Dlaczego Voldemort nie zabił Snape'a zaklęciem Avada kedavra? | Strefa Czytacza
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- SUBSKRYBUJ KANAŁ ► goo.gl/4bNSkF
⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
Dlaczego Voldemort nie zabił Snape'a zaklęciem Avada kedavra?
Dlaczego Czarny Pan wolał wykorzystać Nagini do uśmiercenia swojego najwierniejszego sługi?
W filmie kilka teorii na temat.
Link do filmu, do którego się odnoszę: • Why Voldemort Didn't U...
UWAGA!
W związku z tym, że profil instagramowy wydawnictwa Media Rodzina został zhakowany, bardzo zależy nam na pomocy Wydawnictwu w odbudowaniu go. Koniecznie zaobserwujcie nowy profil Wydawnictwa ► mediarodzina
Jeśli do końca tygodnia (20.12.) będzie MINIMUM 10 tys. obserwujących nowe konto Media Rodziny, zorganizujemy WIELKI POTTEROWSKI KONKURS!
Liczymy na Was!
***
Ciekawi Cię, czy omawialiśmy jakąś książkę? Sprawdź tutaj ► bit.ly/spisrec...
Chcesz nam coś wysłać?
STREFA CZYTACZA
Skrytka nr 86
23 Stycznia 14a
86-050 Solec Kujawski
W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
Możesz również wspierać nas na Patronite ► bit.ly/zostanpa...
***
#harrypotter #strefaczytacza
www.strefaczytacza.pl
No, jest jeszcze jedno wytłumaczenie, stricte fabularne - jakby Snape zginął od avady, to nie miałby jak przekazać Harry'emu wspomnień ;)
ooo to wytłumaczenie chyba przekonuje mnie najbardziej :D
No tak, Voldemort nie zabił go, żeby przekazał Harry'emu wspomnienia, bo jest taki dobroduszny. To tylko wytłumaczenie, dlaczego ta postać została tak uśmiercona, bo zamiaru Voldemorta to zupełnie nie tłumaczy.
To samo miałam pisać 😂
Tak samo uważam. Rowling wielokrotnie umieszczała pewne elementy fabuły tylko po to by odegrały swoją rolę w odpowiednim momencie. Voldemort powinien sam zabić Snape'a, bo czy w przeciwnym wypadku panem Czarnej Różdżki nie zostaje Nagini?
Pewnie ktoś powie, że była horkruksem Voldemorta, więc częścią jego samego, ale to by oznaczało, że powinien on już być panem różdżki skoro już nim był Harry - również jego horkruks.
@@belialglow1441 Dokładnie. Taką śmierć Snape'a tłumaczy jedynie lenistwo Rowling. A można było z tego inaczej wybrnąć, wybaczcie moje luźne przemyślenia, serii dawno nie czytałam, ale Snape mógł na przykład popełnić samobójstwo wczesniej, a Harry mógł go spotkać gdziekolwiek indziej i wtedy dostać wspomnienia. I wiem, że tak byłoby prawdopodobnie mniej "epicko", ale chociaż logicznie xD
Bo rozdzka nie zabije swego Pana. A Voldy myslal, ze Snape jest panem
ALE NIE BYŁ
@@kapira3020 czy ty nie rozumiesz zdania? Napisała że "vold myślał"
@@kapira3020 głupi jesteś
No właśnie, najprostsze rozwiązanie jest zwykle najbardziej trafne
ma to sens
Twoja teoria jak najbardziej do mnie trafia. Też ciężko mi uwierzyć, że Voldemort jakkolwiek litowałby się nad Snape'm. Tym bardziej, że różdżkarstwo jest bardzo zawiłe i tajemniczem
ale sługusa zabił na wzgórzu bez wahania
Nie litowałby się w sposób emocjonalny, ale byłoby mu szkoda stracić przydatnego sługę, tak jakby było szkoda np. złamać dobrą różdżkę. Ja to tak rozumiem :)
Zdecydowanie przemawia do mnie teoria o obawie Voldemorta przed kolejnym fiaskiem wywołanym przez różdżkę. Nie widzę tu żadnych luk ani nic.
Tyle że jest oficjalnie wytłumaczone ze różdżka nie zabije swojego pana a Voldemort myślał ze to snape jest jej panem i dla tego nie użył avada kadavry i tu nie ma co dociekać jakich teorii
@@mateuszzakrzewski1345 no właśnie, gdyby voldemort wiedział że to harry jest właścicielem różdżki to zabił by snape normalnie jak by chciał.
A ja myślałam, że to jest jasne, że boi się, że różdżka odbije zaklęcie ;) nawet nie pomyślałam, że można z tego zrobić ona teorię 😉
3:01 "Czarna różdżka należy do czarodzieja, który zabił jej poprzedniego właściciela". Albo Voldemort w tym momencie kłamie, albo jest zwyczajnie głupi. Jakim cudem, idąc jego logiką, Snape miałby stać się panem czarnej różdżki? Przecież Grindelwald nie zabił Gregorowicza, a Dumbledore nie zabił Grindelwalda, więc nie byli jej prawdziwymi właścicielami. W takim razie, zważywszy na to, że to Voldemort zabił Gregorowicza, a różdżka nie jest mu posłuszna, jej właścicielem musi być ktoś (wg logiki Voldemorta), kto ją miał jeszcze przed Gregorowiczem.
To jest pytanie, które sama w sobie zadawałam i twoje wyjaśnienie jak najbardziej mnie przekonuje. Nie wierzę że Voldemort kierował się jakimikolwiek uczuciami, bo temu zaprzecza kreacja jego postaci ☠
A trzeba zauważyć że Voldemort miał pewne złe wspomnienia związane z odbijaniem się zaklęć od innych i trafiających w niego samego 😏
To jest to
harry the best XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ale nie uczy się na błędach dlatego zginął od swojego tego samego ataku drugi raz 😂
Tak zwana trauma...😂
Sorki, że tak nie na temat, ale zawsze jak kończę oglądać wasz film, to idę poczytać. Odcinki strefy czytacza działają pro czytelniczo
I bardzo dobrze!
Jestem tu pierwszy raz, przez przypadek w sumie, zainteresował mnie tytuł. No i chyba zostanę na dłużej, bo podoba mi się to, w jaki sposób opowiadasz. :D
Co to za geniusz jest, jak przyjemnie jest oglądać kogoś kto ma tak ogromną pasję i wiedzę, już jestem w takim wieku że to wszystko wydaje się nic nie znaczącymi bajkami ale sposób w jaki opowiedziane są te wszystkie niuanse wywołuje u mnie takie same ciarki jak wtedy gdy czytałem te książki jako nastolatek. Pełen szacunek, pozdrawiam
Jak dla mnie Voldemort nie chciał użyć na Snape Avady bo to był chyba jedyny obok Bellatriks jego człowiek, któremu (jak on myślał) mógł bezgranicznie ufać. Więc po prostu nie chciał Snape uśmiercać jak kogoś kto go zawiódł, czy wroga. Po prostu normalnie go docenił i dał mu za wierną służbę nagrodę-wyjątkowa śmierć.
