W każdym soku jest jakiś procent wody, nawet w soku prosto z owoców. Do win z kwiatów musisz dodać wody, kwasek cytrynowy to chemiczny badziew który uszkadza komórki nerwowe w mózgu. Ilość kwasu zależy od pH nastawu więc od soku czasem nie trzeba zakwaszać. Sokownik to badziew bo temperatura niszczy witaminy i inne dobro z owoców a nie o to chodzi w dobrym winie. Muszę powiedzieć że mam wątpliwości co do najlepszego wina. Zdrówka
@@Masterboy75, sokowirówka na zimno masz sok, prasa do owoców na zimno masz sok, fermentować miazgę owocową tylko żeby nie rozwalić ziarenek albo pestek bo wtedy możesz załapać goryczki więc 2 tygodnie i jak chcesz bardziej esencjonalne na cichą też dodajesz owoce. Wszystko, rodzaj metody zależy od owocu np jabłka sokowirówka, np winogrona borówki prasa truskawka miazga owocowa. Zdrówka
@@Masterboy75, soki na zimno ciężka sprawa, lepiej kompot z owocami pasteryzować w słoikach potem można rozrabiać z wodą albo takie kompoty użyć do zrobienia wina, sok na zimno kiedyś robiłem tak że owoce cukrem zasypywałem np. Jagody i w słoik tylko ze owoce zostawały z sokiem w słoikach i dużo cukru dawałem żeby płyn przykrył owoce. Ale niestety nie każdy owoc tak można i trwałość tylko przez zimę i wiosnę wczesną jeśli w chłodnym miejscu przechowujesz. Ja suszę owoce, mrożonki i kompoty. Dużo różnych winek, miodów pitnych i nalewek nastawiam gdy jest świeży surowiec. Zdrówka
To bardzo dobry pomysł, ale nie w każdym wkładem się uda. Z winogronem tak, ale z wieloma rzeczami nie. Uda się z poziomkowatymi czy jak nazywa się grupa truskawki, maliny, jeżyny czy agrestu. Ale na przykład z bananem czy brzoskwinią może być ciężko lub ananasem.
Ogólnie to dużo niedopowiedzeń i mało precyzyjne informacje. Ale dla mnie hit to 10:23 . Właśnie dokładnie tak się powinno robić jak mówisz, żeby nie robić :P. Czyli trzeba zostawić wino na wytrawne, żeby drożdże dalej robiły na cichej fermentacji. Rozumiem, że tak nie robisz, bo nie wyliczasz sobie ile cukru trzeba aby drozdże osiągnęły zakładany procent. Po to mamy np cukromierz, żeby to kontrolować i sobie wyliczyć a nie sypać na oko :). Cukru na początek ma być tyle ile drożdże mają zjeść na zakładany procent. Jak go zjedzą i BLG będzie na minusie, to zlewamy znad osadu i dalej zostawiamy do cichej fermentacji, tak aby po sobie posprzątały. Dodatkowo też mierzymy kwasowość nastawu a nie sypiemy na oko. Niektóre owoce wcale nie potrzebują kwasku a wręcz trzeba redukować ich kwasowość
@@ToTemat każdy robi poniekąd po swojemu i to jest ok. Ale wydźwięk filmu jest taki jakby to była jedyna słuszna metoda. A taka nie jest, nie ma słowa chociażby o pożywkach dla drożdży albo zlewaniu znad osadu.
Tak moj dziadzio wino robil, na pale na oko. Wino zawsze wyjdzie jakie by nie wyszlo bedzie winem. Tylko poco na oko dawac cukier i kwasek??? Jak sa takie mierniki jak CUKROMIERZ i KWASOMIERZ i mamy wszystko pod kontrola. Mozna zrobic wina wytrawne ,slodkie, czy jakie nam pasuje i o danej mocy. 17,2g cukru w 1 litrze to 1% alko. Np robisz 5l wina o mocy 14% to 17,2 •5•14= 1204g cukru, od tego odejmujemy cukier zawarty w owocac. Pamietajac ze 1 blg to 10g cukru w 1kg moszczu. Koszt cukromierza i kasomierza to raptem pare zl. A przyda sie na dlugie lata. Pozdrawiam
Oczym Ty mowisz ??? Psucie wina, bo odpowiednio go doslodze i zakwasze by miec konkretne wino? To nazywasz psuciem? Ciekawe czy Twoja metoda zrobisz wino pol slodkie o danych % raczej kiepsko Ci to wyjdzie, a ja bez problemu osiagne to co zakladam by wyszlo. A Ty na pale robisz co wyjdzie to pijesz twierdzac ze masz najlepsze wino. Nie osmieszaj sam siebie
Bo Pan podchodzi do tego profesjonalnie a ja jako amator jak lubi to robić w sposób powiedzmy "naturalny"/. Tak jak nigdy nie stosuję przepisów na coś co robię tylko sypię na oko.
Robisz jak lubisz, ja tylko mowie ze mozna wmiare dokladnie wszystko zmierzyc. Oczywiscie nie precyzyjnie no ale zawsze lepiej wiedziec a jezeli nie. Zwlaszcza przy groszowym wydatku jednorazowym. Ale jak wolisz w ciemno robic rob. Pozdrawiam
Na razie jeszcze żadnego nie zepsułem w życiu. Choć raz miałem placek zakalec :-) uważam że bardzo dobrze piszesz i to ma wszystko sens. Każdy wybiera jak lubi także masz w tym rację.
Mariusz to bardzo dobre pytanie. Ja tak robiłem wiele win na tłoczonym soku w wyciskarce wolnoobrotowej. Jak całość jest robiona sterylnie to nawet wychodzi bez pasteryzacji i podgrzewania. Cały proces można zrobić na zimno o ile wszystko będzie czyste. Nawet wina tego rodzaju są najbardziej aromatyczne bo czysta esencja bez zmian termicznych. Szczególnie robiłem tak wina jabłkowe, wiśniowe oraz anansowe.
@@mariuszciesielski821 A no to zmienia postać rzeczy. Te soki z kartonu są nic nie warte. Samemu z nich nigdy nie robiłem ale znajomi próbowali to często się psuły takie wina a smak był lipny słaby mało intensywny na koniec jak się nawet nie zepsuło. One są za bardzo już przefiltrowane.
Świetny materiał 👍 Wino z soku jest ok. Miałbym skromną sugestię:warto macerować w miazdze. Do nastawiu przenikają wiele prozdrowotnych właściwości owocu.
Co do robienia wina to uważam ,żeby robić co najmniej od 20 litrów. Wtedy nakład i praca się zwróci "podwójnie" . Również uważam ,że lepsze są wina mocne , gdyż niewiele trzeba wypić - żeby poczuć moc %... :)
Ja nie mam piwnicy dlatego w roku robię 4x5 l. Po 20 to nie miał bym gdzie tego zabutelkować i chować. Ale fakt im więcej się robi litrów tym taniej wychodzi cały proces o ile nie są to owoce kupne.
Co do mnie to wypijam oraz częstuję znajomych jak się wino zrobi. Nie butelkuję, na bieżąco się wypija ze znajomymi lub po prostu rozdaję znajomym. Dużo tego nie można pić , gdyż potem boli głowa (kac). Teraz to bardziej interesują mnie nalewki zdrowotne, gdyż są bardzo dobre przy chorobach... :) Raz w roku robię z winogronu (wiadomo), czasem robię ze starych kompotów,z ryżu- nie robiłem jeszcze wina z dżemów... :) Z owocami jak ktoś ma działkę z drzewkami owocowymi to wiadomo taniej , jeżeli nie ma to pozostaje kupić tłoczony sok w sklepie lub owoce... :)
Ja tam niektóre owoce kupowałem. Ale większość to albo jadę rowerem na zbiory po polach dzikich owoców albo z działki. Bardzo mało go piję więcej rozdałem niż sam wypiłem ale 5 to dla mnie taka optymalna bo to 5 butelek pełnych z baniaka. Lubię mieć różne rodzaje w zależności od upodobań gości.
