@@motoholik8588 zacząłem obserwować i więcej bierze na gazie :) Nie jedna osoba to potwierdziła więc coś w tym musi być prawdy :) No cóż, autko sprawuje się całkiem fajnie jak na 1.5 (słowa mojego mechanika: "tak dynamicznego 1.5 imprezy jeszcze nie prowadziłem"), więc chyba jest dobrze. Mechanik okolice Wrocławia: @Autoplejada s.c. Maciej Przybylski & Magdalena Jankowska Mogę polecić z czystym sumieniem - rzetelnie i w dobrych pieniądzach.
Dźwięk Subaru nie bierze się bezpośrednio z boxera. Chodzi o różną długość kolektorów wydechowych. W przypadku Subaru impulsy spalin układają się tuż za sobą po czym jest przerwa i znów 2 impulsy spalin lecące przez wydech. I to właśnie daje ten charakterystyczny dźwięk
@@motomajster NIe do końca prawda, np w modelach z 2011 w góre gdzie są nowe silniki z seri FB i mają symetryczne kolektory to i tak brzmią znacznie lepiej od obecnie okropnie brzmiących rzędówek. Dźwięk zależy też od układu silnika, mają podobną specyfikę dźwięku do V-łek.
@@Kacpa2 rozstaw cylindrow nie ma znaczenia wszystko siedzi w ilosci cylindrow pojemnosci silnika oraz ksztalcie kolektorow, v8 brzmi jak v8 bo sa to 4 cylindry razy dwa, wiec slyszymy dwa jednoczesnie pracujace silniki cztero cylindrowe produkujace dzwiek do tego samego ukladu wydechowego
Ehh panie Łysy... Jako miłośnik i posiadacz Subaru, parę rzeczy od siebie: 1. Silnik boxer nie uzyskuje wcale stosunkowo większej mocy ze względu na swoją konstrukcję. Wolnossące jednostki 2.0 SOHC z przełomu lat 90/00 bez zmiennych faz rozrządu nie wyróżniają się szczególnie mocą od rzędowych dwulitrówek SOHC innych producentów z tamtych lat (nie liczę V-teców): - Opel 2.0 SOHC 115KM - VW 2.0 SOHC 115 KM - Subaru 2.0 SOHC 115KM Silniki 2.0 ze zmiennymi fazami rozrządu z późniejszego okresu osiągają moce porównywalne z 10-lat starszymi v-tecami 1.6, co już w ogóle nie jest zbyt imponujące. Silniki DOHC turbo są również spokojnie porównywalne z rzędówkami turbo jeśli chodzi o moc wyjściową, nie ma tu nic szczególnego w budowie boxera. Jeśli już porównywać, to boxery są wyjątkowo NIE-podatne na podniesienie mocy, porównując z wieloma innymi rzędowymi konstrukcjami aspirującymi do miana samochodów sportowych, że wymienię Hondę lub Mitsubishi. W skrócie: Większa kultura pracy: Tak. Niższy środek ciężkości? Tak. Większa moc z tej samej pojemności? Nie. 2. Serwisowanie wcale nie jest uciążliwe i na co dzień niczym nie różni się od silników rzędowych czy V-ek. Olej, filtry, świece, kable - wszystko jak na tacy, dostępne bez gimnastyki pod maską. Ba, osprzęt silnika jest wręcz wybornie dostępny w porównaniu z niektórymi rzędówkami, gdzie do wyjęcia alternatora trzeba odpinać półoś. W silnikach DOHC jedynie utrudniony jest dostęp do wałków rozrządu / zaworów / świec, przez co faktycznie utrudniona jest ich regulacja / wymiana w porównaniu z rzędówkami. Do poważnych remontów głowicy / bloku również faktycznie silnik trzeba wyciągać, ale czy często nie robi się tego robiąc generalny remont V-ki, czy R-ki? 3. Część o mitach taka niedoczytana. Gdzieś dzwoni, ale... Nie ma innych wersji turbodoładowanych niż GT/XT/WRX/STI, więc nie wiem o jakich innych "zwykłych prostych jednostkach turbodoładowanych" szanowny pan Łysy mówi. Padające panewki to nie mit a CECHA 2.0T, padające uszczelki pod głowicą to również nie mit a CECHA 2.5T, ale z tym trzeba się liczyć kupując każde używane auto sportowe. Niestety jak zwykle chaotycznie i byle jak. Odsubowałem z rok temu, skusiłem się na odcinek po długiej przerwie ale już nie wrócę. Panie łysy, kup subaru, pojeździj, a potem rób odcinek, ALBO popytaj kogoś kto ma, zaproś, niech on gada. Tak to ja mogę gadać o fizyce kwantowej: "coś wyczytałem o jakichś kwarkach, czy skwarkach, nie pamiętam dokładnie co, no ogólnie nie ma się czego bać. Chyba. Ale nie wiem. Bo to taka fizyka, tylko inna, wiecie, kwantowa..."
Damian, ja jakiś czas temu kupiłem WRXa 2.0T i jestem mega zadowolony. Przy okazji jestem świadom tego, że mógł być upierdzielany gdzieś na torze i niedługo trzeba będzie może wymieniać graty pod machą ale raczej nie przesiądę się do innego auta.
Jak kupowałem mojego Subaru Forester też baaardzo się go bałem. Tym bardziej że nie urodziłem się z workiem pieniędzy. Ale... urzytkuję go już kilka lat i co mogę powiedzieć? Boxer jest genialny. Do wszystkich wymienionych przez autora filmu zalet, dodam jeszcze niesamowitą przyjemność z jazdy, piękny dźwięk oraz co jest dla majsterkowiczy istotne, sporo części pasuje z innych modeli subaru. Mam tu na myśli naprzykład mój wykonany SWAP czyli przekładkę silnika. Miałem silnik 2.0 a teraz mam 2.2 i wszystko wykonałem w moim przydomowym warsztacie oraz z pomocą kolegów z forum w ciągu 1,5 dnia + dzień na zmianę mapy w ECU . Wcześniej przygotowałem sobie silnik do przekładki i zrobiłem w nim kapitalny remont. I powiem wam że ten silnik miał ponad 400 tys km, ale części podczas pomiarów nie odbiegały od norm w których powinny się mieścić. Lecz i tak postanowiłem wszystkie współpracujące elementy zregenerować. W dodatku nie utopiłem w tym worka pieniążków. Bo naprawdę można dostać wiele dobrych części w niezłych cenach. Nie chcę faworyzować oczywiście tylko jednej marki samochodów ale tylko na temat Subaru mogę się wypowiedzieć tak szczegółowo bo jako domorosły majsterkowicz znam już chyba każdą śrubkę w moim Subaru. Zaznaczam że nie dłubię w nim z musu ale z zamiłowania, a samochód odwdzięcza mi się kolejnymi setkami pokonanych kilometrów. Przy Subaru warto wspomnieć jeszcze o genialnym napędzie AWD który dwukrotnie pomógł mi uniknąć wpakowania się w rów zimą i raz z dumą :) przejechałem pod górkę zaśnieżoną ulicą gdzie stały wszystkie auta 4x4. Szczeże to nie wiem od czego to zależy ale te napędy radzą sobie super w terdnych warunkach. To tyle z mojej strony. Pozdrawiam.
Cała prawda o Subaru. Pierwszego Suba Gl Wagon 85. kupiłem od dilera który miał już 60 tys. na ośce. Tłukła go cała rodzina - żona, syn, córka i ja po wartepach na ryby. Później, już tylko żona ze mną przez 16 lat. Poza wymianą olejów, filtrów, 3 razy kapci i 2 razy świec i jednej żarówki nic więcej. Po nabiciu na ośkę 280 tys. znudził nam się. Co w zamian? Po miesiącu za i przeciw - żona, przy mojej aprobacie, postawiła na Subaru Impreza AWD Hatchback. Już 16 rok nam służy bezawaryjnie, jedynie raz świece i kapcie dostał nowe. Brawo Sub!
miałem Subaru Outback od nowości przez 12 lat. w 9 roku wymieniłem uszczelki pod głowicami w garażu. prosta sprawa. jest tego pełno na RUclips jak to zrobić. Krótko mówiąc. niezawodny samochód z napędem na cztery koła. polecam.
Trafiłem na kanał przez ten filmik- jeżdżę legasiem 2.0. Powiem tak - fajniejszego auta do tej pory nie spotkałem (osiągi/komfort vs koszty). Łysy spoko koleś - jeden z tych z którymi skoczyłbym na piwo (a nie jest ich wielu). Tylko ta muzyczka na samym początku cos po uszach wadzi. Good job ! Subskrybuję !
A zatem problemem jest tak naprawdę zlokalizowanie GODNEGO UWAGI mechanika, który cię nie orżnie i zarazem wykona robotę o jaką go POPROSZONO [nie wymuszono za psie pieniądze] :) Dzięki za informacje [te początkowe, zachęcające do rozwinięcia wiedzy w danym zakresie] dzięki którym można się zastanowić jaki samochód kupić :) Teraz tylko przejrzeć: 1) jak w razie czegoś naprawić gdy się da we własnym zakresie - np. własnie wymiana świec; 2) oferty kupna używanych aut w miarę dobrym stanie za które się nie przepłaci aż tak bardzo; Pozdrawiam! PS. Widzę - wnioskuję - żeś z moich okolic (Trójmiasto) :)
Bardzo dobry odcinek, dla mnie, początkującego, bardzo dobre są odcinki które omawiają różne podzespoły w sposób przejrzysty(np odcinek o kole dwumasowym). Z wielką chęcią zobaczyłbym takie omówienia zbiorcze nawet różnych prostszych części z omówieniem.
nie obraź się, ale jesteś chyba mistrzem w nagrywaniu filmów pozbawionych treści. czytając o bokserach z wikipedii więcej się dowiem niż słuchając Twojego opowiadania przez 11 minut... sorry, nie traktuj tego osobiście
Witam, Może dodam coś od siebie na temat silników boxer. Sam posiadam Subaru Forester 2006 2,5 SOHC z LPG i trochę rzeczy już w nim zrobiłem. W necie znalazłem serwisówkę do niego, więc bez problemu mogę krok po kroku rozłożyć go na części pierwsze ;). Ale do rzeczy. Najbardziej bezproblemowy silnik boxer Subaru to stare EJ20 SOHC (z jednym wałkiem rozrządu na stronę) 125KM. Silnik mułowaty, ale pancerny. Następny EJ25 SOHC 165KM (nie jest zły, z tym że jest to rozwiercone EJ20 SOHC i może występować tzw. Piston Slap, czyli poprzez grawitacyjne wyrobienie gładzi cylindra powstaje luz i stukanie tłoka na zimnym silniku. Po rozgrzaniu stukanie ustępuje. Po za tym uszczelka pod głowicą w EJ25 jest cieńsza niż w EJ20 i szybciej może dojść do wycieku płynu z uszczelki pod głowicą. Oba te silniki są polecane do LPG z racji regulacji luzów zaworowych śrubkami (w warunkach garażowych regulacja zajmuje ok pół godziny na stronę). Boxery inne niż SOHC mają regulację zaworów za pomocą płytek lub szklanek a do tego trzeba wyjąć silnik. Jednak operacja wyjęcia silnika nie jest skomplikowana. Dla amatora z pomocą instrukcji i YT wyjęcie to 12 godzin roboty. Jedyne specjalnie narzędzie które jest potrzebne to podnośnik do silnika :). Wyjęcie silnika jest niestety konieczne w przypadku wycieku spod płytki separatora oleju, która umiejscowiona jest na silniku od strony skrzyni biegów. Wyciek ten w starszych Subaru jest dość częstą przypadłością. Subaru aż trzy razy zmieniało materiał płytki (plastik, aluminium i w końcu stal). Ale chyba najgorszą przypadłością jaka może się zdarzyć w tym silniku przy normalnej eksploatacji to obrócenie i zatarcie się panewek korbowych. Objaw jest taki, jakby ktoś walił młotkiem wewnątrz silnika. Pojawia się po nagrzaniu z reguły na spadających obrotach bez żadnych wcześniejszych objawów. Do naprawy silnika trzeba go wyjąć z samochodu i rozłożyć na części pierwsze. Koszty naprawy takiego silnika w serwisie mogą dochodzić do 10k PLN. Najczęstszymi przyczynami problemów boxerów Subaru z panewkami jest jazda ze zbyt małą ilością oleju a co za tym idzie spadkiem ciśnienia smarowania. Niestety ale boxery Subaru czasem lubią brać olej i trzeba regularnie sprawdzać jego poziom. Kolejna przyczyna zatarcia to jazda ze starym olejem w silniku. W wyniku nagromadzonych nagarów dochodzi do zapchania kanałów olejowych panewek. Efekt jest taki sam. Tak więc w tych silnikach nie można oszczędzać na oleju. Podsumowując silniki boxer (przynajmniej te wolnossące) mogą być długowieczne, ale wymagają wiedzy i troski od użytkownika. Pozdro dla miłośników czterech kółek ;)
@Burza88 hej a mógłbyś podpowiedzieć coś gdzie/skąd wziąć tą wiedzę? Kupiłem 1.5 wolnossący w kombi z dwu letnią instalacją gazową STAG'a Chciałbym się dowiedzieć jak to jest z tym olejem i jak można ograniczyć jego zużycie. Mój lokalny mechanik sprawdzał silnik (tak był wymieniany na "nowy'" i był przeglądany przed włożeniem do gabloty), bo poprzedni właściciel pierwszy silnik zatarł właśnie przez brak oleju. Obecna jednostka w ciągu pierwszego miesiąca (i 4tysięcy km) zjadła ponad litr oleju. Moim zdaniem to bardzo dużo, a każdy z mechaników mi mówi, że to tak ma być i nie chce mi się w to wierzyć. Podeslalibyście coś jakies źródła? Może być nawet po angielsku, pozdrawiam
Hej, mam zamiar kupic Legacy 2008 rok, 2.0 na bi-fuel, gaz BRC instalowany fabrycznie. Sprowadzona z Wloch. Przebieg 180 tys. Pytanie, czy czegos sie bac? Silnik to ze wzmocnianymi gniazdami zaworow do gazu. Kiedy rozrzad i regulacja zaworow, czy byla? nie wiem. Pozdrawiam.
