Co się wydarzyło dziś rano na Bliskim Wschodzie? Jak wygląda sytuacja w południowym Libanie? Jaka jest siła Hezbollahu? Czy Izrael może zniszczyć Hezbollah? Czy Izrael może wejść do Libanu? Czy Izrael w sprawie Hezbollahu jest zjednoczony? Na te pytania odpowiada Paweł Rakowski, ekspert do spraw Bliskiego Wschodu 👇 ➡ Link do nagrania: bit.ly/4ebqkkF
jestem Ukrainką. uczę się języka polskiego. interesuje mnie historia i kultura Polski. jestem zachwyconа dzisiejszym rozmówcą Pana Igora. to zaszczyt słuchać dialogu z osobą tak mądrą, inteligentną i dyplomatyczną. Dziękuję
Chyba własnej. Pan Profesor starej daty, niby rozumie, że język ewoluuje wraz z kulturą, ale owoce tych zmian wyraźnie go drażnią i niepokoją. Z całą moją sympatią do Profesora, jest on kolejnym idolem do wymiany, bo wyraźnie zmiana pokoleniowa nie nadąża za dziejową.
@@krowajegomac no jest. ale rewolucja to by była, jakby od jutra jedno słowo zmieniło się w drugie. tu mamy do czynienia z typową ewolucją, która po prostu niektórych przerasta, zwykle są to zabetonowane mózgi facetów po 30-40 roku życia. ale nie należy się nimi przejmować, walec historii przejedzie po nich, chociaż szkoda, że musi przez to zwalniać.
Na 'pierwszy rzut oka' ciężko się połapać, ale jak się tak wsłuchałem. Pełen szacun, to widać i słychać że to bardzo inteligentny i uczony człowiek. Pozdrawiam
Od kiedy pozwolono by zamiast polskich ministerek uzywano ministry, decyzją jakichś kilku zakłamanych feministek które wstydziły się byc ministerką, straciłem szacunek do rady jezyka polskiego.
Cudownie się słuchało, od razu życie piękniejsze. Bardzo też byłabym ciekawa ewentualnych rozmów pana profesora z AI. Oglądałabym przebieg na YT w celach rozrywkowych.
Mój kotek/piesek umiera. Ujadający pies sąsiada który kiedyś mnie ugryzł i sika pod moim płotem zdechł. Tak w skrócie wygląda mentalność ludzi i konsekwencja językowa
'polewacza i poprawiaczka' super. Lubię jak Łona bawi się znaczeniem słów. Takiego tekściarza, który byłby bardzo popularny i bazował na zabawie słowotwórczej nie mogę skojarzyć w języku polskim, ale faktycznie bardzo to przyjemne zajęcie.
bardzo lubię słuchać Pana Profesora, ale rozmawiać?, chyba bym się nie odważył; tym większy szacunek i wdzięczność, Panie Igorze, za zaproszenie Pana prof.Bralczyka
Jestem pożeraczka słowa pisanego ale próba powrotu do Kochanowskiego nie udała mi się ze względu na kłopoty ze zrozumieniem staropolszczyzny. Za spotkanie z panem profesorem bardzo dziękuję.😊
Muszę powiedzieć, że słuchając naszych posłów w sejmie, czasami popadam w zdumienie. Zastanawiam się na ile jeszcze sposobów można obrazić innego człowieka, nawet nie używając słów nieparlamentarnych.. Pozdrawiam Panów serdecznie. Panie Profesorze dziękuję bardzo za wyjaśnienia.