Myślę ,że zrobił tak ,bo chciał zadać Snapeowi jak najwięcej bólu ,chciał żeby Snape cierpiał a Avaka Kedavra zabijała natychmiast i zupełnie bezboleśnie.
Użyłby zaklęcia crucio zanim by go zabił. Dręczył by go tym zaklęciem a potem zabija zaklęciem niewybaczalnym więc twoja teoria nie ma sensu😁
A niby czemu miałby kazać Snape'owi cierpieć, skoro był zadowolony z jego służby, o czym sam mu mówi?
Zawsze się nad tym zastanawiałam i zawsze miałam z tym problem. Do tej pory bardzo nie lubiłam czytać tego fragmentu bo wydawało mi się, że Rowling nie uśmierciła Snape'a avadą tylko po to, aby Harry miał szansę zdobyć wspomnienia. Cholernie mnie to bolało, że nie ma (nie dostrzegam) logicznego i zadowalającego mnie wytłumaczenia.
Czytaczu! Sprawiłeś mi tym filmem taką ulgę, ale to TAKĄ ulgę, że nie wiem co napisać. To tak jakbyś mi wyjął z ciała starą drzazgę, która bólem przypominała mi o sobie za każdym razem gdy sięgałam po Harrego. Dziękuję Ci za tę teorię. Jest logiczna, nieprzesadzona, niewymuszona. Zgadzam się w 100%
Pozdrawiam :)
Mnie dziwi, że Snape się nie zabezpieczył przed jadem Nagini. Miał na to kilkanaście lat. Taki geniusz jak on zwłaszcza jakby pomógł mu Dumbledore, to powinien tego dokonać.
Nie wiem czy to, aż takie dziwne. Snape po tym, jak zginęła Lily chciał umrzeć, ale Dumbledore zasugerował mu opcję odkupienia - ochronę tyłka młodego Pottera. Na sam koniec okazało się, że ma do wyboru albo odkupić swe winy, albo ratować świat czarodziejów. Wybrał drugie, porzucił własne odkupienie dla którego żył. Snape nie zabezpieczył się przed jadem Nagini ponieważ po prostu biernie czekał na śmierć.
Przecież wchłoneła jego ramiona i głowę ta bańka z zaklęć ochronnych więc nawet gdyby miał antidotum nie mógłby go wypić, (jego głowa była w bańcę z zaklęć)
@@feniks6681 możliwe, lecz ja myślę, że przecież mógł umrzeć także przed tym poświęceniem i wtedy nici.
@@wyrakupiorny Ale mógł je wypić wcześniej
@@ksaveriusz możliwe ale on tego nie przewidział ( wiem że był mistrzem oklumęcji i legilimęcji) ale po prostu nie wiedział że to mu będzie potrzebne, a w wrzeszczącej chacie nie mógł by wypić niczego bo Voldemort by to zauważył.
* UWAGA!
*
W związku z tym, że profil instagramowy wydawnictwa Media Rodzina został zhakowany, bardzo zależy nam na pomocy Wydawnictwu w odbudowaniu go. Koniecznie zaobserwujcie nowy profil Wydawnictwa ► instagram.com/mediarodzina
EDIT: PRZEDŁUŻAMY WYZWANIE!
Jeśli do końca ROKU (31.12.) będzie MINIMUM 10 tys. obserwujących nowe konto Media Rodziny, zorganizujemy WIELKI POTTEROWSKI KONKURS!
Liczymy na Was!
już się robi i dzięki
Zrobione 👌
Ja już zaobserwowałem ☺️
Polubione
Ja mam takie pytanie co by się stało gdyby z różdżki uczynić horkruxa czy była by potężniejsza? Co gdyby Lord Voldemort uczynił np. Czarną Różdżkę horkruksem ? Jeszcze silniejsza? Czy mógłby nagiąć ją do swej woli i zabił by pottera ?
Gdyby to tak działało to Snape też nie mógłby zabić dumbledora bo było mu go "żal"
Snape zabił Dumbledore'a SWOJĄ różdżką i na jego polecenie/prośbę. Coś jak eutanazja. Wiedzieli obaj, że dyrektor jest umierający.
No ale Draco rozbroił albusa dumbledora w wieży
Dumbledor powiedział że to snape musi go zabić bo inaczej jego plan pójdzie w grózach
I Snape wiedział że Dumbledore i tak umrze... Byli umówieni że w sytuacji krytycznej to Snape zada mu ostateczny cios i to dlatego, żeby też ocalić Dracona od wejścia na drogę mordu...
Wydaje mi się że w tej sytuacji zaklęcie też straciło na mocy właśnie przez to co napisałem w wyniku czego Albus nie umarł być może od czaru ale właśnie od upadku. W sumie nie wiem jak to było w książkach ale chyba w filmie jak spadał z wieży był jeszcze konający.
A moim zdaniem to jest kilka powodów.
1. Wymieniony w filmie.
2. Wymieniony w komentarzu: jakoś HP musiał się dowiedzieć o przeszłości.
3. Z szacunku, może dla Voldemorta nie ma czegoś takiego jak miłość, ale mógł w ten sposób okazać swój szacunek względem pracy swojego lojalnego sługi, być może śmierć od węża była bardziej honorowa. Często jak ktoś ginie od razu, to dlatego że jest postacią randomową, nieważną. Umysł psychopaty działa na odwrót. On może okazywać coś takiego jak szacunek, ale w inny sposób - poprzez zadanie komuś długiej agonii. Zabicie muchy gazetą nie daje satysfakcji, a wyrywanie robaczkowi nóżek i skrzydeł już tak.
4. Voldi choć był psychopatą, był też dżentelmenem. Nie zabił Snape'a ponieważ zabrał mu broń. Snape był nieuzbrojony. Gepard jak poluje na ofiarę - reaguje na tę zwierzynę, która szybko biegnie. Lubi wyzwanie. Snape nie był wtedy wyzywaniem, tylko facetem bez broni, słabym. Voldemort nawet w starciu z HP zwracał uwagę na otoczkę pojedynku. Że godny jego przeciwnik, musiał mieć broń, bo to też wpływało na jego dumę. Zwroty typu "wstawaj i bierz różdżkę, stań do walki" itd. - mógł zabić HP na cmentarzu, gdy ten nie miał jak się bronić. Był pojedynek. Dlatego Snape był jak bezbronne zwierze, na które nawet Voldemort nie chciał unosić ręki, bo nawet nie ma sensu - i lepiej nakarmić swojego węża. Bo zabrał mu różdżkę, to nie rzuci zaklęcia też bo ani to satysfakcjonujące, ani też do elegancji mordercy mu nie dodaje punktów. Taka łatwizna. A wężem pokazuje większe okrucieństwo, znęcanie się nad bardziej 'lojalną' osobą, pokazuje mu, że nawet nie potrzebuje 'patyka' aby się kogoś pozbyć.
