Rozważania na temat mocy samochodu potrzebnej do poruszania się z określonymi prędkościami są wzięte z sufitu. Sama tylko moc potrzebna do pokonania oporów powietrza rośnie dwa razy bardziej niż prędkość czyli do kwadratu. A to by oznaczało że jeśli samochód potrzebuje 50 KM do poruszania się z prędkością 100 km/h dla 200 km/h będzie potrzebował 200 KM dla 300km/h 450 KM a dla 400 kmh - 800KM Do tego dochodzą pozostałe opory. W próżni nie ma oporów powietrza więc powyższa moc w ogóle nie jest potrzebna. Chodzi więc o pokonanie bezwładności rozpędzanej masy.
Gdyby znaleźć się na horyzoncie zdarzeń i patrzeć na wszechświat, to czas dla nas by nie płynął. Czy to znaczy, że zobaczylibyśmy całą przyszłość wszechświata w jednym momencie?
ten kanał ma potencjał, poniewaz mozesz dobrze i w jasny dla czlowieka sposob wytlumaczyc niektore kwestie i go zarazić dalszym chłonięciem wiedzy i zachęcić widza do poszukania bardziej szczegółowych informacji w tej tematyce. mega robota. pozdro.
Czas jest stały i nie podlega zmianie. Zmienia się tylko nasze myślenie pod wpływem błędnych informacji. Twoje rozumowanie wygląda tak. W zimie czas biegnie wolniej , bo mamy dłuższe noce a w dzień czas przyśpiesza bo mamy krótsze dni.
Czy to oznacza, że poruszając się z prędkością bliską 99% prędkości światła. Światło nadal będzie przelatywało obok nas z stała prędkością 300 000km/s ?
Napisales km/h, zakładam, że miałeś na myśli km/s. No ale nadal, gdy będziemy się poruszać z prędkością 300000km/s, to światło też będzie się poruszać względem nas z taką samą prędkością. Ciężko to ogarnąć, ale prędkość światła się nie zmieni, jedyną różnicą jaką będziesz mógł zauważyć będzie zmiana częstotliwości fali.
@@abecadloabc1dla fotonu światła nie istnieje czas i przestrzeń. Jeśli światło dobiega do twojego oka z gwiazdy oddalonej o 100 lat świetlnych to widzisz tąvhwiazdę taką jaką była 100 lat temu, ale dla swiatła nie istnieje czas i przestrzeń jest tam i tu teraz. Człowiek ma masę foton nie. By poruszać się z prędkością światła nie można mieć masy.
Jedno jest pewne te wszystkie sprawy ulegną w przyszłości radykalnym przemianom. Ajnsztajn skorygował Niutona i Ajnsztajna ktoś skoryguje. I tak dalej i tak dalej.
Wychodzi na to, ze nauka niewiele rozni sie od wiary: komus sie cos wydaje, przychodzi ktos inny i udawadnia cos innego, trzeci odkrywa cos nowego o czym dwoch poprzednich nie mialo pojecia i znow jest inaczej itd Jak sie tak zastanowić to nagrody Nobla to takie kolko wzajemnej adoracji: ktos sobie cos ubzdura, przekona gadka szmatka pozostalych i ciach: nagroda i splendor chwaly A zwyklemu zjadaczowi chleba pozostaje wiara (nie znam nikogo kto w domu trzyma teleskop Hubble czy zderzacz hadronow)
@@kokoko1x, jak bedziesz chory to pomodl sie do swojego boga o wyzdrowienie, ale nie bierz lekow bo jak je wezmiesz to i tak bedziesz musial wierzyc, ze dzialaja wiec co za roznica :)
Pytanie. Obserwator na Ziemii A i obserwator w statku kosmicznym B. Obserwator B puszcza światło. Oboje stwierdzają, że światło ma tą samą prędkość. Wszystko OK. Istnieje prawo Dopplera. Zatem Obserwator A będzie widział inną częstotliwość a obsrewator B inną. Czy dobrze rozumuję?
Świetny materiał. Jednak biorąc pod uwagę wielkość wszechświata i odległości między galaktykami, to sama prędkość światła do niczego nam się nie przyda, nawet gdybyśmy potrafili ją osiągnąć. 300 000 km/s to ślimacza prędkość jeśli chodzi o lata świetlne. Zatem musi istnieć sposób szybszego przemieszczania się bo inaczej to wszystko bez sensu ;) Wydaje mi się, że prędkość światła można jednak przeskoczyć, tylko ludzkość jeszcze do tego nie dorosła :)
@@FOREACH4 było, owszem, ale Ty mówisz o jednym - jakimś konkretnym? W całkiem dobrym filmie pop-science wrzuta o Bogu jest w mojej opinii taka nie na miejscu 🙂
Jeżeli w jadącym pociągu rzucisz kamieniem w kierunku jazdy pociągu to zauważysz że kamień porusza się szybciej niż jedzie pociąg a to oznacza że do prędkości wyrzuconego kamienia dodaje się prędkość pociągu. Tak samo jest ze światłem. Kiedy lecisz rakietą i przed rakietą świecisz światłem to prędkość tego światła będzie sumą prędkości światła i prędkości rakiety. Fizyki nie da się oszukać. Przy jadących pociągach potrafisz dobrze rozumować ale ze światłem to masz już kłopoty , tylko co jest tego powodem , że Twoje myślenie tak bardzo się zmieniło kiedy rozpatrujesz światło. Czyżby Twój rozum kierował się innymi prawami fizyki ?
