Mam w jednym z rowerów "markową" sztycę z Ali, przycinałem ją sobie o kilka cm bo nie potrzebowałem aż tak długiej. Odcięty kawałek, który mi pozostał z ciekawości włożyłem do imadła aby zobaczyć jaki nacisk wytrzyma. Byłem zdziwiony, że musiałem dość mocno dokręcić zacisk imadła zanim materiał poddał się całkowicie. Przy takiej sile aluminiowa sztyca też z pewnością uległaby deformacji. Szczytem ekstrawagancji jest piasta z karbonowym korpusem na dodatek użytkowana w widelcu Lefty. Rower użytkowany często w Beskidach i póki co nic sie z tym nie dzieje.
@@michagrabowski7872 Widzę, że laboratorium testowe masz niczym w Festce 😁 Tam też testy na imadle robili. Tak całkiem serio to na ściskanie aluminium jest znacznie mniej odporne. Dobre włókno wytrzyma naprawdę wiele
@@BIKE-PLUS Pewnie to mało miarodajny test ale zrobiłem to pod kątem porównania z siłą zbyt mocno dokręconego zacisku. I na tej podstawie wydaje mi się, że prędzej by się aluminiowy gwint zacisku poddał niż ta sztyca. Zaskoczeniem była też grubość ścianki, która wydała mi się znacząca.
Mi pękła chińska kierownica z carbonu UD. Oczywiście nie pękła sama z siebie tylko gdy wjechałem w ukrytą dziurę i przeleciałem przez kierownicę zahaczając ją brzuchem, trzasła jak zapałka.
Może kiedyś film o limitach wagowych w rowerach.Killa lat temu przy wadze 110 kg stwierdziłem że kupię rower mtb , bo wyglądał na najbardziej wytrzymały. Był to kross level 8 i co jazda w trudniejszym terenie koła do centrowania. Przy tej samej wadze kupilem o dwa tysiące tańszą szose Meridy i nigdy nie miałem z nią problemu.
Ciekawy temat. Z tym mtb i szosą to pewnie spory wpływ miał sposób użytkowania. Jazda po asfaltach a tłuczenie po kamerdolcach generuje jednak zupełnie inne obciążenia. Teraz rowery maja byc klasyfikowane wg normy EN (numeru nie pamietam) i tam są kategorie od 1 do 5. To może być wskazówka jakaś co do trwałości. Rowery XC to kat.3 a ścieżkowce juz 4
@@wojluk W krosie byl limit wagowy rowerzysta + rower 115kg w szosie meridy jest to 125kg. Szkoda tylko że nikt mnie nie poinformowal o tym gdy kupowałem rower . Do teraz przy opisie rowerów nie jest to podawane.
Pęknięcie sztycy jest bardzo groźne, bo to się dzieje w momencie kiedy się tego nie spodziewasz i nie masz napiętych mięśni, odpowiedniej pozycji itd. Dwa razy to przerabiałem, oba przypadki na małej prędkości, ale każdym razem bardzo poważne.
jeżdziłem 12 sezonów na chińskiej sztycy HYLIX, tyle, że gość sprzedaje to na e-bay, była ona zamontowana w rowerze, który kupiłem używany. Myślałem, że to zaraz pęknie a wytrzymało 12 sezonów. Miałem też kierownice tek marki, a to już zamówiłem sobie sam. a co do kierownic to wymieniam co 2-3 sezony:)
Mam w gravelu sztycę Ergon CD Allroad Pro Carbon (wartość sztycy względem roweru to 1/6 jego ceny) i powiem, że warto wydać ciężko zarobione pieniądze. Sztyca działa znakomicie, tłumi fajnie, choć po 100km lubi nieco skrzypieć... ponoć to normalne, a może trzeba często demontować i używać smaru do karbonu? Pozdrawiam!👋
Drodzy Widzowie❗Gdy mówię o osiach oczywiście mam na myśli od początku osie carbonowe a nie w całości tytanowe jak można wywnioskować z mojej wypowiedzi. Epitetu jezykowego ,, wziąść " nie potrafię wyjaśnić 🤦
Kupowałem ramę karbonową dla samego karbonu, gdyż ten materiał nie rdzewieje a z alu miałem już po zimie problemy w miejscach naruszenia powłoki. Waga była czymś drugorzędnym.
