Jeśli pytanie wymaga rozbudowanej odpowiedzi, to wtedy wydaje się stosownym poświęcić mu odrębny odcinek. Pytania proste mogą być w odpowiedziach "zbiorczych".
Po przeprowadzce, poszedłem się przywitać z sąsiadami- pierwsze pytanie: ile zapłaciłem za mieszkanie, bo oni myślą o sprzedaży (co było nieprawdą, byli ciekawi po prostu). Byłem zszokowany, odpowiedziałem zgodnie z prawdą- oczywiście po całej sytuacji przemyślałem sprawę i wiedziałem, że mógłbym odpowiedzieć np, że to ile kosztuje mieszkanie zależy od stanu w którym się kupuje, metrażu, ekspozycji na określoną stronę swiata i można to porównać lepiej na portalach mieszkaniowych itd. Pańska propozycja czyli 'przepraszam, ale nie chcę o tym dyskutować' świetna, uniwersalna odpowiedź.
Tak, tak jest lepiej, bo podczas wykonywania obowiązków domowych dowiem się o 10 różnych rzeczach - jak wychodzimy w z windy, jak komuś powiedzieć żeby nie pytał o zarobki itd. W innym wypadku każda z tych spraw zajmowałaby 10 minut, więc dowiedziałbym się tylko o jednej. Pozdrowienia
Co do wścibskich pytań, nie znoszę sytuacji gdy np. stoję w kolejce do kasy, nagle ktoś do mnie podchodzi i zaczyna wypytywać o moje prywatne sprawy, gdzie pracują, czy mam dziewczynę, dzieci, naprawdę wielu polaków ma jakiś dziwny nawyk wypytywania się o rzeczy które dotyczą życia osobistego. Wstyd i hańba. Tak samo bywam w trakcie spaceru, idzie sobie człowiek i nagle jakiś znajomy zaczyna 10 pytań do. Ręce opadają.
1.Fajny film bracie :) 2. Podoba mi się formuła pytań i ich odznaczenie na pasku przewijania 3. Dobry motyw z tymi wścibskimi pytaniami. 4. Czekam na kolejne filmy :)
Dziękuję bardzo za odpowiedź na moje pytanie. :-) Moja sąsiadka jest bardzo wscibska a nie chcę jej urazic bo jest milą osobą tylko troszke zbyt ciekawską. Teraz juz wiem jak reagować. Przyda sie tez do wykrecenia np. na przyjęciu tak jak opisanu w przykladzie na filmie.
Dzięki Łukasz. Pierwszorzędna praca! Książeczkę kupuje w ciemno, temat warty milionów. Cieszy niezmiernie, że takie osoby mieszkają w Poznaniu. Wszystkiego dobrego!
Jak zwykle potrafi Pan elokwentnie podsumować każde ludzkie zachowania. Dobrze się tego słucha. No i napawa mnie optymizmem Pana nadzieja w temacie zachowania młodych ludzi. Będzie dobrze. Pozdrawiam.
A co zrobić w sytuacji kiedy ktoś wierci dziurę w brzuchu? Mówisz raz, że nie chcesz na ten temat rozmawiać, a on w kółko i w kółko o to pyta. Nie koniecznie na jednym spotkaniu, ale na pewnej przestrzeni czasowej, a jest to jednak ktoś bliski i co jakiś czas musisz się z nim widywać. Albo jeżeli dzieje się to w miejscu pracy?
Na niektóre przypadki: "nie chcę o tym rozmawiać" nie działa 😣 Jeśli na kogoś działa to jest to raczej osoba empatyczna, która takich pytań nie zadaje. Wyjście ze spotkania zawsze git 👍🏻
A odpowiadając na sondę, to ja głosuję za kilkoma pytaniami w 1 odcinku. Ale oczywiście jak znajdzie Pan jakis temat ktory trzeba poruszyć głębiej i wieloaspektowo, to chętnie obejrzalbym również taką formę.
Ostatnio zaczęłam tęsknić za studenckimi czasami, zwłaszcza za ślęczeniem z nosem w książkach po nocach. Brakowało mi tego nocnego zdobywania wiedzy, tego bycia nocnym Markiem. Jest druga nad ranem, a ja właśnie oglądam ten film. Pora jak najbardziej odpowiednia, poszerzanie wiedzy oczywiście ma miejsce - pewna forma powrotu do przeszłość zaliczona, jestem zadowolona 😬
Rada nr1. Kiepska :P ja bym odpowiedział że to 5 tsjemnica różańca świętego, lub ..."to jeszcze nie zostało ustalone", albo " też szukam odlowiedzi na to pytanie". ;-)
Interesujący film, według mnie odcinki powinny utrzymywać formę kilku pytań, wtedy jest znacznie ciekawiej, pytanie o młodzieży współczesnej jest ciekawe, bo sam należę do dzisiejszej młodzieży
Czy jeśli widzę sąsiada po raz drugi w ciągu dnia, a mówiłem mu już wcześniej dzień dobry, to powinienem jeszcze raz mu to powiedzieć, nic nie mówić i po prostu przejść, czy może tylko się uśmiechnąć? Co w takiej sytuacji zrobić ?