@@ykhm9778 Z tego co wiem to wersja silnika ze wzmocnionymi gniazdami zaworowymi ma oznaczenie EJ20F. Tam regulacja zaworów jest nawet co 100kkm +. Luzy zaworowe trzeba i tak sprawdzić. A rozrząd wymieniłbym prewencyjnie. Zwłaszcza, że od przodu jest łatwy dostęp, tylko chłodnicę trzeba zdjąć. W wyszukiwarce bez problemu znajdziesz service manual.
Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad zakupem samochodu z silnikiem typu boxer(Subaru Impreza) i właśnie ten materiał rozwiał moje wątpliwości co do kilku rzeczy. I jestem przekonany, dzięki Wam, że Subaru zagości u mnie w garażu. Dzięki wielkie!!
Mam boxera bez turbo i polecam, bez turbin wytrzymują minimum 500 tys km jak się dba oczywiście. Sam mam 2.2 po już ponad 300 tyś km realnego przebiegu, wystarczy sprawdzać regularnie olej, wymieniać regularnie ten olej jak i filtry, nie pałować na zimnym rozgrzewać ten silnik na spokojnie i autko będzie służyć wiele lat. Niestety te bez turbin nie są zbyt agresywne, ale na 1 auto jak najbardziej powinno wystarczyć.
2006 impreza 2.5 wolnossacy, poprzedni wlasciciel wymienil uszczelki pod glowicà I pasek rozrzadu. Zrobiłem nim 20 Tys km w ciagu roku. Sprzeglo ma dziwna charakterystyke pracy, trzeba sie przyzwyczaic, na poczatku ciezko, ale potem to gitara. Szybko wchodzi na obroty, szczegolnie 2 gi bieg, Jak przycisne na 2-wòjce to dochodzi do 90 km/h przy 5500 obrotow. Od 0-100 km/h to ma jakos 7-8 sek. Jak na 2006, ogòlna wage auta I aspiracje silnika to jest wynik warty uwagi. Latem Pali okolo 9l na 100 km, zimà duzo wiecej, Jakos 13 l/100km. Lubi tez pić olej, okolo litra miedzy wymianami musze dolac. Podnosnik szyby od kierowcy strony ma ogranivczona zywotnosc i musiałem wymienic bo Suzy a klekotała na wybojach jak opuszczona. 100 dol.swiece i Kable profilaktycznie wymienilem. Podsumowujac , silnik ma charakterystyczny pierdzacy warkot w ktorym sie zakochalem, i jezdze z uchylonà szybá Jak pagoda pozwala, Jak przycisne to idzie Jak rakieta. Trzeba autu poswiecic troche wiecej uwagi nie hondzie czy Mitsubishi, ale ma swoj urok i powab, można to auto pokochač. Pozdrawiam
Bardzo dobrze, że sie boja. Dzieki temu ,,lekowi" porzadne, niezawodne samochody kosztuja niewiele:) Kto miał stara subarynke, wie jak porzadna rzecz to jest.
Sprostowanie. Silnik typu bokser to nie rozłożone V6 V8 V12 tylko swoja klasa gdyż każdy tłok jest na 1 wykorbieniu wału. Inaczej jest (wzorowy przykłąd to Ferrari Testarossa) z silnikami V o rozwarciu 180 stopni gdzie 2 tłoki są na 1 wykorbieniu. Rożnica delikatna. Czepiam się :)
bardzo słuszna uwaga, silniki boxer produkowano tylko cztero i cześcio cylindrowe (nie liczę tu dwucylindrowych motocyklowych czy z 2CV) od 8 cylindrów w górę są to silniki V o rozchyleniu 180 st.
Najlepszym silnikiem boxer byl 12 cylindrowy silnik Porsche 917. Byl bardzo lekki jako, ze byl chlodzony powietrzem a za chlodzenie oleju odpowiadala rama konstrukcji, byly tez jednostki zaturbione i piekielnie mocne. Co do awaryjnosci, silnik porsche 3.2 jest bardzo awaryjny IMS, skrzynia biegow i pekajace gladzie cylindrow. Swietny material pozdrawiam:)
Mam 2010 Subaru Legacy zakupione nowe w Stanach. Przejechalismy na nim juz 255000 mil ( okolo 400000 km)silnik 2.5 l automat. Nie bierze kropli oleju. dwa razy zmienialismy pas rozrzadu. I to wszystko. Polecam Subaru.
mniej więcej od roku posiadam Imprezę '97 2.0 115KM bez doładowania i mogę powiedzieć tylko, że silnik jak i auto genialne. Jedna z wad to właśnie omówione "problemy" z serwisowaniem, że do regulacji luzów zaworowych trzeba wyciągać silnik a to podnosi niestety już koszt robocizny. Wszystkim mogę polecić to auto. Jednakże, postrzeganie otoczenia pozostawia trochę do życzenia, wiecie mam na myśli postrzeganie auta, że tylko do szybkiej jazdy itp. każdy kto słyszy że mam Imprezę, czy gdzieś nią się podjeżdza to "WOW impreza, dobrze zapierdala?" i tak w kółku. Swoją drogą na śniegu czy szutrze daje jeszcze więcej frajdy niż napęd na tylnej osi :)
Hej, dzięki za filmik o boxerach , trochę krótki no i szkoda że nie stał tam garbus, sam dłubie trochę przy tej garbusowej szalonej motoryzacji dlatego mam niedosyt, ale dzięki że znalazłeś miejsce dla nas miłośników kaferów pozdrawiam vwgarbusy
4:02 Czy było to dobre rozwiązanie? Ukraiński czołg t-84 posiada dwusuwowy silnik o zapłonie samoczynnym w układzie przeciwsobnym, czyli z tłokami ustawionymi „do siebie”: 6 cylindrów, 12 tłoków, nawet do 1500KM. Tam jakoś działa ;)
Mam subaru impreze 2.0gx wolnossak ,125km , 2000r. , rozrząd kosztował mnie w granicach 800zł , prawy wahacz 300zł , wymiana oleju i filtrów 250zł . Autko fajne tylko dużo pali 12/100 i nie ma się co dziwić jak na stały napęd 4x4 , w miare wygodne w środku no i ten klasyczny dźwięk bul bul bul . Nie ma się czego bać , silnik jak i auto godne polecenia :)
zeby to auto pokochac (Impreza, Forester XT, Outback, itp) trzeba sie przejechać rasowym Subarakiem na kretej drodze, w górach.. na lesnej sciezce, w błocie.. na sliśkiej mokrej nawierzchni.. generalnie wszedzie tam gdzie zwykłe auto przestaje sobie radzić.. to auto daje tyle frajdy że kazdy powinien to sprawdzic na wlasnej skórze :) nie chwaliłbym aut sprzed 15 lat jakby jednak czegoś wyjątkowego w nich nie było, pozdrwaiam wszystkich miłośników tych wyjątkowych aut!, większość dzisiaj produkowanych aut nie dorównuje im do pięt / ogumienia.
Jak się należycie dba o silnik i odpowiednio go użytkuje, to jest mała szansa na np. UPG. Filtry, dobre i odpowiednie oleje, jak chcesz mocniej depnąć, to poczekaj aż silnik się zagrzeje do właściwej temperatury, Częste deptanie i żyłowanie na wysokich obrotach to dobijanie silnika.
Michu zrobisz coś więcej z Boxerem? Mam Subaru Impreza kombii 1.5 wolnossący i kilka FAQ nie ukrywam przydałoby się. - czym sprawdzić kompresję jeśli mechanik nie ma tak wyginającej się końcówki narzędzia - jak wymienić świece - co zrobić, żeby nie palił 7 litrów oleju (w pół roku - sty-cze 30tys. Km) Pozdrawiam fajny rys historyczny i sporo faktów :)
jeździłem subarką osiem lat, a w sumie samochód miał już 20 jak poszedł na żyletki, i przez ten czas silnik był całkowicie bezawaryjny, jego obsługa podstawowa też nie jest problematyczna (wymian świec jest banalnie prosta) po za regulacją zaworów, tu już silnik trzeba wyciągać, głowice są krótkie więc nie ulegają jakimś większym naprężeniom, i uszczelki nie padają jakoś nagminnie (mi nigdy nie wydmuchało). Moce w subarach poza wersjami z turbiną nie są wyższe niż w silnikach klasycznych, a nawet robią wrażenie bardziej ,,ospałych", za to nie wymagają wysokiego kręcenia, ciągną równo od niskich obrotów trochę jak diesle
Subaru forester sTurbo 467 tyś. Km na budziku, dupowóz w automacie od nowości 3 silniki, 2 razy wał i panewki, raz pęknięta głowica, od świecy w 4 strony. To tyle na temat awaryjności. Silnik kupa reszta jak w czołgu, zawieszenie i skrzynia automatyczna nie do zabicia. Nie mylić ze skrzynią manualną zrobioną z ryżu.
Posiadam 23 letnią imprezę z silnikiem 1.8 i jeżeli chodzi o komfort jazdy, kulturę pracy itp. jest bardzo dobrze. Moja dziewczyna, która ma chorobę lokomocyjną mówi że w subaru odczuwa ją znacznie mniej jak chociażby w 10 lat młodszym audi a3 mojej mamy. Spalanie.... no cóż 4x4, automat i mała moc robią swoje - 12l/100km (gazu oczywiście). Samochód serwisuję sam. więc zostają mi koszty części, ale wiem że jeżeli miałbym oddawać auto do warsztatu trochę rąbnęło by mnie to po kieszeni. Ceny części zamiennych do wersji wolnossących nie są wysokie. bardzo porównywalne do innych samochodów. Co do żywotności silników. Najczęściej padają wersje turbo oraz wolnossące 2.5. Wolnossące silniki 2.0 i mniejsze są w większości dobre a nawet bardzo dobre i ich żywotność nie jest wcale mniejsza od chociażby przeciętnych silników benzynowych opla, a nawet jeśli to nie wiele.
Pracuję w ASO subaru i powiem tak.. Silniki są dobre, nawet bardzo dobre ale tylko do 130 tys km :)) Genialny jest boxer diesel, małe spalanie, spory moment od samego dołu, moc nienaganna, genialny dźwięk. Aczkolwiek zacierają się panewki i pęka wał w takich silnikach, od minimalnego pęknięcia poprzez przełamanie na dwie albo trzy części. Jeżeli ktoś chce kupić nową subaryne, to polecam benzynę bez turbo, wywalić kata i jeździć, tak wywalić i jeździć, bo właśnie to niszczy silnik w głównej mierze, zwłaszcza diesla. Pozdro.
Witam, wypowiadam się po raz pierwszy. Byłem (na szczęście) posiadaczem alfy 146 1.4 boxer. Auto kupiłem za flaszkę i kilka kilo kiełbasy własnej produkcji, przebieg fajny 160tkm, ale... NO WŁAŚNIE ALE... Niby silnik to dwa cieniasy 700 zespawane razem dołami, jednak nie do końca,ła 1. Panewki niedostępne nigdzie (może gdzieś w fabryce we Italii...) 2. Elektryka żyła swoim życiem 3. Zawieszenie...padaczka. 4. Spalanie-nosz qrwa 1.4 i ponad 10l/100km na trasie??? Coś na wuja policzyli... Ok, byłoby z minusów, teraz plusy. 1.4 90KM w 97 roku, wynik jak dla mnie super samo brzmienie...ZAJEwurwaBISTE jakby ro powiedział Kickster, jednak coś w nim po cichutku stukało "na dole" Blachy-lepsze niż w astrze :) Moja przygoda z alfą zakończyła się obrotem na panewce i spotkaniem tłoka ze świecą (obstawiam, że świeca nie zaświeciła i tłok nie wiedział kiedy zacząć wracać), obraźcie się, ale wydłubałem parę kilo aluminium i oddałem Funię na złom. Ogólnie auto OK, silnik 1.4 boxer OK, ale...tak jak z 1.9 dci, olej wymieniaj co 5tkm 5w30 albo wuj wie jaki inny lepszy. Ok, jesteś pasjonatem, chcesz dłubać-kup,ale nie decyduj się na dalsze podróże bez lawety pod telefonem. Zhejtujcie mnie, ok. Jeździłem Clio 92 1.2 Passat 92 1.9td Alfa 146 1.4 boxer Astra 1.6 16v +lpg (wszystko super tylko ruda...) Obecnie A4 B5 polift 1.8 bez T i bez LPG I wiecie co? Nigdy więcej włoskiego wynalazku...No chyba że Ducati Monster :D
Świetny odcinek! Sam myślę o aucie z silnikiem Boxer i Twoja wiedza mi dużo pomogła z potwierdzeniem jakiego auta potrzebuję :) - trochę nie po polskiemu, ale mam nadzieję że jasne! Leci subik!
Spoko odcinek. Fajnie że poruszyłeś temat braku miejsca przy takich silnikach. Heh ostatnio w swoim Legacy musiałem wymienić sondę lambda, no to się na wyginałem ręki, żeby to odkręcić. A wymiana rozrządu mnie przerosła i oddałem do zaprzyjaźnionego serwisu. Co do cen części, to niektóre nie są bardzo drogie, ale czasami bywają takie od których się słabo robi :D.
