Duże marketsales i globalne korpo lubi to. Uwalmy małe firmy a od średnich poznajmy łańcuchy dostaw a nasze zautomatyzowane giga magazyny wysyłkowe dokończą dzieła przejęcia rynku.
Miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle, aczkolwiek dużym problemem jest faktycznie to, że te same obowiązki dotyczą zarówno rękodzielnika, jak i ogromną spółkę giełdową.
To co piszą inne osoby, myślę to samo: zero zachowania tajemnicy handlowej, pierwszy krok do rozwalenia komuś biznesu. Z drugiej strony sama jestem ciekawa co inni handlarze na Allegro wpiszą na etykietach produktów, dużo będę mogła się dowiedzieć o mojej konkurencji i o dużych korpo.
Pewnie będzie sporo prób obejścia tych przepisów, choć tutaj dużo zależy od miejsca sprzedaży - w przypadku Allegro już wiemy, że konieczne będzie podanie danych producenta, w swoim sklepie może być inaczej. Druga sprawa to kwestia weryfikacji tych danych - tutaj pamiętajmy, że te kwestie będzie kontrolować między innymi inspekcja handlowa, która będzie mogła nakładać kary finansowe. Możliwe, że część sprzedawców zdecyduje się na sprzedaż pod własną marką i wtedy sami staną się producentami. Nie jest to idealne rozwiązanie, bo wpadną w obowiązki producentów, ale z drugiej strony nie muszą podawać danych pierwotnego producenta.
@ Tak właśnie sobie to wyobrażałam, że produkty, które sami konfekcjonujemy i mamy zastrzeżoną nazwę w urzędzie patentowym RP (ale surowiec kupujemy od kogoś), to będziemy producentem według nowych przepisów. Może i trudniej, ale tak jest bezpieczniej, będziemy mogli zachować tajemnice surowca.
Dobry wieczór, a czy ta dyrektywa dotyczy również artystów, którzy sprzedają obrazy, sami lub w galeriach? Obrazy są rozliczane z praw autorskich i majątkowych, to byłoby trochę absurdalne chyba, żeby traktować artystę jak producenta Ale nigdzie nie można znaleźć tego typu informacji I co wtedy zamieszczać, skład chemiczny farb? Albo gdzie sie nabyło każdą jedną, jak to sa nieraz wieloletnie zbiory z różnych źródeł A artyści rzeźbiarze, tworzący unikatowe gobeliny to też producenci?, to chyba jakiś absurd
Sprzedaję tkaniny na metry, cięte z belki i drukowane w moje wzory zamawiane w drukarni. Mam oznaczać każdy metr? Co z guzikami i metkami, naprasowankami, sznurkami które sprzedaję na sztuki? Proszę o pomoc, dziękuję
Tutaj zalecamy nadawanie każdemu produktowi indywidualnego numeru i prowadzenia równolegle ewidencji wewnętrznej. Nie ma tutaj jednego standardu, ważne aby był Pan w stanie zidentyfikować produkt po numerze - to ma istotne znaczenie np. w razie gdyby się okazało, że dana seria produktów zawiera jakieś niebezpieczne elementy. Wtedy może Pan łatwo wskazać, których produktów to dotyczy. GPSR w tym temacie mówi: "Producenci zapewniają, aby ich produkty były opatrzone numerem typu, partii lub serii lub posiadały inny widoczny i czytelny dla konsumenta element umożliwiający ich identyfikację, lub w przypadku gdy wielkość lub charakter produktu to uniemożliwiają - aby wymagane informacje były umieszczone na opakowaniu lub w dokumencie dołączonym do produktu."
Dzień dobry, kolejny webinar jest zaplanowany na 9 grudnia, godz. 11 - proszę śledzić nasze konto na facebooku. Dodatkowo już teraz można zakupić poradnik w formie checklisty tutaj: prokonsumencki.pl/uslugi/poradnik-gpsr-checklista-dla-przedsiebiorcow/
Tak, a przede wszystkim zdradzać tajemnice handlową. Po co sklepowi czy hurtownii zamówienie za 4 tysiące skoro klient może zgłosić się do importera. Wie Pan co, bo ja znalazłem na stronie u byłego już dostawcy dane kontaktowe do Pana, proszę mi zrobić ofertę.
