U mnie w biurze jest chyba taki Schindler, ktory jak sie uśpi, to jak wezwiesz winde zanim ona zacznie jechac mija ze 20 sekund. Jak wejdziesz do windy i wydasz dyspozycje na pietro to tez jak jest "uspiona" to mysli z 15 sekund i nic nie robi. Kurw* mapami Google sie laczy i trasy na pietro wyzej szuka. 5 pieter na krzyż, 4 windy, wiecej czekania po wejsciu do kabiny na reakcje niż samej jazdy
Mieszkałem na Manhattanie przez 17 lat. Mimo że czasem po latach zdarza mi się przejechać obok niego, to ten film przypomniał mi czasy młodości. Dzięki!
3:42 - ubolewam nad tym, że ta funkcja nadal jest postrzegana w przemyśle dźwigowym jak coś zbędnego (przez gówniane firmy niemarkowe) albo wymagającego dodatkowej dopłaty (przez dużych producentów), co prowadzi do tego że w dzisiejszych czasach niewiele nowoczesnych dźwigów otwiera drzwi przed zatrzymaniem, a przecież wymyślono to już kilkadziesiąt lat temu i dzisiaj powinno być standardem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak powoli dojeżdżają do piętra dzisiejsze windy - zwykły człowiek nawet nie dostrzeże różnicy i nie będzie bał się wysiadać gdy winda jeszcze hamuje. A sam materiał fantastyczny. Oby te klasyki pojeździły jak najdłużej! (a przynajmniej dopóki wreszcie sam ich nie zaliczę :P)
W biurowcu, w którym pracowałem przy Lublańskiej w Krakowie są windy Kone z 2018 roku i one miały funkcję otwierania drzwi podczas dojazdu do piętra. Myślałem, że jest to jakiś błąd, ale teraz już wiem, że celowo tak ustawiono.
Blok został oddany do użytku w 1977 roku. Windy zostały wyprodukowane w tym lub poprzednim roku. Ja jeżdżę nimi ponad 40 lat. Obecnie Łódzki manhattan jest w procesie wymiany tych wind. Nowe są oczywiście... nowe, ale na pewno nie tak szybkie i nie dojeżdżają podczas otwierania drzwi. Fajny materiał. Dzięki, sporo mi uświadomiłeś :)
Kolejny bardzo dobrze zrobiony materiał o tym czego na co dzień nie widać, zapleczu technicznym tak ciekawych dźwigów. Szkoda, że dzisiaj jest to już niemal niespotykane rozwiązanie.
Dawno, daawno temu, w czasach studenckich przez wakacje dorabiałem u boku sąsiada konserwatora. Robiliśmy zalecenia UDT w budynku gdzie były 2 takie leonardy i jeden po modernizacji, już z falownikiem. Pamiętam tylko że oba szybkobieżne zremby były "expresowe", czyli stawały tylko na konkretnych piętrach a ta expresowość była zrealizowana przez zapałki powtykane w przekaźniki wezwań i dyspozycji :). Do tego 2 fotoimpulsatory na kabinie, ale kombinacji przesłonek nie zakumałem. Poza tym na filmie fajnie słychać wyskakiwanie rolki przełącznika który odpowiada za otwieranie drzwi w czasie dojazdu. W maszynowni było naprawdę głośno, generatory robią swoje. I faktycznie wyłączają się po kilkudziesięciu sekundach. Musiałbym poszukać, bo chyba gdzieś miałem kilka fotek (marnej na dzisiejsze standardy jakości).
Zgadza się, 2 fotoimpulsatory, jeden za właściwe odwzorowanie ale z innym układem przesłonek (nad parzystymi piętrami po jednej stronie, nad nieparzystymi po drugiej), ten układ był po to żeby umożliwić przełączanie pięter przed połową odległości (ale też umożliwić zwalnianie za połową przy np. wysokim 5 metrowym parterze). Druga fotka była od dojazdu, strefy otwierania drzwi i punktu zatrzymania. A zdjęcia, schematy, dokumentacje, filmy, wspomnienia wszystko na wagę złota, bo to wszystko przygniecione dzisiejszym falownikiem już nie wróci!
Świetny materiał, ale brakuje w nim maszynowni. To byłby niesamowity materiał pokazujący wynalazek z 1891 roku. Może spółdzielnia zgodzi się udostępnić w celu nagrania?
Jakoś tak, przy wyglądzie windy, bloku, tej siermiężności pogryzionej licznymi zębami czasu, mam poczucie, że trzeba się dobrze ubezpieczyć przed wsiadaniem.
Wpisz może w tytule w nawiasie "Manhattan Łódź", bo ten film jest bardzo ważny także dla historii naszego miasta, oraz dla samego Manhattanu, gdyż dyskusje o uznaniu tych bloków za zabytkowe co rusz się wzbudzają, a te dwie sprawy chyba się łączą ;) Jako łodzianin serdecznie dziękuję, bez względu na to, skąd jesteś. Brawo!
Tylko tyle że ten film nie jest o Manhattanie a o windach, po prostu przez Łódź było mi po drodze w momencie jak przejazdem odwiedziłem to miejsce w celu nagrania materiału. Taki tytuł zbyt mocno sugerował by że te bloki to jedyne miejsce z takimi windami, a przykładowo na Klaudyny w "default city" również takie są (a na pewno były) i dokładnie z takim samym sterowaniem. A co do samego Manhattanu, oburęcznie jestem za, z tymże tutaj przydało by się zrobić film faktycznie o tych blokach bo to jest konkretny kawał historii i jak się tam przechodzi to "czuć respekt". Niestety ja tej historii nie znam na tyle by cokolwiek w tym temacie produkować.
@@Przekaznikownia Nie no, chodziło mi o to, że mógłbyś dzięki temu uzyskać większą widownię, oraz pokazać, że jest co pokazać na Manhattanie. No ale nic... W każdym razie dziękuję za film i pozdrawiam. A filmem o Manhattanie ktoś się na pewno zajmie.
Od lat szukam co stalo sie z kombinacja winda/piwnica na pilsudskiego 7 na lodzkim manhattanie, po co zaprojektowano tam mozliwosc realizacji dyspozycji i czy pilsudskiego 7 mialo wspoldzielic parking podziemny z 182.
Między piętrami mija dokładnie średnio 2s 28setnych. Zakładając, że piętra są co 3m to prędkość wynosi 1,31 m/s. Jeśli dźwig jechał równo 1,7m/s to odległość między piętrami wynosi 3.8m co jest raczej dużą przesadą bo wysokość mieszkań to 2,5m a stropy z wielkiej płyty to stropy kanałowe w systemie W-70 (22cm) lub Wk-70 (14cm) grubości co daje 2,77m między piętrami. Daje to prędkość 1.21m/s
Budynek z racji wysokości wielką płytą raczej nie jest, a piętra raczej na pewno mają mniej niż 3m (prócz parteru). Ale mam taki pomysł: ruclips.net/video/Ml4QmZIN0BY/видео.html tutaj wyliczyłem (patrz opis) dokładną prędkość no i dokładnie słychać piszczącą rolkę o obwodzie (pi*153mm). Na tej podstawie można by wykalkulować wysokość pięter i prędkości pozostałych dźwigów. Dodam że z racji że to regulowane leonardy to każde może mieć inną prędkość ustawioną w praktyce!
Kocham te windy one są takie piękne i co najlepsze klimatyczne i jeżdżą lepiej niż dzisiejsze nowe windy albo niemarki czy możesz nagrać jakiś odcinek z osiedluwki z Warszawy
@@robertkubalski190 O nie, jak mogłeś... Poloniści właśnie zawału serca pewnie dostali jak to zobaczyczyli - nie przesadzaj już. xD Dbałość o pisownię jest ważna, ale przez przesady - świat się nie zawali jak gdzieś błąd zrobisz...
Bardzo dobry uklad leonarda byl stosowany tez w zurawiach starych niemieckich ale ta byl 1 sopnia byc moze w dzwigach osobowych by drugiego stopnia, pradnica caly czas dawala napiecie na stojan silnika stojan potrafil sie grzac ale uzwijenie sie nie palilo sterowanie bylo realizowane poprzez wzbudzenie, no i najciekawsze trzeba bylo umiec ustawic szczotkotrzymacz na pradnicy i na silniku zeby nie spalic sinika i pradnict 😁, silnik potrafi sie bardzo wolno krecic nie tracąc momentu no i plynnie, super rozwiazanie bardzo podobne do przekształtnika czestotliwosci, w dzwigach mozna by tez zastosowac CZUK ale przy awarii i rozwarciu w uzw. rotora byłoby to niebezpieczne.
I właśnie o takie komentarze pod moimi filmami nic nie robiłem. Dzięki! A może kolega dysponuje jakimiś materiałami o tych żurawiach? Dziś tego w szkołach nie uczą...
To byłby szalenie ciekawy odcinek! Próbowałem wielokrotnie szukać informacji w internecie, ale niestety natrafiłem tylko na bardzo ogólne opisy. Czytając komentarze pod niniejszym odcinkiem zaskoczyła mnie informacja, że windy wysokościowe na taras cały czas pracują na radzieckich wciągarkach. Sądziłem, że albo Kone albo Otis (bo - jak dobrze kojarzę - chyba były dwie modernizacje) wymienił całość wraz z napędem.
