km/h, bo prędkościomierz przekłamuje. W ciężarowych nie przekłamuje.
@@bazyliszek14 czyli potrzeba jeszcze urządzeń do mierzenia odstępu, żeby całkowicie wyeliminować patologię.
Wtedy skończy się siedzenie na zderzaku, bo ktoś chce jechać 3 km)h szybciej i będzie jak należy.
@@raf1ks Owszem, to by sie przydało, ale wielu kierowców kat. B błyskawicznie straci prawo jazdy. Zawodowi nie stracą, bo ich chroni luka w przepisach dotycząca wyprzedzania. Poza tym nie można kogoś winić, ze chce jechać 70 km/h, bo ma do tego prawo, a inny jedzie 65 km/h, bo mu prędkościomierz kłamie. Ja doskonale pamiętam sytuacje, kiedy przez przepisowego dupka nie dojechałem w 4,5h na stacje, gdzie miałem spotkać się z rodzina. Musiałem przez palanta kręcić wcześniej 45 minut pauzy. Zamiast zacząć wypoczywać o 19:30, rozpocząłem odpoczynek o 20:15.
@@bazyliszek14 Jeśli uważasz ludzi jadących przepisowo za dupków to chyba nie zezłościsz się jeśli ktoś jadący nieprzepisowo zabije ci całą rodzine zanim ona dojedzie na tą stację?
To przykre ale kierowcy jeżdżący zgodnie z przepisami są szkalowani na drodze.
Niestety, ale to jest prawda. Ostatnio się zdziwiłem jak na jednym portalu pojawił się temat, w którym autor sugerował, że osoba jadąca ekspresówką 120 km/h chcąca wyprzedzić ciężarówkę widząc w lusterku szybciej jadące auto powinna zwolnić do 90 i poczekać aż ten co jedzie szybciej sobie przejedzie. Jakby co to nie chodziło o wymuszenie gdzie jadący lewym pasem musiałby hamować, tylko o zmianę przy dystansie, który zmusiłby jadącego szybciej i przy tym przekraczającego dopuszczalną prędkość do odpuszczenia gazu, tudzież do wyłączenia tempomatu. Zdania były podzielone niemal na pół. Wielu uważało, że mają prawo zasuwać, a ludzie trzymający się przepisów to zawalidrogi. Na prawdę nie sądziłem, że jest aż tak źle. Myślałem, że większość ludzi jednak nie jest za taką jazdą, mimo że czasami uczestniczą w tym szaleństwie.
@@krzysztofjezyna9615 No i jak Ci już podjedzie pod dupe to w połowie tira mruga Ci długimi :D
Jak wk*rwić słabego kierowce? Jechać przepisowo :D
Ostatnio na A4 miałem sytuacje, że większa ilość samochodów wyprzedzała peleton ciężarówek i z przodu peletonu ktoś jechał 110km/h, więc reszta za nim z podobną prędkościa, pomiędzy tirami miejsca dużo nie było więc nikt się nie pchał żeby przepuścić tych z tyłu. Jadę w peletonie ostatni i podjeżdża BMW na dupie siedzi mruga długimi... I co ma niby zrobić? W ciężarówki wjechać i go puścić czy kazać wszystkim natychmiast zjechać żeby jaśnie pan mógł zapierd*lać? Oczywiście po wyprzedzeniu ciągu ciężarówek każdy z przodu jadący wolniej zjechał na prawy i puszczał tych z tyłu... Ale zawsze się znajdzie się jakiś debil na tyłku któremu się śpieszy..
@@krzysztofjezyna9615 czemu do 90?
@@zlykartofel2741 Polska to dziwny kraj, w którym można kogoś wkurzyć przepisową jazdą :D Też tak czasami robię jak ktoś pajacuje. A ta sytuacja z BMW, którą opisujesz to niestety też mi się kilka razy przydarzyła.
@@Wieslaw1973 Bo tyle TIR-y jeżdżą.
Zachowujesz bezpieczny odstęp to baran z pasa obok traktuje to jako zaproszenie żeby się wjebać
Najgorsze jest to że jedziesz prawidłowo i jesteś zawalidrogą lub ofiarą bezmyślnych rajdów.To jest właśnie Polska mentalność.
Inną zmorą są "środkowopasowcy". :) Cała droga wolna a oni wloką się środkowym. Nawet zauważyłem że wjeżdżający na pustą trzypasmówkę lubią zająć od razu środkowy pas. Prawy to lawa, czy co? :D
Dokładnie, mam wrażenie że niektórzy mają ubzdurane że prawy pas jest dla tirów...
Wracając z wakacji zauważyłem, że bardzo powszechne jest również jechanie cały czas lewym pasem pomimo braku pojazdów na prawym pasie do momentu kiedy zbliży się inny pojazd. Po przepuszczeniu pojazdu poruszającego się szybciej, kierowcy znowu wracają na pas lewy.
to tylko niedogodnosc, nie tak jak ci ktorzy uważają że inni się "wloką" i wsiadają innym na zderzak lub wyprzedzają awaryjnym. Zwykle ludzkie smiecie którym sie spieszy
Teoretycznie tak, ale moim zdaniem większość obwodnic miast posiada ten trzeci pas to dlaczego mam jechać prawym, skoro co kilka kilometrów są wjazdy na autostradę.
I trzeba by było albo zwalniać i umożliwiać włączenie się do ruchu pojazdom wjeżdżającym lub przeskakiwać na pas środkowy.
@@ernestpirogowicz1464 zmiana pasa nie powinna stanowić problemów dla kierowcy
Ciekawe ile jeszcze razy pan Marek powtórzy, że nie może być tak. Panie Marku ale tak jest. Ten przepis jest martwy bowiem jest nieegzekwowalny. Masa idiotow jeździ właśnie tak, na zderzaku. Co im kto zrobi? Jest to potworna głupota prowadząca często do śmiertelnego zagrożenia
Ten przepis jest egzekwowalny, ale nie jest w PL egzekwowany, to jednak różnica. W innych krajach stosuje się automatyczne urządzenia do pomiaru i rejestrowania wykroczeń tego typu. Ustawia się je np. na wiaduktach autostradowych, również policyjne radiowozy są tam wyposażone w dalmierze. W Polsce uchwaliliśmy słuszne prawo, ale nie stworzyliśmy narzędzi do jego egzekwowania...
nagrywam takich pajaców kamerą, a nagranie ląduje na komendzie, elo wariacie!
@@labiryntpokus9341 Dokładnie - czyli praktycznie przepis sam w sobie jest absuderem i jest po prostu martwy bo nawet jak zatrzymają takiego to powie, że wyprzedzał lub przygotowywał się do menewru wyprzedzania i gitara przepis go kryje i zwalnia z jego przestrzegania.
Jeśli policja nie zacznie karać idiotów na podstawie takich nagrań, to nic się nie zmieni. Powinien być specjalny wydział, gdzie wysyłam film i na jego podstawie policja ocenia sytuację i podejmuje odpowiednie czynności. Mając na uwadze, że sporo osób ma kamerę i może taki wyczyn nagrać, może powoli sytuacja by się zaczęła zmieniać. Aktualnie nawet wysokie mandaty nie zdadzą egzaminu, bo przecież każdy czuje się bezkarny jak nie ma w pobliżu radiowozu. Pozdrawiam!
Przede wszystkim policja powinna się na tych autostradach zmaterializować. Tak jak w cywilizacji za Odrą. Tam nikt nie pajacuje, bo wie, że policja jest i pracuje.
Ostatnio mam nowe hobby, mrugam tym z naprzeciwka co ewidentnie nie przestrzegają ograniczeń prędkości, że niby "suszą", nawet mi za to dziękują, że im grzecznie zwracam uwagę xD a tych co jadą mi na zderzaku raz trochę przyhamowuję zdejmując nogę z gazu by po chwili trochę przyspieszyć a jak znów podjedzie to znów zwalniam =p mniej więcej po 2-3 takich manewrach dany delikwent już nie podjeżdża tak blisko.
Sa takie wydzialy od dawna. Wlasnie wyslalem do ukarania goscia co mi sie wpieprzyl w 20 m luke. Juz mam odzew ze strony policji, zobaczymy jak szybko go ukarza
@@bazyliszek14 to dobra wiadomość, daj znać jak sprawa się potoczy. Pozdrawiam
A może by tak odcinek z policją na lewym pasie łapiącą poganiaczy?
oj tak ^^^ zróbcie tak :D
świetny pomysł!!
I co im zrobią ?
Dostanie jeden z drugim mandat za używanie świateł drogowych nie zgodnie z przepisami i sobie podetrze nim wiadomo co bo przecież karanie za jazdę na zderzaku to nadal jakaś teoretyczna fikcja i nic innego ...
NIc nie da. Kilka dni temu wyprzedzilem radiowoz na A1 lewym pasem jadac 110 km/h. Podczas manewru na ogonie usiadly mi 2 auta. Ze strony policji zadnej reakcji
@@bazyliszek14 Smutne to, że ludzie traktują taką jazdę jak coś zwykłego, normalnego itp.
8:36 filmu . Drogi redaktorze , dlaczego nie zjechałeś na prawy pas od razu ?? Pewnie bedziesz sie tłumaczył , że miałeś manewr wyprzedzania.... i tak do Rzeszowa? Łatwo kogoś oceniać jeep
ano zgodzę się z Tobą poniekąd. Pan redaktor powinien zjechać na prawy pas bo miał tam bardzo dużo miejsca. Jedyne czego można się ewentualnie przyczepić to ze Jeep bardzo szybko zdecydował się na wyprzedzanie prawym prawem przez co pan Marek nie był w stanie poprawnie i bezpiecznie opuścić lewego pasa... Ja sam nie lubię tych poganiaczy ale gdy widzę kogoś kto bardzo chce gnać lewym pasek to zjeżdżam na prawy pas żeby go przepuścić o ile na tym prawym pasie nie muszę zwalniać w ogóle lub jakoś bardzo ;-)
To jest wzorowy program realizujący misję mediów publicznych. Żadnej propagandy ani szczucia, tylko dostarczanie bezstronnej, użytecznej wiedzy.