niby jak - aluminium nie rdzewieje - pokrywa się jedynie mikronową warstewką tlenku (szarego) - masę rzeczy robi się z alu i nie pokrywa tego niczym dla ochrony właśnie dlatego że conajwyżej będzie ledwie zauważalna warstewka tlenku która przy okazji stanowi taką jakby powłokę ochronną
@@ttommy1970nie rozumiem co kolega wyżej napisał źle. Metale nieżelazne ulegają pasywacji warstwą tlenków tych metali (np patyna) i jest to swojego rodzaju warstwa ochronna. Tak działa ocynk. Natomiast to nie tak, że aluminium nie koroduje w ogóle. W połączeniu z innymi metalami w niekorzystnych warunkach może szybko zniknąć. Dlatego zawsze śrubki z nierdzewki do alu.
@@wojluk z tym się zgodzę. Jednak jak mi uszczypał się lakier przy sztycy i poszło pod lakierem tlenkiem, zaczęło rozwalać powłokę lakieru, to już nie było fajne. Oczywiście ogarnąłem to ale wtedy zdecydowałem że rower do jazdy zimą to ja wolę plastikowy, lub jakiś naprawdę tani, którego nie szkoda.
Dla wszystkich, którzy boją się karbonu proponuję poszukać informacji z czego są wykonywane kotwy górnicze stosowane do zabezpieczania wyrobisk w kopalniach ;) Owszem w rowerze nie wszędzie i nie w każdym przypadku warto stosować ten materiał choć by ze względu na koszty oraz potencjalne korzyści użytkowe.
@@wojluk Nie jestem z branży górniczej i generalnie nie interesuje mnie to. Jednak tak się złożyło, że kilka tygodni temu zwiedziałem jedną z kopalni i górnik-przewodnik opowiadał wątek o sposobach zabezpieczeniach wyrobisk. W trakcie wykładu był temat kotw montowanych w materiale, pokazywał nawet taką kotwę jako rekwizyt, która była bardzo lekka ponieważ była wytworzona z kompozytu właśnie na bazie włókna węglowego. Może wpisz sobie hasło "kompozytowe koty górnicze" i sam poszukaj info jeśli Cię to interesuje.
Do Bike Plus. Bardzo lubię twoje filmiki, z których przebija rzetelność i kompetencja, ale proszę cię, zrób coś z tym dźwiękiem. Masz bardzo słaby sygnał.
Szkoda że nie ma karbonowych kierownic ze wzniosem większym niż 50mm. Ram karbonowych się dalej boję, bo jestem zbyt mało uważny i tu coś mi spadnie, tu źle oprę rower...wole unikać stresu. Sztywnych sztyc teraz nie używam, ale parę lat temu miałem wiele z ali.. i nie miałem z nimi większych problemów. Korby wolę Shimanowskie ze stalową osią, więc wszystkie karbony też odpadają. Zostają karbonowe obręcze, które mnie teraz bardzo kuszą,. Niestety nadal nie mogę znaleźć nic ciekawszego niż te Carbonbeam z ali....
Jeśli karbon to taki wspaniały materiał, to dlaczego trzeba go traktować tak ostrożnie? Dokręcać wszystko za pomocą klucza dynamometrycznego? Dlaczego na stronie Treka są ostrzeżenia dotyczące karbonu, a nie ma dotyczących aluminium? Z zasady unikam części karbowych i mogę z tym żyć, plomby mi nie wypadły, kręgosłup się nie złamał.
Każdy specjalistyczny produkt ma swoje ostrzeżenia od dot przez olej do amorka po włókna. Obejrzałem sporo filmów tutaj i autor zdecydowanie twierdzi , że alu i stal to też super materiały 😊
Kierunkowość materiału. Nitki są układane w kierunkach planowanych naprężeń, a wytrzymałość na styczne i prostopadłe jest znikoma, co w metalu nie występuje, a na pewno nie tak drastycznie.
