Nie wiem, czy dostrzegacie, ale przez okres trwania całego video po nosie Pana Profesora chodzi Doskonała Mucha (DM). Dowód: 1. Zdefiniujmy najpierw DM, jako byt prawie doskonały, to znaczy byt maksymalnie doskonały, ograniczony jedynie przez to, że w świecie fizycznym manifestuje się on pod postacią muchy chodzącej po nosie Pana Profesora. 2. Ponieważ DM, poza byciem muchą chodzącą po nosie Pana Profesora, jest bytem maksymalnie doskonałym, zatem byt ten istnieje, gdyż oczywiście istnienie jest bardziej doskonałe od nieistnienia. 3. Zatem po nosie Pana Profesora chodzi Doskonała Mucha. QED. To niesamowite jak analityczny namysł filozoficzny i wpisywanie pojęcia istnienia w definicję bytów potrafi doprowadzić nas do faktów dotyczących świata zewnętrznego.
Nie rozumiem, dlaczego uważamy, że wiemy, jakie cechy powinien posiadać byt doskonały. Dlaczego ma być wieczny, a nie np. nieskończenie krótkotrwały. Zdaje się, że jest to mocno atropocentryczna rozkmina. (Choć dziwne wydaje mi się, żeby współcześni filozofowie na to nie wpadli).
Początkowo sądziłem, że ten film powstał z nałożeniem dwóch nagrań - jednego, prezentującego ciche pomieszczenie biblioteki, gdzie dwie dziewczyny coś sobie piszą i jednego, gdzie prof. wykłada :D
Trudno ostatecznie stwierdzić czy Bóg istnieje jako byt, czy w ogóle doskonały, nie obejmując go w żaden sposób naszymi zmysłami. Łatwiej jednak będzie skupić się na jego dziełach by stwierdzić że jednak istnieje, i jedynie to może nas przekonać. Człowiek nie może przekroczyć pewnych barier założonych przez Boga, tak długo, gdy sam nie stanie się doskonały, Inaczej będzie kręcił się w kółko i wróci do punktu wyjścia. Kluczem jest zawsze zadać sobie pytanie. Jak byt doskonały czyli Bóg to widzi i co by z tym zrobił. Ponieważ istnienie i doskonałość jest najważniejsza, oznacza że Bóg inaczej widzi dobro i zło od ludzi. Dlatego ludzie skłonni są czasem wątpić w istnienie Boga a tym bardziej w jego doskonałość.
a kto powiedział, ze osoba to najdoskonalszy byt? Inaczej mowiac, skad wiadomo, ze mamy przedmiot, potem osobę i nic ponad to? To stawia pod znakiem zapytania (delikatnie mówiąc) naszą możliwość myślenia o doskonałości. Bo tak naprawdę nie wiemy o czym, mielibyśmy myśleć. 10:50 życzę powodzenia w _dokładnym_ zrozumieniu idei boga, tak jak dokładnie możemy(?) zrozumieć kwadratowe koła (11:10).
Czy samo myślenie o tym bycie nie sprawia, że staje się on niedoskonały, bo już samo myślenie i chęć zrozumienia, a więc uzyskania odpowiedzi, jest jakimś skończeniem poszukiwań, zawężeniem, określeniem, zamknięciem, a przez to - skoro jest skończone, to jest poprzez to niedoskonałe? A może nawet to, że myślimy, że "skończone to niedoskonałe" sprawia, że jest niedoskonałe - skąd wiemy, że to oznacza to (dziwnie brzmi, wiem). Co determinuje cechy, jakie byt doskonały ma posiadać, czy nasze ludzkie nakładki samego wyobrażenia nie są właśnie ograniczeniem i skreśleniem tego na samym starcie? Takie - wszystko co pomyślimy to będzie już "po". Czy my, jako byty niedoskonałe możemy w ogóle myśleć i rozważać cechy bytu doskonałego, czy nie jest tak, że nam to po prostu nie wyjdzie, bo wyjść nie może w pewnym sensie...