Bo właśnie prędkość światła jest inna i jest bezwzględnia niezależnie od kierunku czy punktu obserwacji i takie są fakty, w przeciwieństwie do jadacego pociągu czy rzuconego kamienia czyli wszystkiego poniżej prędkości światła. Pozdrawiam
Nie masz racji. Dodawanie prędkości, o którym piszesz generalnie nie jest prawidłowe, aczkolwiek całkowicie zgodne z codzienna obserwacją, ale wyłącznie dlatego, że dostępne nam prędkości są milion razy mniejsze niż prędkość światła np. prędkość dźwięku w powietrzu. Gdyby jednak nie uwzględniać poprawek relatywistycznych i grawitacyjnych to np. GPS nie działałby prawidłowo. Tak na marginesie, już Galileusz dysponował całym aparatem, żeby dojść do, kluczowej ze względu na relatywistyczną dylatację czasu, transformacji zwanej dziś Lorentza. Elementami tego aparatu sa: liniowe transformacje układów współrzędnych na płaszczyźnie, sformułowana właśnie przez Galileusza zasada względności, skończona prędkość światła - Galileusz uważał, że jest albo nieskończona, albo bardzo duża. Jednak STW musiała poczekać jeszcze na odkrycie ok. 300 lat, dobrze dla Galileusza, bo wtedy już by go na pewno spalili.
Pięknie. Dziękuję. Wspaniały materiał. Ja po zawodówce, moja żonka po liceum. Ja te zagadnienia rozumiem ona nie. Szkoda że na naszej ziemi wyznacznikiem rozwoju jest ukończona szkoła. Tytuły po szkołach są paradoksalne, świadczy o tym poziom wiedzy studentów, zauważyłem że wiedza tam się nie liczy tylko miarodajne zaliczenie, ehhh.
A Pani żona po liceum ogrodniczym. Wiedza akademicka drogi panie jest wykładniczo rosnąca od równoczesnego doświadczenia w temacie. Zawodowka to rówież pewne doświadczenie. Po studiach na fizyce, można również pracować na kasie w biedronce. Ale Ty kolego już nagle nie zostaniesz farmaceutą.
Jeśli rozumiesz te zagadnienia, to jesteś jednym z kilku na przestrzeni całych wieków. Podobno jakoś to łapali również Einstein, Schroedinger, Fermi, Heisenberg, może jeszcze ze dwóch...
Gratuluję wbiłeś się w TOP 3 na mojej prywatnej liście autorów na RUclips, w ilości baboli ii niezrozumienia prezentowanego materiału w temacie STW lub OTW. A było to miełatwe zadanie gratki.
Przeprowadzono eksperyment gdzie cząsteczka została przetransportowana w tzw. Osnowie(o ile dobrze pamiętam). I nagle okazuje się że można nagiąć równanie e=mc²(chociaż protoplastą tego równania był Tesla. Ainsztain tylko je uprosćił. Dlatego ainsztain nauczył się bardzo dużo od Tesli). I zachować równanie i podróżowac jak w star treku. Narazie w nano skali ale można!!!. Czyli historia dzieje się nam na oczach.. tak jak niedługo przesył form organicznych w star-treku. Jedyne co może nam zaszkodzić ludziom to SZTUCZNA INTELIGENCJA zostawiona sama sobie.
Fiat 126p jechal ponad 100km/h i mial 24km jak wyjechal z fabryki. Polonez 1.5 75km wycislem 185km/h. Daewoo Tico 41km jechalem 160km/h. Natomiast Veyron mogl jechac szybciej tylko ograniczono moc i predkosc ze wzgledu na opony.
Moze mi to ktos wytlumaczyc? : Swiatlo bedzie zawsze poruszac sie wzgledem nas 300 000km/s. No ale jak rozpedze sie (teoretycznie) do tej samej predkosci to swiatlo bedzie poruszalo sie na rowni ze mna , czyli bedziemy jak te dwa pociagi, wzgledem siebie bedziemy stac w miejscu. Wiec jak zatem “swiatlo zawsze sie bedzie poruszac ze swoja predkoscia wzgledem nas”
W tym właśnie cała ta wyjątkowość, nie będziesz jak te dwa pociągi, ono nadal będzie mijać się ze swoją prędkością tak jakbyś się nawet nie poruszał. Dosyć abstrakcyjne i trzeba trochę użyć wyobraźni żeby spróbować to ogarnąć :p
Tak szczerze, to ciężko mi to całkowicie zrozumieć. I czy w ogóle dylatacja czasu naprawdę istnieje? Czy ktoś by mi mógł w kilku krótkich zdaniach wyjaśnić jak to w ogóle możliwe?