Przepisy GPSR niestety nie przewidują w takim wypadku wyjątków - tutaj jednak zwracamy uwagę, że informacje te nie muszą być umieszczone na produkcie. Mogą być na opakowaniu lub na dokumencie dołączonym do produktu. W marketach budowlanych często przy ważeniu np. nakrętek drukowana jest etykieta i wtedy na niej te informacje mogłyby być zamieszczone. Natomiast trzeba to każdorazowo dostosować do danego sklepu i możliwości. Zgodnie z art. 9 ust. 5 GPSR: 5. Producenci zapewniają, aby ich produkty były opatrzone numerem typu, partii lub serii lub posiadały inny widoczny i czytelny dla konsumenta element umożliwiający ich identyfikację, lub w przypadku gdy wielkość lub charakter produktu to uniemożliwiają - aby wymagane informacje były umieszczone na opakowaniu lub w dokumencie dołączonym do produktu.
@@ignacyjurgenhauser3428 Tutaj pewnym rozwiązaniem być może będzie sprzedaż produktów pod marką własną - wtedy sprzedawca poda swoje dane jako dane producenta, a w razie gdy jest także importertem, to jego dane będą podane także w roli importera. Nie jest to oczywiście rozwiązanie dla wszystkich i w każdym przypadku, ale być może taka praktyka będzie stosowana.
@@WsparciePrawneSprzedawcy czyli generalnie sprzedając tego typu złom na wagę pomimo, że kupuję go od importerów krajowych i konfekcjonuję (mam niby swoją markę na allegro i własne EAN) to wówczas coś się zmieni w mojej sytuacji? Zdradzanie źródła zakupów to porażka i strzał w kolano dla takich firm...oczywiście kwestia własnych etykietek to żaden problem.
@@ignacyjurgenhauser3428 Na ten moment na 100% tego niestety nie potwierdzimy, że w takim wypadku nie ma obowiązku podania "pierwotnego" producenta, ale teoretycznie jest taka możliwość - art. 13 GPSR mówi, że w takim wypadku obowiązki producenta (a więc i oznaczenie) spada na podmiot, który sprzedaje towar pod swoją marką: Artykuł 13 Przypadki, w których obowiązki producentów mają zastosowanie do innych osób 1. Osobę fizyczną lub prawną uznaje się za producenta do celów niniejszego rozporządzenia i podlega ona obowiązkom producenta określonym w art. 9, w przypadku gdy ta osoba fizyczna lub prawna wprowadza produkt do obrotu pod nazwiskiem lub nazwą lub znakiem towarowym danej osoby fizycznej lub prawnej. 2. Osobę fizyczną lub prawną inną niż producent, która wprowadza w produkcie istotną modyfikację, uznaje się za producenta do celów niniejszego rozporządzenia i podlega ona obowiązkom producenta określonym w art. 9 w odniesieniu do części produktu, której dotyczy modyfikacja, lub w odniesieniu do całego produktu, jeżeli istotna modyfikacja ma wpływ na jego bezpieczeństwo. 3. Modyfikację produktu, za pomocą środków fizycznych lub cyfrowych, uznaje się za istotną, w przypadku gdy ma ona wpływ na bezpieczeństwo produktu oraz spełnione są następujące kryteria: a) modyfikacja polega na zmianie produktu w sposób, którego nie przewidziano we wstępnej ocenie ryzyka produktu; b) z powodu modyfikacji zmienił się charakter zagrożenia, powstało nowe zagrożenie lub wzrósł poziom ryzyka; oraz c) modyfikacji na własny użytek nie wprowadzili sami konsumenci ani nikt w ich imieniu.
A jak ze sprzedażą zwrotów konsumenckich np. z Wielkiej Brytanii , większość produktów nie ma nawet instrukcji obsługi w języku polskim , nie mówię już o producencie bo to zazwyczaj wszystko z chin..
Czy dobrze zrozumiałam, że jeżeli sprzedaję produkty w swoim sklepie online (nie za pośrednictwem Allegro, EBay itd,) to co prawda muszę spełniać obowiązki dot. sprzedaży na odległość, ale nie jestem uznany za dostawcę internetowej platformy handlowej?
Tak, platformy handlowe to serwisy, którę łaczą konsumentów z wieloma sprzedawcami - definicja jest w GPSR: „dostawca internetowej platformy handlowej” oznacza dostawcę usługi pośrednictwa wykorzystującej interfejs online, który umożliwia konsumentom zawieranie z przedsiębiorcami umów zawieranych na odległość na sprzedaż produktów;
W kwestii nakładania kar na dostawców - prowadzę sklep w modelu dropshippingu, nie mam styczności z opakowaniami produktów, które są zamawiane przez Klientów. Jak się ma to zatem do sytuacji, gdy producent nie zamieści potrzebnych informacji na opakowaniu i po 13.12 Klient zakupi u mnie taki produkt? Kara dla mnie za coś, na co nie mam wpływu?
