Brawo Pan Makselon, bardzo sobie cenię jego wiedzę i sposób w jaki ją przekazuje. Ciekawe spotkanie, a jeszcze ciekawszy zlot nienawistnych komentarzy, to jest niesamowite ile energii ludzie tracą na pisanie tylu głupot. Dzięki wielkie! Pozdrawiam
Widzę mnóstwo pustych truizmów, pseudoempatii,fajnopolactwa,virtue signalingu oraz preskryptywizmu językowego.Widzę że plemię znalezione,szkoda tylko że jedyne o co w tym chodzi to o puste wyróżnienie się i próżność,jeżeli to są elity to ja może pozostanę przy ludziach którzy rzeczywiście się znają,bo skoro profesor który wyraża obawy to "dziaders" a ten który akceptuje to nie dziaders,to obnaża to waszą potrzebę przynależności i dyktowania słuszności poprzez język.
Fantastyczny odcinek! Uwielbiam Justynę Sobolewską, jest jednym z moich ulubionych gości program. Mam nadzieję, że Maciej Makselon będzie jeszcze wielokrotnie gościem programu. Pozdrawiam wszystkich gości i prowadzącego. Uwielbiam takie odcinki ❤
Unikanie wszystkich kontrowersyjnych zaimków, wyrazów i sformułowań (szczególnie w rozmowach z młodszym pokoleniem) jest tak męczące, że odechciewa się czasami rozmów.
Wspomnieli Państwo o Gombrowiczu : właśnie czytam jego Dzienniki i fascynujące jest to ,że choć napisane w latach 50-60tych to równie dobrze mogłyby być komentarzem do spraw bieżących. To tak trochę też a propos postępu/progresu. Polecam!
Rozmowa na poziomie a o takie dzisiaj trudno - miło zobaczyć jak kulturalnie mogą rozmawiać ludzie, którzy jednak różnią się w poglądach w temacie rozmowy. Niestety też lekkie rozczarowanie podejściem i sposobem argumentowania prof. Bralczyka.
Trochę ze zdziwieniem słucham z jaką pewnością niektórzy goście mówią, że słowa "czarny", czy "murzyn" są obraźliwe. Jak dla mnie jest to kwestia całkowicie dyskusyjna, a problem rzekomej "obraźliwości" jest po prostu kreowany przez ludzi, którzy za obraźliwe te słowa uważają i wmawiają to innym.
Też nie potrafię tego zrozumieć, słowa to tylko słowa. Jeśli ktoś uważa jakieś określenia za rasistowskie i jeśli je wypowiada czuje rasizm może jest w gruncie rzeczy rasistą.
Dyskryminacja nie siedzi w intencji, tylko w świadomości potencjalnej interpretacji. Gdy wiemy że coś kogoś może urazić, to empatia wymaga lepszego doboru słownictwa. Stąd przykładowo tak zwane n-word w stanach było używane przez osoby o białej skórze względem niewolników i z czasem stało się zbyt trudne do przetrawienie przez osoby czarnoskóre ze zrozumiałych powodów. Używane jest tylko przez osoby czarnoskóre względem siebie, bo wtedy nie budzi skojarzeń z okresem niewolnictwa. Polska w tym nie uczestniczyła, ale w podświadomości kulturowej osób czarnoskórych brak pewnej wrażliwości w doborze słów, budzi często te same skojarzenia. Za to przykładowo słowo 'czarnoskóry' nie zawiera żadnej potencjalnej dwuznaczności. Wręcz jest w tym jakaś doza szacunku spowodowana dosłownością i złożonością. Tak samo jest w wielu przypadkach indywidualnych, gdzie może chodzić o gusta, ale te społeczne jak homofobia lub choćby społeczność rdzenna w USA, mają ten szerszy wymiar historyczny, gdzie straszna dyskryminacja grała kluczową rolę. Mam nadzieję że tyle o ile wyjaśniłem, choć pewnie mógłbym to zrobić lepiej.
Program bardzo ciekawy. Za to poziom komentarzy pod odcinkiem bardzo mnie rozczarował. Czy tylko mnie wyświetla się komunikat o odnoszeniu się do innych z szacunkiem czy niektórzy po prostu go ignorują?
Panie Makselon - uprzejmie zwracam się z wątłym, lecz stanowczym wnioskiem: precz z pytającym "tak" na końcu zdania - jako potwierdzeniem skupiania na sobie uwagi słuchaczy. Dziękuję. PS: słucham reszty z uwagą, niezależnie od (jak dla mnie) maniery. PS: "COMA" = śpiączka :D - przecinek wszakże jest popularnym i powszechnie zrozumiałym słowem... Uszanowanko.
Collaboration ma dwa znaczenia w jęz. Angielskim, 1. Współpraca, 2. Kolaboracja z wrogiem. Pierwszego bardzo często używa się w kontekście pracy nad wspólnymi projektami i jest ono bardzo często używane. W naszym języku kolaboracja zawsze była z wrogiem
W Ameryce to się nazywa "Prescriptive linguistics" (jako kontrast do "Descriptive linguistics") i na ogół uważa się, że lingwiści powinni się ograniczyć do opisu języka i nie powinni mówić ludziom jak używać języka. Powód jest taki, że lingwiści nie tworzą języka i nie powodują ewolucji języka. Te czynności dzieją się samoiście w społeczności językowej.
Goście (i gościnie! - jak kto lubi🙂) jak zwykle super! Powtarzam się i chyba tak zostanie. Bardzo ciekawe i pouczające. A koszula super, Panie Marcinie 🙂
Ciekawe usłyszeć rozmowę dotyczącą, właściwie, braku rozumienia norm językowych które stanowią podstawę powszechności języka mówionego. Mam nadzieję, że rozmówcy żartowali. “Bełkot” nowomowy może być szkodliwy tak jak w 1789 roku Francuzi wprowadzili niemowę, która doprowadziła do wielu nieporozumień; te zaś były rozwiązywane na gilotynie.
@@maciekx6343 Na miłość boską , to ohyda i kompulsywne poszukiwanie niby " rewolucji" w języku! ( Powstają prawdziwe szkarady! Język rozwija się pomału , a nie na rozkaz , czy ideologiczną fanaberię!)
MARCINIE! Nie byłem w stanie wysłuchać tego szczebiotu do końca, więc być MOŻE znalazłbym ukojenie dla mojej rozterki, na którą zapewne tylko mój idol i przyjaciel (***) mógłby znaleźć balsam. Dlatego zadaję pytanie: co ja mam poradzić na to, że słowa zakończone na -loszka, -erka, - ini, -eska i tp. napawają mnie OBRZYDZENIEM?
