O genialności Falloutów niech świadczy fakt, że po raz pierwszy zagrałem w te gry 2 lata temu i mimo że wtedy już kilkunastoletnie gry straszył grafiką, przestarzałą mechaniką itd a ja miałem za sobą dziesiątki nowszych tytułów przeszedłem Fallouta 1 i 2 w kilka dni praktycznie nie odchodząc od komputera. Gry mnie urzekły, w moim przypadku nie ma mowy o nostalgii czy pozytywnych wspomnieniach, które mogłyby wpływać na ocenę gry, a mimo to uważam F1 i F2 za gry genialne. Fabuła, lokacje, bohaterowie na najwyższym poziomie, a do tego klimat, czegoś takiego nie spotkałem w żadnej grze, po prostu ten "brudny" klimat apokalipsy atomowej czuć na każdym kroku. Dla mnie te gry są rewelacyjne i w przeciwieństwie do wielu nowszych tytułów nie zestarzały się w ogóle. Polecam każdemu, dla mnie stare Fallouty to gry które trzeba przejść obowiązkowo. W moim prywatnym rankingu dorównuje im jedynie Planescape Torment.
Tak. Trójka to był oblivion przerobiony na sterylne postapo XD. Falllout 1 i 2 ma feeling "starych gier". Ludzie którzy to tworzyli mieli wizje i jakiś cel, jeszcze trzeba dodać że w latach 90 jeszcze była jakaś tam wolność w twórczości i mogli robić prawie co chcieli. Dzisiaj gierki to produkt który musi się dobrze sprzedać dlatego od kilku lat nie gram w gry, a jak gram to te z dzieciństwa. Bo jestem rocznik 91 :3
Pewno! To w sumie chyba jedyne gry, które prawie się nie zestarzały przez te lata. Takie Arcanum np... też chce przejść, ale jakoś nie mogę zacząć, bo mnie interfejs odrzuca okrutnie... Może sobie zagram w Betrayal at Krondor? :> /borg
Arcanum ma świetnie wykreowany świat, ale walka jest tragiczna, nie wiem czy dałbym radę teraz przejść tą grę. Betrayal at Krondor nie grałem, ale chętnie obejrzę materiał o grze ;) Gry na Infinity Engine nadal trzymają się dobrze więc może Planescape: Torment albo Baldur's Gate.
Pierwsze fallouty (tzn. 1 i 2) są idealnym dowodem ile wyobraźnia dokładała do hypu gry, to gry które idealnie pokazują jacy dzisiaj jesteśmy leniwi, że musimy to wszystko zobaczyć, usłyszeć, zmierzyć, etc. żeby poczuć, to idealny przykład tego jak postrzegamy dobrą książkę, a jak dobry film i co w nich dla nas ważne było a co jest... np. w Mad Maksach i Wodnym Świecie zdajemy sobie sprawę z tego jak wygląda świat, ale tylko go sobie wyobrażamy, każdy na swój unikatowy sposób, bo pokazanie go mogłoby zepsuć wielu osobom to poczucie, a dzisiaj nikt nie wyobraża sobie takiego zabiegu, chyba ostatni raz zastosowanego w 'The Book of Eli'. Dziękuje, qoortyna
Fallout 1 i 2. BG 1 i 2, Planescape Torment - gry mojego dzieciństwa do których co jakiś czas wracam. Zresztą PT to arcydzieło, ale to dla mnie bardziej gra przygodowa niż RPG.
w fallouta grałem w okolicach 2001/2002 roku. jest to dla mnie niesamowite z tego względu, że ta gra była wtedy cztero-pięciolatką, ale z perspektywy tamtych czasów już była grą retro. dość powiedzieć, że cd-action zamieściło jedną z gier bodajże w 1999, a drugą - w 2000 roku. czyli jako gry dwuletnie, co dzisiaj by się nie zdarzyło. bierze się to z tego względu, że postęp technologiczny oraz projektowy był wtedy znacznie szybszy niż w dzisiejszych czasach. nastąpił wtedy przeskok z mhz do ghz, z mb do gb, z 2d do 3d. porównajcie sobie gry z 1992 roku z 1996, z 1996 z 2000 roku, z dzisiaj i sprzed czterech lat. nie chciałbym dzisiaj grać w fallout 1 i 2, ale obie gry posiadają niesamowite zalety fabularne: f1 fabułę, postaci, mechanikę świata gry, f2 podobnie, ale przed fabułą - i tak w porównaniu choćby z pierwszą częścią wiedźmina wyjątkowo dobrą - postmodernistyczny rozmach.
Właśnie instaluje Fallout 2, Gothic 2 i Patrician III na retro lapku. To były gry które wciągały na setki jak nie tysiące godzin naszego życia za małolata
Gram obecnie w Fallouta 1 - pierwszy raz w życiu. F2 natomoast ukończyłęm kilka x...tak więc jedynka po 20 latach jara tak samo!! Genialna gra...ponadczasowa.
Pierwszy mój komp: Pentium 166MMX, 16MB Ram, karta S3 Virge 2 MB i dwa dyski - 1GB i 512MB, czyli jak zainstalowałem F1 w 97' w pełnej wersji to zajmował połowę mojego dysku ^^ (kuzyn dostał grę i zachwalał, a musiałem pożyczyć i oddać mu). I chociaż miałem wtedy z 10 lat to pochłonęło mnie pustkowie... Z słownikiem na kolanach poznawałem pomału świat rządzący się po wojnie atomowej. Oczywiście na początku wszystkich i wszystko zabijałem :P Co nie zmienia faktu, że do teraz F1 i F2 pokonałem kilka razy, FT:BoS tylko raz a do F3 podchodziłem kilka razy i po wyjściu z krypty jakoś już mi się nie chciało w to grać :P Chciałbym spróbować jeszcze ruszyć F:NV, bo dużo ludzi poleca ją za sam fakt uczucia tego klimatu z starych części (z resztą stara gwardia robiła tą część więc się nie dziwie), ale brakuje czasu :) Aktualnie gram w moda Fallout 1.5 - Resurrection na silniku F2 i powiem szczerze, że tego mi brakowało...czuje że ponownie pustkowia mnie wołają...
Też ostatnio grałem na F1.5 RP, poprawia sporo i dodaje kilka fajnych rzeczy, ale kompletnie nie zmienia klimatu i nie przesadza ze zmianami. Ja zacząłem od 486DX4, choć miałem 32 MB. Gra chodziła woooolno i też zajmowała mi prawie cały dysk. Tylko, że to był pirat bez filmików i mowy... Groza :P /borg
Jakbym czytał swoje wspomnienia, nawet sprzęt miałem identyczny, z tą różnicą, że miałem jeden dysk 1,5 GB i grałem bez słownika bo wcześniej przez parę lat oglądałem cartoon network po angielsku i już sporo rozumiałem ale i tak bardzo dużo się nauczyłem z tej i przyszłych gier. Później jeszcze wybłagałem mamę i kupiła mi akcelerator Voodoo 1 na urodziny :) Różnica w grach 3D była kolosalna. Pamiętam, że grafika już jak na tamte czasy była w Falloucie brzydka ale mi jakoś nigdy nie przeszkadzała (animacje śmierci do dziś uważam za spektakularne) i o dziwo jak nie znosiłem wtedy gier turowych to tutaj nie mogłem oderwać się od ekranu. Moim zdaniem jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza gra tamtych czasów. Klimat i muzyka miażdzy, fabuła i dialogi niedoścignione, wszystko idealnie do siebie pasuje. Jak pierwszy raz odwiedziłem bractwo stali i zobaczyłem power armor szczęka mi opadła i oznajmiłem sobie, że muszę ją mieć :D Falloutów od Bethesdy nie trawię tak jak pozostałych gier wyprodukowanych przez nich i uważam je za zwykłe klony Elder Scrollsów, i są one lepsze od nich tylko dlatego że zapożyczają świat wykreowany przez Black Isle, poza tym podobnie jak ES gry są drewniane - lipne animacje, tandetne dialogi (voice acting woła o pomstę do nieba), nieciekawa fabuła, słaby design broni no i to nieszczęsne metro, w którym spędzamy 3/4 gry i oglądamy cały czas identyczne lokacje i przedzieramy się przez hordy ghouli i tony śmieciowych przedmiotów. Te gry są zwyczajnie nudne. Bethesda nigdy nie stworzyła wg mnie żadnej dobrej gry i dopuki marka Fallouta pozostanie w ich posiadaniu możemy zapomnieć o jakiejkolwiek dobrej kontynuacji, chyba że produkcję zlecą jakiemuś innemu (kompetentnemu) studiu i nie będą się wtrącać.
