Niektóre wypowiedzi religioznawców na temat sakralizacji dzieł Disneya, zaczerpnęliśmy z kanału Wisecrack, z odcinka o zjawisku tzw. "Disney Adults", na który również zapraszam: ruclips.net/video/5M9PbubL7Ro/видео.html
Skoro omawiamy popkulturę jako taką, zastanawiam się czy nie byłoby fajnie przeanalizować serię gier RPG z serii Dark Souls, Bloodborn oraz Elden Ring. Jest tam wiele tematów które możnaby poruszyć, jak chociażby kwestie moralności w świecie przepełnionym śmiercią i gdzie bogowie odwrócili się od swoich wyznawców. Lub czym tak naprawdę jest Człowieczeństwo a czym Dusza.
No nie do końca. Siedzę trochę w amerykańskim YT poświęconym Disneyowi i zaczyna się pojawiać coraz większa mniejszość stwierdzająca, że Disney nie jest tym czym był choćby dekadę czy dwie temu. Odwracanie się od wartości początkowych (zwłaszcza Walta Disneya) coraz większe odcinanie się od biedniejszych konsumentów czy nawet klasy średniej na rzecz bogaczy. W porównaniu do religii można powiedzieć, że Disney przechodzi obecnie własną schizę. Pozostaje pytanie czy to się zmieni i bedzie jak dawniej czy Disney o którym jest ten film pozostaje tylko wspomnieniem naszego pokolenia. Polecam kanał Clownfishtv.
Jestem ciekaw twojego zdania Szymon jako obiektywnego twórcy do podsumowanej postawy konsumpcjonizmu. Czy nie chciałbyś mieć samych takich widzów? Czy w rozrywce powinien być jakiś moralny próg ekscytacji konsumenta?
@@archiwistykaumk5182 Też odnoszę wrażenie że disney trochę gaśnie jednak dużo dużo zależy od reżyseria i budżetu... Ogromnego budżetu. Więc Disney ma się dobrze. Za to lubię pixar wiem że on podlega disneyowi ale jednak ma serdeczniejszą polityke i w animacje wkładają więcej serca tam animacje są bardziej artystyczne a disneyu np: MAMY NAJNOWOCZESNIEJSZY SYSTEM WŁOSÓW PATRZCIE JAK PRESTIŻOWO ZROBILIŚMY TEGO KONIA disney jest taki bardziej oziębły.
@@kamilstepien444 ale ja nie mówię tylko o filmach ale i zabawkach i Disneylandach oraz Disneyworldach. Nie mówiąc o tym, że z Pixara i chyba skądś też lwia część artystów którzy stworzyli hitu dla Disneya i Pixara odeszła z tamtad i założyła własne studio.
3:54 Nie zapominajmy o Dzwonniku z Notre Dame. 1. Mamy Katedrę, jako główne miejsce akcji i piosenkę w formie Modlitwy. (modlitwa Esmeraldy) 2. Mamy kapłana, który powołując się na boski autorytet (określony jako spojrzenie Katedry Notre Dame) powstrzymuje władzę świecką - Sędziego Frolla. 3. Nawet jest Spowiedź Powszechna po łacinie.
W bajce to jest inaczej niż w powieści Katedra Marii Panny w Paryżu V.Hugo która jest oparta bajka,jest krytyka kościoła . W książce Frollo jest achdiakokonem , on będząc młodym księdzem podtrzymuje tłum przed zabiciem zdeformowanego dziecka pokazując autorytet władzy kościelnej .Ksiądz Klaudiusz Frollo jest złożoną postacią w powieści.
@@bzduryigupoty8229 W tym kontekście bardziej kwestia parafii, gdzie występują bardzo "konwencjonalne" zasady funkcjonowania społeczności. Właściwie to sprowadza się to do każdej zbiorowości które scala pewien interes. Począwszy od katolików(pielgrzymki), przez designerów i innych fachowców(targi, expo, etc), rekonstruktorów(rekonstrukcje i imprezy tematyczne), skończywszy na ateistach(konferencje newateizm i reszta zgromadzeń gdzie wszyscy brandzlują się tym, jacy to nie są racjonalni)
Aż trochę mnie to przeraża, że ludzie tak bardzo biorą do siebie bajki, czy nawet anime. Dla mnie to tylko rozrywka, a na Twitterze widuję ludzi grożących sobie śmiercią za zbrukanie ulubionej serii.
no jezeli dla nich realne zycie jest na tyle trudne/nudne/chujowe to co sie dziwic ze uciekaja do fantazji. Kiedys religia ratowała dzisiaj takie media
a mi nadal disney kojarzy sie tylko z tym jak potraktowali johnnego deppa :) Ta korporacja nie ma nic wspólnego z ludźmi którzy stworzyli bajki mojego dzieciństwa. Mogłoby te korpo upaść i za bardzo mnie by to nie przejęło
Równie dobrze to samo można powiedzieć o fanach anime czy Harry'ego Pottera. Jeden będzie wydawał pieniądze na zwiedzanie tematycznych muzeów, parków rozrywek, kupował gadżety itp. inny zadowoli się samymi filmami.
E tam kupowanie gadżetów chodzenie zwiedzanie parków o tej tematyce jest zupełnie normalne tak samo jak kupowanie sobie rzeczy z podobizną Jezusa czy chodzenie do muzeuw religjnych oczywiście z umiarem jeżeli oglądasz codziennie po 10 h animca masz cały pokój w portretach harrego czy innego weasleya to jest to nienormalne ale są to przypadki skrajne
Zgadzam się, moim zdaniem powinno rozszerzać się swoje horyzonty filmowe i oglądać filmy z innych, mniej znanych, ale jednak tak samo dobrych wytwórni ^^
8:43 Powinien, ale nie jest. Rozrywka dzisiaj jest w przeważającej części odmóżdżająca, ogłupiająca, niszczy w ludziach wyższe uczucia i wartości zamiast je rozwijać. Nie odnoszę się tutaj do konkretnego dzieła z wytwórni Disney'a, chodzi mi o wypadkową zmian powodowanych w sercach i umysłach ludzi przez przemył rozrywkowy.
@@meekwerewolf550 Kiedyś jednak promowano koncepcję że rozrywka bawiąc -uczy a dopiero kiedy zrobiło się większe parcie na kasę to przestawiło się na odmóżdżanie.
@@jankowalski565 rozrywka w pewnym państwie starożytności: - różnego rodzaju wystąpienia (praktycznie teatr) nawet git, możesz się nauczyć sztuki, czegoś o swoich Bogach - to samo państwo, rzucanie ludzi na arenę by się zabijali nawzajem kiedyś poprostu była też większą równowaga pomiędzy mądra, a głupią rozrywką
Jeśli chodzi o rzekomą religijną symbolikę - to nie przemycanie Disney'a, tylko raczej oryginałów, na bazie których Disney robił swoje filmy :/ Błękitna Wróżka z Pinokia miała niebieską szatę w książce (i niebieskie włosy, nawiasem mówiąc). Jabłko też było w oryginalnej baśni o królewnie śnieżce. Krąg życia to jest ogólnie wiara nie tylko hinduizmu, ale wielu kultur żyjących blisko z przyrodą. Więc sorry, ale nieco na siłę te porównania.
Dokładnie to samo miałem na myśli. Szczególnie to stwierdzenie że sukienka jest nawiązaniem do matki boskiej bo skoro to ten sam kolor no to musi być coś na rzeczy xD
Trafne uwagi. Wychowałam się na filmach Disneya i zauważyłam, że teraz będąc w ciąży i kupując ubranka dla dziecka, ciężko oprzeć mi się bluzeczce z Bambi, czy Królem Lwem. I tak koło się toczy.
Korpocweli powinno się niszczyć każdym możliwym środkiem, a ubrania kupować z malych firm, używane nie dając zarobić monopolistom albo nawet uszyć. To co ty robisz to najgorsza rzecz bo korpocwele dodatkowo płacili by zamieścić swoje rysuneczki na nich, by tłumoki to bardziej kupywały. Jak sie już coś kupi od korpo powinno się to używać jak najdłużej, a zniszczenia naprawiać. Ja np białe wzory od nike poprawialem korektorem na 10 letnim plecaku by nie dac im zarobic kupując nowy. Dla konsumpcjonistow takir zycie jest niemożliwe ale płacą za obrywając przy każdym kryzysie, ja będą hiper skrajnym minimalista nieodczułem żadnego kryzysu.
Wydaje mi się, że filmy Disneya wprowadzają coraz większą polaryzację, tj. usunięcie Johnego Deepa z Piratów z Karaibów, nowe Gwiezdne Wojny itp. Wobec tego nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że dzieła Disneya bezwarunkowo łączą ludzi.
już są takie wojenki. W internecie np w formie wojen shipów (np: Deku x Bakugo vs Deku x Todoroki (shipy są z Boku no Hero Academia)) czy gównoburz, które kiedyś były w forach, a teraz w platformach typu Twitter.
I tak najbardziej mi się podoba any kapitalistyczna i antybiałomęska narracja korporacji która reklamuje się jako ucieleśnienie moralności i reprezentacji
Jedna bajka która nawiązuje do religii to Dzwonnik z Notre Dame, ponieważ jest inspirowaną ksiażką Wiktora Hugo "Katedra Marii Panny w Paryżu" lecz jest ona mega ugrzeczniona i bardzo zmieniona. Bardzo dobra bajka, jedna z lepszych.
2:36 XDDDDD Jestem fanem SW ale żaden fan star warsów by tak nie zareagował na zwiastun antytrylogi Disneya . Musze powiedzieć że Disney kupił SW a nie stworzył ich 3 najnowsze filmy są do dupy bo nawet nie wiedzą co kupili : łamią zasady star warsów i tworzą ją bez pamięci o starszych chronologicznie częściach . Seriale na Disney + są dobre nawet bardzo ale to nie zasługa myszki tylko lucasfilmu który jak pixar jest tam jakby sekcją. A w dodatku myszka ( ich studio ) odstawiła star warsy bo im zawdzięczamy zjeßanie sequelow dlatego myślę że wszyscy fani SW którzy są fanami przez np. clon warsy albo prequele lub orginalna trylogię mają w dupie Disneya bo on umie tylko kupić i zjeßač. Dzięki za uwagę pewnie i tak tego nikt nie przeczyta xD
@@tjjb7963 filmy Disneya z tamtych czasów były fajne bo tak naprawdę to musicale. Do dzisiaj nucę sobie czasem "przyjdzie czas" 😁 a i tak większość to albo schemat Romeo i Julii albo Edypa albo czegoś innego klasycznego.
7:15 - mówiąc to, musimy także uważać, żeby nie stworzyć narracji " Disney odciąga nas wszystkich od religii, więc musimy najlepiej stać się amiszami, żeby przywrócić sens naszemu życiu ". Bo takie narracje też widziałem i jest to dosłowne trzymanie pod kloszem ( tak samo, jak w przypadku omawianym w odcinku ). Wniosek jest jeden - równowaga ( jak we wszystkim ).
8:58 - tak samo tutaj mogę dopowiedzieć " ale nie samym brilliant'em/Khan academy człowiek żyje ". Poza tym, same dzieła Disneya mogą także nas rozwijać, jak się dobrze nad nimi zastanowimy.
Pytanie tylko jak ma funkcjonować gospodarka w tym wszystkim? Prywatyzować ile się da? Na przykładzie amerykańskich korporacji jak Google, Microsoft, Disney czy też Meta widać że nie jest to dobre Ale upaństwowienie też dobrym nie jest bo trafi się jakiś tyran który przejmie władze i praktycznie nie musi nic robić bo wszystko ma na tacy, wszystko i tak jest państwowe czyli jego, jemu wystarczy tylko powołać jakąś tajną policję myśli i jest praktycznie koniec Z trzeciej strony jeszcze może być wszystko w rękach ludu ale czy to takie dobre rozwiązanie? Ludzie się ze sobą kłócą o wszystko i by się mogli też o to zabijać i pewnie by tak robili...
