Oczywiście Pan Paweł to powiedział, ja tylko powiem mocniej. Wszystko można zrobić w komputerze to prawda. Pytanie czy ktoś się uważa za fotografa czy za 'grafika komputerowego'. Jak za fotografa to woli spędzić czas na robieniu dobrego zdjęcia, jak ktoś woli grafikę, to będzie siedział w programie graficznym więcej czasu. I może to właśnie o czas tu chodzi. Dopracowanie ekspozycji zdjęcia gdy je robimy zajmuje sekundy czy minuty (chyba, że robimy reportaż albo sport i mamy ułamki sekund żeby coś uchwycić - ale to inna historia), a jak ktoś woli potem szlifować zdjęcie w photoshopie godzinami - to już jego wybór. Ja ostatnio robię dużo zdjęć w nocy (z przymusu, nie wyboru), żeby unikać poruszeń muszę mieć krótkie czasy, więc wchodzę na kosmicznie duże ISO... często więc ustawiam -1EV żeby mieć niedoświetlone zdjęcie i akceptowalne ISO (tak, niedoświetlone, nocne zdjęcie). Potem, w postprodukcji, zdjęcia rozjaśniam i niweluje szumy. Oczywiście wszystko musi być w RAWach. Ale liczba szczegółów które udaje się z tego wyciągnąć jest dla mnie zawsze zaskakująca. Dzięki Panie Pawle za świetny film.
Nic sie nie zmieniło, kiedyś kombinowało sie przy odbitkach ( skracało/ wydłużało czas. albo jeździłeś "lizakiem" nad papierem, żeby cienie wyciągnąć :-). Teraz jest łatwiej przed ekranem komputera i "rodinal" nie śmierdzi :-)
@@ShwarcArnold Tak, znam teorię, dziękuję. W praktyce, robiąc zdjęcia w RAWach, otrzymuję lepsze wyniki niedoświetlając zdjęcia z mniejszym ISO, odszumiając je i korygując jasność w postprodukcji. Mówię o niedoświetleniu na poziomie -1EV i sytuacji gdy fotografuję w czasie zmierzchu - mieszaniny 'niebieskiej godziny' i miejskich latarni. Zrobiłem w ten sposób kilkanaścietysięcy zdjęć i w mojej ocenie daje to najbardziej zadowalające wyniki. Myślę, że składa się na to wiele czynników, nie chcę nikogo zanudzić. Na szczęście każdy może wypracować własne podejście :)
Prawda jest taka że w przyszłości nie tylko nie trzeba będzie umieć robić zdjęć, nie trzeba będzie umieć obrabiać ich na komputerze, ale .... trzeba będzie tylko wszystko scedować na AI, która dorysuje to co chemy mieć na zdjęciu.
W czasie filmu 1:50 mówi Pan o tej funkcji w Ps - doświetlanie lampkami. Nie słyszałem o tym. Gdzie mam wejść w Ps , żeby z tej funkcji skorzystać ? Super film - jak zawsze :)
Żaden AI nigdy nie zastąpi tego, co w fotografii jest najważniejsze. Czyli bezpośredniego kontaktu z realnym przedmiotem/podmiotem fotografowania. Ślub, portret, sceny rodzajowe, reportaż itd. wszystko to są dowody realnego świata, ważne dla ludzi na wiele sposobów. Cała reszta to grafika komputerowa. I owszem, ona wspólnie z AI zabierze część rynku. Ale czy ta część jest nadal warta zachodu? Wiecie jakie stawki płacą dziś stock-i i kto realnie jest w stanie na tym jeszcze zarobić przyzwoity pieniądz? No właśnie…. Ten powrót do potrzeby doświadczania realnego świata widać też w powrocie mody na zdjęcia natychmiastowe. Ludzie robią już sobie nawet powoli takie sesje ślubno-rodzinne. Powoli wymiotują już digitalem i tym jego sztucznym widzeniem świata.
Wyższe ISO to mniejszy zakres tonalny, Przepalone zdjęcie na ISO 100 można spokojnie ratować do 3EV (choć korekta ekspozycji w CR to ostatni suwak jaki dotykam, kiedy mam niedoświetlone albo przepalone zdjęcie, za duża degradacja danych, lepiej pracować na logarytmicznych korektach).
