❤️ popłakałam się cała w emocjach. Rozkładamy koc nad jeziorkiem, jemy przygotowane jedzonko i pora na historie potłuczone ;) a tu NASZA historia ;) tak bardzo dziękujemy za każdą modlitwę ! Adaś ! Dziękujemy ❤️ za modlitwę i wlanie w nasze serca tyle nadziei i miłości ❤️ ps. Faktycznie wtedy z kondycją było słabo :D ps 2. Ah ta męska duma :D ps 3. Mój mąż Robercik pozdrawia :D ps 4. Niedowiarek ja nie wierzyłam, że ta historia będzie przeczytana kiedykolwiek. To kolejna nauka dla mnie, wiary 🙏 Chwała Naszemu Panu ☺️❤️
Kochani Marzeno i Robercie🤗 napisaliście piękna historię , setki osób tam z Wami dzisiaj było, w Grecji, w polóweczce i w kościółku 💒 życzymy Wam zdrowia i całej gromadki dzieciątek, żeby Wasz Aniołek w niebie, miał rodzeństwo tu na ziemi, a Wy spełnienie Waszych rodzicielskich pragnień 👨👩👧👦 Pozdrowienia dla męża bez imienia😁 💟
Prowadzę trolejbus. Zamiast słuchać głupot z radia, słucham Ojca i mam nadzieję, że pogłębia to moją relację z Tatą, czyli Naszym Bogiem. Pozdrawiam z Lublina.
Czytamy i dziękujemy ❤️ kojarzę Cię z komentarzy pod filmikami Ojca. Życzmy Ci również, aby Twoje marzenia się spełniły ☺️ 🙏 ❤️ polecam Cię w modlitwie :)
Mateusz, taka poprawka, to co ojciec Adam mówił: Oni są rodzicami, tylko zmarłego Dzieciątka. Wiemy, że chodzi Ci oczywiście o kolejne Dzieciątko :) Pozdrawiam :)
Witam, ojcze Adamie. Mieszkam na Litwie, jestem pielęgniarką, pracuję na oddziale onkologii dziecięcej. Dziś mam całodobowy dyżur. Jest już noc, moi mali pacjenci śpią, a ja na wpół leżę na tapczanie i słucham historii potłuczonych, odpoczywam. A jeżeli będzie spokojna noc, pomodlę się za Marzenę, za swoją rodzinę, za ojca Adama, o pokój na Białorusi ....
Oj Ojcze Adasiu, rozwaliłeś mnie tym otwarciem drzwi do nieba przez dzieciątko Marzeny i jej męża. Poryczałam się ze wzruszenia.Pozdrawiam Wszystkich słuchających 💗
Cos niesamowitego te komentarze o.Adasia..również wylam jak bóbr, bo od razu to sobie wyobraziłam a potem pomyślałam, ze pewnie mi tak kiedyś moi bracia, których nie poznalam, bo po porodzie odeszli, otworzą bramy Nieba i oprowadzą..eh i znowu rycze..langustowe wyciskacze łez..🙏🌷🌹
Ojcze Adamie, ojciec ma jakiś zupełnie innych głos w tych Historiach. Taki chilloutowy, No ekstra po prostu. A ponieważ bardzo lubię niedzielne popołudnia, to co tydzień czekam , zupełnie tak jakbym miała przyjąć ojca i bohaterów tych historii w gości.
A ja sobie wyobrażam, że obok na Twoim łóżku siedzi z Tobą Twój własny i osobisty Anioł stróż, pilnuje aby te krople leciały odpowiednio cobyś zdążyła wysłuchać całego słuchowiska i trzyma Cię za rękę ❤ przytulas dla Was obojga 😘
Od 6 niedziel czekam z zaciekawieniem na te niezwykłe historie. Są one dla mnie miłym zakończeniem dnia. Ojca głos wycisza, a historie "zmuszają" do przemyśleń. Bóg zapłać za te podcasty
Nawrociłam się 2 lata od kiedy podjełam się adopcji duchowej. Wczesniej unikałam kościoła ponieważ 2 dzieci też mam w niebie a i rozwód był bardzo ciężki . Od 2 lat co niedzielę a nawet częściej jestem w kościele. Wybaczyłam meżowi znęcanie się nade mną lecz nie umiem jeszcze mu tego zapomnieć. Przypadkowo trafiłam na langustę na palmie w necie podczas słuchania ksiedza Pawlukiewicza. Teraz gdy jestem w pracy podczas prowadzenia kawiarenki szkolnej miedzy przerwami słucham Cię Ojcze na głośniku w telefonie schowana za ladą na krzesełku a młodzież siedząca przy stolikach co raz częściej o Ciebie pyta. Rodzina zafascynowana jest moją przemianą bo mój strach gdzieś odszedł a pewność siebie wzrosła. (przypadkowo masz nowych fanów). Podczas wakacji siedzę wieczorem na werandzie. Sąsiedzi do okoła podlewaj trawniki czy też leżą na hamaku lub pilnują grila a ojca głos odbija się o ściany zakonu Paulinów Pod Zesłaniem Ducha Świetego ( w wyniku tego spacerujący sąsiad dosiadł się do mnie i słuchaliśmy razem langusty a Ojcowie Paulini nawet zaprosili Dominikanina na rekolekcje) . Dziwne jest to że gdy nie słyszę Ojca ,,dzień dobry dzień dobry albo tego paaa" powyżej 4 dni to jakoś dziwnie mi się za tym teskni i nawet mój synek czesto mnie pyta czy jest coś nowego na languście bo jakoś za cicho mu jest gdy gra na konsoli i gdzieś w tle Cie nie słyszy (może i on z czasem stanie się ,,szaleńcem Bożym" w dobrym tego słowa znaczeniu). Zawsze będę Cię polecać światu by zarażać Jezusem całe otoczenie troszeczkę wykorzystując do tego Twój głos myśli dobro i pogodę ducha. Ps. To działa😉 bo przy Tobie ludzie stają sie lepsi i ciekawsi Boga. Ostatnio nawet na końcu ulicy na jednym z budynków pojawił się mural z wizerunkiem Św.Andrzeja Boboli. Dziękuję że dajesz do myślenia i tak jak okolica kwitnie tak i ludzie którzy Cię sluchają. Jeszcze bardziej dziękuję Bogu że zsyła na Ciebie pieknego Ducha Świętego ktorym w niesamowity sposób potrafisz się dzielić niosąc nadzieję na lepsze teraz i jutro
Ojcze dziękuję Ci za dziś. Dziś mija 25 lat, kiedy moje pierwsze dzieciątko odeszło do Nieba. Leżałam dziś na łące, pomiędzy drzewami i opowiadałam swojemu przyjacielowi o tym, o tęsknocie i bólu, ale i o szczęściu i pewności, że mój mały synek, jest już w Niebie i czeka na mnie. I teraz, wieczorem takie słowa od Ojca słyszę. No i popłakałam się raz jeszcze, i z tęsknoty i z e szczęścia. Po 2 latach od śmierci mojego sześciomiesięcznego synka, dobry Bóg, dał mi drugiego synka, który dziś ma już 23 lata, a ponieważ zawsze chciałam mieć 3 dzieci, to 7 lat temu adoptowałam duchowo, synka z Ruandy i dziś Jane Clode la 20 lat i pisze do mnie list zaczynają"Kochana Mamusiu" I tak to Bóg spełnił moje marzenie o trojce dzieci. Jeszcze raz z serca dziękuję i błogosławię . Madga
Leżę sobie właśnie na plaży 🌞w Jantarze, czytam nową książkę ks. Piotra Pawlukiewicza "Księża na księżyc i co dalej", zasięgu prawie brak, a tu nagle jest sygnał 😊 powiadomienie z langusty, historie potłuczone, no to włączam, bo u mnie to tak na zmianę Szustak z Pawlukiewiczem, w tle szum morza, mega relaks, a tu ojciec czyta komentarze i właśnie słyszę, że ktoś słucha historii potłuczonych na plaży i w śmiech... 🌞😂
I ja na zmianę słucham ojca Adama i księdza Piotra. Uwielbiam ich obu, dziękuję Panu Bogu, że nam ich dał i za internet dzięki któremu mogę ich słuchać kiedy tylko chcę.
Szczęść Boże! Moi teściowie pochowali trójkę maleństw:Stasia, Adasia i Basię ale nie poddali się . Później urodzilo im się jeszcze trzech chłopców. Najstarszy i najfajniejszy z nich to mój mąż Paweł. Dziękuję Ojcze Adamie. Chwała Panu💙💙💙
A nie wiem, dopiero zaczęłam słuchać tej serii, i przeglądałam komentarze, zobaczyłam, że Twój był dodany 6 miesięcy temu, więc byłam po prostu ciekawa czy się udało po takim czasie :D
O. Adamie uwielbiam twój głos; spokojny, ciepły, kojący. Nigdy twoje programy nie są za długie czy męczące. Wręcz odwrotnie. Twoje komentarze, wyjaśnienia, które łączą w tym Miłość Boga powodują we mnie chęć słuchania tego dłużej i dłj
Mam podobne pragnienie Marzenko niestety brakuje osoby która by to pragnienie dzieliła. Nie poddawaj się ! życzę Ci z całego serca by Twoja głęboka potrzeba została spełniona :)
Ojcze Adamie, a ja słucham Twojego podcastu siedząc na balkonie i popijając herbatę z cytryną w ten chłodny sierpniowy wieczór, patrząc w czarne niebo pełne gwiazd i tęsknię. Tęsknię za przyszłością, za Panem Bogiem, za życiem tu i teraz. Pytam Pana Boga o Jego zdanie w kwestii przyszłości i zbieram się do przesłania Tobie mojej historii :) ściskam gorąco i pozdrawiam Ciebie i o.Tomasza❤ jesteście już częścią życia mojego i mojego męża :)
Tego dziś potrzebowałam...potwierdzenia że potrzebny jest pierwszy krok. Przed sluchaniem tej historii poprosiłam o pomoc terapeutkę aby pomogła mi wyjść z toksycznego związku. To tak jakby ojciec usłyszał moje mysli i dał mi na to potwierdzającą odpowiedź...że coś najpierw musimy sami zrobić. Teraz już wierzę, że tym razem mi się to uda, ponieważ wcześniej poległam z kretesem. Dziękuję Bogu ,że za pośrednictwem Ojca Adama otrzymałam odpowiedź i nadzieję , że moja historia też skończy się pomyślnie. Amen❤
To prawda , warto walczyć , walczę od początku i zawsze idę prosząc Boga o pomoc , to robię od wielu lat chcąc powrotu dzieci do Boga i do mnie i zrobiłam wszystko i teraz tylko się modlę zaufając Bogu i Maryi
Namawiałem dziewczynę pół dnia żeby poszła ze mną do kościoła . Zgodziła się gdy szliśmy zaczęło tak padać że cała zmokła leżała chora przez tydzień powiedziała że już nigdy nie pójdzie do kościoła. Dzięki Panie za pomoc
Zgubiłam się jako nastolatka w Londynie. Poszłam tylko po zakupy przed powrotem do Polski (miałam 17 lat i byłam na kursie językowym) autokarem. Miałam gorączkę i straciłam orientację w terenie (nie było gpsow w komorkach). Musiałam wygladać okropnie, bo nikt mi nie chciał pomoc, chyba brali mnie za narkomankę przez tę gorączkę. Aż nagle podeszła do mnie starsza Irlandka i pomogła znaleźć mi hotel, pytając ludzi o drogę. Mówiła, że zna i lubi Polskę i Jana Pawła. To może nie był cud, ale była jak anioł. Jeszxze chwila a autokar by odjechał, a ja zostąłabym bez pomocy, chora w Londynie.