Z ciekawością wysłuchałem tego odcinka i z większością muszę się zgodzić. Ale mam pytanie: Czy porównanie kościoła katolickiego z Disneyem nie powinno być mniej negatywne? Kościół też formatuje, też wżyna się w umysły na całe lata, też jest korporacją, której jednym z głównych celów są pieniądze i władza - a wszystko to czyni przez piękne i moralizujące opowieści. A w dodatku nasz polski odłam kościoła jest często podlany żółcią winy i umartwiania się... I powiem szczerze - sam nie wiem co o tym sądzić. Czym jedna postawa jest lepsza/ gorsza od drugiej? Szczególnie, że tylko jedna z tych "firm" ma jawnie w statucie napisane, że chodzi jej o kasę.
Biorąc pod uwagę choćby ilość trupów na koncie (ale nie tylko) wszelkie religie są zdecydowanie negatywniejszymi zjawiskami. A w wyciąganiu kasy, to Disney nawet do ligi okręgowej by się nie załapał. Tu ekstraklasa, to wszelkie religie i długo, długo nic. Pozdrawiam.
@@miroslawek Religia w założeniu daje jasne zasady których przestrzeganie zapewnia bezkonfliktową międzyludzką współpracę co zapewnia rozwój danej społeczności. Co więcej daje jasną motywację by tych zasad przestrzegać bo jakaś nadprzyrodzona istota przyzna za to kij albo marchewkę. Jej historię są bardziej dodatkiem do tej całości. Oczywiście władza zawsze korumpuje i różni duchowni to potwierdzają. Jednak to i tak o wiele lepiej niż Disney który jako globalna korporacja jedynie co chce od swoich "wyznawców" to wyciągnąć kasę i ma gdzieś czy będą postępować właściwie, nawet nie stworzył jakiejś postaci podobnej do potężnego bóstwa która byłby sędzią.
@@jankowalski565 Nie bronię postawy Disneya, a jedynie twierdzę, że w porównaniu do wszelkich religii jest pomijalnie nieszkodliwy. Ilu "wyznawców" Disneya prześladuje innych wyznawców. Ile prześladowań, wojen, agresji usprawiedliwił do tej pory wyznawany "disneizm". Ilu ludzi i w Ilu krajach, nie może żyć tak, jak chce, bo wyznawcy "disneizmu" go zabijają, wsadzają do więzienia lub zwyczajnie każą wyp.......ć z ich disnejowskiego kraju? Ilu? Pozdrawiam.
@@miroslawek Fanatyzm powstaje z powodu łamania zasad przez innych zwłaszcza wyznawców odmiennej wiary. Jako że "disneizm" nie stawia żadnych reguł co do codziennego życia np jaki ubiór jest wymagany od kobiety czy czego jeść się nie powinno(nieczysta wieprzowina)albo jak się modlić to po prostu jego wierni nie mogą nikomu nic zarzucić wiec nie mają podstaw by kogoś prześladować. Tyle że ta sytuacja powoduje iż sami nie mają zbiorowej moralności i nie określają niczego jako jednoznacznie dobre czy złe przez co ciężko im się zorientować w jakiejś sytuacji czy wypracować standardy współpracy.
@@jankowalski565 Wręcz przeciwnie, fanatyzm powstaje wtedy, kiedy zaczyna się bardzo poważnie, skrupulatnie i bez taryfy ulgowej przestrzegać zasad swojej religii w stosunku do tych, którzy już tak poważnie jej nie traktują. I jakoś dziwnie, nie jest to fanatyczny nadmiar miłości do bliźniego, choć ponoć reprezentuje jedyną prawdziwą moralność przepełnioną nieskończoną miłością, wyrozumiałością i mądrością. Jak to często bywa teoria z praktyką nie ma za bardzo po drodze. Pozdrawiam.
Czy nie jest to wyrażona kultura wszelkich RUclipsrów i wszelkiej maści "influencerów" którzy promują hype bez przyczyny na cokolwiek, a im mniej sami znaczą, tym bardziej i nie widzą już że używanie wpływu w celu zarobienia paru jednostek dowolnej waluty często łamiąc jakiekolwiek zasady czy to etyczne czy logiczne nie jest w porządku? Dla nich jest OK jak zarobią i nie OK jak nie zarobią, bo tak naprawdę bogiem jest KASA. A całą resztę mają głęboko w d... To smutne, ale przypominają mi oni zwierzęta, tutaj prawa do samic i terytorium określa KASA, ale to tylko dłuższy nieco ciąg przyczynowo-skutkowy.
Disney nie jest religią, jest parareligiuą. Ludzie potrzebują sfery duchowej tak bardzo że przyjmą wszystko aby zapewnić pustkę. Nie dotyczy to tylko Disneya ale też innych tworów popkultury. Świerzym przykładem jest adaptacja dzieł Tolkiena, która nie spodobała się jego fanom.
@@balthus7579 Tu chodzi o coś innego. Produkcja ma swoje mankamenty ale nie jest tak zła jak wszyscy mówią. Stało się to co z Cyberpunkiem od CDPR - wyolbrzymienie. Co więcej niemożliwe byłoby spełnienie oczekiwań fanów dlatego, że są tak wygórowane. LOTR Petera Jacksona to arcydzieło a w momencie jego wyjścia wielu psychofanów twórczości strasznie go krytykowało co już dobitnie pokazuje, że coś nie gra. Tutaj nie chodzi o to, żeby wszystko kupować ale żeby być jak najmniej stronniczym w swych ocenach albo nie ulegać takiemu pędowi innych.
@@9GORN1 cóż, kwestia Tolkiena jest dosyć ciężka. Sam syn Tolkiena który się zajmował pilnowaniem dziedzictwa ojca był negatywnie nastawiony do filmów, ponieważ wykorzystywały za dużo akcji, wycięły pewne fragmenty z książek i tak dalej. Ale i tak twórcy filmów nie obrażali fanów, czy Tolkiena. Tymczasem pierścienie władzy, już przed premierą pokazywały iż mają gdzieś co napisał i stworzył Tolkien, wykorzystają słowo ,,Śródziemie" tylko po marketing, zaś sami twórcy przed premierą wyrażali się nie pochlebnie o grupie docelowej (fanach) czy też twierdzili iż ,,ulepszyli" świat Tolkiena ,,tworząc opowieść której nigdy nie napisał"
Kościół stawiając siebie w tej samej kategorii co Disney mówi dosłownie: "hej, my też jesteśmy wielką korporacją robiącą kasę przy okazji wpajania norm i wartości do główek małych dzieci, z tym że Disneyowi wychodzi to lepiej". Jeżeli taką narrację przyjmujemy to ja mam nadzieję, że Disney zastąpi Kościół :D Wolę taką indoktrynację, niż operowanie strachem, wtłaczaniem kilkuletnim dzieciom wizji piekła, zmuszaniem maluchów do spowiedzi itd. Masa osób, które uczęszczają na psychoterapię przepracowuje swoją relację z kościołem i indoktrynację w dzieciństwie. Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś miał problemy w związku z tym, że oglądał bajki Disneya czy odwiedził Disneyland. Możemy mówić o konsumpcjonizmie, bo to faktycznie jest problem współczesnego świata, ale w oderwaniu od religii...
Akurat dzwonnik z notre dame to blackpill w pełnej postaci. Esmeralda zamiast wybrać wiecznie ratującego ją quasimodo, zakochała się w czadzie Phoebusie, który nic dla niej nie zrobił.
@@janiiisobieski1012 to racja, ja zapamiętałem produkcje Disneya jako takie dające nadzieję postaciom które są w beznadziejnych sytuacjach stąd moje stwierdzenie
@@janiiisobieski1012 Bo tak ma oryginalna książka, ale tam Esmeralda jest po prostu naiwną nastolatką, która leci na przystojniaka(mimo, że ten traktuje ją przedmiotowo i najchętniej to by ją zgwałcił).
We fragmencie o niezapisanej książce, tak przedstawiłeś temat jakby to był jego autorski pomysł(Walta Disneya), a prawda jest taka, że poruszali ten temat zarówno starożytny Arystoteles jak i nowożytny John Locke - "Tabula rasa".
Dzięki temu zrozumiałem, dlaczego w miarę obiektywna krytyka dzieł Disneya może spotkać się z zafiksowaną nienawiścią ze strony fanów/wyznawców tego kościoła.
Ja tam wole gry Nintendo od bajek Disneya, wiec prędzej to pierwsze uznałbym jako moją świętość skoro jestem ateistą to muszę wierzyć w coś innego niż szatana 😅
skoro jestem ateistą to muszę wierzyć w coś innego >>zgadza sie to chyba Nietsche powiedzial ze ktos kto nie wierzy w nic w koncu uwierzy w cokolwiek , ideologia jako idea falszywego Boga juz czeka za rogiem
@@derekkras nie do końca rozumiem co powiedziałeś ale ta część była żartem w strone mojej rodziny co uważa że szatan mną pomiata przez to że do kościola nie chodze, nie mam do nich żalu po po prostu kościół zrobił swoje i wychował sobie wiernych chrześcijan, fanatyków tak jak disney czy inne korporacje stworzyli sobie stałych klientów
@@klulikxd przyjdzie taki czas kiedy zaczniesz chodzic do kosciola pod warunkiem ze jeszczse bedzie istnial nad czym lewactwo intensywnie pracuje , bo bedziesz szukac odpowiedzi na pytania na ktore nikt inny nie bedzie w stanie odpowiedziec
@@derekkrasbyłem, chodziłem i przez 16 lat próbowałem z powodu tego że rodzice mnie zmuszali, co z tego wyniosłem? Kłutnie i zmarnowany czas, religia nie jest dla mnie, nie potrafie uwierzyć, bo biblia wydawała mi sie kiczowatą ksiązką fantasy, ksiądż na kazaniu gadał owczywiste oczywiśtości o których już wiedziałem, a jako dziecko nie zwracałem na to uwagi, nawet nie rozumiałem a ksiądż teź gadał swoje głupoty to że lewactwo nie pokrywa sie z twoimi ideami nie oznacza że jest złe, obie strony mają swoje racje. Co do stanu odpowiedzi, nie szukam odpowiedzi na istnienie bo i tak wiem że jej nie znajde poprostu żyje pełnią życia, zdaje mi sie że skoro bóg (jeśli istnieje) to tworząc ten świat na pewno by chciał żebyśmy z niego korzystali i odkrywali jak najwięcej, a nie siedzieli i modlili sie do niego i błagali co chwile o coś a potem pod pretekstem wiary w boga kłucić sie, to nie dla mnie, wole siedzieć z tyłu jako liberał i tylkl starać sie udoskonalać wolność i demokracje nie lubie wojny lewactwa z prawactwem kłócą sie nie dochodząc do złotego środka, jaki jest sens tej walki? Obie strony mają swoje racje i mankamenty, czemu nie próbować sie prozumiewać a nie skakać sobie do gardeł?
Nie do końca bo już zapowiedzieli 10 kolejnych gier z Gwiezdnych Wojen Idą znowu w ilość a nie jakość, a jednak ludzie nie odejdą od SW bo są zbyt wierni i wierzą że może za kilka lat będzie jakiś fajny film który ich nie zawiedzie, a jednak jest to wątpliwe bo z roku na rok idą właśnie w ilość a nie jakość co raz bardziej. W pewnym momencie pewnie będzie tak że będą jakieś twory co miesiąc się pojawiały. A nawet już tak jest. Wystarczy spojrzeć jak wiele seriali od Marvela i jak często są wypuszczane Od pewnego czasu mam też wrażenie że Pixar mógł nawet chcieć w filmie Wall-e ostrzec przed tym gdzie to ukazali firmę która dążyła do kupienia całego świata i jej się to udało do tego stopnia że zniszczyli ten świat Teraz pytanie czym ta firma się różni właśnie od korporacji które w naszym świecie operują?