Sarbiewski w 100% nieobecny w polskiej szkole. Coś wkleję: 3.M.K.Sarbiewski-„O Ansie Fulwiuszu” Dowódca Ansa w obiadowej chwili Zachęcał Lachów, by Ruska pobili Wołał: „Żołnierze posilać się rano Wieczerzę waszą w niebie zgotowano” Rzekł- wnet wydano sygnały i hasło, Zagrała surma, żelazo zatrzasło, Zwarli się męże a gdy wściekłość wzrasta Cóż wtedy Ansa?= ubieżał do miasta. Gdy zaś spytano tak dzielnego człeka, Czemu od uczty niebieskiej ucieka, Wiecie co bracia? (rzekł tający trwogę) Ja dzisiaj z postem- wieczerzać nie mogę. 1. „O Kwincie” Kupił mułu bez oka- jak ci się podoba? Muł był ślepy na jedno a Kwintus na oba. M. K. Sarbiewski II 7 DO PUBLIUSZA MEMMIUSZA -przełożone z łaciny w 2003 r W ludzkich nieszczęściach byłoby osłodą, Gdyby tak długo trwał rzeczy upadek Jak wzrost. Lecz wielkie dzieła grzebie w prochu Nagła ruina. Nic w pomyślności zbyt długo nie trwało, Los miast i ludzi niespokojnie płynie, Państwa przez lata rosną ,na zagładę Mają godziny. Wystarczy jeden dzień, by zniszczyć państwo- Tak ktoś powiedział, ale czas zbyt długi Wyznaczył. Zwykle porażonym ludom Chwila zostaje Zatem, Publiuszu, śmiertelny jak wszyscy, Bezbożną skargą nie prześladuj nieba, Kiedy pod dachy sąsiednie zbyt częsta Śmierć zawędruje. Ta sama chwila, w której się zrodziłeś, Zdecydowała już o twojej śmierci. Ten żyje długo, kto zasłuży sobie Na życie wieczne.
Popieram postulat, żeby szkolne kursy polszczyzny oddzielić od kursów literatury. Matury powinny dokładniej sprawdzać znajomość pisowni, bo np. odróżnianie łącznika od myślnika to dalej wiedza niszowa. Z drugiej strony nie wymagałbym na maturze znajomości klasyki - to zbędna przeszkoda do niektórych zawodów jak pielęgniarstwo i ratownictwo medyczne, a dla wiedzy ogólnej Kochanowski i wieszcze są mniej ważni niż historia i geografia, które na maturze nie są sprawdzane.
Podziwiam cierpliwość prof. Bralczyka... Nader często upieranie się red. Jankego przy swoim, ta nieumiejętność pozostawienia dyskusji na etapie ustalenia swego rodzaju protokołu rozbieżności, przywodzi na myśl słowa Pisma: "I wrócił pies do wymiotu swego" (pamiętna dyskusja z red. Budziszem). Oczywiście, że prywatnie, w rodzinie, w gronie najbliższych owa suczka może umrzeć, może nawet odejść do domu Ojca, jeśli red. Janke będzie mieć taką fantazje, ale mowa publiczna różni się i powinna się różnić od prywatnej, domowej, intymnej.
Haha, zabawne, że profesor Bralczyk wspomina "Ferdydurke" zaraz po tym jak ogłosił, że "Kochanowski wielkim poetą był" :D Faktem jest natomiast, że polska kultura zatraca trochę swoje fundamenty czerpiąc teraz częściej z wzorców anglosaskich niż naszych rodzimych wzorców kulturowych. Tym bardziej chwała Sapkowskiemu, CD Projektowi i każdemu artyście polskiemu, któremu udaje się wyeksportować trochę nasze kultury do innych krajów.
Myślę że warto by zwrócić uwagę, że fakt wrażliwości na słowo "murzyn" o której wspomniał pan profesor, odnosi się również bezpośrednio do problemu "zdychania" stąd cała burza która rozpętała się w internecie. Otóż tu właśnie leży cały problem iż "zdychanie" jest w języku polskim nacechowane negatywnie tak samo jak wspomniane "polactwo" i uderza w uczucia posiadaczy zwierząt które dążą miłością. Nie chodzi o zatem fakt że zwierzę zdycha tylko o brak wrażliwości na uczucia i ból drugiego człowieka poprzez użycie negatywnie nacechowanego słowa w stosunku do ukochanego pupila w tak wrażliwej sytuacji jaką jest śmierć. Cieszy natomiast, że sam pan profesor wspomniał żeby być powściągliwym w używaniu techniczne poprawnych zwrotów w stosunku do osób wrażliwych w sytuacji gdy mogą je one urazić.
Jak nazwać pozbawienie życia bebronnego człowieka? Jak nazwać wyssanie człowieka z łona matki? Jak nazwać wyszarpanie człowieka z łona matki? Jak nazwać legalizację aborcji przez Hitlera na terenie generalnej guberni (Polski)? Aborcją???
Jaka szkoda, nawet pan red. Janke zachorował na zmiany społeczne… Pełna zgoda z panem profesorem. Brakuje w społeczeństwie cnót, wśród nich mądrości, rządzi emocja, stąd Rita (imię ludzkie) dla psa i zżymanie się na jego zdychanie.
