Teraz trzeba zapisać pomiary VIRC zrobione Rigolem i ten kalibrator od razu wart jest 2xtyle 😁A tak BTW wiadomo, że tym czymś można co najwyżej w terenie sondy sprawdzać w razie "w". Ciekawostka raczej - żadna "referencja". Fajnie, że ktoś to wreszcie wytłumaczył.
@@piotrburnos1004 jaki multimetr dokładny do naprawy wzmacniaczy jbla i normalnych układów zasilania naprawa kart graficznych a potrzeba wyjątkowo dobrej dokładności na małych v pracują niektóre układy
Do kalibracji rezystancji to mam rezystory wzorcowe z Telpodu (potem Elpodu) o tolerancji 0,05% i współczynniku temperatury 5ppm. Pewnie nadal można je sobie je zamówić z dowolnymi wartościami i nawet po 1 szt. Cena po kilkanaście zł.
Jakbym miał wydać 1000 zł na taką jak dla mnie zabawkę to wolałbym dołożyć i kupić albo multimetr albo oscyloskop. A multimetr oddać do profesjonalnej firmy zajmującej się kalibracją i certyfikacją multimetrów. Podejrzewam ,że taniej by mnie to wyniosło. Jak ktoś ma luźne pieniądze to sobie może wydać na urządzenie jakie zostało zaprezentowane na filmie. W pełni zgadzam się z tym co zostało powiedziane na filmie. Szczerze jeśli chodzi o multimetr Yato to bym go nie kupił, szkoda by mi było na niego pieniędzy. Ale to jest moje zdanie. Jak zawsze film super, dobrze i zrozumiale wyjaśnione.
"multimetr oddać do profesjonalnej firmy (...)...taniej by mnie to wyniosło". Oczywiście, masz rację, że użyteczność tej kosteczki...(uczcijmy sekundą ciszy) 😁. Ale (do protokołu, bo to nie wybrzmiało w tym filmie) - o kalibracji popularnych multimetrów możemy zapomnieć. Żadna profesjonalna firma tym się zajmująca nie świadczy takich usług...bo te przyrządy nie są kalibrowalne 😁. Najtaniej będzie co kilka lat kupić taki przyrząd nowy a stary wyrzucić do śmieci 😁😂 Można, co najwyżej, mając jakieś referencyjne źródło odniesienia (kręcąc tymi potencjometrami fabrycznej kalibracji) zminimalizować średni błąd - ale klasy dokładności utraconej przez starzenie się elementów nie przywrócimy. Pierwsza lepsza oferta kalibracji (kalibrowalnego) przyrządu 5.5 cyfry - 680 zł brutto. Parządny, wiekowy przyrząd nadający się do kalibracji można kupić nieco ponad 1000 zł (np teraz widzę HP3478A za 1250 na znanym portalu aukcyjnym). Czyli kalibracja prawie podwaja wartość zakupu. Czy warto? Ja się poważnie zastanawiam. A może lepiej kupić co 5 lat coś a'la Brymen BM 867s - klasa dokładności o rząd mniejsza, ale cena zakupu mniej więcej taka sama jak cena kalibracji przyrządu klasy LAB... Pytanie czego bardziej potrzebujesz: wiarygodności pomiarów w niższej klasie (wtedy kupujesz i wyrzucasz po paru latach) czy naprawdę wysokiej precyzji - kupujesz używany sprzęt LAB i kalibrujesz. Ja się wciąż zastanawiam w jakim kierunku pójść. Ale..zjeść ciastko i mieć ciastko...takie rzeczy to tylko w Kościele takiej czy innej Religii - kiedy się przekonasz jak jest NAPRAWDĘ, to już i tak nie masz możliwości reklamacji 🤣🤣🤣
Dziękuję za komentarz. Ale nie do końca się zgodzę. Po pierwsze kalibracja jest czymś innym niż adiustacja. Kalibracja to tylko ocena dokładności przyrządu a adiustacja to jego strojenie tak aby wskazywał dokładnie. Ważniejsze jest to, że wszystkie współczesne multimetry z wyższej półki umożliwiają adiustację czyli wprowadzanie współczynników korygujących ich wskazania.
