Видео

Witaj. Miło mi, że zechciałeś zerknąć na mój kanał i zostawić przychylny komentarz. Od wielu lat sporo jeżdżę po Śląsku, również czeskim, a korzenie mojej rodziny pochodzą z Małopolski (Jadamwola) i Podkarpacia (Lesko). Od szkolnych lat amatorsko interesuję się szeroko rozumianym krajoznawstwem, jednak moja wiedza jest raczej ogólna. Zbieram różne ciekawostki z interesujących mnie miejsc a później planuję do nich wycieczki. Przez lata jeżdżenia rowerem wytrenowałem się kondycyjnie i mimo średniego wieku nie ma dla mnie problemu przejechanie tych 200 - 300 km rowerem w jeden dzień. Kilka lat temu znajomi namówili mnie bym nagrał dla nich jeden ze swoich wyjazdów telefonem i tak to się wszystko zaczęło. Filmy nagrywam i wrzucam niezbyt systematycznie, gdyż z szacunku do oglądających nie chcę prezentować byle czego. Mimo, że moje możliwości czasowe są dość ograniczone, od czasu do czasu staram się by coś nowego się pojawiło. Aktualnie pracuję nad kolejnym odcinkiem którego czołówkę można już zobaczyć pod poniższym linkiem. facebook.com/krzysztof.koszyk.754/videos/873031511663755/ Zachęcam do oglądania. Pozdrawiam serdecznie z Opola

Tak, natknąłem się na takie informacje. Zarówno w Starym Grodkowie jak i w Radzikowicach koło Nysy też były lotniska. Podobnie w Brzegu Skarbimierzu i w Polskiej Nowej Wsi koło Opola. Wojna błyskawiczną z udziałem zmasowanego ataku lotnictwa rozpoczęła się z Rejencji Opolskiej.

Bardzo mi miło. Pozdrawiam wzajemnie i do zobaczenia gdzieś na szlaku.

Bardzo dziękuję za miły komentarz. W moich filmach obok widoku trasy, zawsze staram się opowiedzieć kilka ciekawostek na temat mijanych po drodze miejsc i napotkanych obiektów. Oczywiście tylko tych które wydają mi się być w jakiś sposób interesujące. Cieszę się bardzo jeżeli udało mi się zainteresować oglądających. Dopowiem, że moja kamera ma kąt widzenia 150 stopni, ale mam ją na gimbalu który umożliwia szybki obrót o 360 stopni. Jest bardzo możliwe, że się kiedyś spotkamy na trasie, bo sporo jeżdżę. Pozdrawiam serdecznie.

Mają swoje lata i trochę mankamentów, ale mi wystarczają.

Dziękuję za obejrzenie i miły komentarz. Tereny Śląska są bardzo ciekawe i praktycznie gdzie by nie pojechać to można zobaczyć jakąś ciekawostkę. Mam nadzieję, że odcinek z drugiego etapu będzie równie interesujący. Będzie w nim sporo wymagających podjazdów i ładnych panoram z terenów Beskidu Żywieckiego, Podhala i Pienin. Pozdrawiam serdecznie.

Dziękuję za miłe słowa i zwrócenie uwagi na te szczegóły. Następnym razem się poprawię. Pozdrawiam serdecznie.

Dziękuję za poświęcony czas i oglądnięcie. W następnym odcinku będzie sporo podjazdów, przejazd przez Podchale i Pieniny. Pozdrawiam serdecznie.

Tak, "ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" miało dla oprawców wymiar wyraźnie ekonomiczny.

Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.

Trasa długa, ale bardzo malownicza. Paradoksalnie dokładnie miesiąc później, bo 15 września woda zniszczyła niemal wszystkie te miejscowości przez które jechałem.

​@@krzysztofkoszyk9637 22 sierpnia z moją córką Alicja jeżdziliśmy przez Prudnik,Moszczankę,Jarnotówek,Zlate Góry,Rejviz,Mikulowice,Głuchłazy gdzie za 3 tyg. wszytko zostało zalane

No właśnie. W najczarniejszych scenariuszach nigdy bym nie przypuszczał, że do czegoś takiego może dojść. Niby taka mała rzeczka, a po tych ulewach stała się niewyobrażalnie niszczycielskim żywiołem.

Dziękuję za informację, byłem tam w lipcu, ale może komuś kto nie był się to przyda. Lasy Państwowe w miejscu "Wilczej Budy" postawiły jej współczesną wersję. Fajne miejsce. Pozdrawiam serdecznie.