Szanuję Pana Bralczyka, ale osoba ludzka prowadząca ten wywiad poraża swoją ignorancją i przyznam szczerze -głupotą. Wyczuwam w jego głosie co to za osoba: to jest osoba która uważa , że karaluchy są naszymi współbiesiadnikami, że nie można zbudować dziś autostrady bo jakiś ślimak złożył jaja, ale płód ludzki można usunąć bo to nie człowiek. Pies to pies- może być najbardziej kochany ale po prostu zdycha gdybym miał do wyboru ratować kogoś z rodziny czy psa- wybrałbym kogoś z rodziny.
Jedno pytanie logiczne do prof Bralczyka: czy jeżeli do opisu świadomego odebrania życia zwierzęciu na różnym etapie jego rozwoju np. żabie i kijance używamy tego samego czasownika tz. "zabijamy je", to czy powinniśmy odnośnie człowieka robić wyjątek? Pan sucho stwierdził fakt, że to robimy nazywając świadome zabójstwo człowieka morderstwem, a w stosunku do płodu ludzkiego używamy najczęściej innych określeń. Nie bardzo widzę tu logikę... Czy poza syndromem (kompleksem) wyparcia winy widzi Pan tu inny powód takiego postępowania lub jakąś głębszą logikę, której ja niestety nie dostrzegam?
Prosze zastąpic w przykładzie wyraz 'kijanka' wyrazem 'jajko' i wszystko nagle nabierze sensu. Czy kiedykolwiek uzywa sie okreslenia 'zabic jajko’? Nie. Analogicznie jest z płodem który rowniez jest 'formą jajka', tyle ze wewnetrznego a nie zewnetrznego jak w przypadku jaja kurzego. Wiec logicznie ma to spory sens.
Ujmę to tak: Profesor Miodek wie dużo o języku polskim, natomiast profesor Bralczyk wie i ROZUMIE język polski. Dziękuję za tę godzinę intelektualnej uczty dla moich uszu. 🤩 Najlepszy odcinek Panie Igorze, gratuluje, nikt do tej pory nie zrobił lepszego wywiadu z profesorem Bralczykiem.
Widocznie kluczem do robienia dobrych wywiadów jest przyjmowanie przez prowadzącego pozy niezbyt rozgarniętego, chichoczącego nastolatka, który nie umie zadać pytania nie wchodząc rozmówcy w słowo -- red. Janke jest w tym świetny, przychodzi mu to niemal naturalnie. I dlatego oglądam "Układ otwarty".
Te dublowanie negacji w języku polskim mnie denerwuje. W angielskich, byłoby to bezsensowne i niezrozumiałe odpowiednio. Albo pytam kogoś czy nie idzie dziś na nockę i ten ktoś mi odpowiada: "Nie", ja to odbieram, że idzie. A lwia część społeczeństwa rozumie to, że nie idzie i co gorsza w angielskim języku ludzie też tak błędnie rozumują, jakby logiki nie mieli na matematyce w szkole. Denerwujące jest to i staram się nie zadawać pytań z zawartym słowem "nie".
Jak ktoś traktuje zwierzę jak dziecko (czy człowieka) to nic dziwnego, że nie chce mówić że "to" zdechnie. Ale problemem jest nie słownictwo tylko uczłowieczanie zwierząt. Stąd też "psiecko"…
Na Bralczyka nie ma mocnych! Coraz bardziej mnie drażni ta maniera prof. Bralczyka, żeby każdy występ u kogoś w programie, dosłownie każdy, zaczynać od czepiania sie interlokutora. Wygląda na to, że pan-prof musi być na początku belfrem. Panie profesorze, niech się Pan OGARNIE! Jeśli nie zna Pan tego słowa, to proszę sobie wyguglać.
A ja natomiast uwielbiam te jego wtrącenia i zauważanie szczegółów, które zwykłej osobie, słuchaczowi mogły by umknąć. Oby tak dalej! Zawsze można się czegoś nauczyć, coś zpostrzeć, coś skojarzyć. Uwielbiam to!
Profesor Bralczyk nie jest żadnym obrońcą słowa, jest co najwyżej obrońcą swoich prywatnych poglądów na temat słowa. Mam wrażenie, że samozwańczy obrońcy języka są osobami, które za wszelką cenę próbuje zatrzymać jego rozwój. Przynosi to podobne efekty jak próby zawrócenia kijem rzeki.
