Mam sprzeczne uczucia do oglądania filmu z Disneya z napisami. Z jednej strony wiem, że niektórych szczegółów nie da się oddać w dubbingu. Z drugiej strony Polskie głosy nadają temu jakiejś swoiskości, postacie są przez to nam bliższe (przynajmniej mi). Dlatego mam bardzo duże opory do pierwszego oglądania jakiegoś filmu z tej wytwórni z napisami. Za drugim razem już byłoby okej. Ktoś też tak ma? :D
Polski dubbing jest wg mnie naprawdę wysokiej klasy, głosy są dobrane perfekcyjnie a zatrudnieni do produkcji aktorzy i aktorki wywiązują się z powierzonych zadań w 100%. Tak jak filmy aktorskie oglądam faktycznie z napisami, tak animacje Disneya, Pixara itp. oglądam najpierw w naszej wersji językowej, potem jeżeli faktycznie film polubiłem to chętnie oglądam ponownie w oryginale :)
O ile jestem raczej sceptyczna wobec dubbingu do filmów aktorskich innych niż familijne czy komedie w stylu Misja Kleopatra/Rrrrr, tak wobec animacji nasz dubbing wręcz potrafi uratować produkcję
Ja bym największy problem miała z piosenkami po angielsku z napisami. Bo piosenki zazwyczaj mają szybszy rytm i nie jestem w stanie tak szybko czytać i jeszcze kodować sensu całości. Ale też zdecydowanie wolę dabbing, bo się można bardziej wczuć w historię
Szkoda że za bardzo nie wyszło. Ale bardziej mi szkoda tego że Disney uciekł od robienia serialów, które kontynuują historię z filmów. A mamy ich dużo jak Nowa Szkoła Króla (mój absolutny faworyt), Legenda Tarzana (na motywach z książek i bardziej przygodowy niż film), Wielka Szóstka (tego oglądałam mało ale fajne było) czy Zaplątani (tego widziałam bardzo mało ale nawet ja wiem jakie tam były twisty i jakie było to popularne). Także szkoda że Disney zrezygnował z serialu. Bo nawet da się zrobić to tak, że serial poszerza świat ale nie przeszkadza w zrozumieniu kolejnych części filmów. Tak było ze Szczerbatkiem i Czkawką. Seriale robiły super robotę ale nie były konieczne do obejrzenia filmów
Zmarnowany potencjał to dobre określenie na ten film. Mi się podobał, ale z czasem jak myślę o nim to faktycznie dużo bym zmieniła. Postacie, samą fabułę. Graficznie nic bym nie zmieniła xd
Mi sie film mega podobał, chociaz bardzo mozliwe ze jestem zbyt wielką fanką vaiany 1 żeby szukac co tu moze być nie tak. Ja sie poplakalam na 2 czesci juz po kilku minutach z samego sentymentu że widze kontynuacje filmu, ktory moge wyrecytowac caly z pamieci o kazdej porze dnia i nocy. Ilosc nawiazań do 1 czesci mnie kupiła totalnie. Jesli chodzi o postacie podrozujace z vaianą no to dla mnie dziadek faktycznie nie byl zbyt potrzebny ale za to pozostalą dwojke(nie potrafie zapamietac tych imion) bardzo polubilam, ciesze sie ze dodali takie kreatywne dusze bo mi zawsze takich postaci brakuje i zawsze takie lubie, pozytywne i zajawione tym co robią. Postać ktora po zwiastunie wydawala sie zła faktycznie dostala bardzo malo czasu ekranowego ale licze na to ze w 3 części bedzie jej rozwiniecie. No i z bogiem tez uwazam ze bylo troche malo powiedziane wiec rowniez licze na 3 część. Jesli chodzi o żarty to ciezko mi sie jest wypowiedzieć bo o ile zawsze mi przeszkadzają tak tu bylam zbyt zachwycona zeby to dostrzec, zobaczymy jeszcze jak bede na to patrzeć ogladając drugi raz. Caly film dla mnie cudowny ale cieżko mi powiedziec jaka czesc tej opini to sentyment.
Byłem w kinie i dla mnie produkcja jest po prostu fatalna. Przede wszystkim całkowicie zgadzam się w kwestii humoru, bo jestem bardzo wyczulony na obrzydliwe żarty i zawsze biorę je na minus. Sama fabuła też nie powaliła mnie na kolana mimo, że był materiał na coś więcej. Bohaterowie praktycznie nic nie wnoszą do przedstawionej historii. Szkoda, bo pierwszy film był naprawdę w porządku, a tutaj nie zostało z tego praktycznie nic.
Masz rację. Niektóre żarty były porządku lecz znalazły się takie które no nie przypasowały. I tak oglądając to czułam się jakby czegoś brakowało. Jakiś dodatkowych scen lub więcej tłumaczeń co się z kim stało. Piosenki były też nawet nawet ale nie wow.
Niestety duże rozczarowanie.. główny złol filmu, którego nawet nie widzimy XD po prostu nienawidzi ludzi bo tak XDD fajnie. zero zaangażowania i poczucia dużej stawki. Film zrobiony tylko na hajs Ale za to czekam na twoją recenzję Wicked bo jest naprawdę dobrze ❤
Igor Kwiatkowski - Chee hoo lepiej to zaśpiewał niż Dwayne Johnson zdecydowanie lepiej i viana 2 lepiej się oglądało nisz jedynkę bo tam o wiele mniej się działo nisz w dwójce
Co do historii, rytuałów i legend, to widać, że oni na bieżąco je poznają. Biorąc pod uwagę siostrę Vaiany minęło od 1 czesci jakieś 4/5 lat, przez ten czas mieli czas studiować 'pamiątki' po przodkach, które ukryli w grocie. Kolega misiak może być jedynym historykiem, a skupiał się na Mauim, wiec nie dziwię, się, że legendę w filmu mógł ominąć uznając ją za nie ważną zanim Vaiana nie znalazła doniczki. Rytuał Vaiany to chyba standarowy rytuał nadania tytułu, a to raczej mieli i znali. Co do Matangi to mamy scene po napisach, która daje nam jasną informację czy 3 część będzie. Film bardzo dobry, jako mama 4 latki, bardzo się wzruszałam i rozczulałam na scenach z siostrą. Zdecydowanie będę oglądać na streamingu
A to wyławianie to taki 'ult' Mauiego. Specjalna moc, jego zadanie jako półboga. To on właśnie wyłowił wyspy. Więc ta zmiana w zwierzęta ma mu to ułatwiać, także haka może używać jak jest zwierzęciem, ale tylko do wyławiania
Właśnie o tym mówię. To, że znaleźli „pamiątki” po przodkach to twoje założenie, film w żaden sposób tego nie wyjaśnia i tego mi w nim właśnie brakuje.