Przerwa na opinię:) lubię zbiorcze filmiki, ale może warto rozważyć rozwiązanie mieszane? Proste pytania, czy takie z krótka odpowiedzią bez potencjału na osobny film traktować zbiorczo, a dodatkowo takie z potencjałem (gdzie można nakręcić scenki rodzajowe) pojedynczo? Oczywiście jeśli osobny filmik nie będzie zbyt krótki, lub zbyt rozciągnięty niepotrzebnie :) ale... Tak naprawdę wezmę wszystko co będzie i i tak będę zadowolony:)
Lepsza jest formuła z wieloma pytaniami, jest wówczas duża szansa, że każdy znajdzie dla siebie coś interesującego. Niemniej są tematy bardzo obszerne, które wymagają szerszego omówienia, wówczas można zrobić wyjątek;-)
Ostatnio poradziłam, że na pytanie " kiedy będziecie mieć dziecko" można odpowiedzieć żartobliwie. Wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć i nich się ciocia nie martwi, że nie zdąży nazbierać pieniążków na becikowe. Ciociu, nie jesteśmy bez serca.
Propos twojego pytania to raczej zależy jak rozbudowane jest pytanie / jak rozbudowana może być odpowiedź. Osobiście wolę dłuższe, węższe tematycznie odcinki ale takie jak dzisiaj również chętnie oglądam.
Osobiście wolę formułę z kilkoma pytaniami - krótkie wskazówki na krótkie pytania. Jeżeli tematyka pytania jest faktycznie bardziej złożona, warto wówczas poświęcić mu cały odcinek - ale to już przecież było od początku tego kanału, że odcinki na temat poszetek, perfum itd. były wówczas szerzej omawiane, czyż nie? ;) Pozdrawiam serdecznie!
7:40 Też zwykle stoję do końca, gdy wiem, że zbliża się mój przystanek, jednak odnoszę wrażenie, że w ten sposób niejako wywieram presję na osobie, której tego miejsca ustąpiłem. Czy w takim wypadku lepiej jednak jest usiąść? A może przejść do innej części autobusu?
Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna: to zależy 😏 Jeśli pytanie ma głębię i można więcej opowiedzieć to osobny film będzie lepszy. Na krótkie, szybkie, proste pytania zbiorczy odcinek bardziej się nadaje.
Ciekawy odcinek. Jeśli chodzi o formę "Pytań do Kielbana" to uważam, że (tak jak już nie jedna osoba zauważyła) jeśli odpowiedź na dane pytanie wymagała by poruszenia wielu wątków i tematów, to rozsądne było by stworzenie dla takiego pytania osobnego odcinka, jeśli natomiast zadane zostały by pytania proste, na które można odpowiedzieć w jednym, bądź dwóch zdaniach, to nie widzę przeszkód, żeby stworzyć współny odcinek.
12:18 Zgadzam się z Panem w stu procentach. Sam jako młoda osoba uważam że nie tyle samemu jest ciężko nawiązać kontakt ale często też bywa że to właśnie ten ktoś inny z kim chcemy zacząć znajomość jest niechętny temu z racji społecznego zamknięcia (czy też nieśmiałości) na innych ludzi przez fakt przesiadywania na komunikatorach.
Mistrzu, ja mam takie pytanie: Jak się zachować w sytuacji kiedy na coś czekamy? Trzymanie rąk w kieszeniach lub zakładanie jednej na drugą wydaje mi się słabym pomysłem. Przykładowo: zaprosiłem koleżankę na wesele, czekamy pod domem panny młodej na jej wyjście co trwa około pół godziny. Co wtedy zrobić z rękami?
@@pitkck ale jak nie jest to lichwa. Np. klasa składa się na prezent dla nauczycieli, zbierasz pieniądze na ten cel. Kilka osób nie zapłaciło i założyłeś za nie. Więc pieniądze ci się jakby nie patrzeć należą ale jak o nich przypomnieć
Mam pytanie. Co można zrobić z rękami kiedy nic się nie trzyma ani nic nie robi? Np. przy przejściu dla pieszych czekając na zielone. Mam z tym problem od kiedy pamiętam. Czy zostawić je luźno? A może skrzyżować? Czy włożenie rąk do kieszeni (albo jednej ręki) jest dobrze widziane a jeśli już to lepiej włożyć dłoń do połowy czy można całą? Pozdrawiam
Zawsze patrzę z wielu stron i tak zbiorowe pytania, są dobre jak ktoś potrzebuje więcej wiedzy na konkretne pytanie możesz zostawić komentarz, by pytanie rozbudować lecz odcinek jest zbyt długi (moim zdaniem) lecz patrząc z drugiej strony pojedyncze pytania bardziej rozbudowane wyjaśniają wszystko lecz mniej pytań można przerobić.
Jak zachowywać się wobec osób starszych, które widujemy drugi raz danego dnia? Już raz się witaliśmy, nie mamy czasu na chwilę rozmowy, ale przejść w ciszy też jakoś niezręcznie.
Co zrobić, kiedy mam mokre ręce, a ktoś chce się ze mną przywitać? Miałem nie raz taką sytuację pracując za barem i nie wiedziałem co zrobić, zazwyczaj mowiłem, że mam mokre ręce i szedłem je wytrzeć, po czym podchodziłem a ktoś uważał, że go olałem. Analogiczna sytuacja, kiedy podchodzi ktoś obcy i chce podać mi rękę (będąc za barem), powinienem się z nim przywitać czy nie?
Panie Kielbanie, mam pytanie. Bardzo nie lubię przechodzenia na Ty przy pierwszym spotkaniu. Jak tego kulturalnie unikać? (Spotkania biznesowe, nie prywatne) Z góry Dziękuję. Z poważaniem W.
