Uwazam, ze to skandal i byc moze nawet celowe dzialanie, ze w szkole dzieci i mlodziez nie ucza sie na ten temat. Zadnych podstaw ekonomii, jak ogarniac finanse, wiedzy o kredydach itd itd. NIc!!! Mnostwo nikomu nie potrzebnych bzdur, a zadnej konkretnej i przydatnej w zyciu wiedzy. Czlowiek konczy szkole i wkracza w zycie zupelnie "zielony".
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Głupim społeczeństwem łatwej sterować. Moim zdaniem powinno się zacząć od płacenia ludziom kwot brutto za pracę i robienia samodzielnie przelewów za podatki. Cudowne byłoby zdziwienie większości ludzi. Albo, żeby na koniec roku przychodziło podsumowanie ile się zapłaciło podatków w danym roku. W moment ludzie by przetrzeźwieli - no i pytanie, komu to potrzebne, skoro prawo stanowią ludzie, którym własnie zależy na tym, żeby ludzie nie wiedzieli ile im się zabiera.
Tylko że pracodawca zapłaci zus i ppe a pracownik jakby dostał na konto i miał sam przelać zus i podatek wielu z nich by tego nie płaciło, i dla zusu i us byłby problem
@@michuuu1237 jak przedsiębiorca nie płaci, to w moment go dojadą, więc o jakim problemie mówimy? Jakoś PIT każdy obowiązek ma składać i każdy to robi w terminie. Mandaty, czynsze, rachunki też każdy płaci. W takim systemie wcale nie chodzi o to, żeby komuś coś ułatwić, tylko żeby kowalski nie wiedział ile mu sie zabiera. Świadomość ludzi na temat podatków jest tak niska, że jakis odsetek nie wie, że w ogóle jakieś podatki płaci.
@@Ktinv no to idź weź od niego kredyt, wpier... cie w nieźle bagno. Nie mówi istotnych rzeczy, zachwala tw gownuqbe produkty bankowe. Dodatkowo usuwają komentarza.
@@Bankier_z_tiktokaszkoda tylko że Pan Bankier pomija subtelną różnice w gigantycznych różnicach spłacanych odsetek między różnymi krajami. Polecam artykuł: W Polsce 558 tys. zł odsetek od kredytu, w Niemczech 132 tys. zł.
Fajnie bedzie zobaczyc kolejny odcinek z ekspertem. W kolejnym odcinku można byloby omowic temat nadplacania kredytu(jak niewielka suma potrafi zmniejszyć kredyt). Dokładne porówanie kredytu 2% z kredytem 0%. Pozdrowienia
Nic w życiu nie jest tylko albo białe, albo czarne, dlatego warto obejrzeć ten odcinek.👌 Bez zbędnego epatowania, mówienia na około, Pan Mariusz wprost mówi że banki to przedsiębiorstwa dążące do maksymalizacji swoich zysków, ale tłumaczy również jak możemy sprawić żeby te zyski były mniejsze, płacąc mniej odsetek od zaciągniętego kredytu 💪
Bardzo dobry odcinek. Myśle, że każdy w kto ma czy planuje zaciągnąć kredyt powinien to obejrzeć. Bardzo dużo informacji można wyciągnąć dla siebie. Mariusz w bardzo merytoryczny a jednocześnie przystępny sposób tłumaczy zawiłości kredytowe. Właściwy Gość we właściwym "odcinku" :) Jest jeszcze ogrom wiedzy do przekazania, bo temat rzeka poruszyliście. Dymitr, pytania super- dociekliwe i konkretne. Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek.
Hej.Mnóstwo ciekawej i konkretnej wiedzy której w umowie kredytowej ciężko bylo by ją zrozumieć.Super wywiad!Konkretne pytania i odpowiedzi.Czekam na więcej 😊
Super dialog! To teraz poprosimy specjalistę prawnego, który zwalcza PODWÓJNE naliczanie prowizji od udzielonego kredytu! Czyli Sankcja kredytu, jakie są szanse i statystyki wygrania sprawy na drodze sądowej? Czy prawnicy są w stanie pokonać te wielkie bankowe kobyły? To dotyka wielu Polaków, pokrzywdzonych przez banki.... i jest gorącym tematem!
Ciekawy odcinek. Widać, że gość ma wiedzę i dość łopatologicznie potrafi o tym opowiadać. Szkoda, że o budowie domu nie było. Takie krok po kroku z kredytem. Może jakaś druga część?
Ale to było opowiadanie o kredytach, a nie o budowaniu domów. Dom może trochę pomieszać w warunkach, bo (upraszczam) bank ocenia osobno działkę i osobno kosztorys budowy, ale to są szczegóły, a film był na poziomie zasad.
Problem polega na tym, że Polacy nie mają pojęcia co to jest ciąg przyczynowo skutkowy. Nie rozumieją podstawowych zależności i nie potrafią łączyć kropek. Mieszkają w domach, których nie powinni nigdy mieć przez co podbijają ceny samym sobie swoim rodzinom i wszystkim pozostałym. Gdyby domy budowane były tylko za gotówkę przez 10 do 20 lat koszt materiałów i robocizny był by dużo dużo niższy i nie było by tej patologii w budowlance, która się utrzymuje dzięki małżeństwom, które nie mają pojęcia o budowie i w trakcie ich budowy zajeżdżają na chwile po pracy zobaczyć co się zmieniło a robotnicy robią co chcą w ciągu dnia. W normalnych warunkach partaczy nie było by na rynku nawet. Efekt skali kredyciarzy winduje ceny od dekad. Spróbujcie dziś się postawić za gotówkę nawet przy dobrych zarobkach. Cała sytuacja związana z wysokimi cenami w kraju jest ściśle połączona z kredyciarzami. I nawet całościowa kwota kredytu nie przemawia do ich biorców. Za 500 000 oddajesz 2 200 000zł?? nie ma problemu biere aby na rate starczyło:D
Patusy i tak dalej uważają że ich na kredyt stać i co tam umowa i odsetki ważne że jest czym szpanować nowy telefon, auto, wyjazd. A gdy się kredytu nie dźwignie to „co mi zrobią, nic nie posiadam” 🙈. I pomyśleć że tacy ludzie decydują o władzy w naszym kraju🙈. Świetny wywiad 👍. Dzięki że uświadamiacie ludzi.