@@RandomLadyYT ale właśnie to jest pokazane, jak on wyciąga im stare ryciny, wcześniej mogli nie wiedzieć co znaczą, ale historię opowiedział Vaianie ten duch przodka w wizji piorunowej. Nie wiem czy trzeba to wszystko tak dosłownie tłumaczyć. Raczej widać w tym pewien logiczny ciąg
Też bym nie powiedziała, że oni byli jakoś całkiem zamknięci na swoją przeszłość. Bo prawda, wódz nie pozwalał im wypływać za rafę, ale babcia Moany w pierwszej części była tym źródłem wiedzy i przekazywała dalej znane jej legendy i historie, zapewne też słyszane od swojej babci. Chociaż tutaj też może być argument przeciw nowemu filmowi, bo pokazując Moanie jaskinię mówiła, że zna już wszystkie legendy ich ludu, a o najważniejszej wyspie na morzu nie wiedziała. Qle no gdzieś te podania o rytuale mogły się ustnie zachować z pokolenia na pokolenie
IMO Film wyszedł świetnie. Wszystko ci się działo miało sens a postacie zachowywały się jak powinny (Co jest niestety rzadkoscia przy sequelach) Ale szczerze Polski dubbing tez BARDZO temu filmowi pomaga, mielismy swietnego tłumacza jak i obsade.
Mnie najbardzeij boli brak takiego przekazu. Jak w pierwszej części caly czas jest ten wątek Vaiany "kim jestem, moje ja" i on jest trzonem calego filmu. A tu mam wrażenie, że chcieli zrobić taki matyw z "jestesmy razme, ale troche inaczej" co kompletnie nie ma sensu. Bo pojawia się ten tekst 2 razy i to w bezsensownym momencie. Bo to powinno być cos między Vaianą, a jej siostrą, która najbardziej przeżywa jej podróże. No i te neirozbidowane postacie, to tak boli, że oni sie nie uczą, nie rozwijają. Myślałam, ze po tym ataku węgorzy będzie bardziej rozwinięty wątek tego pociesznego misiaka, ale nie, jest smitny, Maui pociesza Vaianę piosenką, wracają i jest już z nim okey. Co do piosenek man bardzo ambiwalętne uczucia. Brakowało mi bardzo tej energi i pogodności z pierwszej części. Może to przez nostalgię do piosenek z 1. Ta piosenka Vaiany przed wyruszeniem jest taka zbyt smętna. Tej nietoperzycy jest fajna, ale traci dla mnie tym bardziej współczesnym bitem, moze właśnie przez brak kliematu w poorzednich. Najbardziej przemawiała do mnie piosenka Mauiego, bo była bardzo podobna do "drobnostka" rytmem. Ale Kocham wizualnie. Kocham kolory i blyszczace efekty gluoresencyjne, których tu bylo na prawdę dużo. Małż, węgorze i cała magia, która się pojawiała wokół Mauiego
odrazu po 2 części w domu obejrzałem 1 by sobie ją przypomnieć, to bardzo często na żaglach w tle lub na jakiś rysunkach je widać tylko trzeba się przyjrzeć
Ja tylko poszłem na spotanie bo chciałem dostać gratis Ogólnie zgadzam się z twoim zdaniem , dla mnie powinno być tak że " nowe postacie " mieszkańców powinna być w pierwszej części , a nie że nagle się pojawili ( nie licze siostry ) Jedynie pokochałem Matangi i Kotu ( który był koksem )
Ja zaś uważam, że ten film to tragedia. A jeśli miałabym go za coś pochwalić to byłoby to wykorzystanie oceanu do pewnej rzeczy i aż mi szkoda, że nie było tego w jedynce T^T
Ja tam wolę polską odmianę tego tytułu, wkurza mnie mówienie po polsku "Moana". Tak samo zdecydowanie wolę takie bajki oglądać z dubbingiem, jakieś takie skrzywienie pewnie z dzieciństwa. Inna sprawa, że te dubbingi do animacji są naprawdę dobre, dobrze zlokalizowane, nierzadko nawet lepsze niż oryginał. Przynajmniej dostosowane do naszych realiów często: np. "wiem, że był ze mnie dzban" ~Maui albo "nie bądź dziadersem" z piosenki xD
Pierwsza część Vaiany miała cudowne polskie wersje piosenek, lepsze od orginału. "To żaden pic,ten fryz,ten bić, no i jeszcze ten ruchomy cyc!" - Drobnostka
rel, jak słyszę "moana" to za każdym razem słyszę w tym słowie angielskie "moan" czyli po polsku jęczeć powiem tylko, że nie kojarzy mi się to dobrze 😂 also imo vaiana po prostu brzmi lepiej
Najbardziej przeszkadzały mi ekstremalnie puste kadry, mam wrażenie, że na większości scen było niebo, jakaś ziemia i tyle. Totalna pustka XD A, no i fakt, że każdy Potwór jest jakimś bezkształtnym blobem
Osobiście bym chciała żeby Disney udał że tego filmu nigdy nie było i zrobił go jeszcze raz, w formie serialu... Trzon histoi ma duży potencjał, ale w filmie nic się nie dzieje, jaka kolwiek akcja startuje może w ostatniej ćwiartce bajki. Każdy wątek zaczyna i kończy się praktycznie w tym samym momencie, wszystko wychodzi strasznie płytko.
A mi się właśnie mega podobało! Dla mnie to poniekąd lepsza kontynuacja niż W Głowie się nie mieści 2. Banalna nieco fabuła, ale nie zgubiłam się w opowieści i cieszyłam się bohaterami :) Pięknie rozwinięta opowieść.
"Vaiana 2" do pięt nie dorasta "W głowie się nie mieści 2". Druga część w głowie się nie mieści porusza bardzo ważny temat kryzysu tożsamości w okresie dojrzewania, niszczenia starej osobowości by stworzyć nową, lepiej przystosowaną do zmian społecznych i tych w naszym mózgu i naszym ciele. Oraz jak lęk społeczny może zniszczyć przyjaźń i prowadzić do fatalnych decyzji, co jest bardzo ważne bo dotyczy to coraz większej ilości nastolatków i młodych dorosłych. Tymczasem Vaina 2 to to samo co jedynka tylko gorzej plus parę bezużytecznych jednowymiarowych postaci.