A kojarzysz może jakie były lub może jeszcze są na ścianie Wschodniej w Warszawie ?bo tam też masz po 24piętra, a budynki były dość sztandarowe, więc może bylło tam coś ciekawego. Ja mieszkałem przez 16lat w Białymstoku w zwykłym bloku OWT67 11kondygnacji więc nic ciekawego nie było, choć i tamte windy miały klimacik i ten napis ZREMB i guziki przypalone zapalniczką :()
"Leonardy" hulały na osiedlu Ruda, na warszawskich Bielanach (dwa dźwigi w grupie, 21 przystanków). Od 2001 lub 2002 roku były sukcesywnie wymieniane na napędy falownikowe. Niestety nie miałem okazji podziwiać ich działania.
Mnie zawsze gnebil temat piwnicy na pilsudskiego 7. Teoretycznie wszystko bylo przygotowane do obslugi wezwan (przycisk przywolania, sygnalizatory obecnosci, przycisk w kabinie niedzialajacy i zastapiony potem zaslepka, oraz drzwi ale nie rozsuwne tylko z szyba i z klamka z zamkiem). Slyszalem z sedziwych opowiesci, ze pilsudskiego 7 mialo miec dostep do parkingu w piwnicy ale nie wiem czy mialo.
Koledzy co pływali na starych, greckich łajbach mówili, że zdarza się spotkać układ W-L do sterowania dźwigami statkowymi. Grecy są znani ze skupywania starych trupów i wyciskania z nich resztek potencjału. Wspaniali żeglarze. Potem statki sprzedaje się już tylko do Azji.
Siemanko, tak oglądam i oglądam... Pamiętam za łebka myślałem, że całą tą logiką zrembu sterują TTL... Pamiętam usterki, np jak sie uderzyło w drzwi na danym pietrze to była chwilowa przerwa pracy dźwigu, teraz to dla mnie zrozumiałe. Ale była klatka i były drzwi na pewnym piętrzę, które powodowały że winda jadąca (po dociśnięciu drzwi, czyli przerwaniu obwodu) zatrzymywała się na chwilę po czym kontynuowała całą jazdę na biegu dojazdowym... Mam urojenia z dzieciństwa? Czy to jednak jest możliwe?
Były ewentualnie zremby sterowane logisterami, ale TTL niekoniecznie, chyba że jakieś elektroniczne rzeźby po upadku poprzedniego ustroju. A co do drzwi, teoretycznie przerwanie kontaktu drzwiowego na chwile powoduje nagłe zatrzymanie a jego ponowne zamknięcie ponowny rozruch na pełną prędkość.
@@Przekaznikownia Niee na bank było sterowanie przekaźnikowe. Blok z 1985r. Ale czy jest opcja, że przerwanie obwodu drzwi i przywrócenie go mogło spowodować jazdę przez całą trasę na biegu dojazdowym?
@@Fabi.... Mozliwe, ze tak bylo,kiedys na wiezowcu jechalem z kolega i jakis typ zaczal sie z nim szarpac, wiec odepchnal go na drzwi (stara winda, byly tylko drzwi przystankowe) winda szapnela i sporo przejechala na biegu dojazdowym. To bylo z 15 lat temu, wiec dokladnie nie pamietam ile przejechalismy w ten sposob, moze pol pietra a moze dwa... Pozdrawiam Łodz xD
Wiem że na pewno jakiś szpital "gdzieś w Lubinie" miał takie dźwigi (potwierdzone info), ale nie znam szczegółów czy to MCZ i ile ich było. Całkiem możliwe że to właśnie te, ale co tam jest dzisiaj, to już niech nam powie ktoś kto tam ma blisko i może sprawdzić :P
Nigdzie nie ukradli. Pietro 2 w tym budynku nie istnieje. Tzn istnieje ale to tylko korytarz przed winda z wyjsciem na klatke schodowa i pomieszczeniem zsypu. Z tego wzgledu na korytarzu nawet nie zrobiono otworow drzwiowych, jest po prostu pusta sciana. Dla scislosci pietro 1 tez w zasadzie nie istnieje (to samo co 2 pietro) z tym ze na 1 pietrze jest wszystko aby winda mogla sie zatrzymac i zrealizowac wezwanie. Oczywiscie winda tego nie robi bo ma wykluczenie dla tego pietra. Czasami zdarza sie, ze ruszajac z 3 na parter (zdarzalo sie bo wind starych w tym budynku juz nie ma) winda nagle zwalnia w okolicy 1 i bardzo wolno zsuwa sie na parter na 1 sie ostatecznie nie zatrzymujac. Nie wiem co porobiono w sterowaniu i skad to dziwne wolne zjezdzanie ale wiem, ze z drzwi zewnetrznych usunieto rolke blokady, tak ze nawet gdyby winda zatrzymalaby sie na 1 i otworzyla drzwi wewnetrzne to zewnetrzne pozostalyby zamkniete. Winda przez tyle lat dzialania, poza wolnym zjezdzaniem przy 1 nigdy sie na 1 nie zatrzymala.
A jezeli jestes ciekaw co stalo sie z 1 i 2 i dlaczego na 1 jest przygotowane wszystko do obslugi wezwan przez winde to na pilsudskiego 7 wymyslono na powierzchni 1 i 2 pietra przestrzen rekreacyjno uslugowa dla mieszkancow z mozliwoscia dostepu z windy na 1 pietrze. Pamietam, ze w trakcie wykanczania tych pomieszczen powstaly takie pomieszczenia jak sala kinowa, bufet z salka restauracyjna itp. niestety nic z tego nie zostalo mieszkancom udostepnione, owe pomieszczenia zostaly posprzedawane pod sklepy czy biura. Dostep do powierzchni jest tylko z zewnatrz budynku, i w teorii z 1 pietra na klatce 3 - sa tam drzwi w korytarzu do jednej z powierzchni uslugowej i sa zawsze zamkniete. Zadna z wind na budynku nie zatrzymuje sie na 1 pietrze. Byly jeszcze inne pomysly jak wyjscie z 1 pietra na duzy taras, ktory mial pelnic role powierzchni rekreacyjnej (bar czy restauracja) i tez z tego nic nie wyszlo. Manhattan byl budowany jako osiedle prestizowe z parkingiem podziemnym. Parking jest pod 182 ale tylko na malym fragmencie bo okazalo sie ze zostal zle zaprojektowany pod katem wentylacji i zarzadca nie otrzmal zgody na uzytkowanie powierzchni zgodnie z projektem pierwotnym.
Pamietam ze gdy udalo nam sie przy uzyciu klawisza stop zatrzymac winde w miare na rowni z progiem pietra 1 to na zewnatrz swiecil sie sygnalizator obecnosci windy na pietrze.
Czasem jest, niedawno miałem się okazję przejechać takim przeszklonym hydraulikiem co prawda, zdaje się w przejściu podziemnym przy Gdańsku Głownym. A co do prędkości, warto pamiętać że nowoczesne elektroniczne sterowania szczególnie przy dźwigach o dużych prędkościach generują takie przebiegi prędkości by (szczególnie przy krótkich dystansach) elegancko rozpędzać kabinę, potem ze stałym zrywem przejść w równie eleganckie zwalnianie i znów ze stałym zrywem wyhamować idealnie w punkt, bez pieprzenia się w prędkości dojazdowe.
@@Przekaznikownia Stosuje się otwieranie na dojeździe ale ten dojazd nie wygląda tak jak tutaj już tylko zanim drzwi się nawet do połowy otworzą to kabina już się zatrzymuje w punkcie. W mieszkaniówce dużo dźwigów też to ma np te że sterowaniem arkel lecz nie zawsze jest to włączone. Szybsze dźwigi przy dojeździe z piętra na piętro korzystają z wolniejszych prędkości właśnie coś jak w tym Leonardzie. Przy zatrzymywaniu też istnieje prędkość dojazdowa ale zwykle się to tak ustawia, że jest praktycznie niewidoczna ta prędkość.
Napęd zapewne identyczny, ale kabiny szpitalne i sterowania jeśli nawet bez wezwań szpitalnych to z dwukierunkową zbiorczością, one tam prawdopodobnie były w grupach po 2. A jeśli o dokładnie takie same chodzi, to np. osiedle przy ulicy Gwiaździstej w stolicy i zresztą nie tylko tam. Swoją drogą to 1.7m/s jest w pewnym sensie "umowne" i "maksymalne" przewidziane dla napędu W-L z silnikiem szybkoobrotowym* i sprzężeniem prędkościowym z tachoprądnicy**. Fizycznie mogły w określonych przypadkach być wolniejsze (np. za niskie nadszybie, za niskie przystanki itp.) Pełne 1.7m/s wymaga drogi hamowania 2,5m + 20cm na przesłonkę + 10cm do początku przesłonki = minimum 2,8m. No i w praktyce wszystko sprowadza się do odczepów na kilku opornikach które zawsze można poprzestawiać. Jedną z tych łódzkich "liczyłem" na podstawie częstotliwości skrzypienia rolki, wyszło niecałe 1,2m/s (ta z filmiku "niskie/wysokie piętra"). * powyżej 1,7 były napędy bezreduktorowe z olinowaniem 1:2, na urbexach z krakowskiego szkieletora widać ich resztki. ** leonardy na 1.0m/s miały sprzężenie prędkościowe brane jakoś z napięcia na wirniku silnika, mało to dokładne ale do 1.0 wystarczało,
@@Przekaznikownia w czmp byly 1.6 (tak wynikalo z dokumentacji przetargowej). Nowe zainstalowala winda-warszawa ale parametry ustalono na 1.0. Ale „te same” mialem na mysli zapewne ta sama konstrukcje (chociazby otwieranie drzwi przy wyrownywaniu). Co do manhattanow - z tego co sie zorientowalem wszystkie byly 1.75. Ale niektore sa wolniejsze bo konstrukcja nie pozwaa
@@xboxc2 > w czmp byly 1.6 Nie byłem, nie macałem, więc nie potwierdzę i nie zaprzeczę, o prędkościach mówiłem "ogólnie" nie o czmp konkretnie. > Co do manhattanow - z tego co sie zorientowalem wszystkie byly Wiadomo że przez 50 lat eksploatacji na pewno nie raz ktoś obejmy przestawiał i spowolnił, czyli ile było, ile jest i ile mówi papier to 3 różne bajki. > ta sama konstrukcje (chociazby otwieranie drzwi przy wyrownywaniu). Z tego co ja się zorientowałem to wszystkie leonardy otwierały przy dojeździe, no i kwestia sterowania i regulacji napędu też jednolita dla wszystkich "1.7". Były na pewno 2 wersje obwodu bezpieczeństwa, ale pierwsza istniała chyba tylko w "najpierwsiejszych" egzemplarzach z początku lat '70 , to co jest np. na Manhattanie już ma drugą opcję.