Absolutnie tak, brawo dla prowadzących.
Ten program powinien oglądać każdy kierowca
Ja oglądam ten program na RUclips i zawsze niecierpliwie oczekuje kolejnych odcinków, przestałem za to oglądać ,,Stop Cham",bo wkurzało mnie na maksa oglądanie buraków drogowych w akcji, jeżdżę akurat trochę po Polsce,po różnych trasach i prawdę mówiąc to niewiele się zmienia na lepsze,mamy coraz lepsze samochody,ale kierowcy są coraz gorsi,tak pod kątem praktyki jazdy jak i teorii przepisów.Przepisów uczą się na egzamin jak wiersza,byle zdać,jazda ładna tylko na egzaminie,a po odebraniu prawka,jeżdżą kurwa jak w Rosji,na pałę, pierwszeństwo wymuszają,bo znaków wszystkich nie znają,wg mnie na egzaminie z teorii,powinien być też test ze znajomości znaków drogowych, szczególnie znaków ,,strefa ruchu,strefa zamieszkania,droga, wewnętrzna,skrżyżowanie równorzędne.Wielu młodych kierowców ,w ogóle nie rozumie znaczenia tych znaków,a w prog. ,,Jedź bezpiecznie" często się to widzi,nie pomaga zwracanie kierowcom uwagi przez pana Marka Dworaka,bo większość w ogóle nie kapuje o co mu chodzi.
W 8:33 widać że ma Pan prawy i środkowy pad wolny i nie zmienia Pan lewego pasa choćby na środkowy. To dlatego został Pan wyprzedzony z prawej strony. Fakt jest taki że to niebezpieczny manewr w wykonaniu kierowcy jeepa ale dozwolony w na tej kategorii drodze.
Manewr jeepa nie był dozwolony, choćby dlatego, że przekroczył dopuszczalną prędkość.
Jeżeli zmieniasz pas to nie powinno się wbijać tuż przed maskę innego pojazdu. Odjeżdżasz tak, żeby widzieć je w środkowym lusterku i wtedy spokojnie zmieniasz, polecam tak robić ;)
No chyba, że jakiś łeb Ci się wbije jak we wskazanym fragmencie...
Mógł, ale wg mnie nie powinien :) 1-2 sekundy, auto przed nim (pan Marek) odjedzie, zjedzie o jeep pojedzie lewym. Kilka sekund, to aż tyle?
9:08 dla mnie kierowca mazdy to przykładny kierowca, zjeżdża na prawy i puszcza kierowców rajdowców ;)
Szacunek dla kierowcy mazdy
Wystarczyłaby prosta zasada:
lewy pas jest jak toi-toi
Zrobisz swoje, udostępnij, ale
jeśli jest zajęty, nie popędzaj.
Z tym, że tak myśli każdy - tylko różnią się definicje tego, kiedy bezpiecznie można wrócić na prawy.
Debile, z którymi ostatnio postanowiłem już nie dyskutować, bo to nie ma sensu, cały czas mnie przekonywali, że 30m na prawym pasie to wystarczająco, żeby tam wjechać.
8:39 A moim zdaniem prowadzący program powinien w tym miejscu zjechać na prawy pas gdyż ma 2 wolne pasy po prawej a dalej ciśnie lewym.
Czasami mam wrażenie, że tylko odcinkowe pomiary prędkości mogą pomóc
Ale jak to pomoże w zachowaniu bezpiecznej odległości, i nie wciskaniu się w luki ?
Chyba w łataniu dziury budżetowej...
@@erykciesielczyk5599 np. kierowca wyprzedzający lewym pasem z dozwoloną maksymalną prędkością nie będzie popędzany jazdą na zderzaku, może będzie mniej jazdy slalomem między lewym a prawym pasem
@@erykciesielczyk5599 uspokoi nieco piratów drogowych jak zaczną się sypać mandaty i punkty karne
Wracałem z wakacji w ten weekend. Jechałem drogami lokalnymi krajowymi wojewódzkimi i było OK. Potem jechałem drogą szybkiego ruchu Poznań Wrocław było OK. Potem miałem jechać A4 w stronę Katowic czyli najlepszą trasą. Najpierw korek do bramek żeby pobrać bilet ok 50 min. potem jazda do Gliwic i sceny jak z tego filmu. Wariat pogania wariatem nie wiadomo jak jechać żeby przeżyć. Na koniec czekanie prawie godzinę w Gliwicach żeby zjechać z tej drogo śmierci. Przez lata wszyscy narzekali że ludzie giną przez kiepskie drogi a ja czułem sie tym bardziej zagrożony im lepsza była droga. Czy naprawdę jest problemem okamerowac autostrady? Wyłapywać tych wszystkich potencjalnych morderców?
Dokładnie. Im lepsza droga tym więcej oszołomów, zamiast jechać płynnie 140kmh to człowiek walczy o życie.
To nie jest tylko subiektywna obserwacja, są statystyki, które mówią, że po remontach odcinków dróg nagle zwiększa się ilość wypadków. Widać jakimi kłamstwami karmili nas przez lata "eksperci", że to wina słabych dróg, a karanie nic nie da bo trzeba edukować. Tak edukujemy, że mamy to co widać :(. Najgorsze, że te głupoty tak się niektórym wbiły w głowy, że do teraz je powtarzają, ale czuć już zmianę w powietrzu, lobby pato-kierowców słabnie, a większość chce jeździć normalnie.
@@qwertyqwertyytrewq2317 prawda, daleko nie trzeba szukać, wystarcza stołeczne eSki gdzie codziennie ci wytrawni kierowcy powodują dzwony.
Akurat ten odcinek drogi o którym mowisz powinniwn mieć 3 pasy a te bramki to porażka, natężenie na tej drodze jest tak duże w niektóre dni czasami jest tak, że jedzie się cały czas lewym bo tir na tirze na prawym, plus dojazd do bramek frustruje każdego tam :(
8:32 dlaczego p. Dworak nie zjechał na środkowy pas, który był wolny na długim odcinku przed nim? W poprzedniej scenie prawidłowo zajął prawy, ale tu pozostał na lewym. Po co? Czy po to, żeby sprowokować do wyprzedzania prawym i móc to skrytykować?
Dobry i opanowany kierowca nie powinien dać się prowokować.😉
@@zeusmax6182 Oczywiście, ale nie tego dotyczy mój komentarz.
Nie zjechał dlatego aby mieć fajny filmik i pokazać jacy to są źli ci polscy kierowcy
Nie było jeszcze przepisowego odstępu pomiędzy nim, a dostawczakiem. Potrzeba co najmniej 2 sek., a taki odstęp jest w momencie, kiedy zniecierpliwiony kierowca zdążył już go zająć
@@L124K Na pewno o tym samym fragmencie piszemy?
W 8:35 widać, że auto na środkowym pasie jest daleko, może ze 200m z przodu. Zauważ, że p. Dworak nie zbliża się do niego (lub zbliża b. powoli), w 8:50 wciąż jest daleko, a jeep w tym czasie zdążył wyprzedzić dwa pojazdy. Podtrzymuję swoją opinię: nie było powodu, żeby nie zjechać z lewego pasa. Wystarczyło dać kierunkowskaz w prawo i w 2-3 sekundy oddalić się od furgonetki na te wymagane 50-60m (w 8:52 widać, że już taka odległość się zrobiła). P. Dworak wolał za to pozostać na lewym pasie, żeby mieć co skomentować.
Dodatkowo moje zdanie potwierdza fakt, że nie zjechał po wyprzedzeniu go przez jeepa.
pewnie się narażę, ale dzisiejsze auta są dostosowane do jazdy z prędkością wyższą niż 140 km/h, jednak przy dużym natężeniu ruchu nawet 100 km/h może spowodować tragedię. Wszystko zaczyna się od naszych dróg, które są budowane po taniości (brak odpowiedniej liczby pasów), złych nawyków kierowców i egzekwowania przez policję niemal wyłącznie przekroczenia gdzieniegdzie absurdalnych ograniczeń prędkości
nie wydaje mi się że przy małym natężeniu ruchu, 3 pasach ruchu prędkość nawet 170 km/h dla współczesnego samochodu i kierowcy z wyobraźnią jest zagrożeniem, największym zagrożeniem na drogach przyspieszonego ruchu według mnie jest zajeżdżanie sobie drogi - ile razy szykujesz się do wyprzedzania, jedziesz już lewym pasem, powiedzmy 140 na liczniku, za Tobą nie ma nikogo, a tu przed Tobą bez zastanowienia ktoś jadący 110 km/h pcha się pod nos? Przecież mógłby wyprzedzić za 3 sekundy
wciskanie się z prawego pasa jak zostawię sobie trochę więcej niż 10 metrów odstępu od auta przede mną powoduje potem hamowanie, często dość mocne i co jeśli przy prędkości nawet 90 km/h (25 m/s) kierowca z tyłu nie zareaguje od razu?
kolejna rzecz to nie zjeżdżanie z lewego pasa - wyprzedzamy sobie powietrze po prawej stronie (jeśli zlikwidowane zostanie wyprzedzanie z prawej strony to należy egzekwować jazdę lewym (a nawet środkowym!!! pasem) bez powodu
miganie długimi często z odległości ponad 100 metrów, słaby kierowca się zestresuje i odruchowo ucieknie na prawy pas gdzie jest inne auto (z drugiej strony czemu słabszy kierowca namiętnie jedzie lewym pasem)
brak umiejętności przewidywania - bezpodstawne hamowanie na autostradzie (czym to grozi napisałem wyżej), a można przecież najpierw puścić nogę z gazu i zwolnić mniej gwałtownie
no i na koniec wisienka na torcie - uparcie wyprzedzające ciężarówki pomimo zakazu wyprzedzania (między Krakowem a Brzeskiem jest zakaz wyprzedzania innych pojazdów przez autobusy i ciężarówki, co jest kompletnie nierespektowane i nie ścigane)
no i jeszcze nawyk związany z postępem technologicznym - kierowca w średnim wieku, ładne, nowe auto i włączony tempomat na 130 - 140, wyprzedza nie dodając przy tym gazu, bo przecież ma tempomat, a auta jadące za nim hamują
Zamiast skupić się na dawaniu mandatów za przekroczenie o 11 km/h dozwolonej prędkości może policja wzięłaby się za blokowanie lewego pasa i wyprzedzanie przez ciężarówki na zakach?