Fallout to gra świetna, w dwójeczkę grałem godzinami swojego czasu, chętnie się do tego wraca - nic dodać nic ująć - to jedne z tych gier ponadczasowych na PC :)
Fallout 1 i 2 to najlepsze gry wszechczasów i wszechswiata , new vegas zaraz po nich ,a fallout od bethesdy to nie fallout. Daj Boże ,aby jescze jakaś część wyszła od obsidianu.
Dzięki ślicznie za filmik. Fallout 1 i 2 to są gry z ikonką nieskończoności. Szczególnie F2 ponieważ od startu można było robić co się chce. Moim marzeniem jest ażeby kiedyś gra wróciła do korzeni, ale chyba to nie jest możliwe. Bethesda co kolejny Fallout to gorszy. Statystyki ! Muzyka ! Losowość w grze! Ahhhh
Nie 5 tylko 6 strzałów jak się dobrze rozwali parki i zmodyfikował broń. Towarzysze używają armorow z wyłączeniem gorkigo i markiza (o ile dobrze pamiętam imiona ostatni raz grałem z 15 lat temu)
Uruchomiłem 1 raz dawno temu po premierze, dopiero te 12-15 lat temu przeszedłem je w całości. Potem wielokrotnie w różnych odstępach czasu. Ostatni raz może 2017-2018 około. Nic się zestarzały, wręcz nadal są grywalne i genialne nawet dziś. Pytanie inne. Czy FF z Snesa może nadal wciągnąć po latach? Final Fantasy 6 też uruchomiłem w okolicach 2004-2006 a to podobna data wydania co pierwsze Fallouty i bardziej 2D grafika z większą pixelozą, więc... Można. Co ciekawe. Cieszę się, że zacząłem od Fallouta niż np Gothica i podobne 3D. Żadne z nich nie zagrałem i odrzucają mnie. Fallout... Nigdy.
Kupiłem dawno dawno temu komputer za 5000 zł w czasach Pentium 4 HT - Vice City, GTA 3 fajnie płynnie itp. :) wielka fascynacja mimo to większość czasu i grywalności to jednak Fallout 1 i 2 z Dosowymi wymaganiami taka styczność z tytułami F1,F2 posiadając sprzęt i katalog tytułów w tamtym okresie świeżych na znośnej konfiguracji - Tym dla niektórych jest Fallout 1 i 2. Osobiście uważam że sam soundtrack czy ścieżka dźwiękowa to klimatyczny majstersztyk. Fanom polecam spolszczony MOD ? czy raczej samoistną dopracowaną Fallout Nevada, jest spolszczona i tak dorównuje jakością do studia Interplay.
Akurat niedawno zacząłem ogrywać po raz kolejny pierwszą część, i wciąga jakbym grał po raz pierwszy. Ten klimat, świat i intrygujące postacie to jest esencja tej gry! Pozdrawiam!
1-ka się pojawiła jak miałem 16 lat i super to wspominam. 2-ka była o niebo lepsza. Następnie 3-ka… pierwsze myśli jak wychodziła to „wow ciekawe jak to wygląda w 3d” i… no nie było źle, dużo „dobrego” zrobiły DLC. 4-kę sobie odpuściłem w dniu premiery za uproszczenie systemu rozwoju postaci i zagrałem w nią 8 lat po premierze w tym tygodniu. Po 44 godzinach gry dałem sobie spokój, ma fajne lokacje, mapę, ale to uproszczenie w rozwoju postaci i strzelankowa walka oraz respawn wrogów…… włączyłem sobie 2-kę na poprawę nastroju.
Znów powróciłem do filmiku i to po uruchomieniu… Ponownie 1! Mamy 2023, końcówkę. Wróciłem mając na dysku Ps4 Fallouta 4… Co tu mówić. Pokolenie rocznik 2000+ utraciło ogrywanie kultowych serii bez reakcji odrzucenia. Dziś te gry dla nich wśród gier 3D, prostych itd, są nieatrakcyjne i odrzucą właśnie. Jestem na etapie miasta Hub i gra się zaj** a mam z 3-4k kapsli prawie 30 stimpaków i od c**a ammo🤣🤣 Mimo że gra się z pamięci wiele rzeczy e wciąż jest radocha. I jak wcześniej wspominałem. I FF z snesa i Fallout 1 i 2 zacząłem ogrywać po 2004. Płyka z Cklicka i Pleya z roku 2005 i 2006. Tak samo serie Final Fantasy na emu z neta. Nigdy pixelowe i 2D gry ogrywałem w dniu ich premier, czyli 90-99 z racji braku konsol czy PC. Jedynie pegasus, Pleyka 1 i pierwszy porządny PC z 2004. I można w to grać nawet w 2023. Wolę to od Diablo. Choć nwm czy bym ponownie 2 przeszedłem bo Diablo 1 coś nie mogłem, a sama zabawa zbyt prosta jak waleniem cepa. Ot rozwałka szkieletów i innego dziadostwa klikaniem w myszkę. Tak Fallout ma coś innego od Diablo czy Baldury i inne podobne. Wolność i ten klimat mroczny z ironicznym humorem. A system turowy po latach mnie wciąż bawi bardziej niż system VATS z Fallout 3 w górę. Mnie nowe 3D nużą trochę przez pójście w zwykłą strzelankę, gdzie 90% to właśnie zwykły COD w świecie postapo.
RetroGralnia... RetroGralnia never changes! Widząc kiedy pierwsze części debiutowały człowiek zdaje sobie sprawę jak bardzo jest stary ... pozdrowienia z Wrocławia! ;)
Super recenzja, jednak kiedy zostało wspomniane, że "musimy ocalić świat przed wielkim złem" oraz "tylko od nas zależy los miast..." mocno się skrzywiłem. Nie ma żadnego ratowania świata w Fallout 1 ani 2. Jasne, możemy pokonać złe postaci uprzykrzające żywot ludzi wokół, ale świata nie ratujemy. To jest coś co mi się bardzo podobało w tych grach. Nasza postać jest jedynie małym pionkiem i możemy wpłynąć na świat wokół w pewien sposób, ale koniec końców życie toczy się dalej. Czy wpłynęliśmy na świat czy nie.