Generalnie szanuję profesorów, ale zdarzają się wśród nich osoby umiarkowanie mądre, niewystarczająco mądre, by powinny mienić się profesorami. Profesor Bralczyk, człowiek rodem z Ciechanowa, krytykował kiedyś słowo "warszawiak", uważając, że jest gwarowym i niepoprawnym synonimem dla poprawnego słowa "warszawianin". Otóż te dwa słowa nie są synonimami. Warszawianinem jest profesor Bralczyk, rodem z Ciechanowa, ale mieszkający od lat w Warszawie. Profesor Bralczyk NIE jest warszawiakiem.
O ile cenię profesora Bralczyka za jego umiłowanie dla naszej mowy ojczystej o tyle nobody's perfect za wyjątkiem Perfektu. Co do sporu o to, że psy zdychają to nie mówimy o "zdychających gatunkach" a i "obumierające rośliny" też nie są niczym nadzwyczajnym w potocznym języku polskim.
@@sathrielsatanson No dobra, ale jak to się ma do grupy kobiet określających się psimi mamami i rozmawiających z psami per moje psie dziecko? Bo w tej kwestii to raczej powinni wypowiadać się psychiatrzy, a nie specjaliści od języka.
@@karo2090 Ludzie mówią i robią różne rzeczy, niektóre są dziwne, niektóre ekscentryczne, a niektóre niezdrowe. W tej sprawie pewnie więcej mogliby powiedzieć socjolodzy czy psycholodzy, ale jak wiadomo nawet zupełnie najwłaściwsze działania mogą przybrać wymiar chorobliwy.
@@karo2090 To proste. To są suki, samica psa to suka. I jeżeli te kobiety twierdzą, że wychowują a wrecz traktują małe szczenięta niczym ludzkie dzieci, zatem to są suki.
Co się wydarzyło dziś rano na Bliskim Wschodzie? Jak wygląda sytuacja w południowym Libanie? Jaka jest siła Hezbollahu? Czy Izrael może zniszczyć Hezbollah? Czy Izrael może wejść do Libanu? Czy Izrael w sprawie Hezbollahu jest zjednoczony? Na te pytania odpowiada Paweł Rakowski, ekspert do spraw Bliskiego Wschodu 👇
➡ Link do nagrania: bit.ly/4ebqkkF
Czy jest szansa na to by pan profesor podzielił się listą tych książek które czyta w kółko?
jestem Ukrainką. uczę się języka polskiego. interesuje mnie historia i kultura Polski. jestem zachwyconа dzisiejszym rozmówcą Pana Igora. to zaszczyt słuchać dialogu z osobą tak mądrą, inteligentną i dyplomatyczną. Dziękuję
Słuchać Pana Profesora jest szczerą przyjemnością. Dziękuję za rozmowę.
Panie Profesorze! Ogromny szacunek za pokłady cierpliwości wobec ludzkiej niewiedzy i ignorancji.
Chyba własnej. Pan Profesor starej daty, niby rozumie, że język ewoluuje wraz z kulturą, ale owoce tych zmian wyraźnie go drażnią i niepokoją. Z całą moją sympatią do Profesora, jest on kolejnym idolem do wymiany, bo wyraźnie zmiana pokoleniowa nie nadąża za dziejową.
@@Syfon000 Jest różnica między ewolucją językową, a rewolucją.
@@krowajegomac no jest. ale rewolucja to by była, jakby od jutra jedno słowo zmieniło się w drugie. tu mamy do czynienia z typową ewolucją, która po prostu niektórych przerasta, zwykle są to zabetonowane mózgi facetów po 30-40 roku życia. ale nie należy się nimi przejmować, walec historii przejedzie po nich, chociaż szkoda, że musi przez to zwalniać.
Absolutnie urzekające 😊
Wspaniały gość!
Zawsze bardzo przyjemnie się słucha prof. Bralczyka. Co za uczta dla ucha i ducha.
Dziękuję za tę rozmowę. Po codziennej papce informacyjno-publicystycznej, ta uczta inteligencji, mądrości i nonkonformizmu to święto.
Super, że prof. Bralczyk przyjął zaproszenie do pana programu. Panie profesorze, zgadzam się z pańską argumentacją.
Na 'pierwszy rzut oka' ciężko się połapać, ale jak się tak wsłuchałem. Pełen szacun, to widać i słychać że to bardzo inteligentny i uczony człowiek. Pozdrawiam
Dziękuję za rozmowę ze światłym człowiekiem,naukowcem,filologiem!
