Przeczytałam książki kilkukrotnie. Jak zobaczyłam obsadę filmową i trailer to już wiedziałam, że to będzie ZŁO. Nie miałam zamiaru tego oglądać (żeby się nie nie irytować jak na Eragonie), a Twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdziła. Dziękuje Ci bardzo za poświęcenie :D
Słuchaj ja kocham książki. Artemis to jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa;) kochana obejrzyj to dalej nasz kochany Artemis.. zawiedziesz się filmem ale poczujesz w serduszku ciepło;) bo to on. Bo powstał film i może Ci przypomnieć wspaniałą historię z książek. 💕 pozdrawiam
Twórcy myślą, że jak wrzucą kilka popularnych serii do jednego worka (Men in black, Marvel, Harry potter) to będzie dobrze, ludzie na to pójdą i pozwolą zarobić pieniążki, a jeszcze może parę sequeli/prequeli/czegokolwiek innego wpadnie.
Osiem lat temu przeczytałam wszystkie tomy "Artemisa Fowla". Jestem ogromną fanką tej serii. Kiedy dowiedziałam się, że ma być film, ale ostatecznie zrezygnowali, bo się pokłócili reżyserzy czy coś podobnego miałam ogromną ulgę, a jednocześnie smutno mi się zrobiło. XD Z dwa lata temu znów dowiedziałam się, że wracają do zrobienia tego filmu. Zabolało mnie jakich wzięli postaci. Rozumiem, że jest teraz hit na mieszanie we wszystkim ludzi z różnych ras, no ale jak w książce piszą, że ochroniarz jest biały (a jest on przecież jedna z pierwszoplanowych postaci) to i w filmie taki powinien być, a poboczne pozmieniać jak sobie tak życzą. Wiadomo, że filmy nigdy nie ukarzą magię książek i zrobią z fabuły kiche. Ehh...
Po oglądnięciu twojej recenzji powiem tak: ale moje serce mnie boli. Jak mogli z tego taką chałę zrobić. ☹️ No i sporo pozmieniali. (Chociaż z tym krasnalem jedzącym ziemię, mocno przy tym otwierającym nienaturalnie buzię i wysrającym to potem to faktycznie z książki.)
W książkach główny bohater jest nawet bardziej socjopatyczny niż w tym filmie. Fabuła pierwszej z cyklu opiera się całkowicie na porwaniu przez głównego bohatera niewinnej wróżki za okup by odbudować rodzinną mafię. Artemis nie jest biedny - jego problemem jest to że nie jest aż tak bogaty jak wtedy gdy jego ojciec zajmował się brudnymi interesami
Po dziś dzień razem z przyjaciółką jesteśmy wielkimi fankami oryginalnej serii, przeczytałyśmy wszystkie 8 części bo zakochałyśmy się w tej serii - przedstawiała ona nieszablonowe świat, gdzie magia i technologia wspaniale ze sobą koegzystowały, a co najlepsze, to wróżki były tymi bardziej rozwiniętymi technologicznie. World building także jest dobrze wykonany, z kilkoma oczywistymi plot hole'ami niestety, lecz nie są one aż tak rażące w oczy. Sam główny bohater, który w pierwszej części był prawdziwym złoczyńcą, był czymś świeżym, czymś nowym w świecie prezentowanych do tej pory książek fantasy/sci fi dla dzieci i młodzieży. Od początku wiedziałeś, że to zły tej historii, a jednak kibicowałeś mu do samego końca, bo posiadał w sobie coś takiego. Kolejną rzecz jest też to, że jest beznadziejny w kwestii jakiejkolwiek sprawności fizycznej - nawet w 8 części występuje nawiązujący do tego gag, gdzie sam Artemis jest zaskoczony udanym wskokiem na ruszającą się platformę - z tego samego powodu niezbędny jest mu Butler. I to jest jedna z rzecz, która najbardziej w pewnym sensie oburzyła mnie w filmie - skoro Artemis potrafi sam walczyć, to po co jest mu pomoc Butlera? Już nie zaczynam o tym, że robiąc z Bulwy kobietę zaprzepaścili całkowicie postać naszej Kapitan Holly Short, której jednym z głównych problemów jest pokazanie swojej wartości jako pierwszej kobiety w LEP. Scena z krasnoludem otwierającym szczękę to akurat normalka w książce (jedna z wielu umiejętności krasnali), jednak boli mnie bullshit z gigantycznym krasnalem, gdzie w książce rozmiar Mulcha był zachowany z krasnoludzich standardach - no ale w końcu 195 mln to było za mało, racja? Ogółem polecam każdemu, by przeczytał serię, bo to wyśmienita rozrywka i czysta rozkosz. Film mamy zamiar obejrzeć tylko po to, by zobaczyć jak zły jest i móc narzekać na coś przez najbliższy tydzień (I guess that's a guilty pleasure).
Jestem ogromną fanką Artemisa Fowla. Przeczytałam całą serię a pierwsze cztery części (całościowo jest siedem, ale pozostałe trzy są moim zdaniem wyrwane z kontektu i przekombinowane) z 10 razy. I mimo że tak to kocham, filmu oglądać nie zamierzam i przykro mi, że powstał. Niektóre rzeczy powinny być książkami, bo lepiej żeby adaptacji nie było niż ją spieprzyć. Uniwersum Artemisa Fowla nie jest do odwzorowania w formie filmu. To nie jest bajeczka o typowych wróżkach i złym chłopcu który potem staje się dobry. Bo nie, Artemis się dobry nie staje. W późniejszych częściach fakt, pomaga wróżkom, ale wciąż jest w dużej mierze skoncentrowany na sobie. Pomijając już stworzenia które różnią się od typowych wróżek więc wądpie żeby to było dobtze odwzorowane, wliczając w to czarnoskórego Butlera i komendanta Bulwę w roli baby, to wądpie już po pierwszych słowach twojej recenzji, że dobrze odwzorowali Artemisa. Stał się tym kim stał, bo miał do tego powody. Wychowywany w zamożnej rodzinie, uczony że bogactwo to potęga. Ukochany przez rodziców jedynak, któremu niczego nie brakowało. Tymczasem nagle stracił ojca, a matka ześwirowała, tymczasem lwia część majątku Fowlów utonęła na dnie morza w postaci milionów puszek z colą. To żal i chęć aby było "jak dawnie" kieruje naszym młodym bohaterem, a im bardziej traci on nadzieję, tym bardziej pragnie dopiąć swego. Ponadto ponad przeciętna inteligencja oraz opanowanie jakie wykazuje w sytuacjach kryzysowych tworzy tą jego otoczkę zajebistości, bo lepszego słowa na to nie ma xD Dlatego też mam nadzieję że nikt nie zrazi się tym filmem do serii książek, a miejmy nadzieję że nawet z ciekawości po filmie sięgnie po papierową wersję I jeśli chodzi o samego aktora grającego Artemisa. Śliczny jest, jego uśmiech to miód na moje serce, ale z twarzy to wciąż dziecko. Ja bym wzięła jakiegoś niskiego 15-latka żeby wyglądał trochę poważniej jak w książce ;)
Oj zgadzam się w 100%. Od dziecka marzył mi się film o Artemisie Fowlu. Gdy pierwszy raz zobaczyłam zwiastun zajarałam się, ale widziałam że to zupełnie nie to, co czytałam wieki temu. Film pewnie z czystej ciekawości obejrzę, ale na pewnk będę musiała potem odświeżyć sobie serię.
