Doskonały wykład! Świetny prowadzący i gość wysokich lotów. Z cała przyjemnością słucha się kogoś kto wie co mówi i jak mówić. Wszystko jest jasne a zdanie wynika z poprzedniego. Widać w tym konsekwencję. Zabawne sapanie nosem prowadzącego w okolicach 6 minuty. Z początku można pomyśleć ze dostaje zawału ale przecież herbaty nikt mu na wizji nie podał;) pozdrawiam
z tym że "like" właściwie w angielskim jest bliżej "podoba się" niż "lubię" (I like your haircut - podoba mi się twoja fryzura/uczesanie), w zależności od kontekstu czy regionu to dość często w mowie potocznej "love" jest bliżej lubienia niż "like"
Kiedy słuchałem panów profesorów, pana antropologa, pana prof. Mirosława Wyrzykowskiego (był kiedyś moim sąsiadem) i innych, myślę o gorzkich słowach Henry'ego Millera: "Jest jedna rzecz, którą lubię w Polakach - ich język. Jezyk polski, gdy mówią nim inteligentni ludzie, wprawia mnie w ekstazę. Brzmienie języka przywołuje dziwne obrazy, w których zawsze jest zieleń gęstej, kolczastej trawy, w której dużą rolę odgrywają szerszenie i węże. Pamiętam, dawno temu, kiedy Stanley zapraszał mnie do swoich krewnych; kazał mi nosić rulon z muzyką, ponieważ chciał mnie pokazać bogatym krewnym. Dobrze pamiętam tę atmosferę, bo w obecności tych łagodnych, nazbyt uprzejmych, pretensjonalnych i na wskroś fałszywych Polaków zawsze czułem się żałośnie nieswojo. Ale kiedy rozmawiali ze sobą, czasem po francusku, czasem po polsku, siadałem wygodnie i obserwowałem ich z fascynacją. Robili dziwne polskie grymasy, zupełnie inaczej niż nasi krewni, którzy w gruncie rzeczy byli głupimi barbarzyńcami. Polacy byli jak stojące węże z obrożami szerszeni. Nigdy nie wiedziałem, o czym mówią, ale zawsze wydawało mi się, że grzecznie kogoś zamordowali." Zostaje tylko nadzieja, że młode pokolenie urodziło się bez tego grzechu pierworodnego.
Z zaciekawieniem wysłuchałem kolejnego wykładu i tylko jedno...ten irytujący fotograf pojawiający się co jakiś czas w tle.Aż dziw bierze że profesor go nie przegonił.Pamiętam z jednego z jego poprzednich wywiadów prośbę o nie robienie cały czas zdjęć ''ponieważ pod koniec wykładu będę wyglądał tak samo jak na początku''
ta sytuacja była jak dobrze pamiętam w czasie wykładu "Jak mówić, żeby nas słuchano". Profesor obiecał, że do końca wykładu nie zmieni swojego wyglądu dlatego prosi o nie robienie już mu zdjęć. 😁
Pytanie praktyczne - ludzie zdają maturę z polskiego. Tam nie powinno być błędów ortograficznych. Są w języku słowa, o których słowniki milczą. Jak oceniać w pracy maturalnej słowa typu polityczka, chirurżka, psycholożka, dawczyni, doktorka, itd.
1:15:00 Czy słuch mi płata figle? Czy to sam doktor Tomasz Strączek, którego wykłady o sosze i zarzutni wspominam z łezką w oku, ilekroc się znajdę na Żurawiej?
Pan profesor żyje w bańce informacyjnej i zastanawia się nad istnieniem zjawisk językowych, które już od dawna kształtują naszą rzeczywistość. Pozdrawiam.
Przy tego typu zarzutach, jeśli rzeczywiście chciałbyś coś wnieść tym komentarzem, warto podać chociaż jeden przykład, bo w gruncie rzeczy nie rozumiem o co Ci może chodzić. Również pozdrawiam
Moim zdaniem to nie zarzut. Thomas wyraził tu swoją opinię ;) Komentując swoje odczucia i wrażenia po wysłuchaniu wykładu. Sądzę, że sam Profesor przyznał by mu racje po doprecyzowaniu czym jest bańka informacyjna..
Wykład rozpoczyna się w 13:13.
Dziękuję dobry człowieku.
Nie każdy bohater nosi pelerynę.
Dobre 🤣❤
To wspaniały Mistrz słowa któremu nikt nie dorówna.
Prof. Bralczyk to klasa sama w sobie, natomiast pan, który go zapowiada, powinien się od niego wiele nauczyć.
"Zarządzanie prawdą "- fantastyczne określenie obecnego stanu rzeczywistości.
Uwielbiam słuchać Pana Jerzego - 100 lat!
Doskonały wykład! Świetny prowadzący i gość wysokich lotów. Z cała przyjemnością słucha się kogoś kto wie co mówi i jak mówić. Wszystko jest jasne a zdanie wynika z poprzedniego. Widać w tym konsekwencję. Zabawne sapanie nosem prowadzącego w okolicach 6 minuty. Z początku można pomyśleć ze dostaje zawału ale przecież herbaty nikt mu na wizji nie podał;) pozdrawiam
Jaki fajny wyraz "podobka"! Chyba zacznę zostawiać podobki i niepodobki pod filmami :)
z tym że "like" właściwie w angielskim jest bliżej "podoba się" niż "lubię" (I like your haircut - podoba mi się twoja fryzura/uczesanie), w zależności od kontekstu czy regionu to dość często w mowie potocznej "love" jest bliżej lubienia niż "like"
Profesor Bralczyk jak zwykle błyskotliwy spodobało mi się określenie "poślica"- urocze i obrazowe.
interesujące było by doświadcznie użycia w mediach i pozwu o zniesławienie ;)
Wanda Helena ! Niech on powie z czego ,,wyprodukowano ,, termin ,, wandalizm ,, i w jakim celu ??
genialny człowiek, dobrze się słucha
Człowieka na poziomie zawsze warto posłuchać.
