Nie wiem czy to depresja (nie diagnozowałem nic u psychologa), ale zazwyczaj o godzinach porannych popołudniowych i wieczornych czuję żal do siebie i nie raz myslę o odebraniu sobie życia, natomiast ,gdy jest godzina nocna ( mniej więcej przedział 00:00-3:00) nagle wszystkie ponure myśli ustępują poczuciu radości, odprężeniu i fantazjom o tym , jak może wyglądać moja przyszłość ( fantazje te mają wydźwięk pozytywny), oraz czuję nagły przypływ energii , chcę mi sie wtedy ćwiczyć , skakać, robić cokolwiek, bo czuję, że nie jestem w stanie wyleżeć minuty dłużej w łóżku. Jeśli ktoś przeczytał moje wypociny do samego końca ,chcę tej osobie naprawdę podziękować😊
Poczucie żalu do siebie (bezpodstawnego), myśli o odebraniu sobie życia, zaburzenia snu (bo te nocne przypływy energii to zaburzenia snu) - zdecydowanie szukałabym psychologa, w ogóle bez dwóch zdań.
Ja tak mam. Raz śpię 3 godziny a raz 12 godzin albo i całą dobę. W ulotkach piszą że trzeba prosić bliskich o wsparcie w depresji. Niestety ale to są mity bo bliscy nie potrafią pomóc a często potęgują poczucie winy.
Czyli tak jak myślałem. To jest najgorsze jak wszyscy dookoła myślą, że jesteś leniem, nic ci się nie chce, a tak na prawdę właśnie chodzi o brak sił itd.
najgorsze jest to że ludzie z otoczenia ci mówia że wystarczy "ruszyć dupe itp" a to tak nie działa. Czasem elementarny brak edukacji na temat depresji ludzi którzy Cie otaczają również potrafi dobijać.
Panie Marku,trzy lata temu straciłem w wypadku córkę, nie potrafimy się podnieść po stracie dziecka. Rozmowy z psychiatrą i psychologiem na chwilę łagodzą ból. Bardzo źle śpię i mam lęki przed kolejnym dniem. Najbardziej boję się o żonę...dzięki za materiał, serdecznie pozdrawiam
Skuteczna będzie post Ewy Dąbrowskiej w wymiarze 6 tygodni, ale w blokach czasowych 2-tygodniowych, no chyba że ktoś da radę 4 tygodnie, parę dni przerwy i 2 tygodnie postu. Dobrze jest przeprowadzać ten post w okresach silniejszego nasłonecznienia (najlepszy czas moim zdaniem, to - od kwietnia do końca września). Ten sposób jest skuteczniejszy od wieloletnich terapii psychologicznych (przypadkowe odkrycie skuteczności postu Dąbrowskiej, stosowanego w celu pozbycia się schorzeń fizycznych). Jeżeli jest Pan osobą wierząca, to jeszcze modlitwy do św. Charbela. Proszę pamiętać, że nie ma sytuacji beznadziejnych. Do postu E. Dąbrowskiej należy się dobrze przygotować, przeczytać 2 albo 3 książki jej autorstwa, pooglądać na YT relacje z postu innych osób, uwaga, bo jest b. dużo hejtu na ten temat. Powodzenia.
Panie Doktorze, czy może Pan przygotować materiał o konsekwencjach przyjmowania antydepresantów? Słyszę, że te leki są szkodliwe, ale w wypowiedziach brakuje konkretów. Jest tylko krytyka, że leczę się farmakologicznie. Wszystkiego najlepszego w 2022 roku.
Jedynym rozwiązaniem jest pozbycie się czynnika powodującego . Najczęściej jest to najbliższe otoczenie i tu właśnie pojawia się sytuacja nie do rozwiązania ciagle zaostrzająca stan…
Ta senność to błędne koło... źle spisz, bo ciężko o zrelaksowany umysł kiedy w życiu jest jak jest. Następnie nie dość, że nie masz "naładowanych baterii" to jeszcze dochodzi całkowity brak chęci by robić coś innego niż spanie przez cały dzień. Następnie chcesz jeszcze więcej spać by odpocząć... mimo, że sen to jedynie chwilowa ulga. Poza klasyczną depresją, warto też wspomnieć o depresji egzystencjonalnej, podobne objawy jednak znacznie cięższa do "wyleczenia"... jeśli można nazwać ją chorobą. W tym przypadku jedynym sposobem na poprawę to całkowite przebudowanie swojego życia. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć tyle, że w chwili kiedy w życiu pojawia się jakaś wielka pozytywna zmiana... cała ta senność, zmęczenie i czarne myśli., znikają jak za pstryknięciem palca. Budzisz się z samego rana pełen energii jakby nigdy nic... to niesamowite jak wiele zależy od umysłu.
Ja bezsenność i depresję miałem od psychozy w pracy, nawet prochy nasenne nie pomagały, aż zęby od tarcia bolały. Nie przedłużyłem umowy, teraz miesiąc odpoczynku i od razu sen dobry oraz brak szczękościsku od stresu i nerwicy ✌️😁
U mnie to chyba jeszcze nie depresja. Mam jednak tak, że budzę się nocą i boję się kolejnego dnia, co skutkuje trudnością w ponownym zaśnięciu. Wycofanie, brak chęci w uczestniczeniu w życiu społecznym. No nie, nie mam nałogów ani ciągotek alkoholowych, dbam o zdrowie, nie mam myśli samobójczych. Wszystkiego najlepszego w 2022 roku, sukcesów osobistych i zawodowych. Ukłony :)
Z depresja nie ma żartów, dwie osoby mi znajome, które nie chciały podjąć leczenia, niestety nie ma ich już na tym świecie, to podstępna choroba, o której szczególnie Mężczyzna nie chce się przyznać czy poprosić o pomoc a skutki okazują się tragiczne. Ta choroba dotyka często osoby o wrażliwej duszy ale też i takie które są tkz,, mocnego charakteru,,.. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, jak przeciwdziałać, zdrowe odżywianie, witaminy, sport, pasja, rodzina, fajny dobór otoczenia, wiara, hobby, praca, bo chyba każdy z nas ma w swoim życiu różne trudy w życiu i czasami jest naprawdę pod górkę , mimo to trzeba przeciwdziałać, i nie dać się. Wszystkiego Najlepszego, zdrówka w Nowym Roku. 🙂🥰
Większość rzeczy pasuje od lat się zmagam z tą chorobą ale walczę żeby było lepiej i przez ten wysiłek i liczne próby często myślałem, że jestem leniwy i ludzie tak mnie odbierali, nie sądziłem, że może mieć to aż tak specyficzne objawy, dziękuję za uświadomienie tego cały czas się edukuje dzięki temu będę lepiej rozumiał i przez to lepiej sobie radził, fajnie, że jest chociaż paru dobrych lekarzy w tym kraju. Pozdrawiam.
Normalnie jakby pan opisywał moje życie, ale nie podejrzewałam siebie o depresję. Nie twierdzę, że ją mam, ale czasami czuję się beznadziejnie i zobojętniała na wszystko.
Wiele razy zastanawialam sie co jest zemna jest nie tak. Myslalam, ze dam rade wszystkim stresom, ktore gromadzily się latami. I okazalo się, ze mam kilka symptomów depresji. Pieknie dziękuję Panie Doktorze. Pomogl mi Pan zrozumieć samą siebie. Wszystko co NAJLEPSZE niech Pana spotyka 💚🍀
Większość z tych rzeczy mnie dotyczy. Nie mam myśli samobójczych ale są okresy spadku, uczucia takiej jakby mgły gdzie nie chce mi się żyć. W duszy pustka, a gdy już wychodzę do ludzi potrafię się uśmiechnąć, zażartować. Czasami się zastanawiam jak to możliwe, że jeszcze kilka lat temu byłam tak aktywna, cały dzień poza domem, wiele prac a jeszcze miałam siłę wieczorem poczytać, teraz to niemożliwe. Nie mam siły by z dziećmi wyjść na spacer a czytać to jedynie rano jeszcze cokolwiek dam radę. Z wielką łatwością też uciekam w świat internetu, gierek, sudoku czy czego a takiego co nie wymaga większego zaangażowania.