Miło mi Andrzej, że zechciałeś pooglądać. Wykład to może za duże słowo, ale jadąc przez Śląsk wszędzie tyle pasjonujących miejsc, że trudno dokonać wyboru co pokazać i o czym powiedzieć. Jeżeli udało mi się tym filmem kogoś zainteresować to bardzo mnie cieszy. Może sam zdecydujesz się odwiedzić któreś z tych miejsc na swoim własnoręcznie zrobionym pojeździe. Podziwiam Twoją kreatywność w tym zakresie. Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

@@krzysztofkoszyk9637 Jak najbardziej jest to wykład na bardzo wysokim merytorycznie poziomie historyczno-krajoznawczym. W tamtym roku przygotowywałem wyprawę w okolice Wielunia śladami Kampanii Wrześniowej, w której uczestniczył mój ojciec. W jego relacjach często pojawiał się Wieluń jako miasto, które odegrało w jego młodzieńczym młodym życiu ogromną rolę. Cywilizowane, dobrze zagospodarowane, ładne. Często o tym opowiadał. Był świadkiem pierwszego ataku Niemców. Wspominasz jak spod opolskich lotnisk startowały niemieckie samoloty, więc jestem emocjonalnie bardzo zaangażowany oglądając Twoje relacje. Bardzo poruszyło mnie pokazanie miejsca męczeństwa tysięcy osób w obozach pracy i koncentracyjnych. Mocną sceną był kadr z komorą gazową. Co do tej technologii zabijania setek tysięcy osób mam też swój zawodowy stosunek, ponieważ akurat zajmowałem się od strony historycznej holokaustem, spaleniem w Treblince udokumentowanych około 800 000 Żydów. To zawsze porusza. W Treblince zwiedzający chodzą po ludzkich popiołach przykrytych wielkimi betonowymi płytami. Chodzenie po tych szczątkach jest doświadczeniem wyjątkowo wstrząsającym i niezapomnianym. Tym bardziej, że obecnie jest tylu zwolenników wojny a tak mało zwolenników pokoju, jako podstawowej zasadzie naszych relacji społecznych. Zdaję sobie sprawę sam montując filmy ile pracy to Ciebie kosztuje. Zawsze istnieje takie pytanie czy to ma sens dla tych nielicznych, niewielu ludzi którzy wysłuchują, oglądają i najczęściej nie komentują, ale ma to sens, ma to znaczenie i za to ci jestem szczególnie wdzięczny.

@@krzysztofkoszyk9637 Jak najbardziej jest to wykład na bardzo wysokim merytorycznie poziomie historyczno-krajoznawczym. W tamtym roku przygotowywałem wyprawę w okolice Wielunia śladami Kampanii Wrześniowej, w której uczestniczył mój ojciec. W jego relacjach często pojawiało się pojawiał się Wieluń jako miasto, które odegrało w jego młodzieńczym młodym życiu ogromną rolę. Cywilizowane, dobrze zagospodarowane, ładne. Często o tym opowiadał. Był świadkiem pierwszego ataku Niemców. Wspominasz jak spod opolskich lotnisk startowały niemieckie samoloty więc jestem emocjonalnie bardzo zaangażowany oglądając twoje relacje. Bardzo poruszyło mnie pokazanie miejsca męczeństwa tysięcy osób w obozach pracy i koncentracyjnych. Mocną sceną był kadr z komorą gazową. Co do tej technologii zabijania setek tysięcy osób mam też swój zawodowy stosunek, ponieważ akurat zajmowałem się od strony historycznej holokaustem, spaleniem w Treblince udokumentowanych około 800 000 Żydów. To zawsze porusza. W Treblince zwiedzający chodzą po ludzkich popiołach przykrytych wielkimi betonowymi płytami. Chodzenie po tych szczątkach jest doświadczeniem wyjątkowo wstrząsającym i niezapomnianym. Tym bardziej, że obecnie jest tylu zwolenników wojny a tak mało zwolenników pokoju, jako podstawowej zasadzie naszych relacji społecznych. Zdaję sobie sprawę sam montując filmy ile pracy to Ciebie kosztuje. Zawsze istnieje takie pytanie czy to ma sens dla tych nielicznych, niewielu ludzi którzy wysłuchują, oglądają i najczęściej nie komentują, ale ma to sens, ma to znaczenie i za to ci jestem szczególnie wdzięczny.