Nie wiem jak sobie poradzisz z tym obrzydzeniem, może zajrzyj do psychologa? Albo zwyczajnie wyjdz z szafy, geje są Ok. przestaniesz od razu nienawidzieć kobiet, i ich dążenia do podmiotowości w społeczeństwie, staniesz się ich przyjacielem, niemal z dnia na dzień, ups, jedynie co, to możesz budzić obrzydzenie wśród księży i biskupów, karków z blokowisk, No i oczywiście takich, którzy nadal w szafie egzystują i wola gardzić, brzydzić się itd połowa społeczeństwa, w którym funkcjonują. Dodam, ze to wypowiedz z sarkazmem w tle, gdybys nie pojął, ze obrzydzenie to budzi człowiek nie szanujący drugiej osoby, bez względu na „końcówkę”
Rajstopy, hulajnoga😄 - też mi się zawsze podobały. Dziękuję, było fajnie. Mnie dedykowanie też irytowało, wszyscy twierdzili, że przecież zawsze tak się mówiło, dla mnie dedykować to można laurkę. Ale już się przyzwyczaiłam. Pozdrawiam. Wesołych Świąt.
W jezyku niemieckim jest normlane uzywanie formy obywatel/obywatelka, pacjent/pacjentka.wiec jaki to bylby problem niby w urzedzie czy konstytucji? Nie zgadzam sie z prof Bralczykiem
Język zmienia się wraz ze społeczeństwem. To ludzie w tym społeczeństwie, w sposób nieprzymuszony, zaczynają używać określonych form i w ten sposób język ewoluuje, zmienia się. W zdrowej sytuacji nie ma to nic wspólnego z polityką. Łączenie tego procesu z polityką, to jedynie naciąganie rzeczywistości na własne potrzeby i próba wymuszenia na innych zdania, że to co mamy obecnie, to w gruncie rzeczy, normalny proces. Otóż nie, to jest chorobotwórcze podejście do tematu, tak jak nowotwór zabija organizm, tak przemoc językowa, obyczajowa(zanegowanie dotychczasowych obyczajów) zabija tkankę społeczną, bo prowadzi do konfliktów, do podziałów, powoduje że ta tkanka staje się dysfunkcyjna, generuje niewyobrażalnie duże ilości negatywnych emocji, więc prowadzi to do czystego zła. To właśnie te środowiska próbują wymusić na większości jakieś swoje zasady, reguły, to jest przemoc, gwałt, na który nie może być zgody.
"Andromeda" to wspaniała powieść, połknęłam w jeden wieczór właściwie. Cudowny odcinek na święta, płynęło się a nie słuchało. Będę dalej zrzutkować bo weekend bez Drugiego Śniadania jest stracony. Pozdrawia gorąca zwolenniczka feminatywów :)
Nie chcę być inżynierką, wolę jednak być inżynierem, chociażby dlatego, że "inżynierką" w języku studentów politechniki nazywa się pracę inżynierską, zatem mnie słowo "inżynierka" śmieszy.
Inżynierka cię śmieszy, nie chcesz nią być, ciekawe… A przedszkolanka nos ci wycierała, i pewnie należy do ulubionych kobiet w twoim życiu. Przypuszczać można, ze nauczycielka fizyki albo matematyki włożyła dużo pasji bys mogła pomyśleć o inżynierii , choć mogłaś wybrać zawód sprzątaczki lub kosmetyczki. Nie… ty wolisz Monika inżynier, Monika przedszkolan, Monika kosmetyk, Monika sprzątacz. Tez ładnie! 😅
Frustrujący odcinek. Czekam, czekam aby wreszcie dopuszczona została do głosu p. Sobolewska, która najciekawiej mówi i hurra po godzinie wreszcie mogła powiedzieć parę zdań o literaturze- ciekawych, ale za krótko
Przy " Dr" "mgr" nie stawia sie kropki. Przyp " prof." " inż" tak bo to tutaj mamy litery które następujące po sobie tak jak się pisz a " Dr" to zbitka pierwszej litery i ostatniej
Ostatnio wiele książek autorów z USA jest tłumaczone na j. polski ,ale bez wartości poznawczej dla polskiego czytelnika i potem leżą na półkach .Szkoda na to drogiego papieru .
Panie Marcinie, dlaczego na te francuskie słowa Pani siedzącej po Pana prawej stronie nie przytoczył Pan żartu z arbuzem? Mam nadzieję, że chociaż w "wyrzucał" Pan to sobie po zakończeniu audycji. Pozdrawiam
Ciekawa rozmowa, ale chciałbym dorzucić jedną prowokację. Rozumiem że dyskusja dotyczyła feminatywów, ale w kontekście zmieniającego się języka, warto byłoby wspomnieć o tym, że ciągle pozostajemy w bardzo binarnej retoryce, binarnych przyzwyczajeniach językowych. Myślę że odniesienie się do ważnego procesu ''queerowania'' języka i przywołanie obok form- Doktor i Doktorka, formy Osoba Doktorska, pozwoliłoby na pełniejsze zrozumienie zmiany we współczesnym języku i przede wszystkim istoty tej zmiany.
Jestem za feminatywami. Jestem za okresleniami neutralnymi. Ale tez jestem za zdrowym rozsadkiem i naturalnymi procesami w ewolucji jezyka. Jesli jakies slowo jest neutralne, to ono takim jest, poki ktos nie obdarzy go ladunkiem zlych emocji i skojarzeń. Mam czasem wrażenie, że niektorzy użytkownicy jezyka albo mają kompleksy, albo przeciwnie - mają manię niepopartej faktami wielkosci. Obie sytuacje mnie martwią. Co do slowa "murzyn", to uległem i przestalem go uzywac, bo nie chcę miec łaty rasisty. Ale we wlasnym przekonaniu nadal uwazam, że jest ono neutralne. Moze dlatego tak myslę, że nigdy nie bylem rasistą i ksenofobem. Wiec pewne slowa i tak dla mnie zawsze byly neutralne. A co do pana Mellera niestety, nadal mu pamietam, ze pomógl PISowi dojsc do wladzy w 2015 r. powtarzajac przy kazdej okazji, ze straszenie PISem to anachronizm, a przeciwnicy PISu to lemingi. Meller mylił sie we wszystkim. Pan Meller nie rozumial nic z sytuacji w jakiej bylismy w 2015 roku, ale też powatpiewam czy rozumie zawiłości rzeczywistosci roku 2023. Sorry.
Sposób, w jaki używa ktoś języka mówi dużo o tym człowieku. Ja bym się nigdy nie odważył poprawiać nikogo, za wyjątkiem moich dzieci. W wypadku moich dzieci to chę, żeby sposób, w jaki mówią pasował to ich grupy społecznej. Jeżeli ktoś powie "chirurżka" to zaczynam podejrzewać mocno lewicowe albo feministyczne poglądy. A jak ktoś powie "murzyn" to albo narodowiec, albo starej daty, albo trochę poza wirem współczesności.
Ja o feminatywach. Poukładany je sobie, przećwiczymy językowo, Ok. Pytanie pojawia się kolejne: co z osobami niebinarnymi? Jak je określać w obszarze zawodu? Funkcji? Poradzimy sobie z męski/żeński, a reszta nieokreślonych płciowo? Gdzie? To pytałam ja, psycholożka, fanka (kurde, jak to po polsku?) języka, Iza Gierszewska
jeśli umiemy funkcjonować w świecie bez nazywania ludzi o jasnej skórze białasami i jesteśmy w stanie wskazywać na nich precyzyjnie z użyciem innych określeń, to myślę że z rezygnacją z "murzyna" też jakoś sobie poradzimy.