Używam sztyc karbonowych , siodełek i tzw. zintegrowanych kokpitów. Ostro sprzęt męczę w xc. Nie wiem co trzeba zrobić żeby to połamać. Wręcz przeciwnie , sam jestem wielokrotnie zaskoczony, że to tak dobrze działa. Nie bójcie się karbonu. Różnica w odczuciach jest kolosalna na plus. Tego nie da się połamać używając zgodnie z przeznaczeniem. Pozdrawiam wszystkich.
Karbą się łatwiej wciska ludowi z dużą marżą - widzisz frameset stalowy np od surly za 4k i od razu masz wątpliwości, a karbą za piątaka - to oczywiste że musi być taki drogi; cieszmy się że nie 8k ...
Zgadzam się z Tobą. Mam wrażenie, że ramy od firm z USA a już zwlaszcza frame builderów to jest sponsorowanie czyjegoś hobby, a nie działalność gospodarcza.
Mostka nie warto bo aluminiowe są lżejsze. Zębatki średnio warto bo zużycie jest duże. Pająk tarczy jest spokoi moim zdaniem. Pająk kasety dyskusyjny ale XTR jest jednak lżejszy. Sztyca to w zasadzie obecnie już nie problem bo 99% rowerów ma dedykowane przez siebie sztyce pasujące tylko do modelu. To samo zaczyna się robić w kierownicach. Ośki kół to nie wiem, kiedyś myślałem o tym ale w sumie nie daje to nic.
Czy karbon gdzies juz strzelil w pierwszej minucie filmu? ;) Juz karbonowy widelec z rura sterowa w gravelu stresuje w niektorych okolicznosciach typu serwis sterow, montaz blotnika, bagaznika, koszykow i wyglebienie sie z tym szpejem co moze np wyrwac inserty z widelca, a wtedy kto wie co jeszcze w nim peknie. Gleba z mocnym uderzeniem w widelec bez zadnego szpeju tez moze oznaczac jego uszkodzenie, czy debil ktory go kopnie, przywali kamieniem czy czyms np butelka z alkoholu, a kto zaryzykuje jego naprawe, latanie dziur i sklejanie pekniec karbonu? Przy czym musze przyznac ze taki widelec z rura sterowa jednak wykazuje jakas mikroamortyzacje i mam porownanie z aluminiowym w pelni mtb na kolach 26 cali z oponami 2 calowymi. Taki starozytny mtb jest bardziej sztywny w ramie i telepie kierownica, cala rama bardziej niz gravelem na oponach drutowych 37mm. To troche kusi (plus schodzenie z masa rowera) zeby dalej isc w karbon, kierownica karbonowa byc moze tez tlumilaby dodatkowo drgania, ale to dopiero bedzie slabe miejsce, pelno fotek urwanych kierownic, o mostku nawet nie wspominam, ale jesli bedzie aluminiowy, to po co kierownica z karbonu? Moze zintegrowany monolit z karbonu? Sztyca wiadomo, ale znowu stresy i problemy nieznane przy aluminium. Kola? Boze uchowaj, takie delikatne na teren czy dziury w asfalcie, a kto kupi drogie i mocniejsze z gornej polki? Tanie obrecze kleja ponoc chinskie gospodynie po jedniodniowym przyuczeniu ;) Widzialem tez masochiste z karbonowym siodelkiem, nie prety, cale bylo z karbonu, twarde jak drewna. Koszyczkow pod bidon i akcesoriow nie bede wspominal, acz na wszystkim mozna zbijac wage od grama do grama.
@@wemb_zone Myślę, że dobry markowy widelec nie niesie za sobą dużego ryzyka , że stanie się z nim cokolwiek. Marka Anty ma pancerne widelce ale nie wiem jak z dostępnością. Są z Warszawy
Mam tą korbę FSA, niestety ale mechanizm niwelowania luzu i rozwiązanie uszczelnienia łożysk jakie stosuje tu FSA powoduje, że po kilku kilometrach w terenie korba zaczyna strzelać... może masz jakiś patent żeby to "uszczelnić"? ...chyba od strony napędowej jest największy problem... Dodatkowo problematyczny jest niestandardowo duży rozmiar klucza do skręcania/niwelowania luzu (chyba 40-stka)...
