Mieliście kiedyś sny, które okazały się znaczyć coś w prawdziwym życiu? Zapraszam też na poprzednie odcinki przedstawiające psychoanalityczną perspektywę Carla Junga: Jak toksyczne matki niszczą chłopców: ruclips.net/video/4uFshwHE35Q/видео.html Jak toksyczni ojcowie niszczą córki: ruclips.net/video/zhkP1hzVWu4/видео.html
Miałam raz taką sytuację, że śniła mi się moja nauczycielka i tłumaczyła gramatykę praktyczną. Dzień później omawiała ten sam temat, który mi się przyśnił. Nawet wyrazy, które zapisała w śnie, pojawiły się na normalnych zajęciach
Kiedyś miałem bardzo dziwny sen o białym wilku/ białym psie. Z ciekawości sprawdziłem co to mogłoby oznaczać. Wg. sennika który znalazłem, oznaczało to "nawiązanie przyjemnej znajomości". Kilka godzin później poznałem moją narzeczoną... Przypadek? Zapewne, ale że z reguły moje sny przypominają tripa po środkach psychoaktywnych, staram się nie sprawdzać co znaczą, bo nie daj Boże, okażą się prorocze i będę miał pielgrzymki pod oknem.
Jakieś siedem lat zajęło mi zorientowanie się, że w mojej przeszłości było coś strasznego, co nadal zatruwało moje życie. Przez siedem lat miałem sny, o kimś kogo uważałem za moją przeszłość. Koszmary dwa, trzy razy w tygodniu, czasami częściej. Złość i smutek stały się moją codziennością. Żyłem w strachu, że mogę spotkać ją pewnego dnia. Ukrywałem się i starałem się, żeby nie dotarła do mnie żadna informacja o mniej. Siedem długich lat. Pewnego dnia trafiłem na wykład Jordana Petersona, który stwierdził, że jeśli masz wspomnienia starsze niż 18 miesięcy, które nadal sprawiają, że płaczesz to musisz do nich wrócić i pokonać tego smoka. Więc zdecydowałem się spotkać się z nią twarzą w twarz. Zgodziła się i rozmawialiśmy przez pięć godzin. Wracając do domu poczułem w końcu ulgę i spokój. Teraz jest dużo lepiej. Smok zniknął, smutek i strach również. Gdybym tylko wiedział to lata temu moje życie byłoby znacznie lepsze.
@@tosia5158 Ja tam nigdy nie miałem problemu z odróżnieniem snu od rzeczywistości. Sen jest po prostu filmem widzianym z pierwszej osoby i to go zwykle charakteryzuje. Oczywiście można też mieć swiadome sny, ale to już inna bajka.
To tylko poezja... Tak naprawdę jesteśmy istotami żyjącymi pomiędzy rzeczywistością a wirtualnością. Czyli mamy operatora i nośnik pamięci (np. DNA, mózg, komputer); a nie, że mamy "dusza i ciało".
@@Nerphex To aż poezja mój drogi! Piękne słowa, które próbujesz obedrzeć z głębi i sensu. Natomiast co masz na myśli mówiąc, że żyjemy między światem rzeczywistym, a wirtualnym?
@@Szopa03 Dla materii (bez jakikolwiek operatora) taki monitor laptopa to tylko materia czy promienia. A zaś dla operator "moje ja" taki monitor to przeogromna dawka przeróżnych informacji (wirtualność) w postaci dźwięku, a nawet emocji. Pójdźmy dalej. Dla nas cząsteczki to tylko molekularne twory. Dla operatora DNA te cząsteczki to coś więcej. Operator DNA "widzi" świat w sposób wirtualny i dostrzeże w cząsteczkach "copy", "start", "stop", itd. DNA ta taki biopolimerowy (ludzkie DNA ma aż 2-metry długości) komputer kwantowy chodzący systemem ACTG. Trzeba zwrócić uwagę, że DNA kieruje się instynktownym myśleniem, a nie abstrakcyjnym. Naukowcy chcą rozgryźć to, jak DNA widzi swą wirtualność (tzw. kod DNA). Operator potrafi traktować materię, za wirtualność. Ale ta wirtualność istnieje tylko dla operatorów. Nośniki pamięci dysponują wirtualnością. A zatem każdy operator musi mieć nośnik pamięci (materię), żeby móc funkcjonować.
Najbardziej intrygujące są te sny, w których widzimy zmarłych. Raz śniło mi się, że oprowadzam i opiekuję się moją prababcią, a ona tuż przed zakończeniem snu dziękuje mi za to i się żegna. Następnego dnia dowiedziałam się, że ta prababcia zmarła. Czasami też śni mi się dziadek, którego znam tylko z dwóch fotografii, ponieważ zmarł cztery lata przed moimi narodzinami. Mama i babcia powiedziały mi, że w ten sposób dziadek pokazuje, że sprawuje nade mną opiekę, pomimo że nigdy nie miał szans mnie zobaczyć. Naprawdę nie wiem, jakim cudem to się dzieje, ale muszę przyznać, że jest to fascynujące
Możesz sam być autorem snu? Po prostu nieświadomie wyobrażasz sen, a potem zapominasz, że to ty stworzyłeś ten sen. Zmarła osoba powoduje, ze mózg musi zmienić dane (stres, brak czegoś) i prawdopodobnie ci się przyśni zmarły.
Czy dusza wygląda jak stary człowiek, czy dusza również starzeje się (zużywa się) jak ciało ludzkie? Przecież dusza nie ma ciała, zwłaszcza w postaci starego ciała. A zatem wpadasz w pułapkę swych zapamiętanych obrazów, a nie spotykasz dusze.
Moje sny natomiast są tym, jak mój mózg ułożył sobie w głowie określone wiadomości. Czytałem coś o Bitwie nad rzeką Sommą - mój mózg zrobi dokładną tego inscenizację (gdzie każdy żołnierz będzie wyglądał jak ja). Oglądałem film o utknięciu w lesie w Kanadzie - mój mózg opowie historię, jak to ja tam nie utknę i nie wrócę o własnych siłach do cywilizacji. Jednak najwięcej snów ,,niezależnych" stanowią koszmary, związane np. z katastrofami naturalnymi, terroryzmem lub wojnami, w których to ja zawsze będę bohaterem, uratuję kilka osób (i/lub zabiję kilku wrogów) i ciężko się zranię, a zaboli jakbym się zadrapał (i pewnie się też sam wyleczę).
Kiedyś śniłem to co wiele innych osób - wiatr uniemożliwiający pójście do przodu... Ale z czasem zacząłem uświadamiać sobie w tym momencie - że śnię I teraz puszczam się z wiatrem jak dmuchawiec. Nie panuję nad tym gdzie i jak daleko wiatr mnie przeniesie - ale to ja decyduję kiedy podskoczę i mnie zwieje. :-)
Miałem kiedyś sen. Byłem na dalekim wschodzie spadła bomba atomowa przez którą zapadłem w śpiączke na równy rok Obudziłem się w mieście w którym spadła bomba miasto odbudowano. Zabudowania były tak gęste, że nie widziałem nieba. Później przeniosłem się do mojego domu była w nim moja rodzina w komplecie pomimo śmierci 2 osób (w prawdziwym życiu) Pomimo że minął rok miałem wrażenie że minęło o wiele więcej. Ciągle pytałem się co się zmieniło na świecie chodziło mi o technologie. Ktoś mówił mi że minął tylko rok ale nie docierało to do mnie. Po śnie poczułem się przjemnie cały stres ze mnie zszedł
Ja dawniej miałem pewne sny, aczkolwiek niczym różniącym się od innych, takie zwyczajne. Natomiast po upływie kilku lat w pewnych sytuacjach czy w sklepie np. miałem wrażenie, że kiedyś wykonywałem tę samą czynność, w tej samej chwili i w tym samym miejscu. Nie mam pojęcia jak to wyjaśnić, ale mam wrażenie, że sny przewidują przyszłość. Znam ludzi co podobne sytuacje przeżyli.
Mi się śnią cały czas sny w których znajduję się bardzo ważna dla mnie osoba ale wcale jej nie znam miejsce akcji są różne jak i świat przedstawiony on zaś służy jedynie jako tło nie ma w nim zazwyczaj krajobrazów i wszystko kończy się naszą śmiercią z różnych przyczyn zazwyczaj cały świat powoli upada a ja staram się z taką osobą przetrwać na samym końcu giniemy i jest pustka / budzę się zazwyczaj zdenerwowany napełniony niepokojem.
''Mialem Sen ze jestem w zajebistym swiecie, mialem wszystko czego chce, jesli mnie rozumiecie, permanentny zachod slonca, kobiety jak marzenie, kolory wyraziste I ich odcienie...'' ✌️
Mi się często zdarza śnić o katastrofach - np. z nikąd osoby, w tym ja, są ściągane na boki, albo ziemia nagle się łamie. A jak wchodzę w stan ciężkiego snu, miewam króciutkie koszmary, które potem zamieniają się na sny przedstawiające mnie w przyszłości: jako szczęśliwa głowa rodziny, niesłusznie skazany więzień, inscenizacji wydarzeń historycznych lub z literatury (gdzie każdy mężczyzna ma moją twarz), albo po prostu wracam sobie do obrazu idealnego społeczeństwa w moim mózgu. Co ciekawe, w snach próbuję przygotowywać się do następnego dnia - na przykład w snach, gdzie latam własnym małym samolotem, przypominam sobie każdy szczegół związany z komunikacją, czynnościami na kręgu (chociaż nawigacji nie mogę sobie we śnie ogarnąć w pełni, niestety), albo na kolejne prace klasowe przypominam sobie rozwiązywanie przykładowych zadań. Generalnie, staram się je kontrolować i chyba nawet mi się udaje.
Sny idealnie pokazują co tkwi w podświadomości. Nic dodać nic ująć! Można piętrolić o historii ale nie ma to sensu. Snów nie interpretuje się dosłownie ale przez emocje. Pozdrawiam
Moja babcia zawsze mówiła że jak jej się przyśni słoma to ktoś umrze. I pewnego dnia oznajmiła nam że miała taki sen- po kilku dniach zmarł jeden z mieszkańców naszej wsi. Babcia dumna z siebie stwierdziła że sen się spełnił. Ja sprawdziłem- każdego miesiąca umierały 2-4 osób a babci słoma śniła się raz w roku. Do tej pory się z tego śmieje bo choć bardzo chce to naprawdę nie potrafię jej zrozumieć...
We wtorek śniła mi się pewna starsza pani, którą znałem.Miejscem akcji był jakiś lokalny festyn, wszyscy byli zadowoleni, rozmawiała ze mną, coś mi mówiła, nie pamiętam co...rano się okazało, że zmarła...jak się o tym dowiedziałem, to nie powiem, byłem w lekkim szoku, dziwne to było.
Miałem ostatnio sen gdzie jakieś typy rzucały kamieniami w żołnierza Wehrmahtu, A ten odpowiadał ogniem, Ale nikt nie mógł siebie trafić (stali 5 metrów od siebie). Następnie miałem małą armię mrocznych elfów i kazałem jej przy pomocy patyków zaatakować pociąg towarowy. I część wskoczyła na wagony i z nim odjechała. Zostały same dziewczyny którym kazałem wejść do schronu i miałem własny harem.
Jakieś 3 tygodnie temu miałem sen w którym udostępniłem na jakimś portalu zdjęcie jakiegoś ekranu w którym była odbita moja twarz.Gdy obudziłem się pomyślałem że był to bardzo dziwny sen, ale po południu natchnęła mnie jakaś myśl by sprawdzić galerię zdjęć w moim telefonie i znalazłem tam zdjęcie ekranu laptopa które wykonałem poprzedniego dnia.Nawet o tym nie wiedziałem że moja twarz jest tam odbita.
Powiedzmy, że wiedziałeś tylko sobie nie uświadamiałeś. W czasie snu pewne dane z dysku PODŚWIADOMOŚĆ przerzucone zostały do dysku ŚWIADOMOŚĆ, a pewne powędrowały do KOSZA.