Mam sportowe auto o ciekawym kolorze i często jadąc za kimś przepisowo jadącym na autostradzie lewym pasem widać że czuje on moją presje bo jest setki razy przeganiany z tego lewego pasa a mi się akurat nigdzie nie spieszy i czuje się z tym źle. Nic nie moge z tym zrobić ale jako naród jesteśmy fatalnymi kierowcami
jechałem A4 do Rzeszowa a potem z powrotem do Krakowa. Niestety, ciągle ktoś na ogonie, nawet na prawym. Wyprzedzałem tylko jak z daleka nie było nikogo widać na lewym. Ale jak wyprzedzałem i miałem kogoś przed sobą (czyli choćbym chciał to nie mógłbym jechać szybciej) to nic, trzeba podjechać pod zderzak. Masakra.
8:47 - kogo pan Marek wyprzedzał, że nie mógł zająć środkowego pasa? Tak samo ten ford z przodu. Nie można robić zakazu wyprzedzania z prawej dopóki się nie nauczy ludzi korzystać ze skrajnego prawego i wyprzedzania środkowym, a nie lewym.
Jechał za tymi co jazdą przed nim i oczekiwał aż zjadą aby je wyprzedzić. Tak trudno jest się domyśleć?
@@Cukeroo917 normalne
@@dawids6006 Ale to nie jest zgodne z przepisami jak środkowy albo prawy są wolne.
+ zauważ, że gdyby Ci przed panem Markiem zjeżdżali, to on nie musiałby jechać za nimi i czekać aż będzie mógł wyprzedzić. A potem się robią takie pociągi na lewym pasie na 10 samochodów, gdzie prawy wolny. Nikt nikogo nie wyprzedza, każdy czeka aż ten z przodu zjedzie. I zachowanie, które krytykuję właśnie do tego się przyczynia. Ktoś za Tobą jedzie szybciej, to go puść, zwłaszcza jak masz miejsce
@@grisznik Rozumiem że jak on zjedzie na prawy to ten co za nim jedzie wskoczy na jego miejsce i też zjedzie na prawy no bo co ma tam robić skoro i tak nie może wyprzedzać dalej?
@@grisznik ty zjedziesz na prawy a ten za tobą ciebie wyprzedzi i tak wychodzi ze ostatni jest pierwszy. Normalne wyprzedzanie w kolejce do wyprzedzania i czekanie aż ten z przodu zjedzie i wtedy go się wyprzedzi i każdy zjedzie na swój pas
W Polsce tak się jeździ ameby nie rozumieć
Nie lepiej tłumaczyc zasadą 3 sekund to jest o wiele prostsze i łatwiejsze niż połowa predkosci kto jest to w stanie zmierzyc dokładnie podczas jazdy ???
Zgadzam się, ja zawsze jade tak, żeby były 2,5-4sec, jak zostawie odstęp 80m to mi się zaraz ktoś wpierdzieli z prawego, totalnie bez sensu.
Popieram, ja też jeżdżę z odstępem 3 sekund. Kiedyś w PRLu podobnie absurdalna była definicja terenu zabudowanego.🙂
Rok 2045 odc. 1854 (patologia polskich autostrad wciąż trwa)
Raczej 3854, pod tym samym tytułem.
Są tacy kierowcy, którzy potrafią na autostradzie wcisnąć się z prawej w minimalny odstęp utrzymywany tempomatem adaptacyjnym i następnie zwolnić poniżej 100 km/h.
Wpychają się, tempomat zwlania, żeby utrzymac odstęp, wtedy kolejny widzi miejsce i się wpycha, tak w kółko i jedziemy 80 km/h na adaptacyjnym tempomacie, bo ciągle ktoś drogę zajeżdża. Już pomijając fakt, że czasami tak wjeżdżają, że mi potrafi zapikać, bo wykrywa niebezpieczna sytuacje. Tragedia. Lewym pasem z dużym ruchem nie da się na nim jechać bez manualnego dodawania gazu, żeby odloglosc troszkę zmniejszyć
Z resztą filmu się zgodzę tylko nie z fragmentem z 8:43. Dlaczego dwa prawe pasy były puste? Rozumiem, że Pan Dworak jechał 140km/h i teoretycznie nikt nie mógł go dogonić ale zawsze jest jakieś ale. Nie mówię, że powinien zjechać na prawy ale na środkowy jak najbardziej ponieważ i tak nikogo nie wyprzedzał tak samo jak poprzedzające go auto. Nie pochwalam zachowania Jeepa jednakże ostatnio jadąc tym fragmentem obwodnicy ale w drugą stronę, jadąc spokojnie 110km/h prawym pasem wyprzedzalem auta jadące środkowym pasem co jest absurdalne.
tu bardziej chodzi o przykład, o to, że jeep nie dał mu szansy na zjazd na prawy, tak mi się wydaje
A właśnie że powinien zjechać na prawy a nie na żaden środkowy, tym bardziej nie powinien poruszać się lewym.
@@ThePawelekPawelek sorry mialo byc na prawy, ale zczailes o co chodzi (juz poprawiłem)
Zanim zjedziesz na prawy pas musisz oddalić się od wyprzedzanego pojazdu na bezpieczną odległość, widać że nie miał szansy na to bo koleś za nim już zmienił pas.
Bezpieczna odległość przy 110 to minimum 55 m. Tyle jeszcze nie było na filmie.
@@j3sion to mógł wcześniej włączyć kierunkowskaz, ale jak widać nie ogarnia tego.
8:40 jeep wyprzedza prawą stroną, a co miał zrobić jak na filmie dokładnie widać 2 skrajne prawe pasy wolne a na lewym wleką się auta?? Kto tu łamie przepisy?? Jaki ruch mamy w Polsce?? Prawostronny to dlaczego te samochody wleką się na lewym?? Ostatnio jechałem z Rzeszowa do Katowic A4 to co działo się na drodze wołało o pomstę do nieba! Na lewym 5 samochodów jadących 120-130 a prawy pas pusty!
3 pasy na autostradzie można wyprzedzać zarówno z prawej jak i z lewej.
Ja jeżdżę prawym pasem wszędzie tam gdzie to możliwe bo zwyczajnie często jest to najszybszy pas. Tutaj prowadzący jechał jednak całkowicie prawidłowo. Nie można komuś zjeżdżać przed zderzak. Prowadzący chciał trochę odjechać ale niecierpliwiec się wcisnął ryzykując życiem swoim i innych uczestników ruchu. Czy prowadzący program miał zjechać na jeepa jak ten się zaczął wciskać? No chyba nie. Jak jeep by poczekał chwilę to prowadzący by zjechał i po problemie ale nie. Trzeba zaoszczędzić 5 sekund i gaz do dechy (wyprzedzanie prawą stroną tutaj moim zdaniem można tylko nie tak na żyletkę).
Niestety w PL przepisowy odstęp zachowany przez kierowcę dla niektórych to jak zaproszenie, żeby tam wjechać. Ciężko wyegzekwować ten przepis moim zdaniem w Polsce, a powinno się to robić bo to skrajnie niebezpieczne, czy to na autostradzie czy w mieście.
Tylko w Polsce? Wszedzie tak jest, a przykład Niemiec to wielka pomyłka.
Niestety, na naszych drogach jest jak jest i szybko to się nie zmieni. Wielu kierowców wsiadając w samochód zaciska zęby, zakłada klapki na oczy i traktuje przejazd z A do B jak wyścig i walkę o życie. Polecam raz przejechać się spokojnie i bez ciśnienia. Wcale nie wolniej, ale bez jazdy na zderzaku, bez skakania po pasach, bez gwałtownego przyspieszania i hamowania, bez traktowania każdego innego jak intruza na "naszej" drodze. Płynna jazda, słowo klucz. Każdy gdzieś jedzie, każdy chce zdążyć.
W Polsce nie ma na to szans, pomóc może tylko odcinkowy pomiar prędkości, stały monitoring, fotoradary i wysokie i bewzględnie egzekwowane kary. To oczywiście marzenia - w Wolsce nie ma na to szans, władza sama lubi szybką jazdę.
Ja powiem tak, niech każdy jeździ jak chce. Nie blokujmy siebie wzajemnie 😅 i będzie pięknie. Ja raz lubię pojechać spokojnie, a raz dociskam i to i to jest fajne. Jedno, spokój, spalanie drugie adrenalina i fajnie kilometry lecą do przodu ❤️
Tutaj chyba jedynie co to by pomogły odcinkowe pomiary prędkości i odległości od pojazdu poprzedzającego.
8:40 jeżeli Jeep miał miejsce na środkowym pasie żeby wyprzedzić Pana i pojazd przed Panem to chyba właśnie Panowie powinni tym pasem jechać a nie lewym. Generalnie tematy poruszane częściowo słuszne zwłaszcza na początku. Ale potem wjechał Pan na autostradę i celowo zamulał na lewym pasie, żeby potem w materiale powiedzieć „Patrzcie jaki wariat, wyprzedza mnie prawym pasem”. Ma prawo, a Państwo nie macie prawa jechać lewym gdy prawy wolny. Dodatkowo chodzi o kulturę jazdy, jak zwolni się prawy, daj znać kierunkowskazem i na niego zjedź.
Bzdura. Celowo "zamulał"? Wyprzedzał z prawidłową maks. dopuszczalną prędkością pojazdy znajdujące się na pasie z prawej strony. Jeśli tego nie ogarniasz, oddaj jak najszybciej swoje prawo jazdy z pożytkiem dla bezpiecznie jeżdżących kierowców.
Skoro przejechałem dzisiaj 600km po Polsce i nie spotkałem ani jednego patrolu to co się dziwić że Janusze cwaniakuja....