Moi bliscy mysleli ze jestem leniwa. Choruję tyle lat, jakos funkcjonuje ale to co doktor mowi w pelni mnie dotyczy. Nie mam juz zainteresowań, trudno wyjsc z domu. Moze nie te leki? Bralam tyle lekow.... Drażliwość, gniew, stracilam nadzieję. Tylko schowac się pod kocem, w ciemnosci, a najlepiej zniknąć. Wolalabym bol fizyczny niz psychiczny
Jak chciałem się tym materiałem podzielić z żoną to dostałem opierdziel że szukam wymówki żeby rączki i nóżki miały spokój. Tak wtedy najchętniej chciałbym odejść z tego świata. Dobry materiał szkoda że wizyty specjalistów są tak kosztowne ale rozumiem że oni pracują i mają swoje wydatki i rodziny. Mnie niestety nie stać na lekarzy.
Kiedyś byłam pewna, że jak mam małe dziecko, to nie będę chciała się zabić. Gdy doznałam prawdziwej depresji już chciałam. Na szczęście pomogły leki, ale wiem że będę je brała do końca życia, tak boję się nawrotu. To było straszne
Ja od kilkunastu lat zmagam się z epizodami depresyjnymi (na szczęście teraz czuję się w miarę dobrze). Niestety cały ten stres spowodował, że od czasu do czasu czuję ukłucia w okolicach serca i duszności - ale mam nadzieję, że to są właśnie objawy stresu, a nie objawy chorób serca. A mam "dopiero" 30 lat.
Wszystko sie zgadza co Pan Doktor powiedzial nie boli Ale bardzo oslabia i wykancza fizycznie i psychicznie.Dobrze ze duzo sie o tym mowi mozna lepiej chorych zrozumiec.Serdecznie pozdrawiam zdrowia zycze.
Jest też jeszcze jedna różnica. Osoba leniwa odczuwa szczęście i satysfakcję nic nie robiąc. Osoba z depresją nadal czuje się nieszczęśliwa, gdy wpada w letarg. Brak aktywności jest jedynie ucieczką od wchodzenia w relacje z innymi. Mamy zatem do czynienia z alienacją.
Panie Doktorze gratuluje takiej wiedzy.Juz ponad trzydziesci lat zmagam sie z tego typu dolegliwosciami,ale problem lezy w otoczeniu,czym sie karmimy na co dzien,tak sie czujemy.TU TABLETKI NIC NIE ZALATWIA,JESLI SPRAWY DNIA CODZIENNEGO NIE JESTESMY W STANIE ROZWIAZAC.DOLEGLIWOSCI PIETRZA SIE,no i jak dalej zyc.
Trochę wiem na ten temat. U mnie spowodowała to nerwica serca Na szczęście opanowałem to praktycznie sam. Z nie wielką pomocą lekarzy a resztę opanowałem przez ćwiczenia ruch na swierzym powietrzu . Nie dawno po covidzie mnie znowu dopadło . To bardzo podła choroba👏👋 Pozdrawiam serdecznie i życzę Dosiego Roku 👍🙋💯
Świetnie przygotowany materiał. Dobrze by było pójść za ciosem i nagrać o leczeniu depresji... Jakie są opcje, czego się spodziewać, szanse wyleczenia itp
Bardzo dobrze znam to wszystko, dalej walczę ... Zaczęłam terapię, mam nadzieję że uda mi się stanąć na nogi. Wszystkiego Dobrego dla Pana Doktora dużo Zdrowia. Dziękuję za filmik 🙏
Polecam książkę Pana Doktora Marka. Sporo ciekawych rzeczy a dopiero jestem przy "metalach ciezkich". Kazdy kto chce zadbać o swoje zdrowie , powinien tą książkę posiadać, przeczytać i dzielić się z tymi którzy takiej możliwości nie mają. Pozdrawiam serdecznie
Dobra relacja z Ojcem... Nie masz szans na depresję wiedząc że nie musisz się niczego obawiać... Lęk, strach, stres. Powerz to Ojcu... proś przez naszego Pana Jezusa Chrystusa o siłę i o to aby zabrał strach od ciebie... BÓG jest WIELKI!!! Wiele sytuacji w życiu mogło i w zasadzie powinno wpędzić mnie w depresję ale.... Kocham Ojca i mojego Pana Jezusa Chrystusa który oddał za mnie swoje życie... Kiedy zrozumiesz co wtedy się wydarzyło na Golgocie zostajesz uwolniony... Chwal Adonai każdego dnia , dziękuj za każdy dzień... Zobaczysz jak Ojciec zadba o Ciebie... Marana tha
Wpadałam kiedyś w takie stany, że nie wiedziałam po co w ogóle żyje, świat mnie drażnił, czułam jakbym wpadała w jakąś otchłań. Coraz częściej nachodziły mnie myśli samobójcze, męczyło mnie życie. I wiecie kiedy to minęło? Gdy w wypadku zginął mój młodszy brat. Świat mi się zawalił. I chociaż długo wracałam do siebie, kilka lat, to teraz doceniam życie, wszystkich swoich najbliższych, wiem że walka o życie to cos najpiekniejszego i wierzę że spotkam mojego brata kiedyś po tej drugiej stronie.
Dzięki panu mogę sama siebie zrozumieć, od lat leczę depresję farmkologicznie , są lepsze i gorsze dni, sapanie to makabra, kilka razy wybudzam się w nocy.
Panie Marku bardzo jestem wdzięczna za poruszenie tak trudnego i często skrywanego tematu! W wyniku zaawansowanej choroby depresji straciłam męża i sama borykałam się z nią do momentu, gdy tylko psychiatra i farmakologia pomogły! Warto zwracać się o pomoc do specjalistów, póki nie będzie zbyt późno!!!!
Hmm bardzo dużo objaw pasuje chyba trzeba wybrać się do lekarza. Najlepsze jest to jak ludzie którzy cię otaczają bagatelizują wszystko i cię jeszcze dobijają gadkami typu weź się w garść facet to tamto. Ja osobiście tragicznie sypiam. W nocy kompletnie nie mogę opanować myśli, myślę o jakiś nieznaczących rzeczach, budzę się po 15 razy w nocy. Problem z plecami i stawami całe dnie co jeszcze bardziej dobija, brak apetytu energii i chęci do czegokolwiek. Dziękuję za materiał.
Dziekuje za ten material. Nie wiedzialam co sie ze mna dzieje, nie wiedzialam jak sobie poradzic z tym ze nic mi sie nie chce, ze na nic nie mam sily. Teraz znam odpowiedz.
Zmagam się z nerwicą depresyjno-lękową od ponad dwudziestu lat .Oczywiście miałam w tym czasie remisję,ale ciągle wraca 😢w jednym dniu mogę coś zrobić,a w następnym prześpię i trudno wykonywać proste codzienne czynności. Brakuje mi siły .....mam dość!....w dodatku mieszkam sama ,bo mąż pracuje za granicą i nie zamierza wracać ...zresztą nigdy nie okazał mi wsparcia .Córka z rodziną również mieszka za granicą 😢jest mi tak źle 😢.Wszystko ,co Pan doktor mówi ja przechodzę ....lubię spać,bo wtedy nic nie czuję.
