👉 Zapraszam również na: 🎥 Odcinek o depresji poporodowej z psychologiem: ruclips.net/video/v-hQx1viyHo/видео.html 🎥 Odcinek o dolegliwościach w połogu: ruclips.net/video/UC-bIXDvbXs/видео.html 🎥 Odcinek o tym, dlaczego połóg bywa trudny: ruclips.net/video/2tFzf0DT5uo/видео.html
Jestem w 24 tygodniu ciąży, mam 27 lat. O połogu dowiedziałam się jakichś szczątkowych informacji kilka lat temu. Dopiero teraz, będąc w ciąży i robiąc bardziej szczegółowy research dowiaduję się, czym właściwie jest połóg. Prawie nikt o tym nie mówi, znajome koncentrują się głównie na ciąży i porodzie, gdy opowiadają swoje doświadczenia. Dobrze, że pojawia się coraz więcej filmów tego typu.
Ja za 12 dni cc… tym razem zamrażarka już pełna, zawczasu poprosiłam trzy koleżanki, żeby coś nam ugotowały „na świeżo”, na ten tydzień jeszcze może zrobię spis najprostszych przepisów śniadaniowych dla męża (gotuje nieźle, ale musi wiedzieć, co - a z 2,5 latką na pokładzie czuję, że będzie tracił głowę ;)). Zaplanowane zawczasu wakacje z koleżanką, która świetnie ogarnia dzieci, bo wiem, że sami byśmy się zajechali ;) fizjoterapeutka ogarnięta, na szczęście znaleziona przy poprzednim porodzie. Laktator przygotowany. Przyznam, że gdybym nie kupiła zawczasu przy pierwszej ciąży, miałabym dużo więcej stresu, bo korzystałam jeszcze w szpitalu a potem nie raz ratował mi karmienie i zdrowie. Przy kolejnym dziecku jest o tyle fajniej, że już się trochę wie i odpada stres, że np. dziecku się urwie głowę przy ubieraniu ;) mam nadzieję… ciekawe, czym druga nas zaskoczy :) Najtrudniejsze tym razem będzie dla mnie chyba właśnie zadbanie o starszą córę, jeszcze przy dochodzeniu do siebie po cesarce, tym bardziej, że większość wiosny, lata i jesieni spędzamy na dworze i placach zabaw. Na szczęście tu poprosiłam o pomoc babcie, mam nadzieję, że jakoś to pójdzie. Zdecydowanie uważam, że najważniejsza jest ta sieć wsparcia - my np nie mamy zbyt wielu dzieciatych znajomych i rzeczy dla mnie oczywiste (tj. Jak odwiedzasz mamę po porodzie - przynieś coś do jedzenia dla wszystkich) bynajmniej nie są takimi dla moich koleżanek. Podziękowały mi za powiedzenie wprost, jakiej pomocy potrzebuje - myślę więc, że tym bardziej warto to robić :) myślę, że będę musiała wiele odpuścić, będzie trudno, ale tym razem lepiej wiem, że to minie. Trzymam kciuki za wszystkie mamy :)
Bardzo potrzebny film i w pełni się zgadzam z każdym punktem. Najgorsze są oczekiwania społeczne od nas matek 😢 najgorsze były 3 pierwsze tyg po moim cesarskim cięciu. Złote rady od rodziny , ciągle telefony i chęć odwiedzin na które nie miała ochoty bo byłam zmęczona . I rzeczywiście trzeba sobie wszystko zaplanować ponieważ w przeciwnym razie brakuje czasu na odpoczynek a już nawet na spokojne odciąganie mleka z piersi za pomocą laktatora…
Bardzo ciekawy odcinek, jestem już w końcówce drugiej ciąży i wiem ze nie chce nikogo oprócz męża w pierwszych tygodniach połogu. W pierwszej ciąży musieliśmy przyjąć gości bo były święta, moja mama przyjechała do nas w dniu gdy wyszłam ze szpitala i z racji że to było jej pierwsze wnuczę oszalała 😂 pamiętam jak czułam sie napiętnowana gdy chciałam zrobić coś po swojemu i zgodnie z intuicją. Teraz wiem że warto wsłuchać się w siebie, a rad słuchać tylko gdy nie mamy pewnosci 😊
O Tak jedzenie!!!! To jest kluczowe!!!! Ja cały miesiąc wcześniej będę robić mrożone obiadki - bo mam roczne dziecko i partnera!!! To jest świetny pomysł!!!!🎉🎉🎉
