Dziękuję za interesującą pogadankę. Interesującą albowiem będąc radioamatorem od 1961r. (w maju tego roku uruchomiłem swój pierwszy odbiornik detektorowy), technikiem teletransmisji od 1967r, oraz inżynierem w tej samej dziedzinie od 1975r. po raz pierwszy dowiedziałem się o detektorze magnetycznym Marconiego. No cóż, człowiek uczy się przez całe życie. Zaskoczyła mnie też informacja, że detefony produkowano jeszcze w latach powojennych. Dorzucę kilka uwag o odbiornikach detektorowych, może kogoś zainteresują. Jak już wspomniałem, pierwszy taki uruchomiłem w maju 1961r, ale tworzyłem go przez kilka miesięcy, a myślałem o tym jeszcze wcześniej. Problemem był głównie dostęp do potrzebnych elementów (ściślej brak środków na ich zakup). Aż pewien starszy pan sprezentował mi odbiornik detektorowy, ale nie detefon, lecz trochę inny w drewnianej skrzynce, jednak niekompletny bo bez cewki. Tę zrobiłem szybko wg. dostępnych opisów. Używając oryginalnego kryształka nie udało mi sie na nim niczego poza trzaskami usłyszeć. Próbowałem też zrobić detektor z żyletki i ołówka, taki opis spotkałem w jakimś czasopiśmie, ale też to nie działało (czy w ogóle mogło?). Problem rozwiązał dopiero zakup diody DOG58. Ciekawostką jest, że poza stacją lokalną (Katowice) dość dobrze odbierałem na nim Głos Ameryki w audycjach po polsku o godz. 20:30 i to bez większego wzajemnego zakłócania się mimo niewielkiej różnicy częstotliwości (1078kHz i 1195kHz). Zacząłem eksperymentować z innymi zakresami, jednak na długich nie udało mi się nic odebrać, za to na KF odbierałem mix wzajemnie zakłócających się różnych stacji, przy czym z reguły najsilniej radio Swoboda, ale czasem dało się też posłuchać BBC w jęz. polskim. Pominę długą historię mojej dalszej działalności radioamatorskiej, napiszę tylko, że z pewnych rzeczy nigdy się nie wyrasta. Tak więc i obecnie mam odbiornik detektorowy na którym nic nie słyszę przy użyciu słuchawek, ale przyczyną jest chyba tylko mój już mocno zużyty słuch. Na odbiorniku tym włączonym do wzmacniacza m,cz, o dużej czułości bardzo dobrze odbieram "Jedynkę PR" na falach długich, a na średnich w godzinach wieczornych dość dobrze Budapeszt (Kossuth Radio) i czasami jeszcze słabo kilka innych stacji. I jeszcze jedno. Kiedy miałem lepszy słuch, a na falach średnich nadajnik o mocy 750kW w odległości ok. 50km, do odbioru (z użyciem dobrej anteny i uziemienia) wystarczał odbiornik złożony tylko z dwóch elementów, a mianowicie słuchawek i diody dołączonej do nich równolegle.
Szliśmy tą samą drogą i również doskwierał problem finansowy. Bazowałem często na śmietnikach MO na Powstańców w Katowicach. Wiele skarbów można było właśnie tam pozyskać😁Od kolegi odkupiłem taką muszlę bakelitową z słuchawką wysoko-omową. Słychać dzięki niej było w całym pokoju a zaginęła w nie wyjaśnionych okolicznościach. Nie pamiętam jak się ta muszla nazywała i nigdy potem już takiej nie spotkałem.
Miałem tak detefon! Miał kondensator firmy Adolf Horkiewicz i za czasów nadajnika w Konstancinie odbierał pięknie i głośno. Pamiętam że z transformatorem głośnikowym zasilał spory głośnik i jak było cicho to w pokoju było słychać Jednykę. Piękne czasy. Dużo fajnej wiedzy , dziękuję!!
Nadajnik w Konstantynowie był bardzo sprawny, to fakt. Jedynkę dało się odbierać w całej Europie i to z niezłym sygnałem, nasłuchowcy regularnie raportowali dobry odbiór w Afryce, czasami nawet w USA. Magia fal długich, nadajnika o mocy 2MW i półfalowej anteny (646m) z bardzo dobrą przeciwwagą.