Od kiedy pozwolono by zamiast polskich ministerek uzywano ministry, decyzją jakichś kilku zakłamanych feministek które wstydziły się byc ministerką, straciłem szacunek do rady jezyka polskiego.
Jak zwykle rewelacyjnie Pan Profesor.
... i na koniec rozmowy prof. Bralczyk "ugryzł się w język" - to najlepsza puenta... :)
Z tym grinboksem to jak z jagodami:
- Co to jest?
- Czarne jagody.
- A dlaczego są czerwone?
- Bo są zielone.
Deo gratias Panu za wykład.
Cudownie się słuchało, od razu życie piękniejsze. Bardzo też byłabym ciekawa ewentualnych rozmów pana profesora z AI. Oglądałabym przebieg na YT w celach rozrywkowych.
Doskonała rozmowa Panowie.
humor,luz i kultura.
Dziękuję.
Glupcy chca zniszczyc wszystkie autorytety. Zycze Panu profesorowi dlugiego, szczesliwego zycia.
nie glupcy. korpo-k_wy chca podzielic ludzi
Kurczę, gdybym ja miał takich profesorów na studiach, to może bym je skończył...
Mój kotek/piesek umiera. Ujadający pies sąsiada który kiedyś mnie ugryzł i sika pod moim płotem zdechł.
Tak w skrócie wygląda mentalność ludzi i konsekwencja językowa
Vivat Prof. Bralczyk
Niesamowite ciepło emanuje z prof Bralczyka dla mnie geniusz
'polewacza i poprawiaczka' super. Lubię jak Łona bawi się znaczeniem słów. Takiego tekściarza, który byłby bardzo popularny i bazował na zabawie słowotwórczej nie mogę skojarzyć w języku polskim, ale faktycznie bardzo to przyjemne zajęcie.
Defensor Latinae sum. Klasyk senior.
Panie Profesorze Szacunek dla Pana za logiczne myślenie nie dajmy się zmanipulować nowomową lewackich ideologii.
Super, wysłuchałam z przyjemnością.
Jerzemu, zresztą profesorowi, bardzo dziękuję za cudowne operowanie słowem. Pozdrawiam Jerzy, nie profesor.
Super
bardzo lubię słuchać Pana Profesora, ale rozmawiać?, chyba bym się nie odważył;
tym większy szacunek i wdzięczność, Panie Igorze, za zaproszenie Pana prof.Bralczyka
Jestem pożeraczka słowa pisanego ale próba powrotu do Kochanowskiego nie udała mi się ze względu na kłopoty ze zrozumieniem staropolszczyzny. Za spotkanie z panem profesorem bardzo dziękuję.😊
Brawo.
Muszę powiedzieć, że słuchając naszych posłów w sejmie, czasami popadam w zdumienie. Zastanawiam się na ile jeszcze sposobów można obrazić innego człowieka, nawet nie używając słów nieparlamentarnych.. Pozdrawiam Panów serdecznie. Panie Profesorze dziękuję bardzo za wyjaśnienia.
Internet słaby, przerywa..
Ale i tak ten wywiad - to uczta!
Dzięki!
urocza riposta panie Igorze, "to będzie puenta?", - "liczę na Pana" :)
Dożyliśmy świętego oficjum ruchu woke. Idea ma większą wartość od życia człowieka.
thx
Ależ temu red. Janke brakuje jednak rozumu. Obnażył się w kontekście tej suki. "Suka piękna jak Rita Hayworth". Czy on się słyszy jak to mówi? ...
To już tylko Miodka brakuje. Dziękuję 😊
Zangielszczamy nasz piękny język ojczysty,dla nas prosty,a dla obcokrajowców trudny. A szkoda.
🎉
Kiedyś Trylogia była uwielbiana przez uczniów , teraz znienawidzona. Tempora mutantur...
Zróbcie porządek, tymi linkami - bo sie otwierają w telefonie zamiast w apce yt - w przeglądarce- tylko u was
Sarbiewski w 100% nieobecny w polskiej szkole. Coś wkleję: 3.M.K.Sarbiewski-„O Ansie Fulwiuszu”
Dowódca Ansa w obiadowej chwili
Zachęcał Lachów, by Ruska pobili
Wołał: „Żołnierze posilać się rano
Wieczerzę waszą w niebie zgotowano”
Rzekł- wnet wydano sygnały i hasło,
Zagrała surma, żelazo zatrzasło,
Zwarli się męże a gdy wściekłość wzrasta
Cóż wtedy Ansa?= ubieżał do miasta.