Ja dzisiaj słucham Ojca odpoczywając po uroczystości dziękczynnej za śluby wieczyste mojej córki w zakonie Sióstr Serafitek, proszę o modlitwę i dziękuję za Ojca przerozne rekolekcje i kazania, które mnie pociągnęły do czytania Słowa Bożego, za Ojca entuzjazm. Chwała Panu
Hello, szczęść Boże, dzień dobry! Ja właśnie jadę autokarem przez Węgry i stwierdziłam ze trzeba zająć się w końcu duchowością i wziąć w garść Boga i swoje ludzkie życie cudowne. A tak w ogóle to jadę na turniej mistrzostw Europy juniorek w siatkówce i mam nadzieję że ojciec powie mi jakieś powodzonka i wszyscy tutaj langustowicze! Pozdrawiam i życzę dobrego dzionka!
A mi zostało jeszcze jakieś 3 h pracy. Taka niewdzięczna praca, co nie uznaje ani polskich świąt, ani świąt kościelnych, ale jak głosi dumne hasło firmy, "jesteśmy dumni, że możemy służyć". I tak czekam tęsknie na tą 21:00, żeby móc odpocząć po pracy przy Ojca radiowym głosie, z filiżanką dobrej herbaty, otulona miękkim kocykiem :D
Słucham historii idąc do pracy, zastanawiając się co jest tak na prawdę ważne , Ciągle problemy z ustaleniem priorytetów. Serdeczne podziękowania dla słuchaczy, Ojca Adama i dla tych, którzy szukają prawdziwej miłosci
Maż w pracy na noc. Starsze dzieci u dziadków. Słucham leżąc, strasznie zmęczona, po 3 dniach walki z gorączka najmłodszej latorośli, którą Pan Jezus, jak wierzę juz uzdrowił. Nękałam Go o to cały dzień, natchniona dzisiejsza ewangelią o kobiecie kananejskiej. P.S. do Marzeny Ja mam w niebie troje dzieci, a na ziemi kolejne trzy pociechy. CHWAŁA PANU Zaufaj Mu. Przyjmij to co się stało jako część planu. Wspomnisz moje słowa, kiedy z podkrążonymi oczami będziesz podawała setną dawkę jakiegoś syropku...
Piękni ludzie z potłuczonych historii. Marzenko 🤗 dzięki za tę historię. Pozdrawiam serdecznie 🙋 Ojcze dzięki za ważną myśl. Od myśli do czynu. Od zamiaru do pierwszego kroku. Z miłością 💚
Witam serdecznie. Właśnie słucham ojca krojąc kapustę na bigos wegański - moja 16 letnia córka postanowiła żywić się roslinnie i wspieram ją trochę bo dorastanie to trudny czas. Reszta rodziny smaży się nad morzem a ja w ciszy domku chronię się przed dalszym przypieczeniem bo po wczorajszym mam już dość. Słucham i zasysam nadzieję że ścieżki Boże są piekne chociaż często okresowo nieorzejezdne po ludzku. Ania matka 3 dorosłych cirek i jednego podlotka
Piękna historia, słucham jej siedząc na balkonie 7 piętra, patrzę w niebo, odpoczywam, bo od poniedziałku znowu będę intensywnie pracować nad magisterką, a to już końcówka i sił mi brakuje. Historie potłuczone dają mi wytchnienie, pomagają mi odkrywać Boga w innych ludziach i sprawiają, że na nowo zakochuję się w Bogu, wzruszam się Jego działaniem i Miłością.
Słucham Ojca odpoczywając po prawie całym dniu spędzonym na zewnątrz. Korzystałam z pięknej pogody tak jakby jutro miało padać (a raczej się nie zanosi). Przeczytałam jednym tchem "Jestem nikim" w parku. A teraz zajadam się wyczekanym obiadem - pierwszy raz zrobiłam sama gulasz węgierski z domowym gnocchi, które w pocie czoła wczoraj wieczorem robiłam. To był dobry dzień :)
Szczęść Boże.... No wie Ojciec... Dziękuję... Dwadzieścia sześć lat tęsknię za moją córeczką... Jest u najlepszego Taty i właśnie Ojciec mówi, że to ona otworzy mi bramę... Dziękuję, dziękuję dziękuję to najlepsza wiadomość.
Szczęść Boże, slucham Ojca w Anglii, jest strasznie goraco a ja fuguje plytki nad basenem.. slucham Ojca i sie uspokajam w moich ciezkich zyciowych rozterkach i wyciagam wnioski.. motywuja mnie te historie do staniecia wkoncu na nogi I zerwanie z tym calym zlem w ktorym tkwie, ale samemu ciężko.. prosze o modlitwe.. Ps zawiercie pozdrawia myszkow.. Łukasz
Dzień doberek 😉 pierwszy raz udało mi się posłuchać historii potłuczonych a to przy okazji wystawiania fantów na grupie OnkoSprawa na FB dla dzieci z chorobą nowotworową. Drugi raz usłyszałam tą cudowną i kojącą informację, że dzieciątko, które odeszło zanim się urodziło otworzy nam drzwi w niebie. Pierwszy raz usłyszałam te słowa od Ojca podczas kilkudniowej wizyty w Gliwicach w listopadzie 2018 roku bodajże. Dotknęły mnie te słowa bo sama byłam w takiej sytuacji. Nie znaliśmy płci ale przyśniło mi się kiedyś że to była Alicja. Nie mam pojęcia dlaczego. Dzięki Bogu mamy teraz dwójkę dzieci przy sobie. Ale w pamięci i sercu zawsze będę miała Alicję która nam otworzy drzwi do raju 💕 dziękuję za tak cenne słowa pomagające mi w życiu. Wierzę, że Marzence i mężowi też będzie dane być rodzicami.
Marzenko w niemczech jest zwyczaj ze o takich dzieciach Jak Twoje malenstwo mowi sie 🌟⭐"Gwiazdkowe Dzieci"🌟⭐ i wymienia sie je z dziecmi ktore, zostaja na ziemi z rodzicami. Uwazam ze to jest piekny zwyczaj. Sciskam mocno ♥️💞💞☀️
Kochany Ojcze, słucham tej pięknej historii przed snem i kolejnym dniem praktyk w szpitalu. Ostatnie dni polegają na spędzaniu czasu w szpitalu, z bardzo pracowitymi osobami i pacjentami przeplatanym nauką do ważnego egzaminu. Z sercem po kilku porażkach i przepełnionym niepokojem czy się uda i czy nadal będę mogła uczyć się na wymarzonych od dawna studiach. Ale każdy kolejny dzień na praktykach coraz bardziej mnie utwierdza, że jestem we właściwym miejscu i coraz bardziej doceniam pracę każdego człowieka tam, nabieram szacunku, zdobywam doświadczenia, wierząc że kiedyś będę w stanie pomagać wszystkim tak, jakbym tego chciała. 😊 Teraz jeszcze bardziej wiem, że nie mogę się poddawać i robić, co w mojej mocy, bo nawet mogę się nie spodziewać, że zrobiłam za mały ten tak ważny krok.
My z Panem Bogiem to tak jak w małżeństwie... Są chwile że Go kocham, albo jestem obrażona, abo milczę bo potrzebuję ciszy, kłócę się i mam Go dość.... Potem wracam i szukam Jego dróg. I tak przez całe moje życie, ale zawsze czuję że nie jestem sama ❤️ Wszystkim życzę dużo łask, Marzenko a Wam życzę dużo szczęścia z Bogiem Pozdrawiam 😘
Marzenko i Mężu Marzenki 😉 życzę Wam dużo sił i wiary, oraz wszystkiego dobrego. Biorę Was ze sobą na Eucharystię, Wasze marzenia o rodzicielstwie. Z Panem Bogiem 🙏
Na parapecie o. Szustak czyta mi pięknie historię,a ja podlewam na balkonie moje uprawy🌱🌾🌿 rośnie mi tu śliczne mango🍊 z zasadzonej pestki, są pomidorki🍅, papryczki🌶️ i mnóstwo zieleniny🌿 do rosołku-mój mały ogród, wieczorem wpada tu nawet nietoperek🦇 i wyjada komary.💙💚Lubię to miejsce i lubię Historie Potłuczone 😍 💟😘
Z tymi kolbami chodzi o to ze sprzedają na plaży kolby gotowanej kukurydzy. Słucham w domu przy gotowaniu, karmieniu Synka Ignasia, sprzątaniu, składaniu prania, wstawiania nowego. Dziękuje za to co do nas mówisz O . Adamie ;)
Cześć Marzenko, przepiękna historia. Mam nadzieję że marzenie zostania Rodzicami się już spełniło. Jeżeli jeszcze nie, nie poddawaj się i WIERZ!!!!! Wszystko jest możliwe dla tego kto wierzy. Tak przecież mówi sam Pan Jezus , a On nie kłamie. Ja się już o tym bardzo często przekonałam. I dobra rada Ojca Adama: rób to co w Twojej mocy A co nie możesz ,dopomoże nasz kochany Ojciec. Nawet niemożliwe rzeczy (po ludzku) są możliwe dla Boga WIERZ!!!! Mam nadzieję że przeczytasz ten komentarz, pomimo że trochę czasu po jego emisji. Rzadko coś komentuję, ale dziś muszę. W moim życiu także zdarzyło się masę cudów. Od pewnego czasu nic konkretnego. Przed słuchaniem Twojej historii, powiedziałam Bogu ,proszę , już tak długo nie dostałam żadnego "impulsu" od Ciebie.....a tu Twoja historia i te komentarze Ojca Adama.... niesamowite jakby prosto do mnie skierowane , pasujące do mojej aktualnej sytuacji., prawie co do sekundy!!!! Czyż to może być przypadek???? Pewnie że nie!!!! To Bóg, nasznajukochańszy Tatuś, który się o nas troszczy i pomaga, ale z naszej strony oczekuje także inicjatywy. Trzymam za Was kciuki i walczcie o "swoje". Pamiętasz co jeszcze powiedział Pan Jezus? Proście, a będzie Wam dane, kołaczcie A wam otworzą.... Jeszcze jedno . Jednym z ważnych warunków wysluchanej modlitwy jest bezwarunkowe przebaczenie innym i sobie , czegokolwiek.....po prostu bez urazy , jak dziecko niewinne przyjść z ufnością do naszego niebieskiego Taty. Pozdrawiam Ciebie i Twojego męża i dużo błogosławieństwa Bożego z okazji Świąt Wielkanocnych , dziś poniedziałek, A Ja za 5 godzin muszę wstać do pracy, już jestem nie wyspana, ale nie szkodzi, warto było napisać Ci te parę słów. Pamiętaj: nie zważaj na to co mówią Twoje zmysły tylko WIERZ!!!!
