Mam szosówkę i gravela i powiem tak. Gravel jest po to, aby szybko podróżować głównie szosą i mieć możliwość wjechania na gorsze niezbyt długie odcinki. Gravel nigdy nie zastąpi górala. Natomiast szosówka to król wielkich odległości na dobrych nawierzchniach. Jeśli jednak założy się oponę 28mm, to i szosówką można wjechać na gorsze drogi, a przez piach i błoto można ją przenieść, bo jest bardzo lekka. Reasumując generalnie jeżdżę na szosówce, a gravel biorę gdy jest fatalna pogoda oraz zimą, aby zaoszczędzić szosówkę. Ja lubię mocno pochyloną pozycję i często używam dolnego chwytu, uwielbiam baranka. Jak bym musiał jeździć w trudnym terenie, to kupiłbym górala i zamontowałbym mu baranka:). Myślę, że kupiłeś rower niepasujący do Ciebie, no ale gdybyś go nie kupił, to byś o tym nie wiedział. Pozdrowienia.
Gravel jest pomiędzy szosą a mtb. To jest rower do pojechania po szosie ale nie aż tak szybko jak szosa i po ścieżkach leśnych , szutrowych. Gravel to nie mtb w teren tym nie wjedziesz. Gravel wypełnił lukę między szosą a mtb, tak jak to zrobiły do tej pory rowery trekingowe. Można też się pokusić o stwierdzenie że Gravel to rower trekkingowy z barankiem. Niektórzy zmieniają koła i opony i używają gravela jako szosy albo wjeżdżają w cięższy teren. Ale jeśli kupujesz rower w dzisiejszych czasach to musisz już wiedzieć do czego ci posłuży i czy dany model jest odpowiedni do Ciebie.
Obejrzałem film i powiem tak. Jak dla mnie gravel to rower dla kolarza szosowego żeby mógł zjechać z asfaltu na gorszą drogę bez rozwalenia szosówki. Ja od lat jeżdżę mtb wszędzie i po mieście i do lasu i na wycieczki w niedzielę z rodziną. Miałem pożyczonego od kumpla gravela na tydzień i to był horror dla mnie.
Heh, horror. no widzisz ja 10lat jeździłem MTB, nigdy szosą i czuję się na gravelu świetnie. Mam dość ujebow, już się wytrzepalem ale po samej szosie jest nudno, dlatego gravel, pozdrawiam, powodzonka😅
Gravel to wytrzymala i lekko terenowa szosa do poruszaniu się po roznych drogach i połykania kilometrów z relatywnie wysoką średnią. Nie oznacza ze będzie super komfortowo. Są co prawda gravele jak Silex Meridy, ktore należą do najbardziej wygodnych ale gen szosy zawsze będzie wymuszał pozycje mocno pochyloną. Niewątpliwie najbardziej uniwersalny jest treking, cross. Każdy inny rower np xc, gravel, szosa, full... jest scisle przypisany do konkretnych zadan. Ja wybrałem XC i gravel. Są tak różne, że nie mam wątpliwości, ktorym gdzie jechać.
Dzieki za komentarz i zgadzam sie z Toba. Wiem, ze z zasady gravel nie jest do jezdzenia po dziurach. Ale ten Revolt jest tak zrobiony aby wlasnie mozna go bylo latwo przerobic na rower wyprawowy (duzo punktow montazowych, FlipChip i mozliwosc zamontowania grubych opon). To swietna baza do tego. Moim celem nie jest sciganie sie w ultra tylko dlugodystansowe podrozowanie. Kazdy dostosowuje rower do swoich wymagan i preferencji. Ja mam w MTB lemondke, bo daje mi dodatkowe mozliwosci montowania bagazu i kolejna pozycje na kierownicy. Jak sie jezdzi dlugo po calym swiecie, to jest to potrzebne. Nie twierdze, ze jest to zly rower, tylko mam zastrzezenia do jakosci i kilku spraw technicznych. Chcialem sprawdzic jak sie jezdzi na gravelu z aspiracjami do roweru wyprawowego i dlatego go kupilem. Pewnie nad nim jeszcze popracuje i bedzie spelnial moje oczekiwania. Pozdrawiam.
Dobry konkretny materiał, ale... Całe życie (40+) jeździłem na MTB. Przyszło do zmiany roweru i usłyszałem o gravelach na GCN. Zawsze podobały mi się szosy ale jak siadałem na nich w sklepach to myślałem, że to jakiś żart (twardość i pochylona pozycja). Ale pomyślałem tak: jeśli ten gravel tak mi się podoba, bo wygląda jak szosa na grubych oponach ale jeździ po szutrach to to jest rzecz dla mnie. Miałem dość wracania do domu ubłocony bo znowu musiałem eksplorować każdą blotną sciężkę w lesie. Gravel by mnie trochę "ucywilizował", czulbym się na nim jak na motorze sportowym i w tym samym czasie (np. 3h) dojechałbym dalej od domu. Więc... kupiłem używaną szosę Treka na Clarisie za 1300 zł :) Po co? Ano moje myślenie było takie: zanim wydam 7000 zł na gravela sprawdzę jak mi się jeździ na protoplaście. Kupiłem jesienią i po kilku wyjazdach stwierdziłem - masakra, na wiosnę sprzedaję. Całą zimą nie jeździłem i na wiosnę pojechałem na pożegnalną przejażdżkę przed sprzedażą. I wiecie co? Nie było tak źle. Więc dwa dni później pojechałem ponownie, na szutry na 25mm oponach. Konkluzja: o co mi chodziło jesienią? Przecież ten rower jeździ spoko. I tak jeździłem cały rok. Kiedy pojechałem w góry Jury we Francji to już się zakochałem. Wstawilem opony 32mm, skróciłem mostek i pozycja za kierownicą się poprawiła. Potem kupiłem karbonową szosę na Ultegrze i... bajka. Ale... okazała się dla mnie za duża. Po kolejnym roku jazdy sprzedaję, ale cała ta przygoda nauczyła mnie, że jeśli ja mogę jeździć po nierównych drogach i szutrach na niewydognej szosie na 25mm oponach, to wygodny gravel na oponach 40-45mm z niskim ciśnieniem (mleko) to naprawdę będzie strzał w dziesiątkę. Więc obie szosy i mtb idą pod młotek a wjedzie Kross Esker 6.0, czyli najwygodniejszy gravel na rynku. Ostatnio.jechałem na moim MTB i bylem w szoku jak okropnie mi się na nim jeździ (toporny jak czołg a ja tylko do sklepu jechałem). Nie potrzebuję tej pancerności i wszędobylskości i używam go obecnie tylko do ciągnięcia przyczepki z córką ale gravel też świetnie sobie z tym poradzi. A co do filmu to kilka spraw kompletnie nie ma nic wspólnego z gravelami. Śruby - nigdy mi się nie ukręciła. Jak masz z tym problem to regularnie dokupuj nowe za grosze albo nawet tytanowe z AliExpress. Sztywne osie - każdy dzisiaj jeździ z multitoolem. Wąska kierownica? Chyba za szeroka! ;) Producenci regularnie wstawiają 42cm kiedy wystarczy 40cm. Owijkę masz nawiniętą zbyt głęboko (blisko mostka). Dzwonek bez sensu zamontowałeś na owijce choć masz miejsce. A że kierownica jest wygięta? To problem tego Gianta. Kup kierownicę za 200 zł, która dodatkowo może mieć krótszy reach i mniejszy drop i będzie Pan zadowolony. Dodatkowo wypróbuj sztycę bez offsetu, aby przybliżyć się do kierownicy. Jeśli nadal będzie źle to kup wyhodniejszego gravela, choć w Twoim przypadku lekarstem byloby chyba MTB albo poczciwy Treking od Unibike'a ;) Koła Gianta to prawdziwe kowadła i zgadzam się, że to wredna, dziadowska oszczędność ze strony producenta. Za ok 1000 zł mozesz mieć koła o masie 2000g zamiast 2200g i lepszej jakości. 1500-2000 powinno starczyć na koła o masie 1800g a od 4500 masz karbonowe o masie ok 1500g. Wiem, kupa zabawy i wydawanie pieniędzy, ale cała rzecz z gravelami polega na ich lekkości. I jeszcz jedno na koniec: zakładam, że jak gravel wytrzęsię za bardzo mój kręgosłup na nierównościach to albo wrócę do szosy i będę jeździł rzadziej ale bardziej konkretnie (np. Zabiorę ją w polskie góry) albo kupię fulla mtb, ale jak wówczas żyć bez tej lekkości, baranka i... piękna?
Proszę spróbować Specialized Crosstrail Sport. Można wyrwać na Olx poniżej 1500 zł. Polecam. Oponki to w zależności od wagi i terenu. Albo szer. 35 mm, (np. Continental), albo 38 mm - ulubione, dobre.
Chyba jeszcze nigdy nie miałem tak odmiennego zdania na temat roweru :) Też mam dokładnie ten sam model tyle że czerwony. Cały czas jeżdżę na szosie i MTB także na Revolcie zrobiłem do tej pory jakieś 1000km i maksymalne tripy po 4h także nie wypowiadam się co do przydatności w ultra. 1. Zrywność - ten rower to totalny muł, jak pierwszy raz się przejechałem to aż mnie zamurowało:) Także kupując go od razu wiedziałem że koła razem z oponami idą do wymiany. Po wymianie zrobił się powiedzmy zrywniejszy i nie miałem okazji doświadczyć problemu z piastami (ale tu się zgadzam tanie koła Giant'a to dramat) btw chcesz mieć dźwięk grzechotki to wyczyść smar ;) 2. Jak nie pasuje dolny chwyt to .. joga. Dostępny dolny chwyt jest jednym z największych plusów gravel, na dobrych oponach i kołach W DOLNYM CHWYCIE na asfalcie ten rower jest prawie tak szybki jak szosa, różnica 1-2km/h. Ale jak nie zależy Ci na szybkości to może nie potrzebujesz gravela, jak zależy to niestety joga albo inne rozciąganie. Także problemem nie jest geometria tylko brak elastyczności ciała dla tej geometrii ;) 3. Siodełko - nie wiem dlaczego dali Ci WTB bo Giant produkuje własne siodełka i to całkiem niezłe ale tutaj komfort dyktuje nasz anatomia ;) 4. Oś - sztuczny problem chyba nie powiesz że jedziesz na wyprawę bez multitoola 5. Sztyca D-Fuse i mocowanie - sztyca dla mnie OK patent prosty tani i działa, mocowanie fakt trochę przekomplikowane ale na plus że można zainstalować okrągłą np. opuszczaną sztycę 6. Kierownica - niestety znowu anatomia się kłania, jak za wąska to do wymiany, na plus D-Fuse w kierownicy który trochę tłumi wibracje na minus wygięcie do tyłu którego też nie rozumiem ale lampka pod mocowanie licznika i po problemie. 7. Śruby aluminiowe - można sobie wymienić ale najlepiej nie przesadzać z dokręcanie a przede wszystkim trzeba smarować gwint i po problemie - aluminium lubi się zapiekać w każdym rowerze. 8. Szybkość w "teranie", pewnie że będzie wolniejszy od MTB - ale to dotyczy wszystkich rowerów im cięższy teren tym więcej amortyzacji i zmiana geometrii. Czy Enduro albo DH jest szybsze od MTB w terenie .. oczywiście w ciężkim. Czy jest szybsze na podjeździe? Czemu oczekujesz od roweru który nawet w nazwie ma Gravel że będzie szybszy w terenie od MTB? Ten rower ma być szybszy od każdego innego typu roweru na szutrze i tyle. Zresztą w MTB też większość drgań jest pochłanianych przez opony, kapeć 53mm niskie ciśnienie i zobaczysz na ile poprawi się komfort.
Podstawowa sprawa to zrozumieć, że gravel jest do szutru a nie do jeżdżenia po dziurach. Czyli generalnie taka szosa do pomykania po twardym ale nie asfaltowym. Jeżeli ma się takie trasy w pobliżu i takimi się pomyka to czemu nie. Sam długo myślałem nad gravelem ale z racji ilości robionych km w mieście wybrałem jednak fitness, który łączy gravela i szosę z naciskiem na miasto. Zawszę mogę wrzucić oponę szosową 28 jak i 35 gravelową.
Bardzo dobrze się Ciebie oglądało 👍 dużo treści. Jeżdżę długie dystanse (600+), raz na trekingu raz na mtb (full). Nie ma złotego środka, chciałem kupić gravela ale jesteś kolejną osobą, która nie przekonuje mnie do tego pomysłu.
Ojtam, ojtam, z siodełkiem to można dać mykmyka i po problemie. Gravel jest do jazdy po szosach z opcją zjazdu na szuter. Maratony mają sens na gravelach, bo odcinki po kamieniach są niewielkie a do maratonów górskich są górale. Na asfalcie gravel jest szybszy od górala. Co straci na kamieniach, zyska na szosie. Poza tym źle trafiłeś z rowerem. Marka dobra (?), ale model - budżetowy złom. Nie, nie jeżdżę na gravelu. Mam rower crossowy. Wbrew modzie. Napęd trekkingowyI 3x10 i sobie go chwalę. Wiem, że 3 tarcze z przodu to obciach, ale ja jestem do tego przyzwyczajony. Do mojego stylu jazdy i terenu (50/50 asfalt/ścieżki leśne) taki rower jest idealny.
Oni tego nie ogarną, trzepią się ,tak naprawdę na trekingach objuczonych szpejem, a nie żadnym MTB,12h 100km, nazywają to wyprawami i jak się mają złożyć na baranku to łupie ich w krzyżu. Dlatego niech zostaną przy swoim. No nie ogarniają a ocieniają.
W zeszłym roku przesiadłem się z roweru mtb na gravela z płaską kierownicą - Marin DSX1 i jestem bardzo zadowolony. W lesie , na oponach 45 i dzięki sztywnemu widelcu, śmiga jak szalony. Nie wyobrażam sobie jazdy w lesie na baranku i oponach mniejszych niż 45 mm. Uważam , że ludzie mówiąc o komforcie jazdy w terenie na baranku i oponie 40 mm, po prostu ściemniają.
2 cale albo zero komfortu. A tak serio to ciśnienie, i linia jazdy jaką obierasz decyduje. 40c są dobre na drogi leśne. Już na 32c się jeździło z uśmiechem. Aby nie pompować za dużo.
Subik dla posiadacza Revolta leci i łapka w górę też , choć co do całego narzekania w ogóle się nie zgadzam . Jeśli ktoś myśli że gravel i dziury to jak dla mnie pomylił MTB z Gravelem . Przecież grawel to szutr więc gorsza nawierzchnia a nie od razu dziury i głazy . A co do pozycji i wygody trzeba liczyć długość do wysokości roweru , bo są Gravele wyścigowe i wyprawowe bardziej wygodne . Pozdrawiam Robert
Całe to zrzędzenie to trochę jakbyś kupił sobie elegancki samochód sportowy i narzekał, że dużo pali, ma mały bagażnik i brakuje mu schowków. „A w ogóle to panie Passat najlepszy”.
Panie Marcinie, w sklepie nie przymierzył się pan do tego rowerka żeby wyczuć czy nie jest za duży? Na siodełko nie można narzekać bo każdy ma inne kości kulszowe i rzadko się zdarza że będzie nam pasować to siodło od producenta i nieraz trzeba się sporo wysilić żeby trafić na wygodny model. Sztywne osie tak mają, że potrzeba kluczyka żeby zdjąć koło. Zawsze można kupić rower z kołami na szybkozamykacze, jeśli to nam tak bardzo przeszkadza.
Na ten sezon zmianiałem rower i było o krok od kupienia gravela. Od zawsze jeździłem na mtb i jednak dale przy mtb zostaję. Gravel w mojej opini jest dla kolarza szosowego, który chce dalej mieć rower szosowy ale którym przemknie przez szutry z grubsza komfortowo. Do tego gravele są drogie bo są modne. W cenie gravela na GRX 400 kupiłem mtb Cannondale na SIDzie, napędzie XT i hamulcach deore. Do tego gravelem nie wyobrażam sobie lecieć z górki po lesie i korzeniach. Chyba bym obsrał zbroję na gravelu :D
Sporo rowerow przeszlo przez moje rece i moj styl jazdy oraz moja zasada aby trzymac sie z dala od asfaltu sklaniaja ku MTB lub trekkinga. Ale chcialem sprobowac gravela, bo jazda po Malezji, to glownie asfalt o roznej jakosci. I choc zrobilem nim sporo kilometrow, to jazda nie nalezala do najprzyjemniejszych. Ale z pewnoscia zabiore go ze soba do Polski i troche nad nim popracuje, zeby byl rowerem wyprawowym na lepsze drogi. Dzieki za komentarz i poswiecony czas.
Sam jeżdżę grawelem ale zgadzam się z tobą. Masz rację! Grawel nigdy nie będzie MTB-kiem!!! Lubię jeździć grawelem, wygląda się poważniej! Ale tylko po to???😮 Pozdrawiam
Trochę racji masz ale to wina marketingu który kreował gravele.jako rowery w teren. W teren się nie nadaja. Max oponka.35c i na.równe szutry czy zniszcone asfalty ok. Gravele to raczej odmiana rowerów road +/endurance niż lekkie mtb.
Mam dokładnie ten sam model i tak jak ty zakupiłem go rok temu. W moim wypadku siodełko i rozmiar ramy leżą mi idealnie więc nie mam problemu z tymi elementami. Jedyną rzeczą która musiałem zrobić to zaraz po zakupie zrobić sobie samemu serwis bo to co wykonał sklep wołało o pomstę do nieba. Rower cały strzelał i skrzypiał. W tej chwili nie ma żadnych problemów. Jak na razie piasty pracują poprawnie mimo tego że po każdym powrocie traktuję cały rower wodą pod lekkim ciśnieniem. Minusem tak jak wspomniałeś jest lakier. Rysuje się od samego patrzenia więc polecam w najbardziej newralgiczne miejsca nakleić bezbarwne osłonki. Ja używam go do toczenia się po asfaltach i szutrach więc jeździ mi się nim dobrze i znając jego możliwości nie pojechałbym nim na dłużej w trudny teren. Do tego służy MTB. Co do śruby regulującej siodełko to nie rozumiem twojego problemu. Przecież po ustawieniu wysokości nie ma potrzeby więcej tam kręcić. Osobiście gdybym szukał roweru typowo pod wyprawy to jedyną rzeczą która by mnie interesowała to komfort jazdy i grubo bym się zastanowił nad czymś co nie ma amortyzacji, tym bardziej że w tym wypadku ciągniemy ze sobą cały majdan.
Kiepski fitter cię mierzył. Robił wywiad? Piasty w rowerach budżetowych to norma - ja od razu zmieniam. Lakier to norma w dzisiejszych czasach. Czy to auta czy rowery - jedna cholera. D Fuse hmmmm. Nigdy nie było mi po drodze z takimi wynalazkami. Kierownica to coś co jest do zmiany, nie ma co narzekać. Każdy preferuje coś innego. Wg mnie trochę zbyt dużo roszczeniowości w tym wszystkim. Owszem, są wady ale cena roweru mówi sporo. Znam człowieka, który jeździ na tym modelu w ultra i nie tylko. Latem zimą. Nie narzeka. Gravel to gravel. Nie będzie mtb, nie będzie szosą. To kolejny rower i tyle. To o czym mówisz to nie są wady Gianta tylko cechy graveli. Jak to się mówi, jeden woli pomidorową inny ogórkową.
Rozumiem Twój punkt widzenia, może po prostu to nie jest typ roweru dla Ciebie. Giant kojarzy się z niestandardową sztycą. Sztywne osie mają to do siebie, że trzeba do nich osobnego imbusa, choć niektórzy producenci stosują ośki z wbudowanymi "klamkami", które się chowają w środku. Ogólnie jednak moje zdanie jest takie, że niektóre z wymienionych kwestii to po prostu cechy takiego roweru, a nie wady, jak np. kierownica czy ogólny komfort jazdy. Są gravele z prostą kierownicą - to być może coś dla Ciebie. W sprawie ogólnego komfortu jazdy, gdy się jest przyzwyczajonym do braku amortyzacji jazda gravelem w lekkim terenie nie przysparza zmartwień. Dla mnie gravel to rower, którym bez obaw wjadę do pobliskiego lasu, po czym wyjadę na asfalt i pojadę dalej bez oporu, jaki sprawia np. MTB, który z kolei jest rowerem do jazdy po trudnym terenie i poradzi sobie w nim lepiej, tak jak wspomniałeś. Gravel to łakome spojrzenie szosowca na buszowanie po lesie, ale niekoniecznie pragnienie właściciela MTB. To kompromis, a kompromisy nigdy nie są idealne.