Najbardziej niebezpiecznie dźwigi, mają zwierany obwód bezpieczeństwa i dźwig jedzie jeszcze pomimo otwartych drzwi (dojazd) na Otisie bałem się bardzo tej francy jak miałem wsadzić łamany klucz w drzwi i złapać kabinę bo potrafiła wrócić na piętro. Najszybsze były w PKiN chyba 2,5m/s z tego co pamiętam, i w DOKP Katowice ale tych drugich już nie ma bonie ma budynku, nie wiem jak w Wawie.
@@Przekaznikownia Nie pamiętam prędkości na DOKP ale je serwisowałem kilka lat, takie same france (z dojazdem) na Hotelu Orbisu są nadal a także w Stalexporcie.
@@Przekaznikownia Tutaj masz Otisa z wiecznie zalanym podszybiem jak tylko poziom wody w Rawie się podnosi i jak dźwig jedzie to chlupocze :-) 50.26242935375014, 19.021630408736755 Tutaj masz Otisy z napędem bezpośrednim, liny opasają koło na osi silnika, bez przekładni, 50.26338775808289, 19.01386376257117 Tutaj też masz otisy z przetwornicami 50.261110045259464, 19.03366292431903 A tutaj mi spadł pager z 23 piętra i przeżył, Motorolla, pancerna :-) 50.26132684512576, 19.04185495079874 Tutaj masz Otisa przeszklonego zewnętrznego, bank można wejść i się przejechać 50.2513057322969, 19.02928634243115 A tu był taki stary z ręcznymi drzwiami kabinowymi z wykończeniem w polerowanym mosiądzu, 50.26031313681514, 19.020792964944643 A tutaj masz z półprzystankiem, różnica między nimi to jakieś 1,2m 50.27822016005781, 19.133671332995903
@@dawid16x69 Kontakt do mnie jest i na końcu filmów i gdzieś na którejś zakładce na kanale, więc czekam. Oczywiście przekaźniki też chętnie przytulę i nie mówię że za darmo ;)
Wszelkie dokumenty wskazują na 1.7, natomiast ile jest w praktyce to już zależy od egzemplarza. Podejrzewam że niektóre z tych łódzkich mogą być pozwalniane. W każdym razie realne prędkości reguluje się odczepami na opornikach 341. Prędkość pełna to dokładnie opornik 341:2.
@@xboxc2 Starość nie radość, dla przykładu w PKiN wyskościowe (te na taras) też spowolnione do 4.5m/s z pierwotnych 6 m/s. Tam jeszcze oryginalne ruskie wciągarki są.
Czemu na wskażnikach piętra nie zawsze są wszystkie liczby np. Po P jest 2 czyżby w niektórych blokach nie ma 1 piętra ? Jestem ciekaw skąd winda wie że dana kondygnacja "nie istnieje" w przeciwieństwie do wind które zatrzymują się tylko na co drugim piętrze.
A to jest pytanie do architekta. Tutaj jest pare ujęć z bloku przy al.Piłsudskiego 7 w Łodzi. A tam akurat jest coś nakombinowane pod względem architektonicznym i 2gie piętro ma oddzielne wejście czy coś i chyba nie ma tam mieszkań tylko lokale. Ogółem wiele takich budynków gdzie dane piętra dana winda nie obsługuje, itp.. A skąd winda wie? bo tak ma rozstawione elementy oddziałujące w szybie. PS. ta z dużą kabiną na 19 pięter miała kabinowy piętrowskazywacz na 21! Można powiedzieć taki bezpośredni wjazd do maszynowni.
W Katowickich kukurydzach nie ma pierwszego piętra gdyż na pierwszym piętrze są tylko lokale usługowe z dostępem z zewnątrz schodami z poziomu gruntu. Windy obsługują tylko piętra od 2 do 24 i parter.
@@TestTest-fs6eh Ciekawe czy to pierwsze piętro jest tylko wyłączone elektrycznie/elektronicznie, czy gdyby się tam zatrzymać to będzie po prostu goły beton
Raz jadąc windą Winda zatrzymała się 3/4 względem kabiny a drzwi się otworzyły i nie wyrównało. Nie powiem że miałem cieplutko. Ale facet z serwisu przyjechał w miarę szybko i defakto się zdziwił że tak się zatrzymała.
Zakładam że mówimy o takich leosiach jak na filmie... Prawdopodobnie stało się to że przedwcześnie stanęła i albo fotoimpulsator fałszywie złapał drugą przesłone lub układ strefy drzwiowej nieskutecznie zmostkował obwód drzwi po rozpoczęciu otwierania. Przy czym otwieranie zaczyna się maksymalnie 20cm od celu więc schodek do wyjścia z windy był mały. Dalej nie pozwoli na to pstrykający na kabinie wyłącznik strefy drzwiowej, podobnie jak by przerąbała miejsce zatrzymania to przestrzeli piętro o ~20cm i tam stanie.
@@Przekaznikownia bo u mnie to przestrzeliło o dobre +- 50 cm. Druga sprawa u mnie w bloku jest nowa winda ale ona non-stop praktycznie się psuje czy to możliwe żeby aż tak szwankowało ? Nieraz z serwisu siedzą w "maszynowni" po 4-5 godzin.
@@Przekaznikownia No wierz mi pytałem się. Bo nie ukrywam dla mnie to jest lekko przegięcie zwłaszcza że ja mieszkam na 7 piętrze a co dopiero inne osoby starsze które nie mogą po schodach bo np. jeżdzą na wózku inwalidzkim czy coś nawet w windzie zamontowaliśmy za prośbą Spółdzielni Mieszkaniowej kamerkę w windzie bo też chwilowo nam przeszła myśl że ktoś specjalnie uszkadza windę ale nic....
@@DanielOpenTTD No wierzę wierzę, ale jednak o ile mogę opowiadać godzinami jak działają obwody w starych windach przekaźnikowych tak niestety po porady w dziedzinie administracyjnej polecał bym jednak udać się do kogoś odpowiedniejszego.
Nie wiem jakich absolwentach jakich uczelni myślisz, stwierdzając, że obecny elektrotechnik nie zna układu Leonarda. Zdumiewający natomiast jest brak umiejętności wymówienia słowa drzwi.
O przeciętnych, a różnicy pomiędzy "znać coś" a "mieć na zajęciach" nie trzeba mi tłumaczyć bo znam ją obustronnie. Z wymową się zgodzę, jest podobnie i mało kto dziś potrafi poprawnie wysławiać się po polsku.
Z tego mogła by być dobra dyskusja, czy lepiej i wygodniej przestawiać odczepy na rezystorach czy podpinać się pod port szeregowy w laptopie i wklepywać parametry myszką i klawiaturą ;)
I z płynnym rozpędzaniem i otwieraniem przy dojeździe? Bo zwykłe dwubiegowce poniekąd kabiny, drzwi, przyciski i wszystko co pasażer widzi miały identyczne a w maszynowni zupełnie inna bajka.
@@Przekaznikownia kurcze... Nie jestem "orzeł" w tym temacie ;) mogę tylko na logikę "wziąć" temat i może były takie modele, żeby z chorymi pacjentami na łóżkach winda miękko "startowała" i miękko "hamowala" . Nie chcę wprowadzać w błąd. Nie czułem takich "uderzeń" jak w windach "Zrembu" w blokach lat 80. Drzwi otwierały się z tego co pamiętam kaskadowo ale też nie chce mącić . Ps może jest jakiś film z Gorzowskiego szpitala. Czasem wywiady, na korytarzu były udzielane gdzie te windy były w tle. Może, jako fachura od tematu znajdziesz szczegóły potrzebne dla Twoich info. Ps2 Jeżeli napiszesz co mam nakręcić, to jeżeli kiedyś będę miał czas to może podjadę się przejechać ta winda , nagram , wyślę na maila i może wrzucisz na YT. Napisz co potrzeba "skręcić", to za jakiś czas(bliżej nieokreślony) będziesz mieć materiał z Gorzowskim windami.