Na początku jak zaczynałem, to też robiłem różne wina. Teraz to rzadko robię wino. Tak jak pisałem wcześniej bardziej interesują mnie nalewki zdrowotne lub maceraty alkoholowe z ziół, gdyż są pomocne w wielu chorobach , może dlatego nie kupuję leków w aptece ,bo mam swoje domowej roboty ... :)
Generalnie zasada,że z samego soku wydaje się słuszna, ale autor, widać amator, mocno się mota.Moje uwagi: 1)Pirosiarczyn nie jest do klarowania wina, ale do dezynfekcji balonu po umyciu, a przed nastawieniem (zabija pleśniaki i inne szkodliwe mikroorganizmy, które mogłyby konkurować z drożdżami i popsuć wino) 2)Gdzie, pytam, zlewanie wina znad osadu co jakiś czas przed zakończeniem fermentacji, gorzkie ci jeszcze nie wyszło? To wyjdzie wcześniej czy później. Wiem co mówię, robię wino już od 25 lat. 3)Do klarowania wina służy klarowin, środek podobny do gipsu (chemicznie), obojętny zarówno chemicznie jak i smakowo.Rozbełtuje się go na zawiesinę w powiedzmy pół litra wody i dolewa do balonu po zakończonej fermentacji, jak już nie chodzi. Trzeba odczekać 3-5 dni i zlać klarowne wino (a klarowne jest z każdych owoców).Osad w butelkach to skutek zaniedbania klarowania w balonie. 4)Najlepsze wino jakie zrobiłem było z nastawu starych słoików z dżemem i sokami z 10 różnych owoców, receptura nie do powtórzenia... Podsumowując: w jednym autor miał rację: im mniej wody, tym lepiej,ale uczyć się jeszcze duuuużo musi...
Witam serdecznie mam pytanie odnośnie wina. Już tydzień jak stoi mam zamiar odrzucić owoce ta pulpę i kupiłem drożdże i było w zestawie pożywką dla drożdży co to takiego.
cześć, fajny poradnik dla kogoś kto zaczyna, czyli dla mnie. mam pytanie jeśli chciałbym utrzymać słodkość wina to co jakiś czas muszę go próbować i dosładzać wedle uznania, do momentu osiągnięcia przez nastaw poziomu w którym drożdże umrą i słodycz zostanie. dobrze zrozumiałem?
Sprawdzać musisz labo próbą na języku albo cukromierzem. Z czasem będziesz wiedział ile dać aby nie sprawdzać bo wyrobisz nawyk sypania tyle aby wino była na tyle słodkie na jakie planujesz przy docukrzeniu już w nastawie za 1 razem.
Robię wina z wodą w proporcji pół na pół i wychodzi dobre mocne winko. Kiedyś na 20 l wody i soku dodawałem 8 kg cukru , ale stwierdziłem, że lepiej podzielić to na 2 lub 3 razy dosładzania dzięki temu szybko startuje fermentacja burzliwa. Testowałem drożdże Turbo 72 h i 48 h a po tym 12-16 % alkoholu. Najlepiej na ryżu bo wychodzi najmocniejsze wino do 18%...
He he wino. Zastosowałem drożdże TurboFRUIT YEAST 5-7 dniowe, które jak podaje etykietka 14-18 %. Połowa soku połowa wody 7-8- kg na 25 litrów. Tu masz linka... www.swiatdrozdzy.pl/drozdze-gorzelnicze/217-drozdze-gorzelnicze-turbo-fruit-yeast.html
Ale po co ta woda, to przecież osłabia intensywny smak winna owocowego o połowę. Jak jest całość soku to działa jak fala rozlewania się ciepła po jego wypiciu ale nie ukwasza budzi gdy jest jeszcze w ustach.
Wody dodaję by mieć pewność ,że wystartuje szybko fermentacja oraz daje pewność że nie zrobi się ocet lub zepsuje się, gdyż sama ciecz jest rzadka nie gęsta i wtedy wino nie jest tzw "ciężkie", poza tym woda z sokiem i fermentacja powoduje szybką "dyfuzję" - mieszania się samoistnego cząsteczek jednej substancji w drugiej. Można powiedzieć ,że to taka mała szybka oszczędność na produkcji wina... :)
W zasadzie wodę dodaje się głównie żeby „zbić” kwasowość do poziomu optymalnego. Niestety nie przy każdym owocu da się zrobić wino na czystym soku. Polecam lekturę jakiejś książki gdzie to jest ładnie opisane a jak komuś się nie chce to sprawdzone przepisy i tyle jak wyszło u kogoś to wam też wyjdzie. A jak bedzie za kwaśne to dosłodzić.
Witam. Jakich proporcji powinienem użyć do zrobienia wina z 20 kg wiśni? Na balon 25l. (Wycisnąć owoce przez sokowirówkę wolnoobrotowa? ) i co dalej? Ile drożdży/ kwasku/cukru ?? Pozdrawiam.
Witam. W filmiku powiedziane było żeby co tydzień sprawdzać słodkość i w razie czego dosładzać. Z tąd też moje pytanie w jaki sposób to robić? Bezpośrednio do balona wsypać cukier i zamieszać? Iile takie wino powinno fermetować? To mój pierwszy raz więc pytam :)
Różne wina różnie fermentują, jedne u mnie 3 miesiące inne 1 miesiąc a inne nawet pół roku z fermentacją cichą. Na początku zasłodź jest bardzo dobrze potem i tak się to zniweluje, dopiero po jakimś miesiącu ja sprawdzam jak tam słodycz. Cukier rozmiksuję w winie a nie do baniaka ale to ja tak robię.
Niebawem będzie film jak robię wino z pomarańczy. Na 5 l gąsior dałem około 1,5 kg więc analogicznie do Ciebie. Tylko kwestia czy zostawia się sam sok czy teraz miąższ bo wtedy będzie inny okres fermentacji.
Ja mam sam sok bo miąższ oddzieliłem. To jakiego czasu fermentacji się spodziewać? I gdyby było np po miesiącu już za mało słodkie to odebrać trochę z gąsiora i dadac cukru wymieszać i wlać? Czy jak to ma być
nie wiem ile fermentacji, będzie pracować tyle ile potrzebuje. Dosładzanie potem nie jest najlepszym rozwiązaniem ale jeśli trzeba to trzeba ja odlewam do naczynia jakąś część, nacukrzam i potem wlewam do baniaka. Najlepiej jak by samo stanęło na poziomie słodyczy jaka powinna być ale jak nie wyjdzie to w ostateczności trzeba samemu dosłodzić.
Rewolucyjne podejście, brawo, z samego soku, myślę że to może być super jakoś, bo nie zmieniamy struktury wody, bierzemy to co natura wyprodukowała, podpowiedź proszę bo zabieram się do zrobienia wina z winogron i podobno na skurce owoców są naturalne drożdże, czy zatem dawać czysty sok czy lepiej rozgniecione owoce? Czy dodawać wogóle w tym przypadku drożdże?
Ja właśnie próbuję z soku z jeżyn. Przez 3 dni postały pogniecione tłuczkiem, dziś "oddzielił" mąż sok który po wlaniu do butli i dodaniu cukru zaraz wystartował. Pracuje jak szalone więc teraz zastanawiamy się czy dodawać te drożdze?! Co Pan radzi?
Z jeżyn nigdy nie robiłem (pewnie będzie pycha). Na przykład z winogronu nie trzeba dawać drożdży bo też same startują. Może tak również jest z jeżynami, tego nie wiem. Skoro pracują to znaczy że dobrze. Oby tylko nie przestało. Na początku jest burzliwa fermentacja wina to wręcz się gotuje.
@@ToTemat My z mężem też nigdy nie robiliśmy. wogóle w ubiegłym sezonie pierwszy raz spróbowaliśmy z winogrona właśnie. Wyszło super z samego soku i cukru. Teraz trafiłam na ten filmik, super wytłumaczony, to i na jeżyny przyszedł smak. Zobaczymy jak wyjdzie, byleby nie kipiało :)
@@e-w-a4943 Proszę dać znać. Sam jestem ciekawy czy będzie też genialne. Polecam wino z jabłek papierówek - bardzo tanie i soczyste a wino jest jakości bardzo bardzo dobrej. Maksymalnie delikatne.
Wino jakościowe robi się z premedytacją a nie na czuja. Trzeba wiedzieć, że ilość cukru w nastawie jest kluczowa jeśli chodzi o moc wina i słodkość. Drożdże też muszą być odpowiednie. Sczepu Saharomyses Bayanus nie zatrzymasz na 12% nawet po użyciu pirosiarczynu potasu. Chyba, że zapasteryzujesz wino - co jest równoznaczne z wyparowaniem alko. A o fermentacji w mizdze Pan słyszał ?
Wzór tu nic nie pomoże bo najpierw trzeba by zbadać cukromierzem sok co też niewiele da?Ogólnie można powiedzieć,że trzeba dodać około 1 kg na 10 l i jak fermentacja zaczyna ustawać to posmakować.Jak robi się wytrawne to dodać cukru kilo lub dwa w zależności czy ma to być wino wytrawne czy półsłodkie.Jak znów przerobi i jest za wytrawne to przelać znad osadu i dodać glukozy bo cukier jako samo rozłączanie nie jest dobry.Tylko glukozy nie ma teraz w sklepach.Jest tylko w Borowinie Łódź.Cena około 11 zł za kg.