Ojcze Adamie, a ja słucham wlasnie Twojego podkastu wcinajac Raffaello....dla mnie niebo w przysłowiowej gębie...jak zawsze z zaciekawieniem...jaki bedzie jej koniec..i .zawsze zachowujac cos z tego dla siebie...piekne i urzekajace historie,ktorych autorem tak myślę jest sam Pan Bog...Dziękuję Ci Ojcze i pozdrawiam i fajnie, ze Jestes wśród Nas i w naszej codzienności jakze czasem zwyczajnej ale zarazem jak i cudownej, bo jedynej niepowtarzalnej. Beata
Osobiście bardzo istotne są dla mnie te historie...tu na misjach przeżywam potłuczone historię co jakiś czas i nie raz sama potłuczona z nich wychodzę.... słucham kolejnej i wypasam lamy, owce i osła...bo na misjach robi się naprawdę wszystko 🤭 pozdrawiam Ojca z Boliwii 🥰
Sluchalam tego z wielkim zaciekawieniem. Niesamowite wrocily do mnie wspomnienia sprzed wielu lat dotyczace utracenia mojego dziecka również w 7 tyg. Oczekiwanego i Pan Bog mial dla mnie inny plan dzis moj adoptowany syn ma 30 lat i wymaga ciągłego wsparcia ze wzgledu na niepełnosprawność intelektualna. Wierze ze tak miało byc. Jestem silna kobieta i musze go bronić i wspierać i tak chyba zostanie. Ale najgorsze jest to ze nie nam pojęcia jak to bedzie kiedy rodziców zabraknie a tak bedzie. Mam juz swoje lata i tylko wiara w Pana i pomoc niejednokrotna Matki Boskiej daje mi sile, ktorej potrzebuje bardzo. Wszystko co robi ojciec Adam pozwala mi żyć w miarę normalnie slucham jego i rozwazam i naprawde wielokrotnie trafia w dziesiątkę. Bardzo jestem za to wdzięczna. Kochana Marzenko na pewno nasz Pan ma plany wobec was. Zycze wam z calego serca bo podejrzewam jak sie czujesz ufajcie. Bardzo sie wzruszylam i przepraszam ze sie rozpisalam ale chyba tym razem potrzebowałam tego. Próbuje zasnąć ale mysli mi sie płaczą. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Dobranoc. Z Panem Bogiem Kochani. 🙏.
Słucham, czekając na męża, z którym nie widziałam się i nie rozmawiałam przez ostatnie 2 miesiące. Może w końcu dowiem się, co postanowił - daje naszemu małżeństwu jeszcze jedną szansę czy odchodzi. A zastanawiał się nad tym przez ostatni rok. Narobił w międzyczasie mnóstwo glupstw. Dotąd prosiłam Boga by pomógł i wkroczył. Dziś zaczyna mi być wszystko jedno ... Tracę wiarę (w to małżeństwo, nie Boga), nadzieję i milosc.
@@telebim4755 mąż odszedł, żyje z kochanką, stał się podłym człowiekiem, skrzywdził bardzo dzieci. Dziś zastanawiam się jak mogłam przeżyć z kimś takim kilkanaście lat i jak w ogóle mogłam rozważać danie mu szansy czy tym bardziej o nią skomlec. I nie, nie zastanawiał się czy dać naszemu małżeństwu szansę - sprawdzał tylko, czy relacja z kochanką jest wystarczająco mocna by odejść.
Siedzę przed kapliczką ,przed moim domem w niej Najświętsza Maryja Panna , dookoła cisza i słychać jedynie szum drzew razem zasłuchane w historię potluczoną czytaną przez ojca Adama .Piękna historia ja zapłakana proszę Marię o dzieciątko dla Marzeny i moich dzieci.😍❤🥰
Cudna historia. Prosimy czesciej! Skoro tyle ich nadsylaja, niechaj beda czesciej. 2. Prosze nie przepraszac, ze za dlugo. Czym dluzej tym lepiej. Zawsze mozna pauze zrobic i posluchac potem. Cudnie, kiedy dlugo. Dzis slucham na plazy pod parasolem na takim lozku, upal ogromny, nawet piach parzy w stopy.
....Czasami wystarczy zrobić jeden krok, a Bóg zatroszczy się o całą drogę.... Dziękuję Marzenko za wzruszającą historię. ❤️ Niech pragnienie rodzicielstwa spełni się. Tego życzę Tobie i Twojemu mężowi. Zostańcie z Panem Bogiem Marzenko i Robercie. 🕊💖🕊 P.S. Doczytałam w komentarzach, że mąż Marzenki ma na imię Robert.
Ojca podcastów przeważnie słucham dwa razy: raz wieczorem gdy kładę się spać żeby w pełni zrozumieć tą historię, drugi zazwyczaj następnego dnia. Jest delikatnie po 5 rano, właśnie miałam wyjść z moim szczeniakiem na spacer, ale okazało się że poszedł spać a szczeniaka jak dziecka lepiej nie ruszać kiedy śpi 😅. Wracając stwierdziłam że posłucham jeszcze raz historię, której wczoraj nie dokończyłam. Zdecydowanie najlepiej rozpoczęty dzień, kiedy patrzę jak budzi się do życia świat słuchając Ojca. Pozdrawiam serdecznie
Ojcze Adamie, łzy płyną po mojej twarzy gdyż ta historia jest też i moją.. słuchając jej maluję na ścianie wielką uśmiechniętą Pandę dla dzieci i całkiem malutkich maluszków na sali zabaw, w nadziei że kiedyś i na mnie spłynie jeszcze łaska Boża i zostanę kolejny raz mamą.
Marzenciu zaufajcie Bogu. Pierwsze dzieciątko często nie dożywa 9-tego miesiąca i narodzin , a mówi Ci to facet co wiele w życiu przeżył .Gwarantuję Ci że będziecie wspaniałymi rodzicami Wierzcie :)
Niestety dzisiaj pracuję. Pracuję w restauracji,w Białej Podlaskiej,polecam Ojcze nasz placek z gulaszem,jest pyszny🙂 Teraz mam wolną chwilkę i słucham Ojca.Pozdrawiam wszystkich i miłego wieczoru życzę.Szczęść Boże
Szcześ Boże, my słuchamy ojca(ja razem z dwójka dzieci) będąc w Chinach na kwarantannie w marnym, chińskim hotelu. Wiem, to moja decyzja i nie ma co narzekać ale chcieliśmy być razem z mężem i tatą przez następne kilka miesięcy. Potem wracamy do domu. Potłuczone historie i inne ojca nagrania umilają nam wieczorem czas, który ciągnie się strasznie. Pozdrawiamy.
Marzenko, mam nadzieję, że Bóg pobłogosławi Wam dziećmi. Nie wiem jaki lekarz Was prowadzi ale może, jeśli tego jeszcze nie robicie, w ramach tego Waszego kroku skontaktować się z jakimś dobrym lekarzem NPC. Wasza historia przypomniała mi jak to w Meksyku chciałem iść pomodlić się w sanktuarium Matki Bożej z Guadelupe. To było po przybyciu do miasta. Sprawdziłem na mapie google, że nie jest tam daleko około 7km a droga prowadzi przez centrum, więc stwierdziłem że pójdę tam na nogach w takiej małej pielgrzymce a przy okazji zobaczę trochę miasta. A więc poszedłem mając z sobą tylko małą mapkę. Na początku wszystko przebiegało dobrze, w drodze napotkałem kościół ze znaną figurą Judy Tadeusza, później droga wielu innych zabytków zawiodła mnie do katedry. Ale później pomyliłem drogę. Po kilkudziesięciu minutach okolica zaczęła wyglądać nie za ciekawe a mój hiszpański był na poziomie znajomości kilku słów, więc pytanie o drogę było bardzo utrudnione. W końcu doszedłem do osiedla, gdzie wyglądało już miejscami naprawdę nieciekawie i tam spotkałem cztery kobiety. Zapytałem się je o drogę, z pomocą translatora podały mi kierunek i powiedziały, że to daleko. Podziękowałem i ruszyłem dalej. Jednak chwilę później one mnie zatrzymały, wzięły samochód, który stał niedaleko i dosyć stanowczo dały znać, że mnie zawiozą do sanktuarium, więc pojechałem z nimi. Później napisały mi na translatorze, że bały się, o moje życie, bo tam za parę peso można było stracić życie. Później Ruth - bo tak miała na imie, razem ze swoimi dwiema córkami (najstarsza córka została) zawiozły mnie do Guadalupe, tam trochę się wspólnie pomodliliśmy a następnie odwiozły mnie do hotelu. To był mniej więcej czas gdy ojciec Adaś miał swoją serię o księdze Rut, więc zbieżność imion zapewne nie była przypadkowa. Błogosławionego tygodnia! 🙂
Ojcze Adamie, śniło mi się, że przyjechał Ojciec do mnie w odwiedziny, a ja miałam przekazać Ojcu wiadomość. Przekazałam ją we śnie, ale i przekazuję tutaj. To krótka wiadomość, a brzmi tak: "Bóg jest szybki i skuteczny". Pozdrawiam i dziękuję za Ojca nauki, niech nam Ojciec dalej rozświetla drogę do Boga.