Odpowiadając na obiekcje. Ad1. Akurat taka usterka jak z Pana piastą może zdarzyć się w każdym rowerze. Może za ostro go Pan katował po różnych nierównościach (tak wiem, gravel jest stworzyny do jazdy po nich - przynajmniej teoretycznie), ale jak rower nie ma amora, to sorry, ale gdzieś te wibracje kiedyś wyjdą i widać, tu dostałą piasta. Dlatego też uważam, że taki rower to tylko na delikatne szutry i to z szerszą oponą plus niższym ciśnieniu. Ad2. Co do malowania to jest problem współczesnych farb ekologicznych i dotyczy każdego niemal producenta. Chyba tylko Trek ma jakieś patenty na to, bo na nich faktycznie farma trzyma się ładnie. Ad3. Mam treka FX3 i też mam sztywną oś. Co prawda tylko z przodu, ale na szybkozamykaczu więc tak, są takie rozwiązania. Ad4. Ta sztyca mi rozwaliłą głowę! To jest ten Dfuse, który pochłania drgania i podobno działa to w praktyce bardzo dobrze, ale też by mi się nie chciało bawić w jakieś blaszki i inne g**na. Ad.5. Kierownica baranek po prostu nie jest dla Pana. Co do ostatniego to są różne typy graveli. Ktoś Panu źle polecił rower. Tu powienien być (jeżeli juz gravel) to jakiś turystyk i to by rozwiązało połowę problemów. Giant widać podupadł na jakości, a szkoda bo miałem ogromny sentyment do tej marki (dwa mi niestety ukradli). Gravel nigdy nie bedzie rowerem MTB. Ale śmiesznie się robi, bo Marin właśnie wsprowadził do ofery Gravela z płaską kierownicą i amortyzatorem z przodu za chyba 6k! Co najzabawniesze. Takie rowery już dawno były, a nazywały się rowerami crossowymi! Dlatego zgadzam się z poglądem, że branża rowerowa jest jak branża modowa. Idzie zwariować. Ja np na swoim przykładzie poszedłem taką drogą. 1 - gdzie będę jeździł? - Trójmiasto - 95% ścieżki rowerowe i asfalt. Czyli amorka nie potrzebuję. 2 - chcę rower szybki czy komfortowy? - lubię szybciej pojechać, ale pewnie nie będę jeździł na baranku w dolnym chwycie. (tu też sporo zaoszczędziłem na osprzęcie, bo klamkomanetki są niewspółmiernie droższe od osprzętu dla płaskich kierownic). I tak stałem się właścicielem treka FX3 czyli fitnessa. Ale już wię za MTB rozglądam, bo jednak trochę bym też po górkach poszalał. Pozdrawiam!
Dzieki za obszerny komentarz. Jezdzilem tym gravelem glownie po asfalcie roznej jakosci, bo taka jest Malezja. Nie byl katowany. Regularne przeglady itd. Dlatego zaskoczyla mnie jakosc tych piast. W tanszych i gorszych rowerach nie mialem tyle problemow co z tym. Mialem wiele rowerow tej marki i zawsze mi pasowaly. Wciaz mam w domu 3 inne rowery z tej stajni i tam takich problemow nie bylo. Dlatego zdecydowalem sie na zakup tego gravela, bo taki wlasnie chcialem kupic. Decyzja byla podyktowana latwoscia przystosowania go do dlugich wypraw (grube opony, aluminiowa rama, wiele punktow montazowych).
Co za bzdury 🙈 powiedziałeś, że jest mało pozycji chwytu na kierownicy typu baranek , to pokaż mi jakie chwyty posiadasz na prostej kierownicy . Dwa problem sztycy ...kto rozkręca sztyce ? 😳 Po co ?
Jak się dużo podróżuje i musisz rozkręcić rower żeby go zapakować do samolotu lub autobusu, to wierz mi, że takie wszystkie śruby, blaszki i inne przeszkadzajki potrafią utrudnić życie.
Myślę, że potrzebowałeś porządnego lekkiego crossa z napędem 1x.... , amortyzatorem i prostą kierownicą. Na jesieni kupiłem grawela i też mam różne dylematy. Na pewno nie jest to rower do komfortowego poruszania się po bezdrożach przez wiele dni. Raczej na szybkie wypady, albo kiedy się ścigasz. Wtedy jest idealny. Spokojny rowerzysta powinien chyba kupić coś innego. Na szczęście jeśli nie bardzo Ci pasuje, to w grawelu można dużo pozmieniać. Możesz kupić mostek z dużym wzniosem i będzie Ci wygodniej. Możesz zmienić kierownicę a nawet wstawić amortyzator. Pomyśl o zmianach. Pozdro
@@marciniber Są też kierownice ze wzniosem jak np ritchey wcs ergomax. Chociaz moim zdaniem wybrano tobie albo za duzy rozmiar albo geometria tego konkretnego rowery jest dla ciebie zbyt sportowa. Nie da się wykluczyć, że jednak gravel czy ogolnie rower z barankiem nie jest rowerem dla ciebie. Ty twierdzisz ze nie da się takim rowerem robić długich wypraw a mimo to ludzie to robią. PS. Czepianie się samej wielkości sruby imbusowej przy mocowaniu sztycy nie ma sensu. Inbus 4 mm zazywczaj jest potrzebny do srub przy mostku (czasami zdarzają się torx 25) czy mocowaniach na bidon więc i tak wypadałoby go miec przy sobie. Ogolnie kazdym podstawowym multioolem odkrecisz wszystkie sruby we wspołczesnym rowerze. Sztywną oś również. Cześć producentów stosuje osie koł z zamontowaną na sztywno "klamką". Ty bys wolał taką a inni wymieniają na te "proste" ze względu na ich niższą wagę. Są rózne preferencje ;)
gravel nie jest chytem marketingowym. Jestes po prostu typem któremu nie dogodzisz. Kupilbys trekking, narzekalbys na tylko jeden chwyt, kupilbys mtb narzekalbys na mase. Zaczales od fittingu, a w trakcie użytkowania okazalo sie ze masz zle dopasowany rower (szerokosc kierownicy, wysokosc i dlugosc mostka). Ile razy w trakcie tych 3,5 k zmieniales wysokosc siodelka po tym fittingu? Codziennie zmieniasz, ze ci mechanizm mocowania nie pasuje? (akurat giant ma to naprawde przemyslane: jesli chcesz stosowac ich sztyce dfuse to stosujesz, albo wsadzasz okrągłą karbonową ale niekoniecznie gianta). Nawaliłeś na tej kierownicy, ze nie dziwne ze ci miejsca na chwyt brakuje. Mowisz o jezdzeniu na dlugie dystanse, a chialbys w trasie wajcha od sztywnych osi wszystko naprawiać? Klucze sie wozi!
Ależ ty głupoty piszesz... Serio... Jest debilnie rozwiązany patent ze sztycą. Ani to wygodne, ani to praktyczne. I zamiast przyznać, że mogliby to rozwiązać lepiej to próbujesz bronić idiotycznego pomysłu poprzez twierdzenie, że rzadko się zmienia wysokość sztycy. Co szczególnie w rowerze turystyczno-wyprawowym jest wierutną bzdurą. Piszesz, że autor "nawalił" na kierownicy?!?!? Obowiązkowy dzwonek i obowiązkowa lampka plus licznik nazywasz "nawaleniem"?!?! No nie ośmieszaj się chłopie. To jest obowiązkowe wyposażenie roweru!!! (może poza licznikiem - ale on akurat zajmuje mało miejsca). A co do przesłania filmu. Najpierw były rowery terenowe i szosowe plus kilka dość miękkich podziałów typu np cross i trekking. Ale, że się roweru nie kupuje co rok, to spece od marketingu wymyślili gravele. Taką krzyżówkę trekkinga z szosą. A wymyślili to głównie po to, żeby sprzedać modę na nowe rowery. Tyle, że rowery sporo droższe od trekkinga i sporo mniej wygodne. A teraz ci sami spece od marketingu zaczynają na nowo upodabniać gravele do trekkingów, nazywając je gravelami z nowocześniejszą prostą kierownicą, albo z amorem z przodu... A ludzie, którzy wydali 5k na gravela, jeszcze bronią tego marketingu twierdząc, że gravele to ósmy cud świata. Nawet te gravele które wyglądają dokładnie tak jak trekkingi bez błotników, albo bez amortyzatora. Ech... Jak łatwo jest ludźmi manipulować... I zanim skomentujesz zarzucając mi brak doświadczenia to: tak, jeździłem na gravelu, tak, wolę jeździć na trekkingu/crossie i tak mam doświadczenie w jeździe na dłuższe dystanse, również w jeździe szosowej, nawet tej stricte sportowej. A ponadto mam spore doświadczenie jeśli chodzi o to jakie praktyki stosuje się we współczesnych strategiach marketingowych, żeby wymusić na kupujących zakup kolejnych do niczego im niepotrzebnych rzeczy.
Akurat ja wydalem 20 k na gravela. Cisne po kilkaset kilometrow miesiecznie i nie wyobrazam sobie tego robic z przecietna 25 kph w terenie mieszanym na uniwersalnym wedlug ciebie trekkingu. Poczytaj troche o dostosowywaniu wysokosci sztycy siodla do swoich parametrow. Bedziesz to zmienial w dwoch przypadkach a) jak zle dobierzezz rozmiar roweru na poczatku i bedziesz wiecznie szukal swojej pozycji, b) jesli jestes teoche bardzoej wytrenowany i zechce ci sie robic mikroregulacje np. Jak zmienisz spodenki na takie z grubsza wkladka albo zmienisz buty przypinane. Zrobisz to jeszcze raz jak zmienisz sztyce na karbonowa jak cie bedzie na nia stac. To prawda gravele sie polaryzuja: mamy wyprawowce wygodne trwale i wygodniejsze (geometria to bardziej stare mtbki niz szosy) albo ida w kierunku sciganckim czyli geometria szosy endurance allroad jak zwal tak zwal. Tak jest cos takiego jak rower fitness czyli gravel z prosta kierownica (sam polecilem koledze ktory bal sie jezdzic na baranku). A geneza gravela to nie jest ewolucja z trekkingu jak piszesz. Jedne z pierwszych mtbkow mialy montowane szerokie opony do klasycznych szos. Trekking nie jest poczatkiem zadnej galezi kolarstwa. Ot rower po prostu. Zwykly.
co do regulacji siodelka; to newralgiczny punkt ramy, tam czesto dochodzi do jej uszkodzenia (aluminium) byc moze tak pokombinowali by ta rama nie zostala uszkodzona zbyt mocny dociskiem sruby imbusowej
Największy problem to pozycja, która Ci nie odpowiada - wtedy wszystko już denerwuje. :) Ja bym mostek wymienił na też krótki, ale kąt może być nawet 45 stopni, co podniesie pozycję znacznie i może też skrócić jeśli będzie ta sama długość. Można to sobie policzyć, o ile to się skróci, o ile podniesie przy różnych długościach i kątach. Może wtedy nie będziesz musiał jeździć na topach (to na baranku zawsze będzie wąsko), chyba że właśnie reach jest za duży, albo wolisz prostą kierownicę, co też jest zrozumiałe. To fakt, że to nigdy nie będzie MTB, ale jak często jeździsz po trudnym terenie, to powinieneś mieć tam wstawione najszersze możliwe opony.
W wielu aspektach zgadzam się z prowadzącym, producenci chcąc być innowacyjni wprowadzają "dziwne udogodnienia" komplikujące budowę i późniejsze użytkowanie. Jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie, że tzw. gravel to chwyt marketingowy ...
Myślę, że grawel jest dobrym rowerem na pewno, sporo osób bardzo sobie chwali wygodę na dłuższych trasach, ale mniej wszechstronnym niż MTB, pozycja jest bardziej wyciągnięta i na pewno do tego trzeba być bardziej rozciągniętym i lżejszym, MTB jest wygodniejszy a już na pewno na krótszych odcinkach i leśnych drogach jest MEGAFUN, przy dłuższych trzeba trochę znać swoje ciało i ustawienia własnego roweru żeby dopasować sobie wszystko i też jest gites. Osobiście robię trasy do 120km najdłuższa i jeżdżę mieszanymi trasami wraz z osobami poruszających się również na grawelach, moim zdaniem nie odstaję od reszty wycieczkowiczów biorąc pod uwagę cała trasę zawsze każdy ma swoje odcinki , ja po lesie śmigam z przyjemnością a inni na asfalcie zdecydowanie czują się jak u siebie. Tak czy inaczej jeśli kocha się jeździć to wiadomo po co się to robi:). Dobrym rozwiązaniem jest mieć kilka rowerów ale w dzisiejszych czasach to kapelusz pieniędzy i nie każdy może sobie na to pozwolić.
No nie no serio? To sa wady tego roweru? Zaden szanujacy sie producent w lepszych rowerach nie stosuje szybkozamykaczy, sztywne osie sa takie jakimi powinny byc. Giant nie jest tu wyjatkiem. Szerokosc kierownicy w szosowkach to szerokosc ramion. Tu moze byc pare cm wiecej ale nigdy nie tak jak obecnie w MTB. Mam wrazenie, ze jak bys kupil wspolczesny rower MTB dobrej klasy to bylbys rownie zaskoczony i zniechecony. Bo by sie okazalo, ze kierownica za szeroka, siodelko niewygodne, zakrzywiona kierownica tez powoduje, ze lampka swieci w bok, ogolnie jest mniej wygodnie, a przelozenia w nie pasuja na dlugie dystanse bo na najnizszym przy 28km/h krecisz szybciej niz chomik na karuzeli. Przez ostatnie kilkanascie lat wiele sie zmienilo jesli chodzi o rowery i ich przeznaczenie, prawdopodobnie cos co by Ci pasowalo to cross, albo trekking. One rozwiazaniami nieco bardziej przypominaja te MTB sprzed 10-15 lat. To nie jest zadna recenzja Revolta tylko bardzo subiektywna krytyka graveli w ogole.
bo idealny rower to taki canyon roadlite 7 albo 8 CF imo dla mnie bynajmniej i coś na niego zapakuje a prosta kiera opona 30mm zastosowanie 70/30 asfalt/zaduppia czyli na traski 20-50 KM idealny rower a i sporojnie 100KM można zrobić w zdecydowanie bardziej zrelaksowanej pozycji ok 10 stopni
Ciekawe uwagi. Ile masz wzrostu że dobrali M/L? Kierownicę zawsze można podnieść regulowanym mostkiem. Sam rozważam zakup gravela i z góry taki zabieg.
Ja kupiłem 3 lata temu Kellysa Soot 90 - nawet na przeglądzie nie byłem rower działa niezawodnie ma proste standardowe rozwiązania bez udziwnień jak w tym Giancie . Możliwe że miałeś oczekiwania podsuniete przez marketing - dla mnie gravel to świadomy wybór względem szosy z uwagi na geometrię, możliwości montażu błotników opon, mocniejsza konstrukcja ramy. Jest to dla mnie rower z zasady szosowy ale z rozszerzonymi możliwościami użytkowymi kosztem prędkości, który byłem gotów ponieść. Kupiłem drugi komplet kół - karbonowych z oponkami slick 32C, wymieniłem kasetę na 11/51t bo góry mam męczące no i siodełko ze sztycą poprawa pozycji komfortu i redukcja masy no i to wszystko. Na górskie szlaki mam full suspention MTB 160 mm z prądem i z zepsutym limiterem do 25 km/h - to najlepsze co może być na takie jazdy. Tylko żeby zasięg baterii był lepszy to byłby to jedyny rower - poddałbym go modernizacjom poprawiajacym komfort jazdy na szosie bo jednak jazda na prostej kierownicy poza trasami górskimi nie jest wygodna i efektywana.
Chłopie po coś go kupił jest dużo innych marek które to może by Cię zadowoliły. Film jak nie robić recenzji, z drugiej strony dobrze wiedzieć czego nie kupować.
Gravel to szosa na kiepskie drogi, mam i na nic innego bym nie zamienił. Nadmienię, ze też mam revolta 1 tylko poprzedniej generacji bez flip chip. Jeżeli twierdzisz że gravel jest niewygodny to chyba nie jechałeś na nowoczesnym mtb xc.
Fajne ocena merytoryczna. Mam 2 szosy karbonowe Gianta. I nigdy nie myślałem o tych problemach, fakt to szosy ale sadze ze czesc rozwiazan jest podobna. Rzeczywiście lakier słabej jakości, potrafi odejść szybko, mocowanie sztycy to niestety downgrade z wyższej klasy rowerów gianta, karbonowych gdzie mocowanie jest tylko z przodu i niema zadnych dodatkowych elemntow bo rama karbonowa jest tak wyprofilowana ze nie potrzeba za sztyca dodatkowego wypelnienia. Reszta to kosmetyka i dopasowanie indywidualne rowerzysty. Dla Pana bardziej Hardtail z prosta kierownicą byl by moze lepszy bo pozycja jest bardzie wyprostowana. Ogolnie mam kilka rowerow dobrych marek, wszyscy maja aluminiowe sruby tej samej jakosci ktore latwo objechac. Wiekszosc graveli, szos na rynku ma dedykowane mocowanie sztycy i roznie sie to sprawdza. Kola w taszych modelach wiekszosci marek sa slabej jakosci.
Zgadzam się w kilku ważnych kwestiach które poruszyłeś,ale np kupując widziałeś jaką ma kierownicę itd... Świat rowerowy to też biznes,moda,ale grawel to kompromis i nigdy nie zastąpi MTB i odwrotnie.Nie jest to rower dla wszystkich niestety ale wszyscy mogą jeździć na trekingu;)) Ale fajnie, że mówisz bez owijania i lukrowania jaki to nie jest on wspaniały, Mam skromnego Rometa Aspre 1 też ma wady,ale jest lekki, szybki i w porównaniu do mojego MTB Giant Talona 3 na kołach 29" to krążownik,ale różnice każdy zna. Grawel to uniwersalny i pelen kompromisów rowerek.😊 Ale fajny.
Co do sensu gravela można bym napisać kilka książek. Odwołam się tylko do fragmentu z ok 15 minuty. Komfort jest ważny ale charakter takiego roweru jest skierowny w stronę lekkości szybkości i uniwersalnosci na różnych drogach. Po to powstają takie modyfikacje dla takich ludzi jak Ty dla których wygoda jest na pierwszym miejscu. Jednak czym pozycja wyprostowana to bierzesz na siebie większy opór powietrza do tego obciążysz kręgosłup bo większy ciężar będzie spoczywał na siodełku. Czy taka pozycja jest wygodna, na pewno na krótką trasę tak. Jest jeszcze kwestia adaptacji ciała kolarza do takiej pozycji na rowerze, stawiam że losowej osobie z ulicy lepiej by się jechało na prostej kierownicy niż baranku nawet ze względu na odmienną i nie znaną pozycją na rowerze. Gravel ma spełniać konkretne założenia i nie można oczekiwać wielkiego komfortu w trudnym terminie lub szybkości i dynamiki jak w rowerze szosowym. Ja traktuje gravela jak bardziej komfortową szosę która pozwala mi na zjazd w boczne nie wyłożone asfaltem drogi a nie do zjazdu w górach w trudnym terenie.
Jeździłem na kilku pożyczonych gravelach kolegów o podobnych gabarytach jak ja. No nie, nie dla mnie, marketingowa ściema i trzeba mocno się przekonywać. Z 4 graveli po roku 2 zostały sprzedane i koledzy wrócili do MTB. Ci, którzy jeżdżą najwięcej. Sam mam fulla i to jest dla mnie. Zamieniałem się z nimi na wycieczkach, oni przesiadali się na mojego fulla, niemal w każdym terenie. Nie chcieli się za szybko zamieniać a ja owszem, choć i mam przeloty na ich gravelach po 4-5h. 2 pozostałych kolegów mało jeździ i z czasem raczej wrócą do MTB, na razie nie są za bardzo zadowoleni ale nie mają parcia do zmiany. Powiem, że to wszystko są sprzęty po 8-14 tys, więc powinno być super a nie jest.