A kto ci powiedział że wino domowe będzie gorsze Ja robię po swojemu bez żadnych przepisów wszystko na "oko" z użyciem rozsądku i powiem ci że sklepowe przy moim winie to poprostu może się zchować w błocie... Poprostu wino ze sklepu mi nie smakuje a moje mi smakuje 😄😄😄
@@sawekochocinski9283 mogę cię odesłać do filmów z kanału, malinowy nos Pan Marek pokazuje jak robić wina w domu, na jego kanale jest mnustwo poradników dla nowicjuszy tylko trzeba poszukać ;) a tak w punktach to nie zabardzo wiem co mam pisać ale postaram się odpowiedzieć jak tylko mogę Bierzesz owoce (w zależności z czego chcesz robić to receptura jest inna) ale załóżmy że masz maliny to bierzesz maliny, wsypujesz je do wiaderka tudzież balona tudzież innego pojemnika fermentacyjnego, dolewasz wodę (załóżmy że malin masz 3 kilo to też musisz się nastawić że z 3 kilo zrobisz max 6 litrów wina) zawsze rozumuje pół na pół, rozpuszczam 1 kg cukru do tego w litrze wody, dodaje drożdże pożywkę i fermentuje, jak fermentacja ustąpi, po około tygodniu, oddzielam owoce i dodaje znowu kilogram cukru w litrze wody, czekam aż fermentacja ustanie, zlewam z nad osadu, i można dodać jeszcze pół kilo cukru, w zależności czy chcesz wytrawne słodkie czy jakie tam, musisz próbować i nie trzymać się ściśle przepisów 😉, a po jakimś pół roku możesz już butelkować trunek, jeżeli coś jest nie jasne to możesz pisać, ja pomogę, i naprawdę polecam kanał malinowy nos, można wiele się z niego nauczyć,
@@warektv2624 . Kanał malinowy znalazłem:) i rzeczywiście jest tego dużo. Dzięki za odpowiedź. Będę próbował i mam nadzieję że coś z tego będzie. Pozdrawiam
Ja robię cukier inwertowany bo wtedy rozkłada się on na glukozę i fruktozę.Wtedy dodaje się mało wody i w winie brak jest posmaku sacharozy.Na 1 kg cukru trzeba dać 0,5 l wody i dodać 20 ml soku z cytryny na każdy kg cukru.Gotowac do 113 oC.113oC nie da się osiągnąć w barku ale około 107 tak.Plyn musi być przezroczysty,słomkowy.Taki cukier należy rozpuścić w soku lub przy drugiej partii w częšci wina zlanej z baniaka.Bezpošrednie wlanie do balonów może spowodować osadzenie się tego cukru na dnie balonu.
Podgrzej w garnku sok nie musi być cały tylko cześć i dosypuje cukier mieszając drewnianą łyżką potem jak przestygnie dolać do reszty i gotowe, ja daję 5 kg cukru, na 25 liter nastawu.
Dodałem trochę kwasku cytrynowego ( 20g na 30l ) do soku z winogron. Jaki będzie docelowy kolor? Bo po tym co widzę, zaczynam żałować że Cię posłuchałem, bo czerwone to ono już raczej nie będzie...
mogłeś napisać że z czerwonych winogron - ja tam zawsze robię z zielonych lu białych. Wtedy dać go mniej choć przy winie z ciemnych owoców nie zmienia barwy.
Więcej pokory. Robię wina od wielu lat, ale nie odważyłbym się powiedzieć, że są z górnej półki. A są to wina z winogron (tylko takie możemy nazywać winem). W 5 litrowym baniaku, to nie robię nawet próbnych nastawów. Ale tu się dowiaduję, że profesjonalni winiarze robią berbeluchę w porównaniu z "winem wysokiej jakości" przedstawionym w filmie. Nie ma slowa o blg, a komentarz o temperaturze dla uwodnienia drożdzy mnie rozwalił. Drożdże są delikatne i nie powinno się przekraczać 30`C. Pirosiarczyn nie służy do klarowania, a do dezynfekcji naczyń i przerywaniu fermentacji.
A ja mogę :-D Bo nie udaję szarej myszki. I nawet nie lubię fałszywej skromności. A moje były najlepsze i to mówili zawsze moi znajomi - więc oni zrobili ze mnie potwora :-D
Witam .nie zgodze sie z toba .w paru kwestiach .po.pierwsze od kiedy pirosiarczyn.klarule wino ? .po drugie wino dosladza sie po fermentacji jak.juz drozdze umra .chce miec 12 procent daje odpowiednia ilosc cukru .po tym jak drozdze zjedza cukier I.umra dosladzam do.polslodkiecgo .a nie podczas fermentacji .bo dalej beda jesc I zwiekszac alkohol
No własnie to masz inną metodę robienia ja robię tak aby drożdże umarły od alkoholu a nie od braku cukru. Wino dosładzane potem już nie ma moim zdaniem dobrego smaku, ma już naleciały smak cukrowy. Ja bym wyczuł dosładzanie po fermentacji.
Jak chcesz mieć wino 12 procent i przestaniesz dodawać cukier to drożdże wcale nie znikną z wina. Dodasz cukier i znowu zaczniesz fermentację a butelki wystrzelą ci w piwnicy. Jak chcesz wino 12% to po pierwsze musisz zastosować drożdże szlachetne, które fermentują do tylu procent, np. Fermivin WS (13%). Dajesz cukier do momentu aż drożdże wytworzą 13% alkoholu i ten alkohol sam drożdze zabije. Dopiero wowczas możesz doslodzic wino do smaku jaki ci odpowiada i butelkować bez obaw ze wybuchną po dodaniu cukru.
Szef chyba nie miał na myśli pirosiarczynu do klarowania tylko do dezynfekcji.Do klarowania najlepsze są porzeczki.Jak ktoš ma to zerwać,zamrozić i jak będzie robione wino to dodać do nastawu np.10%..Myślę tutaj o porzeczkach czerwonych.
Wino z soku bez dodatku wody wychodzi najlepsze. Od 16 lat robie wina ale najlepsze wychodza z samego soku. Dzika roza jedyny wyjatek bo z niej soku sie nie da wycisnac.
Tak ,bo dziką róža nie ma soku?Gdy ją zblenderujemy to powstanie pulpa.Jak zanotujemy ,tež.Wino z dzikiej róży jest najlepsze/piłem takie 10 letnie i chyba już lepszego wina nie wypiję nigdy/gdy fermentuje się w miazdze.Trzeba obrać różę z nasion/ robota głupiego,potrzeba kilka osób i róża duża pomarszczona zebrana w sierpniu bo później jest robaczywe/ wrzucić do balonu dodać wody z cukrem i kwasku lub cytryny lub soku z porzeczek bo róża nie ma tyle kwasów.Tylko balon powinien być co najmniej 35 l bo róży powinna być sporo.
Podziele sie pomyslem i wynalazkiem, bo z produkcji wina mam cos wiecej czego nie oczekiwalem: Mala Historia wynalazku. Rozmrazalem w domu duza zamrazarke mocno oszroniona i niestety zajelo to wiele godzin. Wstawianie garnkow z gotujaca sie woda tylko troche przyspieszylo proces, wiec moje nektarynki mrozone mi sie rozmrozily. Nagotowalem z nich kompotu i zdalem sobie sprawe z tego ze mam przeciez 3 litry soku otwarte i mi sie teraz to wszystko zepsuje. Umylem wiaderko fermentacyjne wlalem soki i kompot dodalem rozpuszczony w kompocie cukier (3kg) i drozdze piekarnicze. Dodawalem winiarskie ale nie chcialy ruszyc wiec kupilem sprawdzone juz drozdze do pieczenia chleba. Wiaderko wstawilem do malego pokoiku w ktorym hoduje papryczki carolina reaper. Nadchodz zima wiec papryczki byly juz obumierajace i gubily listki. Po kilku dniach stalo sie cos niespodziewanego. Papryczki odzyly i puscily po 2 pary nowych listkow na kazdej lodydze i rosna w oczach. Jest to spowodowane tym ze w pokoju jest wysokie stezenie CO2 produkowane w procesie fermentacji. Rosliny tak mocno to chwycily i tak przy tym wiaderku fermentacyjnym zaczely rosnac ze mysle robic czesciej takie fermentacje i stawiac wiaderka kolo roslin. Nie musi to byc wino, mozna robic zwykle cukrowy dla pozyskania taniego CO2. Dlatego robic nastawy caly rok i stawiac je przy domowych roslinach, pod parapetami. To naprawde dziala. W godzinach nocnych gdy roslina rosnie, zamiast slonca i tlenu uzywa dwutlenku wegla i produkuje tlen. W taki sposob roslina oddycha i dlatego jak ma w nocy dostep do duzych dawek CO2 to bardzo szybko rosnie i swietnie sie rozwija. Polecam!