Rozumiem, skąd Twoje wachanie przy przechodzeniu na "Ty" w sytuacjach biznesowych. Też do jakiegoś czasu tak miałem, ale zdałem sobie sprawę, że w biznesie im szybciej dobrze zaznajomisz się z rozmówcą i przejdziecie na Ty, tym milej się będzie każdemu pracowało ;)
Mam ten problem, często ktoś mi mówi, co jego zdaniem myślę🙄 Odpowiadam, że nie mogę się bronić, bo nigdy nie udowodnię, że myślę coś innego, niż ty myślisz, że ja myślę... ale to dużo gadania i też poszukuję poręczniejszej riposty🧐
@@frankarosinska2544 dokładnie zmyślnie trafiłaś w moją myśl, myślę że ktoś kto to czyta myśli że myślimy zarówno o problemie jak i o myślach z poczuciem humoru
A ja mam inne pytanie. Jak reagować, kiedy ktoś znam zwraca uwagę, że nie postępujemy w towarzystwie zgodnie z "dobrymi zwyczajami" podczas gdy to ta osoba nie zna podstaw savoir vivre ? Przykładowo pracowałem kiedyś w firmie, gdzie panowała dość "prestiżowa" atmosfera. Przynajmniej w w mniemaniu wielu pracowników. Witając się z ludźmi, podawałem rękę mężczyzną. Pozostawiając paniom wybór formy przywitania ze mną. Nie byłem starszy ani wiekiem, ani tym bardziej w hierarchii. Zwrócono mi mocno uwagę, że jestem nie kulturalny podczas gdy tak naprawdę ludzie o wysokim mniemaniu o sobie, sami nie znali podstawowych zasad...
mężczyznom*, niekulturalny* Wystarczy grzecznie naprostować, że nauczono Cię, że to kobieta decyduje o tym, czy chce się z mężczyzną przywitać uściskiem dłoni i z szacunku zawsze pozostawiasz jej ten wybór.
@@olienie3570 Wybacz... Telefony, autokorekta i tak to się kończy. A tak w temacie. Problem w tym, że w niektórych sytuacjach nie ma miejsca na polemikę niestety.
Zgadzam się. Niektóre pytania już się w społeczeństwie mocno zakorzeniły i mam wrażenie, że to działa trochę na zasadzie, że jak nie wiadomo o co zapytać, to pada takie pytanie na rozgrzewkę,w zależności od sytuacji. Kiedy ślub, dziecko, drugie dziecko? Nie jesteś przypadkiem w ciąży? Kiedy przyprowadzisz chłopaka, dziewczynę? Nie jesteś przypadkiem gejem/lesbijką? Ja staralam się zawsze grzecznie odpowiadać z obawy przed tym, że odmowa odpowiedzi jeszcze bardziej zachęci drugą stronę do drążenia tematu. Ale zgadzam się z tym, że lepiej jednak asertywnie odmówić. Tym bardziej, że osoby zadające tego typu pytania też pewnie by nie odpowiadały. Na przykład na pytanie "Ile zarabiasz?" można spróbować odpowiedzieć: "A Ty?"
Jeśli tematu nie da się wyczerpać w minutę to jestem za dłuższym odcinkiem. I tak pojawią się pytania drążące głębiej a tak cała wiedza będzie w jednym odcinku.
Lepiej niż mówić nie chce o tym rozmawiać, powiedzieć drogą okrężną, np. Ile zarabiasz ? Zadowalająco. Kiedy ślub ? Nie myśleliśmy o tym. / Co prawda planujemy ale nie wiemy kiedy.
Z pytaniami uważam że obie formy są dobre. Jeśli uważasz że pytanie jest ciekawe i tematyka warta rozwinięcia, proponowalbym to wyróżnić. Jest to też wyróżnienie dla osoby która zainspirowała dłuższy odcinek. Jedno nie wyklucza drugiego bo zbiorcze pytania też są fajne. Mimo długości odcinka jest on dzielony w zamknięte formy i nie zobowiązuje do oglądania całego.
NIGDY na Zachodzie nie pytaj: Skąd jesteś, gdzie pracujesz, jakie skończyłeś studia, ile zarabiasz, masz dzieci, gdzie mieszkasz, dlaczego nie pracujesz, gdzie pracujesz, gdzie jedziesz na wakacje, ile płacisz czynszu... Straciliście znajomego po takim pytaniu! W PL wścibstwo uchodzi. Tam normalnie mówi się o pogodzie, zwierzętach, filmie. ŻADNYCH osobistych pytań ani opowieści: nikt tego nie chce wiedzieć ani słuchać.
Co ciekawe, właśnie w tych stronach pytanie "jak leci?" jest standardem na powitanie. Choć faktycznie oczekuje się ogólnej odpowiedzi, najlepiej, że wszystko jest OK.
"przepraszam ale nie chcę o tym rozmawiać" już dajemy satysfakcję pytającemu że dotknęła twojego czułego punktu. Pytający nie jest kretynem i doskonale wie że wchodzi w twoja prywatność.
Jeśli ktoś ma satysfakcję z dotknięcia czyichś czułych punktów, to niezbyt dobrze to o nim świadczy. Nasi rozmówcy to nie wrogowie, a my nie jesteśmy politykami w trakcie debaty politycznej. Jego satysfakcja to jego sprawa, nas powinien interesować przede wszystkim nasz komfort. Nie ma sensu się obnażać lub pozwalać obcym ludziom na wchodzenie z butami do naszego życia, żeby zaspokoić ich ciekawość.
