"Drucik & Trytka" triki warsztatów na oszukanie klienta Patologia polskich warsztatów #5

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 16 сен 2017
  • "Drucik & Trytka" triki warsztatów na oszukanie klienta Patologia polskich warsztatów #5
    Udostępniajcie jak się podobało ;)
    Opony na allegro:
    na.allegro.pl/opony
    Felgi aluminiowe
    na.allegro.pl/alufelgi
    Tłumiki:
    na.allegro.pl/tlumiki
    na.allegro.pl/tlumiki_sportowe
    Chemia której się nie wstydzimy:
    -----------------------------------------
    na.allegro.pl/TEC2000_sma
    ----------------------------------------
    Patronite To dzięki temu że Wy się dokładacie możemy realizować coraz to śmielsze projekty tak więc masz ochotę wesprzeć rozwój kanału i doceniasz nasz wkład wbijaj na i zostań patronem :)
    ------------------------------------------------------------------
    patronite.pl/Milosnicy4kolek
    ------------------------------------------------------------------
    SKLEP Z GADŻETAMI DLA MIŁOŚNIKÓW
    ------------------------------------------------------------------------------------------------
    luckymotion.com.pl/51-milosnic...
    ------------------------------------------------------------------------------------------------
    INSTAGRAM WBIJAJCIE
    -----------------------------------------------------------------------------------
    / milosnicy4kolek
    ------------------------------------------------------------------------------------
    Wbijajcie na naszego FB
    -----------------------------------------------------------------------------------
    / milosnicy4kolek
    -----------------------------------------------------------------------------------
    Zajrzyjcie również na nasze Polskie Filtry do samochodów
    -----------------------------------------
    pzlsedziszow.pl/
    -----------------------------------------
    Oraz nasz dostawca części używanych
    ------------------------------------
    panta.gda.pl
    _____________________________
    No i oczywiście zaglądajcie na Tune up
    -------------------------------------------------------------------------------
    chiptuning.g...
    -------------------------------------------------------------------------------
    -----------------------------------------------------------------------
  • Авто/МотоАвто/Мото

Комментарии • 1,1 тыс.

  • @DKchemik
    @DKchemik 6 лет назад +291

    Cuda się zdarzają. Ze swoją volvinką trafiłem do mechanika z uszkodzonym dwumasem, szarpaniem przy przyśpieszaniu (podejrzewałem półoś) oraz wymianą oleju.
    Dzień pierwszy szok mechanik wypełnił PROTOKÓŁ PRZEKAZANIA SAMOCHODU DO NAPRAWY, wstępnie wycenił usługę oraz określił czas naprawy.
    Dzień drugi kolejne zaskoczenie. Zadzwonił mechanik i poprosił abym przyjechał. Na miejscu okazało się że zamiast na pałę wymieniać półoś, zdiagnozował problem i okazało się że to łożysko w dyferencjale.
    Dzień odbioru. Najpierw pokazali mi wszystkie wymienione części, dostałem kluczyki żebym się przejechał i sprawdził czy wszystko ok. Potem dostałem książeczkę serwisową w której zostały opisane naprawy jakie były wykonane, opisane potencjalne przyszłe usterki oraz czas kiedy zgłosić się na następną wymianę oleju. Zostały przypięte PARAGONY ZA CZĘŚCI I USŁUGI. Kiedy dojechałem pod blok i sięgałem do bagażnika zdziwiłem się ze klapa nie piszczy. Ja pacze a mi nawet zawiasy nasmarowali.
    CUDA SIĘ ZDARZAJĄ

    • @Ansset0
      @Ansset0 5 лет назад +43

      Ktory to warsztat? Takie rzeczy nalezy rozpropagowac!

    • @wilkoak
      @wilkoak 5 лет назад +18

      Daj namiar 😁

    • @wozikyzf9892
      @wozikyzf9892 5 лет назад +19

      No podaj dane firmy jak są tacy dobrzy. Trzeba promować dobre warsztaty.

    • @DoubleSuper8
      @DoubleSuper8 5 лет назад +9

      Też mam taki warsztat. Dziadostwa nie wsadzają, zawsze wszystko jest zgodnie z umową, zrobione porządnie, estetycznie. I podobnie jak tutaj - "Żarówka była spalona, wymieniłem. Tu coś się urwało, poprawiłem". Tak samo jest w przypadku pomocników: "Tu kapnąłeś olejem, weź ścierkę, wytrzyj, nie zostawiaj tak", "Weź szczotkę drucianą, wyczyść tą śrubę a potem odkręcaj"... mechanik z powołania. Może jedyna wada to to, że są kolejki, czasem ciężko się dodzwonić (gość ma wszystko na głowie, do tego ukochana i dziecko), zdarzają się obsuwy ale z reklamacją nie byłem nigdy. No może raz - trzeba było odpowietrzyć ponownie hamulce, bo musiały się ułożyć czy dolać płynu chłodniczego do zbiorniczka bo wyżłopało po wymianie termostatu. Warsztat nazywa się Sid Serwis, Boleścin, robią tylko Hondy.

    • @MrCrann
      @MrCrann 5 лет назад +2

      No i własnie takich trzeba reklamować!!

  • @StanLeeYotube
    @StanLeeYotube 6 лет назад +84

    Lata temu kupiłem pierwsze wymarzone auto. Ford mondeo 1.8 16v. Wszystko było prawie dobrze do momentu wymiany tarczy sprzęgła. Dostałem informacje o zakładzie który podejmie się takowej wymiany. Po konsultacjach i zapoznaniu się z opinią znawców , część w postaci kompletnego sprzęgła została zamówiona i przysłana pod wskazany adres zakładu mechanicznego. Ustaliłem z mechanikiem aby się nie spieszył z wymianą tego sprzęgła, ustaliliśmy tydzień dokładnie 7 dni, na spokojnie. W ty czasie używałem samochodu służbowego. Po tygodniu dzwonię w sprawie auta, lecz słyszę w słuchawce że nie było czasu, że coś tam coś tam. Mówię dobrze, rozumiem poczekam. Zapewnienia w telefonie dobiegały do maksimum 3 dni roboczych. Wychodził czwartek. Mówię sobie nie ma sprawy, będzie dobrze , nowe sprzęgło etc. Przychodzi czwartek, godzina 14 z groszami - niezapowiedziany podjeżdżam pod warsztat, panowie oczywiście w pełnym słoneczku popijali kawkę , wygodnie w pozycji prawie leżącej (strzelali) - z mojej prywatnej wiatrówki do celu. Dokładnie tak, wiatrówkę woziłem ze sobą , gdyż w tej epoce uwielbiałem w wolnych chwilach, udać się na strzelnicę i trochę powalić do butelek czy puszek. Wychodzę z auta i pytam się grzecznie, czy szanowne grono skończyło już pracę na pacjentem. Główna osoba odpowiedzialna za tę pracę, w dziwnych okolicznościach zaczęła się tłumaczyć, że tyle pracy, że brak czasu na wypoczynek etc. Historia mnie urzekła, lecz zapytałem grzeczne - szanowny Panie, dlaczego moim kosztem ? Dlaczego w tym wypadku ja , mam odpowiadać i tracić czas , za pański brak szacunku dla klienta. Po tej rozmowie zabrałem mój sprzęt , i poprosiłem o natychmiastową wymianę wadliwego sprzęgła. Drugiego dnia , dostaję telefon iz wszystko zostało wymienione - całe sprzęgło, został dolany olej do skrzyni - sprawdzone wszystkie możliwe płyny - pełny full serwis. Dostałem zniżkę za wymianę tego sprzęgła - coś ok 250 zł

    • @Filipek75
      @Filipek75 4 года назад +3

      Szacun za cierpliwość 😉i za sprawiedliwość 😉

  • @KamilPolewa
    @KamilPolewa 6 лет назад +6

    W maździe przeskoczył rozrząd, generalnie na małych obrotach i dwa ząbki. Autko do mechanika i od razu z bramy krzyczy "Ooooo Panie , będzie zmiana silnika" wyliczyli prawie 6tyś z robocizną itp Oddaliśmy autko do mechanika, który kiedyś pracował w PKS . Wymienił dźwigienki wałków rozrządów, zmienił rozrząd, olej , sprawdził korbowód i autko jeździ już 5rok, bo jedynym defektem były pęknięte dzwignie od wałków rozrządów... a motor jeździ na 5w40 od wymiany do wymiany oleju nie bierze... a co oni by wsadzili to nie chce wiedzieć ,a koszta porównać to jeszcze na wakacje starczyło :)

  • @damiankkk1789
    @damiankkk1789 6 лет назад +16

    Z dwa lata temu robiłem rozrząd u Barana w Brzozowie, po odebraniu auta zawory tłukły i silnik nie chciał pracować na wolnych obrotach gdzie przed oddaniem do wymiany silnik pracował cicho.
    Ewidentnie źle ustawili rozrząd, i później naciąganie z pseudo mechanikiem + jego idiotyczne teorie kup sobie nowe auto. Inny mechanik poprawił, okazało się że były ustawione źle wałki ssące i wydechowe. Ogólnie jak się samemu czegoś nie zrobi to nie ma co liczyć, że ktoś nam coś dobrze zrobi.

  • @wojtekjacek5611
    @wojtekjacek5611 6 лет назад +559

    Ja się spotkałem ze złodziejstwem i oszustwem w warsztatach oddałem corsę b 1.2 45KM do naprawy ponieważ się grzała dość konkretnie 120 stopni Celsjusza pokazywało po 10 min pracy. Oddałem samochód do naprawy powiedziano mi że to wina pompy cieczy chłodzącej. Zgodziłem się na naprawę po tygodniu okazało się że samochód nawet nie został jeszcze wprowadzony do warsztatu. Zabrałem więc samochód do innego warsztatu i diagnoza był taka sama po wymianie pompy wody i przy okazji rozrządu okazało się ze problem wcale nie zniknął i powiedziano mi że to musi być wina uszczelki pod głowicą. Ale poczytałem trochę w internecie i wpadłem na ten kanał i po obejrzeniu odcinaka o termostacie i podstawach jak się zabrać i przygotować do mechaniki postanowiłem samemu się zająć tym problemem. Po spędzeniu około pół dnia samemu udało mi się wymienić termostat i samochód działa bez zarzutu do dziś to jakiś rok temu było i jak się później okazało ani pompa wody ani rozrząd nie został wcześniej wymieniony. Tak więc chciałem podziękować za tak fajny kanał na polskim youtube który pokazuje krok po kroku jak dokonywać napraw i przede wszystkim jak to zrobić rzetelnie samemu. DZIĘKUJĘ MIŁOŚNICY CZTERECH KÓŁEK.

    • @DamianCedk
      @DamianCedk 6 лет назад +7

      To zależy do jakiego mechanika się jedzie. Najgorzej jechać do jakiś paproków których się nie zna. W mojej okolicy mam 3 sprawdzonych mechaników. Żaden za bardzo nie może sobie pozwolić na kombinatorstwo bo wszyscy się znają i gościu długo na przekrętach by nie pociągnął.

    • @wojtekjacek5611
      @wojtekjacek5611 6 лет назад +1

      Tak wiem ale ja na nie szczęście mieszkam w takiej okolicy ze w promieniu 30 km to nie ma żadnego normalnego czyli porządnego warsztatu a z takim problemem jak ja miałem czyli grzanie się silnika to na 2 postoje dojeżdżałem do tych patyraków a nie mechaników z innymi usterkami w innych samochodach to jeżdżę do normalnego warsztatu samochodowego ale dostać się tam to minimum tydzień czekania i jak mogę se na to pozwolić i bez problemów dojechać do jakiegoś normalnego warsztatu to tak robię a ja to na twoim miejscu to bym się cieszył jak małe dziecko bo na takie miejsce trafić to skarb że 3 warsztaty normalnie konkurujące ze sobą są.

    • @wojciow
      @wojciow 6 лет назад

      Miałem t to samo w oplu z tym silnikiem, wymiana termostatu pomogła na prawie dwa lata, a uszczelka pod głowicą i tak była walnięta, a więc na 100% nie masz po problemie

    • @wideokracja501
      @wideokracja501 6 лет назад +18

      Najlepsi mechanicy są na wioskach, schowani za przysłowiowymi stodołami. Skoro nigdzie nie mają reklamy a ludzie do nich walą dziesiątki kilometrów to o czymś to świadczy.

    • @wojtekjacek5611
      @wojtekjacek5611 6 лет назад +1

      Wojciech O może i tak nie jestem jakimś tam znawcą czy mechanikiem ale jak na razie to nie występują żadne objawy jakie były podane w odcinku o uszczelce pod głowicą jak na razie minął blisko rok i wszystko jest ok jak coś będzie nie tak to czas pokaże

  • @Satos112
    @Satos112 6 лет назад +25

    Mój apel jest taki: wystawiajmy komentarze po dobrze bądź źle zrobionej naprawie. Ułatwiamy sobie życie, wiele warsztatów ma wystawiane max 2 opinie w roku i ciężko jest je traktować jako wartościowe skoro są tylko dwie i mogą być wystawione przez sam warsztat lub konkurencje.

  • @hobbybymyself870
    @hobbybymyself870 6 лет назад +9

    Bardzo ciekawy materiał. Moja historia (najbardziej bolesna w skutkach) polegała na tym, że po wyhamowaniu do postoju z pod maski mocno parowało (temp. chłodzenia w normie 88*). Po zerknięciu pod maskę nie widziałem płynu w zbiorniczku cieczy chłodzącej. Pojechałem do mechanika. Nawet nie zajrzał pod maskę i odrazu tekst - "to na pewno uszczelka pod głowicą" (auto subaru impreza gd 2004 2.0 ej-20 125km wolnossak,). Problem powstał z dnia na dzień więc obawiałem się po prostu wycieku nic więcej. Mechanik zrobił test "testerem" do płynu chłodniczego - tego śmiesznego listka papierowego - po którym niby miało się okazać, że płyn chłodzący zmieszał się ze spalinami. Diagnoza - pęknięta uszczelka pod głowicą. Rozebranie silnika, wysłanie głowicy na sprawdzenie, planowanie, szlifowanie gniazd zaworowych itd itp itd. Rachunek - 2300 zł. Remont trwał niecałe 2 tygodnie. Na 3 dni przed odbiorem auta dostałem telefon od mechanika, że rachunek wzrósł o 100 zł ponieważ dostrzegł pęknięte kolano przy chłodnicy. Gdy odparłem na to, dlaczego nie zostało to sprawdzone i że pewnie wymiana uszczelki nie była konieczna, odpadł z oburzeniem, że test wykazał nieszczelność i naprawa była konieczna. Nie przyjął reklamacji a ja nie miałem nic na swoją obronę. Moje pytanie, co w takiej sytuacji? Uprzedzę, że gdy chciałem zobaczyć test mechanik powiedział, że to było tydzień temu i test zostaw wyrzucony do śmieci. To chyba najgorsza porażka w moich poczynaniach z mechanikami.