Najgorsze gdy rodzina cie nie wspiera i myśli ze jesteś leniwa i nie idziesz do pracy, ale moi rodzice są tak skrajnie mało inteligentni że w ogóle nie wiedzą jak cierpię.
Brawo Marek Skoczylas Jednoczyć sie ze Stwórcą i wspierać lokalnie kochani rodacy Robić zapasy,awaryjne szałasy bo wszystkie schrony nam zlikwidowali a było ich mnóstwo kiedy byłem mały Sława przodkom naszym
Wszystkim w Nowym Roku 2022 życzę dużo zdrowia , pomyślności ,dobrych myśli i zrozumienia , wszystkiego dobrego . Dziękuję za filmiki , za pomoc innym , cudne serce ma Pan
Panie Doktorze ten wykład o depresji był tak świetnie zrozumiały i pouczający a zarazem pobudzający do myślenia ☺ bo czy jest się miłą osobą gdy nie jest się wiecznie uczesanym , czy w dziurawych skarpetach . A tyle radości jest gdy choć odrobinę się zadba o siebie . Ale najpierw zacząć dzień od kubka kawy . A najlepiej przy depresji pomagać innym mniej skupiać się na sobie i nie mieć czasu na łzy .
Depresja to dla mnie stan a nie choroba. Depresja związana jest z podłożem dużego stresu wieloletniego, molestowania, znęcania się psychicznego, fizycznego, śmierć najbliższych czy w wypadku czy naturalnie czy z choroby. A reszta to jest wypalenie zawodowe lub lenistwo. Bo depresja to myślenie o śmierci dlatego, że nie chce się być na tym świecie z powodu tych traum , które były czy są teraz na bierząco.
Cala prawda. Sa ludzie ktorzy nie przyjmuja zlych mysli i sa tacy ktorzy nie przechodza obojetnie .Wszystko sprawia,ze mamy symptomy lub chorobe. Mam nadzieje, ze sluchajac doktora bedziemy mogli sobie pomoc. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za te informacje zwłaszcza w dzisiejszych jakże trudnych czasach, chyba nie ma osoby która cierpiała, cierpi lub będzie miała depresje. Pozdrawiam
Panie Marku, zbliża się nowy rok, a już od lutego aż do kwietnia część Pana widzów zacznie zmagać się z alergią (pylące drzewa). Może warto byłoby nagrać obszerny materiał o naturalnych produktach zmniejszających objawy alergii? Wiele osób przez 3 miesiące w roku chodzi nafaszerowana lekami, żeby nie kichać 3x w ciągu 2 sekund. Pańska wiedza mogłaby okazać się zbawienna. Pozdrawiam
Witam serdecznie i dziękuję za dobry materiał....Jest stare dobre powiedzenie:"SYTY GLODNEGO NIGDY NIE ZROZUMIE"...Tu dodam iż mam tzw przewlekłą depresję od wypadku 2003 r.Dlugo się leczyłem bo do roku 2017 i z epilepsją pourazową, było to straszne,dlatego brakło mi siły na dalszą walkę ,podjąłem próbę "S"ogromnie żałuję:pomimo iż upłynęło 8lat pamiętam jakby przed chwilą:leżę na sorze, zimno,półnagi i dobrze że góra, dwoje rąk pod kropluwkami,jest noc i słyszę toż obok w drugim pokoju pielęgniarki i lekarza jak rozprawiają o mnie,zalosne, przychodzą inni ludzie lekarze,sanitariusze i lekarz się śmieję irytująco i mówi do nich:cytuję:No dziś mamy dzień debila,następny samobójca...Jedynie czego potrzebowałem to jakk najszybciej opuścić to miejsce i być z dala od tych ludzi...Chciałem jedynie spokoju,odpoczynku a doznałem takiegoż upokorzenia że nie sposób tego opisać. Zastanawia mnie jedno dlaczego znowu ocalałem bo 2003 rok,zostałem pobity i pozostawiony na yylnej kanapie swego samochodu na 19dni i nocy,od specjalistów dowiedziałem się że mój metabolizm spadł do 0 i to mnie uratowało a był to 17 styczeń Jednak to nie wszystko,pamiętam jak by przed chwilą co czułem nie wiem jednak po jakim czasie po pobiciu:była to ulga,czułem że oddycham z trudem i byłem wolny od problemów od wszystkich sytuacji,nigdy tak dobrze się nie czułem,wiedziałem że to jest mój koniec i nie mogłem się poruszyć, było bardzo zimno ale nie czułem tego.Modlilem się tylko o szybką śmierć a przy okazji moje myśli były skierowane do rodziców aby mi przebaczyli iż odszedłem...I cóż, żyję dalej.A co mnie zgubiło?prowadziłem firmę a przy sobie miałem liczną sumę pieniędzy, czekałem w samochodzie ba spotkanie z drugą osobą by dopełnić formalności zakupu lokalu,miał przyjechać z Niemiec pozna porą do Bydgoszy,tam oczekiwałem przy ul kasztanowej...pozdrawiam...
A czy czasem depresja nie jest sygnałem, że coś w naszym życiu jest nie tak i może coś trzeba zmienić, przewartościować albo wyluzować (nabrać dystansu)? Niekoniecznie trzeba upierać się przy obecnym stanie rzeczy czy umysłu.
Szanowny Panie doktorze z całym szacunkiem dla Pana wiedzy twierdzę że człowiek który zapadnie depresję nie ma takiego dylematu czy jest leniwy czy dopadła go ta okropna choroba.On dobrze wie że ją ma.,kto tego nie doswiadczyl tak naprawdę nie wie o czym mówi.Jesli taką osobą podejmuje próbę odebrania sobie życia co jest wbrew naturze i trzymania się życia za wszelką cenę to oznacza że nie może znieść cierpienia które doswiadcza.A póki co nie znacie mózgu na tyle by pomóc.Owszem uspokoicie leki , bezsenność która jej towarzyszy tabletkami ale tej choroby nie umiecie leczyć.
Jest Pan genialny, niestety po zdalnym nauczaniu czuję się depresyjnie. Trochę się poprawiło, ale wiele objawów, o których Pan mówi, niestety mnie dotyczy. Jestem tuż przed emeryturą i nie sądziłam, że takie cholerstwo mnie dopadnie. Najgorzej z tym spaniem, o wyglądzie nie wspomnę. Wierzę, że sama świadomość problemu pomoże mi z tego wyjść. Serdecznie Pana pozdrawiam i życzę cudowności w zbliżającym się roku.
Dziękując za dawkę wiedzy, zgłaszam się z zapytaniem: czy da się odróżnić depresję od ch. Hasimoto i neuroboreliozy? Choruję na te dwie choroby i przeżyłam ogromną traumę. Posiadam wszystkie objawy depresji oprócz myśli samobójczych, jednakże Hasimoto i neuroborelioza dają takie same objawy
Praktycznie mam wszystkie objawy. Otoczenie odbiera mnie jako leniwą osobę. Nie trafia że depresja, że taka diagnoza. Człowiek jest bezsilny i z tym zostaje sam.
Tak,ja tak mam miałem, brałem leki było ok,przestałem wróciła nerwica depresja odrazu ciało jak z betonu męczę się serce szybciej bije ciśnienie większe,myślałem że to coś z sercem ale u kardiologa badania wyszły dobrze.