5. Fajnie popatrzeć na inny sposób śmierci. Posłuchać jęków z bólu.
6. Najważniejszy powód: nakarmić węża. (To tak żartem)
Co do 4 pkt - to nie miał żadnych skrupułów, by zabijać nieuzbrojonych ludzi, np. rodziców Harry'ego, nawet Harry'ego jako niemowlę próbował zabić. Na cmentarzu chciał z nim "walczyć", bo chciał przedłużyć chwilę triumfu, zabawić się Harrym i czerpać radość z jego strachu - doskonale wiedział przecież, że i tak zabije nastolatka.
@@Kina1 znaczy chyba jego rodzice mieli przy sobie różdżki, chyba nawet w rękach, kiedy on wtargnął bo jednak chcieli się obronić (może różdżka liczy się też jeśli jest w kieszeni, na zasadzie filmu z westernów). Proszę mnie poprawić jeśli się nie mylę. Kiedy ten starzec natomiast, który szedł po schodach w sadze czarna ognia - nawet wtedy wąż go zabił (nie miał różdżki). I chyba jeszcze inna sytuacja z tą nauczycielką, która była już pojmana - także Nagini. To są momenty, które pamiętam, ale może o czymś zapimnialam. :-)
@@neptune5379 rodzice Harry'ego byli zaskoczeni atakiem, w filmie było pokazane, że nie mieli przy sobie różdżek. Bo jakby mieli, to pewnie próbowaliby się jakoś bronić.
Ale niewątpliwie nie zabijał każdego osobiście, np. te wymienione osoby. Tylko nie wiem, czy to wynikało z bycia honorowym, raczej uważał się za kogoś lepszego, że nawet nie chciało mu się fatygować osobiście. W jakimś filmie na tym kanale było powiedziane, że Voldemort osobiście szedł zabić tylko znaczące coś w jego mniemaniu osoby
Jedyny powód dla którego Snape NIE MÓGŁ umrzeć od razu to dalsza fabuła, gdyż jego wspomnienia były kluczowe w zamknięciu opowieści. Reszta (sposób / okoliczności) to wybranie najciekawszej opcji, którą da się wymyślić na poczekaniu przez JKKR. Rozważanie czemu różdżki działają czasem tak, czasem siak też jest słabe, bo cała koncepcja i egzekwowanie jej powstały w okolicy 5/6 tomu opowieści, a wcześniej kto różdżką machał tego słuchała.
W sumie to się zgodzę, taka teoria jest najbardziej prawdopodobna 😁 że tobie sie chce to rozkminiać...
Odrazu jak zobaczyłam ten film to go obejrzałam 😂 macie naprawdę wspaniałe filmy i uwielbiam wasze serie o Harrym Potterze 🤩
Edit: Nie spodziewałam się serduszka od strefy czytacza wielkie dzięki 😍
Bardziej interesuje mnie pytanie:
Dlaczego Voldemort nie wiedział, że wystarczy rozbroić czarodzieja, by stać się Panem jego różdżki?
Pół życia się nad tym zastanawiam 😅
Myślę, że to kwestia jego charakteru - po co tylko rozbroić, skoro można zabić? Lily i Jamesa też nie musiał zabijać, mógł zamordować tylko Harry'ego. Cedrika również mógł kazać oszczędzić, np. wyczyścić mu pamięć, ale rozkazał zabójstwo.
@@littlecat7128 też mam takie odczucia: zabicie przeciwnika jest pewniejsze, bo już nie obróci się przeciwko tobie. A Voldemort miał taki "zabójczy" charakter. ;)
Gdyby to nie była czarna różdżka to rozbrojenie wystarczy. Jest w filmie nawet o tym.
@@uki7421 tylko my mówimy o książce, a poza tym chyba w filmie również jest coś o tym, że Grindelwald ukradł czarną różdżkę i ta go zaakceptowała czyli nie trzeba zabijać poprzedniego właściciela.
A ja zawsze sądziłam, że Voldemort użył Nagini, by mocą imperatywu narratora tudzież Rowling, mogło dojść do tej jakże ujmującej sceny przekazania Harry'emu wspomnień przez Snape'a XD Bo przecież jakby oberwał Avadą, to mielibyśmy z głowy cały wątek Snily i mały Albus może otrzymałby na drugie Remus 👌
Jedyną miłością lub chociaż okazanym uczuciem był jego Wonsz żeczny, Nagini 🐍
Twoja teoria naprawdę ma sens i dla mnie jest jak najbardziej trafna :)
2:44 to są ewangelię które chce słuchać w kościele
👍
I to jest najbardziej proste i jednocześnie oczywiste wytłumaczenie. Zgadzam się !
Też tak uważam, poza tym tam chyba dalej po "Przykro mi" Voldemorta był dopisek, że wcale nie było mu przykro. No i najważniejsze - gdyby Voldi zabił Snape'a avadą to ten by nie mógł przekazać swoich myśli Harry'emu i Rowling musiałaby kombinować, więc ta teoria musi być zgodna z jej tokiem myślenia 😁
Cóż kocham was za te teorie, mam co oglądać ^-^. Jednka chodzi mi o to że zgadzam się z tobą w 100%, tu nie ma miejsca na litość czy inne ceregiele. Tylko tak z czystego mego serca, czasem fajnie sobie wyobrazić że najgorszy zbrodniarz świata antagonista jak i mało, ale jednak z tą odrobiną współczucia. Szczerze, było by ciekawie zobaczyć obrót sprawy w taki sposób jak w tamtym filmie, jednka rozumiem kanoniczność twego rozumowania. Ja tam lubię wierzyć że w tych złych jest choć trochę dobra. Dziękuję za edukowanie nas ^-^
Jeszcze takie zagadnienie mnie nurtuje. Skoro, żeby rzucić zaklęcie niewybaczalne trzeba naprawdę bardzo chcieć zabić lub zadać ból to Snape musiał się mocno nagimnastykować, aby przekonać swój własny umysł, że tego chce. Masz na to jakąś teorie?
