@@szymitsu83 tak wiem, planuję w tym sezonie zrobić na nim rundkę. Ale ogólnie stalowe rowery są traktowane jako budżetowe, po macoszemu - kiepski osprzęt itp.
Dużo ciekawych informacji. Faktycznie jest tak, że producenci bardzo mocno akcentują wskazane trendy. Co z tego wyjdzie pokaże rynek. Podyskutować mogę jedynie w kwestii spodenek cargo. Jak dla mnie to niewypał. Wszystko co do tych bocznych kieszeni schowałem podczas jazdy mnie drażniło, uciskało, obcierało. Ale kto bogatemu zabroni 😄.
Ja wkładam telefon albo małe batony i potem śmieci. I jest spoko. Albo Assos dobrze to uszył… innych marek nie miałem, wiec nie mam porównania. Ale sporo osób wśród znajomych generalnie temat chwali, choć jak widać na Twoim przykładzie - nie każdemu to odpowiada.
Zawsze można te kieszenie wykorzystać w inny sposób. Ja często chowam sobie navigacje oraz portfel jak idę na szybko do sklepu. Jazda z wypchanymi kieszeniami jest niestety uciążliwa. Potwierdzam.
Te kieszenie raczej są do tego, żeby w czasie postoju móc tam na chwilę wsadzić portfel, telefon czy cokolwiek a nie mieć je obładowane podczas jazdy. Mi tych kieszeni brakuje w moich spodenkach więc na pewno kupię takie cargo w tym roku.
Naprawde ktos uwaza ze flara cos daje w gravelu? Ktos trzyma kierownice w terenie za dolne konce rozgietej flary bez trzymania, dostepu do klamek hamulcow??? Kierownica w gravelu na teren ma byc znaczaco szersza od szosowej, a flara jest calkiem bez praktycznego sensu.
Ja trzymam, nie wyobrażam sobie bardzo szybkich zjazdów szutrami czy polnymi drogami albo w lesie na górnym chwycie, można zaliczyć poważną glebę bo lepsze panowanie nad rowerem jest w dolnym chwycie. A dostęp do hamulców z dolnego chwytu też jest przecież nawet bardziej efektywny
@@mareks5164próbowałem nauczyć się tego baranka, ale w końcu się poddałem. Szyja bolała od wyginania się, nic nie widziałem spod okularów (korekcyjne nie są zapewniają 180 stopni kąta widzenia). Kupiłem Diverge EVO - szybki, lekki, a prosta kierownica wyrugowała moje kłopoty barankowe :)
to też zależy od tego czy baranek ma duży czy mały drop. Fabryczne kierownice zawsze wymieniałem bo miały za duży drop czy odległość dolnego chwytu do górnego. Dobrze to ma zaprojektowane ZIPP. A dolny chwyt jeszcze szedł ukośnie w dół w ostatnim rowerze. Byłem wtedy za bardzo zgarbiony co powodowalo bóle szyi. Co do okularów żeby uniknąć tego problemu to jeżdzę w soczewkach choć nie jest w 100% dobre rozwiązanie. pozdrawiam@@kawaler
@@jelonek5121 No wlasnie chodzi tez o hamulce, a moze przede wszystkim, widac wiele zalezy od ksztaltu danego baranka, dropa i ustawien klamek. Ja nie dostane do klamek trzymajac za sam koniec rozgietego szeroko baranka i rower jest do tego niebezpiecznie wtedy nadsterowny, niestabilny, nerwowy. Trzymanie typowo duzo blizej klamek z pelnym dostepem do klamek, to argument za bezsensem rozgiecia gravelowego, bo wtedy jest tak samo jak w kazdej szosowce, z tego szosowego chwytu czasem korzystam na podjazdach, pod wiatr czy w tempie sportowym, ale w terenie tylko za lapy i dupa do tylu jak w mtb. Mam nawyki z mtb, nic na to nie poradze.