Michu, może nakręć wideo o tym jak w ponad dziesięciominutowym wideo nie powiedzieć nic konkretnego na dany temat? Jesteś prawdziwą skarbnicą wiedzy w tym zakresie... Pozdro
Fajne przejęzyczanie znalazłem 2:30 - (...) wysoką prace KULTURY (...) się pod nosem pośmiałem. Ale! Przez to widać że autentyczne i z charakterem. Pozdrawiam
Jezdze wrx z 2004 roku pare ladnych lat sam serwisuje. ( wymiany olejow i filtrow na czas nie oszczedzam na czesciach ) Samochod bez przerobek nigdy mnie nie zawiodl i mimo lat wciaz potrafi zaskoczyc przyspieszeniem i przyczepnoscia nawet w miejscach gdzie inni maja problemy jadac nowymi autami .
Mam Subaru Forestera sg polifta z 2,0 158 koni automat.Bardzo fajne auto.Jest drozej przy naprawach,ale one sie tak nie psuja.Wymagaja kultury technicznej 4x4 silnik boxer.Regularne wymiany olejow,trzymanie w ryzach "rudej" samochod odplaca nam frajda z jazdy.
spoko odcinek :) , ale jest jeden mankament w boxerach o których mało kto wie ;) Niestety z powodu działania siły grawitacji tłoki bardziej zużywają się z jednej strony, a co za tym idzie robi nam się elipsa no i jak już wiadomo tracimy kompreche. Każda konstrukcja ma niestety jakieś wady. Ech kiedy ktoś stworzy jednostkę doskonałą? Fajnie się to ogląda. Pozdrawiam!
Mam Subaru Legacy kombi z 2004r 2.5 165KM przebieg 350tys km. regularny serwis = frajda z jazdy. Owszem, nie jest to Impreza, ale i tak daje radę. Silnik pracuje równo i cicho. Nikt nie wierzy w jego przebieg - mówię tu o pasażerach :) Dodam, że mam LPG - zrobione jakieś 120 tys km bezawaryjnie !!!
Miałem Alfę 146 w boxerku. Nawet nie włączałem radia. Dźwięk silnika dostarczał mi najlepszego dźwięku dla uszu. Innej muzyki nie trzeba. Bezawaryjny jeśli się na czas obsługiwało podstawowe rzeczy. Niestety przy wymianie rozrządu, założono mi przesunięty pasek (wiadomo co się stało ) i był konieczny remont. Zrobiono mi go na koszt warsztatu. Przejechałem 120km i furgonetka wyjechała mi z podporządkowanej. Auto sprzedałem bez naprawiania i kupiłem AR-156 (98r). Jeżdżę nią 9lat i jeszcze trochę pojeźdżę.
2:40 Nie wszelkie vałki, a tylko V12 jest naturalnie wyrownowazone (które jest niczym innym jak dwoma rzędowymi szóstkami), dlatego silniki lotnicze rzędowe sprzed 45 to niemal wyłącznie V12
Fajna seria o silnikach :) Może by tak coś powiedzieć o silnikach VR, które są dość specyficznymi jednostkami, jednak się ich nikt nie boi, gdyż VW oznaczał je jako V6.
W moim przypadku nie zgodzę sie z teoria awaria awaryjności. Mam Subaru Legacy b4 2.0 wolnossące i zrobiłem im juz 470 tys ( 450 tys na instalacji gazowej ) i nic nigdy sie nie popsuło. Najlepszy na jaki trafiłem. Mysle , ze przejadę drugie tyle. Pozdrawiam , fajny odcinek ! ;)
Warto by dodać że silnik typu boxer był montowany w Austrii przez firmę Steyr do Naszego Fiata 126p :D mało tego. Maluch ten był wyposażony nawet w ogrzewanie postojowe :D
Jedna tylko uwaga. Boxer to nie jest widlak pod kątem 180 stopni. Testarossa ma v12 wlasnie lezace ale to nie boxer bo korbowody sa na na jednych korbach jak w widlastych silnikach. poprostu ferrari zrobil boxera ale nie chcial zeby porównywano z porshe czy garbusem:) super odcinek. tak trzymac!!!!
3:57 bardzo dobre rozwiązanie silnik layland l60 działa na każdym paliwie bardzo duże przebiegi gigantyczny moment od samego dołu to bedzie przyszłość w motoryzacji wejdzie za kilka lat
Definicją silnika bokser nie jest kształt, czyli to, że jest płaski, tylko jest to silnik o układzie PRZECIWSOBNYM, czyli tłoki w jednym rzędzie pracują w przeciwnych kierunkach. Czy w klasycznym bokserze(wał w środku, głowice po bokach) , czy w dwusuwowym(dwa wały po bokach, dwa tłoki w każdym cylindrze naprzeciw siebie).
fajne jednostki napędowe .Ferdynand Porsche opracował te silniki dla Hitlera na czas wojny np . jagdwagen ,kubelwagen. znacie je z filmów ,one miały boxery potem vw ogórek t1 i t2 oraz garbus. spotkałem silniki o poj 1300,1600, 2000 były też chyba mniejsze około 1,1litra .zalety -to prostota obsługi i wytrzymałość-nie wiem czy nie było to spowodowane zamysłami hitlera o podboju rosji. jeżeli tłok pracuje w poprzek to nie musi pokonywać siły grawitacji ślizga się po tulei cylindra powoduje szybsze zużycie pierścieni. ale rozrusznik ma łatwiej silnik więcej spala oleju. nigdy nie spotkałem silnika z tak wyjechanymi pierścieniami który zapalał na dotyk.brakowało 0k 4mm pierścieni to masakra. te silniki się nie przyjęły bo zaczynały chlać olej a ten proces doprowadzał do problemu z wałem i wtedy zaczynał się problem,,dzisiaj w silnikach mamy wał przykręcany do bloku mostkami,a potem jest miska olejowa .,a tam trzeba obie połowy bloku spasować razem z wałem a miską olejowa nie istnieje bo jest nią blok silnika. a jeszcze w alfie taki silnik robiłem ale tyko rozrząd pozdrawiam
polecam silniki boksera, mam subaru legacy IV 2004r 2.5 benzyna i kocham ten samochód, ale jestem debilem, kaciłem codziennie przez 2 tygodnie, aż puściła uszczelka, wyleciał cały olej i zatarłem silnik, niestety spory koszt naprawy, ale z mojej winy, a tak to mega dobrze się sprawuje, silnik ma wysoką kulturę pracy, a naprawy wcale nie są skomplikowane, do większości napraw i wymian osprzętu silnika potrzebne są dwa klucze, a jak sobie wyciągniesz chłodnicę , to rozrząd, wszystkie paski, rolki napinacze klimy itd. wymieniasz bez problemu, do świec potrzebny jest tylko odpowiedni klucz nasadkowy z łamaną końcówką i usunięcie kilku plastików, pracy na 30 minut, max godzina, jak dla mnie bardzo dobry odcinek, pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki, przestroga dla innych, sprawdzajcie stan oleju częściej :P
Wolnossace 2.0 w Legacy ma 150-160 koni i ledwo starcza do sprawnej jazdy, a auto jest raczej ciasne i lekkie jak na tą klasę,więc to mit że boxer ma większą moc z tej samej pojemności, spalanie też nie jest mniejsze, za to dźwięk super nawet w wolnossacy, prowadzenie,wyważenie, trakcja też a po części to zasługa silnika boxer z niskim środkiem ciężkości(gdzie vw i audi np. montowal silniki tak nisko że masowo się rozwalalo miski olejowe)i świetna skrzynia biegów
Z Toyotą GT86 i jej silnikiem jest taka sytuacja, że projektowały ten samochód 3 marki, Scion (należący do Toyoty), Toyota i Subaru. Toyota zrobiła projekt calego samochodu, a Subaru odpowiedzialne było za silnik. Tak powstały 3 bliźniaki: Toyota GT86, Subaru BRZ i Scion FR-S. Ogólnie to jedno i to samo auto, z lekko zmienionymi detalami u każdej marki. Pozdrawiam! ;)
Może nastepny odcinek o 3.0 litrowych Dieslach BMW z czasów E39? Bo ten temat byłby ciekawy, gdyż są 2 wersje tego silnika, zła i dobra, i warto byłoby o tym trochę poopowiadać :P
Mialem Alfe 33 1.5 z silnikiem boxer. Mega wrazenie z jazdy,ciagnie od dolu. Mechanicy jak podjezdzalem to juz krzyczeli z daleka ze nie biora sie za naprawe😂😂😂😂a ja tylko na wymiane oleju 😉Szkoda ze Alfa przestala produkcje z tym silnikiem.
Ja wiem, że to program o samochodach ale jak już wspominasz historię silników boxer to warto wspomnieć o silniku 5TDF wielopaliwowym dwusuwowym dieslu z dwoma wałami 5 cylindrowy 10 tłokowy z czołgu T64.
Hej powiedz coś o automatycznych skrzyniach biegów o awaryjności faktach i mitach wadach zaletach serwisowaniu plusach i minusach i nie wiem o czym jeszcze... ;) Bardzo fajnie się Ciebie słucha i dużo rzeczy się można dowiedzieć. :)
Oglądam już nasty odcinek i nadal mi mało ;) Dzięki za NIE ROBIENIE ze wszystkiego WIEDZY TAJEMNEJ i wyjaśnianie po ludzku. Nie jednemu Twoje rady na pewno już pomogły. P.S. Czy silniki boxer'a bez turbo też mają problem z wydmuchiwaniem uszczelek? Pozdrawiam
prawda jest taka że subaru to jeden wielki problem, panewki do w każdym silniku subaru są robione pod konkretny wał także w razie obrócenia penewek,naprawa(w sumie to już remont) może kosztować drugi nowy samochód.
Zależy jak serwisowane. Mam już drugiego Forestera i to w tej 'najstraszniejszej' wersji z silnikiem 2.5 i turbo. Przejechałem ponad 130k, auto nigdy mnie nie zawiodło w trasie czy na dalekich wypadach. Nawet z wydmuchaną uszczelką da się zrobić z głową jeszcze kilkaset kilometrów i wrócić do domu. Zawieszenie, napęd, elektryka - bardzo solidne. Skrzynie biegów poprawili gdzieś między 04 a 05 rokiem, od tamtej pory nie ma już problemów z 5MT. Mówimy o seryjnych autach, niemodzonych.
A ja chciał bym tylko powiedzieć, że serwisowanie subaru nie jest specjalnie drogie. niektóre części są tańsze w ASO niż w sklepach. Druga sprawa to wypowiedzi na forach ludzi którzy na siłę próbują wcisnąć użytkownikom, że naprawa subaru musi kosztować bo to subaru. Auta są proste konstrukcyjnie i da się je bez problemu serwisować w większości przypadków bez większych kosztów ale dalej dobrze. Oczywiście nie wszystko ale w fiecie też nie wszystko jest tanie.
konstruktywnie o faktach .... Z własnego doświadczenia - Subaru Impreza się nie psuje - chyba ,że kat :) Mam GT 'ka przeszło 10lat szanuję jak członka rodziny i się odwdzięcza. Był i WRX i też się nie psuł !
Alfa Romeo 33ie o pojemności 1.7l z 1991r miała silnik typu boxer. Bardzo fajny miała moment obrotowy i moc silnika. Jak mnie pamieć nie myli było 140 kuców, i ok 170 nm. Tata miał taki samochód. Fakt kupiony jako używany, 5 letni samochód, a sprzedany w 2007 roku. Bardzo tata wspomina ten egzemplarz tak samo z resztą jak ja.
Szkoda, że nie wspomniałeś, iż POLACY też pracowali nad bokserem. Nie dość że bokser, to jeszcze stylistycznie ładne sportowe auto, jak na tamte czasy. Szkoda, że władza wstrzymała rozwój własnej motoryzacji. Mówię o "Syrenie Sport". Podobieństw różnych rozwiązań mechanicznych, czy stylistycznych możemy się doszukiwać się w różnych zagranicznych dobrze znanych i lubianych samochodach. Myśmy też podpatrywali innych, ale to w bardzo małym stopniu. Niestety bardzo dużo naszych projektów i pomysłów upada przez nasze durne przepisy, władze, i pieniądze za które są sprzedawane "NASZE POMYSŁY I PATENTY". A może zrobisz odcinek o 2 sówach i silnikach JJ2S. Ciekaw jestem twojej opinii na temat tych silników. Widzę w twoich filmach, że odbudowujecie w tle syrenke. Ciekawe czy na oryginał, czy będzie jakaś przeróbka. Fiat 125 long też się mi tam gdzieś przewinął w tle. A może zrobisz też odcinki o takich samochodach.
Już samo to że tłoki nie pracują w pionie , a są odchylone powoduje większe zużywanie się pierścieni ( ścieranie ) . Jedną z zalet jest to że zajmują mniej miejsca (wysokość ) można wkładać do samochodów sportowych
mitem jest dźwięk. silnika "boxer", dżwięk "boksera" nie uzyskuje się z układu cylindrów tylko z nierównoodległościowego kolektora wydechowego. impreza wolnossąca jak też i każde inne wolnossące subaru - nie bulgocze - chyba że porzeźbi się w kolektorze. Co do serwisowania - zleży co chce się zrobić, alternator, rozrusznik, klima, nawet zawory w wolnym ssaku idzie zrobić bez wyciągania
***** W porównaniu z VW Hondą czy BMW to niemalże nie istnieją na rynku. A mitów dookoła nich jest narobione tyle, że głowa mała. Jak ten mój ulubiony co każdy Seba i kierowca WosWagena powtarza : Nie kupuj brytyjskich samochodów, bo tam nawet śruby nie odkręcisz, bo tam śruby masz w calach mierzone... :D
NP Popularnym mitem o Roverach jest ten o marnej jakości szmatach w seriach 400-660. Wynika on stąd, że dużo do nas zjechało topielców, i ta tapicerka nie miała innego wyjścia jak się odklejać.