Czy możemy liczyć na więcej filmów poświęconych postaci Snape'a ? :)
Ej a to nie było tak że Harry przeżył w zakazanym lesie bo byl właścicielem wszystkich 3 insygniów czyli był Panem śmierci
i to jest temat na kolejny odcinek
Ej No racja
mi sie wydaje że przezyl poniewaz byl horkruksem i za pomocą zaklecia horkruks zostal usuniety (?) dlatego on sam nie zostal zabity
Nigdy o tym tak nie myślałam.
Zawsze się zastanawiałem czemu Voldemort użył Nagini, by zabić Snape'a i teraz już znam odpowiedź :) Po tym co przedstawiłeś, żadne inne wyjaśnienie mnie nie przekona
10:28 voldemort padł bo przed ostatni horkruks zostal rozjebany, a co do różdżki to sam harry wyjasnil pod koniec ze sluchala jego ;)
Twoja teoria Czytaczu jest dla mnie bardziej przekonująca niż ta, którą przytoczyłeś. Jednakże chciałabym przedstawić swoją. Bo skoro Voldemort miał wątpliwości co do różdżki to dlaczego miałby jej nie "wypróbować" na Snapie przed dopadnięciem Harry'ego? Czy ryzykowałby w Zakazanym Lesie porażkę? Przecież gdyby rzucił Avadę na nastolatka, który podał mu się jak na tacy, bez żadnej walki i gdyby mu się to nie udało, ośmieszyłby się przed swoimi poplecznikami, którzy tam stali i stracił autorytet (no w sumie tak też się stało, ale tylko Narcyza o tym wiedziała, Voldemort był przekonany, że mu się udało). Więc lepiej byloby rzeczywiście użyć Snape'a jako królika doświadczalnego, zwłaszcza że byli we Wrzeszczącej Chacie (pozornie) sami.
Moja teoria jest bardzo prosta. Voldemort był rozsmakowany w śmierci, a Avada nie jest przecież jedynym sposobem na zabicie człowieka. Moim zdaniem Voldemort chciał żeby Snape konał w męczarniach. Jasne, mógł rzucić jakiegoś Cruciatusa ale samo Crucio nie zabije. Z kolei Avada zabije bez cierpienia. A jad Nagini mógł sprawić jedno i drugie. I voilà!
Nasunęła mi się teraz jeszcze jedna rzecz trochę niezwiązana z tematem. Załóżmy, że to Snape faktycznie był Panem różdżki a nie Draco (bo jakby nie bylo, to Snape zabił Dumbledore'a). Z kolei Snape'a zabiła Nagini. I czy to nie jest tak, że to Nagini była od tamtego momentu "panem" różdżki? Nigdzie nie jest powiedziane, że to człowiek ma władzę nad różdżką (zwłaszcza że pochodzi ona od Śmierci). I oczywiście, Nagini należy do Voldemorta, ale znajduje się w niej tylko cząstka jego duszy. Jedna cząstka. A więc nawet gdybyśmy stwierdzili ze Nagini = Voldemort to na pewno Voldemort =/= Nagini. Tak więc różdżka nie mogła być w pełni posłuszna Voldemortowi.
Trochę namieszałam teraz i nie wiem w ogóle czy ma to wszystko jakiś sens, ale dzięki za poświęcony czas na przeczytanie :D
EDIT: O rety, rety, rety! Czyli według mojej teorii ostatnim Panem różdżki był Neville! A wiemy przecież, że Wybrańcem miał być Harry albo Neville (Voldemort "wybrał sobie" Harry'ego). No więc skoro tak, czy Neville po zabiciu Nagini też nie okazał się jakby Wybrańcem??? Cóż za wspaniała klamra!
Podziwiam za ten komentarz haha
@@Mikenski dzięki :D
chyba cie pizgło, że to przeczytam
To jest też moja teoria 😉 Voldemort tak bardzo wierzył w moc Czarnej Różdżki, że uważał, że tylko zabicie, nie samo pokonanie w pojedynku jej posiadacza, ale dopiero jego zamordowanie da mu pełnię władzy nad różdżką. Nic dziwnego, że nie chciał ryzykować, jeżeli był przekonany, że to Snape jest prawowitym panem Czarnej Różdżki, że nie zadziała ona przeciwko swojemu właścicielowi, tak jak to było w przypadku Harry’ego (a przynajmniej Voldemort tak uważał, ja myślę, że już to, że Harry był horkruksem poniekąd zapewniało mu ochronę).
Twoja interpretacja wydaje mi się tak logiczna i oczywista, że doprawdy nie pojmuję jakim cudem można myśleć inaczej 😅
Ja tak samo. I nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Wydaje mi się, że Voldemort mógłby mieć opory przed zabiciem Snape dlatego nie użył avada kadavra, skoro na prośbę Snape chciał oszczędzić Lily, która w dodatku była mugolakiem świadczylo o tym, że miał jakąś słabość do Snape i zaklęcie faktycznie mogłoby nie zadziałać
Uwielbiam w jaki sposób opowiadasz.. żadnego zająknięcia czy przedluzania 😀 wielki szacun ❤
Mam do Was pytanie, bardziej natury filozoficznej: czy uważacie że kiedykolwiek w ciągu całej serii 7 książek poznaliśmy samego Harry'ego?
Chodzi mi o to, że fragment duszy Voldemorta był w Harrym żywy przez całe 17 lat, w tym przez 99% książek. Jedynie mamy Harry'ego bez tego fragmentu duszy przez dosłownie kilka rozdziałów w siódmym tomie. Co więcej: ten fragment duszy Voldemorta był na tyle silny i wyraźny w Harrym, że gdy miał 11 lat to Tiara Przydziału chciała umieścić go w Slytherinie. Ten fragment duszy był na tyle mocny, że Harry rozmawiał z wężami, był ambitny, wyniosły, przekonany o własnej wyjątkowości (bardziej niż to było konieczne, często wkurzało to ludzi naokoło, głównie Rona). Harry miał też w sobie dużo gniewu, który widzimy u Toma Riddle'a.
No i tu pojawia się pytanie: czy jesteśmy w ogóle w stanie stwierdzić, które z tych cech charakteru Harry'ego pochodziły od Voldemorta, a które od samego Harry'ego? Co zostanie w Harrym po zabraniu tej części duszy pochodzącej od Voldemorta? Męstwo i szlachetność? A może ciepłe kluchy?
Jak to powiedział Albus Percival Wulfric Brian Dumbledore: rzecz nie w tym, jaki jesteś Harry, lecz jaki nie jesteś. Choć cząstka duszy Voldemorta mogła wpływać na zachowanie i odczucia Harrego, to nie mogła go zdominować, mógł on też w znaczącym stopniu kontrolować swoje emocje i możliwości, kształtować kierunek, czy chce iść w stronę ciemnej czy jasnej strony mocy ;) Cała masa czarownic i czarodziejów z entuzjazmem stanęła po stronie Czarnego Pana, choć nie mieli w sobie cząstki jego duszy.