Słuchałam z ogromnym zaciekawieniem. Bardzo merytoryczny wywiad i gość z ogromną wiedzą teoretyczną, a co najważniejsze praktyczna, w swojej dziedzinie. Nasuwa mi się taki wniosek, iż wzięcie kredytu czy też nie jest indywidualną sprawą i wymaga każdorazowego przeanalizowania. Nie jest to zero- jedynkowe:)
Cześć Dymitr, posiadam na swoich "barkach" kredyt hipoteczny i chciałbym napisać jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Kredyt zaciągnąłem na potrzeby budowy domu w 2017 roku. Na tamten czas kwota kredytu oraz kwota raty wydawała mi się duża. Z punktu widzenia kogoś kto się budował w 2017 roku materiały budowlane oraz usługi budowlane były drogie. Działka pod budowę domu również była "droga". Natomiast z perspektywy mnie w roku 2024 to wybudowałem się bardzo tanio. Działki w okolicy obecnie są 3-4 razy droższe, materiały budowlane są 2 razy droższe. Usługi nie wiem, ale za pewne są droższe niż w 2017 roku. Moje zarobki zdecydowanie wzrosły od 2017 roku i rata kredytu nie stanowi obecnie dla mnie dużego obciążenia. Mieszkanie, które wynajmuje bo się zwolniło po przeprowadzce do domu pokrywa ponad połowę raty kredytu za dom. Gdy mogę to nadpłacam kredyt, obecna jego kwota pozwoliłaby mi na zakup kawalerki w mieście, w którym mieszkam. Przez pewien czas mój kredyt był sporo niżej oprocentowany od inflacji a pod względem wzrostu cen działek budowlanych i materiałów to kredyt był oprocentowany bardzo nisko. Uważam, że zaciągnięcie kredytu na budowę domu to była jedna z moich najlepszych decyzji w życiu. Gdybym odkładał pieniądze od 2017 roku to bym nie uzbierał na wzrost cen wszystkiego a tak to wynajmuje mieszkanie, mieszkam sobie w wymarzonym domu i cieszę się życiem. Naprawdę kredyty nie są takie straszne. Moim zdaniem najgorsze co możemy sobie zrobić to wynajmować mieszkanie czy dom od kogoś. Ja mam kredyt na 20 lat, pozostało 13 i za 13 dom będzie w 100% mój. A gdybym wynajmował to po 13 latach niemiałbym nic. Nie jestem z branży kredytowej i nie mam żadnego interesu aby kogoś "naganiać" na jakiś kredyt. Napisałem szczerze jak to wygląda z mojej perspektywy. Pozdrawiam Ciebie Dymitr i życzę wszystkiego najlepszego :) No i daje suba :)
W sumie, to Twój dom prawdopodobnie nie podrożał natomiast urealnił wartość nabywczą pieniędzy które otrzymałbyś po jego ewentualnej sprzedaży + ewentualny delikatny nominalny zysk.
@@PracowityLen pod względem zysków nominalnych bez wliczania inflacji to jestem setki tysięcy złotych na plusie. Sama działka zdrożała o 200tyś zł. Do tego mam zyski w postaci mieszkania w wymarzonym domu, prowadzenia wygodnego życia. Bez kredytu bym tego nie miał. Stąd w rozrachunków wszystkich zysków i strat uważam, że dużo zyskałem na kredycie hipotecznym. Natomiast byłbym sceptyczny co do kredytów na typową konsumpcje typu wymiana TV czy wakacje w ciepłych krajach.
@@kurczez Cieszę się że wartość Twoich nieruchomości zyskała znacząco ponad inflację. Zgadzam się że gdyby nie kredyt, to prawdopodobnie pogoń za króliczkiem, mogłaby się nigdy nie skończyć. Niemniej jednak, cały czas uważam, że banki jako takie, są po to aby zarabiały na swoich klientach, jednakże warunki są takie, że albo się godzisz na (w mojej opinii) jednostronne ustalone warunki, które nie są średnimi europejskimi, albo gonisz tego króliczka... Jeszcze raz gratuluję, że udało się Tobie dzięki temu kredytowi osiągnąć szczęście o którym wspominałeś, jednocześnie życzę jak najszybszego uwolnienia się od pozostałej części kredytu :)
@@PracowityLen masz racje, że banki po to prowadzą działalność, że na niej chcą zarabiać, jednak biorąc pod uwagę inflacje oraz ewentualne spory sądowe z klientami a także rządowe nakazy np. "wakacje kredytowe" ten zarobek banku czasami jest poniżej inflacji. Tak naprawdę największym przegranym były osoby oszczędzające pieniądze na lokacie bankowej. W ciągu 3 lat pieniądz stracił 1/3 na wartości a lokata pozwalała zarobić tylko kilka procent co na dodatek było jeszcze opodatkowane podatkiem Belki. W mojej ocenie w ciągu kilku ostatnich lat najwięcej zarobili kredytobiorcy na kredytach, później banki (udzielające pożyczek z kasy z lokat) a stracili ludzie, którzy oszczędzali na lokatach lub jeszcze gorzej ludzie trzymający oszczędności w przysłowiowej skarpecie. Jeszcze co do pazerności banków... nie wygląda to tak źle. Niby trzeba oddać x2 tego co się pożyczyło. Tylko moim zdaniem nikt normalny by nie pożyczył komuś setek tysięcy złotych na 30 lat nawet jeśli ten ktoś teoretycznie miałby oddać x2. Bo za 30 lat o ile nawet te pieniądze zostaną oddane to wartość tych pieniędzy prawdopodobnie będzie dużo niższa. 30 lat temu za 100tyś można było dom wybudować/kupić a teraz? Czy za 200tyś wybuduje się dom? Może na garaż dwustanowiskowy murowany starczy. Mam kolegę, który od kilkunastu lat wynajmuje mieszkanie. Gdyby kupił kilkanaście lat temu to wkrótce by je skończył spłacać i miałby coś swojego. A tak na stare lata z małej emerytury będzie dalej płacić komuś za wynajem. Moim zdaniem nie jest to rozsądne. Z kredytem to jest tak, że nawet jeśli noga nam się podwinie to zawsze możemy nieruchomość sprzedać i spłacić kredyt. To nie jest tak, że zostajemy bez wyjścia. Jeśli ktoś kupi z 20% wkładem własnym to raczej jest mała szansa, że ceny mieszkań spadną powyżej 20% i po sprzedaży mieszkania nadal zostaniemy z kredytem. Dużo większa jest szansa, że ceny mieszkań wzrosną i po sprzedaży zostanie nam jeszcze pieniędzy po spłacie kredytu. Stąd w mojej ocenie ryzyko nie jest duże i kredyt hipoteczny się opłaca. Nie polecam natomiast kredytów typowo konsumpcyjnych zwłaszcza chwilówek, które czasami są oprocentowane na 100% i więcej rocznie.
Kredyty na mieszkanie jest ok. jeśli koszty kredytu nie rujnują twojego budżetu a ty wynajmujesz mieszkanie i spłacasz komuś innemu. Po dwudziestu latach wynajmu kupisz kawalerkę. Myśle że warto tym bardziej że na stare lata z pracą może być różnie i może nie będzie cię stać na wynajem.
Szkoda że trzeba tego uczyć się na YT a nie w szkole ale dobrze że mamy taki kanał jak Twój, który nam przybliża temat. Merytoryczna rozmowa, super goście, trafne pytania i chce się oglądać każdy następny filmik
Dymitrze, ciekawa była rozmowa w tym podcast'cie. Mariusz dobrze opowiedział, jak to wszystko wygląda pod kątem brania kredytu. Dużo dowiedziałem się o kredytach. Rzeczywiście nie każdy dobrze planuje wzięcie kredytu. Czasami są ludzie, którzy biorą trakcie kredyty na błahostki, np. imprezy, czy wakacje. Uważam, że trzeba dobrze przemyśleć decyzję wzięcia kredytu. Niestety jednak są odsetki do spłacenia, które są powiązane z takim kredytem. Ja osobiście nigdy bym nie wziął kredytu. Wolę zaoszczędzić w danym miesiącu, niż wziąć go, aby kupić coś sobie. Życzę Mariuszowi samych sukcesów w Jego pracy. Chętnie posłucham kolejnej części rozmowy z Mariuszem. 💓😊
Trochę to przerażające, że wszyscy piszą o tym jak mądrze i fajnie gość gada. Przecież mówi głównie o sprawach oczywistych. Biorąc kredyt wiedziałem o wszystkim tym co teraz słyszę.
Jak okaze sie, ze nie ma juz spadkobiercow, to wtedy nieruchomosc przechodzi na lokalny samorzad. Co wiecej mozna przyjac spadek z dobrodziejstwem inwentarza - odpowiadamy tutaj do wysokosci majatku ktory przejmujemy.