W jakiej kategorii graveli jest Kross Esker 6.0 przyjmujacy opony od 28 do 50mm z napedem 2x i blatem 46 pozwalajacym jechac i 50 km/h na prostej? Nie widze poza cena, waga zasadniczych roznic miedzy gravelami, zastosowanie zalezy od uzytkownika danej maszyny, a nie od wydumanego zazwyczaj na sile, sztucznie tzw "typu". Ja mam opony 37mm i bylem na nich tez w gorach w terenie. Glownie na wypychu i spychu ;)
To trochę bardziej porównanie na zasadzie szosa wyścigowa versus szosa endurance - różnice w prowadzeniu są zasadnicze i mega wyczuwalne. Podobnie jak sama pozycja za kierownicą - jej pochylenie oraz wyciągnięcie. A Eskerem kiedyś jeździłem - zasadniczo nazwałbym go modelem uniwersalnym, który bardzo fajnie prowadził się w trudnym terenie i miał piekielnie twardą (czytaj: niekomfortową) ramę. Przełożenia nie mają w tych typach nic do rzeczy. Warto zwrócić uwagę, że do ścigania często zawodnicy wolą dwa blaty z powodu ciaśniejszego stopniowania kasety, natomiast 1x w znakomitej większości przypadków ma szerszy zakres przełożeń, co jest ważne w przypadku jazdy przygodowej w trudnym terenie oraz na wyprawach, gdy mamy ze sobą ciężkie sakwy.
Noo tak, w pewnym sensie to racja, choć z drugiej strony takie rowery są już od kilku lat i chyba można nazywać je po prostu touring / commuting. Bo idąc tym tropem to był jeszcze trend gravela z prostą kierą, ale on się średnio przyjął. I tez kategoria „gravel flatbar” istnieje.
@@bikeworldPL Myślę że taki gravel z prostą kierownicą jest super rozwiązaniem jako rower codzienny lub dla zwykłego rowerzysty. Jest lzejszy niż MTB, ma sztywny widelec, jest przez to zwinny i najlepsza sprawa że nie drogo można tam założyć hamulce hydrauliczne. Takie rozwiązanie jest tańsze niż z klamkomanetki w gravelu. Dzięki temu można mieć fajny zwinny rower na nie drogim osprzęcie ale za to z hydrauliką. Sam bym chciał takiego jako rower na dojazdy do pracy... I nie tylko.
Jeśli chodzi o zakres informacji to dużo można się dowiedzieć. Jednak chciałbym żeby materiał był może bardziej dynamiczny wizualnie: za dużo "gadającej głowy", ten B-roll (przebitki) można by troszkę dopracować bo mi przed oczami skakało przewijanie artykułu z netu zamiast jakichś zbliżeń na rowery. Nie dałem rady tego oglądać do końca, wolę ten artykuł przeczytać który prowadzący wciąż przed oczami przewija. Pozdrawiam
Dzięki za komentarz i za pozytywne zdanie oraz za konstruktywną krytykę ;) Powiem tak, słuchamy Was, staramy się, ale koniec końców to nie są sponsorowane filmy i gdzieś to się musi spiąć w niskim budżecie. Stąd nie zawsze fajerwerki w materiałach… ale przyjmujemy to co mówisz! Będziemy szukać urozmaicenia.
@@bikeworldPL rozumiem. Trochę mam zboczenie zawodowe, ale też dużo oglądam angielskojęzycznych podobnych kanałów i tak myślę, że my Polacy dajemy radę jeśli chodzi o wiedzę natomiast Anglosasi są mistrzami storytellingu: warto się od nich uczyć. Nie wiem czym montujecie filmy ale dzisiaj template'y są dostępne wszędzie, one załatwiają sprawę, myślę że warto się zainteresować. Pozdrawiam i wciąż subskrybuję kanał.
Kiedyś śmieszyło mnie, że ktoś kupował mtb xc i przerabiał na crossowy (cieńsza opona, mostek w plusie itp), a teraz śmieszy mnie, że ludzie kupują gravele i przerabiają na mtb xc (grubsza opona, amortyzator) :D
Dokladnie, ja bym powiedzia wiecej ze zataczamy kolo. Teraz gravel od XC odróżnia tylko kierownica i to juz nie zawsze. Nowy Marin ma juz gravele z prosta kierownica do lepszego prowadzenia roweru. Canyon ma w swojej ofercie gravel grizzly z amortyzacją przód ,Specialize z amartyzacja tyl i droperem.
@@mr.z2618 No ja właśnie czekam na te zatoczone koło bo szukam roweru crossowego z troszkę bardziej sportową pozycją, dobrym osprzętem i jednym/dwoma blatami z przodu, na amorze powietrznym i hamulcach hydraulicznych.