Ojcze Adamie, słucham leżąc na leżaku patrząc sie w niebo i odpoczywając po intensywnym i gorącym dniu. Bardzo dziękuję za podzielenie się tą historią droga Marzenko i mężu Marzenki, bo pokazuje jak to w codziennych rzeczach pan Bóg jest ciagle z nami i nieustannie działa :) Również pod wzgląd rodzicielstwa to bardzo cenna historia, bo tez uczy by jeszcze bardziej doceniać swe dzieci, które tak ogromnie zawsze kochamy choć nie raz, ze zmęczenia juz chęci, siły opadają i ma sie po prostu dość.. Bardzo Wierze, ze dar rodzicielstwa na pewno i Was spotka 🙏🌷🌹
❤jak ja dziękuję kochany ksiezulka ,że Ty jesteś i tak mądrze tłumaczysz ❤❤❤a Wan kochani małżonkowie życzę Blogoslawienst od Pana Boga ❣️❣️❣️ Kochana Marzenka Pan Bóg uzdrawia przecież wiesz ❤❤❤
Słucham siedząc na balkonie "ładując" wit.D. Wkońcu jest niedziela ( bez pracy ). Dziękuję za słowa nadzieji ( za ten jeden krok...) i za Ciebie o.Adamie, że jesteś😁 Spotkamy się 30.09.- w Bydgoszczy.... Z Bogiem
Ojcze Adamie, te podkasty są dla mnie taką windą do nieba. Te piękne ludzkie historie przyciągają mnie jeszcze mocniej do Boga. Dziękuję Ci za całą tą robotę, którą dla nas wykonujesz!!! A jak ich slucham? Między garnkiem a szafą! Bo spiesząc się do pracy gotuję obiad tym, którzy wrócą do domu przede mną. A w tle tej krzątaniny lecą podkasty... Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję!!!! Joanna
Dziękuję za tę historię i ten cykl Historii Potłuczonych. Ta historia jest także moją historią. W zeszłym roku radość, ciąża po 7 tygodniu szok, poronienie. Tak samo dość szybko chcieliśmy tę stratę zapełnić, ale narazie bez skutku. Dokładnie wiem co się przeżywa i jaka pustka zostaje. Będę się modlić za Ciebie Marzena i za nas o siły i światło na ten czas. Dziękuję Ojcze Adamie! I Chwała Panu w tych cierpieniach.
Słucham podcastu zawsze przed spankiem, po modlitwie. Mam nadzieję, że takie zasypianie "z Bogiem w uszach" jest mu miłe (zazwyczaj wysłuchuję do końca i dopiero wtedy odpływam!)
Jestem po medytacji... Uczę się słuchać i mówić do Boga czuć Jego obecność i ufać Mu całym sercem... Dziękuję ojcze Adamie... Medytację dla każdego....
Drogi Ojcze Adaśku, u mnie poniedziałek, właśnie robie moim chłopakom (mężowi i 2 synkom) obiad- wieprzowinkę smażę i ziemniaki- i tak słucham Twojego spokojnego, wieczornego głosu, opowiadającego kolejną, wyjątkową historię potłuczoną....I po prostu wsłuchuję się w głos Jezusa, uczę się tego w tym całym hałaśliwym, pokopanym i potłuczonym świecie...i odkrywam, ze te historie pomagają mi się do Niego zbliżać. Dziękuje, z Bogiem w drogę...
Jest 22.02 i zaczęłam słuchać tej historii dzisiaj.....Pozdrawiam serdecznie Ojca Adama że wschodu💌🕊️te historie to piękne drogowskazy naszego życia🕊️Dobranoc🙂
Błogosławieństwa Bożego dla Marzeny i jej męża 💞 My nigdy na wakacjach nie byliśmy, za to mamy piątkę muzyków i biedę jak talala (no dobra, załapaliśmy się na jedną pięćsetkę przy trzech studentach na raz 😂)
Ojcze Adamie, „raz dwa trzy kolbę kupujesz Ty” to prawdopodobnie, bardzo przyziemnie, plażowe nawoływanie sprzedawców kukurydzy 🤣 plazowi sprzedawcy tworzą zwykle tego typu wierszyki 😆Pozdrawiam bardzo serdecznie
Może zależy od regionu nad morzem, ale w okolicach Półwyspu Helskiego woła się " Gooootowana kukurydzaaa 🌽😎!!" Aczkolwiek dawno nie byłam nad morzem i zasady mogły się zmienić 😅
Słuchałam sprzedając biżuterię z bursztynu na Targach Sztuki Ludowej w Krakowie. Głosu Ojca wtórują w tle dźwięki muzyki ludowej i całość tworzy bardzo niecodzienną kompozycję. Historia poprawiła mi humor i dodała nadziei. Dzień wcześniej zmarła mi babcia, ale teraz cieszę się, bo wierzę że jest ona w najlepszych rękach świata, tak jak dzieciątko Marzenki. Dziękuję za tą historię i ściskam mocno Ojca oraz Marzenkę z mężem ❤️
Czekam zawsze na ojca historie potłuczone,teraz pakuje plecak ,bo jutro wylot do Polski z Bristolu strasznie tęsknię mam stres,,a głos Ojca uspokaja mnie i jest super.Pozdrawiam.
![Historie potłuczone [#08] O Pawle, co żonę i dziecko zgubił](http://i.ytimg.com/vi/wtuxiIAJ82Y/mqdefault.jpg)
![Historie potłuczone [#08] O Pawle, co żonę i dziecko zgubił](/img/tr.png)
![Historie potłuczone [#10] O Monice, co się wkręcić dała](http://i.ytimg.com/vi/28CciidUFvY/mqdefault.jpg)
❤️ popłakałam się cała w emocjach. Rozkładamy koc nad jeziorkiem, jemy przygotowane jedzonko i pora na historie potłuczone ;) a tu NASZA historia ;) tak bardzo dziękujemy za każdą modlitwę ! Adaś ! Dziękujemy ❤️ za modlitwę i wlanie w nasze serca tyle nadziei i miłości ❤️ ps. Faktycznie wtedy z kondycją było słabo :D ps 2. Ah ta męska duma :D ps 3. Mój mąż Robercik pozdrawia :D ps 4. Niedowiarek ja nie wierzyłam, że ta historia będzie przeczytana kiedykolwiek. To kolejna nauka dla mnie, wiary 🙏 Chwała Naszemu Panu ☺️❤️
Kochani Marzeno i Robercie🤗 napisaliście piękna historię , setki osób tam z Wami dzisiaj było, w Grecji, w polóweczce i w kościółku 💒 życzymy Wam zdrowia i całej gromadki dzieciątek, żeby Wasz Aniołek w niebie, miał rodzeństwo tu na ziemi, a Wy spełnienie Waszych rodzicielskich pragnień 👨👩👧👦 Pozdrowienia dla męża bez imienia😁 💟
Niech Wam Pan Bóg Błogosławi jak nie wiem co ❤️❤️❤️
😭❤️🙏🏼✝
Pozdrawiam serdecznie Marzenko i Robercie. ❤️
Dziękuję za piękną, wzruszającą historię. Niech Wam Bóg błogosławi i obdarzy dzieciątkiem.
Zostańcie z Panem Bogiem.🕊🙏♥️🙏🕊
Jesteście wspaniali ❤️ i niech Wam się darzy , w szczęśliwości, w zdrowiu i w Jego obecności ♥️🕊
Prowadzę trolejbus. Zamiast słuchać głupot z radia, słucham Ojca i mam nadzieję, że pogłębia to moją relację z Tatą, czyli Naszym Bogiem. Pozdrawiam z Lublina.
Öö
Öö
Ööööööööööö
Marzena, nie wiem czy czytasz ten komentarz, może tak, może nie, życzę Ci z całego serca tego, żeby spełniło się Twoje pragnienie bycia rodzicem.
Czytamy i dziękujemy ❤️ kojarzę Cię z komentarzy pod filmikami Ojca. Życzmy Ci również, aby Twoje marzenia się spełniły ☺️ 🙏 ❤️ polecam Cię w modlitwie :)
@@pogodnepaparara2289, bardzo serdecznie dziękuję. 🙂 Mam nadzieję, że to są miłe skojarzenia.
Mateusz, taka poprawka, to co ojciec Adam mówił: Oni są rodzicami, tylko zmarłego Dzieciątka. Wiemy, że chodzi Ci oczywiście o kolejne Dzieciątko :) Pozdrawiam :)
@@pogodnepaparara2289 00⁰0000⁰000000⁰000⁰⁰0⁰00000⁰00000
@@mateuszkarczewski5913 000000000000000000⁰0⁰00000⁰00000000000000⁰00⁰00000⁰⁰00000000000000000000⁰00000⁰00000⁰00⁰000000⁰000000000000000000⁰000⁰0000⁰0⁰0⁰000⁰00000000000000⁰0000000⁰0⁰00000⁰000⁰⁰0000⁰0000000⁰00⁰0⁰000000⁰0000000000⁰00000000⁰00⁰0000000⁰00000000⁰0000⁰⁰000⁰0000000000000⁰0000⁰000⁰00⁰0⁰⁰00000000⁰000⁰000⁰00000000⁰0⁰0000⁰00000⁰00⁰000000000000000000000⁰0⁰00000000000000000000000000000000000000⁰000000⁰0000⁰00⁰0000⁰000⁰0000000000⁰0000000000000000000⁰0000000000⁰⁰0000000⁰0⁰0000000000000000⁰0000000000000000000⁰0000000000000000000000000000000000000000000000⁰0000000000000000000⁰00000000000000000⁰000000000⁰000000000000000000000000000000000000000000000⁰00000000000000000000000000000000000000000⁰0000⁰00000000000000000000000000000000000000⁰00000⁰000000000000000⁰000⁰0000⁰00000000000000000000000000000000000⁰0000000000⁰000⁰00000000000000⁰0000000⁰000000000000000000⁰000000000000⁰00000000000000⁰000000000000000000000000000⁰00⁰000000⁰00⁰00000000000000000000000000000⁰00000000000000000000000000000000⁰0000000000000000000000000⁰00000000⁰00⁰0000⁰0⁰0⁰00000000000000000000⁰0⁰0000000000000000000000⁰000000⁰0⁰0000000000000000000000000⁰000000000⁰0000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000⁰000000⁰0000000000000000000000000⁰00000000⁰000000000000000000000000⁰000000000000000000000000⁰0000000000000⁰0000000000000000000000000000000000⁰000000000000000000000000000000000000000000000⁰⁰00000000000000000000000000000000⁰00000⁰0000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000⁰000000000000⁰00000000000⁰00000000000⁰0000000000000000000000000000⁰00000000000000000000000000⁰0000000000⁰00000⁰0000⁰0000000000⁰0000000000000000⁰000⁰00000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000⁰0000000⁰0000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000⁰0000000000000000⁰00000000000000000⁰00000⁰00000000⁰⁰0000⁰00⁰00000000000000⁰00000000⁰0⁰0000⁰0000⁰000⁰
Witam, ojcze Adamie. Mieszkam na Litwie, jestem pielęgniarką, pracuję na oddziale onkologii dziecięcej. Dziś mam całodobowy dyżur. Jest już noc, moi mali pacjenci śpią, a ja na wpół leżę na tapczanie i słucham historii potłuczonych, odpoczywam. A jeżeli będzie spokojna noc, pomodlę się za Marzenę, za swoją rodzinę, za ojca Adama, o pokój na Białorusi ....