@@ShwarcArnold Podnosząc ISO zwiększają się kontrasty, zmniejsza się tonalność zdjęcia, widzialna dynamika się zmniejsza przez szum. Zdjęcie ma zawsze tyle samo bitów. O -3EV/+3EV - jeżeli musi być cokolwiek widać (przepalone, niedoświetlone)
Taki był początkowo zamysł ale zmieniłem go na bardziej standardową scenę - taką jak przeważnie fotografujemy by wyniki były zbliżone do spotykanych na co dzień a nie ekstremalnych.
Prawda wolę prawdziwą fotografie ,ale zdecydowanie podążają korporacje sięgając do tzw..sztuczna inteligencja. Być może sesja ograniczy się do jednej osoby siedzącej przed komputerem popijając kawę.
Panie Pawle czy to nie chodzi o to ,,że jak jest mało światła to wtedy wyciągniemy ze zdjęcia w posprodukjci, tzn rozjaśnimy. Pan natomiast celowo zmienia ev , jest to niezależne od warunków tylko sztucznie rozjaśnione i ściemnione. Ja nigdy nie manipuluje ev poprostu robię zdjęcie adekwatne do warunków, zmieniam tylko ISO. Pozdrawiam.
Oglądam, oglądam... I za Chiny nie rozumiem...🙄 Wylazło pomieszanie tradycji z nowoczesnością. Widzimy trzy zdjęcia z bracketingu - po "wyrównaniu" różnią się, czy nie różnią...? Otóż w bracketingu właśnie O TO CHODZI, że zdjęcia MAJĄ SIĘ RÓŻNIĆ między sobą! Bo jeśli nie, to po co robić bracketing... 😳 Jest to raczej sprawdzian ogólnej wydolności nowoczesnego sprzętu - tyle, że mało miarodajny, z uwagi na przypadkowo skaczące parametry ekspozycji. Gdyby chociaż to ISO było ustalone...
Bracketing został użyty by zrobić trzy podobne zdjęcia z różnym naświetleniem a później w programie graficznym sprawdzić czy po skorygowaniu błędów naświetlenia uzyskam to samo. To, że narzędzie bracketing użyłem niezgodnie z instrukcją obsługi to nie przez głupotę ale dlatego, że swoboda w wykorzystaniu danych narzędzi kieruje nas w stronę twórczej fotografii 😀
@@FotografiajestFajna No jaaasne... 😇 Tyle, że zdjęcie zrobione na ISO 100 i 1/60 s. i zdjęcie na ISO 1600 i 1/1000 s. - to i tak będą dwa różne zdjęcia! I nawet nie trzeba nic ściemniać... Czy tam rozjaśniać. 🙃 Praktyczniej byłoby "bracketingować" kolejne zdjęcia samym ISO - i wtedy na własne oczy zobaczyć: czy lepiej jest podkręcać ISO, czy "wyciągać za uszy" niedoświetlone zdjęcie w postprodukcji. Czy też nie ma to znaczenia, bo i tak wychodzi to samo. Zresztą: "to samo" - to też nigdy nie jest to samo. Większość stwierdzi, że nie ma żadnej różnicy, a i tak prędzej czy później nawinie się delikwent, który będzie uparcie utrzymywał, że na zdjęciu to on nawet "widzi" z której pustyni pochodził piasek do produkcji soczewek... 🤪
@@maciekd.8556Tylko że jak ktoś będzie robił zdjęcia byle jak i aparat mu ustawi niepoprawną ekspozycję, to najprawdopodobniej zmieni się również iso. I chyba nie było w tym teście aż tak ważne porównywanie szumu (choć wiadomo, jak przy tym samym iso zacznie się wyciągać o 2 ev, to szum zwiększy się około 4 razy), tylko po prostu sprawdzenie scenariusza z życia, czy wyciąganie z niepoprawnej ekspozycji ma sens.
@@marekchudzik1501 Ma sens, albo i nie ma sens... Jeżeli ktoś robi zdjęcia "byle jak", to pstryki też mu wyjdą "byle jak", albo nie wyjdą wcale - i delikwent nawet nie będzie wiedział co właściwie spaprał, żeby móc spróbować te swoje knoty jakoś ratować. Czyli - wiadomo tylko tyle, że nic nie wiadomo. Nie rozumiem więc, po co przez 21 minut uganiać się za zupełnie nieprzewidywanymi skutkami cudzej bezmyślności...? 🙄 Liczyłem raczej na bardziej przewidywalny przypadek, np.: fotografowi brakuje 3 EV do prawidłowej ekspozycji - jak ma "zepsuć" swoje zdjęcie, żeby jak najmniej je zepsuć? Podkręcić ISO? Rozjaśnić na komputerze? Wydłużyć czas?