A nie śmieszy cię wsadzanie dampera 60-80 mm do MTB? A nie śmieszy cię wsadzanie amora 120 zamiast 100 mm? A nie śmieszy cię wsadzanie opon 2,1 zamiast 2,25 do MTB? A nie śmieszy cię wsadzanie kierownicy 680 zamiast do 800 mm do MTB? A nie śmieszy cię kładzenie się na kierownicy by być bardziej aero w MTB? A nie śmieszy cię ubieranie się w obcisły strój by być bardziej aero w MTB? Ej gościu już do szos nie wsadzamy 23 mm opon, tylko 28 mm. CHYBA ZARAZ BĘDZIE Z TEGO MTB. WSZYSTKO ZATACZA KOŁO. A słyszałeś, że od kilku lat Tour jeździ na hamulcach tarczowych, a nie na szczękach? CHYBA ZARAZ BĘDZE Z TEGO MTB. WSZYSTKO ZATACZA KOŁO. To nie świat kręci się w kółko. To wy kręcicie się w kółko.
Ktoś napisał że poleca gravel świadomym rowerzystom.... a ja uważam że to jest rower dla kogoś kto nie wie czego oczekuje od roweru. Szosa to szosa, jedziesz szosą i się nie zastanawiasz. MTB to MTB, jedziesz terenem i się nie zastanawiasz. Gravel to próba chwytania 2 srok za ogony. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Kupiłem gravela jako doświadczony użytkownik i zastanawiam się po co mi on. Chyba na dojazdy do pracy, ooooooo! Tu się nadaje idealnie hahaha.
Gravel to gravel, jedziesz szosą lub terenem i się nie zastanawiasz. Mam MTB hardtail, MTB full, gravel i miałem szosę. Najwięcej km trzaskam na gravely, bo to doskonały rower do zwiedzania dalszych okolicy, nie musząc się zastanawiać, czy przejadę i nie martwiąc się o nawierzchnię, po której jeżdżę.
Nie długo gravel okaże sie rowerem mtb🤣 .Jeszcze nie tak dawno gravel musiał być bez przedniej amortyzacji.Teraz juz jest .Co sie zmienilo?Ja juz zaczynam tego nie ogarniać
@@wybieram_rower Ale tu nie chodzi o trendy,tylko o to że wmawiali nam ze np" prawdziwy gravel "nie ma amortyzacji a po czasie już ją ma. Pytanie który jest ten prawdziwy😀
W chwili obecnej gravel = kasa. Wszysko wsadza aby ruszyć rynek rowerowy. Już są z przednim amorem. Zaraz pojawią się z damperkiem. Bo klient tak chce. 🤷♂️😉A jak nazwiemy hard taila z oponami 29 x 1.75 oraz ze zmienioną kiera na baranka? 😏
Amorek z tyłu już był w Ninerze ;) celowo piszę był, bo to już nieświeża sprawa. Dla mnie gravel kończy się tam, gdzie szybszy jest podobny cenowo hardtail. Czyli mówimy o dość częstej sytuacji… Wynalazki do mnie nie przemawiają, jedyne zastosowanie „wolnego” (bo mocno terenowego) roweru z barankiem widzę na wyprawie, gdzie zmiana chwytu jest bardzo pożądana. Pozdrawiam, Mikołaj
@@bikeworldPL w 2023 kupiłem nowy rower. Stary miał już naście lat. Miałem niezły dylemat co kupić. Podstawowe pytanie zadała żona : gdzie będziesz jeździł? Po jakim terenie? Szybka odpowiedź : nie wiem🤷♂️😂 I ta odpowiedź zdecydowała o zakupie mtb.
@@krisbart4294 Hmm, stwierdzam, że nadal mentalnie bliżej ci do ludzi, którzy twierdzą, że gravel to wynalazek marketingu, zaznaczam "MENTALNIE". Rozumiem, że szosa to wyzwanie - nie każdy lubi taką jazdę zwłaszcza po polskich drogach. Ale gravel? Jeżdżę na takim rowerze już 2 lata i innego bym już pewnie nie kupił, co najwyżej jakiegoś dostępnie cenowo hardtrail-a do jazdy po mocno terenowych szlakach i ścieżkach. Powiem tak, sam ograniczasz sobie możliwości zmiany stylu jazdy, możliwości poznawcze oraz doświadczeń. Kupując rower MTB by nim jeździć wszędzie, gdzie się tylko da to takie pójście na łatwiznę. Posiadałem taki rower, ale on mnie ograniczał, bo np. nie pozwalał na długodystansową jazdę, którą mógłbym zamknąć w kilku godzinach lub dni. Dodam, że każdy niech jeździ na czym chce, ale stawianie jedynie na rower MTB to samoograniczanie się.