Pozwolę się nie zgodzić. Ja właśnie czułem, że może i zaczynamy przygody, jako pionki, ale na pewno ich nie kończymy. Zniszczenie Enklawy w 2-ce to nie zmiana na skale świata? Siły, której nie mogło się nawet oprzeć potężne Bractwo Stali? Pokonanie Super Mutantów to nie taka zmiana? Bez nas większość ludzi skończyła by jako sterylne mutanty.... Oczywiście, możemy dokonać innych wyborów, a przez świat mam na myśl świat gry (no bo nie wiem, co się dzieje np. w Europie) - ale mimo wszystko :) To samo z miastami... Zazwyczaj, gdy do nich wchodzimy jest w nich jakaś chwiejna równowaga sił, gdy opuszczamy zazwyczaj zostaje w nich po nas zupełnie inny porządek. /borg
Dzięki za pozdrowienia. Mnie teraz turowość tylko czasami męczy. Co ciekawe, te 20 lat temu, jak gra chodziła 3x wolniej (liczenie AI), to mnie nie męczyła :P /borg
Dla mnie Fallout jest niesmiertelny, a w każda część lubię pograć, może dlatego, że uwielbiam klimaty postapo. Wspomniałeś że graliście w gry fabularne. Oczywiście zęby zjadłem na Dungeons & Dragons prowadząc sesję co weekend przez 7 lat, ale gdy zagrałem w Fallouta, sięgnałem po inną... Polską grę fabularną, może słyszałeś - Neuroshima :)
Słyszałem jeszcze nawet o Necropunk u :P W NS grałem trochę i prowadziłem, ale bardzo mało - mechanika była okrooopnaaa :) (Wolałem WFRP, CyberPunka i Wiedźmina)/ borg
Cenega sprzedaje Classic Colection za jakieś 30 zł. Masz tam polskie wersje F1/F2/FT oraz kod do kodów na Steama do angielskich. Do kupienia w sklepach i na sieci bez problemu. /borg
Nikt tu jeszcze nie wspomniał o niesamowitej ruskiej przeróbce pierwszych falloutów na wersję online czyli FOnline, w dodatku sieciowa wersja została niesamowicie rozbudowana i jak w pierwowzorze można w nią grać jak się chce.
Niezle, niezle. F1 i F2 to wspomnienia mojej mlodosci, zagrywalem sie tym w czasach studenckich. Wracam do tego co pewien czas i zawsze wciska mnie w fotel :) heh, pamietam, jaki dumny bylem, kiedy udalo mi sie dolaczyc Katie do grupy w F1 :) A co do Planescape - drogi borgu, nie bede mowil, ze wstyd itd. Powiem tylko, ze to takze produkcja Black Isle :) Chyba wiesz, do czego zmierzam ;) pozdrawiam i powodzenia w prowadzeniu kanalu od innego fana pustkowi..
O tym co mówiłeś w 4 - 5 minucie. Bardzo ładnie powiedziałeś że dzisiejszy gracz jest po prostu za głupi na to, aby pomyśleć i ma problem z tym, że gra pozwala Ci coś spieprzyć. Może i prowadzenie za rączkę jest częścią tego co kto lubi, ale naprawdę, nie bójmy się otwarcie mówić o tym, że "modern gaymer" jest po prostu jest odzwyczajony od używania mózgu w grach i wystarczy mu fakt bycia nagradzania za absolutnie wszystko, nawet jeżeli to nie wymaga kompletnie żadnego wysiłku i są zadowoleni nawet z tak żałosnego "osiągnięcia". Przecież ludzie płaczą, że Dark Soulsy są za trudne i powinny mieć easy mode XD Gdzie Dark Soulsy serio nie są ciężkie, wystarczy po prostu grać ostrożnie, czytać opisy i najzwyczajniej w świecie myśleć. Może DS3 albo Bloodborne są wyjątkami od tego, bo faktycznie te części są odrobinę szybsze i dobry refleks się przydaje a ten już nie każdy posiada, więc tutaj faktycznie może pojawić się pewna bariera nie do przeskoczenia.
Niesamowicie szkoda że Talking Heads jest tak mało, NIESAMOWICIE SĄ ONE KLIMATYCZNE :3 U Arhona było mówione że miały być dla każdej postaci ale moce obliczeniowe to zahamowały :( a szkoda...
nigdy nie miałem dostatecznie dużo czasu by ograć fallouty i dlatego nie podchodziłem do nich. ale bardzo mi się podobały twoje live i możliwość uczestniczenia w rozgrywce. no i to, że mogłem zobaczyć finał :)
Fajny materiał, do mnie Fallouty nie trafiły, ale chyba byłem wtedy za młody i klimat postapo nie spodobał mi się. Zamierzam jednak nadrobić tą stratę i pograć w 2.
myślę, że największymi problemami fallouta 1/2 nie jest grafika. turowy system rozgrywki trochę przeszkadza, bo mechanika jest dosyć toporna, ale da się przyspieszyć akcje postaci. jedyne co przeszkadza mi w grafice to bieganie po skosach. jest mało realistyczne i przypomina bieg zygzakiem. poza tym ok. obecnie ma wejść mod talking heads, który uzupełni fallout 2 o wszystkie talking headsy. trochę fanowski, ale jednak. na pewno grafikę dałoby się odrobinę podrasować, dać indywidualne crittery i uzupełnić na zasadzie definite edition, ale nie jest to takie konieczne. mimo wszystkich usprawnień, patchy i modów, trochę rażą w oczy niektóre rzeczy. mianowicie gra ma bardzo słaby loot. nieraz trzeba przeczesać planszę random encountera, by znaleźć parę drobniaków. innym razem sprzedawcy nie oferują kompletnie nic oprócz piachu, co jest kompletnie bez sensu. w grze są dostępne warsztaty, ale nie sposób uzyskać z nich choćby amunicji. podobnie, wiele skillsów jest kompletnie nieprzydatnych jak doctor, first aid, science przydaje się bardzo rzadko, to samo repair. jest to niewykorzystany potencjał, ale silnik stworzony był naprędce, no i po latach i tak dobrze się w to gra mimo takich uchybień. dałbym grze 7/10 jak na dzień dzisiejszy. wcześniej gra była oceniana na 8-9/10, bo ludzie nie patrzyli tak na grafikę i drobnostki, a i tak była na tamte czasy ogromnie rozbudowana oraz innowacyjna (co najbardziej czuć w fallout 1, takim kompaktowym i spójnym, bardzo klimatycznym świecie)
imho. główny wątek jest bez sensu, jest nawet idiotyczny łącznie z finałową rozgrywką, lepiej jest po drodze i w dodatkach (ten z Lusterkiem, ten z Davidem Beckhamem też mnie nie porwał).
@@mourdebars w książkach pewnie ma sens, ale w grze to wygląda jak szukanie starego co wyszedł po mleko. Ciri może dosłownie przenosić się między wymiarami a ma problem ze znalezieniem geralta. Do tego Eredin, który chce ciri bo ma jakąś tam krew, niby taki potężny fabularnie a w praktyce jest łatwiejszy niż niedźwiedź
Pierwszy raz gralem w 1 i 2 z 15 lat temu, przechodzilem kilkanascie razy, na rozne sposoby, raz bylem mily dla npc, raz wybijalem do nogi wszystko. Ogolnie to gra perfekcyjna, swietna mechanika, swiat, klimat i cieszylem sie jak dziecko kiedy zdobylem combat armora.