Nie wziąłem BK2 ponieważ dostępność mieszkań była tragiczna. Kupno mieszkania wówczas polegała nie na tym czy się podoba czy nie, tylko brać co jest bo kolejka czeka.
Do przodu to beda, jak zaksieguja zysk. Obecnie to nic nie mają, a sytuacja rynkowa jest trudna dla sprzedających. Jesli nie wejdzie kredyt 0 %, to bedzie sie dzialo....@@damiandamiecki8609
Z przyjemnoscisia zobacze jeszcze raz experta tylko zeby w nastepnej rozmowie opowiedzial o jakis smiesznych sytuacjach ktore go spotkaly przy wsparciu w sprawie kredytu jak i najgorszej sytuacji i czy spotykaja sie czasami z agresja po stronie osob bioracych kredyty i wracsja do nich w styuacjach gdzie nie maja nic albo komornika lib mase dlugu i maja pretensje do takiego experta od kredytow. Pozdrawiam i bardzo fajny wywiad rzeczowe i solidne pytania jak i bardzo fudamentalne odpowiedzi.
Bank jest instytucją zaufania publicznego. Przedstawiciele (obsługa klienta) mają obowiązek prawny i etyczny informować klienta o faktach i jak lekarz w sposób prosty dla klienta. Klient biznesu to ma od doradców bankowych, a klient indywidualny tego nie ma od doradcy bankowego. Amen.
Większość państw UE ma nisko oprocentowane kredyty na stalej stopie a w poslce jest pier....e eldorado kredytowe. Świetny materiał, konkretny mówca, czekam na kolejny film 👌
Uwielbiam jak youtuber z milionem subskrypcji mówi, jak to nie lubi kredytów XD Tak jakby kredyty (tutaj głównie: hipoteczne) to była zachcianka, a nie konieczność. Ktoś kto nie rozumie, dlaczego ludzie biorą kredyty hipoteczne, jest zwyczajnym idiotą, nieważne ile ma pieniędzy i co robi.
Nie wiem skąd te 25% wzrostu cen nieruchomości rocznie. Może w Warszawie. Sprawdziłem ceny mieszkań od 2017 roku do teraz na Podkarpaciu i przyrost. Mieszkanie, które obecnie kosztuje 590 tys. przykładowo w Rzeszowie (mieszkanie + garaż + komórka) wg. tych spekulacji "+25%" będzie za rok kosztować 737,5 tys., w co mocno nie chce mi się wierzyć. Natomiast obserwując średnią z ostatnich lat, powinien to być skok między 25 a 37 tys., czyli o jakieś 4-6%, więc mieszkanie będzie kosztować ok 615-627 tys. i wrócę to w październiku 2025 i potwierdzę lub zaneguję. Mogę uwierzyć w 8-10% w niektórych przypadkach, ale nie 25%. Żeby był taki wzrost to bym potrzebował combo zarazy, wojny i jeszcze coś nowego. Ale okej, wrócę w październiku 25r i potwierdzę.
To ze pan Mariusz mądrze mowi to nie ma wątpliwości. Nie zaufałbym panu Mariuszowi bo pięknie kazdy moze mówicie to co chce usłyszeć kredytobiorca... pozatym brak nazwiska pan Mariusza juz daje do myślenia. Poprostu prowadzacy zapłacił panu Mariszowi za wyswietlenia i juz ... a zycie zyciem sie toczy. Pozdrawiam myślących
hej jak by się udało ponownie zaprosić tego Pana fajnie było by porozmawiać o tym jak radzić sobie z kredytem . Jak go szybciej spłacić żeby bank jak najmniej od nas zdarł pieniedzy. Oraz o co chodzi z tym ze banki "oszukiwały" nas kredytobiorców w momencie jak dawały nam kredyt
Od czasu gdy przestałem brać kredyty nagle skończyły się problemy z pieniędzmi. NIGDY WIĘCEJ ŻADNYCH KREDYTÓW. Banki kreują pieniądze z powietrza, a ja za to muszę płacić odsteki. NIE - dziękuję.
Biorąc kredyt w 2019 r rozmawiałem z doradcą i dyskutowaliśmy o kredytobiorca i powiedział mi jedno zdanie: "Ludzie dłużej wybierają buty w sklepie i wybrzydzają a kredyt biorą w pierwszym lepszym banku i jeszcze proszą żeby dostać go jak największy". Najlepsze jest że ludzie rozumują tak - skoro mam 5% a rata jest 1000 zł to jak oprocentowanie wzrośnie na 6% to nie wiele mi sie zmieni. Dopiero boleśnie to odczuają ze to 1% więcej od ... całego kapitału!
Rozumiem, że bank traktuje każdego jako klienta i próbuje wycisnąć z niego jak najwięcej. Jednak czy zysk 110% kapitału z jednego kredytu hipotecznego jest uczciwy? Wystarczy, że jeden bank obniżyć marżę, pozostałe będą musiały dopasować ofertę, aby nie stracić na konkurencyjności. Szczególnie, że na rynku polskim są banki należące do Skarbu Państwa. Mogłyby dać przykład zagranicznym podmiotom, że można. Ale to raczej mało realistyczny scenariusz. Takie jest moje zdanie w tym temacie.
To jest błędne, bo nie masz pojęcia jak działa rynek. Jak jeden bank obniży oprocentowanie to się zapcha i za miesiąc będzie już miał najwyższe na rynku.
Hej , czy może mi ktoś wyjaśnić jedna kwestię. Mam bezpieczny kredyt 2% na mieszkanie, w wywiadzie padło, ze moge zakupić dom w stanie surowym nie tracąc dopłat, bo nie jest to budynek mieszkalny. Pytanie brzmi czy moge rozpocząć budowę od podstaw bez utracenia doplat do kredytu?
Możesz, do momentu w którym dom nie ma odbioru - nie utracisz dopłat. Dopłaty utracisz gdy zgłosisz do banku (w którym masz bk2% ) że nabyłeś nieruchomość mieszkalną w trakcie korzystania z dopłat.
Czy chciałbym żeby ponownie przyszedł gość do programu? Tak. Ale... Fajnie byłoby pogadać o czymś o czym typowy Kowalski nie ma pojęcia. Jestem typowym Kowalskim który ma kredyt hipoteczny i nie dowiedziałem się nic czego bym nie wiedział. Dla rozumnego człowieka który interesuje się tym co go otacza to wszystko to są rzeczy oczywiste.
Zadaj pytania które Cię ciekawią, o czym nie masz pojęcia i co było by wartościowe :) jest szansa że pogadają o tym a ja jestem ciekawy jakie kwestie są zagadkowe dla posiadacza kredytu który dużo wie
Głównym proplemem w mojej opinii jest to, że Polacy mało zarabiają i myślą że stać ich na więcej niż faktycznie. Oboje z mężem jesteśmy przed 30, zarabiamy trochę ponad 10tys i mamy w kredycie mieszkanie 2-pokojowe w małym mieście, rata 1050zł. Wolę spłacić je w ciągu 10 lat i mieć spokojną głowę. Sporo moich znajomych zarabiających ciut powyżej najniższej krajowej bierze kredyty na wielkie mieszkanka czy budowę domu pod kurek, na 35 lat. Przeraża mnie taka bezmyślność.
Odłożyliśmy samodzielnie spory wkład własny, oboje pracując od czasów liceum i kupiliśmy mieszkanie tanio, po starszej Pani, które sami remontowaliśmy. Plan zakłada żeby spłacić je w 10, nie 20 lat i wtedy pomyśleć o czymś większym dla rodziny. Uważam, że 10tys/ 2 osoby to za mało, żeby porywać się na raty w wysokości 3-4tys.