@@piotrburnos1004 No to propoycja "z ludu", na odcinek na temat możliwości adjustacji multimetrów. Od jakiego pułapu cenowego pojawiają się takie możliwości... Jaką wartość dodaną da inwestycja w taką Sanwę czy Brymena w stosunku do takiego Anenga za 130zł bijącego rekordy popularności na Ali. Przyznam, że mnie - gdyby nie Twoja odpowiedź (dziękuję 😄), nawet nie przyszłoby do głowy że multimetry klasy 1000-1500 mogą być już adjustowalne. Takich multimetrów klasy od kilkudziesięciu do 200 zł zużyłem już w życiu kilka, bo nie potrafiłem dostrzec tej wartości dodanej w zakupie przyrządu z tej średnio-wyższej półki. Dopiero teraz, od kiedy trafiłem na ten kanał, zaczyna do mnie docierać że postęp w elektronice nie ominął też miernictwa 😆
W takiej cenie to można mieć multimetr o znacznie większej dokładności i porównać wskazania z mierzonym multimetrem we wszystkich punktach. Jeżeli zgodnie ze sztuką multimetr pomiarowy ma dokładność lepszą o jeden rząd wielkości (10 razy) to spokojnie można używać do kalibracji. Cena tego ustrojstwa absurdalna bo lepiej trochę dołożyć i kupić wysokiej klasy multimetr. A nawet za 600-700 zł kupi się stacjonarny multimetr z dokładnością bazową 0,05%
Dzień dobry, stanę troszkę w obronie tej kostki, pomiar napięcia 5V AC 10kHz miernikiem T-RMS, należałoby sprawdzić w specyfikacji miernika do jakiej częstotliwości miernik wskazuje poprawnie to napięcie, bardzo wiele przyrządów mierzy poprawnie T-RMS do 1kHz.. Serdecznie pozdrawiam, Sławek
Jedyne zastosowanie jakie widzę to sprawdzenie przetwornika A/C w multimetrze przy założeniu, że rezystory w dzielniku napięcia są sprawne - wtedy mamy taką funkcję "check". Tyle, że wydawanie ok 1000zł mija się z celem, lepiej już chyba kupić jakiś AD... (źródło napięcia wzorcowego) za ok 50zł.
Do sprawdzania wystarczy lub jak Pan wspomniał dwa multimetry referencyjny i badany oraz bateria. Zaś kalibracja to wymaga wielu punktów postępowania i taka kostka się jednak nie nadaje. Tylko tester mierników czy nie fantazjują. Czekam na testy Hioki bardzo rzadkie multimetry na polskim rynku.
Zanim wyda się pieniądze (nie małe) na być może niepotrzebne urządzenie należy się zastanowić, czy ważne jest aby przykładowe 5V było faktycznie 5V czy aby około 5V nie zmieniało się w czasie.
Świetny odcinek. Mam KD3005 trochę mądrzejszy od tego czarnego, po regulacji pradu bez obciążenia przez chwilę wyswietla nastawioną wartość. Do moich potrzeb wystarcza potrzebuje cc cv głównie do ładowania akumulatorów, wiec szumy czy długie czasy mi nie przeszkadzają. Za to wentylator buczący zaraz po włączeniu strasznie mnie irytował. Dolozylem malego elektrolita i zasiliłem przez rezystor aby na zimnym pracowal praktycznie nie słyszalny. Równolegle do tego rezystora zwykły bimetalowy włacznik termiczny na 40 stopni przymocowany do radiatora. Warto wspomnieć o chlodzeniu bo w chinskich produkcjach oszczedza się na wszystkim, a czasem za kilka złotych można zmodyfikować i nie trzeba kupować o wiele droższych.
Czy przyrządy (Nowy pierwsze rozpakowanie ściągniecie pierwszemu fabrycznej foli) również wymagają kalibracji ? A co z przyrządami do pomiarów instalacji elektrycznych ? Powinny być certyfikowane ,kalibrowane co 12 m-cy . Czy to jest tylko dla ważności "papieru" a może ten przyrząd po roku i np. jednym dniu zacznie źle mierzyć ? Osobiście posiadam UNIT-a UT593 tylko i wyłącznie dla swoich potrzeb ,to w takim wypadku też go muszę co rok kalibrować ? Rozumiem jak bym używał do potwierdzania sprawności osobie trzeciej instalacji elektr.
Po rozpakowaniu to bym sprawdzał od razu "chińczyki" 🙂 Reszta ma gwarancję dokładności. Oczywiście w zastosowaniach prawnych pewnie trzeba mieć polski certyfikat. Niech się wypowie ktoś kto ma doświadczenie?
A co do tego co możemy nazwać kalibratorem. To z mojego punktu widzenia nie liczba odtwarzanych wielkość jest tu kluczowa. Ale brak zależności, oczywiście w pewnym zakresie, odtwarzanej wielkość od obciążenia i zachowana spójność pomiarowa.