Robiłem wino bananowe na Bayanusach. Fermentacja mega burzliwa i szybka. Efektem końcowym wyszło coś co nie przypominało niczym w smaku ani zapachu banana, wgl nie było zdatne do picia. Wyszło jakieś okropieństwo. Przymierzam się do drugiego bananowego nastawu ale nie wiem co poprawić żeby wyszło. Podpowiesz jak Ty je zrobiłeś i na jakich drożdżach? Tych co na filmiku?
Wino bananowe na zwykłych saccharomyces cerevisiae nie wychodzi, należy stosować saccharomyces bayanus lub cerevisiae w kompleksie np. Aromatic Wine Complex marki SpiritFerm. Uwielbiam wino bananowe, u mnie na kanale masz film jak takowe robię z powodzeniem (film z 2018 roku musisz odnaleźć). Polecam.
Ja zawsze dodaje fervina ostatnio. Lub robię samemu susz. Mi bananowe wyszło że narody na kolana przynajmniej tak mówią ci co je pili bo ja robię z 6 butelek i rozdaje samemu praktycznie nie pijąc więcej niż pół kubka. nie lubię żadnego alkoholu do picia. Tak ja bardzo często jadę na ryby ale nigdy w życiu samemu ryby żadnej nie wziąłem ze sobą (chyba że do wypuczenia do innego stawu) bo nie jadam ryb. Banana zrób bez skór, z dodatkiem takim jak mówiłem aby pływał w nich banan i ważne aby było wszystko szczelne oraz czyste bez zakarzenia.
Nie trzeba, a nawet nie powinno się otwierać wina podczas fermentacji, polecam kupić balingomierz i wrzucić go do zbiornika fermetacyjnego, na żywo będzie pokazywał zawartość cukru w zbiorniku.
WIEDZA WIĘKSZA JAK W WINIARNIACH PROFESJONALNYCH...BRAWO...BRAWO...WINO Z PROFESJONALNEJ WINIARNI GORSZE OD TEGO CO ZROBIŁEŚ AMATORSKO...SUPER...DURZE BRAKI MERYTORYCZNE I PRAKTYCZNE...
Jeśli kogoś głowa boli to tyko przez zły destylat. To nie wiem czy Pan pił z samego soku bo ból głowy czyli kac nie jest możliwy w takim winie. Bo nie ma to w sobie trutki jaką ma słabo destylowany alkohol mocniejszy (zbyt szybki)..
Wino, jak sama nazwa wskazuje jest produkowane z owoców winorośli (nie wszystkich szczepów). Reszta to jabcoki, lub inne sfermentowane kompoty, sfermentowane, owocowe napoje alkoholowe
kiepsko. ja stosuje drozdze jakie sa na owocach. jakies 15 procent wychodzi bez problemu. oczywiscie tylko sok ze swierzych owocow, skorki z grozdzami, balon szklany korek naturalny rurka szklana. czesto nie uzywam nawet cukru. wychodzi lekkie ktore trzeba odrazu spozyc
a skąd pulpa skoro nie ma tam owoców?piana no to noże być ale pulpa?no i gdzie ten myk na super wino?podałeś standardowy przepis...a czy jest cukier to sprawdzamy cukromierzem,nie żyjemy w średniowieczu
⭐Kanał na RUclips: www.youtube.com/@ToTemat - SUBSKRUBUJ
W każdym soku jest jakiś procent wody, nawet w soku prosto z owoców. Do win z kwiatów musisz dodać wody, kwasek cytrynowy to chemiczny badziew który uszkadza komórki nerwowe w mózgu. Ilość kwasu zależy od pH nastawu więc od soku czasem nie trzeba zakwaszać. Sokownik to badziew bo temperatura niszczy witaminy i inne dobro z owoców a nie o to chodzi w dobrym winie. Muszę powiedzieć że mam wątpliwości co do najlepszego wina. Zdrówka
@@elvrro To jak robić soki, jeśli nie w sokowniku, żeby zachować wartości odżywcze?
@@Masterboy75, sokowirówka na zimno masz sok, prasa do owoców na zimno masz sok, fermentować miazgę owocową tylko żeby nie rozwalić ziarenek albo pestek bo wtedy możesz załapać goryczki więc 2 tygodnie i jak chcesz bardziej esencjonalne na cichą też dodajesz owoce. Wszystko, rodzaj metody zależy od owocu np jabłka sokowirówka, np winogrona borówki prasa truskawka miazga owocowa. Zdrówka
elvrro Na ok, to w przypadku wina rozumiem. Robię też soki na zimę w butelkach. Masz może na to inny sposób niż sokownik?
@@Masterboy75, soki na zimno ciężka sprawa, lepiej kompot z owocami pasteryzować w słoikach potem można rozrabiać z wodą albo takie kompoty użyć do zrobienia wina, sok na zimno kiedyś robiłem tak że owoce cukrem zasypywałem np. Jagody i w słoik tylko ze owoce zostawały z sokiem w słoikach i dużo cukru dawałem żeby płyn przykrył owoce. Ale niestety nie każdy owoc tak można i trwałość tylko przez zimę i wiosnę wczesną jeśli w chłodnym miejscu przechowujesz. Ja suszę owoce, mrożonki i kompoty. Dużo różnych winek, miodów pitnych i nalewek nastawiam gdy jest świeży surowiec. Zdrówka
Wino robię bez drożdży najlepsze! I
To bardzo dobry pomysł, ale nie w każdym wkładem się uda. Z winogronem tak, ale z wieloma rzeczami nie. Uda się z poziomkowatymi czy jak nazywa się grupa truskawki, maliny, jeżyny czy agrestu. Ale na przykład z bananem czy brzoskwinią może być ciężko lub ananasem.
Ogólnie to dużo niedopowiedzeń i mało precyzyjne informacje. Ale dla mnie hit to 10:23 . Właśnie dokładnie tak się powinno robić jak mówisz, żeby nie robić :P. Czyli trzeba zostawić wino na wytrawne, żeby drożdże dalej robiły na cichej fermentacji. Rozumiem, że tak nie robisz, bo nie wyliczasz sobie ile cukru trzeba aby drozdże osiągnęły zakładany procent. Po to mamy np cukromierz, żeby to kontrolować i sobie wyliczyć a nie sypać na oko :). Cukru na początek ma być tyle ile drożdże mają zjeść na zakładany procent. Jak go zjedzą i BLG będzie na minusie, to zlewamy znad osadu i dalej zostawiamy do cichej fermentacji, tak aby po sobie posprzątały. Dodatkowo też mierzymy kwasowość nastawu a nie sypiemy na oko. Niektóre owoce wcale nie potrzebują kwasku a wręcz trzeba redukować ich kwasowość
Warto nagrać o tym własny film i przedstawić go widzom. Ja robi po swojemu i od kolejek chętnych nigdy nie mogłem się opędzić.
@@ToTemat każdy robi poniekąd po swojemu i to jest ok. Ale wydźwięk filmu jest taki jakby to była jedyna słuszna metoda. A taka nie jest, nie ma słowa chociażby o pożywkach dla drożdży albo zlewaniu znad osadu.
Tak moj dziadzio wino robil, na pale na oko. Wino zawsze wyjdzie jakie by nie wyszlo bedzie winem. Tylko poco na oko dawac cukier i kwasek???
Jak sa takie mierniki jak CUKROMIERZ i KWASOMIERZ i mamy wszystko pod kontrola. Mozna zrobic wina wytrawne ,slodkie, czy jakie nam pasuje i o danej mocy. 17,2g cukru w 1 litrze to 1% alko. Np robisz 5l wina o mocy 14% to 17,2 •5•14= 1204g cukru, od tego odejmujemy cukier zawarty w owocac. Pamietajac ze 1 blg to 10g cukru w 1kg moszczu.
Koszt cukromierza i kasomierza to raptem pare zl. A przyda sie na dlugie lata. Pozdrawiam
To tak jak łowienie ryb z wykrywaczem sonarem gdzie jest ławica. Psucie tego klimatu tworzenia wina i emocji jak dla mnie.