Ponoć Harry zatracił po kolej Avadzie Kedavrze zdolność porozumiewania się z wężami, było by to zatem doświadczenie porównywalne z lobotomią, chociaż trochę się dziwię, że tak długie przebywanie ze sobą nie przyniosło wzajemnego wpływu i pewnego uczenia się. Wydaje mi się, że jednak większość tych cech pochodzących od Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać nie była jakoś wybitnie eksponowana na codzień, a tylko w specyficznych sytuacjach, nie była to wszak cała dusza, a tylko cząstka (1/9, a może mniej). Możliwe niestety, że część tych cech (arogancja, ambicja, wyniosłość) Harry miał po Tatusiu, który jednak święty nie był.
Ja tłumaczę to sobie tak: Voldemort zdawał sobie sprawę, że Snape jest utalentowanym i mądrym czarodziejem. Jeżeli próbowałby go zabić w sposób oczywisty i przewidywalny (Avada kedavra) to istniało duże prawdopodobieństwo, żew ktoś taki jak Snape znał sposób na uniknięcie śmierci (ucieczka lub może inna metoda, w końcu Snape to książę półkrwi). Dlatego Voldemort zaplanował to zabójstwo - odosobnienie, a następnie atak Nagini. Jeżeli coś poszłoby nie tak, Voldemort miałby drugą szansę - mógłby zainterweniowć i dokończyć dzieła Nagini. Pamiętajmy, że dla Voldemorta zabicie Snape'a było kluczowe - jeżeli coś poszłoby nie tak, mógłby już Snape'a nie znaleźć i stracić szansę na pełne opanowanie czarnej różdżki.
Ponadto użycie Nagini było ciekawym podkreśleniem roli horkruksów.
a ja ostatnio coś wykminiłam - harry potter był jedynym znanym nam czarodziejem, na którego nie zadziałały zaklęcia niewybaczalne.
1. avada kedavra, ale to wiemy oczywiście
2. imperio - na zajęciach z bartym crouchem je w 4czesci
3. crucio w zakazanym lesie w 7 części, gdy voldemort myśli ze zabił harrego i rzuca to zaklęcia na jego ‚martwe’ ciało.
Wcześniej na to nie zwracałam uwagi, ale ma to jakiś sens.
9:35 - tylko że tutaj pojawia się pytanie, dlaczego Snape nie użył własnej różdżki do zabicia Voldemorta. Jego różdżka nie słuchała go tylko wtedy, gdy walczył z Harry'm.
Choć w sumie to bardziej zasadne jest pytanie, skąd po 13 latach bycia pozbawionym różdżki Voldemort wziął z powrotem swoją różdżkę. Co w ogóle działo się z różdżką Voldemorta po tym, gdy Voldemort zabił Jamesa i Lily i próbował zabić rocznego Harry'ego.
To samo dotyczy Glizdogona - chyba jako szczur różdżki nie miał ? Syriusz tak samo
@@agnieszkabu_2931 Tak, też o tym pomyślałem. Ciekawe, czy sama Rowling jakoś to wytłumaczyła.
I czy wytłumaczyła, co by było, gdyby na dementora rzucić zaklęcie niewybaczalne. Czy by zadziałało. Np. czy avada kedavra by zabiło dementora.
zobaczcie se kanał imaginarium ale chodzi mi o trwającom serie wielki plan Dambyldora to jest genialne a mówi ona że cały rozwój Harrego był ustalony do poświęcenia Harrego przez Dambyldora i nie jest to w ogóle naciągane
To, że Harry od początku był przygotowywany na śmierć jest jasno powiedziane w siódmym tomie ;)
@@StrefaCzytacza ale w tej teori jest powiedziane jak Dambyldor przygotowywał Harrego do poświęcenia i jego wielki plan kutry zaczął układać jeszcze przed narodzinami Harrego po wysłuchaniu przepowiedni ,chodzi o to że działania Dambyldora były przez niego w najmniejszym stopniu zaplanowane i praktycznie wszystko co Harry poznawał w Hogwarcie to jego sprawka np. bo wiemy że Dambyldor rozumiał mowę węży i to dziwne że nie słyszał bazyliszka, można stwierdzić że to absurd ale jak się zaznajomicie z tą teorią to wiele absurdów zostanie wyjaśnione naprawdę warto się z tym zaznajomić bo materiał jest wysokiej jakości ale decyzje zostawiam wam
@@StrefaCzytacza a tak w ogule to większość osób nazywa to dogłębną analizą powieści a nie głupią naciąganom teoriom i w niej wszystko się łączy w całość i zmieni to waszą perspektywę o 360 stopni na temat tej świetnej powieści a w ogule to voldemort nie mógł czuć głębszych uczuć bo był spłodzony z eliksiru miłości i wasza teoria jest dla mnie tą prawdziwą
@@hubertjakisitam3669 360 stopni czyli nic się nie zmieni
Zanim zacząłem oglądać ten filmik już o tym pomyślałem. I całkowicie zgadzam.
Oczywiście zakładając, że wytłumaczenie jest logiczne.
Mnie właściwie zastanawia, czy zabicie kogoś za pomocą innej żywej istoty (więc jedynie wydanie polecenia, a nie bezpośrednie pozbawienie kogoś życia) powinno być uznawane za zabójstwo, które spowoduje, że Czarna Różdżka uzna wydającego polecenie za swego pana. W końcu to nie ta osoba pozbawiła życia poprzedniego właściciela.
Cześć. To wytłumaczenie na sens. Też podobnie zawsze myślałem. Voldemord tylko do Nagini miał jakiekolwiek uczucie sympatii Ale to tylko że względu, że była horkruksem.
Taka teoria ma jednak jedną skazę. Podczas finałowego starcia, Harry wyjaśnił Voldemordowi, że to nie Lord V. jest jest prawowitym właścicielem CzR. a sam HP.
L.W. powiedział, że to teraz nie ma znaczenia a liczyć się będą teraz umiejętności magiczne.
Czy Voldemord był tępy? Był ignorantem? Co on wtedy myślał, że jednak użył śmiertelnego zaklęcia na Harrego.
Moim zdaniem mógł pomyśleć, że Harry blefuje a w dodatku był pod presją aby w końcu zakończyć tą wojnę, gdyż zbyt wiele czarodziejów jest świadkami pojedynku. Był już zmęczony Harrym Potterem i nawet będąc świadom porażki zaryzykował, bo nie miał już pomysłów na zabicie Harrego.