Piotrze, szacunek za rzetelne merytoryczne podejście - nawet przechodząc przez to wszystko na studiach wiele się po 25 latach zapomina 😀. Rozumiem też intencję tego odcinka ("domowa" weryfikacja przyrządu mniej dokładnego przez bardziej dokładny) . ... Ale czy nie można było przemierzyć tego "kalibratora" porządnym multimetrem stołowym? Na pewno masz tam na wyciągnięcie ręki przyrząd o rząd albo i dwa rzędy wielkości dokładniejszy od tej Sanwy 😁 Abstrahując od wątpliwej przydatności tej kosteczki do kalibracji, wielu z nas, widzów, jest ciekawych jak się mają deklaracje producenta do rzeczywistości. Przykładowo: pomiar napięcia (wg specyfikacji) 5V +- 0.007% przyrządem o dokładności 0.03% pozostawia jednak pewien niedosyt i tej ciekawości w pełni nie zaspokaja 😉
@@piotrburnos1004 Korzystając z uwagi eksperta zadam jeszcze inne pytanie, na które pewnie też nie tylko ja chciałbym usłyszeć odpowiedź 😃: Czy jest sens zakupu (sprawnego) multimetru LAB mającego ze 30-40 lat (jak np. HP3478A za 1250 zł na znanym portalu aukcyjnym) i jego kalibracji. Przyznam, ze tak na logikę, trochę mnie taka opcja kusi. Jakieś (nieoczywiste) pułapki, przez które odradzałbyś taki scenariusz? 🙂
@@piotrburnos1004 Wydaje mi się, że widziałem na jakimś filmie na YT, że właśnie w taki sposób adiustowano multimetry "schodzące" z produkcji - cała operacja trwała kilkanaście sekund.
@@piotrburnos1004 ale jest bardzo ograniczony, pewnie gdyby nie był, kosztował by z 10 tys i zajmował "pół stołu" Anegdota, swojego czasu, myślałem czy nie kupić komory do piaskowania, wydawało się to tanie, wygodne itd, ale jak policzyłem ile razy jej użyje, co mam do tego piaskowania, to lepiej i szybciej to oddać komuś niech zrobi, niż samemu się "meczyc". Dla mnie to urządzenie to taka idea. Chyba że ktoś ma wielki zakład i stać go na zakup normalnego urządzenia.
To nie jest żaden kalibrator, tylko sprawdzian i gdyby to było 100zł zamiast 200E to można by rozważyć jako taki okresowy weryfikator, sprawdzian między okresami wzorcowania, lepiej sprawdzić 1 punkt pomiarowy niż się zdziwić dopiero jak się otrzyma świadectwo wzorcowania. Nie ma dowodu, że jak ten jeden jest dobry to reszta jest OK, ale jak ten jeden jest zły to trzeba iść po młotek do świnki. Serio nie ma w Państwa laboratorium rozróżnienia czym jest kalibracja, wzorcowanie i sprawdzenie? Kiedyś wysłałem swój manometr do wzorcowania by mieć do niego papier, technik zadzwonił, że musi go skalibrować bo wzorcowanie kiepsko wychodzi, wziął śrubokręt, zmienił jakąś nastawę - wykonał KALIBRACJĘ, potem wykonał wzorcowanie czyli porównanie wskazań pacjenta z certyfikowanym wzorcem, wypisał papiery i mi wysłał całość, na wykresiku dodał też prosty wzór na przeliczenie aX+ b by powiązać wskazania z wzorcem, pomimo że te odchylenia już mieściły się w klasie manometru. Niektóre przyrządy pomiarowe można skalibrować, przesunąć 0 czy pochylić prostą (jak jest prostą), ale wątpię by dało się to robić na przyrządach elektronicznych jak multimetry bez jakiegoś softu serwisowego i haseł od producenta. No i kiedyś pracowałem w fabryce, to technicy faktycznie kalibrowali przyrządy, niektóre miały potencjometry by np. przesunąć wskazania temperatury czy wilgotności do takich wartości, by były zgodne z przyrządami wzorcowymi. W nowszym systemie po prostu wprowadzali w programie rejestrującym kalibrację programową, czujnik podawał X, a oni zapisywali czy pokazywali na monitoriungu Y=aX+b, czy co im tam wyszła za formułka.
@@piotrburnos1004 dziękuję za wyjaśnienie, widocznie to był slang pracowników działu technicznego w zakładzie produkcyjnym, choć nie tylko tam się z tym spotkałem.
@@kikiv1993 Do weryfikacji niższych zakresów DC (nie mylić z wzorcowaniem) używam „kostki” z układem AD584L za ~30 zł. Fakt, ma tylko wartości 2.5, 5.0, 7.5 oraz 10V z błędem wg specyfikacji 5mV. Wiem jaki odchył mają moje przyrządy (niestety, nieco niższej klasy niż 0.02%) 😮
@@Krzysiek70 Ta kostka ma prawdopodobnie właśnie takie zastosowanie. Zweryfikować i, jeżeli jest taka możliwość, adiustować przyrząd. Niestety w jednym punkcie ale dla różnych wielkości mierzonych - zwykle przyrządy jeżeli mają trymery do adiustacji to są to UDC, UAC i R.