Oceniasz całą kategorię rowerów na podstawie jednego modelu, i wygląda na to, że źle dobranego. Z tego co mówisz i co pokazałeś brakuje Ci zupełnie wiedzy technicznej: zniszczyłeś śruby, które dokręca się momentem 5nm, czyli delikatnie. Co Ty z nimi robiłeś, że je pozrywałeś, nawet nie pytam. Jeśli nie pasują ci osie, które masz to wymień na takie z samodomykaczem, tylko najpierw dowiedz się czym są osie sztywne i miękkie. To samo z kierownicę, po prostu kup szerszą. Sztycę podsiodłową ustawiasz raz i zapominasz o temacie. Kupiłeś rower zupełnie nie dla siebie i jesteś nim rozczarowany a to wcale nie znaczy, że gravele są bez sensu. Po za tym ludzie walą ultramaratony po 1500km właśnie na gravelach i właśnie pod tę kategorię rowerów te ultramaratony są organizowane. Jak napisał tu jeden z kolegów, jesteś po prostu zupełnie zielony w temacie. Jak chcesz robić kanał na poważnie to zainwestuj w mikrofon i poszerz swoją wiedzę na temat rowerów.
Dzieki za komentarz. Po czesci sie z Toba zgadzam. Moze to zbyt duze uogolnienie. Ale nie zmienia to faktu, ze gravel to taka kolarzowka na grubszych oponach. Jesli chodzi o dzwiek, to masz racje, slabo to wyszlo. A co do wiedzy technicznej, to akurat jestes w bledzie (mam duze doswiadczenie w materialoznawstwie i wytrzymalosci metali - taka praca), ale oczywiscie cale zycie sie czlowiek uczy. Pozdrawiam.
@@marciniber Cześć...co do szosy i MTB można by porównać że najlepszym wyborem są tylko auta sportowe i terenowe!?? A reszta jest do niczego!! Zdecydowanie się z Tobą nie zgadzam. Bo żadnym z nich nie chciał bym jeździć na co dzień i po 600km na wakacje 😅😮
Do długich wycieczek stworzono rower trekkingowy. Nieźle też spisuje się w tej roli góral, który marketing obecnie nazywa MTB. Kupiłeś gravela, to masz gravela. Moim zdaniem gravel to taka szosa z dodatkową możliwością jazdy po różnych nawierzchniach. Ma to sens, ale nie do turystyki. Jeszcze jedno - na dłuższe wycieczki trzeba brać odpowiednie narzędzia. Nie można jechać z telepiącym się kołem i liczyć, że za dwa dni dotrzemy do serwisu. Albo znajdziemy go w okolicy, albo dłubiemy sami. Naprawa może nie być możliwa, ale przynajmniej postawimy wystarczającą diagnozę. Co by było, gdyby koło przekrzywiło się bardziej i zablokowało się przy jeździe na zakręcie i z górki? Wystarczy przy 30km/h wypaść z drogi i przywalić w stalowy słupek mocowania barier ochronnych.
Mówisz że w sklepie miales "bikefiting", ale cos tu ewidentnie nie wyszło, skoro masz rame za dluga. Ten rower moze dla Ciebie uratować sztyca bez ofsetu. Nigdy nie skorzystales z dolnego chwytu? Mnie do niego przekonała pierwsza jazda pod mocny wiatr - jesli Ty nie korzystasz, to pewnie dlatego ze nie siegasz wygodnie. Kierownica ma dobrą, ergonomiczna szerokosc - musi miec, bo w odróżnieniu od mtb jej nie dotniesz pod siebie. A ze nie ma na niej dosc miejsca na szpej wyprawowy? Ja mam go w calosci na rurce rownoleglej do kierownicy, mocowanej dwoma cienkimi uchwytami. Na samej kierownicy zostało dosc miejsca na quadlocka i uchwyty torby wyjazdowej. I nic nie wlazi na owijke - polecam. Widelec karbonowy faktycznie tlumi drgania - mialem bardzo wyrazna roznice porownujwc te same, dziurawe trasy, jechane na stalowce i szosie z widelcem karbonowym.
Ja mam Szosę ,MTB xc i rower trekingowy który służy do wycieczek z rodzinką głównie do ciągnięcia przyczepki z synkiem no i przypiąć go na mieście gdzieś do słupa mi nie szkoda i teraz jestem zadowolony.Moze tego trekinga na jakiegoś taniego Gravela bym zamienił bo jednak kierownica z baranem jest bliższa mojemu sercu pozdrawiam
Jesteś za ciężki na gravel. Ja mam ponad 100kg i bym umierał na takim rowerze w terenie. Minimum muszę mieć zwykły amortyzator z przodu i jakiś wspornik amortyzowany (obecnie suntour) by w ogóle wjeżdżać w las. Chociaż fakt kusi taki grawelek bo ładny, bo kierownica baranek i w zimowych ustawkach jesteś najszybszy na asfaltowych odcinkach ale wiem też, że kręgosłup by mi umarł po jednym sezonie. Zwyczajnie nie dla mnie.
Wbiles kij w mrowisko.... z lobbingiem nie wygrasz....chcesz miec wyświetlenia musisz podążać za mainstreamem.... Skoro kazdy RUclipsr mowi , że sa super no to sa..... Ale spokojnie sa już flatbary i ponoć maja byc w tym roku gravele z amortyzatorem.... Jeszcze tylko kilka bajek o geometrii ramy, kacie nachylenia glowki i wynajda na nowo crossa....
Bo są super. Rynek to zweryfikował. Dużo osób przesiada się na gravele i nie chcę wracać do poprzednich rowerów. Miałem górala, mięciutko na nim się jeździ po dziurach, ale ja nie jeżdżę jedynie po dziurach, tylko więcej po płaskiej nawierzchni, po której chciałbym przejechać szybko. I kiedy kupiłem gravela, to bardzo pożałowałem, że nie zdecydowałem się na zakup wcześniej.
@@norv. rynek zweryfikował .... Do graveli montowane są amortyzatory na widelcu, flatbary i amortyzowane sztyce... Tak zweryfikował...Nie lubię szufladkowania rowerów i sam modyfikowalem crossa w stronę pseudo górala, bo typowy góral do jazdy po lesie w kujawsko pomorskim to przerost formy nad treścią. Rozumiem tez sens road plus, żeby się przedostać przez kawałek gorszej drogi na rowerze szosowym. Ale za Chiny nie mogę pojąć opowieści o rowerze z barankiem na leśne piaski i korzenie na sztywnym widelcu i opowieściach, że rower ten czuję się tam jak ryba w wodzie, bo bądźmy szczerzy ile tych szutrów w Polsce? Kolejnym absurdem jest robienie z gravela roweru wyprawowego.... Idealna pozycja na tygodniowa wyprawę... Wiadomo każdy kupuje na co go stać i na co ma ochotę ale marketing tak "wyhajpował" gravel że strach wytknąć im wady bo fanatycy zaraz atakują...
@@MrKojot88 zabawny jesteś:) Gravele z amorkami są bardzo niszowe, a najczęściej to są eksperymenty producentów, czy rynek to kupi, czy nie. I jak widać, rynek nie chce tego kupować, bo nowe modele nadal projektowane są bez amortyzatorów, a koszty projektowania nie są tanie, w związku z czym projekty powstają dla produkcji kilka lat do przodu. Ile procent graveli jest z amortyzowanym widelcem/sztycą/mostkiem? 1%? Gdzie te wszystkie gravele z amortyzatorami? Szczerze mówiąc jeszcze mi taki na oczy się nie trafił, a jeżdżę po Warszawie i rowerzystów tu sporo. To po pierwsze. Po drugie, kto w zdrowym rozsądku kiedykolwiek powiedział, że gravel jest porównywalny komfortem jazdy po korzeniach do górala? Nikt!!! Sam to sobie wymyśliłeś i innym wmawiasz, że ktoś tak mówi. To już jakaś schizofrenia. Ale nikt w zdrowym rozsądku nie pojedzie na góralu w trasę 100 km, bo może się trafić na drodze 200 m korzeni czy 5 km bardzo złego asfaltu. Ubite leśne drogi na gravelu ze sztywnym widelcem przejeżdżam z prędkością 25-27 km/h, często z palcem w nosie, gdy na góralu samo utrzymanie takiej prędkości na płaskim dla mnie było niezbyt łatwym wyzwaniem. Wracając do amortyzatorów, gdybym miał wybór między rowerem z amortyzatorem a sztywnym karbonowym widelcem, to wybrałbym sztywny bez zastanawiania się. Niższa masa, brak drogiego serwisowania, brak martwienia się o golenie, uszczelki goleni, krótko mówiąc święty spokój. A to, że w pojedynczych sytuacjach trzeba zwolnić przez brak amortyzatora, jest pikuś, który jest w ogóle nie zauważalny przez lekkość i frajdę z jazdy na pozostałych odcinkach trasy. Więc przestań wmawiać innym, że wiesz lepiej, co dla kogoś jest lepsze i wygodniejsze. Nikt nikogo nie namawia do kupowania graveli i nawet nie dopłaca jak np. do zakupu samochodów elektrycznych. Gravele wręcz są stosunkowo droższe od innych typów rowerów, a ludzie i tak je chcą kupować. Właśnie rynek to zweryfikował: konsumenci nie chcą kupować złych rzeczy, a duży popyt napędza cenę. I o jakim marketing my mówimy, skoro tu nie chodzi o jakąś konkretną markę? Przecież to producenci idą za potrzebami klientów. To tak, gdyby powiedzieć, że obecnie crossovery są "wyhajpowane", a sedany na złość wycofywane z ofert producentów. No głupota totalna.
@@_phosphorus a może od razu mam sobie motocykl kupić? Albo statek kosmiczny? Przecież jest szybszy. Co za głupi argument? Jeśli mieszkam na zadupiu bez dróg, ale chcę szybko jeździć po trasie, to mam sobie kupić samochód sportowy, a nie udawać SUVem ciągnika? O matko...🤦🏻
Nie no przekombinowany i pewnie przepłacony rower ale Panie Marcinie z tymi kluczykami, szbkozamykaczmi to już Pan przesadził, multi tool mówi to Panu coś, to trzeba wozić, szbkozamyke są po to żeby łatwo było coś ukraść, moolti tool który pan posiada, robi to tak samo szybko.
Oczywiście, że wożę multitoole, nawet dwa różne. Ale jak się dużo podróżuje i musisz rozkręcać rower żeby go zapakować do samolotu lub autobusu, to te wszystkie rzeczy potrafią utrudnić życie.
uczepienie się stosowania śrub (imbusów) o różnych rozmiarach nawet mnie rozbawiło. Stosuje się je w zależności od wymaganej siły dokręcenia. Kolejne: szerokość kierownicy - powinna odpowiadać szerokości barków. Cofnięcie ramion kierownicy służy bardziej anatomicznemu chwytowi.
Cały problem z wygodą leży gdzie indziej. Najwygodniejszy jest rower miejski, ale jednocześnie najwolniejszy. Wszelkie inne wariacje modelowe, to kwestia do czego głównie rowerek pzeznaczamy. A pokutuje idiotyczny myślowy skrót, że grawel, to rower do wszystkiego, co jest bujdą na resorach.
Masz prawo do własnej opinii. Co do meritum. W swoim materiale poruszyłeś kilka zagadnień, niemniej da się je podsumować jednym zdaniem. Twoje wrażenia są czysto subiektywne, począwszy od wyboru producenta roweru i odpowiedniego modelu, przez jego konfigurację po określenie komfortu jazdy. W każdym razie Giant w tej konfiguracji to nie moja bajka. Ze swojej strony dodam, że sam użytkuję gravela - z lepszymi technicznymi rozwiązaniami, na którego przesiadłem się z roweru MTB. Adaptacja zajęła mi kilkanaście dni, ale warto było to uczynić. Nie będę się rozwodził nad różnicami pomiędzy rowerem MTB, a gravelem, gdyż wiele już o tym powiedziano. Powiem tak, w Polsce rowery MTB są niewłaściwie wykorzystywane. Śmieszy mnie bowiem sytuacja, gdzie nagminnie używa się roweru MTB do jazdy po drogach asfaltowych - jaki to ma sens? To rowery odmiennego przeznaczenia, na dodatek przy jeździe po takich drogach na dłuższą metę rowery te są niewygodne. Rowery z kierownicą typu baranek przeznaczone są dla osób wysportowanych - czyt. rozciągniętych o "szczupłej" 😀 sylwetce. To rowery do szybkiej oraz długodystansowej jazdy. Na Twoim miejscu kupiłbym rower typu Cross. Wygodna geometria, rower nadający się na krótkie i dłuższe wycieczki, rower, którym pojedziemy wygodnie po drodze asfaltowej, jak również po ubitej drodze gruntowej. To rower dla "weekendowych" sportowców. P.S. - nie dokonywałbym porównania, który rower sprawdzi się lepiej na ultra maratonie - gravel, czy też rower MTB. Powiem tak, z reguły gravelowe ultra maratony są źle przygotowane. Bardzo często bywa tak, że drogi po jakich biegnie trasa takiego ultra maratonu w większości nie są przeznaczone do szybkiej jazdy gravelem. Gravel to jazda po szosie i dobrze utwardzonych drogach, a nie po wybojach, kamieniach i polnych wertepach.
To tez twoja opinia. Gravmagedon 2023, 3 Miejsce MTB hardtail, w klasyfikacji kobiet 1 i 3 Miejsce MTB Hardtail. Maratony, Wisła 1200 dużo ludzi na Hardtail-u. Sam Gravel zatacza kolo, nowe rovery Canyona maja dropper post i amortyzator z przodu, Merin właśnie wypuścił Gravela z prosta kierownica. Sam mam MTB Hardtail i jeżdżę gravelowe i asfaltowe sciezki, mam szybkie opony ze strony "rolling resistance" i lekka karbonowa rame z prosta kierownica.
@@mr.z2618 Sam niechcący zgadzasz się z moją opinią. Jeżeli w wyścigu gravelowym wygrywa kolarz na rowerze MTB to trasa tych zawodów niestety nie jest wyznaczona optymalnie pod gravela. Gravel to utwardzone drogi (szutry, asfalty, grogi gruntowe i leśne), a nie wertepy, błoto i kamienie. A co do eksperymentów producentów rowerów w zakresie przeznaczenia graveli. Dziś wyróżnia się co najmniej 3 kategorie graveli. Gravel do wyścigów ze sportową geometrią, gravel do bikepacking - u po utwardzonych drogach oraz gravel z amortyzatorem i niekiedy z prostą kierownicą do podróżowania po bardziej wymagającym terenie. Dla mnie te kategoryzowanie to czysty marketing i próba sprzedaży większej liczby rowerów na bazie popularności tego segmentu rynku. Historia gravela jest dużo starsza niż roweru MTB i tego się trzymam. Zaznaczę jedynie, że rowery MTB ze swoich początków również nie wyglądały tak jak obecnie.
@@aygor9350 Gravmagedon 2023 "Zmienił się także charakter samej trasy - w tym roku obfitowała ona w szybkie asfalty i gładkie szutry, gorszych nawierzchniowo fragmentów było naprawdę malutko" to tyle jeśli chodzi o nawierzchnie. Juz nie wspomnę ze UCI Gravel World Championships wszystkie pozycje na podium zajęły szosy, nie bylo zandnego gravela, o czymś to świadczy. Gravel to bardziej typ nawierzchni na ktorej sie jedzie niz rower, reszta to marketing.
@@mr.z2618 Ja nie narzekam. Jeździ się mi wyjątkowo dobrze. Śmieję się tylko z tych, co płacą sporą kasę za rower MTB, który wykorzystują do jazdy po asfalcie. Dla mnie to żenada i ignorancja. Ale co kto woli.
@@aygor9350MTB to rower gorski, tym sie jezdzi po gorkach, trudny teren. Po to w nim amortyzacja, szerokie opony i odpowiednie przelozenia. Do jazdy codziennej to overkill. Jak kupno typowej terenowki przeprawowej do jazdy po miescie.
cześć, sądząc o tym jakie stawiasz wymogi grawelom to myślę, że kupiłeś zły model. Stałem przed podobnymi wymogami i wybrałem karbonowego Cannondale Topstone na sram apex. Jak go sprawdzisz to zobaczysz że ma tylną amortyzację (3cm), dużo miejsca na prostej kierze gdzie spokojnie wchodzą lemondki oraz bardzo wygodną pozycję. Ja do mojego jeszcze włożyłem amortyzator Rudy xplr o skoku 30 mm i mam fulla :] Mega polecam takie rozwiązanie.
Dzieki. Wciaz eksploruje ten temat i nie zamykam sie na gravela. Moze niepotrzebnie porownuje gravele to MTB. To jednak inna liga. Troche na tym gravelu jednak przejechalem po Malezji i udalo sie sporo zwiedzic. Baklazan wciaz ze mna zostanie i troche w niego zainwestuje zeby poprawic kilka spraw. Albo sprawdze cos z wyzszej polki? Moze zrobi na mnie lepsze wrazenie?
Porównywałeś tego Topstonea z innymi gravelami? Chwilę jeździłem na nim, również na Revolcie X, Silexie i 4corners. Najwygodniejszą pozycję dawał jednak Marin, Cannon zaraz za nim. Rozważam tego Cannona i w przyszłości wymianę widelca na ten sam amor co Ty. Sprawdza się to?
@@zgr5421 oczywiście że tak. Brałem od znajomych różne grawele na odjeżdżanie OE kilku h do kilku dni. Na każdym inaczej ale na topstone siadło mi idealnie. Pierwsze co czujemy podczas krótkich jazd pod sklepem to siodelko i przez to oceniamy cały rower a w topstonie ono jest mega przeciętne. Ja zmieniłem po zakupie. A amor z przodu daje totalnie radę =)
Bardzo subiektywne te opinie... tzn. za bardzo subiektywne jak na recenzję 😅. Dlaczego myślałeś, że gravel jest do jeźdzenia po "dziurach" (cokolwiek to znaczy)?? Ktoś cię nieźle omotał w sklepie 🤣🤣
Nikt mnie nie omotal. Chcialem gravela i chcialem wlasnie tego. Powodow bylo kilka: budzet, przywiazanie do marki oraz ograniczony wybor w Malezji. Poza tym kupilem go zeby miec cos do jezdzenia po Malezji. To nie bylo moje marzenie tylko polsrodek. Ale nie zamykam sie na gravele. Wciaz bede eksplorowal ten temat. Musze sie tylko wyzbyc nawyku porownywania kazdego roweru do mojego ulubionego MTB. Dziekuje za komentarz. Pozdrawiam.
Moim zdaniem rower za duży skoro skróciłeś mostek. I na podstawie źle dobranego rozmiaru ramy oceniłeś rowery typu gravel. Stan śrub po 3500km świadczy o tym jak obchodzisz się ze sprzętem więc pewnie dlatego też narzekania na piasty...