Nie za bardzo rozumiem, dlaczego boksery mają mieć większą moc, niż analogiczne jednostki o innym ustawieniu cylindrów. Jest inny rozkład momentu obrotowego, lepsze znoszenie się sił bezwładności, ale akurat przyrost mocy nie ma nic wspólnego z takim czy innym rozłożeniem cylindrów. Poza tym silnik w układzie bokser TO NIE JEST rozłożona V-ka! Zupełnie inne ustawienie kątów czopów wału korbowego!
Subaru trzeba kochać.W moim urwał się zawór na 4 cylindrze nie załamalem się.Remont silnika i dodatkowe chłodzenie pechowego cylindra oraz szpilki do głowic ARP i śmiga.Jeszcze go docieram.Wyszły błędy po poprzednim właścicielu,który tylko jeżdził i nie dbał o Forka.Eech szkoda gadać.Lanserzy nie miłośnicy tej marki.
Subaru.. Auto pali ok 10-11 listrow PB, a na gazie LPG pali ok 12 litrow., wyglada "groznie" nawet stare jednostki Forestera!.. chociaz dla niektorych do jezdzacy brzydal.. kultura pracy silnika to kultura sama w sobie , cisza (do 80km/h) , ZERO drgan w budzie.. piekny pomruk.. niesamowita przyczepnosc (pomimo bujania sie budy w typowym Foresterze), Forester jest lekki, zwinny szybki, ma niesamowity naped 4x4. niski srodek ciezkosci co przeklada sie na kulture jazdy przyczepnosc itd. Ja mam juz 3cie subaru.. sprzedałęm Insignie (wiem ze to nie zadne super auto ale nie dorownuje do piet nawet przecietnemu subarakowi).. jezdzilem Volvo XC90, XC60, INsignia, i inne tego typu auta.. zadne auto nie daje tyle frajdy z jazdy i satysfakcji jak subaru.. wiem co mowie.. kazdy posiadacz subaru to wie.. Teraz ojciec jezdzi subaru Foresterem z 2003 (wersja XT full opcja skóra, czujniki itd) a ja firmowo jezdze najnowszą INSIGNIA w dieslu.. (trzęsie nowe auto, głosniejsze.. i jezdzi jak kanapka z majonezem na dole i u góry) .. wiec . jak tylko moge biore ojca auto bo Subaru to po prostu mega przyjemność i sama frajda z jazdy.. pozatym zbiera sie jak mały wariat.
Fakt: Silniki w WRX i STi mają krótszą żywotność, niż - nawet - doładowane silniki w "cywilnych" modelach Subaru. Spowodowane jest to oszczędnościami na korbowodach(bardzo częsta usterka silników Subaru), tłokach(wypalanie/pękanie gniazd pierścieni). Turbiny i silniki nie lubią przepracowanego oleju. Wymiana nie co 10k km, a co 7000 i mniej.
Witaj. Po trafisz coś więcej podpowiedzieć jak chodzi o wybór silnika w subaru? Mianowicie jak kupować to z jakim 2.0; 2.5 H4 czy może 3.0 H6? Dodam że czaję się na Subaru Legacy IV i zależy mi na żywotności i małej awaryjności jednostki.
Subaru w Szwajcarii jest jak VW w Polsce. Syn ma Imprezę a ojciec Forestera albo Outbacka. W każdej wsi stoi ich po kilkadziesiąt sztuk jak golfów IV pod polskim blokiem. Zajechane i niedbane egzemplarze z 2005 nadal stoją po 3-5000chf - bez serwisu, przeglądu i z łajnem na dywanikach. Na warsztat jadą jak im się choinka zaświeca i co potrzeba na nowe wymieniają i jadą dalej ciągnąć przyczepy z końmi. 2.5i z palcem w uchu robią tutaj po 300Kkm. Reasumując - jak dbasz tak masz.
Ulubionym samochodem Hitlera była Tatra. Ponoć był zaniepokojony, że czechosłowacka Tatra robiła lepsze samochody niż firmy niemieckie i obiecał niemieckim firmom, że rozwiąże ten problem. Rozwiązał go w 1938 roku, a my jak szczury, skunksy, zamiast pomóc sąsiadom, uderzyć na Niemców, także ich zaatakowaliśmy, zajmując Zaolzie.
Mam subarynke sworke z z1998r.2,0 125km. Jest to mój wół roboczy. Przez 2 lata jej ciężkiej pracy ani razu nie zawiodła. Boksery awaryjne? Chyba nie :)
Boxery to nie tylko Europa i Japonia ale i US&A - Chevy Corvair i Tucker 48. Ferrari Testarossa i Porsche 917 miały płaskie 12 cylindrowe silniki, ze względu na konstrukcję wału korbowego było im bliżej do V-ki o kącie rozwarcia 180* niż do boxera.
Uszanowanko. Łysy ja Cie bardzo szanuje. Ja Cie bardzo lubię ale ... ciśniesz z rycerzy ortalionu a sam przyowdziewasz biały skarpet do adików i szortów ;) BTW , działasz coś w temacie ceramizerów? Pozdro :)
to fakt. kuzynowi po wymianie rozrzadu silnik (rozrzad rozpadl sie na spiacym policjancie).. mechanik finalnie podjal sie odkupienia auta i naprawil je na wlasny koszt. (incydent stal sie chyba tego samego dnia po wyjezdzie z warsztatu) kupil sobie oczuwiscie ponownie Subaru Outback tym razem w automacie.. biały z czarnymi felkami.. cudowny 2.5.. idzie jak rakieta.. i wgryza sie w asfalt jak maryja dziewica.
co do spalania subaru, wcale nie jest jakieś wysokie, miałem Subaru Legacy IV z 2.5 benzyna 165KM, w trasie przy jeździe do 140 średnie spalanie miałem 9litrów, a do 120 to było już 7.5-8 litrów, także dla mnie to nie jest dużo. A świece wymienia się maksymalnie w godzinę na podwórku, wykręcasz tylko plastiki z boków silnika, wyciągasz aku i masz wszystko jak na dłoni, tyle.
Witam, tylko małe sprostowanie. Toyota nie odkupiła silnika od Subaru tylko wyprodukowali ten samochód wspólnie. Toyota sprzedaje go jako GT86 a Subaru jako BRZ. Jako ciekawostkę dodam, iż w USA ten samochód nosi nazwę SCION FR-S. Generalnie w JDMie nazywa sie ten samochód TOYBARU :) Pozdrawiam !
"Wadą jest to, że cholernie ciężko jest serwisować ten silnik ze względu na jego położenie"- moment, mówimy o silnikach bokser w porsche i subarach, czy mówimy o silniku bokser w ogóle? Przypominam, że boksery były m.in. w starym VW Beetle (garbusie), czy wspomnianych motocyklach BMW (np. nowa seria R1200), i nie są to konstrukcje trudne w serwisowaniu (wręcz przeciwnie). Sorry, za krytycyzm, ale z paroma innymi rzeczami też bym się nie zgodził - droższe części, cięższy serwis itd? Owszem ma to zastosowanie, ale tylko dlatego, że takie silniki są pakowane do aut wyczynowych (dlatego, że pomagają obniżać środek ciężkości). Uzyskiwanie wyższych mocy z silników o takim układzie tłoków? -Pamiętajcie, że jest to przede wszystkim układ cylindrów, mocy od tego nie przybywa - co prawda pozwala to czasem na ""niestosowanie" wałków wyrównoważających, przez co może kilka koni nie uciekać (fakt dość fajnie pokazałeś dlaczego)... ale ludzie nikt mi nie wmówi, że jakby wcisnęli do f458 czy, Verona boksera zamiast V-ki i układu W to mogliby wykrzesać jakieś dodatkowe kuce. Być może przeczytałeś to z bardzo starych książek, gdzie "wiatrem" chłodzone boksery miały lepsze perspektywy w porównaniu z podobnie chłodzonymi np. rzędówkami (zapewniały lepsze chłodzenie to i więcej można wyciskać).
Co było pierwsze - kura czy jajko? Garbusa zaprojektował dzidzio Ferdynand. Pierwsze Porsche, 356, z czterocylindrowym bokserem zaprojektował młody Ferdynand Porsche, prywatnie osobisty syn wzmiankowanego dzidzia Ferdynanda. Ciut obniżył i ciut wydłużył karoserię (znaczy - rozciągnął), ciut wzmocnił silnik (inny wałek rozrządu, zmiany w głowicy, średnicy zaworów, układzie dolotowym i wydechowym) - i wyszedł całkiem fajny garbus sportowy. Ale niewątpliwie Kafer był pierwszy.
wystarczy pojechać do szpeca od Subaryn i nie weźmie wcale drożej od serwisu dla niemca, czy franca, bo zna patenty (a to przechylić silnik lewarkiem o 2cm, a to dorobić specjalny kluczyk) i np taka wymiana świec nie trwa wcale dłużej, niż w rzędówce. Pomijając grube tematy np uszczelki pod głowicami czy regulacja luzów zaworowych, to cała reszta to bajka, bo wszystko inne jest na silniku (rozrusznik, klima), a nie z boku, czy za nim. Bo też nie oszukujmy się - ile razy robiliście w swoich autach UPG? Ja na 5 aut, raz w Golfie po 270 000km (i głupim stylu jazdy). Największy minus, to w niektórych wersjach silnikowych trzeba wyjmować motor do regulacji zaworów, ale znowu. Jak się głupio jeździ to będą do roboty już po 60 000 km, a jak nie to niektórzy robią i po 200 000, albo wcale... Jak ktoś się boi, to ostatecznie można temu prostu wziąc wersje SOHC miast DOHC i tam nie trzeba wyjmować niczego
Subaru zapierdala potwierdzone info!
Mam, potwierdzam
@@patrycjamichniewicz6612 a jak z olejem? U mnie 7 litrów na 30tys km
@@grzegorzbiskup2597 nie przejmuj się u mnie beta też wciąga oliwę 😊
@@motoholik8588 zacząłem obserwować i więcej bierze na gazie :)
Nie jedna osoba to potwierdziła więc coś w tym musi być prawdy :)
No cóż, autko sprawuje się całkiem fajnie jak na 1.5 (słowa mojego mechanika: "tak dynamicznego 1.5 imprezy jeszcze nie prowadziłem"), więc chyba jest dobrze.
Mechanik okolice Wrocławia:
@Autoplejada s.c. Maciej Przybylski & Magdalena Jankowska
Mogę polecić z czystym sumieniem
- rzetelnie i w dobrych pieniądzach.
Żyjesz?
3 lata temu to napisałeś...
Dźwięk Subaru nie bierze się bezpośrednio z boxera. Chodzi o różną długość kolektorów wydechowych. W przypadku Subaru impulsy spalin układają się tuż za sobą po czym jest przerwa i znów 2 impulsy spalin lecące przez wydech. I to właśnie daje ten charakterystyczny dźwięk
Dokładnie tak jest. Dając równe kolektory kastuje się boxera z dźwięku i brzmi jak rzędówka. To powinien być główny mit nt silników boxer.
Dokładnie, dobrze mówisz. To się nazywa 'bulgot boxera' i wywodzi się z tzw. nierówno odległościowego kolektora wydechowego ;)
Każde crossplane bulgocze a flatplane pracuje jak wirówka.
@@motomajster NIe do końca prawda, np w modelach z 2011 w góre gdzie są nowe silniki z seri FB i mają symetryczne kolektory to i tak brzmią znacznie lepiej od obecnie okropnie brzmiących rzędówek. Dźwięk zależy też od układu silnika, mają podobną specyfikę dźwięku do V-łek.
@@Kacpa2 rozstaw cylindrow nie ma znaczenia wszystko siedzi w ilosci cylindrow pojemnosci silnika oraz ksztalcie kolektorow, v8 brzmi jak v8 bo sa to 4 cylindry razy dwa, wiec slyszymy dwa jednoczesnie pracujace silniki cztero cylindrowe produkujace dzwiek do tego samego ukladu wydechowego
Ehh panie Łysy... Jako miłośnik i posiadacz Subaru, parę rzeczy od siebie:
1. Silnik boxer nie uzyskuje wcale stosunkowo większej mocy ze względu na swoją konstrukcję.
Wolnossące jednostki 2.0 SOHC z przełomu lat 90/00 bez zmiennych faz rozrządu nie wyróżniają się szczególnie mocą od rzędowych dwulitrówek SOHC innych producentów z tamtych lat (nie liczę V-teców):
- Opel 2.0 SOHC 115KM
- VW 2.0 SOHC 115 KM
- Subaru 2.0 SOHC 115KM
Silniki 2.0 ze zmiennymi fazami rozrządu z późniejszego okresu osiągają moce porównywalne z 10-lat starszymi v-tecami 1.6, co już w ogóle nie jest zbyt imponujące.
Silniki DOHC turbo są również spokojnie porównywalne z rzędówkami turbo jeśli chodzi o moc wyjściową, nie ma tu nic szczególnego w budowie boxera.
Jeśli już porównywać, to boxery są wyjątkowo NIE-podatne na podniesienie mocy, porównując z wieloma innymi rzędowymi konstrukcjami aspirującymi do miana samochodów sportowych, że wymienię Hondę lub Mitsubishi.
W skrócie: Większa kultura pracy: Tak. Niższy środek ciężkości? Tak. Większa moc z tej samej pojemności? Nie.
2. Serwisowanie wcale nie jest uciążliwe i na co dzień niczym nie różni się od silników rzędowych czy V-ek. Olej, filtry, świece, kable - wszystko jak na tacy, dostępne bez gimnastyki pod maską. Ba, osprzęt silnika jest wręcz wybornie dostępny w porównaniu z niektórymi rzędówkami, gdzie do wyjęcia alternatora trzeba odpinać półoś. W silnikach DOHC jedynie utrudniony jest dostęp do wałków rozrządu / zaworów / świec, przez co faktycznie utrudniona jest ich regulacja / wymiana w porównaniu z rzędówkami. Do poważnych remontów głowicy / bloku również faktycznie silnik trzeba wyciągać, ale czy często nie robi się tego robiąc generalny remont V-ki, czy R-ki?