A mi nigdy nie udało się wybijać ludzi. Zawsze sobie obiecywałem, że w końcu tak zagram, ale jak przychodzi co do czego - zawsze jestem praworządny :P /borg
6 лет назад
Ale o co chodzi? Ja np. nie grałem w żadną z tych gier :) Mimo, że miałem możliwość w 1998 :D
Zostawiam sobie takie tytuły na czas gdy będę starszy i będę miał więcej czasu. W tamtym czasie grałem w coś podobnego do UFO ale w 3D - Warhammer 40,000: Chaos Gate z 1998 oraz Incubation z 1997. A reszta grała właśnie w Fallout. Ja jednak wolałem coś bardziej strategicznego :D
O! o! o! A nikt prawie nie wierzył mi, jak mówiłem, jakie miałem zakończenie :D Nie pomyślałem, że to przez krwawą jatkę! Kurde, ale to fajna gra! /borg
20 lat i jeszcze nie retro? No właściwie - ja też zaliczam F1 i F2 do gier nowszych :P Niestety - kalendarz pokazuje nieubłaganie, że to już jednak dla naprawdę sporej ilości ludzi miniona epoka gamingu :P F3 jeszcze był jako taki (choć świat/setting przypominał bardziej prequel do F1i2 niż grę, która toczy się po niej). New Vega było bardzo dobre. F4 - to już action rpg shooter z bardzo słabą fabułą. Bleee /borg
ludzie mówiący że fallout 3 ,4 to nie fallout... bo co bo 3d ? Bo zajebiste grafika ?? grałem w 1,2 ale niepodeszlo mi to . ale 3 już 10 raz przechodzę i fallout 4 3 raz . ale niestety jak to mówią trochę techniki i człowiek się gubi :)
BO JEST GRĄ DLA DEBILI TE NOWE GRY SĄ SKIEROWANE DLA PROSTEGO ODBIORCY I MAJĄ ZERO CONTENTU ROZUMIESZ AMATORZE? NIE PODESZŁY CI BO W STARYCH GRACH TRZEBA BYŁO MYŚLEĆ A NIE WSZYSTKO PODSTAWIONE POD NOS I PO JEDNYM DNU JUŻ POŁOWA GRY ZA TOBĄ PO DRUGIE KRETYNIE BETHESDA NIE POTRAFI ROBIĆ GIER RPG GDZIE WAŻNE JEST ODRYWANIE ROLI I KAŻDY PERK KAŻDA STATYSTYKA MA ZNACZENIE TO JEST PRAWDZIWE RPG Z KRWI I KOŚCI MATOLE BEZ SZKOŁY PO PROSTU JESTEŚ CIENKA DUPA CASUAL GAMER KTÓRY NIE POTRAFI DOCENIĆ PRAWDZIWEJ PEREŁKI DZISIEJSZE RPG TO JEDNO WIELKIE GÓWNO TWORZONE POD CASUALI ŻEBY SPRZEDAĆ.
@@husarmapping8460 Fallout 3 i 4 to gry dla idiotów i tumanów z niskim ilorazem inteligencji podobnie jak studia które je zrobiły , amatorzy i partacze totalnie buraki którzy wiedzą tyle o grach RPG co świnia o gwiazdach.
Ja się nie mogę do niej przemóc, kilka razy podchodziłem i gra zwyczajnie mnie męczy topornością i w dodatku te tury. Ta gra równie grywalna by była bez tych tur, idziecie nawalacie się z wrogiem, i dalej gracie bez zbędnej sztucznej niepotrzebnej filozofii. Gdyby nie jej toporna obsługa i turowy system mogła by być ciekawszą grą. A tak siedzisz czekasz, czekasz, czekasz i czekasz po to aby gra pozwoliła Ci łaskawie dać krok dalej lub wystrzelić nabój, po co czekać gdy można to poprostu zrobić. To jest bez sensu wykonujesz określoną liczbę ruchów aby tego całym sensem było kliknąć nic nieznaczący przycisk kończenia tury, który to po odczekaniu aż każda postać się tam powyrusza i gra da kolejną liczbę ruchów i tak w kołomacieju. Dlaczego tak rozwlekać tą grę? Lecz najgorsze w tym wszystkim to czekanie aż każda postać zada cios, się poruszy ja pierdole. To właśnie gry które nie są turowe, są o wiele bardziej grywalne, gra się toczy rozwija coś się dzieje. Nie lepiej aby wszyscy na raz wyjaśnli to co mają do wyjaśnienia, czy ktoś w życiu czeka na kogoś dając mu w zęby? Raczej lejecie się po mordach aż ktoś odpadnie. Zabawnie by wyglądały takie walki w realnym świecie, podchodzisz do typka, sprzedajesz mu liścia i mówisz mu hola hola jeszcze nie możesz mnie zaatakować oraz się bronić mam jeszcze trzy cio... jeb i leżymy na glebie. U mnie przeważnie kończyło się na tym "Ja p&3rd073 znów czekać, ku^#@ tak się nie da grać! Alt+F4" Jedyne gdzie turowy system mi nie przeszkadza to gry planszowe no ale tu pogadasz sobie ze znajomymi czas leci, coś się dzieje.
Nie ma co się oszukiwać F1 i F2 to genialne gry. Moi znajomi zachwycający się kiepskim F3 po tym jak ich przekonałem do PRAWDZIWYCH falloutów też stwierdzili, że F3 to wielka parująca kupa brahmina.
Zapraszamy na nasz kanał/serwer Discordowy: discordapp.com/invite/D23KAKx
O genialności Falloutów niech świadczy fakt, że po raz pierwszy zagrałem w te gry 2 lata temu i mimo że wtedy już kilkunastoletnie gry straszył grafiką, przestarzałą mechaniką itd a ja miałem za sobą dziesiątki nowszych tytułów przeszedłem Fallouta 1 i 2 w kilka dni praktycznie nie odchodząc od komputera. Gry mnie urzekły, w moim przypadku nie ma mowy o nostalgii czy pozytywnych wspomnieniach, które mogłyby wpływać na ocenę gry, a mimo to uważam F1 i F2 za gry genialne. Fabuła, lokacje, bohaterowie na najwyższym poziomie, a do tego klimat, czegoś takiego nie spotkałem w żadnej grze, po prostu ten "brudny" klimat apokalipsy atomowej czuć na każdym kroku. Dla mnie te gry są rewelacyjne i w przeciwieństwie do wielu nowszych tytułów nie zestarzały się w ogóle. Polecam każdemu, dla mnie stare Fallouty to gry które trzeba przejść obowiązkowo. W moim prywatnym rankingu dorównuje im jedynie Planescape Torment.
Tak. Trójka to był oblivion przerobiony na sterylne postapo XD. Falllout 1 i 2 ma feeling "starych gier". Ludzie którzy to tworzyli mieli wizje i jakiś cel, jeszcze trzeba dodać że w latach 90 jeszcze była jakaś tam wolność w twórczości i mogli robić prawie co chcieli. Dzisiaj gierki to produkt który musi się dobrze sprzedać dlatego od kilku lat nie gram w gry, a jak gram to te z dzieciństwa. Bo jestem rocznik 91 :3
Najlepsze gry ever. Przeszedłem każdą cześć kilkanaście razy i teraz przez ten materiał mam ochotę na kolejny raz je przejść.
Ostatnio przeszedłem 1 i 2 całą - z okazji 20 lecia właśnie :)
/borg
Dobre uczczenie rocznicy :)
Pewno! To w sumie chyba jedyne gry, które prawie się nie zestarzały przez te lata. Takie Arcanum np... też chce przejść, ale jakoś nie mogę zacząć, bo mnie interfejs odrzuca okrutnie... Może sobie zagram w Betrayal at Krondor? :>
/borg
Arcanum ma świetnie wykreowany świat, ale walka jest tragiczna, nie wiem czy dałbym radę teraz przejść tą grę.
Betrayal at Krondor nie grałem, ale chętnie obejrzę materiał o grze ;)
Gry na Infinity Engine nadal trzymają się dobrze więc może Planescape: Torment albo Baldur's Gate.