@@zycieto-iniejei-bajasubaru7499 Hmm, co nagrać żeby łatwo rozróżnić leonarda od dwubiega... na pewno trzeba zwrócić uwagę na to otwieranie przy dojeździe, i drugi element który je odróżni to zachowanie piętrowskazywacza. W sumie jak by się okazało że kółka piszczą podczas jazdy to z ścieżki dźwiękowej dało by się i prędkość obliczyć. A film się przyda, im więcej tym lepiej, każdy stary Polski klunkier z automatycznie rozsuwanymi drzwiami wart jest uwagi ;)
@@Przekaznikownia ok. To wiem co miałbym nagrać. Z zewnątrz jak szybko cyfry przeskakują i jak się otwierają drzwi. Ps a tak w ogóle ,to wpuszczają teraz do szpitali? Jak się "zaprę" ,to w kwietniu może podskoczę i zrobię specjalna wycieczkę, mimo, że z czasem srednio. Serce wkładasz w hobby i to jest swietne. Jeżeli szpital będzie otwarty dla takich, jak ja, to zrobię mały dokument ;). Ps mam pytanie: jakbym stoper uruchomił i go stopował ,kiedy winda "przeskoczy" numerem na inne piętro, zrobię ten sam manewr ze stoperem , oglądając zmianę numerów pięter z Twojego filmu, potem porównam czasy to będzie to miarodajne? Dowiemy się czy Gorzowski szpital posiada szybkie windy? Może jest tak, że szybkość tych wind można było serwisowo regulować np z zakresu 1m/s-3m/s? I może pomiary "psu na budę"?
@@Przekaznikownia A sądząc po dźwiękach dochodzących zza obudowy, śmiem twierdzić, że o sterowaniu hydraulicznym. Ogranicznik, o którym wspominasz, strzelił jakieś 20 lat temu, i od tego czasu to typowy self-service ;-)
Szkoda, że nie dało rady pokazać maszynowni. Dla dzisiejszych smatfonowych miziaczy oraz inżynierów znających wyłącznie falowniki półprzewodnikowe, byłaby to lekcja poglądowa z tematu: jak zrobić porządnie działające urządzenie bez konieczności posiadania dedykowanego komputera.
@@Przekaznikownia Wiadomo. Nic na siłę. Ale może kiedyś będzie okazja pokazać taką maszynownię. Dla niektórych nowoczesnych będzie wielkim zaskoczeniem to, że nie wszędzie rządzi półprzewodnik. Że są miejsca, gdzie urządzenia pracują po kilkadziesiąt lat.
@@MP-iy5jk Tu nie chodzi o tą siłę, a bardziej o to na jakiego człowieka się trafi. Ano takie życie że jeden będzie poświęcał czas, wiedzę i pieniądze a drugi mu powie "panie, idź pan, ja czasu nie mam, herbate muszę wypić"
Swoją drogą- ciekawe kiedy te dźwigi znajdą się w kręgu zainteresowania konserwatora zabytków oraz ile ich uda się uratować wpisem do rejestru. -Ku uciesze jednych a frustracji drugich;P
@@Michal_W. Kurde belanse to samo pomyślałem, że to taka linijka z piętrami jak w Nic Śmiesznego, tylko ze tam chyba 15pięter było, ale pewnie w Manhatanie łódzkim któryś z budynków lub klatka miała "tylko" 15pięter.
Niekoniecznie, tak wtedy wyglądały praktycznie wszystkie windy w wysokich budynkach i ważniejszych biurowcach. Manhattan po prostu dzielnie przetrwał 30 lat kapitalizmu.
@@Michal_W. Manhattan to ja na pewno kojarzę z "ajlawju". A życie wewnętrzne musiało być gdzieś indziej, nie zgadzają się numery pięter, Manhattan miał ostatnie nieparzyste (17,19,21,23).
Brak źródeł, z okresu gdy nie były zbamałucone sterowaniem kąkuterowym to jedyne mi znana istniejąca dokumentacja jakakolwiek to ujęcia z Misia (ta winda jest nieczynna, Pan ma relaks). A z pustego to i salomon...
@@gelo1238 Raz jechałem parę lat temu windą na Łódzkim Manhattanie i patrzę że drzwi się otwierają przy dojedzie. Mówię jaki szrot strach tym jechać. A teraz wiem że tak ma być. XD
Rozwiązanie z drzwiami jest super - nic mnie tak nie wk...wia jak te "nowoczesne" grzmoty zastanawiające się całymi sekundami nad otwarciem drzwi...
U mnie w biurze jest chyba taki Schindler, ktory jak sie uśpi, to jak wezwiesz winde zanim ona zacznie jechac mija ze 20 sekund. Jak wejdziesz do windy i wydasz dyspozycje na pietro to tez jak jest "uspiona" to mysli z 15 sekund i nic nie robi. Kurw* mapami Google sie laczy i trasy na pietro wyzej szuka. 5 pieter na krzyż, 4 windy, wiecej czekania po wejsciu do kabiny na reakcje niż samej jazdy
Techwind Romera 2 słupsk zapraszam to zobaczysz co się dzieje 🤣
Mieszkałem na Manhattanie przez 17 lat. Mimo że czasem po latach zdarza mi się przejechać obok niego, to ten film przypomniał mi czasy młodości. Dzięki!
Czyzby na 11 pietrze na pilsudskiego 7?
Bardzo dziękuję, cudowny film, przywołuję wspomnienia gdy windy były sztuką a nie klatką sterowaną komputerem...
Fakt, to sterowanie prędkością to jest dzieło sztuki!
3:42 - ubolewam nad tym, że ta funkcja nadal jest postrzegana w przemyśle dźwigowym jak coś zbędnego (przez gówniane firmy niemarkowe) albo wymagającego dodatkowej dopłaty (przez dużych producentów), co prowadzi do tego że w dzisiejszych czasach niewiele nowoczesnych dźwigów otwiera drzwi przed zatrzymaniem, a przecież wymyślono to już kilkadziesiąt lat temu i dzisiaj powinno być standardem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak powoli dojeżdżają do piętra dzisiejsze windy - zwykły człowiek nawet nie dostrzeże różnicy i nie będzie bał się wysiadać gdy winda jeszcze hamuje.
A sam materiał fantastyczny. Oby te klasyki pojeździły jak najdłużej! (a przynajmniej dopóki wreszcie sam ich nie zaliczę :P)
To już druga opcja jest lepsza.
Wszystkie otwierają. Kwestia ustawień i wyboru normy w parametrach
W biurowcu, w którym pracowałem przy Lublańskiej w Krakowie są windy Kone z 2018 roku i one miały funkcję otwierania drzwi podczas dojazdu do piętra. Myślałem, że jest to jakiś błąd, ale teraz już wiem, że celowo tak ustawiono.
Blok został oddany do użytku w 1977 roku. Windy zostały wyprodukowane w tym lub poprzednim roku. Ja jeżdżę nimi ponad 40 lat. Obecnie Łódzki manhattan jest w procesie wymiany tych wind. Nowe są oczywiście... nowe, ale na pewno nie tak szybkie i nie dojeżdżają podczas otwierania drzwi. Fajny materiał. Dzięki, sporo mi uświadomiłeś :)
Kolejny bardzo dobrze zrobiony materiał o tym czego na co dzień nie widać, zapleczu technicznym tak ciekawych dźwigów. Szkoda, że dzisiaj jest to już niemal niespotykane rozwiązanie.
"Nic Smiesznego" nagrywane było w jednej z tych wind na Łódzkim Manhattanie.
Absolutnie nie mam wiedzy czy to prawda czy nie prawda. Ale jeśli tak to film dalej śmieszy a winda dalej jeździ, również na górę.
Dawno, daawno temu, w czasach studenckich przez wakacje dorabiałem u boku sąsiada konserwatora. Robiliśmy zalecenia UDT w budynku gdzie były 2 takie leonardy i jeden po modernizacji, już z falownikiem. Pamiętam tylko że oba szybkobieżne zremby były "expresowe", czyli stawały tylko na konkretnych piętrach a ta expresowość była zrealizowana przez zapałki powtykane w przekaźniki wezwań i dyspozycji :). Do tego 2 fotoimpulsatory na kabinie, ale kombinacji przesłonek nie zakumałem. Poza tym na filmie fajnie słychać wyskakiwanie rolki przełącznika który odpowiada za otwieranie drzwi w czasie dojazdu. W maszynowni było naprawdę głośno, generatory robią swoje. I faktycznie wyłączają się po kilkudziesięciu sekundach. Musiałbym poszukać, bo chyba gdzieś miałem kilka fotek (marnej na dzisiejsze standardy jakości).
Zgadza się, 2 fotoimpulsatory, jeden za właściwe odwzorowanie ale z innym układem przesłonek (nad parzystymi piętrami po jednej stronie, nad nieparzystymi po drugiej), ten układ był po to żeby umożliwić przełączanie pięter przed połową odległości (ale też umożliwić zwalnianie za połową przy np. wysokim 5 metrowym parterze). Druga fotka była od dojazdu, strefy otwierania drzwi i punktu zatrzymania.
A zdjęcia, schematy, dokumentacje, filmy, wspomnienia wszystko na wagę złota, bo to wszystko przygniecione dzisiejszym falownikiem już nie wróci!
Jest gdzieś film o napędzie tych drzwi?
Jeszcze nie, ale drzwi i napęd leży w garażu i czeka aż go skręcę, uruchomię i nagram coś o nim ;)
Piękne. Aż zobaczyłabym sobie maszynownię :)
ruclips.net/video/8sD-mZHO-gY/видео.html
@@Przekaznikownia aaa, tamto! :)
Kiedyś widziałam, rzucę okiem jeszcze raz. Co piękne, nigdy cieszyć nie przestanie.