Moja pierwsza w życiu konstrukcja elektroniczna to był właśnie telefon "Bela" rozciągnięty między pokojami. Miałem wtedy ok.13 lat i byłem świeżo po lekturze jakiegoś zdobycznego podręcznika do szkoły średniej, pożółkłego, w szarej, tkaninowej okładce😊
Pamiętam jak w 2001 roku wykonałem odbiornik z obwodem strojonym równoległym z diodą dog58. Na 10m antenie było słychać kilka stacji zagranicznych nawet głośniej niż Solec Kujawski ku mojemu zaskoczeniu. QTH Warszawa
Dzięki detefonowi i nadajnikowi średniofalowemu w oddalonej o kilkanaście kilometrów podrzeszowskiej Boguchwale "wpakowałem" się po latach w ham radio :). Long wire tak ~15m, kaloryfer jako uziom i przy tej mocy i odległości można było słuchać nawet na głośniku od lampowca :)
Moje radyjko było z jakiejś szklanej diody ostrzowej niewiadomego pochodzenia. Kaloryfer jako uziemienie i antena od TV. Słuchawki miałem oryginalne wysokoomowe. 55 km od Warszawy działało. Ojciec opowiadał mi do czego słuchawki służyły. Nie miałem kryształka, więc spróbowałem iść na skróty z diodą.
Ja posiadam radyjko o nazwie jupiter jest jeszcze mniejsze od nejwy chyba z konca lat 60tych i chociaż mieszkam 470 km. od Warszawy to jedynkę odbiera rewelacyjne mieści się w dłoni i jest w skórzanym pokrowcu 📻 👍
Warszawę I na fali długiej słuchałem z anteny typu long wire, która była podłączona do jednego zacisku słuchawki 300 ohm. Drugi drugi zacisk tejże słuchawki był podłączony do uziemionej balustrady. Oba zaciski słuchawki zbocznikowane były diodą germanową. Nie było w tym odbiorniku nawet żadnego obwodu rezonansowego. I to u mnie w warszawskim blokowisku Warszawa Pierwsza jest cichutko odbierana, w taki właśnie sposób.
A propos detektorowego odbioru audycji nadawanej w systemie modulacji częstotliwości. Gdy pracowałem w Muzeum Techniki wykonałem bardzo prosty odbiornik. Dwa przewody podłączyłem do zacisków słuchawki telefonicznej o oporności 300 omów. Zaciski te były spięte diodą germanową dog 60. I sygnał nadajnika radia Zet był doskonale słyszalny. Ale to było w jednym z pomieszczeń Pałacu Kultury, gdzie natężenie pola nadajnika było duże. Przewody podłączone do słuchawki miały po 70 cm długości. To był taki dipol półfalowy dostrojony dokładnie do częstotliwości radia Zet.
Mój detektor to żyleta ,,Rawa Lux" i ostro zaostrzony ołówek, który przesuwałem po ostrzu żyletki szukając najlepszego odbioru. Oczywiście płaska cewka rezonansowa nawinięta na tekturce z pudełka po butach ,antena i uziemienie oraz para słuchawek 2 kiloomy .Niestety miałem problemy z selekcją Warszawy I i II .mieszkałem 40 km od Warszawy. A był to koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Też zaczynałem swoją zabawę w elektronikę od odbiornika detektorowego. Dwie płaskie cewki z kartonu, długa antena, uziemienie do kaloryfera i DOG62S. Później podłączyłem do niego wzmacniacz na układzie scalonym z serii UL14xx, który wcześniej wymontowałem z MK125IC.
Do tej kolekcji materiałów z których można wykonać detektor dodałbym żyletkę i wkład grafitowy z ołówka. Taki detektor znalazłem w jakiejś starej książce dot. radiotechniki. Układ po złożeniu nawet działał.
Bardzo ciekawy materiał... szacunek. Alarm radiostacja jest była przed wojną i po wojnie w miejscowości Łazy.. 10 km na południe od Raszyna.. proszenie nigdy nie było żadnej radiostacji.. włącz jak przed wojną stały dwa maszty.. o której 39 roku Polacy wysadzili.. a moja babcia widziała na własne oczy jak one się kładą
W latach 60. zrobiłem 2 odbiorniki detektorowe, używając diody germanowej DOG. Nad dachem 2-piętrowego miałem antenę z licy miedzianej o długości 25 m, ok. 2,5 m nad dachem plus uziemienie. Słuchawki magnetyczne o oporności 2000 ohmów. Pięknie odbierał Warszawę I i kilka innych stacji. Na takim odbiorniku niemożliwe było odbieranie fal krótkich a tym bardziej UKF.