@@qba2802 Noo, tylko moja to 30zł a nie 180$. Fakt, tylko VDC. Apropos trymerów - dziś wiele konstrukcji (mam na myśli te tańsze a semipro), to zaszyte dane w firmware, bez opcji regulacji czegokolwiek. Podobno nawet po kilku latach nie ulegają rozkalibrowaniu (ciekawe czy to prawda?)
Popatrzyłem na stronę producenta 😄 ich ,, certyfikat,, na to urządzenie nie wygląda profesjonalnie. Brak niepewność pomiaru. A podany na stronie certyfikat ich wzorca 3458A to też jakaś tania amatorka bez akredytacji. Wniosek to tanie rozwiązanie dla ,, amatorów,, elektroników którzy chcą sprawdzić czy ich multimetr w ogóle coś dobrze mierzy. Ktoś w USA wpadł na taki pomysły, a że rynek tam ogromnym to coś zarobi. 😄
Jeszcze taka dygresja - podczas wzorcowania wzorzec nie musi być dokładniejszy od wzorcowanego przyrządu. Co więcej może mieć dokładność gorszą niż wzorcowany przyrząd.
A to bardzo ciekawa teoria... Chciałbym zobaczyć w jaki sposób oszacuje Pan niepewność takich pomiarów.? Zgodzę się że źródło, z którego zadajemy wartość(napięcie, prąd) może być mniej dokładne ale pod warunkiem że wzorcem jest np. Inny multimetr. Tak samo rezystancja, możemy użyć dowolnych bardzo słabej klasy rezystorów, pod warunkiem że wzorcowania dokonamy metoda podstawieniowa i porównamy odczyty z multimetru wzorcowanego i innego wzorcowego
@@MariuszMARCHWINSKI Jak oszacuję niepewność - tak samo, jak w każdym innym przypadku pomiaru z użyciem wzorca. Nie ma jednego uniwersalnego przepisu na liczenie niepewności.
@@qba2802 oczywiście że nie ma jednego przepisu. Ale niepewność takiego pomiaru będzie ściśle związana z dokładnością użytego wzorca. Podsumowując. Wzorcowanie z użyciem wzorca niższej klasy niż obiektu wzorcowanego jest warta tyle co nic...
@@MariuszMARCHWINSKI Niestety ale zupełnie nie ma Pan racji. Wzorcowanie nie wymaga od nas abyśmy dysponowali wzorcem o dokładności większej niż dokładność wzorcowanego obiektu. Wzorcowanie wymaga od nas zachowania spójności pomiarowej oraz odpowiednich warunków środowiskowych. I w zasadzie tyle.
Doskonałym wzorcem częstotliwości jest odbiornik GPS, generujący sygnał 1pps. Lepszego w tej cenie chyba nie ma!
Ciekawy temat - pozwala zrozumieć kilka kwestii, nad którymi mgr nauk matematyczno-przyrodniczych nawet by się nie pochylił.
Dobra robota! Serio. Tak trzymaj z materiałami.
Teraz trzeba zapisać pomiary VIRC zrobione Rigolem i ten kalibrator od razu wart jest 2xtyle 😁A tak BTW wiadomo, że tym czymś można co najwyżej w terenie sondy sprawdzać w razie "w". Ciekawostka raczej - żadna "referencja". Fajnie, że ktoś to wreszcie wytłumaczył.
Dziękuję za komentarz
@@piotrburnos1004 jaki multimetr dokładny do naprawy wzmacniaczy jbla i normalnych układów zasilania naprawa kart graficznych a potrzeba wyjątkowo dobrej dokładności na małych v pracują niektóre układy
@@kacperzietala8035 Były odcinki o multimetrach
Do kalibracji rezystancji to mam rezystory wzorcowe z Telpodu (potem Elpodu) o tolerancji 0,05% i współczynniku temperatury 5ppm. Pewnie nadal można je sobie je zamówić z dowolnymi wartościami i nawet po 1 szt. Cena po kilkanaście zł.
Jakbym miał wydać 1000 zł na taką jak dla mnie zabawkę to wolałbym dołożyć i kupić albo multimetr albo oscyloskop. A multimetr oddać do profesjonalnej firmy zajmującej się kalibracją i certyfikacją multimetrów. Podejrzewam ,że taniej by mnie to wyniosło. Jak ktoś ma luźne pieniądze to sobie może wydać na urządzenie jakie zostało zaprezentowane na filmie.
W pełni zgadzam się z tym co zostało powiedziane na filmie.