Absolutnie się z Panem zgadzam. Ale miała być cała prawda o kredytach więc fajnie byłoby jeszcze powiedzieć skąd się biorą te pieniądze. A jest to kreacja pieniądza w systemie banków komercyjnych. Mówiąc prościej bank bierze pieniądze z powietrza. On ich nie ma. A jak my ratę spłacamy to kwota kapitału jest niszczona a kwota odsetek idzie jako zysk banku. Fajnie by było jakby ludzie o tym wiedzieli.
@@Bankier_z_tiktoka rozumiem. To jedyny film jaki widziałem z Pana udziałem więc nie mam pełnego spektrum Pana dzielalnosci medialnej. Ale ta kreacja pieniądza to jest jak dla mnie temat co najmniej gruby. Myślę że mało kto wie że bank pożycza pieniądze z powietrza.
@@Ergalitious Jeśli ubezpieczenia nie zawarto, spadkobiercy zmarłego kredytobiorcy mają, zgodnie z art. 1012 Kodeksu cywilnego, trzy rozwiązania: odrzucić spadek; przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza (tj. przyjąć spadek z ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe); przyjąć spadek wprost (tj. przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi spadkowe). o którym wariancie piszesz że kredytu się nie dziedziczy?
Wszystko fajnie wytłumaczone, jednak odnoszę wrażenie, że Pan ekspert celowo za skromie wyliczył cały koszt kredytu o wartości 630000zł który ma trwać równe 25lat bez nadpłat. Przy samym oprocentowaniu na 7%, o którym była mowa przez 25 lat wychodzi 1 795 500zł. Gdzie jeszcze marża samego banku, ubezpieczenia i inne wymysły. Jeżeli czegoś nie dosłyszałem, lub źle zrozumiałem to proszę o poprawę.
Dzięki za ten komentarz - pytania nie było przygotowane a ja nie obliczałem odsetek na kalkulatorach podczas odpowiadania. Dokładna wysokość odsetek z opr 7% za 25 to 705 812,68 zł
Sorry, ale ZDECYDOWANA większość osób, które skorzystało z kredytu 2% wynajmuje i nie ma narzędzi i chęci, aby proceder ukrócić. O obcokrajowcach UA nawet nie wspomnę. Posiadają nieruchomości mieszkalne poza granicami kraju i tak dostali kredyty na które my podatnicy robimy zrzutę ?
Nie prawda z tym wynajmowaniem. Co do UA, Polska nie ma możliwości żeby sprawdzić czy ktoś ma nieruchomość poza granicami PL. Tak samo zresztą Polacy mieszkający w USA mogli kupić na BK2 w Polsce ;)
Gdyby ludzie znali chociaż podstawy ekonomii, które są proste jak budowa cepa i jak funkcjonuje obecny system monetarny to nigdy by nie pozwolili na takie eldorado banksterki.
Uwazam, ze to skandal i byc moze nawet celowe dzialanie, ze w szkole dzieci i mlodziez nie ucza sie na ten temat. Zadnych podstaw ekonomii, jak ogarniac finanse, wiedzy o kredydach itd itd. NIc!!! Mnostwo nikomu nie potrzebnych bzdur, a zadnej konkretnej i przydatnej w zyciu wiedzy. Czlowiek konczy szkole i wkracza w zycie zupelnie "zielony".
To jest celowe działanie abyśmy byli debilami. Łatwiej manipulować debilami już ludzmi myslącymi,
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Głupim społeczeństwem łatwej sterować. Moim zdaniem powinno się zacząć od płacenia ludziom kwot brutto za pracę i robienia samodzielnie przelewów za podatki. Cudowne byłoby zdziwienie większości ludzi. Albo, żeby na koniec roku przychodziło podsumowanie ile się zapłaciło podatków w danym roku. W moment ludzie by przetrzeźwieli - no i pytanie, komu to potrzebne, skoro prawo stanowią ludzie, którym własnie zależy na tym, żeby ludzie nie wiedzieli ile im się zabiera.
Tylko że pracodawca zapłaci zus i ppe a pracownik jakby dostał na konto i miał sam przelać zus i podatek wielu z nich by tego nie płaciło, i dla zusu i us byłby problem
Dzieci mają wywalone na naukę. My dorośli uważamy, że dla dzieci byloby to coś ciekawego. Dzieci chcą kartę od rodzica i do Żabki na hot doga…
@@michuuu1237 jak przedsiębiorca nie płaci, to w moment go dojadą, więc o jakim problemie mówimy? Jakoś PIT każdy obowiązek ma składać i każdy to robi w terminie. Mandaty, czynsze, rachunki też każdy płaci. W takim systemie wcale nie chodzi o to, żeby komuś coś ułatwić, tylko żeby kowalski nie wiedział ile mu sie zabiera. Świadomość ludzi na temat podatków jest tak niska, że jakis odsetek nie wie, że w ogóle jakieś podatki płaci.
Pełna kultura. W telewizji powinni się uczyć od takich kanałów jak ten. Nie ma przekrzykiwań, wchodzenia w zdanie itp.
Fakt 💯% wiedza absolutnie niezbędna dla młodych które planują brać kredyty - powinny być program informacyjny 👍🙎
Mega dużo przydatnej wiedzy! Czekam na drugą rozmowę!!!
Pan Mariusz widać bardzo konkretny gościu i wykłada kawę na ławę. Temat kredytów dość ciężki a tutaj wytłumaczone wszystko prosto i po chłopsku.
@@Ktinv no to idź weź od niego kredyt, wpier... cie w nieźle bagno. Nie mówi istotnych rzeczy, zachwala tw gownuqbe produkty bankowe. Dodatkowo usuwają komentarza.
bardzo prostym jezykiem Pan tłumaczy,jeden z lepszych materiałow na temat kredytow jaki widziałem
Bardzo dziękuję :-) miło jest przeczytać taki komentarz
@@Bankier_z_tiktokaszkoda tylko że Pan Bankier pomija subtelną różnice w gigantycznych różnicach spłacanych odsetek między różnymi krajami. Polecam artykuł: W Polsce 558 tys. zł odsetek od kredytu, w Niemczech 132 tys. zł.
Fajnie bedzie zobaczyc kolejny odcinek z ekspertem. W kolejnym odcinku można byloby omowic temat nadplacania kredytu(jak niewielka suma potrafi zmniejszyć kredyt). Dokładne porówanie kredytu 2% z kredytem 0%. Pozdrowienia
Nie ma czegoś takiego jak kredyt 0%, bo z definicji kredyt nie może być darmowy.
Jeden z lepszych merytorycznie wywiadów na YT. Chyba zabrakło jak ma się wcześniejszą spłata kredytu do ubezpieczenia.
Świetny odcinek. Pan Mariusz w bardzo przystępny sposób tłumaczy tajniki kredytów 👏🏻
Oczywiście, omijając najważniejsze informacje
DZIĘKUJĘ ZA TE CIEKAWE i PRAKTYCZNE (!) POUCZENIA - dla BEZPIECZEŃSTWA 👍
Nic w życiu nie jest tylko albo białe, albo czarne, dlatego warto obejrzeć ten odcinek.👌 Bez zbędnego epatowania, mówienia na około, Pan Mariusz wprost mówi że banki to przedsiębiorstwa dążące do maksymalizacji swoich zysków, ale tłumaczy również jak możemy sprawić żeby te zyski były mniejsze, płacąc mniej odsetek od zaciągniętego kredytu 💪
dla mnie jest: nigdy nic nie pożyczałem ani od kogoś ani komuś i spię spokojnie 🙂
@@ellee-k9h no i chuja masz
@@ellee-k9htak jak kolega wyżej napisał
@@ellee-k9h Super, spokojny sen to podstawa. Natomiast kredyty są tylko narzędziem, tak jak w materiale. Można dobrze się nim posługiwać i zyskać.