@@KupiecKorzenny_EmhyrVarEmreis bardziej chodziło mi na atak branży od strony platformy. Origin, Epic, Steam, xbox i playstation mają swój kanał dystrybucji. Oni rozdają karty i czerpią największe zyski będąc warstwą nad deweloperami. O ile wiem Disney nie ma swojej platrormy sprzedażowej (nie wiem nie sprawdzałem)
@@Misiok89 Odpuścili bo pozamykali wszystkie własne studia a nie dlatego że nie tworzą własnej platformy, która i tak nie miałaby szans konkurować ze steamem ani nawet Epic.
@@Golemoid nawet epic nie jest na takiej pozycji co epic, przez długi czas utrzymywał się tylko dlatego, że fortnite na komputerze można było grać tylko przez epica
Nie pierwsza i nie ostatnia organizacja opiera swoja politykę na kształt ruchu religijnego bo wtedy odbiorca przyjmuje informacje na zasadzie dogmatu. Można dać komuś poczucie sensu ale nie zastąpi on swojego rodzaju głody religijnego w którym nie tylko chodzi o znalezienie sensu, ale także o doświadczanie duchowe które moim zdaniem jest nie do wykreowania przez człowieka. Kiedy doznania duchowe próbuje wykreować człowiek, mamy do czynienia z sektą. W momencie gdy zaistnieje splot niezależnych od czyjegos wpływu zdarzeń, człowiek może dostrzegać w tym jakąś zależność lub plan który będąc niezależnym od nikogo ma jakis sens, a wiec przypisuje te zdarzenia sile wyższej.
Może i światy należą do Disneya ale to nie jest tak że wszyscy fani go wspierają, zaryzykowałbym stwierdzenie że statystyki są bardziej pół na pół, część fanów pamięta i wspiera stere EU
KAT "Oczy słońc" - "...Gdybym dziś wierzyć miał To nie lepiej w wesołą Mickey Mouse? W duchy snów, w duchy drzew I w bez krwi czekoladowe msze?..." Tak mi się skojarzyło ;) Generalnie ciekawy temat ale nie wiem czy wnioski nie za daleko idące.
ehh Szymon zrób kiedyś proszę podobny film ale krytykujący Kościół, bo podobieństw do Disneya ma sporo. To też korporacja która wykorzystała biblijne mity, wyeksploatowała do granic możliwości, w sumie krótką, historię Jezusa, sprzedała niezliczaną ilość obrazków, medalików czy figurek, zawładnęła wyobraźnią dzieci i dorosłych naginając pod siebie historię itd. Nawet jakby Disney stał się nową religią to czy będzie w czymś gorszy?
już bardziej mówił bym tak o Studiu Ghibli z japonii albo Gwiezdnych Wojnach ze wspaniałym i wielkim uniwersum xd Disney jest taaaaki schematyczny do bólu :/
Mnie takie zjawisko nie przeraża a przerażanie się tym że no ktoś tam zbyt dosłownie bierze anime czy bajki ale takze gry to dla mnie po prostu wymyślanie jakichś problemów. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy mamy o wiele poważniejsze tematy o dzieją się na prawdę niebezpieczne rzeczy na tym świecie.
Ale z tymi gwiezdnymi wojnami w filmie to jakiś błąd, bo prawdziwe gwiezdne wojny nigdy nie były disneya a to co tam dałeś to były scenki z filmu z yt który gościu z USA nagrywał w wakacje.
Disney wykupił prawa do sagi Gwiezdnych Wojen. Zrobili tą część z Rey. No nie dziwota, że fanom się nie spodobało bo to wciskanie propagandy przez jechanie na sentymentach.
12:50 bo najlepiej nie wydawać pieniędzy i nie dać nikomu pracy, ani zarobić. W posiadaniu pieniedzy w końcu nie chodzi o to żebyś Ty miał lepiej, bo i tak masz w porównianiu do całej histoii(król musiał wołać giermka żeby zagotował mu wodę do kąpieli, a Ty masz to na przekręcenie kurka), tylko o to żeby innym się wiodło gorzej niż nam? Prawda? Wolałbym usłuszeć, że to nieprawda.
W tym kraju to akurat mamy większy problem z sakralizacją państwa niż dzieł Disneya... ale takiego tematu to chyba nikt (przynajmniej w najbliższych latach) nie odważy się poruszyć.
@@dariuszmarszaek9193 Trzeba patrzeć na realia a nie na marzenia bo nic się nie osiągnie. Oczywiście jakby była taka organizacja czy cokolwiek co by mogło wytępić obie te siły to bym jak najbardziej to popierał. Niestety żyjemy w takiej rzeczywistości że wybór sprowadza się do dwóch złych rzeczy. Nawet nie bardzo sobie wyobrażam siłę która by mogła obecnie ruszyć globalne korporacje, państwa to i owszem bo mają konkretne terytoria... chyba tylko inwazja kosmitów by tu coś zmieniła ale to tylko teoria spiskowa xD
Dostrzegam pewne podobieństwo między Disneyem i kościołem jednak robisz zbyt duży kontrast między nimi. Po filmie mam wrażenie że Disney to wcielenie zła, a kościół uświęcona instytucja. 1000 lat temu to kościół magazynował majątek i wpajał ludziom ideologię. Teraz robią to też media. Tylko nikt nie zabija innych z Disneyem na ustach
@@sandrusVI może nie katolik. Ale w imię Boga zabijają się codziennie. Katolicy już z tego "wyrośli", ale znam kilku "katolików" którzy bardzo chętnie by postrzelali do niewiernych. Powstrzymuje ich chyba tylko obyczaj. Może stańmy na tym, że ludzie są gotowi zabijać za to w co wierzą jeśli tylko przyzwala na to obyczaj. Czy to za Jezusa 500 lat temu, czy za myszkę Miki za 100 lat
jeśli ciekawi cię, dlaczego autor prezentuje temat w taki sposób, przyjrzyj się poglądom większości widowni, i temu co dzieje się w komentarzach pod filmikami prezentującymi jakieś zagadnienie w odmienny sposób
@@malinex1760 ciekaw jestem "poglądów większości widowni" masz jakieś rzetelne statystyki na ten temat ? Bo to co się dzieje w komentarzach nie jest dla mnie dobrym wyznacznikiem poglądów większości widowni
1:54, nie tylko USA, można zobaczyć też jak ogromną spuścizną Disney ma również w Polsce, co jednak jest również zasługą naszych reżyserów Dubbingów i tłumaczy którzy spowodowali że w wielu postaciach, jest coś co możemy uznać za "Nasze" Ale tak jak grzechy zabiły nie jedną religię, tak i Disney na własnych "grzechach" podupadł. Seriale Disney'a po 2015 już nie są tak cenione, jak "Wielka Trójca" (a nawiązanie do jednego z tych seriali pewnie się pojawi niedługo), a głosy Krytyki wobec Marvela i Star Wars w ostatnim czasie, świadczą że coś jest nie tak. Jeżeli Disney nie wróci do charakteru, piękna połączonego z rzeczywistością, którą stworzyli w latach '00 to możemy być jeszcze za naszego życia światkami początku końca Disneya. Wieczne jest tylko IBM
@@kaczoreuropejski582 Ale lata 00' pozwoliły wyjść ze wcześniejszych schematów, Pixar przełamał wiele tabu, natomiast McCorkle i Shorley, Nee i Drop oraz Phovenmire i Marsh stworzyli 3 seriale które wychowały całe moje pokolenie, a Morawski, Robaczewski i Kaczmarski dodali do nich swoje cegiełki. Późniejsze dzieła im nie dorównują.
Problem polega na tym ze nie da sie odroznic przyczyny od skutkow. To ze cos "przypomina" wartosci znane z Bibli nie znaczy ze one sie z niej wywodza, tylko ze sa to wartosci ponadczasowe i znane jeszcze przed jej powstaniem. Czy poza religia nie istnieje wiara w to ze "dobro powinno zwyciezyc zlo" albo ze ciezka praca poplaca ? Wszystkie produkty kultury na nas wplywaja. Tak to dziala, mozna to samo znalezc w serialach, filmach, grach, muzyce itp. To nic nowego. Po prostu to jest nosnik emocji a emocje zapamietujemy najbardziej. A juz szczegolnie momenty kiedy dziecko przezywa wiele emocji, i te emocje zostaja z nim do doroslosci. Wiec rowniez mozna to samo odniesc do Simsow czy poisenek, ktore sie sluchalo jako nastolatek. To ze ktos chce sie doszukiwac w tym religijnosci to inna sprawa. Moze trzeba sobie zadac pytanie po co? Przeciez i religie tworzac rytualy inspirowaly sie lokalnymi wierzeniami itp. Jak ktos za mocno wejdzie w religie tez moze to byc problematyczne wiec wniosek jest oczywisty: wszystko z umiarem.
KK przystał na cukierkową wersję zbawienia, umnieszył rolę Bożego Prawa i kar za jego łamanie oraz nadmiernie rozdmuchał Bożą Miłość i Miłosierdzie. Zgodnie z pismami, które kościół arbitralnie odrzucił (Apokryfy Starego Testamentu) po prawicy Boga jest Zimna Sprawiedliwość, natomiast po Jego lewicy Gorąca Milosć i Miłosierdzie. Archaniołem Sprawiedliwości jest zimny jak lód Michał, Archaniołem Miłosierdzia jest ognisty Gabriel. KK najpierw sięgnął po mamonę, a 100 lat temu odwrócił się od prawa, a więc teraz gnije i jest niczym nierządnica, która oferuje płatną miłość, chociaż z miłością nie ma to nic wspólnego. KK wszystko pomieszał i stał się letni, a więc do wyplucia, prosto w Żar piekielny, w którym łatwo spłonąć. Aby ponownie uformować grzesznika, na dobrego człowieka, trzeba stopić go w ogniu Miłości i Milosierdzia, a następnie uformować, póki jest gorący i plastyczny. Następnie należy go ochłodzić. Ewentualnie poddać jeszcze procesowi hartowania. Ale gdy człowiek ma już odpowiedni kształt wystarczy, że będzie trwał przy prawie, chyba, że chce się jeszcze hartować przy pomocy prawa i miłosierdzia. Jest jeszcze jedna opcja, nawracania w ogniu piekielnym (tzn. w wielkich cierpieniach, na Ziemi), ale tego większość ludzi nie przetrwa, a ci którzy przetrwają mogą nie docenić.
I tutaj muszę zadać pytanie - czy mamy się przez to go bać ? Jeżeli nie możesz z czymś walczyć, to przyłącz to do swoich opcji. Żadna firma ( albo bardzo mało firm ) działa jedynie ideowo. W pierwszej kolejności patrzą na to, co zapewnia im istnienie, czyli pieniądze. Dopiero później na kwestię wartościową. Inaczej by się rozsypali. Nasz świat działa na zasadzie PtE ( Pay to Earn ) i nie wiem, czy coś możemy z tym zrobić, bo prawdę mówiąc zawsze tak było ( jedyne co się zmieniało, to forma tej zasady ).
Chrześcijaństwo jest aktywnie kompromitowane przez sekularne ośrodki wpływu, ale ptrzeba obcowania z sakrum nie zniknęła. Popkultura stała się zatem protezą wiary.