No i nie dowiedzieliśmy się, jak odmieniać "kebab". Genetivus partitivus nie ma tu chyba zastosowania, jak w przypadku "trochę szampana", bo kabab/kebaba jemy w całości. Zbyt dużo było takich urwanych wątków, ale rozmowa niezwykle ciekawa. W końcu z pasją o języku i bez polityki 😊
A w Niemczech nie ma z tym problemu... po prostu nie mozna powiedziec.. lamiac sobie jezyk "chirurzka"... Dodaje sie Die albo Der - koniec kropka. No dobra.. po dluzszym namysle.. jest Ärztin... Ale u nas to teraz taki troche temat zastepczy... Sa wyrazy ktore brzmia dobrze jako polskie feminatywy, a sa i takie " dziwolazki" . Sic !
Świetny program, ale szkoda wielka, że Pani Justyna Sobolewska dała się zwariować. Jest tak nienaturalna w posługiwaniu się formami na siłę, że to aż nie do zniesienia. Ciężkie w odsłuchu. Silenie się, że aż szwy pękają. Najlepiej na koniec podsumował to Pan Profesor Bralczyk. Najbardziej śmieszy mnie, gdy w naturalnym odruchu stosowały panie i panowie w odcinku uznanych form, a po chwili z uśmiechem wycofywali się i poprawiali na nienaturalną formę, która stawia ich aparatom gębowym opór. Po co zatem to czynią? Nic mnie bardziej nie zniechęca do tej całej nowomowy niż brak płynności w posługiwaniu się nią przez osoby, które zazwyczaj ze sprawnym wysławianiem się nie mają najmniejszego problemu. Przestańmy się siłować i pojedynkować na miny, kto wygra konkurs na największego postępowca. Bareja pięknie by to dla nas i potomnych sfilmował.
Nie zgadzam się ,że należy poprawiać treści oryginału powieści , bo czasy się zmieniły .Jeżeli dla obecnych uczniów jest to za "trudne" , to wykreślić książkę z listy lektur i tyle !
Zachowanie gości względem profesora, niedopuszczalne. Kompletny brak kultury, również ze strony prowadzącego. Kiedy człowiek coś mówi to słychamy co ma do powiedzenia, a nie staramy się przekrzykiwać i wymuszać jakieś "właściwe" kierunki dyskusji. Coś obrzydliwego.
@ po drugiej, tej nie intelygenckiej stronie jest mnóstwo powierzchownego szacunku dla starszych i kobiet. Z jednym zastrzeżeniem - muszą być ,,swoi'' i przyklaskiwać wodzostwu i spółce
Problemem feminatywów jest to, że feministki próbują wprowadzać je odgórnie. A do tego, forsowanie ich stosowania, jest naznaczone ideologią i emocjami. A jak coś, próbuje się wcisnąć ludziom na siłę, to cię temu sprzeciwiają. I nie ma tu specjalnie znaczenia, czy ktoś ma mniej, czy bardziej konserwatywne poglądy. Bo i konserwiarze powszechnie stosują feminatywny i nie dławią się kiedy mówią "policjantka", "aktorka", czy "nauczycielka". Ale jak widać "koleżanka" Passent chyba tego nie rozumie 🤷♂😅
Żenujące rady dla pisarzy,z całym szacunkiem wypowiadają się same wielkie osobistości literackie na miarę Mickiewicza,Dostojewskiego, Myśliwskiego.Moze zanim te żenujące porady padną to czas tworzyć samemu dzieła, które będą miały miano wielkich albo przynajmniej jakieś będę.
@@olastaszewska jeśli dobrze zapamiętałem to moment wcześniej padły (chyba kończąc poprzedni wątek) słowa Makselona o poprawianiu, coś w zaprzeczeniu jakoś. I ja wejście Bralczyka odebrałem jako idealny żart, bo On jednak po sekundzie gościa poprawił (mimo że rzeczy kompletnie siebie nie dotyczyły). Tak to złapałem, szybki umysł, szybka myśl, złapanie w lot i momentalna kontra ale bez złośliwości. Zapamiętałem to jako mega błyskotliwy żart, którego chyba nikt tam nie złapał. Jeśli nie to było intencją Bralczyka, to rzeczywiście słabiutkie zachowanie.
Gospodyni..Pasuje do czego? Do twojej przestarzałej wizji męskiego swiata? To się nie wróci! A wiec pracuj nad sobą, bo pewnego dnia okaze się, ze twoja ukochana córeczka zostanie gospodynią i nikim więcej. Będzie kucharka i sprzątaczka i pogotowiem seksualnym w jednym, na bankiecie życia jakiegoś samca, podobnego do ciebie. I co? Nadal jedyna rola, która cię kręci, to gospodyni?😅😂
@@maciosgrey9699 a wiec jednak zabolało, dotarło, zakłuło. I tak miało być, żeby włączyć myślenie, a to nie boli człowieku, gospodarzu, miły panie. Feminitywy są jak najbardziej Ok. Dotyczą nas kobiet, wiec pozwól, ze będziemy decydować same o sobie. Wy, nam życie i świat już układaliscie, organizowaliscie i mówiliście co mamy robić, jak mamy się nazywać, co robić, kim być, nadawaliscie nam prawa a nawet je odbieracie! Teraz nasza kolej, jeśli nie wspieracie siła, doświadczeniem, miłością, szacunkiem, to nie przeszkadzajcie, proszę
@@malgoska25 co balolało? 😂🤣 lepiej by brzmiało gospodarz facet, A gospodarka kobieta? Jak kobieta pracuje A ma rodzinę to już nie jest gospodynią w swoim domu? 🤦🏻♂️
@@maciosgrey9699 Ok rozumiem, ze zafiksowałes na jedynej roli kobiecej, gospodarzu. Ale są tez inne: przedszkolanka, nauczycielka, sprzątaczka, sportsmenka, dziennikarka, pisarka, poetka, siatkarka, koszykarka, łyżwiarka, i setki innych feminatyw, ktore używasz każdego dnia, oprócz ulubionej gospodyni. Widzisz to, czy dalej tłumaczyć ci dzisiejszy świat
Nudne, przegadane, mało esencji. Tyle minut o feminatywach- strata czasu.
Год назад+4
Ojciec dziennikarz nigdy by sobie na takie celowe pominięcie słowa Prezydent Duda a nie Duda Pani Passent , mądra inaczej ,kultura,inteligencja ,studia w USA i znowu zwykła prostaczka, wychodzi słoma z butów !