A dla mnie, od boga bawiącego się w ciuciubabkę, doskonalszy jest arcybóg, o którego istnieniu jest przekonany każdy, a dodatkowo w sposób nieograniczony tworzy doskonałych bogów. Nie tylko na swoje podobieństwo, ale równych sobie.
wydaje mi się, że samo wyobrażenie jakiegoś czasu w którym ten byt istnieje lub nie i warunków kiedy i czy istnieje albo nie, jest jakąś formą niedoskonałości. Bo tutaj jest jednak jakiś warunek, zależność, stała właściwość albo chociażby właściwość po prostu.
Dlaczego istnienie jest traktowane jako wartość dodana do doskonałości? A może doskonalsze jest coś najdoskonalszego, co możemy pomyśleć, lecz nie istniejące, od tego samego tylko istniejącego?
@Azazello Otóż to. Każdy bóg jest tak marny, że potzrebuje człowieka, żeby móc zrobić cokolwiek. Nie ma ani jednego, który byłby się w stanie bez pomocy człowieka obejść. Weźmy chrześcijańskiego boga, niby wszechmocny, mógłby mieć co by chciał, a kazał sobie nosić żarcie i kosztowności.
Igor Hycner Co wzięte z wyobraźni? Ano „wszechmocny bóg, który ma to, co mieć chce, każąc sobie przynosić żarcie i kosztowności”. Dla wystawiania oceny dziełu literackiemu zwanemu Biblią, niezbędne jest zastosowanie właściwej hermeneutyki oraz podstawowy kurs z historii, archeologii, filologii i teorii literatury. Osobiście polecam poczytać A.J. Heschela i jego wykładów dot. Pisma Świętego - mimo swoich żydowskich korzeni, ma bardzo analityczne podejście do tematu.
@@iSilence85 Ja potrafię zinterpretować Biblię, jako utwór literacki, i póki co jestem przekonany, że jest to interpretacja jak najbardziej właściwa. Problem pojawia się kiedy zaczyna interpretować się Biblię, traktując ją jako słowo boże, bo wtedy rozjeżdża się całkowicie. Żaden bóg, w tym także judeo-chrześcijański, nie może zależeć od tego, kto tę Biblię interpretuje. Bo, bóg, z definicji jest absolutem i jest ponad jakąkolwiek kulturą. Bóg na kartach Biblii, kazała sobie znosić żarcie i kosztowności, pomimo, że do niczego mu to nie potrzebne. I oczywiście, że patrząc na ówczesną kulturę, zrozumiałe jest, że to tylko ówcześnie rozpowszechnione gusła (obecne w tamtym czasie w większości innych religii i wszystkich innych w tamtym rejonie). Dzisiaj mamy inną wiedzę i óœczesne gusła wymarły. We wszystkich religiach! Czyżby dlatego, że bogowie mieli naradę i postanowili na wspólnym wiecu zrezygnować z barana z ogniska?
Jeśli byt doskonały istnieje, w rozumieniu Bóg, to z pewnością jest On doskonale zakonspirowany :) Nawiązując. Można odnieść wrażenie, że pewna mała część populacji o pewnych wspólnych cechach, naśladuje tę doskonałą konspirację, gdyż zaszyci są w różnych państwach i odgrywają w nich kluczowe role. Ich poczynania oraz istnienie jest praktycznie niewidoczne dla większej części populacji, na który mają niebanalny wpływ. Czy zatem ich doskonała konspiracja jest doskonała, czy może jest skutkiem niedoskonałości obserwatorów. Filozofia jest bardzo fajna a ja ma remont grubszy do zrobienia własnoręcznie i jak tu pogodzić te dwa fajne zajęcia :)
Dlaczego rozstrzygnięcie ma ogromne znaczenie dla naszego życia? Dlaczego nie ma znaczenia tylko, da tego lub dla tych , którym to jest potrzebne do funkcjonowania. Dlaczego istnienie kwadratowego koła nie ma takiego znaczenia ? Bo nie ma takiej religii, organizacji, etc Nasuwa się myśl, na ile byt niedoskonały, jest w stanie pojąć doskonałość :)
A ja sobie naiwnie myślałem zbierając kartofle, że filozofia to taka fajna zabawa, polegająca na przekraczaniu granic własnych możliwości pojmowania otaczającej rzeczywistości. ;)
+Olgierddd Gaz doskonały nie jest bytem doskonałym. Przymiotnik "doskonały" w odniesieniu do gazu ma zupełnie inne znaczenie - jest typem idealnym w sensie metodologicznym, a nie bytem absolutnym w sensie ontologicznym.