Oczym Ty mowisz ??? Psucie wina, bo odpowiednio go doslodze i zakwasze by miec konkretne wino? To nazywasz psuciem?
Ciekawe czy Twoja metoda zrobisz wino pol slodkie o danych % raczej kiepsko Ci to wyjdzie, a ja bez problemu osiagne to co zakladam by wyszlo. A Ty na pale robisz co wyjdzie to pijesz twierdzac ze masz najlepsze wino. Nie osmieszaj sam siebie
Bo Pan podchodzi do tego profesjonalnie a ja jako amator jak lubi to robić w sposób powiedzmy "naturalny"/. Tak jak nigdy nie stosuję przepisów na coś co robię tylko sypię na oko.
Robisz jak lubisz, ja tylko mowie ze mozna wmiare dokladnie wszystko zmierzyc. Oczywiscie nie precyzyjnie no ale zawsze lepiej wiedziec a jezeli nie. Zwlaszcza przy groszowym wydatku jednorazowym. Ale jak wolisz w ciemno robic rob. Pozdrawiam
Na razie jeszcze żadnego nie zepsułem w życiu. Choć raz miałem placek zakalec :-) uważam że bardzo dobrze piszesz i to ma wszystko sens. Każdy wybiera jak lubi także masz w tym rację.
Dobre wina są z cytrusów oraz jabłek. Bardzo też sobie chwalę z lekkich owoców mieszane. Świetny i pomocny film.
Ja uwielbiam tarninę i jeżyny.
Mam pytanie. Czy z soku tłoczonego też wyjdzie dobre wino Twoją techniką? Pozdrawiam serdecznie
Mariusz to bardzo dobre pytanie. Ja tak robiłem wiele win na tłoczonym soku w wyciskarce wolnoobrotowej. Jak całość jest robiona sterylnie to nawet wychodzi bez pasteryzacji i podgrzewania. Cały proces można zrobić na zimno o ile wszystko będzie czyste. Nawet wina tego rodzaju są najbardziej aromatyczne bo czysta esencja bez zmian termicznych. Szczególnie robiłem tak wina jabłkowe, wiśniowe oraz anansowe.
@@ToTemat Wiesz co? Nie doprecyzowałem pytania. Chodziło mi osok tłoczony ze sklepu,a dokładnie te soki co są w workach wsadzone w karton
@@mariuszciesielski821 A no to zmienia postać rzeczy. Te soki z kartonu są nic nie warte. Samemu z nich nigdy nie robiłem ale znajomi próbowali to często się psuły takie wina a smak był lipny słaby mało intensywny na koniec jak się nawet nie zepsuło. One są za bardzo już przefiltrowane.
Świetny materiał 👍
Wino z soku jest ok.
Miałbym skromną sugestię:warto macerować w miazdze.
Do nastawiu przenikają wiele prozdrowotnych właściwości owocu.
Co do robienia wina to uważam ,żeby robić co najmniej od 20 litrów. Wtedy nakład i praca się zwróci "podwójnie" . Również uważam ,że lepsze są wina mocne , gdyż niewiele trzeba wypić - żeby poczuć moc %... :)
Ja nie mam piwnicy dlatego w roku robię 4x5 l. Po 20 to nie miał bym gdzie tego zabutelkować i chować. Ale fakt im więcej się robi litrów tym taniej wychodzi cały proces o ile nie są to owoce kupne.
Co do mnie to wypijam oraz częstuję znajomych jak się wino zrobi. Nie butelkuję, na bieżąco się wypija ze znajomymi lub po prostu rozdaję znajomym. Dużo tego nie można pić , gdyż potem boli głowa (kac).
Teraz to bardziej interesują mnie nalewki zdrowotne, gdyż są bardzo dobre przy chorobach... :) Raz w roku robię z winogronu (wiadomo), czasem robię ze starych kompotów,z ryżu- nie robiłem jeszcze wina z dżemów... :)
Z owocami jak ktoś ma działkę z drzewkami owocowymi to wiadomo taniej , jeżeli nie ma to pozostaje kupić tłoczony sok w sklepie lub owoce... :)
Ja tam niektóre owoce kupowałem. Ale większość to albo jadę rowerem na zbiory po polach dzikich owoców albo z działki. Bardzo mało go piję więcej rozdałem niż sam wypiłem ale 5 to dla mnie taka optymalna bo to 5 butelek pełnych z baniaka. Lubię mieć różne rodzaje w zależności od upodobań gości.
Na początku jak zaczynałem, to też robiłem różne wina. Teraz to rzadko robię wino. Tak jak pisałem wcześniej bardziej interesują mnie nalewki zdrowotne lub maceraty alkoholowe z ziół, gdyż są pomocne w wielu chorobach , może dlatego nie kupuję leków w aptece ,bo mam swoje domowej roboty ... :)
Coś w tym jest, z sosny czy kwiatu bzu podobno bardzo skuteczne.
Generalnie zasada,że z samego soku wydaje się słuszna, ale autor, widać amator, mocno się mota.Moje uwagi:
1)Pirosiarczyn nie jest do klarowania wina, ale do dezynfekcji balonu po umyciu, a przed nastawieniem (zabija pleśniaki i inne szkodliwe mikroorganizmy, które mogłyby konkurować z drożdżami i popsuć wino)
2)Gdzie, pytam, zlewanie wina znad osadu co jakiś czas przed zakończeniem fermentacji, gorzkie ci jeszcze nie wyszło? To wyjdzie wcześniej czy później. Wiem co mówię, robię wino już od 25 lat.
3)Do klarowania wina służy klarowin, środek podobny do gipsu (chemicznie), obojętny zarówno chemicznie jak i smakowo.Rozbełtuje się go na zawiesinę w powiedzmy pół litra wody i dolewa do balonu po zakończonej fermentacji, jak już nie chodzi. Trzeba odczekać 3-5 dni i zlać klarowne wino (a klarowne jest z każdych owoców).Osad w butelkach to skutek zaniedbania klarowania w balonie.
4)Najlepsze wino jakie zrobiłem było z nastawu starych słoików z dżemem i sokami z 10 różnych owoców, receptura nie do powtórzenia...
Podsumowując: w jednym autor miał rację: im mniej wody, tym lepiej,ale uczyć się jeszcze duuuużo musi...
ja robię tylko owoce+ woda + cukier i tak od zawsze w rodzinie jest i wino jest pyszne , nigdy nikt nic nie dodawał :P , same owoce i cukier
i woda a to już coś innego będzie finalnie.
Witam serdecznie mam pytanie odnośnie wina. Już tydzień jak stoi mam zamiar odrzucić owoce ta pulpę i kupiłem drożdże i było w zestawie pożywką dla drożdży co to takiego.
Pożywienie dla drożdży, ale nie jest konieczne jęli jest tam cukier i miąższu trochę.
cześć, fajny poradnik dla kogoś kto zaczyna, czyli dla mnie. mam pytanie jeśli chciałbym utrzymać słodkość wina to co jakiś czas muszę go próbować i dosładzać wedle uznania, do momentu osiągnięcia przez nastaw poziomu w którym drożdże umrą i słodycz zostanie. dobrze zrozumiałem?
Sprawdzać musisz labo próbą na języku albo cukromierzem. Z czasem będziesz wiedział ile dać aby nie sprawdzać bo wyrobisz nawyk sypania tyle aby wino była na tyle słodkie na jakie planujesz przy docukrzeniu już w nastawie za 1 razem.
Bez wody wino będzie cierpkie np z wiśni jak stracić tą kwasowość bez wody ?
Sok nie przenosi smaków takiej cierpkości - spróbuj bez wody
można używać prasy do wyciskania soku ?
Zależy z czego jest to sok jak z czarnego bzu to nie - jak wiśni to tak.
siemka wiem, że nie do tematu ale widzę, że się znasz a nie mogę nigdzie znaleźć odpowiedzi, czy cukrówka jest już zdatna do picia?
Robię wina z wodą w proporcji pół na pół i wychodzi dobre mocne winko. Kiedyś na 20 l wody i soku dodawałem 8 kg cukru , ale stwierdziłem, że lepiej podzielić to na 2 lub 3 razy dosładzania dzięki temu szybko startuje fermentacja burzliwa. Testowałem drożdże Turbo 72 h i 48 h a po tym 12-16 % alkoholu. Najlepiej na ryżu bo wychodzi najmocniejsze wino do 18%...
Martinesku
To Ty robisz wino czy zacier?