Szkoda, że J.K. Rowling tak otępiła postać Czarnego Pana.
Może jego zachowanie to efekt uboczny CM i horkruksów.
Bardzo zgrabna teoria, mysle ze jak najbardziej sluszna :)
Dobrze Pan czyta. Lekko się słucha.
voltemort nie chciał się męczyć przed walką ostateczną LOL
Po 1 Voldemort*
Po 2 Ty myślisz że jedno zaklęcie Avada Kedavra męczy Voldemorta? XDDD
@@zofiasyktus4203 to tylko fikcyjna bajka po co się tym podniecać i rozkminiać, jeśli autorką by się wypowiedziała to byłoby com innego
@@xxcunninxx4882 po prostu chcialam wyprowadzić tamta osobę z błędu i tyle. Nie wiem po co ta gadka o fikcyjnej postaci, bo jeśli jest się czegoś fanem, lubi się gromadzić jak najwięcej ciekawostek i szczegółów na temat uniwersum🤷🏼♀️
Pamiętając o tym, że wcześniej zaklęcie Voldiego odbiło się od matki Harrego i pozbawiło go ciała na wiele lat, doskonale rozumiem jego obawy przed podobną sytuacją. To całkiem dobra teoria i praktyczna. Wystarczająco wyjaśnia powód nie użycia różdżki oraz wprowadza podkład pod temat ruszenia dalszej fabuły "Snape przekazuje info Harremu". Nie ma tutaj sztuczności, wszystko trzyma się kupy.
Voldi przypomniał sobie że nagini nie nakarmił i dlatego to on wykończyła snapa
Ona Nagini to maledictus. Kiedys byla wiedzma. W ludzkiej postaci wystepuje w Fantastyczne zwierzeta: Zbrodnie Grindelwalda. Polecam ten film jak i jego sequel Fantastyczne Zwierzeta i jak je znalezc.
Może Avada mu się znudziła? xD
Za każdym razem avada i avada no przez kilka lat to samo ileż można? 😝😝😝
Ale twoja teoria jest bardzo prawdopodobna
🤣🤣🤣
Z tego co pamiętam gdzieś było powiedziane że śmierć od Avady jest okropna i niezmiernie bolesna mimo, że szybka. Może Voldemort jako, że mimo wszystko lubił Severusa chciał dać mu mniej bolesny koniec
Ta teoria jest naprawdę dobra, sama bym o tym nie pomyślała. Zawsze śmiałam się z Sami-wiecie-kogo, że zabił Snape'a w ten sposób, bo gdyby zabił go Avada Kedavrą, to Harry nie mógłby porozmawiać ze Snapem tuż przed jego śmiercią i nie dowiedziałby się że jest horkruksem, i bardzo możliwe że Voldi by wygrał. Dopiero teraz dotarło do mnie jak bardzo się myliłam :D
W końcu harry Potter
Już 10 raz miałem słuchać live z absurdami
Dzk😍😍😍
Voldek chciał zrobić Nagini kolację😂
Z tym "backfire theory" ciężko się nie zgodzić. Przecież według książki tak to wyglądało, Voldemort rzucając na Harrego zaklęcie w Zakazanym lesie wypalił sam w siebie, nie zginął ponieważ nadal istniały horkruksy. Zniszczył natomiast część własnej duszy, która była w Harrym, różdżka przy tym nie zabiła naczynia jakim był protagonista książki (jej Pan). W dodatku mało przedmiotów było w stanie zniszczyć horkruksy, magia tego nie potrafiła, więc niejako można się domyślać że dokonała tego moc samej różdżki w połączeniu z zaklęciem. Spoko filmik z teorią :D
Jeśli dobrze pamiętam to przez swoją matkę i jej eliksir miłosny Voldemort nie był w stanie odczuwać jakichś pozytywnych emocji, więc teoria o przyjaźni się nie trzyma. Świetny film!
W sumie jeżeli nawet Snape byłby Panem czarnej różdżki a Nagini która była kiedyś człowiekiem by go zabiła (nawet na polecenie Voldemorta) to czy nowym panem CR byłby Voldemort czy Nagini? ;)
Tak. Musimy się zastanowić o kim mówimy i... Owszem, zgadzam się, że byłby bez problemu do tego zdolny, ale... Jednocześnie był też bardzo dumnym czarodziejem i ryzyko niepowodzenia - choćby istniało tylko w jego głowie - w końcu z samego strachu przed przepowiednią zaatakował i naznaczył Harrego.
Dlatego mimo pełnego przekonania, że zaklęcie będzie skuteczne jednak go nie rzucił, bo niepowodzenie, choć mało prawdopodobne, podkopało by jego samoocenę, bo wbrew pozorom to Voldi był bardzo niepewny samego siebie, z rezultacie czego każdy element planu musiał być dopięty na ostatni guzik, bo już raz spieprzył i prawie go to zabiło, a przynajmniej zmiotło z planszy na ładnych parę lat.
Mogę uwierzyć w to, że Voldemortowi szkoda Snape'a, ale nie wskutek empatii, tylko tak, jak szkoda człowiekowi straty przydatnego przedmiotu, np. rozbitego telefonu. Pewnie to autor tej teorii miał na myśli.
To chyba jedno z najlepszych pytań
Ale Voldemort nadal miał swoją własną różdżkę. Nie musiał się obawiać, że ta go nie posłucha bo jedyny powód dla, którego nie udało mu się zabić Harrego jest to, że Harry miał bliźniaczą różdżkę. Voldemort na pewno rozumiał z czego się ten efekt wziął. Przecież miał ogromną wiedzę. Także nawet jeśli miał podstawy sądzić, że nie uda się mu zabić Snapea Czarną różdżką to nadal bez problemu mógł użyć swoją własną, którą na pewno nosił przy sobie. Jak dla mnie jedynym logicznym wytłumaczeniem jest po prostu to, że może nie tyle z przyjaźni czy sympatii co z szacunku do Snape i może nagrody za wierną w jego mniemaniu służbę nie chciał go zabijać za pomocą klątwy Avada Kadavra, która po prostu była przeznaczona dla jego wrogów.