A czy ty wiesz, Wiesiu, że można wyświetlić wszystkie twoje komentarze? I jasno z nich wynika, żeś zwykły hejter, o prawicowych inklinacjach. Po co oglądasz te lewackie programy? Po co siebie udręczasz? Jeszcze nabawisz się poważnej choroby. Mnie nikt nie namówi na TV Trwam, Radio Maryja czy Republika tv, więc mam dużo mniej stresu. A ty się nakręcasz swą nienawiścią🙈
Panie Marcinie, nie można przenieść formatu TV do internetu, tu trzeba coś innego wymyślić. Biednie to wygląda, nienaturalnie. Zapraszanie, wiem, że to Pańska znajoma, p. Sobolewskiej, rozkosznie nieinteligentnej też nie ma sensu, drażni tylko.
a ja mam inne zdanie, bardzo cieszę się, że Marcin przeniósł ten program na YT. Bardzo !!! Atmosfera bardziej swobodna, żarty również, pełna wolność w doborze gości, no i czas nie jest ograniczony do wymogów telewizyjnych. A panią Sobolewską uwielbiam od czasu świetnego Tygodnika Kulturalnego nadawanego w dobrych czasach TVP Kultura. Klasa i inteligencja, dzięki niej przeczytałam mnóstwo świetnych książek.
Odejście z takiego giganta, gdzie była pewność i zapewne przyzwoita kasa wymaga chyba jakiejś odwagi i oznaczało podjęcie ryzyka więc raczej nie zasługuje na słowa o ,,żebrach''. Facet pewnie nie miałby problemu ze znalezieniem jakichś sponsorów instytucjonalnych a tego póki co nie robi. Wcześniej miał pewną kasę w Dzień dobry TVN i też sam odszedł. Został redaktorem naczelnym w WP i po niespełna 2 miesiącach rzucił to bo nie podzielał wizji właścicieli. Dla mnie to uczciwe i zasługujące na szacunek podejście. Nie płacisz, słuchasz za darmo i się zwyczajnie czepiasz. Zastanów się może czy byłoby Cię stać na takie kroki
Niby niszowy, marginalny temat wiodący a słucha się tego świetnie. Prof. Bralczyk jak zwykle błyskotliwie inteligentny a i reszta Gości daje radę
Świetny odcinek. Można słuchać w zapętleniu❤
Brawo Pan Makselon, bardzo sobie cenię jego wiedzę i sposób w jaki ją przekazuje. Ciekawe spotkanie, a jeszcze ciekawszy zlot nienawistnych komentarzy, to jest niesamowite ile energii ludzie tracą na pisanie tylu głupot. Dzięki wielkie! Pozdrawiam
Niesamowitym dziadersem jest pan profesor Bralczyk i chyba przeżywa bardzo zmiany.
Widzę mnóstwo pustych truizmów, pseudoempatii,fajnopolactwa,virtue signalingu oraz preskryptywizmu językowego.Widzę że plemię znalezione,szkoda tylko że jedyne o co w tym chodzi to o puste wyróżnienie się i próżność,jeżeli to są elity to ja może pozostanę przy ludziach którzy rzeczywiście się znają,bo skoro profesor który wyraża obawy to "dziaders" a ten który akceptuje to nie dziaders,to obnaża to waszą potrzebę przynależności i dyktowania słuszności poprzez język.
Uwielbiam Wasze polecenia książkowe!!!! Wszystko przeczytam, dzięki wielkie!
Na takim poziomie życzę więcej programów....
Fantastyczny odcinek! Uwielbiam Justynę Sobolewską, jest jednym z moich ulubionych gości program. Mam nadzieję, że Maciej Makselon będzie jeszcze wielokrotnie gościem programu. Pozdrawiam wszystkich gości i prowadzącego. Uwielbiam takie odcinki ❤
Bardzo interesujące śniadanie. Wysłuchałam z wielką przyjemnością. 🙏
Dziękuję
Bardzo ciekawa rozmowa! Pozdrawiam serdecznie Pana Marcina z Gruzji, słuchamy i czekamy nowych serii DRUGIE ŚNIADANIE MELLERA
Świetna rozmowa, chyba najlepsza jak dotąd. Wreszcie! Brawo i tak trzymać!
Wspaniała rozmowa, dziękuję ❤️
Ależ to była przyjemność, dziękuję 😊
Unikanie wszystkich kontrowersyjnych zaimków, wyrazów i sformułowań (szczególnie w rozmowach z młodszym pokoleniem) jest tak męczące, że odechciewa się czasami rozmów.
Skrajna lewica traktuje język jako środek do walki,zgodzę się z panią,jak dla mnie czasy gdy szaleństwo jest na topie
Bardzo dobrze😊
Świetny odcinek
Pyszne te pogaduchy.
Świetny odCinek
Bardzo fajna rozmowa
Wspomnieli Państwo o Gombrowiczu : właśnie czytam jego Dzienniki i fascynujące jest to ,że choć napisane w latach 50-60tych to równie dobrze mogłyby być komentarzem do spraw bieżących. To tak trochę też a propos postępu/progresu. Polecam!
Rozmowa na poziomie a o takie dzisiaj trudno - miło zobaczyć jak kulturalnie mogą rozmawiać ludzie, którzy jednak różnią się w poglądach w temacie rozmowy. Niestety też lekkie rozczarowanie podejściem i sposobem argumentowania prof. Bralczyka.
Profesor Bralczyk,cudowny. Jestem całym sercem z Norweżkami
Genialny odcinek, goście i gościnie😊💞💕
Trochę ze zdziwieniem słucham z jaką pewnością niektórzy goście mówią, że słowa "czarny", czy "murzyn" są obraźliwe. Jak dla mnie jest to kwestia całkowicie dyskusyjna, a problem rzekomej "obraźliwości" jest po prostu kreowany przez ludzi, którzy za obraźliwe te słowa uważają i wmawiają to innym.
Też nie potrafię tego zrozumieć, słowa to tylko słowa. Jeśli ktoś uważa jakieś określenia za rasistowskie i jeśli je wypowiada czuje rasizm może jest w gruncie rzeczy rasistą.
Dyskryminacja nie siedzi w intencji, tylko w świadomości potencjalnej interpretacji. Gdy wiemy że coś kogoś może urazić, to empatia wymaga lepszego doboru słownictwa. Stąd przykładowo tak zwane n-word w stanach było używane przez osoby o białej skórze względem niewolników i z czasem stało się zbyt trudne do przetrawienie przez osoby czarnoskóre ze zrozumiałych powodów. Używane jest tylko przez osoby czarnoskóre względem siebie, bo wtedy nie budzi skojarzeń z okresem niewolnictwa. Polska w tym nie uczestniczyła, ale w podświadomości kulturowej osób czarnoskórych brak pewnej wrażliwości w doborze słów, budzi często te same skojarzenia. Za to przykładowo słowo 'czarnoskóry' nie zawiera żadnej potencjalnej dwuznaczności. Wręcz jest w tym jakaś doza szacunku spowodowana dosłownością i złożonością. Tak samo jest w wielu przypadkach indywidualnych, gdzie może chodzić o gusta, ale te społeczne jak homofobia lub choćby społeczność rdzenna w USA, mają ten szerszy wymiar historyczny, gdzie straszna dyskryminacja grała kluczową rolę.