He he wino. Zastosowałem drożdże TurboFRUIT YEAST 5-7 dniowe, które jak podaje etykietka 14-18 %. Połowa soku połowa wody 7-8- kg na 25 litrów. Tu masz linka... www.swiatdrozdzy.pl/drozdze-gorzelnicze/217-drozdze-gorzelnicze-turbo-fruit-yeast.html
Ale po co ta woda, to przecież osłabia intensywny smak winna owocowego o połowę. Jak jest całość soku to działa jak fala rozlewania się ciepła po jego wypiciu ale nie ukwasza budzi gdy jest jeszcze w ustach.
Wody dodaję by mieć pewność ,że wystartuje szybko fermentacja oraz daje pewność że nie zrobi się ocet lub zepsuje się, gdyż sama ciecz jest rzadka nie gęsta i wtedy wino nie jest tzw "ciężkie", poza tym woda z sokiem i fermentacja powoduje szybką "dyfuzję" - mieszania się samoistnego cząsteczek jednej substancji w drugiej. Można powiedzieć ,że to taka mała szybka oszczędność na produkcji wina... :)
Ale nie daje tego samego smaku i końcowej jakości.
A z wyciskarki wolnoobrotowej trzeba wlać do balona tylko sok czy także miąższ?
Trzeba uważać żeby nie roznieść pestek i nasion w np. winogronach, bo wyjdzie gorzkie a nawet szkodliwe dla zdrowia!
Ile kwasku cytrynowego dajesz i tez go rozpuszczasz w nastawie czy wodzie. Na początku chcialbym zrobic takie wino z winogron ciemnych i jasnych
kwasek rozpuszczam w tym co drożdże tak w litrze soku. i trochę do baniaka
@@ToTemat a ile dajesz kwasku cytrynowego na te niecałe 5 litrów winogron
Raz tylko robiłem wino z winogron raczej preferuję z innych owoców winogoronowe jest często problematyczne. Zawsze daję kwasku około 2 łyżki
A co z kwasowością np. wino z czarnej porzeczki gdzie kwasowości może wynieść 30g/l 😔
Nigdy nie robiłem z czarnych porzeczek wina. Dlatego nie wiem jak wyjdzie. Zawsze robiłem w różnych nawet egzotycznych owoców ale słodkich.
Wtedy zagotuj sok
Wiory debowe dodaja mega smaku. Myslalem ze wspomnisz..
O czyś czego się nie wiem nie jest się w stanie wspomnieć :-)
@@ToTemat To się dowiedz , albo chociaż pisownie popraw. Robisz podobno świetne wina a w beczce nietrzymałeś żadnego ? Dziwne trochę ...
@@lumineolumineo2206 Tak dziwne jak nie każdy pisarz pisze wiersze
Heh spoko żart taki! Wole sie z Tobą napić wina niż sprzeczać !!! Wiec sorki , i na zdrowie Ziom !!!
Ps. Polecam amerykańskie wióry dębowe.
@@lumineolumineo2206 ale jesteś upierdliwy :(
Dziękuję za film 🎥 zainspirowaleś mnie do ekspertów. Dzięki
Testuj bo z każdego owocu wychodzi inne.
Cześć czy można do produkcji wina dodać sok jakbłkowy tłoczony taki jaki można kupić w 5l workach? Dzieki za odpowiedz Pozdrawiam
Jak ma zawiesinę można ale to będzie i tak już niska jakość moim zdaniem
W zasadzie wodę dodaje się głównie żeby „zbić” kwasowość do poziomu optymalnego. Niestety nie przy każdym owocu da się zrobić wino na czystym soku. Polecam lekturę jakiejś książki gdzie to jest ładnie opisane a jak komuś się nie chce to sprawdzone przepisy i tyle jak wyszło u kogoś to wam też wyjdzie. A jak bedzie za kwaśne to dosłodzić.
Są środki alkalizujące, odbierające nadmiar kwasowości bez zbytniego rozcieńczania, jeśli mogę doradzić..
Witam. Jakich proporcji powinienem użyć do zrobienia wina z 20 kg wiśni? Na balon 25l. (Wycisnąć owoce przez sokowirówkę wolnoobrotowa? ) i co dalej? Ile drożdży/ kwasku/cukru ?? Pozdrawiam.
Liczysz litry soku a nie kg owoca.
Nie wiem ile soku wyjdzie z tylu owoców.
@@pawegrzelak9200 No ale robiąc wino bazujesz na soku a nie ilości owoców. Ile wyjdzie soku wtedy podejmuje się dalsze plany.
Zakładam ze wyjdzie z 12-13l soku z wiśni. I co dalej? A butle mam akurat 15l.
@@pawegrzelak9200 100% sok, kwasek, drożdże, cukier i zamknąć baniak, co więcej.
Witam. W filmiku powiedziane było żeby co tydzień sprawdzać słodkość i w razie czego dosładzać. Z tąd też moje pytanie w jaki sposób to robić? Bezpośrednio do balona wsypać cukier i zamieszać? Iile takie wino powinno fermetować? To mój pierwszy raz więc pytam :)
Różne wina różnie fermentują, jedne u mnie 3 miesiące inne 1 miesiąc a inne nawet pół roku z fermentacją cichą. Na początku zasłodź jest bardzo dobrze potem i tak się to zniweluje, dopiero po jakimś miesiącu ja sprawdzam jak tam słodycz. Cukier rozmiksuję w winie a nie do baniaka ale to ja tak robię.
Ja robiłem z pomarańczy 10l 100%soku i dałem 3kg cukru. Pewnie za mało jak na start?
Niebawem będzie film jak robię wino z pomarańczy. Na 5 l gąsior dałem około 1,5 kg więc analogicznie do Ciebie. Tylko kwestia czy zostawia się sam sok czy teraz miąższ bo wtedy będzie inny okres fermentacji.
Ja mam sam sok bo miąższ oddzieliłem. To jakiego czasu fermentacji się spodziewać? I gdyby było np po miesiącu już za mało słodkie to odebrać trochę z gąsiora i dadac cukru wymieszać i wlać? Czy jak to ma być
nie wiem ile fermentacji, będzie pracować tyle ile potrzebuje. Dosładzanie potem nie jest najlepszym rozwiązaniem ale jeśli trzeba to trzeba ja odlewam do naczynia jakąś część, nacukrzam i potem wlewam do baniaka. Najlepiej jak by samo stanęło na poziomie słodyczy jaka powinna być ale jak nie wyjdzie to w ostateczności trzeba samemu dosłodzić.
Rewolucyjne podejście, brawo, z samego soku, myślę że to może być super jakoś, bo nie zmieniamy struktury wody, bierzemy to co natura wyprodukowała, podpowiedź proszę bo zabieram się do zrobienia wina z winogron i podobno na skurce owoców są naturalne drożdże, czy zatem dawać czysty sok czy lepiej rozgniecione owoce? Czy dodawać wogóle w tym przypadku drożdże?
Do wina przykładowo winogronowego czy z porzeczki nie trzeba bo same mają je już na sobie ale w innych przypadkach myślę że warto dodać.
Na winogrona h są drożdże ale niewolno ich płukać tylko bezpośrednio do balona nie musi się miażdżyć ale pogniecione szybciej zacznie pracować.
Ja właśnie próbuję z soku z jeżyn. Przez 3 dni postały pogniecione tłuczkiem, dziś "oddzielił" mąż sok który po wlaniu do butli i dodaniu cukru zaraz wystartował. Pracuje jak szalone więc teraz zastanawiamy się czy dodawać te drożdze?! Co Pan radzi?
Z jeżyn nigdy nie robiłem (pewnie będzie pycha). Na przykład z winogronu nie trzeba dawać drożdży bo też same startują. Może tak również jest z jeżynami, tego nie wiem. Skoro pracują to znaczy że dobrze. Oby tylko nie przestało. Na początku jest burzliwa fermentacja wina to wręcz się gotuje.
@@ToTemat My z mężem też nigdy nie robiliśmy. wogóle w ubiegłym sezonie pierwszy raz spróbowaliśmy z winogrona właśnie. Wyszło super z samego soku i cukru. Teraz trafiłam na ten filmik, super wytłumaczony, to i na jeżyny przyszedł smak. Zobaczymy jak wyjdzie, byleby nie kipiało :)
@@e-w-a4943 Proszę dać znać. Sam jestem ciekawy czy będzie też genialne. Polecam wino z jabłek papierówek - bardzo tanie i soczyste a wino jest jakości bardzo bardzo dobrej. Maksymalnie delikatne.
@@ToTemat I też z soku tak?
@@e-w-a4943 Tak ja nigdy do żądnego nie dodawałem wody po za jednym. Tylko wino bananowe było na wywarze z bananów. Bo banan ma za mało soku.