@@olienie3570 Jeśli ktoś zadaje wścibskie pytanie to robi to w jakimś celu, oczywistym celu wyprowadzenia nas że stanu równowagi. Myślałem że w tym filmie dowiem się jak zręcznie poradzić sobie w takiej sytuacji. To znaczy żeby pytający się ode mnie odpier... A jednocześnie nie poczuł że mnie wkur....
Jeśli odwiedzam swoją babcię i ona wtedy zadaje mi wścibskie pytania, to nie odpowiem jej, że nie chcę o tym rozmawiać, ani nie wyjdę z pokoju, bo to dopiero byłoby odebrane jako niegrzeczne.
Ja też mam problem ze wścibskimi pytaniami, zwłaszcza ze strony mojego sąsiada warszawiaka, którego opiszę. Ma ponad 80 lat, dziwak, wścibski, mało inteligentny, co chwilę zmienia zdanie i do tego fanatyk PiS-u. Denerwuje mnie pytaniami, kiedy się ożenię. Próbowałem powiedzieć, że niech on najpierw sam wyda córki za mąż to wtedy porozmawiamy. Ten tekst nie zrobił na niego wrażenia. On sam ma dwie córki panny po 50., trzecia późno wyszła za mąż, też po 50. Staram się unikać kontaktów z nim.
Typowe polactwo! Jak ja tego nienawidzę! Zaczęłam stosować zdanie (bo nie mam już siły), które ma 100% skuteczności: "Odpowiem ci tak jak na pytania pt. "nie twoja sprawa" odpowiedziałby ci Anglik: od.pi.er.ol się. Bo Anglicy od razu reagują na wścibstwo "F..off".
Jest taki stary słowiański zwyczaj którego nazwa mi uleciała. Polegał on na odmawianiu np. przez gościa przekornie gospodarzowi który namawia np. na poczęstunek. Ciekawa spraw jak popatrzyłem z perspektywy lat to stosowana nawet nieświadomie w społeczeństwie. I tak bywa z tym miejscem w tramwaju i innymi sprawami w życiu codziennym
Jeśli pytanie wymaga rozbudowanej odpowiedzi, to wtedy wydaje się stosownym poświęcić mu odrębny odcinek. Pytania proste mogą być w odpowiedziach "zbiorczych".
Po przeprowadzce, poszedłem się przywitać z sąsiadami- pierwsze pytanie: ile zapłaciłem za mieszkanie, bo oni myślą o sprzedaży (co było nieprawdą, byli ciekawi po prostu). Byłem zszokowany, odpowiedziałem zgodnie z prawdą- oczywiście po całej sytuacji przemyślałem sprawę i wiedziałem, że mógłbym odpowiedzieć np, że to ile kosztuje mieszkanie zależy od stanu w którym się kupuje, metrażu, ekspozycji na określoną stronę swiata i można to porównać lepiej na portalach mieszkaniowych itd. Pańska propozycja czyli 'przepraszam, ale nie chcę o tym dyskutować' świetna, uniwersalna odpowiedź.
Zawsze można odpowiedzieć, ze jak dla mnie za drogo, ale bardzo mi się podobało, więc warto było. Nie będę sprzedawać na razie.
Mnie jak baba dreczyla kim sa moi rodzice i ile zarabiaja to powiedziałam że nie udzielam takich informacji.
Zawsze na wścibskie pytania można odpowiadać tekstem Roberta Górskiego: "ożenię się, jak wrócę z Radomia. Nie wybieram się" 😀
To tekst z filmu "Szpicbródka".
Użył go Górski. Oczywiście w mistrzowski sposób 👼
Mój brat na pytanie kiedy ślub odpowiada: kiedy suknia narzeczonej dojdzie, a zamieniona na AliExpress 😂
ja wole kilka pytan niz jedno na caly film
Me too.
Tak, tak jest lepiej, bo podczas wykonywania obowiązków domowych dowiem się o 10 różnych rzeczach - jak wychodzimy w z windy, jak komuś powiedzieć żeby nie pytał o zarobki itd. W innym wypadku każda z tych spraw zajmowałaby 10 minut, więc dowiedziałbym się tylko o jednej.
Pozdrowienia
Film w tej formie jest zdecydowanie ciekawy.
Co do wścibskich pytań, nie znoszę sytuacji gdy np. stoję w kolejce do kasy, nagle ktoś do mnie podchodzi i zaczyna wypytywać o moje prywatne sprawy, gdzie pracują, czy mam dziewczynę, dzieci, naprawdę wielu polaków ma jakiś dziwny nawyk wypytywania się o rzeczy które dotyczą życia osobistego. Wstyd i hańba. Tak samo bywam w trakcie spaceru, idzie sobie człowiek i nagle jakiś znajomy zaczyna 10 pytań do. Ręce opadają.
Zdecydowanie bardziej podoba mi się nowsza forma - jedno pytanie na film. Dzięki temu łatwiej można wrócić do jakiegoś tematu wyszukując stary fim
1.Fajny film bracie :) 2. Podoba mi się formuła pytań i ich odznaczenie na pasku przewijania 3. Dobry motyw z tymi wścibskimi pytaniami. 4. Czekam na kolejne filmy :)
Bardzo, bardzo ciekawy odcinek. Oglądałam z przyjemnością. Dziękuję. :)
Miło mi!
Dziękuję bardzo za odpowiedź na moje pytanie. :-)
Moja sąsiadka jest bardzo wscibska a nie chcę jej urazic bo jest milą osobą tylko troszke zbyt ciekawską. Teraz juz wiem jak reagować.