To ja bym jeszcze od siebie dodała, żeby przyszła mama zastanowiła się jak chce żeby wyglądały jej pierwsze tygodnie z maleństwem i powiedziała o tym najbliższym. I mam tu na myśli nie tylko partnera, ale też rodziców/teściów/rodzinę/przyjaciół. Pamiętajcie, drogie mamy, że jeśli (nie) chcecie, żeby ktoś was odwiedzał w pierwszych tygodniach po porodzie, to jak najbardziej macie do tego prawo, tylko niech wszyscy zainteresowani wiedzą jakie są wasze oczekiwania. Ja chciałam mieć dwa tygodnie tylko z mężem i dzieckiem i tak się stało. Jestem bardzo wdzięczna sobie z przeszłości, że wcześniej ustaliłam to z wszystkimi zainteresowanymi i że mąż zaoferował się być "bramkarzem" gdyby jednak ktoś pojawił się wcześniej 😂
@@marysiakil710 właśnie taką mam, która ma totalnie gdzieś, zagarnia mój dom, ogródek i chce zawłaszczyć moje dziecko. Ma taki charakter, a mój partner jej na wszystko pozwala i wręcz broni jej działania. Będę miała strasznie ciężko, już mam koszmary i boję się tego czasu. Gdyby jeszcze pracowała miałabym łatwiej, a tak będzie mi non stop przyjeżdżać. Miałam temat odwiedzin w szpitalu z partnerem, że nie chcę żeby tam ktokolwiek przyjeżdżał, że na spokojnie zorganizujemy spotkanie w domu, na swoim terenie, ale on uważa, że jak jego mama będzie chciała zobaczyć to ją przywiezie, więc się z nim posprzeczałam i powiedziałam, że w takim razie nie poinformuję go nawet o porodzie, bo jak mi ma w dobę matkę przywieźć to ja jednak ten czas wolę przeżyć sama, na własnych warunkach. Przykre to strasznie, będziemy mieć nie jedną rozmowę na ten temat. Myślę, że ostatecznie jak zobaczyłby jak przebiega poród, przeraziłby się, to może wtedy nie narzucałby mi swojej matki i nie stresowałby mnie. Powiem wam, że wszelkie nasze ciche dni są tylko i wyłącznie przez wtrącanie się jego matki i jestem tym strasznie zmęczona. Nie ma jej w otoczeniu to jest idealnie.
@@aggiecat też przerabiałam temat nienomoralnej teściowej.Na szczęście mój mąż się ogarnął i ostatecznie stanął po mojej stronie i teściowa musiała się ogarnąć.
Witam serdecznie i bardzo dziękuję za wszystkie filmy i przekazaną wiedzę. Jestem w 8 miesiącu ciąży i od jakiegoś czasu namiętnie słucham pani filmików i odpowiedzi na pytania:) czy mogłaby pani nagrać coś na temat okien aktywności u noworodków i niemowląt? Ciekawi mnie ten temat, widziałam już rozpiski i eBooki do kupienia, plan każdego dnia dziecka kiedy powinien spać, jeść oraz być aktywny... Podobno sprawdza się to "książkowo":) Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mało prawdopodobne, aby sprawdził nam się jakikolwiek harmonogram kiedy dziecko ma jeść czy spać. Każde dziecko jest pod tym względem zupełnie inne.
Ja już sobie nie dam żadnej rady ani komentarza, o który nie prosiłam wcisnąć. A jak ktoś by bezczelnie pytał to będę odpowiadać: "bo nie muszę", "bo to mój wybór". To moja trzecia ciąża, trzecia cesarka, 6 butelek do karmienia mam gotowe, mm przygotowane, smoczki są i pozytywne nastawienie od razu jak tylko sobie pomyslę co na pewno mnie NIE czeka 😉 Jedzenie w zamrażarce gotowe, pizzeria i bardzo dobry bar z domowym jedzeniem obok nas zawsze nas obiadkiem poratuje, albo naleśniki czy pierogi z Biedrony też są spoko. Zero ciśnienia. Chałupa jest ogarnięta, torba przygotowana, mąż swietnie sobie radzi z 8latkiem i 6latkiem, więc zupełnie się o to nie martwię. Zostalo mi 11 dni do terminu cc, ale jakby co to jestem gotowa ❤
Czy po cesarskim cięciu można stosować pas ciążowy ? Mam taki, który niekiedy noszę teraz w ciąży, na opakowaniu jest napisane, że można go stosować po porodzie zakładając w odpowiedni sposób.