@@koroner82 a mógłby mi pan nienaukowym językiem wyjaśnić krótko o co chodzi? Rozumiem ogólnie, ale jakby można było niektóre rzeczy bardziej uszczególnić
@@m.0763 Dylatacja czasu to nic innego jak różnica czasu pomiędzy dwoma ośrodkami. Na przykładzie filmu "Interstelar", im bliżej jest się obiektu z dużą grawitacją, tym wolniej płynie czas, ale tylko nam się tak wydaje. Jedna osoba jest na ziemi, druga na planecie, która jest blisko czarnej dziury. Paradoksalnie czas będzie płynął dla obydwu osób tak samo, lecz siła grawitacji czarnej dziury spowoduje zagięcie czasoprzestrzeni, co spowoduje, iż światłu będzie stawiany większy opór. Ciekawostką jest teoria, iż mówi się, że wszystko co wpadnie do czarnej dziury, za horyzont zdarzeń nigdy już stamtąd nie wróci, nie ucieknie, razem z samym światłem. Można tylko wyobrażać sobie co może się tam dziać: wszystko staje w miejscu? czy znika i pojawia się w innym wymiarze? lub znika tak jakby nigdy nie istniało? Nikt tego nie wie. Podsumowując, czas dla nas jest jedynie wielkością miary, a jedyne co może na niego wpływać jest grawitacja. Opisuje wszystko co istniało, istnieje i będzie istniało w przyszłości. I tak, gdybyśmy mogli poruszać się z większą prędkością niż prędkość światła, to moglibyśmy się cofać w czasie o różnicę tejże prędkości.
@@m.0763prosty przyklad. Jak damy precyzyjny zegar blizej jadra ziemi (gdzie grawitacja jest wieksza), czas bedzie lecial inaczej wzgledem zegara, ktory jest jak najdalej oddalony, np. W gorach
Częściowo masz rację, ale pokazuje, że zależność energii potrzebnej do rozpędzenia auta nie jest liniową funkcją prędkości do której rozpędzamy. Pomijając opory i redukując zagadnienie do ruchu punktu materialnego otrzymamy funkcję kwadratową. W przykładzie ta funkcją rośnie szybciej ze względu właśnie na opory. Jeśli chcemy zostać przy autach to zejdźmy do codziennych prędkości 70 i 100km/h. Z za kółka wydaje się, że to są bardzo podobne prędkości - ile razy jedziemy 90-100 przy ograniczeniu 70? Natomiast, że względu na tę kwadratową zależność skutki ew. wypadku będą dramatycznie różne - dla tych prędkości różnica w energiach jest ~2-krotna, więc w uproszczeniu skutki będą ~2x wieksze lub mniejsze. Podobnie droga hamowania przy 100 jest ponad dwukrotnie dłuższa od tej co przy 70.
Jeśli prędkość tak pogrywa sobie z czasem to czas też musi mieć jakiś wpływ na prędkość, mieć na nią jakiś haczyk. W przyrodzie musi istnieć równowaga.
Takie moje spostrzeżenia: Czas dla cząstek poruszających się z prędkością światła nie zatrzymuje się, ponieważ z taką samą, albo nawet i większą prędkością sam wszechświat się rozszerza. Więc zawsze pozostanie jakaś milionowa, miliardowa część czasu(sekundy). Można powiedzieć, że światło widzialne przez nas za pomocą teleskopów goni czarną materię. Sama prędkość nie może wpłynąć na zatrzymanie się czasu nawet na milisekundę, ale grawitacja już tak. I tu pojawiają się czarne dziury. Nie zbadane obiekty, z niewyobrażalną grawitacją, która teoretycznie za horyzontem zdarzeń może zatrzymać czas, inaczej mówiąc zatrzymać w sobie światło, które z niej nie ucieknie. To oczywiście tylko moje osobiste przemyślenia na ten temat, na podstawie znanych nam ludziom teoriom.
Czyli teoria dualizmu światła dostała w łeb. Jednak pewien szkopuł pozostał. W jaki sposób coś nie mające masy może mieć energię? W przypadku cząstek posiadających masę zderzenie powodujące zatrzymanie obiektu wywołuje wybuch powstały w wyniku uwolnienia energii prędkości(nie jestem pewien czy dobrze myślę). Ale przecież projekty kosmicznych latawców zakładały popychanie statku dzięki żaglom na które oddziaływały promienie świetlne. No to skąd energia w tym świetle? Niestety nabieram przekonania, że fizyka jest bardziej skomplikowana i nieogarnięta niż byt doskonały jak np. Bóg. Co zaś się tyczy prędkości światła to przy zachowaniu ściśle określonych warunków jest to możliwe na przykładzie Voyager-a. tylko musi być powtarzane aż do osiągnięcia tej(lub wyższej) prędkości. Oczywiście każdy następny obiekt musiałby być odpowiednio masywniejszy. Pozdrawiam.
W religii chrześcijańskiej jest mowa o tym, że Bóg jest światłością i jest wieczny i może coś w tym jest skoro jedynie dla światła czas przestaje istnieć.
Przykład z autami jest tak durny, bo Bugatti waży praktycznie 2 tony i w nim zwiększenie prędkość jest dużym wyczynem, ale np. w takim Koenigseggu Jesko Absolut przez to, że waży 1490 ma 1600 koni i praktycznie znikomy opór aerodynamiczny podnoszenie prędkość może się odbywać praktycznie w nieskończoność, bo wiadomo są ograniczenia wynikające z opon, ale jakby zmienić je na samą ”felgę„ z jakiegoś stopu, jak w SSC to Jesko Absolut mogłoby zbliżyć się do 800 km/h, zatem przykład z Bugatti jest trafiony jak kulą w płot, bo przy podnoszeniu prędkości i mocy w supersamochodach jest wiele zmiennych, a sam temat bardzo mocno uprościłeś. Tak samo jak to wyliczenie mocy, ile potrzeba koni, żeby przebić daną prędkość te założenia są bardzo umowne, bo prędkość maksymalna zależy od masy czynników. No i ta głupota, że prędkość światła jest zawsze stała i ma taką samą wartość. W ogóle próba wyjaśnienia dylatacji czasu w filmie który ma prawie 11 minut jest co najmniej zabawna, a ten film rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.