@@aygor9350 no widzisz. Też cieszę się, że jesteś zadowolony ze swojego świadomego wyboru. Osobiście długich tras nie jeżdżę bo najzwyczajniej nie mam na nie czasu. Trasy do 100 km nie są jakimś wielkim wyczynem a przyznam, że nie jeżdżę sam. Trzeba się dostosować do reszty załogi. Tak jak napisałeś na końcu. Niech każdy jeździ na czym chce. Tego się trzymajmy a zarazem wymiana zdań jest bardzo potrzebna. 😉
Boże no nie mogę ciągle marudzić i narzekać....
Dobry materiał, ciekawy 😁👍
Świetny materiał. Polecam gravele wszystkim świadomym rowerzystom 😉
Ja osobiści życzyłbym sobie powrotu do stali i klasycznych rurek, zwłaszcza do graveli wyprawowych.
Esker 4.0 z 2023 roku jest stalowy . Cudo .
@@szymitsu83 tak wiem, planuję w tym sezonie zrobić na nim rundkę. Ale ogólnie stalowe rowery są traktowane jako budżetowe, po macoszemu - kiepski osprzęt itp.
@@pilchu87 tak wiec pośmigamy na nich w tym roku. Pozdrawiam
Jaki rower na polskie maratony gravelowe grail czy grizl ? Opona 40 czy 45 ? Co będzie szybkie i komfortowe?
Czy to nie Cannondale w modelu SLATE( 2016 rok) jako pierwszy zastosował w gravelu "widelec" (Lefty Oliver) ze skokiem 30 mm?
Dużo ciekawych informacji. Faktycznie jest tak, że producenci bardzo mocno akcentują wskazane trendy. Co z tego wyjdzie pokaże rynek. Podyskutować mogę jedynie w kwestii spodenek cargo. Jak dla mnie to niewypał. Wszystko co do tych bocznych kieszeni schowałem podczas jazdy mnie drażniło, uciskało, obcierało. Ale kto bogatemu zabroni 😄.
Ja wkładam telefon albo małe batony i potem śmieci. I jest spoko. Albo Assos dobrze to uszył… innych marek nie miałem, wiec nie mam porównania. Ale sporo osób wśród znajomych generalnie temat chwali, choć jak widać na Twoim przykładzie - nie każdemu to odpowiada.
Zawsze można te kieszenie wykorzystać w inny sposób. Ja często chowam sobie navigacje oraz portfel jak idę na szybko do sklepu. Jazda z wypchanymi kieszeniami jest niestety uciążliwa. Potwierdzam.
Te kieszenie raczej są do tego, żeby w czasie postoju móc tam na chwilę wsadzić portfel, telefon czy cokolwiek a nie mieć je obładowane podczas jazdy. Mi tych kieszeni brakuje w moich spodenkach więc na pewno kupię takie cargo w tym roku.
Spoko rozkmina
Naprawde ktos uwaza ze flara cos daje w gravelu? Ktos trzyma kierownice w terenie za dolne konce rozgietej flary bez trzymania, dostepu do klamek hamulcow??? Kierownica w gravelu na teren ma byc znaczaco szersza od szosowej, a flara jest calkiem bez praktycznego sensu.