Podhale i przejazd przez Pieniny będą w następnym odcinku, który powinien się ukazać w okolicach Bożego Narodzenia.

To prawda, mam duże zaległości i spore opóźnienie w publikowaniu kolejnych filmików. Czas letni zachęca do wycieczek, natomiast zupełnie nie sprzyja w siedzeniu przy komputerze. Tym bardziej dziękuję za Twoją Cierpliwość. Będą kolejne. Pozdrawiam serdecznie.

Dziękuję. Serdecznie pozdrawiam.

Dziękuję za miły komentarz. Te okolice polsko-czeskiego pogranicza zostały dwa tygodnie temu (15.09.2024) bardzo mocno dotknięte przez powódź. Rzeki Osobłoga, Opawa, Opawica, Psina, Prudnik; rozlały się szeroko poza swoimi korytami dokonując rozległych zniszczeń. Centrum miasta Krnov zostało zalane. Z wielką przykrością oglądałem doniesienia medialne z zalanych terenów. Trzymam kciuki za szybkie przywrócenie dotkniętych powodzią obszarów do normalności. Pozdrawiam serdecznie z Opola.

Dzień dobry. Bardzo dziękuję za tak obszerny i przychylny komentarz pod adresem zaproponowanej przeze mnie trasy. To dla mnie zawsze bardzo miłe, gdy ktoś po obejrzeniu nagrania wsiądzie na rower, odwiedzi te wszystkie miejsca i co najważniejsze, wróci zadowolony. Tamte okolice dawnego pogranicza należą do moich ulubionych. Jesienią można tam spotkać bogactwo kolorów szaty roślinnej a latem sporo cienia dającego kojące wytchnienie od palącego słońca. Do tego bogata hostoria i wiele ciekawych miejsc. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na trasie.

Tak masz rację. 300 km to najdłuższy dystans jaki do tej pory przejechałem w jeden dzień. Przy moim spokojnym tempie jazdy jechało mi się bardzo dobrze i nie miałem żadnych dolegliwości. Jadąc w pewnym reżimie czasowym nie zostaje za dużo czasu na zwiedzanie, ale jest satysfakcja, że znowu było się gdzieś dalej. Pozdrawiam serdecznie.

@@krzysztofkoszyk9637 no ja swój rekord życiowy 380 Km zrobiłem w 20 godzin miałem kryzys bo kolano rozwaliłem trochę gdy z mokrego chodnika zjeżdżałem innym razem gdy zrobiłem 350 bardzo dobrze się jechało i pewnie gdy bym musiał dobił bym do 400 ale jak byłem na miejscu nie było już motywacji dokręcać za dużo zostało było ciemno i chłodno

380 km w 20 godzin to bardzo dobry wynik. Na mojej trasie było zbyt wiele pokręconych ścieżek rowerowych i też trochę przewyższeń by utrzymać sensowne tempo i zmieścić się w takim czasie. Gdybym jechał na rekord nie zapuszczał bym się górzyste w Czechy, tylko pojechałbym gdzieś w Polskę, ale tak by ominąć większe miasta. Może kiedyś tak zrobię. Na razie jeżdżę w stronę gór, lubię podjechać gdzieś wyżej i nacieszyć się pięknem krajobrazu. Najbliższy wyjazd planuję do Kudowej i dalej na Czechy.

No na pewno jak jedzie się nieznanymi drogami po drodze coś fajnego kilometry inaczej płyną ale gdy na jakiś wycieczkach jedzie się kilka dni z kolejii to za długi dystans wtedy tak po 100+ koło 200 to góra

No ja mieszkam na płaskim terenie bo w Wielkopolsce ale opolskie zjechałem w górach jeszcze Wisła Szczyrk Żywiec Ustroń i tamte okolice trochę w Czechy

@@adoku1946 vittoria randoneur 700x35c

Jestem, jeżdżę, nagrywam, ale mało publikuję bo nie mam kiedy montować. Dziękuję za cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie.

@@krzysztofkoszyk9637 Super , szykuje się następna dawka wiedzy i wspaniałych i bliskich okolic . Pozdrawiam 👌👍💪

Tak, to prawda ten filmik nie jest w moim stylu. Nagrałem go spontanicznie za pomocą telefonu. Następny który mam w przygotowaniu jest pełnometrażowy.

W Czechach, tam gdzie do tej pory byłem, doświadczyłem jazdy drogami rowerowymi które były poprowadzone po dobrej jakości nawierzchniach. Fragment trasy EuroVelo 9 którym jechałem, jest nie tylko dobrze oznakowany, ale też przebiega po wielu najciekawszych miejscach w okolicy. Pozdrawiam serdecznie.