Mam tak samo. Żal mi, że film to taka kicha,bo zawsze myślałam, że to prawie samograj. I książki też uznaje tylko do czwartej. Trzecia jest najlepsza :-)
Butler to w ogóle komedia specjalnego rodzaju. Zrobili go czarnym, a potem exeki w garniturach się dowiedziały, że cały czas wszyscy mu mają mówić per Butler, a przecież nie mogą czarnego nazywać przez cały film służącym, to poszli w jego imię, które niestety jest ruskie, tak więc mamy na ekranie czarnego sługę z Rosji (no co, na drzewach tacy przecież rosną). Już nawet nie wspominam, że w książkach oprócz Julii imienia Butlera nie znał *nikt* (no, Artemis się później dowiedział, ale to spoiler-spoiler). Wykastrowanie Bulwy, jednej z najlepiej napisanych postaci cyklu, to już osobny temat. Zniszczyli całą jego dynamikę z Holly (która notabene nawet nienajgorzej wypadła).
Wytrzymałam ok. 25 minut tego. I cały czas się zastanawiała, co oglądam. Znam i lubię książki o Artemisie, ale oglądając to coś dostałam papkę z serii, do której dorzucono Harrego Pottera, Serię Niefortunnych Zdarzeń, komiksy Marvela, Czynnik PSI i jeszcze wiele innych. Jakby powyrywano strony z książek i komiksów, by potem je przypadkowo skleić na ślinę. Oglądałam wiele niewiernych adaptacji, które były dobrymi filmami, ale tego nawet ciężko filmem nazwać.
Artemis w księżce: *świadomy swojej inteligencji zarozumiały gówniak który jest gotowy złamać prawo by osiągnąć swój cel* Artemis w filmie: nie chce umierać *sniff*
Najgorsze są te jego nieustannie wybałuszone oczy. Zero prowadzenia że strony Branagha to jedno, ale widać poza tym, że dzieciak po prostu się do aktorstwa nie nadaje. Trio z Pottera w pierwszych filmach też wypadało słabo, no ale jakoś czuć było, że się z czasem wyrobią.
No to powiem ci, że się zgadzam z tobą... szok :O jeśli porównując film do książek, to połączyli fabułę trzech tomów w jeden: ARTEMIS FOWL ARKTYCZNA PRZYGODA FORTEL WRÓŻKI Trzonem filmu jest zgwałcony pierwszy tom, z pododawanymi wątkami z 2 i 4 tomu. W 1 tomie chodziło o to by porwać wróżkę, która uzdrowiła by jego matkę, która załamała się psychicznie po zniknięciu jego ojca. Do tego strasznie zjebali walkę Butler z Trollem, którego pokonał w walce w ręcz, co zdziwiło wróżki. Do tego wątek, że rodzina Fowlów była przestępcami nie była znana publicznie... w 2 tomie walczą właśnie z Opal Koboi, gdzie to Artemis właśnie wtedy pomaga wróżkom ją powstrzymać, w zamian za to, że pomogą mu uwolnić ojca, który jest przetrzymywany w Rosji, w miejscu gdzie są składowane stare łodzie podwodne i odpady radioaktywne. No i dostajemy większy wgląd w świat wróżek, gdzie trwa przewrót i wojna domowa. Po tym jak pomogli wróżkom Artemis ma wymazaną pamięć. No i 3 tom... tutaj Butler ginie i dopiero wtedy pojawia się Julia, jego siostra, ale fabuła tej książki jest całkowicie zlana... ogólnie, to po wydarzeniach z 2 tomu, ojciec Artemisa rezygnuje z działalności przestępczej i Artemis musi działać ukrywając się przed rodzicami. a wspomniany 4 tom, zaczyna się już w momencie gdy własnie Opal Koboi zaczyna swoją zemstę... co w filmie było nakreślone, że się chce zemścić, ale nie powiedziano za co... a chodziło o to, że Artemis i spółka w 2 tomie ją dorwali i przez to straciła pozycje społeczną i swój majątek. Podsumowując... film jest strasznym gównem
2 poprawki: > . . . . . . . Po pierwsze: w tomie 1 chodziło głównie o złoto. Dopiero w ostatnim momencie Holly wynegocjowała uzdrowienie matki Artemisa za połowę złota, bo temu siedziała na karku opieka społeczna i mógł trafić do domu dziecka. Po drugie: Artemis i reszta mieli wymazaną pamięć w 3 tomie, bo ten za dużo bawił się zabawkami wróżek.
Gratuluje chamskich spoilerów bez ostrzeżenia XD Zwłaszcza nie do końca zgodnych. Julia była w pierwszym tomie i odegrała tam dosyć znaczącą rolę. (Nie traktuj tego komentarza jak ataku, po prostu mówię.)
Calkowicie się z tobą zgadzam. Za Artemisa wzięlam się już w gimnazjum i przez pierwsze trzy części przebrnęlam na jednym odechu, a potem już się w to wkręciłam. Pojawa się tam wielu ciekawych złoczyńców między innymi rosyjska mafia, amerykański mafiozo, diaboliczna psychpatka. To naprawdę mogła by być saga na miarę Pottera. Jak wogóle Colfer mógł się przekonać, że Disney zrobi coś dobrego. To już HBO podjęlo się ponownej ekranizacji Mrocznych Materii i sobie z tym wspaniale poradzili.
Myślę że duże znaczenie miało to, że pierwsze info o filmie pojawiło się z 15 lat temu. O ile dobrze pamiętam to kilka osób pisalo scenariusze w różnych momentach, chyba nawet był już kiedyś zrobiony casting na Arty'ego, ale nie ruszyło bo Colfer się nie mógł dogadać. Więc pewnie dało mu wystarczająco kasy żeby się odczepil i tak powstało to coś...