W normalnym użytkowaniu, sztyca karbonowa, jeśli trzaśnie, pęknie, włokna się rozdzielą itd - to straci swoją sztywność, ale nie rozpadnie się na dwie części. Żeby tak się stało, musiałaby zostać potem mocno uderzona, albo całkowicie zgnieciona. Nie widziałem jeszcze sztycy karbonowej przełamanej na pół. Widziałem za to sztyce aluminiowe, które potrafią się ukręcić, pęknąć na różnych wysokościach, na totalnym zaskoczeniu. Wynika to z faktu, że aluminium jest ciągliwe, więc do pewego momentu pracuje, powoli ustępuje pod różnymi siłami (bez towarzyszących im dźwięków), a potem nagle pęka i się rozpada. I to jest faktycznie groźne. Warto co jakiś czas rzucić okiem na komponenty. Czy nie mają pęknięć, oznak zgniecenia itd. Warto też pamiętać, że uszkodzony karbon będzie "szeleścił" (nie wiem czy to dobre określenie).
Mam w jednym z rowerów "markową" sztycę z Ali, przycinałem ją sobie o kilka cm bo nie potrzebowałem aż tak długiej. Odcięty kawałek, który mi pozostał z ciekawości włożyłem do imadła aby zobaczyć jaki nacisk wytrzyma. Byłem zdziwiony, że musiałem dość mocno dokręcić zacisk imadła zanim materiał poddał się całkowicie. Przy takiej sile aluminiowa sztyca też z pewnością uległaby deformacji. Szczytem ekstrawagancji jest piasta z karbonowym korpusem na dodatek użytkowana w widelcu Lefty. Rower użytkowany często w Beskidach i póki co nic sie z tym nie dzieje.
@@michagrabowski7872 Widzę, że laboratorium testowe masz niczym w Festce 😁 Tam też testy na imadle robili. Tak całkiem serio to na ściskanie aluminium jest znacznie mniej odporne. Dobre włókno wytrzyma naprawdę wiele
@@BIKE-PLUS Pewnie to mało miarodajny test ale zrobiłem to pod kątem porównania z siłą zbyt mocno dokręconego zacisku. I na tej podstawie wydaje mi się, że prędzej by się aluminiowy gwint zacisku poddał niż ta sztyca. Zaskoczeniem była też grubość ścianki, która wydała mi się znacząca.
Mi pękła chińska kierownica z carbonu UD. Oczywiście nie pękła sama z siebie tylko gdy wjechałem w ukrytą dziurę i przeleciałem przez kierownicę zahaczając ją brzuchem, trzasła jak zapałka.
Może kiedyś film o limitach wagowych w rowerach.Killa lat temu przy wadze 110 kg stwierdziłem że kupię rower mtb , bo wyglądał na najbardziej wytrzymały. Był to kross level 8 i co jazda w trudniejszym terenie koła do centrowania. Przy tej samej wadze kupilem o dwa tysiące tańszą szose Meridy i nigdy nie miałem z nią problemu.
Super pomysł na film👍
Ciekawy temat.
Z tym mtb i szosą to pewnie spory wpływ miał sposób użytkowania. Jazda po asfaltach a tłuczenie po kamerdolcach generuje jednak zupełnie inne obciążenia. Teraz rowery maja byc klasyfikowane wg normy EN (numeru nie pamietam) i tam są kategorie od 1 do 5. To może być wskazówka jakaś co do trwałości. Rowery XC to kat.3 a ścieżkowce juz 4
@@wojluk W krosie byl limit wagowy rowerzysta + rower 115kg w szosie meridy jest to 125kg. Szkoda tylko że nikt mnie nie poinformowal o tym gdy kupowałem rower . Do teraz przy opisie rowerów nie jest to podawane.
Pęknięcie sztycy jest bardzo groźne, bo to się dzieje w momencie kiedy się tego nie spodziewasz i nie masz napiętych mięśni, odpowiedniej pozycji itd. Dwa razy to przerabiałem, oba przypadki na małej prędkości, ale każdym razem bardzo poważne.
jeżdziłem 12 sezonów na chińskiej sztycy HYLIX, tyle, że gość sprzedaje to na e-bay, była ona zamontowana w rowerze, który kupiłem używany. Myślałem, że to zaraz pęknie a wytrzymało 12 sezonów. Miałem też kierownice tek marki, a to już zamówiłem sobie sam. a co do kierownic to wymieniam co 2-3 sezony:)
@@kris-mtb No tak tyle , że to górna półka. Z tej samej fabryki wychodzą komponenty dla kilkunastu dużych marek
steel is real
Dokładnie tylko STAL 💪.