@@amalgamat1 I zupełnie innymi obwodami wejściowymi. Odbiornik detektorowy jest na zakres fal AM a nie FM. W 1967 roku w Młodym Techniku był opis, jak zrobić przystawkę UKF do zwykłego odbiornika lampowego (sygnał z przystawki był podawany na wejście gramofonowe). Wtedy pojawił III Polskiego Radia na UKF z dużą ilością audycji muzycznych i redakcja MT wyszła z takim pomysłem. Przystawka była wyposażona w jedną lampę (chyba ECC z podstawką noval) i była dość trudna do wykonania i zestrojenia za pomocą cewek.
@@adamcichowicz1474 Na lampach to już odbiornik superreakcyjny. Odbiór FM na odbiorniku detektorowym jest możliwy- można pracować na zboczu krzywej rezonansowej i będzie działać.
19:47 moja babcia mówiła mi dokładnie to samo. Znaczy była to powszechna praktyka. Był nawet w domu specjalny talerz, najlepiej współpracujący ze słuchawkami.
temu widziałem po raz pierwszy zobaczyłem lampę bez szkła - elektronową triodę zabudowaną metalem, chyba nie była aż taka stara ale jara i na duży prąd :) - to było wow, można mieć lampę która nie świeci
Zaczynałem od DOG52 i słuchawki telefonicznej. Antena świetlna na skutek przebicia kondensatora omal nie pozbawiła mnie słuchu. Ale słuchawka się rozmagnetyzowała i trzeba było szukać następnej...
robiłem z kolegami podobne "kryształki" jeszcze w latach 50-tych. Mieliśmy kogoś kto pracował w fabryce radioodbiorników w Dzierżoniowie i dostarczał nam elektronikę - bardzo prymitywne w porównaniu do dzisiejszej. Ile było radości jak się udawało cos znaleźć w eterze?
25:10 W pierwszej klasie liceum dorobiłem najpierw wzmacniacz na jednym tranzystorze, A potem rozbudowałem to dodając wzmacniacz Darlingtona własnej roboty> O bosiu! ależ to ryczało!
Trzeba do obwodu rezonansowego LC wprowadzić ujemną rezystancję odtłumiającą taki obwód. Taką ujemną rezystancję dynamiczną ma w określonym punkcie pracy dioda tunelowa. Więc się da.
Hej. W 2:05 jest fragment materiału „Telegraf bez drutu” z 1991 r. Wiecie może, gdzie można znaleźć pełną wersję? Chciałem obejrzeć, ale nigdzie nie mogę znaleźć. 73
nie jest. Po pierwsze doceniam udane konstrukcje produkowane w kraju, zwłaszcza, gdy są udane od strony technicznej, po drugie byłem w Siemianowicach i miałem okazję poćwiczyć na trenażerze.
I te wszystkie wspaniałe analogowe technologie przesyłania dźwięku zostaną zapomniane w dobie cyfrowej. Tak jak już nikt nie potrzebuje genialnej technologi CRT.
@@pawelhuczewski2772Na pewno ? Przeprowadź się na wieś i bez psa i kota nie pociągniesz ;) koń także gdzieniegdzie jest konieczny. Prędzej porównaj do tabliczek glinianych albo hieroglifów 😅
@@grzegorzmontar8432 Od 6 lat mieszkam na wsi . Mam 5 hektarów pola drugiej klasy . Mam Ursusa C- 360 , cztery -cylindrowego (stary złom ). Jakieś pytania jeszcze ? (od miastowego )? Dałeś dupy miastowo cioto !
1. 11:07 I nawet moje nie najlepiej sformuowane pytanie znalazło się w obrazkowym zestawieniu 😗 2. 25:08 To nie mogło działać bo w BC107 nie ma próżni 😋 ( Wiem , jestem okropna menda ale nie mogłem sobie darować 😘)
@mathewblacksmith4797 Wiedzieli, bo szybko dobrali się do wykazu abonentów radiowych. Władza sanacyjna nie zabezpieczyła społeczeństwa niszcząc te i nie tylko te dokumenty.
Jeśli użyjesz długiej anteny (co najmniej 30m), dobrego uziemienia oraz umieścisz detektorek w cichym radiowo miejscu, by nie było zakłóceń, to wieczorem powinno się udać. Nadajnik w Solcu nadal ma ten 1MW mocy, także powinno starczyć.
Ja swoją zabawę z takimi odbiornikami zacząłem o odpisy radioodbiornika opracowana W. Chojnackiego. Za bardzo nie działał. Potem zbudowałem miniaturowy odbiornik z MT zdaje się z 84 r. Działał. Tyle, że trochę rozczarowałem się repertuarem I pr PR.