Mam nadzieję że tyle o ile wyjaśniłem, choć pewnie mógłbym to zrobić lepiej.
Program bardzo ciekawy. Za to poziom komentarzy pod odcinkiem bardzo mnie rozczarował. Czy tylko mnie wyświetla się komunikat o odnoszeniu się do innych z szacunkiem czy niektórzy po prostu go ignorują?
Tak, też to zauważyłam. Przykre
Super rozmowa🙂
Rewelacyjny odcinek!!!
Polecam też podcast Dzikie Lektury - czy za sto lat będziemy mówili po polsku
Dzięki za polecenie! Nie znałam, nadrabiam zaległości 😊
Panie Makselon - uprzejmie zwracam się z wątłym, lecz stanowczym wnioskiem: precz z pytającym "tak" na końcu zdania - jako potwierdzeniem skupiania na sobie uwagi słuchaczy. Dziękuję.
PS: słucham reszty z uwagą, niezależnie od (jak dla mnie) maniery.
PS: "COMA" = śpiączka :D - przecinek wszakże jest popularnym i powszechnie zrozumiałym słowem...
Uszanowanko.
Następny purysta językowy. A na jakiej podstawie składa pan ten wniosek. Bo wie pan lepiej i koniec?
@@grzegorzmajcher9237 "purysta" jest zawsze językowy.
Szkoda, że Pani Passent i Pan Meller tak często przerywają innym rozmówcom.
A mi to nie przeszkadza,nadaje programowi dynamiki
Taaak, Pani Passent, za bardzo
Cieszę się, że działa Pan na YT…👍 mam spostrzeżenie dotyczące światła w programie, dlaczego takie ostre? Brak klimatu…🤷♂️
świetny odcinek, ale fajnie jakby goście tak sobie nie przerywali wypowiedzi.
U nas w szpitalu powszechnie używa się zwrotu "pan pielęgniarka" wobec panów wykonujących ten niewdzięczny zawód.😁
Co jest złego w słowie "pielęgniarz"?
@@Vero_la_fea no nie wiem właśnie. W systemie informatycznym u nas nie ma tego słowa 😆
Collaboration ma dwa znaczenia w jęz. Angielskim, 1. Współpraca, 2. Kolaboracja z wrogiem. Pierwszego bardzo często używa się w kontekście pracy nad wspólnymi projektami i jest ono bardzo często używane. W naszym języku kolaboracja zawsze była z wrogiem
Panie Marcinie, niech Pan podpisuje "czytającym" 😁 będzie prościej
Dobre, dzięki!😅
W Ameryce to się nazywa "Prescriptive linguistics" (jako kontrast do "Descriptive linguistics") i na ogół uważa się, że lingwiści powinni się ograniczyć do opisu języka i nie powinni mówić ludziom jak używać języka. Powód jest taki, że lingwiści nie tworzą języka i nie powodują ewolucji języka. Te czynności dzieją się samoiście w społeczności językowej.
👏👏👏
10/10
Profesor zawsze w roli wykładowcy a nie słuchacza
Goście (i gościnie! - jak kto lubi🙂) jak zwykle super! Powtarzam się i chyba tak zostanie. Bardzo ciekawe i pouczające. A koszula super, Panie Marcinie 🙂
Wow 😂 😊
Apeluję!!! Co z tym śniadaniem? .
Na stole prawie pusto. Lol
Ciekawe usłyszeć rozmowę dotyczącą, właściwie, braku rozumienia norm językowych które stanowią podstawę powszechności języka mówionego. Mam nadzieję, że rozmówcy żartowali. “Bełkot” nowomowy może być szkodliwy tak jak w 1789 roku Francuzi wprowadzili niemowę, która doprowadziła do wielu nieporozumień; te zaś były rozwiązywane na gilotynie.
Jak powiedzieć na sąsiadów?Sąsiedzi to oni w przypadku dwóch panów to tak ,a jeśli para obojga płci to też sąsiedzi?
To tak jak dyskusja o tym czy drzwi to liczba pojedyncz czy mnoga... co jest przed tym? Jaki kontekst?
Ja bym chcial zeby maciej mowil do mnie Wasza wysokosc :)
😂
Ksiaxka Profesor Stoner - polecam z całą mocą. Rewelacja
A co ze szpiegiem. ? Mata Hari? ciekawostka : Stolica Języka Polskiego
30.07-05.08.2023
Szczebrzeszyn i Zamość
„zleci się 2137 osób…” ojjj jak szanuję 😂❤
👏👏👏👍✌️
a widział ktoś może np. na drzwiach gabinetu "lekarka stomatolożka" albo na wizytówce "notariuszka" lub "adwokatka" .. ?
Spokojnie, kiedyś tak pewnie będzie napisane. Ale to chyba nic strasznego na miłość boską..:-))
@@maciekx6343 owszem, nic.... ale jakoś tyle czasu już panuje "moda" na feminatywy i sie nie spotkałem ;)
@@maciekx6343 Na miłość boską , to ohyda i kompulsywne poszukiwanie niby " rewolucji" w języku! ( Powstają prawdziwe szkarady! Język rozwija się pomału , a nie na rozkaz , czy ideologiczną fanaberię!)
najbardziej irytujące w nowomowie:
- zadziało się (kurczak na rożno?)
- zanik żeńskim form liczebników
MARCINIE!
Nie byłem w stanie wysłuchać tego szczebiotu do końca, więc być MOŻE znalazłbym ukojenie dla mojej rozterki, na którą zapewne tylko mój idol i przyjaciel (***) mógłby znaleźć balsam.
Dlatego zadaję pytanie: co ja mam poradzić na to, że słowa zakończone na -loszka, -erka, - ini, -eska i tp. napawają mnie OBRZYDZENIEM?
Nie wiem jak sobie poradzisz z tym obrzydzeniem, może zajrzyj do psychologa? Albo zwyczajnie wyjdz z szafy, geje są Ok. przestaniesz od razu nienawidzieć kobiet, i ich dążenia do podmiotowości w społeczeństwie, staniesz się ich przyjacielem, niemal z dnia na dzień, ups, jedynie co, to możesz budzić obrzydzenie wśród księży i biskupów, karków z blokowisk, No i oczywiście takich, którzy nadal w szafie egzystują i wola gardzić, brzydzić się itd połowa społeczeństwa, w którym funkcjonują.
Dodam, ze to wypowiedz z sarkazmem w tle, gdybys nie pojął, ze obrzydzenie to budzi człowiek nie szanujący drugiej osoby, bez względu na „końcówkę”
Oj Horacy, żaden feminatyw nie kończy się na -loszka,
💐🙂👍
Rajstopy, hulajnoga😄 - też mi się zawsze podobały. Dziękuję, było fajnie. Mnie dedykowanie też irytowało, wszyscy twierdzili, że przecież zawsze tak się mówiło, dla mnie dedykować to można laurkę. Ale już się przyzwyczaiłam. Pozdrawiam. Wesołych Świąt.