Przyda sie tez do wykrecenia np. na przyjęciu tak jak opisanu w przykladzie na filmie.
Wszystkie starsze kobiety są wścibskie.
Ja cenię oba formaty. Wszystko zależy od tego, jak bardzo rozbudowaną odpowiedź masz na konkretne pytanie/pytania.
Dzięki Łukasz. Pierwszorzędna praca! Książeczkę kupuje w ciemno, temat warty milionów. Cieszy niezmiernie, że takie osoby mieszkają w Poznaniu.
Wszystkiego dobrego!
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam!!
Jak zwykle potrafi Pan elokwentnie podsumować każde ludzkie zachowania. Dobrze się tego słucha. No i napawa mnie optymizmem Pana nadzieja w temacie zachowania młodych ludzi. Będzie dobrze. Pozdrawiam.
A co zrobić w sytuacji kiedy ktoś wierci dziurę w brzuchu? Mówisz raz, że nie chcesz na ten temat rozmawiać, a on w kółko i w kółko o to pyta. Nie koniecznie na jednym spotkaniu, ale na pewnej przestrzeni czasowej, a jest to jednak ktoś bliski i co jakiś czas musisz się z nim widywać. Albo jeżeli dzieje się to w miejscu pracy?
Uciekać albo metoda zdartej płyty. Już Ci mówiłem, że o tym nie pogadamy
Na niektóre przypadki: "nie chcę o tym rozmawiać" nie działa 😣 Jeśli na kogoś działa to jest to raczej osoba empatyczna, która takich pytań nie zadaje. Wyjście ze spotkania zawsze git 👍🏻
A odpowiadając na sondę, to ja głosuję za kilkoma pytaniami w 1 odcinku. Ale oczywiście jak znajdzie Pan jakis temat ktory trzeba poruszyć głębiej i wieloaspektowo, to chętnie obejrzalbym również taką formę.
Ostatnio zaczęłam tęsknić za studenckimi czasami, zwłaszcza za ślęczeniem z nosem w książkach po nocach. Brakowało mi tego nocnego zdobywania wiedzy, tego bycia nocnym Markiem. Jest druga nad ranem, a ja właśnie oglądam ten film. Pora jak najbardziej odpowiednia, poszerzanie wiedzy oczywiście ma miejsce - pewna forma powrotu do przeszłość zaliczona, jestem zadowolona 😬
Myślę, że niektóre pytania mogą nadawać się na osobny materiał, ale generalnie forma kilku w jednym odcinku jest przyjemna i wyczerpująca temat.
Podobają mi się takie filmiki jak ten.
Rada nr1. Kiepska :P ja bym odpowiedział że to 5 tsjemnica różańca świętego, lub ..."to jeszcze nie zostało ustalone", albo " też szukam odlowiedzi na to pytanie". ;-)
- ile zarabiasz?
- też chciałbym to wiedzieć...
Interesujący film, według mnie odcinki powinny utrzymywać formę kilku pytań, wtedy jest znacznie ciekawiej, pytanie o młodzieży współczesnej jest ciekawe, bo sam należę do dzisiejszej młodzieży
Wszystkie odcinki są super!
Czy jeśli widzę sąsiada po raz drugi w ciągu dnia, a mówiłem mu już wcześniej dzień dobry, to powinienem jeszcze raz mu to powiedzieć, nic nie mówić i po prostu przejść, czy może tylko się uśmiechnąć? Co w takiej sytuacji zrobić ?
A o pogode zagaić czy cokolwiek innego.
Przerwa na opinię:) lubię zbiorcze filmiki, ale może warto rozważyć rozwiązanie mieszane? Proste pytania, czy takie z krótka odpowiedzią bez potencjału na osobny film traktować zbiorczo, a dodatkowo takie z potencjałem (gdzie można nakręcić scenki rodzajowe) pojedynczo? Oczywiście jeśli osobny filmik nie będzie zbyt krótki, lub zbyt rozciągnięty niepotrzebnie :) ale... Tak naprawdę wezmę wszystko co będzie i i tak będę zadowolony:)
Tak jest ok, dzięki bardzo
Lepsza jest formuła z wieloma pytaniami, jest wówczas duża szansa, że każdy znajdzie dla siebie coś interesującego. Niemniej są tematy bardzo obszerne, które wymagają szerszego omówienia, wówczas można zrobić wyjątek;-)
Ostatnio poradziłam, że na pytanie " kiedy będziecie mieć dziecko" można odpowiedzieć żartobliwie. Wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć i nich się ciocia nie martwi, że nie zdąży nazbierać pieniążków na becikowe. Ciociu, nie jesteśmy bez serca.
Propos twojego pytania to raczej zależy jak rozbudowane jest pytanie / jak rozbudowana może być odpowiedź. Osobiście wolę dłuższe, węższe tematycznie odcinki ale takie jak dzisiaj również chętnie oglądam.
Osobiście wolę formułę z kilkoma pytaniami - krótkie wskazówki na krótkie pytania. Jeżeli tematyka pytania jest faktycznie bardziej złożona, warto wówczas poświęcić mu cały odcinek - ale to już przecież było od początku tego kanału, że odcinki na temat poszetek, perfum itd. były wówczas szerzej omawiane, czyż nie? ;) Pozdrawiam serdecznie!
Każdy odcinek jest super !
Dziękuję bardzo!