To jest bardzo dobre wyjaśnienie in-universe (bo podejrzewam, że autorka po prostu poprowadziła tę scenę tak, a nie inaczej, bo Severus musiał przeżyć wystarczająco długo, by przekazać wspomnienia Harry'emu - plot demands ;) ). Voldemort raczej nie odczuwał zbytniego przywiązania do tych, którzy mu służyli, nie ma tu mowy o litości. Mógł to być żal wynikający z utraty pożytecznego sługi/narzędzia, ale akurat w tamtym momencie pewnie przekalkulował to sobie tak, jak kalkuluje się poświęcenie figury w szachach. Na tamtym etapie Snape nie był mu już potrzebny. Dobra analiza dotycząca różdżek - szczerze mówiąc w kanonie jest to trochę zamotane i tłumaczenie kto w którym momencie był panem danej różdżki mogło przyprawić o zawrót głowy. ;)
No powiem, że ta teoria jest owiele bardziej realna i ciekawsza niż teorie wyssane z palca m. in.: Ron to Dumbledore
Ja myślałam że z powodu który był kilkukrotnie podkreślany w książkach, czyli że czarna różdżka nigdy nie orzegra żadnego pojedynku, czyli właśnie jakby Vold rzucił Avade to by się odbiło na nim (bo właśnie Snape był właścicielem). Pierwsze założenie jednak do mnie nie przemawia bo wtedy Snape nie byłby w stanie zabić Dumbledora.
W życiu bym nie pomyślała, że Voldemort z powodu wyższych uczyć nie mógłby zabić Snape'a. Przecież to nie jako przez niego stracił moc na wiele lat. I teraz gdy ponownie miał szansę zabić Harrego myślę, że nie miałby żadnych sentymentów, żeby ocalić Snape'a i władać różdżką, która go nie słucha.
Jak zaczęłam oglądać ten filmik to pierwsze co to pomyślałam, że przecież Czarna Różdżka nie może działać przeciwko swojemu Panu. Nawet jakby różdżka nie zabiła Voldemorta to myślę, że bał się, że może go w jakiś sposób "ukarać" za rozkaz ataku na swojego Pana. W rezultacie wiadomo jak to się skończyło - zaklęcie rzucone na harrego wróciło do Voldemorta. Pytanie tylko czy gdyby Harry nie rzucał w tym samym czasie zaklęcia i ich różdżki by się nie połączyły, to czy tak samo potoczyłaby się akcja?
Mam Dla ciebie Pytanie ? Proszę nagraj o tym odcinek czemu w odcinku gdzie zabili Syriusza Blacka Koło Łuka latały osoby z zakonu i śmierciożercy skoro podobno tylko Voldemort i Snape W całym świecie Pottera potrafią latać bez magicznych przedmiotów
Część : Zakon feniksa ❤️
Tu nie ma o czym nagrywać odcinka :) Film kłamie, przeczytaj książkę :)
Twoja wersja wydaje mi się być trafną. Profil media rodzina zaobserwowany ;)
Teoria nr 1 zupełnie mnie nie przekonuje. Voldemort nie znał litości ani jakichkolwiek dobrych uczuć, więc nie pasuje mi to. Wg mnie Rowling nie miała innego pomysłu na to, żeby Harry zobaczył wspomnienia Snape'a i dlatego zginął w ten sposób.
Tak w ogóle naszła mnie taka myśl. Jeżeli Nagini była człowiekiem (kiedyś) to czy po zabiciu Snape'a różdżka nie powinna być jej? No chyba, że już jako wąż w jakiś sposób ją to pominęło i władzę nad różdżką miałaby cząstka Voldemorta. No właśnie, cząstka a nie jakby cały Voldemort, więc pytanie czy wtedy miałby nad nią pełną władzę?
A z cząstki duszy odradza się kawałek Voldemorta czy cały? 🙃
I jak "cząstka" miałaby władać różdżką?
Nagini nie byla juz człowiekiem, nie mogła się zmienić w człowieka.
Mam taką prośbę.....czy moglibyście nagrać film na temat "Wielki plan Dumbledora"?:)
Świetna teoria, przekonała mnie!
To najbardziej sensowna teoria z tego fandomu, jaką słyszałam
Super film jak zawsze!
Udanego weekendu
Pozdrawiam
Równie dobrze mogła to być wypadkowa tych 2 zdarzeń. Skoro sam Voldemort mówi "przykro mi" to można domniemywać, że gdzieś ta iskierka dobrych uczyć była - a to była oznaka słabości, która mogła osłabić zabójcze zaklęcie. Jak do tego doszła obawa, że różdżka nie posłucha go bo nie jest jej właścicielem, a zaklęcie ma być skierowane na "domniemanego" pana różdżki to te 3 czynniki mogły sprawić, że Voldemort się zawahał i stąd zrobił to przy użyciu Nagini.
Błagam róbcie więcej odcinków o Harrym!!! Genialnie się to ogląda i poznaje się wasz punkt widzenia na temat świata magii🥰🥰🥰
Na tym świecie żyje naprawdę niewiele ludzi do których pałam sympatią i wy czytacze należycie do grona tych osób do których a raczej przed którymi potrafiłbym się otworzyć i porozmawiać o wszystkim pozdro dla was
A co do zadźgania ... to mogłoby nie zadziałać, choć czarodzieje mogli ginąć od "mugolskich kontuzji". Pamiętam jak Neville wspominał, że jako dziecko został wyrzucony z okna przez wujka i się po prostu odbił w zasadzie bez szwanku.
Też się kiedyś nad tym zastanawiałem i wysnułem praktycznie te same wnioski co ty. I teraz pytanie. Czy wg logiki, którą podążał Voldemort, po zabiciu Snape'a to nie Naginii została prawowitą władczynią czarnej różdżki? XD
A co za tym idzie, koniec końców władća został Neville :P
Tym bardziej że dzięki Tajemniczym Zwierzętom wiemy że Nagini nie jest tylko wężem tylko maledictusem, więc mimo ostatecznej przemiany jednak może mogłaby być władcą różdżki, wcale nie głupi konecpt
@@agnieszkabu_2931 to by było bardzo zabawne, bo wtedy znowu wyszłoby jak bardzo ignorancja Voldiego podkopuje jego plany xDD najpierw historia z matczyna miłością Lily, potem połączenie tych samych rdzeni, później problemy z cudzymi różdżkami, na koniec możliwość posiadania różdżki przez jego węża xD ucz się, ucz Voldi - to do potęgi klucz. Ups.
Kuwaaa nienawidzę tego momentu :c Zawsze jak czytam książkę bądź oglądam film, płaczę
Kiedy czytałem fragment z historią 3 braci miałem wrażenie ,że insygnia mają własną wolne, są spaczone. Myślę ,że one mogą znacznie lepiej działać w dobrym celu. Peleryna jako defensywne ukrycie przed śmiercią działa dobrze ale gdyby ją użyć do skrytobójstwa mogła by zdradzić swojego Pana. Kamień dzięki któremu Harry może pogodzić się ze śmiercią nie doprowadza do obłędu. Czarna różdżka w rękach Grindenwalda nie daje mu zwycięstwa nad Dumbledorem, a Dumbledor używa ja kawał czasu z powodzeniem ale jednocześnie używając ją godziwie. Insygnia według mnie działają dobrze tylko gdy czynny są dobre.