Oj Ojcze Adasiu, rozwaliłeś mnie tym otwarciem drzwi do nieba przez dzieciątko Marzeny i jej męża. Poryczałam się ze wzruszenia.Pozdrawiam Wszystkich słuchających 💗
Oj, mam takie same odczucia....
I to, że ONO pokaże, jak to wszystko w NIEBIE działa, jak się w NIEBIE jeździ autostopem
Cos niesamowitego te komentarze o.Adasia..również wylam jak bóbr, bo od razu to sobie wyobraziłam a potem pomyślałam, ze pewnie mi tak kiedyś moi bracia, których nie poznalam, bo po porodzie odeszli, otworzą bramy Nieba i oprowadzą..eh i znowu rycze..langustowe wyciskacze łez..🙏🌷🌹
Ojcze Adamie, ojciec ma jakiś zupełnie innych głos w tych Historiach. Taki chilloutowy, No ekstra po prostu. A ponieważ bardzo lubię niedzielne popołudnia, to co tydzień czekam , zupełnie tak jakbym miała przyjąć ojca i bohaterów tych historii w gości.
Ja leżę w szpitalu, przyjmuję kroplówkę z chemią,
kropelki lecą, a ja słucham i się relaksuję 😘
Moniu niech Cię Dobry Bóg ma w opiece :)
A ja sobie wyobrażam, że obok na Twoim łóżku siedzi z Tobą Twój własny i osobisty Anioł stróż, pilnuje aby te krople leciały odpowiednio cobyś zdążyła wysłuchać całego słuchowiska i trzyma Cię za rękę ❤ przytulas dla Was obojga 😘
Wszystkim urodzonym 16 sierpnia tak jak ja- życzę dużo miłości, radości i Bożej opieki. Ściskam całą naszą Langustową Rodzinkę.
Od 6 niedziel czekam z zaciekawieniem na te niezwykłe historie. Są one dla mnie miłym zakończeniem dnia. Ojca głos wycisza, a historie "zmuszają" do przemyśleń. Bóg zapłać za te podcasty
Nawrociłam się 2 lata od kiedy podjełam się adopcji duchowej. Wczesniej unikałam kościoła ponieważ 2 dzieci też mam w niebie a i rozwód był bardzo ciężki . Od 2 lat co niedzielę a nawet częściej jestem w kościele. Wybaczyłam meżowi znęcanie się nade mną lecz nie umiem jeszcze mu tego zapomnieć. Przypadkowo trafiłam na langustę na palmie w necie podczas słuchania ksiedza Pawlukiewicza.
Teraz gdy jestem w pracy podczas prowadzenia kawiarenki szkolnej miedzy przerwami słucham Cię Ojcze na głośniku w telefonie schowana za ladą na krzesełku a młodzież siedząca przy stolikach co raz częściej o Ciebie pyta. Rodzina zafascynowana jest moją przemianą bo mój strach gdzieś odszedł a pewność siebie wzrosła. (przypadkowo masz nowych fanów). Podczas wakacji siedzę wieczorem na werandzie. Sąsiedzi do okoła podlewaj trawniki czy też leżą na hamaku lub pilnują grila a ojca głos odbija się o ściany zakonu Paulinów Pod Zesłaniem Ducha Świetego ( w wyniku tego spacerujący sąsiad dosiadł się do mnie i słuchaliśmy razem langusty a Ojcowie Paulini nawet zaprosili Dominikanina na rekolekcje) . Dziwne jest to że gdy nie słyszę Ojca ,,dzień dobry dzień dobry albo tego paaa" powyżej 4 dni to jakoś dziwnie mi się za tym teskni i nawet mój synek czesto mnie pyta czy jest coś nowego na languście bo jakoś za cicho mu jest gdy gra na konsoli i gdzieś w tle Cie nie słyszy (może i on z czasem stanie się ,,szaleńcem Bożym" w dobrym tego słowa znaczeniu). Zawsze będę Cię polecać światu by zarażać Jezusem całe otoczenie troszeczkę wykorzystując do tego Twój głos myśli dobro i pogodę ducha. Ps. To działa😉 bo przy Tobie ludzie stają sie lepsi i ciekawsi Boga. Ostatnio nawet na końcu ulicy na jednym z budynków pojawił się mural z wizerunkiem Św.Andrzeja Boboli. Dziękuję że dajesz do myślenia i tak jak okolica kwitnie tak i ludzie którzy Cię sluchają. Jeszcze bardziej dziękuję Bogu że zsyła na Ciebie pieknego Ducha Świętego ktorym w niesamowity sposób potrafisz się dzielić niosąc nadzieję na lepsze teraz i jutro
Święta Prawda.💓🌿
Ojcze dziękuję Ci za dziś. Dziś mija 25 lat, kiedy moje pierwsze dzieciątko odeszło do Nieba.
Leżałam dziś na łące, pomiędzy drzewami i opowiadałam swojemu przyjacielowi o tym, o tęsknocie i bólu, ale i o szczęściu i pewności, że mój mały synek, jest już w Niebie i czeka na mnie.
I teraz, wieczorem takie słowa od Ojca słyszę. No i popłakałam się raz jeszcze, i z tęsknoty i z e szczęścia.
Po 2 latach od śmierci mojego sześciomiesięcznego synka, dobry Bóg, dał mi drugiego synka, który dziś ma już 23 lata, a ponieważ zawsze chciałam mieć 3 dzieci, to 7 lat temu adoptowałam duchowo, synka z Ruandy i dziś Jane Clode la 20 lat i pisze do mnie list zaczynają"Kochana Mamusiu"
I tak to Bóg spełnił moje marzenie o trojce dzieci.
Jeszcze raz z serca dziękuję i błogosławię . Madga
❤️🌈🌻🌻🙏🏽🙌🏽
Popłakałam się czytając Twój komentarz. Jesteś wspaniałą i silną osobą. Wszystkiego dobrego.
O Kochana jesteś .🌹, 🌿
Leżę sobie właśnie na plaży 🌞w Jantarze, czytam nową książkę ks. Piotra Pawlukiewicza "Księża na księżyc i co dalej", zasięgu prawie brak, a tu nagle jest sygnał 😊 powiadomienie z langusty, historie potłuczone, no to włączam, bo u mnie to tak na zmianę Szustak z Pawlukiewiczem, w tle szum morza, mega relaks, a tu ojciec czyta komentarze i właśnie słyszę, że ktoś słucha historii potłuczonych na plaży i w śmiech... 🌞😂
U mnie też ci dwaj na zmianę 😉
Ja też słucham ojca Adama i ks. Piotra Pawlukiewicza. Dzięki ojcu mogłam poznać ks. Piotra.
Bóg zapłać!
Pozdrawiam Agnieszka
Tak samo ks św pamięci Piotr i Adam pozdr
I ja na zmianę słucham ojca Adama i księdza Piotra. Uwielbiam ich obu, dziękuję Panu Bogu, że nam ich dał i za internet dzięki któremu mogę ich słuchać kiedy tylko chcę.
Szczęść Boże! Moi teściowie pochowali trójkę maleństw:Stasia, Adasia i Basię ale nie poddali się . Później urodzilo im się jeszcze trzech chłopców. Najstarszy i najfajniejszy z nich to mój mąż Paweł. Dziękuję Ojcze Adamie. Chwała Panu💙💙💙
🙏🏻Marzenko, z całego serca WAM tego życzę abyście zostali rodzicami✨💖👨👩👧👦👣🤰🤱👶🙏🏻📿🤗
Boże, pomóż mi w podjęciu pierwszego kroku. Amen
I jak ten pierwszy krok? :)
@@noisiemanoiczesc973
Milo mi, skąd ta troska?😉
Wszystko na najlepszej drodze!👍
A nie wiem, dopiero zaczęłam słuchać tej serii, i przeglądałam komentarze, zobaczyłam, że Twój był dodany 6 miesięcy temu, więc byłam po prostu ciekawa czy się udało po takim czasie :D
@@noisiemanoiczesc973 Dziękuję 😊
O. Adamie uwielbiam twój głos; spokojny, ciepły, kojący. Nigdy twoje programy nie są za długie czy męczące. Wręcz odwrotnie. Twoje komentarze, wyjaśnienia, które łączą w tym Miłość Boga powodują we mnie chęć słuchania tego dłużej i dłj
Mam podobne pragnienie Marzenko niestety brakuje osoby która by to pragnienie dzieliła. Nie poddawaj się ! życzę Ci z całego serca by Twoja głęboka potrzeba została spełniona :)
nie uważamy, ze jest za długo, słuchamy z uwagą i prosimy o kontynuację 😊
Bardzo dziękuję że Ojciec wybrał tą historię. Marzenko z mężem 🙏🙏🙏❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Ojcze Adamie, a ja słucham Twojego podcastu siedząc na balkonie i popijając herbatę z cytryną w ten chłodny sierpniowy wieczór, patrząc w czarne niebo pełne gwiazd i tęsknię. Tęsknię za przyszłością, za Panem Bogiem, za życiem tu i teraz. Pytam Pana Boga o Jego zdanie w kwestii przyszłości i zbieram się do przesłania Tobie mojej historii :) ściskam gorąco i pozdrawiam Ciebie i o.Tomasza❤ jesteście już częścią życia mojego i mojego męża :)
Tego dziś potrzebowałam...potwierdzenia że potrzebny jest pierwszy krok. Przed sluchaniem tej historii poprosiłam o pomoc terapeutkę aby pomogła mi wyjść z toksycznego związku. To tak jakby ojciec usłyszał moje mysli i dał mi na to potwierdzającą odpowiedź...że coś najpierw musimy sami zrobić. Teraz już wierzę, że tym razem mi się to uda, ponieważ wcześniej poległam z kretesem. Dziękuję Bogu ,że za pośrednictwem Ojca Adama otrzymałam odpowiedź i nadzieję , że moja historia też skończy się pomyślnie. Amen❤
To prawda , warto walczyć , walczę od początku i zawsze idę prosząc Boga o pomoc , to robię od wielu lat chcąc powrotu dzieci do Boga i do mnie i zrobiłam wszystko i teraz tylko się modlę zaufając Bogu i Maryi
Dziś 25 rocznica odejścia mojej córki i co mi Adaś mówi potrzebowałam tego dziękuję 😘
Namawiałem dziewczynę pół dnia żeby poszła ze mną do kościoła . Zgodziła się gdy szliśmy zaczęło tak padać że cała zmokła leżała chora przez tydzień powiedziała że już nigdy nie pójdzie do kościoła. Dzięki Panie za pomoc
Zgubiłam się jako nastolatka w Londynie. Poszłam tylko po zakupy przed powrotem do Polski (miałam 17 lat i byłam na kursie językowym) autokarem. Miałam gorączkę i straciłam orientację w terenie (nie było gpsow w komorkach). Musiałam wygladać okropnie, bo nikt mi nie chciał pomoc, chyba brali mnie za narkomankę przez tę gorączkę. Aż nagle podeszła do mnie starsza Irlandka i pomogła znaleźć mi hotel, pytając ludzi o drogę. Mówiła, że zna i lubi Polskę i Jana Pawła. To może nie był cud, ale była jak anioł. Jeszxze chwila a autokar by odjechał, a ja zostąłabym bez pomocy, chora w Londynie.