O ile sobie dobrze przypominam Antoni Kępiński porównywał depresję do sytuacji, w której nie widzisz przed sobą nic oprócz gładkiego, szarego muru. Kiedy brakuje sił, kiedy brakuje nadziei, bardzo trudno cokolwiek zmienić. A równocześnie jest jasne, że zmiana nie nastąpi sama z siebie. Patowa sytuacja. Nawet jeśli masz wokół siebie przyjazne osoby, nikt cię nie rozumie. Sam musisz sobie wszystko na nowo odbudować, poukładać. Najpierw w swojej głowie, a potem w życiu. U mnie sprawdziła się praktyka 5 rytmów i praca z intuicją. Powodzenia w szukaniu praktyk i sposób, które pomogą zrobić ten pierwszy krok, a potem kolejny i jeszcze jeden. 🌱
Niestety mam wszystkie objawy czasem to sie nasila a czasem wrecz w druga strone az do euforii po czym spie 18h ... Leczę sie dwa lata mnóstwa roznych lekow terapia i miesiac jest ok wracam do pracy po czym po prostu nie jestem w stanie wstac znowu zwolnienie lekarskie i tak w kółko. Po nie przespanej nocy gdzie kilka razy zrywam sie z lęku i myślę że to juz koniec najlepiej jak bym umarł. Zaczęło sie od bóli.. kręgosłupa stóp kolan oba łokcia tenisisty czy bóle głowy głównie czołowe i skroniowe a w rezonansie ct usg echo serca eeg wszystko ok ... Nie wspomnę o szumach usznych i zgrzytaniu a wręcz łamaniu zębów...... No cóż latwo nie jest a do tego jak ci znajomi mówią weź się w garść nie bądź babą, po prostu ci sie nie chce weź idz pobiegaj albo idz na basen. Qwa ja czesto do kibla mam problem isc i rozważam łóżko 😢. Przestałem odebrać telefony od tego typu znajomych. Czesem mysle że nie ma ratunku i tak to kiedys sam zakoncze ale co moja corka o mnie pomyśli. Nic mnie nie cieszy kupiliśmy nowe auto żona liczyła że to poprawi mi humor nastrój i moje zainteresowania motoryzacją wrócą... Niestety jest mi to obojętnie no fajne autko ale wole isc spać. Na koniec sadze że chyba lepiej stracić obie nogi lub cos co widać niz chorowac psychicznie bo przynajmniej bylo by widac i nie uznawali by za walnietego lenia czy psychola. Pozdrawiam wszystkich z podobnymi symptomami 🖐️
Depresje mialam kilka lat. Przerosło mnie wszystko plus mój Ex partner. Zaczęłam pic alkohol nie jakoś fanatycznie ale jednak, plus inne uzależnienia. Zaburzenia snu, leki, głupie myśli a najgorsze brak siły na cokolwiek. Dół i rozpacz. Ostatnie pół roku doszło że nie wychodziłam prawie w cale z domu. I wiecie co mnie odmienilo? bo już szukalam pomocy wszędzie. Właśnie zabrzmi to dziwnie ale właśnie odstawiłam alkohol itd. mialam wreszcie energię. Zaczęłam też sprzątac i bylam nerwowa bardzo ale to już coś bo przed tem była obojętność.
Mam depresję plus nerwicę lekową. Ponadto niefortunnie pracuję stricte fizycznie, co doprowadza mnie już niemal do szaleństwa, ponieważ jestem na skraju wyczerpania. Już nieraz wyję normalnie z tego braku siły. A jako, ze jestem jaka jestem, apatyczna i mało towarzyska, to nie mam perspektyw na znalezienie innej pracy. Każdy kolejny dzień to horror. codziennie ryczę, nawet już w pracy sie nie powstrzymuje, tylko kiedy nikt nie widzi. Moje życie jest tak bez sensu, że to sie w pale nie mieści. Chciałabym po prostu zniknąć.
Styl życia tez powoduje taki stan wiem po sobie tylko praca dom praca dom w innym kraju bez rodziny,znajomi niby ok można pogadać ale są sami dla siebie,częściej jest kontakt przez social media niż na żywo bo albo nikt nie ma czasu,kasy i energii aby sie spotkać…marze o innym stylu życia,lecz ze stanami lękowymi lub depresyjnymi to nie takie łatwe..rano wstanę czuje ze mam świetny humor i chce mi się coś zrobić a potem za 2-3 godz opada mi chęć i zaczynam myśleć ze mam chorobę dwubiegunowa…
Ciekawy materiał.Mam wrażenie że chyba przeszedłem przez depresję,i ją pokonałem.Jako była ofiara domowej przemocy,której toważyszył brak powodzenia u dziewczyn,miałem odebraną młodość😓Każdego wówczas dnia myślałem o śmierci.Obecnie wyszedłem chyba z doła🤔Ale demony przeszłości rozdrapują czasem moje rany.
Nie wiem czy to depresja
(nie diagnozowałem nic u psychologa), ale zazwyczaj o godzinach porannych popołudniowych i wieczornych czuję żal do siebie i nie raz myslę o odebraniu sobie życia, natomiast ,gdy jest godzina nocna ( mniej więcej przedział 00:00-3:00) nagle wszystkie ponure myśli ustępują poczuciu radości, odprężeniu i fantazjom o tym , jak może wyglądać moja przyszłość ( fantazje te mają wydźwięk pozytywny), oraz czuję nagły przypływ energii , chcę mi sie wtedy ćwiczyć , skakać, robić cokolwiek, bo czuję, że nie jestem w stanie wyleżeć minuty dłużej w łóżku.
Jeśli ktoś przeczytał moje wypociny do samego końca ,chcę tej osobie naprawdę podziękować😊
Poczucie żalu do siebie (bezpodstawnego), myśli o odebraniu sobie życia, zaburzenia snu (bo te nocne przypływy energii to zaburzenia snu) - zdecydowanie szukałabym psychologa, w ogóle bez dwóch zdań.
pójdź do jakiegoś POLECONEGO psychiatry, psychoterapia tez nie zaszkodzi
wszystko sie robi na siłę, trzeba jeść, trzeba sprzątać, myć się, spać, pracować
I to cholerne ,,trzeba,,...
Najgorsze w tej chorobie jest to, że nie ma się wsparcie wśród najbliższych. 😱
Dokładnie to jest przerażajace
Ja tak mam. Raz śpię 3 godziny a raz 12 godzin albo i całą dobę. W ulotkach piszą że trzeba prosić bliskich o wsparcie w depresji. Niestety ale to są mity bo bliscy nie potrafią pomóc a często potęgują poczucie winy.
Dokładnie,obce osoby bardziej pomogą bo wysłuchają i nie krytykują.
Inteligencja + samotność = depresja
W punkt
Czyli tak jak myślałem. To jest najgorsze jak wszyscy dookoła myślą, że jesteś leniem, nic ci się nie chce, a tak na prawdę właśnie chodzi o brak sił itd.
Chciałabym żeby osoby które nie doświadczyły przewlekłej depresji choć trochę lepiej ją zrozumiały i przestały aktywizować chorych na siłę
Nie zrozumieją...
A jak pomóc? Skoro beż pomocy idzie się do nikąd.
najgorsze jest to że ludzie z otoczenia ci mówia że wystarczy "ruszyć dupe itp" a to tak nie działa. Czasem elementarny brak edukacji na temat depresji ludzi którzy Cie otaczają również potrafi dobijać.
To prawda, osoby chore potrzebują często tylko spokoju i braku presji..
Depresja to straszna choroba, wiem o tym dużo bo sama z nią walczę od lat.
Prawie wszystkie objawy się zgadzają, tzn że mam pod maską normalności ukrywaną depresję.
Panie Marku,trzy lata temu straciłem w wypadku córkę, nie potrafimy się podnieść po stracie dziecka. Rozmowy z psychiatrą i psychologiem na chwilę łagodzą ból. Bardzo źle śpię i mam lęki przed kolejnym dniem. Najbardziej boję się o żonę...dzięki za materiał, serdecznie pozdrawiam
Zostaje tylko i wyłącznie farmakologia.