  • @grzegorzkowalski8363
    @grzegorzkowalski8363 6 лет назад +63

    Dwa lata temu mój znajomy pojechał zrobić serwis samochodu, mówię tutaj o corocznej wymianie oleju, filtrów i świec zapłonowych, pan z obsługi klienta kazał mu się zgłosić za 2 godziny, kolega wraca po dwóch godzinach słyszy rachunek za usługę 600 zł płaci i prosi o zwrot kluczyka do samochodu i w tym momencie przypomina sobie ze im tego kluczyka do samochodu nie dal...

    • @Paiko
      @Paiko 2 года назад

      Czyli wyszlo na to że nic nie zrobili

    • @djrocik
      @djrocik Год назад

      Fachowcy nie potrzebują kluczka do otworzenia samochodu.

  • @Czukcze
    @Czukcze 6 лет назад +9

    W Elblagu oddalem Seata Leona I do uszczelnienia drzwi przednich.Woda leciala do srodka.Drzwi od strony kierowcy nie zrobili dokladnie i jezdzilem do nich jeszcze 2 razy. Mimo wszystko woda stala na progu ale nie wpadala do srodka-dla nich jest ok,powiedzieli,ze wymienili uszczelke i skasowali 380zl.Po 1.5 roku woda znowu zaczela leciec plus doszly tylnie drzwi. Stwierdzilem ze sam to zrobie.Sciagam boczek drzwi a tam niespodzianka-stara uszczelka,najebane silikonu,polamana obudowa glosnika,pourywane spinki.Masakra,sam zrobilem to za grosze i jest sucho.
    Inny przyklad,padla mi przepustnica w leonie.Mechanik do mnie tekst:czy chce chinska czy oryginal.Jesli chce oryginal to musze sie zdecydowac natychmiast bo sa tylko 2 przepustnice w POLSCE. Rozje..l mnie.Podziekowalem typowi i sam kupilem oryginal od reki.
    Mojemu staremu wlozyli uzywane wtryski a zaplacil za nowe.Dowiedzial sie podczas innej naprawy.Niestety rachunek zgubil.

  • @Solder-Flowz
    @Solder-Flowz 6 лет назад +14

    Zmusilem sie raz do wizyty u mechanika, bo mialem do wymiany sonde bez kanalu, ciagle padalo i generalnie mi sie nie chcialo. Mechanik dostal sonde, zlaczki, termokurczki.. Nie spuszczalem goscia z oczu.. Az stwierdzilem, ze sobie zapale, i wyszedlem na 3 minuty, ale ciagle zerkajac co tam robi, zeby czegos nie wykrecil. Wracam, patrze... I oczom nie wierze. Olal ten caly zestaw, podlaczyl na skretke i zakrecil brzydko tasma izolacyjna.................... Dobrze, ze juz nie pale.

  • @8bakteri
    @8bakteri 6 лет назад +12

    Pierwszy samochód, linka od sprzęgła poluzowana, warsztat miał dobrą opinię zarówno tak słyszałem od ludzi jak i można było przeczytać na różnych stronach, podjeżdżam mówię co i jak bierze go za 5 minut wraca (nie jest to trudne ale jeszcze się wtedy tego nie wiedziało) mówi, że naciągnięta jest linka ale i tak sprzęgło już kończy swój żywot, pierwsza myśl która mówiła, że coś jest nie tak to jak podał kwotę z kosmosu, ale wstępnie się umówiłem na wymianę i zaraz pojechałem do drugiego mechanika (z polecenia znajomego) gdzie dowiedziałem się że linka jest samoregulująca się i jest uszkodzona, więc naciągnęli ją ile się dało i żeby wyglądało na zużyte sprzęgło wcisnęli kawałek papieru w miejscu gdzie linka łączy się ze skrzynią bo już mocniej się jej nie dało naciągnąć, w efekcie wymieniłem linkę na zwykłą za 50 zł a panom powiedziałem, że fajne kartony mają na warsztacie.

  • @flame4546
    @flame4546 6 лет назад +70

    Elektryk regenerował mi rozrusznik w w203 1,8 kompressor . Skasował 500zl po znajomości. Pół roku później kiedy byłem w pracy za granicą narzeczona zlawetowala autko do warsztatu moich znajomych (innego) bo nie chciało odpalić. Okazało się że skończyły się szczotki w rozruszniku. Prawdopodobnie rozrusznik nie był nawet wykręcony z auta. W tym drugim warsztacie dali mi zużyte elementy i pokazali zdjęcia przy regeneracji przed i po, a na koniec skasowali 350zl. Niestety zapodzialem gdzieś rachunek z pierwszego warsztatu i nie bardzo mam jak dochodzić sprawiedliwości, ale przynajmniej mogę ustrzec przed nieuczciwym elektrykiem. Nieuczciwy warsztat: Auto Elektro Serwis w Katowicach przy ul. Szpitalnej 10.

  • @karolszczepanski6860
    @karolszczepanski6860 6 лет назад +56

    Pamiętam gdy 3 lata temu miałem miesięczną praktykę w autoryzowanym serwisie Skody w miejscowości Grudziądz. Sytuacja wyglądała następująco starszy pan przyjechał na wymianę oleju silnikowego oraz podstawowe czynności przeglądowe. Spotkałem się wtedy po raz pierwszy z PATOLOGIĄ "pana trytytki" który kazał przynieść koledze olej z niższej półki nie ten co był wpisany w formularzu serwisowym oraz wymiana filtrów wyglądała na zasadzie odkręcenia "podmuchania" czy przetarcia i zamontowanie tego samego filtra ... Dramat. Po tym wydarzeniu straciłem całkowice zaufanie do wszelkiej maści mechaników lecz pan Michu jest światełkiem w tunelu i takiego pana to że świecą w dzisiejszym świecie szukać. Pozdrawiam :)

    • @albenalbus1198
      @albenalbus1198 6 лет назад +5

      Karol Szczepański Też podobnego z tym zetknąłem przypadkowo jak starszy mechanik instruował młodszemu (chyba praktykantowi) iż by przyniósł używane tarcze hamulcowe a nie nowe i nie zorientowali się iż to słyszałem, a było to u dealera Nissana w Krakowie. To utwierdza przekręty w ASO, które pod pretekstem bezpieczeństwa nie pozwalają by klient auta na stanowisku naprawy, tam był. Pozdrawiam.

    • @marcinka5865
      @marcinka5865 6 лет назад +1

      Pamiętasz co to było za auto? Fabia?

    • @kaymillipson6476
      @kaymillipson6476 6 лет назад +2

      Też słyszałem opowieść o serwisie skody ;). Od mojego nauczyciela, jak go skasowali, tym samym sposobem.

    • @jacek-jan
      @jacek-jan 5 лет назад +1

      Mój ojciec miał takie przeboje z serwisem VW/Audi z katowic (nazwa zaczyna się na N) i po przeglądzie najdalej za 400km trzeba było wracać bo tarcze lub klocki do wymiany.

  • @michaklimczak5739
    @michaklimczak5739 6 лет назад +67

    Ja zostałem za to wyrzucony z praktyk z warsztatu bo wyśmiałem szefa i powiedziałem że nie będę tego robił jak chciał wyciągnąć część od innego klijenta i włożyć dla drugiego

  • @andrzej.9211
    @andrzej.9211 5 лет назад

    Miałem wymieniane jakiś czas temu tłoczki z tyłu w samochodzie,mechanik pokazał mi stare tłoczki a właściwie cylinderki zardzewiałe .Po jakimś czasie wymieniałem u znajomego starego mechanika pokazał mi że w ogóle nie wymieniane były ,tylko przewody hamulcowe tak jak miało być .Miał być wymieniony cały układ hamulcowy.Zostałem oszukany.To co było w bębnach- wiadomo nie widziałem.Już więcej nie pojechałem do tego mechanika,nawet jak by mi chciał robić za darmo. Bardzo pomocne są pana filmiki.Ostatnio oglądany film to zakup samochodu.Rzeczywiście trzeba uważać i rozważnie podchodzić do zakupu,i nie spieszyć się bo to są nasze pieniądze.Do usłyszenia.

  • @adr88100
    @adr88100 6 лет назад +22

    Miałem taką sytuację (około 2 lat temu) że pojechałem do warsztatu do wymiany miałem rozrząd (we fiacie siena) wymienili mi rozrząd i pompe wody , jak przyszedłem go odebrać to zapłaciłem za usługe i poprosiłem o paragon , to powiedzieli mi że jeśli chcę paragonu to muszę zapłacić ponad 100 zł więcej... ten warsztat to normalna firma to muszą wydać paragon za usługę i oczywiście za darmo . Nie wyobrażam sobie żeby np w sklepie spożywczym za wydanie paragonu chcieli dodatkowej kasy...

    • @matiblejd
      @matiblejd 6 лет назад +14

      Trzeba było ich zgłosić do urzędu skarbowego bo to ewidentny przekręt na VAT,cie

  • @DziziErris
    @DziziErris 6 лет назад +8

    Dawno (bo jakieś 10 lat temu) musiałem jeden raz skorzystać z warsztatu innego niż zawsze. Na co dzień kolega mi serwisuje auto. Pojechałem więc do takiej popularnej sieciówki warsztatowej. Wymieniane były kompletne amortyzatory + sprężyny, odboje, itd. Zgadnie ktoś co spieprzyli? Miałem niedokręcone przednie amory na gniazdach... Dosłownie luźne. Trzymały się tylko przez grawitację - ciężar samochodu.

  • @Kimarco110
    @Kimarco110 6 лет назад +9

    Ja przejechałem się na serwisie Hondy i Subaru.
    W Subaru w Poznaniu zleciłem naprawę elektryki od spryskiwaczy reflektorów. Ustaliliśmy cenę na około 180zł. Po 1,5 dnia nawet nie zostałem poinformowany, że auto jest gotowe, tylko sam musiałem się dopytywać. Po odebraniu zobaczyłem fakturę na 350zł !! Bo panowie dolali mi szklankę płynu chłodniczego a nalali go tak, że miałem ponad max, i dolali mi płynu do spryskiwaczy- i to wszystko bez mojej zgody.
    W innym jeszcze warsztacie po odebraniu auta musiałem się prosić o poprawki lakiernicze, bo były bąble, a gdy odebrałem auto, to biły mi przednie hamulce. Po rozmowie z pracownikiem wciskali mi kit, że nikt nie jeździł tym autem, a wina jest pewnie tanich chińskich hamulców i klocków. A sam zakładałem TRW i Ferrodo....

    • @Belormoroth
      @Belormoroth 5 лет назад

      Ja praktycznie odrazu po kupnie samochodu pojechalem wymienic rozrzad, olej i filtry. Ustalilismy 750zl. Po tygodniu dzwonia ze samochod do odbioru. Ja odliczona gotowka jade na warsztat i sie dowiaduje "acha wie pan wymienilismy jeszcze pasek klinowy bo byl sparcialy i to 150zl dodatkowo"... Musialem dymac kilka kilometrow pieszo do bankomatu bo oczywiscie karta sie u nich nie placi a warsztat na zadupiu. Dalbym adres ale nie mam pojecia gdzie to bylo.
      Od tamtego czasu nagrywam rozmowe oddajac samochod do mechanika a jak sobie zrobia samowolke to zaplace ile mialem zaplacic i jesli sie beda szarpac to odbiore samochod w asyscie policji.

  • @rubenzajac1440
    @rubenzajac1440 5 лет назад

    Super kanał.Serdecznie dziękuję za cenne uwagi.Ja kilkanaście lat temu gdy jeszcze nie było YouTuba ,a miałem Audi 100 C4 2,5 TDI i bardzo dużo robiłem nim kilometrów bo jeździłem jako taksówkarz.No i musiałem robić regenerację pompy wtryskowej.Dostałem adres do warsztatu którego nie znałem ,a w tamtych czasach był jedyny na śląsku który zajmował się regeneracją pomp wtryskowych do TDI.Wpadłem na taki pomysł ,myślę że Pan Bóg mi go podsunął i na wszystkich częściach silnika i obok niego porobiłem punktakiem znaki swojego imienia i nazwiska.No i auto zostawiłem.Dzięki Bogu warsztat okazał się uczciwy i rzetelny.Myślę że dziś też można robić jakieś swoje znaki na częściach,albo jak tu kolega pięknie powiedział brać na wszystko papier.Serdecznie pozdrawiam całą ekipę!!!

  • @mariuszkleszcz5884
    @mariuszkleszcz5884 2 года назад

    Dzięki Michu za te filmy,na pewno dużo pokazują i uświadamiają nam klientom jakie mamy prawa,co możemy żądać od warsztatów samochodowych,aby Nas nie wychujali. Przede wszystkim żądać dokumentów na wszystko i bardzo smaczne są protokoły!!!!! Dzięki za ten pouczający filmik.

  • @anonim184
    @anonim184 6 лет назад +275

    TO ZE W BRUDNYCH CIUCHACH SIE LADUJA DO AUTA TO TEZ MOZNA TO ZALICZYC DO NIECHLUJSTWA I ZERO SZACUNKU, NAJLLEPIEJ UPIERDOLIC AUTO

    • @LieroXor
      @LieroXor 6 лет назад +33

      Wypada chociaż folią albo jakimś kocem przykryć ale co se będą gitare zawracać... przecież to klient powinnien klękać na kolanach że mu w ogóle dotknąć auto chcą...