@@KeritechElectronics Niestety materiał już historyczny, nie ostała się już żadna maszynownia z kompletem obu dźwigów.
Wspaniały materiał.
Świetny materiał, ale brakuje w nim maszynowni. To byłby niesamowity materiał pokazujący wynalazek z 1891 roku.
Może spółdzielnia zgodzi się udostępnić w celu nagrania?
4:44 mam takie okleinowanie na meblościance z lubuskiego teamu. Pozatym ciekawy film nigdy nie powiedziałbm, że takie produkowaliśmy.
Tak, ale na licencji, i pare komponentów było jednak dewizowych z dopiskiem made in sweden.
Dzięki za ciekawy film.
arcydzieło
Jakoś tak, przy wyglądzie windy, bloku, tej siermiężności pogryzionej licznymi zębami czasu, mam poczucie, że trzeba się dobrze ubezpieczyć przed wsiadaniem.
Super materiał tylko lekki niedosyt maszynowni brakuje to jest naprawdę coś.Pozdawiam tylko tak dalej.
Fakt faktem niedosyt jest, szczególnie u autora... znaczy się to u mnie!
Zapragła (1:14) ? Może Zaprzała? ;-)
Wpisz może w tytule w nawiasie "Manhattan Łódź", bo ten film jest bardzo ważny także dla historii naszego miasta, oraz dla samego Manhattanu, gdyż dyskusje o uznaniu tych bloków za zabytkowe co rusz się wzbudzają, a te dwie sprawy chyba się łączą ;)
Jako łodzianin serdecznie dziękuję, bez względu na to, skąd jesteś. Brawo!
Tylko tyle że ten film nie jest o Manhattanie a o windach, po prostu przez Łódź było mi po drodze w momencie jak przejazdem odwiedziłem to miejsce w celu nagrania materiału. Taki tytuł zbyt mocno sugerował by że te bloki to jedyne miejsce z takimi windami, a przykładowo na Klaudyny w "default city" również takie są (a na pewno były) i dokładnie z takim samym sterowaniem.
A co do samego Manhattanu, oburęcznie jestem za, z tymże tutaj przydało by się zrobić film faktycznie o tych blokach bo to jest konkretny kawał historii i jak się tam przechodzi to "czuć respekt". Niestety ja tej historii nie znam na tyle by cokolwiek w tym temacie produkować.
@@Przekaznikownia Nie no, chodziło mi o to, że mógłbyś dzięki temu uzyskać większą widownię, oraz pokazać, że jest co pokazać na Manhattanie. No ale nic...
W każdym razie dziękuję za film i pozdrawiam. A filmem o Manhattanie ktoś się na pewno zajmie.
@@Dukatovny Oj tam oj tam, ja to dla siebie robię a nie pod publiczkę. Natomiast jak ktoś się zajmie filmem o Manhattanie to z ochotą obejrzę!
Od lat szukam co stalo sie z kombinacja winda/piwnica na pilsudskiego 7 na lodzkim manhattanie, po co zaprojektowano tam mozliwosc realizacji dyspozycji i czy pilsudskiego 7 mialo wspoldzielic parking podziemny z 182.
Między piętrami mija dokładnie średnio 2s 28setnych. Zakładając, że piętra są co 3m to prędkość wynosi 1,31 m/s. Jeśli dźwig jechał równo 1,7m/s to odległość między piętrami wynosi 3.8m co jest raczej dużą przesadą bo wysokość mieszkań to 2,5m a stropy z wielkiej płyty to stropy kanałowe w systemie W-70 (22cm) lub Wk-70 (14cm) grubości co daje 2,77m między piętrami. Daje to prędkość 1.21m/s
Budynek z racji wysokości wielką płytą raczej nie jest, a piętra raczej na pewno mają mniej niż 3m (prócz parteru). Ale mam taki pomysł:
ruclips.net/video/Ml4QmZIN0BY/видео.html
tutaj wyliczyłem (patrz opis) dokładną prędkość no i dokładnie słychać piszczącą rolkę o obwodzie (pi*153mm). Na tej podstawie można by wykalkulować wysokość pięter i prędkości pozostałych dźwigów.
Dodam że z racji że to regulowane leonardy to każde może mieć inną prędkość ustawioną w praktyce!
Nie policzyłem nadbetonu, wylewki i warstw wykończeniowych. Więc prędkość będzie większa niż obliczona na końcu :)
Kocham te windy one są takie piękne i co najlepsze klimatyczne i jeżdżą lepiej niż dzisiejsze nowe windy albo niemarki czy możesz nagrać jakiś odcinek z osiedluwki z Warszawy
Niestety nie mogę nagrać odcinka z osiedlUwki z Warszawy.
@@Przekaznikownia rozumiem bardzo przepraszam za błąd ortograficzny
@@robertkubalski190 Nie ma sprawy, nikomu krzywda się nie stała ;)
@@robertkubalski190 O nie, jak mogłeś... Poloniści właśnie zawału serca pewnie dostali jak to zobaczyczyli - nie przesadzaj już. xD Dbałość o pisownię jest ważna, ale przez przesady - świat się nie zawali jak gdzieś błąd zrobisz...
Bardzo dobry uklad leonarda byl stosowany tez w zurawiach starych niemieckich ale ta byl 1 sopnia byc moze w dzwigach osobowych by drugiego stopnia, pradnica caly czas dawala napiecie na stojan silnika stojan potrafil sie grzac ale uzwijenie sie nie palilo sterowanie bylo realizowane poprzez wzbudzenie, no i najciekawsze trzeba bylo umiec ustawic szczotkotrzymacz na pradnicy i na silniku zeby nie spalic sinika i pradnict 😁, silnik potrafi sie bardzo wolno krecic nie tracąc momentu no i plynnie, super rozwiazanie bardzo podobne do przekształtnika czestotliwosci, w dzwigach mozna by tez zastosowac CZUK ale przy awarii i rozwarciu w uzw. rotora byłoby to niebezpieczne.
I właśnie o takie komentarze pod moimi filmami nic nie robiłem. Dzięki!
A może kolega dysponuje jakimiś materiałami o tych żurawiach? Dziś tego w szkołach nie uczą...
To do góry jedzie?
A gdzie ma jechać? W boook?!
@@Przekaznikownia 😆
😁😁😁
😁😁🤗@@Przekaznikownia
7.30 z czym Wam się kojarzy ?
Proponuję materiał o windach w PKiN
Znajomości żeby wejść i wehikuł czasu żeby było co pokazać potrzebne.
To byłby szalenie ciekawy odcinek! Próbowałem wielokrotnie szukać informacji w internecie, ale niestety natrafiłem tylko na bardzo ogólne opisy. Czytając komentarze pod niniejszym odcinkiem zaskoczyła mnie informacja, że windy wysokościowe na taras cały czas pracują na radzieckich wciągarkach. Sądziłem, że albo Kone albo Otis (bo - jak dobrze kojarzę - chyba były dwie modernizacje) wymienił całość wraz z napędem.
A Łódzki Manhattan?
Liczyłem na jakieś przebitki z maszynowni
Niestety z próżnego to i salomon nie naleje, dajcie mi klucze do maszynowni to będą takie przebitki że szczęka do samej piwnicy opadnie!
Tutaj są ruclips.net/video/MXD5RyhfCpY/видео.html
@@jazwiec9379 Ale to nie są nasze licencje.
A kojarzysz może jakie były lub może jeszcze są na ścianie Wschodniej w Warszawie ?bo tam też masz po 24piętra, a budynki były dość sztandarowe, więc może bylło tam coś ciekawego. Ja mieszkałem przez 16lat w Białymstoku w zwykłym bloku OWT67 11kondygnacji więc nic ciekawego nie było, choć i tamte windy miały klimacik i ten napis ZREMB i guziki przypalone zapalniczką :()
Niestety nie byłem i nie mam pojęcia co tam jest obecnie, ale na pewno za nowości musiały tam być jakieś ciekawe dźwigi.
"Leonardy" hulały na osiedlu Ruda, na warszawskich Bielanach (dwa dźwigi w grupie, 21 przystanków). Od 2001 lub 2002 roku były sukcesywnie wymieniane na napędy falownikowe. Niestety nie miałem okazji podziwiać ich działania.
@@mariuszm.4343 to takie punktowce widziane bodajże z drogi S8. Droga przebiega tuż przy tej ośce.
@@kubekelektrowoz Tak, właśnie w tych punktowcach przy S8 chyba od przełomu lat 70 i 80 działały "Leonardy".
W ścianie wschodniej kiedyś jeździły windy KONE z chyba 1996, niestety zostały wymienione w zeszłym roku na windy marki Schindler
Silnik jest prądu stałego ?
Tak, obcowzbudny. LD 23 lub LD 27 jak się nie mylę, zależy jaki udźwig.
Mnie zawsze gnebil temat piwnicy na pilsudskiego 7. Teoretycznie wszystko bylo przygotowane do obslugi wezwan (przycisk przywolania, sygnalizatory obecnosci, przycisk w kabinie niedzialajacy i zastapiony potem zaslepka, oraz drzwi ale nie rozsuwne tylko z szyba i z klamka z zamkiem). Slyszalem z sedziwych opowiesci, ze pilsudskiego 7 mialo miec dostep do parkingu w piwnicy ale nie wiem czy mialo.
Koledzy co pływali na starych, greckich łajbach mówili, że zdarza się spotkać układ W-L do sterowania dźwigami statkowymi. Grecy są znani ze skupywania starych trupów i wyciskania z nich resztek potencjału. Wspaniali żeglarze. Potem statki sprzedaje się już tylko do Azji.