Generalnie jakakolwiek ciekawa akcja zaczyna się dopiero na końcu filmu kiedy próbują wyciągnąć wyspę... wcześniej się nudziłam :/ co do Matangi to po napisach był jeszcze fragment filmu gdzie była pokazana razem z tym bogiem... sugerując kolejne części...
Co do rytuałów i wiedzy wydaje mi się, że mogły one po prostu wypłynąć razem z łodźmi z jaskini za wodospadem 🤷🏼♀️ Co do Matangi miałam identyczne odczucia, ale poczekałam na scenę na końcu filmu i troszkę mi to wynagrodziła, bo liczę na to że mimo wszystko powstanie 3 część i dowiemy się więcej zarówno o tej postaci jak i o Nalo, bo na koniec filmu miałam takie "okej, a co z Nalo i Matangi? Uwolniła się czy nie? I serio jakiś tam człowiek wszedł w paradę BOGOWI, a ten nawet nie zareagował? xd Co do humoru to zgadzam się w 100%, niektóre żarty były strasznie żenujące, ale na szczęście nie przeszkadzało mi to potem w cieszeniu się filmem Co do ostatniej rzeczy z hakiem to zauważyłam to dopiero teraz jak o tym wspomniałaś, w sensie pamiętam że na seansie zastanawiałam się czemu on w ogóle haka nie dotyka a się zamienia, ale nie pomyślałam o znikaniu. No ale wydaje mi się, że mój mózg wytłumaczył sobie to tak że to jest jakiś osobny rytuał, hak w końcu się świecił na niebiesko, a świeci się tak tylko jak są używane jego magiczne moce, tak jak w pierwszej części odbicie ataku Teka, no ale może to być trochę naciągane tłumaczenie dla niektórych xd Mi osobiście film się naprawdę podobał, animacja jest cudowna i szczerze mówiąc jestem ciekawa, jak to wygląda w 3D, ale moja pierwsza odpowiedź na pytania "i jak?" zawsze brzmi "jedynka lepsza", bo to nie ma co nawet się kłócić na ten temat XD Ale dwójka też była super, dla mnie te błędy i minusy, które wymieniłaś nie odbierają mi frajdy z oglądania, może dlatego że ja zawsze niewiele się zastanawiam albo staram się jakoś sobie tłumaczyć wydarzenia i nieświadomie dopisuję wytłumaczenia, które nie są bezpośrednio pokazane w filmie
Ja Ci się nie dziwię, że Ci się nie podoba produkcja. Serial który w ostatniej chwili został przerobiony na film kinowy (są podejrzenia, że pracownicy w Vancouver byli przepracowani [pojęcie "crunching"]) i tylko po to, żeby zarobiły duże pieniążki dla wielkiego pana prezesa (powiedzmy sobie szczerze, nawet 1 procent zysku nie pójdzie na wypłaty dla pracowników studia). Dziwi mnie ta chciwość i żądza, jakby sukces W Głowie Się Nie Mieści 2 nie wystarczał Disneyowi... Pamiętajcie, że jesteśmy w trakcie sequelozy, gdzie filmy są i będą robione czysto pod zysk największych prezesów i producentów. Jasne, wszystkie filmy robi się w pewnym sensie w celu zarobkowym, ale niech te zarobki zostaną przekazane również do animatorów, którzy muszą wychodzić na wiece i walczyć o swoje prawa pracownicze... A najlepsze, że jeszcze w tym roku premierę ma Mufasa, który oczywiście, że zarobi miliony, bo wszyscy pójdą na fali nostalgii...
ZGADZAM SIĘ BARDZO Humor - okropny Postac tej szlamoryby (nie mam pojęcia jak to nazwać) tak zły, że przy każdej scenie modliłem się żeby to już była ostatnia Akurat moim zdaniem tekst polskiej wersji piosenek jest naprawdę dobrze przetłumaczony, jakiś plus xD Dosłownie miałem takie samo odczucie przy zakończeniu - "Gdzie jest Matangi!?" (już wcześniej bałem się, że będzie miała krótki czas ekranowy) dlatego też ekscytowałem się widząc ją w scenie po napisach No niestety ale jest to średni film, a w porównaniu jakiego filmu jest kontynuacją wręcz zły ):
Mi się film ogólnie podobał, nie miałem dużych wymagań. Natomiast nigdy nie zrozumiem oglądania tych animacji z oryginalnym dubbingiem. Ogólnie polski dubbing w disneyu zawsze jest lepszy od oryginału xD Zwłaszcza piosenki zawsze wypadają lepiej ;)
Nie miałam pojęcia, że film był puszczany z napisami - a szkoda, bo akurat Moanę wolę oglądać w oryginale, głównie z powodu Auli'i Cravalho, która moim zdaniem najlepiej zagrała nastolatkę ze wszystkich disneyowskich aktorek głosowych (pewnie dlatego, że sama była nastolatką podczas nagrywania kwestii do pierwszej części). Również nie byłam zachwycona tym filmem, ale nie potrafiłam do końca określić czemu. Bo wizualnie faktycznie piękny, ale nic poza tym. Ani fabuła mnie nie powaliła, piosenki były chyba robione na siłę (a ja uwielbiam piosenki w animacjach Disneya, na soundtracku z "Krainy Lodu 2" jechałam jeszcze rok po premierze), humor zupełnie kiepski, a dużo żartów było też powtarzanych z jedynki - taki Heihei na przykład: na jedynce leżałam ze śmiechu, ale teraz ciężko śmiać się znów z tych samych sytuacji. Trochę przeszkadzało mi też zbyt częste pokazywanie babci - w pierwszej części to była bardzo ważna scena, coś jak Mufasa w chmurach w "Królu Lwie"; mogliby odpuścić sobie pokazanie jej (dwa razy) w tej części, bo trochę umniejsza to powadze sceny z jedynki. Ogólnie: Vaianę 1 absolutnie kocham i widziałam niezliczoną ilość razy, Vaianę 2 nie wiem czy jeszcze kiedyś obejrzę drugi raz.