Ważne żeby mówić tez o ojcach!!! Czasem wszyscy są w temacie mamy i dziecka a biedy ojciec zostaje na 3,4 planie… a ważne żeby myslec o ojcach! Bo szczęśliwy ojciec to dobre wsparcie dla mamy i dziecka.
Oczywiście, dla ojca to też ogromna zmiana, gdy w życiu pojawia się dziecko. Jednak to kobieta jest w połogu, po długiej ciąży, porodzie, to ona krwawi, czasem odczuwa też ból, karmi piersią i doznaje olbrzymich wahań hormonalnych. Dlatego uważam, że to ona powinna być na pierwszym planie, a nie dziecko czy ojciec. Rolą ojca jest wspierać swoją kobietę, a otoczenie powinno wspierać ojca.
To, że dwulatka jest wymagająca, może nawet bardziej niż noworodek, nie neguje tego, że ten noworodek jest również wymagający. ;) Zwłaszcza, jeśli ktoś ma w domu noworodka po raz pierwszy, to z całymi dolegliwościami połogowymi opieka nad nim może być wymagająca. Nie rozumiem takiego umniejszania jakichś trudności, bo coś innego też jest trudne... Nawet jeśli było to trochę żartem powiedziane, to w 38 tc. odbieram takie słowa dość negatywnie i nie chcę się nakręcać, że o matko, za 2 lata będzie jeszcze gorzej.
@@malinkowa98 tak, będzie gorzej, bo zaczyna się wtedy bunt dwulatka, co nierówna się z noworodkiem, który zwykle przesypia większość dnia. Po prostu warto to wiedzieć, że nie jest kolorowo. Często mając pierwsze dziecko jesteśmy tym zaskoczone.
@@kasiabb786 Przesypia większość... Ha! Jak słyszę takich rodziców, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Dzieci są różne, moja córa do skończenia 3 miesiąca życia była przeokropnym dzieckiem. Paniczny płacz ciągle, spanie tylko na rodzicu, ja nie mogłam praktycznie nic zrobić poza tuleniem i karmieniem dziecka. Teraz jak ma skończone 8 m-cy jest dużo lepiej i jak rozmawiam z mamami "krzykaczy" to wszystkie mówią, że początki były najgorsze. Twoje doświadczenie jest jak najbardziej ok, ale umniejszanie trudności związanych z opieką nad noworodkiem bo Twoim zdaniem jest coś trudniejszego już ok nie jest.
Dziecko w pierwszych 3 miesiącach nie jest wymagające 😂 wymagające się robi 8-10miesiecy (ja czekam na swojego drugiego maluszka bo w pierwszym trymestrze jest takie nieobsługiwane, można tulić ;) ale przeraża mnie znów etap 8-10miesoecznego dziecka…😅)
Chyba żartujesz, ja nie mogę się doczekać aż moje drugie będzie miało pół roku albo chociaż przestanie się drzeć w każdej wolnej chwili, resztę przesypiając na kimś. A śpi z 10 godzin dziennie, czyli więcej niż spał syn bo z 7-8 dziennie, łącznie z 15minutowymu drzemkami w trakcie dnia, zaczął sypiać dopiero jak umial się przewracać:/ nie, żadne nie jest chore, trafiły nam się kolki
👉 Zapraszam również na:
🎥 Odcinek o depresji poporodowej z psychologiem: ruclips.net/video/v-hQx1viyHo/видео.html
🎥 Odcinek o dolegliwościach w połogu: ruclips.net/video/UC-bIXDvbXs/видео.html
🎥 Odcinek o tym, dlaczego połóg bywa trudny: ruclips.net/video/2tFzf0DT5uo/видео.html
Jestem w 24 tygodniu ciąży, mam 27 lat. O połogu dowiedziałam się jakichś szczątkowych informacji kilka lat temu. Dopiero teraz, będąc w ciąży i robiąc bardziej szczegółowy research dowiaduję się, czym właściwie jest połóg. Prawie nikt o tym nie mówi, znajome koncentrują się głównie na ciąży i porodzie, gdy opowiadają swoje doświadczenia. Dobrze, że pojawia się coraz więcej filmów tego typu.