To wielka strata.Kondolencje.
Proszę poszukać terapeuty ,który pracuje z ludźmi po stracie.
Są też grupowe spotkania.
Pozdrawiam
Czytam Pana post 2 lata po napisaniu. Bardzo współczuję. Mam nadzieję, że znaleźli Państwo gdzieś pomoc...
Skuteczna będzie post Ewy Dąbrowskiej w wymiarze 6 tygodni, ale w blokach czasowych 2-tygodniowych, no chyba że ktoś da radę 4 tygodnie, parę dni przerwy i 2 tygodnie postu. Dobrze jest przeprowadzać ten post w okresach silniejszego nasłonecznienia (najlepszy czas moim zdaniem, to - od kwietnia do końca września). Ten sposób jest skuteczniejszy od wieloletnich terapii psychologicznych (przypadkowe odkrycie skuteczności postu Dąbrowskiej, stosowanego w celu pozbycia się schorzeń fizycznych). Jeżeli jest Pan osobą wierząca, to jeszcze modlitwy do św. Charbela. Proszę pamiętać, że nie ma sytuacji beznadziejnych. Do postu E. Dąbrowskiej należy się dobrze przygotować, przeczytać 2 albo 3 książki jej autorstwa, pooglądać na YT relacje z postu innych osób, uwaga, bo jest b. dużo hejtu na ten temat. Powodzenia.
Panie Doktorze, czy może Pan przygotować materiał o konsekwencjach przyjmowania antydepresantów? Słyszę, że te leki są szkodliwe, ale w wypowiedziach brakuje konkretów. Jest tylko krytyka, że leczę się farmakologicznie. Wszystkiego najlepszego w 2022 roku.
Jedynym rozwiązaniem jest pozbycie się czynnika powodującego . Najczęściej jest to najbliższe otoczenie i tu właśnie pojawia się sytuacja nie do rozwiązania ciagle zaostrzająca stan…
Ta senność to błędne koło... źle spisz, bo ciężko o zrelaksowany umysł kiedy w życiu jest jak jest. Następnie nie dość, że nie masz "naładowanych baterii" to jeszcze dochodzi całkowity brak chęci by robić coś innego niż spanie przez cały dzień. Następnie chcesz jeszcze więcej spać by odpocząć... mimo, że sen to jedynie chwilowa ulga.
Poza klasyczną depresją, warto też wspomnieć o depresji egzystencjonalnej, podobne objawy jednak znacznie cięższa do "wyleczenia"... jeśli można nazwać ją chorobą. W tym przypadku jedynym sposobem na poprawę to całkowite przebudowanie swojego życia. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć tyle, że w chwili kiedy w życiu pojawia się jakaś wielka pozytywna zmiana... cała ta senność, zmęczenie i czarne myśli., znikają jak za pstryknięciem palca. Budzisz się z samego rana pełen energii jakby nigdy nic... to niesamowite jak wiele zależy od umysłu.
Ja bezsenność i depresję miałem od psychozy w pracy, nawet prochy nasenne nie pomagały, aż zęby od tarcia bolały. Nie przedłużyłem umowy, teraz miesiąc odpoczynku i od razu sen dobry oraz brak szczękościsku od stresu i nerwicy ✌️😁
Dużo z tych symptomów pasuje do mie Po śmierci męża nie mogę spać jestem płaczliwa i nic mi się nie chce.😢
U mnie to chyba jeszcze nie depresja. Mam jednak tak, że budzę się nocą i boję się kolejnego dnia, co skutkuje trudnością w ponownym zaśnięciu. Wycofanie, brak chęci w uczestniczeniu w życiu społecznym.
No nie, nie mam nałogów ani ciągotek alkoholowych, dbam o zdrowie, nie mam myśli samobójczych.
Wszystkiego najlepszego w 2022 roku, sukcesów osobistych i zawodowych.
Ukłony :)
Z depresja nie ma żartów, dwie osoby mi znajome, które nie chciały podjąć leczenia, niestety nie ma ich już na tym świecie, to podstępna choroba, o której szczególnie Mężczyzna nie chce się przyznać czy poprosić o pomoc a skutki okazują się tragiczne.
Ta choroba dotyka często osoby o wrażliwej duszy ale też i takie które są tkz,, mocnego charakteru,,..
Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, jak przeciwdziałać, zdrowe odżywianie, witaminy, sport, pasja, rodzina, fajny dobór otoczenia, wiara, hobby, praca, bo chyba każdy z nas ma w swoim życiu różne trudy w życiu i czasami jest naprawdę pod górkę , mimo to trzeba przeciwdziałać, i nie dać się.
Wszystkiego Najlepszego, zdrówka w Nowym Roku. 🙂🥰
Nie lekarze a Twoje filmy pomogly mi wyjsc z depresji ktora trwala 15 lat. Dziekuje Ci Marku ze jestes na RUclips!
Sobie daj nagrodę ,p.Marek pomógł ci. Ale to Ty,Twoja Siła woli,Twoja praca!
Wszystkiego Dobrego!!!
Świetny film. Powinien być obowiązkowy w szkołach i miejscach pracy
Przez życie w tym kraju mam depresję codziennie...
Większość rzeczy pasuje od lat się zmagam z tą chorobą ale walczę żeby było lepiej i przez ten wysiłek i liczne próby często myślałem, że jestem leniwy i ludzie tak mnie odbierali, nie sądziłem, że może mieć to aż tak specyficzne objawy, dziękuję za uświadomienie tego cały czas się edukuje dzięki temu będę lepiej rozumiał i przez to lepiej sobie radził, fajnie, że jest chociaż paru dobrych lekarzy w tym kraju. Pozdrawiam.
Wspanialy film. Cala prawda o depresji, krok po kroku, bardzo przejrzysta. Gdyby niedowiarki chcieli uwaznie posluchac...wielu osobom by pomoglo.
Normalnie jakby pan opisywał moje życie, ale nie podejrzewałam siebie o depresję. Nie twierdzę, że ją mam, ale czasami czuję się beznadziejnie i zobojętniała na wszystko.
Wiele razy zastanawialam sie co jest zemna jest nie tak.
Myslalam, ze dam rade wszystkim stresom, ktore gromadzily się latami.
I okazalo się, ze mam kilka symptomów depresji.
Pieknie dziękuję Panie Doktorze.
Pomogl mi Pan zrozumieć samą siebie.
Wszystko co NAJLEPSZE niech Pana spotyka 💚🍀
Ja kiedyś czekałem na lato słońce itp teraz czekam aż będzie ciemno i noc a słońce mnie strasznie wkurza i upaly
Większość z tych rzeczy mnie dotyczy. Nie mam myśli samobójczych ale są okresy spadku, uczucia takiej jakby mgły gdzie nie chce mi się żyć. W duszy pustka, a gdy już wychodzę do ludzi potrafię się uśmiechnąć, zażartować. Czasami się zastanawiam jak to możliwe, że jeszcze kilka lat temu byłam tak aktywna, cały dzień poza domem, wiele prac a jeszcze miałam siłę wieczorem poczytać, teraz to niemożliwe. Nie mam siły by z dziećmi wyjść na spacer a czytać to jedynie rano jeszcze cokolwiek dam radę. Z wielką łatwością też uciekam w świat internetu, gierek, sudoku czy czego a takiego co nie wymaga większego zaangażowania.