💓
Ja dzisiaj słucham Ojca odpoczywając po uroczystości dziękczynnej za śluby wieczyste mojej córki w zakonie Sióstr Serafitek, proszę o modlitwę i dziękuję za Ojca przerozne rekolekcje i kazania, które mnie pociągnęły do czytania Słowa Bożego, za Ojca entuzjazm. Chwała Panu
Hello, szczęść Boże, dzień dobry! Ja właśnie jadę autokarem przez Węgry i stwierdziłam ze trzeba zająć się w końcu duchowością i wziąć w garść Boga i swoje ludzkie życie cudowne. A tak w ogóle to jadę na turniej mistrzostw Europy juniorek w siatkówce i mam nadzieję że ojciec powie mi jakieś powodzonka i wszyscy tutaj langustowicze! Pozdrawiam i życzę dobrego dzionka!
Powodzenia! :)
A mi zostało jeszcze jakieś 3 h pracy. Taka niewdzięczna praca, co nie uznaje ani polskich świąt, ani świąt kościelnych, ale jak głosi dumne hasło firmy, "jesteśmy dumni, że możemy służyć". I tak czekam tęsknie na tą 21:00, żeby móc odpocząć po pracy przy Ojca radiowym głosie, z filiżanką dobrej herbaty, otulona miękkim kocykiem :D
Oj, tak, kocyk, oj tak, tak.
Słucham historii idąc do pracy, zastanawiając się co jest tak na prawdę ważne
, Ciągle problemy z ustaleniem priorytetów. Serdeczne podziękowania dla słuchaczy, Ojca Adama i dla tych, którzy szukają prawdziwej miłosci
Dzisiaj słucham bez żadnych specjalnych okoliczności. Jak to zwykle u mnie bywa.
Dziękuję, jak zawsze piękna historia. Dziękuję bardzo Ojcze Adasiu. Z Panem Bogiem.
Maż w pracy na noc. Starsze dzieci u dziadków. Słucham leżąc, strasznie zmęczona, po 3 dniach walki z gorączka najmłodszej latorośli, którą Pan Jezus, jak wierzę juz uzdrowił. Nękałam Go o to cały dzień, natchniona dzisiejsza ewangelią o kobiecie kananejskiej.
P.S. do Marzeny
Ja mam w niebie troje dzieci, a na ziemi kolejne trzy pociechy. CHWAŁA PANU
Zaufaj Mu. Przyjmij to co się stało jako część planu. Wspomnisz moje słowa, kiedy z podkrążonymi oczami będziesz podawała setną dawkę jakiegoś syropku...
Piękni ludzie z potłuczonych historii.
Marzenko 🤗 dzięki za tę historię. Pozdrawiam serdecznie 🙋
Ojcze dzięki za ważną myśl. Od myśli do czynu. Od zamiaru do pierwszego kroku.
Z miłością 💚
Witam serdecznie. Właśnie słucham ojca krojąc kapustę na bigos wegański - moja 16 letnia córka postanowiła żywić się roslinnie i wspieram ją trochę bo dorastanie to trudny czas. Reszta rodziny smaży się nad morzem a ja w ciszy domku chronię się przed dalszym przypieczeniem bo po wczorajszym mam już dość. Słucham i zasysam nadzieję że ścieżki Boże są piekne chociaż często okresowo nieorzejezdne po ludzku. Ania matka 3 dorosłych cirek i jednego podlotka
Piękna historia, słucham jej siedząc na balkonie 7 piętra, patrzę w niebo, odpoczywam, bo od poniedziałku znowu będę intensywnie pracować nad magisterką, a to już końcówka i sił mi brakuje. Historie potłuczone dają mi wytchnienie, pomagają mi odkrywać Boga w innych ludziach i sprawiają, że na nowo zakochuję się w Bogu, wzruszam się Jego działaniem i Miłością.
Dzięki Ojczulku. Dziękuję Marzeno z marzeniami. Niech Bóg Wam błogosławi. Wzruszam się jak nie wiem co gdy Ojczulek mówi do nas rodzina.
A ja słucham ojca i farbuję włosy, bo jutro po urlopie wracam do pracy i trzeba wyglądać jak człowiek 🤣
Przyjdzedo mnie to ci ufarbuje
Też jutro wracam do pracy po urlopie 🤪
Słucham Ojca odpoczywając po prawie całym dniu spędzonym na zewnątrz. Korzystałam z pięknej pogody tak jakby jutro miało padać (a raczej się nie zanosi). Przeczytałam jednym tchem "Jestem nikim" w parku. A teraz zajadam się wyczekanym obiadem - pierwszy raz zrobiłam sama gulasz węgierski z domowym gnocchi, które w pocie czoła wczoraj wieczorem robiłam. To był dobry dzień :)
Jestem pod wrażeniem Historii potluczonych.Pozdrawiam serdecznie z Panem Bogiem
Szczęść Boże.... No wie Ojciec... Dziękuję... Dwadzieścia sześć lat tęsknię za moją córeczką... Jest u najlepszego Taty i właśnie Ojciec mówi, że to ona otworzy mi bramę... Dziękuję, dziękuję dziękuję to najlepsza wiadomość.
Super opowiedziana historia.To co wyróżnia ojca Adama to Empatia ,przez duże E.👍🌻
Szczęść Boże, slucham Ojca w Anglii, jest strasznie goraco a ja fuguje plytki nad basenem.. slucham Ojca i sie uspokajam w moich ciezkich zyciowych rozterkach i wyciagam wnioski.. motywuja mnie te historie do staniecia wkoncu na nogi I zerwanie z tym calym zlem w ktorym tkwie, ale samemu ciężko.. prosze o modlitwe.. Ps zawiercie pozdrawia myszkow.. Łukasz
Dzień doberek 😉 pierwszy raz udało mi się posłuchać historii potłuczonych a to przy okazji wystawiania fantów na grupie OnkoSprawa na FB dla dzieci z chorobą nowotworową. Drugi raz usłyszałam tą cudowną i kojącą informację, że dzieciątko, które odeszło zanim się urodziło otworzy nam drzwi w niebie. Pierwszy raz usłyszałam te słowa od Ojca podczas kilkudniowej wizyty w Gliwicach w listopadzie 2018 roku bodajże. Dotknęły mnie te słowa bo sama byłam w takiej sytuacji. Nie znaliśmy płci ale przyśniło mi się kiedyś że to była Alicja. Nie mam pojęcia dlaczego. Dzięki Bogu mamy teraz dwójkę dzieci przy sobie. Ale w pamięci i sercu zawsze będę miała Alicję która nam otworzy drzwi do raju 💕 dziękuję za tak cenne słowa pomagające mi w życiu. Wierzę, że Marzence i mężowi też będzie dane być rodzicami.
Marzenko w niemczech jest zwyczaj ze o takich dzieciach Jak Twoje malenstwo mowi sie 🌟⭐"Gwiazdkowe Dzieci"🌟⭐ i wymienia sie je z dziecmi ktore, zostaja na ziemi z rodzicami. Uwazam ze to jest piekny zwyczaj. Sciskam mocno ♥️💞💞☀️
Kochany Ojcze, słucham tej pięknej historii przed snem i kolejnym dniem praktyk w szpitalu. Ostatnie dni polegają na spędzaniu czasu w szpitalu, z bardzo pracowitymi osobami i pacjentami przeplatanym nauką do ważnego egzaminu. Z sercem po kilku porażkach i przepełnionym niepokojem czy się uda i czy nadal będę mogła uczyć się na wymarzonych od dawna studiach. Ale każdy kolejny dzień na praktykach coraz bardziej mnie utwierdza, że jestem we właściwym miejscu i coraz bardziej doceniam pracę każdego człowieka tam, nabieram szacunku, zdobywam doświadczenia, wierząc że kiedyś będę w stanie pomagać wszystkim tak, jakbym tego chciała. 😊 Teraz jeszcze bardziej wiem, że nie mogę się poddawać i robić, co w mojej mocy, bo nawet mogę się nie spodziewać, że zrobiłam za mały ten tak ważny krok.
My z Panem Bogiem to tak jak w małżeństwie...
Są chwile że Go kocham, albo jestem obrażona, abo milczę bo potrzebuję ciszy, kłócę się i mam Go dość....
Potem wracam i szukam Jego dróg.