...znalazłem gdzieś wzór na ilość dodawanego cukru:
17g na litr nastawu na 1%
za dużo matematyki tutaj trzeba uczucia bez metryczek
Jakub Pawlicki tak to prawidłowa proporcja
Wino jakościowe robi się z premedytacją a nie na czuja. Trzeba wiedzieć, że ilość cukru w nastawie jest kluczowa jeśli chodzi o moc wina i słodkość. Drożdże też muszą być odpowiednie. Sczepu Saharomyses Bayanus nie zatrzymasz na 12% nawet po użyciu pirosiarczynu potasu. Chyba, że zapasteryzujesz wino - co jest równoznaczne z wyparowaniem alko. A o fermentacji w mizdze Pan słyszał ?
Wzór tu nic nie pomoże bo najpierw trzeba by zbadać cukromierzem sok co też niewiele da?Ogólnie można powiedzieć,że trzeba dodać około 1 kg na 10 l i jak fermentacja zaczyna ustawać to posmakować.Jak robi się wytrawne to dodać cukru kilo lub dwa w zależności czy ma to być wino wytrawne czy półsłodkie.Jak znów przerobi i jest za wytrawne to przelać znad osadu i dodać glukozy bo cukier jako samo rozłączanie nie jest dobry.Tylko glukozy nie ma teraz w sklepach.Jest tylko w Borowinie Łódź.Cena około 11 zł za kg.
@@zbigniewstawski2749 wystarczy na początku mniej cukru dac albo podzielić na 3 raz cukier i dodawać w tygodniowych odstępach dawki.
A kto ci powiedział że wino domowe będzie gorsze
Ja robię po swojemu bez żadnych przepisów wszystko na "oko" z użyciem rozsądku i powiem ci że sklepowe przy moim winie to poprostu może się zchować w błocie... Poprostu wino ze sklepu mi nie smakuje a moje mi smakuje 😄😄😄
A mógłbyś mi napisać jako nowicjuszowi najlepiej w punktach jak robisz ,ile czego i jakich proporcjach.
Z góry dziękuję
@@sawekochocinski9283 mogę cię odesłać do filmów z kanału, malinowy nos
Pan Marek pokazuje jak robić wina w domu, na jego kanale jest mnustwo poradników dla nowicjuszy tylko trzeba poszukać ;) a tak w punktach to nie zabardzo wiem co mam pisać ale postaram się odpowiedzieć jak tylko mogę
Bierzesz owoce (w zależności z czego chcesz robić to receptura jest inna) ale załóżmy że masz maliny to bierzesz maliny, wsypujesz je do wiaderka tudzież balona tudzież innego pojemnika fermentacyjnego, dolewasz wodę (załóżmy że malin masz 3 kilo to też musisz się nastawić że z 3 kilo zrobisz max 6 litrów wina) zawsze rozumuje pół na pół, rozpuszczam 1 kg cukru do tego w litrze wody, dodaje drożdże pożywkę i fermentuje, jak fermentacja ustąpi, po około tygodniu, oddzielam owoce i dodaje znowu kilogram cukru w litrze wody, czekam aż fermentacja ustanie, zlewam z nad osadu, i można dodać jeszcze pół kilo cukru, w zależności czy chcesz wytrawne słodkie czy jakie tam, musisz próbować i nie trzymać się ściśle przepisów 😉, a po jakimś pół roku możesz już butelkować trunek, jeżeli coś jest nie jasne to możesz pisać, ja pomogę, i naprawdę polecam kanał malinowy nos, można wiele się z niego nauczyć,
@@warektv2624 . Kanał malinowy znalazłem:) i rzeczywiście jest tego dużo. Dzięki za odpowiedź. Będę próbował i mam nadzieję że coś z tego będzie. Pozdrawiam
Że sklepu to wino jest niedobre a niektóre to odrażające! Swojskie jak się uda jest super!
@@wowakowalski6768 przynajmniej wiesz co masz w swoim winie a w kupnym możesz mieć całą tablicę Mendelejewa ;)
A jak rozpuścić cukier? Nie wiem czy rozpuści się w tym soku z owoców użytych do wyrobu wina
ciepły sok rozmieszać go w nim łyżką
Ja robię cukier inwertowany bo wtedy rozkłada się on na glukozę i fruktozę.Wtedy dodaje się mało wody i w winie brak jest posmaku sacharozy.Na 1 kg cukru trzeba dać 0,5 l wody i dodać 20 ml soku z cytryny na każdy kg cukru.Gotowac do 113 oC.113oC nie da się osiągnąć w barku ale około 107 tak.Plyn musi być przezroczysty,słomkowy.Taki cukier należy rozpuścić w soku lub przy drugiej partii w częšci wina zlanej z baniaka.Bezpošrednie wlanie do balonów może spowodować osadzenie się tego cukru na dnie balonu.
Podgrzej w garnku sok nie musi być cały tylko cześć i dosypuje cukier mieszając drewnianą łyżką potem jak przestygnie dolać do reszty i gotowe, ja daję 5 kg cukru, na 25 liter nastawu.
Dodałem trochę kwasku cytrynowego ( 20g na 30l ) do soku z winogron. Jaki będzie docelowy kolor? Bo po tym co widzę, zaczynam żałować że Cię posłuchałem, bo czerwone to ono już raczej nie będzie...
mogłeś napisać że z czerwonych winogron - ja tam zawsze robię z zielonych lu białych. Wtedy dać go mniej choć przy winie z ciemnych owoców nie zmienia barwy.
2 opcje chyba teraz tylko albo zostawić różowe albo dodać jakiegoś soku ciemnego typu czarny bez..
Jak masz różowe to znaczy że masz najpiękniejszą barwę wina i przynajmniej ja bym tak zostawił
...zamiast kwasku dolać soku z pigwy i robi dobrze i trochę zakwasi
No dobra kupiłam 5 l gasior ile kg mam dać winogron?
Na tak male balony to polecam sam sok,owoce moga wykipic.
A 2 kg wystarczy i 2kg cukruwida tylko nie do pełna bo się wyburzyć podczas pracy!
Więcej pokory. Robię wina od wielu lat, ale nie odważyłbym się powiedzieć, że są z górnej półki. A są to wina z winogron (tylko takie możemy nazywać winem). W 5 litrowym baniaku, to nie robię nawet próbnych nastawów. Ale tu się dowiaduję, że profesjonalni winiarze robią berbeluchę w porównaniu z "winem wysokiej jakości" przedstawionym w filmie. Nie ma slowa o blg, a komentarz o temperaturze dla uwodnienia drożdzy mnie rozwalił. Drożdże są delikatne i nie powinno się przekraczać 30`C. Pirosiarczyn nie służy do klarowania, a do dezynfekcji naczyń i przerywaniu fermentacji.
A ja mogę :-D Bo nie udaję szarej myszki. I nawet nie lubię fałszywej skromności. A moje były najlepsze i to mówili zawsze moi znajomi - więc oni zrobili ze mnie potwora :-D
Witam .nie zgodze sie z toba .w paru kwestiach .po.pierwsze od kiedy pirosiarczyn.klarule wino ? .po drugie wino dosladza sie po fermentacji jak.juz drozdze umra .chce miec 12 procent daje odpowiednia ilosc cukru .po tym jak drozdze zjedza cukier I.umra dosladzam do.polslodkiecgo .a nie podczas fermentacji .bo dalej beda jesc I zwiekszac alkohol
No własnie to masz inną metodę robienia ja robię tak aby drożdże umarły od alkoholu a nie od braku cukru. Wino dosładzane potem już nie ma moim zdaniem dobrego smaku, ma już naleciały smak cukrowy. Ja bym wyczuł dosładzanie po fermentacji.
Jak chcesz mieć wino 12 procent i przestaniesz dodawać cukier to drożdże wcale nie znikną z wina. Dodasz cukier i znowu zaczniesz fermentację a butelki wystrzelą ci w piwnicy. Jak chcesz wino 12% to po pierwsze musisz zastosować drożdże szlachetne, które fermentują do tylu procent, np. Fermivin WS (13%). Dajesz cukier do momentu aż drożdże wytworzą 13% alkoholu i ten alkohol sam drożdze zabije. Dopiero wowczas możesz doslodzic wino do smaku jaki ci odpowiada i butelkować bez obaw ze wybuchną po dodaniu cukru.
@@motocykliczniepl dokladnie.
Szef chyba nie miał na myśli pirosiarczynu do klarowania tylko do dezynfekcji.Do klarowania najlepsze są porzeczki.Jak ktoš ma to zerwać,zamrozić i jak będzie robione wino to dodać do nastawu np.10%..Myślę tutaj o porzeczkach czerwonych.