Oglądałem wczoraj na internecie i mam to samo wrażenie co ty... wiele wątków urwanych itd 1 część lepsza, a 2 jest dobra, ale nie aż tak. Jakby nic nie wyjaśniono... tylko jakiś Nalu, wyspa i stań na niej koniec. 😂
Zgadzam się z tym co mówisz, mimo że nie miałam dużych oczekiwań to wyszłam dzisiaj w kinie rozczarowana, bo jest gorzej niż myślałam, oprócz dwóch dobrych scen, fajnych piosenek i ładnych detali nie ma tam nic ciekawego.. moim zdaniem ten film jest zły, nie jest dobry niestety.. szkoda
Zgadzam się z tobą! Choć nie oglądałam tej nowej części bo ja dopiero we wtorek pójdę do kina na 18:00 będzie epickie kupie sobie chipsy i małe napoje :)
Myślę, że ten... "wydzielinowy" humor był odebrany źle, bo te wszystkie sceny są skumulowane na przestrzeni 10 minut filmu😅 dlatego bolało TAK bardzo🥶 Ale ogólnie film mi się podobał, nie byłam zawiedziona.
Nie oglądałam, ale po fikołkach jakie powyczyniał Disney, nie dziwię się, że jest słabo. Seriale do filmów animowanych zazwyczaj, są meh, a przerobienie takiego na film na pewno było ciężkie. Na szczęście do kina się nie wybieram, nie jestem fanką pierwszej części, więc i nabijać oglądalności nie będę, grudzień ma ciekawsze premiery :3 Moana 2 może poczekać na D+, wtedy może kiedyś zostanie obejrzana. Za to duży plusik za wersję z napisami, dobrze jest mieć wybór. Może w końcu załapią, że animowane nie jest TYLKO dla dzieci (osobiście i tak poszłabym na leniwca, czyli dubbing, ale przeciwnicy napisów zawsze dają argument "to dla dzieci" przeciwko wersji z napisami).
Byłam na tym filmie w kinie i podobał mi się, wiadomo że może 1 część jest lepsza ale druga też jest fajna , może dlatego że ta polinezyjska kultura mnie ciekawi 😊 A pamietam że mówiłaś że zrobisz filmik o Moanie ogólnie czy coś, nadal planujesz zrobić taki filmik, bo jestem ciekawa😁
Skąd wiecie że będzie vaiana 3? Przecież ta druga część już dopiero wyszła a w google nic nie napisali że będzie więc po co piszecie fałszywe informacje? XDDDDD
Zakończenie filmu sugeruje, że historia będzie kontynuowana i choćby na Wikipedii scenarzysty można znaleźć sugestie, że pracuje nad kolejną Moaną. Więc jest to bardzo prawdopodobne.
Ja też myślę że ten film nie był jakiś tragiczny ale to głównie przez to że znamy i lubimy Moanę i Mauiego :( poza tym to cały ten film wydawał mi się jakiś rozmemłany i przedstawiony w nieciekawy sposób. Przy tej walce z piorunami przy końcu to już tak mi się oczy zamykały że masakra! A ta siostra Moany to nie wiem, raz się zachowywała jak dziecko, a nieraz jak taki nieśmieszny komik ze standupów z energią wujka z wesela który zażartował i z krnąbrnym uśmieszkiem patrzy na publiczność czy ludzie się śmieją xD dziwny był cały ten film i mam wrażenie że ta produkcja zrobiona była pod coś co by było puszczone na Disney Junior żeby dwulatki się pośmiały, a fabuła nie ma znaczenia bo i tak nie zrozumieją o co chodzi, ale haha śmieszne bo stary dziad przywalił łbem o deski na statku, 40 razy z rzędu. Przynajmniej jak mówisz, piosenki były naprawdę dobre 😁 oryginalne i wzruszające! Tylko szkoda że momenty które miały być wzruszające absolutnie mnie nie ruszyły :/ a ja zazwyczaj becze nawet jak widzę ten zamek Disneya na początku filmu także naprawdę się postarali żeby w tym filmie nie było absolutnie nic co wywołuje jakiekolwiek skrajne emocje xd wiało nudą po prostu, moim zdaniem to max 4/10 albo 3.5/10.
Mam sprzeczne uczucia do oglądania filmu z Disneya z napisami. Z jednej strony wiem, że niektórych szczegółów nie da się oddać w dubbingu. Z drugiej strony Polskie głosy nadają temu jakiejś swoiskości, postacie są przez to nam bliższe (przynajmniej mi). Dlatego mam bardzo duże opory do pierwszego oglądania jakiegoś filmu z tej wytwórni z napisami. Za drugim razem już byłoby okej. Ktoś też tak ma? :D
Polski dubbing jest wg mnie naprawdę wysokiej klasy, głosy są dobrane perfekcyjnie a zatrudnieni do produkcji aktorzy i aktorki wywiązują się z powierzonych zadań w 100%. Tak jak filmy aktorskie oglądam faktycznie z napisami, tak animacje Disneya, Pixara itp. oglądam najpierw w naszej wersji językowej, potem jeżeli faktycznie film polubiłem to chętnie oglądam ponownie w oryginale :)
O ile jestem raczej sceptyczna wobec dubbingu do filmów aktorskich innych niż familijne czy komedie w stylu Misja Kleopatra/Rrrrr, tak wobec animacji nasz dubbing wręcz potrafi uratować produkcję
@@paulinagabrys8874 Rrrrr wymiata, podałaś idealne przykłady dozwolonego wewnętrznie dubbingu w filmach aktorskich :D
Ja bym największy problem miała z piosenkami po angielsku z napisami. Bo piosenki zazwyczaj mają szybszy rytm i nie jestem w stanie tak szybko czytać i jeszcze kodować sensu całości. Ale też zdecydowanie wolę dabbing, bo się można bardziej wczuć w historię
Zawsze można poczekać aż będzie na Disney+, wtedy raczej będzie z dubbingiem
Ta końcówka filmu tłumaczy że będzie kolejna historia
Szkoda że za bardzo nie wyszło. Ale bardziej mi szkoda tego że Disney uciekł od robienia serialów, które kontynuują historię z filmów. A mamy ich dużo jak Nowa Szkoła Króla (mój absolutny faworyt), Legenda Tarzana (na motywach z książek i bardziej przygodowy niż film), Wielka Szóstka (tego oglądałam mało ale fajne było) czy Zaplątani (tego widziałam bardzo mało ale nawet ja wiem jakie tam były twisty i jakie było to popularne). Także szkoda że Disney zrezygnował z serialu. Bo nawet da się zrobić to tak, że serial poszerza świat ale nie przeszkadza w zrozumieniu kolejnych części filmów. Tak było ze Szczerbatkiem i Czkawką. Seriale robiły super robotę ale nie były konieczne do obejrzenia filmów
13:18 w polskim dubbingu jest lepiej moim zdaniem
Im częściej widzę krytykę tym coraz bardziej boję się o Zootopię 2.