Szczerze jeśli chodzi o multimetr Yato to bym go nie kupił, szkoda by mi było na niego pieniędzy. Ale to jest moje zdanie.
Jak zawsze film super, dobrze i zrozumiale wyjaśnione.
"multimetr oddać do profesjonalnej firmy (...)...taniej by mnie to wyniosło".
Oczywiście, masz rację, że użyteczność tej kosteczki...(uczcijmy sekundą ciszy) 😁.
Ale (do protokołu, bo to nie wybrzmiało w tym filmie) - o kalibracji popularnych multimetrów możemy zapomnieć.
Żadna profesjonalna firma tym się zajmująca nie świadczy takich usług...bo te przyrządy nie są kalibrowalne 😁.
Najtaniej będzie co kilka lat kupić taki przyrząd nowy a stary wyrzucić do śmieci 😁😂
Można, co najwyżej, mając jakieś referencyjne źródło odniesienia (kręcąc tymi potencjometrami fabrycznej kalibracji) zminimalizować średni błąd - ale klasy dokładności utraconej przez starzenie się elementów nie przywrócimy.
Pierwsza lepsza oferta kalibracji (kalibrowalnego) przyrządu 5.5 cyfry - 680 zł brutto.
Parządny, wiekowy przyrząd nadający się do kalibracji można kupić nieco ponad 1000 zł (np teraz widzę HP3478A za 1250 na znanym portalu aukcyjnym). Czyli kalibracja prawie podwaja wartość zakupu.
Czy warto? Ja się poważnie zastanawiam.
A może lepiej kupić co 5 lat coś a'la Brymen BM 867s - klasa dokładności o rząd mniejsza, ale cena zakupu mniej więcej taka sama jak cena kalibracji przyrządu klasy LAB...
Pytanie czego bardziej potrzebujesz: wiarygodności pomiarów w niższej klasie (wtedy kupujesz i wyrzucasz po paru latach) czy naprawdę wysokiej precyzji - kupujesz używany sprzęt LAB i kalibrujesz.
Ja się wciąż zastanawiam w jakim kierunku pójść.
Ale..zjeść ciastko i mieć ciastko...takie rzeczy to tylko w Kościele takiej czy innej Religii - kiedy się przekonasz jak jest NAPRAWDĘ, to już i tak nie masz możliwości reklamacji 🤣🤣🤣
Dziękuję za komentarz. Ale nie do końca się zgodzę. Po pierwsze kalibracja jest czymś innym niż adiustacja. Kalibracja to tylko ocena dokładności przyrządu a adiustacja to jego strojenie tak aby wskazywał dokładnie. Ważniejsze jest to, że wszystkie współczesne multimetry z wyższej półki umożliwiają adiustację czyli wprowadzanie współczynników korygujących ich wskazania.
@@piotrburnos1004 No to propoycja "z ludu", na odcinek na temat możliwości adjustacji multimetrów. Od jakiego pułapu cenowego pojawiają się takie możliwości... Jaką wartość dodaną da inwestycja w taką Sanwę czy Brymena w stosunku do takiego Anenga za 130zł bijącego rekordy popularności na Ali.
Przyznam, że mnie - gdyby nie Twoja odpowiedź (dziękuję 😄), nawet nie przyszłoby do głowy że multimetry klasy 1000-1500 mogą być już adjustowalne.
Takich multimetrów klasy od kilkudziesięciu do 200 zł zużyłem już w życiu kilka, bo nie potrafiłem dostrzec tej wartości dodanej w zakupie przyrządu z tej średnio-wyższej półki.
Dopiero teraz, od kiedy trafiłem na ten kanał, zaczyna do mnie docierać że postęp w elektronice nie ominął też miernictwa 😆
W takiej cenie to można mieć multimetr o znacznie większej dokładności i porównać wskazania z mierzonym multimetrem we wszystkich punktach. Jeżeli zgodnie ze sztuką multimetr pomiarowy ma dokładność lepszą o jeden rząd wielkości (10 razy) to spokojnie można używać do kalibracji. Cena tego ustrojstwa absurdalna bo lepiej trochę dołożyć i kupić wysokiej klasy multimetr. A nawet za 600-700 zł kupi się stacjonarny multimetr z dokładnością bazową 0,05%
Dzień dobry, stanę troszkę w obronie tej kostki, pomiar napięcia 5V AC 10kHz miernikiem T-RMS, należałoby sprawdzić w specyfikacji miernika do jakiej częstotliwości miernik wskazuje poprawnie to napięcie, bardzo wiele przyrządów mierzy poprawnie T-RMS do 1kHz.. Serdecznie pozdrawiam, Sławek
Jedyne zastosowanie jakie widzę to sprawdzenie przetwornika A/C w multimetrze przy założeniu, że rezystory w dzielniku napięcia są sprawne - wtedy mamy taką funkcję "check". Tyle, że wydawanie ok 1000zł mija się z celem, lepiej już chyba kupić jakiś AD... (źródło napięcia wzorcowego) za ok 50zł.