Ciekawy materiał i ciekawe spostrzeżenia ale … te rzeczy które omawiasz są do zmiany, jak siodło (miałem chyba z 5 aż trafiłem na w miarę komfortowe Spezializeda) kierownice też możesz założyć większą i szerszą - polecam bike fitting oni dobiorą Ci odpowiednią szerokość, reach, i flarę jeśli taką chcesz mieć. Piasty też można przecież wymienić lub wyregulować. Nie wierzę, że po 1000 km koło ciężko się kręci. Jeśli stożki są mocno ściśnięte to nowe też się nie będzie kręcić. Jedź do dobrego mechanika i Ci to ustawi, zresztą to można samemu zrobić dwoma kluczami i ustawić tak piasty, że będą się lekko toczyć. No chyba, że są zajechane to wtedy nic to nie da lub niewiele. Wiem, bo sam to robiłem i robię takie ustawienia. Gravel w swoim założeniu nie ma być ani mtb ani szosą, zbliża się w te rejony ale zawsze będzie stał pomiędzy, bo nie jest do tego przeznaczony. Jak sam zauważyłeś, jeśli ktoś będzie go użytkował w lekkim terenie, na szyfrach, piachu, asfalcie to będzie zadowolony. Pierwsze i podstawowe pytanie dla każdego: gdzie jeździsz 90% czasu, po jakich drogach, ile czasu i wtedy Ci wyjdzie odpowiedź czy taki rower jest dla Ciebie. Gravel jest mega uniwersalny i wszechstronny. Sam nie posiadam takiego bo nie podoba mi się charakter tych rowerów i jeżdżę na mtb wszędzie a to mi się podoba bardzo, na szosę zabierałem szosę. Pozdrawiam i dzięki za film 👍
Rany boskie, narzekanie i narzekanie... Szjbajk kiedyś powiedział, że każdy ma inną du...ę, trudno jest producentowi w komplecie dać siodełko, by pasowało na każdy tyłek - to normalne, że jest to pierwszy element do wymiany po zakupie roweru. Płaczesz, że kluczyk do odkręcania osi może się zgubić. Jak znam życie, to typowy, metryczny imbus dostępny w każdym multitool'u - zgubi się ten oryginalny, to odkręcisz każdym innym, co za problem? Kolejna sprawa to sztyca, może rzeczywiście sposób jej mocowania w ramie nie jest najszczęśliwszy, ale na litość boską ile razy regulujesz to siodełko? Przy omówieniu kwestii kierownicy wymiękłem - bez komentarza. No i na koniec, jak można porównać gravela do MTB? Gravel to rower do jazdy po szosie z możliwością zjazdu na drogi szutrowe (jak sama nazwa wskazuje, gravel z ang. znaczy żwir, szutr), gdzie cienkie opony szosówki nie dają rady, a MTB to zupełnie inna bajka... Sorry, ale łapa w dół 👎, dla mnie ten film totalnie odklejony😔
Kolego jeśli myślałeś że jak kupisz grawela podstawowego na ciężkich stokowych kołach i myślałeś że będzie rakieta i sam będzie jechał. Chłopie wiesz ile trzeba doświadczeń czasu i kasy by wszystko działało jak trzeba i było wygodne. Nie da się od razu prosto ze sklepu na ultramaraton:):):) To są lata doświadczeń testów. Grawel to maszyna trochę hardcorowa nie dla początkujących. Rewolt nie jest w czołówce poszukiwanych maszyn więc łatwo nie miał. Nikt normalny nie narzeka na przełajówki bo kupujący zawsze wiedzieli do czego służą natomiast grawel z powodu marketowej popularności jest teraz jechany przez osoby które nie mają doświadczenia i odpowiedniej techniki by w ogóle jezdzić sztywniakiem. Jeśli chcesz mieć odpowiedni rower to tak jak ja musisz go sobie wymarzyć, przemyśleć, wybrać ramę i złożyć samemu
Mam silex 400 na starej ramie w rozmiarze S bo na M to byłem wyciągnięty. Mimo to co wyjazd na tym rowerze nie czuję się zbyt komfortowo....rower fajny ale pozycja nie bardzo wygodna
Też doszedłem do takiego wniosku. Baranek chyba nie dla mnie, bo jednak preferuję pozycję bardziej wyprostowaną. Ale całe życie człowiek się uczy. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.
Wybrałeś po prostu zły rower. Nie jesteś rozciągnięty, przyzwyczaiłeś się do innej pozycji na rowerze, masz swoje doświadczenia i patrzysz mocno jednostronnie. Mówisz, że pozycja jest niewygodna, a mnie na gravelu mniej bolą plecy niż na MTB i znam kilka osób, które przesiadając się na gravela twierdzą, że mogą jeździć dłużej na nim niż na rowerze górskim. Czy to znaczy, że nie masz racji, oczywiście, że nie. Z kierownicą na MTB jest łatwiej, bo jak jest zbyt szeroka, to ją przytniesz, a mimo to widzę jak dziewczyny 160 cm jeżdżą na mostku 80mm i kierownicą 800 mm, i skręcają jak ciężarówka. W szosie czy gravelu kierownicę dobiera się do szerokości ramion, rzadko będzie odpowiednia w rowerze kupionym z wieszaka w sklepie, tego nie przeskoczymy. Siodełko to też indywidualna sprawa, ale nie zgodzę się, że wszyscy producenci dają kiepskie siodełka fabrycznie, przykładów mógłbym dać kilka. Mówisz, że gravel nigdy nie będzie tak szybki jak MTB na "dziurach". Tak, to oczywiste, ale z drugiej strony MTB nigdy nie będzie tak szybkie jak gravel na szosie czy utwardzonych drogach, a w końcu na te drugie jest on przeznaczony. A to, że gravel jest chwytem marketingowym to już jest tak wytarty frazes, że już szkoda podejmować dyskusję na ten temat. A jakieś 30 lat temu w Polsce też narzekano na "górale", że to rowery bez sensu, bo gdzie nimi jeździć w nizinnym kraju, że "ukraina" wygodniejsza i szybsza itd. A teraz chcesz rower by jeździć po bułki do sklepu to tylko MTB.
Też się zgadzam w 100%. Jeździłem na gravelu (a dokładnie rzecz biorąc na przełajówce, którą kupiłem zanim ktokolwiek u nas słyszał o gravelu) na dwutygodniowe "wyprawy" z sakwami, gdzie robiłem po 8-10 godzin czystej jazdy dziennie bez żadnych problemów. Wcale nie przeszkadza mi agresywna pozycja, wręcz obniżałem u siebie mostek. Każdy jest inny i ma inne potrzeby. Kiedy niedawno wsiadłem na gravela kolegi to się czułem jakbym jechał na miejskim rowerze, taką ma dobraną geometrię. No, ale ja jeżdżę po szutrach jesienią i zimą a wiosną i latem jeżdżę na rowerze triathlonowym, więc pochylona pozycja mi niestraszna. Z tym "chłytem matetingowym" to jest tak, że krytycy nie rozumieją do czego jest przeznaczony rower gravelowy. To jest rower do szybkiej jazdy w lekkim terenie a nie do wygodnej jazdy w ciężkim terenie. Nigdy nie zastąpi MTB ani szosy, ale nie jest ani do jazdy po szosie ani do jazdy w górach. Ja oprócz przełajówki mam lekką szosę, rower triathlonowy i fulla, którego kupiłem kiedyś za parę złotych od kumpla, kiedy przesiadał się na nowszy. Od wielu zbiera kurz i tylko mi zawadza w piwnicy, bo nie mam gdzie na nim jeździć. Sprzedałbym, ale damper świszczy (ze starości a nie ze zużycia) a nie da się już do niego kupić zestawu naprawczego.
@@anduanmix Pierwsze rowery gravelowe ludzie składali sobie sami, dokładnie tak, jak było z pierwszymi MTB. Dopiero potem duzi producenci zaczęli wypuszczać swoje modele. Więc najpierw był gravel a potem marketing.
Mam od niedawna ten model wiec sie wypowiem bo czesciowo sie zgadzam. - ten cały d-fuse to jakiś totalny absurd, od początku sprawia problemy, hałasuje i ślizga się w dół, do tego możesz go przykręcić na max 7nm wiec jak zaczcie sie zsuwać to musisz wozić ze sobą manometr aby nie przekrecic sruby - dramat... dzis wymienilem na okrągłą sztycę - plastikowa osłonka sztycy żyje wlasnym zyciem i nie chroni zupelnie przed wpadaniem pyłu między sztyce a rame - jestem w szoku ze jakis inzynier to wymyslil i puscil do produkcji, po prostu nonsens - opony to kwestia gustu, wg mnie tubeless to gadżet utrudniający korzystanie z roweru i nie ma sensu jesli sie jezdzi 90% asfalt wiec wsadzilem dętki i spokojnie laduje sobie 5 bar bez obawy o jakies cieknące mleko itp - wg mnie kierownica jest wygodna i w tym wypadku kształt D się sprawdza - lakier bardzo delikatny to prawda Podsumowując poki co zaluje zakupu bo widzę że dla mnie sprawdzają się proste, znane od lat rozwiązania, jakbym mial drugi raz wybierac wzialbym cos tanszego i bardziej topornego bo mam wrazenie ze w tym Giancie wszystko jest takie delikatne, do ciaglego kontrolowania co odbiera frajdę... odradzam
Jeżdżę na mtb, szosie i gravelu i na każdym mi wygodnie. Warto pomyśleć o przeznaczeniu danego roweru albo lepiej, samemu nadać mu przeznaczenie. Można spokojnie gravelem jeździć po trasach dla mtb jeśli tylko mamy taką fantazje.
Jak ktoś montuje do Gravela oponę szerszą niż 40 mm to raczej nie rozumie idei powstania tego roweru, chociaż 40 mm to i tak już za dużo, moim zdaniem. Do Lamborghini można zamontować koła zimowe, do ciężarówki owiewki, do motoroweru głośny wydech, tylko po co? Jeszcze raz, rower typu gravel został zbudowany na założeniach roweru szosowego po to, aby jeździć w gorszym terenie niż szosa. Nikt nie budował go do jazdy po muldach i korzeniach, tylko dalej miał służyć raczej na płaskim. Takie bzdury że do szosy też można szersze opony włożyć i jeździć to jakiś amator może gadać. Gravel ma szerszy rozstaw osi do wygodniejszej jazdy na gorszych drogach, z założenia ma szerszą kierownicę do panowania nad rowerem na nierównym, no i ma trochę bardziej wyluzowaną pozycję do wygodniejszego pokonywania gorszego terenu. Co wam da że zmienicie tylko opony w szosie? Albo co wam da zmiana opony na szeroką z bieżnikiem i jazda po muldach i korzeniach jak jesteście pozycją niedopasowani do terenu po którym jeździcie? Macie takie głupie biedackie podejście do wszystkiego jak gimby kręcące procesory w PCtach. Normalny człowiek czyta specyfikację gry/programu i wie że specyfikacja komputera odbiega od zalecanych i kupuje coś innego i przeznaczonego pod wymagania a bidopolaki będą kręcić procesor i pokazywac że "też się da" :) No i w całym tym swoim geniuszu nie potrafią nawet auta elektrycznego zbudować, czy innej elektrowni wodnej :) Narodowy downgrade i klepanko+szpachla.
@@waclawspeed Bo organizują je "ludzie z branży" czyli handlarze. Handlarz ci nie powie że gravel jest na szutry i "żwirek" tylko musi wymyślić coś aby opylić rower na teren.
A jak wychodzisz z domu to też narzekasz że drzwi trzeba zamknąć?? 😂😂😂 Ogarnij sie chłopie. Nawet jak kupisz najdroższy rower na świecie to nie będzie od razu gotowy do długich tras bo wszystko trzeba ustawić pod siebie. Tragedia...
Jak to nie jest film humorystyczny to powinien być usunięty, za mała kierownic, mostek za długi, chłopie kup sobie trekinga. Kierownice to pewnie z 4cm za szeroka dla Ciebie. Ręce się trzma na klamkach.
Skąd to zdziwienie? Dzwonek jest wymagany prawnie, bez niego nie ma szans na ostrzeżenie kogoś na czas, krzyk nie zawsze działa. Ci, którzy jeżdżą bez dzwonka, łamią prawo i narażają się na mandat.
Chyba wybrałeś niewłaściwy rozmiar ramy (albo geometrię), skoro tak masakrycznie skróciłeś mostek i jeszcze okazuje się za mało. Trochę jestem w szoku że rower marki premium nie tani w sumie ma tyle niedociągnięć. Te ośki do kół można zmienić na takie z ala szybkozamykaczem, w krosie eskerze mam fabrycznie takie. A co do przeznaczenia gravela to wiadomo że to nie jest rower na dziury tylko asfalt/szuter/ubita ścieżka. I ja uważam że to jest bardzo dobry kompromis. Bo jak jeżdżę np. trasy 90% drogi w miarę twarde, a 10% dziury. To wolę mieć trochę mniejszy komfort na gravelu przez te 10%, niż bujać się po asfalcie i twardych drogach ciężkim mtb.
Rama została dobrana po wszystkich pomiarach w sklepie. Na początku wydawał się wygodny, a na długich wyprawach już nie bardzo. Co do jakości, to też jestem zaskoczony, bo tańsze rowery, które posiadam są mniej awaryjne. A ja właśnie staram się trzymać zdała od asfaltu. Malezja wymusiła na mnie taki rodzaj jeżdżenia i stąd taki wybór roweru.
Narzekasz na takie bzdury że aż szok. Po kretyńskim wręcz "argumencie" o osiach odpuszczam dalsze oglądanie bo strach co będzie dalej. Że ciśnienie za duże w oponach? No jprdl. Dostajesz klucz do osi i narzekasz, większość producentów nie dodaje nic takiego, bo to standardowy imbus który jest w każdym multitoolu i w każdym normalnym domu. Narzekasz na pozycję, a fakt jest najpewniej taki że masz źle ustawione siodełko lub źle dobraną ramę. Dobrze radzę, usuń ten film i się nie ośmieszaj bo opowiadasz kompletne bzdury, które wynikają z braku elementarnej wiedzy.
9:06 to żaden argument. Po co klamka? Żeby koło ukradli szybciej? I tak należy wozić ze sobą przybornik z imbusem. 9:32 odkręcisz imbusem z przybornika. Odnośnie piast - przecież jest w specyfikacji łożyska stożkowe. Oglądałes tylkok jeden rower w sklepie? Innych nie było? Dzwonek sobie przesuń. Sztyca - po co to wyciągać? Ustawiasz raz i ok. Takie odkręcanie jakie masz przy sztycy miałem przy hamulcach - da się przeżyć/ Dlaczego uważasz, ze rower grawelowy sam z siebie jest niekomfortowy? To skąd ludzie robią na grawelu 150km za jednym zamachem?
Mieszkam przy górach , często robię po nich na piechotę po 20 km . Widuje ludzi którzy ledwo 4 km robią , dochodzą do wieży widokowej i za wrotka. Po prostu spacerowanie nie jest dla każdego. I tak samo z tymi ludźmi co robią po 150 km na gravelu , to nie znaczy że ten rower jest dla wszystkich na taki dystans. Ja swoim rowerem a mam trail który waży 16 kg , na ciśnieniu opon 1, 2 bara (ustawiam jedno ciśnienie które jest dla mnie najwygodniejsze) zrobiłem najdłuższy dystans 75 km. Czy to znaczy ze mój rower jest do tego stworzony ?? Nie, on jest dla mnie wygodny. I na tym trzeba poprzestać każdy wybiera rower pod swój charakter i styl jazdy.
Dziękuję bardzo za komentarz i że poświęciłeś swój czas na analizę mojego filmu. To wszystko wiele dla mnie znaczy. Nie pomyślałem o tym, że ktoś może ukraść koło. Więcej razy złapałem kapcia niż mi ktoś ukradł koło, dlatego wolę szybkozamykacze. Jeśli chodzi o sztyce siodełka, to wiadomo, że nie przestawia się tego zbyt często. Chyba, że się dużo podróżuje (jak w moim przypadku) i trzeba często ściągać siodełko, żeby zapakować rower. Wtedy to się staje upierdliwe i musisz pilnować aby tych dwóch części nie zgubić. Oczywiście, że były inne rowery. Przed zakupem zrobiłem rozeznanie i taki właśnie rower chciałem, z tych, które były dostępne w Malezji. Dlatego trochę jestem zawiedziony, bo Giant był zawsze moją ulubioną marką i to mój czwarty rower z tej stajni. Ja również robiłem na nim po 150 km dziennie i nie twierdzę, że się tego nie da zrobić, tylko, że w moim odczuciu nie należało to do najwygodniejszych podróży. Preferuję pozycję bardziej wyprostowaną, a to moja pierwsza przygoda z gravelem, żeby się przekonać czy to rower dla mnie. Jeszcze raz dziękuję za komentarz. Serdecznie pozdrawiam.🫡
Mam baardzo złe zdanie o wyrobach roweropodobnych tej marki. Twoja opinia nie jest odosobniona. A ta marka ma ambicję być marką premium! ;))) -Póki co, jestem tym mocno zażenowany. Czemu nie kupiłeś np. używanego Specializeda lub Meridy? Giant, marka na "g" - dużo mówi. Łatwo zapamiętać. Za to b. się ceni - jak marka premium ;) Powinni zmienić nazwę na dźwięczną „Bubel" lub „Buble".
Dla mnie to jest absurd że giant nadal brnie w te klikające sztyce, mi też klikało pod siodłem. Zmieńcie na okrągłą aluminiową 30.9mm za 50zł i pozbędziecie się kłopotu, pozdrawiam
Dawno nie widziałem tak dobrego kabaretu.
Mam szosówkę i gravela i powiem tak. Gravel jest po to, aby szybko podróżować głównie szosą i mieć możliwość wjechania na gorsze niezbyt długie odcinki. Gravel nigdy nie zastąpi górala. Natomiast szosówka to król wielkich odległości na dobrych nawierzchniach. Jeśli jednak założy się oponę 28mm, to i szosówką można wjechać na gorsze drogi, a przez piach i błoto można ją przenieść, bo jest bardzo lekka. Reasumując generalnie jeżdżę na szosówce, a gravel biorę gdy jest fatalna pogoda oraz zimą, aby zaoszczędzić szosówkę. Ja lubię mocno pochyloną pozycję i często używam dolnego chwytu, uwielbiam baranka. Jak bym musiał jeździć w trudnym terenie, to kupiłbym górala i zamontowałbym mu baranka:). Myślę, że kupiłeś rower niepasujący do Ciebie, no ale gdybyś go nie kupił, to byś o tym nie wiedział. Pozdrowienia.
no z tymi aluminiowymi śrubami to mnie zaskoczyłeś. To jakiś absurd, zysk na wadze pomijalny a strata wytrzymałości fatalna .
Gravel jest pomiędzy szosą a mtb. To jest rower do pojechania po szosie ale nie aż tak szybko jak szosa i po ścieżkach leśnych , szutrowych. Gravel to nie mtb w teren tym nie wjedziesz. Gravel wypełnił lukę między szosą a mtb, tak jak to zrobiły do tej pory rowery trekingowe. Można też się pokusić o stwierdzenie że Gravel to rower trekkingowy z barankiem. Niektórzy zmieniają koła i opony i używają gravela jako szosy albo wjeżdżają w cięższy teren. Ale jeśli kupujesz rower w dzisiejszych czasach to musisz już wiedzieć do czego ci posłuży i czy dany model jest odpowiedni do Ciebie.
Obejrzałem film i powiem tak. Jak dla mnie gravel to rower dla kolarza szosowego żeby mógł zjechać z asfaltu na gorszą drogę bez rozwalenia szosówki. Ja od lat jeżdżę mtb wszędzie i po mieście i do lasu i na wycieczki w niedzielę z rodziną. Miałem pożyczonego od kumpla gravela na tydzień i to był horror dla mnie.
Heh, horror. no widzisz ja 10lat jeździłem MTB, nigdy szosą i czuję się na gravelu świetnie. Mam dość ujebow, już się wytrzepalem ale po samej szosie jest nudno, dlatego gravel, pozdrawiam, powodzonka😅
MTB to dobry w góry na klamoty.
Rower MTB to cross i trekking w jednym. Gravele to rowery szosowe.
@@krzysztofm.7085 chyba używasz zbyt ciężkiego sprzętu do zbyt blachych zadań 😅
Gravel to wytrzymala i lekko terenowa szosa do poruszaniu się po roznych drogach i połykania kilometrów z relatywnie wysoką średnią. Nie oznacza ze będzie super komfortowo. Są co prawda gravele jak Silex Meridy, ktore należą do najbardziej wygodnych ale gen szosy zawsze będzie wymuszał pozycje mocno pochyloną. Niewątpliwie najbardziej uniwersalny jest treking, cross. Każdy inny rower np xc, gravel, szosa, full... jest scisle przypisany do konkretnych zadan. Ja wybrałem XC i gravel. Są tak różne, że nie mam wątpliwości, ktorym gdzie jechać.
Dzieki za komentarz i zgadzam sie z Toba. Wiem, ze z zasady gravel nie jest do jezdzenia po dziurach. Ale ten Revolt jest tak zrobiony aby wlasnie mozna go bylo latwo przerobic na rower wyprawowy (duzo punktow montazowych, FlipChip i mozliwosc zamontowania grubych opon). To swietna baza do tego. Moim celem nie jest sciganie sie w ultra tylko dlugodystansowe podrozowanie. Kazdy dostosowuje rower do swoich wymagan i preferencji. Ja mam w MTB lemondke, bo daje mi dodatkowe mozliwosci montowania bagazu i kolejna pozycje na kierownicy. Jak sie jezdzi dlugo po calym swiecie, to jest to potrzebne. Nie twierdze, ze jest to zly rower, tylko mam zastrzezenia do jakosci i kilku spraw technicznych.