3. Część o mitach taka niedoczytana. Gdzieś dzwoni, ale... Nie ma innych wersji turbodoładowanych niż GT/XT/WRX/STI, więc nie wiem o jakich innych "zwykłych prostych jednostkach turbodoładowanych" szanowny pan Łysy mówi. Padające panewki to nie mit a CECHA 2.0T, padające uszczelki pod głowicą to również nie mit a CECHA 2.5T, ale z tym trzeba się liczyć kupując każde używane auto sportowe.
Niestety jak zwykle chaotycznie i byle jak. Odsubowałem z rok temu, skusiłem się na odcinek po długiej przerwie ale już nie wrócę.
Panie łysy, kup subaru, pojeździj, a potem rób odcinek, ALBO popytaj kogoś kto ma, zaproś, niech on gada. Tak to ja mogę gadać o fizyce kwantowej: "coś wyczytałem o jakichś kwarkach, czy skwarkach, nie pamiętam dokładnie co, no ogólnie nie ma się czego bać. Chyba. Ale nie wiem. Bo to taka fizyka, tylko inna, wiecie, kwantowa..."
hoku1515 lysy mowi o 2.0 bez turbo a to juz inny kawalek tortu taki bez wisienki pojezdzij zwykla impreza 2.0 zobaczysz ze lysy ma racje
Pierdoli o księżycu jak nigdy na nim nie był
To mam pytanie... Czy warto brać Imprezę z podstawową jednostką bez doładowania do codziennej jazdy przy okazji przygotowanym do grubego wydatku?
Damian, ja jakiś czas temu kupiłem WRXa 2.0T i jestem mega zadowolony. Przy okazji jestem świadom tego, że mógł być upierdzielany gdzieś na torze i niedługo trzeba będzie może wymieniać graty pod machą ale raczej nie przesiądę się do innego auta.
Fakt chaos totalny i pomieszanie z poplataniem, więcej z tych kilku zdań można się dowiedzieć
Jak kupowałem mojego Subaru Forester też baaardzo się go bałem. Tym bardziej że nie urodziłem się z workiem pieniędzy. Ale... urzytkuję go już kilka lat i co mogę powiedzieć? Boxer jest genialny. Do wszystkich wymienionych przez autora filmu zalet, dodam jeszcze niesamowitą przyjemność z jazdy, piękny dźwięk oraz co jest dla majsterkowiczy istotne, sporo części pasuje z innych modeli subaru. Mam tu na myśli naprzykład mój wykonany SWAP czyli przekładkę silnika. Miałem silnik 2.0 a teraz mam 2.2 i wszystko wykonałem w moim przydomowym warsztacie oraz z pomocą kolegów z forum w ciągu 1,5 dnia + dzień na zmianę mapy w ECU . Wcześniej przygotowałem sobie silnik do przekładki i zrobiłem w nim kapitalny remont. I powiem wam że ten silnik miał ponad 400 tys km, ale części podczas pomiarów nie odbiegały od norm w których powinny się mieścić. Lecz i tak postanowiłem wszystkie współpracujące elementy zregenerować. W dodatku nie utopiłem w tym worka pieniążków. Bo naprawdę można dostać wiele dobrych części w niezłych cenach. Nie chcę faworyzować oczywiście tylko jednej marki samochodów ale tylko na temat Subaru mogę się wypowiedzieć tak szczegółowo bo jako domorosły majsterkowicz znam już chyba każdą śrubkę w moim Subaru. Zaznaczam że nie dłubię w nim z musu ale z zamiłowania, a samochód odwdzięcza mi się kolejnymi setkami pokonanych kilometrów. Przy Subaru warto wspomnieć jeszcze o genialnym napędzie AWD który dwukrotnie pomógł mi uniknąć wpakowania się w rów zimą i raz z dumą :) przejechałem pod górkę zaśnieżoną ulicą gdzie stały wszystkie auta 4x4. Szczeże to nie wiem od czego to zależy ale te napędy radzą sobie super w terdnych warunkach. To tyle z mojej strony.
Pozdrawiam.
Właśnie czytam twój komentarz i podziwiam. Mój Subaru impreza stoi w garażu bo mechanicy boją się go ruszać .
@@001PEPA100 hehehe.... Chociaż komentarzy napisałem 6 lat tenu to do dziś nim śmigam 😉
@@propwash ja do piero od roku mam auto i właśnie teraz się zepsuło i to poważnie. Więc szuka teraz informacji na temat silnika
@@001PEPA100 a jakie informacje Ci potrzebne?
Cała prawda o Subaru.
Pierwszego Suba Gl Wagon 85. kupiłem od dilera który miał już 60 tys. na ośce. Tłukła go cała rodzina - żona, syn, córka i ja po wartepach na ryby. Później, już tylko żona ze mną przez 16 lat. Poza wymianą olejów, filtrów, 3 razy kapci i 2 razy świec i jednej żarówki nic więcej. Po nabiciu na ośkę 280 tys. znudził nam się. Co w zamian? Po miesiącu za i przeciw - żona, przy mojej aprobacie, postawiła na Subaru Impreza AWD Hatchback. Już 16 rok nam służy bezawaryjnie, jedynie raz świece i kapcie dostał nowe. Brawo Sub!
Dzięki. Chyba jedyny kanał który opisuje wszystko z rzetelną wiedzą. Pozdrowienia z UK
miałem Subaru Outback od nowości przez 12 lat. w 9 roku wymieniłem uszczelki pod głowicami w garażu. prosta sprawa. jest tego pełno na RUclips jak to zrobić. Krótko mówiąc. niezawodny samochód z napędem na cztery koła. polecam.
Miałem Alfę 146 z silnikiem 1.7 Boxer. Cudowny silnik. Jedyne auto, w którym wolałem słuchać silnika niż radia.
Trafiłem na kanał przez ten filmik- jeżdżę legasiem 2.0. Powiem tak - fajniejszego auta do tej pory nie spotkałem (osiągi/komfort vs koszty). Łysy spoko koleś - jeden z tych z którymi skoczyłbym na piwo (a nie jest ich wielu). Tylko ta muzyczka na samym początku cos po uszach wadzi. Good job ! Subskrybuję !
Forester SG też jest fajny ostatni z bezramkowców Subaru.
A zatem problemem jest tak naprawdę zlokalizowanie GODNEGO UWAGI mechanika, który cię nie orżnie i zarazem wykona robotę o jaką go POPROSZONO [nie wymuszono za psie pieniądze] :) Dzięki za informacje [te początkowe, zachęcające do rozwinięcia wiedzy w danym zakresie] dzięki którym można się zastanowić jaki samochód kupić :) Teraz tylko przejrzeć:
1) jak w razie czegoś naprawić gdy się da we własnym zakresie - np. własnie wymiana świec;
2) oferty kupna używanych aut w miarę dobrym stanie za które się nie przepłaci aż tak bardzo;
Pozdrawiam!
PS. Widzę - wnioskuję - żeś z moich okolic (Trójmiasto) :)
Bardzo dobry odcinek, dla mnie, początkującego, bardzo dobre są odcinki które omawiają różne podzespoły w sposób przejrzysty(np odcinek o kole dwumasowym).
Z wielką chęcią zobaczyłbym takie omówienia zbiorcze nawet różnych prostszych części z omówieniem.
nie obraź się, ale jesteś chyba mistrzem w nagrywaniu filmów pozbawionych treści. czytając o bokserach z wikipedii więcej się dowiem niż słuchając Twojego opowiadania przez 11 minut... sorry, nie traktuj tego osobiście
Witam,
Może dodam coś od siebie na temat silników boxer. Sam posiadam Subaru Forester 2006 2,5 SOHC z LPG i trochę rzeczy już w nim zrobiłem. W necie znalazłem serwisówkę do niego, więc bez problemu mogę krok po kroku rozłożyć go na części pierwsze ;). Ale do rzeczy. Najbardziej bezproblemowy silnik boxer Subaru to stare EJ20 SOHC (z jednym wałkiem rozrządu na stronę) 125KM. Silnik mułowaty, ale pancerny. Następny EJ25 SOHC 165KM (nie jest zły, z tym że jest to rozwiercone EJ20 SOHC i może występować tzw. Piston Slap, czyli poprzez grawitacyjne wyrobienie gładzi cylindra powstaje luz i stukanie tłoka na zimnym silniku. Po rozgrzaniu stukanie ustępuje. Po za tym uszczelka pod głowicą w EJ25 jest cieńsza niż w EJ20 i szybciej może dojść do wycieku płynu z uszczelki pod głowicą. Oba te silniki są polecane do LPG z racji regulacji luzów zaworowych śrubkami (w warunkach garażowych regulacja zajmuje ok pół godziny na stronę). Boxery inne niż SOHC mają regulację zaworów za pomocą płytek lub szklanek a do tego trzeba wyjąć silnik. Jednak operacja wyjęcia silnika nie jest skomplikowana. Dla amatora z pomocą instrukcji i YT wyjęcie to 12 godzin roboty. Jedyne specjalnie narzędzie które jest potrzebne to podnośnik do silnika :). Wyjęcie silnika jest niestety konieczne w przypadku wycieku spod płytki separatora oleju, która umiejscowiona jest na silniku od strony skrzyni biegów. Wyciek ten w starszych Subaru jest dość częstą przypadłością. Subaru aż trzy razy zmieniało materiał płytki (plastik, aluminium i w końcu stal). Ale chyba najgorszą przypadłością jaka może się zdarzyć w tym silniku przy normalnej eksploatacji to obrócenie i zatarcie się panewek korbowych. Objaw jest taki, jakby ktoś walił młotkiem wewnątrz silnika. Pojawia się po nagrzaniu z reguły na spadających obrotach bez żadnych wcześniejszych objawów. Do naprawy silnika trzeba go wyjąć z samochodu i rozłożyć na części pierwsze. Koszty naprawy takiego silnika w serwisie mogą dochodzić do 10k PLN. Najczęstszymi przyczynami problemów boxerów Subaru z panewkami jest jazda ze zbyt małą ilością oleju a co za tym idzie spadkiem ciśnienia smarowania. Niestety ale boxery Subaru czasem lubią brać olej i trzeba regularnie sprawdzać jego poziom. Kolejna przyczyna zatarcia to jazda ze starym olejem w silniku. W wyniku nagromadzonych nagarów dochodzi do zapchania kanałów olejowych panewek. Efekt jest taki sam. Tak więc w tych silnikach nie można oszczędzać na oleju.
Podsumowując silniki boxer (przynajmniej te wolnossące) mogą być długowieczne, ale wymagają wiedzy i troski od użytkownika.
Pozdro dla miłośników czterech kółek ;)
dobrze mówisz. Trza polać,"coby" 4 kółka chodziły zawsze ;) Mam 2.5 SOHC 165km i jest tak ,jak mówisz. Ps jutro olej muszę sprawdzić... ;)
@Burza88 hej a mógłbyś podpowiedzieć coś gdzie/skąd wziąć tą wiedzę?
Kupiłem 1.5 wolnossący w kombi z dwu letnią instalacją gazową STAG'a
Chciałbym się dowiedzieć jak to jest z tym olejem i jak można ograniczyć jego zużycie.
Mój lokalny mechanik sprawdzał silnik (tak był wymieniany na "nowy'" i był przeglądany przed włożeniem do gabloty),
bo poprzedni właściciel pierwszy silnik zatarł właśnie przez brak oleju.
Obecna jednostka w ciągu pierwszego miesiąca (i 4tysięcy km) zjadła ponad litr oleju.
Moim zdaniem to bardzo dużo, a każdy z mechaników mi mówi, że to tak ma być i nie chce mi się w to wierzyć.
Podeslalibyście coś jakies źródła? Może być nawet po angielsku,
pozdrawiam
@Burza88 masz może linka do serwisówki Imprezy 1.5?
Hej, mam zamiar kupic Legacy 2008 rok, 2.0 na bi-fuel, gaz BRC instalowany fabrycznie. Sprowadzona z Wloch. Przebieg 180 tys. Pytanie, czy czegos sie bac? Silnik to ze wzmocnianymi gniazdami zaworow do gazu. Kiedy rozrzad i regulacja zaworow, czy byla? nie wiem. Pozdrawiam.
@@ykhm9778
Z tego co wiem to wersja silnika ze wzmocnionymi gniazdami zaworowymi ma oznaczenie EJ20F. Tam regulacja zaworów jest nawet co 100kkm +. Luzy zaworowe trzeba i tak sprawdzić. A rozrząd wymieniłbym prewencyjnie. Zwłaszcza, że od przodu jest łatwy dostęp, tylko chłodnicę trzeba zdjąć. W wyszukiwarce bez problemu znajdziesz service manual.
Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad zakupem samochodu z silnikiem typu boxer(Subaru Impreza) i właśnie ten materiał rozwiał moje wątpliwości co do kilku rzeczy. I jestem przekonany, dzięki Wam, że Subaru zagości u mnie w garażu. Dzięki wielkie!!
I jak kupiłeś wtedy Subaru ?
Podpinam się pod pytanie czy kupiłes to Subaru?
@@RobertM-jx9ypSubaru jest super.Mam Forestera 2 gen.Warto kupić.