Świetny materiał! Od siebie dodam, że na podstawie badań naukowych dominującą teorią dotyczącą znaczenia snów jest dążenie nieświadomości do segregacji informacji w mózgu. Zdrowy człowiek w ciągu nocy ma ok 6-9 snów. Dzięki nim mózg analizuje alternatywne wersje wydarzeń, które przechowujemy w pamięci, czego efektem ubocznym są obrazy. Dlatego koszmary są częstsze od tych przyjemnych. Wzorce wytwarzane przez mózg we śnie pozwalają na szybsze podjęcie decyzji na jawie (np. walcz - uciekaj). To oczywiście daje ewolucyjną przewagę, więc utrwala się w populacji. :)
Miałem taki sen. Tuż przed pójściem spać usłyszałem, że Adamowicz został dźgnięty nożem. Tamtej nocy śniło mi się, że jestem na pogrzebie. Następnego dnia powracając ze szkoły usłyszałem o śmierci Adamowicza. Nigdy nie zapomnę tego snu.
30 dni temu rzuciłem palenie..często śni mi się że znowu pale i w śnie przeżywam rozczarnowanie smutek i żal. Takie sny pozwalają mi przeżyć doświadczenia które nie mają miejsca w świecie realnym i wyciągając z nich wnioski mogę utrwalić się w przekonaniu że nie chce znowu zaczynać palić.
Od pewnego czasu zdarza mi się co jakiś czas śnić i szczerze jest to dla mnie cholernie fascynujące,bo z jakiegoś powodu przez pół swojego życia nie śniłem w ogóle,także traktuję to jako coś nowego XD Nie ukrywam,że wprowadziło to też nową perspektywę w moje dotychczasowe podejście do różnych kwestii. Co do treści filmu,to w moim odczuciu taka nazbyt szeroka interpretacja czegoś tak osobistego jak sen nie jest do końca właściwa,choć nie można wykluczać,że pewne elementy zbieżne w śnieniu mogą się pojawiać,z uwagi na to,że wszyscy w obrębie danej kultury jesteśmy wystawieni na podobne elementy tej kultury,w tym metafory i symbole,które nasz mózg może faktycznie czasem adaptować przy kreowaniu wizji sennych. Natomiast osobiście uważam,że nie należy aż tak rozkładać własnych snów na czynniki pierwsze,w poszukiwaniu bardzo konkretnych nawiązań i symboli w tej "ogólnej świadomości kulturowej",z uwagi na to,że obraz ze snu będzie i tak naszą własną wizją,przefiltrowaną przez naszą osobistą wrażliwość i to w jaki sposób my konkretnie odbieramy i interpretujemy to co nas otacza
Dzięki bardzo, Wojno Idei, za ten odcinek. Ostatnio cały czas coś mi się śni, więc dla mnie ten filmik to jak strzał w 10. Trochę jakbyś mi czytał w myślach. ;)
To ciekawe, bo to o czym mówisz to jest całkiem prawdopodobne. Mi się zdarzyło, że pojawiały się wilki we śnie i atakowały moje podwórko, oraz demony robiły portale w niektórych miejscach, co nie ukrywam, było dość nawet nie straszne, a irytujące dla mnie 😂 Oczywiście, ja po prostu z własnej woli najpierw się z Wilkami zmierzyłem i poszedłem w końcu we śnie na "polowanie" czy coś i ich już długo nie widziałem. A z demonami to w realu "w razie w" portale poświęciłem wodą, a we śnie chodziłem potem w te miejsca i był spokój, no poza strychem, tam kilka razy się odrodziły, ale wchodziłem tam we śnie, pomimo lekkiego niepokoju i czasami przypadkiem czasami specjalnie coś zniszczyłem i jakoś się udało wygrać z nimi xD A ostatnie moje sny, to bardzo często miejsce pracy, a raczej coś na wzór miejsca, gdzie albo coś kombinuję, albo ostatnio np: lewitowałem, robiłem salta, jadłem pyszne ciasto (na prawdę polecam takie ciasto we śnie każdemu) i grałem w grę "znajdź przedmiot na hali" :_________: Tak bardzo nie ogarniam o co mi chodzi. No cóż.
Moje sny zazwyczaj przedstawiają nieprzyjazne miejsca z nieprzyjaznymi istotami, które mnie atakują. Jak u tego chłopca. Teraz inaczej na to spojrzałem i rzeczywiście ma to sens.
Mi sie kiesik śniło, ze se ide do nasej jaty na deski i drewno, (takiej jakby szopy w któryj sie drzewo syszy), która leży obok naszej hałpy i nieopodal strumyczka, wypływającego ze studni (zeby sie mułaka (bagno) nie robiła) i tam swego czasu bawiłek sie, robiąc sobie dzidy, oszczepy czy nawet kamienne maczugi, topory czy strzały z kamiennymi grotami, musze przyznać ze niezbyt ładne to wychodziło i łatwo sie psuło ale mniej lub bardziej praktyczne to były konstrukcjie. No i tak, tata kiesik mi pomógł zrobić włucznie ze starego gwoździa, był dość tępy, ale wyszed nom bardzo fojny ,,oręż", wywierciliśmy pionową dziure w prostym kiju, szerszą strone gwoździa tata młotkiem potraktowoł, i gotowy grot został umieszczony na miejscu, wzmocniliśmy miejsce umocowania srebrną taśmą, i gotowe, nie było to jakie arcydzieło, ale mi to niezbyt przeskadzało, lubiołek nią ciskać do celu, jak oszczepem. Więc wracając do snu, ide sobie ide, i dochodze do tyj nasej jaty, zaczynam coś tam sobie reperować, i nagle widze jaką rudą sierść w winklu (kącie), była zaczepiona na jakiejsik dżazdze, potrzem se na ziemie pod nią, a tam ślady w błotsku jakiego wielkiego kiciusia, bo pazdurów znać nie było, no i tak rozglondom sie dookoła, chytając ostrożnie moją włucznie, i zauważam smilodona czającego się wśrud nie skoszonych traw. Uciekam z bronią w ręku za winkiel, chowając sie za ścianą, biegnąc w kierunku strumyka, puszek na sterydach tuz tuz za mną, zwyrtam sie mordą do niego przewracając sie na plery (bo zek sybko biegł), ustawiąm włucznie do góry, zeby sie na nią nadzioł, i idealnie w ostatniej chwili bo tyn skurczykot hipnoł na mnie, i ino zrobił z siebie sasłyka. No i adrenalinka w żyłach była, oraz wielka ulga, jak juz było po wszystkim. Więc podsumując sniło mi sie ze wymarły drapieżnik z innego kontynentu prubowoł mnie zabić, ale to jego spotkał niechybny koniec.
Miałem sen, kiedyś że poznałem kobietę niemal była niczym moją dziewczyna, pomocna i uprzejma, tylko że tyle jej w śnie nie widziałem jej twarzy. Potem przez 2 dni o niej myślałem.
Od kilkunastu lat zapisuję sny i twierdzę, że sny to myśli człowieka odarte z cenzury świadomości. Przez to sny lepiej przedstawiają pewne sprawy niż świadome myślenie.
Jeśli macie pod ręką komórkę podczas snu, po przebudzeniu, spróbujcie opowiedzieć sobie swój świeżo 'wyśniony' sen i tą opowieść nagrać. Plus tego zabiegu taki, że po opowiedzeniu sobie snu znacznie lepiej, dokładniej i na dłużej się go zapamięta. A odsłuchując go po pewnym czasie może można zauważyć zupełnie inne znaczenie czy też analogię do jakichś niedawnych wydarzeń ze swojego życia.
Pamiętam że kilka razy miałem sen że coś się stało zwykła sytuację a potem zazwyczaj jakieś kilka dni później byłem świadkiem tej samej sytuacji I wiedziałem co się stanie za np 10 sek
Pamiętam jak śniło mi się jak uwalił mnie kanar, a jak już wstałem, pojechałem autobusem. Nie mogłem skasować biletu, kasowniki zablokowane. Kogo spotkałem? Kanara 🙃. Było to co najmniej dziwne, szczególnie że pierwszy raz miałem taką przygodę z kanarem
Powiedzmy że pewniej kobiecie przyśniła się córka która pokazuje jej swoje pocięte i okaleczone ręce, jednak ta córka naprawdę to robi A kobieta nic o tym nie wie ale jednak jej się taka sytuacja śni, co to znaczy
Bardzo rzadko miewam sny, ale pamiętam pewien interesujący rodzaj: był to jeden monotonny dźwięk, powtarzał się setki jeśli nie tysiące razy. Inny sen w którym chyba widziałem mężczyznę w garniturze i kobietę w białej sukni - zapewne pan i panna młoda. Potem tylko wieża (tak myślę, bo musiał to być wysoki budynek) a w wieży białe schody, jego pamiętam, ona przez kolor sukni stała się niewidoczna, a potem tylko schodzenie po schodach w kółko to samo. Nazwałem to sen lustrzany, w nawiązaniu do tego co się dzieje kiedy się umieszcza dwa lustra na przeciw siebie - dają wrażenie nieskończoności. Tak po przebudzeniu sny lustrzane zostawiają ślad dźwiękowy, albo wzrokowy, co skutecznie uprzykrza poranek. Ten sam dźwięk w głowie, jak pierwsze słowa piosenki nieustannie się zapętlające, albo białe schody przed oczami, widziane jakby się grało w jedną z gier "Mario" w 2D.
@@iustus2330 ja nigdy nie pamietam twarzy. Czesto ide za kims po ciemku, sledze go az wyjdziemy na droge gdzie nie ma swiatel i tam podzynam mu gardlo. Albo go dusze na przyklad, albo po prostu tłuke az sie nie przestanie ruszac.
Mi się śnią katastrofy naturalne - np. powodzie i trąby powietrzne. Mimo to nie w kontekście negatywnym (że tak wiele ludzi umiera), a neutralnym - ja przeżywam i nic mi nie jest.
Dziś śnił mi się pogrzeb jakiegoś bogatego mężczyzny w, którym brałem udział i dyskutowałem z kościelnym o życiu tego człowieka. Człowiek ten miał być zły lecz uwielbiany przez ludzi, którzy tłumnie przybyli na jego pogrzeb.
Dzisiejszej nocy miałem sen, że byłem Świętym Pawłem. Zostałem ścięty, ale że mózg nie wie co jest po śmierci; znalazłem się w sytuacji gdzie nie mogłem się z nikim porozumieć, a tak jakbym żyłem, ale i też nie. I tu sen zaczął się mieszać.
Kiedyś świadomie popełniłem samobójstwo.. bo goniła mnie chińska mafia, ja uciekałem od nich skacząc po konstrukcjach wysooko nad rzeką i zdało mi się to wszystko zbyt absurdalne (wcześniej dziewczyna powiedziała mi żeby spojrzeć na zegarek, a po chwili znowu - jeśli będzie inna godzina to pewnie śnisz) więc spojrzałem i była ósma (8:00) po chwili spojrzałem i... nie wiem która była, ale zegarek był na wskazówki, więc wiedziałem że śnię. Ale nie wiedziałem jak się obudzić. Uszczypnąłem się zabolało jakbym się uszczypnął (ból jest w psychice, z ciała dochodzą sygnały), więc zrobiłem to co na pewno miało mnie wybudzić - czyli zeskoczyłem z tych konstrukcji, było wystarczająco wysoko (a jak byłem mały śniłem nieraz, że wspinam się po skałach i odpadał kawał skały na którym akurat się trzymałem, więc spadałem w taki sposób że przy upadku jeszcze by mnie dogniótł, no ale nigdy nie doleciałem do ziemi, więc wiedziałem że upadek z wysokości mnie obudzi. Tylko żebym kiedyś na jawie, ale po grzybach czy kwasie nie pomylił zegarków O_o - noo do takich rzeczy trzeba się przygotować lepiej niż do snu.
Nie słyszałem i chyba nie ma bo autor zaraz by się pod to podpiął. Zaś Jung to trochę przeżytek. Sny - modny temat od starożytności i bardzo rzadko pomagają czy spełniają się w życiu. Są narwańcy, którzy przypisują snom ogromną rolę i najczęściej też interesują się ezoteryką - często te rzeczy idą w parze.