I tak przez całe moje życie, ale zawsze czuję że nie jestem sama ❤️
Wszystkim życzę dużo łask, Marzenko a Wam życzę dużo szczęścia z Bogiem
Pozdrawiam 😘
Marzenko i Mężu Marzenki 😉 życzę Wam dużo sił i wiary, oraz wszystkiego dobrego. Biorę Was ze sobą na Eucharystię, Wasze marzenia o rodzicielstwie. Z Panem Bogiem 🙏
Na parapecie o. Szustak czyta mi pięknie historię,a ja podlewam na balkonie moje uprawy🌱🌾🌿 rośnie mi tu śliczne mango🍊 z zasadzonej pestki, są pomidorki🍅, papryczki🌶️ i mnóstwo zieleniny🌿 do rosołku-mój mały ogród, wieczorem wpada tu nawet nietoperek🦇 i wyjada komary.💙💚Lubię to miejsce i lubię Historie Potłuczone 😍 💟😘
Dzień dobry wszystkim z Bogiem
Przepiękne. Oby Dobry Bóg dal Im dzieciątko!
Z tymi kolbami chodzi o to ze sprzedają na plaży kolby gotowanej kukurydzy. Słucham w domu przy gotowaniu, karmieniu Synka Ignasia, sprzątaniu, składaniu prania, wstawiania nowego. Dziękuje za to co do nas mówisz O . Adamie ;)
Cześć Marzenko, przepiękna historia. Mam nadzieję że marzenie zostania Rodzicami się już spełniło. Jeżeli jeszcze nie, nie poddawaj się i WIERZ!!!!!
Wszystko jest możliwe dla tego kto wierzy. Tak przecież mówi sam Pan Jezus , a On nie kłamie. Ja się już o tym bardzo często przekonałam. I dobra rada
Ojca Adama: rób to co w Twojej mocy A co nie możesz ,dopomoże nasz kochany Ojciec. Nawet niemożliwe rzeczy (po ludzku) są możliwe dla Boga WIERZ!!!!
Mam nadzieję że przeczytasz ten komentarz, pomimo że trochę czasu po jego emisji. Rzadko coś komentuję, ale dziś muszę. W moim życiu także zdarzyło się masę cudów. Od pewnego czasu nic konkretnego. Przed słuchaniem Twojej historii, powiedziałam Bogu ,proszę , już tak długo nie dostałam żadnego "impulsu" od Ciebie.....a tu Twoja historia i te komentarze Ojca Adama.... niesamowite
jakby prosto do mnie skierowane , pasujące do mojej aktualnej sytuacji., prawie co do sekundy!!!!
Czyż to może być przypadek????
Pewnie że nie!!!! To Bóg, nasznajukochańszy Tatuś, który się o nas troszczy i pomaga, ale z naszej strony oczekuje także inicjatywy.
Trzymam za Was kciuki i walczcie o "swoje". Pamiętasz co jeszcze powiedział Pan Jezus? Proście, a będzie
Wam dane, kołaczcie A wam otworzą....
Jeszcze jedno . Jednym z ważnych warunków wysluchanej modlitwy jest bezwarunkowe przebaczenie innym i sobie , czegokolwiek.....po prostu bez urazy , jak dziecko niewinne przyjść z ufnością do naszego niebieskiego Taty.
Pozdrawiam Ciebie i Twojego męża i dużo błogosławieństwa Bożego z okazji Świąt Wielkanocnych , dziś poniedziałek, A Ja za 5 godzin muszę wstać do pracy, już jestem nie wyspana, ale nie szkodzi, warto było napisać Ci te parę słów. Pamiętaj: nie zważaj na to co mówią Twoje zmysły tylko WIERZ!!!!
Chwała Panu za tę motywację do wykonania ważnego kroku
Ojcze Adamie, a ja słucham wlasnie Twojego podkastu wcinajac Raffaello....dla mnie niebo w przysłowiowej gębie...jak zawsze z zaciekawieniem...jaki bedzie jej koniec..i .zawsze zachowujac cos z tego dla siebie...piekne i urzekajace historie,ktorych autorem tak myślę jest sam Pan Bog...Dziękuję Ci Ojcze i pozdrawiam i fajnie, ze Jestes wśród Nas i w naszej codzienności jakze czasem zwyczajnej ale zarazem jak i cudownej, bo jedynej niepowtarzalnej. Beata
Osobiście bardzo istotne są dla mnie te historie...tu na misjach przeżywam potłuczone historię co jakiś czas i nie raz sama potłuczona z nich wychodzę.... słucham kolejnej i wypasam lamy, owce i osła...bo na misjach robi się naprawdę wszystko 🤭 pozdrawiam Ojca z Boliwii 🥰
Prawda... trzeba zrobić ten pierwszy krok ale w trudnej sytuacji nie jest to proste.
Sluchalam tego z wielkim zaciekawieniem. Niesamowite wrocily do mnie wspomnienia sprzed wielu lat dotyczace utracenia mojego dziecka również w 7 tyg. Oczekiwanego i Pan Bog mial dla mnie inny plan dzis moj adoptowany syn ma 30 lat i wymaga ciągłego wsparcia ze wzgledu na niepełnosprawność intelektualna. Wierze ze tak miało byc. Jestem silna kobieta i musze go bronić i wspierać i tak chyba zostanie. Ale najgorsze jest to ze nie nam pojęcia jak to bedzie kiedy rodziców zabraknie a tak bedzie. Mam juz swoje lata i tylko wiara w Pana i pomoc niejednokrotna Matki Boskiej daje mi sile, ktorej potrzebuje bardzo. Wszystko co robi ojciec Adam pozwala mi żyć w miarę normalnie slucham jego i rozwazam i naprawde wielokrotnie trafia w dziesiątkę. Bardzo jestem za to wdzięczna. Kochana Marzenko na pewno nasz Pan ma plany wobec was. Zycze wam z calego serca bo podejrzewam jak sie czujesz ufajcie. Bardzo sie wzruszylam i przepraszam ze sie rozpisalam ale chyba tym razem potrzebowałam tego. Próbuje zasnąć ale mysli mi sie płaczą. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Dobranoc. Z Panem Bogiem Kochani. 🙏.
Słucham, czekając na męża, z którym nie widziałam się i nie rozmawiałam przez ostatnie 2 miesiące. Może w końcu dowiem się, co postanowił - daje naszemu małżeństwu jeszcze jedną szansę czy odchodzi. A zastanawiał się nad tym przez ostatni rok. Narobił w międzyczasie mnóstwo glupstw. Dotąd prosiłam Boga by pomógł i wkroczył. Dziś zaczyna mi być wszystko jedno ... Tracę wiarę (w to małżeństwo, nie Boga), nadzieję i milosc.
Zawierz Bogu, niech prowadzi najlepszą ścieżką.
Zawierzam Cię Maryji.
@@telebim4755 mąż odszedł, żyje z kochanką, stał się podłym człowiekiem, skrzywdził bardzo dzieci. Dziś zastanawiam się jak mogłam przeżyć z kimś takim kilkanaście lat i jak w ogóle mogłam rozważać danie mu szansy czy tym bardziej o nią skomlec. I nie, nie zastanawiał się czy dać naszemu małżeństwu szansę - sprawdzał tylko, czy relacja z kochanką jest wystarczająco mocna by odejść.
@@telebim4755 dziękuję ❤️ dajemy radę 😉
A ja wróciłam z Jarmarku Dominikańskiego - było tam wiele dóbr materialnych, a teraz dobra duchowe czyli gadanko Ojca Adama ❤️
Siedzę przed kapliczką ,przed moim domem w niej Najświętsza Maryja Panna , dookoła cisza i słychać jedynie szum drzew razem zasłuchane w historię potluczoną czytaną przez ojca Adama .Piękna historia ja zapłakana proszę Marię o dzieciątko dla Marzeny i moich dzieci.😍❤🥰
Masz co najwyżej jakąś rzeźbę...katolicy litości :(
@@aleksandratewinska2663 nie tragizuj.
Jest 01:00 a mnie zaczyna boleć głowa.
Z tąd super pomysł żeby zamiast okładu posłuchć szustaka! Noi zadziałało.
Ojcze Adamie, jak najwięcej jak najdłuższych potłuczonych historii:)
Cudna historia. Prosimy czesciej! Skoro tyle ich nadsylaja, niechaj beda czesciej.
2. Prosze nie przepraszac, ze za dlugo. Czym dluzej tym lepiej. Zawsze mozna pauze zrobic i posluchac potem. Cudnie, kiedy dlugo. Dzis slucham na plazy pod parasolem na takim lozku, upal ogromny, nawet piach parzy w stopy.
Niech dobry Bóg da naszemu Adamowi dużo nowej siły, jak Orłowi młodemu, Amen
....Czasami wystarczy zrobić jeden krok, a Bóg zatroszczy się o całą drogę....
Dziękuję Marzenko za wzruszającą historię. ❤️
Niech pragnienie rodzicielstwa spełni się. Tego życzę Tobie i Twojemu mężowi.
Zostańcie z Panem Bogiem Marzenko i Robercie. 🕊💖🕊
P.S. Doczytałam w komentarzach, że mąż Marzenki ma na imię Robert.
Erie.. zawsze najważniejszy ten pierwszy krok...potem z pomocą Bożą idzie jak z płatka.
Przytulam Cię kochana Iwonko i miłych snów Ci życzę
😇❤️💫🌟💫❤️🤗
ja ciebie słucham ojcze kołysząc się na hamaku ciepły wiatr owiewa moją skórę a twój głos mnie usypia i wprowadza w spokojną aurę ❤️❤️❤️
Ojca podcastów przeważnie słucham dwa razy: raz wieczorem gdy kładę się spać żeby w pełni zrozumieć tą historię, drugi zazwyczaj następnego dnia. Jest delikatnie po 5 rano, właśnie miałam wyjść z moim szczeniakiem na spacer, ale okazało się że poszedł spać a szczeniaka jak dziecka lepiej nie ruszać kiedy śpi 😅. Wracając stwierdziłam że posłucham jeszcze raz historię, której wczoraj nie dokończyłam. Zdecydowanie najlepiej rozpoczęty dzień, kiedy patrzę jak budzi się do życia świat słuchając Ojca. Pozdrawiam serdecznie
Piękne i wzruszające Błogosław kochany Jezu dla Pani Marty i jej męża
Ojcze Adamie, łzy płyną po mojej twarzy gdyż ta historia jest też i moją.. słuchając jej maluję na ścianie wielką uśmiechniętą Pandę dla dzieci i całkiem malutkich maluszków na sali zabaw, w nadziei że kiedyś i na mnie spłynie jeszcze łaska Boża i zostanę kolejny raz mamą.