Mi osobiście o wiele bardziej podoba się ta „klasyczna” forma pytań do Kielbana z wieloma pytaniami w jednym odcinku
7:40 Też zwykle stoję do końca, gdy wiem, że zbliża się mój przystanek, jednak odnoszę wrażenie, że w ten sposób niejako wywieram presję na osobie, której tego miejsca ustąpiłem. Czy w takim wypadku lepiej jednak jest usiąść? A może przejść do innej części autobusu?
Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna: to zależy 😏
Jeśli pytanie ma głębię i można więcej opowiedzieć to osobny film będzie lepszy. Na krótkie, szybkie, proste pytania zbiorczy odcinek bardziej się nadaje.
Pytania zbiorowe. Wg mnie ciekawsza forma :)
Mój ojciec udzielił mi rady gdy byłam nastolatką. Nie siadaj w autobusach i w tramwajach :)
Ciekawy odcinek. Jeśli chodzi o formę "Pytań do Kielbana" to uważam, że (tak jak już nie jedna osoba zauważyła) jeśli odpowiedź na dane pytanie wymagała by poruszenia wielu wątków i tematów, to rozsądne było by stworzenie dla takiego pytania osobnego odcinka, jeśli natomiast zadane zostały by pytania proste, na które można odpowiedzieć w jednym, bądź dwóch zdaniach, to nie widzę przeszkód, żeby stworzyć współny odcinek.
12:18 Zgadzam się z Panem w stu procentach. Sam jako młoda osoba uważam że nie tyle samemu jest ciężko nawiązać kontakt ale często też bywa że to właśnie ten ktoś inny z kim chcemy zacząć znajomość jest niechętny temu z racji społecznego zamknięcia (czy też nieśmiałości) na innych ludzi przez fakt przesiadywania na komunikatorach.
Dokładnie. Słyszę o takich przypadkach coraz częściej niestety.
Ale wielki fotel!
Wścibskie pytania, hmm. Uśmiecham się mówiąc :skąd wiesz, czy powiem prawdę? Poza tym nie lubię się chwalić
Jak dla mnie to takie odcinki są lepsze
bardzo ciekawa tematyka odcinka 😅
Mistrzu, ja mam takie pytanie:
Jak się zachować w sytuacji kiedy na coś czekamy? Trzymanie rąk w kieszeniach lub zakładanie jednej na drugą wydaje mi się słabym pomysłem.
Przykładowo: zaprosiłem koleżankę na wesele, czekamy pod domem panny młodej na jej wyjście co trwa około pół godziny. Co wtedy zrobić z rękami?
Bardzo elegancka koszula.
Jak w kulturalny sposób przypomnieć komuś, że winien nam jest pieniądze?
poczytaj o chrzescijanskiej pozyczce, kazda inna z procentem czy terminem jest lichwą.
@@pitkck ale jak nie jest to lichwa. Np. klasa składa się na prezent dla nauczycieli, zbierasz pieniądze na ten cel. Kilka osób nie zapłaciło i założyłeś za nie. Więc pieniądze ci się jakby nie patrzeć należą ale jak o nich przypomnieć
Xan, najlepiej łamiąc delikwentowi kolana
@@adamstepien2465 w takim razie trzeba ogłosić w grupie kto nie zapłacił i po problemie . Pokazać listę .
Mam pytanie. Co można zrobić z rękami kiedy nic się nie trzyma ani nic nie robi? Np. przy przejściu dla pieszych czekając na zielone. Mam z tym problem od kiedy pamiętam. Czy zostawić je luźno? A może skrzyżować? Czy włożenie rąk do kieszeni (albo jednej ręki) jest dobrze widziane a jeśli już to lepiej włożyć dłoń do połowy czy można całą? Pozdrawiam
Najlepiej wiele pytań w jednym filmie
Jestem za systemem taki jak dzisiaj.
Zawsze patrzę z wielu stron i tak zbiorowe pytania, są dobre jak ktoś potrzebuje więcej wiedzy na konkretne pytanie możesz zostawić komentarz, by pytanie rozbudować lecz odcinek jest zbyt długi (moim zdaniem) lecz patrząc z drugiej strony pojedyncze pytania bardziej rozbudowane wyjaśniają wszystko lecz mniej pytań można przerobić.
Mi do gustu przypadły filmy tego typu jak tan , czyli skakanie z tematu na temat.
Jak zachowywać się wobec osób starszych, które widujemy drugi raz danego dnia? Już raz się witaliśmy, nie mamy czasu na chwilę rozmowy, ale przejść w ciszy też jakoś niezręcznie.
Na wścibskie pytania najlepiej odpowiadać w filmach na RUclips.
Jestem za pytaniami zbiorowymi
Co zrobić, kiedy mam mokre ręce, a ktoś chce się ze mną przywitać? Miałem nie raz taką sytuację pracując za barem i nie wiedziałem co zrobić, zazwyczaj mowiłem, że mam mokre ręce i szedłem je wytrzeć, po czym podchodziłem a ktoś uważał, że go olałem. Analogiczna sytuacja, kiedy podchodzi ktoś obcy i chce podać mi rękę (będąc za barem), powinienem się z nim przywitać czy nie?
Jaki ma Pan model zegarka?
Panie Kielbanie, mam pytanie.
Bardzo nie lubię przechodzenia na Ty przy pierwszym spotkaniu.
Jak tego kulturalnie unikać?
(Spotkania biznesowe, nie prywatne)
Z góry Dziękuję.
Z poważaniem W.