Polecam książki Artemis fowl dla każdego, szczególnie nastolatkom zafiksowanym w fantastykę koło 13 letnim. Ja bym powiedziała opus magnum na tamte lata. Jak na dzień dzisiejszy mam koło 28 lat i moim ulubionym filmem jest Matrix i Lotr to książkę Artemis fowl z moich młodzieńczych kat stawiam na równi. Rozumiecie jaki to poziom. Już dla takich staroci w moim wieku to nie przejdzie raczej ALE dla młodszych sztos 🙏 dajcie to waszym dzieciom jeżeli lubią ten styl. Świąt nie jest taki jak w MCU nie jest przesycony, tylko spokojny, kulturalny i kochany.
jestem przed filmem ale polecam książki, przynajmniej pierwszą z tego co słysze z twojej recenzji, bardzo dużo wycieli a z książki wiedziałbyś dlaczego coś sie dzieje, z kąd ich szybkość i geniusz artemisa itp pozdro ;)
Jestem fanem książek, czytałem je kiedyś jak były wydawane i przeczytałem całą serię po raz kolejny jak pojawiły się zapowiedzi filmu. Ten film nie jest zrobiony w oparciu o książki. Postaci mają podobne imiona i to jest koniec cech wspólnych. Fabuła jest inna, antagonista jest inny, protagonista ma to samo imię co w książce jednak to jest inna postać, ochroniarz(jedna z najfajniejszych postaci w książkach) został zepchnięty na drugi plan. Można było zrobić fajny film na podstawie książek, jednak nie pasowałby wydźwiękiem do filozofii Disneya, musiałby trwać 2,5/3 h żeby był czas na pokazanie najważniejszych rzeczy. Książki są przesiąknięte smaczkami, fabułą i kreowaniem świata, jednak tutaj nie mamy nic, mało czasu, beznadziejne wykonanie i zmiana podstaw jak działa świat przedstawiony. Słowem, powinni użyć innych imion i nikt by się nie zorientował, że to w oparciu o tę książkę.
10 lat temu uwielbiałam książki chociaż teraz niewiele z nich pamiętam. Przynajmniej nie będę psuć resztki wspomnień chujowym filmem. Trochę mi przykro a z drugiej ani trochę. Niech to zniknie w niebycie.
filmem, nie popsujesz sobie wspomnień o książce, film przedstawia zupełnie inną historię, inny świat, inne charaktery postaci. wszystko jest inne. zdecydowanie gorsze.
Ej ale też inni niech nie wzorują się opiniami innych, bo to że innym sie nie podoba to nie znaczy że drugiej osobie też sie ma nie podobać (mam nadzieje ze ktoś zrozumiał) jednym słowem obejrzyjcie najpierw film, a potem słuchajcie opinii innych. Ja ten film oglądałam i według mnie był mały niedosyt ale był mega fajny.
Hmm... Niedawno przeczytałem całą serię, w której się zakochałem. A potem obejrzałem film. Co prawda film bardzo się różni od książki ale mi się podobał. Aktorka grająca Aryę na zawsze w moim sercu
książki są sztos, film jako film tragedia, film jako adaptacja/ekranizacja książki tragedia. szkoda czasu na robienie recenzji beznadziei przed X lat. lepiej niech pokaże coś co warto obejrzeć.
Zobacz trailer i zobacz film, a przekonasz sie ze scen z trailera nie ma w filmie kompletnie. Wychodzi na to że trailer nakręcili osobno, wiedząc jak kiepski film zrobili. Hehehe...
@@SnowBear1924 Właściwie nie rozumiem tego porównania. Ten Artemis jest na podstawie książek, i one są owszem chujowe, ale przypominają raczej chujową wersję Kronick Spiderwicka, niż Facetów w Czerni.
@@GenderWoman666 Popatrz tylko na wygląd w Artemisie i w Facetach Ostatni garnitur w twoim życiu i okulary Broń z innego świata tym razem to Wróżki i trole a tam w MIB byli kosmici Serio nie wygląda ci na podróbkę facetów w czerni?
Oni go nawet z osiem lat wcześniej ogłaszali po czym się pokłócili i zostawili, żeby po jakimś czasie w końcu do niego wrócić o zrobić coś okropnego. XD
@@DonnaMara Oj to mogli to już w koszu zapomnienia i skasowany filmów, zostawić ten film tam. Z chęcią nawet bym wolała nawet żeby Warner Bros się za ten film zabrał ( wiem mówię poważnie). Może inne studio,ale nie Disney -_-
Rukwa elfy zawsze są super . Władca Pierścieni? Są piękne, ,silne , bogate. Bright? Są elitą , bogate takie sofisticated. Nawet mroczne elfy z Marvela są superarmią z superbronią.Elfy zawsze są naj. No a ten dzieciak , aktor ma nos jak ziemniak, nikczemny wizerunek .
A widziałeś to sztuczne popchnięcie fabuły, gdy ta zła daje im trzy dni, oni wyrabiają się w jeden, ale nagle przeskakują dwa dni do przodu, bo pole anty-czasowe wybucha, przez co ledwo zdążają?
Jako fan Artemisa nie zamierzam obejrzeć filmu żeby się nie załamać. Rozumiem że Butlera może zrobili czarnego że względu na poprawność polityczną ale charakter Artemisa (z tego co tu jest powiedziane) ma mało wspólnego z książkowym ;( Fabuła też się nie trzyma niczego
Akurat to co robił Mierzwa to chyba jedyne co przejęli dokładnie z książek 😂, a te sceny z surfingiem nie wiem po co się pojawiły i co miały wspólnego z czymkolwiek. Film jest mixem akcji z kilku tomów, więc nie jestem pewna czy postaną kolejne części.
Ja to się zastanawiam po jaką cholerę wgle ktokolwiek jeszcze angażuje Josha Gada do CZEGOKOLWIEK. To jest tak irytujący facet, między innymi przez role które ma i gra tak gówniane postacie, że aż boli. Moje pierwsze spotkanie z nim w Pixels które uważam że byłyby dobrym, znośnym filmem gdyby nie jego postać całkowicie mnie od niego odrzuciło. Doszło do tego że się dziesięć razy zastanawiam jak widzę to nazwisko w liście płac w filmie który mnie wcześniej mógł interesować. Nie wiem gdzie on ma fanów, ale współczuję im gustu w takim razie.
Myślę, że większość jego anglojęzycznych fanów i całego hypu na jego osobę wzięła się z roli Olafa z Krainy Lodu i producenci myślą, że to przyciągnie widzów
Stary, mam sok i wracam o 5:20 rano ale tego lebka po samym intro nie daje rady po 10 sekundach na ekranie mnie męczy mam słowotok i jak go widzę w stylowie maninblack jest straszne dosłownie aaaaaaaaa dajcie głównemu bohaterowi pierogi z Orlenu moja wypowiedź jest adekwatne do treści z tego filmu, idę spać trzymaj się wariat czekam na dobre sci-fi liczyłem na coś ciekawego A widzę że to skok na kasę dobranoc
O Bosh... to jednak wyszło? Do końca miałam nadzieję, że odetną im budżet, ale jednak to powstało... Nieeee... profanacja mojej ulubionej serii książkowej! Nie wiem, czy chcę oglądać Twoją recenzję, choć początek przed intrem zdaje się potwierdzeniem tego, co myślałam, jak zobaczyłam obsadę. Pierwsza wstawka filmowa, którą wrzuciłeś, potwierdza: nie chcę chyba płakać, oglądając twoją recenzję, więc chyba nie obejrzę tego... Ogólnie widzę już po Twoich pierwszych słowach, że w tym filmie połączyli 2 pierwsze tomy w jeden i choć zachowali niektóre elementy (w książce krasnoludy faktycznie przekopywały się, zjadając glebę i od razu przepychając ją drugą stroną), to wiele wypaczyli... Nie chcę, nie mogę, to boli, cierpię. Polecam książkę. Jest naprawdę świetna.