Mam w gravelu sztycę Ergon CD Allroad Pro Carbon (wartość sztycy względem roweru to 1/6 jego ceny) i powiem, że warto wydać ciężko zarobione pieniądze.
Sztyca działa znakomicie, tłumi fajnie, choć po 100km lubi nieco skrzypieć... ponoć to normalne, a może trzeba często demontować i używać smaru do karbonu?
Pozdrawiam!👋
Drodzy Widzowie❗Gdy mówię o osiach oczywiście mam na myśli od początku osie carbonowe a nie w całości tytanowe jak można wywnioskować z mojej wypowiedzi. Epitetu jezykowego ,, wziąść " nie potrafię wyjaśnić 🤦
No i jedyna wątpliwość z tego odcinka dl mnie została wyjaśniona :)
@@adambog5871 🤣👍
'Wziąść' wybaczamy😉
Ale 'włanczać' unikaj🤭🤣
Zapomniałeś o lemonce karbonowe 😊
Fakt
Kupowałem ramę karbonową dla samego karbonu, gdyż ten materiał nie rdzewieje a z alu miałem już po zimie problemy w miejscach naruszenia powłoki. Waga była czymś drugorzędnym.
niby jak - aluminium nie rdzewieje - pokrywa się jedynie mikronową warstewką tlenku (szarego) - masę rzeczy robi się z alu i nie pokrywa tego niczym dla ochrony właśnie dlatego że conajwyżej będzie ledwie zauważalna warstewka tlenku która przy okazji stanowi taką jakby powłokę ochronną
@@grzegorzwieczorek3703 o to ci nowość, tlenek glinu jest powłoką ochronną, normalnie rozwaliłeś system.
@@ttommy1970nie rozumiem co kolega wyżej napisał źle. Metale nieżelazne ulegają pasywacji warstwą tlenków tych metali (np patyna) i jest to swojego rodzaju warstwa ochronna. Tak działa ocynk. Natomiast to nie tak, że aluminium nie koroduje w ogóle. W połączeniu z innymi metalami w niekorzystnych warunkach może szybko zniknąć. Dlatego zawsze śrubki z nierdzewki do alu.
@@wojluk z tym się zgodzę. Jednak jak mi uszczypał się lakier przy sztycy i poszło pod lakierem tlenkiem, zaczęło rozwalać powłokę lakieru, to już nie było fajne. Oczywiście ogarnąłem to ale wtedy zdecydowałem że rower do jazdy zimą to ja wolę plastikowy, lub jakiś naprawdę tani, którego nie szkoda.
@@ttommy1970faktycznie, takie drobne uszkodzenie plus słona woda to pewnke reakcja szybko poszla. A teraz z carbonem bez problemów?
Dla wszystkich, którzy boją się karbonu proponuję poszukać informacji z czego są wykonywane kotwy górnicze stosowane do zabezpieczania wyrobisk w kopalniach ;) Owszem w rowerze nie wszędzie i nie w każdym przypadku warto stosować ten materiał choć by ze względu na koszty oraz potencjalne korzyści użytkowe.
Możesz podrzucić jakieś łącze? Ja znam tylko stalowe linowe i prętowe.
@@wojluk Nie jestem z branży górniczej i generalnie nie interesuje mnie to. Jednak tak się złożyło, że kilka tygodni temu zwiedziałem jedną z kopalni i górnik-przewodnik opowiadał wątek o sposobach zabezpieczeniach wyrobisk. W trakcie wykładu był temat kotw montowanych w materiale, pokazywał nawet taką kotwę jako rekwizyt, która była bardzo lekka ponieważ była wytworzona z kompozytu właśnie na bazie włókna węglowego. Może wpisz sobie hasło "kompozytowe koty górnicze" i sam poszukaj info jeśli Cię to interesuje.
Do Bike Plus. Bardzo lubię twoje filmiki, z których przebija rzetelność i kompetencja, ale proszę cię, zrób coś z tym dźwiękiem. Masz bardzo słaby sygnał.