@@maciekd.8556 Dpreview robił kiedyś testy "forsowania" z różnych ISO i wyszło że na sprawdzanej matrycy nie warto ciągnąć od dołu ale niestety ale tytułu/aparatu testu nie pamiętam ;( . Na starej matrycy w Magic Lantern można użyć dual iso do filmu lub zdjęcia np ISO 100 wchodzi na jasne elementy iso 800 doświetla ciemne. Ma to swoje wady bo spada użyteczna rozdzielczość zdjęcia ale daje to taki "częściowy bracketing-HDR ISO" w jednym pliku bez statywu.
Oczywiście Pan Paweł to powiedział, ja tylko powiem mocniej. Wszystko można zrobić w komputerze to prawda. Pytanie czy ktoś się uważa za fotografa czy za 'grafika komputerowego'. Jak za fotografa to woli spędzić czas na robieniu dobrego zdjęcia, jak ktoś woli grafikę, to będzie siedział w programie graficznym więcej czasu. I może to właśnie o czas tu chodzi. Dopracowanie ekspozycji zdjęcia gdy je robimy zajmuje sekundy czy minuty (chyba, że robimy reportaż albo sport i mamy ułamki sekund żeby coś uchwycić - ale to inna historia), a jak ktoś woli potem szlifować zdjęcie w photoshopie godzinami - to już jego wybór.
Ja ostatnio robię dużo zdjęć w nocy (z przymusu, nie wyboru), żeby unikać poruszeń muszę mieć krótkie czasy, więc wchodzę na kosmicznie duże ISO... często więc ustawiam -1EV żeby mieć niedoświetlone zdjęcie i akceptowalne ISO (tak, niedoświetlone, nocne zdjęcie). Potem, w postprodukcji, zdjęcia rozjaśniam i niweluje szumy. Oczywiście wszystko musi być w RAWach. Ale liczba szczegółów które udaje się z tego wyciągnąć jest dla mnie zawsze zaskakująca.
Dzięki Panie Pawle za świetny film.
Rety.... przecież to cała przyjemność zrobić zdjęcie i już więcej nic z nim nie robić... albo tylko ciut ciut...
Nic sie nie zmieniło, kiedyś kombinowało sie przy odbitkach ( skracało/ wydłużało czas. albo jeździłeś "lizakiem" nad papierem, żeby cienie wyciągnąć :-).
Teraz jest łatwiej przed ekranem komputera i "rodinal" nie śmierdzi :-)
Świadomie niedoswietlać zdjęcie, by mieć niższe iso? Podstawy fotografii cyfrowej niestety się kłaniają
@@ShwarcArnold Tak, znam teorię, dziękuję. W praktyce, robiąc zdjęcia w RAWach, otrzymuję lepsze wyniki niedoświetlając zdjęcia z mniejszym ISO, odszumiając je i korygując jasność w postprodukcji. Mówię o niedoświetleniu na poziomie -1EV i sytuacji gdy fotografuję w czasie zmierzchu - mieszaniny 'niebieskiej godziny' i miejskich latarni. Zrobiłem w ten sposób kilkanaścietysięcy zdjęć i w mojej ocenie daje to najbardziej zadowalające wyniki. Myślę, że składa się na to wiele czynników, nie chcę nikogo zanudzić. Na szczęście każdy może wypracować własne podejście :)
Bardzo interesujący materiał szczególnie dla tych mniej zaawansowanych.
37K 👏.
Panie Pawle 📷 do 🫴 i w teren. Pogoda zaprasza 😊
Efektowi mory zapobiega filtr dolnoprzepustowy inaczej zwany antyaliasingowym, maska Bayera to siatka kolorowych filtrów RGB nad pikselami
Racja - wszystko pokręciłem 😀
W drugi dzień świąt zaliczyłem robienie kwiatków .😊
Odważnie, szczególnie z wyciąganiem z cieni, na matrycach canona szum palce lizać.