Bardzo się cieszę, że udało mi się już trzeci odcinek na ten temat stworzyć. Zapraszam na dwa pozostałe 🙂
Ja za 12 dni cc… tym razem zamrażarka już pełna, zawczasu poprosiłam trzy koleżanki, żeby coś nam ugotowały „na świeżo”, na ten tydzień jeszcze może zrobię spis najprostszych przepisów śniadaniowych dla męża (gotuje nieźle, ale musi wiedzieć, co - a z 2,5 latką na pokładzie czuję, że będzie tracił głowę ;)). Zaplanowane zawczasu wakacje z koleżanką, która świetnie ogarnia dzieci, bo wiem, że sami byśmy się zajechali ;) fizjoterapeutka ogarnięta, na szczęście znaleziona przy poprzednim porodzie. Laktator przygotowany. Przyznam, że gdybym nie kupiła zawczasu przy pierwszej ciąży, miałabym dużo więcej stresu, bo korzystałam jeszcze w szpitalu a potem nie raz ratował mi karmienie i zdrowie. Przy kolejnym dziecku jest o tyle fajniej, że już się trochę wie i odpada stres, że np. dziecku się urwie głowę przy ubieraniu ;) mam nadzieję… ciekawe, czym druga nas zaskoczy :) Najtrudniejsze tym razem będzie dla mnie chyba właśnie zadbanie o starszą córę, jeszcze przy dochodzeniu do siebie po cesarce, tym bardziej, że większość wiosny, lata i jesieni spędzamy na dworze i placach zabaw. Na szczęście tu poprosiłam o pomoc babcie, mam nadzieję, że jakoś to pójdzie. Zdecydowanie uważam, że najważniejsza jest ta sieć wsparcia - my np nie mamy zbyt wielu dzieciatych znajomych i rzeczy dla mnie oczywiste (tj. Jak odwiedzasz mamę po porodzie - przynieś coś do jedzenia dla wszystkich) bynajmniej nie są takimi dla moich koleżanek. Podziękowały mi za powiedzenie wprost, jakiej pomocy potrzebuje - myślę więc, że tym bardziej warto to robić :) myślę, że będę musiała wiele odpuścić, będzie trudno, ale tym razem lepiej wiem, że to minie. Trzymam kciuki za wszystkie mamy :)
Bardzo potrzebny film i w pełni się zgadzam z każdym punktem. Najgorsze są oczekiwania społeczne od nas matek 😢 najgorsze były 3 pierwsze tyg po moim cesarskim cięciu. Złote rady od rodziny , ciągle telefony i chęć odwiedzin na które nie miała ochoty bo byłam zmęczona . I rzeczywiście trzeba sobie wszystko zaplanować ponieważ w przeciwnym razie brakuje czasu na odpoczynek a już nawet na spokojne odciąganie mleka z piersi za pomocą laktatora…
O tak, temat odwiedzin to odwieczny problem. Każdy chce zobaczyć dziecko, nikt nie myśli o matce.
Bardzo dobry, potrzebny odcinek! ❤
Bardzo ciekawy odcinek, jestem już w końcówce drugiej ciąży i wiem ze nie chce nikogo oprócz męża w pierwszych tygodniach połogu. W pierwszej ciąży musieliśmy przyjąć gości bo były święta, moja mama przyjechała do nas w dniu gdy wyszłam ze szpitala i z racji że to było jej pierwsze wnuczę oszalała 😂 pamiętam jak czułam sie napiętnowana gdy chciałam zrobić coś po swojemu i zgodnie z intuicją. Teraz wiem że warto wsłuchać się w siebie, a rad słuchać tylko gdy nie mamy pewnosci 😊
To prawda, goście, którzy zwalają nam się na głowę będąc dodatkowym problemem to dość częste zjawisko.
O Tak jedzenie!!!! To jest kluczowe!!!! Ja cały miesiąc wcześniej będę robić mrożone obiadki - bo mam roczne dziecko i partnera!!! To jest świetny pomysł!!!!🎉🎉🎉
Tak, po pierwszym dziecku już się rozumie wagę tego, żeby mieć co jeść w pierwszych dniach chociaż 🙂
Ma pani jakieś pomysły co mrozić?