Kom przed obejrzeniem materiału. Z doświadczenia wiem, że sny mogą przedstawiać nasze lęki lub pragnienia oraz rzeczy które nas stresują. Czasem mam wrażenie, że sny są w pewien sposób "prorocze" ponieważ gdy jednej nocy śni mi się jakaś sytuacja następnego dnia nieświadomie działam tak jak w śnie.
Jak to nieświadomie działasz, jak we śnie? W sensie, że nie masz kontroli nad swoim zachowaniem, czy po prostu masz zwykłe deja vu? Bo nie specjalnie widzę inne możliwości. Jeśli pierwsza opcja, to to się leczy, a druga nie jest niczym niezwykłym ;)
A nie czasem nieświadomie wyobrażałeś, ale zapomniałeś, że to ty wyobraziłeś plan (czyli ten sen)? Pijany człowiek napisze plan, a potem zapomina, że to on napisał ten plan. Podczas snu następuje utrwalanie starszych danych, a nie najnowszych (te najnowsze mogą w postaci snu, czyli nieświadomie wyobrażanie)..
Mi się śniło ostatnio że naukowcy powiększyli pszczoły tak że ważyły 1 kg i nie miały żądeł i jak misiek kradł miód z ula to zamiast żądlić napierdalały go dupami
Czasami mam dejawu a sny u mnie interpretuje się częściowo np, jakąś sytuacja dowolna, w dowolnym miejscu ale nie to jest najważniejsze a elemęty typu ogień, zwierzęta, krew czy bródna woda. Bo z tego można coś się dowiedzieć o "przyszłości,, (jeżeli przyjmie się odpowiednio długi czas spełniania to zawsze się sprawdza) ale bliżej temu do samo spełniającej się przepowiedni kiedyś i tak to się stanie choć człowiek powie nie i skryłby się, kiedyś wyjść musiał będzie.
Ciągle śnią mi się przygody, podboje. Różnymi postaciami, czasami także żeńskimi. A mam całkiem poukładane życie. Ciekawe, chociaż tak, chciałbym podróży tak wielkiej jak "Tam i z powrotem". Dla tego lubię chodzić po lasach i górach.
Od kilku lat powtarzają mi się sny w stylu, że jestem w szkole i nie udaje mi się zaliczyć jakiegoś sprawdzianu albo że zbliża się koniec roku i nie mam szans na zdanie do następnej klasy. Szkołę już dawno skończyłem, ale te sny się dalej pojawiają. Jak sobie z nimi poradzić? Nie chcę żeby mi się śniły, bo są przykre.
Mam to samo. Śnią mi się ludzie, z którymi miałem do czynienia np w szkole podstawowej, albo szkoła, i lekcje , na których bywa różnie. Raz np byłem świadomy że czegoś nie umiem, ale poszedłem do odpowiedzi i dostałem dobrą ocenę.
ok ZADANIE dla chętnych: spróbujcie się coś zapytać przed snem (np. dlaczego boli mnie kolano - jeśli boli) i idźcie spać. Sen będzie zuuuupełnie inny niż normalnie.
@@tygra2886 chyba podświadomość a na pewno dostaniemy odpowiedź. Można tak prześnić dosłownie wszystko - czy ta praca jest dla mnie ok, czy kupić ten dom, czy zmienić prace, co jest powodem nagłego bólu pleców? Coś niesamowitego. pytanie i spać ;)
@@pauliegod7269 A to lepiej zadać sobie to pytanie na głos? czy raczej w umyśle? Bo w sumie chętnie spróbuję XD...Zwłaszcza, że po pierwsze - Zbytnio nie mam snów - Jak śpię, to jest to dla mnie jak narkoza - Jakby wszelkie bodźce zostały ucięte... Zamykam oczy, jest 1-sza w nocy, kilka sekund ciemności, i bum - jest już 8 rano. Przy czym jednocześnie słyszę od rodziny że śpię bardzo głębokim snem i nie tak łatwo mnie wybudzić nawet ostrym hałasem - Więc sam fakt tego, że snów nie pamiętam albo nie mam - Sprawia, że zazdroszczę ludziom, dla których sny są wręcz nieodróżnialne od rzeczywistości - Bo ja sam chciałbym tak mieć XD
@@tygra2886 nie ma to znaczenia, zadajesz pytanie w myślach i idziesz spać. Możesz na głos jeśli masz za dużo myśli i trudno Ci się skoncentrować. Myśle, ze po prostu podświadomie wiemy co dla nas dobre i potrzeba jest snu i pytani by to sobie uporządkować. Raczej nie wzoruj się na siennikach, dla Ciebie czarny kot może być najlepszym przyjacielem z dzieciństwa a dla innych symbolem pecha...
@@pauliegod7269 spróbowałem sobie tego dzisiaj w nocy... Niestety bezskutecznie - Niestety, jak zwykle, mój sen był jak urwany film - Zamknąłem oczy, kilka-kilkanaście "odczuwalnych" sekund ciemności i pobudka o 8 rano... Nie wiem, czy ja mam jakieś problemy, czy co, ale nic mi się nie zmieniło, jak zadałem sobie to pytanie... :/
Już od 5/6 lat śnie dwa sny przynajmniej raz/dwa razy w roku. Pierwszy sen, jest o tym, jak jestem pod ziemią. Moja osoba w tym śnie myśli, że jest to metro, lecz dla mnie, wygląda to jak betonowy pokój. Za każdą razą zaczyna się on tak samo. Idę z jakąś grupą i przewodnikiem do wyjścia. Im bliżej go jesteśmy, zaczyna nagle brakować nam tlenu, aż w końcu próbuje przeczołgać się po schodach na górę. Nigdy jednak mi się to nie udało, I zawsze umieram z uduszenia w połowie schodów. Drugi sen zaś, polega na schowaniu się przed zombie. Jestem w metrze, które już rzeczywiście wygląda jak metro, lecz ma ukryte pokoje, w których są różni ludzie i się chowają także przed zombie. Mam zawsze w tym śnie określoną ilość czasu. Jak w grach, pokazuje mi się w prawym dolnym rogu licznik 10 minut, podczas których muszę się schować. Po upływie tego czasu wbiega ogromna chmara zombie jak w grze WWZ. Strasznie fascynuje mnie ten sen. Ponieważ mimo, iż we wcześniejszym śnie zawsze jest to dla mnie niespodzianką, że nagle zaczyna brakować tlenu, to w tym śnie jestem świadoma tego, że już on mi się śnił, i za każdą razą wprowadzam przeróżne innowacje do mojej kryjówki. Nigdy nie znalazło mnie zombie, mimo, że byłam przykryta kocem XD. Zawsze widzę tylko przez szpare szmaty zarzuconej w miejscu drzwi jak biegnie strasznie dużo zombie. Jest wtedy ogromny hałas i krzyk, lecz się nie boję. Nie do końca wiem jak rozumieć te sny. Drugi? Trochę tak. Lecz pierwszy zaś jest dla mnie ogromną zagadką. Pamiętam, jak 5 lat temu śnił mi się także ten sam sen, tyle że przez tydzień. Pamiętam, że była to szklana lalka biegająca po pokoju, która stała wówczas u mnie w pokoju na szafce. Każdej nocy patrzyłam się na nią przed snem, ponieważ mnie przerażała XD. W tym śnie zawsze chowała się za firanką XD, a ja uciekałam do pokoju mamy. - sen przestał mi się śnić, kiedy pokonałam lęk. Dlatego myślę, że te teraźniejsze wciąż sny, także je przedstawiają. Nie jestem tylko w stanie rozgryźć, jak zmierzyć się z tym strachem, skoro nie wiem czego się boję.
@@bloqver3722 Nie mam żadnych uzależnień :/ Ale na pewno musi być powiązany z jakimś moim lękiem, o którym jeszcze nie mam pojęcia.
3 года назад+1
W drugiej książce Brandona Mulla z serii "Pięć Królestw" główny bohater spotyka postać, która namawia go do refleksji, czy sny są mniej prawdziwe od rzeczywistości. Po chwili rozmowy okazuje się, że protagonista nie jest w stanie uargumentować, że są mniej lub bardziej prawdziwe. Co z tego, że się zmieniają, trwają krótko i są niestałe? Z perspektywy drugiej postaci, która pochodzi z wiecznego świata rzeczywistość jest równie zmienna i nietrwała jak sny. A wy co o tym sądzicie?
Ja próbuję osiągnąć świadomy sen. Sny nawet dobrze zapamiętuję i wogóle, zapisywałem je nawet czasem, ale nie wiem jak mam się w śnie przekonać by sprawdzić godzinę na zegarku dwa razy (godzina się wtedy będzie różnić) i zrozumieć że to sen. Albo gdy w śnie jest magia to czemu ja tym się nie dziwię! Polecam film Incepcja
Też próbuje LD i w większości nie osiagam tego przez zobaczenie na zegarek 2 razy tylko już w śnie po prostu się orientuje i wydaję mi się że zegarek służy do tego żeby tylko potwierdzić że to sen . Ile czasu już próbujesz i co ile nocy masz sen świadomy?
@@randomguywrrr3760 przez około 2-3 tygodnie bardzo się starałem: wcześnie chodziłem spać, codziennie zapisywałen sny itp ale mi sen świadomy nie wychodził więc postanowiłem że w wakacje gdy będę mieć dużo czasu to wtedy znowu będę próbować z świadomym snem
@@pankk8616 ja na twoim miejscu nie próbował bym w wakacje bo rano jak wiem że nie musze wstać to śpię ile moge i zapominam sny. I spróbuj oglądnąć chwilę przed snem jakiś film o tym to jest duża szansa że będziesz miał ale to działa raz na jakis czas. I polecam też nie dbać o to kiedy idziesz spać tylko sprawić żeby sen trwał 7,5 lub 9 godzin
Ja miałem przyjemność doświadczyć wielu tych rzadkich niesamowitych zjawisk sennych jak świadomy sen, OBE czy widzenie przyszłości później objawiające się jako deja vu. Świadomych snów od dawna nie miałem, a OBE miałem tylko raz kilka lat temu, ale często zdarza mi się to trzecie, czyli deja vu spowodowane snem, jest to o tyle ciekawe, że potrafiłem np siedzieć przed komputerem i poczuć takie mocne deja vu, że nagle brałem kartkę i szybko zapisywałem co czuję że ma się zaraz stać (np co się stanie w filmie na yt którego nigdy wcześniej nie oglądałem) i się sprawdzało, czasem robiłem też coś specjalnie wbrew temu deja vu ale niczym specjalnym to nie skutkowało. A moje "zwykłe" sny zazwyczaj dzieją się w światach fantasy i ciężko mi cokolwiek z nimi powiązać żeby je zinterpretować, koszmarów nie miewam.
Wiem dużo o snach z badań, jednak nie zastanawiałem się, ani nie czytałem o korelacji akcji w snach z życiem człowieka. Ciekawy temat, tymbardziej, że mózg podczas snu myśli nielogicznie, nie licząc LD.
Od 2 tygodni śni mi się prawie ten sam sen, ale wczoraj był o wiele wyraźniejszy, jakby świadomy, bo kontrolowałam swoją postać i mogłam przemyśleć co powiedzieć innym, a kiedy oni mówili czułam jakby to były moje myśli, wiem.. To działo się w mojej głowie, ale i tak było bardzo dziwnie.. Wolałabym bym jednak nie pisać szczegółów o mych snach lecz ich esencjonalną część. Najczęściej wygląda to tak, że pragnę stać się pewną postacią (to nadal ja, a postać to bardziej zawód, najbliżej byłby chyba komornik, który jest stereotypowo uznawany za złego choć takim nie musi być, też jest człowiekiem, ma uczucia i rozum) i kiedy mi się to udaje staje się coś bardzo złego np. nad Polską zapanowała wieczna ciemność. Tym razem byłam obserwatorem(jeśli dobrze pamiętam byłam kimś w rodzaju księcia, a może barona) i byłam w stanie rozmawiać i patrzeć na czyny tej postaci, która osiągnęła to czego ja pragnę, ale za każdym razem ta postać pokazywała, że jest zła do szpiku kości i postępowała zgodnie z stereotypami, które ja odrzucam. Cały sen dawał do zrozumienia, każde moje pytanie do tej postaci, każdy jej czyn, że to czego pragnę to czyste zło, ale dlaczego? Próbuję sobie to wytłumaczyć religijnymi normami, które obecnie panują, co jest dobre, a co złe, że ten konflikt pochodzi z zewnątrz. Lecz to wszystko dzieje się w środku mnie... Naprawdę nie wiem co mogę zrobić.. racjonalnie to czego pragnę nie jest złe, ale w śnie wszystko jest tego przeciwieństwem, zgodnie z tym filmem.. Choć czuję się jednak trochę lepiej kiedy to napisałam...