Wczoraj przejechałem 300km. Również nie spotkałem ani jednego patrolu
Ja miałem okazję przejechać nie tak dawno trasę ponad 750km, drogami krajowymi, Autostradami A2 i A1. Przez całą trasę spotkałem z 3-4 radiowozy i to na krajówce za krzakami w pobliżu wiosek. Na autostradzie kompletnie nic. I później się dziwimy że na autostradach/ekspresówkach dzieje się wolna amerykanka. Nowy taryfikator mandatów też na niewiele się zda, dopóki nie zmieni się postępowanie Policji w kwestii patroli.
@@Maciek581 inna sprawa, że to akurat ważne. Z danych KGP wynika, że najwięcej pijanych kierowców jest na drogach gminnych/powiatowych. Czasami zapuszczą się na wojewódzka/krajową, natomiast na autostradach pijanych kierowców praktycznie nie spotkamy.
W niemczech jest fajne rozwiazanie w postaci radarow na autostradach, ktore robia fotki wlasnie jak ktos wisi na dupie. ;)
Ponadto w Niemczech są fajne rozwiązania w postaci trzypasmowych autostrad.
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
@@andrzejnowak4315
Trzypasmowe autostrady? To chyba te, gdzie dwa są w ciągłym remoncie.
@@adam145 nie wiem jak stoją trzypasmowe autostrady niemieckie jeśli chodzi o częstotliwość zamknięcia na nich przynajmnjej jednego pasa ruchu ze względu na roboty drogowe, ale wiem, że większość odcinków niemieckich autostrad, zwłaszcza na zachodzie niemiec, a nie w byłej NRDówce, to trójpasmówki, i to ze względu na ten fakt dopuszczona jest na większości z nich jazda bez limitu prędkości
@@BakerSFX Na trójpasmówkach, pomiędzy zjazdami, z dala od miast, limitów nie ma, ale nigdy nie miałem sytuacji żeby ktoś mi mrugał światłami, albo siedział na dupie gdy wyprzedzałem. Ferrari sobie grzecznie czekało aż wyprzedzę i zjadę.
Do tego Niemcy wiedzą, że gdy ruch się zwiększa, to jazda ponad 130 jest niebezpieczna i zwalniają.
A fachowcy i tak napiszą, że wina nagrywającego🤣🤣🤣
Pan Marek po takiej jeździe na pewno wylądował na jakimś stop chamie albo innym podobnym, gdzie nieomylni eksperci będą szeroko komentować takie karygodne zachowanie.
Gdzie te super radiowozy dla polskiej Policji, które to niby mają patrolować autostrady? Wystarczy przejechać się autostradą od wjazdu do pierwszego zjazdu z normalną prędkością i już by się znalazło kilku kandydatów na zrzutkę do wspólnego budżetu. Moim zdaniem wina Policji, że olewają takie wykroczenia a są one moim zdaniem 100 razy bardziej niebezpieczne niż przekroczenie prędkości o kilka km/h przy wjeździe w teren zabudowany gdzie do pierwszych zabudować jest dobre kilkaset metrów.
A myslisz ze jak latwiej norme wyrobic? :P
@@syntaxerrorpl5264 otóż to
@@MrSFPD no właśnie, na miasto. Te samochody powinny kursować non stop na autostradach i eskach a nie stać na policyjnych parkingach lub wozić ważniaków na firmowe imprezy.
Tu nie prędkości czy przepisy są problemem tylko arogancja i brak wyobraźni. Osobiście nie mam problemu z szybką jazdą, niech sobie i 200 pędzą (mimo że u nas nie ma do tego warunków) byle zachowywali odpowiedni odstęp i nie poganiali jadących spokojniej, niestety jest na tyle źle że przeważnie jestem wręcz zaskoczony jak widzę samochód szybko jadący po moim zakończeniu manewru, który nie siedział mi na zderzaku mrugając drogowymi. Najgorsze że ci przeganiacze nieraz sami siedzą non stop na lewym pasie, "przeszkadzając" tym jeszcze szybszym, nie dość że chamstwo, to jeszcze hipokryzja 🤔
Podpinam się pod to co napisałeś. Akurat w punkt. Nawet nie liczyłem tutaj na tak trafny komentarz. W Niemczech ma to ręce i nogi, mimo braku ograniczenia prędkości w wielu miejscach. U nas niestety jest zupełnie inaczej. Pozdrawiam.
nie mogę się doczekać filmów z udziałem drogówki jak wejdą wyższe mandaty
Mina tego pajaca w audi w 08:07 jak sie okazało, ze ciezarowka zajmuje srodkowy pas bezcenna :D
Droga z Polski do Hiszpanii przez Niemcy Francja to sama przyjemność. Bajka 😉 Żadnego pośpiechu kultura żadnego mrugania i jazdy na zderzaku. Jesteśmy w czarnej du..ie... jako zachowanie się w ruchu.
Tylko po wjechaniu do Wolski z Niemiec zaczyna się DROGOWE PIEKŁO, które serwują nam... drodzy rodacy. Polak Polakowi wilkiem.
nawet najlepszy przepis bedzie martwy gdy nie bedzie egzekwowany,najlepszym batem jest nieuchronnosc kary.
niestety niezmieni sie nic na drogach poki nie pojawi sie policja na drogach.
prezencja policji jest gwarantem przestrzegania przpisow.
idę o zakład że za chwile pod tym odcinkiem pojawi się hejt miłośników zapierdzielania lewym pasem ile fabryka dała
@@labiryntpokus9341 Lewy jest do wyprzedzania, ale kiedy jestem w trakcie wyprzedzania kilku ciężarówek, nie mam zjazdu na prawą, a na dupę siada mi wielmożny pan i mruga długimi to scyzoryk w kieszeni się otwiera. Rozumiem gdy ktoś usilnie trzyma się lewego pasa mimo wolnego prawego i tamuję lecz to i tak dojeżdżanie do zderzaka tworząc niebezpieczną sytuację jest karygodne. Niestety w większości dotyczy to osób, które posiadają auta "premium" uważają się ponad zwykłego śmiertelnika i gardzą innymi - przecież kowalski poczeka...
Podczas deszczu odstęp powinien być dużo, dużo większy. Niech tylko jednemu jakaś awaria wyskoczy (przebita opona) lub zagapi się / czegoś nie zauważy i mamy karambol pojazdów.
I nie jest martwy i może być tak że na autostradzie jedziemy bezpośrednio za zderzakiem innego pojazdu, a mówi o tym właśnie ten przepis, a dokładnie ostatnie zdanie *Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania.* Co do przekraczania dozwolonej prędkości i wpychania się między pojazdy to nie mam wątpliwości, natomiast odstęp jeepa od pojazdu poprzedzającego w filmie od widza oraz odstęp innych pojazdów od samochodu pana Marka jest jak najbardziej właściwy. Jeep zmienia pas na lewy dlatego że wyprzedza ciężarówkę a skoro jest w trackie wyprzedzania to jest zwolniony od zachowania odstępu połowy prędkości, taką samą sytuację widać w 3:56 i 5:20. Srebrny samochód zaczyna wyprzedzać busa a później ciężarówkę i automatycznie zmniejsza odległość od pojazdu poprzedzającego, zgodnie z przepisem.
Nie może być tak że jedziemy bezpośrednio za zderzakiem, gdyż przepis został wprowadzony w celu ułatwienia wyprzedzania pojazdom między którymi jest niewielka różnica prędkości. Chodzi w nim o to aby jedna ciężarówka nie musiała rozpoczynać wyprzedania drugiej ciężarówki 50 metrów wcześniej i kończyć 59 metrów po wyrzeczeniu. Jadąc lewym pasem za innym pojazdem na zderzaku ten wyjątek nie ma zastosowania.
@@raf1ks Niestety ale ciężarówką musi rozpoczynać wyprzedzanie 50m przed i kończyć 59m po dla tego że przepisu tego, czytamy w nim, nie stosuje się *podczas* manewru wyprzedzania, nie przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania. Aby ten przepis miał zastosowanie o którym piszesz musiał by brzmieć "Przepisu tego nie stosuje się względem pojazdu wyprzedzanego" natomiast brzmi tak jak brzmi. Może i wprowadzono go w celu ułatwienia wyprzedzania natomiast ostatecznie utrudnia on wyprzedzanie, a ty i ja mamy obowiązek stosować się do przepisów w takiej formie w jakiej istnieją, nie w jakiej zamierzano je wprowadzić. Więc tak na chwilę obecną wygląda to tak że podczas manewru wyprzedzania pojazdu który jest obok jesteś zwolniony z zachowania odległości względem wszystkich pojazdów, również tego poprzedzającego.
Prawda jest taka, że 90% kierowców jeździ niepoprawnie a 95% nie do końca zna przepisy (wyprzedzanie na pasach, dozwolona prędkość w terenie zabudowanym, wjazd na rondo, używanie kierunkowskazów) wisienką na torcie jest trąbienie tramwajarzy, jak oni stoją a samochody wyprzedzają go z prawej strony na przystanku po wejściu pieszych.
Ten program powinien być emitowany na TVP1 o godzinie 20.00
Szalona jazda i nieprzemyślane wyprzedzanie to zbyt częste sytuacje.
Doskonały sposób na karanie tych co na zderzaku jeżdżą. Byłam świadkiem na S3 jak jakiś "szeryf szosy" uczepił się zderzaka auta przed nim jadącego lewym pasem. To było auto nieoznakowanej policji :) Doskonała akcja! Uważam że zamiast chowania się policji w krzakach z suszarkami, byłoby lepiej i bezpieczniej dla nas wszystkich gdyby więcej takich właśnie. nieoznakowanych patroli było tam gdzie rzeczywiście są potrzebne, na autostradach i trasach szybkiego ruchu.
Pytanie czy mają na wyposażeniu dalmierze sprzężone z wideorejestratorem z tyłu czy oceniają odstępy "na oko".