Wino z soku bez dodatku wody wychodzi najlepsze. Od 16 lat robie wina ale najlepsze wychodza z samego soku. Dzika roza jedyny wyjatek bo z niej soku sie nie da wycisnac.
a jaszcze z dzikiej róży nie robiłem - ale miałem chęć zrobić wino Ziołowie miętowe itp. Ale na razie w tym roku za mało jeszcze ziół mi narosło.
Tak ,bo dziką róža nie ma soku?Gdy ją zblenderujemy to powstanie pulpa.Jak zanotujemy ,tež.Wino z dzikiej róży jest najlepsze/piłem takie 10 letnie i chyba już lepszego wina nie wypiję nigdy/gdy fermentuje się w miazdze.Trzeba obrać różę z nasion/ robota głupiego,potrzeba kilka osób i róża duża pomarszczona zebrana w sierpniu bo później jest robaczywe/ wrzucić do balonu dodać wody z cukrem i kwasku lub cytryny lub soku z porzeczek bo róża nie ma tyle kwasów.Tylko balon powinien być co najmniej 35 l bo róży powinna być sporo.
Podziele sie pomyslem i wynalazkiem, bo z produkcji wina mam cos wiecej czego nie oczekiwalem:
Mala Historia wynalazku.
Rozmrazalem w domu duza zamrazarke mocno oszroniona i niestety zajelo to wiele godzin. Wstawianie garnkow z gotujaca sie woda tylko troche przyspieszylo proces, wiec moje nektarynki mrozone mi sie rozmrozily. Nagotowalem z nich kompotu i zdalem sobie sprawe z tego ze mam przeciez 3 litry soku otwarte i mi sie teraz to wszystko zepsuje. Umylem wiaderko fermentacyjne wlalem soki i kompot dodalem rozpuszczony w kompocie cukier (3kg) i drozdze piekarnicze. Dodawalem winiarskie ale nie chcialy ruszyc wiec kupilem sprawdzone juz drozdze do pieczenia chleba. Wiaderko wstawilem do malego pokoiku w ktorym hoduje papryczki carolina reaper. Nadchodz zima wiec papryczki byly juz obumierajace i gubily listki. Po kilku dniach stalo sie cos niespodziewanego. Papryczki odzyly i puscily po 2 pary nowych listkow na kazdej lodydze i rosna w oczach. Jest to spowodowane tym ze w pokoju jest wysokie stezenie CO2 produkowane w procesie fermentacji. Rosliny tak mocno to chwycily i tak przy tym wiaderku fermentacyjnym zaczely rosnac ze mysle robic czesciej takie fermentacje i stawiac wiaderka kolo roslin. Nie musi to byc wino, mozna robic zwykle cukrowy dla pozyskania taniego CO2. Dlatego robic nastawy caly rok i stawiac je przy domowych roslinach, pod parapetami. To naprawde dziala. W godzinach nocnych gdy roslina rosnie, zamiast slonca i tlenu uzywa dwutlenku wegla i produkuje tlen. W taki sposob roslina oddycha i dlatego jak ma w nocy dostep do duzych dawek CO2 to bardzo szybko rosnie i swietnie sie rozwija. Polecam!
To jest tak proste, że aż genialne. Dzięki. Pozdrawiam.
Papryczki papryczkami,a co z winkiem na piekarniczych🤗
Robiłem wino bananowe na Bayanusach. Fermentacja mega burzliwa i szybka. Efektem końcowym wyszło coś co nie przypominało niczym w smaku ani zapachu banana, wgl nie było zdatne do picia. Wyszło jakieś okropieństwo.
Przymierzam się do drugiego bananowego nastawu ale nie wiem co poprawić żeby wyszło.
Podpowiesz jak Ty je zrobiłeś i na jakich drożdżach? Tych co na filmiku?
Wino bananowe na zwykłych saccharomyces cerevisiae nie wychodzi, należy stosować saccharomyces bayanus lub cerevisiae w kompleksie np. Aromatic Wine Complex marki SpiritFerm. Uwielbiam wino bananowe, u mnie na kanale masz film jak takowe robię z powodzeniem (film z 2018 roku musisz odnaleźć). Polecam.
Ja zawsze dodaje fervina ostatnio. Lub robię samemu susz. Mi bananowe wyszło że narody na kolana przynajmniej tak mówią ci co je pili bo ja robię z 6 butelek i rozdaje samemu praktycznie nie pijąc więcej niż pół kubka. nie lubię żadnego alkoholu do picia. Tak ja bardzo często jadę na ryby ale nigdy w życiu samemu ryby żadnej nie wziąłem ze sobą (chyba że do wypuczenia do innego stawu) bo nie jadam ryb. Banana zrób bez skór, z dodatkiem takim jak mówiłem aby pływał w nich banan i ważne aby było wszystko szczelne oraz czyste bez zakarzenia.
Pirosiarczynem się wina nie klaruje
Wiem wiem, za szybko gadam i potem lecą takie kwiatki z rozpędu jak myślę o 1 a mówię 3.
reset w 11:00 :D
Można kupić wodę w baniaku 6l. Wypić ją A gdy zostanie pusty baniak zrobić winko, nie 😀 wystarczy kupić rurkę, cukier i drożdże.
plastik nie nadaje się taki
@@ToTemat Dlaczego ja robię i jest ok.
Jak zrobic dobre wino z aronii ? Sama w sobie jest dosc cierpka nawet po dodaniu cukru. Soki robie z dodatkiem soku z jablek
Tak samo bym zrobił na próbę na samym soku.
Od kiedy czarny bez to trucizna? Do zatrucia może dojść ale tylko po zjedzeniu niedojrzałych owoców
Jego gałązek, liści, miąższu i owocu niedojrzałego - a więc tak to trucizna choć jej max to z reguły wymioty i bóle brzucha.
Ja wrzucam całe wiśnie i dosypuje cukier tylko.
Nie trzeba, a nawet nie powinno się otwierać wina podczas fermentacji, polecam kupić balingomierz i wrzucić go do zbiornika fermetacyjnego, na żywo będzie pokazywał zawartość cukru w zbiorniku.
W pulpie na górze jak?
Nie żeby się chwalić ale wpsomne 20razy ze moje wino jest najlepsze.. ehh
WIEDZA WIĘKSZA JAK W WINIARNIACH PROFESJONALNYCH...BRAWO...BRAWO...WINO Z PROFESJONALNEJ WINIARNI GORSZE OD TEGO CO ZROBIŁEŚ AMATORSKO...SUPER...DURZE BRAKI MERYTORYCZNE I PRAKTYCZNE...
taaak....rurka z pompką i wszystko jasne ....ważne że dobrze poniewiera...
Zrob wino z mniszka lekarskiego bez wody cwaniaku
A po co jak mnie coś takiego nie interesuje?
Piłem takie z samego soku powiem że jest za ci~żkie i głowa boli 2 dni i kac, chyba że lampkę i na tym koniec!
Jeśli kogoś głowa boli to tyko przez zły destylat. To nie wiem czy Pan pił z samego soku bo ból głowy czyli kac nie jest możliwy w takim winie. Bo nie ma to w sobie trutki jaką ma słabo destylowany alkohol mocniejszy (zbyt szybki)..
Wino, jak sama nazwa wskazuje jest produkowane z owoców winorośli (nie wszystkich szczepów). Reszta to jabcoki, lub inne sfermentowane kompoty, sfermentowane, owocowe napoje alkoholowe
Prawda prawda, ale jakoś tak się przyjęło nazywać wszystkim winem nawet na etykietach w sklepie.
O hrabia Monte Christo czy baran o pardom Baron ???
Faktycznie sam sok to inny smak niż rozrobienie go z wodą.
Średni materiał
YT jest dla każdego, więc zrób lepszy filmik.😊
Ble ble ble
kiepsko. ja stosuje drozdze jakie sa na owocach. jakies 15 procent wychodzi bez problemu. oczywiscie tylko sok ze swierzych owocow, skorki z grozdzami, balon szklany korek naturalny rurka szklana. czesto nie uzywam nawet cukru. wychodzi lekkie ktore trzeba odrazu spozyc
a skąd pulpa skoro nie ma tam owoców?piana no to noże być ale pulpa?no i gdzie ten myk na super wino?podałeś standardowy przepis...a czy jest cukier to sprawdzamy cukromierzem,nie żyjemy w średniowieczu
Standardowy przepis ze 100% soku? Pupla to rozdrobnione fragmenty owoce, które się skupiają w jedną masę czyli pulpe.