Rozumiem, skąd Twoje wachanie przy przechodzeniu na "Ty" w sytuacjach biznesowych. Też do jakiegoś czasu tak miałem, ale zdałem sobie sprawę, że w biznesie im szybciej dobrze zaznajomisz się z rozmówcą i przejdziecie na Ty, tym milej się będzie każdemu pracowało ;)
Wolę rozdzielić sprawy zawodowe od życia prywatnego i forma grzecznościowa pozwala ten dystans zachować.
Co odpowiedzieć, gdy ktoś sugeruje co pomyśleliśmy, zarzuca nam coś a my się z tym nie zgadzamy
Mam ten problem, często ktoś mi mówi, co jego zdaniem myślę🙄 Odpowiadam, że nie mogę się bronić, bo nigdy nie udowodnię, że myślę coś innego, niż ty myślisz, że ja myślę... ale to dużo gadania i też poszukuję poręczniejszej riposty🧐
@@frankarosinska2544 więc myślisz, że ja myślę o myśleniu jak ktoś myśli i odpowiedzi na te myśli wypowiedziane na głos? 🤣
@@hiacynciewiersze1287 Myślę, że myślisz o tym, że ktoś myśli, co ty myślisz.
@@frankarosinska2544 dokładnie zmyślnie trafiłaś w moją myśl, myślę że ktoś kto to czyta myśli że myślimy zarówno o problemie jak i o myślach z poczuciem humoru
@@hiacynciewiersze1287 Myślenia nigdy za dużo, myślenie ma przyszłość. Poczucie humoru takoż.
2:46 chyba jestem burakiem. Bo ja uważam za kulturalne odpowiedzenie komuś "to jest pytanie, którego nie powinieneś mi zadać" 😁
A ktoś Ci powie, że nie masz mu prawa mówić, co on powinien, a co nie. Faktem jest że takie pytania mogą wyprowadzić z równowagi.
A może lepiej tak bezosobowo aby ktoś nie poczuł się personalnie zaatakowany " to jest pytanie, które nie powinno paść"
A ja mam inne pytanie. Jak reagować, kiedy ktoś znam zwraca uwagę, że nie postępujemy w towarzystwie zgodnie z "dobrymi zwyczajami" podczas gdy to ta osoba nie zna podstaw savoir vivre ? Przykładowo pracowałem kiedyś w firmie, gdzie panowała dość "prestiżowa" atmosfera. Przynajmniej w w mniemaniu wielu pracowników. Witając się z ludźmi, podawałem rękę mężczyzną. Pozostawiając paniom wybór formy przywitania ze mną. Nie byłem starszy ani wiekiem, ani tym bardziej w hierarchii. Zwrócono mi mocno uwagę, że jestem nie kulturalny podczas gdy tak naprawdę ludzie o wysokim mniemaniu o sobie, sami nie znali podstawowych zasad...
mężczyznom*, niekulturalny*
Wystarczy grzecznie naprostować, że nauczono Cię, że to kobieta decyduje o tym, czy chce się z mężczyzną przywitać uściskiem dłoni i z szacunku zawsze pozostawiasz jej ten wybór.
@@olienie3570 Wybacz... Telefony, autokorekta i tak to się kończy. A tak w temacie. Problem w tym, że w niektórych sytuacjach nie ma miejsca na polemikę niestety.
Kiedy jakiś podcast ?
Tak wiele się mówi o wścibskich pytaniach a ludzie dalej je zadają
Zgadzam się. Niektóre pytania już się w społeczeństwie mocno zakorzeniły i mam wrażenie, że to działa trochę na zasadzie, że jak nie wiadomo o co zapytać, to pada takie pytanie na rozgrzewkę,w zależności od sytuacji. Kiedy ślub, dziecko, drugie dziecko? Nie jesteś przypadkiem w ciąży? Kiedy przyprowadzisz chłopaka, dziewczynę? Nie jesteś przypadkiem gejem/lesbijką?
Ja staralam się zawsze grzecznie odpowiadać z obawy przed tym, że odmowa odpowiedzi jeszcze bardziej zachęci drugą stronę do drążenia tematu. Ale zgadzam się z tym, że lepiej jednak asertywnie odmówić. Tym bardziej, że osoby zadające tego typu pytania też pewnie by nie odpowiadały.
Na przykład na pytanie "Ile zarabiasz?" można spróbować odpowiedzieć: "A Ty?"
Wolę zbiorowe, chyba że temat jest rozbudowany wtedy należy poświęcić mu więcej uwagi.
Jeśli tematu nie da się wyczerpać w minutę to jestem za dłuższym odcinkiem. I tak pojawią się pytania drążące głębiej a tak cała wiedza będzie w jednym odcinku.
Sympatycznie ;-)
Lepiej niż mówić nie chce o tym rozmawiać, powiedzieć drogą okrężną, np. Ile zarabiasz ? Zadowalająco.
Kiedy ślub ? Nie myśleliśmy o tym. / Co prawda planujemy ale nie wiemy kiedy.
Tak, tak też można próbować uciąć temat, ale będą przypadki drążenia i tu już polecam powiedzieć wprost.
@@LukaszKielban a swoją drogą co się stało z obrączką?
Z pytaniami uważam że obie formy są dobre. Jeśli uważasz że pytanie jest ciekawe i tematyka warta rozwinięcia, proponowalbym to wyróżnić. Jest to też wyróżnienie dla osoby która zainspirowała dłuższy odcinek. Jedno nie wyklucza drugiego bo zbiorcze pytania też są fajne. Mimo długości odcinka jest on dzielony w zamknięte formy i nie zobowiązuje do oglądania całego.