popierwsze, auto które ma słabszą moc nie pojedzie tak szybko jak bugatti bo jest coś takiego jak tarcie nawierzchni, biegi, silnik który działa za pomocą tłoków i im większa moc tym szybciej tłoki sie obracają. Silnik samochody nie tylko nie jest w próżni on nie jest silnikiem odrzutowym, prosze najpierw popatrzeć jak silniki samochodów są zbudowane, gdyby prędkość zwiększała mase nie byłoby czegoś takiego jak orbita planet bo musiałyby ciągle przyspieszać i ciągle ich masa by była większa. Za tym co powoduje to że nie polecisz szybciej z małym silniczkiem odrzutowym tak szybko jak dużym i mocnym w próżni, to dlatego że ta siła odrzutu jaką ten silnik ma zanika w raz z prędkością.
Interstellar to trash, a fizycy ... brakuje im umiejętności, żaden fizyk którego widziałem, a wypowiada się o czasoprzestrzeni nie potrafi napisać silnika 3d xD więc jak oni chcą ogarnąć czasoprzestrzeń jak nie ogarniają samej przestrzeni ???
Bóg może być tu również architektem, wyższą istotą rozumną w skali rozwoju, panującą nad prawami fizyki i zdolną do tworzenia wieloświatów. Tym bardziej, ze wspomniał o szybkości podróży jako wyznaczniku rozwoju cywilizacji.
Można dokładniej z czym pier****? W kosmosie nie ma oporu powietrza co nie zmienia faktu, że też trzeba energii aby coś nabrało prędkości tylko, że w kosmosie obiekt ten nie będzie hamował w przeciwieństwie do tych na ziemi wlasnie przez opór powietrza. Pozdrawiam serdecznie.
To nie jest temat który jesteśmy w stanie ogarnąć.. może w drodze ewolucji,kolejny ludzki gatunek... skoncentrujmy uwagę na naszą Ziemię,my ludzkiego mózgu,czy oceanów na ziemi nie odkryliśmy...
Kocham takie tematy 👍👍👍jestes super tworząc takie filmy 👍👍👍
Dziękuję bardzo i polecam się na przyszłość 😊
Wspaniały film ! Muzyka Boska ! Interstellar afkors :)
Treściwy film🤩 dzięki za tak obszerną interpretację 🤝
Pozdrówki 💪
Za kapitana bombę łapka i sub!
Mis push upek.
Rozważania na temat mocy samochodu potrzebnej do poruszania się z określonymi prędkościami są wzięte z sufitu. Sama tylko moc potrzebna do pokonania oporów powietrza rośnie dwa razy bardziej niż prędkość czyli do kwadratu. A to by oznaczało że jeśli samochód potrzebuje 50 KM do poruszania się z prędkością 100 km/h dla 200 km/h będzie potrzebował 200 KM dla 300km/h 450 KM a dla 400 kmh - 800KM Do tego dochodzą pozostałe opory. W próżni nie ma oporów powietrza więc powyższa moc w ogóle nie jest potrzebna. Chodzi więc o pokonanie bezwładności rozpędzanej masy.
Gdyby znaleźć się na horyzoncie zdarzeń i patrzeć na wszechświat, to czas dla nas by nie płynął. Czy to znaczy, że zobaczylibyśmy całą przyszłość wszechświata w jednym momencie?
a czy siła, która wciska nas w fotel, to nie jest przypadkiem siła bezwładności?
Dokładnie w w czasie filmu 1:00, wklejasz grafikę pokazującą grawitacyjną dylatację czasu. Tylko pewnie nawet o tym nie wiesz.
Czekam na więcej!
ten kanał ma potencjał, poniewaz mozesz dobrze i w jasny dla czlowieka sposob wytlumaczyc niektore kwestie i go zarazić dalszym chłonięciem wiedzy i zachęcić widza do poszukania bardziej szczegółowych informacji w tej tematyce. mega robota. pozdro.
Dziękuję za motywujące słowa. Pozdrawiam serdecznie
Czas jest stały i nie podlega zmianie. Zmienia się tylko nasze myślenie pod wpływem błędnych informacji. Twoje rozumowanie wygląda tak. W zimie czas biegnie wolniej , bo mamy dłuższe noce a w dzień czas przyśpiesza bo mamy krótsze dni.
O to właśnie chodzi, że czas nie jest stały i to jest fakt. Pozdrawiam
@@FOREACH4 to teraz pytanie czemu prędkość światła podajesz w przybliżeniu?
Dla uproszczona przekazu. 299 792 458 tyle wynosi dokładnie.
@@FOREACH4 także nie wiesz dokładnie ile wynosi i to jest fakt ;)
Na pamięć na pewno nie. 😟
Czy to oznacza, że poruszając się z prędkością bliską 99% prędkości światła. Światło nadal będzie przelatywało obok nas z stała prędkością 300 000km/s ?
Dokładnie tak. Nieźle co 🙂
@@FOREACH4 Praktycznie nie do ogarnięcia...😱 Dodawaj więcej filmów tego typu. Bardzo interesujące 😁
@@FOREACH4
A jak się poruszamy z pewnością 300 000 km/h to z jaką prędkością porusza się światło?