Przychodzę z melo, kładę się zrobiony fest. Brat w śnie leży na łóżku obok, patrzy prosto w oczy i zaczyna krzyczeć żebym się ogarnąl i wstawał szybko, bo przyjdzie się pożegnać. Sen jakby 15 sec trwał, spałem 4 h. Obudził mnie krzyk mamy, po telefonie że wujek który mieszkał z nami, zmarł w szpitalu. 2. Po wypadku w którym kumpel zmarł, nie wiedziałem że trumna będzie zamknięta z powodu wyglądu. W śnie, ten sam kumpel przyjechał na robotę do nas, zsiadł z motoru w kasku, zaśmiał się że "mam nadzieję młody że będziesz,, ale nie podchodź do mnie bo brzydko wyglądać będę." tak, trumna zamknięta była. 3. Sen w którym trup od dobrych kilku lat prosi mnie byśmy przyjechali na grób, bo śmierdzi, mokro i niewygodnie. Tak zawaliło się całe jego miejsce spoczynku, stała woda. Co ty na to?
Kiedyś na wakacjach utknąłem w grze Adventures of Lolo 2 na Game Boya - nie mogłem skończyć jednego poziomu. Pewnej nocy przyśniło mi się, że przeszedłem go. Obudziłem się, powtórzyłem rozwiązanie ze snu - poszło za pierwszym razem. Innym razem z kolei przyśniły mi się pytania na kolokwium z matematyki. Chyba jako jedyny dostałem piątkę.
To ciekawe. Kiedy byłem mały i mieszkałem na wsi, za naszym domem rodzinnym rozciągały się pola hen daleko, aż pod lasek, za którym były tory i stacja kolejowa. Pamiętam że rodzice nie kazali nam iść za daleko w te pola, żebyśmy tam nie zaginęli gdzieś. Często było też słychać z stamtąd huk jeżdżących pociągów, zwłaszcza wieczorami i w nocy kiedy było cicho. I pamiętam że jako dziecko miałem różne sny o potworach, dinozaurach itd. I zawsze przyłaziły one stamtąd. Z tych pól. Z tego nieznanego i zakazanego. Przyszedł przerażający niebieski olbrzym, przyszedł tyranozaur stamtąd, tam były olbrzymie pajęcze sieci pająka monstrum, tam wylądowało UFO. W sumie teraz sobie to przypomniałem z dziecięcych snów i właściwie to fascynujące jak nieznane wpływa na nasze lęki :)
Mam często jakieś szalone sny, ale nie przywiązuje do nich wielkie uwagi. Jak najbardziej mam podejście, że wynikają one z tego, co przeżywam i w jakiś sposób - mniej lub bardziej oczywisty - nawiązują do tego, o czym myślę za dnia. Przez to nie lubię rozmawiać o moich snach, mimo że w niektórych przypadkach chciałabym się tym podzielić, bo obawiam się ludzi diagnozujących mi na ich podstawie jakieś zaburzenia psychiczne (tak, bo śnią mi się tak "dziwne" rzeczy) xd Z normalniejszych rzeczy, to śniła mi się odjechana impreza do późnych godzin nocnych - akurat wtedy, gdy nie zostałam zaproszona na przyjęcie, więc jakby rozumiem jasno skąd ten sen wynika 😅😅
Kiedyś w snach szukałem pewnej dziewczyny, nigdy nie mogłem jej znaleźć, czasem gdzieś mi migneła a potem wyparowywała (w śnie). Wiedziałem że nie powinnienem utrzymywać z nią kontaktu i tak robiłem, ale w snach jej szukałem, do czasu aż spisalem historie naszej znajomości, i dlaczego nie powinienem miec z nią kontaktu i dlaczego Ja nie chcę mieć z nią kontaktu. Po spisaniu tego przestałem jej szukać w snach i zakladam ze w życiu w końcu też.
Tak wyglądają moje sny: Leżałem martwy na środku jakiejś wielkiej wody, ale żyłem, po prostu moje martwe ciało się rozkładało i byłem olbrzymi. Jadły mnie statki które miały zęby jak rekiny. Po czym pociąg rzucił samochodem w pewnym momencie i on działał jak pokeball trochę, ja z niego wypadłem i musiałem walczyć z innym kolesiem który w sumie wyglądał jak ja który wypadł z samochodu którym rzucił inny pociąg i przegrałem
Ja jak byłem dzieckiem to miałem dziwaczne sny ktòre jednocześnie były straszne Śniło mnie się często że byłem w pokoju w ktòrym porozciagane były linki grubości żyłki wędkarskiej Jak dotknałem jednej z nich to od razu jakby przez ciało przechodziły wibracje i okropny szum ktòre aż paraliżowały Ciekawi mnie co ten sen oznaczał Fajnie by było jakby ktoś kto zajmuje się tematyką snòw udzielił mi odpowiedzi
Kiedyś przyśniła mi się zmarła osoba znana z instagrama. Sprawdziłam znaczenie snu - ponoć jakaś osoba z otoczenia miała by mnie „zdradzić” czy „rozczarować”. Kompetnie w to nie wierzyłam, bo nie spodziewałabym się tego po nikim. A jednak! Później śniły mi się jakieśtam gryzonie-co miało niby oznaczać ostrzeżenie przed czyms. Wg mnie jest to dosyc ciekawe, ale nie powinnismy przykładać to tego tak dużej wagi. Bardzo dziwny zbieg okoliczności, a może kwestia wmówienia sobie znaczenia snu? 🤔 Ps. Dodam, ze bardzo często śniła mi się utrata kontroli nad pędzącym autem :)
Często nie słucham swojej intuicji ale czasami sny mnie mobilizują żebym jednak zaufał sobie i w tych sytuacjach wyszedłem naprawdę korzystnie (i to nie jest statystyka a za każdym razem gdy się pojawi taki sen)
mialem sen ze zjadlem zolwia i potem z moim katacheta szukalismy grobu jezusa ktory mial byc w jaskini z minecraft czy to cos moze znaczyc? (i ja nie zartuje)
Ja mam chore sny najczesciej, mocno powalone historie w ktorych niema czasu na wyjasnienia a czasem mozna przezyc tam lata. Sny bez watpienia sa noezwykle.
Najgorsze jest to że jak będzie jakiś fajny sen to najczęściej zapomnimy jaki był mimo próby przeanalizowania tego co zobaczyliśmy od razu po przebudzeniu :(
Mieliście kiedyś sny, które okazały się znaczyć coś w prawdziwym życiu?
Zapraszam też na poprzednie odcinki przedstawiające psychoanalityczną perspektywę Carla Junga:
Jak toksyczne matki niszczą chłopców: ruclips.net/video/4uFshwHE35Q/видео.html
Jak toksyczni ojcowie niszczą córki: ruclips.net/video/zhkP1hzVWu4/видео.html
Miałam raz taką sytuację, że śniła mi się moja nauczycielka i tłumaczyła gramatykę praktyczną. Dzień później omawiała ten sam temat, który mi się przyśnił. Nawet wyrazy, które zapisała w śnie, pojawiły się na normalnych zajęciach
Regularnie ciagnelam we snie za warkocz kolezanke, ktora mi zaszkodzila. Sny minely gdy jej wybaczylam.
Kiedyś miałem bardzo dziwny sen o białym wilku/ białym psie. Z ciekawości sprawdziłem co to mogłoby oznaczać. Wg. sennika który znalazłem, oznaczało to "nawiązanie przyjemnej znajomości". Kilka godzin później poznałem moją narzeczoną... Przypadek? Zapewne, ale że z reguły moje sny przypominają tripa po środkach psychoaktywnych,
staram się nie sprawdzać co znaczą, bo nie daj Boże, okażą się prorocze i będę miał pielgrzymki pod oknem.
Nie wspomniałeś w materiale o najczęściej googlowanym śnie i jego znaczeniu, czyli śnie o wypadających zębach
Pełno, każdy sen coś oznacza czasami sen jest ostrzeżeniem czasem mówi o naszych lękach i zmartwieniach czasem śnimi przyszłość
Jakieś siedem lat zajęło mi zorientowanie się, że w mojej przeszłości było coś strasznego, co nadal zatruwało moje życie. Przez siedem lat miałem sny, o kimś kogo uważałem za moją przeszłość. Koszmary dwa, trzy razy w tygodniu, czasami częściej. Złość i smutek stały się moją codziennością. Żyłem w strachu, że mogę spotkać ją pewnego dnia. Ukrywałem się i starałem się, żeby nie dotarła do mnie żadna informacja o mniej. Siedem długich lat. Pewnego dnia trafiłem na wykład Jordana Petersona, który stwierdził, że jeśli masz wspomnienia starsze niż 18 miesięcy, które nadal sprawiają, że płaczesz to musisz do nich wrócić i pokonać tego smoka. Więc zdecydowałem się spotkać się z nią twarzą w twarz. Zgodziła się i rozmawialiśmy przez pięć godzin. Wracając do domu poczułem w końcu ulgę i spokój. Teraz jest dużo lepiej. Smok zniknął, smutek i strach również. Gdybym tylko wiedział to lata temu moje życie byłoby znacznie lepsze.
Dostałeś link do niepublicznego filmu, no nie?
Dziwne, że komentarz jest dwa dni starszy od odcinka...
Jakim cudem komentarz wstawiony dwa dni temu pod filmem wstawionym kilka minut temu?
ruclips.net/video/cWBLKqG0oqo/видео.html
@@elzbietabatory4782 ma wzesiejyz dospęp ruclips.net/video/cWBLKqG0oqo/видео.html
@@adrianadrian6278 @Astarotow ja myślę, że to jeden z patronów.
Cholera, miałem sen że szymon mówi i wojna idei prowadzi ta sama osoba.
:O
Przecież nagrywali filmik razem więc to nie może być ta sama osoba duh 🙄
Mnie to się nawet śniło, że jeden przeprowadził wywiad z drugim!
Nie strasz.
Mi się śniło że Nie wiem ale się dowiem opublikował post gdzie wyzywał YT od lewaków
Odpowiedź jest prosta; mogą, ale nie muszą:D
Niesamowite
Odpowiedź jest prosta: może, chuj wie
Ale w zasadzie to zależy
Mogą ale muszą rano wstawać, na tym polega odpowiedzialność
Największą schiza jest jak budzisz się we śnie lecz dalej w nim jesteś xD
Większość moich snów stanowią koszmary, więc pewnie bym się przeraził...
Oj tak
@@tosia5158 Ja tam nigdy nie miałem problemu z odróżnieniem snu od rzeczywistości. Sen jest po prostu filmem widzianym z pierwszej osoby i to go zwykle charakteryzuje. Oczywiście można też mieć swiadome sny, ale to już inna bajka.
Albo jak spadasz potem budzisz się w środku nocy z tą ulgą że jednak przeżyłeś.
@@Admiral45-10 Ja nie mam koszmarów od wielu lat, zaś sny bardzo często. Ciekawe skąd to się bierze.
Moje sny zaczynają się rano, idealnie przed budzikiem.
Same
A mi się nigdy nic nie sni
@@janiiisobieski1012 Bo tego nie pamiętasz co ci się przyśniło.
@@janiiisobieski1012 😶
@@WanderDragon a wiesz może Czy jest jakiś sposób jak zapamiętać sny? Bo chciałbym a niestety ostatni zapamiętany sen miałem kilka lat temu
"...co nasza dusza maluje na płótnie przestrzeni wewnętrznej..."
Jakież piękne są te słowa. Jakoś tak ujęły mnie w jednej chwili 😄
To tylko poezja... Tak naprawdę jesteśmy istotami żyjącymi pomiędzy rzeczywistością a wirtualnością. Czyli mamy operatora i nośnik pamięci (np. DNA, mózg, komputer); a nie, że mamy "dusza i ciało".