Szkoda że nie ma karbonowych kierownic ze wzniosem większym niż 50mm. Ram karbonowych się dalej boję, bo jestem zbyt mało uważny i tu coś mi spadnie, tu źle oprę rower...wole unikać stresu. Sztywnych sztyc teraz nie używam, ale parę lat temu miałem wiele z ali.. i nie miałem z nimi większych problemów. Korby wolę Shimanowskie ze stalową osią, więc wszystkie karbony też odpadają. Zostają karbonowe obręcze, które mnie teraz bardzo kuszą,. Niestety nadal nie mogę znaleźć nic ciekawszego niż te Carbonbeam z ali....
A dlaczego worisz stalową oś w korbie 🤔
@@MichaelRiders Shimano ma oś 24mm, dzięki czemu ma większe łożyska w suporcie. Dodatkowo stalowa oś wytrzyma dłużej niż te alu 28,99 ;)
@@COOLBIKEyt Hmm, to mnie zaskoczyłeś. Ja w tym widzę same wady ale cóż co użytkownik to opinia 😁
@@MichaelRiders z ciekowości jakie wady?
Jak wspaniały bywa carbon ten tylko się dowie kto wydzwoni z powodu złamania kiery albo przedniego widelca...
Dobre i prawdziwe. Mi się kiedyś złożyło koło alu ale z mojej winy he he
Dziwne skoro parametry takiego włókna węglowego kilkukrotnie przewyższają parametry stali....
Podobno dobry mostek aluminiowy i karbonowy wagą się nie różni
Jeśli karbon to taki wspaniały materiał, to dlaczego trzeba go traktować tak ostrożnie? Dokręcać wszystko za pomocą klucza dynamometrycznego? Dlaczego na stronie Treka są ostrzeżenia dotyczące karbonu, a nie ma dotyczących aluminium? Z zasady unikam części karbowych i mogę z tym żyć, plomby mi nie wypadły, kręgosłup się nie złamał.
Każdy specjalistyczny produkt ma swoje ostrzeżenia od dot przez olej do amorka po włókna. Obejrzałem sporo filmów tutaj i autor zdecydowanie twierdzi , że alu i stal to też super materiały 😊
Kierunkowość materiału. Nitki są układane w kierunkach planowanych naprężeń, a wytrzymałość na styczne i prostopadłe jest znikoma, co w metalu nie występuje, a na pewno nie tak drastycznie.
Używam sztyc karbonowych , siodełek i tzw. zintegrowanych kokpitów. Ostro sprzęt męczę w xc. Nie wiem co trzeba zrobić żeby to połamać. Wręcz przeciwnie , sam jestem wielokrotnie zaskoczony, że to tak dobrze działa. Nie bójcie się karbonu. Różnica w odczuciach jest kolosalna na plus. Tego nie da się połamać używając zgodnie z przeznaczeniem. Pozdrawiam wszystkich.
@@sebolessebdam1 Czyzby, a fotki i sytuacje zmyslone? Ile gleb zaliczyles? Zadnej? Szczesciarz.
Karbą się łatwiej wciska ludowi z dużą marżą - widzisz frameset stalowy np od surly za 4k i od razu masz wątpliwości, a karbą za piątaka - to oczywiste że musi być taki drogi; cieszmy się że nie 8k ...
Zgadzam się z Tobą. Mam wrażenie, że ramy od firm z USA a już zwlaszcza frame builderów to jest sponsorowanie czyjegoś hobby, a nie działalność gospodarcza.
Cos o kierownicach karbonowych nawet zintegrowanych z mostkiem do graveli? Splaszczone, bo taka chcialbym wyprobowac.
@@marekk1337 Analogicznie do powyższego materiału
Mostka nie warto bo aluminiowe są lżejsze. Zębatki średnio warto bo zużycie jest duże. Pająk tarczy jest spokoi moim zdaniem. Pająk kasety dyskusyjny ale XTR jest jednak lżejszy. Sztyca to w zasadzie obecnie już nie problem bo 99% rowerów ma dedykowane przez siebie sztyce pasujące tylko do modelu. To samo zaczyna się robić w kierownicach. Ośki kół to nie wiem, kiedyś myślałem o tym ale w sumie nie daje to nic.