Alleluja
Słucham, oprzątam kuchnię i pokoje. Słońce świeci, jest ciepło. Do tego urlop. Umilenie każdej doczesnej czynności dzięki słuchaniu Langusty.
Marzenciu zaufajcie Bogu. Pierwsze dzieciątko często nie dożywa 9-tego miesiąca i narodzin , a mówi Ci to facet co wiele w życiu przeżył .Gwarantuję Ci że będziecie wspaniałymi rodzicami Wierzcie :)
Ojcze Adasiu słucham Ojca zawsze na koniec dnia.Synek śpi obok a ja sobie słucham Ojca. Bardzo lubie te historie.🙏🤗
A ja jem budyn i Zaraz biegne do Meza zrywac sliwki w ogrodzie🍒I ratowac dalej Moje malzenstwo🙏🕊️☘️
Powodzenia w ratowaniu. Mam nadzieję, że Ci się uda!
Dzięki Ojcze za kolejną historię. Dobrego tygodnia!
Blogosławionego tygodnia dla wszystkich ❤🙏❤🙏❤🙏
Niestety dzisiaj pracuję.
Pracuję w restauracji,w Białej Podlaskiej,polecam Ojcze nasz placek z gulaszem,jest pyszny🙂
Teraz mam wolną chwilkę i słucham Ojca.Pozdrawiam wszystkich i miłego wieczoru życzę.Szczęść Boże
Szczęść Boże
Szcześ Boże, my słuchamy ojca(ja razem z dwójka dzieci) będąc w Chinach na kwarantannie w marnym, chińskim hotelu. Wiem, to moja decyzja i nie ma co narzekać ale chcieliśmy być razem z mężem i tatą przez następne kilka miesięcy. Potem wracamy do domu. Potłuczone historie i inne ojca nagrania umilają nam wieczorem czas, który ciągnie się strasznie. Pozdrawiamy.
Też mam łzy w oczach.. Życzę Wam dzieciątka tu na Ziemi. Ściskam mocno!
Marzenko, mam nadzieję, że Bóg pobłogosławi Wam dziećmi. Nie wiem jaki lekarz Was prowadzi ale może, jeśli tego jeszcze nie robicie, w ramach tego Waszego kroku skontaktować się z jakimś dobrym lekarzem NPC.
Wasza historia przypomniała mi jak to w Meksyku chciałem iść pomodlić się w sanktuarium Matki Bożej z Guadelupe. To było po przybyciu do miasta. Sprawdziłem na mapie google, że nie jest tam daleko około 7km a droga prowadzi przez centrum, więc stwierdziłem że pójdę tam na nogach w takiej małej pielgrzymce a przy okazji zobaczę trochę miasta. A więc poszedłem mając z sobą tylko małą mapkę. Na początku wszystko przebiegało dobrze, w drodze napotkałem kościół ze znaną figurą Judy Tadeusza, później droga wielu innych zabytków zawiodła mnie do katedry. Ale później pomyliłem drogę. Po kilkudziesięciu minutach okolica zaczęła wyglądać nie za ciekawe a mój hiszpański był na poziomie znajomości kilku słów, więc pytanie o drogę było bardzo utrudnione. W końcu doszedłem do osiedla, gdzie wyglądało już miejscami naprawdę nieciekawie i tam spotkałem cztery kobiety. Zapytałem się je o drogę, z pomocą translatora podały mi kierunek i powiedziały, że to daleko. Podziękowałem i ruszyłem dalej. Jednak chwilę później one mnie zatrzymały, wzięły samochód, który stał niedaleko i dosyć stanowczo dały znać, że mnie zawiozą do sanktuarium, więc pojechałem z nimi. Później napisały mi na translatorze, że bały się, o moje życie, bo tam za parę peso można było stracić życie. Później Ruth - bo tak miała na imie, razem ze swoimi dwiema córkami (najstarsza córka została) zawiozły mnie do Guadalupe, tam trochę się wspólnie pomodliliśmy a następnie odwiozły mnie do hotelu. To był mniej więcej czas gdy ojciec Adaś miał swoją serię o księdze Rut, więc zbieżność imion zapewne nie była przypadkowa.
Błogosławionego tygodnia! 🙂
co do kolby( na samym początku) to chodzi o tych sprzedawców co roznoszą kolby gotowanej kukurydzy po plaży :v
Ojcze Adamie, śniło mi się, że przyjechał Ojciec do mnie w odwiedziny, a ja miałam przekazać Ojcu wiadomość. Przekazałam ją we śnie, ale i przekazuję tutaj. To krótka wiadomość, a brzmi tak: "Bóg jest szybki i skuteczny". Pozdrawiam i dziękuję za Ojca nauki, niech nam Ojciec dalej rozświetla drogę do Boga.
Ojcze Adamie, słucham leżąc na leżaku patrząc sie w niebo i odpoczywając po intensywnym i gorącym dniu.
Bardzo dziękuję za podzielenie się tą historią droga Marzenko i mężu Marzenki, bo pokazuje jak to w codziennych rzeczach pan Bóg jest ciagle z nami i nieustannie działa :)
Również pod wzgląd rodzicielstwa to bardzo cenna historia, bo tez uczy by jeszcze bardziej doceniać swe dzieci, które tak ogromnie zawsze kochamy choć nie raz, ze zmęczenia juz chęci, siły opadają i ma sie po prostu dość..
Bardzo Wierze, ze dar rodzicielstwa na pewno i Was spotka 🙏🌷🌹
Cześć,a siedzę albo chodzę w kółko i słucham. Pozdrawiam ☺👋
Amen! Serdeczne pozdrowienia dla Marzeny i jej męża!!!♡
❤jak ja dziękuję kochany ksiezulka ,że Ty jesteś i tak mądrze tłumaczysz ❤❤❤a Wan kochani małżonkowie życzę Blogoslawienst od Pana Boga ❣️❣️❣️ Kochana Marzenka Pan Bóg uzdrawia przecież wiesz ❤❤❤
A ja sobie słucham robiąc naleśniki z masłem orzechowym, malinami, czernicami i borówkami 🙂
Słucham siedząc na balkonie "ładując" wit.D. Wkońcu jest niedziela ( bez pracy ). Dziękuję za słowa nadzieji ( za ten jeden krok...) i za Ciebie o.Adamie, że jesteś😁 Spotkamy się 30.09.- w Bydgoszczy.... Z Bogiem
Joanna 30.09 2020 są przeniesione te z marca ?
Ojcze Adamie, te podkasty są dla mnie taką windą do nieba. Te piękne ludzkie historie przyciągają mnie jeszcze mocniej do Boga. Dziękuję Ci za całą tą robotę, którą dla nas wykonujesz!!!
A jak ich slucham? Między garnkiem a szafą! Bo spiesząc się do pracy gotuję obiad tym, którzy wrócą do domu przede mną. A w tle tej krzątaniny lecą podkasty...
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję!!!! Joanna
Dziękuję za tę historię i ten cykl Historii Potłuczonych. Ta historia jest także moją historią. W zeszłym roku radość, ciąża po 7 tygodniu szok, poronienie. Tak samo dość szybko chcieliśmy tę stratę zapełnić, ale narazie bez skutku. Dokładnie wiem co się przeżywa i jaka pustka zostaje. Będę się modlić za Ciebie Marzena i za nas o siły i światło na ten czas. Dziękuję Ojcze Adamie! I Chwała Panu w tych cierpieniach.
Słucham podcastu zawsze przed spankiem, po modlitwie. Mam nadzieję, że takie zasypianie "z Bogiem w uszach" jest mu miłe (zazwyczaj wysłuchuję do końca i dopiero wtedy odpływam!)
Jestem po medytacji... Uczę się słuchać i mówić do Boga czuć Jego obecność i ufać Mu całym sercem... Dziękuję ojcze Adamie... Medytację dla każdego....
Drogi Ojcze Adaśku, u mnie poniedziałek, właśnie robie moim chłopakom (mężowi i 2 synkom) obiad- wieprzowinkę smażę i ziemniaki- i tak słucham Twojego spokojnego, wieczornego głosu, opowiadającego kolejną, wyjątkową historię potłuczoną....I po prostu wsłuchuję się w głos Jezusa, uczę się tego w tym całym hałaśliwym, pokopanym i potłuczonym świecie...i odkrywam, ze te historie pomagają mi się do Niego zbliżać. Dziękuje, z Bogiem w drogę...
A ja słucham Ojca Potłuczone Historie odwiedzając na cmentarzu groby bliskich - sięgam wieczności w codzienności.
Jest 22.02 i zaczęłam słuchać tej historii dzisiaj.....Pozdrawiam serdecznie Ojca Adama że wschodu💌🕊️te historie to piękne drogowskazy naszego życia🕊️Dobranoc🙂
Usiadlem polozylem sie
Moze dam rade wysluchac..bo lubie tego sluchac ..potluczone historie..piekna historia..
Błogosławieństwa Bożego dla Marzeny i jej męża 💞
My nigdy na wakacjach nie byliśmy, za to mamy piątkę muzyków i biedę jak talala (no dobra, załapaliśmy się na jedną pięćsetkę przy trzech studentach na raz 😂)
Ojcze Adamie, „raz dwa trzy kolbę kupujesz Ty” to prawdopodobnie, bardzo przyziemnie, plażowe nawoływanie sprzedawców kukurydzy 🤣 plazowi sprzedawcy tworzą zwykle tego typu wierszyki 😆Pozdrawiam bardzo serdecznie
Może zależy od regionu nad morzem, ale w okolicach Półwyspu Helskiego woła się " Gooootowana kukurydzaaa 🌽😎!!" Aczkolwiek dawno nie byłam nad morzem i zasady mogły się zmienić 😅
Słuchałam sprzedając biżuterię z bursztynu na Targach Sztuki Ludowej w Krakowie. Głosu Ojca wtórują w tle dźwięki muzyki ludowej i całość tworzy bardzo niecodzienną kompozycję. Historia poprawiła mi humor i dodała nadziei. Dzień wcześniej zmarła mi babcia, ale teraz cieszę się, bo wierzę że jest ona w najlepszych rękach świata, tak jak dzieciątko Marzenki. Dziękuję za tą historię i ściskam mocno Ojca oraz Marzenkę z mężem ❤️
Czekam zawsze na ojca historie potłuczone,teraz pakuje plecak ,bo jutro wylot do Polski z Bristolu strasznie tęsknię mam stres,,a głos Ojca uspokaja mnie i jest super.Pozdrawiam.