Mam boxera bez turbo i polecam, bez turbin wytrzymują minimum 500 tys km jak się dba oczywiście. Sam mam 2.2 po już ponad 300 tyś km realnego przebiegu, wystarczy sprawdzać regularnie olej, wymieniać regularnie ten olej jak i filtry, nie pałować na zimnym rozgrzewać ten silnik na spokojnie i autko będzie służyć wiele lat. Niestety te bez turbin nie są zbyt agresywne, ale na 1 auto jak najbardziej powinno wystarczyć.
2006 impreza 2.5 wolnossacy, poprzedni wlasciciel wymienil uszczelki pod glowicà I pasek rozrzadu. Zrobiłem nim 20 Tys km w ciagu roku. Sprzeglo ma dziwna charakterystyke pracy, trzeba sie przyzwyczaic, na poczatku ciezko, ale potem to gitara. Szybko wchodzi na obroty, szczegolnie 2 gi bieg, Jak przycisne na 2-wòjce to dochodzi do 90 km/h przy 5500 obrotow. Od 0-100 km/h to ma jakos 7-8 sek. Jak na 2006, ogòlna wage auta I aspiracje silnika to jest wynik warty uwagi. Latem Pali okolo 9l na 100 km, zimà duzo wiecej, Jakos 13 l/100km. Lubi tez pić olej, okolo litra miedzy wymianami musze dolac. Podnosnik szyby od kierowcy strony ma ogranivczona zywotnosc i musiałem wymienic bo Suzy a klekotała na wybojach jak opuszczona. 100 dol.swiece i Kable profilaktycznie wymienilem. Podsumowujac , silnik ma charakterystyczny pierdzacy warkot w ktorym sie zakochalem, i jezdze z uchylonà szybá Jak pagoda pozwala, Jak przycisne to idzie Jak rakieta. Trzeba autu poswiecic troche wiecej uwagi nie hondzie czy Mitsubishi, ale ma swoj urok i powab, można to auto pokochač. Pozdrawiam
martin galus lubi pić olej? To ty bmw nie jeździłes z silnikami N52
@martin galus - - możesz coś więcej powiedzieć o spalanym oleju?
Bardzo dobrze, że sie boja. Dzieki temu ,,lekowi" porzadne, niezawodne samochody kosztuja niewiele:) Kto miał stara subarynke, wie jak porzadna rzecz to jest.
Sprostowanie. Silnik typu bokser to nie rozłożone V6 V8 V12 tylko swoja klasa gdyż każdy tłok jest na 1 wykorbieniu wału. Inaczej jest (wzorowy przykłąd to Ferrari Testarossa) z silnikami V o rozwarciu 180 stopni gdzie 2 tłoki są na 1 wykorbieniu. Rożnica delikatna. Czepiam się :)
bardzo słuszna uwaga, silniki boxer produkowano tylko cztero i cześcio cylindrowe (nie liczę tu dwucylindrowych motocyklowych czy z 2CV) od 8 cylindrów w górę są to silniki V o rozchyleniu 180 st.
Produkowano tez 12 cylindrowe (porsche 917):)
25 sztuk nie nazwał bym produkcją :)
+pidulski3 wyprodukowano, a produkcja (seryjna jak pewnie masz na myśli) to różnica...
oj tam małe niedomówienie :D
Najlepszym silnikiem boxer byl 12 cylindrowy silnik Porsche 917. Byl bardzo lekki jako, ze byl chlodzony powietrzem a za chlodzenie oleju odpowiadala rama konstrukcji, byly tez jednostki zaturbione i piekielnie mocne. Co do awaryjnosci, silnik porsche 3.2 jest bardzo awaryjny IMS, skrzynia biegow i pekajace gladzie cylindrow. Swietny material pozdrawiam:)
Mam 2010 Subaru Legacy zakupione nowe w Stanach. Przejechalismy na nim juz 255000 mil ( okolo 400000 km)silnik 2.5 l automat. Nie bierze kropli oleju. dwa razy zmienialismy pas rozrzadu. I to wszystko. Polecam Subaru.
mniej więcej od roku posiadam Imprezę '97 2.0 115KM bez doładowania i mogę powiedzieć tylko, że silnik jak i auto genialne. Jedna z wad to właśnie omówione "problemy" z serwisowaniem, że do regulacji luzów zaworowych trzeba wyciągać silnik a to podnosi niestety już koszt robocizny. Wszystkim mogę polecić to auto.
Jednakże, postrzeganie otoczenia pozostawia trochę do życzenia, wiecie mam na myśli postrzeganie auta, że tylko do szybkiej jazdy itp. każdy kto słyszy że mam Imprezę, czy gdzieś nią się podjeżdza to "WOW impreza, dobrze zapierdala?" i tak w kółku.
Swoją drogą na śniegu czy szutrze daje jeszcze więcej frajdy niż napęd na tylnej osi :)
Hej, dzięki za filmik o boxerach , trochę krótki no i szkoda że nie stał tam garbus, sam dłubie trochę przy tej garbusowej szalonej motoryzacji dlatego mam niedosyt, ale dzięki że znalazłeś miejsce dla nas miłośników kaferów pozdrawiam vwgarbusy
4:02 Czy było to dobre rozwiązanie? Ukraiński czołg t-84 posiada dwusuwowy silnik o zapłonie samoczynnym w układzie przeciwsobnym, czyli z tłokami ustawionymi „do siebie”: 6 cylindrów, 12 tłoków, nawet do 1500KM. Tam jakoś działa ;)
Mam subaru impreze 2.0gx wolnossak ,125km , 2000r. , rozrząd kosztował mnie w granicach 800zł , prawy wahacz 300zł , wymiana oleju i filtrów 250zł . Autko fajne tylko dużo pali 12/100 i nie ma się co dziwić jak na stały napęd 4x4 , w miare wygodne w środku no i ten klasyczny dźwięk bul bul bul . Nie ma się czego bać , silnik jak i auto godne polecenia :)
3:56 - W czołgu T-64 jest taki silnik, dwa wały, 5 cylindrów, 10 tłoków. Ma bardzo dużą sprawność cieplną i jest niezawodny.
toyota gt86 jest to wspólny projekt toyoty i subaru, bliźniaczy model subaru do toyoty to BRZ
raczej nie. Subaru wypuściło taki sam samochód z silnikiem swoim, a toyota ma silnik Subaru a budę wzorowaną na Subaru
to był wspólny projekt - toyota robiła nadwozie a napęd i zawieszenie robiło subaru :)
+niebieskiultras mogłem się pomylić
Silnik Subaru, wtrysk bezpośredni Toyoty.
To byłoby baaaardzo mocne wzorowanie się bo różnią się tylko zderzakiem z przodu :D
zeby to auto pokochac (Impreza, Forester XT, Outback, itp) trzeba sie przejechać rasowym Subarakiem na kretej drodze, w górach.. na lesnej sciezce, w błocie.. na sliśkiej mokrej nawierzchni.. generalnie wszedzie tam gdzie zwykłe auto przestaje sobie radzić.. to auto daje tyle frajdy że kazdy powinien to sprawdzic na wlasnej skórze :) nie chwaliłbym aut sprzed 15 lat jakby jednak czegoś wyjątkowego w nich nie było, pozdrwaiam wszystkich miłośników tych wyjątkowych aut!, większość dzisiaj produkowanych aut nie dorównuje im do pięt / ogumienia.
Jak się należycie dba o silnik i odpowiednio go użytkuje, to jest mała szansa na np. UPG. Filtry, dobre i odpowiednie oleje, jak chcesz mocniej depnąć, to poczekaj aż silnik się zagrzeje do właściwej temperatury, Częste deptanie i żyłowanie na wysokich obrotach to dobijanie silnika.
Michu zrobisz coś więcej z Boxerem?
Mam Subaru Impreza kombii 1.5 wolnossący i kilka FAQ nie ukrywam przydałoby się.
- czym sprawdzić kompresję jeśli mechanik nie ma tak wyginającej się końcówki narzędzia
- jak wymienić świece
- co zrobić, żeby nie palił 7 litrów oleju (w pół roku - sty-cze 30tys. Km)
Pozdrawiam fajny rys historyczny i sporo faktów :)
jeździłem subarką osiem lat, a w sumie samochód miał już 20 jak poszedł na żyletki, i przez ten czas silnik był całkowicie bezawaryjny, jego obsługa podstawowa też nie jest problematyczna (wymian świec jest banalnie prosta) po za regulacją zaworów, tu już silnik trzeba wyciągać, głowice są krótkie więc nie ulegają jakimś większym naprężeniom, i uszczelki nie padają jakoś nagminnie (mi nigdy nie wydmuchało). Moce w subarach poza wersjami z turbiną nie są wyższe niż w silnikach klasycznych, a nawet robią wrażenie bardziej ,,ospałych", za to nie wymagają wysokiego kręcenia, ciągną równo od niskich obrotów trochę jak diesle
Subaru forester sTurbo 467 tyś. Km na budziku, dupowóz w automacie od nowości 3 silniki, 2 razy wał i panewki, raz pęknięta głowica, od świecy w 4 strony. To tyle na temat awaryjności. Silnik kupa reszta jak w czołgu, zawieszenie i skrzynia automatyczna nie do zabicia. Nie mylić ze skrzynią manualną zrobioną z ryżu.
skrzynia z ryżu... ;-)))))
Nie, nie tu mała niescislosc - jako material wykorzystano twaróg. pozdrawiam
Posiadam 23 letnią imprezę z silnikiem 1.8 i jeżeli chodzi o komfort jazdy, kulturę pracy itp. jest bardzo dobrze. Moja dziewczyna, która ma chorobę lokomocyjną mówi że w subaru odczuwa ją znacznie mniej jak chociażby w 10 lat młodszym audi a3 mojej mamy. Spalanie.... no cóż 4x4, automat i mała moc robią swoje - 12l/100km (gazu oczywiście). Samochód serwisuję sam. więc zostają mi koszty części, ale wiem że jeżeli miałbym oddawać auto do warsztatu trochę rąbnęło by mnie to po kieszeni. Ceny części zamiennych do wersji wolnossących nie są wysokie. bardzo porównywalne do innych samochodów. Co do żywotności silników. Najczęściej padają wersje turbo oraz wolnossące 2.5. Wolnossące silniki 2.0 i mniejsze są w większości dobre a nawet bardzo dobre i ich żywotność nie jest wcale mniejsza od chociażby przeciętnych silników benzynowych opla, a nawet jeśli to nie wiele.
Pracuję w ASO subaru i powiem tak.. Silniki są dobre, nawet bardzo dobre ale tylko do 130 tys km :)) Genialny jest boxer diesel, małe spalanie, spory moment od samego dołu, moc nienaganna, genialny dźwięk. Aczkolwiek zacierają się panewki i pęka wał w takich silnikach, od minimalnego pęknięcia poprzez przełamanie na dwie albo trzy części. Jeżeli ktoś chce kupić nową subaryne, to polecam benzynę bez turbo, wywalić kata i jeździć, tak wywalić i jeździć, bo właśnie to niszczy silnik w głównej mierze, zwłaszcza diesla. Pozdro.
a mi stuka cos w takiej subarynie własnie mam diesla 2.0 boxer ? I ma ok 130tys. przejechanie. Co jest najlepsza opcja wg Ciebie teraz ??
Witam, wypowiadam się po raz pierwszy.
Byłem (na szczęście) posiadaczem alfy 146 1.4 boxer. Auto kupiłem za flaszkę i kilka kilo kiełbasy własnej produkcji, przebieg fajny 160tkm, ale...
NO WŁAŚNIE ALE...
Niby silnik to dwa cieniasy 700 zespawane razem dołami, jednak nie do końca,ła
1. Panewki niedostępne nigdzie (może gdzieś w fabryce we Italii...)
2. Elektryka żyła swoim życiem
3. Zawieszenie...padaczka.
4. Spalanie-nosz qrwa 1.4 i ponad 10l/100km na trasie??? Coś na wuja policzyli...
Ok, byłoby z minusów, teraz plusy.
1.4 90KM w 97 roku, wynik jak dla mnie super
samo brzmienie...ZAJEwurwaBISTE jakby ro powiedział Kickster, jednak coś w nim po cichutku stukało "na dole"
Blachy-lepsze niż w astrze :)
Moja przygoda z alfą zakończyła się obrotem na panewce i spotkaniem tłoka ze świecą (obstawiam, że świeca nie zaświeciła i tłok nie wiedział kiedy zacząć wracać), obraźcie się, ale wydłubałem parę kilo aluminium i oddałem Funię na złom. Ogólnie auto OK, silnik 1.4 boxer OK, ale...tak jak z 1.9 dci, olej wymieniaj co 5tkm 5w30 albo wuj wie jaki inny lepszy. Ok, jesteś pasjonatem, chcesz dłubać-kup,ale nie decyduj się na dalsze podróże bez lawety pod telefonem.
Zhejtujcie mnie, ok.
Jeździłem
Clio 92 1.2
Passat 92 1.9td
Alfa 146 1.4 boxer
Astra 1.6 16v +lpg (wszystko super tylko ruda...)
Obecnie A4 B5 polift 1.8 bez T i bez LPG
I wiecie co? Nigdy więcej włoskiego wynalazku...No chyba że Ducati Monster :D
Świetny odcinek! Sam myślę o aucie z silnikiem Boxer i Twoja wiedza mi dużo pomogła z potwierdzeniem jakiego auta potrzebuję :) - trochę nie po polskiemu, ale mam nadzieję że jasne! Leci subik!
Spoko odcinek. Fajnie że poruszyłeś temat braku miejsca przy takich silnikach.
Heh ostatnio w swoim Legacy musiałem wymienić sondę lambda, no to się na wyginałem ręki, żeby to odkręcić. A wymiana rozrządu mnie przerosła i oddałem do zaprzyjaźnionego serwisu.
Co do cen części, to niektóre nie są bardzo drogie, ale czasami bywają takie od których się słabo robi :D.