Religie, korporacje, rządy, okręgowe spółdzielnie mleczarskie, koła gospodyń wiejskich oraz kluby drobnego rzemieślnictwa i szydełkowania. Wszystkie mają wspólny cel: Funkcjonować możliwie jak najskuteczniej na rzecz obranych celów. Jako że są to zjawiska w przestrzeni społecznej(czyli zintegrowane sfery: kulturalna, publiczna i gospodarcza), będą się one odznaczać tymi samymi potrzebami i mechanizmami, chociaż z różnym rozmachem i inaczej realizowane. Przy rozstrzyganiu czy są pożyteczne czy szkodliwe, czy dobre czy złe, liczą się te cele i efekty, ponieważ środki do celu będą do siebie bardzo podobne, posiadając zasadniczo te same funkcjonalne rezultaty. Dlatego rzeczywiście bardzo ważnym jest sobie zadać pytanie: Jakie są wartości i intencje stojące za przedsięwzięciem, i czy warte są one zaangażowania.
W związku z tym uważam że sam kształt tego pseudoreligijengo zaangażowania jest wynikiem społecznych potrzeb ludzi tworzących popyt na te usługi, dokładnie tych samych potrzeb które ukształtowały charakterystykę tego aspektu religii. Nie jest więc to, jak wielu jest przekonanych, "czerpanie wzorców z pierwszej korporacji świata", a zwykła konsekwencja głębokiego zaangażowania, czyli nijako odzew na to zaangażowanie.
Disney zastąpi Kościół, McDonald stołówki i własny obiad w domu, Biedronka, Carrefour i Kaufland - sklepy zwykle -, a demokrację Microsoft oraz Apple 😂🤣
-Nie będziesz mieć bogów cudzych przede Mną. -Dobrze, Boże. -Ej, co Ja przed chwilą powiedziałem?! -No co? Tylko wytykam, że pewna adaptacja jest nie w 100% zgodna z materiałem źródłowym.
Kurwa kolejny. Kto tym razem? Niemcy? Żydzi? Może reptilianie i lewitujące kamienne trójkąty z oczyma? Odpowiem jak zawsze. Masz z tym problem, to broń w dłoń, wołaj ludzi (jest ich wielu) i na barykady. W Japonii na ministra zamach zrobił jeden człowiek z ręcznie robioną pukawką. Jeśli nie to kurwa zamnkij morde i dobrą książke w jedną dłoń i herbatke w drugą i przestań pierdolić.
Mnie wszystko jedno kto głosi dobro, byle byl jakiś efekt. Wydaje mi się, że z bajek Disneya jest więcej pożytku, niż z rutynowych bajań kościoła, których sami ich wykonawcy nie biorą poważnie, nie mówiąc o słuchaczach...i o ile taniej kosztuje zrobienie filmu, niż 2000 lat utrzymania armii gawędziarzy w sukienkach.
Konsumowanie religii aby osiągnąć poczucie spełnienia... Korporacyjne interesy kościoła nie wykluczają pozytywnych wartości ; rzeczywiście ten Disney nie różni się od kościoła...
Oglądałam bajki disneya jako dziecko i już wtedy jakoś mnie nie przekonały. Może dwie mi się spodobały i to są jedyne, które nie wywołują u mnie czegoś w rodzaju zażenowania.
Myślę że Szymon chciał wskazać na niebezpieczeństwa jakie płyną z Disneya postrzeganego coraz bardziej jako kult religijny przez społeczeństwa a tym samym wyjaśnił dlaczego kulty religijne (w tym i chrześcijaństwo) mogą być niebezpieczne..... wszyscy od najmłodszych lat mamy wdrukowywane w główki opowieści Biblijne w Polsce.... a konsekwencję tego zostają na całe życie.
Dzisiaj Religie zastępuje Tik Tok i Instagram od dzieciaka po dorosłego ludzie całe dnie siedzą w tych aplikacjach. To trochę przerażające idąc miastem coraz rzadziej widać osobę która nie ma w ręce telefonu ....
Ludzie się fixują na pierdołach :V a potem biją się o to z innymi zafixowanymi na innych pierdołach :V Coraz mniej mam ochotę lubić za bardzo cokolwiek :V
Może dlatego, że jestem chrześcijanką, mnie Disney tak nie rusza. Owszem, starsze bajki to klasyka, a te "nowsze" (typu "Up", "Vaiana" itp. nie koniecznie Kraina Lodu...) są pouczające... Ale jak widze ogromnie zawyżone ceny ubrań i innych pierdółek marki Disney, to zastanawiam sie kto to kupuje i po co. Żadne bluzki z Marvela mnie nie "jarają", mimo że lubie marvelowskie uniwersum (dopóki Iron Man nie zginął. Potem to juz równia pochyła). A noszenie myszki Miki czy Mini na czymkolwiek będąc dzieckiem było... wstydliwe? Ale fakt, przeraża mnie konsumpcjonizm i kapitalizm niektórych ludzi.
Ale bo też dzieła Tolkiena są mocno zakorzenione w religii istniejącej(chrześcijaństwie). Z tego samego powodu np. mogła powstać realnie religia Jedi, bo wierzenia Jedi były już oryginalnie oparte na istniejących religiach(gnostyckim chrześcijaństwie, trochę buddyzmie; sam Lucas mówił, że wyobraził sobie Jedi jako polączenie samurajów i franciszkanów).
Kapitalizm jest "okrutny" z jednego powodu... sprawdza twoją efektywność - jako pracownika czy właściciela firmy lub inwestora, a nawet promotora danej idei czy działacza charytatywnego.
Niektóre wypowiedzi religioznawców na temat sakralizacji dzieł Disneya, zaczerpnęliśmy z kanału Wisecrack, z odcinka o zjawisku tzw. "Disney Adults", na który również zapraszam:
ruclips.net/video/5M9PbubL7Ro/видео.html
Skoro omawiamy popkulturę jako taką, zastanawiam się czy nie byłoby fajnie przeanalizować serię gier RPG z serii Dark Souls, Bloodborn oraz Elden Ring. Jest tam wiele tematów które możnaby poruszyć, jak chociażby kwestie moralności w świecie przepełnionym śmiercią i gdzie bogowie odwrócili się od swoich wyznawców. Lub czym tak naprawdę jest Człowieczeństwo a czym Dusza.
No nie do końca. Siedzę trochę w amerykańskim YT poświęconym Disneyowi i zaczyna się pojawiać coraz większa mniejszość stwierdzająca, że Disney nie jest tym czym był choćby dekadę czy dwie temu. Odwracanie się od wartości początkowych (zwłaszcza Walta Disneya) coraz większe odcinanie się od biedniejszych konsumentów czy nawet klasy średniej na rzecz bogaczy. W porównaniu do religii można powiedzieć, że Disney przechodzi obecnie własną schizę. Pozostaje pytanie czy to się zmieni i bedzie jak dawniej czy Disney o którym jest ten film pozostaje tylko wspomnieniem naszego pokolenia. Polecam kanał Clownfishtv.
Jestem ciekaw twojego zdania Szymon jako obiektywnego twórcy do podsumowanej postawy konsumpcjonizmu. Czy nie chciałbyś mieć samych takich widzów? Czy w rozrywce powinien być jakiś moralny próg ekscytacji konsumenta?
@@archiwistykaumk5182 Też odnoszę wrażenie że disney trochę gaśnie jednak dużo dużo zależy od reżyseria i budżetu... Ogromnego budżetu. Więc Disney ma się dobrze. Za to lubię pixar wiem że on podlega disneyowi ale jednak ma serdeczniejszą polityke i w animacje wkładają więcej serca tam animacje są bardziej artystyczne a disneyu np: MAMY NAJNOWOCZESNIEJSZY SYSTEM WŁOSÓW PATRZCIE JAK PRESTIŻOWO ZROBILIŚMY TEGO KONIA disney jest taki bardziej oziębły.
@@kamilstepien444 ale ja nie mówię tylko o filmach ale i zabawkach i Disneylandach oraz Disneyworldach. Nie mówiąc o tym, że z Pixara i chyba skądś też lwia część artystów którzy stworzyli hitu dla Disneya i Pixara odeszła z tamtad i założyła własne studio.
3:54 Nie zapominajmy o Dzwonniku z Notre Dame.
1. Mamy Katedrę, jako główne miejsce akcji i piosenkę w formie Modlitwy. (modlitwa Esmeraldy)
2. Mamy kapłana, który powołując się na boski autorytet (określony jako spojrzenie Katedry Notre Dame) powstrzymuje władzę świecką - Sędziego Frolla.
3. Nawet jest Spowiedź Powszechna po łacinie.
No ale w zasadzie to jest jeden jedyny wyjątek. Akcja bajki dosłownie toczy się w katedrze a nie jest dodawana gdzies poboczne
Owszem, dlatego powiedziane jest "rzadko" a nie "wcale".
xDD
No i oczywiście mamy Aladyna - zaiste, przebija tam "protestancka etyka pracy" XD
W bajce to jest inaczej niż w powieści Katedra Marii Panny w Paryżu V.Hugo która jest oparta bajka,jest krytyka kościoła . W książce Frollo jest achdiakokonem , on będząc młodym księdzem podtrzymuje tłum przed zabiciem zdeformowanego dziecka pokazując autorytet władzy kościelnej .Ksiądz Klaudiusz Frollo jest złożoną postacią w powieści.
"Kosztowne pielgrzymki do świętego Disneylandu" budzą szacunek u innych wiernych , a pielgrzym rośnie w hierarchii zboru.
skąd my to znamy? ;)
@@bzduryigupoty8229 jechowi? xD
@@asasinatesan bardziej kk ale nie oceniam
Czy ja wiem. Byłem kiedyś w Disneylandzie we Francji i bardzo mi się tam nie podobało. Lepszy był park Asterixa.
@@bzduryigupoty8229 W tym kontekście bardziej kwestia parafii, gdzie występują bardzo "konwencjonalne" zasady funkcjonowania społeczności.
Właściwie to sprowadza się to do każdej zbiorowości które scala pewien interes.
Począwszy od katolików(pielgrzymki), przez designerów i innych fachowców(targi, expo, etc), rekonstruktorów(rekonstrukcje i imprezy tematyczne), skończywszy na ateistach(konferencje newateizm i reszta zgromadzeń gdzie wszyscy brandzlują się tym, jacy to nie są racjonalni)
Aż trochę mnie to przeraża, że ludzie tak bardzo biorą do siebie bajki, czy nawet anime. Dla mnie to tylko rozrywka, a na Twitterze widuję ludzi grożących sobie śmiercią za zbrukanie ulubionej serii.
Mnie bardziej przeraza, ze w 21 wieku ludzie wierza w faceta chodzacego po wodzie.
no jezeli dla nich realne zycie jest na tyle trudne/nudne/chujowe to co sie dziwic ze uciekaja do fantazji. Kiedys religia ratowała dzisiaj takie media
Tak jest ze wszystkimi wartościami. Ludzie bardzo przywiązują się do ulubionych rzeczy.
Że generalnie ludzie biorą do siebie tak bardzo jakąkolwiek fikcję.
@@gozertraveler858 On nie był facetem tylko Bogiem. Poza tym co w tym przerażającego?
a mi nadal disney kojarzy sie tylko z tym jak potraktowali johnnego deppa :) Ta korporacja nie ma nic wspólnego z ludźmi którzy stworzyli bajki mojego dzieciństwa. Mogłoby te korpo upaść i za bardzo mnie by to nie przejęło
Bajki by zostały i tak c nie
Jak go potraktowali w Disneyu ? Bo kojarzę że Warner Bros usunęli go z Fantastycznych zwierząt ale sprawy z Disneyem nie kojarzę ?