Siemanko, tak oglądam i oglądam... Pamiętam za łebka myślałem, że całą tą logiką zrembu sterują TTL... Pamiętam usterki, np jak sie uderzyło w drzwi na danym pietrze to była chwilowa przerwa pracy dźwigu, teraz to dla mnie zrozumiałe. Ale była klatka i były drzwi na pewnym piętrzę, które powodowały że winda jadąca (po dociśnięciu drzwi, czyli przerwaniu obwodu) zatrzymywała się na chwilę po czym kontynuowała całą jazdę na biegu dojazdowym... Mam urojenia z dzieciństwa? Czy to jednak jest możliwe?
Były ewentualnie zremby sterowane logisterami, ale TTL niekoniecznie, chyba że jakieś elektroniczne rzeźby po upadku poprzedniego ustroju. A co do drzwi, teoretycznie przerwanie kontaktu drzwiowego na chwile powoduje nagłe zatrzymanie a jego ponowne zamknięcie ponowny rozruch na pełną prędkość.
@@Przekaznikownia Niee na bank było sterowanie przekaźnikowe. Blok z 1985r. Ale czy jest opcja, że przerwanie obwodu drzwi i przywrócenie go mogło spowodować jazdę przez całą trasę na biegu dojazdowym?
@@Fabi.... Przy prawidłowo działającym sterowaniu raczej na pewno nie, ale zawsze mogło się coś popieprzyć i stąd mógł być ten efekt.
@@Przekaznikownia Dzięki za odpowiedź 👍👊
Ciekawe, czy tak było, czy to moje urojenia z dzieciństwa 👍👊
@@Fabi.... Mozliwe, ze tak bylo,kiedys na wiezowcu jechalem z kolega i jakis typ zaczal sie z nim szarpac, wiec odepchnal go na drzwi (stara winda, byly tylko drzwi przystankowe) winda szapnela i sporo przejechala na biegu dojazdowym. To bylo z 15 lat temu, wiec dokladnie nie pamietam ile przejechalismy w ten sposob, moze pol pietra a moze dwa... Pozdrawiam Łodz xD
Nie jestem pewny, ale chyba w Lubińskim MCZ jeszcze jeździ taka winda a dokładnie zespół dwóch wind
Wiem że na pewno jakiś szpital "gdzieś w Lubinie" miał takie dźwigi (potwierdzone info), ale nie znam szczegółów czy to MCZ i ile ich było. Całkiem możliwe że to właśnie te, ale co tam jest dzisiaj, to już niech nam powie ktoś kto tam ma blisko i może sprawdzić :P
@@Przekaznikownia sprawdze i dam znac :D
@@autostop66 Jak kolega ma taką możliwość, to inicjatywę popieram, a nawet sprzęt fotografująco-rejestrujący zalecam ;)
Tak z ciekawości, gdzie ukradli piętro numer 2?
Pytać architekta, Piłsudskiego 7, Łódź.
@@Przekaznikownia oki :)
Nigdzie nie ukradli. Pietro 2 w tym budynku nie istnieje. Tzn istnieje ale to tylko korytarz przed winda z wyjsciem na klatke schodowa i pomieszczeniem zsypu. Z tego wzgledu na korytarzu nawet nie zrobiono otworow drzwiowych, jest po prostu pusta sciana. Dla scislosci pietro 1 tez w zasadzie nie istnieje (to samo co 2 pietro) z tym ze na 1 pietrze jest wszystko aby winda mogla sie zatrzymac i zrealizowac wezwanie. Oczywiscie winda tego nie robi bo ma wykluczenie dla tego pietra. Czasami zdarza sie, ze ruszajac z 3 na parter (zdarzalo sie bo wind starych w tym budynku juz nie ma) winda nagle zwalnia w okolicy 1 i bardzo wolno zsuwa sie na parter na 1 sie ostatecznie nie zatrzymujac. Nie wiem co porobiono w sterowaniu i skad to dziwne wolne zjezdzanie ale wiem, ze z drzwi zewnetrznych usunieto rolke blokady, tak ze nawet gdyby winda zatrzymalaby sie na 1 i otworzyla drzwi wewnetrzne to zewnetrzne pozostalyby zamkniete. Winda przez tyle lat dzialania, poza wolnym zjezdzaniem przy 1 nigdy sie na 1 nie zatrzymala.
A jezeli jestes ciekaw co stalo sie z 1 i 2 i dlaczego na 1 jest przygotowane wszystko do obslugi wezwan przez winde to na pilsudskiego 7 wymyslono na powierzchni 1 i 2 pietra przestrzen rekreacyjno uslugowa dla mieszkancow z mozliwoscia dostepu z windy na 1 pietrze. Pamietam, ze w trakcie wykanczania tych pomieszczen powstaly takie pomieszczenia jak sala kinowa, bufet z salka restauracyjna itp. niestety nic z tego nie zostalo mieszkancom udostepnione, owe pomieszczenia zostaly posprzedawane pod sklepy czy biura. Dostep do powierzchni jest tylko z zewnatrz budynku, i w teorii z 1 pietra na klatce 3 - sa tam drzwi w korytarzu do jednej z powierzchni uslugowej i sa zawsze zamkniete. Zadna z wind na budynku nie zatrzymuje sie na 1 pietrze. Byly jeszcze inne pomysly jak wyjscie z 1 pietra na duzy taras, ktory mial pelnic role powierzchni rekreacyjnej (bar czy restauracja) i tez z tego nic nie wyszlo. Manhattan byl budowany jako osiedle prestizowe z parkingiem podziemnym. Parking jest pod 182 ale tylko na malym fragmencie bo okazalo sie ze zostal zle zaprojektowany pod katem wentylacji i zarzadca nie otrzmal zgody na uzytkowanie powierzchni zgodnie z projektem pierwotnym.
Pamietam ze gdy udalo nam sie przy uzyciu klawisza stop zatrzymac winde w miare na rowni z progiem pietra 1 to na zewnatrz swiecil sie sygnalizator obecnosci windy na pietrze.
Teraz windy szybkobieżne Ward-Leonard zostały wymienione na Schindlery. Czy to nie prawda?
Jeszcze maks 3 sztuki leonardów zostały, ale dni policzone.
@@PrzekaznikowniaZostały niestety 2, zabrali się za jedną 14 września.
pamiętam jak jeździłem tymi windami z 35 lat temu... nie klekotały tak.
Nagrywaleś na ścianie wschodniej w Warszawie?
Niestety nie, a ostało się tam może coś co pamięta komunę?
@@Przekaznikownia niestety chyba nie, ale tam są 23 piętra więc zapewne była taka winda
@@Mq05515 też tak podejrzewam.
btw, w wieżowcach na klaudyny/gwiaździstej były z dokładnie takim samym sterowaniem.
@@Przekaznikownia na gwiaździstej tych brązowych/ beżowych?
@@janeklipa4147 Te 20-piętrowe punktowce na pewno miały 2 leonardy w grupie, z dokładnie takim samym sterowaniem.
Kiedyś to było ;)
Nawet były regulacje 5 różnych prędkości, dziś taki dojazd przy otwierających się drzwiach nie jest stosowany
Czasem jest, niedawno miałem się okazję przejechać takim przeszklonym hydraulikiem co prawda, zdaje się w przejściu podziemnym przy Gdańsku Głownym. A co do prędkości, warto pamiętać że nowoczesne elektroniczne sterowania szczególnie przy dźwigach o dużych prędkościach generują takie przebiegi prędkości by (szczególnie przy krótkich dystansach) elegancko rozpędzać kabinę, potem ze stałym zrywem przejść w równie eleganckie zwalnianie i znów ze stałym zrywem wyhamować idealnie w punkt, bez pieprzenia się w prędkości dojazdowe.
@@Przekaznikownia Stosuje się otwieranie na dojeździe ale ten dojazd nie wygląda tak jak tutaj już tylko zanim drzwi się nawet do połowy otworzą to kabina już się zatrzymuje w punkcie. W mieszkaniówce dużo dźwigów też to ma np te że sterowaniem arkel lecz nie zawsze jest to włączone. Szybsze dźwigi przy dojeździe z piętra na piętro korzystają z wolniejszych prędkości właśnie coś jak w tym Leonardzie. Przy zatrzymywaniu też istnieje prędkość dojazdowa ale zwykle się to tak ustawia, że jest praktycznie niewidoczna ta prędkość.
Identyczne windy 1.6 (1.7) byly takze fabrycznie zamontowane w szpitalu czmp lodz. Niestety wymienione juz na nowe 1m/s
Napęd zapewne identyczny, ale kabiny szpitalne i sterowania jeśli nawet bez wezwań szpitalnych to z dwukierunkową zbiorczością, one tam prawdopodobnie były w grupach po 2. A jeśli o dokładnie takie same chodzi, to np. osiedle przy ulicy Gwiaździstej w stolicy i zresztą nie tylko tam.
Swoją drogą to 1.7m/s jest w pewnym sensie "umowne" i "maksymalne" przewidziane dla napędu W-L z silnikiem szybkoobrotowym* i sprzężeniem prędkościowym z tachoprądnicy**. Fizycznie mogły w określonych przypadkach być wolniejsze (np. za niskie nadszybie, za niskie przystanki itp.) Pełne 1.7m/s wymaga drogi hamowania 2,5m + 20cm na przesłonkę + 10cm do początku przesłonki = minimum 2,8m.