Moi bliscy mysleli ze jestem leniwa. Choruję tyle lat, jakos funkcjonuje ale to co doktor mowi w pelni mnie dotyczy. Nie mam juz zainteresowań, trudno wyjsc z domu. Moze nie te leki? Bralam tyle lekow.... Drażliwość, gniew, stracilam nadzieję. Tylko schowac się pod kocem, w ciemnosci, a najlepiej zniknąć. Wolalabym bol fizyczny niz psychiczny
Zacznijmy kochać i szanować samych siebie.
Jak chciałem się tym materiałem podzielić z żoną to dostałem opierdziel że szukam wymówki żeby rączki i nóżki miały spokój. Tak wtedy najchętniej chciałbym odejść z tego świata.
Dobry materiał szkoda że wizyty specjalistów są tak kosztowne ale rozumiem że oni pracują i mają swoje wydatki i rodziny. Mnie niestety nie stać na lekarzy.
Kiedyś byłam pewna, że jak mam małe dziecko, to nie będę chciała się zabić. Gdy doznałam prawdziwej depresji już chciałam. Na szczęście pomogły leki, ale wiem że będę je brała do końca życia, tak boję się nawrotu. To było straszne
Ja od kilkunastu lat zmagam się z epizodami depresyjnymi (na szczęście teraz czuję się w miarę dobrze). Niestety cały ten stres spowodował, że od czasu do czasu czuję ukłucia w okolicach serca i duszności - ale mam nadzieję, że to są właśnie objawy stresu, a nie objawy chorób serca. A mam "dopiero" 30 lat.
Wszystko sie zgadza co Pan Doktor powiedzial nie boli Ale bardzo oslabia i wykancza fizycznie i psychicznie.Dobrze ze duzo sie o tym mowi mozna lepiej chorych zrozumiec.Serdecznie pozdrawiam zdrowia zycze.
Ludzie bywają też z wierzchu uśmiechnięci a w środku dopresja i próby samobójcze.
Jest też jeszcze jedna różnica. Osoba leniwa odczuwa szczęście i satysfakcję nic nie robiąc. Osoba z depresją nadal czuje się nieszczęśliwa, gdy wpada w letarg. Brak aktywności jest jedynie ucieczką od wchodzenia w relacje z innymi. Mamy zatem do czynienia z alienacją.
Leczono mnie na depresję I bezsenność
mnóstwo leków a pomógł mi MAGNEZ
na bezzsennosc również.pozdrawiam.
Panie Doktorze gratuluje takiej wiedzy.Juz ponad trzydziesci lat zmagam sie z tego typu dolegliwosciami,ale problem lezy w otoczeniu,czym sie karmimy na co dzien,tak sie czujemy.TU TABLETKI NIC NIE ZALATWIA,JESLI SPRAWY DNIA CODZIENNEGO NIE JESTESMY W STANIE ROZWIAZAC.DOLEGLIWOSCI PIETRZA SIE,no i jak dalej zyc.
Dzięki za ważny film. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku dla Autora i wszystkich którzy zmagają się z tą chorobą !
Trochę wiem na ten temat.
U mnie spowodowała to nerwica serca
Na szczęście opanowałem to praktycznie sam. Z nie wielką pomocą lekarzy a resztę opanowałem przez ćwiczenia ruch na swierzym powietrzu .
Nie dawno po covidzie mnie znowu dopadło . To bardzo podła choroba👏👋
Pozdrawiam serdecznie i życzę Dosiego Roku 👍🙋💯
Świetnie przygotowany materiał. Dobrze by było pójść za ciosem i nagrać o leczeniu depresji... Jakie są opcje, czego się spodziewać, szanse wyleczenia itp
Bardzo dobrze znam to wszystko, dalej walczę ...
Zaczęłam terapię, mam nadzieję że uda mi się stanąć na nogi.
Wszystkiego Dobrego dla Pana Doktora dużo Zdrowia.
Dziękuję za filmik 🙏
Pana filmiki sa bardzo dobre, wszystkie tematy sa wazne, to powinno byc pokazywane w szkolach i nawet w Pracy .
Polecam książkę Pana Doktora Marka. Sporo ciekawych rzeczy a dopiero jestem przy "metalach ciezkich".
Kazdy kto chce zadbać o swoje zdrowie , powinien tą książkę posiadać, przeczytać i dzielić się z tymi którzy takiej możliwości nie mają. Pozdrawiam serdecznie
Dobra relacja z Ojcem... Nie masz szans na depresję wiedząc że nie musisz się niczego obawiać... Lęk, strach, stres. Powerz to Ojcu... proś przez naszego Pana Jezusa Chrystusa o siłę i o to aby zabrał strach od ciebie... BÓG jest WIELKI!!! Wiele sytuacji w życiu mogło i w zasadzie powinno wpędzić mnie w depresję ale.... Kocham Ojca i mojego Pana Jezusa Chrystusa który oddał za mnie swoje życie... Kiedy zrozumiesz co wtedy się wydarzyło na Golgocie zostajesz uwolniony... Chwal Adonai każdego dnia , dziękuj za każdy dzień... Zobaczysz jak Ojciec zadba o Ciebie... Marana tha
Wpadałam kiedyś w takie stany, że nie wiedziałam po co w ogóle żyje, świat mnie drażnił, czułam jakbym wpadała w jakąś otchłań. Coraz częściej nachodziły mnie myśli samobójcze, męczyło mnie życie. I wiecie kiedy to minęło? Gdy w wypadku zginął mój młodszy brat. Świat mi się zawalił. I chociaż długo wracałam do siebie, kilka lat, to teraz doceniam życie, wszystkich swoich najbliższych, wiem że walka o życie to cos najpiekniejszego i wierzę że spotkam mojego brata kiedyś po tej drugiej stronie.
Szczególnie zaskakująca jest bezbarwna mowa. Dziekuje za ten film, przynajmniej potrafię juz sama siebie zrozumieć, znam przyczyny pewnych zachowan
Dzięki panu mogę sama siebie zrozumieć, od lat leczę depresję farmkologicznie , są lepsze i gorsze dni, sapanie to makabra, kilka razy wybudzam się w nocy.
Panie Marku bardzo jestem wdzięczna za poruszenie tak trudnego i często skrywanego tematu! W wyniku zaawansowanej choroby depresji straciłam męża i sama borykałam się z nią do momentu, gdy tylko psychiatra i farmakologia pomogły! Warto zwracać się o pomoc do specjalistów, póki nie będzie zbyt późno!!!!
Witam serdecznie P.Marku
Hmm bardzo dużo objaw pasuje chyba trzeba wybrać się do lekarza. Najlepsze jest to jak ludzie którzy cię otaczają bagatelizują wszystko i cię jeszcze dobijają gadkami typu weź się w garść facet to tamto.
Ja osobiście tragicznie sypiam. W nocy kompletnie nie mogę opanować myśli, myślę o jakiś nieznaczących rzeczach, budzę się po 15 razy w nocy. Problem z plecami i stawami całe dnie co jeszcze bardziej dobija, brak apetytu energii i chęci do czegokolwiek.
Dziękuję za materiał.
Dziekuje za ten material. Nie wiedzialam co sie ze mna dzieje, nie wiedzialam jak sobie poradzic z tym ze nic mi sie nie chce, ze na nic nie mam sily. Teraz znam odpowiedz.
Zmagam się z nerwicą depresyjno-lękową od ponad dwudziestu lat .Oczywiście miałam w tym czasie remisję,ale ciągle wraca 😢w jednym dniu mogę coś zrobić,a w następnym prześpię i trudno wykonywać proste codzienne czynności. Brakuje mi siły .....mam dość!....w dodatku mieszkam sama ,bo mąż pracuje za granicą i nie zamierza wracać ...zresztą nigdy nie okazał mi wsparcia .Córka z rodziną również mieszka za granicą 😢jest mi tak źle 😢.Wszystko ,co Pan doktor mówi ja przechodzę ....lubię spać,bo wtedy nic nie czuję.