W tym wypadku jest Pani dystrybutorem towaru i to mimo, że go fizycznie Pani nie widzi. Niestety nie zwalnia to Pani z obowiązków dystrybutora, w tym sprawdzenie, czy produkt zawiera wygane informacje. Dodatkowo tutaj jako dystrybutor odpowiada Pani za prawidłowy opis produktu na stronie - te informacje są podobne do tych, które powinny być na produkcie, więc bez nich teoretycznie nie będzie Pani mogła wystawić ich na sprzedaż.
Zgodnie z GPRS nie powinien Pan udostępniać takiego produktu na rynku. Natomiast tutaj pamiętajmy o przepisie przejściowym, zgodnie z którym produkty, które zostały wprowadzone do obrotu przed 13 grudnia mogą być nadal sprzedawane - Państwa członkowskie nie utrudniają udostępniania na rynku produktów objętych dyrektywą 2001/95/WE, które są zgodne z tą dyrektywą i które zostały wprowadzone do obrotu przed dniem 13 grudnia 2024 r.
Dziękuje za film - bardzo pomocny. Pozdrawiam
Duże marketsales i globalne korpo lubi to. Uwalmy małe firmy a od średnich poznajmy łańcuchy dostaw a nasze zautomatyzowane giga magazyny wysyłkowe dokończą dzieła przejęcia rynku.
Miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle, aczkolwiek dużym problemem jest faktycznie to, że te same obowiązki dotyczą zarówno rękodzielnika, jak i ogromną spółkę giełdową.
To co piszą inne osoby, myślę to samo: zero zachowania tajemnicy handlowej, pierwszy krok do rozwalenia komuś biznesu. Z drugiej strony sama jestem ciekawa co inni handlarze na Allegro wpiszą na etykietach produktów, dużo będę mogła się dowiedzieć o mojej konkurencji i o dużych korpo.
Pewnie będzie sporo prób obejścia tych przepisów, choć tutaj dużo zależy od miejsca sprzedaży - w przypadku Allegro już wiemy, że konieczne będzie podanie danych producenta, w swoim sklepie może być inaczej. Druga sprawa to kwestia weryfikacji tych danych - tutaj pamiętajmy, że te kwestie będzie kontrolować między innymi inspekcja handlowa, która będzie mogła nakładać kary finansowe. Możliwe, że część sprzedawców zdecyduje się na sprzedaż pod własną marką i wtedy sami staną się producentami. Nie jest to idealne rozwiązanie, bo wpadną w obowiązki producentów, ale z drugiej strony nie muszą podawać danych pierwotnego producenta.
@ Tak właśnie sobie to wyobrażałam, że produkty, które sami konfekcjonujemy i mamy zastrzeżoną nazwę w urzędzie patentowym RP (ale surowiec kupujemy od kogoś), to będziemy producentem według nowych przepisów. Może i trudniej, ale tak jest bezpieczniej, będziemy mogli zachować tajemnice surowca.
Kto na to wpadł, kto ma zarobić a kto stracić? konsumenci tego pragnęli tak jak RODO?
Dobry wieczór, a czy ta dyrektywa dotyczy również artystów, którzy sprzedają obrazy, sami lub w galeriach? Obrazy są rozliczane z praw autorskich i majątkowych, to byłoby trochę absurdalne chyba, żeby traktować artystę jak producenta
Ale nigdzie nie można znaleźć tego typu informacji
I co wtedy zamieszczać, skład chemiczny farb? Albo gdzie sie nabyło każdą jedną, jak to sa nieraz wieloletnie zbiory z różnych źródeł
A artyści rzeźbiarze, tworzący unikatowe gobeliny to też producenci?, to chyba jakiś absurd
Czy to dotyczy działalności nierejestrowanej? Robię kolczyki, bransoletki ze stali i koralików.
Sprzedaję tkaniny na metry, cięte z belki i drukowane w moje wzory zamawiane w drukarni. Mam oznaczać każdy metr? Co z guzikami i metkami, naprasowankami, sznurkami które sprzedaję na sztuki? Proszę o pomoc, dziękuję
produkując akcesoria dla zwierząt skupiamy się na zwierzętach? Czy tylko na bezpieczeństwie ludzi?