Gdy zaś spytano tak dzielnego człeka,
Czemu od uczty niebieskiej ucieka,
Wiecie co bracia? (rzekł tający trwogę)
Ja dzisiaj z postem- wieczerzać nie mogę.
1. „O Kwincie”
Kupił mułu bez oka- jak ci się podoba?
Muł był ślepy na jedno a Kwintus na oba.
M. K. Sarbiewski
II 7 DO PUBLIUSZA MEMMIUSZA -przełożone z łaciny w 2003 r
W ludzkich nieszczęściach byłoby osłodą,
Gdyby tak długo trwał rzeczy upadek
Jak wzrost. Lecz wielkie dzieła grzebie w prochu
Nagła ruina.
Nic w pomyślności zbyt długo nie trwało,
Los miast i ludzi niespokojnie płynie,
Państwa przez lata rosną ,na zagładę
Mają godziny.
Wystarczy jeden dzień, by zniszczyć państwo-
Tak ktoś powiedział, ale czas zbyt długi
Wyznaczył. Zwykle porażonym ludom
Chwila zostaje
Zatem, Publiuszu, śmiertelny jak wszyscy,
Bezbożną skargą nie prześladuj nieba,
Kiedy pod dachy sąsiednie zbyt częsta
Śmierć zawędruje.
Ta sama chwila, w której się zrodziłeś,
Zdecydowała już o twojej śmierci.
Ten żyje długo, kto zasłuży sobie
Na życie wieczne.
Popieram postulat, żeby szkolne kursy polszczyzny oddzielić od kursów literatury. Matury powinny dokładniej sprawdzać znajomość pisowni, bo np. odróżnianie łącznika od myślnika to dalej wiedza niszowa. Z drugiej strony nie wymagałbym na maturze znajomości klasyki - to zbędna przeszkoda do niektórych zawodów jak pielęgniarstwo i ratownictwo medyczne, a dla wiedzy ogólnej Kochanowski i wieszcze są mniej ważni niż historia i geografia, które na maturze nie są sprawdzane.
Podziwiam cierpliwość prof. Bralczyka... Nader często upieranie się red. Jankego przy swoim, ta nieumiejętność pozostawienia dyskusji na etapie ustalenia swego rodzaju protokołu rozbieżności, przywodzi na myśl słowa Pisma: "I wrócił pies do wymiotu swego" (pamiętna dyskusja z red. Budziszem). Oczywiście, że prywatnie, w rodzinie, w gronie najbliższych owa suczka może umrzeć, może nawet odejść do domu Ojca, jeśli red. Janke będzie mieć taką fantazje, ale mowa publiczna różni się i powinna się różnić od prywatnej, domowej, intymnej.
Haha, zabawne, że profesor Bralczyk wspomina "Ferdydurke" zaraz po tym jak ogłosił, że "Kochanowski wielkim poetą był" :D
Faktem jest natomiast, że polska kultura zatraca trochę swoje fundamenty czerpiąc teraz częściej z wzorców anglosaskich niż naszych rodzimych wzorców kulturowych. Tym bardziej chwała Sapkowskiemu, CD Projektowi i każdemu artyście polskiemu, któremu udaje się wyeksportować trochę nasze kultury do innych krajów.
Otóż istnieją zwierzęta, ktore w języku polskim umierają. Są to pszczoły, jako jedyne tak bardzo docenione.
Ojj a już chciałem nazwać psa "Kuba"...
Nazwę go "taboret" w takim razie
Panie Janke, pański pies odejdzie a Putin zdechnie? Nie spodziewałem się tego.
Myślę że warto by zwrócić uwagę, że fakt wrażliwości na słowo "murzyn" o której wspomniał pan profesor, odnosi się również bezpośrednio do problemu "zdychania" stąd cała burza która rozpętała się w internecie. Otóż tu właśnie leży cały problem iż "zdychanie" jest w języku polskim nacechowane negatywnie tak samo jak wspomniane "polactwo" i uderza w uczucia posiadaczy zwierząt które dążą miłością. Nie chodzi o zatem fakt że zwierzę zdycha tylko o brak wrażliwości na uczucia i ból drugiego człowieka poprzez użycie negatywnie nacechowanego słowa w stosunku do ukochanego pupila w tak wrażliwej sytuacji jaką jest śmierć. Cieszy natomiast, że sam pan profesor wspomniał żeby być powściągliwym w używaniu techniczne poprawnych zwrotów w stosunku do osób wrażliwych w sytuacji gdy mogą je one urazić.