@@Kazzzzzzzzzzzrz Disney wyrzucił Deppa z Piratów z Karaibów
@@astronomerin 🤯
...Aale kurwa ten capowaty disney
Disney nie zastąpi Kościoła, on po prostu wykorzystuje jego mechanizmy służące do powiększania wpływów
Kościół nie jest nikomu do niczego potrzebny, może tylko w Polsce do mobilizacji elektoratu
Tak jak wcześniej KK wykorzystywał mechanizmy Cesarstwa Rzymskiego czy też ówczesnych wierzeń i religii
@meekwrewolf a więc przyznajesz, że Kościół to manipulatorska organizacja czyli mafia?
@@1Sp4rk Nie, czemu. Po prostu Disney wykorzystuje mechanizmy religijne w człowieku, które są znane od tysięcy lat i wiele wyznań je stosuje.
Przepraszam, co? Przecież Kościół od początku działa dla dobra ludzkości, a nie wpływów
Konsumpcjonizm i bez Disneya jest współczesną religią.
Równie dobrze to samo można powiedzieć o fanach anime czy Harry'ego Pottera. Jeden będzie wydawał pieniądze na zwiedzanie tematycznych muzeów, parków rozrywek, kupował gadżety itp. inny zadowoli się samymi filmami.
E tam kupowanie gadżetów chodzenie zwiedzanie parków o tej tematyce jest zupełnie normalne tak samo jak kupowanie sobie rzeczy z podobizną Jezusa czy chodzenie do muzeuw religjnych oczywiście z umiarem jeżeli oglądasz codziennie po 10 h animca masz cały pokój w portretach harrego czy innego weasleya to jest to nienormalne ale są to przypadki skrajne
To prawda. Moim zdaniem zjawisko Disney Adults niczym sie nie różnią od zjawiska weebów. Różni się tylko fandom.
nie zrozumiałeś stwierdzenia, gdzie padlo - wychowane dzieci na tym, widac nie słuchałeś uważnie.
Dreamworks zawsze był dla mnie lepszy. Żadna animacja disneya nigdy nie dorówna Shrekowi, pingwinom z madagaskaru czy Pandzie.
Z tego co wymieniles to tylko Panda, i to jedynka, ma start do Disneya.
@@gozertraveler858 Nic nie ma podjazdu do Shreka
Częściowo z Tobą się zgadzam.
@@rafi111rafi7 wszystko go bije na glowe. Glupawa bajka nastawiona na glupkowaty i fekalny humor.
Pytanie czy nie robi on dokładnie tego samego co Disney?
Zaraz ten temat poruszył serial ''South Park,, cytat który powiedział myszka Miki ''Ja byłem Bogiem w , latach 50-siątych.
I dlatego trzeba też zajrzeć do innych studiów jak DreamWorks żeby była równieaga
Zgadzam się, moim zdaniem powinno rozszerzać się swoje horyzonty filmowe i oglądać filmy z innych, mniej znanych, ale jednak tak samo dobrych wytwórni ^^
Disney pixar i DreamWorks. Moja trójca 😌
ale równowagi nie będzie bo Myszka Mini przeszła na Ciemna Stronę Mocy 😂🤣
@@thejojofamilyssecrettechni3824 Ale Pixar to Disney
@@RPD49 :'3 shit
"...Miejsce gdzie duża liczba amerykanów i duża liczba ludzi..." xd
8:43 Powinien, ale nie jest. Rozrywka dzisiaj jest w przeważającej części odmóżdżająca, ogłupiająca, niszczy w ludziach wyższe uczucia i wartości zamiast je rozwijać. Nie odnoszę się tutaj do konkretnego dzieła z wytwórni Disney'a, chodzi mi o wypadkową zmian powodowanych w sercach i umysłach ludzi przez przemył rozrywkowy.
Coś w tym jest
Rozrywka była taka od zawsze. W każdej epoce i w każdej kulturze. Ludzie mają po prostu naturalną potrzebę odmóżdżenia
@@meekwerewolf550 Kiedyś jednak promowano koncepcję że rozrywka bawiąc -uczy a dopiero kiedy zrobiło się większe parcie na kasę to przestawiło się na odmóżdżanie.
@@jankowalski565 rozrywka w pewnym państwie starożytności:
- różnego rodzaju wystąpienia (praktycznie teatr) nawet git, możesz się nauczyć sztuki, czegoś o swoich Bogach
- to samo państwo, rzucanie ludzi na arenę by się zabijali nawzajem
kiedyś poprostu była też większą równowaga pomiędzy mądra, a głupią rozrywką
Jeśli chodzi o rzekomą religijną symbolikę - to nie przemycanie Disney'a, tylko raczej oryginałów, na bazie których Disney robił swoje filmy :/ Błękitna Wróżka z Pinokia miała niebieską szatę w książce (i niebieskie włosy, nawiasem mówiąc). Jabłko też było w oryginalnej baśni o królewnie śnieżce. Krąg życia to jest ogólnie wiara nie tylko hinduizmu, ale wielu kultur żyjących blisko z przyrodą. Więc sorry, ale nieco na siłę te porównania.
Dokładnie to samo miałem na myśli. Szczególnie to stwierdzenie że sukienka jest nawiązaniem do matki boskiej bo skoro to ten sam kolor no to musi być coś na rzeczy xD
Trafne uwagi. Wychowałam się na filmach Disneya i zauważyłam, że teraz będąc w ciąży i kupując ubranka dla dziecka, ciężko oprzeć mi się bluzeczce z Bambi, czy Królem Lwem. I tak koło się toczy.
Korpocweli powinno się niszczyć każdym możliwym środkiem, a ubrania kupować z malych firm, używane nie dając zarobić monopolistom albo nawet uszyć. To co ty robisz to najgorsza rzecz bo korpocwele dodatkowo płacili by zamieścić swoje rysuneczki na nich, by tłumoki to bardziej kupywały. Jak sie już coś kupi od korpo powinno się to używać jak najdłużej, a zniszczenia naprawiać. Ja np białe wzory od nike poprawialem korektorem na 10 letnim plecaku by nie dac im zarobic kupując nowy. Dla konsumpcjonistow takir zycie jest niemożliwe ale płacą za obrywając przy każdym kryzysie, ja będą hiper skrajnym minimalista nieodczułem żadnego kryzysu.
@@gugugaga4007 właśnie dajesz pieniądze korpocwelom oglądając RUclips, jak się z tym czujesz?
@@koteghe7600 mam adblocka cepie
Wydaje mi się, że filmy Disneya wprowadzają coraz większą polaryzację, tj. usunięcie Johnego Deepa z Piratów z Karaibów, nowe Gwiezdne Wojny itp. Wobec tego nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że dzieła Disneya bezwarunkowo łączą ludzi.
Te stare dzieła łączą ludzi bo promują uniwersale wartości te nowe za bardzo są przesiąknięte poprawnością polityczną
Czyli za 100 lat będziemy mieli wojny na tle disneya, hollywood czy anime? No nieźle, już szykuje popcorn i kroplówkę.
już są takie wojenki. W internecie np w formie wojen shipów (np: Deku x Bakugo vs Deku x Todoroki (shipy są z Boku no Hero Academia)) czy gównoburz, które kiedyś były w forach, a teraz w platformach typu Twitter.
"Nie zadawaj pytań, tylko konsumuj produkt"- to rzeczywiście religia.
I tak najbardziej mi się podoba any kapitalistyczna i antybiałomęska narracja korporacji która reklamuje się jako ucieleśnienie moralności i reprezentacji
Jedna bajka która nawiązuje do religii to Dzwonnik z Notre Dame, ponieważ jest inspirowaną ksiażką Wiktora Hugo "Katedra Marii Panny w Paryżu" lecz jest ona mega ugrzeczniona i bardzo zmieniona. Bardzo dobra bajka, jedna z lepszych.
Dobrze, że przynajmniej kościół i religia nie są zainteresowane pieniędzmi i konsumpcją.
A nie, czekaj...
Jeżeli religia to bardziej styl życia niż zespół wierzeń, to w moich oczach granica pomiędzy religią a ideologią staje się jeszcze bardziej płynna.
2:36 XDDDDD Jestem fanem SW ale żaden fan star warsów by tak nie zareagował na zwiastun antytrylogi Disneya . Musze powiedzieć że Disney kupił SW a nie stworzył ich 3 najnowsze filmy są do dupy bo nawet nie wiedzą co kupili : łamią zasady star warsów i tworzą ją bez pamięci o starszych chronologicznie częściach . Seriale na Disney + są dobre nawet bardzo ale to nie zasługa myszki tylko lucasfilmu który jak pixar jest tam jakby sekcją. A w dodatku myszka ( ich studio ) odstawiła star warsy bo im zawdzięczamy zjeßanie sequelow dlatego myślę że wszyscy fani SW którzy są fanami przez np. clon warsy albo prequele lub orginalna trylogię mają w dupie Disneya bo on umie tylko kupić i zjeßač.
Dzięki za uwagę pewnie i tak tego nikt nie przeczyta xD
Racja towarzyszu w idei zjednoczonej
Zgadzam się! Star Wars się skończyło w 2014, może kiedyś uda się powrócić do kontynuacji legend
@@andrzejhinc6404 A ze Starkillerem czy odpuszczamy już ten wątek na start? XD
@@bintway8344 mówimy o Bendaku Starkillerze? xp
@@andrzejhinc6404 Można o tym i o tym z gry the force, miejmy rozmach. Po co się ograniczać!
Podoba mi się ten kadr z Wojakowym Lutrem, nieważne czy zamierzone czy nie, piękna scena.
Bardziej pasowałoby gdyby Marcin Luter był Giga Czadem bo to dzięki niemu skończyły się odpusty za pieniądze i inne głupoty w kościele
@@utrxd1261 Marcin Luter to łajdak i patałach a nie żaden chad. Zapoczątkował wiele złego.
A zaczęła rewolucja religijna.
Dopóki jest to tylko rozrywka przy okazji ukazująca pewne wzorce, to jest to ok.
Zwykły, agresywny marketing. Czym to się różni od Apple'a? Dorabiacie dzikie teorie do trywialnych rzeczy.
katolicy dorabiają teorię do wszystkiego co się wybija i w dodatku muszą to porównać do kościoła... to już jest jakiś zwyczaj.
xD
Do dzisiaj nie widziałem Króla Lwa
Pewnie ci się tak już nie spodoba jak większości. Tak jak kiedyś Stowarzyszenie Umarłych Poetów i Matrix były szokujące, a dzisiaj to tak średnio. 🙁
Oglądałem to chyba 20 razy jak byłem mały ale dzisiaj kwestionuję sens logiczny czegokolwiek co jest w tej bajce ukazane 😄
nic nie straciłeś. najgorszy film Disneya
@@kikolandzik grzeszysz, oj grzeszysz. Dlaczego ten Film jest niby najgorszy?
@@tjjb7963 filmy Disneya z tamtych czasów były fajne bo tak naprawdę to musicale. Do dzisiaj nucę sobie czasem "przyjdzie czas" 😁 a i tak większość to albo schemat Romeo i Julii albo Edypa albo czegoś innego klasycznego.
7:15 - mówiąc to, musimy także uważać, żeby nie stworzyć narracji " Disney odciąga nas wszystkich od religii, więc musimy najlepiej stać się amiszami, żeby przywrócić sens naszemu życiu ". Bo takie narracje też widziałem i jest to dosłowne trzymanie pod kloszem ( tak samo, jak w przypadku omawianym w odcinku ).
Wniosek jest jeden - równowaga ( jak we wszystkim ).
8:58 - tak samo tutaj mogę dopowiedzieć " ale nie samym brilliant'em/Khan academy człowiek żyje ". Poza tym, same dzieła Disneya mogą także nas rozwijać, jak się dobrze nad nimi zastanowimy.