Inside Out 2 było dobre, więc nie jest przesądzone, że Zootopia będzie klapą.
Nad Zootopią pracują furrasy. a wiadmomo, gdzie furrasy tam quality.
Zmarnowany potencjał to dobre określenie na ten film. Mi się podobał, ale z czasem jak myślę o nim to faktycznie dużo bym zmieniła. Postacie, samą fabułę. Graficznie nic bym nie zmieniła xd
Dokładnie tak miałam.
Mi sie film mega podobał, chociaz bardzo mozliwe ze jestem zbyt wielką fanką vaiany 1 żeby szukac co tu moze być nie tak. Ja sie poplakalam na 2 czesci juz po kilku minutach z samego sentymentu że widze kontynuacje filmu, ktory moge wyrecytowac caly z pamieci o kazdej porze dnia i nocy. Ilosc nawiazań do 1 czesci mnie kupiła totalnie. Jesli chodzi o postacie podrozujace z vaianą no to dla mnie dziadek faktycznie nie byl zbyt potrzebny ale za to pozostalą dwojke(nie potrafie zapamietac tych imion) bardzo polubilam, ciesze sie ze dodali takie kreatywne dusze bo mi zawsze takich postaci brakuje i zawsze takie lubie, pozytywne i zajawione tym co robią. Postać ktora po zwiastunie wydawala sie zła faktycznie dostala bardzo malo czasu ekranowego ale licze na to ze w 3 części bedzie jej rozwiniecie. No i z bogiem tez uwazam ze bylo troche malo powiedziane wiec rowniez licze na 3 część. Jesli chodzi o żarty to ciezko mi sie jest wypowiedzieć bo o ile zawsze mi przeszkadzają tak tu bylam zbyt zachwycona zeby to dostrzec, zobaczymy jeszcze jak bede na to patrzeć ogladając drugi raz. Caly film dla mnie cudowny ale cieżko mi powiedziec jaka czesc tej opini to sentyment.
19:43 Też to zauważyłam!
Szczerze jeszcze dodam myślę że mogli zrobili ten serial a później zrobił sequel filmowy
Zgadzam się
Byłem w kinie i dla mnie produkcja jest po prostu fatalna. Przede wszystkim całkowicie zgadzam się w kwestii humoru, bo jestem bardzo wyczulony na obrzydliwe żarty i zawsze biorę je na minus. Sama fabuła też nie powaliła mnie na kolana mimo, że był materiał na coś więcej. Bohaterowie praktycznie nic nie wnoszą do przedstawionej historii. Szkoda, bo pierwszy film był naprawdę w porządku, a tutaj nie zostało z tego praktycznie nic.
Masz rację. Niektóre żarty były porządku lecz znalazły się takie które no nie przypasowały. I tak oglądając to czułam się jakby czegoś brakowało. Jakiś dodatkowych scen lub więcej tłumaczeń co się z kim stało. Piosenki były też nawet nawet ale nie wow.
zapomniałaś że vaiana rozmawia z przodkami i jej babcia jeszcze znała historie
Niestety duże rozczarowanie.. główny złol filmu, którego nawet nie widzimy XD po prostu nienawidzi ludzi bo tak XDD fajnie. zero zaangażowania i poczucia dużej stawki. Film zrobiony tylko na hajs
Ale za to czekam na twoją recenzję Wicked bo jest naprawdę dobrze ❤
Igor Kwiatkowski - Chee hoo lepiej to zaśpiewał niż Dwayne Johnson zdecydowanie lepiej i viana 2 lepiej się oglądało nisz jedynkę bo tam o wiele mniej się działo nisz w dwójce
ślicznie wyglądasz 😍
Tak zawiedziony jestem ja kocham pierwszą animacje
To ja właśnie przez to że kocham pierwszą część nie potrafiłam w ogóle znaleźć żadnego minusu bo byłam zbyt zachwycona tym że jest druga czesc
Ze wszystkim się totalnie zgadzam, powiedziałaś to czego ja nie mogłam ubrać w słowa 🤖🤖
W scenie po napisach widzimy Nalo i Matangi
10:53 ktoś nie czekał na scene po napisach
Fajna by była analiza jakby ten film działał jako serial choć brzmi tak jakby wiele wątków z serialu zostawili na Moanę 3
Co do historii, rytuałów i legend, to widać, że oni na bieżąco je poznają. Biorąc pod uwagę siostrę Vaiany minęło od 1 czesci jakieś 4/5 lat, przez ten czas mieli czas studiować 'pamiątki' po przodkach, które ukryli w grocie. Kolega misiak może być jedynym historykiem, a skupiał się na Mauim, wiec nie dziwię, się, że legendę w filmu mógł ominąć uznając ją za nie ważną zanim Vaiana nie znalazła doniczki. Rytuał Vaiany to chyba standarowy rytuał nadania tytułu, a to raczej mieli i znali. Co do Matangi to mamy scene po napisach, która daje nam jasną informację czy 3 część będzie. Film bardzo dobry, jako mama 4 latki, bardzo się wzruszałam i rozczulałam na scenach z siostrą. Zdecydowanie będę oglądać na streamingu
A to wyławianie to taki 'ult' Mauiego. Specjalna moc, jego zadanie jako półboga. To on właśnie wyłowił wyspy. Więc ta zmiana w zwierzęta ma mu to ułatwiać, także haka może używać jak jest zwierzęciem, ale tylko do wyławiania
Właśnie o tym mówię. To, że znaleźli „pamiątki” po przodkach to twoje założenie, film w żaden sposób tego nie wyjaśnia i tego mi w nim właśnie brakuje.
@@RandomLadyYT ale właśnie to jest pokazane, jak on wyciąga im stare ryciny, wcześniej mogli nie wiedzieć co znaczą, ale historię opowiedział Vaianie ten duch przodka w wizji piorunowej. Nie wiem czy trzeba to wszystko tak dosłownie tłumaczyć. Raczej widać w tym pewien logiczny ciąg
@@RandomLadyYTMoże jednak zrobią ten serial na D+ i w nim się wyjaśni.