    • @pacman502
      @pacman502 6 лет назад +11

      też na to jakiś czas temu zwróciłem uwagę

    • @MTE_ADI
      @MTE_ADI 6 лет назад +17

      To prawda w dobrych warsztatach zakłada sie folie na fotel i kierownice...

    • @sharezzz3
      @sharezzz3 6 лет назад +12

      oddałem auto do wymiany przedniej szyby nie dość że nawalili syfu na fotele to jeszcze znalazłem kiepy i popiół na podłodze.

    • @szczypior9508
      @szczypior9508 6 лет назад +2

      Zawsze zakładam na fotel i dywanik, do kierownicy wystarczy myć ręce ;) ale są właśnie takie, w którym się sam boję, że wybrudze się

  • @MsMisio82
    @MsMisio82 6 лет назад +54

    Zostawiłem kiedyś Bmw w warsztacie,Wymiana tarcz i klocków Mechanik jeździł tym autem prywatnie wyjeździł cały zbiornik ON samochód mu się zepsuł gdy pojechał do urzędu coś sobie załatwić miał pecha ze niedaleko mieszkam i go zauważyłem! mechanik oczywiście auto naprawił i próbował mnie obciążyć naprawą

  • @PudelP13
    @PudelP13 6 лет назад +15

    Wolę taszczyć lawetą auto do swojego mechanika niż się nadziać ;/ i mimo ze znam go 15 lat bo to znajomy mojego ojca to potrafi mi nadal przynosić karton z rzeczami które wyciągnął z niego i zawsze się zastanawiam czy ja mam to kuźwa zabrać ze sobą ? :) ale za to Pan któremu moja mama 10 lat temu komputer zaniosła do naprawy próbował ją naciąć na 500 zł... uważał że jak w jego mniemaniu ktoś naciął ją na zasilaczu- który ja jej kupiłam bo wiedziałam że za chwilę będzie wszystko w tym kompie do wymiany więc był to zakup na przyszłość i zasilacz do dzisiaj jest użytkowany. Pan wymienił 2 dyski za które chciał po 200 zł za sztukę i 100 za usługę. Nie wiem na co liczył bo nawet moja mama zielona w temacie nie odebrała by komputera który nadal nie działa... a problemem okazał się przycisk od uruchamiana komputera ;/ już idąć po najmniejszej lini oporu kupiłam obudowę za 100 zł i bebechy podmieniłam. Niestety teraz człowiek musi znać się na wszystkim bo wszędzie oszukują... albo trzeba korzystać z pomocy znajomych tylko nie bądźcie świniami " Ej Misiek ty się na tym znasz to weź mi to tak napraw po znajomości za czapkę gruszek"... jest usługa należy się zapłata i tyle.

  • @LITWIK
    @LITWIK 6 лет назад +4

    Dałem na spawanie w124, okazało się, że podmienili klocki hamulcowe z przodu na zużyte.
    W140 dałem na wymianę oringu w skrzyni biegów, na powrocie wywaliło olej uszczelką miski , sam rozebrałem i okazało się, iż barany nie oczyścili rantu ze starej uszczelki, generalnie chcieli mnie też naciągnąć na ORI uszczelkę za 150zł, gdzie w serwisie kupiłem ją sam za 70zł. Kumpel zostawił 206 na lakierowanie maski, spaprali, ale co najgorsze to przejeździli nim 250km. Kumpel pojechał Avensis D4d na wer. gaśnięcie silnika - diagnoza WTRYSKI, 2500zł poszło w pole- okazało się, że w zbiorniku były farfocle, po wymyciu szlamu (korozja zbiornika) auto zaczęło jeździć jak powinno. Dziś wiem jedno - nigdy nie zostawiajcie aut u garażowych mechaników i innych krzaków - tam każdy kombinuje! na wszystko bierzcie paragon/fv !

  • @waldemars1729
    @waldemars1729 6 лет назад +3

    Witam. Alfa 146 wahacz tyl, wybite lozyska na osce wachacza. Chcieli mi rozebrac cala tylna belke ze zbiornikem paliwa , zeby sie tam dostac. Wszystko zardzewiale wiec wizalo sie to nie tylko z duzym nakladem pracy ale rowniez kosztami obocznymi jak cos sie urwie ( koszty mogly isc w grube setki).
    Moja kontrakcja: podziekowalem za ogledziny i w garazu rozprawilem sie z bolaczka.
    Pila szablasta w ruch, wycialem wahacz bez sciagania czegokolwiek poza nim, wymienilem lozyska i oske (caly zestaw naprawczy 40zl) za pomoca mlotka i imadla. Podsumowujac: koszt 40zl polus 4 godz pracy.
    Wina mechanika w MoiM mniemaniu: brak logicznego myslenia i chec nabicia kosztow.

  • @danielt2207
    @danielt2207 6 лет назад +66

    mam mechanika, jade na diagnostyke, mówi co musze kupić, kupuje we własnym zakresie, zostawiam auto i odbieram a stare części zostawia w bagażniku :)

    • @kochamnoc334
      @kochamnoc334 6 лет назад +10

      Pozazdrościć

    • @mateusztopolewski368
      @mateusztopolewski368 6 лет назад +6

      Też tak robie!

    • @michabogusz.3730
      @michabogusz.3730 6 лет назад +2

      ja też tak mam tylko mechanik sam kupuje części bo ma większe zniżki i taniej mnie to wychodzi niż jak samemu kupię przez internet w najtańszym miejscu w promocji - sprawdzałem. Stare części też mu zacząłem zostawiać jak przestały mi się mieścić u teścia w garażu :D

    • @kowalvi10
      @kowalvi10 6 лет назад +1

      Nie zawsze jest taniej ale części zazwyczaj są z hurtowni a nie z nieznanych źródeł gdzie napisane jest luk ale markerem🤔

    • @majkel7118
      @majkel7118 6 лет назад +2

      Michał Bogusz to moze czas zmienic auto na jakies mniej awaryjne skoro tyle sie tego zbiera ;)

  • @Endriu750
    @Endriu750 6 лет назад +4

    Miałem kilka sytuacji gdzie byłem pewny oszustwa na warszracie. Przewaznie proba naciagniecia i wymiany sprawnych czesci. Przy naprawach, zepsucie innej czesci i zatajenie tego i zdrutowanie zeby dzialala. Albo poprawianie po partaczu, bo zrobil byle szybko i nastepny klient. Zabawne jest jesli mechanik wciska kit bo mysli ze sie nie znasz i mysli ze zlapal kolejnego frajera. Jesli ma sie mozliwosc, i umiejetnosci proponuje robienie samemu. Sam nie mialem nigdy na to czasu, dlatego zlecalem warsztatowi. Teraz robie wszystko sam, mam pewnosc wykonanych napraw i przede wszysykim sporo pieniedzy zostaje w kieszeni.

  • @piotrk2632
    @piotrk2632 6 лет назад +73

    Proponuje wystawiać opinie w google maps. Adresu szybko nie zmieni na mapie a będzie dla potomnych

    • @bartek8365
      @bartek8365 5 лет назад +3

      Nie będzie można sobie wykupić opinie 🤣🤣😂 właśnie mechanicy uczciwi będą mieli opinie od 3 do 4.5 źli od5. 00

  • @krzychulski
    @krzychulski 6 лет назад +23

    Poprzednie auto zostawiłem u mechanika na regenerację rozrusznika, który regularnie się już zawieszał. Życie tak się ułożyło, że auto musiało być u tego mechanika aż 5 dni, musiałem wyjechać z miasta. Po powrocie ewidentnie miałem wrażenie, że gazu było sporo mniej. Zostawiałem auto z 3/4 kreskami gazu, a odebrałem z 2/4, ale że minęło trochę czasu to też nie byłem w 100% tego pewny. O ile to bym przebolał tak dostałem kluczyki, odpalam auto, a silnik pracuje jak traktor, telepie całą budą auta. Wpadam do mechaniora, mówię, że nie oddawałem auta w takim stanie, a on do mnie, że musi teraz wyjść i żebym jutro przyjechał...dosłownie mnie wygonił z warsztatu. Wracając tym traktorem do domu podjechałem do innego mechanika żeby zajrzał o co biega. Okazało się, że jest zerwana poducha silnika. Powiedział, że gość pewnie wyciągając rozrusznik nie poluzował poduchy przy podnoszeniu silnika i ją zerwał...Nastawił mi łomem poduchę, która ponoć wyskoczyła skądś i w efekcie całość pracowała dużo spokojniej, ale ostrzegał, że to trzeba wymienić natychmiast. Następnego dnia pojechałem do typa, ten zajrzał pod auto i o dziwo przyznał się do błędu. Kazał mi podjechać kolejnego dnia, że zrobi na swój koszt. Jeździłem tak do niego prawie 2 tygodnie, ewidentnie mnie unikał i mam wrażenie, że idiota dosłownie się gdzieś bunkrował jak mnie widział, a jego kumple gadali, że szefa teraz nie ma. Telefonu oczywiście nie odbierał. Ostatecznie nie wytrzymałem i wymieniłem poduchę gdzieś indziej na swój koszt bo miałem dość, a za kilka dni miałem jechać w góry samochodem...Poduszka (do Megane I) warta 50zł, a gość unikał mnie jakby przynajmniej musiał remontować silnik na swój koszt. Dodam tylko, że kilka miesięcy później rozrusznik ponownie padł. Niby początkowo było OK, ale jak widać ta regeneracja została przeprowadzona chyba tylko wzrokowo.

    • @STOP447.
      @STOP447. 6 лет назад +3

      John Ford ja bym ta rozwalona poduszka potraktowal mu odpowiednio jakies okienko...

    • @sayidpl2739
      @sayidpl2739 5 лет назад +1

      I po co problemy sb robić ?. Wkurzający typ wdpółczuje....

  • @Sieniek100
    @Sieniek100 6 лет назад +171

    Przykład z ostatniego czasu A4 1.8T wymiana tylnych tarcz hamulcowych, przed wymianą kontrolka abs się nie świeciła, lecz po wymianie tarcz nagle zaczęła świecić po powiedzeniu tego mechanikowi ten sam kazał stuknąć młotkiem w czujniki i będzie działać okej zdarza się wziął usunął błąd po 100m dalej kontrolka się zaświeciła, tego było za wiele wziąłem swój komputer i okazało się, że tylne koła wgl nie pokazują prędkości, po pojechaniu do owego mechanika ten stwierdził po mimo 3 prób by to naprawił, że nie ma czasu na takie głupoty, po tym jak sam rozebrałem hamulce okazało się, że pierścienie abs wgl nie zostały założone a mechanik po tym jak go o tym poinformowałem wybuchł śmiechem i kazał spie****, za narażenie bezpieczeństwa i takie traktowanie odwiedziła go policja :)

    • @LieroXor
      @LieroXor 6 лет назад +17

      No i tak nalezy tępić dziadostwo i druciarstwo... propsuje!

    • @albenalbus1198
      @albenalbus1198 6 лет назад +6

      Staram się we własnym zakresie zrobić sam na ile sytuacja pozwala I wybieram .takie ASO i warsztat tam gdzie pozwalają patrzeć na ręce mechaników i na części z opakowań nim zostaną włożone do układów mechaniki samochodowej oraz proponują co trzeba by coś wymienić czy zostawić jakąś część nadającej do dalszej eksploatacji by nie przepłacać, a nawet bez szemrania zrobią co ja im każę zrobić gdy coś mi się nie podoba i nie jeden mechanik był zadowolony gdy coś sensownego doradzam, a nawet czegoś nauczy ode mnie bo nie zawsze jestem w stanie sam zrobić z pewnych powodów. Nie jestem przesadny w tej mierze, ale na samym bezpieczeństwie nie oszczędzam grosza w granicach rozsądku. Pozdrawiam.

    • @leszekdomagaa5568
      @leszekdomagaa5568 6 лет назад +1

      Bardzo ładnie! Niech ma za swoje partacz jeden!

    • @albenalbus1198
      @albenalbus1198 5 лет назад +15

      Mnie nic nie rusza żadne np wypowiedź Twoja. I tu Cię złapałem... bo są aso i inni mechanicy, którzy CELOWO nie tylko pozwalają patrzeć na ręce to jeszcze dadzą Ci wdzianko ochronne byś np wszedł np do kanału pod Twój własny samochód byś mógł ocenić robotę mechaników, zobaczyć czy sprawdzić wykonane usługi przez Ciebie zlecone i jakby tego było mało to są takie stanowiska pracy mechaników gdzie klient siedzi tak iż wszystko obserwuje wokół stanowiska delektujac się np kawą czy coś tam jeszcze i by Cię "zdenerwować" mogę pilotem uruchomić np szybę oddzielając otoczenie klienta od otoczenia stanowiska pracy mechaników np z powodu hałasu czy zapachu. Na Zachodzie Europy dodatkowo klient może obserwować i słyszeć z monitora co się dzieje z kamery przy mechaniku na przykład i co więcej klient może otrzymać nagranie całej usługi. Ze względu na Szacunek do mechaników w przeciwieństwie do Twojej kultury jakiej okazujesz w tekście Twoim, nie ujawniam, ale z tą kamerą przy mechaniku było to w Bordeaux we Francji. Dużo rzeczy jak widać nie widziałeś i pewnie w takim zmonitorowanym DLA KLIENTA byś popadł w depresję jakby tu naciągnąć klientowi na szaro... Dopóki mechanik będzie oszukiwał i ukrywał obroci się przeciwko niemu. Spokojnie zaraz powiesz a co z bezpieczeństwem, dla Ciebie jako "podglądaczy", to też nie będę rozwijał tematu... W każdym razie nie boję się gdy ktoś obserwuje czy naprawiam auto czy przyrządzam przez dwa dni kaukaskie tradycyjne danie o nazwie, płowd (to nie to samo co leszo). A gdy jesteś za przeproszeniem wk...ny, to już Twój problem i takich mechaników nie tylko omjał łukiem a po prostu bym nie powierzył nawet czyszczenia ...butów, moich butów rzecz jasna. Do widzenia...