@@magdalenagg5 dosłownie wszystko - od zup, przez pierogi i makarony czy ryże z przeróżnymi dodatkami aż po bigos ;-)
To ja bym jeszcze od siebie dodała, żeby przyszła mama zastanowiła się jak chce żeby wyglądały jej pierwsze tygodnie z maleństwem i powiedziała o tym najbliższym. I mam tu na myśli nie tylko partnera, ale też rodziców/teściów/rodzinę/przyjaciół. Pamiętajcie, drogie mamy, że jeśli (nie) chcecie, żeby ktoś was odwiedzał w pierwszych tygodniach po porodzie, to jak najbardziej macie do tego prawo, tylko niech wszyscy zainteresowani wiedzą jakie są wasze oczekiwania. Ja chciałam mieć dwa tygodnie tylko z mężem i dzieckiem i tak się stało. Jestem bardzo wdzięczna sobie z przeszłości, że wcześniej ustaliłam to z wszystkimi zainteresowanymi i że mąż zaoferował się być "bramkarzem" gdyby jednak ktoś pojawił się wcześniej 😂
Gorzej jak ma się teściową, której się mówi że jej się nie chce widzieć. A ona i tak ma to gdzieś
@@marysiakil710ja bym takiej teściowej nie wpuściła do domu. Ale rozumiem, że nie każdy tak potrafi.
To prawda. Jeszcze tylko pytanie na ile rodzina uszanuje nasze granice...
@@marysiakil710 właśnie taką mam, która ma totalnie gdzieś, zagarnia mój dom, ogródek i chce zawłaszczyć moje dziecko. Ma taki charakter, a mój partner jej na wszystko pozwala i wręcz broni jej działania. Będę miała strasznie ciężko, już mam koszmary i boję się tego czasu. Gdyby jeszcze pracowała miałabym łatwiej, a tak będzie mi non stop przyjeżdżać. Miałam temat odwiedzin w szpitalu z partnerem, że nie chcę żeby tam ktokolwiek przyjeżdżał, że na spokojnie zorganizujemy spotkanie w domu, na swoim terenie, ale on uważa, że jak jego mama będzie chciała zobaczyć to ją przywiezie, więc się z nim posprzeczałam i powiedziałam, że w takim razie nie poinformuję go nawet o porodzie, bo jak mi ma w dobę matkę przywieźć to ja jednak ten czas wolę przeżyć sama, na własnych warunkach. Przykre to strasznie, będziemy mieć nie jedną rozmowę na ten temat. Myślę, że ostatecznie jak zobaczyłby jak przebiega poród, przeraziłby się, to może wtedy nie narzucałby mi swojej matki i nie stresowałby mnie. Powiem wam, że wszelkie nasze ciche dni są tylko i wyłącznie przez wtrącanie się jego matki i jestem tym strasznie zmęczona. Nie ma jej w otoczeniu to jest idealnie.
@@aggiecat też przerabiałam temat nienomoralnej teściowej.Na szczęście mój mąż się ogarnął i ostatecznie stanął po mojej stronie i teściowa musiała się ogarnąć.
Witam serdecznie i bardzo dziękuję za wszystkie filmy i przekazaną wiedzę. Jestem w 8 miesiącu ciąży i od jakiegoś czasu namiętnie słucham pani filmików i odpowiedzi na pytania:) czy mogłaby pani nagrać coś na temat okien aktywności u noworodków i niemowląt? Ciekawi mnie ten temat, widziałam już rozpiski i eBooki do kupienia, plan każdego dnia dziecka kiedy powinien spać, jeść oraz być aktywny... Podobno sprawdza się to "książkowo":)
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mało prawdopodobne, aby sprawdził nam się jakikolwiek harmonogram kiedy dziecko ma jeść czy spać.
Każde dziecko jest pod tym względem zupełnie inne.
Ja już sobie nie dam żadnej rady ani komentarza, o który nie prosiłam wcisnąć. A jak ktoś by bezczelnie pytał to będę odpowiadać: "bo nie muszę", "bo to mój wybór".
To moja trzecia ciąża, trzecia cesarka, 6 butelek do karmienia mam gotowe, mm przygotowane, smoczki są i pozytywne nastawienie od razu jak tylko sobie pomyslę co na pewno mnie NIE czeka 😉
Jedzenie w zamrażarce gotowe, pizzeria i bardzo dobry bar z domowym jedzeniem obok nas zawsze nas obiadkiem poratuje, albo naleśniki czy pierogi z Biedrony też są spoko. Zero ciśnienia. Chałupa jest ogarnięta, torba przygotowana, mąż swietnie sobie radzi z 8latkiem i 6latkiem, więc zupełnie się o to nie martwię. Zostalo mi 11 dni do terminu cc, ale jakby co to jestem gotowa ❤
Dokładnie tak jest - mamy prawo do swoich decyzji jakiekolwiek by one były oraz do NIE tłumaczenia niczego komukolwiek.