medladeneth metodologia czy ontologia, to tylko etykiety, które odnoszą się do badania struktury rzeczywistości - ta sama czynność tylko inaczej zdefiniowana. Dalej podtrzymuje swoje stanowisko...
Proszę serdecznie o więcej takich wspaniale wyłożonych wykładów
Nie wiem, czy dostrzegacie, ale przez okres trwania całego video po nosie Pana Profesora chodzi Doskonała Mucha (DM).
Dowód:
1. Zdefiniujmy najpierw DM, jako byt prawie doskonały, to znaczy byt maksymalnie doskonały, ograniczony jedynie przez to, że w świecie fizycznym manifestuje się on pod postacią muchy chodzącej po nosie Pana Profesora.
2. Ponieważ DM, poza byciem muchą chodzącą po nosie Pana Profesora, jest bytem maksymalnie doskonałym, zatem byt ten istnieje, gdyż oczywiście istnienie jest bardziej doskonałe od nieistnienia.
3. Zatem po nosie Pana Profesora chodzi Doskonała Mucha.
QED.
To niesamowite jak analityczny namysł filozoficzny i wpisywanie pojęcia istnienia w definicję bytów potrafi doprowadzić nas do faktów dotyczących świata zewnętrznego.
Nie rozumiem, dlaczego uważamy, że wiemy, jakie cechy powinien posiadać byt doskonały. Dlaczego ma być wieczny, a nie np. nieskończenie krótkotrwały. Zdaje się, że jest to mocno atropocentryczna rozkmina. (Choć dziwne wydaje mi się, żeby współcześni filozofowie na to nie wpadli).
Jaką rolę w tym nagraniu pełnią dwie niewiasty? Na pewno uosabiają ignorowanie wykładowcy...tylko po co?
Początkowo sądziłem, że ten film powstał z nałożeniem dwóch nagrań - jednego, prezentującego ciche pomieszczenie biblioteki, gdzie dwie dziewczyny coś sobie piszą i jednego, gdzie prof. wykłada :D
Trudno ostatecznie stwierdzić czy Bóg istnieje jako byt, czy w ogóle doskonały, nie obejmując go w żaden sposób naszymi zmysłami. Łatwiej jednak będzie skupić się na jego dziełach by stwierdzić że jednak istnieje, i jedynie to może nas przekonać. Człowiek nie może przekroczyć pewnych barier założonych przez Boga, tak długo, gdy sam nie stanie się doskonały, Inaczej będzie kręcił się w kółko i wróci do punktu wyjścia.
Kluczem jest zawsze zadać sobie pytanie. Jak byt doskonały czyli Bóg to widzi i co by z tym zrobił. Ponieważ istnienie i doskonałość jest najważniejsza, oznacza że Bóg inaczej widzi dobro i zło od ludzi. Dlatego ludzie skłonni są czasem wątpić w istnienie Boga a tym bardziej w jego doskonałość.
a kto powiedział, ze osoba to najdoskonalszy byt? Inaczej mowiac, skad wiadomo, ze mamy przedmiot, potem osobę i nic ponad to? To stawia pod znakiem zapytania (delikatnie mówiąc) naszą możliwość myślenia o doskonałości. Bo tak naprawdę nie wiemy o czym, mielibyśmy myśleć.
10:50 życzę powodzenia w _dokładnym_ zrozumieniu idei boga, tak jak dokładnie możemy(?) zrozumieć kwadratowe koła (11:10).