No i w praktyce wszystko sprowadza się do odczepów na kilku opornikach które zawsze można poprzestawiać. Jedną z tych łódzkich "liczyłem" na podstawie częstotliwości skrzypienia rolki, wyszło niecałe 1,2m/s (ta z filmiku "niskie/wysokie piętra").
* powyżej 1,7 były napędy bezreduktorowe z olinowaniem 1:2, na urbexach z krakowskiego szkieletora widać ich resztki.
** leonardy na 1.0m/s miały sprzężenie prędkościowe brane jakoś z napięcia na wirniku silnika, mało to dokładne ale do 1.0 wystarczało,
@@Przekaznikownia w czmp byly 1.6 (tak wynikalo z dokumentacji przetargowej). Nowe zainstalowala winda-warszawa ale parametry ustalono na 1.0. Ale „te same” mialem na mysli zapewne ta sama konstrukcje (chociazby otwieranie drzwi przy wyrownywaniu).
Co do manhattanow - z tego co sie zorientowalem wszystkie byly 1.75. Ale niektore sa wolniejsze bo konstrukcja nie pozwaa
@@xboxc2
> w czmp byly 1.6
Nie byłem, nie macałem, więc nie potwierdzę i nie zaprzeczę, o prędkościach mówiłem "ogólnie" nie o czmp konkretnie.
> Co do manhattanow - z tego co sie zorientowalem wszystkie byly
Wiadomo że przez 50 lat eksploatacji na pewno nie raz ktoś obejmy przestawiał i spowolnił, czyli ile było, ile jest i ile mówi papier to 3 różne bajki.
> ta sama konstrukcje (chociazby otwieranie drzwi przy wyrownywaniu).
Z tego co ja się zorientowałem to wszystkie leonardy otwierały przy dojeździe, no i kwestia sterowania i regulacji napędu też jednolita dla wszystkich "1.7". Były na pewno 2 wersje obwodu bezpieczeństwa, ale pierwsza istniała chyba tylko w "najpierwsiejszych" egzemplarzach z początku lat '70 , to co jest np. na Manhattanie już ma drugą opcję.
@@Przekaznikownia na szczescie jest jeszcze troche tych wind w lodzi (poza manhattanem ;) )
Najbardziej niebezpiecznie dźwigi, mają zwierany obwód bezpieczeństwa i dźwig jedzie jeszcze pomimo otwartych drzwi (dojazd) na Otisie bałem się bardzo tej francy jak miałem wsadzić łamany klucz w drzwi i złapać kabinę bo potrafiła wrócić na piętro. Najszybsze były w PKiN chyba 2,5m/s z tego co pamiętam, i w DOKP Katowice ale tych drugich już nie ma bonie ma budynku, nie wiem jak w Wawie.
Te na 30-piętro miały 4.5m/s obecnie, a DOKP miał otisy zdaje się 3.0m/s.
@@Przekaznikownia Nie pamiętam prędkości na DOKP ale je serwisowałem kilka lat, takie same france (z dojazdem) na Hotelu Orbisu są nadal a także w Stalexporcie.
@@STACHUrka Gdziekolwiek jeszcze są, chętnie bym zawizytował z sprzętem fotografującym i nagrywającym.
@@Przekaznikownia Tutaj masz Otisa z wiecznie zalanym podszybiem jak tylko poziom wody w Rawie się podnosi i jak dźwig jedzie to chlupocze :-) 50.26242935375014, 19.021630408736755
Tutaj masz Otisy z napędem bezpośrednim, liny opasają koło na osi silnika, bez przekładni, 50.26338775808289, 19.01386376257117
Tutaj też masz otisy z przetwornicami 50.261110045259464, 19.03366292431903
A tutaj mi spadł pager z 23 piętra i przeżył, Motorolla, pancerna :-) 50.26132684512576, 19.04185495079874
Tutaj masz Otisa przeszklonego zewnętrznego, bank można wejść i się przejechać 50.2513057322969, 19.02928634243115
A tu był taki stary z ręcznymi drzwiami kabinowymi z wykończeniem w polerowanym mosiądzu, 50.26031313681514, 19.020792964944643
A tutaj masz z półprzystankiem, różnica między nimi to jakieś 1,2m 50.27822016005781, 19.133671332995903
Jak kiedyś trafisz na mnie podczas modernizacji to udostępnię maszynownię ;)
To nie ma co trafiać, to się trzeba zdzwonić i umówić, biorę statyw, sprzęt, tzw. "dowód wdzięczności" i wsiadam w auto i jadę ;)
@@Przekaznikownia To będę dawał znać.
Ostatnie pół roku wymieniłem 8 starych zrembow. Teraz same nowe,ale pewnie pod koniec roku coś wpadnie.
@@dawid16x69 Kontakt do mnie jest i na końcu filmów i gdzieś na którejś zakładce na kanale, więc czekam. Oczywiście przekaźniki też chętnie przytulę i nie mówię że za darmo ;)
Jaka to szybko bieżnia. W kopalni to szybka winda 16m/s
Chyba jeszcze w szpitalu w Kaliszu są
One nie maja przypadkiem predkosci dokladniej 1.75? ;) widzialem maszynownie tych dzwigow - baja ;)
Wszelkie dokumenty wskazują na 1.7, natomiast ile jest w praktyce to już zależy od egzemplarza. Podejrzewam że niektóre z tych łódzkich mogą być pozwalniane. W każdym razie realne prędkości reguluje się odczepami na opornikach 341. Prędkość pełna to dokładnie opornik 341:2.
@@Przekaznikownia podobno sa nieco zwolnione (ale niewiele). Ciekawe czemu
@@xboxc2 Starość nie radość, dla przykładu w PKiN wyskościowe (te na taras) też spowolnione do 4.5m/s z pierwotnych 6 m/s. Tam jeszcze oryginalne ruskie wciągarki są.
@@Przekaznikownia a czemu je spowolnili skoro sie oficjalnie chwala 6?
@@xboxc2 Podobnież ze względu na wiek i zużycie wciągarek.
Czemu na wskażnikach piętra nie zawsze są wszystkie liczby np. Po P jest 2 czyżby w niektórych blokach nie ma 1 piętra ?
Jestem ciekaw skąd winda wie że dana kondygnacja "nie istnieje" w przeciwieństwie do wind które zatrzymują się tylko na co drugim piętrze.
A to jest pytanie do architekta. Tutaj jest pare ujęć z bloku przy al.Piłsudskiego 7 w Łodzi. A tam akurat jest coś nakombinowane pod względem architektonicznym i 2gie piętro ma oddzielne wejście czy coś i chyba nie ma tam mieszkań tylko lokale. Ogółem wiele takich budynków gdzie dane piętra dana winda nie obsługuje, itp.. A skąd winda wie? bo tak ma rozstawione elementy oddziałujące w szybie.
PS. ta z dużą kabiną na 19 pięter miała kabinowy piętrowskazywacz na 21! Można powiedzieć taki bezpośredni wjazd do maszynowni.
W Katowickich kukurydzach nie ma pierwszego piętra gdyż na pierwszym piętrze są tylko lokale usługowe z dostępem z zewnątrz schodami z poziomu gruntu.
Windy obsługują tylko piętra od 2 do 24 i parter.
@@TestTest-fs6eh Ciekawe czy to pierwsze piętro jest tylko wyłączone elektrycznie/elektronicznie, czy gdyby się tam zatrzymać to będzie po prostu goły beton
@@5Dale65 goły beton
Raz jadąc windą Winda zatrzymała się 3/4 względem kabiny a drzwi się otworzyły i nie wyrównało. Nie powiem że miałem cieplutko. Ale facet z serwisu przyjechał w miarę szybko i defakto się zdziwił że tak się zatrzymała.
Zakładam że mówimy o takich leosiach jak na filmie...
Prawdopodobnie stało się to że przedwcześnie stanęła i albo fotoimpulsator fałszywie złapał drugą przesłone lub układ strefy drzwiowej nieskutecznie zmostkował obwód drzwi po rozpoczęciu otwierania. Przy czym otwieranie zaczyna się maksymalnie 20cm od celu więc schodek do wyjścia z windy był mały. Dalej nie pozwoli na to pstrykający na kabinie wyłącznik strefy drzwiowej, podobnie jak by przerąbała miejsce zatrzymania to przestrzeli piętro o ~20cm i tam stanie.
@@Przekaznikownia bo u mnie to przestrzeliło o dobre +- 50 cm. Druga sprawa u mnie w bloku jest nowa winda ale ona non-stop praktycznie się psuje czy to możliwe żeby aż tak szwankowało ? Nieraz z serwisu siedzą w "maszynowni" po 4-5 godzin.
@@DanielOpenTTD ich pytaj, może wyznają zasadę że naprawia się żeby naprawiać, a nie naprawić i nie mieć co naprawiać ;)
@@Przekaznikownia No wierz mi pytałem się. Bo nie ukrywam dla mnie to jest lekko przegięcie zwłaszcza że ja mieszkam na 7 piętrze a co dopiero inne osoby starsze które nie mogą po schodach bo np. jeżdzą na wózku inwalidzkim czy coś nawet w windzie zamontowaliśmy za prośbą Spółdzielni Mieszkaniowej kamerkę w windzie bo też chwilowo nam przeszła myśl że ktoś specjalnie uszkadza windę ale nic....
@@DanielOpenTTD No wierzę wierzę, ale jednak o ile mogę opowiadać godzinami jak działają obwody w starych windach przekaźnikowych tak niestety po porady w dziedzinie administracyjnej polecał bym jednak udać się do kogoś odpowiedniejszego.