Zdecydowanie zbiorowe odcinki 😉
Czy Panska książka jest skierowana tylko do mężczyzn? Czy będzie Pan miał również serię la kobiet?
Serii dla kobiet nie będzie, ale książka będzie w dużej mierze uniwersalna, jak też większość materiałów na CG.
@@LukaszKielban dziękuję bardzo za odpowiedź. Kupię dla brata, z pewnością się przyda
Tym bardziej wscibskim ludziom
Kilka pytań - jeden film
18:50 Klient w garniturze nie awanturuje się! ;)
Dzieki za odpowiedz, ale chodzilo mi bardziej na jakies rady na start, ktory niedawno za mna. Jan to falszywe imie - Maciej ;)
NIGDY na Zachodzie nie pytaj: Skąd jesteś, gdzie pracujesz, jakie skończyłeś studia, ile zarabiasz, masz dzieci, gdzie mieszkasz, dlaczego nie pracujesz, gdzie pracujesz, gdzie jedziesz na wakacje, ile płacisz czynszu... Straciliście znajomego po takim pytaniu! W PL wścibstwo uchodzi. Tam normalnie mówi się o pogodzie, zwierzętach, filmie. ŻADNYCH osobistych pytań ani opowieści: nikt tego nie chce wiedzieć ani słuchać.
Co ciekawe, właśnie w tych stronach pytanie "jak leci?" jest standardem na powitanie. Choć faktycznie oczekuje się ogólnej odpowiedzi, najlepiej, że wszystko jest OK.
„Kiedy widzę młodzież to, wątpię w przyszłość cywilizacji” Arystoteles.
"przepraszam ale nie chcę o tym rozmawiać" już dajemy satysfakcję pytającemu że dotknęła twojego czułego punktu. Pytający nie jest kretynem i doskonale wie że wchodzi w twoja prywatność.
Jeśli ktoś ma satysfakcję z dotknięcia czyichś czułych punktów, to niezbyt dobrze to o nim świadczy. Nasi rozmówcy to nie wrogowie, a my nie jesteśmy politykami w trakcie debaty politycznej. Jego satysfakcja to jego sprawa, nas powinien interesować przede wszystkim nasz komfort. Nie ma sensu się obnażać lub pozwalać obcym ludziom na wchodzenie z butami do naszego życia, żeby zaspokoić ich ciekawość.
@@olienie3570 Jeśli ktoś zadaje wścibskie pytanie to robi to w jakimś celu, oczywistym celu wyprowadzenia nas że stanu równowagi. Myślałem że w tym filmie dowiem się jak zręcznie poradzić sobie w takiej sytuacji. To znaczy żeby pytający się ode mnie odpier... A jednocześnie nie poczuł że mnie wkur....
Jeśli odwiedzam swoją babcię i ona wtedy zadaje mi wścibskie pytania, to nie odpowiem jej, że nie chcę o tym rozmawiać, ani nie wyjdę z pokoju, bo to dopiero byłoby odebrane jako niegrzeczne.
Wyjście będzie niegrzeczne, ale uprzejme, a zarazem asertywne powiedzenie, że nie chce się o danej rzeczy rozmawiać takie nie będzie.
👍
Nie podoba mi sie taka wprost odmowa bo jest w tym zalazek grubszej defensywy. Wolalabym delikatniej a skuteczniej
Ja też mam problem ze wścibskimi pytaniami, zwłaszcza ze strony mojego sąsiada warszawiaka, którego opiszę. Ma ponad 80 lat, dziwak, wścibski, mało inteligentny, co chwilę zmienia zdanie i do tego fanatyk PiS-u. Denerwuje mnie pytaniami, kiedy się ożenię. Próbowałem powiedzieć, że niech on najpierw sam wyda córki za mąż to wtedy porozmawiamy. Ten tekst nie zrobił na niego wrażenia. On sam ma dwie córki panny po 50., trzecia późno wyszła za mąż, też po 50. Staram się unikać kontaktów z nim.
Lepszy dzisiejszy
Typowe polactwo! Jak ja tego nienawidzę! Zaczęłam stosować zdanie (bo nie mam już siły), które ma 100% skuteczności: "Odpowiem ci tak jak na pytania pt. "nie twoja sprawa" odpowiedziałby ci Anglik: od.pi.er.ol się. Bo Anglicy od razu reagują na wścibstwo "F..off".
Na pytanie "Kiedy się ożenisz" można odpowiedzieć:wtedy gdy wezme rozwód z mamusią.😁
Pytania zbiorowo +
Skakanie jest fajne. Ale jak ktoś chce znaleźć odpowiedź na nurtujące pytanie to nie znajdzie.
No właśnie zdaję sobie sprawę z tego, że obie formy mają swoje plusy i minusy niestety. Ale trzeba na coś się zdecydować.
Przyda się
Jest taki stary słowiański zwyczaj którego nazwa mi uleciała. Polegał on na odmawianiu np. przez gościa przekornie gospodarzowi który namawia np. na poczęstunek. Ciekawa spraw jak popatrzyłem z perspektywy lat to stosowana nawet nieświadomie w społeczeństwie.
I tak bywa z tym miejscem w tramwaju i innymi sprawami w życiu codziennym
Samo tlumaczenie - bez sensu. Nie musze sie nikomu z niczego tlumaczyc
Zdecydowanie bardziej odpowiada mi formuła, w której pojedyńczy film poświęcony jest pojedyńczemu pytaniu
Jak ciężko jest być normalnym w nienormalnym świecie.
M Oże być zbiorowo