Czy samo myślenie o tym bycie nie sprawia, że staje się on niedoskonały, bo już samo myślenie i chęć zrozumienia, a więc uzyskania odpowiedzi, jest jakimś skończeniem poszukiwań, zawężeniem, określeniem, zamknięciem, a przez to - skoro jest skończone, to jest poprzez to niedoskonałe? A może nawet to, że myślimy, że "skończone to niedoskonałe" sprawia, że jest niedoskonałe - skąd wiemy, że to oznacza to (dziwnie brzmi, wiem). Co determinuje cechy, jakie byt doskonały ma posiadać, czy nasze ludzkie nakładki samego wyobrażenia nie są właśnie ograniczeniem i skreśleniem tego na samym starcie? Takie - wszystko co pomyślimy to będzie już "po". Czy my, jako byty niedoskonałe możemy w ogóle myśleć i rozważać cechy bytu doskonałego, czy nie jest tak, że nam to po prostu nie wyjdzie, bo wyjść nie może w pewnym sensie...
No właśnie tez sie tak zastanawiałem..
Dla mnie ktoś, kto istnieje kiedy chce (czyli czasem istnieje a czasem nie), jest doskonalszy niż ktoś kto istnieje bez przerwy.
A dla mnie, od boga bawiącego się w ciuciubabkę, doskonalszy jest arcybóg, o którego istnieniu jest przekonany każdy, a dodatkowo w sposób nieograniczony tworzy doskonałych bogów. Nie tylko na swoje podobieństwo, ale równych sobie.
wydaje mi się, że samo wyobrażenie jakiegoś czasu w którym ten byt istnieje lub nie i warunków kiedy i czy istnieje albo nie, jest jakąś formą niedoskonałości. Bo tutaj jest jednak jakiś warunek, zależność, stała właściwość albo chociażby właściwość po prostu.
Dlaczego istnienie jest traktowane jako wartość dodana do doskonałości? A może doskonalsze jest coś najdoskonalszego, co możemy pomyśleć, lecz nie istniejące, od tego samego tylko istniejącego?
DOBRE DOBRE
ALE W SUMIE TO POZDRAWIAM DOBRYCH CHLOPAKOW
Czy bytem doskonałym może być bóg, który tworzy wszechświat? W żadnym wypadku. O wiele doskonalszym wydaje się być byt, który potrafi i tworzy bogów.
@Azazello Otóż to.
Każdy bóg jest tak marny, że potzrebuje człowieka, żeby móc zrobić cokolwiek.
Nie ma ani jednego, który byłby się w stanie bez pomocy człowieka obejść.
Weźmy chrześcijańskiego boga, niby wszechmocny, mógłby mieć co by chciał, a kazał sobie nosić żarcie i kosztowności.
Igor Hycner Stworzyć boga wedle swoich wyobrażeń i na mocy swoich definicji, by następnie jego istnienie obalić. Klasyka 🙂
@@iSilence85 Co stworzyłem, wedle własnych wyobrażeń, a co niby nie jest wzięte wprost z Biblii?
Igor Hycner Co wzięte z wyobraźni? Ano „wszechmocny bóg, który ma to, co mieć chce, każąc sobie przynosić żarcie i kosztowności”. Dla wystawiania oceny dziełu literackiemu zwanemu Biblią, niezbędne jest zastosowanie właściwej hermeneutyki oraz podstawowy kurs z historii, archeologii, filologii i teorii literatury. Osobiście polecam poczytać A.J. Heschela i jego wykładów dot. Pisma Świętego - mimo swoich żydowskich korzeni, ma bardzo analityczne podejście do tematu.
@@iSilence85 Ja potrafię zinterpretować Biblię, jako utwór literacki, i póki co jestem przekonany, że jest to interpretacja jak najbardziej właściwa.
Problem pojawia się kiedy zaczyna interpretować się Biblię, traktując ją jako słowo boże, bo wtedy rozjeżdża się całkowicie.
Żaden bóg, w tym także judeo-chrześcijański, nie może zależeć od tego, kto tę Biblię interpretuje. Bo, bóg, z definicji jest absolutem i jest ponad jakąkolwiek kulturą.