@@EpicFail89fun raczej drazliwych
Jak nazwać pozbawienie życia bebronnego człowieka? Jak nazwać wyssanie człowieka z łona matki?
Jak nazwać wyszarpanie człowieka z łona matki?
Jak nazwać legalizację aborcji przez Hitlera na terenie generalnej guberni (Polski)? Aborcją???
Jaka szkoda, nawet pan red. Janke zachorował na zmiany społeczne… Pełna zgoda z panem profesorem. Brakuje w społeczeństwie cnót, wśród nich mądrości, rządzi emocja, stąd Rita (imię ludzkie) dla psa i zżymanie się na jego zdychanie.
Dziwisz sie? Janke to awangarda lemongizmu.
Szanowni panowie nie wypowiedzieli jednego slowa; marksizm.
Szanuję Pana Bralczyka, ale osoba ludzka prowadząca ten wywiad poraża swoją ignorancją i przyznam szczerze -głupotą. Wyczuwam w jego głosie co to za osoba: to jest osoba która uważa , że karaluchy są naszymi współbiesiadnikami, że nie można zbudować dziś autostrady bo jakiś ślimak złożył jaja, ale płód ludzki można usunąć bo to nie człowiek. Pies to pies- może być najbardziej kochany ale po prostu zdycha gdybym miał do wyboru ratować kogoś z rodziny czy psa- wybrałbym kogoś z rodziny.
Panie Profesorze, czy aborcja to nie morderstwo?
Zatem co?
silność i niezależność!
@@grot7x603 "Silność" ci w żopę.
Jedno pytanie logiczne do prof Bralczyka: czy jeżeli do opisu świadomego odebrania życia zwierzęciu na różnym etapie jego rozwoju np. żabie i kijance używamy tego samego czasownika tz. "zabijamy je", to czy powinniśmy odnośnie człowieka robić wyjątek? Pan sucho stwierdził fakt, że to robimy nazywając świadome zabójstwo człowieka morderstwem, a w stosunku do płodu ludzkiego używamy najczęściej innych określeń. Nie bardzo widzę tu logikę... Czy poza syndromem (kompleksem) wyparcia winy widzi Pan tu inny powód takiego postępowania lub jakąś głębszą logikę, której ja niestety nie dostrzegam?
Prosze zastąpic w przykładzie wyraz 'kijanka' wyrazem 'jajko' i wszystko nagle nabierze sensu. Czy kiedykolwiek uzywa sie okreslenia 'zabic jajko’? Nie. Analogicznie jest z płodem który rowniez jest 'formą jajka', tyle ze wewnetrznego a nie zewnetrznego jak w przypadku jaja kurzego. Wiec logicznie ma to spory sens.
Ujmę to tak: Profesor Miodek wie dużo o języku polskim, natomiast profesor Bralczyk wie i ROZUMIE język polski.
Dziękuję za tę godzinę intelektualnej uczty dla moich uszu. 🤩
Najlepszy odcinek Panie Igorze, gratuluje, nikt do tej pory nie zrobił lepszego wywiadu z profesorem Bralczykiem.
Widocznie kluczem do robienia dobrych wywiadów jest przyjmowanie przez prowadzącego pozy niezbyt rozgarniętego, chichoczącego nastolatka, który nie umie zadać pytania nie wchodząc rozmówcy w słowo -- red. Janke jest w tym świetny, przychodzi mu to niemal naturalnie. I dlatego oglądam "Układ otwarty".
Te dublowanie negacji w języku polskim mnie denerwuje. W angielskich, byłoby to bezsensowne i niezrozumiałe odpowiednio.
Albo pytam kogoś czy nie idzie dziś na nockę i ten ktoś mi odpowiada: "Nie", ja to odbieram, że idzie. A lwia część społeczeństwa rozumie to, że nie idzie i co gorsza w angielskim języku ludzie też tak błędnie rozumują, jakby logiki nie mieli na matematyce w szkole.
Denerwujące jest to i staram się nie zadawać pytań z zawartym słowem "nie".