Jako wielbicielka Artemida już po samym zwiastunie wiedziałam że nie chce tego oglądać. Butller był przecież Eurazjatą a nie afroamerykaninem. Dzięki ci Julian za recenzję bo teraz tylko się upewniłam że dobrze zrobiłam nie oglądając tego czegoś bo z tego co mówisz to film jedyne co ma wspólnego z książką to imiona bohaterów. Scenarzysta, reżyser i producent powinni się skarżyć w piekle za masakracje bogu ducha winnej książki. Ciekawe co Colfer ma do powiedzenia widząc co zrobiono z jego książką. Oby nie zrobiono kolejnych ,,ekranizacji"
Tak Cię słucham i w ogóle nie widzę podobieństwa fabuły do tego, co było w książce - świat przedstawiony jest szalony, ale w książce wszystko trzyma się kupy i ma swój sens. A z tego, co opowiadasz... Fak... Sensu i logiki w ogóle...
A ja po zwiastunach myślałam, że to będzie film przygodowy, że będzie mieszanie świata magicznego z tym prawdziwym. A tak był nudny i mi się nie podobał.
Można w coś nie wierzyć, ale zapamiętać wszystko co mu ojciec mówił, skoro ma taki genialny umysł. Film słaby, bo w sumie cała akcja skupiła się na ataku na rezydencję a po nim mamy koniec filmu. Co to w ogóle za scenariusz, w którym nawet nie ma podróży po ten skradziony artefakt, bo on cały czas jest w tym domu. Można było chociaż z tego zrobić jakiś Tom Raider dla ubogich, ale twórcom nawet tego się nie chciało.
Ja zamierzam obejrzeć ten film i nie obchodzi mnie zdanie innych. Nie patrzę się na żadne recenzje ani na to co inni mówią, mam swoje własne zdanie na temat filmów...
Hm, mam wrażenie że twórcy filmów może zanim nakręcą jakieś SF niech poczytają coś w tej kwestii jakichś poważniejszych autorów - Dicka, Lema czy Strugackich może... może wtedy nie kręcili by takich abominacji... A myślałem, że nie zobaczę już równie głupiego filmu SF jak przeczące elementarnym prawom fizyki badziewie o miastach jeżdżących na gąsienicach i pożerających się nawzajem, a jednak da się, nie tylko tak samo głupio, ale jeszcze 100x nudniej. Widząc toto zastanawiałem się niejednokrotnie - co ja pacze... Za tego Grzebaczka twórcy dostaną młotem bojowym w łeb od krasnoludów z plemienia Durina. Jedynym plusem tego badziewia była ta urocza elfka, ale mała to pociecha...
@@uszatrdyx szczerze powiedziawszy zasiadając do filmu po książce oczekiwałem dobrej adaptacji i dosyć się zawiodłem, bo cały czas wytykałem różnice i zmiany
To nie jest film tylko produkt filmopodobny.
Przeczytałam książki kilkukrotnie. Jak zobaczyłam obsadę filmową i trailer to już wiedziałam, że to będzie ZŁO. Nie miałam zamiaru tego oglądać (żeby się nie nie irytować jak na Eragonie), a Twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdziła. Dziękuje Ci bardzo za poświęcenie :D
Słuchaj ja kocham książki. Artemis to jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa;) kochana obejrzyj to dalej nasz kochany Artemis.. zawiedziesz się filmem ale poczujesz w serduszku ciepło;) bo to on. Bo powstał film i może Ci przypomnieć wspaniałą historię z książek. 💕 pozdrawiam
Twórcy myślą, że jak wrzucą kilka popularnych serii do jednego worka (Men in black, Marvel, Harry potter) to będzie dobrze, ludzie na to pójdą i pozwolą zarobić pieniążki, a jeszcze może parę sequeli/prequeli/czegokolwiek innego wpadnie.
O nie, a Disney zabiera się teraz za serial z Percy Jacksonem. Zaczynam się bać, że to się skończy jak firmy
Artemis to grecka bogini myśliwych. Ten Artemis widza nie upoluje😜
Była to też waleczna dziewica. Może chodziło o to, że Fowl jest wiecznym prawiczkiem xD
@@GenderWoman666 w starozytnych Atenach starsi faceci by go rozprawiczyli.
@@GenderWoman666 dopuki nie pokaże hajsu
Osiem lat temu przeczytałam wszystkie tomy "Artemisa Fowla". Jestem ogromną fanką tej serii. Kiedy dowiedziałam się, że ma być film, ale ostatecznie zrezygnowali, bo się pokłócili reżyserzy czy coś podobnego miałam ogromną ulgę, a jednocześnie smutno mi się zrobiło. XD Z dwa lata temu znów dowiedziałam się, że wracają do zrobienia tego filmu. Zabolało mnie jakich wzięli postaci. Rozumiem, że jest teraz hit na mieszanie we wszystkim ludzi z różnych ras, no ale jak w książce piszą, że ochroniarz jest biały (a jest on przecież jedna z pierwszoplanowych postaci) to i w filmie taki powinien być, a poboczne pozmieniać jak sobie tak życzą. Wiadomo, że filmy nigdy nie ukarzą magię książek i zrobią z fabuły kiche. Ehh...
Po oglądnięciu twojej recenzji powiem tak: ale moje serce mnie boli. Jak mogli z tego taką chałę zrobić. ☹️ No i sporo pozmieniali. (Chociaż z tym krasnalem jedzącym ziemię, mocno przy tym otwierającym nienaturalnie buzię i wysrającym to potem to faktycznie z książki.)
Ale tutaj wygląda to strasznie
W książce był Azjatą, więc już nawet to mogli zostawić.