Bardzo konkretnie rzeczowo i przystępnie wyjaśnione poruszane problemy. Brawo dla Pana Mariusza👍
Wrogiem kredytów byłem i nadal nim jestem, ale pan Mariusz pomógł tego wroga poznać bliżej 😊
No to logiczne ale nie ma obecnie za bardzo wyjścia jak nie zarabiasz kupy kasy :-)
Bardzo dobry odcinek. Myśle, że każdy w kto ma czy planuje zaciągnąć kredyt powinien to obejrzeć. Bardzo dużo informacji można wyciągnąć dla siebie. Mariusz w bardzo merytoryczny a jednocześnie przystępny sposób tłumaczy zawiłości kredytowe. Właściwy Gość we właściwym "odcinku" :) Jest jeszcze ogrom wiedzy do przekazania, bo temat rzeka poruszyliście. Dymitr, pytania super- dociekliwe i konkretne. Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek.
Hej.Mnóstwo ciekawej i konkretnej wiedzy której w umowie kredytowej ciężko bylo by ją zrozumieć.Super wywiad!Konkretne pytania i odpowiedzi.Czekam na więcej 😊
Polecam obejrzeć każdemu przed podjęciem decyzji kredytowej
Mega dawka wiedzy 👍😃
Tak dymciu chcemy kolejna czesc z panem Mariuszem, super sie sluchalo, przekaz podany prostym jezykiem. Mam teraz wieksza swiadomosc na temat kredytów
Bardzo przyjemna i rzeczowa rozmowa. Chetnie poslucham kolejnej rozmowy. Pozdrawiam
Super dialog!
To teraz poprosimy specjalistę prawnego, który zwalcza PODWÓJNE naliczanie prowizji od udzielonego kredytu! Czyli Sankcja kredytu, jakie są szanse i statystyki wygrania sprawy na drodze sądowej? Czy prawnicy są w stanie pokonać te wielkie bankowe kobyły?
To dotyka wielu Polaków, pokrzywdzonych przez banki.... i jest gorącym tematem!
Popieram. Gość niego minął się z prawdą, zapewne z powodu swojej profesji
Ciekawy odcinek. Widać, że gość ma wiedzę i dość łopatologicznie potrafi o tym opowiadać. Szkoda, że o budowie domu nie było. Takie krok po kroku z kredytem. Może jakaś druga część?
Ale to było opowiadanie o kredytach, a nie o budowaniu domów. Dom może trochę pomieszać w warunkach, bo (upraszczam) bank ocenia osobno działkę i osobno kosztorys budowy, ale to są szczegóły, a film był na poziomie zasad.
Ten kanał staje się jednym z moich ulubionych, jeśli nie ulubionym.
Problem polega na tym, że Polacy nie mają pojęcia co to jest ciąg przyczynowo skutkowy. Nie rozumieją podstawowych zależności i nie potrafią łączyć kropek. Mieszkają w domach, których nie powinni nigdy mieć przez co podbijają ceny samym sobie swoim rodzinom i wszystkim pozostałym. Gdyby domy budowane były tylko za gotówkę przez 10 do 20 lat koszt materiałów i robocizny był by dużo dużo niższy i nie było by tej patologii w budowlance, która się utrzymuje dzięki małżeństwom, które nie mają pojęcia o budowie i w trakcie ich budowy zajeżdżają na chwile po pracy zobaczyć co się zmieniło a robotnicy robią co chcą w ciągu dnia. W normalnych warunkach partaczy nie było by na rynku nawet. Efekt skali kredyciarzy winduje ceny od dekad. Spróbujcie dziś się postawić za gotówkę nawet przy dobrych zarobkach. Cała sytuacja związana z wysokimi cenami w kraju jest ściśle połączona z kredyciarzami. I nawet całościowa kwota kredytu nie przemawia do ich biorców. Za 500 000 oddajesz 2 200 000zł?? nie ma problemu biere aby na rate starczyło:D
Polecam masc na bol dupska :) To, ze ciebie nie stac zaplacic za dom nie oznacza, ze innych nie stac.
Pięknie wytłumaczone 👍
Subiektywna wizja ograniczona 😉🙎
@@AleksandraG-Mroczek-t5rdokładnie
Świetny odcinek, dziękuję, bardzo proszę o ciąg dalszy 😊😊
Super CHCEMY KOLEJNY ODC!!!
Odcinek świetny, godzina zleciała jak 5 min. Chetnie zobacze kolejny odcinek świetna robota Dymitr pozdrawiam 💪
Świetny film, kawał dobrej roboty👍 Pozdrawiam Panów !
Patusy i tak dalej uważają że ich na kredyt stać i co tam umowa i odsetki ważne że jest czym szpanować nowy telefon, auto, wyjazd. A gdy się kredytu nie dźwignie to „co mi zrobią, nic nie posiadam” 🙈. I pomyśleć że tacy ludzie decydują o władzy w naszym kraju🙈. Świetny wywiad 👍. Dzięki że uświadamiacie ludzi.
Szacunek dla gościa za wiarygodność! ..a przynajmniej takie sprawiał wrażenie 😉
Jedna z lepszych rozmów
🙏🙏
Słuchałam z ogromnym zaciekawieniem. Bardzo merytoryczny wywiad i gość z ogromną wiedzą teoretyczną, a co najważniejsze praktyczna, w swojej dziedzinie. Nasuwa mi się taki wniosek, iż wzięcie kredytu czy też nie jest indywidualną sprawą i wymaga każdorazowego przeanalizowania. Nie jest to zero- jedynkowe:)
Dziękuje !!!
Sztos odcinek! Bankier 🔥
Super się słuchało. Czekam na kolejną rozmowę.
super Gosc.. konkretnie i na temat..
Super podcast i prosimy o dokładkę 👍
Super rozmowa konkretnie rzeczowo zrozumiale rewelacja. Polecam dalej 🙂
Bardzo konstruktywna rozmowa, Mariusz to Ekspert w ogromną wiedzą.