No coś mi ostatnio BG nie podeszło. Dam jej jeszcze jedną szansę :)
/borg
Pierwsze fallouty (tzn. 1 i 2) są idealnym dowodem ile wyobraźnia dokładała do hypu gry, to gry które idealnie pokazują jacy dzisiaj jesteśmy leniwi, że musimy to wszystko zobaczyć, usłyszeć, zmierzyć, etc. żeby poczuć, to idealny przykład tego jak postrzegamy dobrą książkę, a jak dobry film i co w nich dla nas ważne było a co jest... np. w Mad Maksach i Wodnym Świecie zdajemy sobie sprawę z tego jak wygląda świat, ale tylko go sobie wyobrażamy, każdy na swój unikatowy sposób, bo pokazanie go mogłoby zepsuć wielu osobom to poczucie, a dzisiaj nikt nie wyobraża sobie takiego zabiegu, chyba ostatni raz zastosowanego w 'The Book of Eli'. Dziękuje, qoortyna
Fallout 1 i 2. BG 1 i 2, Planescape Torment - gry mojego dzieciństwa do których co jakiś czas wracam. Zresztą PT to arcydzieło, ale to dla mnie bardziej gra przygodowa niż RPG.
w fallouta grałem w okolicach 2001/2002 roku. jest to dla mnie niesamowite z tego względu, że ta gra była wtedy cztero-pięciolatką, ale z perspektywy tamtych czasów już była grą retro. dość powiedzieć, że cd-action zamieściło jedną z gier bodajże w 1999, a drugą - w 2000 roku. czyli jako gry dwuletnie, co dzisiaj by się nie zdarzyło. bierze się to z tego względu, że postęp technologiczny oraz projektowy był wtedy znacznie szybszy niż w dzisiejszych czasach. nastąpił wtedy przeskok z mhz do ghz, z mb do gb, z 2d do 3d. porównajcie sobie gry z 1992 roku z 1996, z 1996 z 2000 roku, z dzisiaj i sprzed czterech lat. nie chciałbym dzisiaj grać w fallout 1 i 2, ale obie gry posiadają niesamowite zalety fabularne: f1 fabułę, postaci, mechanikę świata gry, f2 podobnie, ale przed fabułą - i tak w porównaniu choćby z pierwszą częścią wiedźmina wyjątkowo dobrą - postmodernistyczny rozmach.
Właśnie instaluje Fallout 2, Gothic 2 i Patrician III na retro lapku. To były gry które wciągały na setki jak nie tysiące godzin naszego życia za małolata
Gram obecnie w Fallouta 1 - pierwszy raz w życiu. F2 natomoast ukończyłęm kilka x...tak więc jedynka po 20 latach jara tak samo!! Genialna gra...ponadczasowa.
Pierwszy mój komp: Pentium 166MMX, 16MB Ram, karta S3 Virge 2 MB i dwa dyski - 1GB i 512MB, czyli jak zainstalowałem F1 w 97' w pełnej wersji to zajmował połowę mojego dysku ^^ (kuzyn dostał grę i zachwalał, a musiałem pożyczyć i oddać mu). I chociaż miałem wtedy z 10 lat to pochłonęło mnie pustkowie... Z słownikiem na kolanach poznawałem pomału świat rządzący się po wojnie atomowej. Oczywiście na początku wszystkich i wszystko zabijałem :P Co nie zmienia faktu, że do teraz F1 i F2 pokonałem kilka razy, FT:BoS tylko raz a do F3 podchodziłem kilka razy i po wyjściu z krypty jakoś już mi się nie chciało w to grać :P Chciałbym spróbować jeszcze ruszyć F:NV, bo dużo ludzi poleca ją za sam fakt uczucia tego klimatu z starych części (z resztą stara gwardia robiła tą część więc się nie dziwie), ale brakuje czasu :) Aktualnie gram w moda Fallout 1.5 - Resurrection na silniku F2 i powiem szczerze, że tego mi brakowało...czuje że ponownie pustkowia mnie wołają...
Też ostatnio grałem na F1.5 RP, poprawia sporo i dodaje kilka fajnych rzeczy, ale kompletnie nie zmienia klimatu i nie przesadza ze zmianami. Ja zacząłem od 486DX4, choć miałem 32 MB. Gra chodziła woooolno i też zajmowała mi prawie cały dysk. Tylko, że to był pirat bez filmików i mowy... Groza :P
/borg
Dzięki F1 i F2 nauczyłem się angielskiego. Teraz już nikt nie zrozumie jak to było siedzieć ze słownikiem żeby pograć w zajebista grę.
Jakbym czytał swoje wspomnienia, nawet sprzęt miałem identyczny, z tą różnicą, że miałem jeden dysk 1,5 GB i grałem bez słownika bo wcześniej przez parę lat oglądałem cartoon network po angielsku i już sporo rozumiałem ale i tak bardzo dużo się nauczyłem z tej i przyszłych gier. Później jeszcze wybłagałem mamę i kupiła mi akcelerator Voodoo 1 na urodziny :) Różnica w grach 3D była kolosalna. Pamiętam, że grafika już jak na tamte czasy była w Falloucie brzydka ale mi jakoś nigdy nie przeszkadzała (animacje śmierci do dziś uważam za spektakularne) i o dziwo jak nie znosiłem wtedy gier turowych to tutaj nie mogłem oderwać się od ekranu. Moim zdaniem jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza gra tamtych czasów. Klimat i muzyka miażdzy, fabuła i dialogi niedoścignione, wszystko idealnie do siebie pasuje. Jak pierwszy raz odwiedziłem bractwo stali i zobaczyłem power armor szczęka mi opadła i oznajmiłem sobie, że muszę ją mieć :D Falloutów od Bethesdy nie trawię tak jak pozostałych gier wyprodukowanych przez nich i uważam je za zwykłe klony Elder Scrollsów, i są one lepsze od nich tylko dlatego że zapożyczają świat wykreowany przez Black Isle, poza tym podobnie jak ES gry są drewniane - lipne animacje, tandetne dialogi (voice acting woła o pomstę do nieba), nieciekawa fabuła, słaby design broni no i to nieszczęsne metro, w którym spędzamy 3/4 gry i oglądamy cały czas identyczne lokacje i przedzieramy się przez hordy ghouli i tony śmieciowych przedmiotów. Te gry są zwyczajnie nudne. Bethesda nigdy nie stworzyła wg mnie żadnej dobrej gry i dopuki marka Fallouta pozostanie w ich posiadaniu możemy zapomnieć o jakiejkolwiek dobrej kontynuacji, chyba że produkcję zlecą jakiemuś innemu (kompetentnemu) studiu i nie będą się wtrącać.
Dzieki za swietny materiał.
Nienawidze Was za uswiadomienie jak stary jestem ,bo te gry ogrywalem zaraz po premierze..
Fallout to gra świetna, w dwójeczkę grałem godzinami swojego czasu, chętnie się do tego wraca - nic dodać nic ująć - to jedne z tych gier ponadczasowych na PC :)
Fallout 1 i 2 to najlepsze gry wszechczasów i wszechswiata , new vegas zaraz po nich ,a fallout od bethesdy to nie fallout. Daj Boże ,aby jescze jakaś część wyszła od obsidianu.
Nie sposób się nie zgodzić z tym stwierdzeniem :)
/borg
Dzięki ślicznie za filmik. Fallout 1 i 2 to są gry z ikonką nieskończoności. Szczególnie F2 ponieważ od startu można było robić co się chce. Moim marzeniem jest ażeby kiedyś gra wróciła do korzeni, ale chyba to nie jest możliwe. Bethesda co kolejny Fallout to gorszy. Statystyki ! Muzyka ! Losowość w grze! Ahhhh
Nie 5 tylko 6 strzałów jak się dobrze rozwali parki i zmodyfikował broń. Towarzysze używają armorow z wyłączeniem gorkigo i markiza (o ile dobrze pamiętam imiona ostatni raz grałem z 15 lat temu)
Przyznam się że sięgnąłem do tej gry niedawno . Początkowo gra mocno odrzucała ,lecz z każdą godziną wciągała coraz mocniej.
Uruchomiłem 1 raz dawno temu po premierze, dopiero te 12-15 lat temu przeszedłem je w całości. Potem wielokrotnie w różnych odstępach czasu. Ostatni raz może 2017-2018 około.