Prawda jest taka że w przyszłości nie tylko nie trzeba będzie umieć robić zdjęć, nie trzeba będzie umieć obrabiać ich na komputerze, ale .... trzeba będzie tylko wszystko scedować na AI, która dorysuje to co chemy mieć na zdjęciu.
101% a 100% na podglądzie, to kolosalna różnica!
25, 50, 100% daje rzeczywisty podgląd
Kiedyś przycinając rozmiar zdjęcia, ze względu na algorytmy trzeba było robić to w układzie szesnastkowym, pamiętam, stare czasy 😀
W czasie filmu 1:50 mówi Pan o tej funkcji w Ps - doświetlanie lampkami. Nie słyszałem o tym. Gdzie mam wejść w Ps , żeby z tej funkcji skorzystać ? Super film - jak zawsze :)
Żaden AI nigdy nie zastąpi tego, co w fotografii jest najważniejsze. Czyli bezpośredniego kontaktu z realnym przedmiotem/podmiotem fotografowania. Ślub, portret, sceny rodzajowe, reportaż itd. wszystko to są dowody realnego świata, ważne dla ludzi na wiele sposobów. Cała reszta to grafika komputerowa. I owszem, ona wspólnie z AI zabierze część rynku. Ale czy ta część jest nadal warta zachodu? Wiecie jakie stawki płacą dziś stock-i i kto realnie jest w stanie na tym jeszcze zarobić przyzwoity pieniądz? No właśnie…. Ten powrót do potrzeby doświadczania realnego świata widać też w powrocie mody na zdjęcia natychmiastowe. Ludzie robią już sobie nawet powoli takie sesje ślubno-rodzinne. Powoli wymiotują już digitalem i tym jego sztucznym widzeniem świata.
I na weselach są panny różne...
Ja już byłem na zdjęciach kwiatków w święta :)
😀😀😀
mnie korciło, ale odpuściłem
18:26 filtr dolnoprzepustowy?🤔
Wyższe ISO to mniejszy zakres tonalny, Przepalone zdjęcie na ISO 100 można spokojnie ratować do 3EV (choć korekta ekspozycji w CR to ostatni suwak jaki dotykam, kiedy mam niedoświetlone albo przepalone zdjęcie, za duża degradacja danych, lepiej pracować na logarytmicznych korektach).
To ile można przepalić zależy od konkretnej matrycy :F
@@fhfddjvheufid6213 Całkiem możliwe, a nawet pewne. Na aparatach się nie znam, tylko na PSie.
Nie zakres tonalny, a dynamiczny.
Jeśli ze zdjęcia można wyciągnąć 3ev, to zdjęcie nie było przepalone.
@@fhfddjvheufid6213następny as
@@ShwarcArnold Podnosząc ISO zwiększają się kontrasty, zmniejsza się tonalność zdjęcia, widzialna dynamika się zmniejsza przez szum. Zdjęcie ma zawsze tyle samo bitów. O -3EV/+3EV - jeżeli musi być cokolwiek widać (przepalone, niedoświetlone)
Wykonaj ten sam test fotografując bardziej kontrastową scenę, a wtedy ten test będzie miał sens.
Taki był początkowo zamysł ale zmieniłem go na bardziej standardową scenę - taką jak przeważnie fotografujemy by wyniki były zbliżone do spotykanych na co dzień a nie ekstremalnych.
👍🏻📷
Fajne
Prawda wolę prawdziwą fotografie ,ale zdecydowanie podążają korporacje
sięgając do tzw..sztuczna inteligencja. Być może sesja ograniczy się do jednej osoby siedzącej przed komputerem popijając kawę.
Witam serdecznie czy ma Pan jakiegoś maila kontaktowego ponieważ chciałbym zadać kilka pytań
Pozdrawiam
Panie Pawle czy to nie chodzi o to ,,że jak jest mało światła to wtedy wyciągniemy ze zdjęcia w posprodukjci, tzn rozjaśnimy. Pan natomiast celowo zmienia ev , jest to niezależne od warunków tylko sztucznie rozjaśnione i ściemnione. Ja nigdy nie manipuluje ev poprostu robię zdjęcie adekwatne do warunków, zmieniam tylko ISO. Pozdrawiam.