@@michak8647 Filmik zupełnie nieplanowany. Teraz gdy pogoda zachęca do turystyki nie ma tyle czasu na siedzenie przy komputerze.

Dziękuję za miły komentarz. Wzajemnie serdecznie pozdrawiam, aktualnie z za Opola, ale z roweru.

Uwielbiam tamte okolice. Chętnie tam wracam. Pozdrawiam serdecznie.

Dziękuję za miły komentarz. W przygotowaniu kolejny film. Pozdrawiam serdecznie.

Od wielu lat amatorsko zbieram różne ciekawostki z regionu. Dość dużo jeżdę rowerem i gdzie coś widzę staram się zgłębiać temat. Podczas nagrywania relacji lubię nieco poopowiadać. Mam nadzieję, że nie zanudzam.

@@krzysztofkoszyk9637 Od niedawna wpadłem na Twój kanał , z przyjemnością się ogląda a †wa wiedza zachwyca . Lubię Czechy , lubię jazdę rowerem a przy okazji dużo ciekawych miejsc i okolic. Z przyjemnością będę oglądał dalej i więcej . Pozdrawiam .

Dziękuję za miłe słowa. Będą nowe filmy, mam już nawet nagrany materiał do nich, niestety z powodu małej ilości wolnego czasu wolno mi idzie montowanie tego wszystkiego. Bardzo proszę zatem o cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie.

@@krzysztofkoszyk9637 Jasne do usłyszenia ..

Cieszę się, że tym filmem udało mi się Ciebie zainspirować do podjęcia pięknego wyzwania zdobycia Pradziada na rowerze. Z Opola polecam jechać w dzień wolny od pracy i to wcześnie rano, tak by odcinek drogi Ligota Prószkowska - Chrzelice przejechać zanim nasili się na nim ruch samochodów. Zamek w Mosznej, to bardzo dobry pomysł. Zaawansowanym cyklistom trasa na szczyt Pradziada nie powinna sprawić problemu. Mój wyjazd bardzo się rozciągnął ze względu na nagrywanie relacji. Bez nagrywania będziesz miał sporo czasu na zwiedzanie i dasz radę wrócić do domu przed nocą. Pozdrawiam z Opola i życzę udanego wyjazdu.

Cześć, miło mi czytać taki sympatyczny komentarz. Sporo jeżdżę rowerem. Ostatnio jakoś szczególnie do Czech. Nawet teraz w poniedziałek byłem rowerem w Ostravie. Niby z Opola daleko, ale można się wytrenować w takich wycieczkach. W moim przypadku motywacją do jazdy jest właśnie bardziej wspomniana przez Ciebie ciekawość świata, niż zacięcie sportowe. Mogę podpowiedzieć ze swojego doświadczenia, że bardzo korzystnie poprawia kondycję systematyczne codzienne jeżdżenie krótkich dystansów. Dziękuję za życzenia. Pozdrawiam serdecznie i wzajemnie życzę zdrowia oraz wytrwałości.

@@krzysztofkoszyk9637 bardzo dziękuję za radę, jutro w takim razie krótka runda wokół komina (Opola), a w niedzielę, ponieważ ma być ciepło - Turawa na rozgrzewkę po 'zimowym śnie'. Zdaje się, że jesteśmy 'sąsiadami'.

Turawa, bardzo dobry pomysł, a jak już się rozjeździsz spróbuj kiedyś pojechać na Górę św. Anny. Jeżeli mieszkasz w moich okolicach bardzo możliwe, że gdzieś się mijamy. Na codzień jeżdżę takim zwykłym rowerem z koszykiem. Jak mnie rozpoznasz machnij ręką to się przywitamy.

@@krzysztofkoszyk9637 Góra św. Anny .... ze dwa lata mi zejdą, aby nabrać tyle mocy, ale nie będę się poddawał. Jeśli gdzieś Cię kiedyś wypatrzę, to masz jak w banku, że utniemy sobie pogawędkę. A tymczasem, udanych wycieczek życzę.

Dziękuję. Z Opola może się wydawać trochę daleko, ale da się przejechać w obie strony. Pozdrawiam.

Dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam.

Dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam Brzeg. W naszym płaskim rejonie Jesieniki są bezkonkurencyjne. Jak jeździcie to do zobaczenia może gdzieś na trasie.