Nic się zestarzały, wręcz nadal są grywalne i genialne nawet dziś.
Pytanie inne. Czy FF z Snesa może nadal wciągnąć po latach?
Final Fantasy 6 też uruchomiłem w okolicach 2004-2006 a to podobna data wydania co pierwsze Fallouty i bardziej 2D grafika z większą pixelozą, więc... Można.
Co ciekawe. Cieszę się, że zacząłem od Fallouta niż np Gothica i podobne 3D. Żadne z nich nie zagrałem i odrzucają mnie. Fallout... Nigdy.
Kupiłem dawno dawno temu komputer za 5000 zł w czasach Pentium 4 HT - Vice City, GTA 3 fajnie płynnie itp. :) wielka fascynacja mimo to większość czasu i grywalności to jednak Fallout 1 i 2 z Dosowymi wymaganiami taka styczność z tytułami F1,F2 posiadając sprzęt i katalog tytułów w tamtym okresie świeżych na znośnej konfiguracji - Tym dla niektórych jest Fallout 1 i 2. Osobiście uważam że sam soundtrack czy ścieżka dźwiękowa to klimatyczny majstersztyk. Fanom polecam spolszczony MOD ? czy raczej samoistną dopracowaną Fallout Nevada, jest spolszczona i tak dorównuje jakością do studia Interplay.
Akurat niedawno zacząłem ogrywać po raz kolejny pierwszą część, i wciąga jakbym grał po raz pierwszy. Ten klimat, świat i intrygujące postacie to jest esencja tej gry! Pozdrawiam!
Wciąga. Fabuła i klimat tych gier nigdy nie przeminą :)
/borg
1-ka się pojawiła jak miałem 16 lat i super to wspominam. 2-ka była o niebo lepsza. Następnie 3-ka… pierwsze myśli jak wychodziła to „wow ciekawe jak to wygląda w 3d” i… no nie było źle, dużo „dobrego” zrobiły DLC. 4-kę sobie odpuściłem w dniu premiery za uproszczenie systemu rozwoju postaci i zagrałem w nią 8 lat po premierze w tym tygodniu. Po 44 godzinach gry dałem sobie spokój, ma fajne lokacje, mapę, ale to uproszczenie w rozwoju postaci i strzelankowa walka oraz respawn wrogów…… włączyłem sobie 2-kę na poprawę nastroju.
Znów powróciłem do filmiku i to po uruchomieniu…
Ponownie 1!
Mamy 2023, końcówkę. Wróciłem mając na dysku Ps4 Fallouta 4…
Co tu mówić. Pokolenie rocznik 2000+ utraciło ogrywanie kultowych serii bez reakcji odrzucenia. Dziś te gry dla nich wśród gier 3D, prostych itd, są nieatrakcyjne i odrzucą właśnie.
Jestem na etapie miasta Hub i gra się zaj** a mam z 3-4k kapsli prawie 30 stimpaków i od c**a ammo🤣🤣
Mimo że gra się z pamięci wiele rzeczy e wciąż jest radocha.
I jak wcześniej wspominałem. I FF z snesa i Fallout 1 i 2 zacząłem ogrywać po 2004. Płyka z Cklicka i Pleya z roku 2005 i 2006. Tak samo serie Final Fantasy na emu z neta.
Nigdy pixelowe i 2D gry ogrywałem w dniu ich premier, czyli 90-99 z racji braku konsol czy PC.
Jedynie pegasus, Pleyka 1 i pierwszy porządny PC z 2004.
I można w to grać nawet w 2023.
Wolę to od Diablo. Choć nwm czy bym ponownie 2 przeszedłem bo Diablo 1 coś nie mogłem, a sama zabawa zbyt prosta jak waleniem cepa. Ot rozwałka szkieletów i innego dziadostwa klikaniem w myszkę.
Tak Fallout ma coś innego od Diablo czy Baldury i inne podobne.
Wolność i ten klimat mroczny z ironicznym humorem. A system turowy po latach mnie wciąż bawi bardziej niż system VATS z Fallout 3 w górę.
Mnie nowe 3D nużą trochę przez pójście w zwykłą strzelankę, gdzie 90% to właśnie zwykły COD w świecie postapo.
Wiedzmin to może buty czyścić Panu Falloutowi 😌
RetroGralnia... RetroGralnia never changes! Widząc kiedy pierwsze części debiutowały człowiek zdaje sobie sprawę jak bardzo jest stary ... pozdrowienia z Wrocławia! ;)
Jedna z najlepszych gier mojej młodości.
Dziś z PeCetowych gier Fallout 2 na pewno jest w moim TOP 20.
Mam 42 lata.
Super recenzja, jednak kiedy zostało wspomniane, że "musimy ocalić świat przed wielkim złem" oraz "tylko od nas zależy los miast..." mocno się skrzywiłem. Nie ma żadnego ratowania świata w Fallout 1 ani 2. Jasne, możemy pokonać złe postaci uprzykrzające żywot ludzi wokół, ale świata nie ratujemy. To jest coś co mi się bardzo podobało w tych grach. Nasza postać jest jedynie małym pionkiem i możemy wpłynąć na świat wokół w pewien sposób, ale koniec końców życie toczy się dalej. Czy wpłynęliśmy na świat czy nie.
Pozwolę się nie zgodzić. Ja właśnie czułem, że może i zaczynamy przygody, jako pionki, ale na pewno ich nie kończymy. Zniszczenie Enklawy w 2-ce to nie zmiana na skale świata? Siły, której nie mogło się nawet oprzeć potężne Bractwo Stali? Pokonanie Super Mutantów to nie taka zmiana? Bez nas większość ludzi skończyła by jako sterylne mutanty.... Oczywiście, możemy dokonać innych wyborów, a przez świat mam na myśl świat gry (no bo nie wiem, co się dzieje np. w Europie) - ale mimo wszystko :) To samo z miastami... Zazwyczaj, gdy do nich wchodzimy jest w nich jakaś chwiejna równowaga sił, gdy opuszczamy zazwyczaj zostaje w nich po nas zupełnie inny porządek.
/borg
Fallout 2 gra mega ale ta turowość mnie męczy :) pozdrawiam całą RetroGralnię
Dzięki za pozdrowienia. Mnie teraz turowość tylko czasami męczy. Co ciekawe, te 20 lat temu, jak gra chodziła 3x wolniej (liczenie AI), to mnie nie męczyła :P
/borg
2 to dla mnie kultowa część. jedynka była wciągające, ale dwójka to setki nieprzespanych nocy :)
Świetny materiał! Muszę Was w końcu odwiedzić, mieszkam z 500m od Świeba ^^
Fallout i Fallout 2 to bez wątpienia najlepsze gry RPG o tematyce postapo w historii gier komputerowych. Ponadczasowa klasyka i hity.
Dla mnie Fallout jest niesmiertelny, a w każda część lubię pograć, może dlatego, że uwielbiam klimaty postapo. Wspomniałeś że graliście w gry fabularne. Oczywiście zęby zjadłem na Dungeons & Dragons prowadząc sesję co weekend przez 7 lat, ale gdy zagrałem w Fallouta, sięgnałem po inną... Polską grę fabularną, może słyszałeś - Neuroshima :)
Słyszałem jeszcze nawet o Necropunk u :P W NS grałem trochę i prowadziłem, ale bardzo mało - mechanika była okrooopnaaa :)
(Wolałem WFRP, CyberPunka i Wiedźmina)/
borg
Fajnie się to oglądało.
Narobiles mi smaka na pierwszego Fallouta. Jest gdzieś do kupienia w wersji pl?