    • @LagodnyWilk
      @LagodnyWilk 4 года назад

      @@albenalbus1198 jasne popieram kolegę wyżej nie miałes chyba doczynienia z natretnym klientem który brał Twoje klucze i sam zaczął rozkręcać samochód i nie dał dojść do zdania a jak zaczynałem coś robić to co dwie minuty pytał czy już koniec czy jeszcze. Jak mu powiedziałem co jest do wymiany to wymienił tylko połowę części no i usterka rozrusznika nie została naprawiona i gość nie chciał zapłacić za naprawę niech mi powie ktoś co wtedy ???

  • @mateusz3593
    @mateusz3593 6 лет назад

    Michu, miałem A6-rozrząd do wymiany-było uzgodnione 2tyś cebulionów po tygodniu wyszło 3,5tysia za "dodatkowe części"...to była ostatnia wizyta w tamtym warsztacie po czym zacząłem bawić się sam przy mechanice i choć to niewielkie osiągnięcie to udało mi się zrobić pierwszego swapa w E39- około 410 (łącznie z poradnikami i vlogami "wujcia Pafcia") roboczogodzin ale satysfakcja do końca życia! Pierwsze odpalenie motorku i to uczucie-bezcenne!
    Łapa w górę i CZEŚĆ :)

  • @igorkrajewski
    @igorkrajewski 6 лет назад +24

    W zeszłym roku razem z tatą oglądaliśmy nowego golfa R w SALONIE VW stał na 19 calowych felgach. Zdecydowaliśmy się go kupić, gdy tydzień później odbieraliśmy go stał już na 18. Po godzinnej awanturze felgi nagle się znalazły. Najgorsze jest to że jeszcze wmawiali nam że zawsze był na tych 18. Całe szczęście że mieliśmy dokładną konfiguracje przy sobie.

    • @gregfox7264
      @gregfox7264 6 лет назад +1

      Igor Krajewski no nie gadaj a w jakim to salonie

    • @gregfox7264
      @gregfox7264 6 лет назад +1

      jedrula77 to tak sie latwo mowi, w takich sytuacjach kazdy na sprawe sie wypina, sam kiedys sprawdzalem jak dziala specyfika zglaszanych problemow miedzy innymi w centralach Suzuki i Hondy, nawet nie raczyli odpisac na maila, poprostu gada sie z przypadkowymi ludzmi, ktorzy cala sprawe maja w dupie bo jestes kolejnym jeleniem do ogolenia, niby mamy tyle instytucji dbajacych o prawa klienta a i tak oszukuja jak moga. Ja raczylem auto zakupic w niemieckim salonie nie dosc ze cena wyjsciowa nizsza to jeszcze dostalem rabat 4% na oplacenie akcyzy, i z tego co mi mowil sorzedawca coraz wiecej naszych decyduje sie zakupic auto w Niemczech bo klient ma wieksze prawa i obsluga jest o wiele profesjonalniejsza

  • @gosczmiasta2413
    @gosczmiasta2413 6 лет назад +7

    Miasteczko Staszów..., znany w okolicy specjalizujący się w silnikach, warsztat wymieniał mi parę lat temu rozrząd w Mazdzie 323f Dopiero po tygodniu zauważyłem ze przy okazji wymienili/podmienili mi też dwie roczne opony zimowe... na dziewięcioletnie...

  • @gregor6641
    @gregor6641 6 лет назад +11

    A ja się spotkałem na warsztacie z bardzo wporzadku serwisem , ponieważ gość do którego chciałem oddać auto do naprawy na wymontowanie i potem zamontowanie dwóch turbin w BMW udostępnił mi podnośnik i mogłem sobie sam to zrobić bo po prostu miałem gdzie i praktycznie nic za to nie wziął! A koszt takiej operacji wyjęcia Biturbo itd to koszt minimum 2 tys zł, a tutaj 200 zł :) Wiec jak widać normalni uczciwi i pomocni się też zdarzają :)

    • @lukas-ks2sv
      @lukas-ks2sv 6 лет назад +2

      więc zawsze do takiego wracaj oraz rekomenduj.

    • @ggnagognagoma2462
      @ggnagognagoma2462 5 лет назад

      Znaczy się miał robote i wolne stanowisko dla ciebie i auta

  • @elprzemo666
    @elprzemo666 6 лет назад

    Jako mechanik z rezerwą podchodziłem do tej serii, uważałem że na większość tego typu zagrań są podatni ludzie jeżdżący po radomskich stodółkach... Jak się okazało żyłem w bańce informacyjnej.
    Niedawno szukając auta dla siebie zapragnąłem zrobić oględziny w warsztacie, a że do mojego daleko i weekend, najbliższy serwis tej marki jeszcze dalej, znajomy polecił warsztat (ogólnopolska sieciówka).
    Uznałem to za świetny pomysł, znajomy od lat stawiał tam swoje drogie auto, to i z moim bieda-zakupem sobie poradzą.
    Sprawdzenie przed zakupem 150 zeta niedużo...
    Jeden gość sprawdził amorki na ścieżce, drugi na hali napraw przystawił w kilku miejscach czujnik lakieru, "zczytał" kody testerem, poruszał i zakręcił anemicznie kołami, wszedł pod spód mówiąc że sucho.
    To byłby kuniec testa, gdybym nie zapytał skąd ten olej?
    Pan stwierdził, że poci się lekko magiel. Osłupiałem pierwszy raz widzę wyciek z elektrycznego układu wspomagania.
    Niestety fachman ze stoickim spokojem założył osłonę twierdząc, że nie wie skąd to leci.
    ZERO jazdy próbnej! sprzedający wjeżdżał i zjeżdżał na stanowiska nikt nie posłuchał silnika.
    Jadąc tym autem miałem wrażenie, że coś jęczy na drugim biegu. To było głównym powodem wizyty w ich zakładzie.
    Osłuchania skrzyni na podnośniku się nie doprosiłem, po krótkiej rozmowie z kierownikiem serwisu ten postanowił się przejechać, fachman który sprawdzał auto stwierdził, że "trza łolej wymienić".
    Za 150zł obejrzałem sobie auto od spodu...
    Nie licząc amorków i czujnika lakieru to każdy gówniany warsztat sprawdza więcej i dokładniej przy okazji wymiany oleju.
    Ja, nieświadomy klient, musiałem wymuszać na nich realne sprawdzenie czegokolwiek, a co ma począć zwykły ludek zmuszony polegać na ich opinii?
    Wróciłem brudny jak z pracy.

  • @krzystofhanc8173
    @krzystofhanc8173 6 лет назад +26

    Ha ja mam fajna historyjkę znajomy oddał auto do mechanika tam coś z zawieszeniem i jakieś 3 dni po tym stoimy na przystanku atu na światłach stoi jego auto a za kółkiem ten mechanik kumpel za telefon i dzwoni mechanior odebrał i sie go pyta jak tam auto czy już gotowe do odbioru a on mu że nie bo stoi na podnośniku jeszcze tam coś robi bo częsci niema i takie tam , niezły kocioł potem był ale sytuacja niezła

  • @jednoreki666
    @jednoreki666 6 лет назад +9

    Ja na szczęście nie miałem jeszcze przepraw z warsztatami, bo większość rzeczy robię sam. Ale miałem sytuację, że przyjechał do mnie kolega starym Golfem II, którego przejął od siostry. Samochód jakiś czas wcześniej był w serwisie na przeglądzie, w zakres którego wchodziła wymiana klocków hamulcowych. Tyle tylko, że jak do mnie przyjechał, to po klockach zostało tylko wspomnienie. A przy takich niewielkich przebiegach, które Jego siostra robiła, nie jest możliwe, żeby klocki się tak szybko skończyły. Co najciekawsze, był na wszystko papier, który stwierdzał, że klocki zostały wymienione. Skończyło się to tak, że w lewym zacisku śruby trzymające zacisk tak się zapiekły, że mimo stosowania wszelkich warsztatowych sztuczek się poukręcały. Na szczęście mam dobre wiertła i gwintowniki, którymi udało mi się śruby rozwiercić i uratować gwinty. Inny kolega miał kiedyś Skodę Suberb. Też wstawił ją na przegląd. No i jakiś czas po odebraniu samochodu, kiedy się zagłębił w fakturę, okazało się, że podczas przeglądu została część, która w tym modelu nie występuje. No i jak tu takiego "mechanika" nie zastrzelić? No a z moich historii. Miałem kiedyś Omegę, którą wstawiłem do jakiejś sieciówki na wymianę tulei wahaczy z przodu. To zrobili dobrze. Ale jak miesiąc później zmieniałem koła na zimowe (miałem drugi komplet kół), okazało się, że koła chyba dokręcili pneumatykiem, bo musiałem zakładać na klucz przedłużkę i jeszcze po nim skakać, żeby odkręcić koła. Innym razem wstawiłem Mercedesa, którym aktualnie jeżdżę, do innej sieciówki na serwis klimy. Serwis, czyli nabicie i tyle. A po jakimś czasie klima znowu przestała działać. Tym razem wstawiłem go do kolegi szwagra. Okazało się, że jest skorodowany aluminiowy przewód, zaśniedziałe styki sterownika, że już o osuszaczu, który pewnie by już rozerwało, gdyby klima normalnie ruszyła, a o którym w rzeczonej sieciówce pewnie nigdy nie słyszano, nie wspomnę. Po tych dwóch "naprawach" więcej mnie w tych sieciówkach nie zobaczą. To już lepiej jest pojechać do Pana Henia, który prowadzi warsztat w przydomowym garażu...

    • @anonimanonimowy9350
      @anonimanonimowy9350 6 лет назад

      Skoro mieli tylko nabic klime to zrobili i tak napisales, nie mowiles ze maja sprawdzic, a jezeli cos by zrobili to od razu bylby zlym mechanikiem

    • @jednoreki666
      @jednoreki666 6 лет назад

      Nie napisałem, że miało być nabicie, tylko że miał być serwis klimy. A przez serwis, oprócz nabicia, rozumie się sprawdzenie i ewentualną naprawę układu. No i nie mówimy tu o mechaniku, tylko pracowniku warsztatu sieciowego. Akurat to był Feu Vert. Z moich doświadczeń wynika, że pracują tam przypadkowi ludzie, a ten "warsztat" jest nastawiony na jak największy przemiał, a jakość schodzi na dalszy plan...

    • @anonimanonimowy9350
      @anonimanonimowy9350 6 лет назад +1

      +jednoreki666 "nabice i tyle" nie widze slowa serwis

    • @jednoreki666
      @jednoreki666 6 лет назад

      Naucz się czytać i przeczytaj jeszcze raz. Tylko tym razem z pełnym zrozumieniem...

  • @thez8495
    @thez8495 5 лет назад +3

    To jest piękne, wymienili mi olej a nie wymienili filtru, "bo nie powiedziałem że mają to zrobić"..

  • @Matush123456
    @Matush123456 6 лет назад +6

    Wymiana rozrządu w Renault Laguna I. Dzień przed wymianą rozrządu byłem u znajomego w wulkanizacji "na fajke" mówi słuchaj zrobię zdjęcie co masz teraz w razie "w" jak pojedziesz a Cię wyrolują będzie podkładka. No i pojechałem, zostawiłem auto. Na drugi dzień wszystko cacy silnik był "podmyty" pasek świecił się mówię jest okej. Pojechałem do kolegi, pokazuje mi zdjęcie i okazało się, że mam dalej ten sam pasek z takim samym numerem itp. po prostu był popsikany jakimś 40-WD czy innym plakiem. Oczywiście poruszyłem ten temat u mechanika jednakże nie wygrałem bo byłem głupi i nie wziąłem żadnego paragonu ani faktury.

  • @frutifruti5300
    @frutifruti5300 6 лет назад +8

    Kiedyś pracowałem na wulkanizacji... I co się tam dzieje to jest po prostu MASAKRA!
    Pkt 1. Przebiłeś oponę? Nie zostawiaj auta do zaklejenia! Czekaj aż ją zawulkanizują od razu.
    Dlaczego? Prawie każda wulkanizacja handluje oponami używanymi. Jazda na kapciu to morderstwo dla opony. Powoduje jej zmielenie. Ale jeśli przebiliśmy oponę i powietrze nie zeszło nam mocno, to nie ma bata aby się zmieliła. Jednak wtedy opony zostają ściągnięte, zostaje walone do nich tona wiórów gumowych ze starych opon, zakłada się używki, "bo przecież klient chciał"... Przebite opony są potem klejone, malowane i lecą dalej na handel!
    Pkt 2. Opony używane... Między bajki można wsadzić iż opony używane są z aut powypadkowych. Wcale nie. Odsetek uszkodzonych opon jest nad wyraz wysoki.
    Najczęściej te opony są kupowane przez warsztaty "w ciemno" (z tzw "rzutu"). Warsztat jedynie sprawdza czy ma guza i tyle.
    Jeśli wiek opony jest zbyt duży, to pstryk, maszynka i wskaźnika DOT nie ma.
    To są takie dwa najczęstsze wałki które na warsztacie gdzie pracowałem były normą.
    A teraz kilka "kwiatków" specjalnych:
    - piszczący hamulec ręczny po wymianie... "Starszy mechanik" wcześniej owy hamulec wymieniał bo się skończył i klasyka, bo wstawiono najtańszy szmelc. Hamulec piszczał od początku. Ale Starszyzna nie widział problemu w tym, aby wziąć auto klienta, deptać nim 150km/h po wiosce i ręczny do połowy! Hamulec się wytarł i przestał piszczeć... Dla mnie to była jakaś patologia...
    Jestem przekonany że ten hamulec wtedy już wgl ledwo co hamował po takim przegrzaniu :( .
    - wymiana kolumny McPhersona przy użyciu młota 5kg. A co - na bogato, wszak wycisnąć łożysko na prasie czy choćby imadle to rzecz nieosiągalna,
    - montaż tylnego zderzaka na klej na gorąco...
    Wtedy jeszcze tak średnio ogarniałem mechanikę, a w zasadzie klucz dynamometryczny... Dokręcając koło owym kluczem poczułem że coś za mocno dokręcam, a klucz nie chciał kliknąć. Zapytałem Starszyznę czy kręcić dalej, oczywiście kazał dokręcać... A śruba zrobiła "pstryk" i pękła XD... Klient odjechał na 4 śrubach zamiast 5ciu...