Wtedy jeszcze własności arsenku galu jako półprzewodnika nie były znane, ponadto nie było technologii umożliwiającej oczyszczenie i domieszkowanie. Właśnie dlatego używano tego, co było. To były pionierskie lata!
E, na moim radyjku detektorowym 1 program jest oczywistością, ale i Rosjan da radę, a w zakresie średnich Węgrów i Rumunów. Tak więc można powalczyć. :D
Na długich Rosja już od paru lat nic nie nadaje, oprócz nas zostało już chyba tylko BBC i Cesky Rozhlas. Na średnich jest jedynie Wiesti FM ale nie z Rosji tylko z Naddniestrza. 2 albo 3 stacje na średnich mają nasi Umiłowani Sojusznicy, Rumuni za to aż 4.
15:12 "punk styku metal półprzewodnik" Nie czepiając się, ale to igła dotykając kryształ tworzy półprzewodnik :). Sam kryształ półprzewodnikiem nie jest !
Ale właśnie złącze Shottky'ego to złącze metal- półprzewodnik. I właśnie kryształ jest półprzewodnikiem z szerokością przerwy wzbronionej około 0,37 eV...
Dziękuję za interesującą pogadankę. Interesującą albowiem będąc radioamatorem od 1961r. (w maju tego roku uruchomiłem swój pierwszy odbiornik detektorowy), technikiem teletransmisji od 1967r, oraz inżynierem w tej samej dziedzinie od 1975r. po raz pierwszy dowiedziałem się o detektorze magnetycznym Marconiego. No cóż, człowiek uczy się przez całe życie. Zaskoczyła mnie też informacja, że detefony produkowano jeszcze w latach powojennych. Dorzucę kilka uwag o odbiornikach detektorowych, może kogoś zainteresują. Jak już wspomniałem, pierwszy taki uruchomiłem w maju 1961r, ale tworzyłem go przez kilka miesięcy, a myślałem o tym jeszcze wcześniej. Problemem był głównie dostęp do potrzebnych elementów (ściślej brak środków na ich zakup). Aż pewien starszy pan sprezentował mi odbiornik detektorowy, ale nie detefon, lecz trochę inny w drewnianej skrzynce, jednak niekompletny bo bez cewki. Tę zrobiłem szybko wg. dostępnych opisów. Używając oryginalnego kryształka nie udało mi sie na nim niczego poza trzaskami usłyszeć. Próbowałem też zrobić detektor z żyletki i ołówka, taki opis spotkałem w jakimś czasopiśmie, ale też to nie działało (czy w ogóle mogło?). Problem rozwiązał dopiero zakup diody DOG58. Ciekawostką jest, że poza stacją lokalną (Katowice) dość dobrze odbierałem na nim Głos Ameryki w audycjach po polsku o godz. 20:30 i to bez większego wzajemnego zakłócania się mimo niewielkiej różnicy częstotliwości (1078kHz i 1195kHz). Zacząłem eksperymentować z innymi zakresami, jednak na długich nie udało mi się nic odebrać, za to na KF odbierałem mix wzajemnie zakłócających się różnych stacji, przy czym z reguły najsilniej radio Swoboda, ale czasem dało się też posłuchać BBC w jęz. polskim. Pominę długą historię mojej dalszej działalności radioamatorskiej, napiszę tylko, że z pewnych rzeczy nigdy się nie wyrasta. Tak więc i obecnie mam odbiornik detektorowy na którym nic nie słyszę przy użyciu słuchawek, ale przyczyną jest chyba tylko mój już mocno zużyty słuch. Na odbiorniku tym włączonym do wzmacniacza m,cz, o dużej czułości bardzo dobrze odbieram "Jedynkę PR" na falach długich, a na średnich w godzinach wieczornych dość dobrze Budapeszt (Kossuth Radio) i czasami jeszcze słabo kilka innych stacji. I jeszcze jedno. Kiedy miałem lepszy słuch, a na falach średnich nadajnik o mocy 750kW w odległości ok. 50km, do odbioru (z użyciem dobrej anteny i uziemienia) wystarczał odbiornik złożony tylko z dwóch elementów, a mianowicie słuchawek i diody dołączonej do nich równolegle.
Haha, pamiętam jak za dzieciaka "upiekłem" sobie taki kryształek galu.