Witam kiedy można się spodziewać testu HIOKI DT4282 ?
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to za tydzień
Do sprawdzania wystarczy lub jak Pan wspomniał dwa multimetry referencyjny i badany oraz bateria. Zaś kalibracja to wymaga wielu punktów postępowania i taka kostka się jednak nie nadaje. Tylko tester mierników czy nie fantazjują. Czekam na testy Hioki bardzo rzadkie multimetry na polskim rynku.
Dziękuję za komentarz. HIOKI już niebawem 🙂
Zanim wyda się pieniądze (nie małe) na być może niepotrzebne urządzenie należy się zastanowić, czy ważne jest aby przykładowe 5V było faktycznie 5V czy aby około 5V nie zmieniało się w czasie.
Świetny odcinek. Mam KD3005 trochę mądrzejszy od tego czarnego, po regulacji pradu bez obciążenia przez chwilę wyswietla nastawioną wartość. Do moich potrzeb wystarcza potrzebuje cc cv głównie do ładowania akumulatorów, wiec szumy czy długie czasy mi nie przeszkadzają. Za to wentylator buczący zaraz po włączeniu strasznie mnie irytował. Dolozylem malego elektrolita i zasiliłem przez rezystor aby na zimnym pracowal praktycznie nie słyszalny. Równolegle do tego rezystora zwykły bimetalowy włacznik termiczny na 40 stopni przymocowany do radiatora. Warto wspomnieć o chlodzeniu bo w chinskich produkcjach oszczedza się na wszystkim, a czasem za kilka złotych można zmodyfikować i nie trzeba kupować o wiele droższych.
Przepraszam ten komentarz tyczy się odcinka o zasilaczach, nie usuwam go
Ale jako źródło napięcia odniesienia do zasilacza się nada.
Super :)
Czy przyrządy (Nowy pierwsze rozpakowanie ściągniecie pierwszemu fabrycznej foli) również wymagają kalibracji ? A co z przyrządami do pomiarów instalacji elektrycznych ? Powinny być certyfikowane ,kalibrowane co 12 m-cy . Czy to jest tylko dla ważności "papieru" a może ten przyrząd po roku i np. jednym dniu zacznie źle mierzyć ? Osobiście posiadam UNIT-a UT593 tylko i wyłącznie dla swoich potrzeb ,to w takim wypadku też go muszę co rok kalibrować ? Rozumiem jak bym używał do potwierdzania sprawności osobie trzeciej instalacji elektr.
Po rozpakowaniu to bym sprawdzał od razu "chińczyki" 🙂 Reszta ma gwarancję dokładności. Oczywiście w zastosowaniach prawnych pewnie trzeba mieć polski certyfikat. Niech się wypowie ktoś kto ma doświadczenie?
@@piotrburnos1004 Co ma Pan na myśli jak mam rozumieć " chińczyki" Przyrządy UNIT też są chińczykami ale dość wysoko mierzone
UNI-T to jednak gracz będący na rynku od długiego czasu. Mamy kilka i po latach spełniają specyfikację. Co innego marketowe multimetry za 30zl.
Jak kupowałem newe Fluki to miały świadectwo kalibracji. Świadectwa już wyszły ale nie potrzebuję do pracy zawodowej wiec nie robię na razie.
@@erdna7373 To mam rozumieć iż że NIE do pracy zawodowej to nie musze przyrządu co rok kalibrować . ?
Panie Piotrze, błagam, NIE "we filmie" ! Niestety często powtarza Pan ten błąd. Poza tym, z przyjemnością oglądam pańskie filmy. Pozdrawiam.
A co do tego co możemy nazwać kalibratorem. To z mojego punktu widzenia nie liczba odtwarzanych wielkość jest tu kluczowa. Ale brak zależności, oczywiście w pewnym zakresie, odtwarzanej wielkość od obciążenia i zachowana spójność pomiarowa.
Widze w czołówce HIOKI. Czyli będa testy Jaguara/Roysa
Mam tego DT4282 i to jest mistrzostwo świata a że na YT wiele o nim nie ma to pomysł jest bardzo dobry :-)
Piotrze, szacunek za rzetelne merytoryczne podejście - nawet przechodząc przez to wszystko na studiach wiele się po 25 latach zapomina 😀.
Rozumiem też intencję tego odcinka ("domowa" weryfikacja przyrządu mniej dokładnego przez bardziej dokładny) .
...