Napisales km/h, zakładam, że miałeś na myśli km/s. No ale nadal, gdy będziemy się poruszać z prędkością 300000km/s, to światło też będzie się poruszać względem nas z taką samą prędkością. Ciężko to ogarnąć, ale prędkość światła się nie zmieni, jedyną różnicą jaką będziesz mógł zauważyć będzie zmiana częstotliwości fali.
@@abecadloabc1dla fotonu światła nie istnieje czas i przestrzeń. Jeśli światło dobiega do twojego oka z gwiazdy oddalonej o 100 lat świetlnych to widzisz tąvhwiazdę taką jaką była 100 lat temu, ale dla swiatła nie istnieje czas i przestrzeń jest tam i tu teraz. Człowiek ma masę foton nie. By poruszać się z prędkością światła nie można mieć masy.
5:25 - zolta renowka - prorok czy co?
Zajebisty filmik
Jedno jest pewne te wszystkie sprawy ulegną w przyszłości radykalnym przemianom. Ajnsztajn skorygował Niutona i Ajnsztajna ktoś skoryguje. I tak dalej i tak dalej.
Wychodzi na to, ze nauka niewiele rozni sie od wiary: komus sie cos wydaje, przychodzi ktos inny i udawadnia cos innego, trzeci odkrywa cos nowego o czym dwoch poprzednich nie mialo pojecia i znow jest inaczej itd
Jak sie tak zastanowić to nagrody Nobla to takie kolko wzajemnej adoracji: ktos sobie cos ubzdura, przekona gadka szmatka pozostalych i ciach: nagroda i splendor chwaly
A zwyklemu zjadaczowi chleba pozostaje wiara (nie znam nikogo kto w domu trzyma teleskop Hubble czy zderzacz hadronow)
@@kokoko1x
Bardzo się różni. Jedno działa lepiej od drugiego. Wiara działa tylko na kabzę duchownych, nauka ma trochę więcej osiągnięć.
@@kokoko1x, jak bedziesz chory to pomodl sie do swojego boga o wyzdrowienie, ale nie bierz lekow bo jak je wezmiesz to i tak bedziesz musial wierzyc, ze dzialaja wiec co za roznica :)
serio, myślałem, że to jakieś takie naukowe czy coś, no się przeliczyłem ale Tobie kibicuje:) "Ktoś chce to oglądać, Więc ktoś sprzeda bilet"
Dylatacja czasu to fakt
Szybsza od swiatla jest moja mysl ;) a mysl moze byc stanem kwantowym?
Mucha jest szybsza.
Opory ruchu rosną z kwadratem prędkości, więc o czym mowa?
Pytanie. Obserwator na Ziemii A i obserwator w statku kosmicznym B. Obserwator B puszcza światło. Oboje stwierdzają, że światło ma tą samą prędkość. Wszystko OK. Istnieje prawo Dopplera. Zatem Obserwator A będzie widział inną częstotliwość a obsrewator B inną. Czy dobrze rozumuję?
Świetny materiał. Jednak biorąc pod uwagę wielkość wszechświata i odległości między galaktykami, to sama prędkość światła do niczego nam się nie przyda, nawet gdybyśmy potrafili ją osiągnąć. 300 000 km/s to ślimacza prędkość jeśli chodzi o lata świetlne. Zatem musi istnieć sposób szybszego przemieszczania się bo inaczej to wszystko bez sensu ;) Wydaje mi się, że prędkość światła można jednak przeskoczyć, tylko ludzkość jeszcze do tego nie dorosła :)
A co jeżeli będziemy Sie poruszać z prędkością 100% prędkości swiatla czy też światło nas wyprzedzi ??
Po obejrzeniu filmu pojawiło się pytanie - który z bogów stworzył światło?
Trochę tych religii było i jest więc jest z czego wybierać 🙂
@@FOREACH4 było, owszem, ale Ty mówisz o jednym - jakimś konkretnym?
W całkiem dobrym filmie pop-science wrzuta o Bogu jest w mojej opinii taka nie na miejscu 🙂
Jeżeli w jadącym pociągu rzucisz kamieniem w kierunku jazdy pociągu to zauważysz że kamień porusza się szybciej niż jedzie pociąg a to oznacza że do prędkości wyrzuconego kamienia dodaje się prędkość pociągu. Tak samo jest ze światłem. Kiedy lecisz rakietą i przed rakietą świecisz światłem to prędkość tego światła będzie sumą prędkości światła i prędkości rakiety. Fizyki nie da się oszukać. Przy jadących pociągach potrafisz dobrze rozumować ale ze światłem to masz już kłopoty , tylko co jest tego powodem , że Twoje myślenie tak bardzo się zmieniło kiedy rozpatrujesz światło. Czyżby Twój rozum kierował się innymi prawami fizyki ?
Bo właśnie prędkość światła jest inna i jest bezwzględnia niezależnie od kierunku czy punktu obserwacji i takie są fakty, w przeciwieństwie do jadacego pociągu czy rzuconego kamienia czyli wszystkiego poniżej prędkości światła. Pozdrawiam
Nie masz racji. Dodawanie prędkości, o którym piszesz generalnie nie jest prawidłowe, aczkolwiek całkowicie zgodne z codzienna obserwacją, ale wyłącznie dlatego, że dostępne nam prędkości są milion razy mniejsze niż prędkość światła np. prędkość dźwięku w powietrzu.