@@Nerphex To aż poezja mój drogi!
Piękne słowa, które próbujesz obedrzeć z głębi i sensu.
Natomiast co masz na myśli mówiąc, że żyjemy między światem rzeczywistym, a wirtualnym?
@@Nerphex Co to według Ciebie oznacza?
@@Szopa03 Dla materii (bez jakikolwiek operatora) taki monitor laptopa to tylko materia czy promienia. A zaś dla operator "moje ja" taki monitor to przeogromna dawka przeróżnych informacji (wirtualność) w postaci dźwięku, a nawet emocji.
Pójdźmy dalej. Dla nas cząsteczki to tylko molekularne twory. Dla operatora DNA te cząsteczki to coś więcej. Operator DNA "widzi" świat w sposób wirtualny i dostrzeże w cząsteczkach "copy", "start", "stop", itd. DNA ta taki biopolimerowy (ludzkie DNA ma aż 2-metry długości) komputer kwantowy chodzący systemem ACTG. Trzeba zwrócić uwagę, że DNA kieruje się instynktownym myśleniem, a nie abstrakcyjnym. Naukowcy chcą rozgryźć to, jak DNA widzi swą wirtualność (tzw. kod DNA).
Operator potrafi traktować materię, za wirtualność. Ale ta wirtualność istnieje tylko dla operatorów. Nośniki pamięci dysponują wirtualnością. A zatem każdy operator musi mieć nośnik pamięci (materię), żeby móc funkcjonować.
@@Nerphex brzmisz jakbyś pochodził z matrixa heh
Ja mam sny, które się spełniają w późniejszych miesiącach/latach.
Towarzyszy im uczucie deja vu (gdzieś to już widziałem).
Trochę to straszne.
+1
+1
Też tak miewałem, ale ostatnio już nie
+1
To zgłoś się do jakiegoś centrum badawczego, bo jeśli to potwierdzą, to będzie przełomowe odkrycie o niekompletności współczesnej nauki
Wnioskuję o więcej materiałów na temat psychologii analitycznej i Junga
Bardzo fajny pomysł. Popieram w 100%. :)
Podpisuję się.
Dużo lepsze niż superbohaterowie.
W takim razie zapraszam na mojego bloga katabazis.com ;)
.
Najbardziej intrygujące są te sny, w których widzimy zmarłych. Raz śniło mi się, że oprowadzam i opiekuję się moją prababcią, a ona tuż przed zakończeniem snu dziękuje mi za to i się żegna. Następnego dnia dowiedziałam się, że ta prababcia zmarła. Czasami też śni mi się dziadek, którego znam tylko z dwóch fotografii, ponieważ zmarł cztery lata przed moimi narodzinami. Mama i babcia powiedziały mi, że w ten sposób dziadek pokazuje, że sprawuje nade mną opiekę, pomimo że nigdy nie miał szans mnie zobaczyć. Naprawdę nie wiem, jakim cudem to się dzieje, ale muszę przyznać, że jest to fascynujące
Możesz sam być autorem snu? Po prostu nieświadomie wyobrażasz sen, a potem zapominasz, że to ty stworzyłeś ten sen. Zmarła osoba powoduje, ze mózg musi zmienić dane (stres, brak czegoś) i prawdopodobnie ci się przyśni zmarły.
Czy dusza wygląda jak stary człowiek, czy dusza również starzeje się (zużywa się) jak ciało ludzkie? Przecież dusza nie ma ciała, zwłaszcza w postaci starego ciała. A zatem wpadasz w pułapkę swych zapamiętanych obrazów, a nie spotykasz dusze.
Moje sny natomiast są tym, jak mój mózg ułożył sobie w głowie określone wiadomości. Czytałem coś o Bitwie nad rzeką Sommą - mój mózg zrobi dokładną tego inscenizację (gdzie każdy żołnierz będzie wyglądał jak ja). Oglądałem film o utknięciu w lesie w Kanadzie - mój mózg opowie historię, jak to ja tam nie utknę i nie wrócę o własnych siłach do cywilizacji.
Jednak najwięcej snów ,,niezależnych" stanowią koszmary, związane np. z katastrofami naturalnymi, terroryzmem lub wojnami, w których to ja zawsze będę bohaterem, uratuję kilka osób (i/lub zabiję kilku wrogów) i ciężko się zranię, a zaboli jakbym się zadrapał (i pewnie się też sam wyleczę).
@@Nerphex a można projektując sen zaprojektować czyjąś smierc? Skoncz sie doktoryzowac.
Kiedyś śniłem to co wiele innych osób - wiatr uniemożliwiający pójście do przodu...
Ale z czasem zacząłem uświadamiać sobie w tym momencie - że śnię
I teraz puszczam się z wiatrem jak dmuchawiec. Nie panuję nad tym gdzie i jak daleko wiatr mnie przeniesie - ale to ja decyduję kiedy podskoczę i mnie zwieje. :-)
Miałem kiedyś sen.
Byłem na dalekim wschodzie spadła bomba atomowa przez którą zapadłem w śpiączke na równy rok
Obudziłem się w mieście w którym spadła bomba miasto odbudowano. Zabudowania były tak gęste, że nie widziałem nieba.
Później przeniosłem się do mojego domu była w nim moja rodzina w komplecie pomimo śmierci 2 osób (w prawdziwym życiu)
Pomimo że minął rok miałem wrażenie że minęło o wiele więcej. Ciągle pytałem się co się zmieniło na świecie chodziło mi o technologie. Ktoś mówił mi że minął tylko rok ale nie docierało to do mnie.
Po śnie poczułem się przjemnie cały stres ze mnie zszedł
Czy sny coś znaczą:
- To zależy
Mój stary sen: w moim starym przedzkolu leżę pod stołem i strzelam się z policją
Ja dawniej miałem pewne sny, aczkolwiek niczym różniącym się od innych, takie zwyczajne. Natomiast po upływie kilku lat w pewnych sytuacjach czy w sklepie np. miałem wrażenie, że kiedyś wykonywałem tę samą czynność, w tej samej chwili i w tym samym miejscu. Nie mam pojęcia jak to wyjaśnić, ale mam wrażenie, że sny przewidują przyszłość. Znam ludzi co podobne sytuacje przeżyli.
Kilka razy tak miałem
Szacunek za materiał i za pana Petersona
Mi się śnią cały czas sny w których znajduję się bardzo ważna dla mnie osoba ale wcale jej nie znam miejsce akcji są różne jak i świat przedstawiony on zaś służy jedynie jako tło nie ma w nim zazwyczaj krajobrazów i wszystko kończy się naszą śmiercią z różnych przyczyn zazwyczaj cały świat powoli upada a ja staram się z taką osobą przetrwać na samym końcu giniemy i jest pustka / budzę się zazwyczaj zdenerwowany napełniony niepokojem.
Miałem sen że ludzie sami rozwiązywali swoje problemy, nie spamując nimi na forach. I był to piękny sen.
Niektórzy potrzebują zapytać się modrej osoby o radę nie jest sama na planiecie..
''Mialem Sen ze jestem w zajebistym swiecie, mialem wszystko czego chce, jesli mnie rozumiecie, permanentny zachod slonca, kobiety jak marzenie, kolory wyraziste I ich odcienie...'' ✌️
Mi się często zdarza śnić o katastrofach - np. z nikąd osoby, w tym ja, są ściągane na boki, albo ziemia nagle się łamie. A jak wchodzę w stan ciężkiego snu, miewam króciutkie koszmary, które potem zamieniają się na sny przedstawiające mnie w przyszłości: jako szczęśliwa głowa rodziny, niesłusznie skazany więzień, inscenizacji wydarzeń historycznych lub z literatury (gdzie każdy mężczyzna ma moją twarz), albo po prostu wracam sobie do obrazu idealnego społeczeństwa w moim mózgu.
Co ciekawe, w snach próbuję przygotowywać się do następnego dnia - na przykład w snach, gdzie latam własnym małym samolotem, przypominam sobie każdy szczegół związany z komunikacją, czynnościami na kręgu (chociaż nawigacji nie mogę sobie we śnie ogarnąć w pełni, niestety), albo na kolejne prace klasowe przypominam sobie rozwiązywanie przykładowych zadań. Generalnie, staram się je kontrolować i chyba nawet mi się udaje.
Sny idealnie pokazują co tkwi w podświadomości. Nic dodać nic ująć! Można piętrolić o historii ale nie ma to sensu. Snów nie interpretuje się dosłownie ale przez emocje. Pozdrawiam
>Kiedy masz sen trwający dwa tygodnie (Nie że tyle śpisz tylko tak odczuwasz czas) a po przebudzeniu jesteś pewny że jesteś w śnie xD
Czekałam na to aż padnie nazwisko Petersona 😅 nie no, bardzo ciekawy materiał, jak zawsze z resztą 😊
O wow, idealnie trafiony materiał, akurat dzisiaj po obudzeniu się sporo o tym myślałem
Moja babcia zawsze mówiła że jak jej się przyśni słoma to ktoś umrze. I pewnego dnia oznajmiła nam że miała taki sen- po kilku dniach zmarł jeden z mieszkańców naszej wsi. Babcia dumna z siebie stwierdziła że sen się spełnił. Ja sprawdziłem- każdego miesiąca umierały 2-4 osób a babci słoma śniła się raz w roku. Do tej pory się z tego śmieje bo choć bardzo chce to naprawdę nie potrafię jej zrozumieć...
Sny trzeba szanować i kochać a te się za to odwdzięczą. Dlatego ja uwielbiam spać.
We wtorek śniła mi się pewna starsza pani, którą znałem.Miejscem akcji był jakiś lokalny festyn, wszyscy byli zadowoleni, rozmawiała ze mną, coś mi mówiła, nie pamiętam co...rano się okazało, że zmarła...jak się o tym dowiedziałem, to nie powiem, byłem w lekkim szoku, dziwne to było.
Miałem ostatnio sen gdzie jakieś typy rzucały kamieniami w żołnierza Wehrmahtu, A ten odpowiadał ogniem, Ale nikt nie mógł siebie trafić (stali 5 metrów od siebie). Następnie miałem małą armię mrocznych elfów i kazałem jej przy pomocy patyków zaatakować pociąg towarowy. I część wskoczyła na wagony i z nim odjechała. Zostały same dziewczyny którym kazałem wejść do schronu i miałem własny harem.
Jakieś 3 tygodnie temu miałem sen w którym udostępniłem na jakimś portalu zdjęcie jakiegoś ekranu w którym była odbita moja twarz.Gdy obudziłem się pomyślałem że był to bardzo dziwny sen, ale po południu natchnęła mnie jakaś myśl by sprawdzić galerię zdjęć w moim telefonie i znalazłem tam zdjęcie ekranu laptopa które wykonałem poprzedniego dnia.Nawet o tym nie wiedziałem że moja twarz jest tam odbita.
Powiedzmy, że wiedziałeś tylko sobie nie uświadamiałeś. W czasie snu pewne dane z dysku PODŚWIADOMOŚĆ przerzucone zostały do dysku ŚWIADOMOŚĆ, a pewne powędrowały do KOSZA.
@@matyjaszmatyszek7306 Też tak myśle.Widziałem ale nie byłem świqdomy
@@OP-pv2tm Kup sobie SSD, będziesz szybciej ogarniać. xD
Świetny materiał! Od siebie dodam, że na podstawie badań naukowych dominującą teorią dotyczącą znaczenia snów jest dążenie nieświadomości do segregacji informacji w mózgu. Zdrowy człowiek w ciągu nocy ma ok 6-9 snów. Dzięki nim mózg analizuje alternatywne wersje wydarzeń, które przechowujemy w pamięci, czego efektem ubocznym są obrazy. Dlatego koszmary są częstsze od tych przyjemnych. Wzorce wytwarzane przez mózg we śnie pozwalają na szybsze podjęcie decyzji na jawie (np. walcz - uciekaj). To oczywiście daje ewolucyjną przewagę, więc utrwala się w populacji. :)
Miałem taki sen. Tuż przed pójściem spać usłyszałem, że Adamowicz został dźgnięty nożem. Tamtej nocy śniło mi się, że jestem na pogrzebie. Następnego dnia powracając ze szkoły usłyszałem o śmierci Adamowicza. Nigdy nie zapomnę tego snu.