Zdecydowa6powinna być forma " gaduł"
W jezyku niemieckim jest normlane uzywanie formy obywatel/obywatelka, pacjent/pacjentka.wiec jaki to bylby problem niby w urzedzie czy konstytucji? Nie zgadzam sie z prof Bralczykiem
w różnych językach używa się różnych słów,ale jeżeli mamy demokrację i ludziom się to nie podoba, może jest ku temu powód
Język zmienia się wraz ze społeczeństwem. To ludzie w tym społeczeństwie, w sposób nieprzymuszony, zaczynają używać określonych form i w ten sposób język ewoluuje, zmienia się. W zdrowej sytuacji nie ma to nic wspólnego z polityką. Łączenie tego procesu z polityką, to jedynie naciąganie rzeczywistości na własne potrzeby i próba wymuszenia na innych zdania, że to co mamy obecnie, to w gruncie rzeczy, normalny proces. Otóż nie, to jest chorobotwórcze podejście do tematu, tak jak nowotwór zabija organizm, tak przemoc językowa, obyczajowa(zanegowanie dotychczasowych obyczajów) zabija tkankę społeczną, bo prowadzi do konfliktów, do podziałów, powoduje że ta tkanka staje się dysfunkcyjna, generuje niewyobrażalnie duże ilości negatywnych emocji, więc prowadzi to do czystego zła. To właśnie te środowiska próbują wymusić na większości jakieś swoje zasady, reguły, to jest przemoc, gwałt, na który nie może być zgody.
Tak jest!
A co z maskulinatywami?Na przykład: przedszkolanek czy pan przedszkolanka? 😊
używanie obu form nie tylko utrudnia czytanie tekstu, ale ogromnie wpływa na koszty druku.
Kobiety lubią kiedy niepotrzebnie wydaje się na nie pieniądze i niepotrzebnie cierpi się przez ich grymasy!!!🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
"Andromeda" to wspaniała powieść, połknęłam w jeden wieczór właściwie. Cudowny odcinek na święta, płynęło się a nie słuchało. Będę dalej zrzutkować bo weekend bez Drugiego Śniadania jest stracony. Pozdrawia gorąca zwolenniczka feminatywów :)
Nie lepiej było przeczytać?
Nie chcę być inżynierką, wolę jednak być inżynierem, chociażby dlatego, że "inżynierką" w języku studentów politechniki nazywa się pracę inżynierską, zatem mnie słowo "inżynierka" śmieszy.
możesz być inżynierą
Inżynierka cię śmieszy, nie chcesz nią być, ciekawe…
A przedszkolanka nos ci wycierała, i pewnie należy do ulubionych kobiet w twoim życiu. Przypuszczać można, ze nauczycielka fizyki albo matematyki włożyła dużo pasji bys mogła pomyśleć o inżynierii , choć mogłaś wybrać zawód sprzątaczki lub kosmetyczki.
Nie… ty wolisz Monika inżynier, Monika przedszkolan, Monika kosmetyk, Monika sprzątacz. Tez ładnie! 😅
Frustrujący odcinek. Czekam, czekam aby wreszcie dopuszczona została do głosu p. Sobolewska, która najciekawiej mówi i hurra po godzinie wreszcie mogła powiedzieć parę zdań o literaturze- ciekawych, ale za krótko
o czym ? o literaturze ? ;)
Nie, bo już w 8:18
Przy " Dr" "mgr" nie stawia sie kropki. Przyp " prof." " inż" tak bo to tutaj mamy litery które następujące po sobie tak jak się pisz a " Dr" to zbitka pierwszej litery i ostatniej
Zupełnie się nie zgadzam z Bralczykiem. Człowiek starej daty to łagodne określenie.
To straszne jak pani Passent nie szanuje swoich rozmówców.
Ostatnio wiele książek autorów z USA jest tłumaczone na j. polski ,ale bez wartości poznawczej dla polskiego czytelnika i potem leżą na półkach .Szkoda na to drogiego papieru .
Panie Marcinie, dlaczego na te francuskie słowa Pani siedzącej po Pana prawej stronie nie przytoczył Pan żartu z arbuzem? Mam nadzieję, że chociaż w
"wyrzucał" Pan to sobie po zakończeniu audycji. Pozdrawiam
Panie Murzynie hahah
Ciekawa rozmowa, ale chciałbym dorzucić jedną prowokację. Rozumiem że dyskusja dotyczyła feminatywów, ale w kontekście zmieniającego się języka, warto byłoby wspomnieć o tym, że ciągle pozostajemy w bardzo binarnej retoryce, binarnych przyzwyczajeniach językowych. Myślę że odniesienie się do ważnego procesu ''queerowania'' języka i przywołanie obok form- Doktor i Doktorka, formy Osoba Doktorska, pozwoliłoby na pełniejsze zrozumienie zmiany we współczesnym języku i przede wszystkim istoty tej zmiany.
" destynacja" ... wszędzie gdzie tylko można.
Co za dużo to i świnia nie chce, np. w wojsku jest szeregowy, kapral, czy szeregowa i kapralka?
Jestem za feminatywami. Jestem za okresleniami neutralnymi. Ale tez jestem za zdrowym rozsadkiem i naturalnymi procesami w ewolucji jezyka. Jesli jakies slowo jest neutralne, to ono takim jest, poki ktos nie obdarzy go ladunkiem zlych emocji i skojarzeń. Mam czasem wrażenie, że niektorzy użytkownicy jezyka albo mają kompleksy, albo przeciwnie - mają manię niepopartej faktami wielkosci. Obie sytuacje mnie martwią.
Co do slowa "murzyn", to uległem i przestalem go uzywac, bo nie chcę miec łaty rasisty. Ale we wlasnym przekonaniu nadal uwazam, że jest ono neutralne. Moze dlatego tak myslę, że nigdy nie bylem rasistą i ksenofobem. Wiec pewne slowa i tak dla mnie zawsze byly neutralne.
A co do pana Mellera niestety, nadal mu pamietam, ze pomógl PISowi dojsc do wladzy w 2015 r. powtarzajac przy kazdej okazji, ze straszenie PISem to anachronizm, a przeciwnicy PISu to lemingi. Meller mylił sie we wszystkim.
Pan Meller nie rozumial nic z sytuacji w jakiej bylismy w 2015 roku, ale też powatpiewam czy rozumie zawiłości rzeczywistosci roku 2023.
Sorry.
Sposób, w jaki używa ktoś języka mówi dużo o tym człowieku. Ja bym się nigdy nie odważył poprawiać nikogo, za wyjątkiem moich dzieci. W wypadku moich dzieci to chę, żeby sposób, w jaki mówią pasował to ich grupy społecznej. Jeżeli ktoś powie "chirurżka" to zaczynam podejrzewać mocno lewicowe albo feministyczne poglądy. A jak ktoś powie "murzyn" to albo narodowiec, albo starej daty, albo trochę poza wirem współczesności.