Cenega sprzedaje Classic Colection za jakieś 30 zł. Masz tam polskie wersje F1/F2/FT oraz kod do kodów na Steama do angielskich. Do kupienia w sklepach i na sieci bez problemu.
/borg
Właśnie gierze w dwojeczke, coś pięknego.
Nikt tu jeszcze nie wspomniał o niesamowitej ruskiej przeróbce pierwszych falloutów na wersję online czyli FOnline, w dodatku sieciowa wersja została niesamowicie rozbudowana i jak w pierwowzorze można w nią grać jak się chce.
Były i nadal są świetnymi grami. Dla fana RPG pozycja obowiązkowa.
Też tak myślę :)
/borg
Gry o których mogę oglądać, ale nie dam rady grać, mimo żem "z tamtych czasów" ;p A recka bardzo dobra, więc posłuchałem :D
Pewnie wolałeś Baldura? :P
/borg
Oj tak. Koniec sierpnia 1999 r. i kolejny numer CD Action. Niezapomniane chwile
Nie urodziłem się w czasach jego powstania, a i tak uważam że jest najlepszy!
Niezle, niezle. F1 i F2 to wspomnienia mojej mlodosci, zagrywalem sie tym w czasach studenckich. Wracam do tego co pewien czas i zawsze wciska mnie w fotel :) heh, pamietam, jaki dumny bylem, kiedy udalo mi sie dolaczyc Katie do grupy w F1 :) A co do Planescape - drogi borgu, nie bede mowil, ze wstyd itd. Powiem tylko, ze to takze produkcja Black Isle :) Chyba wiesz, do czego zmierzam ;) pozdrawiam i powodzenia w prowadzeniu kanalu od innego fana pustkowi..
O tym co mówiłeś w 4 - 5 minucie. Bardzo ładnie powiedziałeś że dzisiejszy gracz jest po prostu za głupi na to, aby pomyśleć i ma problem z tym, że gra pozwala Ci coś spieprzyć.
Może i prowadzenie za rączkę jest częścią tego co kto lubi, ale naprawdę, nie bójmy się otwarcie mówić o tym, że "modern gaymer" jest po prostu jest odzwyczajony od używania mózgu w grach i wystarczy mu fakt bycia nagradzania za absolutnie wszystko, nawet jeżeli to nie wymaga kompletnie żadnego wysiłku i są zadowoleni nawet z tak żałosnego "osiągnięcia".
Przecież ludzie płaczą, że Dark Soulsy są za trudne i powinny mieć easy mode XD Gdzie Dark Soulsy serio nie są ciężkie, wystarczy po prostu grać ostrożnie, czytać opisy i najzwyczajniej w świecie myśleć. Może DS3 albo Bloodborne są wyjątkami od tego, bo faktycznie te części są odrobinę szybsze i dobry refleks się przydaje a ten już nie każdy posiada, więc tutaj faktycznie może pojawić się pewna bariera nie do przeskoczenia.
Megaaa recka borg, pozamiatałeś!!! Ciekawe czy ktoś zacznie grać hehe. Szacun za wykonana robote
Dzięki. Kilka osób mam nadzieje się przekona :)
/borg
Planescape Tournament ? Nie słyszałem o takiej grze :D
Zawsze człowiek coś przekręci :P To dlatego, że ...nigdy w to nie grałem. Pewnie mnie teraz fani zjedzą :P
/borg
@@RetroGralnia Ty nawet poprawnie nie potrafisz wymówić słowa "fallout". Jak słyszę ten twój "falałt" to mnie mdli...
@@blekfut5763 i jeszcze mówie komodore, zamiast komodor. To mnie skreśla, jako człowieka :D
/borg
Niesamowicie szkoda że Talking Heads jest tak mało, NIESAMOWICIE SĄ ONE KLIMATYCZNE :3 U Arhona było mówione że miały być dla każdej postaci ale moce obliczeniowe to zahamowały :( a szkoda...
W Fallout 2 muzykczka i klimat w grze często jerzyły mi włosy z tyłu głowy.
nigdy nie miałem dostatecznie dużo czasu by ograć fallouty i dlatego nie podchodziłem do nich. ale bardzo mi się podobały twoje live i możliwość uczestniczenia w rozgrywce. no i to, że mogłem zobaczyć finał :)
Wiem, jestem jak zmora spragniona sexu i krwi, ale.... Wojownik Autostrady :D
Fajny materiał, do mnie Fallouty nie trafiły, ale chyba byłem wtedy za młody i klimat postapo nie spodobał mi się. Zamierzam jednak nadrobić tą stratę i pograć w 2.
Liczę, że się spodoba :) Dwójka to dobra opcja, jak nie koniecznie chce się dwie części przechodzić :P
/borg
Kocham nieliniowość w grach! :)
Jak myślicie? Lepiej kupić 1 czy 2?
2 :)
"Szczal miedzy oczy". Nie wiedzialem, ze tak mozna w tej grze.
Świetny materiał
Krzysiu czekam na let's play z fallouta
Nieśmiertelna gra :) F2 majstersztyk
myślę, że największymi problemami fallouta 1/2 nie jest grafika. turowy system rozgrywki trochę przeszkadza, bo mechanika jest dosyć toporna, ale da się przyspieszyć akcje postaci. jedyne co przeszkadza mi w grafice to bieganie po skosach. jest mało realistyczne i przypomina bieg zygzakiem. poza tym ok. obecnie ma wejść mod talking heads, który uzupełni fallout 2 o wszystkie talking headsy. trochę fanowski, ale jednak. na pewno grafikę dałoby się odrobinę podrasować, dać indywidualne crittery i uzupełnić na zasadzie definite edition, ale nie jest to takie konieczne. mimo wszystkich usprawnień, patchy i modów, trochę rażą w oczy niektóre rzeczy. mianowicie gra ma bardzo słaby loot. nieraz trzeba przeczesać planszę random encountera, by znaleźć parę drobniaków. innym razem sprzedawcy nie oferują kompletnie nic oprócz piachu, co jest kompletnie bez sensu. w grze są dostępne warsztaty, ale nie sposób uzyskać z nich choćby amunicji. podobnie, wiele skillsów jest kompletnie nieprzydatnych jak doctor, first aid, science przydaje się bardzo rzadko, to samo repair. jest to niewykorzystany potencjał, ale silnik stworzony był naprędce, no i po latach i tak dobrze się w to gra mimo takich uchybień. dałbym grze 7/10 jak na dzień dzisiejszy. wcześniej gra była oceniana na 8-9/10, bo ludzie nie patrzyli tak na grafikę i drobnostki, a i tak była na tamte czasy ogromnie rozbudowana oraz innowacyjna (co najbardziej czuć w fallout 1, takim kompaktowym i spójnym, bardzo klimatycznym świecie)
Mnie ta gra przeraża.. a raczej właśnie muzyka - wywołuje na tyle duży niepokój, że czuję się zbyt nieswojo i niekomfortowo, by w to grać.
"Folaut" nie "Falaut"
Świetna recenzja!
ja mam 14lat i kocham fallout 1
Wiedźmin 3 jest strasznie nudną grą ale z spoko fabuła i zajebistą muzyka
imho. główny wątek jest bez sensu, jest nawet idiotyczny łącznie z finałową rozgrywką, lepiej jest po drodze i w dodatkach (ten z Lusterkiem, ten z Davidem Beckhamem też mnie nie porwał).
@@mourdebars w książkach pewnie ma sens, ale w grze to wygląda jak szukanie starego co wyszedł po mleko. Ciri może dosłownie przenosić się między wymiarami a ma problem ze znalezieniem geralta. Do tego Eredin, który chce ciri bo ma jakąś tam krew, niby taki potężny fabularnie a w praktyce jest łatwiejszy niż niedźwiedź
No nie mogę znieść tego, że on cały czas mówi falałt 😅
Do tych gier zawsze się wraca.