    • @tomaszbechert9333
      @tomaszbechert9333 6 лет назад

      Fruti Fruti to chyba pracowałeś w potężnej patologii warsztatowej. Tak na moje porostu brak fachowców. Teraz byle kto może otworzyć warsztat i robić wszelkie naprawy pod szyldem mechanika czy wulkanizacja. Ale wszystko to ma krótkie nogi na szczęście

    • @matiblejd
      @matiblejd 6 лет назад

      Też miałem historię z warsztatem wulkanizacyjnym. Przy zmianie kół w Astrze G tak dokręcili mi śruby, że nawet kluczem ze 150cm ramieniem nie dało rady ich odkręcić. Dobrze, że nie poszły gwinty w piastach bo zmienić 4 piasty ze zintegrowanym czujnikiem ABS i łożyskiem to nie jest tania sprawa. Od tej pory zawsze pilnuję wulkanizatora jak dokręca koła a najczęściej robię to sam.

    • @cheekibreeki9104
      @cheekibreeki9104 6 лет назад

      Pkt 2. Powinno się oprawić w ramkę i powiesić sobie w bardzo widocznym miejscu. Sam jeździłem jeden sezon na używkach. I gdy 6 raz spieprzyło mi powietrze z koła powiedziałem że nigdy więcej.

    • @frutifruti5300
      @frutifruti5300 6 лет назад +1

      @ Tomasz Bechert najzabawniejsze że to ja zostałem zwolniony po 3 miesiącach bo się skończył sezon na zmiany opon :/ . Jeszcze śmieszniejsze jest to iż ja z 3miesięcznym doświadczeniem na warsztacie zamontowałem stabilizator w Pandzie w godzinę, podczas gdy starszyzna nie ogarnął tego w 3 godziny... Tłuk nie pomyślał że należy auto opuścić na zawieszeniu, ewentualnie całą zwrotnicę podlewarować lewarkiem... Próbował dociągnąć stabilizator ręką i krzywo wkręcić śruby XD...
      @mati osobiście i z własnego doświadczenia wiem, że lepszym pomysłem jest dokręcić śruby za lekko niż za mocno.
      To już akcja prywatna. Coś robiłem przy hamulcach i zapomniałem dokręcić śruby w ostatnim kole. Były tak dokręcone lekko kluczem kiedy koło było w powietrzu, zapomniałem dokręcić po opuszczeniu. Przejechałem 50km zanim wgl zaczęło bić. Tyle czasu zajęło śrubom odkręcenie się a wcale dokręcone nie były XD. Oczywiście trudno było przegapić fakt odkręcania się śrub bo koło nieźle stukało XD. No ale cóż, dokręcić i jechana dalej :) . Nic wielkiego...
      A co jak dokręcisz za mocno? Jedzisz, dziura w drodze, śruba pęka i koło w siną dal :/ . Już tak łatwo nic nie zrobisz...
      @Cheeki Breeki - zapomniałem powiedzieć że te opony używane zwykle są przywożone z DE, dokładniej z niemieckiego śmietnika. Chodzi o to, że tam, ktoś wymienia opony bo uznał że już czas (np zostało 6mm bieżnika), albo DOT już ma 5 lat... I przyjeżdża z PL taki janusz biznesu, ładuje to do busa i na "handele handele" w PL :( . Oponka psik czarną farbą aby ładnie wyglądała i dalej "handele handele"... To jakaś patologia.
      Ale policzmy. Prawo wymaga bieżnika min 1,6mm, ale poniżej 4mm przyczepność jest tragiczna. Większość używek ma około 6mm bieżnika. Ergo zostaje nam 2mm zdatnego mięcha... Na tapetę weźmy najczęstszy rozmiar 195/65/15. Taka oponka używka kosztuje gdzieś w granicach 100-120zł. Ale nówka Falkena na oponeo kosztuje koło 180zł. A ma gdzieś około 8-10mm bieżnika. To zostaje nam min 6mm mięcha.
      Czyli zapłać o 50% więcej za oponę a dostaniesz 3 razy więcej bieżnika w nowej oraz pewnej oponie... Gdzie tu sens, gdzie logika?

    • @marekb9537
      @marekb9537 6 лет назад

      Nie ma sensu ani logiki w kupowaniu używanych opon,to tak jak kupno używanych klocków hamulcowych. Lepiej kupić tanszą oponę ale nową.

  • @markowy8266
    @markowy8266 6 лет назад +24

    Pracowałem jako uczeń w autoryzowanym serwisie cytryn. Pewnego razu przywiezli berlingo na wymiane bloku silnika, no i został wymieniony na UŻYWANY ZE SZROTU! z większym przebiegiem. Osobiscie go mylem, bo jak to majster powiedział "ma byc jak nowy" Oczywiscie klient zapłacił za nowy. W książce serwisowej też był nowy. Uważać trzeba nie tylko w prywatnych warsztatach ale tez w autoryzowanych serwisach

    • @lotnik1015
      @lotnik1015 6 лет назад +9

      Powinieneś to zgłosić jako oszustwo, a tak to jesteś winny współudziału i zatajeniu przestępstwa. art. 286 kk i pochodne.

    • @oluskloc
      @oluskloc 4 года назад +1

      ASO to po prostu wyższy poziom dymania klienta :)

  • @Matero7
    @Matero7 6 лет назад +106

    U mnie nie wymienili oleju ,a doczepili kartkę... Szczyt chamstwa

    • @Przemo9729
      @Przemo9729 6 лет назад +15

      Oby taki bambus trafił kiedyś na lekarza, który będzie go leczył tak jak on ,,leczy" samochody :P Zobaczy jak to jest stać po drugiej stronie barykady.

    • @CaliKush0G
      @CaliKush0G 6 лет назад +14

      Dlatego olej wymienia się samemu

    • @jandrukama1079
      @jandrukama1079 6 лет назад +6

      Ragnar Ingvar Dlatego zawsze po wymianie bierzemy benzyne ekstracyjną myjemy porządnie bagnet ścierką od góry do dołu. Wkładamy wyjmujemy. Po wymianie do 50-150 km olej jest idealnie czysty. Jeśli jest ciemny/czarny to od razu widać, że nie wymienili. Wpierdy od razu.

    • @lukaszlukasz1983
      @lukaszlukasz1983 6 лет назад +1

      Przemek P
      moje slowa:)

    • @motoriders6304
      @motoriders6304 5 лет назад +6

      JandruKam A w dieslach niektórych to olej po odpaleniu już się czarny robi 😅

  • @XX-wo6wp
    @XX-wo6wp 6 лет назад

    Dziękuje że prowadzisz taki kanał, że chcesz i masz czas na to. Robisz dobrą robotę :-) .Tomek

  • @maxnowak8966
    @maxnowak8966 5 лет назад

    Mnie zamiana 2masy na 1.. Ale, że moją fura popylam od 16 lat zaraz wyczułem zmianę. Uratował mnie Twój film i spisałem protokół. Po rozbebeszeniu przy rzeczoznawcy sprawa poszła w miarę gładko (warsztat w zamian nie zakładania mu sprawy pokrył wszystkie koszty poniesione przeze mnie) zresztą w pół roku później zdechł śmiercią oszusta:)

  • @Geodeta1992
    @Geodeta1992 6 лет назад +12

    Mojego tatę spotkała podmiana przewodów w złączu diagnostycznym. Ogólnie samochód pewnego pięknego dnia stwierdził, że będzie jeździł w trybie awaryjnym. Tata udał się do diagnosty w jednym z większych warsztatów w okolicy. Diagnosta chwilę się "pomęczył" z podpięciem, w końcu się udało. Oczywiście diagnoza postawiona... zła. Po niepotrzebnej naprawie (tata przeprowadził sam) nic się nie zmieniło. Przyjechał inny diagnosta, już prywatnie, znajomy, nie był w stanie się podłączyć. Następnego dnia Tata pojechał do ziomka który montuje LPG ale ogólnie jest ogarnięty żeby może on spróbował. Po podpięciu też się nie połączył i zapytał się tylko "Gdzieś Pan był wcześniej?" Jak się okazało w którym warsztacie, powiedział tylko, że on nie ma czasu szukać przewodów które były zamienione. Ojciec podjechał do pierwszego warsztatu, wszedł go biura i zje**ł właściciela, ten go próbował jakoś uspokoić i grał na czas, bo jak się chwilę później okazało, diagnosta już siedział w samochodzie i "naprawiał" kable... Wedle zeznań świadków ziomek miał łzy w oczach jak zobaczył wku*****go tatę idącego do niego. Krzywda mu się nie stała, ale wszyscy co stali w kolejce do warsztatu odjechali :P

  • @edekz-fabryki-kredek5548
    @edekz-fabryki-kredek5548 6 лет назад +18

    Mnie wkurwia, że takiemu 'mechanikowi' trzeba palcem pokazać, co jest nie tak i wytłumaczyć, co ma z tym zrobić. Przykład sprzed paru tygodni: Na wakacjach pękł mi wentylator chłodnicy. Zaczął wyć, a z łożyska szedł dym (i smród). Słyszałem głośny huk w okolicach jakby pod silnikiem, a po godzinie postoju samochód stał w sporej kałuży płynu chłodzącego, czyli najprawdopodobniej chłodnica oberwała kawałkiem wentylatora i jest dziura. Dzięki pomocy znajomego umówiłem się w poleconym warsztacie (ą i ę, kawka, herbatka, takie sprawy). Mechanik miał być wyjątkowo rozgarnięty. Najpierw mi wmawiał, że wentylator jest ok. Po odpaleniu fury jak się wentyl załączył, narobił hałasu i dymu, ów rzekomo rozgarnięty mechanik z łaską przyznał, że faktycznie, wiatrak do wymiany. Ale na warsztacie nie mają. W hurtowni też nie ma. Nigdzie nie ma. Nie dadzą rady zamówić. Po 5 minutach szukania w internetach znalazłem 3 hurtownie, które mają na stanie taki wentylator. Zamówiłem. Mówię, że płyn wycieka, a to przecież nie z wentylatora. Mechanik popatrzył i stwierdził, że poszło zaworem ciśnieniowym na korku wlewu. Kapie dołem, zawór jest na górze, no ale on wie lepiej. Następnego dnia dostaję info od kuriera, że dostarczył wiatrak do warsztatu, odczekałem 2h i dzwonię, czy uporali się z wymianą wiatraka (2 śruby i kostka elektryczna). Już kończą, ale wie pan co....tu jest chłodnica uszkodzona i cieknie. No nie zajebać takiemu?

    • @ggnagognagoma2462
      @ggnagognagoma2462 5 лет назад +1

      Twoja wina burakowi ubzdurało się że pretendujesz do roli mechanika to negował co mówiłeś . A ty jeszcze ośmielałeś się mieć rację. Bezczelny jesteś

  • @kamilzysk4580
    @kamilzysk4580 3 года назад

    Kupiłem olej silnikowy i pojechałem na wymianę do innego warsztatu niż zwykle! Po 3 miesiącach trafiłem do swojego zaprzyjaźnionego mechanika który poinformował mnie ze mam niski poziom i stary olej w silniku!!! Auto z dobrym benzynowym silnikiem bez wycieków i spalania oleju. Okazało się że nie dość że nie wymienili oleju to jeszcze ukradli mój!!!

  • @jezalb26
    @jezalb26 6 лет назад

    Siema Michu. Sytuacja taka Mazda 6 2.0 CDTI 136PS szykował mi się dalszy wyjazd więc postawiłem auto do warsztatu na wymianę oleju+ rozrząd+wyczyścić smok olejowy w misce i wymienić podkładki pod wtryskami. Mechanik dostał kompletny oryginalny rozrząd ode mnie we własny zakresie miał załatwić podkładki pod wtryski+uszczelniacze wtrysków i rurek w pokrywie zaworów. Auto spędziło w warsztacie dwa dni faktura na 650pln. wszystko ładnie rozpisane. Auto odebrane polatałem 1,5 miesiąca i dał o sobie znać jeden z wtryskiwaczy tzn zaczął wieszać się. Auto na warsztat wtryski wylot i co się okazało podkładki nie ruszone i to samo tyczyło się miski olejowej a co za tym idzie smok też nie ruszony. Druga sytuacja mój brat miał Audi A4 1,9TDI 130PS oddał auto do jednego z warsztatów sieci Norauto w Poznaniu na wymianę oleju i filtrów auto odebrane polatał do następnej wymiany oleju. Mechanik wymienił olej i filtry i się pyta czy wcześniej auto było serwisowane w ASO bo wszystkie filtry były oryginalne VW/Audi.

  • @adams.4200
    @adams.4200 6 лет назад +3

    Lysy - uda sie Wam! ;) Dobry film, spotkalem kilka takich patoli, np w Holandii w Eindhoven kolega zdecydowal sie pojechac do Polskiego warsztatu, mimo tego, ze ma on zle opinie. Byl to golf 4 1.9 TDI, pokazywal sie blad silnika na desce i tracil moc, nie mialem sprzetu ze soba, zadnych narzedzi, wiec nie moglem mu tego sprawdzic, pojechal, diagnoza byla jak to okreslil "jakas gumowa uszczelka wtryskiwacza stracila szczelnosc" nie ma to jak profesjonalne wyslowienie. Zostawil mu auto niby na jeden dzien, do odbioru bylo po 5-ciu dniach, facet wychodzi i mowi "musialem wymienic dwa wtryski, wszystkie gumy uszczelniajace wtryski i wymienic czujnik polazenia walu"... brak mi slow, mial zaplacic za robote i czesci 150euro, skasowal go 500... a za 700-1000 euro kupisz juz gollfa 4 z takim standardem...
    Chlopaki oby tak dalej,
    Pozdrawiam :)

  • @igorpawelczyk8662
    @igorpawelczyk8662 4 года назад +8

    Mój samochód przestał się psuć od kiedy zacząłem naprawiać go samemu.