Julian: Mały super-inteligentny chłopiec, który jest złoczyńcą
Ja: Czyżby młodzieńcze lata Riddlera
W książkach główny bohater jest nawet bardziej socjopatyczny niż w tym filmie. Fabuła pierwszej z cyklu opiera się całkowicie na porwaniu przez głównego bohatera niewinnej wróżki za okup by odbudować rodzinną mafię. Artemis nie jest biedny - jego problemem jest to że nie jest aż tak bogaty jak wtedy gdy jego ojciec zajmował się brudnymi interesami
@@angelikaskoroszyn8495 Wszystko się zgadza XD
Po dziś dzień razem z przyjaciółką jesteśmy wielkimi fankami oryginalnej serii, przeczytałyśmy wszystkie 8 części bo zakochałyśmy się w tej serii - przedstawiała ona nieszablonowe świat, gdzie magia i technologia wspaniale ze sobą koegzystowały, a co najlepsze, to wróżki były tymi bardziej rozwiniętymi technologicznie. World building także jest dobrze wykonany, z kilkoma oczywistymi plot hole'ami niestety, lecz nie są one aż tak rażące w oczy. Sam główny bohater, który w pierwszej części był prawdziwym złoczyńcą, był czymś świeżym, czymś nowym w świecie prezentowanych do tej pory książek fantasy/sci fi dla dzieci i młodzieży. Od początku wiedziałeś, że to zły tej historii, a jednak kibicowałeś mu do samego końca, bo posiadał w sobie coś takiego. Kolejną rzecz jest też to, że jest beznadziejny w kwestii jakiejkolwiek sprawności fizycznej - nawet w 8 części występuje nawiązujący do tego gag, gdzie sam Artemis jest zaskoczony udanym wskokiem na ruszającą się platformę - z tego samego powodu niezbędny jest mu Butler. I to jest jedna z rzecz, która najbardziej w pewnym sensie oburzyła mnie w filmie - skoro Artemis potrafi sam walczyć, to po co jest mu pomoc Butlera? Już nie zaczynam o tym, że robiąc z Bulwy kobietę zaprzepaścili całkowicie postać naszej Kapitan Holly Short, której jednym z głównych problemów jest pokazanie swojej wartości jako pierwszej kobiety w LEP. Scena z krasnoludem otwierającym szczękę to akurat normalka w książce (jedna z wielu umiejętności krasnali), jednak boli mnie bullshit z gigantycznym krasnalem, gdzie w książce rozmiar Mulcha był zachowany z krasnoludzich standardach - no ale w końcu 195 mln to było za mało, racja? Ogółem polecam każdemu, by przeczytał serię, bo to wyśmienita rozrywka i czysta rozkosz. Film mamy zamiar obejrzeć tylko po to, by zobaczyć jak zły jest i móc narzekać na coś przez najbliższy tydzień (I guess that's a guilty pleasure).
Jestem ogromną fanką Artemisa Fowla. Przeczytałam całą serię a pierwsze cztery części (całościowo jest siedem, ale pozostałe trzy są moim zdaniem wyrwane z kontektu i przekombinowane) z 10 razy. I mimo że tak to kocham, filmu oglądać nie zamierzam i przykro mi, że powstał. Niektóre rzeczy powinny być książkami, bo lepiej żeby adaptacji nie było niż ją spieprzyć. Uniwersum Artemisa Fowla nie jest do odwzorowania w formie filmu. To nie jest bajeczka o typowych wróżkach i złym chłopcu który potem staje się dobry. Bo nie, Artemis się dobry nie staje. W późniejszych częściach fakt, pomaga wróżkom, ale wciąż jest w dużej mierze skoncentrowany na sobie. Pomijając już stworzenia które różnią się od typowych wróżek więc wądpie żeby to było dobtze odwzorowane, wliczając w to czarnoskórego Butlera i komendanta Bulwę w roli baby, to wądpie już po pierwszych słowach twojej recenzji, że dobrze odwzorowali Artemisa. Stał się tym kim stał, bo miał do tego powody. Wychowywany w zamożnej rodzinie, uczony że bogactwo to potęga. Ukochany przez rodziców jedynak, któremu niczego nie brakowało. Tymczasem nagle stracił ojca, a matka ześwirowała, tymczasem lwia część majątku Fowlów utonęła na dnie morza w postaci milionów puszek z colą. To żal i chęć aby było "jak dawnie" kieruje naszym młodym bohaterem, a im bardziej traci on nadzieję, tym bardziej pragnie dopiąć swego. Ponadto ponad przeciętna inteligencja oraz opanowanie jakie wykazuje w sytuacjach kryzysowych tworzy tą jego otoczkę zajebistości, bo lepszego słowa na to nie ma xD
Dlatego też mam nadzieję że nikt nie zrazi się tym filmem do serii książek, a miejmy nadzieję że nawet z ciekawości po filmie sięgnie po papierową wersję
I jeśli chodzi o samego aktora grającego Artemisa. Śliczny jest, jego uśmiech to miód na moje serce, ale z twarzy to wciąż dziecko. Ja bym wzięła jakiegoś niskiego 15-latka żeby wyglądał trochę poważniej jak w książce ;)
Komentarz pokrywa sie w 100% z moimi odczuciami. Prawie sie poplakalam gdy pierwszy raz zobaczylam Trailer
Oj zgadzam się w 100%. Od dziecka marzył mi się film o Artemisie Fowlu. Gdy pierwszy raz zobaczyłam zwiastun zajarałam się, ale widziałam że to zupełnie nie to, co czytałam wieki temu. Film pewnie z czystej ciekawości obejrzę, ale na pewnk będę musiała potem odświeżyć sobie serię.
Mam tak samo. Żal mi, że film to taka kicha,bo zawsze myślałam, że to prawie samograj. I książki też uznaje tylko do czwartej. Trzecia jest najlepsza :-)
Również mam tak samo, książki uwielbiam, ale film to ..... Porażka
Butler to w ogóle komedia specjalnego rodzaju. Zrobili go czarnym, a potem exeki w garniturach się dowiedziały, że cały czas wszyscy mu mają mówić per Butler, a przecież nie mogą czarnego nazywać przez cały film służącym, to poszli w jego imię, które niestety jest ruskie, tak więc mamy na ekranie czarnego sługę z Rosji (no co, na drzewach tacy przecież rosną). Już nawet nie wspominam, że w książkach oprócz Julii imienia Butlera nie znał *nikt* (no, Artemis się później dowiedział, ale to spoiler-spoiler).
Wykastrowanie Bulwy, jednej z najlepiej napisanych postaci cyklu, to już osobny temat. Zniszczyli całą jego dynamikę z Holly (która notabene nawet nienajgorzej wypadła).
Wytrzymałam ok. 25 minut tego. I cały czas się zastanawiała, co oglądam. Znam i lubię książki o Artemisie, ale oglądając to coś dostałam papkę z serii, do której dorzucono Harrego Pottera, Serię Niefortunnych Zdarzeń, komiksy Marvela, Czynnik PSI i jeszcze wiele innych. Jakby powyrywano strony z książek i komiksów, by potem je przypadkowo skleić na ślinę. Oglądałam wiele niewiernych adaptacji, które były dobrymi filmami, ale tego nawet ciężko filmem nazwać.