Ja pamiętam wtedy zaczynały mi się ferie
30 dni temu rzuciłem palenie..często śni mi się że znowu pale i w śnie przeżywam rozczarnowanie smutek i żal. Takie sny pozwalają mi przeżyć doświadczenia które nie mają miejsca w świecie realnym i wyciągając z nich wnioski mogę utrwalić się w przekonaniu że nie chce znowu zaczynać palić.
Od pewnego czasu zdarza mi się co jakiś czas śnić i szczerze jest to dla mnie cholernie fascynujące,bo z jakiegoś powodu przez pół swojego życia nie śniłem w ogóle,także traktuję to jako coś nowego XD Nie ukrywam,że wprowadziło to też nową perspektywę w moje dotychczasowe podejście do różnych kwestii. Co do treści filmu,to w moim odczuciu taka nazbyt szeroka interpretacja czegoś tak osobistego jak sen nie jest do końca właściwa,choć nie można wykluczać,że pewne elementy zbieżne w śnieniu mogą się pojawiać,z uwagi na to,że wszyscy w obrębie danej kultury jesteśmy wystawieni na podobne elementy tej kultury,w tym metafory i symbole,które nasz mózg może faktycznie czasem adaptować przy kreowaniu wizji sennych. Natomiast osobiście uważam,że nie należy aż tak rozkładać własnych snów na czynniki pierwsze,w poszukiwaniu bardzo konkretnych nawiązań i symboli w tej "ogólnej świadomości kulturowej",z uwagi na to,że obraz ze snu będzie i tak naszą własną wizją,przefiltrowaną przez naszą osobistą wrażliwość i to w jaki sposób my konkretnie odbieramy i interpretujemy to co nas otacza
Dzięki bardzo, Wojno Idei, za ten odcinek. Ostatnio cały czas coś mi się śni, więc dla mnie ten filmik to jak strzał w 10. Trochę jakbyś mi czytał w myślach. ;)
Raz zrobiłam koledze analizę snu. W jak wielkim szoku byłam kiedy wszystko sprawdziło się w 100%. Za drugim razem również trafiłam w całości.
Odcinek i sama idea są bardzo interesujące, na pewno poszukam informacji, żeby zgłębić ten temat.
To ciekawe, bo to o czym mówisz to jest całkiem prawdopodobne.
Mi się zdarzyło, że pojawiały się wilki we śnie i atakowały moje podwórko, oraz demony robiły portale w niektórych miejscach, co nie ukrywam, było dość nawet nie straszne, a irytujące dla mnie 😂
Oczywiście, ja po prostu z własnej woli najpierw się z Wilkami zmierzyłem i poszedłem w końcu we śnie na "polowanie" czy coś i ich już długo nie widziałem.
A z demonami to w realu "w razie w" portale poświęciłem wodą, a we śnie chodziłem potem w te miejsca i był spokój, no poza strychem, tam kilka razy się odrodziły, ale wchodziłem tam we śnie, pomimo lekkiego niepokoju i czasami przypadkiem czasami specjalnie coś zniszczyłem i jakoś się udało wygrać z nimi xD
A ostatnie moje sny, to bardzo często miejsce pracy, a raczej coś na wzór miejsca, gdzie albo coś kombinuję, albo ostatnio np: lewitowałem, robiłem salta, jadłem pyszne ciasto (na prawdę polecam takie ciasto we śnie każdemu) i grałem w grę "znajdź przedmiot na hali" :_________:
Tak bardzo nie ogarniam o co mi chodzi.
No cóż.
wartościowy film, jak zawsze zresztą :)
Dzięki :)
Bardzo fajny materiał
Moje sny zazwyczaj przedstawiają nieprzyjazne miejsca z nieprzyjaznymi istotami, które mnie atakują. Jak u tego chłopca. Teraz inaczej na to spojrzałem i rzeczywiście ma to sens.
Te dluzsze odcinki na wojnie idei - świetna sprawa
Mi sie kiesik śniło, ze se ide do nasej jaty na deski i drewno, (takiej jakby szopy w któryj sie drzewo syszy), która leży obok naszej hałpy i nieopodal strumyczka, wypływającego ze studni (zeby sie mułaka (bagno) nie robiła) i tam swego czasu bawiłek sie, robiąc sobie dzidy, oszczepy czy nawet kamienne maczugi, topory czy strzały z kamiennymi grotami, musze przyznać ze niezbyt ładne to wychodziło i łatwo sie psuło ale mniej lub bardziej praktyczne to były konstrukcjie. No i tak, tata kiesik mi pomógł zrobić włucznie ze starego gwoździa, był dość tępy, ale wyszed nom bardzo fojny ,,oręż", wywierciliśmy pionową dziure w prostym kiju, szerszą strone gwoździa tata młotkiem potraktowoł, i gotowy grot został umieszczony na miejscu, wzmocniliśmy miejsce umocowania srebrną taśmą, i gotowe, nie było to jakie arcydzieło, ale mi to niezbyt przeskadzało, lubiołek nią ciskać do celu, jak oszczepem.
Więc wracając do snu, ide sobie ide, i dochodze do tyj nasej jaty, zaczynam coś tam sobie reperować, i nagle widze jaką rudą sierść w winklu (kącie), była zaczepiona na jakiejsik dżazdze, potrzem se na ziemie pod nią, a tam ślady w błotsku jakiego wielkiego kiciusia, bo pazdurów znać nie było, no i tak rozglondom sie dookoła, chytając ostrożnie moją włucznie, i zauważam smilodona czającego się wśrud nie skoszonych traw. Uciekam z bronią w ręku za winkiel, chowając sie za ścianą, biegnąc w kierunku strumyka, puszek na sterydach tuz tuz za mną, zwyrtam sie mordą do niego przewracając sie na plery (bo zek sybko biegł), ustawiąm włucznie do góry, zeby sie na nią nadzioł, i idealnie w ostatniej chwili bo tyn skurczykot hipnoł na mnie, i ino zrobił z siebie sasłyka. No i adrenalinka w żyłach była, oraz wielka ulga, jak juz było po wszystkim.
Więc podsumując sniło mi sie ze wymarły drapieżnik z innego kontynentu prubowoł mnie zabić, ale to jego spotkał niechybny koniec.
Sny to odbicie duszy. Niejednokrotnie potrafilem jasno powiazac sny z wydarzeniami w zyciu i stanem ducha.
Miałem sen, kiedyś że poznałem kobietę niemal była niczym moją dziewczyna, pomocna i uprzejma, tylko że tyle jej w śnie nie widziałem jej twarzy. Potem przez 2 dni o niej myślałem.
Od kilkunastu lat zapisuję sny i twierdzę, że sny to myśli człowieka odarte z cenzury świadomości. Przez to sny lepiej przedstawiają pewne sprawy niż świadome myślenie.
Jeśli macie pod ręką komórkę podczas snu, po przebudzeniu, spróbujcie opowiedzieć sobie swój świeżo 'wyśniony' sen i tą opowieść nagrać. Plus tego zabiegu taki, że po opowiedzeniu sobie snu znacznie lepiej, dokładniej i na dłużej się go zapamięta. A odsłuchując go po pewnym czasie może można zauważyć zupełnie inne znaczenie czy też analogię do jakichś niedawnych wydarzeń ze swojego życia.
Nagrałbyś o Jasiu Fasoli jakieś nawiązania do życia, czy coś, dobrze ci to idzie i z chęcią bym to zobaczył.
Pamiętam że kilka razy miałem sen że coś się stało zwykła sytuację a potem zazwyczaj jakieś kilka dni później byłem świadkiem tej samej sytuacji I wiedziałem co się stanie za np 10 sek
A w tym filmie którego dna tu link jets komentarz ruclips.net/video/cWBLKqG0oqo/видео.html
miałem podobnie
@@strange9899 ruclips.net/video/cWBLKqG0oqo/видео.html
Pamiętam jak śniło mi się jak uwalił mnie kanar, a jak już wstałem, pojechałem autobusem. Nie mogłem skasować biletu, kasowniki zablokowane. Kogo spotkałem? Kanara 🙃.
Było to co najmniej dziwne, szczególnie że pierwszy raz miałem taką przygodę z kanarem
podobne sytuacje miewałem
Teraz zrobisz może odcinek o świadomym śnieniu?
Podbijam
Lubię takie sny:)
Polecam film o tym od psychologia w kadrze
+1
A co jeśli śnią mi się sny abstrakcyjne, bez ładu i składu?
Czasem wśród nich pojawia się pewien obraz. Albo po prostu Twój (i nie tylko, bo mój też) mózg nie ma pojęcia, co robi.
Świadome sny, wracanie do snu kiedy śpimy po miesiącach lub latach to jest co najbardziej fascynuje we śnie.
Ja mam tak że jak mam jakieś problemy albo dużo na głowie, to jak mam sen to potem na drugi dzień jakoś mi tak lżej i w ogóle (oprócz koszmarów)
No to teraz chcę zobaczyć animację na podstawie snu siostrzeńca Jordana Petersona
Nie potrafiłem jej znaleźć. Możliwe że już jej nie ma na YT, to jest wykład sprzed 4 lat.
@@WojnaIdeiPL szkoda, brzmiało bardzo ciekawie
Powiedzmy że pewniej kobiecie przyśniła się córka która pokazuje jej swoje pocięte i okaleczone ręce, jednak ta córka naprawdę to robi A kobieta nic o tym nie wie ale jednak jej się taka sytuacja śni, co to znaczy
Czasem miewam sny prorocze, które są dowodem na to że nic nie dzieje się przypadkiem lecz jest zaplanowane.
Dla mnie sny są zdecydowanie bardziej sensowne niż jawa.
Przynajmniej w snach nie jesteś niewolnikiem ciągłego komentowania treści na YT
No oczywiście, że tak. Moje sny nieraz się sprawdzały. ....nawet dość często
Bardzo rzadko miewam sny, ale pamiętam pewien interesujący rodzaj: był to jeden monotonny dźwięk, powtarzał się setki jeśli nie tysiące razy. Inny sen w którym chyba widziałem mężczyznę w garniturze i kobietę w białej sukni - zapewne pan i panna młoda. Potem tylko wieża (tak myślę, bo musiał to być wysoki budynek) a w wieży białe schody, jego pamiętam, ona przez kolor sukni stała się niewidoczna, a potem tylko schodzenie po schodach w kółko to samo. Nazwałem to sen lustrzany, w nawiązaniu do tego co się dzieje kiedy się umieszcza dwa lustra na przeciw siebie - dają wrażenie nieskończoności. Tak po przebudzeniu sny lustrzane zostawiają ślad dźwiękowy, albo wzrokowy, co skutecznie uprzykrza poranek. Ten sam dźwięk w głowie, jak pierwsze słowa piosenki nieustannie się zapętlające, albo białe schody przed oczami, widziane jakby się grało w jedną z gier "Mario" w 2D.
Regularnie śnią mi się morderstwa. W sensie że jestem zabójcą. Najczesciej kogos topie i trzymam go tak dlugo aż nie przestanie sie ruszac.
Corleone w swoim żywiole.
@@sebastianseb4392 nie jesteśmy mordercami, choć ten grabarz sądzi inaczej...
@@iustus2330 ja nigdy nie pamietam twarzy. Czesto ide za kims po ciemku, sledze go az wyjdziemy na droge gdzie nie ma swiatel i tam podzynam mu gardlo. Albo go dusze na przyklad, albo po prostu tłuke az sie nie przestanie ruszac.
Mi się śnią katastrofy naturalne - np. powodzie i trąby powietrzne. Mimo to nie w kontekście negatywnym (że tak wiele ludzi umiera), a neutralnym - ja przeżywam i nic mi nie jest.
Dziś śnił mi się pogrzeb jakiegoś bogatego mężczyzny w, którym brałem udział i dyskutowałem z kościelnym o życiu tego człowieka. Człowiek ten miał być zły lecz uwielbiany przez ludzi, którzy tłumnie przybyli na jego pogrzeb.