Cześć Dymitr, posiadam na swoich "barkach" kredyt hipoteczny i chciałbym napisać jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Kredyt zaciągnąłem na potrzeby budowy domu w 2017 roku. Na tamten czas kwota kredytu oraz kwota raty wydawała mi się duża. Z punktu widzenia kogoś kto się budował w 2017 roku materiały budowlane oraz usługi budowlane były drogie. Działka pod budowę domu również była "droga". Natomiast z perspektywy mnie w roku 2024 to wybudowałem się bardzo tanio. Działki w okolicy obecnie są 3-4 razy droższe, materiały budowlane są 2 razy droższe. Usługi nie wiem, ale za pewne są droższe niż w 2017 roku. Moje zarobki zdecydowanie wzrosły od 2017 roku i rata kredytu nie stanowi obecnie dla mnie dużego obciążenia. Mieszkanie, które wynajmuje bo się zwolniło po przeprowadzce do domu pokrywa ponad połowę raty kredytu za dom. Gdy mogę to nadpłacam kredyt, obecna jego kwota pozwoliłaby mi na zakup kawalerki w mieście, w którym mieszkam. Przez pewien czas mój kredyt był sporo niżej oprocentowany od inflacji a pod względem wzrostu cen działek budowlanych i materiałów to kredyt był oprocentowany bardzo nisko. Uważam, że zaciągnięcie kredytu na budowę domu to była jedna z moich najlepszych decyzji w życiu. Gdybym odkładał pieniądze od 2017 roku to bym nie uzbierał na wzrost cen wszystkiego a tak to wynajmuje mieszkanie, mieszkam sobie w wymarzonym domu i cieszę się życiem. Naprawdę kredyty nie są takie straszne. Moim zdaniem najgorsze co możemy sobie zrobić to wynajmować mieszkanie czy dom od kogoś. Ja mam kredyt na 20 lat, pozostało 13 i za 13 dom będzie w 100% mój. A gdybym wynajmował to po 13 latach niemiałbym nic. Nie jestem z branży kredytowej i nie mam żadnego interesu aby kogoś "naganiać" na jakiś kredyt. Napisałem szczerze jak to wygląda z mojej perspektywy. Pozdrawiam Ciebie Dymitr i życzę wszystkiego najlepszego :) No i daje suba :)
W sumie, to Twój dom prawdopodobnie nie podrożał natomiast urealnił wartość nabywczą pieniędzy które otrzymałbyś po jego ewentualnej sprzedaży + ewentualny delikatny nominalny zysk.
@@PracowityLen pod względem zysków nominalnych bez wliczania inflacji to jestem setki tysięcy złotych na plusie. Sama działka zdrożała o 200tyś zł. Do tego mam zyski w postaci mieszkania w wymarzonym domu, prowadzenia wygodnego życia. Bez kredytu bym tego nie miał. Stąd w rozrachunków wszystkich zysków i strat uważam, że dużo zyskałem na kredycie hipotecznym. Natomiast byłbym sceptyczny co do kredytów na typową konsumpcje typu wymiana TV czy wakacje w ciepłych krajach.
Dokładnie tak to wygląda jak Pan to napisał. Zwłaszcza w tak inflacyjnych czasach.
@@kurczez Cieszę się że wartość Twoich nieruchomości zyskała znacząco ponad inflację. Zgadzam się że gdyby nie kredyt, to prawdopodobnie pogoń za króliczkiem, mogłaby się nigdy nie skończyć. Niemniej jednak, cały czas uważam, że banki jako takie, są po to aby zarabiały na swoich klientach, jednakże warunki są takie, że albo się godzisz na (w mojej opinii) jednostronne ustalone warunki, które nie są średnimi europejskimi, albo gonisz tego króliczka... Jeszcze raz gratuluję, że udało się Tobie dzięki temu kredytowi osiągnąć szczęście o którym wspominałeś, jednocześnie życzę jak najszybszego uwolnienia się od pozostałej części kredytu :)
@@PracowityLen masz racje, że banki po to prowadzą działalność, że na niej chcą zarabiać, jednak biorąc pod uwagę inflacje oraz ewentualne spory sądowe z klientami a także rządowe nakazy np. "wakacje kredytowe" ten zarobek banku czasami jest poniżej inflacji. Tak naprawdę największym przegranym były osoby oszczędzające pieniądze na lokacie bankowej. W ciągu 3 lat pieniądz stracił 1/3 na wartości a lokata pozwalała zarobić tylko kilka procent co na dodatek było jeszcze opodatkowane podatkiem Belki. W mojej ocenie w ciągu kilku ostatnich lat najwięcej zarobili kredytobiorcy na kredytach, później banki (udzielające pożyczek z kasy z lokat) a stracili ludzie, którzy oszczędzali na lokatach lub jeszcze gorzej ludzie trzymający oszczędności w przysłowiowej skarpecie. Jeszcze co do pazerności banków... nie wygląda to tak źle. Niby trzeba oddać x2 tego co się pożyczyło. Tylko moim zdaniem nikt normalny by nie pożyczył komuś setek tysięcy złotych na 30 lat nawet jeśli ten ktoś teoretycznie miałby oddać x2. Bo za 30 lat o ile nawet te pieniądze zostaną oddane to wartość tych pieniędzy prawdopodobnie będzie dużo niższa. 30 lat temu za 100tyś można było dom wybudować/kupić a teraz? Czy za 200tyś wybuduje się dom? Może na garaż dwustanowiskowy murowany starczy. Mam kolegę, który od kilkunastu lat wynajmuje mieszkanie. Gdyby kupił kilkanaście lat temu to wkrótce by je skończył spłacać i miałby coś swojego. A tak na stare lata z małej emerytury będzie dalej płacić komuś za wynajem. Moim zdaniem nie jest to rozsądne. Z kredytem to jest tak, że nawet jeśli noga nam się podwinie to zawsze możemy nieruchomość sprzedać i spłacić kredyt. To nie jest tak, że zostajemy bez wyjścia. Jeśli ktoś kupi z 20% wkładem własnym to raczej jest mała szansa, że ceny mieszkań spadną powyżej 20% i po sprzedaży mieszkania nadal zostaniemy z kredytem. Dużo większa jest szansa, że ceny mieszkań wzrosną i po sprzedaży zostanie nam jeszcze pieniędzy po spłacie kredytu. Stąd w mojej ocenie ryzyko nie jest duże i kredyt hipoteczny się opłaca. Nie polecam natomiast kredytów typowo konsumpcyjnych zwłaszcza chwilówek, które czasami są oprocentowane na 100% i więcej rocznie.
Kredyty na mieszkanie jest ok. jeśli koszty kredytu nie rujnują twojego budżetu a ty wynajmujesz mieszkanie i spłacasz komuś innemu. Po dwudziestu latach wynajmu kupisz kawalerkę. Myśle że warto tym bardziej że na stare lata z pracą może być różnie i może nie będzie cię stać na wynajem.
Świetny odcinek! Chętnie posłucham więcej na ten temat.
Ciekawie, merytorycznie i na tamat😊
Chętnie posłucham więcej …!
Rewelacja gość 💥
Haha uwielbiam te smaczki i „smieszkowanie” Dymitra podczas rozmów 😆 zawsze taki zabawny akcent 😆 bardzo dobry materiał, dzięki 😊
Bardzo inteligentny człowiek.
Super merytoryczna wiedza. Dzięki
Świetny materiał i świetny gość. Bardzo chętnie posłuchał bym Pana Mariusza jeszcze raz
Szkoda że trzeba tego uczyć się na YT a nie w szkole ale dobrze że mamy taki kanał jak Twój, który nam przybliża temat. Merytoryczna rozmowa, super goście, trafne pytania i chce się oglądać każdy następny filmik
❤️❤️
Sztos odcinek!
Super merytoryczny odcinek👍oby więcej takich
Ciekawy wywiad. Zgadzam się z Mariuszem
Super jasne chcem następne spotkanie 😊
Bankowy Pan, świetnie roztlumacza i oswaja z kredytem tak,że nie taki diabeł straszny 😁 Właściwa osoba na właściwym miejscu 🙂Dziękuję
Dymitrze, ciekawa była rozmowa w tym podcast'cie. Mariusz dobrze opowiedział, jak to wszystko wygląda pod kątem brania kredytu. Dużo dowiedziałem się o kredytach. Rzeczywiście nie każdy dobrze planuje wzięcie kredytu. Czasami są ludzie, którzy biorą trakcie kredyty na błahostki, np. imprezy, czy wakacje. Uważam, że trzeba dobrze przemyśleć decyzję wzięcia kredytu. Niestety jednak są odsetki do spłacenia, które są powiązane z takim kredytem. Ja osobiście nigdy bym nie wziął kredytu. Wolę zaoszczędzić w danym miesiącu, niż wziąć go, aby kupić coś sobie. Życzę Mariuszowi samych sukcesów w Jego pracy. Chętnie posłucham kolejnej części rozmowy z Mariuszem. 💓😊
👍😎🙏
Chcemy ponownie wysłuchać mega gość szkoda,ze wcześniej nie miałem takiej wiedzy 😉
Dziekuje
Dziękuję bardzo.