@@SYN-flood jedna drobna uwaga. Nie to partykuła, a nie słowo 😉
@@kryst8733tak? A ja myślałem, że to negacja. Szok
Cane decane de cane cane.
Zagadka dla ambitnych. Tłumacz internetowy sobie nie radzi.
Przepraszam za język ezopowy.
Jak ktoś traktuje zwierzę jak dziecko (czy człowieka) to nic dziwnego, że nie chce mówić że "to" zdechnie.
Ale problemem jest nie słownictwo tylko uczłowieczanie zwierząt. Stąd też "psiecko"…
Na Bralczyka nie ma mocnych!
Coraz bardziej mnie drażni ta maniera prof. Bralczyka, żeby każdy występ u kogoś w programie, dosłownie każdy, zaczynać od czepiania sie interlokutora. Wygląda na to, że pan-prof musi być na początku belfrem.
Panie profesorze, niech się Pan OGARNIE! Jeśli nie zna Pan tego słowa, to proszę sobie wyguglać.
A ja natomiast uwielbiam te jego wtrącenia i zauważanie szczegółów, które zwykłej osobie, słuchaczowi mogły by umknąć. Oby tak dalej! Zawsze można się czegoś nauczyć, coś zpostrzeć, coś skojarzyć. Uwielbiam to!
Człowiek umiera
Zwierzę zdycha
Roślina ?
Obumiera?
Roślina... zamiera ? Tak czy inaczej, wszystko GINIE.
Roślina przekwita, więdnie, gnije, itd.
@@RafaM-mg7qn więdnie
@@canavardark Przekwitanie to nie śmierć
Gnicie jest po śmierci więdną rośliny zielne zdrewniałe zdecydowanie nie
Gdyby zgolił brode to podobny byłby do tego czołowego polityka z PSLu, tylko głos inny. 😁
Panie Profesorze! Prasłowiańska "dobra śmierć"? A "śmieć"? Różni się tylko jedną literką !
Profesor Bralczyk nie jest żadnym obrońcą słowa, jest co najwyżej obrońcą swoich prywatnych poglądów na temat słowa. Mam wrażenie, że samozwańczy obrońcy języka są osobami, które za wszelką cenę próbuje zatrzymać jego rozwój. Przynosi to podobne efekty jak próby zawrócenia kijem rzeki.
Generalnie szanuję profesorów, ale zdarzają się wśród nich osoby umiarkowanie mądre, niewystarczająco mądre, by powinny mienić się profesorami. Profesor Bralczyk, człowiek rodem z Ciechanowa, krytykował kiedyś słowo "warszawiak", uważając, że jest gwarowym i niepoprawnym synonimem dla poprawnego słowa "warszawianin". Otóż te dwa słowa nie są synonimami. Warszawianinem jest profesor Bralczyk, rodem z Ciechanowa, ale mieszkający od lat w Warszawie. Profesor Bralczyk NIE jest warszawiakiem.
O ile cenię profesora Bralczyka za jego umiłowanie dla naszej mowy ojczystej o tyle nobody's perfect za wyjątkiem Perfektu.
Co do sporu o to, że psy zdychają to nie mówimy o "zdychających gatunkach" a i "obumierające rośliny" też nie są niczym nadzwyczajnym w potocznym języku polskim.
@@sathrielsatanson No dobra, ale jak to się ma do grupy kobiet określających się psimi mamami i rozmawiających z psami per moje psie dziecko?
Bo w tej kwestii to raczej powinni wypowiadać się psychiatrzy, a nie specjaliści od języka.
Na szczęście nie ty decydujesz kim się jest.
@@karo2090 Ludzie mówią i robią różne rzeczy, niektóre są dziwne, niektóre ekscentryczne, a niektóre niezdrowe. W tej sprawie pewnie więcej mogliby powiedzieć socjolodzy czy psycholodzy, ale jak wiadomo nawet zupełnie najwłaściwsze działania mogą przybrać wymiar chorobliwy.
@@karo2090 To proste. To są suki, samica psa to suka. I jeżeli te kobiety twierdzą, że wychowują a wrecz traktują małe szczenięta niczym ludzkie dzieci, zatem to są suki.
Świat zwariował. Dzieci się abortuje ale zwierzęta umierają. Mysia utopia na zywo
Jeszcze bardziej na pierwszy plan te statywy wysuńcie XD