Powyższy "instruktaż" jest bardziej wielopłaszczyznowym koglem-moglem, niż prostym instruktażem. Trochę jest w nim wykładu o wyobrażeniach buddyzmu; trochę budowania wyobrażeń o medytacji; trochę technicznych uwag, często opowiedzianych w chaotyczny, nieusystematyzowany sposób (i ta część "instruktażu" jest dopiero instruktażem, który mnie zainteresował). Mam obawy, że laik, po obejrzeniu tego "instruktażu", będzie miał więcej wyobrażeń o buddyzmie i medytacji, niż miał ich przed obejrzeniem.
Miliony buddystów na całym świecie, klękają przed posążkami Buddy. Palą kadzidełka i proszą Buddę o zmianę rzeczywistości!!! Proszą o szczęście, o zdrowie, o bogactwo, czyli o to wszystko, o co można prosić boga!!! Jeśli to nie religia, to co? Jeśli zen, chce doświadczyć tego, co doświadczył Budda, to znaczy, że chce doświadczyć tego, czego doświadczali mistycy we wszystkich religiach i bez religii a to nie ma nic wspólnego z żadnym buddyzmem, chrześcijaństwem czy innymi religiami. Gdy czytam mistrza Eckharta to słyszę i Budę, i Sung Sana i wielu innych...Jezus też nigdy nie mówił o jakiejś trójcy, tylko mówił "ojciec i ja to jedno". Pytanie: czym się różni przywiązanie do buddyzmu zen od innych przywiązań?
Nieporozumienie! To zen jest niszowa sektą w buddyzmie! Większość buddystów na wschodzie zachowuje się tak, jak opisałem. Mistrz Su Bong (film w necie) wyraźnie odróżniał zen od buddyzmu - "Buddyści mówią Budda istnieje! A buddyzm zen powiada - Su Bong uniósł butelkę z płynem - co w tej chwili widzisz? - uderzył butelką w stół - co w tej chwili słyszysz? To istnieje!!! - ponowienie uniósł butelkę - wiec świat zen jest światem konkretnym..."
Zostaw owych „milionów ludzi”, by robili to, co chcą, nawet jeżeli nie rozumiesz ich motywacji i nie widzisz w ich działaniach sensu. Weź oddech, nabierz ŚWIADOMIE powietrza i spokojnie wypuść. Gdy w głowie tworzy się za dużo myśli i pytań, to w głowie się robi bałagan. Proste.
@@JUREKALEK Ludzie mają taką samą esencje, dlatego zupełnie logiczne jest, że nie tylko buddyści zen potrafią do tej esencji dotrzeć (rozszerzyć świadomość). Druga sprawa jest taka, że większość ludzi, w tym też buddystów, nie dąży do tego by rozszerzyć świadomość. Napiszę więcej, tak jest i tak być powinno. Ty też (może być) nie potrzebujesz przebudzenia, a może potrzebujesz? Sam podejmiesz decyzję i będzie ona właściwa.
@@Zawisza_Czarny_ NAUCZ SIĘ BYĆ CICHYM Kafka Nie musisz wychodzić z domu Siedź przy stole i słuchaj Nie musisz nawet słuchać, czekaj tylko Nawet nie czekaj Bądź cicho sam ze sobą A świat się odsłoni i będzie wił się u twych stóp (wolny przekład) Do czego tu potrzebny Budda?
Dzięki mistrzu.
Wspaniałe nauki pełne światła. Dziękuję serdecznie.
Wszystko jest pieknie. Dziekuję. Tylko dlaczego tak cicho?
Buddyzm jest super, fajny wykład ale więcej filmików jest potrzebne. Pozdrawiam z energią miłości :-))
Powyższy "instruktaż" jest bardziej wielopłaszczyznowym koglem-moglem, niż prostym instruktażem. Trochę jest w nim wykładu o wyobrażeniach buddyzmu; trochę budowania wyobrażeń o medytacji; trochę technicznych uwag, często opowiedzianych w chaotyczny, nieusystematyzowany sposób (i ta część "instruktażu" jest dopiero instruktażem, który mnie zainteresował). Mam obawy, że laik, po obejrzeniu tego "instruktażu", będzie miał więcej wyobrażeń o buddyzmie i medytacji, niż miał ich przed obejrzeniem.
Miliony buddystów na całym świecie, klękają przed posążkami Buddy. Palą kadzidełka i proszą Buddę o zmianę rzeczywistości!!! Proszą o szczęście, o zdrowie, o bogactwo, czyli o to wszystko, o co można prosić boga!!! Jeśli to nie religia, to co? Jeśli zen, chce doświadczyć tego, co doświadczył Budda, to znaczy, że chce doświadczyć tego, czego doświadczali mistycy we wszystkich religiach i bez religii a to nie ma nic wspólnego z żadnym buddyzmem, chrześcijaństwem czy innymi religiami. Gdy czytam mistrza Eckharta to słyszę i Budę, i Sung Sana i wielu innych...Jezus też nigdy nie mówił o jakiejś trójcy, tylko mówił "ojciec i ja to jedno". Pytanie: czym się różni przywiązanie do buddyzmu zen od innych przywiązań?
Jurek A. L.
Są tacy ludzie również w buddyzmie, co się modlą, ale oni nie rozumieją nauk Buddy. Nic się tym nie przejmuj :-))
Nieporozumienie! To zen jest niszowa sektą w buddyzmie! Większość buddystów na wschodzie zachowuje się tak, jak opisałem. Mistrz Su Bong (film w necie) wyraźnie odróżniał zen od buddyzmu - "Buddyści mówią Budda istnieje! A buddyzm zen powiada - Su Bong uniósł butelkę z płynem - co w tej chwili widzisz? - uderzył butelką w stół - co w tej chwili słyszysz? To istnieje!!! - ponowienie uniósł butelkę - wiec świat zen jest światem konkretnym..."
Zostaw owych „milionów ludzi”, by robili to, co chcą, nawet jeżeli nie rozumiesz ich motywacji i nie widzisz w ich działaniach sensu. Weź oddech, nabierz ŚWIADOMIE powietrza i spokojnie wypuść. Gdy w głowie tworzy się za dużo myśli i pytań, to w głowie się robi bałagan. Proste.
@@JUREKALEK Ludzie mają taką samą esencje, dlatego zupełnie logiczne jest, że nie tylko buddyści zen potrafią do tej esencji dotrzeć (rozszerzyć świadomość).
Druga sprawa jest taka, że większość ludzi, w tym też buddystów, nie dąży do tego by rozszerzyć świadomość. Napiszę więcej, tak jest i tak być powinno.
Ty też (może być) nie potrzebujesz przebudzenia, a może potrzebujesz? Sam podejmiesz decyzję i będzie ona właściwa.
@@Zawisza_Czarny_
NAUCZ SIĘ BYĆ CICHYM Kafka
Nie musisz wychodzić z domu
Siedź przy stole i słuchaj
Nie musisz nawet słuchać, czekaj tylko
Nawet nie czekaj
Bądź cicho sam ze sobą
A świat się odsłoni i będzie wił się u twych stóp
(wolny przekład)
Do czego tu potrzebny Budda?