Ale czy nie można było przemierzyć tego "kalibratora" porządnym multimetrem stołowym? Na pewno masz tam na wyciągnięcie ręki przyrząd o rząd albo i dwa rzędy wielkości dokładniejszy od tej Sanwy 😁
Abstrahując od wątpliwej przydatności tej kosteczki do kalibracji, wielu z nas, widzów, jest ciekawych jak się mają deklaracje producenta do rzeczywistości.
Przykładowo: pomiar napięcia (wg specyfikacji) 5V +- 0.007% przyrządem o dokładności 0.03% pozostawia jednak pewien niedosyt i tej ciekawości w pełni nie zaspokaja 😉
Dziękuję za komentarz. No niestety kostka była wypożyczona. Nie posiadam już jej.
@@piotrburnos1004 Korzystając z uwagi eksperta zadam jeszcze inne pytanie, na które pewnie też nie tylko ja chciałbym usłyszeć odpowiedź 😃:
Czy jest sens zakupu (sprawnego) multimetru LAB mającego ze 30-40 lat (jak np. HP3478A za 1250 zł na znanym portalu aukcyjnym) i jego kalibracji.
Przyznam, ze tak na logikę, trochę mnie taka opcja kusi. Jakieś (nieoczywiste) pułapki, przez które odradzałbyś taki scenariusz? 🙂
Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Używam współczesnych przyrządów. Stare idę do muzeum albo na złom 🙈
@@piotrburnos1004 😂
To urządzenie służy prawdopodobnie do jednopunktowej adiustacji multimetrów na końcu ich linii produkcyjnej.
Trudno sobie wyobrazić, że Fluke, Hioki, Brymen czy Sanwa kupuje te kostki by sprawdzić swoje produkty 😅
@@piotrburnos1004 Dlaczego?
A to Pan wie chyba skoro tak twierdzi? Dlaczego firmy używają DMM Check Plus? Zamiast profesjonalnych kalibratorów?
@@piotrburnos1004 Wydaje mi się, że widziałem na jakimś filmie na YT, że właśnie w taki sposób adiustowano multimetry "schodzące" z produkcji - cała operacja trwała kilkanaście sekund.
@@qba2802 "wydaje mi się" to choroba naszych czasów drogi panie :D
Magiczne pudełko😂☢️
Sprzet do kalibracji w cenie dobrego multimetru... chyba taniej wyslac do laboratorium.
On się nie nadaje do kalibracji. W tym problem.
@@piotrburnos1004 ale jest bardzo ograniczony, pewnie gdyby nie był, kosztował by z 10 tys i zajmował "pół stołu"
Anegdota, swojego czasu, myślałem czy nie kupić komory do piaskowania, wydawało się to tanie, wygodne itd, ale jak policzyłem ile razy jej użyje, co mam do tego piaskowania, to lepiej i szybciej to oddać komuś niech zrobi, niż samemu się "meczyc". Dla mnie to urządzenie to taka idea. Chyba że ktoś ma wielki zakład i stać go na zakup normalnego urządzenia.
W poprzednim moim komentarzu zabrakło słowa NIE. NIE nadaje się do kalibracji
@@piotrburnos1004 ok, sam napisałem post, przed obejrzeniem filmu do końca i wyszło, masło maślane 😉
👍
To nie jest żaden kalibrator, tylko sprawdzian i gdyby to było 100zł zamiast 200E to można by rozważyć jako taki okresowy weryfikator, sprawdzian między okresami wzorcowania, lepiej sprawdzić 1 punkt pomiarowy niż się zdziwić dopiero jak się otrzyma świadectwo wzorcowania. Nie ma dowodu, że jak ten jeden jest dobry to reszta jest OK, ale jak ten jeden jest zły to trzeba iść po młotek do świnki. Serio nie ma w Państwa laboratorium rozróżnienia czym jest kalibracja, wzorcowanie i sprawdzenie? Kiedyś wysłałem swój manometr do wzorcowania by mieć do niego papier, technik zadzwonił, że musi go skalibrować bo wzorcowanie kiepsko wychodzi, wziął śrubokręt, zmienił jakąś nastawę - wykonał KALIBRACJĘ, potem wykonał wzorcowanie czyli porównanie wskazań pacjenta z certyfikowanym wzorcem, wypisał papiery i mi wysłał całość, na wykresiku dodał też prosty wzór na przeliczenie aX+ b by powiązać wskazania z wzorcem, pomimo że te odchylenia już mieściły się w klasie manometru. Niektóre przyrządy pomiarowe można skalibrować, przesunąć 0 czy pochylić prostą (jak jest prostą), ale wątpię by dało się to robić na przyrządach elektronicznych jak multimetry bez jakiegoś softu serwisowego i haseł od producenta. No i kiedyś pracowałem w fabryce, to technicy faktycznie kalibrowali przyrządy, niektóre miały potencjometry by np. przesunąć wskazania temperatury czy wilgotności do takich wartości, by były zgodne z przyrządami wzorcowymi. W nowszym systemie po prostu wprowadzali w programie rejestrującym kalibrację programową, czujnik podawał X, a oni zapisywali czy pokazywali na monitoriungu Y=aX+b, czy co im tam wyszła za formułka.