Też bym nie powiedziała, że oni byli jakoś całkiem zamknięci na swoją przeszłość. Bo prawda, wódz nie pozwalał im wypływać za rafę, ale babcia Moany w pierwszej części była tym źródłem wiedzy i przekazywała dalej znane jej legendy i historie, zapewne też słyszane od swojej babci. Chociaż tutaj też może być argument przeciw nowemu filmowi, bo pokazując Moanie jaskinię mówiła, że zna już wszystkie legendy ich ludu, a o najważniejszej wyspie na morzu nie wiedziała. Qle no gdzieś te podania o rytuale mogły się ustnie zachować z pokolenia na pokolenie
Maui jak zawsze śpiewa bangery
IMO Film wyszedł świetnie. Wszystko ci się działo miało sens a postacie zachowywały się jak powinny (Co jest niestety rzadkoscia przy sequelach)
Ale szczerze Polski dubbing tez BARDZO temu filmowi pomaga, mielismy swietnego tłumacza jak i obsade.
Mnie najbardzeij boli brak takiego przekazu. Jak w pierwszej części caly czas jest ten wątek Vaiany "kim jestem, moje ja" i on jest trzonem calego filmu. A tu mam wrażenie, że chcieli zrobić taki matyw z "jestesmy razme, ale troche inaczej" co kompletnie nie ma sensu. Bo pojawia się ten tekst 2 razy i to w bezsensownym momencie. Bo to powinno być cos między Vaianą, a jej siostrą, która najbardziej przeżywa jej podróże. No i te neirozbidowane postacie, to tak boli, że oni sie nie uczą, nie rozwijają. Myślałam, ze po tym ataku węgorzy będzie bardziej rozwinięty wątek tego pociesznego misiaka, ale nie, jest smitny, Maui pociesza Vaianę piosenką, wracają i jest już z nim okey. Co do piosenek man bardzo ambiwalętne uczucia. Brakowało mi bardzo tej energi i pogodności z pierwszej części. Może to przez nostalgię do piosenek z 1. Ta piosenka Vaiany przed wyruszeniem jest taka zbyt smętna. Tej nietoperzycy jest fajna, ale traci dla mnie tym bardziej współczesnym bitem, moze właśnie przez brak kliematu w poorzednich. Najbardziej przemawiała do mnie piosenka Mauiego, bo była bardzo podobna do "drobnostka" rytmem. Ale Kocham wizualnie. Kocham kolory i blyszczace efekty gluoresencyjne, których tu bylo na prawdę dużo. Małż, węgorze i cała magia, która się pojawiała wokół Mauiego
odrazu po 2 części w domu obejrzałem 1 by sobie ją przypomnieć, to bardzo często na żaglach w tle lub na jakiś rysunkach je widać tylko trzeba się przyjrzeć
Ja tylko poszłem na spotanie bo chciałem dostać gratis
Ogólnie zgadzam się z twoim zdaniem , dla mnie powinno być tak że " nowe postacie " mieszkańców powinna być w pierwszej części , a nie że nagle się pojawili ( nie licze siostry )
Jedynie pokochałem Matangi i Kotu ( który był koksem )
Ja zaś uważam, że ten film to tragedia. A jeśli miałabym go za coś pochwalić to byłoby to wykorzystanie oceanu do pewnej rzeczy i aż mi szkoda, że nie było tego w jedynce T^T
Ja tam wolę polską odmianę tego tytułu, wkurza mnie mówienie po polsku "Moana". Tak samo zdecydowanie wolę takie bajki oglądać z dubbingiem, jakieś takie skrzywienie pewnie z dzieciństwa. Inna sprawa, że te dubbingi do animacji są naprawdę dobre, dobrze zlokalizowane, nierzadko nawet lepsze niż oryginał. Przynajmniej dostosowane do naszych realiów często: np. "wiem, że był ze mnie dzban" ~Maui albo "nie bądź dziadersem" z piosenki xD
Pierwsza część Vaiany miała cudowne polskie wersje piosenek, lepsze od orginału.
"To żaden pic,ten fryz,ten bić, no i jeszcze ten ruchomy cyc!" - Drobnostka
rel, jak słyszę "moana" to za każdym razem słyszę w tym słowie angielskie "moan" czyli po polsku jęczeć
powiem tylko, że nie kojarzy mi się to dobrze 😂
also imo vaiana po prostu brzmi lepiej
Najbardziej przeszkadzały mi ekstremalnie puste kadry, mam wrażenie, że na większości scen było niebo, jakaś ziemia i tyle. Totalna pustka XD A, no i fakt, że każdy Potwór jest jakimś bezkształtnym blobem
A najbardziej bolało jak ten zielony blob wydał dźwięk kozy z 2012
Kocham Matangi, moja fav postać i mam nadzieje że rozwiną jej wątek bo mi tego brakowało. Jej piosenka jest cudowna
Osobiście bym chciała żeby Disney udał że tego filmu nigdy nie było i zrobił go jeszcze raz, w formie serialu... Trzon histoi ma duży potencjał, ale w filmie nic się nie dzieje, jaka kolwiek akcja startuje może w ostatniej ćwiartce bajki. Każdy wątek zaczyna i kończy się praktycznie w tym samym momencie, wszystko wychodzi strasznie płytko.
Matangi (dobrze napisałam jej imię?) pojawia się jeszcze raz w scence po napisach.
Czekałem na to!
A mi się właśnie mega podobało! Dla mnie to poniekąd lepsza kontynuacja niż W Głowie się nie mieści 2. Banalna nieco fabuła, ale nie zgubiłam się w opowieści i cieszyłam się bohaterami :) Pięknie rozwinięta opowieść.
To teraz czekamy na 3 część
"Vaiana 2" do pięt nie dorasta "W głowie się nie mieści 2". Druga część w głowie się nie mieści porusza bardzo ważny temat kryzysu tożsamości w okresie dojrzewania, niszczenia starej osobowości by stworzyć nową, lepiej przystosowaną do zmian społecznych i tych w naszym mózgu i naszym ciele. Oraz jak lęk społeczny może zniszczyć przyjaźń i prowadzić do fatalnych decyzji, co jest bardzo ważne bo dotyczy to coraz większej ilości nastolatków i młodych dorosłych. Tymczasem Vaina 2 to to samo co jedynka tylko gorzej plus parę bezużytecznych jednowymiarowych postaci.
@@lisoak6504 W sumie coś w tym jest
Mam nadzieję, że disney+ zrobi taki dokument o powstawaniu filmu jak z Frozen 2, bo jestem bardzo zaciekawiona.
Ja też! I tak bardzo chciałabym poznać fabułę serialu!