Pytanie tylko jak ma funkcjonować gospodarka w tym wszystkim?
Prywatyzować ile się da? Na przykładzie amerykańskich korporacji jak Google, Microsoft, Disney czy też Meta widać że nie jest to dobre
Ale upaństwowienie też dobrym nie jest bo trafi się jakiś tyran który przejmie władze i praktycznie nie musi nic robić bo wszystko ma na tacy, wszystko i tak jest państwowe czyli jego, jemu wystarczy tylko powołać jakąś tajną policję myśli i jest praktycznie koniec
Z trzeciej strony jeszcze może być wszystko w rękach ludu ale czy to takie dobre rozwiązanie? Ludzie się ze sobą kłócą o wszystko i by się mogli też o to zabijać i pewnie by tak robili...
Z ciekawością wysłuchałem tego odcinka i z większością muszę się zgodzić. Ale mam pytanie:
Czy porównanie kościoła katolickiego z Disneyem nie powinno być mniej negatywne?
Kościół też formatuje, też wżyna się w umysły na całe lata, też jest korporacją, której jednym z głównych celów są pieniądze i władza - a wszystko to czyni przez piękne i moralizujące opowieści. A w dodatku nasz polski odłam kościoła jest często podlany żółcią winy i umartwiania się...
I powiem szczerze - sam nie wiem co o tym sądzić. Czym jedna postawa jest lepsza/ gorsza od drugiej?
Szczególnie, że tylko jedna z tych "firm" ma jawnie w statucie napisane, że chodzi jej o kasę.
Biorąc pod uwagę choćby ilość trupów na koncie (ale nie tylko) wszelkie religie są zdecydowanie negatywniejszymi zjawiskami.
A w wyciąganiu kasy, to Disney nawet do ligi okręgowej by się nie załapał. Tu ekstraklasa, to wszelkie religie i długo, długo nic.
Pozdrawiam.
@@miroslawek Religia w założeniu daje jasne zasady których przestrzeganie zapewnia bezkonfliktową międzyludzką współpracę co zapewnia rozwój danej społeczności. Co więcej daje jasną motywację by tych zasad przestrzegać bo jakaś nadprzyrodzona istota przyzna za to kij albo marchewkę. Jej historię są bardziej dodatkiem do tej całości. Oczywiście władza zawsze korumpuje i różni duchowni to potwierdzają. Jednak to i tak o wiele lepiej niż Disney który jako globalna korporacja jedynie co chce od swoich "wyznawców" to wyciągnąć kasę i ma gdzieś czy będą postępować właściwie, nawet nie stworzył jakiejś postaci podobnej do potężnego bóstwa która byłby sędzią.
@@jankowalski565 Nie bronię postawy Disneya, a jedynie twierdzę, że w porównaniu do wszelkich religii jest pomijalnie nieszkodliwy.
Ilu "wyznawców" Disneya prześladuje innych wyznawców.
Ile prześladowań, wojen, agresji usprawiedliwił do tej pory wyznawany "disneizm".
Ilu ludzi i w Ilu krajach, nie może żyć tak, jak chce, bo wyznawcy "disneizmu" go zabijają, wsadzają do więzienia lub zwyczajnie każą wyp.......ć z ich disnejowskiego kraju?
Ilu?
Pozdrawiam.
@@miroslawek Fanatyzm powstaje z powodu łamania zasad przez innych zwłaszcza wyznawców odmiennej wiary. Jako że "disneizm" nie stawia żadnych reguł co do codziennego życia np jaki ubiór jest wymagany od kobiety czy czego jeść się nie powinno(nieczysta wieprzowina)albo jak się modlić to po prostu jego wierni nie mogą nikomu nic zarzucić wiec nie mają podstaw by kogoś prześladować. Tyle że ta sytuacja powoduje iż sami nie mają zbiorowej moralności i nie określają niczego jako jednoznacznie dobre czy złe przez co ciężko im się zorientować w jakiejś sytuacji czy wypracować standardy współpracy.
@@jankowalski565 Wręcz przeciwnie, fanatyzm powstaje wtedy, kiedy zaczyna się bardzo poważnie, skrupulatnie i bez taryfy ulgowej przestrzegać zasad swojej religii w stosunku do tych, którzy już tak poważnie jej nie traktują.
I jakoś dziwnie, nie jest to fanatyczny nadmiar miłości do bliźniego, choć ponoć reprezentuje jedyną prawdziwą moralność przepełnioną nieskończoną miłością, wyrozumiałością i mądrością.
Jak to często bywa teoria z praktyką nie ma za bardzo po drodze.
Pozdrawiam.
Czy nie jest to wyrażona kultura wszelkich RUclipsrów i wszelkiej maści "influencerów" którzy promują hype bez przyczyny na cokolwiek, a im mniej sami znaczą, tym bardziej i nie widzą już że używanie wpływu w celu zarobienia paru jednostek dowolnej waluty często łamiąc jakiekolwiek zasady czy to etyczne czy logiczne nie jest w porządku? Dla nich jest OK jak zarobią i nie OK jak nie zarobią, bo tak naprawdę bogiem jest KASA. A całą resztę mają głęboko w d... To smutne, ale przypominają mi oni zwierzęta, tutaj prawa do samic i terytorium określa KASA, ale to tylko dłuższy nieco ciąg przyczynowo-skutkowy.
Disney nie jest religią, jest parareligiuą. Ludzie potrzebują sfery duchowej tak bardzo że przyjmą wszystko aby zapewnić pustkę. Nie dotyczy to tylko Disneya ale też innych tworów popkultury. Świerzym przykładem jest adaptacja dzieł Tolkiena, która nie spodobała się jego fanom.
To jak nie spodobala się jego fanom to chyba, nie są tępymi wyznawcami wszystkiego co ma Lotr w nazwie?
@@balthus7579 Tu chodzi o coś innego. Produkcja ma swoje mankamenty ale nie jest tak zła jak wszyscy mówią. Stało się to co z Cyberpunkiem od CDPR - wyolbrzymienie. Co więcej niemożliwe byłoby spełnienie oczekiwań fanów dlatego, że są tak wygórowane. LOTR Petera Jacksona to arcydzieło a w momencie jego wyjścia wielu psychofanów twórczości strasznie go krytykowało co już dobitnie pokazuje, że coś nie gra. Tutaj nie chodzi o to, żeby wszystko kupować ale żeby być jak najmniej stronniczym w swych ocenach albo nie ulegać takiemu pędowi innych.
@@9GORN1 cóż, kwestia Tolkiena jest dosyć ciężka. Sam syn Tolkiena który się zajmował pilnowaniem dziedzictwa ojca był negatywnie nastawiony do filmów, ponieważ wykorzystywały za dużo akcji, wycięły pewne fragmenty z książek i tak dalej. Ale i tak twórcy filmów nie obrażali fanów, czy Tolkiena. Tymczasem pierścienie władzy, już przed premierą pokazywały iż mają gdzieś co napisał i stworzył Tolkien, wykorzystają słowo ,,Śródziemie" tylko po marketing, zaś sami twórcy przed premierą wyrażali się nie pochlebnie o grupie docelowej (fanach) czy też twierdzili iż ,,ulepszyli" świat Tolkiena ,,tworząc opowieść której nigdy nie napisał"
Kościół stawiając siebie w tej samej kategorii co Disney mówi dosłownie: "hej, my też jesteśmy wielką korporacją robiącą kasę przy okazji wpajania norm i wartości do główek małych dzieci, z tym że Disneyowi wychodzi to lepiej". Jeżeli taką narrację przyjmujemy to ja mam nadzieję, że Disney zastąpi Kościół :D Wolę taką indoktrynację, niż operowanie strachem, wtłaczaniem kilkuletnim dzieciom wizji piekła, zmuszaniem maluchów do spowiedzi itd. Masa osób, które uczęszczają na psychoterapię przepracowuje swoją relację z kościołem i indoktrynację w dzieciństwie. Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś miał problemy w związku z tym, że oglądał bajki Disneya czy odwiedził Disneyland. Możemy mówić o konsumpcjonizmie, bo to faktycznie jest problem współczesnego świata, ale w oderwaniu od religii...
Disney ma zbyt bluepillowe podejście do świata, zbyt miękkie bajkowe wręcz
W które się fajnie wierzy że jest prawdziwe więc będzie się rozrastać tylko
Akurat dzwonnik z notre dame to blackpill w pełnej postaci. Esmeralda zamiast wybrać wiecznie ratującego ją quasimodo, zakochała się w czadzie Phoebusie, który nic dla niej nie zrobił.
@@janiiisobieski1012 to racja, ja zapamiętałem produkcje Disneya jako takie dające nadzieję postaciom które są w beznadziejnych sytuacjach stąd moje stwierdzenie
@@janiiisobieski1012 Bo tak ma oryginalna książka, ale tam Esmeralda jest po prostu naiwną nastolatką, która leci na przystojniaka(mimo, że ten traktuje ją przedmiotowo i najchętniej to by ją zgwałcił).
tak jak religia
Super film. Po tytule myślałem że będzie naciągane ale film pokazał dużo w polityce Disneya.
btw po filmie odrazu wyskoczyła reklama Disney+ xd
nie tylko tobie wyskoczyła
We fragmencie o niezapisanej książce, tak przedstawiłeś temat jakby to był jego autorski pomysł(Walta Disneya), a prawda jest taka, że poruszali ten temat zarówno starożytny Arystoteles jak i nowożytny John Locke - "Tabula rasa".
Tak, też mi się z Locke'em skojarzyło
Disney McDonaldem kultury.
Fandom to nie religia, to styl życia
A styl życia to religia.
@@david5davidable jak zaczynasz kultywować swój styl życia to zmienia się to w religie ....
Nie uwierzysz wokół czego powstawały sekty. Nawet wokół Gadżet z Chipa i Dale'a.
Dlatego zawsze należy podchodzić krytycznie do wszystkich dzieł kultury.
Prezes kiedyś zobaczył bajkę Disneya i przeżył szok kulturowy...
Dzięki temu zrozumiałem, dlaczego w miarę obiektywna krytyka dzieł Disneya może spotkać się z zafiksowaną nienawiścią ze strony fanów/wyznawców tego kościoła.
"Doing jobs we don't like, so we can buy shit we don't need."
To dobre, masz wątpliwości co do obsady i fabuły Pierścieni władzy? - "Nie zadawaj pytań, tylko konsumuj produkt i ekscytuj się kolejnym odcinkiem".