Tak ogólnie to policja nic nie robi dla ludzi i w kierunku bezpieczeństwa, bo to jest służba na posyłki dla mafii trzymającej hodowlę niewolników na potrzeby garstki szaleńców i psychopatów.
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
Na codzień mieszkam w UK. właśnie wróciliśmy z Polski gdzie miałem nieprzyjemność zrobić ponad 2 tysięcy kilometrów w przeciągu ponad tygodnia. Mogę tylko stwierdzić że to co się dzieje na drogach w Polsce to nadal dziki zachód, chamstwo i cwaniactwo na każdym kroku. Nie dziwi mnie taka ilość wypadków i ofiar.
Dokładnie, ja jeżdżę samochodem w Danii I po wjeździe do Polski juz nie potrzebuję kawy, bo tak skacze ciśnienie
Tez duzo jeżdżę i polska i ninne kraje. Za granica zawsze spięty ze mandat duzy. A w kraju relax i ile fabryka dała
@@lolek8536 TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
Wypadków i ofiar powinno być znacznie więcej, zdecydowanie za dużo idiotow się ratuje
Jak juz sie pochwaliles ze mieszkasz w UK, jeszcze na stałe! to moze komentuj na angielskich portalach jak tam jezdzą.
Mam wrażenie, że wielu kierowców chyba nie patrzy na znaki i jest przekonanych, że na obwodnicy Krakowa dopuszczalna prędkość to 140.
Nie oni wiedzą że jest 110,ale uważają że to za wolno,dla wielu z nich byłoby dobrze gdyby mogli jeźdźić np.180km/h a tak to czują się pokrzywdzeni gdy muszą jechać 100 - 110.
mam wrażenie że nie czytasz tabliczek pod znakami . Może pora założyć okulary?? a po 18-tej??
@@NERONERO1234 to złe masz wrażenie, dobrze wiem co jest na tabliczce. Ale to o czym napisałem powyżej dzieje się także w porze obowiązywania znaku.
Na A4 są odcinki gdzie jest ograniczenie do 80. Nikt tam nie zwalnia poniżej 140...
Niestety po ostatniej podróży A4 potwierdzam, że przepis dotyczący minimalnej odległości to jak na razie tylko teoria, nic tu się nie zmieniło, do tego agresywne wyprzedzanie prawym pasem itp. - dramat!!!
Ja zostawiając odstęp na autostradzie bardzo często spotykam kierowców którzy to wykorzystują, ale z drugiej strony jak widzę jedzie auto za ciężarówką to wolę lekko zwolnić bo potrafią w ostatniej chwili wyprzedzać.
Bardzo skuteczna jest kamera na tylnej szybie. Trzymający się zderzaka jak ja zauważy od razu robi dystans .
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
Prosiłbym Policję o częstsze kontrolę na autostradzie Kraków - Katowice. Odradzam kierowcom którzy chcą jechać zgodnie z przepisami. Wyścigi, wyścigi i jeszcze raz wyścigi.
3:08 Debile się spotkały :D
Kiedy odcinki z policją?
I te śmieszne tłumaczenia kierowców...Lubię to
@@EL-LED
Najlepsze odcinki z policją zaczną się od grudnia :)
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
A policja to tylko czeka na takie nagrania, jak tylko znajdzie Twoje wykroczenie na nagraniu to dostaniesz mandat, abyś drugi raz go nie dostarczył.
poczekaj na nowy taryfikator, będziesz mógł szantażować :-)
@@ernestpirogowicz1464 znam mase ludzi ktorzy zglaszaja i nie maja pronlemow ale widze ze chcesz ludzi zniechecic hahahah po prostu sosuj sie do przepisow. To latwe
@@ernestpirogowicz1464 i polecam tę strone dlakierowcow.policja.pl/dk/stop-agresji-drogowej/87103,Stop-agresji-na-drodze.html
W Polsce potrzebny jest odcinkowy pomiar prędkości na autostradach. Przecież są bramki mogą czytać tablice i czas przejazdu. Przejechałeś za szybko mandat!
Zawsze przy takich tematach robi się zabawnie, gdy jest płacz o tiry. W dodatku od osób, który przeszkadza zbyt szybka prędkość u innych uczestników ruchu 😁 Nie stanowi dla mnie problemu opuszczanie lewego pasa, aby był po prostu wolny. Nie ważne, że w danym momencie nie jedzie nim żaden pojazd w promilu kilometra. Nie stanowi również problemu spokojne czekanie z odpowiednim odstępie za tirem, aby mógł spokojnie wykonywać swoją pracę. Szanujmy się, a nie traktujmy się jak wycieraczki. Na koniec o tych 45 sekundach... Na 3 pasach też? 😊
@@kristvanzdybek Ja bym chciał żeby ludzie jeździli tak jak w DE. Jest 110km/h wszyscy jadą 110 nie ważne czy lewy czy prawy pas, nikt nikogo nie spycha nie dojeżdża do zderzaka nie ma nerwówki jak u nas. Kończy sie ograniczenie można cisnąć. A u nas każdy Januszek za kierownicą wie lepiej a znak ograniczenia postawił jakiś urzędnik żeby Januszkowi utrudnić zycie. On musi z Wrocławia do Zakopanego przejechac w 3h zeby sie potem szwagrowi pochwalić. taka mentalosc
@@agen-t wiem o czym piszesz. W sumie to napisałeś 😊 Mieszkam w kraju tulipanów. Tam jest podobnie.
Prawie wszyscy jeżdżą "szybko i bezpiecznie". Z wciskaniem się przed osobówkę, to jest jeszcze mały problem, bo pasażerowie mają pasy pozapinane. Nieco gorzej jest w przypadku autobusów komunikacji miejskiej. Wielokrotnie spotkałem się z tym, że ktoś wpychał się przede mnie na centymetry, bo było miejsce.
"Z wciskaniem się przed osobówkę, to jest jeszcze mały problem..." właśnie takie myślenie stwarza problemy...to jest taki sam problem. Każdy jest uczestnikiem ruchu drogowego w którym obowiązują jednakowe przepisy a nie dla większych co inne, dla szybszych co inne a przed tym to mniejszy problem. Mam nadzieję że nie będę pasażerem autobusu który Pan prowadzi ani nigdy obok Pana przejeżdżał. Pozdrawiam.
@@lybrev3933 niestety ja bardzo często jestem do tyłu z czasem, bo wolę przyjechać później niż dzwonić po karetki. Jakoś nie leży mi w naturze jeździć z ludźmi jak z kartoflami, a spotkałem się już taki mi kierowcami, że trzeba się było mocno trzymać podczas jazdy.
akurat w 8:35 zachował się Pan jak typowy janusz lewego pasa. Następne auto na środkowym pasie za jakies 300-400m przy czym nie widać, żeby jechało ono zdecydowanie wolniej niż Pan, to dlaczego nie zmienić tego pasa na środkowy i puścić tego jeepa ?
Gdzie tu logika, jest pojazd z przodu który nie zmienił na środkowy bo zaczyna manewr wyprzedzania, jest za tym pojazdem po co ma zmieniać na środkowy skoro także chce zacząć manewr wyprzedzania jak poprzedni, nigdzie nie pojedzie tym środkowym, tylko będzie musiał zwolnić i znów wjechać na lewy. To jest 400 metrów przy prędkości 100 km/h to kilka sekund jazdy środkowym pasem, to nic nie zmienia. Co miał zrobić zmienić na środkowy i wcisnąć się jak ten z czarnego? Zrobił by to jadąc zgodnie z przepisami ? No nie zrobił.
@@mklemens2 Po pierwsze obejrzyj sobie tą sytuacje jeszcze raz bo jesteś chyba ślepy. Za Panem Markiem jedzie tylko ten Jeep (za Jeepem moze z 400metrów dalej kolejny samochod) więc wystarczy zmienić pas na środkowy, puścić kolesia w Jeepie i zmienić pas z powrotem.
A teraz bardzo się skup bo wnioskując po Twojej wypowiedzi "To jest 400 metrów przy prędkości 100 km/h to kilka sekund jazdy" wnioskuje, że nie masz pojęcia jak działa fizyka i prędkość względna.
100 metrów przed Tobą jest dzwonek którym musisz zadzwonić. Biegniesz z prędkością 5 metrów na sekundę. W jakim czasie dobiegniesz do dzwonka ? Tak, 20 sekund, brawo. Teraz trudniejsze zadanie. Znowu musisz zadzownić tym dzwonkiem, który znajduje się 100 metrów przed Tobą, ale tym razem przyszedł kolega który Cie nie lubi, ukradł dzwonek i ucieka z prędkością 4m/s. Ty zaczynasz biec z prędkością 5m/s jak w poprzednim przykładzie. W jakim czasie dogonisz kolege z dzwonkiem? To już trudniejsze pytanie, ale mam nadzieje, że dojdziesz do prawidłowej odpowiedzi, która wynosi 100 sekund (jeśli nie wiesz jak, to wpisz sobie w google termin "prędkość względna" i poczytaj)
Zostawiam Cię z tym, mam nadzieje, że postarasz się przełożyć mój przykład na sytuację z filmu i wyciągniesz wnioski. Jeśli to okaże się zbyt trudne to napisz, postaram Ci się to jakoś wytłumaczyć.
@@rafaz705 hahah bardzo śmieszne, no uśmiałem się z twojej wypisanki, o jaki mądry jesteś napisałeś zadanie jak z podstawówki, no brawo a teraz może bardziej serio. nie widzę żadnego powodu dla którego miałby zjechać na środkowy i tak widziałem to dwa razy i ma sensu oglądać więcej. nie ma też o czym rozmawiać, przejazd na pas środkowy przy prędkości maksymalnej dozwolonej (to ważne) gdy na tym pasie nie możemy kontynuować jazdy nie ma sensu i może być wręcz niebezpieczny, wiemy że ktoś jest za nami, zakładamy że jedzie zgodnie z przepisami(ustawa o ruchu drogowym) więc nie wyprzedzi nas bo nie zdąży(nie ma też miejsca, inny pojazd na lewym pasie), więc będąc na środkowym pasie po chwili chcemy wrócić i też nie mamy gdzie, więc co ? no wjeżdżamy znów przed ten pojazd co był za nami i znów ten pojazd musi zwolnić aby zachować odstęp i nadal to nic nie zmienia. A co do wskazanej sytuacji że ten czarny Jeep wyprzedza, to nie powinno mieć miejsca i dlatego nie ma o czym rozmawiać, bo nawet jeśli zmieniłby pas na środkowy i zostanie wyprzedzony to te wyprzedzanie też nie powinno mieć miejsca po to jest ograniczenie prędkości aby go nie przekraczać więc tylko opisana przeze mnie sytuacja gdy zjeżdżamy na środek i znów wracamy na to samo miejsce może być omawiana bo żadne wyprzedzeni przy tej prędkości nie może mieć tam miejsca ani gdy jest na środkowym ani na lewym.