Artemis w księżce: *świadomy swojej inteligencji zarozumiały gówniak który jest gotowy złamać prawo by osiągnąć swój cel*
Artemis w filmie: nie chce umierać *sniff*
Najgorsze są te jego nieustannie wybałuszone oczy. Zero prowadzenia że strony Branagha to jedno, ale widać poza tym, że dzieciak po prostu się do aktorstwa nie nadaje. Trio z Pottera w pierwszych filmach też wypadało słabo, no ale jakoś czuć było, że się z czasem wyrobią.
No to powiem ci, że się zgadzam z tobą... szok :O
jeśli porównując film do książek, to połączyli fabułę trzech tomów w jeden:
ARTEMIS FOWL
ARKTYCZNA PRZYGODA
FORTEL WRÓŻKI
Trzonem filmu jest zgwałcony pierwszy tom, z pododawanymi wątkami z 2 i 4 tomu.
W 1 tomie chodziło o to by porwać wróżkę, która uzdrowiła by jego matkę, która załamała się psychicznie po zniknięciu jego ojca. Do tego strasznie zjebali walkę Butler z Trollem, którego pokonał w walce w ręcz, co zdziwiło wróżki. Do tego wątek, że rodzina Fowlów była przestępcami nie była znana publicznie...
w 2 tomie walczą właśnie z Opal Koboi, gdzie to Artemis właśnie wtedy pomaga wróżkom ją powstrzymać, w zamian za to, że pomogą mu uwolnić ojca, który jest przetrzymywany w Rosji, w miejscu gdzie są składowane stare łodzie podwodne i odpady radioaktywne. No i dostajemy większy wgląd w świat wróżek, gdzie trwa przewrót i wojna domowa. Po tym jak pomogli wróżkom Artemis ma wymazaną pamięć.
No i 3 tom... tutaj Butler ginie i dopiero wtedy pojawia się Julia, jego siostra, ale fabuła tej książki jest całkowicie zlana... ogólnie, to po wydarzeniach z 2 tomu, ojciec Artemisa rezygnuje z działalności przestępczej i Artemis musi działać ukrywając się przed rodzicami.
a wspomniany 4 tom, zaczyna się już w momencie gdy własnie Opal Koboi zaczyna swoją zemstę... co w filmie było nakreślone, że się chce zemścić, ale nie powiedziano za co... a chodziło o to, że Artemis i spółka w 2 tomie ją dorwali i przez to straciła pozycje społeczną i swój majątek.
Podsumowując... film jest strasznym gównem
Kocham cię. (っ˘з(˘⌣˘ )
Drobna poprawka- Julia była w pierwszym tomie, to ją oczarowała Holly żeby uciec z celi
2 poprawki:
>
.
.
.
.
.
.
.
Po pierwsze: w tomie 1 chodziło głównie o złoto. Dopiero w ostatnim momencie Holly wynegocjowała uzdrowienie matki Artemisa za połowę złota, bo temu siedziała na karku opieka społeczna i mógł trafić do domu dziecka.
Po drugie: Artemis i reszta mieli wymazaną pamięć w 3 tomie, bo ten za dużo bawił się zabawkami wróżek.
Gratuluje chamskich spoilerów bez ostrzeżenia XD Zwłaszcza nie do końca zgodnych.
Julia była w pierwszym tomie i odegrała tam dosyć znaczącą rolę.
(Nie traktuj tego komentarza jak ataku, po prostu mówię.)
@@NayiaLovecat Najmocniej przepraszam.
Już poprawiłem swój komentarz.
Wróżki/elfy miały chyba około metra coś wzrostu. Nawet tego nie chciało im się zrobić? (Po zdjęciach patrząc). Czy budżet za mały był?
Na 99% z tego samego powodu Mierzwa ma ten niby gigantyzm - skończyła się kasa i nie mogli go w jego wszystkich scenach zanimować.
-pierwszy
-drugi
-ale co?
-przedszkolaki pisząc komentarze uczą się liczyć
Dla mnie pierwsze 3 części to lektura w gimazjum a kolejne 5 liceum i studia.
@@Agatheist książki znakomite, film kicha
Oj tak tak byczkq +1
Ta druga kopuła czasowa zamrażała wszystko oprócz tego co jest w środku
Calkowicie się z tobą zgadzam. Za Artemisa wzięlam się już w gimnazjum i przez pierwsze trzy części przebrnęlam na jednym odechu, a potem już się w to wkręciłam. Pojawa się tam wielu ciekawych złoczyńców między innymi rosyjska mafia, amerykański mafiozo, diaboliczna psychpatka. To naprawdę mogła by być saga na miarę Pottera. Jak wogóle Colfer mógł się przekonać, że Disney zrobi coś dobrego. To już HBO podjęlo się ponownej ekranizacji Mrocznych Materii i sobie z tym wspaniale poradzili.
Myślę że duże znaczenie miało to, że pierwsze info o filmie pojawiło się z 15 lat temu. O ile dobrze pamiętam to kilka osób pisalo scenariusze w różnych momentach, chyba nawet był już kiedyś zrobiony casting na Arty'ego, ale nie ruszyło bo Colfer się nie mógł dogadać. Więc pewnie dało mu wystarczająco kasy żeby się odczepil i tak powstało to coś...
Zrobisz filmik o Harry Potterze?
Dobrze mówisz 👏👏👏 walczyłem już od 10 minuty filmu zasnąłem w kulminacyjnym momencie 😁😅😂
Polecam książki Artemis fowl dla każdego, szczególnie nastolatkom zafiksowanym w fantastykę koło 13 letnim.
Ja bym powiedziała opus magnum na tamte lata.
Jak na dzień dzisiejszy mam koło 28 lat i moim ulubionym filmem jest Matrix i Lotr to książkę Artemis fowl z moich młodzieńczych kat stawiam na równi. Rozumiecie jaki to poziom. Już dla takich staroci w moim wieku to nie przejdzie raczej ALE dla młodszych sztos 🙏 dajcie to waszym dzieciom jeżeli lubią ten styl. Świąt nie jest taki jak w MCU nie jest przesycony, tylko spokojny, kulturalny i kochany.
jestem przed filmem ale polecam książki, przynajmniej pierwszą z tego co słysze z twojej recenzji, bardzo dużo wycieli a z książki wiedziałbyś dlaczego coś sie dzieje, z kąd ich szybkość i geniusz artemisa itp
pozdro ;)
Książki są fantastyczne.
Jestem fanem książek, czytałem je kiedyś jak były wydawane i przeczytałem całą serię po raz kolejny jak pojawiły się zapowiedzi filmu. Ten film nie jest zrobiony w oparciu o książki. Postaci mają podobne imiona i to jest koniec cech wspólnych. Fabuła jest inna, antagonista jest inny, protagonista ma to samo imię co w książce jednak to jest inna postać, ochroniarz(jedna z najfajniejszych postaci w książkach) został zepchnięty na drugi plan. Można było zrobić fajny film na podstawie książek, jednak nie pasowałby wydźwiękiem do filozofii Disneya, musiałby trwać 2,5/3 h żeby był czas na pokazanie najważniejszych rzeczy. Książki są przesiąknięte smaczkami, fabułą i kreowaniem świata, jednak tutaj nie mamy nic, mało czasu, beznadziejne wykonanie i zmiana podstaw jak działa świat przedstawiony. Słowem, powinni użyć innych imion i nikt by się nie zorientował, że to w oparciu o tę książkę.