Chcialem sprawdzic jak sie jezdzi na gravelu z aspiracjami do roweru wyprawowego i dlatego go kupilem. Pewnie nad nim jeszcze popracuje i bedzie spelnial moje oczekiwania.
Pozdrawiam.
Zgadzam się z Tobą w opinii o grawelach. Chwyty marketingowe mają na celu wyciągnąć kasę od klienta. W końcu powiedziałeś jaka jest rzeczywistość
Dobry konkretny materiał, ale...
Całe życie (40+) jeździłem na MTB. Przyszło do zmiany roweru i usłyszałem o gravelach na GCN. Zawsze podobały mi się szosy ale jak siadałem na nich w sklepach to myślałem, że to jakiś żart (twardość i pochylona pozycja). Ale pomyślałem tak: jeśli ten gravel tak mi się podoba, bo wygląda jak szosa na grubych oponach ale jeździ po szutrach to to jest rzecz dla mnie. Miałem dość wracania do domu ubłocony bo znowu musiałem eksplorować każdą blotną sciężkę w lesie. Gravel by mnie trochę "ucywilizował", czulbym się na nim jak na motorze sportowym i w tym samym czasie (np. 3h) dojechałbym dalej od domu.
Więc... kupiłem używaną szosę Treka na Clarisie za 1300 zł :) Po co? Ano moje myślenie było takie: zanim wydam 7000 zł na gravela sprawdzę jak mi się jeździ na protoplaście. Kupiłem jesienią i po kilku wyjazdach stwierdziłem - masakra, na wiosnę sprzedaję. Całą zimą nie jeździłem i na wiosnę pojechałem na pożegnalną przejażdżkę przed sprzedażą. I wiecie co? Nie było tak źle. Więc dwa dni później pojechałem ponownie, na szutry na 25mm oponach. Konkluzja: o co mi chodziło jesienią? Przecież ten rower jeździ spoko. I tak jeździłem cały rok. Kiedy pojechałem w góry Jury we Francji to już się zakochałem. Wstawilem opony 32mm, skróciłem mostek i pozycja za kierownicą się poprawiła. Potem kupiłem karbonową szosę na Ultegrze i... bajka. Ale... okazała się dla mnie za duża. Po kolejnym roku jazdy sprzedaję, ale cała ta przygoda nauczyła mnie, że jeśli ja mogę jeździć po nierównych drogach i szutrach na niewydognej szosie na 25mm oponach, to wygodny gravel na oponach 40-45mm z niskim ciśnieniem (mleko) to naprawdę będzie strzał w dziesiątkę. Więc obie szosy i mtb idą pod młotek a wjedzie Kross Esker 6.0, czyli najwygodniejszy gravel na rynku. Ostatnio.jechałem na moim MTB i bylem w szoku jak okropnie mi się na nim jeździ (toporny jak czołg a ja tylko do sklepu jechałem). Nie potrzebuję tej pancerności i wszędobylskości i używam go obecnie tylko do ciągnięcia przyczepki z córką ale gravel też świetnie sobie z tym poradzi.
A co do filmu to kilka spraw kompletnie nie ma nic wspólnego z gravelami. Śruby - nigdy mi się nie ukręciła. Jak masz z tym problem to regularnie dokupuj nowe za grosze albo nawet tytanowe z AliExpress. Sztywne osie - każdy dzisiaj jeździ z multitoolem. Wąska kierownica? Chyba za szeroka! ;) Producenci regularnie wstawiają 42cm kiedy wystarczy 40cm. Owijkę masz nawiniętą zbyt głęboko (blisko mostka). Dzwonek bez sensu zamontowałeś na owijce choć masz miejsce. A że kierownica jest wygięta? To problem tego Gianta. Kup kierownicę za 200 zł, która dodatkowo może mieć krótszy reach i mniejszy drop i będzie Pan zadowolony. Dodatkowo wypróbuj sztycę bez offsetu, aby przybliżyć się do kierownicy. Jeśli nadal będzie źle to kup wyhodniejszego gravela, choć w Twoim przypadku lekarstem byloby chyba MTB albo poczciwy Treking od Unibike'a ;)
Koła Gianta to prawdziwe kowadła i zgadzam się, że to wredna, dziadowska oszczędność ze strony producenta. Za ok 1000 zł mozesz mieć koła o masie 2000g zamiast 2200g i lepszej jakości. 1500-2000 powinno starczyć na koła o masie 1800g a od 4500 masz karbonowe o masie ok 1500g. Wiem, kupa zabawy i wydawanie pieniędzy, ale cała rzecz z gravelami polega na ich lekkości.
I jeszcz jedno na koniec: zakładam, że jak gravel wytrzęsię za bardzo mój kręgosłup na nierównościach to albo wrócę do szosy i będę jeździł rzadziej ale bardziej konkretnie (np. Zabiorę ją w polskie góry) albo kupię fulla mtb, ale jak wówczas żyć bez tej lekkości, baranka i... piękna?
Proszę spróbować Specialized Crosstrail Sport. Można wyrwać na Olx poniżej 1500 zł. Polecam. Oponki to w zależności od wagi i terenu. Albo szer. 35 mm, (np. Continental), albo 38 mm - ulubione, dobre.
Chyba jeszcze nigdy nie miałem tak odmiennego zdania na temat roweru :) Też mam dokładnie ten sam model tyle że czerwony. Cały czas jeżdżę na szosie i MTB także na Revolcie zrobiłem do tej pory jakieś 1000km i maksymalne tripy po 4h także nie wypowiadam się co do przydatności w ultra.
1. Zrywność - ten rower to totalny muł, jak pierwszy raz się przejechałem to aż mnie zamurowało:) Także kupując go od razu wiedziałem że koła razem z oponami idą do wymiany. Po wymianie zrobił się powiedzmy zrywniejszy i nie miałem okazji doświadczyć problemu z piastami (ale tu się zgadzam tanie koła Giant'a to dramat) btw chcesz mieć dźwięk grzechotki to wyczyść smar ;)
2. Jak nie pasuje dolny chwyt to .. joga. Dostępny dolny chwyt jest jednym z największych plusów gravel, na dobrych oponach i kołach W DOLNYM CHWYCIE na asfalcie ten rower jest prawie tak szybki jak szosa, różnica 1-2km/h. Ale jak nie zależy Ci na szybkości to może nie potrzebujesz gravela, jak zależy to niestety joga albo inne rozciąganie. Także problemem nie jest geometria tylko brak elastyczności ciała dla tej geometrii ;)
3. Siodełko - nie wiem dlaczego dali Ci WTB bo Giant produkuje własne siodełka i to całkiem niezłe ale tutaj komfort dyktuje nasz anatomia ;)
4. Oś - sztuczny problem chyba nie powiesz że jedziesz na wyprawę bez multitoola
5. Sztyca D-Fuse i mocowanie - sztyca dla mnie OK patent prosty tani i działa, mocowanie fakt trochę przekomplikowane ale na plus że można zainstalować okrągłą np. opuszczaną sztycę
6. Kierownica - niestety znowu anatomia się kłania, jak za wąska to do wymiany, na plus D-Fuse w kierownicy który trochę tłumi wibracje na minus wygięcie do tyłu którego też nie rozumiem ale lampka pod mocowanie licznika i po problemie.
7. Śruby aluminiowe - można sobie wymienić ale najlepiej nie przesadzać z dokręcanie a przede wszystkim trzeba smarować gwint i po problemie - aluminium lubi się zapiekać w każdym rowerze.
8. Szybkość w "teranie", pewnie że będzie wolniejszy od MTB - ale to dotyczy wszystkich rowerów im cięższy teren tym więcej amortyzacji i zmiana geometrii. Czy Enduro albo DH jest szybsze od MTB w terenie .. oczywiście w ciężkim. Czy jest szybsze na podjeździe? Czemu oczekujesz od roweru który nawet w nazwie ma Gravel że będzie szybszy w terenie od MTB? Ten rower ma być szybszy od każdego innego typu roweru na szutrze i tyle. Zresztą w MTB też większość drgań jest pochłanianych przez opony, kapeć 53mm niskie ciśnienie i zobaczysz na ile poprawi się komfort.
Podstawowa sprawa to zrozumieć, że gravel jest do szutru a nie do jeżdżenia po dziurach.
Czyli generalnie taka szosa do pomykania po twardym ale nie asfaltowym.
Jeżeli ma się takie trasy w pobliżu i takimi się pomyka to czemu nie.
Sam długo myślałem nad gravelem ale z racji ilości robionych km w mieście wybrałem jednak fitness, który łączy gravela i szosę z naciskiem na miasto.
Zawszę mogę wrzucić oponę szosową 28 jak i 35 gravelową.
Bardzo dobrze się Ciebie oglądało 👍 dużo treści. Jeżdżę długie dystanse (600+), raz na trekingu raz na mtb (full). Nie ma złotego środka, chciałem kupić gravela ale jesteś kolejną osobą, która nie przekonuje mnie do tego pomysłu.
A ja mam zwyklego Kross Trans 4.0 za 2300zl i jestem bardzo zadowolony, bylem nad morzem, wyprawa 850km
Ojtam, ojtam, z siodełkiem to można dać mykmyka i po problemie. Gravel jest do jazdy po szosach z opcją zjazdu na szuter. Maratony mają sens na gravelach, bo odcinki po kamieniach są niewielkie a do maratonów górskich są górale. Na asfalcie gravel jest szybszy od górala. Co straci na kamieniach, zyska na szosie. Poza tym źle trafiłeś z rowerem. Marka dobra (?), ale model - budżetowy złom. Nie, nie jeżdżę na gravelu. Mam rower crossowy. Wbrew modzie. Napęd trekkingowyI 3x10 i sobie go chwalę. Wiem, że 3 tarcze z przodu to obciach, ale ja jestem do tego przyzwyczajony. Do mojego stylu jazdy i terenu (50/50 asfalt/ścieżki leśne) taki rower jest idealny.
Oni tego nie ogarną, trzepią się ,tak naprawdę na trekingach objuczonych szpejem, a nie żadnym MTB,12h 100km, nazywają to wyprawami i jak się mają złożyć na baranku to łupie ich w krzyżu. Dlatego niech zostaną przy swoim. No nie ogarniają a ocieniają.
W zeszłym roku przesiadłem się z roweru mtb na gravela z płaską kierownicą - Marin DSX1 i jestem bardzo zadowolony. W lesie , na oponach 45 i dzięki sztywnemu widelcu, śmiga jak szalony. Nie wyobrażam sobie jazdy w lesie na baranku i oponach mniejszych niż 45 mm. Uważam , że ludzie mówiąc o komforcie jazdy w terenie na baranku i oponie 40 mm, po prostu ściemniają.
I tak Marin wynalazł rower crossowy...
😂zabawne.
2 cale albo zero komfortu. A tak serio to ciśnienie, i linia jazdy jaką obierasz decyduje. 40c są dobre na drogi leśne. Już na 32c się jeździło z uśmiechem. Aby nie pompować za dużo.
Subik dla posiadacza Revolta leci i łapka w górę też , choć co do całego narzekania w ogóle się nie zgadzam . Jeśli ktoś myśli że gravel i dziury to jak dla mnie pomylił MTB z Gravelem . Przecież grawel to szutr więc gorsza nawierzchnia a nie od razu dziury i głazy . A co do pozycji i wygody trzeba liczyć długość do wysokości roweru , bo są Gravele wyścigowe i wyprawowe bardziej wygodne . Pozdrawiam Robert
Całe to zrzędzenie to trochę jakbyś kupił sobie elegancki samochód sportowy i narzekał, że dużo pali, ma mały bagażnik i brakuje mu schowków. „A w ogóle to panie Passat najlepszy”.
- nudny pokój
- nudne biurko
- nudna piżama
- nudny rower
- masa narzekania
a recenzent ma pewnie passata lub superba w garażu...
@@jarosawniekrasz5123dział prasowy Gianta?😂😂😂
Panie Marcinie, w sklepie nie przymierzył się pan do tego rowerka żeby wyczuć czy nie jest za duży? Na siodełko nie można narzekać bo każdy ma inne kości kulszowe i rzadko się zdarza że będzie nam pasować to siodło od producenta i nieraz trzeba się sporo wysilić żeby trafić na wygodny model. Sztywne osie tak mają, że potrzeba kluczyka żeby zdjąć koło. Zawsze można kupić rower z kołami na szybkozamykacze, jeśli to nam tak bardzo przeszkadza.
Śmieszny film, szczegóły zachowam dla siebie 😂
Na ten sezon zmianiałem rower i było o krok od kupienia gravela. Od zawsze jeździłem na mtb i jednak dale przy mtb zostaję. Gravel w mojej opini jest dla kolarza szosowego, który chce dalej mieć rower szosowy ale którym przemknie przez szutry z grubsza komfortowo. Do tego gravele są drogie bo są modne. W cenie gravela na GRX 400 kupiłem mtb Cannondale na SIDzie, napędzie XT i hamulcach deore. Do tego gravelem nie wyobrażam sobie lecieć z górki po lesie i korzeniach. Chyba bym obsrał zbroję na gravelu :D
Sporo rowerow przeszlo przez moje rece i moj styl jazdy oraz moja zasada aby trzymac sie z dala od asfaltu sklaniaja ku MTB lub trekkinga. Ale chcialem sprobowac gravela, bo jazda po Malezji, to glownie asfalt o roznej jakosci. I choc zrobilem nim sporo kilometrow, to jazda nie nalezala do najprzyjemniejszych. Ale z pewnoscia zabiore go ze soba do Polski i troche nad nim popracuje, zeby byl rowerem wyprawowym na lepsze drogi.
Dzieki za komentarz i poswiecony czas.
Sam jeżdżę grawelem ale zgadzam się z tobą. Masz rację! Grawel nigdy nie będzie MTB-kiem!!! Lubię jeździć grawelem, wygląda się poważniej! Ale tylko po to???😮
Pozdrawiam
Trochę racji masz ale to wina marketingu który kreował gravele.jako rowery w teren. W teren się nie nadaja. Max oponka.35c i na.równe szutry czy zniszcone asfalty ok. Gravele to raczej odmiana rowerów road +/endurance niż lekkie mtb.
I do tego to przecież z amelinionu jest, tego nie pomalujesz!
Mam dokładnie ten sam model i tak jak ty zakupiłem go rok temu. W moim wypadku siodełko i rozmiar ramy leżą mi idealnie więc nie mam problemu z tymi elementami. Jedyną rzeczą która musiałem zrobić to zaraz po zakupie zrobić sobie samemu serwis bo to co wykonał sklep wołało o pomstę do nieba. Rower cały strzelał i skrzypiał. W tej chwili nie ma żadnych problemów. Jak na razie piasty pracują poprawnie mimo tego że po każdym powrocie traktuję cały rower wodą pod lekkim ciśnieniem. Minusem tak jak wspomniałeś jest lakier. Rysuje się od samego patrzenia więc polecam w najbardziej newralgiczne miejsca nakleić bezbarwne osłonki. Ja używam go do toczenia się po asfaltach i szutrach więc jeździ mi się nim dobrze i znając jego możliwości nie pojechałbym nim na dłużej w trudny teren. Do tego służy MTB. Co do śruby regulującej siodełko to nie rozumiem twojego problemu. Przecież po ustawieniu wysokości nie ma potrzeby więcej tam kręcić. Osobiście gdybym szukał roweru typowo pod wyprawy to jedyną rzeczą która by mnie interesowała to komfort jazdy i grubo bym się zastanowił nad czymś co nie ma amortyzacji, tym bardziej że w tym wypadku ciągniemy ze sobą cały majdan.
Kiepski fitter cię mierzył. Robił wywiad? Piasty w rowerach budżetowych to norma - ja od razu zmieniam. Lakier to norma w dzisiejszych czasach. Czy to auta czy rowery - jedna cholera. D Fuse hmmmm. Nigdy nie było mi po drodze z takimi wynalazkami. Kierownica to coś co jest do zmiany, nie ma co narzekać. Każdy preferuje coś innego. Wg mnie trochę zbyt dużo roszczeniowości w tym wszystkim. Owszem, są wady ale cena roweru mówi sporo. Znam człowieka, który jeździ na tym modelu w ultra i nie tylko. Latem zimą. Nie narzeka. Gravel to gravel. Nie będzie mtb, nie będzie szosą. To kolejny rower i tyle. To o czym mówisz to nie są wady Gianta tylko cechy graveli. Jak to się mówi, jeden woli pomidorową inny ogórkową.
Rozumiem Twój punkt widzenia, może po prostu to nie jest typ roweru dla Ciebie. Giant kojarzy się z niestandardową sztycą. Sztywne osie mają to do siebie, że trzeba do nich osobnego imbusa, choć niektórzy producenci stosują ośki z wbudowanymi "klamkami", które się chowają w środku. Ogólnie jednak moje zdanie jest takie, że niektóre z wymienionych kwestii to po prostu cechy takiego roweru, a nie wady, jak np. kierownica czy ogólny komfort jazdy. Są gravele z prostą kierownicą - to być może coś dla Ciebie. W sprawie ogólnego komfortu jazdy, gdy się jest przyzwyczajonym do braku amortyzacji jazda gravelem w lekkim terenie nie przysparza zmartwień. Dla mnie gravel to rower, którym bez obaw wjadę do pobliskiego lasu, po czym wyjadę na asfalt i pojadę dalej bez oporu, jaki sprawia np. MTB, który z kolei jest rowerem do jazdy po trudnym terenie i poradzi sobie w nim lepiej, tak jak wspomniałeś. Gravel to łakome spojrzenie szosowca na buszowanie po lesie, ale niekoniecznie pragnienie właściciela MTB. To kompromis, a kompromisy nigdy nie są idealne.
Super napisane
Odpowiadając na obiekcje.
Ad1. Akurat taka usterka jak z Pana piastą może zdarzyć się w każdym rowerze. Może za ostro go Pan katował po różnych nierównościach (tak wiem, gravel jest stworzyny do jazdy po nich - przynajmniej teoretycznie), ale jak rower nie ma amora, to sorry, ale gdzieś te wibracje kiedyś wyjdą i widać, tu dostałą piasta. Dlatego też uważam, że taki rower to tylko na delikatne szutry i to z szerszą oponą plus niższym ciśnieniu.
Ad2. Co do malowania to jest problem współczesnych farb ekologicznych i dotyczy każdego niemal producenta. Chyba tylko Trek ma jakieś patenty na to, bo na nich faktycznie farma trzyma się ładnie.
Ad3. Mam treka FX3 i też mam sztywną oś. Co prawda tylko z przodu, ale na szybkozamykaczu więc tak, są takie rozwiązania.
Ad4. Ta sztyca mi rozwaliłą głowę! To jest ten Dfuse, który pochłania drgania i podobno działa to w praktyce bardzo dobrze, ale też by mi się nie chciało bawić w jakieś blaszki i inne g**na.
Ad.5. Kierownica baranek po prostu nie jest dla Pana.
Co do ostatniego to są różne typy graveli. Ktoś Panu źle polecił rower. Tu powienien być (jeżeli juz gravel) to jakiś turystyk i to by rozwiązało połowę problemów. Giant widać podupadł na jakości, a szkoda bo miałem ogromny sentyment do tej marki (dwa mi niestety ukradli).
Gravel nigdy nie bedzie rowerem MTB. Ale śmiesznie się robi, bo Marin właśnie wsprowadził do ofery Gravela z płaską kierownicą i amortyzatorem z przodu za chyba 6k! Co najzabawniesze. Takie rowery już dawno były, a nazywały się rowerami crossowymi! Dlatego zgadzam się z poglądem, że branża rowerowa jest jak branża modowa. Idzie zwariować.
Ja np na swoim przykładzie poszedłem taką drogą.
1 - gdzie będę jeździł? - Trójmiasto - 95% ścieżki rowerowe i asfalt. Czyli amorka nie potrzebuję.