Wytwarzam produkty na zamówienie - trochę jak rękodzielnik. Jak mam je oznaczać skoro każdy jest inny?
Tutaj zalecamy nadawanie każdemu produktowi indywidualnego numeru i prowadzenia równolegle ewidencji wewnętrznej. Nie ma tutaj jednego standardu, ważne aby był Pan w stanie zidentyfikować produkt po numerze - to ma istotne znaczenie np. w razie gdyby się okazało, że dana seria produktów zawiera jakieś niebezpieczne elementy. Wtedy może Pan łatwo wskazać, których produktów to dotyczy.
GPSR w tym temacie mówi:
"Producenci zapewniają, aby ich produkty były opatrzone numerem typu, partii lub serii lub posiadały inny widoczny i czytelny dla konsumenta element umożliwiający ich identyfikację, lub w przypadku gdy wielkość lub charakter produktu to uniemożliwiają - aby wymagane informacje były umieszczone na opakowaniu lub w dokumencie dołączonym do produktu."
Sprzedaję perfumy oryginalne na allegro skąd mam wziąć dane producenta ?
Takie informacje powinny być podane na opakowaniu produktu, w razie braku należy się skontaktować z dostawcą celem uzyskania tych infomacji
Kiedy można spodziewać się kolejnych webinarów z zakresu GPSR?
Dzień dobry, kolejny webinar jest zaplanowany na 9 grudnia, godz. 11 - proszę śledzić nasze konto na facebooku. Dodatkowo już teraz można zakupić poradnik w formie checklisty tutaj: prokonsumencki.pl/uslugi/poradnik-gpsr-checklista-dla-przedsiebiorcow/
To jak ktoś sprzedaje np śrubkę, nakrętkę na sztuki to trzeba umieścić nr seryjny do każdej sztuki? 😅
Tak, a przede wszystkim zdradzać tajemnice handlową. Po co sklepowi czy hurtownii zamówienie za 4 tysiące skoro klient może zgłosić się do importera. Wie Pan co, bo ja znalazłem na stronie u byłego już dostawcy dane kontaktowe do Pana, proszę mi zrobić ofertę.
Przepisy GPSR niestety nie przewidują w takim wypadku wyjątków - tutaj jednak zwracamy uwagę, że informacje te nie muszą być umieszczone na produkcie. Mogą być na opakowaniu lub na dokumencie dołączonym do produktu. W marketach budowlanych często przy ważeniu np. nakrętek drukowana jest etykieta i wtedy na niej te informacje mogłyby być zamieszczone. Natomiast trzeba to każdorazowo dostosować do danego sklepu i możliwości.
Zgodnie z art. 9 ust. 5 GPSR:
5. Producenci zapewniają, aby ich produkty były opatrzone numerem typu, partii lub serii lub posiadały inny widoczny i czytelny dla konsumenta element umożliwiający ich identyfikację, lub w przypadku gdy wielkość lub charakter produktu to uniemożliwiają - aby wymagane informacje były umieszczone na opakowaniu lub w dokumencie dołączonym do produktu.
@@ignacyjurgenhauser3428 Tutaj pewnym rozwiązaniem być może będzie sprzedaż produktów pod marką własną - wtedy sprzedawca poda swoje dane jako dane producenta, a w razie gdy jest także importertem, to jego dane będą podane także w roli importera. Nie jest to oczywiście rozwiązanie dla wszystkich i w każdym przypadku, ale być może taka praktyka będzie stosowana.
@@WsparciePrawneSprzedawcy czyli generalnie sprzedając tego typu złom na wagę pomimo, że kupuję go od importerów krajowych i konfekcjonuję (mam niby swoją markę na allegro i własne EAN) to wówczas coś się zmieni w mojej sytuacji? Zdradzanie źródła zakupów to porażka i strzał w kolano dla takich firm...oczywiście kwestia własnych etykietek to żaden problem.
@@ignacyjurgenhauser3428 Na ten moment na 100% tego niestety nie potwierdzimy, że w takim wypadku nie ma obowiązku podania "pierwotnego" producenta, ale teoretycznie jest taka możliwość - art. 13 GPSR mówi, że w takim wypadku obowiązki producenta (a więc i oznaczenie) spada na podmiot, który sprzedaje towar pod swoją marką:
Artykuł 13
Przypadki, w których obowiązki producentów mają zastosowanie do innych osób
1. Osobę fizyczną lub prawną uznaje się za producenta do celów niniejszego rozporządzenia i podlega ona obowiązkom producenta określonym w art. 9, w przypadku gdy ta osoba fizyczna lub prawna wprowadza produkt do obrotu pod nazwiskiem lub nazwą lub znakiem towarowym danej osoby fizycznej lub prawnej.