  • @pawepablo5492
    @pawepablo5492 6 лет назад

    Mi w Krakowie odpadł wydech... jestem z podkarpacia, Pan na warsztacie mówi wszystko git będzie zrobi się, no ta... elegancko zrobił, wróciłem do domu, a za 2 dni miałem przegląd okazało się że Pan "mechanik".... chyba raczej złodziej będzie tu lepszym określeniem, wyciął katalizator i wstawił pustą puchę... tylko zadzwoniłem i go zjebałem bo juz nie chciałem się bawić w nic innego.

  • @Damian-vy5jc
    @Damian-vy5jc 6 лет назад

    Prawda jest taka że ludzie sami nauczyli kręcenia liczników podmianek i całej tej patologii. Chcą tanio i szybko a jak kupują auto to ma być prawie nowe i mało najechane. Nie bronie warsztatów ale widzę jakie podejście mają ludzie. Przyjeżdża gość mówi że blotnik do lakierowania słyszy cenę i mówi " Janek robi taniej i w miarę dobrze" I później jeżdżą w miarę zrobieni na zamiennikach i w miarę pomalowane. Omijam takich klientów szerokim łukiem. Pomijam fakt że wiele warsztatów zajmuje się prawie wszystkim od mechaniki przez elektronikę po lakiernictwo a do tego serwis opon i 2 pracowników na pokładzie ☺ Polska patologia Łysy ma racje tak więc łapa w górę. Pozdrawiam

  • @piorun57
    @piorun57 6 лет назад +9

    No ja mam ciekawą historię patalogii warsztatowej. Więc tak:
    Mój wujek (mąż chrzetnej) chciał kupić opony z felgami do nowo kupionego scenika 2001r. 1.9 dci. U znajomego wulkanizatora nie chciał bo za drogo więc pojechał 30km dalej do innego wulkanizatora gdzie miał tanio opony wraz z felgami. Ten wulkanizator zaproponował że sam zamontuje. Wujek kilka razy się pytał czy felgi są proste a on że tak, prościutkie tak że hen. Po założeniu jak wujek wracał od tego wulkanizatora to odręciło się koło z jednego koła. Dalej laweta i na warsztat. I co się okazało. Pan wulkanizator w jednym kole nie dokręcił śruby, w drugim kole tak mocno śruby były dojebane że przy próbie odkręcenia ułamały się, dwie opony z boku od niewidocznej strony bąble miały a wszystkie felgi były tak krzywe że nie nadają się do prostowania. I do tego dochodzi wymiana kilku elementów. Oczywiście na początku wulkanizator odczuwał odpowiedzialność za to ale jak dostał kosztorys naprawy to nagle że go po raz pierwszy widzi i nie wie o co chodzi. A wujek nie ma jak udowodnić mu winę gdyż nie dostał nawet paragonu. I teraz puenta. Mój wujek chciał zaoszczędzić a gówno z tego wyszło.

    • @bartek8365
      @bartek8365 5 лет назад

      Wiesz spoko ale jak nawet gdyby nie dokrcil 2 na 4 to i tak by się koło nie urwało. Bardziej prawdopodobne że za mocno dokrcil i uszkodził szpilki.

  • @djadek8
    @djadek8 6 лет назад +260

    Łysy to powinien mieć swoją sieć warsztatów w Polsce. Coś takiego jak ASO :D

    • @matiblejd
      @matiblejd 6 лет назад +39

      Mam nawet nazwę "ŁYSO" :D

    • @shiroikuma770
      @shiroikuma770 6 лет назад +3

      Ano powinien mieć. Może mu pomożemy i zrobimy dobrą sieciówkę?

    • @adii59
      @adii59 6 лет назад +2

      U łysego albo jak wazzup nazywa ACO

    • @daf7110
      @daf7110 6 лет назад +17

      To genialny pomysł! łysy odpal sieciówkę, ale na zasadzie franczyzy. Każdy zakład prowadzony wg standardu M4K, coś jak MC doland, niezaleznie gdzie pojedziesz wszędzie tak samo. A jak zakład będzie leciał w ciula, zabierasz mu zezwolenie na korzystanie z nazwy ogłaszasz na ambonie i taki zakład jest skończony.

    • @macewindu7568
      @macewindu7568 6 лет назад +1

      wchodzę w to! Łysy robimy crowdfunding czyli zrzutkę ;)

  • @Billy646
    @Billy646 6 лет назад +1

    Super!! Na pewno skorzystam z usług nowego warsztatu, bo na Kaszubach już daruje sobie wszelkie naprawy a z aso bmw zbankrutuję..

  • @centrumdestylacji
    @centrumdestylacji 6 лет назад

    Miałem takiego mechanika - samochód częściej stał w naprawie niż jeździł - co chwila coś innego, a mechanik wiedział, że naprawiam tylko na oryginałach bo muszę mieć sprawne auto na każde zawołanie. Przy okazji, często rozmawialiśmy o budowie - mój mechanik był w trakcie budowy domu. W końcu oprzytomniałem i przy kolejnej awarii (zaraz po czymś wcześniej wymienionym) zaprowadziłem do innego warsztatu, i inny mechanik otworzył mi oczy. Wymienił to, co było do wymiany i o dziwo - samochód przestał się nagle psuć. Wystarczyło zmienić "znajomego mechanika" na innego, normalnego mechanika.
    Od kiedy zmieniłem mechanika, moje samochody ?(w sumie 4 auta) przestały się psuć.

  • @waderTV
    @waderTV 6 лет назад +4

    Z tymi zestawami to jest na odwrót, najczęściej w zestawie rozrząd wychodzi drożej niż gdyby skompletowalibyśmy go z pojedynczych części

    • @elprzemo666
      @elprzemo666 6 лет назад +1

      Też mnie trochę zdziwiło to stwierdzenie.
      Choć różnie może być z tymi śrubkami i nakrętkami.
      Często nawet renomowane firmy nie dają ich do zestawu, kupno oddzielnie jest totalnie nieopłacalne, lepiej wybrać kompletny zestaw.

  • @cm-gn8om
    @cm-gn8om 6 лет назад +17

    Najbardziej mnie wkurza mimo wszystko jak mówią że jeden dzień a wychodzi tydzień. I jeszcze mam się cieszyć że się dało naprawić.

    • @elprzemo666
      @elprzemo666 6 лет назад

      Potem taki klient przyjeżdża na poprawkę do innego warsztatu i jest zły, że musi dwie godziny poczekać choć tamten dostał tydzień i zaufanie godne zięcia.
      Katując mechanika vqurvem na który zasłużył ten pierwszy.
      Polska :)

  • @speedy4911
    @speedy4911 6 лет назад

    Mój ojciec miał taką sytuację około 10 lat temu. Daewoo Tico poszło na wymianę całego zawieszenia. Mechanik dokonał wszystkich wymian na oryginalnych częściach, ale... UŻYWANYCH! Tyleje, łączniki i inne elementy były ze szrotu! Oczywiście na fakturze były części nowe. Na szczęście po aferze kasa była oddana, a sam warsztat kilka miesięcy później został zlikwidowany.
    Z przebiegiem też mam przykład z życia. Mój dobry kolega miał Passata b3 1.8. Oddał samochód na wymianę rozrządu do warsztatu. Niestety musiał wyjechać na dwa tygodnie na drugi koniec Polski. Dogadał się więc, że samochód zostanie na placu na ten czas. Mechanik nie miał nic przeciwko. Kolega pojechał, wrócił i odebrał samochód. Niestety Pasek miał ponad 500 km przebiegu więcej. Gość tłumaczył się, że musiał auto przedstawiać co jakiś czas.

  • @tomekdudzic
    @tomekdudzic 6 лет назад

    1800zł wpakowałem raz w naprawę Vento, m.in. wymiana sprzęgła, chłodnicy, elementów zawieszenia. Przy podnoszeniu silnika panowie naruszyli mi przewód od gazu i przewody elektryczne. Nie jeździłem samochodem kilka dni po naprawie. Coś śmierdziało gazem, ale gazownik nie miał czasu, więc od razu nie pojechałem. Zwarcie na przewodach od prądu + dziurawy przewód od gazu spowodowały pożar, na szczęście tylko mała świeca się zrobiła, wyjarało całą zawartośc butli z gazem. Chociaż tyle dobrego że gazownik naprawił i zabezpieczył to co mechanik skopał.

  • @shrekcanal834
    @shrekcanal834 6 лет назад +10

    Dobrze gadasz. Wyobraz sobie, ze nawet w aso reno w FR nie wymieniaja oleju,filtrow, bo mechaniory jezdza takimi samymi autami i biora filtry oleje do siebie m, a klienta tylko faktury wystawiaja. Info potwierdzone przez pracownika aso.

    • @crusadercod
      @crusadercod 6 лет назад +2

      Zgadza sie:)

    • @EricEntertainment
      @EricEntertainment 6 лет назад +3

      ważna rzecz: we FR nie ma mechanikow, a na pewno nie sa to francuzi!

  • @errgo
    @errgo 6 лет назад +5

    Historia poprzedniej wlascielki mojej Avensis t25 ,wymieniane zarowki z przodu i tylu w Aso toyoty co jest na papierze ,koles ktory to robil polamal zatrzaski wsadu w tylnej lampie i zatrzaski pokrywy w przedniej a zeby wszystko sie trzymalo zamocowal tasma kawalki gabki.Ja polapalem sie jak mi zaczely parowac lampy ,zajrzalem i te kawalki okazalo sie ze sie poodklejaly ......Aso toyoty otwieralo lampy srubokretem ,brak slow .

  • @krzysztofwalewski7424
    @krzysztofwalewski7424 5 лет назад

    Miałem kilka syfów. Sporo sam robię przy aucie. Ostatnio zawiozlem skrzynię na wymianę, odbieram auto wpadam na eskę, lecę 150 0rzez 50 km i jak się zatrzymuję vzuję smród palonego oleju. Wjeżdzam na kanał (bo akurat na kanał jechałem żeby nalać nowy olej do skrzyni- wczesniej też był nowy ale chcialem zeby przeplukal tylko skrzynię) caly dół zarzygany. Podwinięta osłona półosi zapewne zakładana na szybko i byle jak. Caly olej leciał po podłodze i na tłumiku się smażył. Sam naprawiłem, zrobiłem zdjęcia, pojadę do gościa po nowym roku (bobwiem ze mają teraz przerwę)
    Kiedyś w Warszawie zerwalo pasek rozrzadu (siknik bezkolizyjny) nic się nie stało. Odholoeałem na najbliższy warsztat, założyli nowy, po 150 km znów zereany pasek. Kolejny najblizszy warsztat i mówię im sprawdzcie, bo coś nie halo. Okazało się że koło zębate scięte. Wystarczyło zerknąć. I jeszcze kilka innych przygód miałem. Nie wiem co falej bedzie bo ciagle czasu brakuję, ale chyba bede nadal amory zmoeniał pod blokien na cegłach. Chociaż wiem co mam, nasmaruję, wyczyszczę, sparwdzę przy okazji inne rzeczy.

  • @rgrzesiak123
    @rgrzesiak123 4 года назад

    Dziękuje za kolejny filmik

  • @nitrobolon2000
    @nitrobolon2000 6 лет назад +5

    W Skarszewach woj. Pomorskie u pewnej rodziny mechaników jest od razu punkt rozbierania pojazdów tam przydało by się wysłać kogoś z ukrytą kamerą ...materiał na Oskara co tam się nie dzieje😎

    • @sawor24
      @sawor24 4 года назад +1

      Jaka pierwsza litera nazwiska? :D

  • @piotrkurowski5264
    @piotrkurowski5264 6 лет назад +6

    Dobry pomysł z warsztatem. Może w przyszłości rozwinąć akcję na całą polskie z warsztatami "Łysego"... ???

    • @wideokracja501
      @wideokracja501 6 лет назад +1

      To zależny kto tam będzie pracował, sam boos o mechanice ma bardzo nikłe pojęcie, jedyna szansa to uczciwość.

  • @95CinCin
    @95CinCin 6 лет назад

    Nie mieli odpowiedniego złącza do nabicia klimy w Astrze G. Bez żadnego pytania majster już się zabrał za piłowanie mojego zaworu by dopasować go do końcówki ich maszyny, szczęście, że akurat byłem sprawdzić jak postępują prace i nie zdążył go zniszczyć. Upierali się, że mam zły odlew mimo iż auto napełniane było naście lat właśnie przez ten zawór :) Co więcej urwali zaczep listwy drzwi pasażera i była luźna. Może i szczegół, ale chodziło o całokształt tej wizyty dlatego też zgłosiłem problem zaraz po powrocie do domu (od razu zauważyłem, że lekko odstaje). Właściciel zapewnił, że wszystko wyjaśni. Minęło 5 minut, zadzwonił, że obejrzał monitoring i widać jak moja dziewczyna wysiadając zahaczyła nogawką spodni listwę. Serio? Pół metra nad ziemią i zahaczyła nogawką rurek, jasne.

  • @dawidsedak4107
    @dawidsedak4107 4 года назад

    Pracuję na warsztatach już 11 lat jestem mechanikiem samochodowym z zamiłowania pasji i zawodu . Z niejednego pieca już chleb jadłem powiem tak jak są ludzie i ludziska tak są warsztaty i szopy z szyldami. Staram się już od początku unikać tych drugich. Teraz z doświadczeniem i umiejętnościami mogę sam wybierać gdzie robię a gdZie mi się nie podoba bo kombinują , lecz początki w zawodzie były trudne i przez to prawie wszyscy koledzy wykruszyli się w tym zawodzie. Wykruszyli się przez ciężar pracy ale głównie przez to że zle trafili . Więc często nie ma co obwiniać mechanika , bo naprawdę co mu zależy czy zrobi te auto na trw czy np na max...e i tak ma to zdemontowane , co mu zależy czy wyprasuje tuleje zmwachacza i doda to operacji 5 minut góra 15 roboty. Często trzeba się przyjżeć właścicielą czy oni nie mają polityki ''zarobku'' . Są przypadki " szefie poprawie to bo np. ten przewód się przetrze " odpowiedź " ty byś chciał odrazy całe auto naprawić " wpajają takie pseudo budy taką politykę młodym , a potem czym skorupka za młodu nasiąknie ... Ja właśnie miałem to szczęście że trafiłem na warsztaty z tzw . Klasa i dlatego dalej jestem w tym zawodzie i cały czas się rozwijam czego nie mogą powiedzieć koledzy którzy zrezygnowali jeśli byli utrzciwi lub nie są już kolegami bo stali się skur.... Nie mechanikami.