Gdyby jednak nie uwzględniać poprawek relatywistycznych i grawitacyjnych to np. GPS nie działałby prawidłowo.
Tak na marginesie, już Galileusz dysponował całym aparatem, żeby dojść do, kluczowej ze względu na relatywistyczną dylatację czasu, transformacji zwanej dziś Lorentza. Elementami tego aparatu sa: liniowe transformacje układów współrzędnych na płaszczyźnie, sformułowana właśnie przez Galileusza zasada względności, skończona prędkość światła - Galileusz uważał, że jest albo nieskończona, albo bardzo duża.
Jednak STW musiała poczekać jeszcze na odkrycie ok. 300 lat, dobrze dla Galileusza, bo wtedy już by go na pewno spalili.
Same banały , które tak naprawdę nie wyjaśniają istoty zagadnienia .
Jak ktoś się interesuję tematem to nic ciekawego tu nie znajdzie.
To sobie poczytaj materiały naukowe frędzlu, a nie wylewasz tutaj swój płacz
Pięknie. Dziękuję. Wspaniały materiał.
Ja po zawodówce, moja żonka po liceum.
Ja te zagadnienia rozumiem ona nie.
Szkoda że na naszej ziemi wyznacznikiem rozwoju jest ukończona szkoła. Tytuły po szkołach są paradoksalne, świadczy o tym poziom wiedzy studentów, zauważyłem że wiedza tam się nie liczy tylko miarodajne zaliczenie, ehhh.
A Pani żona po liceum ogrodniczym. Wiedza akademicka drogi panie jest wykładniczo rosnąca od równoczesnego doświadczenia w temacie. Zawodowka to rówież pewne doświadczenie. Po studiach na fizyce, można również pracować na kasie w biedronce. Ale Ty kolego już nagle nie zostaniesz farmaceutą.
Sądzę iż nie o wykształcenie idzie, [choć pomocne] a raczej o lotność umysłu w temacie.
Jeśli rozumiesz te zagadnienia, to jesteś jednym z kilku na przestrzeni całych wieków. Podobno jakoś to łapali również Einstein, Schroedinger, Fermi, Heisenberg, może jeszcze ze dwóch...
ja pier... xD kanałowi gratuluję widowni xD
Gratuluję wbiłeś się w TOP 3 na mojej prywatnej liście autorów na RUclips, w ilości baboli ii niezrozumienia prezentowanego materiału w temacie STW lub OTW. A było to miełatwe zadanie gratki.
git!produkcja
Myślę że przy obecnej technice i rozwijającej nauce za jakieś 1000lat człowiek może dojdzie do 50% prędkości światła, może ❤ pozdrawiam serdecznie
człowieka nie będzie za 100lat
Przeprowadzono eksperyment gdzie cząsteczka została przetransportowana w tzw. Osnowie(o ile dobrze pamiętam). I nagle okazuje się że można nagiąć równanie e=mc²(chociaż protoplastą tego równania był Tesla. Ainsztain tylko je uprosćił. Dlatego ainsztain nauczył się bardzo dużo od Tesli). I zachować równanie i podróżowac jak w star treku. Narazie w nano skali ale można!!!. Czyli historia dzieje się nam na oczach.. tak jak niedługo przesył form organicznych w star-treku. Jedyne co może nam zaszkodzić ludziom to SZTUCZNA INTELIGENCJA zostawiona sama sobie.
Fiat 126p jechal ponad 100km/h i mial 24km jak wyjechal z fabryki. Polonez 1.5 75km wycislem 185km/h. Daewoo Tico 41km jechalem 160km/h. Natomiast Veyron mogl jechac szybciej tylko ograniczono moc i predkosc ze wzgledu na opony.
Sam to zredagowałeś czy kopiuj wklej z jakiegos zagrnicznego kanału?
Dla zaciekawionego, niemającego wiedzy ni czasu, chęci poszukiwania czy to jest kopiuj-wklej. To nieistotne.
Moze mi to ktos wytlumaczyc? :
Swiatlo bedzie zawsze poruszac sie wzgledem nas 300 000km/s. No ale jak rozpedze sie (teoretycznie) do tej samej predkosci to swiatlo bedzie poruszalo sie na rowni ze mna , czyli bedziemy jak te dwa pociagi, wzgledem siebie bedziemy stac w miejscu. Wiec jak zatem “swiatlo zawsze sie bedzie poruszac ze swoja predkoscia wzgledem nas”
W tym właśnie cała ta wyjątkowość, nie będziesz jak te dwa pociągi, ono nadal będzie mijać się ze swoją prędkością tak jakbyś się nawet nie poruszał. Dosyć abstrakcyjne i trzeba trochę użyć wyobraźni żeby spróbować to ogarnąć :p
Wydaje mi się że wyjaśnienie podane w filmie jest juz nieaktualne
Przykład wyjaśniony jak w książce widzę- The Science of Interstellar
Maluch miał niewiele cos 25kuca i darł 125kmh ;) więc jakby miał 50kuca to panieee maluch byłby szatanem :)
Ciekawe,a zarazem proste wytłumaczenie dla zwykłych ludzi
Tak szczerze, to ciężko mi to całkowicie zrozumieć. I czy w ogóle dylatacja czasu naprawdę istnieje? Czy ktoś by mi mógł w kilku krótkich zdaniach wyjaśnić jak to w ogóle możliwe?