2137 osób ❤
Papież. Takie zabawne...
dobrze że zasygnalizował jaki to on nowoczesny i fajny
Rozmowa ciekawa. Prof. Bralczyk jak zawsze wysoki poziom. Tylko dlaczego nie było życzeń, Przecież mamy święta...
Nie duże litery a wielkie litery.
Nie
Ja o feminatywach. Poukładany je sobie, przećwiczymy językowo, Ok. Pytanie pojawia się kolejne: co z osobami niebinarnymi? Jak je określać w obszarze zawodu? Funkcji? Poradzimy sobie z męski/żeński, a reszta nieokreślonych płciowo? Gdzie? To pytałam ja, psycholożka, fanka (kurde, jak to po polsku?) języka, Iza Gierszewska
Najlepiej wogóle się nie zwracać
To była "uczta" "dla moich uszy? uszów? usz?
Zgłupiałam, bo wiadomo, że" polska język itd.
Uszu
Trochę kontynuacja. Czym się różni od bardzo kontynuacji Panie Malekson? Jakby argument. Czym się różni od zwykłego?
Niestety nie znaleziono do tej pory słowa, które zastąpiłoby słowo Murzyn, jako określenia człowieka rasy czarnej.
Jest. Czarny.
A na człowieka rasy białej, żółtej lub czerwonej?
jeśli umiemy funkcjonować w świecie bez nazywania ludzi o jasnej skórze białasami i jesteśmy w stanie wskazywać na nich precyzyjnie z użyciem innych określeń, to myślę że z rezygnacją z "murzyna" też jakoś sobie poradzimy.
@@olastaszewska Ale dlaczego mamy rezygnować?
@@pandzida98765 Ale to slowo ma wiele znaczeń, a Murzyn oznacza człowieka czarnej rasy i nic niewłaściwego w tym słowie nie ma.
Szokuje mnie, że w programie o języku najmniej dano się wypowiedzieć językoznawcom/filologom :D
Pan Makselon jest inteligentny, ale jak na młodego człowieka bardzo drętwy, zero dowcipu, śmiechu itp...
Może zestresowany?
Poza tym Makselon ma do prof. Bralczyka jakies grube „ale”, także może nie był zadowolony, ze musi z nim dzielić stół
No i nie dowiedzieliśmy się, jak odmieniać "kebab". Genetivus partitivus nie ma tu chyba zastosowania, jak w przypadku "trochę szampana", bo kabab/kebaba jemy w całości. Zbyt dużo było takich urwanych wątków, ale rozmowa niezwykle ciekawa. W końcu z pasją o języku i bez polityki 😊
Odmień baobab
A w Niemczech nie ma z tym problemu... po prostu nie mozna powiedziec.. lamiac sobie jezyk "chirurzka"... Dodaje sie Die albo Der - koniec kropka. No dobra.. po dluzszym namysle.. jest Ärztin... Ale u nas to teraz taki troche temat zastepczy... Sa wyrazy ktore brzmia dobrze jako polskie feminatywy, a sa i takie " dziwolazki" . Sic !
W Niemczech jak najbardziej trwa dyskusja o pisaniu z gwiazdkami w plural (język neutralny płciowo).
Świetny program, ale szkoda wielka, że Pani Justyna Sobolewska dała się zwariować. Jest tak nienaturalna w posługiwaniu się formami na siłę, że to aż nie do zniesienia. Ciężkie w odsłuchu. Silenie się, że aż szwy pękają. Najlepiej na koniec podsumował to Pan Profesor Bralczyk. Najbardziej śmieszy mnie, gdy w naturalnym odruchu stosowały panie i panowie w odcinku uznanych form, a po chwili z uśmiechem wycofywali się i poprawiali na nienaturalną formę, która stawia ich aparatom gębowym opór. Po co zatem to czynią? Nic mnie bardziej nie zniechęca do tej całej nowomowy niż brak płynności w posługiwaniu się nią przez osoby, które zazwyczaj ze sprawnym wysławianiem się nie mają najmniejszego problemu. Przestańmy się siłować i pojedynkować na miny, kto wygra konkurs na największego postępowca. Bareja pięknie by to dla nas i potomnych sfilmował.
ale to odcinek był o feminatywach..więc kogo zaprosić jak nie Panią Sobolewską? jak będzie o ptakach to przyjdzie Pan Wajrak..co w tym dziwnego?
NO dobra, "pierdzielnie o Szopenie"
a w Pustyni i w Puszczy to co wy ku*** opowiadacie ? Agata Christie ,ach jakie wspaniałe kolonialne podejscie?
Nie zgadzam się ,że należy poprawiać treści oryginału powieści , bo czasy się zmieniły .Jeżeli dla obecnych uczniów jest to za "trudne" , to wykreślić książkę z listy lektur i tyle !
Zachowanie gości względem profesora, niedopuszczalne. Kompletny brak kultury, również ze strony prowadzącego. Kiedy człowiek coś mówi to słychamy co ma do powiedzenia, a nie staramy się przekrzykiwać i wymuszać jakieś "właściwe" kierunki dyskusji. Coś obrzydliwego.
to ma byc luzna rozmowa , nie przemowa. Prfesor lubi przemawiac
czego Ty wymagasz od elyty intelygenckiej...pycha i zarozumialstwo idzie razem z Nimi !
@ po drugiej, tej nie intelygenckiej stronie jest mnóstwo powierzchownego szacunku dla starszych i kobiet. Z jednym zastrzeżeniem - muszą być ,,swoi'' i przyklaskiwać wodzostwu i spółce
Problemem feminatywów jest to, że feministki próbują wprowadzać je odgórnie. A do tego, forsowanie ich stosowania, jest naznaczone ideologią i emocjami. A jak coś, próbuje się wcisnąć ludziom na siłę, to cię temu sprzeciwiają. I nie ma tu specjalnie znaczenia, czy ktoś ma mniej, czy bardziej konserwatywne poglądy. Bo i konserwiarze powszechnie stosują feminatywny i nie dławią się kiedy mówią "policjantka", "aktorka", czy "nauczycielka". Ale jak widać "koleżanka" Passent chyba tego nie rozumie 🤷♂😅
Dokładnie, sztucznie tak....takie rzeczy powinny się dziać naturalnie a nie na siłę! Ludzi to zawsze będzie waliło w uszy i oczy jak sztucznie!
Ludzi, którzy maja problem ze słowem murzyn, lekceważę.😊
Żenujące rady dla pisarzy,z całym szacunkiem wypowiadają się same wielkie osobistości literackie na miarę Mickiewicza,Dostojewskiego, Myśliwskiego.Moze zanim te żenujące porady padną to czas tworzyć samemu dzieła, które będą miały miano wielkich albo przynajmniej jakieś będę.
Kołudra, wydaje się mi. Ekspert, który mówi mi jak mam żyć.
Czepia się Pan
Kołudra to nie błąd, tylko regionalizm. Co do "wydaje się mi", to dużo bardziej nie na miejscu niż drobna pomyłka, jest publiczne jej poprawianie.