10 lat temu uwielbiałam książki chociaż teraz niewiele z nich pamiętam. Przynajmniej nie będę psuć resztki wspomnień chujowym filmem. Trochę mi przykro a z drugiej ani trochę. Niech to zniknie w niebycie.
Chyba w odbycie
@@tomasz5338 równie dobre miejsce
filmem, nie popsujesz sobie wspomnień o książce, film przedstawia zupełnie inną historię, inny świat, inne charaktery postaci. wszystko jest inne. zdecydowanie gorsze.
8:18 ta broń wygląda na zabawkę z chińczyka ,którą można kupić na straganie nad morzem.
Ej ale też inni niech nie wzorują się opiniami innych, bo to że innym sie nie podoba to nie znaczy że drugiej osobie też sie ma nie podobać (mam nadzieje ze ktoś zrozumiał) jednym słowem obejrzyjcie najpierw film, a potem słuchajcie opinii innych. Ja ten film oglądałam i według mnie był mały niedosyt ale był mega fajny.
Co do podjebek Harrego Pottera, zrobił byś recenzję eragona?
O, jestem za! Co prawda nie oglądałam filmu, ale książka jest beznadziejna 😂
Hmm... Niedawno przeczytałem całą serię, w której się zakochałem. A potem obejrzałem film. Co prawda film bardzo się różni od książki ale mi się podobał. Aktorka grająca Aryę na zawsze w moim sercu
książki są sztos, film jako film tragedia, film jako adaptacja/ekranizacja książki tragedia. szkoda czasu na robienie recenzji beznadziei przed X lat. lepiej niech pokaże coś co warto obejrzeć.
Co o takiej godzinie?
SIema Julek, też masz disney+ ?
O a skąd masz?
@@demigodofilvermorny192 ja sobie wykupiłem
idź dalej nagrywać o mcu a nie tutaj się zapuszczasz
@@piotrnazarewicz9211 czasami trzeba przerwy
Jak miałam 13lat to przeczytałam kilka książek o Artemis Fowl i mi się podobało. Ale do filmu aż boje się usiąść 😜
😂Dokładnie tak 🙏
Ja chyba nie byłam docelowym odbiorcą, bo z książek tylko tyle pamiętam, że logiki tam nie było, więc po tej recenzji za film nawet się nie biorę...
7:50 tu akurat zamrozili swiat poza kopułą bo bylo tsunami
Zobacz trailer i zobacz film, a przekonasz sie ze scen z trailera nie ma w filmie kompletnie. Wychodzi na to że trailer nakręcili osobno, wiedząc jak kiepski film zrobili. Hehehe...
11:02 kopia starlorda powinna być nielegalna ...
Jak Faceci w czerni tylko że gorszy
Pierwsi Faceci w Czerni byli zajebiści.
@@GenderWoman666 Dwojka i trojka też były zajebiste i były lepsze od tego Artemis faila
@@SnowBear1924 Właściwie nie rozumiem tego porównania. Ten Artemis jest na podstawie książek, i one są owszem chujowe, ale przypominają raczej chujową wersję Kronick Spiderwicka, niż Facetów w Czerni.
@@GenderWoman666 Popatrz tylko na wygląd w Artemisie i w Facetach
Ostatni garnitur w twoim życiu i okulary
Broń z innego świata tym razem to Wróżki i trole a tam w MIB byli kosmici
Serio nie wygląda ci na podróbkę facetów w czerni?
@@SnowBear1924 Czytałeś te książki?
Czekajcie, czekajcie.... To ten film który zapowiadali od 3 lat?
Oni go nawet z osiem lat wcześniej ogłaszali po czym się pokłócili i zostawili, żeby po jakimś czasie w końcu do niego wrócić o zrobić coś okropnego. XD
@@DonnaMara Oj to mogli to już w koszu zapomnienia i skasowany filmów, zostawić ten film tam.
Z chęcią nawet bym wolała nawet żeby Warner Bros się za ten film zabrał ( wiem mówię poważnie). Może inne studio,ale nie Disney -_-
Po miniaturce myślałam że to Harry Potter w oksach z matrixa xD
Rukwa elfy zawsze są super . Władca Pierścieni? Są piękne, ,silne , bogate. Bright? Są elitą , bogate takie sofisticated. Nawet mroczne elfy z Marvela są superarmią z superbronią.Elfy zawsze są naj. No a ten dzieciak , aktor ma nos jak ziemniak, nikczemny wizerunek .
Taka podpowiedź . Nie rób miniaturki sugerującej twoją opinię o filmie , bo to zabija trochę tą chęć dowiedzenia się jak on wyszedł.
Dzisiaj sobie puszcze na dobranoc
A widziałeś to sztuczne popchnięcie fabuły, gdy ta zła daje im trzy dni, oni wyrabiają się w jeden, ale nagle przeskakują dwa dni do przodu, bo pole anty-czasowe wybucha, przez co ledwo zdążają?
Hello there, jestem nowy na kanale (subik oczywiście wleciał)
Jako fan Artemisa nie zamierzam obejrzeć filmu żeby się nie załamać.
Rozumiem że Butlera może zrobili czarnego że względu na poprawność polityczną ale charakter Artemisa (z tego co tu jest powiedziane) ma mało wspólnego z książkowym ;(
Fabuła też się nie trzyma niczego
10:07 It Was At This Moment that Julian knew.. He Fucked Up
przeżyła figurka?
komentarz dla twórcy filmu + lajk ku chwale i na pohybel algorytmom youtuba,niech Ci wirtualny stwórca w subach wynagrodzi
Akurat to co robił Mierzwa to chyba jedyne co przejęli dokładnie z książek 😂, a te sceny z surfingiem nie wiem po co się pojawiły i co miały wspólnego z czymkolwiek. Film jest mixem akcji z kilku tomów, więc nie jestem pewna czy postaną kolejne części.
Chcialbym posluchac jak oceniasz Sons Of Anarchy ;)
Ja to się zastanawiam po jaką cholerę wgle ktokolwiek jeszcze angażuje Josha Gada do CZEGOKOLWIEK. To jest tak irytujący facet, między innymi przez role które ma i gra tak gówniane postacie, że aż boli. Moje pierwsze spotkanie z nim w Pixels które uważam że byłyby dobrym, znośnym filmem gdyby nie jego postać całkowicie mnie od niego odrzuciło. Doszło do tego że się dziesięć razy zastanawiam jak widzę to nazwisko w liście płac w filmie który mnie wcześniej mógł interesować. Nie wiem gdzie on ma fanów, ale współczuję im gustu w takim razie.