@@krzysztofkoszyk9637 może kiedyś się zdarzy jak Bóg da,polecam trasę na Rejviz nieopodal Głuchołaz, wesołych Świąt życzę

Dziękuję, wzajemnie życzę Wesołych Świąt.

Dziękuję i wzajemnie Pozdrawiam

Dziękuję za miły komentarz. Pieszo jeszcze nie byłem, ale na Pradziada bardzo mi polecają szlak doliną Białej Opavy. W tym roku byłem już 4 razy rowerem w Czechach, ale na razie nic nie nagrywałem. Czekam na wiosenne plenery. Pozdrawiam serdecznie z Opola. Może się kiedyś spotkamy na szlaku.

Dziękuję Manfred z miły komentarz od Ciebie. Jest on dla mnie szczególnie cenny bo wiem, że pisze go prawdziwy praktyk. Przyznam Ci się, że subskrybuję Twój kanał i to samo mogę powiedzieć o Twoich filmach. Pozdrawiam Ciebie i życzę Wesołych Świąt Wielkanocnych.

Licznik to Edge 530 z czujnikiem prędkości. Kupiłem go tuż przed tym wyjazdem. Wziąłem też nawigację Etrex 30x bo chciałem porównać wskazania obydwu urządzeń ze sobą (wskazywały podobnie). Pozdrawiam serdeczne!

Dziękuję ślicznie! Mój szacunek! Pozdrawiam.

To prawda. Wysokie góry dają nam wytchnienie na łonie natury i rozległe widoki, ale długie i strome zjazdy prowokują do rozwijania naprawdę dużych prędkości przy których o wypadek nie trudno. Na rowerze nawet te 40 km/h to i tak nadal bardzo dużo. Wzajemnie pozdrawiam.

Dziękuję za miły komentarz pod adresem filmu i przejechanej trasy. To prawda, kawał góry. Przy dobrej widoczności wieżę telewizyjną widać nawet z Opola, oddalonego o około 90 km! Pozdrawiam serdecznie.

Z racji tego, że dużo jeżdżę, powiem tak: Polecam tą trasę zaawansowanym i dobrze wytrenowanym miłośnikom dwóch kółek. Gdyby nie grzebanie z nagrywaniem można by czas tego przejazdu skrócić nawet o kilka godzin. Pozdrawiam serdecznie.

Gdyby nie grzebanie z kamerkami, nie byłoby filmu z końcówki 😅 Życzę lepszej kamerki. Następny raz napewno będzie w jeszcze lepszym czasie. Dobrze, że pogoda dopisała, to nadprogramowy czas poświęcony kamerkom, nie przebiegał w deszczu. Pozdrawiam

Dziękuję za bardzo sympatyczny komentarz który motywuje mnie do dalszej pracy nad kolejnymi filmami. Dopowiem ze swojej strony, że podczas nagrywania materiału zawsze przyświeca mi myśl by podzielić się z oglądającymi przynajmniej kilkoma lokalnymi ciekawostkami, które nie są znane szerszej publiczności. Akurat ten konkretny reportaż dotyczył dosyć wymagającej trasy gdzie strome podjazdy i szalone zjazdy, a na koniec awaria kamery nieco utrudniły budowanie ciekawego przekazu. Mając to na względzie jeszcze bardziej cieszy mnie ten głos uznania pod adresem tego filmu. Pozdrawiam serdecznie.

Cześć Sebastian, w zeszłą niedzielę gdy byłem na nowej wieży w Utracie, pomyślałem, że mieliśmy się zgadać na rundę. Może w tym sezonie uda się nam gezieś wyskoczyć np. na Anaberg?

Bardzo polecam, a jak widać z filmu nie taka ta góra straszna jak ją niektórzy przedstawiaja. Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu pięknych wrażeń z wyjazdu.

Cześć, myślałem kiedyś o tym by uderzyć na tą elektrownię. Słyszałem o tej trasie wiele pozytywnych opinii. Trochę przerażają mnie wyścigi motocyklistów na Czerwonohorskie, ale może gdybym jechał wcześnie rano nie było by tak źle. W każdym razie dziękuję za podpowiedź. Ten materiał w większości nagrywałem starą już kamerą Xiaoy YI 4K+, ale jak można zobaczyć w tym filmie, zepsuła mi się na amen w drodze powrotnej do Opola. Końcówkę nagrałem już kamerką DJI. Trasa na Pradziada fajna. Gdyby nie grzebanie się z tym nagrywaniem można by tą całą trasę zrobić kilka godzin szybciej, ale przynajmniej jest pamiątka. Może to kogoś kto to oglądnie jakoś zainspiruje. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.