Disney zarzyna po kolei każde Universum. Star Warsy, Marvela, Pixar się jesscze trzyma
Mega ciekawy odcinek, ale przekaz tyczy się niestety nie tylko Disneya, a właściwie całego dzisiejszego świata ;)
Ja tam wole gry Nintendo od bajek Disneya, wiec prędzej to pierwsze uznałbym jako moją świętość skoro jestem ateistą to muszę wierzyć w coś innego niż szatana 😅
skoro jestem ateistą to muszę wierzyć w coś innego >>zgadza sie to chyba Nietsche powiedzial ze ktos kto nie wierzy w nic w koncu uwierzy w cokolwiek , ideologia jako idea falszywego Boga juz czeka za rogiem
@@derekkras nie do końca rozumiem co powiedziałeś ale ta część była żartem w strone mojej rodziny co uważa że szatan mną pomiata przez to że do kościola nie chodze, nie mam do nich żalu po po prostu kościół zrobił swoje i wychował sobie wiernych chrześcijan, fanatyków tak jak disney czy inne korporacje stworzyli sobie stałych klientów
@@klulikxd przyjdzie taki czas kiedy zaczniesz chodzic do kosciola pod warunkiem ze jeszczse bedzie istnial nad czym lewactwo intensywnie pracuje , bo bedziesz szukac odpowiedzi na pytania na ktore nikt inny nie bedzie w stanie odpowiedziec
@@derekkras Szukaniem odpowiedzi na te pytania obecnie zajmuje się Elon Musk, nie kościół
@@derekkrasbyłem, chodziłem i przez 16 lat próbowałem z powodu tego że rodzice mnie zmuszali, co z tego wyniosłem? Kłutnie i zmarnowany czas, religia nie jest dla mnie, nie potrafie uwierzyć, bo biblia wydawała mi sie kiczowatą ksiązką fantasy, ksiądż na kazaniu gadał owczywiste oczywiśtości o których już wiedziałem, a jako dziecko nie zwracałem na to uwagi, nawet nie rozumiałem a ksiądż teź gadał swoje głupoty to że lewactwo nie pokrywa sie z twoimi ideami nie oznacza że jest złe, obie strony mają swoje racje. Co do stanu odpowiedzi, nie szukam odpowiedzi na istnienie bo i tak wiem że jej nie znajde poprostu żyje pełnią życia, zdaje mi sie że skoro bóg (jeśli istnieje) to tworząc ten świat na pewno by chciał żebyśmy z niego korzystali i odkrywali jak najwięcej, a nie siedzieli i modlili sie do niego i błagali co chwile o coś a potem pod pretekstem wiary w boga kłucić sie, to nie dla mnie, wole siedzieć z tyłu jako liberał i tylkl starać sie udoskonalać wolność i demokracje nie lubie wojny lewactwa z prawactwem kłócą sie nie dochodząc do złotego środka, jaki jest sens tej walki? Obie strony mają swoje racje i mankamenty, czemu nie próbować sie prozumiewać a nie skakać sobie do gardeł?
Disney chyba całkiem odpuścił branżę gamingową. To dziwne jak na firmę która była obecna w dzieciństwie i wraca przy premierach filmowych.
Nie do końca bo już zapowiedzieli 10 kolejnych gier z Gwiezdnych Wojen
Idą znowu w ilość a nie jakość, a jednak ludzie nie odejdą od SW bo są zbyt wierni i wierzą że może za kilka lat będzie jakiś fajny film który ich nie zawiedzie, a jednak jest to wątpliwe bo z roku na rok idą właśnie w ilość a nie jakość co raz bardziej. W pewnym momencie pewnie będzie tak że będą jakieś twory co miesiąc się pojawiały. A nawet już tak jest. Wystarczy spojrzeć jak wiele seriali od Marvela i jak często są wypuszczane
Od pewnego czasu mam też wrażenie że Pixar mógł nawet chcieć w filmie Wall-e ostrzec przed tym gdzie to ukazali firmę która dążyła do kupienia całego świata i jej się to udało do tego stopnia że zniszczyli ten świat
Teraz pytanie czym ta firma się różni właśnie od korporacji które w naszym świecie operują?
@@KupiecKorzenny_EmhyrVarEmreis bardziej chodziło mi na atak branży od strony platformy. Origin, Epic, Steam, xbox i playstation mają swój kanał dystrybucji. Oni rozdają karty i czerpią największe zyski będąc warstwą nad deweloperami. O ile wiem Disney nie ma swojej platrormy sprzedażowej (nie wiem nie sprawdzałem)
@@Misiok89 no nie ma ale nawet nie mają po co mieć skoro i tak mają mało tytułów a na takim Steam są ich tysiące
@@Misiok89 Odpuścili bo pozamykali wszystkie własne studia a nie dlatego że nie tworzą własnej platformy, która i tak nie miałaby szans konkurować ze steamem ani nawet Epic.
@@Golemoid nawet epic nie jest na takiej pozycji co epic, przez długi czas utrzymywał się tylko dlatego, że fortnite na komputerze można było grać tylko przez epica
W USA może ją zastąpi, ale w reszcie świata jest to mniej prawdopodobne.
Nie pierwsza i nie ostatnia organizacja opiera swoja politykę na kształt ruchu religijnego bo wtedy odbiorca przyjmuje informacje na zasadzie dogmatu. Można dać komuś poczucie sensu ale nie zastąpi on swojego rodzaju głody religijnego w którym nie tylko chodzi o znalezienie sensu, ale także o doświadczanie duchowe które moim zdaniem jest nie do wykreowania przez człowieka. Kiedy doznania duchowe próbuje wykreować człowiek, mamy do czynienia z sektą. W momencie gdy zaistnieje splot niezależnych od czyjegos wpływu zdarzeń, człowiek może dostrzegać w tym jakąś zależność lub plan który będąc niezależnym od nikogo ma jakis sens, a wiec przypisuje te zdarzenia sile wyższej.
Nigdy o tym nie słyszałem ani tym bardziej nie doświadczyłem w otoczeniu. Ciekawe i przerażające
Może i światy należą do Disneya ale to nie jest tak że wszyscy fani go wspierają, zaryzykowałbym stwierdzenie że statystyki są bardziej pół na pół, część fanów pamięta i wspiera stere EU
Disney to świat bajek, ludzie myślący nie ulegają takim "projektom".
Wypowiesz się na temat teorii "white genocide"? Bardzo ciekawi mnie ten temat.
KAT "Oczy słońc" - "...Gdybym dziś wierzyć miał
To nie lepiej w wesołą Mickey Mouse?
W duchy snów, w duchy drzew
I w bez krwi czekoladowe msze?..."
Tak mi się skojarzyło ;)
Generalnie ciekawy temat ale nie wiem czy wnioski nie za daleko idące.
ehh Szymon zrób kiedyś proszę podobny film ale krytykujący Kościół, bo podobieństw do Disneya ma sporo. To też korporacja która wykorzystała biblijne mity, wyeksploatowała do granic możliwości, w sumie krótką, historię Jezusa, sprzedała niezliczaną ilość obrazków, medalików czy figurek, zawładnęła wyobraźnią dzieci i dorosłych naginając pod siebie historię itd. Nawet jakby Disney stał się nową religią to czy będzie w czymś gorszy?
już bardziej mówił bym tak o Studiu Ghibli z japonii albo Gwiezdnych Wojnach ze wspaniałym i wielkim uniwersum xd
Disney jest taaaaki schematyczny do bólu :/
Przez co? Przez to tragiczne corpo, które niszczy wszystko czego ostatnio dotyka? Nie, nie przez Disneya.
Jabłko Śnieżki to akurat słaby przykład. To nie disnay wymyślił ten motyw. To jest wiekowa baśń.
Mnie takie zjawisko nie przeraża a przerażanie się tym że no ktoś tam zbyt dosłownie bierze anime czy bajki ale takze gry to dla mnie po prostu wymyślanie jakichś problemów. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy mamy o wiele poważniejsze tematy o dzieją się na prawdę niebezpieczne rzeczy na tym świecie.
Dla zasięgu!
Ale z tymi gwiezdnymi wojnami w filmie to jakiś błąd, bo prawdziwe gwiezdne wojny nigdy nie były disneya a to co tam dałeś to były scenki z filmu z yt który gościu z USA nagrywał w wakacje.
Disney wykupił prawa do sagi Gwiezdnych Wojen. Zrobili tą część z Rey. No nie dziwota, że fanom się nie spodobało bo to wciskanie propagandy przez jechanie na sentymentach.
Ten film dokładnie opisuje moje życie
Moje też
Kiedyś biznes robiło się w sułtannie gadając o zbawieniu, dziś tworzy się bajki. Nie widzę problemu.
Jestem gotowa wyznawać taką religię 🦸
12:50 bo najlepiej nie wydawać pieniędzy i nie dać nikomu pracy, ani zarobić. W posiadaniu pieniedzy w końcu nie chodzi o to żebyś Ty miał lepiej, bo i tak masz w porównianiu do całej histoii(król musiał wołać giermka żeby zagotował mu wodę do kąpieli, a Ty masz to na przekręcenie kurka), tylko o to żeby innym się wiodło gorzej niż nam? Prawda? Wolałbym usłuszeć, że to nieprawda.
Cześć :) Czy zrobiłbyś analizę filmu Zwierzogród? Pozdrawiam!
Eee tam za słabe wolałabym analizę Beastars jako że tematyka jest bardziej dorosła. No bo skąd zwierzęta mięsożerne Zwierzogrodu biorą pokarm?
@@karolinakuc4783 możliwe że mięsożercy jedli robaki oraz ryby i inne owoce morza w zootopi
@@cutefoxy1446 Nie wszyscy mięsożercy są w stanie przeżyć tylko na robakach. Gdyby były miałyby chyba inne uzębienie. Są o tym artykuły naukowe.
W tym kraju to akurat mamy większy problem z sakralizacją państwa niż dzieł Disneya... ale takiego tematu to chyba nikt (przynajmniej w najbliższych latach) nie odważy się poruszyć.
Z dwojga złego to już wolę tę sakralizację państwa niż konsumpcjonizm globalnych korporacji
@@jankowalski565
Jeżeli są dwie złe rzeczy to obie należy zrównać z ziemią i wytępić, a nie rozważać, która bardzie zła.
@@dariuszmarszaek9193 Trzeba patrzeć na realia a nie na marzenia bo nic się nie osiągnie. Oczywiście jakby była taka organizacja czy cokolwiek co by mogło wytępić obie te siły to bym jak najbardziej to popierał. Niestety żyjemy w takiej rzeczywistości że wybór sprowadza się do dwóch złych rzeczy. Nawet nie bardzo sobie wyobrażam siłę która by mogła obecnie ruszyć globalne korporacje, państwa to i owszem bo mają konkretne terytoria... chyba tylko inwazja kosmitów by tu coś zmieniła ale to tylko teoria spiskowa xD
Dostrzegam pewne podobieństwo między Disneyem i kościołem jednak robisz zbyt duży kontrast między nimi. Po filmie mam wrażenie że Disney to wcielenie zła, a kościół uświęcona instytucja. 1000 lat temu to kościół magazynował majątek i wpajał ludziom ideologię. Teraz robią to też media. Tylko nikt nie zabija innych z Disneyem na ustach
Nie zabijają z disneyem na ustach, bo jest na to za wcześnie. A czy w dzisiejszych czasach słyszałaś o tym żeby katolik zamordował kogoś w imię Boga?
@@sandrusVI może nie katolik. Ale w imię Boga zabijają się codziennie. Katolicy już z tego "wyrośli", ale znam kilku "katolików" którzy bardzo chętnie by postrzelali do niewiernych. Powstrzymuje ich chyba tylko obyczaj. Może stańmy na tym, że ludzie są gotowi zabijać za to w co wierzą jeśli tylko przyzwala na to obyczaj. Czy to za Jezusa 500 lat temu, czy za myszkę Miki za 100 lat
jeśli ciekawi cię, dlaczego autor prezentuje temat w taki sposób, przyjrzyj się poglądom większości widowni, i temu co dzieje się w komentarzach pod filmikami prezentującymi jakieś zagadnienie w odmienny sposób
Chyba że mowa o sekcie czczącej Gadget z Brygady RR.
@@malinex1760 ciekaw jestem "poglądów większości widowni" masz jakieś rzetelne statystyki na ten temat ? Bo to co się dzieje w komentarzach nie jest dla mnie dobrym wyznacznikiem poglądów większości widowni
1:54, nie tylko USA, można zobaczyć też jak ogromną spuścizną Disney ma również w Polsce, co jednak jest również zasługą naszych reżyserów Dubbingów i tłumaczy którzy spowodowali że w wielu postaciach, jest coś co możemy uznać za "Nasze"
Ale tak jak grzechy zabiły nie jedną religię, tak i Disney na własnych "grzechach" podupadł.