Generalnie jakakolwiek ciekawa akcja zaczyna się dopiero na końcu filmu kiedy próbują wyciągnąć wyspę... wcześniej się nudziłam :/ co do Matangi to po napisach był jeszcze fragment filmu gdzie była pokazana razem z tym bogiem... sugerując kolejne części...
Dlaczego nie dajesz spojlerow na koniec odcinka to bylby swietny pomysł 😅
Co do rytuałów i wiedzy wydaje mi się, że mogły one po prostu wypłynąć razem z łodźmi z jaskini za wodospadem 🤷🏼♀️
Co do Matangi miałam identyczne odczucia, ale poczekałam na scenę na końcu filmu i troszkę mi to wynagrodziła, bo liczę na to że mimo wszystko powstanie 3 część i dowiemy się więcej zarówno o tej postaci jak i o Nalo, bo na koniec filmu miałam takie "okej, a co z Nalo i Matangi? Uwolniła się czy nie? I serio jakiś tam człowiek wszedł w paradę BOGOWI, a ten nawet nie zareagował? xd Co do humoru to zgadzam się w 100%, niektóre żarty były strasznie żenujące, ale na szczęście nie przeszkadzało mi to potem w cieszeniu się filmem
Co do ostatniej rzeczy z hakiem to zauważyłam to dopiero teraz jak o tym wspomniałaś, w sensie pamiętam że na seansie zastanawiałam się czemu on w ogóle haka nie dotyka a się zamienia, ale nie pomyślałam o znikaniu. No ale wydaje mi się, że mój mózg wytłumaczył sobie to tak że to jest jakiś osobny rytuał, hak w końcu się świecił na niebiesko, a świeci się tak tylko jak są używane jego magiczne moce, tak jak w pierwszej części odbicie ataku Teka, no ale może to być trochę naciągane tłumaczenie dla niektórych xd Mi osobiście film się naprawdę podobał, animacja jest cudowna i szczerze mówiąc jestem ciekawa, jak to wygląda w 3D, ale moja pierwsza odpowiedź na pytania "i jak?" zawsze brzmi "jedynka lepsza", bo to nie ma co nawet się kłócić na ten temat XD Ale dwójka też była super, dla mnie te błędy i minusy, które wymieniłaś nie odbierają mi frajdy z oglądania, może dlatego że ja zawsze niewiele się zastanawiam albo staram się jakoś sobie tłumaczyć wydarzenia i nieświadomie dopisuję wytłumaczenia, które nie są bezpośrednio pokazane w filmie
Ja jestem zachwycona po seansie. Ale mialam wrażenie jakby to był pocięty serial i już wiem dlaczego 😅
a co sądzisz o scenie po napisach?
Ja też jestem zawiedziona wątkiem Matangi. Mogło być jej więcej.
Ale poza tym film mi się podobał. Spoko fabuła i piosenki.
Jedynka była lepsza. 🌊
Ja Ci się nie dziwię, że Ci się nie podoba produkcja. Serial który w ostatniej chwili został przerobiony na film kinowy (są podejrzenia, że pracownicy w Vancouver byli przepracowani [pojęcie "crunching"]) i tylko po to, żeby zarobiły duże pieniążki dla wielkiego pana prezesa (powiedzmy sobie szczerze, nawet 1 procent zysku nie pójdzie na wypłaty dla pracowników studia). Dziwi mnie ta chciwość i żądza, jakby sukces W Głowie Się Nie Mieści 2 nie wystarczał Disneyowi... Pamiętajcie, że jesteśmy w trakcie sequelozy, gdzie filmy są i będą robione czysto pod zysk największych prezesów i producentów. Jasne, wszystkie filmy robi się w pewnym sensie w celu zarobkowym, ale niech te zarobki zostaną przekazane również do animatorów, którzy muszą wychodzić na wiece i walczyć o swoje prawa pracownicze...
A najlepsze, że jeszcze w tym roku premierę ma Mufasa, który oczywiście, że zarobi miliony, bo wszyscy pójdą na fali nostalgii...
ZGADZAM SIĘ BARDZO
Humor - okropny
Postac tej szlamoryby (nie mam pojęcia jak to nazwać) tak zły, że przy każdej scenie modliłem się żeby to już była ostatnia
Akurat moim zdaniem tekst polskiej wersji piosenek jest naprawdę dobrze przetłumaczony, jakiś plus xD
Dosłownie miałem takie samo odczucie przy zakończeniu - "Gdzie jest Matangi!?" (już wcześniej bałem się, że będzie miała krótki czas ekranowy) dlatego też ekscytowałem się widząc ją w scenie po napisach
No niestety ale jest to średni film, a w porównaniu jakiego filmu jest kontynuacją wręcz zły ):
Mi się film ogólnie podobał, nie miałem dużych wymagań. Natomiast nigdy nie zrozumiem oglądania tych animacji z oryginalnym dubbingiem. Ogólnie polski dubbing w disneyu zawsze jest lepszy od oryginału xD Zwłaszcza piosenki zawsze wypadają lepiej ;)
eee nikt nie widział po napisach dodatkowej sceny? będzie 3 część gdzie pewnie pojawi się szerzej Matanga i ten gość co ją uwięził.
A kogo to obchodzi! MACIEJ MALEŃCZUK WRÓCIŁ, to się liczy!
@@Roxson_ i to była jedyna scena, w której zaśmiałam się na głos :D Rozwaliła mnie nazwa jego nowego utworu.
@@7snowdog Miałem podobnie :)
Nie miałam pojęcia, że film był puszczany z napisami - a szkoda, bo akurat Moanę wolę oglądać w oryginale, głównie z powodu Auli'i Cravalho, która moim zdaniem najlepiej zagrała nastolatkę ze wszystkich disneyowskich aktorek głosowych (pewnie dlatego, że sama była nastolatką podczas nagrywania kwestii do pierwszej części).
Również nie byłam zachwycona tym filmem, ale nie potrafiłam do końca określić czemu. Bo wizualnie faktycznie piękny, ale nic poza tym. Ani fabuła mnie nie powaliła, piosenki były chyba robione na siłę (a ja uwielbiam piosenki w animacjach Disneya, na soundtracku z "Krainy Lodu 2" jechałam jeszcze rok po premierze), humor zupełnie kiepski, a dużo żartów było też powtarzanych z jedynki - taki Heihei na przykład: na jedynce leżałam ze śmiechu, ale teraz ciężko śmiać się znów z tych samych sytuacji. Trochę przeszkadzało mi też zbyt częste pokazywanie babci - w pierwszej części to była bardzo ważna scena, coś jak Mufasa w chmurach w "Królu Lwie"; mogliby odpuścić sobie pokazanie jej (dwa razy) w tej części, bo trochę umniejsza to powadze sceny z jedynki.