  • @tomson5653
    @tomson5653 6 лет назад +8

    mój były majster chciał podjebac gościowi przednie oponki "barumy" były to, chciał wsadzić od gości co na zimie u nas wymienial na nowe^^ dlatego "mój były". cebulactwo lv expert xDD tylko nie wiedział ze autko było od mojego znajomego :D

  • @gndnevtore7553
    @gndnevtore7553 6 лет назад +7

    Polecany serwis przez wszystkich z mojej okolicy, prosta sprawa; wymiana czujnika ABS tylne prawe koło w golfie V(KOSZT 250ZŁ!- a skasowali tylko błąd komputera).
    Po ok. 4km od wyjechaniu z serwisu, świeci ABS i ESP nawrotka do serwisu, diagnoza; czujnik lewy tył- Wymiana.
    Auto do odbioru w dniu następnym, szczęśliwy jak cholera wsiadam do samochodu, wyjeżdżam i dosłownie w tym samym miejscu co za pierwszym razem znów świeci ABS i ESP, nawrotka.
    Wychodzi inny mechanik i mówi, że oni nie robią z elektroniką w samochodzie(w skrócie)...
    WKU*WIONY pojechałem do małego skromnego warsztatu na końcu miasta, diagnoza; czujnik ABS tylne prawe koło, po ok 40 minutach telefon od Pana, że czujnik jest stary i trzeba go wymienić dodatkowo pierścień z którego czujnik "czyta" jest przyrdzewiały i obciera. Odbieram auto śmiga jak talala, jadę z starym czujnikiem do serwisu w którym byłem na początku i pytam się co to jest (akurat trafiłem tego gościa co robił z moim autem) nic nie mówiąc wyciągnął 500zł z portfela i mi oddał.
    Chyba miał nadzieję, że opinia nie pójdzie w nasze małe miasteczko, niestety się pomylił i zgadnijcie kto po 2 latach od tego wydarzenia ma duży, dobrze prosperujący warsztat a kto jest na skraju bankructwa ? ;)

  • @Sato-0
    @Sato-0 6 лет назад

    Jeszcze jedna przestroga na przykładzie mojej siostry - oddając auto do mechanika zabierajcie graty z bagażnika. Nie było mnie w kraju 2 miesiące, siostrze było potrzebne auto więc na ten czas je pożyczyła. Po pewnym czasie okazało się, że hamulce z tyłu do wymiany o czym dowiedziała się u mechanika. W aucie jednak nic nie było robione, bo miałem sam się nim zająć jak wrócę. Wracam, zaglądam do bagażnika i szukam trytek - nie ma trytek. No jak to, przecież cała paczka była. Szukam bezpieczników - nie ma bezpieczników. No ale przecież były 2 paczki. Płyn do wspomagania? Gdzieś był, wyparował z butelką. Ciekawe co jeszcze lepkie rączki przytuliły

    • @Sato-0
      @Sato-0 6 лет назад

      uszczelka pod kolektor również wyparowała XD

  • @sebastiankarolewski5595
    @sebastiankarolewski5595 4 года назад

    Witam a ja mam taką historię posiadam CITROENA C5x7 z silnikiem RHR. Ż przebiegiem 200k km. Więc trzeba było wymienić rozrząd komplety ma się rozumieć. Do tego jeszce pasek alternatora napinacz i sprzegielko alternatora wszystko fabryka pierwszy montaż czyli SKF. Jak wiemy dla skfu napinacz alternatora produkuje dayco o sprzęgło alt. INNA. Części nowe zakupiłem i dostarzczylem a warsztat wykonał usługę. I teraz zaczynają się emocje . Bo po 150km pasek alternatora się się pociał w paski rolka napinacz stolika a żeby było fajnie to wyskoczyło w rozrząd. Efekt taki auto stanęło. Wizyta u mechanika i przedstawiony rozrząd brak kompresji, a winnych niema. Mechanik nie wziął winy na siebie bo twierdzi że nie on kupował części a rzeczoznawca nie znalazł winy po stronie części. Cuda jednak się zdarzają i to częściej niż myślimy. Pozdrawiam ps. Rozrząd przestawił się 6 żeby w kolizja była nie unikniona wszystkie 24 dzwigienki połamane. Po naprawie kompresja 26 26 26 24 bar. Nadmienię że głowica nie była zdejmowania bo mechanik twierdzi że jest ok wróżka zębuszka .

  • @wrocekprowrocek6312
    @wrocekprowrocek6312 6 лет назад +8

    Co do jazdy samochodem klienta, to ja akurat proszę, żeby to zrobili.
    Mechanik naprawiał mi coś przy aucie i skończył pracę . Do domu miał jechac swoim autem, a moje miało stać na warsztacie do jutra, bo jutro miałem odebrać. To ja go poprosiłem, żeby do domu jechał moim, a swój zostawił w warsztacie i jeszcze po drodze niech sie przysłucha czy wszystko z autem ok. Czy nie stuka, nie szumi, nie znosi w bok itp. Lepiej, żeby ewentualna usterka wyszła, kiedy on jedzie, bo zdąży poprawić rano. Taki test niech zrobi, czy wszystko ok.

  • @Unknown-artist77
    @Unknown-artist77 6 лет назад +7

    A co w sytuacji takiej: hipotetycznie dostajesz fakturę wypisane ze wymienili zawieszenie na febi, założyli jakis chiński szajs. Idziesz do nich a oni panie na fakturze jest febi i wtedy było. A co zes ze pan w czasie ostatnich 2 miesięcy pozamieniał i kto tu grzebał to nie nasza sprawa.

    • @GregorGW96
      @GregorGW96 6 лет назад +1

      Moze po 6 miechach ale może pomoże, zrób zdjęcia albo daj wymóg u mechanika by Ci dokumentował wymiane. Jak nie bedzie chciał zrobić jednego zdjęcia to niech lampka Ci sie zapala.

  • @marcinfadyga9845
    @marcinfadyga9845 6 лет назад

    Moja przygoda zaczęła się około marca tego roku, wymieniono przegub lewy przedni bo już słychać było jego koniec. W maju zauważono luz na tym samym kole, twierdzono, uszkodzona piasta i łożysko, wymieniono. Naprawa starczyła do połowy lipca, następnie pojawił się luz. Diagnoza warsztatu przegub prawdopodobnie od innej wersji mocy i słowa mechanika :kto panu to gówno wsadził)? Zamiast wymienić przegub na właściwy, podtoczono piastę. I do dziś jest już sztywno koło z tym że pod koniec sierpnia zaczęło to łożysko huczeć. 2 tygodnie próbowałem oddać na reklamację i udało się wymienili łożysko, jako że nie zbierałem paragonów i płatność tylko gotówką, naprawa przegubu wyniosła mnie około 800zł, ale samochód mam od tygodnia i na razie jest ok. A ten potwór z którym nie mogli sobie poradzić to Mondeo mk3 2.0 tddi 115km. Dzięki za te materiały które nagrywasz. Powodzenia i szerokości

  • @edi77quest
    @edi77quest 6 лет назад

    pozdrawiam ......dobre filmy, trzymac tak dalej :)

  • @noraretrouciech
    @noraretrouciech 6 лет назад +3

    Jakaś lista polecanych warsztatów w Opola/opolskiego?

  • @PawelEl
    @PawelEl 6 лет назад +90

    9:35 - Łysy, to już nie jest układ pokarmowy. Bardziej wydech...:)

    • @shiroikuma770
      @shiroikuma770 6 лет назад

      Jak dla mnie to mógł to nazwać po imieniu ;D

    • @danielbartnicki4391
      @danielbartnicki4391 6 лет назад +1

      To jak najbardziej jest układ pokarmowy

    • @user-ns6co9pq7t
      @user-ns6co9pq7t 6 лет назад

      █▬█ █ ▀█▀ 18+ ツ ➨ tinyurl.com/yd43u45k

    • @smashhher
      @smashhher 6 лет назад +2

      dla ścisłości to tam jest wydalniczy już :)

    • @grubyxd521
      @grubyxd521 6 лет назад +2

      Serio nie rozumiecie żartu?xD

  • @pring8681
    @pring8681 6 лет назад

    Super odcinek, oby tak dalej!

  • @zolnierzyk92
    @zolnierzyk92 6 лет назад

    U mnie było bardzo zabawnie... i to w ASO. Przez 7 lat od nowości robiony samochód w ASO i wszystko wydawało się w porządku bo przecież ASO. Po jakimś czasie było słychać, że dwumas stuka. W sumie po 7 latach pomyślałem, że to normalne i czas wymienić. Oddałem do znajomego mechanika i z niecierpliwością czekałem na nówkę sprzęgło z dwumasem. Minął tydzień i znajomy oddaje autko, jednak ma parę wiadomości dla mnie i to nie takie w stylu "Zrobiłem za pół darmo bo się znamy". Mówił, że wymienił sprzęgło z dwumasem, oleje, filtry i kilka innych drobnych rzeczy. Jednak stanął dłużej przy pierwszej części. W trakcie zapytałem go czemu taki nieprzyjemny i metaliczny dzwięk był przy ruszaniu z jedynki i trudności ze zmianą biegów. Okazało się, że w ASO wykręcili dwumas w dobrym stanie i zamontowali jakiś szajs i to jeszcze odwrotnie. Jeszcze miesiąc na tamtym cudzie bym pojezdził i grzechotka z silnika by była.

  • @riviera537
    @riviera537 6 лет назад +26

    Mój Brat miał taką historię,że odwiózł samochód do niby polecanego mechanika tyle,że w jakiejś totalnej wsi. Niestety ale wrócił bez katalizatora :/ później ciężko było cokolwiek wywalczyć bo nie miał z nim żadnej umowy. Tutaj jest niestety przestroga żeby zwracać uwagę na papierki. Szkoda pieniędzy, samochodu i nerwów bo później kłótni jest co nie miara :/

    • @dawid8561
      @dawid8561 6 лет назад +2

      Organizatorka czy mechanik ze wsi musi być złym mechanikiem ?

    • @riviera537
      @riviera537 6 лет назад +9

      Dawid 85 Chodziło raczej o to,że sam warsztat i o otoczenie były dość "podejrzane" oraz nieprofesjonalne. Naprawdę nie doszukuj się tutaj złośliwości w mojej opinii :)

    • @wideokracja501
      @wideokracja501 6 лет назад +4

      W kolorowych dużych warsztatach podmienią części, wymieniają sprawne bo rzekomo są uszkodzone. Kolega kupił auto używane z salonu, które notorycznie wracało na gwarancji. Koszt napraw ponad 8 tyś same części bo się okazało że gwarancja jest tylko na robociznę. Koleś szczęśliwy bo w końcu auto naprawione, podjechał do kumpla który pomagał mu w walce więc znał auto i tu nagle "stary, DPFa wycieli"... w ASO !! i co z tego że miał papiery ? Koledzy Łysego też nie dają... mimo że był o tym odcinek.
      Poczytaj sobie o naprawach powypadkowych, piękne duże chale same się nie wybudowały.

    •  6 лет назад +10

      Do takiego warsztatu, to najlepiej wpaść z kilkoma kolegami, mechanikowi łapki w łokciach przetrącić, a warsztat spalić. Przynajmniej nikogo więcej nie oszuka.

    • @Boomhauer333
      @Boomhauer333 6 лет назад +3

      Onanizatorka, Pani z miasta powinniście zatem szukać warsztatów w mieście.

  • @wojciechdabrowski2889
    @wojciechdabrowski2889 6 лет назад +4

    Czy Michu dorabia w Tune-up?:)

  • @grubywiesiek
    @grubywiesiek 6 лет назад

    Mój samochód kiedyś czekał tydzień żeby się nim zajęli, przez ten czas służył pracownikom jako taksówka, a było sporo rzeczy do naprawy. Po drugim tygodniu pojechałem i się okazało że część z tych rzeczy o których mówiłem nie jest zrobiona bo gdzieś im uciekło z pamięci i winą mnie obarczali że to niby ja ciągle im dokładam roboty, a oni są nie winni. Tylko że ja miałem spisane wszystko co jest do zrobienia ale właściciel niektóre rzeczy pominął. Także samochód stał 3 tygodnie w warsztacie i co chwilę służył jako taksówka, na dodatek dużo mnie skasowali. Od tamtej pory jeżdżę tylko do jednego mechanika którego jestem już teraz pewien. Michu otwieraj warsztat będę przyjeżdżał spod Warszawy🙂 pozdro.