Aż za zasłonę wpadłem
Prawidłowo. Może zmieciesz zza niej pajęczyny. Święta idą :D
10:04 Ej ale w zakazanym lesie nie udało się Voldemortowi zabić Harrego, bo Harry był już Panem Śmierci. Był posiadaczem wszystkich 3 insygniów - peleryny z dzieciństwa, był panem czarnej różdżki (czego dowiadujemy się później bo rozbroił malfoya ktory to rozbroił dumbledora) a potem już w zakazanym lesie otwiera się znicz w ktorym jest kamień wskrzeszenia. Więc nie zginął nie dlatego, że różdżka nie słuchała Voldemorta tylko dlatego, że Harry w tym momencie był "nieśmiertelny" i zaklęcie Avada Kedavra było w stanie uśmiercić tylko cząstkę duszy Voldemorta tkwiącą w Harrym która była śmiertelna, a powaliło Voldiego bo w tym momencie część jego duszy umarła.To tak jak wtedy gdy Nagini ginie, Voldi też to odczuł.
Ale w niesamowitych zwierzętach, jak ta laska rozbroiła Grindelwarda, to nie stała się panią czarnej różdżki, jeszcze przed pojedynkiem Grindelwarda z Dumbledorem?
Niezły jesteś Czytaczu. Ta teoria jest na prawdę extra...
Pozdrawiam całą rodzinkę.
Buziaki :***
☀ Wesołych świąt wszystkim! Jeszcze długa droga przede mną
Ładnie czytasz trzeba mieć dar . Gdy czytasz rolę voldemorta Masz do niego podobny głos😃🐍
*Voldemorta
Off topic. Według mnie masz idealny głos na lektora. Kupił bym audiobooka HP, gdybyś to był Ty.
Czytaczu! Odchodząc zupełnie od tematu odcinka chciałam donieść, że na stronie sklepu Składnica Księgarska można kupić pakiet 10 książek za 50 zł (nie są to kieszonki). Może jakiś odcineczek z takimi niespodziankami? ;) Wchodząc na stronę trzeba albo kliknąć w baner, który wyskoczy, albo w polu wyszukiwania wpisać "niespodziankowa" i wtedy pokażą się dostępne pakiety. ;) Obecnie dostępny jest tylko jeden pakiet (chyba z wydawnictwa Muza), ale było ich kilka i zapowiedziane są też następne pakiety. :) Chętnie bym zobaczyła taki filmik z serii "dużo książek za niewielkie pieniądze", ale tym razem zamiast książek na kilogramy - właśnie pakiety książkowe. :)
PS Kozacka koszulka! :D
Łał
Twoja teoria jest możliwa, ale możliwe jest też że chciał nakarmić Nagini XD ale to na serio możliwe
Ale... Skoro Nagini była człowiekiem to jeśli Czarna Różdżka jest przekazywana osobie która zabiła poprzedniego właściciela to właścicielem jest Nagini którą potem zabił Neville który powinien wtedy być właścicielem różdżki. Co nie zmienia faktu, że Harry użył tej różdżki do naprawienia swojej różdżki.
Pokonała, a nie zabiła. (Np. Gregorowiczowi ukradł Gellcio, albo jak Drops pokonał Gellcia (ten trafił tylko do więzienia). Poza tym właścicielem różdżki był Draco, a nie Snape. Naginii nic nie zrobiła Malfoy’s.
bez oglądania obstawiam, voldemort obawiał się, że jeśli - tak jak zakładał - snape jest właścicielem różdżki, to zaklęcie nie zadziała albo co gorsza, obróci się przeciwko niemu
Polecam korzystać w manualnego focusa przy takim statecznym nagrywaniu. Widać, na nagraniu, że AF co jakiś czas "pompuje" jak np gestykulujesz :)
Próbowaliśmy i często bywało tak, że przy ruchu (choćby rąk) zaraz diabli brali ostrość. Próbowaliśmy na różne sposoby - albo to nasza nieudolność, albo sprzęt.
on się bał go zabić, bo Voldi myślał że różdżka jest posłuszna Snape'owi i pomyślałem może że jak rzuci zaklęcie Avada Kedavra na właściciela to różdzka mu odmówi i go zabiję. to może być jedno z wytłumaczeń, albo po prostu JK Rowling pisząc ten wątek wiedziała że ze względów stricte fabularnych nie może go zabić, bo nie przekaże Snape, Harryemu swoich wspomnień.
Kochany Czytaczu (pozdrawiam również Panią Czytaczowa) teoria o tym że Voldemorta łączyła jakas hmm przyjaźń że Snapem jest możliwa w końcu nic na ten temat nie wiemy, jak się spotkali i tak dalej. Ostatecznie mogło być tak że był ktoś naprawdę zaufany a nie zwykły przydupas jak Petigrew czy Malfoy no ale do rzeczy. Wydaje mi się że śmierć Severusa była taka a nie inna bo Voldemort tak chciał (a nie ze różdżka go zawiedzie) może nawet chciał go w pewien sposób upokorzyć (kto wie?) w końcu okazało się że jest kompletnym ignorantem (co bardzo mnie zawiodło bo liczyłem na coś więcej) uważam że zabicie Severusa w ten sposób nie miało niczego na celu, Voldemort chciał w ten sposób polechtac swoje próżne ego, chciał hmmmm zabić w jakiś fajny sposób tak dla samego siebie a to czy rozważył ze różdżka może go zawieść??? Szczerze wątpię bo na samym końcu okazuje się że z inteligentnego i zdolnego chłopca kreowanego przez 7 części cyklu na najbardziej przerażającego czarodzieja nic nie zostało. Zostało tylko widmo wielkiego czarodzieja którym może kiedyś był, zaślepionego rządzą zemsty i nie myślącego o niczym innym
Idąc logiką zabicia właściciela, to teraz powinna nim być Nagini.
xD
też tak myślę
Niby tak, jako, że Nagini była Malediktusem, czyli kobietą uwięzioną w ciele węża (bo chyba gdyby była zwykłym wężem to by nie mogła się stać właścicielem różdźki?) ale była również Horkruksem Voldemorta... więc tak jakby cząstka Voldemorta faktycznie zabiła Snape'a :D
@@hexagonn13ale to nie bo gdyby tak bylo gdy harry byl wlascicielem to voldek tez bo jest jego horkruksem
Nagini to cząstka voldemorta
O jaka fajna teoria od innej strony niż imaginarium... 😊
Świetnie czytasz! Może nagrajcie audiobooki
5:45 Może nie tyle z litości, co z wyrachowania - nie chciał zabijać najwierniejszego sługi, bo nie zarzyna się kury, która znosi złote jajka.