2 - chcę rower szybki czy komfortowy? - lubię szybciej pojechać, ale pewnie nie będę jeździł na baranku w dolnym chwycie.
(tu też sporo zaoszczędziłem na osprzęcie, bo klamkomanetki są niewspółmiernie droższe od osprzętu dla płaskich kierownic).
I tak stałem się właścicielem treka FX3 czyli fitnessa. Ale już wię za MTB rozglądam, bo jednak trochę bym też po górkach poszalał.
Pozdrawiam!
Dzieki za obszerny komentarz.
Jezdzilem tym gravelem glownie po asfalcie roznej jakosci, bo taka jest Malezja. Nie byl katowany. Regularne przeglady itd. Dlatego zaskoczyla mnie jakosc tych piast. W tanszych i gorszych rowerach nie mialem tyle problemow co z tym. Mialem wiele rowerow tej marki i zawsze mi pasowaly. Wciaz mam w domu 3 inne rowery z tej stajni i tam takich problemow nie bylo. Dlatego zdecydowalem sie na zakup tego gravela, bo taki wlasnie chcialem kupic. Decyzja byla podyktowana latwoscia przystosowania go do dlugich wypraw (grube opony, aluminiowa rama, wiele punktow montazowych).
Co za bzdury 🙈 powiedziałeś, że jest mało pozycji chwytu na kierownicy typu baranek , to pokaż mi jakie chwyty posiadasz na prostej kierownicy . Dwa problem sztycy ...kto rozkręca sztyce ? 😳 Po co ?
Jak się dużo podróżuje i musisz rozkręcić rower żeby go zapakować do samolotu lub autobusu, to wierz mi, że takie wszystkie śruby, blaszki i inne przeszkadzajki potrafią utrudnić życie.
@@marciniber Jak go rozkręcasz co tydzień to się zgadam .
A odpowiedź mi proszę w sprawie kierownicy...bo to mnie nurtuje najbardziej
Myślę, że potrzebowałeś porządnego lekkiego crossa z napędem 1x.... , amortyzatorem i prostą kierownicą. Na jesieni kupiłem grawela i też mam różne dylematy. Na pewno nie jest to rower do komfortowego poruszania się po bezdrożach przez wiele dni. Raczej na szybkie wypady, albo kiedy się ścigasz. Wtedy jest idealny. Spokojny rowerzysta powinien chyba kupić coś innego. Na szczęście jeśli nie bardzo Ci pasuje, to w grawelu można dużo pozmieniać. Możesz kupić mostek z dużym wzniosem i będzie Ci wygodniej. Możesz zmienić kierownicę a nawet wstawić amortyzator. Pomyśl o zmianach. Pozdro
Dzieki. Napewno wezme twoje rady pod uwage. Taki tez ma zamiar, bo nie skreslam tego roweru.
@@marciniber Są też kierownice ze wzniosem jak np ritchey wcs ergomax. Chociaz moim zdaniem wybrano tobie albo za duzy rozmiar albo geometria tego konkretnego rowery jest dla ciebie zbyt sportowa. Nie da się wykluczyć, że jednak gravel czy ogolnie rower z barankiem nie jest rowerem dla ciebie. Ty twierdzisz ze nie da się takim rowerem robić długich wypraw a mimo to ludzie to robią.
PS. Czepianie się samej wielkości sruby imbusowej przy mocowaniu sztycy nie ma sensu. Inbus 4 mm zazywczaj jest potrzebny do srub przy mostku (czasami zdarzają się torx 25) czy mocowaniach na bidon więc i tak wypadałoby go miec przy sobie. Ogolnie kazdym podstawowym multioolem odkrecisz wszystkie sruby we wspołczesnym rowerze. Sztywną oś również. Cześć producentów stosuje osie koł z zamontowaną na sztywno "klamką". Ty bys wolał taką a inni wymieniają na te "proste" ze względu na ich niższą wagę. Są rózne preferencje ;)
gravel nie jest chytem marketingowym. Jestes po prostu typem któremu nie dogodzisz. Kupilbys trekking, narzekalbys na tylko jeden chwyt, kupilbys mtb narzekalbys na mase. Zaczales od fittingu, a w trakcie użytkowania okazalo sie ze masz zle dopasowany rower (szerokosc kierownicy, wysokosc i dlugosc mostka). Ile razy w trakcie tych 3,5 k zmieniales wysokosc siodelka po tym fittingu? Codziennie zmieniasz, ze ci mechanizm mocowania nie pasuje? (akurat giant ma to naprawde przemyslane: jesli chcesz stosowac ich sztyce dfuse to stosujesz, albo wsadzasz okrągłą karbonową ale niekoniecznie gianta). Nawaliłeś na tej kierownicy, ze nie dziwne ze ci miejsca na chwyt brakuje. Mowisz o jezdzeniu na dlugie dystanse, a chialbys w trasie wajcha od sztywnych osi wszystko naprawiać? Klucze sie wozi!
Najlepszym wyborem będzie zawsze rower crossowy.
Ależ ty głupoty piszesz... Serio... Jest debilnie rozwiązany patent ze sztycą. Ani to wygodne, ani to praktyczne. I zamiast przyznać, że mogliby to rozwiązać lepiej to próbujesz bronić idiotycznego pomysłu poprzez twierdzenie, że rzadko się zmienia wysokość sztycy. Co szczególnie w rowerze turystyczno-wyprawowym jest wierutną bzdurą. Piszesz, że autor "nawalił" na kierownicy?!?!? Obowiązkowy dzwonek i obowiązkowa lampka plus licznik nazywasz "nawaleniem"?!?! No nie ośmieszaj się chłopie. To jest obowiązkowe wyposażenie roweru!!! (może poza licznikiem - ale on akurat zajmuje mało miejsca).
A co do przesłania filmu. Najpierw były rowery terenowe i szosowe plus kilka dość miękkich podziałów typu np cross i trekking. Ale, że się roweru nie kupuje co rok, to spece od marketingu wymyślili gravele. Taką krzyżówkę trekkinga z szosą. A wymyślili to głównie po to, żeby sprzedać modę na nowe rowery. Tyle, że rowery sporo droższe od trekkinga i sporo mniej wygodne. A teraz ci sami spece od marketingu zaczynają na nowo upodabniać gravele do trekkingów, nazywając je gravelami z nowocześniejszą prostą kierownicą, albo z amorem z przodu...
A ludzie, którzy wydali 5k na gravela, jeszcze bronią tego marketingu twierdząc, że gravele to ósmy cud świata. Nawet te gravele które wyglądają dokładnie tak jak trekkingi bez błotników, albo bez amortyzatora.
Ech... Jak łatwo jest ludźmi manipulować... I zanim skomentujesz zarzucając mi brak doświadczenia to: tak, jeździłem na gravelu, tak, wolę jeździć na trekkingu/crossie i tak mam doświadczenie w jeździe na dłuższe dystanse, również w jeździe szosowej, nawet tej stricte sportowej. A ponadto mam spore doświadczenie jeśli chodzi o to jakie praktyki stosuje się we współczesnych strategiach marketingowych, żeby wymusić na kupujących zakup kolejnych do niczego im niepotrzebnych rzeczy.
Akurat ja wydalem 20 k na gravela. Cisne po kilkaset kilometrow miesiecznie i nie wyobrazam sobie tego robic z przecietna 25 kph w terenie mieszanym na uniwersalnym wedlug ciebie trekkingu. Poczytaj troche o dostosowywaniu wysokosci sztycy siodla do swoich parametrow. Bedziesz to zmienial w dwoch przypadkach a) jak zle dobierzezz rozmiar roweru na poczatku i bedziesz wiecznie szukal swojej pozycji, b) jesli jestes teoche bardzoej wytrenowany i zechce ci sie robic mikroregulacje np. Jak zmienisz spodenki na takie z grubsza wkladka albo zmienisz buty przypinane. Zrobisz to jeszcze raz jak zmienisz sztyce na karbonowa jak cie bedzie na nia stac. To prawda gravele sie polaryzuja: mamy wyprawowce wygodne trwale i wygodniejsze (geometria to bardziej stare mtbki niz szosy) albo ida w kierunku sciganckim czyli geometria szosy endurance allroad jak zwal tak zwal. Tak jest cos takiego jak rower fitness czyli gravel z prosta kierownica (sam polecilem koledze ktory bal sie jezdzic na baranku). A geneza gravela to nie jest ewolucja z trekkingu jak piszesz. Jedne z pierwszych mtbkow mialy montowane szerokie opony do klasycznych szos. Trekking nie jest poczatkiem zadnej galezi kolarstwa. Ot rower po prostu. Zwykly.
MTB król uniwersalności. Gravel to wymysł, który zmierza i tak do MTB coraz bardziej
Dokładnie, jestem tego samego zdania :)
Cross z karbonowym widelcem to złoty środek. Przynajmniej nie trzeba serwisować kowadła które i tak nie działa.
Jezdzilem gravelem, po 10km dupa odpadapo szutrze. Gravel ma taki sens dla mnie jak Zielony Ład w Donbasie
10km to trochę za mało. mam grawela z płaską kierą i amorem i po 10km bolały mnie nadgarstki. po 120km jest lepiej. Mięśnie muszą się dostosować.
@@infeltk ja nie mowilem ze skonczyłem jazde po 10km tylko ze mnie dupa bolała
A ciśnienie w oponkach jakie nabiłeś? 4 bary? :):))::):):)
@@dorotamacurzen7265 Odpowiednie😆
Ogólnie gravele to pomyłka.
co do regulacji siodelka; to newralgiczny punkt ramy, tam czesto dochodzi do jej uszkodzenia (aluminium) byc moze tak pokombinowali by ta rama nie zostala uszkodzona zbyt mocny dociskiem sruby imbusowej
o boże, jakie przemyślenia... weź go sprzedaj bo widać, że zupełnie nie kumasz o co w tym chodzi.
Największy problem to pozycja, która Ci nie odpowiada - wtedy wszystko już denerwuje. :) Ja bym mostek wymienił na też krótki, ale kąt może być nawet 45 stopni, co podniesie pozycję znacznie i może też skrócić jeśli będzie ta sama długość. Można to sobie policzyć, o ile to się skróci, o ile podniesie przy różnych długościach i kątach. Może wtedy nie będziesz musiał jeździć na topach (to na baranku zawsze będzie wąsko), chyba że właśnie reach jest za duży, albo wolisz prostą kierownicę, co też jest zrozumiałe. To fakt, że to nigdy nie będzie MTB, ale jak często jeździsz po trudnym terenie, to powinieneś mieć tam wstawione najszersze możliwe opony.
W wielu aspektach zgadzam się z prowadzącym, producenci chcąc być innowacyjni wprowadzają "dziwne udogodnienia" komplikujące budowę i późniejsze użytkowanie. Jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie, że tzw. gravel to chwyt marketingowy ...
Myślę, że grawel jest dobrym rowerem na pewno, sporo osób bardzo sobie chwali wygodę na dłuższych trasach, ale mniej wszechstronnym niż MTB, pozycja jest bardziej wyciągnięta i na pewno do tego trzeba być bardziej rozciągniętym i lżejszym, MTB jest wygodniejszy a już na pewno na krótszych odcinkach i leśnych drogach jest MEGAFUN, przy dłuższych trzeba trochę znać swoje ciało i ustawienia własnego roweru żeby dopasować sobie wszystko i też jest gites. Osobiście robię trasy do 120km najdłuższa i jeżdżę mieszanymi trasami wraz z osobami poruszających się również na grawelach, moim zdaniem nie odstaję od reszty wycieczkowiczów biorąc pod uwagę cała trasę zawsze każdy ma swoje odcinki , ja po lesie śmigam z przyjemnością a inni na asfalcie zdecydowanie czują się jak u siebie. Tak czy inaczej jeśli kocha się jeździć to wiadomo po co się to robi:). Dobrym rozwiązaniem jest mieć kilka rowerów ale w dzisiejszych czasach to kapelusz pieniędzy i nie każdy może sobie na to pozwolić.
No nie no serio? To sa wady tego roweru? Zaden szanujacy sie producent w lepszych rowerach nie stosuje szybkozamykaczy, sztywne osie sa takie jakimi powinny byc. Giant nie jest tu wyjatkiem. Szerokosc kierownicy w szosowkach to szerokosc ramion. Tu moze byc pare cm wiecej ale nigdy nie tak jak obecnie w MTB.
Mam wrazenie, ze jak bys kupil wspolczesny rower MTB dobrej klasy to bylbys rownie zaskoczony i zniechecony.
Bo by sie okazalo, ze kierownica za szeroka, siodelko niewygodne, zakrzywiona kierownica tez powoduje, ze lampka swieci w bok, ogolnie jest mniej wygodnie, a przelozenia w nie pasuja na dlugie dystanse bo na najnizszym przy 28km/h krecisz szybciej niz chomik na karuzeli.
Przez ostatnie kilkanascie lat wiele sie zmienilo jesli chodzi o rowery i ich przeznaczenie, prawdopodobnie cos co by Ci pasowalo to cross, albo trekking.
One rozwiazaniami nieco bardziej przypominaja te MTB sprzed 10-15 lat.
To nie jest zadna recenzja Revolta tylko bardzo subiektywna krytyka graveli w ogole.
Dzieki za komentaz i poswiecony czas.
bo idealny rower to taki canyon roadlite 7 albo 8 CF imo dla mnie bynajmniej i coś na niego zapakuje a prosta kiera opona 30mm zastosowanie 70/30 asfalt/zaduppia czyli na traski 20-50 KM idealny rower a i sporojnie 100KM można zrobić w zdecydowanie bardziej zrelaksowanej pozycji ok 10 stopni
Ciekawe uwagi. Ile masz wzrostu że dobrali M/L? Kierownicę zawsze można podnieść regulowanym mostkiem. Sam rozważam zakup gravela i z góry taki zabieg.
Ja kupiłem 3 lata temu Kellysa Soot 90 - nawet na przeglądzie nie byłem rower działa niezawodnie ma proste standardowe rozwiązania bez udziwnień jak w tym Giancie .
Możliwe że miałeś oczekiwania podsuniete przez marketing - dla mnie gravel to świadomy wybór względem szosy z uwagi na geometrię, możliwości montażu błotników opon, mocniejsza konstrukcja ramy. Jest to dla mnie rower z zasady szosowy ale z rozszerzonymi możliwościami użytkowymi kosztem prędkości, który byłem gotów ponieść. Kupiłem drugi komplet kół - karbonowych z oponkami slick 32C, wymieniłem kasetę na 11/51t bo góry mam męczące no i siodełko ze sztycą poprawa pozycji komfortu i redukcja masy no i to wszystko.
Na górskie szlaki mam full suspention MTB 160 mm z prądem i z zepsutym limiterem do 25 km/h - to najlepsze co może być na takie jazdy. Tylko żeby zasięg baterii był lepszy to byłby to jedyny rower - poddałbym go modernizacjom poprawiajacym komfort jazdy na szosie bo jednak jazda na prostej kierownicy poza trasami górskimi nie jest wygodna i efektywana.
Chłopie po coś go kupił jest dużo innych marek które to może by Cię zadowoliły. Film jak nie robić recenzji, z drugiej strony dobrze wiedzieć czego nie kupować.
Gravel to szosa na kiepskie drogi, mam i na nic innego bym nie zamienił. Nadmienię, ze też mam revolta 1 tylko poprzedniej generacji bez flip chip. Jeżeli twierdzisz że gravel jest niewygodny to chyba nie jechałeś na nowoczesnym mtb xc.
Fajne ocena merytoryczna. Mam 2 szosy karbonowe Gianta. I nigdy nie myślałem o tych problemach, fakt to szosy ale sadze ze czesc rozwiazan jest podobna. Rzeczywiście lakier słabej jakości, potrafi odejść szybko, mocowanie sztycy to niestety downgrade z wyższej klasy rowerów gianta, karbonowych gdzie mocowanie jest tylko z przodu i niema zadnych dodatkowych elemntow bo rama karbonowa jest tak wyprofilowana ze nie potrzeba za sztyca dodatkowego wypelnienia. Reszta to kosmetyka i dopasowanie indywidualne rowerzysty. Dla Pana bardziej Hardtail z prosta kierownicą byl by moze lepszy bo pozycja jest bardzie wyprostowana.
Ogolnie mam kilka rowerow dobrych marek, wszyscy maja aluminiowe sruby tej samej jakosci ktore latwo objechac. Wiekszosc graveli, szos na rynku ma dedykowane mocowanie sztycy i roznie sie to sprawdza. Kola w taszych modelach wiekszosci marek sa slabej jakosci.
Zgadzam się w kilku ważnych kwestiach które poruszyłeś,ale np kupując widziałeś jaką ma kierownicę itd...
Świat rowerowy to też biznes,moda,ale grawel to kompromis i nigdy nie zastąpi MTB i odwrotnie.Nie jest to rower dla wszystkich niestety ale wszyscy mogą jeździć na trekingu;))
Ale fajnie, że mówisz bez owijania i lukrowania jaki to nie jest on wspaniały, Mam skromnego
Rometa Aspre 1 też ma wady,ale jest lekki, szybki i w porównaniu do mojego MTB Giant Talona 3 na kołach 29" to krążownik,ale różnice każdy zna.
Grawel to uniwersalny i pelen kompromisów rowerek.😊 Ale fajny.
Co do sensu gravela można bym napisać kilka książek. Odwołam się tylko do fragmentu z ok 15 minuty.
Komfort jest ważny ale charakter takiego roweru jest skierowny w stronę lekkości szybkości i uniwersalnosci na różnych drogach. Po to powstają takie modyfikacje dla takich ludzi jak Ty dla których wygoda jest na pierwszym miejscu. Jednak czym pozycja wyprostowana to bierzesz na siebie większy opór powietrza do tego obciążysz kręgosłup bo większy ciężar będzie spoczywał na siodełku. Czy taka pozycja jest wygodna, na pewno na krótką trasę tak.
Jest jeszcze kwestia adaptacji ciała kolarza do takiej pozycji na rowerze, stawiam że losowej osobie z ulicy lepiej by się jechało na prostej kierownicy niż baranku nawet ze względu na odmienną i nie znaną pozycją na rowerze.
Gravel ma spełniać konkretne założenia i nie można oczekiwać wielkiego komfortu w trudnym terminie lub szybkości i dynamiki jak w rowerze szosowym.
Ja traktuje gravela jak bardziej komfortową szosę która pozwala mi na zjazd w boczne nie wyłożone asfaltem drogi a nie do zjazdu w górach w trudnym terenie.
Jeździłem na kilku pożyczonych gravelach kolegów o podobnych gabarytach jak ja. No nie, nie dla mnie, marketingowa ściema i trzeba mocno się przekonywać. Z 4 graveli po roku 2 zostały sprzedane i koledzy wrócili do MTB. Ci, którzy jeżdżą najwięcej. Sam mam fulla i to jest dla mnie. Zamieniałem się z nimi na wycieczkach, oni przesiadali się na mojego fulla, niemal w każdym terenie. Nie chcieli się za szybko zamieniać a ja owszem, choć i mam przeloty na ich gravelach po 4-5h. 2 pozostałych kolegów mało jeździ i z czasem raczej wrócą do MTB, na razie nie są za bardzo zadowoleni ale nie mają parcia do zmiany. Powiem, że to wszystko są sprzęty po 8-14 tys, więc powinno być super a nie jest.
Jak się mało jezdzi to się nie kupuje gravela. Jak tam wrażenia na twoim fullu po 200km longiem 😂
A z jaką średnią koledzy na tym fullu twoim latają? Da radę wycisnąć ponad 30 na 200 km?
Oceniasz całą kategorię rowerów na podstawie jednego modelu, i wygląda na to, że źle dobranego. Z tego co mówisz i co pokazałeś brakuje Ci zupełnie wiedzy technicznej: zniszczyłeś śruby, które dokręca się momentem 5nm, czyli delikatnie. Co Ty z nimi robiłeś, że je pozrywałeś, nawet nie pytam. Jeśli nie pasują ci osie, które masz to wymień na takie z samodomykaczem, tylko najpierw dowiedz się czym są osie sztywne i miękkie. To samo z kierownicę, po prostu kup szerszą. Sztycę podsiodłową ustawiasz raz i zapominasz o temacie.