Jeżeli chodzi o formalizmy to kalibracja = wzorcowanie. To o czym Pan pisze to jest adjustacja.
@@piotrburnos1004 dziękuję za wyjaśnienie, widocznie to był slang pracowników działu technicznego w zakładzie produkcyjnym, choć nie tylko tam się z tym spotkałem.
Za te pieniądze wyślę dwa razy mojego Sonela do laboratorium i będę miał zrobione wzorcowanie.
A napięcie wzorcowe 5V to mogę kupić za stówkę i będzie mało podobną przydatność.
@@kikiv1993 Do weryfikacji niższych zakresów DC (nie mylić z wzorcowaniem) używam „kostki” z układem AD584L za ~30 zł. Fakt, ma tylko wartości 2.5, 5.0, 7.5 oraz 10V z błędem wg specyfikacji 5mV. Wiem jaki odchył mają moje przyrządy (niestety, nieco niższej klasy niż 0.02%) 😮
@@Krzysiek70 Ta kostka ma prawdopodobnie właśnie takie zastosowanie. Zweryfikować i, jeżeli jest taka możliwość, adiustować przyrząd. Niestety w jednym punkcie ale dla różnych wielkości mierzonych - zwykle przyrządy jeżeli mają trymery do adiustacji to są to UDC, UAC i R.
@@qba2802 Noo, tylko moja to 30zł a nie 180$. Fakt, tylko VDC. Apropos trymerów - dziś wiele konstrukcji (mam na myśli te tańsze a semipro), to zaszyte dane w firmware, bez opcji regulacji czegokolwiek. Podobno nawet po kilku latach nie ulegają rozkalibrowaniu (ciekawe czy to prawda?)
Popatrzyłem na stronę producenta 😄 ich ,, certyfikat,, na to urządzenie nie wygląda profesjonalnie. Brak niepewność pomiaru. A podany na stronie certyfikat ich wzorca 3458A to też jakaś tania amatorka bez akredytacji. Wniosek to tanie rozwiązanie dla ,, amatorów,, elektroników którzy chcą sprawdzić czy ich multimetr w ogóle coś dobrze mierzy. Ktoś w USA wpadł na taki pomysły, a że rynek tam ogromnym to coś zarobi. 😄
Jeszcze taka dygresja - podczas wzorcowania wzorzec nie musi być dokładniejszy od wzorcowanego przyrządu. Co więcej może mieć dokładność gorszą niż wzorcowany przyrząd.
A to bardzo ciekawa teoria...
Chciałbym zobaczyć w jaki sposób oszacuje Pan niepewność takich pomiarów.? Zgodzę się że źródło, z którego zadajemy wartość(napięcie, prąd) może być mniej dokładne ale pod warunkiem że wzorcem jest np. Inny multimetr. Tak samo rezystancja, możemy użyć dowolnych bardzo słabej klasy rezystorów, pod warunkiem że wzorcowania dokonamy metoda podstawieniowa i porównamy odczyty z multimetru wzorcowanego i innego wzorcowego
@@MariuszMARCHWINSKI Jak oszacuję niepewność - tak samo, jak w każdym innym przypadku pomiaru z użyciem wzorca. Nie ma jednego uniwersalnego przepisu na liczenie niepewności.
@@qba2802 oczywiście że nie ma jednego przepisu. Ale niepewność takiego pomiaru będzie ściśle związana z dokładnością użytego wzorca.
Podsumowując. Wzorcowanie z użyciem wzorca niższej klasy niż obiektu wzorcowanego jest warta tyle co nic...
Oczywiście szkolną linijką możemy zmierzyć płytkę wzorcową i nawet sensownie ocenić niepewność pomiaru. Ale sensu w tym nie ma 😂.
@@MariuszMARCHWINSKI Niestety ale zupełnie nie ma Pan racji. Wzorcowanie nie wymaga od nas abyśmy dysponowali wzorcem o dokładności większej niż dokładność wzorcowanego obiektu. Wzorcowanie wymaga od nas zachowania spójności pomiarowej oraz odpowiednich warunków środowiskowych. I w zasadzie tyle.
dejcie spokuj kto to widzioł takie dziadostwo paanie kochany
Badziew, szkoda kasy i czasu.
Trudno słuchalny bełkot
To nie słuchaj