Pragmatyzm, prymat wizerunku, manipulacja... /...Oskarżenie to jest na tyle poważne, że jeśli brakuje tam dowodów, to może być nieskuteczne...
A wyraz piąson to ciekawa, polska wersja weekendu. Np. "- Hej, co robimy w ten piąson? - Siedzimy w domsku". 😄
Przedmowa merytoryczna, ale nie do wytrzymania...
Kiedy słuchałem panów profesorów, pana antropologa, pana prof. Mirosława Wyrzykowskiego (był kiedyś moim sąsiadem) i innych, myślę o gorzkich słowach Henry'ego Millera: "Jest jedna rzecz, którą lubię w Polakach - ich język. Jezyk polski, gdy mówią nim inteligentni ludzie, wprawia mnie w ekstazę. Brzmienie języka przywołuje dziwne obrazy, w których zawsze jest zieleń gęstej, kolczastej trawy, w której dużą rolę odgrywają szerszenie i węże. Pamiętam, dawno temu, kiedy Stanley zapraszał mnie do swoich krewnych; kazał mi nosić rulon z muzyką, ponieważ chciał mnie pokazać bogatym krewnym. Dobrze pamiętam tę atmosferę, bo w obecności tych łagodnych, nazbyt uprzejmych, pretensjonalnych i na wskroś fałszywych Polaków zawsze czułem się żałośnie nieswojo. Ale kiedy rozmawiali ze sobą, czasem po francusku, czasem po polsku, siadałem wygodnie i obserwowałem ich z fascynacją. Robili dziwne polskie grymasy, zupełnie inaczej niż nasi krewni, którzy w gruncie rzeczy byli głupimi barbarzyńcami. Polacy byli jak stojące węże z obrożami szerszeni. Nigdy nie wiedziałem, o czym mówią, ale zawsze wydawało mi się, że grzecznie kogoś zamordowali." Zostaje tylko nadzieja, że młode pokolenie urodziło się bez tego grzechu pierworodnego.
Z zaciekawieniem wysłuchałem kolejnego wykładu i tylko jedno...ten irytujący fotograf pojawiający się co jakiś czas w tle.Aż dziw bierze że profesor go nie przegonił.Pamiętam z jednego z jego poprzednich wywiadów prośbę o nie robienie cały czas zdjęć ''ponieważ pod koniec wykładu będę wyglądał tak samo jak na początku''
ta sytuacja była jak dobrze pamiętam w czasie wykładu "Jak mówić, żeby nas słuchano". Profesor obiecał, że do końca wykładu nie zmieni swojego wyglądu dlatego prosi o nie robienie już mu zdjęć. 😁
I wszystko super i z humorem, bo jak się che to można :)
Przed laty miałem przyjemność rozmowy z Panem Profesorem.
profesor jak zwykle w formie.
Myślałem, że to miał być wykład prof. Bralczyka. Po co taki długi i wysapany wstęp?
Zgadzam się z panem panie profesorze i przeraża mnie to .
Pytanie praktyczne - ludzie zdają maturę z polskiego. Tam nie powinno być błędów ortograficznych. Są w języku słowa, o których słowniki milczą. Jak oceniać w pracy maturalnej słowa typu polityczka, chirurżka, psycholożka, dawczyni, doktorka, itd.
1:15:00 Czy słuch mi płata figle? Czy to sam doktor Tomasz Strączek, którego wykłady o sosze i zarzutni wspominam z łezką w oku, ilekroc się znajdę na Żurawiej?
pan Bralczyk istota ktora nie ma wymiaru szkoda ze kiedys nas opusci
genialny wyklad
Dlaczego nic o sejmitkach? Sejmitka jest naprawdę ładnym słowem.
język - jakże wiele mówi o człowieku...
Młodzi ludzie zaczynali pytanie od zaimka.
Jak nazywa się ten pan co przedstawia profesora?
Co weszło do języka już z niego nie wychodzi
To bilet w jedną stronę
bajdurzy
Ja akurat lepiej rozumiem Makbeta w oryginale niż Odprawę posłów greckich. Nie wiem jak pan profesor :)
Pan profesor żyje w bańce informacyjnej i zastanawia się nad istnieniem zjawisk językowych, które już od dawna kształtują naszą rzeczywistość. Pozdrawiam.
Przy tego typu zarzutach, jeśli rzeczywiście chciałbyś coś wnieść tym komentarzem, warto podać chociaż jeden przykład, bo w gruncie rzeczy nie rozumiem o co Ci może chodzić. Również pozdrawiam
Moim zdaniem to nie zarzut. Thomas wyraził tu swoją opinię ;) Komentując swoje odczucia i wrażenia po wysłuchaniu wykładu. Sądzę, że sam Profesor przyznał by mu racje po doprecyzowaniu czym jest bańka informacyjna..