Znam to doskonałe
I tak żyjemy ,może takie geny😂
Najgorsze gdy rodzina cie nie wspiera i myśli ze jesteś leniwa i nie idziesz do pracy, ale moi rodzice są tak skrajnie mało inteligentni że w ogóle nie wiedzą jak cierpię.
Brawo Marek Skoczylas
Jednoczyć sie ze Stwórcą i wspierać lokalnie kochani rodacy
Robić zapasy,awaryjne szałasy bo wszystkie schrony nam zlikwidowali a było ich mnóstwo kiedy byłem mały
Sława przodkom naszym
Dziękuję za ten odcinek.
Pozdrawiam
Bardzo polecam książkę Pana Doktora. Myślę, że powinna być obowiązkową pozycją w każdej biblioteczce domowej. Pozdrawiam i życzę zdrowia
Jeżeli na horyzoncie nie widać nic dobrego, to w polskich realiach może być realizm, a nie depresja...
A jak ktoś jest z natury leniwy i do tego choruje na depresję taki to ma przesrane
Wszystkim w Nowym Roku 2022 życzę dużo zdrowia , pomyślności ,dobrych myśli i zrozumienia , wszystkiego dobrego . Dziękuję za filmiki , za pomoc innym , cudne serce ma Pan
👍Niechaj Ci się darzy Marku 🙂
Panie Doktorze ten wykład o depresji był tak świetnie zrozumiały i pouczający a zarazem pobudzający do myślenia ☺ bo czy jest się miłą osobą gdy nie jest się wiecznie uczesanym , czy w dziurawych skarpetach . A tyle radości jest gdy choć odrobinę się zadba o siebie . Ale najpierw zacząć dzień od kubka kawy . A najlepiej przy depresji pomagać innym mniej skupiać się na sobie i nie mieć czasu na łzy .
Depresja to dla mnie stan a nie choroba.
Depresja związana jest z podłożem dużego stresu wieloletniego, molestowania, znęcania się psychicznego, fizycznego, śmierć najbliższych czy w wypadku czy naturalnie czy z choroby.
A reszta to jest wypalenie zawodowe lub lenistwo.
Bo depresja to myślenie o śmierci dlatego, że nie chce się być na tym świecie z powodu tych traum , które były czy są teraz na bierząco.
Cala prawda. Sa ludzie ktorzy nie przyjmuja zlych mysli i sa tacy ktorzy nie przechodza obojetnie .Wszystko sprawia,ze mamy symptomy lub chorobe. Mam nadzieje, ze sluchajac doktora bedziemy mogli sobie pomoc. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za te informacje zwłaszcza w dzisiejszych jakże trudnych czasach, chyba nie ma osoby która cierpiała, cierpi lub będzie miała depresje. Pozdrawiam
Polecam psychoterapie (nurt poznawczo-behawioralny) a nie leki. Wiem co piszę, bo jestem już zdrowa.
Panie Marku, zbliża się nowy rok, a już od lutego aż do kwietnia część Pana widzów zacznie zmagać się z alergią (pylące drzewa). Może warto byłoby nagrać obszerny materiał o naturalnych produktach zmniejszających objawy alergii? Wiele osób przez 3 miesiące w roku chodzi nafaszerowana lekami, żeby nie kichać 3x w ciągu 2 sekund. Pańska wiedza mogłaby okazać się zbawienna.
Pozdrawiam
Witam serdecznie i dziękuję za dobry materiał....Jest stare dobre powiedzenie:"SYTY GLODNEGO NIGDY NIE ZROZUMIE"...Tu dodam iż mam tzw przewlekłą depresję od wypadku 2003 r.Dlugo się leczyłem bo do roku 2017 i z epilepsją pourazową, było to straszne,dlatego brakło mi siły na dalszą walkę ,podjąłem próbę "S"ogromnie żałuję:pomimo iż upłynęło 8lat pamiętam jakby przed chwilą:leżę na sorze, zimno,półnagi i dobrze że góra, dwoje rąk pod kropluwkami,jest noc i słyszę toż obok w drugim pokoju pielęgniarki i lekarza jak rozprawiają o mnie,zalosne, przychodzą inni ludzie lekarze,sanitariusze i lekarz się śmieję irytująco i mówi do nich:cytuję:No dziś mamy dzień debila,następny samobójca...Jedynie czego potrzebowałem to jakk najszybciej opuścić to miejsce i być z dala od tych ludzi...Chciałem jedynie spokoju,odpoczynku a doznałem takiegoż upokorzenia że nie sposób tego opisać. Zastanawia mnie jedno dlaczego znowu ocalałem bo 2003 rok,zostałem pobity i pozostawiony na yylnej kanapie swego samochodu na 19dni i nocy,od specjalistów dowiedziałem się że mój metabolizm spadł do 0 i to mnie uratowało a był to 17 styczeń Jednak to nie wszystko,pamiętam jak by przed chwilą co czułem nie wiem jednak po jakim czasie po pobiciu:była to ulga,czułem że oddycham z trudem i byłem wolny od problemów od wszystkich sytuacji,nigdy tak dobrze się nie czułem,wiedziałem że to jest mój koniec i nie mogłem się poruszyć, było bardzo zimno ale nie czułem tego.Modlilem się tylko o szybką śmierć a przy okazji moje myśli były skierowane do rodziców aby mi przebaczyli iż odszedłem...I cóż, żyję dalej.A co mnie zgubiło?prowadziłem firmę a przy sobie miałem liczną sumę pieniędzy, czekałem w samochodzie ba spotkanie z drugą osobą by dopełnić formalności zakupu lokalu,miał przyjechać z Niemiec pozna porą do Bydgoszy,tam oczekiwałem przy ul kasztanowej...pozdrawiam...
Winika z tego że to straszna choroba .
Dziękuję bardzo Panie Doktorze Marku za ten wartościowy odcinek. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za otwarcie oczu ! Sam nawet nie wiedziałem w jak głębokim bagnie tkwię
Dziękuję bardzo.
A czy czasem depresja nie jest sygnałem, że coś w naszym życiu jest nie tak i może coś trzeba zmienić, przewartościować albo wyluzować (nabrać dystansu)? Niekoniecznie trzeba upierać się przy obecnym stanie rzeczy czy umysłu.
Też...
Dokładnie. Poznać genezę, wyeliminować ją i problem zniknie.
Szanowny Panie doktorze z całym szacunkiem dla Pana wiedzy twierdzę że człowiek który zapadnie depresję nie ma takiego dylematu czy jest leniwy czy dopadła go ta okropna choroba.On dobrze wie że ją ma.,kto tego nie doswiadczyl tak naprawdę nie wie o czym mówi.Jesli taką osobą podejmuje próbę odebrania sobie życia co jest wbrew naturze i trzymania się życia za wszelką cenę to oznacza że nie może znieść cierpienia które doswiadcza.A póki co nie znacie mózgu na tyle by pomóc.Owszem uspokoicie leki , bezsenność która jej towarzyszy tabletkami ale tej choroby nie umiecie leczyć.
Same leki nie wystarczą
Według mojego męża jestem leniwa.Pracuje jako lekarz 300 godzin w miesiącu. Spłacam kredyt. A on uważa że jestem leniwa bo nie dbam o ogród. Kiedy????