Tak to niestety lub stety prawda, taka jest właśnie fizyka. Kłuci się to ze zdrowym rozsądkiem lekko ale co zrobić.
@@koroner82 a mógłby mi pan nienaukowym językiem wyjaśnić krótko o co chodzi? Rozumiem ogólnie, ale jakby można było niektóre rzeczy bardziej uszczególnić
@@m.0763 Polecam podcasty Andrzeja Dragana, wykładowcy fizyki na UW.
@@m.0763 Dylatacja czasu to nic innego jak różnica czasu pomiędzy dwoma ośrodkami. Na przykładzie filmu "Interstelar", im bliżej jest się obiektu z dużą grawitacją, tym wolniej płynie czas, ale tylko nam się tak wydaje. Jedna osoba jest na ziemi, druga na planecie, która jest blisko czarnej dziury. Paradoksalnie czas będzie płynął dla obydwu osób tak samo, lecz siła grawitacji czarnej dziury spowoduje zagięcie czasoprzestrzeni, co spowoduje, iż światłu będzie stawiany większy opór. Ciekawostką jest teoria, iż mówi się, że wszystko co wpadnie do czarnej dziury, za horyzont zdarzeń nigdy już stamtąd nie wróci, nie ucieknie, razem z samym światłem. Można tylko wyobrażać sobie co może się tam dziać: wszystko staje w miejscu? czy znika i pojawia się w innym wymiarze? lub znika tak jakby nigdy nie istniało? Nikt tego nie wie.
Podsumowując, czas dla nas jest jedynie wielkością miary, a jedyne co może na niego wpływać jest grawitacja. Opisuje wszystko co istniało, istnieje i będzie istniało w przyszłości. I tak, gdybyśmy mogli poruszać się z większą prędkością niż prędkość światła, to moglibyśmy się cofać w czasie o różnicę tejże prędkości.
@@m.0763prosty przyklad. Jak damy precyzyjny zegar blizej jadra ziemi (gdzie grawitacja jest wieksza), czas bedzie lecial inaczej wzgledem zegara, ktory jest jak najdalej oddalony, np. W gorach
Przykład z samochodami niestety jest słaby. Zapotrzebowanie na moc nie rośnie przez zmianę masy bugatti. Raczej przez opór powietrza i siłę tarcia.
Częściowo masz rację, ale pokazuje, że zależność energii potrzebnej do rozpędzenia auta nie jest liniową funkcją prędkości do której rozpędzamy. Pomijając opory i redukując zagadnienie do ruchu punktu materialnego otrzymamy funkcję kwadratową. W przykładzie ta funkcją rośnie szybciej ze względu właśnie na opory.
Jeśli chcemy zostać przy autach to zejdźmy do codziennych prędkości 70 i 100km/h. Z za kółka wydaje się, że to są bardzo podobne prędkości - ile razy jedziemy 90-100 przy ograniczeniu 70?
Natomiast, że względu na tę kwadratową zależność skutki ew. wypadku będą dramatycznie różne - dla tych prędkości różnica w energiach jest ~2-krotna, więc w uproszczeniu skutki będą ~2x wieksze lub mniejsze. Podobnie droga hamowania przy 100 jest ponad dwukrotnie dłuższa od tej co przy 70.
Spróbuj 4ho-met wtedy zrozumiesz a nawet zobaczysz o co dokładnie chodzi z czasem który staje w miejscu - nieistnieje
Jeśli prędkość tak pogrywa sobie z czasem to czas też musi mieć jakiś wpływ na prędkość, mieć na nią jakiś haczyk. W przyrodzie musi istnieć równowaga.
To dlaczego czas nie ma najmniejszych szans z siłą grawitacji czarnej dziury? Gdzie tu równowaga? Osobliwości nie da się ,, pokonać "
spoko ten film ...ale Odyseja 2001 Kubricka jest poważniejsza
Takie moje spostrzeżenia:
Czas dla cząstek poruszających się z prędkością światła nie zatrzymuje się, ponieważ z taką samą, albo nawet i większą prędkością sam wszechświat się rozszerza. Więc zawsze pozostanie jakaś milionowa, miliardowa część czasu(sekundy). Można powiedzieć, że światło widzialne przez nas za pomocą teleskopów goni czarną materię. Sama prędkość nie może wpłynąć na zatrzymanie się czasu nawet na milisekundę, ale grawitacja już tak. I tu pojawiają się czarne dziury. Nie zbadane obiekty, z niewyobrażalną grawitacją, która teoretycznie za horyzontem zdarzeń może zatrzymać czas, inaczej mówiąc zatrzymać w sobie światło, które z niej nie ucieknie. To oczywiście tylko moje osobiste przemyślenia na ten temat, na podstawie znanych nam ludziom teoriom.
Dziękuję bardzo za wyczerpujący komentarz.
Trochę optymistycznie mówisz na początku że opowiesz wszystko o dylatacji czasu 😅
Czyli teoria dualizmu światła dostała w łeb. Jednak pewien szkopuł pozostał. W jaki sposób coś nie mające masy może mieć energię? W przypadku cząstek posiadających masę zderzenie powodujące zatrzymanie obiektu wywołuje wybuch powstały w wyniku uwolnienia energii prędkości(nie jestem pewien czy dobrze myślę). Ale przecież projekty kosmicznych latawców zakładały popychanie statku dzięki żaglom na które oddziaływały promienie świetlne. No to skąd energia w tym świetle? Niestety nabieram przekonania, że fizyka jest bardziej skomplikowana i nieogarnięta niż byt doskonały jak np. Bóg. Co zaś się tyczy prędkości światła to przy zachowaniu ściśle określonych warunków jest to możliwe na przykładzie Voyager-a. tylko musi być powtarzane aż do osiągnięcia tej(lub wyższej) prędkości. Oczywiście każdy następny obiekt musiałby być odpowiednio masywniejszy. Pozdrawiam.