@@mklemens2 Dobra, szkoda mi czasu na dalszą dyskusje bo widzę, że mam do czynienia z kolejnym królem lewego pasa. Tylko mam jedną prośbę, staraj się układać krótsze zdania, to nie jest takie trudne. Wypowiedź jest czytelniejsza, bardziej sensowna i przyjemniej się nią czyta (to nie jest "Nad Niemnem", żeby robić zdania na 7 linijek...).
@@rafaz705 ten jeep to jakiś pojazd uprzywilejowany, czy ty mim jechałeś? Skoro ktoś jedzie z maksymalna prędkością to dlaczego mam mu nerwowo zjeżdżać, tymbardziej ze przede mną jedzie inne auto?
Kanada, wyprzedzanie po prawej, lewej no problem, jazda w prawo na skrzyżowaniu przy czerwonym zawsze, chyba że jest znak "Stop on Red". Wyprzedzanie po prawej to podstawa, ten co zmienia pas to on musi się upewnić że nie zajedzie drogi wyprzedzającemu bo to on zmienia pas na prawy. W Kanadzie musisz się obejrzeć przed zmianą pasa i to jest wyjątkowo przestrzegane na kursach i egzaminach w praktyce się przydaje wtedy możesz wyprzedzać po prawej albo lewej bo wiesz że ten przed tobą przed zmianą pasa obejrzy się. Jakie jest wyjście kiedy łamaga jedzie na lewym poniżej dozwolonej szybkości i co wszyscy za nim jak gęsi, musisz go wyprzedzić po prawej. Tacy jak ten gość powinni promować jazdę płynną nie jakieś tam bzdury, wyprzedzanie w Polsce jest możliwe ale warunków jest tyle że nie wiem kiedy robię to dobrze a kiedy nie.
Tam gdzie jeździ się najszybciej, wyprzedzanie z prawej jest zabronione. A Polska, zaraz po Niemczech, jest krajem z najwyższym ograniczeniem prędkości. Może przy kanadyjskich 110km/h takie wyprzedzanie z każdej strony jest bezpieczne. Znowu, jeśli jedziemy poprawnie, skrajnym prawym pasem, wyprzedzać z prawej nie ma po co.
@@TerribleAcid Pamietam mieszkajac w niemczech poruszanie sie samochodem na autobanie to bylo 180 km na godzine a pamietam dziewczyne jadaca na kawasaki ktora tylko smignela zostawiajac nas z tylu,a teraz w kanadzie to 110 ale czesto widze ponad 130 czasami 140 ale to rzadko ,moze ja tak zauwazylem
9:20 - po drogach szybkiego ruchu nie. Ale po polskich drogach już tak. Zaczną wlepiać wyższe tickety za prędkość, to i odległości się zwiększą.
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
@@margplsr3120 wysłanie filmu to niestety za mało. Trzeba jeszcze zgłosić się na wskazany komisariat jako świadek. A potem albo dadzą mandat (jak kierowcę znajdą), albo nie dadzą.
Jest recepta na takich poganiaczy lewego pasa. Za stwarzanie zagrożenia na lewym pasie ruchu oraz przekroczenie prędkości. Powinna byc utrata prawa jazdy na rok i 10 tyś zl kary. Niech taki Kubica wraca taksówką do domku.
Do tego możliwość ukarania na podstawie nagrania bez zbędnej papierologii. A jak kierowcy nie widać - to zapytać właściciela pojazdu, jak nie wie komu użyczył to niech sam zapłaci. I porządek robi się sam.
Jest recepta na takich blokujących lewe pasy, wyprzedzając tira 5 minut bo jadą 2 km/h szybciej, albo gdy prawy jest wolny albo ba tiry zajeżdżające lewy pas bo wpyszczają kogoś ze zjazdu (który ma ustąpić pierszeństwa). -Utrata prawka bo wysztkie te sytuacje blokujące niezasadnie lewy pas są potem przyczyną tego waszym zdaniem karygodnego wyrzedzania prawym albo poganiania jełopów przez wyprzedzających lewym pAsem
@@ThePawelekPawelek Przyczyną tego jak to nazwałeś karygodnego wyprzedzania jest mający w du...ie bezpieczeństwo innych kierowca który decyduje się świadomie raczej na taki manewr "a nie te sytuacje blokujące niezasadnie lewy pas"
Problem tylko w tym że tak jak P. Marek mówi - niektórzy powinni się wstydzić tego co zrobili, natychmiast zjechać na najbliższy parking i zadzwonić po kogoś bliskiego żeby dokończył podróż - ale się nie wstydzą...dlatego inni zamiast zgodnie z przepisami podróżować muszą na polskich drogach walczyć o życie
No ciekawa ta kara ciekawe. Zastanawiam się skąd powiedzmy taka osoba dajmy programista zarabiający 20-30 tysięcy na miesiąc miała by aż 10 milionów złotych na zapłatę tej kary. Ty serio chciałbyś wprowadzenia jełopie wymiaru kary który oparty jest o system binarny??? Nie ma sytuacji w realnym życiu które można rozwiać w ten sposób. Czyli chcesz powiedzieć, że jadąc lewym na autostradzie dajmy na to 145 na godzinę stwarzam jakieś zagrożenie i muszę zapłacić 10 milionów oraz oddać prawo jazdy na rok? Śmiechu warte. Rzuć pierwszy kamieniem o ile nigdy w życiu nie przekroczyłeś prędkości lub nie wymyśliłeś pierwszeństwa lub nie popełniłeś innego wykroczenia.
@@rafar2033 Nie wiem człowieku z kad wziąłeś 10 mil. Przeczytaj jeszcze raz to po pierwsze. Po drugie, każdy kierowca kiedyś złamał lub nagiął przepisy nikt nie jest święty. Ale ja pisze o kierowcach którzy celowo i nadgminnie przypierdalaja na lewym pasie np 150 gdzie jest dozwolone np 110 jednocześnie przyklejajac sie do każdego zderzaka który wyjedzie przed nim i mrugać światłami. I taki delikwent jedzie wlaśnie takim stylem jazdy przez caly czas.
Od dawna jeżdżę z odstępem na minimum 3czy4 sek czy to na krajowej czy szybkiego ruchu. Ale to tylko zaproszenie dla dzbanozy.
Dziwi mnie, że przepisy o odstępie obowiązują tylko na autostradach i drogach ekspresowych. Przecież patologie typu siedzenie na zderzaku zdarzają się także na zwykłych drogach krajowych, wojewódzkich czy nawet w mieście.
Nie rozumiem po co zasłaniacie te tablice ?
Dlaczego filmowane pojazdy z przodu oraz z tyłu Forestera maja zamazane tablice ? Numery rejestracyjne nie są objęte RODO, są powszechnie widoczne, wręcz muszą być czytelne.
UODO uważa inaczej, więc po co autorzy programu mają sobie robić niepotrzebnych problemów?
@ moto.pl/MotoPL/7,88389,27134682,czy-tablice-rejestracyjne-to-dane-osobowe.html
@ NSA orzeka, że numery rej nie są danymi osobowymi. W polskim prawie, ostatnie słowo należy do Sądu. Nie do rzecznika UODO, nie do rzecznika praw dziecka, innych instytucji. Owszem, numety rej prowadzą do ustalenia właściciela auta. Natomiast w przypadku kiedy właścicielem jedt bank, firma leasingowa, to ochrona danych osobowych nie ma zastosowania - dane spółki są powszechnie dostępne. Ujawnianie tablic rej niewiele zmienia bo dostęp do tych filmów ma 50 tys oglądających, podczas gdy w cyklu wieloletniej eksploatacji samochodu, styczność z samochodem (nr rej) ma również kilkadziesiąt tysięcy osób- kierowcy i piesi.
Co z tego, że wprowadzamy zakazy, nakazy i kary? Możemy wprowadzić 10, 100, 1000 czy milion zakazów czy kar - jak nie będzie komu ich egzekwować to nic z tego nie będzie - ludzie będą jeździć jak jeżdżą.
I nie dziwię im się - kierowcy są straszeni karami ale nie widać policji, ITD czy innych służb na drogach więc większość czuje się bezkarna. Po co mam zwalniać? myślą.
Niestety najgorsi są tacy co wyjechali z dużego miasta, gdzie jeździ się 40-60 na A i myślą, że nadal mogą mieć odstęp od Twojego bagażnika na poziomie 5-10m - oby tylko jakichś postronnych ludzi ni skrzywdzili.
na siedzących na tyłku mam jeden patent. Delikatnie muskam hamulec aby swiatla stopu sie zapaliły. Momentalnie jest odległość ;)
czasem niestety nie ma innej rady ale trzeba z tym cholernie uważać ....
Ramkę do tablic. Kto jeździ na zderzak ten debil
Niestety nieraz prowokuje to innych kierowców do zemsty w podobny sposób tylko gwałtowniejszy. Taka patologia polskich dróg 🤷🏻♂️
@@barteez_ no właśnie taka smutna prawda. często lepiej odpuścić i niech sobie ktoś tak jedzie i przyspieszy te 15 sekund ;) najważniejsze bezpiecznie dotrzeć do celu. pozdr!
I tu by się przydała policja ale niestety nie w Polsce, nasi milicjanci wolą stać z suszarką w krzakach!!!