Seriale Disney'a po 2015 już nie są tak cenione, jak "Wielka Trójca" (a nawiązanie do jednego z tych seriali pewnie się pojawi niedługo), a głosy Krytyki wobec Marvela i Star Wars w ostatnim czasie, świadczą że coś jest nie tak.
Jeżeli Disney nie wróci do charakteru, piękna połączonego z rzeczywistością, którą stworzyli w latach '00 to możemy być jeszcze za naszego życia światkami początku końca Disneya. Wieczne jest tylko IBM
@@kaczoreuropejski582 Ale lata 00' pozwoliły wyjść ze wcześniejszych schematów, Pixar przełamał wiele tabu, natomiast McCorkle i Shorley, Nee i Drop oraz Phovenmire i Marsh stworzyli 3 seriale które wychowały całe moje pokolenie, a Morawski, Robaczewski i Kaczmarski dodali do nich swoje cegiełki. Późniejsze dzieła im nie dorównują.
Problem polega na tym ze nie da sie odroznic przyczyny od skutkow. To ze cos "przypomina" wartosci znane z Bibli nie znaczy ze one sie z niej wywodza, tylko ze sa to wartosci ponadczasowe i znane jeszcze przed jej powstaniem. Czy poza religia nie istnieje wiara w to ze "dobro powinno zwyciezyc zlo" albo ze ciezka praca poplaca ? Wszystkie produkty kultury na nas wplywaja. Tak to dziala, mozna to samo znalezc w serialach, filmach, grach, muzyce itp. To nic nowego. Po prostu to jest nosnik emocji a emocje zapamietujemy najbardziej. A juz szczegolnie momenty kiedy dziecko przezywa wiele emocji, i te emocje zostaja z nim do doroslosci. Wiec rowniez mozna to samo odniesc do Simsow czy poisenek, ktore sie sluchalo jako nastolatek. To ze ktos chce sie doszukiwac w tym religijnosci to inna sprawa. Moze trzeba sobie zadac pytanie po co? Przeciez i religie tworzac rytualy inspirowaly sie lokalnymi wierzeniami itp. Jak ktos za mocno wejdzie w religie tez moze to byc problematyczne wiec wniosek jest oczywisty: wszystko z umiarem.
Disney jest jak nowa wersja Drużny R&R - już nie dla dzieci a dla uzależnionych dorosłych.
KK przystał na cukierkową wersję zbawienia, umnieszył rolę Bożego Prawa i kar za jego łamanie oraz nadmiernie rozdmuchał Bożą Miłość i Miłosierdzie.
Zgodnie z pismami, które kościół arbitralnie odrzucił (Apokryfy Starego Testamentu) po prawicy Boga jest Zimna Sprawiedliwość, natomiast po Jego lewicy Gorąca Milosć i Miłosierdzie.
Archaniołem Sprawiedliwości jest zimny jak lód Michał, Archaniołem Miłosierdzia jest ognisty Gabriel.
KK najpierw sięgnął po mamonę, a 100 lat temu odwrócił się od prawa, a więc teraz gnije i jest niczym nierządnica, która oferuje płatną miłość, chociaż z miłością nie ma to nic wspólnego.
KK wszystko pomieszał i stał się letni, a więc do wyplucia, prosto w Żar piekielny, w którym łatwo spłonąć.
Aby ponownie uformować grzesznika, na dobrego człowieka, trzeba stopić go w ogniu Miłości i Milosierdzia, a następnie uformować, póki jest gorący i plastyczny.
Następnie należy go ochłodzić.
Ewentualnie poddać jeszcze procesowi hartowania.
Ale gdy człowiek ma już odpowiedni kształt wystarczy, że będzie trwał przy prawie, chyba, że chce się jeszcze hartować przy pomocy prawa i miłosierdzia.
Jest jeszcze jedna opcja, nawracania w ogniu piekielnym (tzn. w wielkich cierpieniach, na Ziemi), ale tego większość ludzi nie przetrwa, a ci którzy przetrwają mogą nie docenić.
I tutaj muszę zadać pytanie - czy mamy się przez to go bać ? Jeżeli nie możesz z czymś walczyć, to przyłącz to do swoich opcji. Żadna firma ( albo bardzo mało firm ) działa jedynie ideowo. W pierwszej kolejności patrzą na to, co zapewnia im istnienie, czyli pieniądze. Dopiero później na kwestię wartościową. Inaczej by się rozsypali.
Nasz świat działa na zasadzie PtE ( Pay to Earn ) i nie wiem, czy coś możemy z tym zrobić, bo prawdę mówiąc zawsze tak było ( jedyne co się zmieniało, to forma tej zasady ).
Disney zniszczył gwiezdne wojny i Marvela.
Wolę walczyć ze skutkami religii Disneya niż na przykład kościoła katolickiego.
Chrześcijaństwo jest aktywnie kompromitowane przez sekularne ośrodki wpływu, ale ptrzeba obcowania z sakrum nie zniknęła.
Popkultura stała się zatem protezą wiary.
Religie, korporacje, rządy, okręgowe spółdzielnie mleczarskie, koła gospodyń wiejskich oraz kluby drobnego rzemieślnictwa i szydełkowania.
Wszystkie mają wspólny cel: Funkcjonować możliwie jak najskuteczniej na rzecz obranych celów.
Jako że są to zjawiska w przestrzeni społecznej(czyli zintegrowane sfery: kulturalna, publiczna i gospodarcza), będą się one odznaczać tymi samymi potrzebami i mechanizmami, chociaż z różnym rozmachem i inaczej realizowane.
Przy rozstrzyganiu czy są pożyteczne czy szkodliwe, czy dobre czy złe, liczą się te cele i efekty, ponieważ środki do celu będą do siebie bardzo podobne, posiadając zasadniczo te same funkcjonalne rezultaty.
Dlatego rzeczywiście bardzo ważnym jest sobie zadać pytanie: Jakie są wartości i intencje stojące za przedsięwzięciem, i czy warte są one zaangażowania.
W związku z tym uważam że sam kształt tego pseudoreligijengo zaangażowania jest wynikiem społecznych potrzeb ludzi tworzących popyt na te usługi, dokładnie tych samych potrzeb które ukształtowały charakterystykę tego aspektu religii. Nie jest więc to, jak wielu jest przekonanych, "czerpanie wzorców z pierwszej korporacji świata", a zwykła konsekwencja głębokiego zaangażowania, czyli nijako odzew na to zaangażowanie.
Ja widzę miniaturkę - co to ?
Też ja widzę tytuł - no teraz Szymonie to mnie zaintrygowałeś .
Toteż chyba wszyscy wiemy co należy zrobić.
*Zakłada hełm krzyżowca*
Disney zastąpi Kościół, McDonald stołówki i własny obiad w domu, Biedronka, Carrefour i Kaufland - sklepy zwykle -, a demokrację Microsoft oraz Apple 😂🤣
A wiesz że był nawet film o tym druga część Iron Sky
-Nie będziesz mieć bogów cudzych przede Mną.
-Dobrze, Boże.
-Ej, co Ja przed chwilą powiedziałem?!
-No co? Tylko wytykam, że pewna adaptacja jest nie w 100% zgodna z materiałem źródłowym.
Dobrze że obecnie wciąż jeszcze dobrze robi się pieniądze przekazując pozytywne wartości
Jak dla mnie jedyne dobre nowsze produkcje Disneya to Fineasz i Ferb oraz Oraz Orawo Milo Murphy'ego od tych samych twórców...
Nagle moja przerysowana niemal komixowa prezencja przestała być dziwna:)
Polecam sprawdzić pochodzenie etniczne całej śmietanki Disney Corp.
Kurwa kolejny. Kto tym razem? Niemcy? Żydzi? Może reptilianie i lewitujące kamienne trójkąty z oczyma?
Odpowiem jak zawsze.
Masz z tym problem, to broń w dłoń, wołaj ludzi (jest ich wielu) i na barykady. W Japonii na ministra zamach zrobił jeden człowiek z ręcznie robioną pukawką. Jeśli nie to kurwa zamnkij morde i dobrą książke w jedną dłoń i herbatke w drugą i przestań pierdolić.
Respekt za cytowanie RLM ;) myslalem że tylko ja to oglądam.
Mnie wszystko jedno kto głosi dobro, byle byl jakiś efekt. Wydaje mi się, że z bajek Disneya jest więcej pożytku, niż z rutynowych bajań kościoła, których sami ich wykonawcy nie biorą poważnie, nie mówiąc o słuchaczach...i o ile taniej kosztuje zrobienie filmu, niż 2000 lat utrzymania armii gawędziarzy w sukienkach.
Ależ oni wszyscy we wszystkich religiach głoszą "dobro"
filmy powstają niecałe półtora wieku.
Ciekawy odcinek, nigdy nie myślałem o tym w ten sposób
Disney to tylko proteza.
Konsumowanie religii aby osiągnąć poczucie spełnienia...
Korporacyjne interesy kościoła nie wykluczają pozytywnych wartości ; rzeczywiście ten Disney nie różni się od kościoła...
Gubernator Ron nie pieści się.😂🎉
Przykazanie 1-sze: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
Oglądałam bajki disneya jako dziecko i już wtedy jakoś mnie nie przekonały. Może dwie mi się spodobały i to są jedyne, które nie wywołują u mnie czegoś w rodzaju zażenowania.
Myślę że Szymon chciał wskazać na niebezpieczeństwa jakie płyną z Disneya postrzeganego coraz bardziej jako kult religijny przez społeczeństwa a tym samym wyjaśnił dlaczego kulty religijne (w tym i chrześcijaństwo) mogą być niebezpieczne..... wszyscy od najmłodszych lat mamy wdrukowywane w główki opowieści Biblijne w Polsce.... a konsekwencję tego zostają na całe życie.
A teraz dodajcie sobie podległość Disneya i Hollywood, względem ChRL :)
Dzisiaj Religie zastępuje Tik Tok i Instagram od dzieciaka po dorosłego ludzie całe dnie siedzą w tych aplikacjach. To trochę przerażające idąc miastem coraz rzadziej widać osobę która nie ma w ręce telefonu ....
Ludzie się fixują na pierdołach :V a potem biją się o to z innymi zafixowanymi na innych pierdołach :V
Coraz mniej mam ochotę lubić za bardzo cokolwiek :V
Bardzo fajny z tego biznes.
Może dlatego, że jestem chrześcijanką, mnie Disney tak nie rusza. Owszem, starsze bajki to klasyka, a te "nowsze" (typu "Up", "Vaiana" itp. nie koniecznie Kraina Lodu...) są pouczające... Ale jak widze ogromnie zawyżone ceny ubrań i innych pierdółek marki Disney, to zastanawiam sie kto to kupuje i po co.
Żadne bluzki z Marvela mnie nie "jarają", mimo że lubie marvelowskie uniwersum (dopóki Iron Man nie zginął. Potem to juz równia pochyła). A noszenie myszki Miki czy Mini na czymkolwiek będąc dzieckiem było... wstydliwe?
Ale fakt, przeraża mnie konsumpcjonizm i kapitalizm niektórych ludzi.
Disney nie, natomiast Tolkien już zastąpił xD
Ale bo też dzieła Tolkiena są mocno zakorzenione w religii istniejącej(chrześcijaństwie). Z tego samego powodu np. mogła powstać realnie religia Jedi, bo wierzenia Jedi były już oryginalnie oparte na istniejących religiach(gnostyckim chrześcijaństwie, trochę buddyzmie; sam Lucas mówił, że wyobraził sobie Jedi jako polączenie samurajów i franciszkanów).
Kapitalizm jest "okrutny" z jednego powodu... sprawdza twoją efektywność - jako pracownika czy właściciela firmy lub inwestora, a nawet promotora danej idei czy działacza charytatywnego.