Kupiłeś rower zupełnie nie dla siebie i jesteś nim rozczarowany a to wcale nie znaczy, że gravele są bez sensu. Po za tym ludzie walą ultramaratony po 1500km właśnie na gravelach i właśnie pod tę kategorię rowerów te ultramaratony są organizowane. Jak napisał tu jeden z kolegów, jesteś po prostu zupełnie zielony w temacie.
Jak chcesz robić kanał na poważnie to zainwestuj w mikrofon i poszerz swoją wiedzę na temat rowerów.
Dzieki za komentarz. Po czesci sie z Toba zgadzam. Moze to zbyt duze uogolnienie. Ale nie zmienia to faktu, ze gravel to taka kolarzowka na grubszych oponach.
Jesli chodzi o dzwiek, to masz racje, slabo to wyszlo. A co do wiedzy technicznej, to akurat jestes w bledzie (mam duze doswiadczenie w materialoznawstwie i wytrzymalosci metali - taka praca), ale oczywiscie cale zycie sie czlowiek uczy.
Pozdrawiam.
@@marciniber😊
@@marciniber
Cześć...co do szosy i MTB można by porównać że najlepszym wyborem są tylko auta sportowe i terenowe!??
A reszta jest do niczego!!
Zdecydowanie się z Tobą nie zgadzam.
Bo żadnym z nich nie chciał bym jeździć na co dzień i po 600km na wakacje 😅😮
Do długich wycieczek stworzono rower trekkingowy. Nieźle też spisuje się w tej roli góral, który marketing obecnie nazywa MTB. Kupiłeś gravela, to masz gravela. Moim zdaniem gravel to taka szosa z dodatkową możliwością jazdy po różnych nawierzchniach. Ma to sens, ale nie do turystyki. Jeszcze jedno - na dłuższe wycieczki trzeba brać odpowiednie narzędzia. Nie można jechać z telepiącym się kołem i liczyć, że za dwa dni dotrzemy do serwisu. Albo znajdziemy go w okolicy, albo dłubiemy sami. Naprawa może nie być możliwa, ale przynajmniej postawimy wystarczającą diagnozę. Co by było, gdyby koło przekrzywiło się bardziej i zablokowało się przy jeździe na zakręcie i z górki? Wystarczy przy 30km/h wypaść z drogi i przywalić w stalowy słupek mocowania barier ochronnych.
Wstaw oponkę i wbij ciśnienie 3 bary i będzie napewno wygodniej wszystko zależy od indywidualnych preferencji i wagi rowerzysty
Mówisz że w sklepie miales "bikefiting", ale cos tu ewidentnie nie wyszło, skoro masz rame za dluga. Ten rower moze dla Ciebie uratować sztyca bez ofsetu. Nigdy nie skorzystales z dolnego chwytu? Mnie do niego przekonała pierwsza jazda pod mocny wiatr - jesli Ty nie korzystasz, to pewnie dlatego ze nie siegasz wygodnie. Kierownica ma dobrą, ergonomiczna szerokosc - musi miec, bo w odróżnieniu od mtb jej nie dotniesz pod siebie. A ze nie ma na niej dosc miejsca na szpej wyprawowy? Ja mam go w calosci na rurce rownoleglej do kierownicy, mocowanej dwoma cienkimi uchwytami. Na samej kierownicy zostało dosc miejsca na quadlocka i uchwyty torby wyjazdowej. I nic nie wlazi na owijke - polecam. Widelec karbonowy faktycznie tlumi drgania - mialem bardzo wyrazna roznice porownujwc te same, dziurawe trasy, jechane na stalowce i szosie z widelcem karbonowym.
Ja mam Szosę ,MTB xc i rower trekingowy który służy do wycieczek z rodzinką głównie do ciągnięcia przyczepki z synkiem no i przypiąć go na mieście gdzieś do słupa mi nie szkoda i teraz jestem zadowolony.Moze tego trekinga na jakiegoś taniego Gravela bym zamienił bo jednak kierownica z baranem jest bliższa mojemu sercu pozdrawiam
Jesteś za ciężki na gravel. Ja mam ponad 100kg i bym umierał na takim rowerze w terenie. Minimum muszę mieć zwykły amortyzator z przodu i jakiś wspornik amortyzowany (obecnie suntour) by w ogóle wjeżdżać w las. Chociaż fakt kusi taki grawelek bo ładny, bo kierownica baranek i w zimowych ustawkach jesteś najszybszy na asfaltowych odcinkach ale wiem też, że kręgosłup by mi umarł po jednym sezonie. Zwyczajnie nie dla mnie.
Dokładnie tak za ciężka dupa na sztywniaka w teren:)
Wbiles kij w mrowisko.... z lobbingiem nie wygrasz....chcesz miec wyświetlenia musisz podążać za mainstreamem.... Skoro kazdy RUclipsr mowi , że sa super no to sa..... Ale spokojnie sa już flatbary i ponoć maja byc w tym roku gravele z amortyzatorem.... Jeszcze tylko kilka bajek o geometrii ramy, kacie nachylenia glowki i wynajda na nowo crossa....
Bo są super. Rynek to zweryfikował. Dużo osób przesiada się na gravele i nie chcę wracać do poprzednich rowerów. Miałem górala, mięciutko na nim się jeździ po dziurach, ale ja nie jeżdżę jedynie po dziurach, tylko więcej po płaskiej nawierzchni, po której chciałbym przejechać szybko. I kiedy kupiłem gravela, to bardzo pożałowałem, że nie zdecydowałem się na zakup wcześniej.
@@norv. rynek zweryfikował .... Do graveli montowane są amortyzatory na widelcu, flatbary i amortyzowane sztyce... Tak zweryfikował...Nie lubię szufladkowania rowerów i sam modyfikowalem crossa w stronę pseudo górala, bo typowy góral do jazdy po lesie w kujawsko pomorskim to przerost formy nad treścią. Rozumiem tez sens road plus, żeby się przedostać przez kawałek gorszej drogi na rowerze szosowym. Ale za Chiny nie mogę pojąć opowieści o rowerze z barankiem na leśne piaski i korzenie na sztywnym widelcu i opowieściach, że rower ten czuję się tam jak ryba w wodzie, bo bądźmy szczerzy ile tych szutrów w Polsce? Kolejnym absurdem jest robienie z gravela roweru wyprawowego.... Idealna pozycja na tygodniowa wyprawę... Wiadomo każdy kupuje na co go stać i na co ma ochotę ale marketing tak "wyhajpował" gravel że strach wytknąć im wady bo fanatycy zaraz atakują...
@@norv. Jak chcesz jechać szybko to kup se szosę, a nie zakładasz szerokie lacie żeby ci dupy nie obiło i udajesz mtb.
@@MrKojot88 zabawny jesteś:) Gravele z amorkami są bardzo niszowe, a najczęściej to są eksperymenty producentów, czy rynek to kupi, czy nie. I jak widać, rynek nie chce tego kupować, bo nowe modele nadal projektowane są bez amortyzatorów, a koszty projektowania nie są tanie, w związku z czym projekty powstają dla produkcji kilka lat do przodu. Ile procent graveli jest z amortyzowanym widelcem/sztycą/mostkiem? 1%? Gdzie te wszystkie gravele z amortyzatorami? Szczerze mówiąc jeszcze mi taki na oczy się nie trafił, a jeżdżę po Warszawie i rowerzystów tu sporo. To po pierwsze. Po drugie, kto w zdrowym rozsądku kiedykolwiek powiedział, że gravel jest porównywalny komfortem jazdy po korzeniach do górala? Nikt!!! Sam to sobie wymyśliłeś i innym wmawiasz, że ktoś tak mówi. To już jakaś schizofrenia. Ale nikt w zdrowym rozsądku nie pojedzie na góralu w trasę 100 km, bo może się trafić na drodze 200 m korzeni czy 5 km bardzo złego asfaltu.
Ubite leśne drogi na gravelu ze sztywnym widelcem przejeżdżam z prędkością 25-27 km/h, często z palcem w nosie, gdy na góralu samo utrzymanie takiej prędkości na płaskim dla mnie było niezbyt łatwym wyzwaniem.
Wracając do amortyzatorów, gdybym miał wybór między rowerem z amortyzatorem a sztywnym karbonowym widelcem, to wybrałbym sztywny bez zastanawiania się. Niższa masa, brak drogiego serwisowania, brak martwienia się o golenie, uszczelki goleni, krótko mówiąc święty spokój. A to, że w pojedynczych sytuacjach trzeba zwolnić przez brak amortyzatora, jest pikuś, który jest w ogóle nie zauważalny przez lekkość i frajdę z jazdy na pozostałych odcinkach trasy. Więc przestań wmawiać innym, że wiesz lepiej, co dla kogoś jest lepsze i wygodniejsze. Nikt nikogo nie namawia do kupowania graveli i nawet nie dopłaca jak np. do zakupu samochodów elektrycznych. Gravele wręcz są stosunkowo droższe od innych typów rowerów, a ludzie i tak je chcą kupować. Właśnie rynek to zweryfikował: konsumenci nie chcą kupować złych rzeczy, a duży popyt napędza cenę.
I o jakim marketing my mówimy, skoro tu nie chodzi o jakąś konkretną markę? Przecież to producenci idą za potrzebami klientów. To tak, gdyby powiedzieć, że obecnie crossovery są "wyhajpowane", a sedany na złość wycofywane z ofert producentów. No głupota totalna.
@@_phosphorus a może od razu mam sobie motocykl kupić? Albo statek kosmiczny? Przecież jest szybszy. Co za głupi argument? Jeśli mieszkam na zadupiu bez dróg, ale chcę szybko jeździć po trasie, to mam sobie kupić samochód sportowy, a nie udawać SUVem ciągnika? O matko...🤦🏻
Nie no przekombinowany i pewnie przepłacony rower ale Panie Marcinie z tymi kluczykami, szbkozamykaczmi to już Pan przesadził, multi tool mówi to Panu coś, to trzeba wozić, szbkozamyke są po to żeby łatwo było coś ukraść, moolti tool który pan posiada, robi to tak samo szybko.
Oczywiście, że wożę multitoole, nawet dwa różne. Ale jak się dużo podróżuje i musisz rozkręcać rower żeby go zapakować do samolotu lub autobusu, to te wszystkie rzeczy potrafią utrudnić życie.
uczepienie się stosowania śrub (imbusów) o różnych rozmiarach nawet mnie rozbawiło. Stosuje się je w zależności od wymaganej siły dokręcenia. Kolejne: szerokość kierownicy - powinna odpowiadać szerokości barków. Cofnięcie ramion kierownicy służy bardziej anatomicznemu chwytowi.
Taka prawda.
Zasadniczo ze względu na możliwą korozję do aluminiowych ram daje się aluminiowe śruby.
Trzeba było kupić Marina Four corners. Byłoby bardziej komfortowo.
Dobre 😅😅😅 A najlepsze z tym kluczykiem do sztycy D-Fuse, masz poczucie humoru, uśmiałem sie 😂
Cały problem z wygodą leży gdzie indziej. Najwygodniejszy jest rower miejski, ale jednocześnie najwolniejszy. Wszelkie inne wariacje modelowe, to kwestia do czego głównie rowerek pzeznaczamy. A pokutuje idiotyczny myślowy skrót, że grawel, to rower do wszystkiego, co jest bujdą na resorach.
Masz prawo do własnej opinii. Co do meritum. W swoim materiale poruszyłeś kilka zagadnień, niemniej da się je podsumować jednym zdaniem. Twoje wrażenia są czysto subiektywne, począwszy od wyboru producenta roweru i odpowiedniego modelu, przez jego konfigurację po określenie komfortu jazdy. W każdym razie Giant w tej konfiguracji to nie moja bajka. Ze swojej strony dodam, że sam użytkuję gravela - z lepszymi technicznymi rozwiązaniami, na którego przesiadłem się z roweru MTB. Adaptacja zajęła mi kilkanaście dni, ale warto było to uczynić. Nie będę się rozwodził nad różnicami pomiędzy rowerem MTB, a gravelem, gdyż wiele już o tym powiedziano. Powiem tak, w Polsce rowery MTB są niewłaściwie wykorzystywane. Śmieszy mnie bowiem sytuacja, gdzie nagminnie używa się roweru MTB do jazdy po drogach asfaltowych - jaki to ma sens? To rowery odmiennego przeznaczenia, na dodatek przy jeździe po takich drogach na dłuższą metę rowery te są niewygodne. Rowery z kierownicą typu baranek przeznaczone są dla osób wysportowanych - czyt. rozciągniętych o "szczupłej" 😀 sylwetce. To rowery do szybkiej oraz długodystansowej jazdy. Na Twoim miejscu kupiłbym rower typu Cross. Wygodna geometria, rower nadający się na krótkie i dłuższe wycieczki, rower, którym pojedziemy wygodnie po drodze asfaltowej, jak również po ubitej drodze gruntowej. To rower dla "weekendowych" sportowców. P.S. - nie dokonywałbym porównania, który rower sprawdzi się lepiej na ultra maratonie - gravel, czy też rower MTB. Powiem tak, z reguły gravelowe ultra maratony są źle przygotowane. Bardzo często bywa tak, że drogi po jakich biegnie trasa takiego ultra maratonu w większości nie są przeznaczone do szybkiej jazdy gravelem. Gravel to jazda po szosie i dobrze utwardzonych drogach, a nie po wybojach, kamieniach i polnych wertepach.
To tez twoja opinia. Gravmagedon 2023, 3 Miejsce MTB hardtail, w klasyfikacji kobiet 1 i 3 Miejsce MTB Hardtail. Maratony, Wisła 1200 dużo ludzi na Hardtail-u. Sam Gravel zatacza kolo, nowe rovery Canyona maja dropper post i amortyzator z przodu, Merin właśnie wypuścił Gravela z prosta kierownica. Sam mam MTB Hardtail i jeżdżę gravelowe i asfaltowe sciezki, mam szybkie opony ze strony "rolling resistance" i lekka karbonowa rame z prosta kierownica.
@@mr.z2618
Sam niechcący zgadzasz się z moją opinią. Jeżeli w wyścigu gravelowym wygrywa kolarz na rowerze MTB to trasa tych zawodów niestety nie jest wyznaczona optymalnie pod gravela. Gravel to utwardzone drogi (szutry, asfalty, grogi gruntowe i leśne), a nie wertepy, błoto i kamienie. A co do eksperymentów producentów rowerów w zakresie przeznaczenia graveli. Dziś wyróżnia się co najmniej 3 kategorie graveli. Gravel do wyścigów ze sportową geometrią, gravel do bikepacking - u po utwardzonych drogach oraz gravel z amortyzatorem i niekiedy z prostą kierownicą do podróżowania po bardziej wymagającym terenie. Dla mnie te kategoryzowanie to czysty marketing i próba sprzedaży większej liczby rowerów na bazie popularności tego segmentu rynku. Historia gravela jest dużo starsza niż roweru MTB i tego się trzymam. Zaznaczę jedynie, że rowery MTB ze swoich początków również nie wyglądały tak jak obecnie.
@@aygor9350 Gravmagedon 2023 "Zmienił się także charakter samej trasy - w tym roku obfitowała ona w szybkie asfalty i gładkie szutry, gorszych nawierzchniowo fragmentów było naprawdę malutko" to tyle jeśli chodzi o nawierzchnie.
Juz nie wspomnę ze UCI Gravel World Championships wszystkie pozycje na podium zajęły szosy, nie bylo zandnego gravela, o czymś to świadczy. Gravel to bardziej typ nawierzchni na ktorej sie jedzie niz rower, reszta to marketing.
@@mr.z2618
Ja nie narzekam. Jeździ się mi wyjątkowo dobrze. Śmieję się tylko z tych, co płacą sporą kasę za rower MTB, który wykorzystują do jazdy po asfalcie. Dla mnie to żenada i ignorancja. Ale co kto woli.
@@aygor9350MTB to rower gorski, tym sie jezdzi po gorkach, trudny teren. Po to w nim amortyzacja, szerokie opony i odpowiednie przelozenia. Do jazdy codziennej to overkill.
Jak kupno typowej terenowki przeprawowej do jazdy po miescie.
Jak ja się cieszę po obejrzeniu Twojego filmiku, że kupiłem indyjskiego "górala" za 1300 🙂
Pozdrawiam 👍
cześć, sądząc o tym jakie stawiasz wymogi grawelom to myślę, że kupiłeś zły model. Stałem przed podobnymi wymogami i wybrałem karbonowego Cannondale Topstone na sram apex. Jak go sprawdzisz to zobaczysz że ma tylną amortyzację (3cm), dużo miejsca na prostej kierze gdzie spokojnie wchodzą lemondki oraz bardzo wygodną pozycję. Ja do mojego jeszcze włożyłem amortyzator Rudy xplr o skoku 30 mm i mam fulla :] Mega polecam takie rozwiązanie.
Dzieki. Wciaz eksploruje ten temat i nie zamykam sie na gravela. Moze niepotrzebnie porownuje gravele to MTB. To jednak inna liga. Troche na tym gravelu jednak przejechalem po Malezji i udalo sie sporo zwiedzic. Baklazan wciaz ze mna zostanie i troche w niego zainwestuje zeby poprawic kilka spraw. Albo sprawdze cos z wyzszej polki? Moze zrobi na mnie lepsze wrazenie?
Porównywałeś tego Topstonea z innymi gravelami? Chwilę jeździłem na nim, również na Revolcie X, Silexie i 4corners. Najwygodniejszą pozycję dawał jednak Marin, Cannon zaraz za nim. Rozważam tego Cannona i w przyszłości wymianę widelca na ten sam amor co Ty. Sprawdza się to?
@@zgr5421 oczywiście że tak. Brałem od znajomych różne grawele na odjeżdżanie OE kilku h do kilku dni. Na każdym inaczej ale na topstone siadło mi idealnie. Pierwsze co czujemy podczas krótkich jazd pod sklepem to siodelko i przez to oceniamy cały rower a w topstonie ono jest mega przeciętne. Ja zmieniłem po zakupie. A amor z przodu daje totalnie radę =)
Zwro konkretow jakies marudzenie ..
Tak, idiotyczne mocowanie siodełka to oczywiście nie konkret. 😂😂😂
Bardzo subiektywne te opinie... tzn. za bardzo subiektywne jak na recenzję 😅. Dlaczego myślałeś, że gravel jest do jeźdzenia po "dziurach" (cokolwiek to znaczy)?? Ktoś cię nieźle omotał w sklepie 🤣🤣
Nikt mnie nie omotal. Chcialem gravela i chcialem wlasnie tego. Powodow bylo kilka: budzet, przywiazanie do marki oraz ograniczony wybor w Malezji. Poza tym kupilem go zeby miec cos do jezdzenia po Malezji. To nie bylo moje marzenie tylko polsrodek. Ale nie zamykam sie na gravele. Wciaz bede eksplorowal ten temat. Musze sie tylko wyzbyc nawyku porownywania kazdego roweru do mojego ulubionego MTB.
Dziekuje za komentarz. Pozdrawiam.
@@marciniber no i luz... Pozdro.
Moim zdaniem rower za duży skoro skróciłeś mostek. I na podstawie źle dobranego rozmiaru ramy oceniłeś rowery typu gravel. Stan śrub po 3500km świadczy o tym jak obchodzisz się ze sprzętem więc pewnie dlatego też narzekania na piasty...
Ciekawy materiał i ciekawe spostrzeżenia ale … te rzeczy które omawiasz są do zmiany, jak siodło (miałem chyba z 5 aż trafiłem na w miarę komfortowe Spezializeda) kierownice też możesz założyć większą i szerszą - polecam bike fitting oni dobiorą Ci odpowiednią szerokość, reach, i flarę jeśli taką chcesz mieć. Piasty też można przecież wymienić lub wyregulować. Nie wierzę, że po 1000 km koło ciężko się kręci. Jeśli stożki są mocno ściśnięte to nowe też się nie będzie kręcić. Jedź do dobrego mechanika i Ci to ustawi, zresztą to można samemu zrobić dwoma kluczami i ustawić tak piasty, że będą się lekko toczyć. No chyba, że są zajechane to wtedy nic to nie da lub niewiele. Wiem, bo sam to robiłem i robię takie ustawienia. Gravel w swoim założeniu nie ma być ani mtb ani szosą, zbliża się w te rejony ale zawsze będzie stał pomiędzy, bo nie jest do tego przeznaczony. Jak sam zauważyłeś, jeśli ktoś będzie go użytkował w lekkim terenie, na szyfrach, piachu, asfalcie to będzie zadowolony. Pierwsze i podstawowe pytanie dla każdego: gdzie jeździsz 90% czasu, po jakich drogach, ile czasu i wtedy Ci wyjdzie odpowiedź czy taki rower jest dla Ciebie. Gravel jest mega uniwersalny i wszechstronny. Sam nie posiadam takiego bo nie podoba mi się charakter tych rowerów i jeżdżę na mtb wszędzie a to mi się podoba bardzo, na szosę zabierałem szosę. Pozdrawiam i dzięki za film 👍
Myślałem że to uniwersalny rower szybki na szosę którym można zjechać w lekki teren- coś jak SUV TEZ DO NICZEGO ale jednak jest praktyczny
Rany boskie, narzekanie i narzekanie...