Albo spać po lasach.
Tego programu nie oglądają bandyci drogowi.
Szkoda umoralniać tych co go oglądają, bo oglądają go kierowcy a nie "posiadacze prawa jazdy".
Pzdr.
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
Oglądają, niektórzy nawet tu komentują wyszukując coraz głupszych usprawiedliwień.
@@CynicznyNonkonformista też prawda
2:43 - właśnie dlatego w Polsce nie da się jeździć na aktywnym tempomacie - ustawiam minimalny odstęp od poprzedzającego auta, a za chwilę jakiś kretyn postanawia się w tą lukę wcisnąć, po czym zostaje wykryty przez mój samochód, który przyhamowuje, żeby złapać ustawiony dystans od nowego poprzedzającego auta czyli tego który mi się wcisnął. Po chwili kolejny kretyn widzi 10 metrową lukę i znowu historia się powtarza. MASAKRA
8:12 Kiedyś P. Merek bronił jednego lebiode co go cały internet obśmiał że potrzebuje 70m od wyprzedzonego pojazdu żeby na prawy pas wrocic. A sam zrobił to w taki sposób jaki sugerowali wtedy obśmiewający (i uważam że poprawnie)
Marek, zrozum!! Taka jest polska mentalność i nigdy to się nie zmieni, pomimo Twoich dobrych chęci.... Trzymaj się i nie denerwuj tak bardzo!!
Pan Marek chce dobrze i ja go rozumiem , sam jeżdżę tak jak Pan Marek i potwierdzam że na drogach jest straszna patologia nie tylko autostrady, już sport narodowy głupoty się zrobił z takiej jazdy, niektórzy tego nigdy nie zrozumieją i jadą szybko a potem wolno w trumnie takiego Pana lub Panią kierowcę prowadzą na cmentarz...
Jak policja zacznie wysokie mandaty wlepiać, to się ci wszyscy psychiczni uspokoją. A, i jeszcze konfiskata samochodu
Zmieni się jeśli zaczną placic 1500 zł mandatu i policja w końcu wyjedzie na autostrady.
Zaczną się srogie mandaty i szybko się zmieni. Jak przyjdzie zabulić parę razy po kilka kafli, to noga zejdzie z gazu.
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
Już myślałem, że będzie odcinek z policją, a tu zonk. Jak ma być respektowane prawo, skoro jest praktycznie zerowa karalność? U nas musiałoby być fotoradarów jak w ZEA, Polak musi czuć bata nad swoją głową, inaczej będzie miał w dupie przepisy.
coraz więcej ludiz zgłasza na policję - jak jedziesz obok latwo nagrac i wszystko widac
@@margplsr3120 I dobrze, choć jest to trochę wyręczanie Państwa. Policja potem zamiast ukarać na podstawie nagrania, ciągnie człowieka na komisariat w celu złożenia zeznania. Nie zachęca to do prospołecznej postawy.
@@qwertyqwertyytrewq2317 najczesciej wystarczy nagranie
7:30 oczywiście że nie bo przerywanie wyprzedzania po to aby jednemu dogodzić powoduje spowalnianie ruchu oraz zatlaczanie lewego pasa. Dlatego najsprawniej jest dokończyć wyprzedzanie
Mnie jazdy po autostradzie uczyli w Niemczech. Jedno wziąłem sobie do serca i stosuję. Jeżeli zjazd na prawy pas zmuszałby mnie do zmniejszenia prędkości, to nie zjadę. Mam 140 na tempomacie i tyle jadę, czy to po pasie prawym czy lewym.
Artykuł 24. punkt 10 Prawa o Ruchu Drogowym dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony na jezdniach z oznaczonymi pasami ruchu na: 1. jezdni jednokierunkowej (a z takimi do czynienia mamy na m.in. na autostradach, drogach ekspresowych, szybkiego ruchu) oraz 2. na jezdniach dwukierunkowych pod warunkiem istnienia 2 pasów w tym samym kierunku w obszarze zabudowanym i 3 pasów ruchu poza obszarem. Powyższy przepis istnieje w PRD od dziesięcioleci i każdy posiadający prawo jazdy w trakcie przygotowywania się do egzaminu teoretycznego zapewne zaznajomił się z dużą liczbą pytań związanych właśnie z tym konkretnym przepisem. Dziwię się zatem tej ogólnie panującej niechęci wobec tego przepisu, a co gorsza rzeczywistemu "szeryfowaniu" na drodze. Jest rzeczą naturalną, że po uzyskaniu już prawa jazdy, wraz z upływem czasu i zdobywaniem doświadczenia, znajomość tego i innych przepisów ulega stopniowemu zapominaniu i/lub przeinaczeniu. Mam wrażenie, że zachodzi zjawisko tworzenia się w umysłach kierowców indywidualnych przepisów ruchu drogowego. U każdego kierowcy innych i u każdego kierowcy jedynie słusznych, najlepszych, nieomylnych i prawdziwych :-) Podsumowując: wyprzedzanie z prawej strony w tym przypadku nie jest zabronione. Jest dozwolone pod tymi samymi warunkami jak wyprzedzanie z lewej czyli: odpowiedniej widoczności, miejsca do wyprzedzania i nieutrudniania ruchu. Zatem nie każdy wyprzedzający z prawej strony to pirat drogowy. Wyprzedzanie z prawej strony jest normalnym elementem codziennego ruchu na drogach o wielu pasach i w mojej opini nie stwarza większych zagrożeń niż wyprzedzanie z lewej pod warunkiem przestrzegania zasad zmiany kierunku i pasa ruchu opisanych w Art. 22 PRD, gdzie głównymi zasadami są m.in. zachowanie szczególnej ostrożności i ustąpienie pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na tym pasie. Nie może być mowy, czy szukania usprawiedliwienia, że uczestnicy ruchu nie są przyzwyczajeni do wyprzedzania z prawej, ze się nie spodziewali, skoro przpisy od dawna na to zezwalają. Propagowanie takich treści "anty prawo wyprzedzeniowych" jest szkodliwe i napiętnowywuje część prawidłowo jeżdzących kierowców jednoczśnie utwierdzając drugą część kierujących w przekonaniu, że jest to zachowanie niewłaściwe, pomimo że zgodne z literą prawa. Tak być nie może. Żeby było jasne. Nie pochwalam wyprzedzeń z prawej strony zarejestrowanych w tym materiale. Nie pochwalam nie dlatego, że były one wykonane z prawej strony ale dlatego, że nie spełniały one warunków bezpiecznego wyprzedzania.
@@WojtekCh72 Po cholerę ten komentarz skoro nic nie wnosi do elaboratu? Nie ma różnicy czy 50 czy 140. Względne prędkości pojazdów (różnice ich prędkości) podczas wyprzedzania są takie same. Skoro na autostradzie dopusza się 140 tzn. ze jest to prędkość właściwa dla tego rodzaju drogi. Jedyna róznica, że na autostradzie w tym samym czasie pokona się dłuższy dystans ale tam nie ma ruchu poprzecznego. Napisałem z jakiego powodu nie pochwalam i tym powodem nie jest fakt wyprzedzania z prawej strony. W tym rzecz szanowny Panie Szeryfie "rekord vidjo".
Jechałem dzisiaj zakopianką. To co się tam dzieje to jest normalnie bandytyzm drogowy. Nie da się inaczej opisać prędkości z która poruszają się niektórzy kierowcy i siedzę je komuś metr od zderzaka przy 140 km/h. Policji brak.
Mnie czeka to w poniedziałek i niedzielę po 15. Jedzie się tam normalnie czy nie?
@@Player_-lu5kh korasy
Wlacz krótko przeciwmgielne tylne i po klopocie🤣
@@rzr__ właśnie wracam do Krakowa 80minut
no gdzie audi będzie czekać
5:10 oczywiście że jechał prawidłowo tym bardziej że oczekiwał aż ten przed nim skończy wyprzedzać zachowując wzorowy odstęp. Tam jest dopuszczalna 120km/h a on jak widać miał ok 110
8:50 redaktor trzyma się lewego pasa - karygodne zachowanie.
Tez na to zwróciłem uwagę. Akurat tam jakby p. Dworak dał prawy kierunek wyprzedzając dostawczaka to Jeep by poczekał i poleciał lewym po swojemu. A tu p. Marek nawet po wyprzedzeniu z prawej nie wraca na prawy.
Nie chodziło o to co masz na myśli. Mieliśmy zobaczyć jak zachowa sie kierowca który siedzi na zderzaku. Ile bedzie miał cierpliwości. Szerokosci i rozsądnej jazdy życzę.
Nie widzę żadnego złego zachowania, po co miał zmieniać ten pas na te 10 sekund skoro zaraz by wyprzedzał a dodatkowo miał z przodu pojazd który już zaczyna manewr wyprzedzania więc nie miał by miejsca i wrócił by w to samo miejsce gdzie był, bez sensu. Może jeszcze twoim zdaniem ten z czarnego dobrze zrobił wyprzedzają środkowym, pewnie też tak robis? A może prowadzący miał tak zrobić?
@@mklemens2 kogo chciał wyprzedzać?
Przecież przez najbliższe 300/400 m nie ma nikogo na prawym i środkowym pasie
Jedynie prowadzący i przed nim kolejny mistrz lewego pasa...
Komu się spieszy tego będą wolno nieśli 🤔
już mamy poganiacza słoni w audi
dlatego porzuciłem obwodnicę Poznania... tam jest Mortal Kombat xD
Przepisy trafiają do ludzi a śmieć drogowy z drogiego auta nie zrozumie jak nie dostanie mandatu jak w Skandynawii
Drogie auto w lizingu
@@iwonaiwona932
To nie istotne czy w leasingu czy za gotówkę czy kradzione.
@@iwonaiwona932 jedyne co skutkuje to zabieranie samochodu i tyle
Kult zapierdalania musi się w końcu skończyć
Czy tu już nie będą dodawane nowe odcinki? Na stronie programu jest już nawet odc. 859...