To jest całkowita prawda dziękuję Panie Marku bardzo serdecznie
Jest Pan genialny, niestety po zdalnym nauczaniu czuję się depresyjnie. Trochę się poprawiło, ale wiele objawów, o których Pan mówi, niestety mnie dotyczy. Jestem tuż przed emeryturą i nie sądziłam, że takie cholerstwo mnie dopadnie. Najgorzej z tym spaniem, o wyglądzie nie wspomnę. Wierzę, że sama świadomość problemu pomoże mi z tego wyjść. Serdecznie Pana pozdrawiam i życzę cudowności w zbliżającym się roku.
Dziękując za dawkę wiedzy, zgłaszam się z zapytaniem: czy da się odróżnić depresję od ch. Hasimoto i neuroboreliozy? Choruję na te dwie choroby i przeżyłam ogromną traumę. Posiadam wszystkie objawy depresji oprócz myśli samobójczych, jednakże Hasimoto i neuroborelioza dają takie same objawy
Komentarz zwiększający zasięg kanału z pozdrowieniami 👋
Ale super głos 🥰
Praktycznie mam wszystkie objawy. Otoczenie odbiera mnie jako leniwą osobę. Nie trafia że depresja, że taka diagnoza. Człowiek jest bezsilny i z tym zostaje sam.
Dziękujemy za kolejny dobry odcinek, Panie Marku
Czy ktoś z was miał taką sytuację że miał trudności w oddychaniu i musiał brać większy oddechy i czy to może mieć związek z nerwicą lękową?
Tak,ja tak mam miałem, brałem leki było ok,przestałem wróciła nerwica depresja odrazu ciało jak z betonu męczę się serce szybciej bije ciśnienie większe,myślałem że to coś z sercem ale u kardiologa badania wyszły dobrze.
Dziękuję Panie Doktorze i pozdrawiam serdecznie
Wielu szczęśliwych, słonecznych a nade wszystko zdrowych dni w nadchodzącym roku życzę panie Marku 🥰
Pozdrawiam serdecznie z Holandi 🙂❤
Dziekuje. Zdrowia i wolnosci w 2022
Co wieku ile można zapierdalaćna kraj i podatki nie dają żyć człowiekowi dlatego gro ludzi wysiada psychicznie i fizycznie!
O ile sobie dobrze przypominam Antoni Kępiński porównywał depresję do sytuacji, w której nie widzisz przed sobą nic oprócz gładkiego, szarego muru.
Kiedy brakuje sił, kiedy brakuje nadziei, bardzo trudno cokolwiek zmienić.
A równocześnie jest jasne, że zmiana nie nastąpi sama z siebie.
Patowa sytuacja.
Nawet jeśli masz wokół siebie przyjazne osoby, nikt cię nie rozumie.
Sam musisz sobie wszystko na nowo odbudować, poukładać.
Najpierw w swojej głowie, a potem w życiu.
U mnie sprawdziła się praktyka 5 rytmów i praca z intuicją.
Powodzenia w szukaniu praktyk i sposób, które pomogą zrobić ten pierwszy krok, a potem kolejny i jeszcze jeden. 🌱
Niestety mam wszystkie objawy czasem to sie nasila a czasem wrecz w druga strone az do euforii po czym spie 18h ... Leczę sie dwa lata mnóstwa roznych lekow terapia i miesiac jest ok wracam do pracy po czym po prostu nie jestem w stanie wstac znowu zwolnienie lekarskie i tak w kółko. Po nie przespanej nocy gdzie kilka razy zrywam sie z lęku i myślę że to juz koniec najlepiej jak bym umarł. Zaczęło sie od bóli.. kręgosłupa stóp kolan oba łokcia tenisisty czy bóle głowy głównie czołowe i skroniowe a w rezonansie ct usg echo serca eeg wszystko ok ... Nie wspomnę o szumach usznych i zgrzytaniu a wręcz łamaniu zębów......
No cóż latwo nie jest a do tego jak ci znajomi mówią weź się w garść nie bądź babą, po prostu ci sie nie chce weź idz pobiegaj albo idz na basen. Qwa ja czesto do kibla mam problem isc i rozważam łóżko 😢. Przestałem odebrać telefony od tego typu znajomych. Czesem mysle że nie ma ratunku i tak to kiedys sam zakoncze ale co moja corka o mnie pomyśli. Nic mnie nie cieszy kupiliśmy nowe auto żona liczyła że to poprawi mi humor nastrój i moje zainteresowania motoryzacją wrócą... Niestety jest mi to obojętnie no fajne autko ale wole isc spać.
Na koniec sadze że chyba lepiej stracić obie nogi lub cos co widać niz chorowac psychicznie bo przynajmniej bylo by widac i nie uznawali by za walnietego lenia czy psychola. Pozdrawiam wszystkich z podobnymi symptomami 🖐️
Depresje mialam kilka lat. Przerosło mnie wszystko plus mój Ex partner. Zaczęłam pic alkohol nie jakoś fanatycznie ale jednak, plus inne uzależnienia. Zaburzenia snu, leki, głupie myśli a najgorsze brak siły na cokolwiek. Dół i rozpacz. Ostatnie pół roku doszło że nie wychodziłam prawie w cale z domu. I wiecie co mnie odmienilo? bo już szukalam pomocy wszędzie. Właśnie zabrzmi to dziwnie ale właśnie odstawiłam alkohol itd. mialam wreszcie energię. Zaczęłam też sprzątac i bylam nerwowa bardzo ale to już coś bo przed tem była obojętność.
Dziekuje za zebranie informacji w całość. Pożyteczne
Dziękuję,ja tak mam.Inni myślą,że mam lenia a mi się nie chce zyc
Depresja to choroba z nieprzebaczenia. To tkwienie się w swoich krzywdach
co za idiotyzm!
ja mam depresje przez to że siedzę za granicą nie mam znajomych i nic mnie nie cieszy chyba czas wracać do Polski
Mam depresję plus nerwicę lekową. Ponadto niefortunnie pracuję stricte fizycznie, co doprowadza mnie już niemal do szaleństwa, ponieważ jestem na skraju wyczerpania. Już nieraz wyję normalnie z tego braku siły. A jako, ze jestem jaka jestem, apatyczna i mało towarzyska, to nie mam perspektyw na znalezienie innej pracy. Każdy kolejny dzień to horror. codziennie ryczę, nawet już w pracy sie nie powstrzymuje, tylko kiedy nikt nie widzi. Moje życie jest tak bez sensu, że to sie w pale nie mieści. Chciałabym po prostu zniknąć.
Styl życia tez powoduje taki stan wiem po sobie tylko praca dom praca dom w innym kraju bez rodziny,znajomi niby ok można pogadać ale są sami dla siebie,częściej jest kontakt przez social media niż na żywo bo albo nikt nie ma czasu,kasy i energii aby sie spotkać…marze o innym stylu życia,lecz ze stanami lękowymi lub depresyjnymi to nie takie łatwe..rano wstanę czuje ze mam świetny humor i chce mi się coś zrobić a potem za 2-3 godz opada mi chęć i zaczynam myśleć ze mam chorobę dwubiegunowa…
A najgorsze że nie wiadomo co z tym zrobić. Po latach trwania w tym stanie człowiek już nie widzi ratunku.
Dosiego Roku. 🎆🎇🎆
Ciekawy materiał.Mam wrażenie że chyba przeszedłem przez depresję,i ją pokonałem.Jako była ofiara domowej przemocy,której toważyszył brak powodzenia u dziewczyn,miałem odebraną młodość😓Każdego wówczas dnia myślałem o śmierci.Obecnie wyszedłem chyba z doła🤔Ale demony przeszłości rozdrapują czasem moje rany.
Może też być stan zapalny w organizmie, który powoduje podobne objawy.
Witamy serdecznie dziękuje szczęsiliwego nowego roku w zdrowiu