miałem jeden drobny wypadek w dziecinstwie samochodowy na skrzyzowaniu ale bez obrazen gdy uderzylismy w samochod, raz kon na mnie szarzowal i urwal mi sie film bo zestresowalem sie i myslalem ze umre, zamarlem, raz jeden gosc na ulicy mnie napadl i zlapal mnie za reke i chcial ode mnie pieniedzy, mimo to nigdy nie mialem zespolu stresu pourazowego ale mam lęk przed bohaterstwem, boje sie ze bede swiadkiem jakiegos wypadku i bede musial pomoc osobie w potrzebie, dodatkowo stresuje mnie to przez to ze moge pojsc do wiezienia w teorii za to, ze nie udziele komus pomocy, moglby mi sie wtedy urwac film jak wtedy z koniem ze strachu i moze jak ta kobieta z pani opowiesci wszedlbym pod samochod nieswiadomy a jakbym jednak przezyl to bede przestepcą nic nie robiac.
Co może zrobić osoba, która ma cPTSD (bardzo silne, i utknęła w niekorzystnych warunkach), która jest po nieudanej terapii w szpitalu, która pogorszyła jej stan, a sytuacja pandemiczna, doświadczenie silnego pogorszenia zdrowia, problemy immunologiczne, niewykluczone też nowotworowe, utrata wyglądu, czy też drastyczna jego zmiana, i co za tym wszystkim idzie kompletnie rożłożone potencjalne plany, przeróżne cele/marzenia, poczucie utraty tożsamości, drogi. Do tego pozostawienie, odrzucenie, porzucenie przy szukaniu pomocy, a każda interakcja społeczna jest podszyta wewnętrznym błaganiem o pomoc, i silnymi lękami przed ponownym skrzywdzeniem. Oczywiście najbardziej w tym wszystkim przydałyby się pieniądze, one byłyby fundamentalną pomocą... albo/oraz zewnętrzna pomoc w ustabilizowaniu się, ale mało kto jest w stanie też zrozuieć powagę sytuacji.
niestety nie jestem w stanie udzielic odpowiedzi. najlepiej wybrac sie do specjalisty. prywatnie to kosztuje, ale nie da sie lepiej wydac pieniedzy. na NFZ tez sa sposoby leczenia - chocby Oddzial Dzienny Zaburzen Nerwicowych, ktory funkcjonuje w wielu przychodniach i szpitalach
Co to znaczy: uzależnienie od alkoholu zwłaszcza w Polsce? Problem dotyka niezależnie od narodowości. Psycholożka stygmatyzatorka...ech. P.S. bohaterowie a nie bohaterzy.
psycholożka to feminatyw, który stosowany jest od przeszło stu lat. Zamiast szukać dziury w całym, polecam wysłuchać całej rozmowy. Nic więcej, nic mniej :)
miałem jeden drobny wypadek w dziecinstwie samochodowy na skrzyzowaniu ale bez obrazen gdy uderzylismy w samochod, raz kon na mnie szarzowal i urwal mi sie film bo zestresowalem sie i myslalem ze umre, zamarlem, raz jeden gosc na ulicy mnie napadl i zlapal mnie za reke i chcial ode mnie pieniedzy, mimo to nigdy nie mialem zespolu stresu pourazowego ale mam lęk przed bohaterstwem, boje sie ze bede swiadkiem jakiegos wypadku i bede musial pomoc osobie w potrzebie, dodatkowo stresuje mnie to przez to ze moge pojsc do wiezienia w teorii za to, ze nie udziele komus pomocy, moglby mi sie wtedy urwac film jak wtedy z koniem ze strachu i moze jak ta kobieta z pani opowiesci wszedlbym pod samochod nieswiadomy a jakbym jednak przezyl to bede przestepcą nic nie robiac.
Ja po pożarze 34 lata temu nie mogę wytrzymać bóli i ogólnego wyczerpania.O leczeniu to próżno szukać bez wypchanego portfela
Dlaczego nie mówicie o szokujak np pożar itd
Co może zrobić osoba, która ma cPTSD (bardzo silne, i utknęła w niekorzystnych warunkach), która jest po nieudanej terapii w szpitalu, która pogorszyła jej stan, a sytuacja pandemiczna, doświadczenie silnego pogorszenia zdrowia, problemy immunologiczne, niewykluczone też nowotworowe, utrata wyglądu, czy też drastyczna jego zmiana, i co za tym wszystkim idzie kompletnie rożłożone potencjalne plany, przeróżne cele/marzenia, poczucie utraty tożsamości, drogi. Do tego pozostawienie, odrzucenie, porzucenie przy szukaniu pomocy, a każda interakcja społeczna jest podszyta wewnętrznym błaganiem o pomoc, i silnymi lękami przed ponownym skrzywdzeniem. Oczywiście najbardziej w tym wszystkim przydałyby się pieniądze, one byłyby fundamentalną pomocą... albo/oraz zewnętrzna pomoc w ustabilizowaniu się, ale mało kto jest w stanie też zrozuieć powagę sytuacji.
niestety nie jestem w stanie udzielic odpowiedzi. najlepiej wybrac sie do specjalisty. prywatnie to kosztuje, ale nie da sie lepiej wydac pieniedzy. na NFZ tez sa sposoby leczenia - chocby Oddzial Dzienny Zaburzen Nerwicowych, ktory funkcjonuje w wielu przychodniach i szpitalach
@@Nietylkopytania Liczyłem na to, że może będzie w stanie odnieść się Pani psycholog. ;)
@@chrisstewart7818 niestety nie moge tego zagwarantowac, a w indywidualnych sprawach najlepiej zasiegac porad indywidualnych :) powodzenia!
Co to znaczy: uzależnienie od alkoholu zwłaszcza w Polsce? Problem dotyka niezależnie od narodowości. Psycholożka stygmatyzatorka...ech.
P.S. bohaterowie a nie bohaterzy.
To się nazywa statystyka....
Co to "psycholożka"?
Coś jak menażka czy furażerka?
psycholożka to feminatyw, który stosowany jest od przeszło stu lat.
Zamiast szukać dziury w całym, polecam wysłuchać całej rozmowy.
Nic więcej, nic mniej :)
Mi się to kojarzy z loszką ;)
taka typiara w Twojej rodzinie dalszej.
To takie słowo, które istnieje od ok 1920 roku. :)
Jak młoda to łoszka, jak stara to locha.
A kto to jest"psycholożka"???!!!!
co za durne określenie! Dzwnomowa!!!
Nie ma żadnego PTSD, jest tylko odmiana depresji, którą się zarażamy i którą bardzo łatwo usunąć.
ruclips.net/video/KtsXPJrqNQ8/видео.html
nieprawda