A jaka radocha była, jak moje radyjko w końcu zagrało 🙂
Szliśmy tą samą drogą i również doskwierał problem finansowy. Bazowałem często na śmietnikach MO na Powstańców w Katowicach. Wiele skarbów można było właśnie tam pozyskać😁Od kolegi odkupiłem taką muszlę bakelitową z słuchawką wysoko-omową. Słychać dzięki niej było w całym pokoju a zaginęła w nie wyjaśnionych okolicznościach. Nie pamiętam jak się ta muszla nazywała i nigdy potem już takiej nie spotkałem.
Gdy zobaczyłem jaki odcinek się święci wyciągnąłem swój Detefon z szafy, by oglądać trzymając go w ręku 😊
Niestety, nie mam Detefonu, by trzymać go w ręku w trakcie oglądania. W takim razie wezmę do ręki co innego!
@@MechanikOrzechowski Ja wziąłem oscyloskop, bo akurat to miałem pod nogą.
Zaczynałem podobnie. Początek lat siedemdziesiątych, cewka na karkasie z tektury, zielony pies 52. Potem wzmacniacz na TG5.
Miło was znowu widzieć.Pozdrawiam
znowu ktoś ubiegł mnie z moimi myślami. Nie pozostaje nic innego jak tylko podpisać się pod słowami Przedmówcy. Pozdrawiam.
To zawsze czysta przyjemnosc.
Miałem tak detefon! Miał kondensator firmy Adolf Horkiewicz i za czasów nadajnika w Konstancinie odbierał pięknie i głośno. Pamiętam że z transformatorem głośnikowym zasilał spory głośnik i jak było cicho to w pokoju było słychać Jednykę. Piękne czasy. Dużo fajnej wiedzy , dziękuję!!
Nadajnik w Konstantynowie był bardzo sprawny, to fakt. Jedynkę dało się odbierać w całej Europie i to z niezłym sygnałem, nasłuchowcy regularnie raportowali dobry odbiór w Afryce, czasami nawet w USA. Magia fal długich, nadajnika o mocy 2MW i półfalowej anteny (646m) z bardzo dobrą przeciwwagą.
Moja pierwsza w życiu konstrukcja elektroniczna to był właśnie telefon "Bela" rozciągnięty między pokojami.
Miałem wtedy ok.13 lat i byłem świeżo po lekturze jakiegoś zdobycznego podręcznika do szkoły średniej, pożółkłego, w szarej, tkaninowej okładce😊
Pamiętam jak w 2001 roku wykonałem odbiornik z obwodem strojonym równoległym z diodą dog58. Na 10m antenie było słychać kilka stacji zagranicznych nawet głośniej niż Solec Kujawski ku mojemu zaskoczeniu. QTH Warszawa
Ciekawy odcinek. To wiedza ginaca więc warto dla ciekawych te informacje przedstawić. Gratuluję i serdecznie postawiam.
Dzięki detefonowi i nadajnikowi średniofalowemu w oddalonej o kilkanaście kilometrów podrzeszowskiej Boguchwale "wpakowałem" się po latach w ham radio :). Long wire tak ~15m, kaloryfer jako uziom i przy tej mocy i odległości można było słuchać nawet na głośniku od lampowca :)
Gratuluję tak pokaźnej kolekcji detefonów
Brawo panowie, jak zwykle jesteście wspaniali!
Dziękuje Panowie: Marcinie i Aleksandrze za niezwykle klimatyczną audycję.
Moje radyjko było z jakiejś szklanej diody ostrzowej niewiadomego pochodzenia. Kaloryfer jako uziemienie i antena od TV. Słuchawki miałem oryginalne wysokoomowe. 55 km od Warszawy działało. Ojciec opowiadał mi do czego słuchawki służyły. Nie miałem kryształka, więc spróbowałem iść na skróty z diodą.
Wspaniały filmik i super długi . Łapka w górę.
Opowiadacie to z pasją ,dzięki za odcinek😃
Uwielbiam Was słuchać. Dziękuję i czekam na więcej. Pozdrawiam
Ja posiadam radyjko o nazwie jupiter jest jeszcze mniejsze od nejwy chyba z konca lat 60tych i chociaż mieszkam 470 km. od Warszawy to jedynkę odbiera rewelacyjne mieści się w dłoni i jest w skórzanym pokrowcu 📻 👍
Da się zrobić generator na diodzie tunelowej. Ma ona ujemną rezystancję dynamiczną.
Dioda Gunna może pracować jako generator nadajnika, na diodach można powielać napięcia itd.
Można także zrobić wzmacniacz parametryczny "zasilony" sygnałem z takiej diody, były takie konstrukcje.