Trochę to przerażające, że wszyscy piszą o tym jak mądrze i fajnie gość gada. Przecież mówi głównie o sprawach oczywistych. Biorąc kredyt wiedziałem o wszystkim tym co teraz słyszę.
Też brałem i niczego nowego ten gość nie powiedział czego bym nie wiedział.
My to wiemy, ale niestety niektórzy biorą i nie wiedzą co i jak działa.
Super rozmowa. Słuchałam z ogromnym zainteresowaniem.
Bardzo dziękuje :)
Super wywiad naprawdę serdecznie polecam
Sztos odcinek❤
Jak okaze sie, ze nie ma juz spadkobiercow, to wtedy nieruchomosc przechodzi na lokalny samorzad. Co wiecej mozna przyjac spadek z dobrodziejstwem inwentarza - odpowiadamy tutaj do wysokosci majatku ktory przejmujemy.
Prowadzący super pytania konkretne 😀
Bardzo ciekawy temat, dziękuję.
Nie wziąłem BK2 ponieważ dostępność mieszkań była tragiczna. Kupno mieszkania wówczas polegała nie na tym czy się podoba czy nie, tylko brać co jest bo kolejka czeka.
No i to był twój błąd. Ci którzy kupili cokolwiek są dzisiaj kilkadziesiąt tysięcy + koszty najmu do przodu
@@damiandamiecki8609no ta a za 10 lat będzie płacz ze ściany pękają i nie ma hajsu na spłatę kredytu, bo wartość nieruchomości się zdążyła skorygować
Do przodu to beda, jak zaksieguja zysk. Obecnie to nic nie mają, a sytuacja rynkowa jest trudna dla sprzedających. Jesli nie wejdzie kredyt 0 %, to bedzie sie dzialo....@@damiandamiecki8609
Świetny wywiad Pozdrawiam
Z przyjemnoscisia zobacze jeszcze raz experta tylko zeby w nastepnej rozmowie opowiedzial o jakis smiesznych sytuacjach ktore go spotkaly przy wsparciu w sprawie kredytu jak i najgorszej sytuacji i czy spotykaja sie czasami z agresja po stronie osob bioracych kredyty i wracsja do nich w styuacjach gdzie nie maja nic albo komornika lib mase dlugu i maja pretensje do takiego experta od kredytow.
Pozdrawiam i bardzo fajny wywiad rzeczowe i solidne pytania jak i bardzo fudamentalne odpowiedzi.
Bank jest instytucją zaufania publicznego. Przedstawiciele (obsługa klienta) mają obowiązek prawny i etyczny informować klienta o faktach i jak lekarz w sposób prosty dla klienta. Klient biznesu to ma od doradców bankowych, a klient indywidualny tego nie ma od doradcy bankowego. Amen.
Kredyt to najlepsza trampolina jak powiedziales dla ludzi ktorzy nie maja funduszy ale maja wiedze jak tego urzyc. Slowo klucz : Edukacja 🎉
Tak bo w Polsce jest nic stabilnego jest za dużo mafi 😢
Oo super temat, zabieram się do słuchania
Zajebisty wywiad ;)
Dokładnie tak jak pan mówi.elo
Większość państw UE ma nisko oprocentowane kredyty na stalej stopie a w poslce jest pier....e eldorado kredytowe.
Świetny materiał, konkretny mówca, czekam na kolejny film 👌
Tak - o tym trzeba powiedzieć głośno
Zeby na Zach były tanie kredyty, gdzieś w koloniach muszą być onekolosalnie drogie.
Uwielbiam jak youtuber z milionem subskrypcji mówi, jak to nie lubi kredytów XD Tak jakby kredyty (tutaj głównie: hipoteczne) to była zachcianka, a nie konieczność.
Ktoś kto nie rozumie, dlaczego ludzie biorą kredyty hipoteczne, jest zwyczajnym idiotą, nieważne ile ma pieniędzy i co robi.
Dzięki za program
Pan w bardzo prosty sposób wyjaśnił tych "wynajem to wolność".
Miło posłuchać.Jestem wrogiem,ale kiedy życie zmusza?Wolałam kupić mieszkanie jak wynająć.
Czekam na kontynuacje👌👍👌
Bracie najważniejsze to pamiętaj "Dobry zwyczaj nie pożyczaj" omijaj banksterow i polityków jak tylko możesz.
I....Kto pozycza ten 2 razy oddaje.😊
@@AgataTylska nie którzy nie oddają wcale,albo oddają swoje życie
A jeszcze lepszy :nie oddawaj 🙂
Nie wiem skąd te 25% wzrostu cen nieruchomości rocznie. Może w Warszawie. Sprawdziłem ceny mieszkań od 2017 roku do teraz na Podkarpaciu i przyrost.
Mieszkanie, które obecnie kosztuje 590 tys. przykładowo w Rzeszowie (mieszkanie + garaż + komórka) wg. tych spekulacji "+25%" będzie za rok kosztować 737,5 tys., w co mocno nie chce mi się wierzyć. Natomiast obserwując średnią z ostatnich lat, powinien to być skok między 25 a 37 tys., czyli o jakieś 4-6%, więc mieszkanie będzie kosztować ok 615-627 tys. i wrócę to w październiku 2025 i potwierdzę lub zaneguję. Mogę uwierzyć w 8-10% w niektórych przypadkach, ale nie 25%. Żeby był taki wzrost to bym potrzebował combo zarazy, wojny i jeszcze coś nowego. Ale okej, wrócę w październiku 25r i potwierdzę.
Wzrosty dla większości miast w Polsce to między 10 a 20% w ostatnim roku co jest chore. I sufitu nie widać.
Dziękuję za wiedzę o stopie procentowej 👍😉🙎
Ups... szybko poszło ;)
To ze pan Mariusz mądrze mowi to nie ma wątpliwości. Nie zaufałbym panu Mariuszowi bo pięknie kazdy moze mówicie to co chce usłyszeć kredytobiorca... pozatym brak nazwiska pan Mariusza juz daje do myślenia. Poprostu prowadzacy zapłacił panu Mariszowi za wyswietlenia i juz ... a zycie zyciem sie toczy. Pozdrawiam myślących
Tak to jest sens
hej jak by się udało ponownie zaprosić tego Pana fajnie było by porozmawiać o tym jak radzić sobie z kredytem . Jak go szybciej spłacić żeby bank jak najmniej od nas zdarł pieniedzy. Oraz o co chodzi z tym ze banki "oszukiwały" nas kredytobiorców w momencie jak dawały nam kredyt
Od czasu gdy przestałem brać kredyty nagle skończyły się problemy z pieniędzmi. NIGDY WIĘCEJ ŻADNYCH KREDYTÓW. Banki kreują pieniądze z powietrza, a ja za to muszę płacić odsteki. NIE - dziękuję.
Racja, ludzie nie rozumieją, że dziury dziurą nie załatasz.