Czy po cesarskim cięciu można stosować pas ciążowy ? Mam taki, który niekiedy noszę teraz w ciąży, na opakowaniu jest napisane, że można go stosować po porodzie zakładając w odpowiedni sposób.
Abolutnie nie powinno się tego nosić, a już zwłaszcza po operacji.
@@MariaLepucka Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam
Ważne żeby mówić tez o ojcach!!! Czasem wszyscy są w temacie mamy i dziecka a biedy ojciec zostaje na 3,4 planie… a ważne żeby myslec o ojcach! Bo szczęśliwy ojciec to dobre wsparcie dla mamy i dziecka.
Oczywiście, dla ojca to też ogromna zmiana, gdy w życiu pojawia się dziecko.
Jednak to kobieta jest w połogu, po długiej ciąży, porodzie, to ona krwawi, czasem odczuwa też ból, karmi piersią i doznaje olbrzymich wahań hormonalnych.
Dlatego uważam, że to ona powinna być na pierwszym planie, a nie dziecko czy ojciec.
Rolą ojca jest wspierać swoją kobietę, a otoczenie powinno wspierać ojca.
Połóg to dla mnie najgorsze doświadczenie w życiu.
Przykro mi, musiał Cię wyjątkowo ciężko doświadczyć.
Noworodek wymagający? Mając dwulatke w domu, mam zdecydowanie inne zdanie..😂
To teraz poczekaj aż ta dwulatka wejdzie w okres dojrzewania. Podejrzewam, że znów zmienisz zdanie ;-)
To, że dwulatka jest wymagająca, może nawet bardziej niż noworodek, nie neguje tego, że ten noworodek jest również wymagający. ;) Zwłaszcza, jeśli ktoś ma w domu noworodka po raz pierwszy, to z całymi dolegliwościami połogowymi opieka nad nim może być wymagająca. Nie rozumiem takiego umniejszania jakichś trudności, bo coś innego też jest trudne... Nawet jeśli było to trochę żartem powiedziane, to w 38 tc. odbieram takie słowa dość negatywnie i nie chcę się nakręcać, że o matko, za 2 lata będzie jeszcze gorzej.
@@malinkowa98 tak, będzie gorzej, bo zaczyna się wtedy bunt dwulatka, co nierówna się z noworodkiem, który zwykle przesypia większość dnia. Po prostu warto to wiedzieć, że nie jest kolorowo. Często mając pierwsze dziecko jesteśmy tym zaskoczone.
@@kasiabb786 Przesypia większość... Ha! Jak słyszę takich rodziców, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Dzieci są różne, moja córa do skończenia 3 miesiąca życia była przeokropnym dzieckiem. Paniczny płacz ciągle, spanie tylko na rodzicu, ja nie mogłam praktycznie nic zrobić poza tuleniem i karmieniem dziecka. Teraz jak ma skończone 8 m-cy jest dużo lepiej i jak rozmawiam z mamami "krzykaczy" to wszystkie mówią, że początki były najgorsze.
Twoje doświadczenie jest jak najbardziej ok, ale umniejszanie trudności związanych z opieką nad noworodkiem bo Twoim zdaniem jest coś trudniejszego już ok nie jest.
@@Nenthil ale wiesz ze każdy może mieć swoje zdanie? Ja wyraziłam swoje. Doświadczenia są różne.
Dziecko w pierwszych 3 miesiącach nie jest wymagające 😂 wymagające się robi 8-10miesiecy (ja czekam na swojego drugiego maluszka bo w pierwszym trymestrze jest takie nieobsługiwane, można tulić ;) ale przeraża mnie znów etap 8-10miesoecznego dziecka…😅)
Powiedz to rodzicom, których dziecko miało kolki 🙃
A tak zupełnie poważnie, każde dziecko jest inne i na innym etapie daje rodzicom bardziej popalić.
Chyba żartujesz, ja nie mogę się doczekać aż moje drugie będzie miało pół roku albo chociaż przestanie się drzeć w każdej wolnej chwili, resztę przesypiając na kimś. A śpi z 10 godzin dziennie, czyli więcej niż spał syn bo z 7-8 dziennie, łącznie z 15minutowymu drzemkami w trakcie dnia, zaczął sypiać dopiero jak umial się przewracać:/ nie, żadne nie jest chore, trafiły nam się kolki