Warszawę I na fali długiej słuchałem z anteny typu long wire, która była podłączona do jednego zacisku słuchawki 300 ohm. Drugi drugi zacisk tejże słuchawki był podłączony do uziemionej balustrady. Oba zaciski słuchawki zbocznikowane były diodą germanową. Nie było w tym odbiorniku nawet żadnego obwodu rezonansowego. I to u mnie w warszawskim blokowisku Warszawa Pierwsza jest cichutko odbierana, w taki właśnie sposób.
A propos detektorowego odbioru audycji nadawanej w systemie modulacji częstotliwości. Gdy pracowałem w Muzeum Techniki wykonałem bardzo prosty odbiornik. Dwa przewody podłączyłem do zacisków słuchawki telefonicznej o oporności 300 omów. Zaciski te były spięte diodą germanową dog 60. I sygnał nadajnika radia Zet był doskonale słyszalny. Ale to było w jednym z pomieszczeń Pałacu Kultury, gdzie natężenie pola nadajnika było duże. Przewody podłączone do słuchawki miały po 70 cm długości. To był taki dipol półfalowy dostrojony dokładnie do częstotliwości radia Zet.
Mój detektor to żyleta ,,Rawa Lux" i ostro zaostrzony ołówek, który przesuwałem po ostrzu żyletki szukając najlepszego odbioru. Oczywiście płaska cewka rezonansowa nawinięta na tekturce z pudełka po butach ,antena i uziemienie oraz para słuchawek 2 kiloomy .Niestety miałem problemy z selekcją Warszawy I i II .mieszkałem 40 km od Warszawy. A był to koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
dziekuję za kolejny odcinek
Też zaczynałem swoją zabawę w elektronikę od odbiornika detektorowego. Dwie płaskie cewki z kartonu, długa antena, uziemienie do kaloryfera i DOG62S. Później podłączyłem do niego wzmacniacz na układzie scalonym z serii UL14xx, który wcześniej wymontowałem z MK125IC.
Do tej kolekcji materiałów z których można wykonać detektor dodałbym żyletkę i wkład grafitowy z ołówka. Taki detektor znalazłem w jakiejś starej książce dot. radiotechniki. Układ po złożeniu nawet działał.
Uwielbiam ten kanał😊
Bardzo ciekawy materiał... szacunek.
Alarm radiostacja jest była przed wojną i po wojnie w miejscowości Łazy.. 10 km na południe od Raszyna.. proszenie nigdy nie było żadnej radiostacji.. włącz jak przed wojną stały dwa maszty.. o której 39 roku Polacy wysadzili.. a moja babcia widziała na własne oczy jak one się kładą
Wspaniały odcinek ;)
Wspaniały film pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuje.
Niby w teorii i ze schematów znałem te pionierskie metody. Warto posłuchać ze wszystkimi detalami jak to się odbywało. Dzięks.
W latach 60. zrobiłem 2 odbiorniki detektorowe, używając diody germanowej DOG. Nad dachem 2-piętrowego miałem antenę z licy miedzianej o długości 25 m, ok. 2,5 m nad dachem plus uziemienie. Słuchawki magnetyczne o oporności 2000 ohmów. Pięknie odbierał Warszawę I i kilka innych stacji. Na takim odbiorniku niemożliwe było odbieranie fal krótkich a tym bardziej UKF.
Bo na UKF musiałby być to odbiornik z dipolem pętlicowym.
@@amalgamat1 I zupełnie innymi obwodami wejściowymi. Odbiornik detektorowy jest na zakres fal AM a nie FM. W 1967 roku w Młodym Techniku był opis, jak zrobić przystawkę UKF do zwykłego odbiornika lampowego (sygnał z przystawki był podawany na wejście gramofonowe). Wtedy pojawił III Polskiego Radia na UKF z dużą ilością audycji muzycznych i redakcja MT wyszła z takim pomysłem. Przystawka była wyposażona w jedną lampę (chyba ECC z podstawką noval) i była dość trudna do wykonania i zestrojenia za pomocą cewek.
@@adamcichowicz1474 Na lampach to już odbiornik superreakcyjny. Odbiór FM na odbiorniku detektorowym jest możliwy- można pracować na zboczu krzywej rezonansowej i będzie działać.
@@amalgamat1 Kryształek germanu zdekoduje audycje nadawane z modulacją częstotliwości?
@@adamcichowicz1474 Tak. Kiedyś może zrobię demonstrację.
19:47 moja babcia mówiła mi dokładnie to samo. Znaczy była to powszechna praktyka. Był nawet w domu specjalny talerz, najlepiej współpracujący ze słuchawkami.