2. Osobę fizyczną lub prawną inną niż producent, która wprowadza w produkcie istotną modyfikację, uznaje się za producenta do celów niniejszego rozporządzenia i podlega ona obowiązkom producenta określonym w art. 9 w odniesieniu do części produktu, której dotyczy modyfikacja, lub w odniesieniu do całego produktu, jeżeli istotna modyfikacja ma wpływ na jego bezpieczeństwo.
3. Modyfikację produktu, za pomocą środków fizycznych lub cyfrowych, uznaje się za istotną, w przypadku gdy ma ona wpływ na bezpieczeństwo produktu oraz spełnione są następujące kryteria:
a) modyfikacja polega na zmianie produktu w sposób, którego nie przewidziano we wstępnej ocenie ryzyka produktu;
b) z powodu modyfikacji zmienił się charakter zagrożenia, powstało nowe zagrożenie lub wzrósł poziom ryzyka; oraz
c) modyfikacji na własny użytek nie wprowadzili sami konsumenci ani nikt w ich imieniu.
Odechciewa się
po to własnie wprowadzają te zmiany by przesiać sprzedawców i wyciiiągnąć informacje.
no bo wlaśnie chodzi o to "odechciewanie"
A jak ze sprzedażą zwrotów konsumenckich np. z Wielkiej Brytanii , większość produktów nie ma nawet instrukcji obsługi w języku polskim , nie mówię już o producencie bo to zazwyczaj wszystko z chin..
Czy dobrze zrozumiałam, że jeżeli sprzedaję produkty w swoim sklepie online (nie za pośrednictwem Allegro, EBay itd,) to co prawda muszę spełniać obowiązki dot. sprzedaży na odległość, ale nie jestem uznany za dostawcę internetowej platformy handlowej?
Tak, platformy handlowe to serwisy, którę łaczą konsumentów z wieloma sprzedawcami - definicja jest w GPSR: „dostawca internetowej platformy handlowej” oznacza dostawcę usługi pośrednictwa wykorzystującej interfejs online, który umożliwia konsumentom zawieranie z przedsiębiorcami umów zawieranych na odległość na sprzedaż produktów;
W kwestii nakładania kar na dostawców - prowadzę sklep w modelu dropshippingu, nie mam styczności z opakowaniami produktów, które są zamawiane przez Klientów. Jak się ma to zatem do sytuacji, gdy producent nie zamieści potrzebnych informacji na opakowaniu i po 13.12 Klient zakupi u mnie taki produkt? Kara dla mnie za coś, na co nie mam wpływu?
W tym wypadku jest Pani dystrybutorem towaru i to mimo, że go fizycznie Pani nie widzi. Niestety nie zwalnia to Pani z obowiązków dystrybutora, w tym sprawdzenie, czy produkt zawiera wygane informacje. Dodatkowo tutaj jako dystrybutor odpowiada Pani za prawidłowy opis produktu na stronie - te informacje są podobne do tych, które powinny być na produkcie, więc bez nich teoretycznie nie będzie Pani mogła wystawić ich na sprzedaż.
tylko co w momencie kiedy 13 grudnia nie uzupelnie danych wymaganych ? hurtownik ni e przygotowany, więc według mnie to nie tak powinno działać.
Zgodnie z GPRS nie powinien Pan udostępniać takiego produktu na rynku. Natomiast tutaj pamiętajmy o przepisie przejściowym, zgodnie z którym produkty, które zostały wprowadzone do obrotu przed 13 grudnia mogą być nadal sprzedawane - Państwa członkowskie nie utrudniają udostępniania na rynku produktów objętych dyrektywą 2001/95/WE, które są zgodne z tą dyrektywą i które zostały wprowadzone do obrotu przed dniem 13 grudnia 2024 r.
no to teraz wyjdzie na jaw ilu tzw. producentów okaże się, ze kupują towary na aliexpress czy temu
Tak samo jak wyjdzie na jaw skąd Ty bierzesz towar i konkurencja chętnie tam wykona telefon o współpracę