Ja trzymam, nie wyobrażam sobie bardzo szybkich zjazdów szutrami czy polnymi drogami albo w lesie na górnym chwycie, można zaliczyć poważną glebę bo lepsze panowanie nad rowerem jest w dolnym chwycie. A dostęp do hamulców z dolnego chwytu też jest przecież nawet bardziej efektywny
@@mareks5164próbowałem nauczyć się tego baranka, ale w końcu się poddałem. Szyja bolała od wyginania się, nic nie widziałem spod okularów (korekcyjne nie są zapewniają 180 stopni kąta widzenia). Kupiłem Diverge EVO - szybki, lekki, a prosta kierownica wyrugowała moje kłopoty barankowe :)
to też zależy od tego czy baranek ma duży czy mały drop. Fabryczne kierownice zawsze wymieniałem bo miały za duży drop czy odległość dolnego chwytu do górnego. Dobrze to ma zaprojektowane ZIPP. A dolny chwyt jeszcze szedł ukośnie w dół w ostatnim rowerze. Byłem wtedy za bardzo zgarbiony co powodowalo bóle szyi. Co do okularów żeby uniknąć tego problemu to jeżdzę w soczewkach choć nie jest w 100% dobre rozwiązanie. pozdrawiam@@kawaler
Ja też uważam że w terenie szeroka kierownica tzn flara nie jest praktyczna bo na zjazdach gorzej dostać do klamki hamulcowej.
@@jelonek5121 No wlasnie chodzi tez o hamulce, a moze przede wszystkim, widac wiele zalezy od ksztaltu danego baranka, dropa i ustawien klamek. Ja nie dostane do klamek trzymajac za sam koniec rozgietego szeroko baranka i rower jest do tego niebezpiecznie wtedy nadsterowny, niestabilny, nerwowy. Trzymanie typowo duzo blizej klamek z pelnym dostepem do klamek, to argument za bezsensem rozgiecia gravelowego, bo wtedy jest tak samo jak w kazdej szosowce, z tego szosowego chwytu czasem korzystam na podjazdach, pod wiatr czy w tempie sportowym, ale w terenie tylko za lapy i dupa do tylu jak w mtb. Mam nawyki z mtb, nic na to nie poradze.
Jeśli chodzi o amor to Lefty Olivier jest genialny 🙂
Lefty generalnie to klasa pod kątem działania, nie wiem czy miałeś okazje używać w MTB? Tam jakość pracy tez jest petarda.
@@bikeworldPL w MTB niestety nie ale od dwóch sezonów jeżdżę na tym Olivierku, klasa
W jakiej kategorii graveli jest Kross Esker 6.0 przyjmujacy opony od 28 do 50mm z napedem 2x i blatem 46 pozwalajacym jechac i 50 km/h na prostej? Nie widze poza cena, waga zasadniczych roznic miedzy gravelami, zastosowanie zalezy od uzytkownika danej maszyny, a nie od wydumanego zazwyczaj na sile, sztucznie tzw "typu". Ja mam opony 37mm i bylem na nich tez w gorach w terenie. Glownie na wypychu i spychu ;)
To trochę bardziej porównanie na zasadzie szosa wyścigowa versus szosa endurance - różnice w prowadzeniu są zasadnicze i mega wyczuwalne. Podobnie jak sama pozycja za kierownicą - jej pochylenie oraz wyciągnięcie. A Eskerem kiedyś jeździłem - zasadniczo nazwałbym go modelem uniwersalnym, który bardzo fajnie prowadził się w trudnym terenie i miał piekielnie twardą (czytaj: niekomfortową) ramę. Przełożenia nie mają w tych typach nic do rzeczy. Warto zwrócić uwagę, że do ścigania często zawodnicy wolą dwa blaty z powodu ciaśniejszego stopniowania kasety, natomiast 1x w znakomitej większości przypadków ma szerszy zakres przełożeń, co jest ważne w przypadku jazdy przygodowej w trudnym terenie oraz na wyprawach, gdy mamy ze sobą ciężkie sakwy.
Ceny amorów do graveli to jakieś kpiny. Zdecydowanie za wysokie.
Fajne.
Thx
👍👍👍👏👏👏
Jeszcze by można dodać gravela miejskiego, z pełnymi błotnikami i oświetleniem i dynamo w piascie.
Noo tak, w pewnym sensie to racja, choć z drugiej strony takie rowery są już od kilku lat i chyba można nazywać je po prostu touring / commuting. Bo idąc tym tropem to był jeszcze trend gravela z prostą kierą, ale on się średnio przyjął. I tez kategoria „gravel flatbar” istnieje.
@@bikeworldPL Myślę że taki gravel z prostą kierownicą jest super rozwiązaniem jako rower codzienny lub dla zwykłego rowerzysty. Jest lzejszy niż MTB, ma sztywny widelec, jest przez to zwinny i najlepsza sprawa że nie drogo można tam założyć hamulce hydrauliczne. Takie rozwiązanie jest tańsze niż z klamkomanetki w gravelu.