Ogólnie: Vaianę 1 absolutnie kocham i widziałam niezliczoną ilość razy, Vaianę 2 nie wiem czy jeszcze kiedyś obejrzę drugi raz.
Trzy sekundy i już recenzja. Dziękuję, dobranoc. XD
Oglądałem wczoraj na internecie i mam to samo wrażenie co ty... wiele wątków urwanych itd
1 część lepsza, a 2 jest dobra, ale nie aż tak. Jakby nic nie wyjaśniono... tylko jakiś Nalu, wyspa i stań na niej koniec. 😂
Patrząc na scenę po napisach to na 100% będzie 3 część 😅
Szkoda bo czekałam na dwójkę 😢
Z napisami 🥺 o matko! Jaka chwila! A co do filmu.. no meh szkoda że kontynuacja będzie sądząc po zarobkach. Na Wicked bardziej się opłacało iść 😂
Szczerze mi sie bardzo podobalo i mam swoje powody ale nie chce mi sie tlumaczyc
A strasznie się boje bo na pewno zrobią Moane 3.
Zgadzam się z tym co mówisz, mimo że nie miałam dużych oczekiwań to wyszłam dzisiaj w kinie rozczarowana, bo jest gorzej niż myślałam, oprócz dwóch dobrych scen, fajnych piosenek i ładnych detali nie ma tam nic ciekawego.. moim zdaniem ten film jest zły, nie jest dobry niestety.. szkoda
Ja idę jutro na vaiane ❤
Ten film po prostu był strasznie zmarnowany. Podoba mi się to co jest, ale podobałoby mi się o wiele bardziej to co mogłoby być
Czemu wszyscy narzekają 😢 mi się podobało bardzo
Zgadzam się z tobą! Choć nie oglądałam tej nowej części bo ja dopiero we wtorek pójdę do kina na 18:00 będzie epickie kupie sobie chipsy i małe napoje :)
Super była ❤
Jak widzę tytuł Moana a nie Vaiana i cały wstęp o wspaniałości bajki bez dubbingu polskiego to już jest dla mnie red flag.
Jak widzę czepianie się o tytuł filmu (gdzie oba są jak najbardziej poprawne) I nazywanie filmu animowanego "bajką" to już jest dla mnie red flag
A co z wicket ????
Myślę, że ten... "wydzielinowy" humor był odebrany źle, bo te wszystkie sceny są skumulowane na przestrzeni 10 minut filmu😅 dlatego bolało TAK bardzo🥶
Ale ogólnie film mi się podobał, nie byłam zawiedziona.
Ja uważam że problem filmu jest tylko da załoga vaiany która nie ma sensu
❤
🌊💙
Mi się bardzo podobała😍😍
Nie oglądałam, ale po fikołkach jakie powyczyniał Disney, nie dziwię się, że jest słabo. Seriale do filmów animowanych zazwyczaj, są meh, a przerobienie takiego na film na pewno było ciężkie. Na szczęście do kina się nie wybieram, nie jestem fanką pierwszej części, więc i nabijać oglądalności nie będę, grudzień ma ciekawsze premiery :3 Moana 2 może poczekać na D+, wtedy może kiedyś zostanie obejrzana. Za to duży plusik za wersję z napisami, dobrze jest mieć wybór. Może w końcu załapią, że animowane nie jest TYLKO dla dzieci (osobiście i tak poszłabym na leniwca, czyli dubbing, ale przeciwnicy napisów zawsze dają argument "to dla dzieci" przeciwko wersji z napisami).
Byłam na tym filmie w kinie i podobał mi się, wiadomo że może 1 część jest lepsza ale druga też jest fajna , może dlatego że ta polinezyjska kultura mnie ciekawi 😊
A pamietam że mówiłaś że zrobisz filmik o Moanie ogólnie czy coś, nadal planujesz zrobić taki filmik, bo jestem ciekawa😁
Tak, będzie na pewno. Mało być przed premierą, ale się nie wyrobiłam... Ale jeszcze w tym roku na 100% się pojawi :D
@RandomLadyYT O super, to czekam😊
Skąd wiecie że będzie vaiana 3? Przecież ta druga część już dopiero wyszła a w google nic nie napisali że będzie więc po co piszecie fałszywe informacje? XDDDDD
Zakończenie filmu sugeruje, że historia będzie kontynuowana i choćby na Wikipedii scenarzysty można znaleźć sugestie, że pracuje nad kolejną Moaną. Więc jest to bardzo prawdopodobne.
Scena po napisach mocno to sugeruje
Film jest tragiczny i na niczym się tak nie zawiodłam jak na tym...
Mi się bardzo podobało moana 2
DOBRA ALE PIOSENKA Chee hoo Jest the best!!!
Ja też myślę że ten film nie był jakiś tragiczny ale to głównie przez to że znamy i lubimy Moanę i Mauiego :( poza tym to cały ten film wydawał mi się jakiś rozmemłany i przedstawiony w nieciekawy sposób. Przy tej walce z piorunami przy końcu to już tak mi się oczy zamykały że masakra! A ta siostra Moany to nie wiem, raz się zachowywała jak dziecko, a nieraz jak taki nieśmieszny komik ze standupów z energią wujka z wesela który zażartował i z krnąbrnym uśmieszkiem patrzy na publiczność czy ludzie się śmieją xD dziwny był cały ten film i mam wrażenie że ta produkcja zrobiona była pod coś co by było puszczone na Disney Junior żeby dwulatki się pośmiały, a fabuła nie ma znaczenia bo i tak nie zrozumieją o co chodzi, ale haha śmieszne bo stary dziad przywalił łbem o deski na statku, 40 razy z rzędu. Przynajmniej jak mówisz, piosenki były naprawdę dobre 😁 oryginalne i wzruszające! Tylko szkoda że momenty które miały być wzruszające absolutnie mnie nie ruszyły :/ a ja zazwyczaj becze nawet jak widzę ten zamek Disneya na początku filmu także naprawdę się postarali żeby w tym filmie nie było absolutnie nic co wywołuje jakiekolwiek skrajne emocje xd wiało nudą po prostu, moim zdaniem to max 4/10 albo 3.5/10.
TO RUB SE SAMA FILMY JAK SIE NIE PODOBA