Ja średnio co 3 lata :)
/borg
Serio bo trujka też była inna
Pierwszy raz gralem w 1 i 2 z 15 lat temu, przechodzilem kilkanascie razy, na rozne sposoby, raz bylem mily dla npc, raz wybijalem do nogi wszystko. Ogolnie to gra perfekcyjna, swietna mechanika, swiat, klimat i cieszylem sie jak dziecko kiedy zdobylem combat armora.
A mi nigdy nie udało się wybijać ludzi. Zawsze sobie obiecywałem, że w końcu tak zagram, ale jak przychodzi co do czego - zawsze jestem praworządny :P
/borg
Ale o co chodzi? Ja np. nie grałem w żadną z tych gier :) Mimo, że miałem możliwość w 1998 :D
Cooooo? :D
Zostawiam sobie takie tytuły na czas gdy będę starszy i będę miał więcej czasu. W tamtym czasie grałem w coś podobnego do UFO ale w 3D - Warhammer 40,000: Chaos Gate z 1998 oraz Incubation z 1997. A reszta grała właśnie w Fallout. Ja jednak wolałem coś bardziej strategicznego :D
Każdy lubi - co lubi :D
Game pass mówi abyś wypróbował :D
Bardzo fajna recenzja, teraz weź na warsztat jakieś inne klasyki.
Ja zamierzam zagrać w 2 lecz zawsze jest coś innego...
Warto się skusić, choć bez przymusu :) Choćby żeby sprawdzić, że "open world" nie powinno znaczyć "braku ładowania", tylko "otwarty świat" :P
/borg
Krwawa jatka w 1 zmieniała zakończenie.
O! o! o! A nikt prawie nie wierzył mi, jak mówiłem, jakie miałem zakończenie :D Nie pomyślałem, że to przez krwawą jatkę! Kurde, ale to fajna gra!
/borg
błagam niech ktoś mi pomorze, jak sciagnac restoraction project :(
www.killap.net/fallout2/expansion/2.3.3/F2_Restoration_Project_2.3.3.exe
tylko fallout 1,2 i ewentualnie tactics jako uzupełnienie. reszta to doomowate smieci.
Za bardzo retro jak dla mnie. Ale doceniam wkład i podwaliny jakie położyły te gry. F3 skończyłem, a w kolejce czeka F4.
20 lat i jeszcze nie retro? No właściwie - ja też zaliczam F1 i F2 do gier nowszych :P
Niestety - kalendarz pokazuje nieubłaganie, że to już jednak dla naprawdę sporej ilości ludzi miniona epoka gamingu :P
F3 jeszcze był jako taki (choć świat/setting przypominał bardziej prequel do F1i2 niż grę, która toczy się po niej). New Vega było bardzo dobre. F4 - to już action rpg shooter z bardzo słabą fabułą. Bleee
/borg
to graj sobie kurwa w niedorobione gry albo zrobione w 50 proc, by gracze jak te debile łatali ZA DARMO grę, Oni się z tego ciesza, wierz mi...
uwielbiam baldury icewindy i tormenta, ale do fallouta podchodzilem kilka razy do 1 i do 2 i za chu.. niedaje rady wczuc sie w te gre odrzuca mnie!
A mnie za to Torment odrzuca, choć jestem mega fanem cRPG. Czasami po prostu coś człowiekowi nie podchodzi i tyle :)
/borg
ludzie mówiący że fallout 3 ,4 to nie fallout... bo co bo 3d ? Bo zajebiste grafika ?? grałem w 1,2 ale niepodeszlo mi to . ale 3 już 10 raz przechodzę i fallout 4 3 raz . ale niestety jak to mówią trochę techniki i człowiek się gubi :)
BO JEST GRĄ DLA DEBILI TE NOWE GRY SĄ SKIEROWANE DLA PROSTEGO ODBIORCY I MAJĄ ZERO CONTENTU ROZUMIESZ AMATORZE? NIE PODESZŁY CI BO W STARYCH GRACH TRZEBA BYŁO MYŚLEĆ A NIE WSZYSTKO PODSTAWIONE POD NOS I PO JEDNYM DNU JUŻ POŁOWA GRY ZA TOBĄ PO DRUGIE KRETYNIE BETHESDA NIE POTRAFI ROBIĆ GIER RPG GDZIE WAŻNE JEST ODRYWANIE ROLI I KAŻDY PERK KAŻDA STATYSTYKA MA ZNACZENIE TO JEST PRAWDZIWE RPG Z KRWI I KOŚCI MATOLE BEZ SZKOŁY PO PROSTU JESTEŚ CIENKA DUPA CASUAL GAMER KTÓRY NIE POTRAFI DOCENIĆ PRAWDZIWEJ PEREŁKI DZISIEJSZE RPG TO JEDNO WIELKIE GÓWNO TWORZONE POD CASUALI ŻEBY SPRZEDAĆ.
Solaris to bait? prawda?
@@husarmapping8460 Fallout 3 i 4 to gry dla idiotów i tumanów z niskim ilorazem inteligencji podobnie jak studia które je zrobiły , amatorzy i partacze totalnie buraki którzy wiedzą tyle o grach RPG co świnia o gwiazdach.
Podebrales teksty z innego filmiku, slabo
?
Serio, co to za desperacja by dodawać taki syf na kwejka, przecież to nawet z poczekalni nie wyjdzie xd aż tak szukasz widzów?
Aż tak szukam widzów! :)
/borg
2/10, bo mam serce.
Nie polecam.
Ja się nie mogę do niej przemóc, kilka razy podchodziłem i gra zwyczajnie mnie męczy topornością i w dodatku te tury.
Ta gra równie grywalna by była bez tych tur, idziecie nawalacie się z wrogiem, i dalej gracie bez zbędnej sztucznej niepotrzebnej filozofii.
Gdyby nie jej toporna obsługa i turowy system mogła by być ciekawszą grą.
A tak siedzisz czekasz, czekasz, czekasz i czekasz po to aby gra pozwoliła Ci łaskawie dać krok dalej lub wystrzelić nabój, po co czekać gdy można to poprostu zrobić.
To jest bez sensu wykonujesz określoną liczbę ruchów aby tego całym sensem było kliknąć nic nieznaczący przycisk kończenia tury, który to po odczekaniu aż każda postać się tam powyrusza i gra da kolejną liczbę ruchów i tak w kołomacieju. Dlaczego tak rozwlekać tą grę? Lecz najgorsze w tym wszystkim to czekanie aż każda postać zada cios, się poruszy ja pierdole. To właśnie gry które nie są turowe, są o wiele bardziej grywalne, gra się toczy rozwija coś się dzieje.
Nie lepiej aby wszyscy na raz wyjaśnli to co mają do wyjaśnienia, czy ktoś w życiu czeka na kogoś dając mu w zęby? Raczej lejecie się po mordach aż ktoś odpadnie.
Zabawnie by wyglądały takie walki w realnym świecie, podchodzisz do typka, sprzedajesz mu liścia i mówisz mu hola hola jeszcze nie możesz mnie zaatakować oraz się bronić mam jeszcze trzy cio... jeb i leżymy na glebie.
U mnie przeważnie kończyło się na tym "Ja p&3rd073 znów czekać, ku^#@ tak się nie da grać! Alt+F4"
Jedyne gdzie turowy system mi nie przeszkadza to gry planszowe no ale tu pogadasz sobie ze znajomymi czas leci, coś się dzieje.
Słabe.
Nie ma co się oszukiwać F1 i F2 to genialne gry. Moi znajomi zachwycający się kiepskim F3 po tym jak ich przekonałem do PRAWDZIWYCH falloutów też stwierdzili, że F3 to wielka parująca kupa brahmina.