Dzięki temu można mieć fajny zwinny rower na nie drogim osprzęcie ale za to z hydrauliką.
Sam bym chciał takiego jako rower na dojazdy do pracy... I nie tylko.
Jeśli chodzi o zakres informacji to dużo można się dowiedzieć. Jednak chciałbym żeby materiał był może bardziej dynamiczny wizualnie: za dużo "gadającej głowy", ten B-roll (przebitki) można by troszkę dopracować bo mi przed oczami skakało przewijanie artykułu z netu zamiast jakichś zbliżeń na rowery. Nie dałem rady tego oglądać do końca, wolę ten artykuł przeczytać który prowadzący wciąż przed oczami przewija. Pozdrawiam
Dzięki za komentarz i za pozytywne zdanie oraz za konstruktywną krytykę ;) Powiem tak, słuchamy Was, staramy się, ale koniec końców to nie są sponsorowane filmy i gdzieś to się musi spiąć w niskim budżecie. Stąd nie zawsze fajerwerki w materiałach… ale przyjmujemy to co mówisz! Będziemy szukać urozmaicenia.
@@bikeworldPL rozumiem. Trochę mam zboczenie zawodowe, ale też dużo oglądam angielskojęzycznych podobnych kanałów i tak myślę, że my Polacy dajemy radę jeśli chodzi o wiedzę natomiast Anglosasi są mistrzami storytellingu: warto się od nich uczyć. Nie wiem czym montujecie filmy ale dzisiaj template'y są dostępne wszędzie, one załatwiają sprawę, myślę że warto się zainteresować. Pozdrawiam i wciąż subskrybuję kanał.
Kiedyś śmieszyło mnie, że ktoś kupował mtb xc i przerabiał na crossowy (cieńsza opona, mostek w plusie itp), a teraz śmieszy mnie, że ludzie kupują gravele i przerabiają na mtb xc (grubsza opona, amortyzator) :D
Dokladnie, ja bym powiedzia wiecej ze zataczamy kolo. Teraz gravel od XC odróżnia tylko kierownica i to juz nie zawsze. Nowy Marin ma juz gravele z prosta kierownica do lepszego prowadzenia roweru. Canyon ma w swojej ofercie gravel grizzly z amortyzacją przód ,Specialize z amartyzacja tyl i droperem.
@@mr.z2618 No ja właśnie czekam na te zatoczone koło bo szukam roweru crossowego z troszkę bardziej sportową pozycją, dobrym osprzętem i jednym/dwoma blatami z przodu, na amorze powietrznym i hamulcach hydraulicznych.
Jak znajdziesz daj znać . Bo to też mój typ
Pytanie czy to nie jest marin dsx fs
A nie śmieszy cię wsadzanie dampera 60-80 mm do MTB? A nie śmieszy cię wsadzanie amora 120 zamiast 100 mm? A nie śmieszy cię wsadzanie opon 2,1 zamiast 2,25 do MTB? A nie śmieszy cię wsadzanie kierownicy 680 zamiast do 800 mm do MTB? A nie śmieszy cię kładzenie się na kierownicy by być bardziej aero w MTB? A nie śmieszy cię ubieranie się w obcisły strój by być bardziej aero w MTB? Ej gościu już do szos nie wsadzamy 23 mm opon, tylko 28 mm. CHYBA ZARAZ BĘDZIE Z TEGO MTB. WSZYSTKO ZATACZA KOŁO. A słyszałeś, że od kilku lat Tour jeździ na hamulcach tarczowych, a nie na szczękach? CHYBA ZARAZ BĘDZE Z TEGO MTB. WSZYSTKO ZATACZA KOŁO. To nie świat kręci się w kółko. To wy kręcicie się w kółko.
To sor sobie salsa cutthroat - brakuje mi takiej geom u nas w eu - traktor na kolach mega
Świetnie wyłapane trendy.