Szkoda Tylko, że tej cudownej maszynowni nie mogłeś pokazać.
Próbowałem... ale niestety jak to mawiał poeta: "łódź ***a"
Nie wiem jakich absolwentach jakich uczelni myślisz, stwierdzając, że obecny elektrotechnik nie zna układu Leonarda. Zdumiewający natomiast jest brak umiejętności wymówienia słowa drzwi.
O przeciętnych, a różnicy pomiędzy "znać coś" a "mieć na zajęciach" nie trzeba mi tłumaczyć bo znam ją obustronnie. Z wymową się zgodzę, jest podobnie i mało kto dziś potrafi poprawnie wysławiać się po polsku.
Tak tak dzisiejszy elektrotechnik po studiach zna np silniki klatkowe-turbosmiglowe taki kwiatek z egzaminu na AGH
Żeby te drzwi się jeszcze się płynniej zamykały i otwierały
A dzisiaj wystarczy falownik i sterownik
ano takich czasów dożyliśmy
@@Przekaznikownia ale szacunek na wiedzę, doświadczenie + chęć i umiejętność w przekazaniu tematu
@@mareklimanowski687 pozostaje mi uchylić kapelusza ;)
CUDO, pozazdrościć konserwatorowi, który ma przyjemność zajmować się takim urządzeniem.
Z tego mogła by być dobra dyskusja, czy lepiej i wygodniej przestawiać odczepy na rezystorach czy podpinać się pod port szeregowy w laptopie i wklepywać parametry myszką i klawiaturą ;)
W Gorzowskim szpitalu są takie cacka(przy najmniej były, kiedy ostatnio tam byłem)
I z płynnym rozpędzaniem i otwieraniem przy dojeździe? Bo zwykłe dwubiegowce poniekąd kabiny, drzwi, przyciski i wszystko co pasażer widzi miały identyczne a w maszynowni zupełnie inna bajka.
@@Przekaznikownia kurcze... Nie jestem "orzeł" w tym temacie ;) mogę tylko na logikę "wziąć" temat i może były takie modele, żeby z chorymi pacjentami na łóżkach winda miękko "startowała" i miękko "hamowala" . Nie chcę wprowadzać w błąd. Nie czułem takich "uderzeń" jak w windach "Zrembu" w blokach lat 80. Drzwi otwierały się z tego co pamiętam kaskadowo ale też nie chce mącić . Ps może jest jakiś film z Gorzowskiego szpitala. Czasem wywiady, na korytarzu były udzielane gdzie te windy były w tle. Może, jako fachura od tematu znajdziesz szczegóły potrzebne dla Twoich info. Ps2
Jeżeli napiszesz co mam nakręcić, to jeżeli kiedyś będę miał czas to może podjadę się przejechać ta winda , nagram , wyślę na maila i może wrzucisz na YT. Napisz co potrzeba "skręcić", to za jakiś czas(bliżej nieokreślony) będziesz mieć materiał z Gorzowskim windami.
@@zycieto-iniejei-bajasubaru7499 Hmm, co nagrać żeby łatwo rozróżnić leonarda od dwubiega... na pewno trzeba zwrócić uwagę na to otwieranie przy dojeździe, i drugi element który je odróżni to zachowanie piętrowskazywacza. W sumie jak by się okazało że kółka piszczą podczas jazdy to z ścieżki dźwiękowej dało by się i prędkość obliczyć.
A film się przyda, im więcej tym lepiej, każdy stary Polski klunkier z automatycznie rozsuwanymi drzwiami wart jest uwagi ;)
@@Przekaznikownia ok. To wiem co miałbym nagrać. Z zewnątrz jak szybko cyfry przeskakują i jak się otwierają drzwi. Ps a tak w ogóle ,to wpuszczają teraz do szpitali? Jak się "zaprę" ,to w kwietniu może podskoczę i zrobię specjalna wycieczkę, mimo, że z czasem srednio. Serce wkładasz w hobby i to jest swietne. Jeżeli szpital będzie otwarty dla takich, jak ja, to zrobię mały dokument ;). Ps mam pytanie: jakbym stoper uruchomił i go stopował ,kiedy winda "przeskoczy" numerem na inne piętro, zrobię ten sam manewr ze stoperem , oglądając zmianę numerów pięter z Twojego filmu, potem porównam czasy to będzie to miarodajne? Dowiemy się czy Gorzowski szpital posiada szybkie windy? Może jest tak, że szybkość tych wind można było serwisowo regulować np z zakresu 1m/s-3m/s? I może pomiary "psu na budę"?
Niestety już od jakiegoś roku starych wind nie ma. Zostały wymienione na nowoczesne.
Ta winda perfekcyjnie nadaje się do ekranizacji jakiegoś horroru! xD
Do tego rodzaju filmów lepsze były by paternoster.
Szybkobieżna? Tia.. Szybkobieżna to jest moja teściowa jak podjeżdżam pod dom. Niestety jest również szybkostrzelna i samo-przeładowująca.
Dodał bym jeszcze że jest bezreduktorowa i ma zablokowany ogranicznik.
@@Przekaznikownia A sądząc po dźwiękach dochodzących zza obudowy, śmiem twierdzić, że o sterowaniu hydraulicznym. Ogranicznik, o którym wspominasz, strzelił jakieś 20 lat temu, i od tego czasu to typowy self-service ;-)
fajne zasuwańce
Gdzie to jest?
Film oglądał czy tylko nagłówki czyta?
Już wiem w łodzi
@@TechnicznyMaks Brawo! Wygrał Pan talon!
Manhatann łodzki
Szkoda, że nie dało rady pokazać maszynowni. Dla dzisiejszych smatfonowych miziaczy oraz inżynierów znających wyłącznie falowniki półprzewodnikowe, byłaby to lekcja poglądowa z tematu: jak zrobić porządnie działające urządzenie bez konieczności posiadania dedykowanego komputera.
Szkoda czy nie szkoda, siłą tam przecież nie wejdę.
@@Przekaznikownia Wiadomo. Nic na siłę. Ale może kiedyś będzie okazja pokazać taką maszynownię. Dla niektórych nowoczesnych będzie wielkim zaskoczeniem to, że nie wszędzie rządzi półprzewodnik. Że są miejsca, gdzie urządzenia pracują po kilkadziesiąt lat.
@@MP-iy5jk Tu nie chodzi o tą siłę, a bardziej o to na jakiego człowieka się trafi. Ano takie życie że jeden będzie poświęcał czas, wiedzę i pieniądze a drugi mu powie "panie, idź pan, ja czasu nie mam, herbate muszę wypić"
Szkoda, że nie udało się wejść do maszynowni.
Klekocze to jak ursus😂
Swoją drogą- ciekawe kiedy te dźwigi znajdą się w kręgu zainteresowania konserwatora zabytków oraz ile ich uda się uratować wpisem do rejestru.
-Ku uciesze jednych a frustracji drugich;P
Winda jak w Nic śmiesznego czy życiu wewnętrznym, i chyba osiedle podobne
No dokaldnie taka bo to tutaj bylo krecone:D
@@Michal_W. Kurde belanse to samo pomyślałem, że to taka linijka z piętrami jak w Nic Śmiesznego, tylko ze tam chyba 15pięter było, ale pewnie w Manhatanie łódzkim któryś z budynków lub klatka miała "tylko" 15pięter.
Niekoniecznie, tak wtedy wyglądały praktycznie wszystkie windy w wysokich budynkach i ważniejszych biurowcach. Manhattan po prostu dzielnie przetrwał 30 lat kapitalizmu.
@@Przekaznikownia No tylko że ten film był w całości kręcony w Łodzi i patrząc na inne ujęcia to na pewno było kręcone na łódzkim Manhattanie
@@Michal_W. Manhattan to ja na pewno kojarzę z "ajlawju".
A życie wewnętrzne musiało być gdzieś indziej, nie zgadzają się numery pięter, Manhattan miał ostatnie nieparzyste (17,19,21,23).
Logika Boola polaczona z analogiem
Majstersztyk!
Moze Autor kiedys zrobi film o windach w PKiN! Tam byl kosmos.
Brak źródeł, z okresu gdy nie były zbamałucone sterowaniem kąkuterowym to jedyne mi znana istniejąca dokumentacja jakakolwiek to ujęcia z Misia (ta winda jest nieczynna, Pan ma relaks).
A z pustego to i salomon...
Pan teraz ma relaks ta widna jedzia na gore:D
Te otwieranie drzwi przy dojeżdżaniu do piętra straszne są.
Kiedyś ludzie sie tak nie bali. Straszniejsza była goła ściana XD
@@gelo1238 Raz jechałem parę lat temu windą na Łódzkim Manhattanie i patrzę że drzwi się otwierają przy dojedzie. Mówię jaki szrot strach tym jechać. A teraz wiem że tak ma być. XD
@@HardcorePolski Jak zobaczyłem to pierwszy raz na filmie to się przeraziłem xD
wejdź do maszynowni na manchatanie
Niestety te dźwigi spotkała tragedia - schindler
Az takie dno?
@@Zdzichism Związanie z firmą schindler to niestety równoznaczne z wpadnięciem w wielkie bagno.
Okropne te widny. Stare skrzypiące klekoty i na dodatek brudne.
Dźwięk jak by miała się zaraz rozpaść
Dźwięk jak w serialu Daleko od noszy
strach taka widna jechac :D
Dlaczego?