Świetny materiał
Dzisiejszej nocy miałem sen, że byłem Świętym Pawłem. Zostałem ścięty, ale że mózg nie wie co jest po śmierci; znalazłem się w sytuacji gdzie nie mogłem się z nikim porozumieć, a tak jakbym żyłem, ale i też nie. I tu sen zaczął się mieszać.
Ja prawie zawsze mam miłe sny, aż się wstawać nie chce.
Kiedyś świadomie popełniłem samobójstwo.. bo goniła mnie chińska mafia, ja uciekałem od nich skacząc po konstrukcjach wysooko nad rzeką i zdało mi się to wszystko zbyt absurdalne (wcześniej dziewczyna powiedziała mi żeby spojrzeć na zegarek, a po chwili znowu - jeśli będzie inna godzina to pewnie śnisz) więc spojrzałem i była ósma (8:00) po chwili spojrzałem i... nie wiem która była, ale zegarek był na wskazówki, więc wiedziałem że śnię. Ale nie wiedziałem jak się obudzić. Uszczypnąłem się zabolało jakbym się uszczypnął (ból jest w psychice, z ciała dochodzą sygnały), więc zrobiłem to co na pewno miało mnie wybudzić - czyli zeskoczyłem z tych konstrukcji, było wystarczająco wysoko (a jak byłem mały śniłem nieraz, że wspinam się po skałach i odpadał kawał skały na którym akurat się trzymałem, więc spadałem w taki sposób że przy upadku jeszcze by mnie dogniótł, no ale nigdy nie doleciałem do ziemi, więc wiedziałem że upadek z wysokości mnie obudzi.
Tylko żebym kiedyś na jawie, ale po grzybach czy kwasie nie pomylił zegarków O_o - noo do takich rzeczy trzeba się przygotować lepiej niż do snu.
Czy to ma jakieś potwierdzenie w metodologii naukowej?
Nie słyszałem i chyba nie ma bo autor zaraz by się pod to podpiął. Zaś Jung to trochę przeżytek. Sny - modny temat od starożytności i bardzo rzadko pomagają czy spełniają się w życiu. Są narwańcy, którzy przypisują snom ogromną rolę i najczęściej też interesują się ezoteryką - często te rzeczy idą w parze.
@@drapik9144 też tak sądziłem, dzięki za odpowiedź
Kom przed obejrzeniem materiału. Z doświadczenia wiem, że sny mogą przedstawiać nasze lęki lub pragnienia oraz rzeczy które nas stresują. Czasem mam wrażenie, że sny są w pewien sposób "prorocze" ponieważ gdy jednej nocy śni mi się jakaś sytuacja następnego dnia nieświadomie działam tak jak w śnie.
Jak to nieświadomie działasz, jak we śnie? W sensie, że nie masz kontroli nad swoim zachowaniem, czy po prostu masz zwykłe deja vu? Bo nie specjalnie widzę inne możliwości. Jeśli pierwsza opcja, to to się leczy, a druga nie jest niczym niezwykłym ;)
@@xthemugshot pierwsza oczywiście, czasami popełniam masowe ludobójstwo
@@celtic339 Każdemu się może zdarzyć, ważne to nieustannie nad sobą pracować, wstawać rano i brać zimny prysznic
@@xthemugshot zwykle biorę prysznic jak już jest po wszystkim no bo po co przed skoro i tak cały będę usyfiony
A nie czasem nieświadomie wyobrażałeś, ale zapomniałeś, że to ty wyobraziłeś plan (czyli ten sen)? Pijany człowiek napisze plan, a potem zapomina, że to on napisał ten plan. Podczas snu następuje utrwalanie starszych danych, a nie najnowszych (te najnowsze mogą w postaci snu, czyli nieświadomie wyobrażanie)..
Mi się śniło ostatnio że naukowcy powiększyli pszczoły tak że ważyły 1 kg i nie miały żądeł i jak misiek kradł miód z ula to zamiast żądlić napierdalały go dupami
Czasami mam dejawu a sny u mnie interpretuje się częściowo np, jakąś sytuacja dowolna, w dowolnym miejscu ale nie to jest najważniejsze a elemęty typu ogień, zwierzęta, krew czy bródna woda. Bo z tego można coś się dowiedzieć o "przyszłości,, (jeżeli przyjmie się odpowiednio długi czas spełniania to zawsze się sprawdza) ale bliżej temu do samo spełniającej się przepowiedni kiedyś i tak to się stanie choć człowiek powie nie i skryłby się, kiedyś wyjść musiał będzie.
Czemu ostatnimi czasy słyszę śpiew nieznajomych głosów z różnymi ciekawymi ścieżkami dźwiękowymi w tle, których nie znam. Jak mam to interpretować
super film
Ciągle śnią mi się przygody, podboje. Różnymi postaciami, czasami także żeńskimi. A mam całkiem poukładane życie. Ciekawe, chociaż tak, chciałbym podróży tak wielkiej jak "Tam i z powrotem". Dla tego lubię chodzić po lasach i górach.
Od kilku lat powtarzają mi się sny w stylu, że jestem w szkole i nie udaje mi się zaliczyć jakiegoś sprawdzianu albo że zbliża się koniec roku i nie mam szans na zdanie do następnej klasy. Szkołę już dawno skończyłem, ale te sny się dalej pojawiają. Jak sobie z nimi poradzić? Nie chcę żeby mi się śniły, bo są przykre.
Mam to samo. Śnią mi się ludzie, z którymi miałem do czynienia np w szkole podstawowej, albo szkoła, i lekcje , na których bywa różnie. Raz np byłem świadomy że czegoś nie umiem, ale poszedłem do odpowiedzi i dostałem dobrą ocenę.
Stres lub radosc.
ok ZADANIE dla chętnych: spróbujcie się coś zapytać przed snem (np. dlaczego boli mnie kolano - jeśli boli) i idźcie spać. Sen będzie zuuuupełnie inny niż normalnie.
W sensie - Co się stanie? Tak z ciekawości pytam? Podświadomość/Dusza da odpowiedź? Sen będzie jakoś powiązany?
@@tygra2886 chyba podświadomość a na pewno dostaniemy odpowiedź. Można tak prześnić dosłownie wszystko - czy ta praca jest dla mnie ok, czy kupić ten dom, czy zmienić prace, co jest powodem nagłego bólu pleców? Coś niesamowitego. pytanie i spać ;)
@@pauliegod7269 A to lepiej zadać sobie to pytanie na głos? czy raczej w umyśle?
Bo w sumie chętnie spróbuję XD...Zwłaszcza, że po pierwsze - Zbytnio nie mam snów - Jak śpię, to jest to dla mnie jak narkoza - Jakby wszelkie bodźce zostały ucięte... Zamykam oczy, jest 1-sza w nocy, kilka sekund ciemności, i bum - jest już 8 rano.
Przy czym jednocześnie słyszę od rodziny że śpię bardzo głębokim snem i nie tak łatwo mnie wybudzić nawet ostrym hałasem - Więc sam fakt tego, że snów nie pamiętam albo nie mam - Sprawia, że zazdroszczę ludziom, dla których sny są wręcz nieodróżnialne od rzeczywistości - Bo ja sam chciałbym tak mieć XD
@@tygra2886 nie ma to znaczenia, zadajesz pytanie w myślach i idziesz spać. Możesz na głos jeśli masz za dużo myśli i trudno Ci się skoncentrować. Myśle, ze po prostu podświadomie wiemy co dla nas dobre i potrzeba jest snu i pytani by to sobie uporządkować. Raczej nie wzoruj się na siennikach, dla Ciebie czarny kot może być najlepszym przyjacielem z dzieciństwa a dla innych symbolem pecha...
@@pauliegod7269 spróbowałem sobie tego dzisiaj w nocy...
Niestety bezskutecznie - Niestety, jak zwykle, mój sen był jak urwany film - Zamknąłem oczy, kilka-kilkanaście "odczuwalnych" sekund ciemności i pobudka o 8 rano...
Nie wiem, czy ja mam jakieś problemy, czy co, ale nic mi się nie zmieniło, jak zadałem sobie to pytanie... :/
Już od 5/6 lat śnie dwa sny przynajmniej
raz/dwa razy w roku.
Pierwszy sen, jest o tym, jak jestem
pod ziemią. Moja osoba w tym śnie myśli,
że jest to metro, lecz dla mnie, wygląda to jak betonowy pokój.
Za każdą razą zaczyna się on tak samo.
Idę z jakąś grupą i przewodnikiem do wyjścia. Im bliżej go jesteśmy, zaczyna
nagle brakować nam tlenu, aż w końcu próbuje przeczołgać się po schodach na górę. Nigdy jednak mi się to nie udało,
I zawsze umieram z uduszenia w połowie schodów.
Drugi sen zaś, polega na schowaniu się przed zombie. Jestem w metrze,
które już rzeczywiście wygląda jak metro,
lecz ma ukryte pokoje, w których są różni ludzie i się chowają także przed zombie.
Mam zawsze w tym śnie określoną ilość czasu. Jak w grach, pokazuje mi się w prawym dolnym rogu licznik 10 minut,
podczas których muszę się schować.
Po upływie tego czasu wbiega ogromna chmara zombie jak w grze WWZ.
Strasznie fascynuje mnie ten sen.
Ponieważ mimo, iż we wcześniejszym śnie zawsze jest to dla mnie niespodzianką,
że nagle zaczyna brakować tlenu,
to w tym śnie jestem świadoma tego,
że już on mi się śnił, i za każdą razą
wprowadzam przeróżne innowacje do mojej kryjówki.
Nigdy nie znalazło mnie zombie, mimo,
że byłam przykryta kocem XD.
Zawsze widzę tylko przez szpare szmaty zarzuconej w miejscu drzwi jak biegnie strasznie dużo zombie. Jest wtedy ogromny hałas i krzyk, lecz się nie boję.
Nie do końca wiem jak rozumieć te sny.
Drugi? Trochę tak. Lecz pierwszy zaś jest dla mnie ogromną zagadką.
Pamiętam, jak 5 lat temu śnił mi się także ten sam sen, tyle że przez tydzień.
Pamiętam, że była to szklana lalka biegająca po pokoju, która stała wówczas u mnie w pokoju na szafce. Każdej nocy patrzyłam się na nią przed snem, ponieważ mnie przerażała XD. W tym śnie zawsze chowała się za firanką XD, a ja uciekałam do pokoju mamy. - sen przestał mi się śnić, kiedy pokonałam lęk.
Dlatego myślę, że te teraźniejsze wciąż sny, także je przedstawiają. Nie jestem tylko w stanie rozgryźć, jak zmierzyć się z tym strachem, skoro nie wiem czego się boję.
Lepiej odstaw Metro Exodus, bo Ci już odpier*ala od tej gry. xD
Może pierwszy sen oznacza jakieś uzaleznienie?
@@sebastianseb4392 Nie grałam w to,
ale z chęcią teraz sprawdzę XD.
@@bloqver3722 Nie mam żadnych uzależnień :/
Ale na pewno musi być powiązany z jakimś moim lękiem, o którym jeszcze nie mam pojęcia.
W drugiej książce Brandona Mulla z serii "Pięć Królestw" główny bohater spotyka postać, która namawia go do refleksji, czy sny są mniej prawdziwe od rzeczywistości. Po chwili rozmowy okazuje się, że protagonista nie jest w stanie uargumentować, że są mniej lub bardziej prawdziwe. Co z tego, że się zmieniają, trwają krótko i są niestałe? Z perspektywy drugiej postaci, która pochodzi z wiecznego świata rzeczywistość jest równie zmienna i nietrwała jak sny. A wy co o tym sądzicie?
Ja próbuję osiągnąć świadomy sen. Sny nawet dobrze zapamiętuję i wogóle, zapisywałem je nawet czasem, ale nie wiem jak mam się w śnie przekonać by sprawdzić godzinę na zegarku dwa razy (godzina się wtedy będzie różnić) i zrozumieć że to sen. Albo gdy w śnie jest magia to czemu ja tym się nie dziwię! Polecam film Incepcja
Też próbuje LD i w większości nie osiagam tego przez zobaczenie na zegarek 2 razy tylko już w śnie po prostu się orientuje i wydaję mi się że zegarek służy do tego żeby tylko potwierdzić że to sen . Ile czasu już próbujesz i co ile nocy masz sen świadomy?