@@olastaszewska Nie powinien się obrażać za publiczne go poprawianie skoro sam publicznie poprawia innych za nieużywanie feminatywów.
@@wojciechu.3231przecież się nie obraża, co nie zmienia faktu, że to niestosowne. Makselon nikogo nie poprawia.
@@olastaszewska jeśli dobrze zapamiętałem to moment wcześniej padły (chyba kończąc poprzedni wątek) słowa Makselona o poprawianiu, coś w zaprzeczeniu jakoś. I ja wejście Bralczyka odebrałem jako idealny żart, bo On jednak po sekundzie gościa poprawił (mimo że rzeczy kompletnie siebie nie dotyczyły). Tak to złapałem, szybki umysł, szybka myśl, złapanie w lot i momentalna kontra ale bez złośliwości. Zapamiętałem to jako mega błyskotliwy żart, którego chyba nikt tam nie złapał. Jeśli nie to było intencją Bralczyka, to rzeczywiście słabiutkie zachowanie.
Straszne i śmieszne te feminatywy...naukowczyni? Brrrr!
Te feminatywy to jest jedna wielka pomyłka. Jedyny feminatyw od wieków znany i który pasue w 100% to " gospodyni"
Gospodyni..Pasuje do czego?
Do twojej przestarzałej wizji męskiego swiata?
To się nie wróci!
A wiec pracuj nad sobą, bo pewnego dnia okaze się, ze twoja ukochana córeczka zostanie gospodynią i nikim więcej. Będzie kucharka i sprzątaczka i pogotowiem seksualnym w jednym, na bankiecie życia jakiegoś samca, podobnego do ciebie.
I co? Nadal jedyna rola, która cię kręci, to gospodyni?😅😂
@@malgoska25 do Pani domu, A do Pana domu " gospodarz" . Czego jeszcze nie rozumiesz?
@@maciosgrey9699 a wiec jednak zabolało, dotarło, zakłuło.
I tak miało być, żeby włączyć myślenie, a to nie boli człowieku, gospodarzu, miły panie.
Feminitywy są jak najbardziej Ok.
Dotyczą nas kobiet, wiec pozwól, ze będziemy decydować same o sobie. Wy, nam życie i świat już układaliscie, organizowaliscie i mówiliście co mamy robić, jak mamy się nazywać, co robić, kim być, nadawaliscie nam prawa a nawet je odbieracie!
Teraz nasza kolej, jeśli nie wspieracie siła, doświadczeniem, miłością, szacunkiem, to nie przeszkadzajcie, proszę
@@malgoska25 co balolało? 😂🤣 lepiej by brzmiało gospodarz facet, A gospodarka kobieta? Jak kobieta pracuje A ma rodzinę to już nie jest gospodynią w swoim domu? 🤦🏻♂️
@@maciosgrey9699 Ok rozumiem, ze zafiksowałes na jedynej roli kobiecej, gospodarzu.
Ale są tez inne: przedszkolanka, nauczycielka, sprzątaczka, sportsmenka, dziennikarka, pisarka, poetka, siatkarka, koszykarka, łyżwiarka, i setki innych feminatyw, ktore używasz każdego dnia, oprócz ulubionej gospodyni. Widzisz to, czy dalej tłumaczyć ci dzisiejszy świat
Nudne, przegadane, mało esencji. Tyle minut o feminatywach- strata czasu.
Ojciec dziennikarz nigdy by sobie na takie celowe pominięcie słowa Prezydent Duda a nie Duda Pani Passent , mądra inaczej ,kultura,inteligencja ,studia w USA i znowu zwykła prostaczka, wychodzi słoma z butów !
Du*a a nie prezydent.
@@AG-nu7ne no właśnie,
A czy ty wiesz, Wiesiu, że można wyświetlić wszystkie twoje komentarze?
I jasno z nich wynika, żeś zwykły hejter, o prawicowych inklinacjach.
Po co oglądasz te lewackie programy? Po co siebie udręczasz?
Jeszcze nabawisz się poważnej choroby.
Mnie nikt nie namówi na TV Trwam, Radio Maryja czy Republika tv, więc mam dużo mniej stresu.
A ty się nakręcasz swą nienawiścią🙈
Dziennikarka to taka mała dziennikara. Podobnie pielęgniarka.
Femistki powinny spalic to studio dla przykladu.
Panie Marcinie, nie można przenieść formatu TV do internetu, tu trzeba coś innego wymyślić. Biednie to wygląda, nienaturalnie. Zapraszanie, wiem, że to Pańska znajoma, p. Sobolewskiej, rozkosznie nieinteligentnej też nie ma sensu, drażni tylko.
wara od Pani Sobolewskiej..jest sporo kanałów na RUclips- just shift..
a ja mam inne zdanie, bardzo cieszę się, że Marcin przeniósł ten program na YT. Bardzo !!! Atmosfera bardziej swobodna, żarty również, pełna wolność w doborze gości, no i czas nie jest ograniczony do wymogów telewizyjnych. A panią Sobolewską uwielbiam od czasu świetnego Tygodnika Kulturalnego nadawanego w dobrych czasach TVP Kultura. Klasa i inteligencja, dzięki niej przeczytałam mnóstwo świetnych książek.
@@bopal5100 zgoda..i do tego piękna kobieta..
@@piotrlisiak7205 to prawda - jest piękną kobietą !
Makłowicz Przeniósł i się udało . Nawet product placement jest uroczy
Odszedł Pan z TVN24 dlatego że jak Pan powiedział miał Pan dość sobót bez rodziny. Co się zmieniło odkąd Pan jest na żebrach u sponsorów.
Program nie jest nagrywany w sobotę. Już nie jest na żywo.
Brawo...i struga Jarząbka !
Odejście z takiego giganta, gdzie była pewność i zapewne przyzwoita kasa wymaga chyba jakiejś odwagi i oznaczało podjęcie ryzyka więc raczej nie zasługuje na słowa o ,,żebrach''. Facet pewnie nie miałby problemu ze znalezieniem jakichś sponsorów instytucjonalnych a tego póki co nie robi. Wcześniej miał pewną kasę w Dzień dobry TVN i też sam odszedł. Został redaktorem naczelnym w WP i po niespełna 2 miesiącach rzucił to bo nie podzielał wizji właścicieli. Dla mnie to uczciwe i zasługujące na szacunek podejście. Nie płacisz, słuchasz za darmo i się zwyczajnie czepiasz. Zastanów się może czy byłoby Cię stać na takie kroki
Dałem radę do 26 minuty. Jesus co za nuda i pierdoły 😮
:))) wlasnie odwrotnie. wreszcie fajny odcinek. i tez fajnie ze sie roznimy
pozdr
Dla mnie też najlepszy odcinek jak do tej pory
Tak jest!
początek o jakimś przygłupie makselonie ,tragedia
Facetka Passent to mogłaby użyć wynalazku zwanego szczotka do włosów 😂😂😂
Facet lub facetka Alan ,niech poszuka rozumu . Wynalazkiem inteligencji naczesać się nie da.
Super rozmowa!