Z tym motocyklami nie ma aż tak źle na zakręcie jak takiego spotkasz. Jak ja jechałem na końcu czekała na nich policja 😂.

Dziękuję Andrzeju za twoją niezawodną obecność na moim kanale i wpis pod filmem. Nie miałem za wiele czasu by dokładnie pooglądać zamieszczony przez Ciebie materiał i poznać Twoje nowo wybudowane konstrukcje. Mam nadzieję, że to jeszcze nadrobię. Jeżeli kierujesz się na Czechy, nastaw się na góry. Jak wjedziesz nieco głębiej w kraj naszych sąsiadów będziesz musiał się zmierzyć z podjazdami. Ze swojej strony bardzo polecam opolski odcinek polsko-czeskiego pogranicza. Niektóre miejsca przypominają nasze Bieszczady, są tu opuszczone, wysiedlone wioski i zdziczałe sady. Są też rozległe pustkowia, gdzie raz na parę kilometrów spotyka się pojedyncze zabudowania. Lubię tu jeździć, z Opola niedaleko a jakże pięknie. Pozdrawiam serdecznie.

Dzięki za dodatkowe informacje. Jeżeli miałbyś wiedzę o możliwościach ładowania mojego pojazdu w Czechach to proszę o informacje. Potrzebuję dziennie dostępu do sieci 230 V AC przez ok. 3 godziny dziennie (ok. 3-4 KW/h).@@krzysztofkoszyk9637

Przyznam się, że dotychczas będąc w Czechach nie rozglądałem się pod kontem dostępu do punktów ładowania. Czesi to jednak bardzo praktyczny i w większości pozytywny naród, zatem nie powinieneś mieć z tym problemu. Tam co kawałek widać napis "ubytovani" czyli noclegi. Pamiętaj tylko, że w czechach Maj to Kveten😊

Dziękuję za miły komentarz. Niebawem opublikuję kolejny film który podobnie jak poprzednie wyszedł dosyć długi i jego zmontowanie wymagało sporo czasu. Mam nadzieję, że uda mi się nim zainteresować oglądających. Podobnie jak Ty, również i ja czekam z utęsknieniem na wiosnę. Dzień już coraz dłuższy, ptaki jakby inaczej śpiewają, pąki na krzewach się zielenią, wiosna już blisko. Pozdrawiam serdecznie.

Przez cały rok bez względu na pogodę dojeżdżam do pracy na rowerze. Nawet teraz kiedy dni krótsze i rano ciemno nie rezygnuję z dojazdów rowerem. Dzisiaj już są odpowiednie ubrania i opony które umożliwiają jazdę nawet zimą. Z domu do pracy mam 6 km, z czego większość po dosyć dobrej ścieżce rowerowej z dala od samochodów. Raz w tygodniu, najczęściej w niedzielę kiedy ruch na drogach mniejszy, robię dłuższą wycieczkę za miasto, podczas której zazwyczaj wyznaczam sobie jakieś konkretne miejsce które chciałbym zobaczyć. Ponieważ Opole leży na równinie, najbardziej podoba mi się południowa, przygraniczna część województwa gdzie teren zaczyna się falować, a po Czeskiej stronie są już naprawdę solidne góry. Jednym słowem, żeby mieć kondycję wystarczy jeździć. Codzienna porcja ruchu poprawia nastrój i zdrowie. Przez okres ostatnich 20 lat byłem tylko 2 razy na L4 i myślę, że zawdzięczam to właśnie całoroczne jeździe na rowerze. Gdybym mógł coś doradzić to polecam zaczynać od małych kroków, obserwować siebie i stopniowo zwiększać dystans oraz poziom obciążenia mięśni. Z czasem ciało przyzwyczai się do wysiłku, wszelkie dolegliwości związane z siodełkiem znikną a jazda będzie już tylko samą przyjemnością.

Bardzo dziękuję za czas poświęcony na oglądanie relacji, komentarz i życzenia. W minionym roku udało mi się zrealizować kilka dłuższych wyjazdów, z których relacje chciałbym w miarę swoich możliwości czasowych zmontować i opublikować. Mam nadzieję, że również i nimi uda mi się nimi zainteresować oglądających. Wzajemnie życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku. Pozdrawiam serdecznie z Opola.