8:40 tak nie jezdzimy. masz 2 pasy wolne a siedzisz na skrajnym lewym. kto łamie przepis ? TY
Gadanie dla gadania -> zrobcie odcinek z Policja, dopoki nie zobacze jednej osoby ukaranej za "jazde na zderzaku" badz poganianie -> nie uwierze ze cos sie moze zmienic.
4:53 myślałem że się posikam XDD
Dziękuję za film ☺️☺️
Zauważyliście, że im bogatsze, szpanerskie auto w Polsce tym większy idiota za kierownicą, to praktycznie chora zasada? To chora reguła jaką zauważam, jak odwiedzam Polskę, bo mieszkam w Niemczech.
To są tkz. nowobogaccy, delikatnie mówiąc, bardzo niesmaczni ludzie, którzy dorobili się zbyt szybko pieniędzy, zapewne w tak samo "kulturalnych" i "legalny" sposób jak przemieszczają się po drogach, niestety wystaje im słoma z butów.
W Niemczech, nawet kierowca Porsche na 3 pasmowej autostradzie jedzie przepisowo i każdy dojedzie cały i na czas.
Mentalność ludzi wiotkich umysłowo, malutkich, zakompleksionych. "Jadę drogim, wszyscy z drogi".
@@kuba4010 Dokładnie, przede wszystkim zakompleksionych, którzy swoje malutkie pochodzące często z biedy ego, zbyt wysoką ratę na to auto i resztę, muszą odreagować chamską jazdą na za kierownicą i pozerstwem. Jest coś takiego, że kulturę danego społeczeństwa można poznać po kulturze jazdy tych ludzi. Człowiek w samochodzie czuje się anonimowo u większości ludzi tam wychodzi często prawdziwi charakter i kompleksy.
Autostrada A1, to co się działo w obu kierunkach to koszmar, ZERO Policji, 99% kierowców nie utrzymuje nawet połowy albo ćwierci wymaganego dostępu, jazda na wariata.
@@szpynda smutne, ale prawdziwe :(
Mam porównanie z jazdy Kraków Lębork rok temu i kilka dni temu. W tym roku trochę kombinowaną trasą głównie S7, DK74 i A1. Zarówno na A, S ale też co ciekawe na DK miałem zauważalnie mniej przyklejonych do tylnego zderzaka. Nowy przepis moim zdaniem działa. Oczywiście nie na wszystkich, bo były też wybitne przypadki ale naprawdę dużo mniej niż wcześniej. Jazda zrobiła się mniej stresująca. Chyba również dla tych, którzy wyprzedzają nie osiągając pełnej dopuszczalnej prędkości, bo bez presji wykonywali swoje manewry jakoś sprawniej i na lewym pasie częściej była możliwość jazdy z pełną dopuszczalną. Czy ktoś też ma podobne obserwacje, czy to tylko moje wrażenie?
Moim zdaniem to przepis może co niektórym zwrócił uwagę na to, że nie powinno się tak robić. Poza tym przed przepisem było już stopniowo lepiej, chyba powoli dojrzewamy do korzystania z dróg ekspresowych i autostrad. Jeszcze tylko zrozumieć, że jak jest więcej niż 2 pasy, to nie jeździmy środkowym i będzie kolejny duży krok
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
@@arturucka1959 Fakt, widać stopniową poprawę i to raczej nie zaczęło się od wejścia przepisu w życie. Zdecydowanie rzadziej widać poganianie światłami, a to już postęp. Subiektywnie jednak oceniłbym, że może 1 na 10 kierowców coś zmieniło w swoim stylu jazdy. Pozostałych 9 trzeba będzie do tego zmusić.
Akurat przy tym jeepie to ten prawy był powiedziałbym bardzo pusty. Ba, nawet skrajny prawy był dostatecznie pusty. Ale pan Dworak i jeszcze następny sobie jadą z lewej a co tam. Polecam się przelecieć z kamerą na A2 tak od Skierniewic do samej stolicy. Pan Dworak zobaczy co to autostrada w Polsce i co się na niej dzieje. Tak od 7:00 do 10:00 polecam w kierunku na Warszawę. Ewentualnie w piątek od 16:00 w kierunku na Poznań sobie wyjechać ze stolicy. Niestety realia są takie, że albo jedziesz przepisowo slalomem i się chowasz co chwila, albo prowokujesz patologię do patologicznych zachowań, a na końcu w wypadkach cierpią niestety wszyscy. Ewentualnie jedziesz żwawo tym lewym. Odstępy to martwy przepis, o czym można się przekonać jadąc wyżej wspomnianą A2. Co ciekawe, tam dość rzadko się osiąga to przepisowe 140, prędkość przelotu o podanych godzinach jest mniejsza, a wypadków nie brakuje, za to jakzda na zderzaku jest codziennością. Nikt tego nie kontroluje, do tego prawy pas to często pociąg ciężarówek po kilka kilometrów, oni też nie trzymają odstępów po 45m. Nikomu się nie chce nic robić na drodze z porządkiem i bezpieczeństwem, wmawia się nam, że mandaty za przekroczenie prędkości po kilka tysięcy złotych pomogą. BZDURA. Oczywiście, najłatwiej jest stanąć w krzakach z suszarką i łapać na jakimś zapewne durnym ograniczeniu do 50 gdzie miejsce nie ma nic wspólnego z terenem zabudowanym i lepić mandaty, które nic nie pomogą. Tzn pomogą w łataniu dziury budżetu, który pęka w szwach, a dług publiczny już nie wzrasta, on ZAPIERDALA do góry. Tak jak kierowcy dobrymi samochodami po dobrych drogach.
Dla mnie zmorą to są kierowcy, którzy przy trzech pasach ruchu jadą środkowym, jeszcze jeśli jadą 120 km/h to mogę to przeboleć, bo ja też szybciej nie jeżdżę, ale są trzy pasy a ktoś jedzie środkowym 100 kiedy prawy wolny? Dlaczego?
Na szczescie nei jest to plagą. Jak jest miejsce to wyprzedzasz takiego prawą, cześć i czapka.
@@jordanadam87 niby tak, ale jadąc 120 -130 wolałbym patrzeć w lewo i wyprzedaż niż się rozglądać prawo - lewo i gdzie go lepiej wyprzedzić. Chodzi o płynność ruchu i kulturę na drogach, a nie o chamstwo ja jadę a ty się dostosuj. Nie ważne czy mówimy o Tirze, który wyprzedza 2 minuty czy Skodzie siedzącej Ci na zderzaku bo jedziesz 140 a on chce być w firmie 2 minuty wcześniej niż później :)
@@bartoszjerdanek7145 zgadza się ale na drodze zawsze się znajdą jakieś sieroty ;)
@@jordanadam87 przynajmniej jest o czym pisać i tworzyć materiały wideo :P
zalezy od drogi ,ale czesto prawy pas jest rozruchany i lepiej jechac srodkiem a do tego sa wjazdy i bys musial hamowac caly czas
Przyznam, po na autostradzie poruszam się zdecydowanie szybciej, niż mogę/powinienem, ale nigdy się nie denerwuję, gdy inny kierowca wyprzedza i muszę zwolnić (poza tirami). Naturalna kolej rzeczy. Odstępy też zachowuję, ale kilka dni temu wracając z Warszawy byłem przerażony tym jak dwa auta wepchnęły mi się perfidnie przed maskę. Bez hamowania, wypadek murowany 🤷
TYLKO zgłaszanie nagrań na policję coś pomoze - oni sie czują bezkarni a masa kamerek jeździ obok
A wystarczyłoby kilka odcinkowych pomiarów prędkości i problem z "Szumacherami" na autostradach by zniknął.
Na obwodnicy Trójmiasta jest ograniczenie 100km/h. Od Gdyni do Gdańska jest ograniczenie
Pan od Subaru ma rację. Tyle teorii. Praktyka będzie w chwili kiedy kierowca Jeepa zapłaci 3.000 pln mandatu, a ten od bmw - 5.000 pln. Poczekać na nowe kary, i zobaczymy kozaków gotowych zapłacić 5.000 pln za fanaberie drogowe.
Ja czekam na odcinki uwaga pirat na nowym taryfikatorze
To nic nie zmieni. Za jazdę po wódzie grozi więzienie. I odstrasza to ludzi? No właśnie. Nie wysokość a nieuchronność kary działa. Debilne polskie przepisy, które nakazują informowanie o fotoradarach, debilnie ustawiane ograniczenia prędkości, bo zarządca wie że ludzie i tak będą jechać szybciej, więc damy 50, to ludzie 70 będą jechać, powodują to, że karalność jest na poziomie marginalnym.
@@telecaster1951 mnie odstraszają kary. Zero alkoholu jeśli w ciągu najbliższej godziny planuję prowadzić. Zero piwa. Nie przejeżdżam na pomarańczowym, przekraczam w terenie zabudowanym max o 5-10 km/h. Tam gdzie mogę działać świadomie - tam działam. Jeśli kary mnie odstraszają, to znaczy, że 80% podobnie. Zawsze jest 10-20% niereformowalnych durni.
@@WW-ec5kv ja też tak mam +10km/h do limitu
@@telecaster1951 jak wejdzie nowy taryfikator to ludzie zaczna sie przygladac licznikowi. Obecnie kazdy sobie przekracza o 10/20/30 bo ma w dupie najwyzej ze 100 czy 200zl zaplaci. A teraz bedzie 1000/1500zl wiec juz sie skonczy. Jezeli ten nowy taryfikator zmniejszy ilosc smiertelnych wypadkow to dobrze ze go wprowadzaja, nie jestem swietoszkiem, przekraczam zazwyczaj predkosc jednak jak te kwoty wejda w zycie to maks 10 wiecej niz ograniczenie bo te kwoty robia wrazenie.
Od ponad 10 lat jestem w Wielkiej Brytanii, robię około 10.000 km miesięcznie po ich drogach ale większego hamstwa, mrugania i siedzenia na zderzaku jak w PL to nie ma.
Wyjazd samochodem do Polski na wakacje to koszmar, jadę max 140, nawet w Niemczech, w Polsce jestem zawalidrogą, mrugaja i popędzają