Ale jak bym przyszedł wieczorem by zrobić zdjęcie za ciemne to by się na pewno ktoś przyczepił, że naciągane bo przecież mogłem przyjść w dzień 😀
Oglądam, oglądam... I za Chiny nie rozumiem...🙄
Wylazło pomieszanie tradycji z nowoczesnością. Widzimy trzy zdjęcia z bracketingu - po "wyrównaniu" różnią się, czy nie różnią...? Otóż w bracketingu właśnie O TO CHODZI, że zdjęcia MAJĄ SIĘ RÓŻNIĆ między sobą! Bo jeśli nie, to po co robić bracketing... 😳
Jest to raczej sprawdzian ogólnej wydolności nowoczesnego sprzętu - tyle, że mało miarodajny, z uwagi na przypadkowo skaczące parametry ekspozycji. Gdyby chociaż to ISO było ustalone...
Bracketing został użyty by zrobić trzy podobne zdjęcia z różnym naświetleniem a później w programie graficznym sprawdzić czy po skorygowaniu błędów naświetlenia uzyskam to samo.
To, że narzędzie bracketing użyłem niezgodnie z instrukcją obsługi to nie przez głupotę ale dlatego, że swoboda w wykorzystaniu danych narzędzi kieruje nas w stronę twórczej fotografii 😀
@@FotografiajestFajna No jaaasne... 😇
Tyle, że zdjęcie zrobione na ISO 100 i 1/60 s. i zdjęcie na ISO 1600 i 1/1000 s. - to i tak będą dwa różne zdjęcia! I nawet nie trzeba nic ściemniać... Czy tam rozjaśniać. 🙃
Praktyczniej byłoby "bracketingować" kolejne zdjęcia samym ISO - i wtedy na własne oczy zobaczyć: czy lepiej jest podkręcać ISO, czy "wyciągać za uszy" niedoświetlone zdjęcie w postprodukcji. Czy też nie ma to znaczenia, bo i tak wychodzi to samo.
Zresztą: "to samo" - to też nigdy nie jest to samo. Większość stwierdzi, że nie ma żadnej różnicy, a i tak prędzej czy później nawinie się delikwent, który będzie uparcie utrzymywał, że na zdjęciu to on nawet "widzi" z której pustyni pochodził piasek do produkcji soczewek... 🤪
@@maciekd.8556Tylko że jak ktoś będzie robił zdjęcia byle jak i aparat mu ustawi niepoprawną ekspozycję, to najprawdopodobniej zmieni się również iso. I chyba nie było w tym teście aż tak ważne porównywanie szumu (choć wiadomo, jak przy tym samym iso zacznie się wyciągać o 2 ev, to szum zwiększy się około 4 razy), tylko po prostu sprawdzenie scenariusza z życia, czy wyciąganie z niepoprawnej ekspozycji ma sens.
@@marekchudzik1501 Ma sens, albo i nie ma sens...
Jeżeli ktoś robi zdjęcia "byle jak", to pstryki też mu wyjdą "byle jak", albo nie wyjdą wcale - i delikwent nawet nie będzie wiedział co właściwie spaprał, żeby móc spróbować te swoje knoty jakoś ratować. Czyli - wiadomo tylko tyle, że nic nie wiadomo. Nie rozumiem więc, po co przez 21 minut uganiać się za zupełnie nieprzewidywanymi skutkami cudzej bezmyślności...? 🙄
Liczyłem raczej na bardziej przewidywalny przypadek, np.: fotografowi brakuje 3 EV do prawidłowej ekspozycji - jak ma "zepsuć" swoje zdjęcie, żeby jak najmniej je zepsuć?
Podkręcić ISO? Rozjaśnić na komputerze? Wydłużyć czas?
@@maciekd.8556 Dpreview robił kiedyś testy "forsowania" z różnych ISO i wyszło że na sprawdzanej matrycy nie warto ciągnąć od dołu ale niestety ale tytułu/aparatu testu nie pamiętam ;( .
Na starej matrycy w Magic Lantern można użyć dual iso do filmu lub zdjęcia np ISO 100 wchodzi na jasne elementy iso 800 doświetla ciemne. Ma to swoje wady bo spada użyteczna rozdzielczość zdjęcia ale daje to taki "częściowy bracketing-HDR ISO" w jednym pliku bez statywu.
Fotograf umie fotografować, natomiast operator aparatu siedzi godzinami nad wyprowadzeniem "fotografii"
Pozdrawiam.
Serwello
Cześć 😀