Myślę, że większość jego anglojęzycznych fanów i całego hypu na jego osobę wzięła się z roli Olafa z Krainy Lodu i producenci myślą, że to przyciągnie widzów
Jakiekolwiek pytanie zadasz, masz odpowiedź: kolorowo
Czemu jest maksymalnie w 360p.
Ja mam maxa 720p
Mafioo a ja mam 1080
Dobra teraz też mam 1080p
Stary, mam sok i wracam o
5:20 rano ale tego lebka po samym intro nie daje rady po 10 sekundach na ekranie mnie męczy mam słowotok i jak go widzę w stylowie maninblack jest straszne dosłownie aaaaaaaaa dajcie głównemu bohaterowi pierogi z Orlenu moja wypowiedź jest adekwatne do treści z tego filmu, idę spać trzymaj się wariat czekam na dobre sci-fi liczyłem na coś ciekawego A widzę że to skok na kasę dobranoc
Aż mi się przypominają filmy Percy Jackson ;-;
Moim zdaniem projekt od początku powinien był wyjść spod ręki guielmo del Toro tak to by było ciekawiej
Miało być wielkim hitem kinowym,
A jest wielkim shitem kinowym.
O Bosh... to jednak wyszło? Do końca miałam nadzieję, że odetną im budżet, ale jednak to powstało... Nieeee... profanacja mojej ulubionej serii książkowej!
Nie wiem, czy chcę oglądać Twoją recenzję, choć początek przed intrem zdaje się potwierdzeniem tego, co myślałam, jak zobaczyłam obsadę. Pierwsza wstawka filmowa, którą wrzuciłeś, potwierdza: nie chcę chyba płakać, oglądając twoją recenzję, więc chyba nie obejrzę tego...
Ogólnie widzę już po Twoich pierwszych słowach, że w tym filmie połączyli 2 pierwsze tomy w jeden i choć zachowali niektóre elementy (w książce krasnoludy faktycznie przekopywały się, zjadając glebę i od razu przepychając ją drugą stroną), to wiele wypaczyli... Nie chcę, nie mogę, to boli, cierpię.
Polecam książkę. Jest naprawdę świetna.
Co w końcu z tym Disney + ? I drugie pytanie skąd masz dostęp do tych wszystkich filmów
Jan Osik vpn i masz disney plus
Mnie tam się podoba
gdzie można to obejrzeć
Na Disney+
Szacun za monokumę na prof UwU
Zapewne zaraz będzie na cda
Panie Julianie, a czy znalazłby Pan czas, by zrecenzjowac kiedyś nowego Zakochanego Kundla z Disney + ? :)
Fabuła wydaje się nawet spoko ale czy tylko mi się kojarzy z Osobliwym domem pani Peregrine?
[Wersja upośledzona]
2:20 Rapapara! Rapapara!
Jest taka reklama filmowa
ale wzasadzie jak byś zasną to musiał byś ogloądać od nowa
Jako wielbicielka Artemida już po samym zwiastunie wiedziałam że nie chce tego oglądać. Butller był przecież Eurazjatą a nie afroamerykaninem. Dzięki ci Julian za recenzję bo teraz tylko się upewniłam że dobrze zrobiłam nie oglądając tego czegoś bo z tego co mówisz to film jedyne co ma wspólnego z książką to imiona bohaterów. Scenarzysta, reżyser i producent powinni się skarżyć w piekle za masakracje bogu ducha winnej książki. Ciekawe co Colfer ma do powiedzenia widząc co zrobiono z jego książką. Oby nie zrobiono kolejnych ,,ekranizacji"
Hitler był Euroazjatą? Ciekawe.
@@izaakapfelbaum2094 Matko autokorekta w telefonie
Witam! Ciekawe nie znałam tego filmu. Może obejrzę! 🐢
Brody proszę.... FINAL SPACE! FINAL SPACE! FINAL SPACE! Będziesz zachwycony
Tak Cię słucham i w ogóle nie widzę podobieństwa fabuły do tego, co było w książce - świat przedstawiony jest szalony, ale w książce wszystko trzyma się kupy i ma swój sens. A z tego, co opowiadasz... Fak... Sensu i logiki w ogóle...
Coś o mnie
Wciąż lepiej niż The Rise of shitwalker...
Marna podróbka Facetów w czerni
Faceci w czerni są na podst. książki?
@@GenderWoman666 Nie są
Ale masz skojarzenie z facetami
Siema
A ja po zwiastunach myślałam, że to będzie film przygodowy, że będzie mieszanie świata magicznego z tym prawdziwym. A tak był nudny i mi się nie podobał.
To gówno było kilka razy przesuwane, więc oni wiedzieli że to kupa, ale jednak postanowili to byle gdzie wypuścić żeby chociaż cokolwiek zarobiło
Można w coś nie wierzyć, ale zapamiętać wszystko co mu ojciec mówił, skoro ma taki genialny umysł. Film słaby, bo w sumie cała akcja skupiła się na ataku na rezydencję a po nim mamy koniec filmu. Co to w ogóle za scenariusz, w którym nawet nie ma podróży po ten skradziony artefakt, bo on cały czas jest w tym domu. Można było chociaż z tego zrobić jakiś Tom Raider dla ubogich, ale twórcom nawet tego się nie chciało.
Ja zamierzam obejrzeć ten film i nie obchodzi mnie zdanie innych. Nie patrzę się na żadne recenzje ani na to co inni mówią, mam swoje własne zdanie na temat filmów...
Hm, mam wrażenie że twórcy filmów może zanim nakręcą jakieś SF niech poczytają coś w tej kwestii jakichś poważniejszych autorów - Dicka, Lema czy Strugackich może... może wtedy nie kręcili by takich abominacji... A myślałem, że nie zobaczę już równie głupiego filmu SF jak przeczące elementarnym prawom fizyki badziewie o miastach jeżdżących na gąsienicach i pożerających się nawzajem, a jednak da się, nie tylko tak samo głupio, ale jeszcze 100x nudniej.
Widząc toto zastanawiałem się niejednokrotnie - co ja pacze...
Za tego Grzebaczka twórcy dostaną młotem bojowym w łeb od krasnoludów z plemienia Durina.
Jedynym plusem tego badziewia była ta urocza elfka, ale mała to pociecha...
Wolę Art3mis
Player one?
@@PrivateDaisy tak
@@uszatrdyx szczerze powiedziawszy zasiadając do filmu po książce oczekiwałem dobrej adaptacji i dosyć się zawiodłem, bo cały czas wytykałem różnice i zmiany
Zabij mnie co to jest ??????
Pisze komentarz dla zasięgów
Polecam przeczytać książkę,totalnie nie to co film.
O nie kanał ci zdycha
? Jak dla mnie wygląda tak jak zawsze, to nigdy nie był duży kanał...
Oj nie byczq.