Bania paruje ; D
Powielacie ten gówniany model 2d, który nijak ma się do rzeczywistości.
Teorii względności nie rozumiał nawet sam Einstein (opublikował ją dla hecy), a więc co dopiero mają z jego wypocin zrozumieć zwykli ludzie.
Ciężko to ogarnąć tak na raz, wiem, że nic nie wiem 😒
To prawda. Trzeba się skupić i pauzować film i mielić hehe
W religii chrześcijańskiej jest mowa o tym, że Bóg jest światłością i jest wieczny i może coś w tym jest skoro jedynie dla światła czas przestaje istnieć.
Przykład z autami jest tak durny, bo Bugatti waży praktycznie 2 tony i w nim zwiększenie prędkość jest dużym wyczynem, ale np. w takim Koenigseggu Jesko Absolut przez to, że waży 1490 ma 1600 koni i praktycznie znikomy opór aerodynamiczny podnoszenie prędkość może się odbywać praktycznie w nieskończoność, bo wiadomo są ograniczenia wynikające z opon, ale jakby zmienić je na samą ”felgę„ z jakiegoś stopu, jak w SSC to Jesko Absolut mogłoby zbliżyć się do 800 km/h, zatem przykład z Bugatti jest trafiony jak kulą w płot, bo przy podnoszeniu prędkości i mocy w supersamochodach jest wiele zmiennych, a sam temat bardzo mocno uprościłeś. Tak samo jak to wyliczenie mocy, ile potrzeba koni, żeby przebić daną prędkość te założenia są bardzo umowne, bo prędkość maksymalna zależy od masy czynników. No i ta głupota, że prędkość światła jest zawsze stała i ma taką samą wartość. W ogóle próba wyjaśnienia dylatacji czasu w filmie który ma prawie 11 minut jest co najmniej zabawna, a ten film rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.
do słuchawki plujesz cebule czuć
Tesla puścił implis szybszy od światła
Info na priv hehe jakie to prawdziwe
popierwsze, auto które ma słabszą moc nie pojedzie tak szybko jak bugatti bo jest coś takiego jak tarcie nawierzchni, biegi, silnik który działa za pomocą tłoków i im większa moc tym szybciej tłoki sie obracają. Silnik samochody nie tylko nie jest w próżni on nie jest silnikiem odrzutowym, prosze najpierw popatrzeć jak silniki samochodów są zbudowane, gdyby prędkość zwiększała mase nie byłoby czegoś takiego jak orbita planet bo musiałyby ciągle przyspieszać i ciągle ich masa by była większa.
Za tym co powoduje to że nie polecisz szybciej z małym silniczkiem odrzutowym tak szybko jak dużym i mocnym w próżni, to dlatego że ta siła odrzutu jaką ten silnik ma zanika w raz z prędkością.
A jeśli czas to tu i teraz, no to wtedy te wszystkie teorie o d..pe potłuc
To już nie jest teoria tylko nasza rzeczywistość.Teoria Einsteina e=mc^2 została udowodniona eksperymentalnie. Pozdrawiam serdecznie.
„Prędkość światła jest zawsze stała i ma taką samą wartość” - największa bzdura jaką usłyszałem
Limit ustalony przez Boga no ja jebe😢 może przez matkę boską patronkę Polski
Interstellar a nie intersellar
Interstellar to trash, a fizycy ... brakuje im umiejętności, żaden fizyk którego widziałem, a wypowiada się o czasoprzestrzeni nie potrafi napisać silnika 3d xD więc jak oni chcą ogarnąć czasoprzestrzeń jak nie ogarniają samej przestrzeni ???
spoko materiał, tylko ta wzmianka o Bogu jest z czapy przez co rujnuje merytorykę całości no i pozostawia niesmak.
Bóg może być tu również architektem, wyższą istotą rozumną w skali rozwoju, panującą nad prawami fizyki i zdolną do tworzenia wieloświatów. Tym bardziej, ze wspomniał o szybkości podróży jako wyznaczniku rozwoju cywilizacji.
Ale pierdolisz. Na Bugatti działa opór powietrza. W kosmosie nie ma powietrza
Można dokładniej z czym pier****? W kosmosie nie ma oporu powietrza co nie zmienia faktu, że też trzeba energii aby coś nabrało prędkości tylko, że w kosmosie obiekt ten nie będzie hamował w przeciwieństwie do tych na ziemi wlasnie przez opór powietrza. Pozdrawiam serdecznie.
@@FOREACH4
Trzeba, ale nie tyle co ty pierdolisz.
To nie jest temat który jesteśmy w stanie ogarnąć.. może w drodze ewolucji,kolejny ludzki gatunek... skoncentrujmy uwagę na naszą Ziemię,my ludzkiego mózgu,czy oceanów na ziemi nie odkryliśmy...
Fale grawitacyjne mogą być szybsze od światła.