Super jak zawsze
temu widziałem po raz pierwszy zobaczyłem lampę bez szkła - elektronową triodę zabudowaną metalem, chyba nie była aż taka stara ale jara i na duży prąd :) - to było wow, można mieć lampę która nie świeci
Wczoraj myslalem.jak sie nazywa ten.kanal a dzic na glownej stronie wasz nowy filmik.
Zaczynałem od DOG52 i słuchawki telefonicznej. Antena świetlna na skutek przebicia kondensatora omal nie pozbawiła mnie słuchu. Ale słuchawka się rozmagnetyzowała i trzeba było szukać następnej...
robiłem z kolegami podobne "kryształki" jeszcze w latach 50-tych. Mieliśmy kogoś kto pracował w fabryce radioodbiorników w Dzierżoniowie i dostarczał nam elektronikę - bardzo prymitywne w porównaniu do dzisiejszej. Ile było radości jak się udawało cos znaleźć w eterze?
Gebialny materiał
25:10 W pierwszej klasie liceum dorobiłem najpierw wzmacniacz na jednym tranzystorze, A potem rozbudowałem to dodając wzmacniacz Darlingtona własnej roboty> O bosiu! ależ to ryczało!
Trzeba do obwodu rezonansowego LC wprowadzić ujemną rezystancję odtłumiającą taki obwód. Taką ujemną rezystancję dynamiczną ma w określonym punkcie pracy dioda tunelowa. Więc się da.
Już liczę na kolejny firm o tajemniczym tytule - Krystaldyna!
Krystadyna jest już zaplanowana, trwa zbieranie materiałów.
@@Marcin_Marciniakczekam z niecierpliwością. Jeszcze mam pytanie, czy będzie coś na temat detektorów kuprytowych i elementach YIG?
@@Marcin_Marciniak Super. Po (nie udanych) próbach z kryształem cynkitu pozostał mi nawet spory kawałek.
Super.
Hej. W 2:05 jest fragment materiału „Telegraf bez drutu” z 1991 r. Wiecie może, gdzie można znaleźć pełną wersję? Chciałem obejrzeć, ale nigdzie nie mogę znaleźć. 73
Mam to zgrane z YT. Kanał, z którego to nagrywałem, już nie istnieje.
Także bardzo zainteresowany jestem postacią Franciszka Gajewskiego i jego publikacjami. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - prosimy o informacje.
Czy koszulka "Rosomak Team" jest przypadkowa?
nie jest. Po pierwsze doceniam udane konstrukcje produkowane w kraju, zwłaszcza, gdy są udane od strony technicznej, po drugie byłem w Siemianowicach i miałem okazję poćwiczyć na trenażerze.
Czy można wykonać nadajnik na diodach? Można. NOSEM :D
Chylę czoła!
Co to utwor w drugiej minucie?
12th Warrior, Bjorn Lynne (Dr Awesome) wyk. A.Stanisławski live. Materiał na podstawie zapisu sesji.
@@Marcin_Marciniak Czy moge go wykorzystac we wlasnym filmiku na RUclips?
I te wszystkie wspaniałe analogowe technologie przesyłania dźwięku zostaną zapomniane w dobie cyfrowej. Tak jak już nikt nie potrzebuje genialnej technologi CRT.
Tak samo jak nikt nie potrzebuje konia do jazdy , psa do polowania i ochrony obejścia , kota do łapania gryzoni itp.
@@pawelhuczewski2772Na pewno ? Przeprowadź się na wieś i bez psa i kota nie pociągniesz ;) koń także gdzieniegdzie jest konieczny. Prędzej porównaj do tabliczek glinianych albo hieroglifów 😅
@@grzegorzmontar8432 Od 6 lat mieszkam na wsi . Mam 5 hektarów pola drugiej klasy . Mam Ursusa C- 360 , cztery -cylindrowego (stary złom ). Jakieś pytania jeszcze ? (od miastowego )? Dałeś dupy miastowo cioto !
Ja na Detefonie odbieram trzy stacje nawet stabilnie to pracuje
jak zwykle świetny materiał :)) A kiedy 3 cześć o źródłach światła ?
1. 11:07 I nawet moje nie najlepiej sformuowane pytanie znalazło się w obrazkowym zestawieniu 😗
2. 25:08 To nie mogło działać bo w BC107 nie ma próżni 😋 ( Wiem , jestem okropna menda ale nie mogłem sobie darować 😘)
Czy ja dobrze słyszę, w tle 13th warrior ?
22:20 Mój Ś+p Dziadek porąbał w piwnicy lampowego Philipsa, żeby okupantom nie oddać.