Michu, może nakręć wideo o tym jak w ponad dziesięciominutowym wideo nie powiedzieć nic konkretnego na dany temat? Jesteś prawdziwą skarbnicą wiedzy w tym zakresie... Pozdro
Fajne przejęzyczanie znalazłem 2:30 - (...) wysoką prace KULTURY (...) się pod nosem pośmiałem. Ale! Przez to widać że autentyczne i z charakterem. Pozdrawiam
Widzę że mało kto pamięta że w Vw transporterze T3 - niegdyś popularnym u nas samochodzie też montowane były silniki typu boxer ;-)
Jezdze wrx z 2004 roku pare ladnych lat sam serwisuje. ( wymiany olejow i filtrow na czas nie oszczedzam na czesciach ) Samochod bez przerobek nigdy mnie nie zawiodl i mimo lat wciaz potrafi zaskoczyc przyspieszeniem i przyczepnoscia nawet w miejscach gdzie inni maja problemy jadac nowymi autami .
Mam Subaru Forestera sg polifta z 2,0 158 koni automat.Bardzo fajne auto.Jest drozej przy naprawach,ale one sie tak nie psuja.Wymagaja kultury technicznej 4x4 silnik boxer.Regularne wymiany olejow,trzymanie w ryzach "rudej" samochod odplaca nam frajda z jazdy.
spoko odcinek :) , ale jest jeden mankament w boxerach o których mało kto wie ;) Niestety z powodu działania siły grawitacji tłoki bardziej zużywają się z jednej strony, a co za tym idzie robi nam się elipsa no i jak już wiadomo tracimy kompreche. Każda konstrukcja ma niestety jakieś wady. Ech kiedy ktoś stworzy jednostkę doskonałą? Fajnie się to ogląda. Pozdrawiam!
Mam Subaru Legacy kombi z 2004r 2.5 165KM przebieg 350tys km. regularny serwis = frajda z jazdy. Owszem, nie jest to Impreza, ale i tak daje radę. Silnik pracuje równo i cicho. Nikt nie wierzy w jego przebieg - mówię tu o pasażerach :) Dodam, że mam LPG - zrobione jakieś 120 tys km bezawaryjnie !!!
Miałem Alfę 146 w boxerku. Nawet nie włączałem radia. Dźwięk silnika dostarczał mi najlepszego dźwięku dla uszu. Innej muzyki nie trzeba.
Bezawaryjny jeśli się na czas obsługiwało podstawowe rzeczy. Niestety przy wymianie rozrządu, założono mi przesunięty pasek (wiadomo co się stało ) i był konieczny remont. Zrobiono mi go na koszt warsztatu.
Przejechałem 120km i furgonetka wyjechała mi z podporządkowanej. Auto sprzedałem bez naprawiania i kupiłem AR-156 (98r). Jeżdżę nią 9lat i jeszcze trochę pojeźdżę.
Przyjemny odcinek =] Sam mam Legacy IV z H6 pod maską i jestem bardzo zadowolony. Absolutnie nie ma się czego bać, świetny silnik i auto =]
Robert ReeD Też mam Legacy IV z H6.Świetny samochód.Jedynie co robiłem to rozrząd, który trochę kosztuje.Oprócz tego sama eksploatacja
2:40 Nie wszelkie vałki, a tylko V12 jest naturalnie wyrownowazone (które jest niczym innym jak dwoma rzędowymi szóstkami), dlatego silniki lotnicze rzędowe sprzed 45 to niemal wyłącznie V12
Fajna seria o silnikach :) Może by tak coś powiedzieć o silnikach VR, które są dość specyficznymi jednostkami, jednak się ich nikt nie boi, gdyż VW oznaczał je jako V6.
W moim przypadku nie zgodzę sie z teoria awaria awaryjności. Mam Subaru Legacy b4 2.0 wolnossące i zrobiłem im juz 470 tys ( 450 tys na instalacji gazowej ) i nic nigdy sie nie popsuło. Najlepszy na jaki trafiłem. Mysle , ze przejadę drugie tyle. Pozdrawiam , fajny odcinek ! ;)
jestem posiadaczem wrxa i wszystkim polecam, przy wypadku silnik nie połamie Ci nóg, a wejdzie pod podłogę-wiem z doświadczenia
Warto by dodać że silnik typu boxer był montowany w Austrii przez firmę Steyr do Naszego Fiata 126p :D mało tego. Maluch ten był wyposażony nawet w ogrzewanie postojowe :D
No... Czyli rozprawiasz się z mitami poprzez potwierdzenie że są one prawdziwe.
Super :)
Fajnie, dzięki za kilka rozwianych mitów:)
Jedna tylko uwaga. Boxer to nie jest widlak pod kątem 180 stopni. Testarossa ma v12 wlasnie lezace ale to nie boxer bo korbowody sa na na jednych korbach jak w widlastych silnikach. poprostu ferrari zrobil boxera ale nie chcial zeby porównywano z porshe czy garbusem:) super odcinek. tak trzymac!!!!
3:57 bardzo dobre rozwiązanie silnik layland l60 działa na każdym paliwie bardzo duże przebiegi gigantyczny moment od samego dołu to bedzie przyszłość w motoryzacji wejdzie za kilka lat
Definicją silnika bokser nie jest kształt, czyli to, że jest płaski, tylko jest to silnik o układzie PRZECIWSOBNYM, czyli tłoki w jednym rzędzie pracują w przeciwnych kierunkach. Czy w klasycznym bokserze(wał w środku, głowice po bokach) , czy w dwusuwowym(dwa wały po bokach, dwa tłoki w każdym cylindrze naprzeciw siebie).
Mam Subaru Imprezę Outback Sport (wersja wypuszczony tylko na USA) z 96 roku. Silnik pracuje bardzo fajnie, a już prawie 500 tys przejechane :)
fajne jednostki napędowe .Ferdynand Porsche opracował te silniki dla Hitlera na czas wojny np . jagdwagen ,kubelwagen. znacie je z filmów ,one miały boxery potem vw ogórek t1 i t2 oraz garbus. spotkałem silniki o poj 1300,1600, 2000 były też chyba mniejsze około 1,1litra .zalety -to prostota obsługi i wytrzymałość-nie wiem czy nie było to spowodowane zamysłami hitlera o podboju rosji. jeżeli tłok pracuje w poprzek to nie musi pokonywać siły grawitacji ślizga się po tulei cylindra powoduje szybsze zużycie pierścieni. ale rozrusznik ma łatwiej silnik więcej spala oleju. nigdy nie spotkałem silnika z tak wyjechanymi pierścieniami który zapalał na dotyk.brakowało 0k 4mm pierścieni to masakra. te silniki się nie przyjęły bo zaczynały chlać olej a ten proces doprowadzał do problemu z wałem i wtedy zaczynał się problem,,dzisiaj w silnikach mamy wał przykręcany do bloku mostkami,a potem jest miska olejowa .,a tam trzeba obie połowy bloku spasować razem z wałem a miską olejowa nie istnieje bo jest nią blok silnika. a jeszcze w alfie taki silnik robiłem ale tyko rozrząd pozdrawiam
polecam silniki boksera, mam subaru legacy IV 2004r 2.5 benzyna i kocham ten samochód, ale jestem debilem, kaciłem codziennie przez 2 tygodnie, aż puściła uszczelka, wyleciał cały olej i zatarłem silnik, niestety spory koszt naprawy, ale z mojej winy, a tak to mega dobrze się sprawuje, silnik ma wysoką kulturę pracy, a naprawy wcale nie są skomplikowane, do większości napraw i wymian osprzętu silnika potrzebne są dwa klucze, a jak sobie wyciągniesz chłodnicę , to rozrząd, wszystkie paski, rolki napinacze klimy itd. wymieniasz bez problemu, do świec potrzebny jest tylko odpowiedni klucz nasadkowy z łamaną końcówką i usunięcie kilku plastików, pracy na 30 minut, max godzina, jak dla mnie bardzo dobry odcinek, pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki, przestroga dla innych, sprawdzajcie stan oleju częściej :P
Wolnossace 2.0 w Legacy ma 150-160 koni i ledwo starcza do sprawnej jazdy, a auto jest raczej ciasne i lekkie jak na tą klasę,więc to mit że boxer ma większą moc z tej samej pojemności, spalanie też nie jest mniejsze, za to dźwięk super nawet w wolnossacy, prowadzenie,wyważenie, trakcja też a po części to zasługa silnika boxer z niskim środkiem ciężkości(gdzie vw i audi np. montowal silniki tak nisko że masowo się rozwalalo miski olejowe)i świetna skrzynia biegów
dlatego outback lepiej brać w wersji 2.5 i legacy podobnie.
3:56 tego typu rozwiazanie stosowano w radzieckim czołgu t64 5cylindrowy,10 tłokowy Tyle,że to był dwusów o pojemnosci 13 litrów i mocy 700 koni :D
Z Toyotą GT86 i jej silnikiem jest taka sytuacja, że projektowały ten samochód 3 marki, Scion (należący do Toyoty), Toyota i Subaru. Toyota zrobiła projekt calego samochodu, a Subaru odpowiedzialne było za silnik. Tak powstały 3 bliźniaki: Toyota GT86, Subaru BRZ i Scion FR-S. Ogólnie to jedno i to samo auto, z lekko zmienionymi detalami u każdej marki. Pozdrawiam! ;)
Może nastepny odcinek o 3.0 litrowych Dieslach BMW z czasów E39? Bo ten temat byłby ciekawy, gdyż są 2 wersje tego silnika, zła i dobra, i warto byłoby o tym trochę poopowiadać :P
Świetny materiał. dzięki Michu za pracę i zaangażowanie, pozdrawiam :-)
Mialem Alfe 33 1.5 z silnikiem boxer. Mega wrazenie z jazdy,ciagnie od dolu. Mechanicy jak podjezdzalem to juz krzyczeli z daleka ze nie biora sie za naprawe😂😂😂😂a ja tylko na wymiane oleju 😉Szkoda ze Alfa przestala produkcje z tym silnikiem.
Ja wiem, że to program o samochodach ale jak już wspominasz historię silników boxer to warto wspomnieć o silniku 5TDF wielopaliwowym dwusuwowym dieslu z dwoma wałami 5 cylindrowy 10 tłokowy z czołgu T64.
Hej powiedz coś o automatycznych skrzyniach biegów o awaryjności faktach i mitach wadach zaletach serwisowaniu plusach i minusach i nie wiem o czym jeszcze... ;) Bardzo fajnie się Ciebie słucha i dużo rzeczy się można dowiedzieć. :)
Oglądam już nasty odcinek i nadal mi mało ;)
Dzięki za NIE ROBIENIE ze wszystkiego WIEDZY TAJEMNEJ i wyjaśnianie po ludzku. Nie jednemu Twoje rady na pewno już pomogły.
P.S. Czy silniki boxer'a bez turbo też mają problem z wydmuchiwaniem uszczelek?
Pozdrawiam
prawda jest taka że subaru to jeden wielki problem, panewki do w każdym silniku subaru są robione pod konkretny wał także w razie obrócenia penewek,naprawa(w sumie to już remont) może kosztować drugi nowy samochód.
Zależy jak serwisowane. Mam już drugiego Forestera i to w tej 'najstraszniejszej' wersji z silnikiem 2.5 i turbo. Przejechałem ponad 130k, auto nigdy mnie nie zawiodło w trasie czy na dalekich wypadach. Nawet z wydmuchaną uszczelką da się zrobić z głową jeszcze kilkaset kilometrów i wrócić do domu. Zawieszenie, napęd, elektryka - bardzo solidne. Skrzynie biegów poprawili gdzieś między 04 a 05 rokiem, od tamtej pory nie ma już problemów z 5MT. Mówimy o seryjnych autach, niemodzonych.
A może odcinek o 2.0D (też boxer) z Subaru - czy faktycznie są z nim takie problemy, czy można go poprawić czy to jednak marginalny problem :D
Rozkłada ... wiesz kto :) a ja stawiam że słoń nadepną super kanalik , super wiedza oby tak dalej :)
A ja chciał bym tylko powiedzieć, że serwisowanie subaru nie jest specjalnie drogie. niektóre części są tańsze w ASO niż w sklepach. Druga sprawa to wypowiedzi na forach ludzi którzy na siłę próbują wcisnąć użytkownikom, że naprawa subaru musi kosztować bo to subaru. Auta są proste konstrukcyjnie i da się je bez problemu serwisować w większości przypadków bez większych kosztów ale dalej dobrze. Oczywiście nie wszystko ale w fiecie też nie wszystko jest tanie.
konstruktywnie o faktach ....
Z własnego doświadczenia - Subaru Impreza się nie psuje - chyba ,że kat :)
Mam GT 'ka przeszło 10lat szanuję jak członka rodziny i się odwdzięcza.
Był i WRX i też się nie psuł !
Alfa Romeo 33ie o pojemności 1.7l z 1991r miała silnik typu boxer. Bardzo fajny miała moment obrotowy i moc silnika. Jak mnie pamieć nie myli było 140 kuców, i ok 170 nm. Tata miał taki samochód. Fakt kupiony jako używany, 5 letni samochód, a sprzedany w 2007 roku. Bardzo tata wspomina ten egzemplarz tak samo z resztą jak ja.
Nie wiem czy o to chodziło, ale jeśli w jakimkolwiek stopniu rozważałem kupno boksera, to ten odcinek całkowicie mnie do tego zniechęcił :)
Mnie również zniechęcił cały temat o bokserze. Byłem bliski zakupu Forestera i okazało się, że bokser jest zbyt kłopotliwy.