Ktoś napisał że poleca gravel świadomym rowerzystom.... a ja uważam że to jest rower dla kogoś kto nie wie czego oczekuje od roweru. Szosa to szosa, jedziesz szosą i się nie zastanawiasz. MTB to MTB, jedziesz terenem i się nie zastanawiasz. Gravel to próba chwytania 2 srok za ogony. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Kupiłem gravela jako doświadczony użytkownik i zastanawiam się po co mi on. Chyba na dojazdy do pracy, ooooooo! Tu się nadaje idealnie hahaha.
Gravel to gravel, jedziesz szosą lub terenem i się nie zastanawiasz. Mam MTB hardtail, MTB full, gravel i miałem szosę. Najwięcej km trzaskam na gravely, bo to doskonały rower do zwiedzania dalszych okolicy, nie musząc się zastanawiać, czy przejadę i nie martwiąc się o nawierzchnię, po której jeżdżę.
Nie długo gravel okaże sie rowerem mtb🤣 .Jeszcze nie tak dawno gravel musiał być bez przedniej amortyzacji.Teraz juz jest .Co sie zmienilo?Ja juz zaczynam tego nie ogarniać
Masz rację nie ogarniasz. Dosłownie w każdym segmencie rowerowego świata trendy się zmieniają.
@@wybieram_rower Ale tu nie chodzi o trendy,tylko o to że wmawiali nam ze np" prawdziwy gravel "nie ma amortyzacji a po czasie już ją ma. Pytanie który jest ten prawdziwy😀
W chwili obecnej gravel = kasa. Wszysko wsadza aby ruszyć rynek rowerowy. Już są z przednim amorem. Zaraz pojawią się z damperkiem. Bo klient tak chce. 🤷♂️😉A jak nazwiemy hard taila z oponami 29 x 1.75 oraz ze zmienioną kiera na baranka? 😏
Będzie krzyk, że to nie to samo co gravel bo kąty się zmieniają , takie pierdzielenie. Historia zatoczy koło i wrócimy z gravelem do górali
Amorek z tyłu już był w Ninerze ;) celowo piszę był, bo to już nieświeża sprawa. Dla mnie gravel kończy się tam, gdzie szybszy jest podobny cenowo hardtail. Czyli mówimy o dość częstej sytuacji… Wynalazki do mnie nie przemawiają, jedyne zastosowanie „wolnego” (bo mocno terenowego) roweru z barankiem widzę na wyprawie, gdzie zmiana chwytu jest bardzo pożądana. Pozdrawiam, Mikołaj
@@bikeworldPL w 2023 kupiłem nowy rower. Stary miał już naście lat. Miałem niezły dylemat co kupić. Podstawowe pytanie zadała żona : gdzie będziesz jeździł? Po jakim terenie? Szybka odpowiedź : nie wiem🤷♂️😂
I ta odpowiedź zdecydowała o zakupie mtb.
@@krisbart4294
Hmm, stwierdzam, że nadal mentalnie bliżej ci do ludzi, którzy twierdzą, że gravel to wynalazek marketingu, zaznaczam "MENTALNIE". Rozumiem, że szosa to wyzwanie - nie każdy lubi taką jazdę zwłaszcza po polskich drogach. Ale gravel? Jeżdżę na takim rowerze już 2 lata i innego bym już pewnie nie kupił, co najwyżej jakiegoś dostępnie cenowo hardtrail-a do jazdy po mocno terenowych szlakach i ścieżkach. Powiem tak, sam ograniczasz sobie możliwości zmiany stylu jazdy, możliwości poznawcze oraz doświadczeń. Kupując rower MTB by nim jeździć wszędzie, gdzie się tylko da to takie pójście na łatwiznę. Posiadałem taki rower, ale on mnie ograniczał, bo np. nie pozwalał na długodystansową jazdę, którą mógłbym zamknąć w kilku godzinach lub dni. Dodam, że każdy niech jeździ na czym chce, ale stawianie jedynie na rower MTB to samoograniczanie się.
@@aygor9350 no widzisz. Też cieszę się, że jesteś zadowolony ze swojego świadomego wyboru. Osobiście długich tras nie jeżdżę bo najzwyczajniej nie mam na nie czasu. Trasy do 100 km nie są jakimś wielkim wyczynem a przyznam, że nie jeżdżę sam. Trzeba się dostosować do reszty załogi. Tak jak napisałeś na końcu. Niech każdy jeździ na czym chce. Tego się trzymajmy a zarazem wymiana zdań jest bardzo potrzebna. 😉