@@randomguywrrr3760 przez około 2-3 tygodnie bardzo się starałem: wcześnie chodziłem spać, codziennie zapisywałen sny itp ale mi sen świadomy nie wychodził więc postanowiłem że w wakacje gdy będę mieć dużo czasu to wtedy znowu będę próbować z świadomym snem
@@pankk8616 ja na twoim miejscu nie próbował bym w wakacje bo rano jak wiem że nie musze wstać to śpię ile moge i zapominam sny. I spróbuj oglądnąć chwilę przed snem jakiś film o tym to jest duża szansa że będziesz miał ale to działa raz na jakis czas. I polecam też nie dbać o to kiedy idziesz spać tylko sprawić żeby sen trwał 7,5 lub 9 godzin
Ja miałem przyjemność doświadczyć wielu tych rzadkich niesamowitych zjawisk sennych jak świadomy sen, OBE czy widzenie przyszłości później objawiające się jako deja vu. Świadomych snów od dawna nie miałem, a OBE miałem tylko raz kilka lat temu, ale często zdarza mi się to trzecie, czyli deja vu spowodowane snem, jest to o tyle ciekawe, że potrafiłem np siedzieć przed komputerem i poczuć takie mocne deja vu, że nagle brałem kartkę i szybko zapisywałem co czuję że ma się zaraz stać (np co się stanie w filmie na yt którego nigdy wcześniej nie oglądałem) i się sprawdzało, czasem robiłem też coś specjalnie wbrew temu deja vu ale niczym specjalnym to nie skutkowało. A moje "zwykłe" sny zazwyczaj dzieją się w światach fantasy i ciężko mi cokolwiek z nimi powiązać żeby je zinterpretować, koszmarów nie miewam.
A i zapomniałem wspomnieć, że w zeszłym roku często miewałem "paraliże senne", ale jakoś w tym roku zniknęły
Wiem dużo o snach z badań, jednak nie zastanawiałem się, ani nie czytałem o korelacji akcji w snach z życiem człowieka. Ciekawy temat, tymbardziej, że mózg podczas snu myśli nielogicznie, nie licząc LD.
Od 2 tygodni śni mi się prawie ten sam sen, ale wczoraj był o wiele wyraźniejszy, jakby świadomy, bo kontrolowałam swoją postać i mogłam przemyśleć co powiedzieć innym, a kiedy oni mówili czułam jakby to były moje myśli, wiem.. To działo się w mojej głowie, ale i tak było bardzo dziwnie..
Wolałabym bym jednak nie pisać szczegółów o mych snach lecz ich esencjonalną część. Najczęściej wygląda to tak, że pragnę stać się pewną postacią (to nadal ja, a postać to bardziej zawód, najbliżej byłby chyba komornik, który jest stereotypowo uznawany za złego choć takim nie musi być, też jest człowiekiem, ma uczucia i rozum) i kiedy mi się to udaje staje się coś bardzo złego np. nad Polską zapanowała wieczna ciemność. Tym razem byłam obserwatorem(jeśli dobrze pamiętam byłam kimś w rodzaju księcia, a może barona) i byłam w stanie rozmawiać i patrzeć na czyny tej postaci, która osiągnęła to czego ja pragnę, ale za każdym razem ta postać pokazywała, że jest zła do szpiku kości i postępowała zgodnie z stereotypami, które ja odrzucam. Cały sen dawał do zrozumienia, każde moje pytanie do tej postaci, każdy jej czyn, że to czego pragnę to czyste zło, ale dlaczego? Próbuję sobie to wytłumaczyć religijnymi normami, które obecnie panują, co jest dobre, a co złe, że ten konflikt pochodzi z zewnątrz. Lecz to wszystko dzieje się w środku mnie... Naprawdę nie wiem co mogę zrobić.. racjonalnie to czego pragnę nie jest złe, ale w śnie wszystko jest tego przeciwieństwem, zgodnie z tym filmem..
Choć czuję się jednak trochę lepiej kiedy to napisałam...
Przychodzę z melo, kładę się zrobiony fest. Brat w śnie leży na łóżku obok, patrzy prosto w oczy i zaczyna krzyczeć żebym się ogarnąl i wstawał szybko, bo przyjdzie się pożegnać. Sen jakby 15 sec trwał, spałem 4 h. Obudził mnie krzyk mamy, po telefonie że wujek który mieszkał z nami, zmarł w szpitalu. 2. Po wypadku w którym kumpel zmarł, nie wiedziałem że trumna będzie zamknięta z powodu wyglądu. W śnie, ten sam kumpel przyjechał na robotę do nas, zsiadł z motoru w kasku, zaśmiał się że "mam nadzieję młody że będziesz,, ale nie podchodź do mnie bo brzydko wyglądać będę." tak, trumna zamknięta była. 3. Sen w którym trup od dobrych kilku lat prosi mnie byśmy przyjechali na grób, bo śmierdzi, mokro i niewygodnie. Tak zawaliło się całe jego miejsce spoczynku, stała woda. Co ty na to?
Kiedyś na wakacjach utknąłem w grze Adventures of Lolo 2 na Game Boya - nie mogłem skończyć jednego poziomu. Pewnej nocy przyśniło mi się, że przeszedłem go. Obudziłem się, powtórzyłem rozwiązanie ze snu - poszło za pierwszym razem.
Innym razem z kolei przyśniły mi się pytania na kolokwium z matematyki. Chyba jako jedyny dostałem piątkę.
Mi się raz we śnie przyśniło, jak powinienem zbudować miasto w Cities:Skylines. Układ dróg i dzielnic, który mi się tam pojawił, okazał się idealny.
To ciekawe. Kiedy byłem mały i mieszkałem na wsi, za naszym domem rodzinnym rozciągały się pola hen daleko, aż pod lasek, za którym były tory i stacja kolejowa. Pamiętam że rodzice nie kazali nam iść za daleko w te pola, żebyśmy tam nie zaginęli gdzieś. Często było też słychać z stamtąd huk jeżdżących pociągów, zwłaszcza wieczorami i w nocy kiedy było cicho. I pamiętam że jako dziecko miałem różne sny o potworach, dinozaurach itd. I zawsze przyłaziły one stamtąd. Z tych pól. Z tego nieznanego i zakazanego. Przyszedł przerażający niebieski olbrzym, przyszedł tyranozaur stamtąd, tam były olbrzymie pajęcze sieci pająka monstrum, tam wylądowało UFO. W sumie teraz sobie to przypomniałem z dziecięcych snów i właściwie to fascynujące jak nieznane wpływa na nasze lęki :)
Mam często jakieś szalone sny, ale nie przywiązuje do nich wielkie uwagi. Jak najbardziej mam podejście, że wynikają one z tego, co przeżywam i w jakiś sposób - mniej lub bardziej oczywisty - nawiązują do tego, o czym myślę za dnia. Przez to nie lubię rozmawiać o moich snach, mimo że w niektórych przypadkach chciałabym się tym podzielić, bo obawiam się ludzi diagnozujących mi na ich podstawie jakieś zaburzenia psychiczne (tak, bo śnią mi się tak "dziwne" rzeczy) xd Z normalniejszych rzeczy, to śniła mi się odjechana impreza do późnych godzin nocnych - akurat wtedy, gdy nie zostałam zaproszona na przyjęcie, więc jakby rozumiem jasno skąd ten sen wynika 😅😅
,, co nasza dusza maluje na płótnie...'' no ja tylko z uśmiechem do tego mogę podchodzić
Nie wiadomo do końca czy nasza, może to zbiorowa czy też wpływ innych istot bądź wymiarów.
Mi się kiedyś śniło że szczałem w swoim mieszkaniu do wanny, niepokojące jest to że nie mam wanny
A może to było mieszkanie sąsiada?
@@piotrwisniewski70 przecież napisałem że moje
@@TheMelkor89 stuprocentowa pewność że twoje? Przecież później napisałeś/łaś że nie nie masz wanny
@Yyy Rrt po co mi wanna jak mam kabinę prysznicową
@@piotrwisniewski70 tak bo widziałem reszte mieszkania
Kiedyś w snach szukałem pewnej dziewczyny, nigdy nie mogłem jej znaleźć, czasem gdzieś mi migneła a potem wyparowywała (w śnie). Wiedziałem że nie powinnienem utrzymywać z nią kontaktu i tak robiłem, ale w snach jej szukałem, do czasu aż spisalem historie naszej znajomości, i dlaczego nie powinienem miec z nią kontaktu i dlaczego Ja nie chcę mieć z nią kontaktu. Po spisaniu tego przestałem jej szukać w snach i zakladam ze w życiu w końcu też.
Tak wyglądają moje sny:
Leżałem martwy na środku jakiejś wielkiej wody, ale żyłem, po prostu moje martwe ciało się rozkładało i byłem olbrzymi. Jadły mnie statki które miały zęby jak rekiny. Po czym pociąg rzucił samochodem w pewnym momencie i on działał jak pokeball trochę, ja z niego wypadłem i musiałem walczyć z innym kolesiem który w sumie wyglądał jak ja który wypadł z samochodu którym rzucił inny pociąg i przegrałem
I tu się pojawia pierwszy problem ponieważ nigdy nie mogę zapamiętać swoich snów, ale budzę się tylko z świadomością że nie było to nic przyjemnego.
Ja jak byłem dzieckiem to miałem dziwaczne sny ktòre jednocześnie były straszne
Śniło mnie się często że byłem w pokoju w ktòrym porozciagane były linki grubości żyłki wędkarskiej
Jak dotknałem jednej z nich to od razu jakby przez ciało przechodziły wibracje i okropny szum ktòre aż paraliżowały
Ciekawi mnie co ten sen oznaczał
Fajnie by było jakby ktoś kto zajmuje się tematyką snòw udzielił mi odpowiedzi
Analiza procesu Chauvina please.
Pamiętam dosyć dokładnie kilka moich snów, ale nie mam zbyt dużego pojęcia, co mogą znaczy.
Kiedyś przyśniła mi się zmarła osoba znana z instagrama. Sprawdziłam znaczenie snu - ponoć jakaś osoba z otoczenia miała by mnie „zdradzić” czy „rozczarować”. Kompetnie w to nie wierzyłam, bo nie spodziewałabym się tego po nikim. A jednak! Później śniły mi się jakieśtam gryzonie-co miało niby oznaczać ostrzeżenie przed czyms. Wg mnie jest to dosyc ciekawe, ale nie powinnismy przykładać to tego tak dużej wagi. Bardzo dziwny zbieg okoliczności, a może kwestia wmówienia sobie znaczenia snu? 🤔
Ps. Dodam, ze bardzo często śniła mi się utrata kontroli nad pędzącym autem :)
Szymon, czy słyszałeś albo miałeś kontakt z podręcznikami do angielskiego. Zauważyłeś w nich może propagowanie treści lewicowych?
Więcej Petersona i Junga proszę
Moja babka miewa sny prorocze. Za każdym razem kiedy śniło jej się ścinane drzewo to umierał ktoś z najbliższej rodziny.
Często nie słucham swojej intuicji ale czasami sny mnie mobilizują żebym jednak
zaufał sobie i w tych sytuacjach wyszedłem naprawdę korzystnie (i to nie jest statystyka a za każdym razem gdy się pojawi taki sen)
mialem sen ze zjadlem zolwia i potem z moim katacheta szukalismy grobu jezusa ktory mial byc w jaskini z minecraft czy to cos moze znaczyc? (i ja nie zartuje)
Mi się śniło że byłam w Netherze w Minecraft na trybie kreatywnym
To może znaczyć że za dużo gramy w Minecraft xD
Ja mam chore sny najczesciej, mocno powalone historie w ktorych niema czasu na wyjasnienia a czasem mozna przezyc tam lata. Sny bez watpienia sa noezwykle.
Najgorsze jest to że jak będzie jakiś fajny sen to najczęściej zapomnimy jaki był mimo próby przeanalizowania tego co zobaczyliśmy od razu po przebudzeniu :(