Szkoda, że nie wspomniałeś, iż POLACY też pracowali nad bokserem. Nie dość że bokser, to jeszcze stylistycznie ładne sportowe auto, jak na tamte czasy. Szkoda, że władza wstrzymała rozwój własnej motoryzacji. Mówię o "Syrenie Sport". Podobieństw różnych rozwiązań mechanicznych, czy stylistycznych możemy się doszukiwać się w różnych zagranicznych dobrze znanych i lubianych samochodach. Myśmy też podpatrywali innych, ale to w bardzo małym stopniu. Niestety bardzo dużo naszych projektów i pomysłów upada przez nasze durne przepisy, władze, i pieniądze za które są sprzedawane "NASZE POMYSŁY I PATENTY". A może zrobisz odcinek o 2 sówach i silnikach JJ2S. Ciekaw jestem twojej opinii na temat tych silników. Widzę w twoich filmach, że odbudowujecie w tle syrenke. Ciekawe czy na oryginał, czy będzie jakaś przeróbka. Fiat 125 long też się mi tam gdzieś przewinął w tle. A może zrobisz też odcinki o takich samochodach.
Już samo to że tłoki nie pracują w pionie , a są odchylone powoduje większe zużywanie się pierścieni ( ścieranie ) . Jedną z zalet jest to że zajmują mniej miejsca (wysokość ) można wkładać do samochodów sportowych
Mam Subaru Forester 2.0 wolnossaka ... 1998 rok Samochód od sześciu lat w moich rękach i zero jakichkolwiek awarii ..
Polecam bez zastanowienia !!
mitem jest dźwięk. silnika "boxer", dżwięk "boksera" nie uzyskuje się z układu cylindrów tylko z nierównoodległościowego kolektora wydechowego. impreza wolnossąca jak też i każde inne wolnossące subaru - nie bulgocze - chyba że porzeźbi się w kolektorze. Co do serwisowania - zleży co chce się zrobić, alternator, rozrusznik, klima, nawet zawory w wolnym ssaku idzie zrobić bez wyciągania
Michu, zróbisz kiedyś film o mitach i faktach odnośnie mało popularnych marek jak Rover (zwłaszcza), Saab czy Volvo?
***** W porównaniu z VW Hondą czy BMW to niemalże nie istnieją na rynku. A mitów dookoła nich jest narobione tyle, że głowa mała. Jak ten mój ulubiony co każdy Seba i kierowca WosWagena powtarza : Nie kupuj brytyjskich samochodów, bo tam nawet śruby nie odkręcisz, bo tam śruby masz w calach mierzone... :D
NP Popularnym mitem o Roverach jest ten o marnej jakości szmatach w seriach 400-660. Wynika on stąd, że dużo do nas zjechało topielców, i ta tapicerka nie miała innego wyjścia jak się odklejać.
Nie za bardzo rozumiem, dlaczego boksery mają mieć większą moc, niż analogiczne jednostki o innym ustawieniu cylindrów. Jest inny rozkład momentu obrotowego, lepsze znoszenie się sił bezwładności, ale akurat przyrost mocy nie ma nic wspólnego z takim czy innym rozłożeniem cylindrów. Poza tym silnik w układzie bokser TO NIE JEST rozłożona V-ka! Zupełnie inne ustawienie kątów czopów wału korbowego!
Subaru trzeba kochać.W moim urwał się zawór na 4 cylindrze nie załamalem się.Remont silnika i dodatkowe chłodzenie pechowego cylindra oraz szpilki do głowic ARP i śmiga.Jeszcze go docieram.Wyszły błędy po poprzednim właścicielu,który tylko jeżdził i nie dbał o Forka.Eech szkoda gadać.Lanserzy nie miłośnicy tej marki.
2:31 wysoką pracę kultury :D Kultura nieźle pracuje ;-)
Subaru.. Auto pali ok 10-11 listrow PB, a na gazie LPG pali ok 12 litrow., wyglada "groznie" nawet stare jednostki Forestera!.. chociaz dla niektorych do jezdzacy brzydal.. kultura pracy silnika to kultura sama w sobie , cisza (do 80km/h) , ZERO drgan w budzie.. piekny pomruk.. niesamowita przyczepnosc (pomimo bujania sie budy w typowym Foresterze), Forester jest lekki, zwinny szybki, ma niesamowity naped 4x4. niski srodek ciezkosci co przeklada sie na kulture jazdy przyczepnosc itd. Ja mam juz 3cie subaru.. sprzedałęm Insignie (wiem ze to nie zadne super auto ale nie dorownuje do piet nawet przecietnemu subarakowi).. jezdzilem Volvo XC90, XC60, INsignia, i inne tego typu auta.. zadne auto nie daje tyle frajdy z jazdy i satysfakcji jak subaru.. wiem co mowie.. kazdy posiadacz subaru to wie.. Teraz ojciec jezdzi subaru Foresterem z 2003 (wersja XT full opcja skóra, czujniki itd) a ja firmowo jezdze najnowszą INSIGNIA w dieslu.. (trzęsie nowe auto, głosniejsze.. i jezdzi jak kanapka z majonezem na dole i u góry) .. wiec . jak tylko moge biore ojca auto bo Subaru to po prostu mega przyjemność i sama frajda z jazdy.. pozatym zbiera sie jak mały wariat.
Fakt: Silniki w WRX i STi mają krótszą żywotność, niż - nawet - doładowane silniki w "cywilnych" modelach Subaru. Spowodowane jest to oszczędnościami na korbowodach(bardzo częsta usterka silników Subaru), tłokach(wypalanie/pękanie gniazd pierścieni). Turbiny i silniki nie lubią przepracowanego oleju. Wymiana nie co 10k km, a co 7000 i mniej.
Witaj. Po trafisz coś więcej podpowiedzieć jak chodzi o wybór silnika w subaru? Mianowicie jak kupować to z jakim 2.0; 2.5 H4 czy może 3.0 H6? Dodam że czaję się na Subaru Legacy IV i zależy mi na żywotności i małej awaryjności jednostki.
Damian ML Bierz 3.0 H6
Subaru w Szwajcarii jest jak VW w Polsce. Syn ma Imprezę a ojciec Forestera albo Outbacka. W każdej wsi stoi ich po kilkadziesiąt sztuk jak golfów IV pod polskim blokiem. Zajechane i niedbane egzemplarze z 2005 nadal stoją po 3-5000chf - bez serwisu, przeglądu i z łajnem na dywanikach. Na warsztat jadą jak im się choinka zaświeca i co potrzeba na nowe wymieniają i jadą dalej ciągnąć przyczepy z końmi. 2.5i z palcem w uchu robią tutaj po 300Kkm. Reasumując - jak dbasz tak masz.
Widzę zdecydowaną poprawę oświetlenia w tym odcinku. Krok w dobrą stronę. Super!
Dlaczego każdy mówiąc o subaru imprezie sti mówi ( es ti aj ) a mówiąc o wrx nie powie ( dablju ar iks ) ??????????
Patrycja Figurska jesteśmy w Polsce mówmy po polsku!!
Ja tam mówie "es te i" poprostu :D
Dabliu ar eks, koleżanko.
Bo w polandii nie wiedzom jak się W z ang. wymawia jak pojedynczą literę
Ulubionym samochodem Hitlera była Tatra. Ponoć był zaniepokojony, że czechosłowacka Tatra robiła lepsze samochody niż firmy niemieckie i obiecał niemieckim firmom, że rozwiąże ten problem. Rozwiązał go w 1938 roku, a my jak szczury, skunksy, zamiast pomóc sąsiadom, uderzyć na Niemców, także ich zaatakowaliśmy, zajmując Zaolzie.
Mam subarynke sworke z z1998r.2,0 125km. Jest to mój wół roboczy. Przez 2 lata jej ciężkiej pracy ani razu nie zawiodła. Boksery awaryjne? Chyba nie :)
Poluje na taką na co zwrócić uwagę bo od 20 lat tylko tdi grupa vag czas na zmiany?
Boxery to nie tylko Europa i Japonia ale i US&A - Chevy Corvair i Tucker 48.
Ferrari Testarossa i Porsche 917 miały płaskie 12 cylindrowe silniki, ze względu na konstrukcję wału korbowego było im bliżej do V-ki o kącie rozwarcia 180* niż do boxera.
była też wersja Porsche 917 z silnikiem 16 cylindrowym o pojemności 7,2 litra i 850 KM, to również był silnik V o kącie rozchylenia 180 st
Uszanowanko. Łysy ja Cie bardzo szanuje. Ja Cie bardzo lubię ale ... ciśniesz z rycerzy ortalionu a sam przyowdziewasz biały skarpet do adików i szortów ;)
BTW , działasz coś w temacie ceramizerów?
Pozdro :)
+Dawid Białek czyli mam dystans :-) tak w piątek emisja następny miałem 80gb materiału
No i pięknie :D Czekam z niecierpliwością bo zastanawiam się nad kupnem a nie chce wyrzuć pieniędzy w błoto ;)
Kiedy nam opowiesz o silnikach Tsi. Jestem bardzo ciekawy twojej opini.
Fajny seria...
Pogratulowac checi i zapalu do tworzenia takich odcinkow.
Zrobil bys odcinek o VR5 i VR6...
Miałem Alfę z boxerem. Wszystko było dobrze dopóki "mechanik" nie wymienił rozrządu. Mało kto potrafi to naprawiać. Przynajmniej w mojej okolicy.
to fakt. kuzynowi po wymianie rozrzadu silnik (rozrzad rozpadl sie na spiacym policjancie).. mechanik finalnie podjal sie odkupienia auta i naprawil je na wlasny koszt. (incydent stal sie chyba tego samego dnia po wyjezdzie z warsztatu) kupil sobie oczuwiscie ponownie Subaru Outback tym razem w automacie.. biały z czarnymi felkami.. cudowny 2.5.. idzie jak rakieta.. i wgryza sie w asfalt jak maryja dziewica.
co do spalania subaru, wcale nie jest jakieś wysokie, miałem Subaru Legacy IV z 2.5 benzyna 165KM, w trasie przy jeździe do 140 średnie spalanie miałem 9litrów, a do 120 to było już 7.5-8 litrów, także dla mnie to nie jest dużo. A świece wymienia się maksymalnie w godzinę na podwórku, wykręcasz tylko plastiki z boków silnika, wyciągasz aku i masz wszystko jak na dłoni, tyle.
Witam, tylko małe sprostowanie. Toyota nie odkupiła silnika od Subaru tylko wyprodukowali ten samochód wspólnie. Toyota sprzedaje go jako GT86 a Subaru jako BRZ. Jako ciekawostkę dodam, iż w USA ten samochód nosi nazwę SCION FR-S. Generalnie w JDMie nazywa sie ten samochód TOYBARU :) Pozdrawiam !
"Wadą jest to, że cholernie ciężko jest serwisować ten silnik ze względu na jego położenie"- moment, mówimy o silnikach bokser w porsche i subarach, czy mówimy o silniku bokser w ogóle?
Przypominam, że boksery były m.in. w starym VW Beetle (garbusie), czy wspomnianych motocyklach BMW (np. nowa seria R1200), i nie są to konstrukcje trudne w serwisowaniu (wręcz przeciwnie).
Sorry, za krytycyzm, ale z paroma innymi rzeczami też bym się nie zgodził - droższe części, cięższy serwis itd?
Owszem ma to zastosowanie, ale tylko dlatego, że takie silniki są pakowane do aut wyczynowych (dlatego, że pomagają obniżać środek ciężkości).
Uzyskiwanie wyższych mocy z silników o takim układzie tłoków? -Pamiętajcie, że jest to przede wszystkim układ cylindrów, mocy od tego nie przybywa - co prawda pozwala to czasem na ""niestosowanie" wałków wyrównoważających, przez co może kilka koni nie uciekać (fakt dość fajnie pokazałeś dlaczego)... ale ludzie nikt mi nie wmówi, że jakby wcisnęli do f458 czy, Verona boksera zamiast V-ki i układu W to mogliby wykrzesać jakieś dodatkowe kuce.
Być może przeczytałeś to z bardzo starych książek, gdzie "wiatrem" chłodzone boksery miały lepsze perspektywy w porównaniu z podobnie chłodzonymi np. rzędówkami (zapewniały lepsze chłodzenie to i więcej można wyciskać).
Co było pierwsze - kura czy jajko? Garbusa zaprojektował dzidzio Ferdynand. Pierwsze Porsche, 356, z czterocylindrowym bokserem zaprojektował młody Ferdynand Porsche, prywatnie osobisty syn wzmiankowanego dzidzia Ferdynanda. Ciut obniżył i ciut wydłużył karoserię (znaczy - rozciągnął), ciut wzmocnił silnik (inny wałek rozrządu, zmiany w głowicy, średnicy zaworów, układzie dolotowym i wydechowym) - i wyszedł całkiem fajny garbus sportowy. Ale niewątpliwie Kafer był pierwszy.
wystarczy pojechać do szpeca od Subaryn i nie weźmie wcale drożej od serwisu dla niemca, czy franca, bo zna patenty (a to przechylić silnik lewarkiem o 2cm, a to dorobić specjalny kluczyk) i np taka wymiana świec nie trwa wcale dłużej, niż w rzędówce.
Pomijając grube tematy np uszczelki pod głowicami czy regulacja luzów zaworowych, to cała reszta to bajka, bo wszystko inne jest na silniku (rozrusznik, klima), a nie z boku, czy za nim. Bo też nie oszukujmy się - ile razy robiliście w swoich autach UPG? Ja na 5 aut, raz w Golfie po 270 000km (i głupim stylu jazdy).
Największy minus, to w niektórych wersjach silnikowych trzeba wyjmować motor do regulacji zaworów, ale znowu. Jak się głupio jeździ to będą do roboty już po 60 000 km, a jak nie to niektórzy robią i po 200 000, albo wcale... Jak ktoś się boi, to ostatecznie można temu prostu wziąc wersje SOHC miast DOHC i tam nie trzeba wyjmować niczego