Super gość
Biorąc kredyt w 2019 r rozmawiałem z doradcą i dyskutowaliśmy o kredytobiorca i powiedział mi jedno zdanie: "Ludzie dłużej wybierają buty w sklepie i wybrzydzają a kredyt biorą w pierwszym lepszym banku i jeszcze proszą żeby dostać go jak największy". Najlepsze jest że ludzie rozumują tak - skoro mam 5% a rata jest 1000 zł to jak oprocentowanie wzrośnie na 6% to nie wiele mi sie zmieni. Dopiero boleśnie to odczuają ze to 1% więcej od ... całego kapitału!
Bardzo trafny komentarz. 1 punkt procentowy wzrostu oprocentowania to ogromna kwota w większości kredytów hipotecznych.
Rozumiem, że bank traktuje każdego jako klienta i próbuje wycisnąć z niego jak najwięcej.
Jednak czy zysk 110% kapitału z jednego kredytu hipotecznego jest uczciwy?
Wystarczy, że jeden bank obniżyć marżę, pozostałe będą musiały dopasować ofertę, aby nie stracić na konkurencyjności.
Szczególnie, że na rynku polskim są banki należące do Skarbu Państwa. Mogłyby dać przykład zagranicznym podmiotom, że można. Ale to raczej mało realistyczny scenariusz.
Takie jest moje zdanie w tym temacie.
To jest błędne, bo nie masz pojęcia jak działa rynek. Jak jeden bank obniży oprocentowanie to się zapcha i za miesiąc będzie już miał najwyższe na rynku.
Za pytanie i wątpliwość w jednym z 40:00 uwielbiam Cię Dymitr. Nie ufać na słowo :D
Wywiad rewelacja
Właśnie oglądam Ciebie w jeden z dziesięciu :)
Dymitr w jeden z dziesięciu?
Hej , czy może mi ktoś wyjaśnić jedna kwestię. Mam bezpieczny kredyt 2% na mieszkanie, w wywiadzie padło, ze moge zakupić dom w stanie surowym nie tracąc dopłat, bo nie jest to budynek mieszkalny. Pytanie brzmi czy moge rozpocząć budowę od podstaw bez utracenia doplat do kredytu?
Możesz, do momentu w którym dom nie ma odbioru - nie utracisz dopłat. Dopłaty utracisz gdy zgłosisz do banku (w którym masz bk2% ) że nabyłeś nieruchomość mieszkalną w trakcie korzystania z dopłat.
Czy chciałbym żeby ponownie przyszedł gość do programu? Tak. Ale... Fajnie byłoby pogadać o czymś o czym typowy Kowalski nie ma pojęcia. Jestem typowym Kowalskim który ma kredyt hipoteczny i nie dowiedziałem się nic czego bym nie wiedział. Dla rozumnego człowieka który interesuje się tym co go otacza to wszystko to są rzeczy oczywiste.
Przecież tam nie ma żadnej wiedzy tajemnej, a gość po prostu sprzedaje kredyty jako pośrednik. On nie wie nic ponad to co wyczyta z ulotki banku.
Zadaj pytania które Cię ciekawią, o czym nie masz pojęcia i co było by wartościowe :) jest szansa że pogadają o tym a ja jestem ciekawy jakie kwestie są zagadkowe dla posiadacza kredytu który dużo wie
Głównym proplemem w mojej opinii jest to, że Polacy mało zarabiają i myślą że stać ich na więcej niż faktycznie. Oboje z mężem jesteśmy przed 30, zarabiamy trochę ponad 10tys i mamy w kredycie mieszkanie 2-pokojowe w małym mieście, rata 1050zł. Wolę spłacić je w ciągu 10 lat i mieć spokojną głowę. Sporo moich znajomych zarabiających ciut powyżej najniższej krajowej bierze kredyty na wielkie mieszkanka czy budowę domu pod kurek, na 35 lat. Przeraża mnie taka bezmyślność.
Ciekawe jakim cudem tak mała rata
Odłożyliśmy samodzielnie spory wkład własny, oboje pracując od czasów liceum i kupiliśmy mieszkanie tanio, po starszej Pani, które sami remontowaliśmy. Plan zakłada żeby spłacić je w 10, nie 20 lat i wtedy pomyśleć o czymś większym dla rodziny. Uważam, że 10tys/ 2 osoby to za mało, żeby porywać się na raty w wysokości 3-4tys.
Absolutnie się z Panem zgadzam. Ale miała być cała prawda o kredytach więc fajnie byłoby jeszcze powiedzieć skąd się biorą te pieniądze. A jest to kreacja pieniądza w systemie banków komercyjnych. Mówiąc prościej bank bierze pieniądze z powietrza. On ich nie ma. A jak my ratę spłacamy to kwota kapitału jest niszczona a kwota odsetek idzie jako zysk banku. Fajnie by było jakby ludzie o tym wiedzieli.
O wskaźniku kreacji pieniądza opowiadałem już nawet w social mediach - tematów jak widać jest bardzo dużo a to jeden z tych ciekawszych :)
@@Bankier_z_tiktoka rozumiem. To jedyny film jaki widziałem z Pana udziałem więc nie mam pełnego spektrum Pana dzielalnosci medialnej. Ale ta kreacja pieniądza to jest jak dla mnie temat co najmniej gruby. Myślę że mało kto wie że bank pożycza pieniądze z powietrza.
Plus pożyczka i kredyt to dwie różne sprawy. Kredytu się nie dziedziczy
@@Ergalitious Jeśli ubezpieczenia nie zawarto, spadkobiercy zmarłego kredytobiorcy mają, zgodnie z art. 1012 Kodeksu cywilnego, trzy rozwiązania:
odrzucić spadek;
przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza (tj. przyjąć spadek z ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe);
przyjąć spadek wprost (tj. przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi spadkowe).
o którym wariancie piszesz że kredytu się nie dziedziczy?
Wszystko fajnie wytłumaczone, jednak odnoszę wrażenie, że Pan ekspert celowo za skromie wyliczył cały koszt kredytu o wartości 630000zł który ma trwać równe 25lat bez nadpłat. Przy samym oprocentowaniu na 7%, o którym była mowa przez 25 lat wychodzi 1 795 500zł. Gdzie jeszcze marża samego banku, ubezpieczenia i inne wymysły. Jeżeli czegoś nie dosłyszałem, lub źle zrozumiałem to proszę o poprawę.
Dzięki za ten komentarz - pytania nie było przygotowane a ja nie obliczałem odsetek na kalkulatorach podczas odpowiadania. Dokładna wysokość odsetek z opr 7% za 25 to 705 812,68 zł
Kredyt = tworzenie pieniądza = tworzenie inflacji
Sorry, ale ZDECYDOWANA większość osób, które skorzystało z kredytu 2% wynajmuje i nie ma narzędzi i chęci, aby proceder ukrócić. O obcokrajowcach UA nawet nie wspomnę. Posiadają nieruchomości mieszkalne poza granicami kraju i tak dostali kredyty na które my podatnicy robimy zrzutę ?
Nie prawda z tym wynajmowaniem. Co do UA, Polska nie ma możliwości żeby sprawdzić czy ktoś ma nieruchomość poza granicami PL. Tak samo zresztą Polacy mieszkający w USA mogli kupić na BK2 w Polsce ;)
Gdyby ludzie znali chociaż podstawy ekonomii, które są proste jak budowa cepa i jak funkcjonuje obecny system monetarny to nigdy by nie pozwolili na takie eldorado banksterki.
Ja znam i nie mam nic przeciwko, wykorzystuje tą wiedzę na swoją korzyść
Zapraszamy ponownie! ✨
W skrócie kredyt na 30 lat .
Dostajesz od banku 400 tyś zł.,
a musisz mu oddać 1 milion zł.
Właśnie tak!🤢
Możesz stracić pracę i co wtedy