Czy karbon gdzies juz strzelil w pierwszej minucie filmu? ;) Juz karbonowy widelec z rura sterowa w gravelu stresuje w niektorych okolicznosciach typu serwis sterow, montaz blotnika, bagaznika, koszykow i wyglebienie sie z tym szpejem co moze np wyrwac inserty z widelca, a wtedy kto wie co jeszcze w nim peknie. Gleba z mocnym uderzeniem w widelec bez zadnego szpeju tez moze oznaczac jego uszkodzenie, czy debil ktory go kopnie, przywali kamieniem czy czyms np butelka z alkoholu, a kto zaryzykuje jego naprawe, latanie dziur i sklejanie pekniec karbonu? Przy czym musze przyznac ze taki widelec z rura sterowa jednak wykazuje jakas mikroamortyzacje i mam porownanie z aluminiowym w pelni mtb na kolach 26 cali z oponami 2 calowymi. Taki starozytny mtb jest bardziej sztywny w ramie i telepie kierownica, cala rama bardziej niz gravelem na oponach drutowych 37mm. To troche kusi (plus schodzenie z masa rowera) zeby dalej isc w karbon, kierownica karbonowa byc moze tez tlumilaby dodatkowo drgania, ale to dopiero bedzie slabe miejsce, pelno fotek urwanych kierownic, o mostku nawet nie wspominam, ale jesli bedzie aluminiowy, to po co kierownica z karbonu? Moze zintegrowany monolit z karbonu? Sztyca wiadomo, ale znowu stresy i problemy nieznane przy aluminium. Kola? Boze uchowaj, takie delikatne na teren czy dziury w asfalcie, a kto kupi drogie i mocniejsze z gornej polki? Tanie obrecze kleja ponoc chinskie gospodynie po jedniodniowym przyuczeniu ;) Widzialem tez masochiste z karbonowym siodelkiem, nie prety, cale bylo z karbonu, twarde jak drewna. Koszyczkow pod bidon i akcesoriow nie bede wspominal, acz na wszystkim mozna zbijac wage od grama do grama.
Ja się właśnie cały czas zastanawiam nad karbonowym widelcem dla zrzucenia wagi ale jakoś ciągle nie mam zaufania
Do jakiego roweru? Pozdrawiam
@@BIKE-PLUS allroad, 80% asfalty
@@wemb_zone Myślę, że dobry markowy widelec nie niesie za sobą dużego ryzyka , że stanie się z nim cokolwiek. Marka Anty ma pancerne widelce ale nie wiem jak z dostępnością. Są z Warszawy
@@BIKE-PLUS myślę nad Ritchey WSC adventure
Mam tą korbę FSA, niestety ale mechanizm niwelowania luzu i rozwiązanie uszczelnienia łożysk jakie stosuje tu FSA powoduje, że po kilku kilometrach w terenie korba zaczyna strzelać... może masz jakiś patent żeby to "uszczelnić"? ...chyba od strony napędowej jest największy problem...
Dodatkowo problematyczny jest niestandardowo duży rozmiar klucza do skręcania/niwelowania luzu (chyba 40-stka)...
Zrób może jakąś zrzutkę na mikrofon 😜
W normalnym użytkowaniu, sztyca karbonowa, jeśli trzaśnie, pęknie, włokna się rozdzielą itd - to straci swoją sztywność, ale nie rozpadnie się na dwie części. Żeby tak się stało, musiałaby zostać potem mocno uderzona, albo całkowicie zgnieciona. Nie widziałem jeszcze sztycy karbonowej przełamanej na pół. Widziałem za to sztyce aluminiowe, które potrafią się ukręcić, pęknąć na różnych wysokościach, na totalnym zaskoczeniu. Wynika to z faktu, że aluminium jest ciągliwe, więc do pewego momentu pracuje, powoli ustępuje pod różnymi siłami (bez towarzyszących im dźwięków), a potem nagle pęka i się rozpada. I to jest faktycznie groźne. Warto co jakiś czas rzucić okiem na komponenty. Czy nie mają pęknięć, oznak zgniecenia itd. Warto też pamiętać, że uszkodzony karbon będzie "szeleścił" (nie wiem czy to dobre określenie).
Ok 2.20 cofnieta wstecz... Brrrr...
❓🤔