Szjbajk kiedyś powiedział, że każdy ma inną du...ę, trudno jest producentowi w komplecie dać siodełko, by pasowało na każdy tyłek - to normalne, że jest to pierwszy element do wymiany po zakupie roweru. Płaczesz, że kluczyk do odkręcania osi może się zgubić. Jak znam życie, to typowy, metryczny imbus dostępny w każdym multitool'u - zgubi się ten oryginalny, to odkręcisz każdym innym, co za problem? Kolejna sprawa to sztyca, może rzeczywiście sposób jej mocowania w ramie nie jest najszczęśliwszy, ale na litość boską ile razy regulujesz to siodełko? Przy omówieniu kwestii kierownicy wymiękłem - bez komentarza. No i na koniec, jak można porównać gravela do MTB? Gravel to rower do jazdy po szosie z możliwością zjazdu na drogi szutrowe (jak sama nazwa wskazuje, gravel z ang. znaczy żwir, szutr), gdzie cienkie opony szosówki nie dają rady, a MTB to zupełnie inna bajka...
Sorry, ale łapa w dół 👎, dla mnie ten film totalnie odklejony😔
Kolego jeśli myślałeś że jak kupisz grawela podstawowego na ciężkich stokowych kołach i myślałeś że będzie rakieta i sam będzie jechał. Chłopie wiesz ile trzeba doświadczeń czasu i kasy by wszystko działało jak trzeba i było wygodne. Nie da się od razu prosto ze sklepu na ultramaraton:):):) To są lata doświadczeń testów. Grawel to maszyna trochę hardcorowa nie dla początkujących. Rewolt nie jest w czołówce poszukiwanych maszyn więc łatwo nie miał. Nikt normalny nie narzeka na przełajówki bo kupujący zawsze wiedzieli do czego służą natomiast grawel z powodu marketowej popularności jest teraz jechany przez osoby które nie mają doświadczenia i odpowiedniej techniki by w ogóle jezdzić sztywniakiem. Jeśli chcesz mieć odpowiedni rower to tak jak ja musisz go sobie wymarzyć, przemyśleć, wybrać ramę i złożyć samemu
Znaczy ten model ciężko określić podstawowym..
Kochaj swój rower,jest wspaniały.
Mam podobne przemyślenia.
Mam silex 400 na starej ramie w rozmiarze S bo na M to byłem wyciągnięty. Mimo to co wyjazd na tym rowerze nie czuję się zbyt komfortowo....rower fajny ale pozycja nie bardzo wygodna
Myśle, że Pan nie powinien brać roweru z barankiem. Trochę te zarzuty nie poważne.
Też doszedłem do takiego wniosku. Baranek chyba nie dla mnie, bo jednak preferuję pozycję bardziej wyprostowaną. Ale całe życie człowiek się uczy. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.
Wbrew pozorom można się przyzwyczaić czy nauczyć jeżdżąc. Pytanie czy rozmiar jest ok?@@marciniber
Popatrz na te spawy pod siodłem. , jakby ktoś okleił plasteliną i pomalował 🤭 Myślę że zmiana konia 🐴 rozwiąże problem
Wybrałeś po prostu zły rower. Nie jesteś rozciągnięty, przyzwyczaiłeś się do innej pozycji na rowerze, masz swoje doświadczenia i patrzysz mocno jednostronnie. Mówisz, że pozycja jest niewygodna, a mnie na gravelu mniej bolą plecy niż na MTB i znam kilka osób, które przesiadając się na gravela twierdzą, że mogą jeździć dłużej na nim niż na rowerze górskim. Czy to znaczy, że nie masz racji, oczywiście, że nie. Z kierownicą na MTB jest łatwiej, bo jak jest zbyt szeroka, to ją przytniesz, a mimo to widzę jak dziewczyny 160 cm jeżdżą na mostku 80mm i kierownicą 800 mm, i skręcają jak ciężarówka. W szosie czy gravelu kierownicę dobiera się do szerokości ramion, rzadko będzie odpowiednia w rowerze kupionym z wieszaka w sklepie, tego nie przeskoczymy. Siodełko to też indywidualna sprawa, ale nie zgodzę się, że wszyscy producenci dają kiepskie siodełka fabrycznie, przykładów mógłbym dać kilka. Mówisz, że gravel nigdy nie będzie tak szybki jak MTB na "dziurach". Tak, to oczywiste, ale z drugiej strony MTB nigdy nie będzie tak szybkie jak gravel na szosie czy utwardzonych drogach, a w końcu na te drugie jest on przeznaczony. A to, że gravel jest chwytem marketingowym to już jest tak wytarty frazes, że już szkoda podejmować dyskusję na ten temat. A jakieś 30 lat temu w Polsce też narzekano na "górale", że to rowery bez sensu, bo gdzie nimi jeździć w nizinnym kraju, że "ukraina" wygodniejsza i szybsza itd. A teraz chcesz rower by jeździć po bułki do sklepu to tylko MTB.
Chyba ostro Ci marketing wjechał do głowy.
Zgadzam się w 100% obydwa rodzaje rowerów mają swoje przeznaczenie.
Też się zgadzam w 100%.
Jeździłem na gravelu (a dokładnie rzecz biorąc na przełajówce, którą kupiłem zanim ktokolwiek u nas słyszał o gravelu) na dwutygodniowe "wyprawy" z sakwami, gdzie robiłem po 8-10 godzin czystej jazdy dziennie bez żadnych problemów.
Wcale nie przeszkadza mi agresywna pozycja, wręcz obniżałem u siebie mostek. Każdy jest inny i ma inne potrzeby. Kiedy niedawno wsiadłem na gravela kolegi to się czułem jakbym jechał na miejskim rowerze, taką ma dobraną geometrię. No, ale ja jeżdżę po szutrach jesienią i zimą a wiosną i latem jeżdżę na rowerze triathlonowym, więc pochylona pozycja mi niestraszna.
Z tym "chłytem matetingowym" to jest tak, że krytycy nie rozumieją do czego jest przeznaczony rower gravelowy. To jest rower do szybkiej jazdy w lekkim terenie a nie do wygodnej jazdy w ciężkim terenie. Nigdy nie zastąpi MTB ani szosy, ale nie jest ani do jazdy po szosie ani do jazdy w górach. Ja oprócz przełajówki mam lekką szosę, rower triathlonowy i fulla, którego kupiłem kiedyś za parę złotych od kumpla, kiedy przesiadał się na nowszy. Od wielu zbiera kurz i tylko mi zawadza w piwnicy, bo nie mam gdzie na nim jeździć. Sprzedałbym, ale damper świszczy (ze starości a nie ze zużycia) a nie da się już do niego kupić zestawu naprawczego.
@@anduanmix Pierwsze rowery gravelowe ludzie składali sobie sami, dokładnie tak, jak było z pierwszymi MTB. Dopiero potem duzi producenci zaczęli wypuszczać swoje modele. Więc najpierw był gravel a potem marketing.
@@anduanmix A dziękuję, dopiero do mnie dotarło jak mi to napisałeś. Świetnie też uargumentowałeś :)
Jak kupiłeś coś z korbą fsa i przepłacać za gianta to się nie dziwię
Mam od niedawna ten model wiec sie wypowiem bo czesciowo sie zgadzam.
- ten cały d-fuse to jakiś totalny absurd, od początku sprawia problemy, hałasuje i ślizga się w dół, do tego możesz go przykręcić na max 7nm wiec jak zaczcie sie zsuwać to musisz wozić ze sobą manometr aby nie przekrecic sruby - dramat... dzis wymienilem na okrągłą sztycę
- plastikowa osłonka sztycy żyje wlasnym zyciem i nie chroni zupelnie przed wpadaniem pyłu między sztyce a rame - jestem w szoku ze jakis inzynier to wymyslil i puscil do produkcji, po prostu nonsens
- opony to kwestia gustu, wg mnie tubeless to gadżet utrudniający korzystanie z roweru i nie ma sensu jesli sie jezdzi 90% asfalt wiec wsadzilem dętki i spokojnie laduje sobie 5 bar bez obawy o jakies cieknące mleko itp
- wg mnie kierownica jest wygodna i w tym wypadku kształt D się sprawdza
- lakier bardzo delikatny to prawda
Podsumowując poki co zaluje zakupu bo widzę że dla mnie sprawdzają się proste, znane od lat rozwiązania, jakbym mial drugi raz wybierac wzialbym cos tanszego i bardziej topornego bo mam wrazenie ze w tym Giancie wszystko jest takie delikatne, do ciaglego kontrolowania co odbiera frajdę... odradzam
Znalazłeś jakiś adapter dla standardowej okrągłej sztycy ?
Do wypraw trzeba było fuji jari kupić
Bardzo trafna i sensowna analiza.
Kupiłeś po prostu rower nie na swój rozmiar i tyle w temacie. Jakbyś kupił za dużego albo za małego trekinga czy MTB też byś 30 ledwo przejechal.
Jeżdżę na mtb, szosie i gravelu i na każdym mi wygodnie. Warto pomyśleć o przeznaczeniu danego roweru albo lepiej, samemu nadać mu przeznaczenie. Można spokojnie gravelem jeździć po trasach dla mtb jeśli tylko mamy taką fantazje.
Jak ktoś montuje do Gravela oponę szerszą niż 40 mm to raczej nie rozumie idei powstania tego roweru, chociaż 40 mm to i tak już za dużo, moim zdaniem. Do Lamborghini można zamontować koła zimowe, do ciężarówki owiewki, do motoroweru głośny wydech, tylko po co?
Jeszcze raz, rower typu gravel został zbudowany na założeniach roweru szosowego po to, aby jeździć w gorszym terenie niż szosa.
Nikt nie budował go do jazdy po muldach i korzeniach, tylko dalej miał służyć raczej na płaskim.
Takie bzdury że do szosy też można szersze opony włożyć i jeździć to jakiś amator może gadać. Gravel ma szerszy rozstaw osi do wygodniejszej jazdy na gorszych drogach, z założenia ma szerszą kierownicę do panowania nad rowerem na nierównym, no i ma trochę bardziej wyluzowaną pozycję do wygodniejszego pokonywania gorszego terenu. Co wam da że zmienicie tylko opony w szosie?
Albo co wam da zmiana opony na szeroką z bieżnikiem i jazda po muldach i korzeniach jak jesteście pozycją niedopasowani do terenu po którym jeździcie?
Macie takie głupie biedackie podejście do wszystkiego jak gimby kręcące procesory w PCtach. Normalny człowiek czyta specyfikację gry/programu i wie że specyfikacja komputera odbiega od zalecanych i kupuje coś innego i przeznaczonego pod wymagania a bidopolaki będą kręcić procesor i pokazywac że "też się da" :)
No i w całym tym swoim geniuszu nie potrafią nawet auta elektrycznego zbudować, czy innej elektrowni wodnej :)
Narodowy downgrade i klepanko+szpachla.
To dlaczego większość maratonów "gravelowych" organizują po takich terenach nieraz, że MTB nawet ciężko?
@@waclawspeed Bo organizują je "ludzie z branży" czyli handlarze. Handlarz ci nie powie że gravel jest na szutry i "żwirek" tylko musi wymyślić coś aby opylić rower na teren.
A jak wychodzisz z domu to też narzekasz że drzwi trzeba zamknąć?? 😂😂😂 Ogarnij sie chłopie. Nawet jak kupisz najdroższy rower na świecie to nie będzie od razu gotowy do długich tras bo wszystko trzeba ustawić pod siebie. Tragedia...
Widać że jesteś w tym temacie na maksa zielony.
W czym jestem zielony? Wiele wątków poruszyłem więc mógłbyś sprecyzować?
Jak to nie jest film humorystyczny to powinien być usunięty, za mała kierownic, mostek za długi, chłopie kup sobie trekinga. Kierownice to pewnie z 4cm za szeroka dla Ciebie. Ręce się trzma na klamkach.
Na serio jeździsz z dzwonkiem?
Skąd to zdziwienie? Dzwonek jest wymagany prawnie, bez niego nie ma szans na ostrzeżenie kogoś na czas, krzyk nie zawsze działa. Ci, którzy jeżdżą bez dzwonka, łamią prawo i narażają się na mandat.
Zreszta dzwonek jest obowiazkowy w rowerze.Pozdrowerek
Dostaniesz któregoś razu mandat za brak dzwonka to się dowiesz po co 😂
@@luklas1997 Lord have mercy.
@@przemysawjurek6879 No chyba dla cb. Jeździ się z dzwonkiem tak samo jak samochód musi mieć sprawny klakson.
Kup rower treningowy
Już mam 😀
Ale biadolenie...
Jak się nie ma pojęcia o temacie, w którym się chce wypowiedzieć, to najlepiej milczeć.
To siedź cicho. Bo twój komentarz nic nie wnosi.
Chyba wybrałeś niewłaściwy rozmiar ramy (albo geometrię), skoro tak masakrycznie skróciłeś mostek i jeszcze okazuje się za mało.
Trochę jestem w szoku że rower marki premium nie tani w sumie ma tyle niedociągnięć.
Te ośki do kół można zmienić na takie z ala szybkozamykaczem, w krosie eskerze mam fabrycznie takie.
A co do przeznaczenia gravela to wiadomo że to nie jest rower na dziury tylko asfalt/szuter/ubita ścieżka.
I ja uważam że to jest bardzo dobry kompromis. Bo jak jeżdżę np. trasy 90% drogi w miarę twarde, a 10% dziury.
To wolę mieć trochę mniejszy komfort na gravelu przez te 10%, niż bujać się po asfalcie i twardych drogach ciężkim mtb.
Rama została dobrana po wszystkich pomiarach w sklepie. Na początku wydawał się wygodny, a na długich wyprawach już nie bardzo.
Co do jakości, to też jestem zaskoczony, bo tańsze rowery, które posiadam są mniej awaryjne.
A ja właśnie staram się trzymać zdała od asfaltu. Malezja wymusiła na mnie taki rodzaj jeżdżenia i stąd taki wybór roweru.
Narzekasz na takie bzdury że aż szok. Po kretyńskim wręcz "argumencie" o osiach odpuszczam dalsze oglądanie bo strach co będzie dalej. Że ciśnienie za duże w oponach? No jprdl. Dostajesz klucz do osi i narzekasz, większość producentów nie dodaje nic takiego, bo to standardowy imbus który jest w każdym multitoolu i w każdym normalnym domu. Narzekasz na pozycję, a fakt jest najpewniej taki że masz źle ustawione siodełko lub źle dobraną ramę. Dobrze radzę, usuń ten film i się nie ośmieszaj bo opowiadasz kompletne bzdury, które wynikają z braku elementarnej wiedzy.
„Fakt jest najpewniej taki”😂😂😂 czyli nie wiem ale się wypowiem. Wygrałeś internety.
No zatkało mnie
Srawel gravel to samo zło kupi taki i przestaje myśleć :D
Samozaoranie kolarskie. Nie powinno się powielać takich głupot.
9:06 to żaden argument. Po co klamka? Żeby koło ukradli szybciej? I tak należy wozić ze sobą przybornik z imbusem. 9:32 odkręcisz imbusem z przybornika. Odnośnie piast - przecież jest w specyfikacji łożyska stożkowe. Oglądałes tylkok jeden rower w sklepie? Innych nie było? Dzwonek sobie przesuń. Sztyca - po co to wyciągać? Ustawiasz raz i ok. Takie odkręcanie jakie masz przy sztycy miałem przy hamulcach - da się przeżyć/ Dlaczego uważasz, ze rower grawelowy sam z siebie jest niekomfortowy? To skąd ludzie robią na grawelu 150km za jednym zamachem?
Mieszkam przy górach , często robię po nich na piechotę po 20 km . Widuje ludzi którzy ledwo 4 km robią , dochodzą do wieży widokowej i za wrotka. Po prostu spacerowanie nie jest dla każdego. I tak samo z tymi ludźmi co robią po 150 km na gravelu , to nie znaczy że ten rower jest dla wszystkich na taki dystans. Ja swoim rowerem a mam trail który waży 16 kg , na ciśnieniu opon 1, 2 bara (ustawiam jedno ciśnienie które jest dla mnie najwygodniejsze) zrobiłem najdłuższy dystans 75 km. Czy to znaczy ze mój rower jest do tego stworzony ?? Nie, on jest dla mnie wygodny. I na tym trzeba poprzestać każdy wybiera rower pod swój charakter i styl jazdy.
Dziękuję bardzo za komentarz i że poświęciłeś swój czas na analizę mojego filmu. To wszystko wiele dla mnie znaczy. Nie pomyślałem o tym, że ktoś może ukraść koło. Więcej razy złapałem kapcia niż mi ktoś ukradł koło, dlatego wolę szybkozamykacze. Jeśli chodzi o sztyce siodełka, to wiadomo, że nie przestawia się tego zbyt często. Chyba, że się dużo podróżuje (jak w moim przypadku) i trzeba często ściągać siodełko, żeby zapakować rower. Wtedy to się staje upierdliwe i musisz pilnować aby tych dwóch części nie zgubić.
Oczywiście, że były inne rowery. Przed zakupem zrobiłem rozeznanie i taki właśnie rower chciałem, z tych, które były dostępne w Malezji. Dlatego trochę jestem zawiedziony, bo Giant był zawsze moją ulubioną marką i to mój czwarty rower z tej stajni.
Ja również robiłem na nim po 150 km dziennie i nie twierdzę, że się tego nie da zrobić, tylko, że w moim odczuciu nie należało to do najwygodniejszych podróży. Preferuję pozycję bardziej wyprostowaną, a to moja pierwsza przygoda z gravelem, żeby się przekonać czy to rower dla mnie.
Jeszcze raz dziękuję za komentarz. Serdecznie pozdrawiam.🫡
audio dyskwalifikuj ten film!!!
Ale idiotyczny montaż siodełka. Czemu to ma służyć? Gdzie jest quick lock? Te puzzle są idiotyczne!
Mam baardzo złe zdanie o wyrobach roweropodobnych tej marki. Twoja opinia nie jest odosobniona.
A ta marka ma ambicję być marką premium! ;))) -Póki co, jestem tym mocno zażenowany.
Czemu nie kupiłeś np. używanego Specializeda lub Meridy?
Giant, marka na "g" - dużo mówi. Łatwo zapamiętać. Za to b. się ceni - jak marka premium ;) Powinni zmienić nazwę na dźwięczną „Bubel" lub „Buble".
Ja z tego modelu jestem zadowolony. Amortyzacja zaskoczyła mnie na plus. Jedynie co to skrzypi mi siodełko ale to raczej wina mojejej masy 90+ 😄
Te siodle to i skrzypi u mnie a mam 70 kg
Dla mnie to jest absurd że giant nadal brnie w te klikające sztyce, mi też klikało pod siodłem. Zmieńcie na okrągłą aluminiową 30.9mm za 50zł i pozbędziecie się kłopotu, pozdrawiam
@@ChuckNorris-ud5jj Dzięki za radę , spróbuję tak zrobić.
Giant to porażka.
Kiepska recenzja koleżko:/
Dostaniesz pozew od Gianta za oczernianie , to się posrasz cmikoku 😂
Za recenzję użytkownika?😂😂😂😂😂😂😂😂 co za jełop.
@@kroolis77 tak Ćmoku dostanie 200 zł kary lub 25 lat :)))))
@@_______________.____________ jasne jełopie, i karnego brajanka😂😂😂