@mathewblacksmith4797 Zgadza się, też dostali worek szkła drewna i metalu.
@mathewblacksmith4797 Wiedzieli, bo szybko dobrali się do wykazu abonentów radiowych. Władza sanacyjna nie zabezpieczyła społeczeństwa niszcząc te i nie tylko te dokumenty.
Zagadka: można wykonać nadajnik na diodach tunelowych. Była wersja kryształka o nazwie krystadyna i zjawisko tunelowe działało jak reakcja.
Mikrofon w obwodzie anteny. Pewnie stąd się wzięło "powiedzieć coś na antenie" :D
Nie wspomnieli Panowie o odbiorze za pomocą liścia czy trawki bezpośrednio na maszcie AM 😂
Z diod można zbudować tranzystor, więc można też zbudować nadajnik.
A to ciekawe. Pierwsze słyszę.
Oj, a gdzie koszulka Danielsa?
To był sweter 😉 Ale za to jest fryzura choć brakuje białego kitla 🙃
Number DOG ..❤
Da się zrobić nadajnik bez tranzystorów na diodach. Ponieważ nie było mowy jaka konkretna dioda, więc odpowiedź jest twierdząca.
Da sie detektorem odebrac na Slasku pierwszy program? Zawsze mnie to ciekawilo, nigdy sie nie udalo, ale to za bajtla bylo probowane ostatnio...
Jeśli użyjesz długiej anteny (co najmniej 30m), dobrego uziemienia oraz umieścisz detektorek w cichym radiowo miejscu, by nie było zakłóceń, to wieczorem powinno się udać. Nadajnik w Solcu nadal ma ten 1MW mocy, także powinno starczyć.
@@Marcin_Marciniak troche to 30m kłopotliwe. Ale ciut korci, by to w koncu 40 lat pozniej zrobic z pozytywnym skutkiem.
Ja swoją zabawę z takimi odbiornikami zacząłem o odpisy radioodbiornika opracowana W. Chojnackiego. Za bardzo nie działał. Potem zbudowałem miniaturowy odbiornik z MT zdaje się z 84 r. Działał. Tyle, że trochę rozczarowałem się repertuarem I pr PR.
Hitlerowcy? Z Hitlerlandu i mówili po hitlerowsku? Nazywajmy okupantów po imieniu. To była niemiecka okupacja.
PISowcy z piserlandu mówili w jakim języku?
@@waldemarjurkowski6037 głupi jesteś
Obydwaj bredzicie. Hitlerowcy jest jak najbardziej właściwą nazwą, używana przez dekady w Polace
@@ipodman1910 Hitlerowcy? A jak są odkrywane groby żołnierzy to hitlerowskich?
@@mrted1852 a jak skończysz podstawówkę to zaczniesz pisać z sensem i bez błędów?
ciekawe
I jeszcze detektor żyletkowo- ołówkowy.
Arsanek Galu
Wtedy jeszcze własności arsenku galu jako półprzewodnika nie były znane, ponadto nie było technologii umożliwiającej oczyszczenie i domieszkowanie. Właśnie dlatego używano tego, co było. To były pionierskie lata!
😃
E, na moim radyjku detektorowym 1 program jest oczywistością, ale i Rosjan da radę, a w zakresie średnich Węgrów i Rumunów. Tak więc można powalczyć. :D
Na długich Rosja już od paru lat nic nie nadaje, oprócz nas zostało już chyba tylko BBC i Cesky Rozhlas. Na średnich jest jedynie Wiesti FM ale nie z Rosji tylko z Naddniestrza. 2 albo 3 stacje na średnich mają nasi Umiłowani Sojusznicy, Rumuni za to aż 4.
@@gallanonim1379 234 kHz to niby kto? Krasnoludki?
@@rattusnorvegicus5648 234 to śp. RTL z Luksemburga, w zeszłym roku wyłączyli. Mwlist nie podaje żadnej innej stacji na tej częstotliwości
kto nie chciał ?
Koci Wąs...
Aniasong kope lat xD
Audycja super, ale podkład muzyczny zagłusza czytającego lektora, rozprasza, utrudnia słuchanie.
2:05 1991 rok?
15:12 "punk styku metal półprzewodnik" Nie czepiając się, ale to igła dotykając kryształ tworzy półprzewodnik :). Sam kryształ półprzewodnikiem nie jest !
na pewno?
Ale właśnie złącze Shottky'ego to złącze metal- półprzewodnik. I właśnie kryształ jest półprzewodnikiem z szerokością przerwy wzbronionej około 0,37 eV...