Bóg na kartach Biblii, kazała sobie znosić żarcie i kosztowności, pomimo, że do niczego mu to nie potrzebne.
I oczywiście, że patrząc na ówczesną kulturę, zrozumiałe jest, że to tylko ówcześnie rozpowszechnione gusła (obecne w tamtym czasie w większości innych religii i wszystkich innych w tamtym rejonie). Dzisiaj mamy inną wiedzę i óœczesne gusła wymarły. We wszystkich religiach! Czyżby dlatego, że bogowie mieli naradę i postanowili na wspólnym wiecu zrezygnować z barana z ogniska?
Jeśli byt doskonały istnieje, w rozumieniu Bóg, to z pewnością jest On doskonale zakonspirowany :)
Nawiązując. Można odnieść wrażenie, że pewna mała część populacji o pewnych wspólnych cechach, naśladuje tę doskonałą konspirację, gdyż zaszyci są w różnych państwach i odgrywają w nich kluczowe role. Ich poczynania oraz istnienie jest praktycznie niewidoczne dla większej części populacji, na który mają niebanalny wpływ. Czy zatem ich doskonała konspiracja jest doskonała, czy może jest skutkiem niedoskonałości obserwatorów.
Filozofia jest bardzo fajna a ja ma remont grubszy do zrobienia własnoręcznie i jak tu pogodzić te dwa fajne zajęcia :)
co. skąd ten pomysł
To je, proszę Ciebie, Anzelm i logika średniowieczna, tego nie ogarniesz😁
Wyobrażanie sobie Boga jest sprzeczne z hebrajskim przykazaniem o przedstawianiu Boga z pomocą obrazów.
Dlaczego rozstrzygnięcie ma ogromne znaczenie dla naszego życia? Dlaczego nie ma znaczenia tylko, da tego lub dla tych , którym to jest potrzebne do funkcjonowania.
Dlaczego istnienie kwadratowego koła nie ma takiego znaczenia ? Bo nie ma takiej religii, organizacji, etc
Nasuwa się myśl, na ile byt niedoskonały, jest w stanie pojąć doskonałość :)
Co jest doskonałe, a co nie - to sprawa dość subiektywna.
Absolutnie niebieska istota może istnieć, więc aby być absolutnie niebieska musi istnieć.
Kwadratow kołą są bytem naddoskonałym
Absolutnie niedoskonała istota nie może istnieć?!
Wszystko co da się pomyśleć jest też możliwe. L.W.
Polska. Rok 2019 ... ech :'(
Lubie czasem posłuchać teologicznych bredni
Ja również :)
byt doskonały.=KOSMO=BÓG=-----------fizyka kwantowa w początkowej fazie.
filozofia to nie ziemniaki tego sie nie uprawia to jest styl bycia
nie mozna sie tego nauczyc bo to tak jakby uczyc sie mysli innych ludzi
Zgadzam się z tym stwierdzeniem.
A ja sobie naiwnie myślałem zbierając kartofle, że filozofia to taka fajna zabawa, polegająca na przekraczaniu granic własnych możliwości pojmowania otaczającej rzeczywistości. ;)
Jedna wielka bzdura... gaz doskonały nie istnieje a jego własności biją na głowę dowolny gaz istniejący (to samo np. silnik Carrota)
+Olgierddd
Gaz doskonały nie jest bytem doskonałym. Przymiotnik "doskonały" w odniesieniu do gazu ma zupełnie inne znaczenie - jest typem idealnym w sensie metodologicznym, a nie bytem absolutnym w sensie ontologicznym.
medladeneth metodologia czy ontologia, to tylko etykiety, które odnoszą się do badania struktury rzeczywistości - ta sama czynność tylko inaczej zdefiniowana. Dalej podtrzymuje swoje stanowisko...
Metodologia bada struktury badania.
Atmosfera jest doskonałym gazem dla nas i dla naszego sapania ;)
(Taki niedoskonały żarcik tylko i nic więcej:)