  • @marcinqqq0
    @marcinqqq0 5 лет назад

    Witam. Spotkała mnie taka sytuacja z wyłudzeniem dodatkowych pieniędzy. Pojechałem na wymianę oleju w aucie VW Golf IV 1.6 16V do warsztatu co posiada swój sklep, gdzie kupiłem olej i filtr. Po tym miała być wymiana GRATIS. Podczas wymiany filtra oleju poluzowała się chłodniczka oleju. Żeby to poskładać na nowych uszczelkach, z które musiałem zapłacić (błąd ,,mechanika") to też czekałem na auto trzy dni, za robociznę też musiałem zapłacić. Więc suma sumarów zamiast wymiany GRATIS musiałem zapłacić 180zł. Pozdrawiam mechanika z Hrubieszowa

  • @wrocekprowrocek6312
    @wrocekprowrocek6312 6 лет назад +15

    A co z podmianką innej części?? W dodatku przez pracownika i to bez wiedzy szefa.
    Np np. Jestem mechanikiem, który prywatnie jeździ samochodem. Do warsztatu przyjeżdża klient, który ma do wymiany klocki hamulcowe i końcówki drążków. Klient kupił już klocki i końcówki, oczywiście z najwyższej półki, bo miał taki kaprys. Przywiózł mi je i powiedział :proszę mi założyć te.
    Ja zdejmuję koło i okazuję się, że klient ma najwyższej klasy i najdroższe na rynku łożyska, które kosztują z pięć razy więcej od tych montownych standardowo. Wychodzę z pracy pod byle pretekstem, żeby kupić śniadanie, czy po prostu kończę pracę, a usługę dla klienta dokończę z rana. Po pracy kupuję łożyska w sklepie, oczywiście te najtansze i rano je podmieniam. Te klienta zakładam do własnego prywatnego auta, a te najtańsze montuję u klienta. Z klockami dokańczam już uczciwie i oddaję klientowi auto. Nawet jeśli teraz klient po cichu pojedzie gdzieś indziej, żeby mu sprawdzili czy mu założyłem te klocki, które mi przywiózł, to łozysk nie rozpozna. Są ukryte, zasmarowane i zakręcone.
    Miałem kiedyś taki przypadek z komputerem i to w latach 90, gdzie pomiędzy procesorem pentium 100, a pentium 133(który był całkowitą nowością) była różnica cenowa rzędu 80%.
    I co. Komputer na gwarancji miał pozakładane plomby i otworzyłem go po terminie gwarancji, czyi po dwóch latach. Po dwóch latach oba procesory były w podobnej cenie i kosztowały grosze, a pracownik którego nazwisko widniało na fakturze już nie pracował.
    ja miałem wtedy 19 lat i kolegów, ktorzy też byli komputerowcami, więc takich zniewag nie darowaliśmy. Dopytywaliśmy o niego w różnychmiejscach gdzie pracował, mówiąc że musimy oddać mu pieniądze i po trzech miesiącach udało nam sie ustalić gdzie mieszka. Dorwaliśmy go, kiedy rano szedł do pracy i obiliśmy. Kiedy mu powiedzieliśmy że za oszustwo, pytał o które oszustwo chodzi i w jakim sklepie kupowaliśmy sprzęt. Jak widać pracował w wielu sklepach i wielu klientów w konia zrobił. No ale młodość ma swoje prawa i błędy. delikwenta pobiłem. Dzisiaj już mi nie wypada, lać po pysku nieuczciwego mechanika, choć trzeba

    • @jarekzegarek2807
      @jarekzegarek2807 5 лет назад

      W kilku na jednego. Brawo powinniscie dostać medal od prezydenta.

  • @gynekgynek
    @gynekgynek 6 лет назад +146

    zrobcie mega chipa do tdi zeby korba wyleiała bokiem

    • @LieroXor
      @LieroXor 6 лет назад +47

      Ta a potem będą mówić w telewizji "znowu nad Japonią przelecał pocisk, na szczęście wpadł do morza".

  • @zirekgarage
    @zirekgarage 6 лет назад

    Mój ostatni przypadek: odstawiłem mojego VW T5 do warsztatu bo podczas jazdy pojawiły się mocne drgania na kierownicy, po kilku godzinach otrzymałem telefon z diagnozą uszkodzona automatyczna skrzynia biegów, zabrałem samochód bo nie byłem gotowy na taki wydatek. Następnego dnia pomyślałem a co mi szkodzi podnieść samochód i zajrzeć... po zdjęciu koła zauważyłem smar na feldze i zaraz się okazało co naprawdę było uszkodzone, obejma zaciskowa na osłonie przegubu zardzewiała i pękła a w środku osłony zamiast smaru było błoto. Szybka wizyta w sklepie godzina pracy i samochód był sprawny.

  • @pan_pifpaf
    @pan_pifpaf 6 лет назад

    Mój znajomy pracuje jako zarządca floty firmowej. Jedna z pracownic firmy pojechała na serwis w zimie, i zmienili olej filtry itd. Na wiosnę okazało się, że w samochodzie brakuje sprężarki klimy! Szybko doszli gdzie i jak.

  • @piotrb9924
    @piotrb9924 6 лет назад +4

    Niedawno dałem autko do mechanika świeciła mi się kontrolka żółta gość najpierw pod kompa, sprawdził połączenia, kable, poczyścił skasował parę naście zeta ale cóż jadę i bach znowu to samo, oddaje mu autko, za dwa dni telefon Panie niestety sterownik do naprawy 800 zł robimy? ja na to ok. Po 3 dniach odbieram auto w sobotę gość mi mówi jest naprawiony sterownik jest ok ja daje kasę proszę o rachunek facet na to że zapomniał zabrać bo robili na innym warsztacie i mi go na poniedziałek załatwi. Jadę autem i bach znowu to samo wracam ale najpierw zerknąłem pod maskę, a tam sterownik brudny jak był, nawet śruby bez śladu odkręcania, jadę do gościa robię kipisz gość mówi zrobimy sprawdzę wyjaśnię. Klient dzwoni no faktycznie tam nie robili sterownika wgrali na nowo oprogramowanie (no fuck policzyli mnie jak za naprawę a wgrali oprogramowanie co kosztuje koło 200 zł bez mojej zgody i bez pytania), ale teraz już jest sterownik naprawiony (raczej wątpię) i jeszcze sonda lambda była uszkodzona to wymienili (o tym też mi nikt nie powiedział), auto do odbioru, mówię gościu chcę rachunek na wszystko bo sobie sprawdzę wszystko co było robione. Przychodzę gość daje mi kluczyki oświadcza że autko jest sprawne, że jeszcze wymiana sondy kosztowało 350 zł ale jak uważam że wszystko w ramach gwarancji to nie muszę dopłacać, pytam o rachunek, a klient mi daje gwarancję własną na wykonaną pracę bez określenia kwoty jaką policzył wcześniej (za coś czego nie zrobił), odwraca się i tyle go widzieli, na razie testuje autko czy błąd dalej mi nie wyskoczy, ale mam wrażenie, że sterownik to chyba nigdy nie był naprawiany a cały błąd wywalała sonda, a klient sobie na mnie nieźle przyrobił, jeszcze nie wiem co zrobię, mam nadzieje, że przynajmniej autko naprawili, ale mam ochotę zgłosić, że nie otrzymałem rachunku na wykonaną usługę, choć jeszcze nie wiem, trochę już mnie to kosztowało nerwów, ot taka historia jakich wiele.

  • @witoldkrecicki410
    @witoldkrecicki410 6 лет назад +3

    Jeden mechanik, jeden samochód (P206 1.4HDI), 3 historie:
    1. Wymiana oleju - miała trwać parę godzin, przeciągnęła się z niewiadomych przyczyn do 2 dni - ciągle ponaglany telefonicznie ciągle mówił że jeszcze nie 'bo coś'. Co się okazało (dzięki znajomemu który widział akcję) - po wymianie oleju mechanik wsiadł do auta, odpalił silnik a na desce zaczęło migać "STOP". Sprawdził czujniki ciśnienia oleju, rozebrał pół deski rozdzielczej, ciągle migało. Przyczyna? Otwarte drzwi....
    2. Zlecenie - założenie dodatkowego gniazda zapalniczki w bagażniku (do lodówki turystycznej). Przylutował kabel do linii zasilającej komputer BSI - czyli de facto prosto od akumulatora, bez żadnego bezpiecznika...
    3. Wymiana żaróweczki podświetlenia panelu nagrzewnicy - żaróweczka nie wymieniona za to wszystko w środku połamane tak, że nie dało się ustawić temperatury (cały czas leciało gorące) - ale nie widział w tym problemu. 3 godziny spędziłem na klejeniu tego i naprawianiu (udało się), zaś do wymiany tej cholernej żaróweczki nie trzeba było tego nawet rozbierać. Więcej mnie nie zobaczył.

  • @TheSylwester11
    @TheSylwester11 5 лет назад

    Główny bohater: Mazda 6 2.0 CiTD 136KM. Sytuacja miała miejsce mniej więcej w sierpniu 2017r.
    Któregoś razu samochód na trasie zgasł i nie chce odpalić. Jakże fachowa diagnoza - „No kręciliśmy go i to od razu słychać, że tłoki się spotkały, silnik do wymiany, na rozrządzie musiało przeskoczyć”. Dodatkowo powiedzieli mi, że „coś się urwało jak wciągali na lawetę, ale jeszcze nie wiedzą co”. Za robotę panowie zabierali się grubo ponad 2 tygodnie. Po tym czasie powiedzieli mi, że silnik znaleźli już następnego dnia i trzeba około 3 tysiące na nowy silnik, bez tego oni nic nie zrobią bo nie będą wykładać ;) Oczywiście mowa o cenie silnika bez wtrysków, wtryski to drugie tyle. Oczywiście wymieniając silnik należy wymienić sprzęgło i koło dwumasowe, bo „tak trzeba i nikt panom nie powie, że nie”, czyli kolejne tysiące. Takim oto sposobem wycena naprawy z tego warsztatu to około 10 tysięcy złotych. Podziękowałem, załatwiłem lawetę i odwiozłem do w miarę zaufanego mechanika nieopodal rodzinnego domu (i jakoś nie było problemu, że „coś się urwało”, kolejna ściema)
    Wieczorem samochód trafił do drugiego mechanika. Następnego dnia dostałem informację, że silnik jak najbardziej ok, ale nie dostaje prądu, prawdopodobnie przez czujnik położenia wału korbowego. Dwa dni później samochód gotowy do odbioru, koszt naprawy 700zł. Powodem tego była przepalona wiązka kabli która z jakiejś przyczyny była raczona gorącymi spalinami (nie znam szczegółów). Przy okazji dowiedziałem się, że rozrząd jest jak nowy.
    Może podeślijcie kogoś swojego i zróbcie im koło tyłków, bo takich sytuacji jest więcej ^^

  • @karasiu11
    @karasiu11 6 лет назад

    Jak ja sie cieszę, że mam naprawde uczciwego mechanika. Zawsze daje mi wszelkie paragony faktury oraz stare czesci,a nowe każe mi kupić samemu, abym był wszystkiego pewny. Przebieg też sam każe mi spisywać.

  • @EricEntertainment
    @EricEntertainment 6 лет назад +3

    znalazlem fajny warsztat, mechanicy chyba daja rade tylko problem z jakimikolwiek papierami. Nie dostalem zadnej faktury, nic bo nie maja czasu, obiecuja ze jutro to wysla i tak w kolko i teraz co z tym zrobic, wytargac od nich te papiery za cene wiecej sie tam nie pokazania czy trzymac sie tego warsztatu?

  • @zielonydarian
    @zielonydarian 6 лет назад +59

    Sprawdzcie jakim cudem autobusy PKS (40-letnie Autosany) przechodzą badania techniczne!!!

    • @R.Rumian
      @R.Rumian 6 лет назад +16

      zielonydarian U nas w mieście każdy PKS kopci, a powiem więcej zostawia zasłonę dymną. Te autobusy to jeżdzące muzeum. Kiedyś jeden cud jeździł cały sezon z otwartą klapą podtrzymaną jakimś trzonkiem bo chłodnica wysiadła więc tylnie siedzenia miały solidne podgrzewanie w sam raz na zimne jesienne popołudnie. Pewnego dnia wysiadam, klektot wali jakby miałby wypluć silnik i faktycznie zaczął coś wypluwać mianowicie najpierw z otwartej klapy wyskoczyła bliżej niezidentyfikowana część na kilka metrów do góry, potem ciężkie koło pasowe zaczeło turlać się z dość dużą prędkością i zatrzymało się po kilkudziesięciu metrach na przystanku. Dobrze, że nie trafiło w jedno z dzieci wracających ze szkoły połamanie nóg gwarantowane. Groteska. Przytargałem to koło bo by mi nikt raczej nie uwierzył

    • @Men_of_xD
      @Men_of_xD 6 лет назад +8

      W sumie to ciekawe, jakim cudem te autobusy przechodzą normy emisji spalin

    • @Yeetghor
      @Yeetghor 6 лет назад +13

      Nie przechodzą. Nowoczesne normy emisji spalin są dla projektantów nowych samochodów.

    • @obywatelcane6775
      @obywatelcane6775 6 лет назад

      Żaden z Autosanów na służbie nie ma 40 lat. Najstarsze egzemplarze pamiętają lata 90 i to w międzyczasie przeszły kilka remontów, m.in. wymianę wnętrza i fasady. Jeszcze tak ze 25 lat temu na prowincji zdarzały się Ogórki - to dopiero były niedoinwestowane złomy, wszystko w nich telepało i cuchnęło paloną gumą.

    • @KamilJoniec
      @KamilJoniec 6 лет назад +4

      zielonydarian mają własne stacje diagnostyczne

  • @marcingora2384
    @marcingora2384 6 лет назад

    Samochód mojej mamy miał już kilka "ciekawych" akcji :
    - skradziony katalizator pod blokiem
    - skradziony orginalny zestaw naprawczy z samochodu u mechanika podczas jakiejś naprawy
    - podczas pewnej naprawy u mechanika samochód był prawdopodobnie nad morzem. ( W samochodzie było bardzo dużo tego charakterystycznego drobnego piasku ) i nie wspomnę nawet o stanie paliwa

  • @leszekwawro4695
    @leszekwawro4695 4 года назад

    Witam.Szanowny Panie to o czym pan mówi na naszym terenie stosuje się nagminnie. Warsztat samochodowy z Małopolski w Zatorze o nazwie MOLA dopuszcza się takich oszustw,a ponieważ wszystkie warsztaty tutaj tak robią czuje się bezkarny.Pozdrawiam.

  • @CZARNYEU
    @CZARNYEU 6 лет назад +3

    Niestety Dobry, uczciwy i sprawdzony Mechanik w dzisiejszych czasach to Skarb

  • @karolwitt984
    @karolwitt984 6 лет назад +11

    Michu jesteś najlepszy !

  • @Kortez_PL
    @Kortez_PL 6 лет назад

    Zacznę może od tego, że jestem kierowcą zawodowym i mam dość często kontakt z innymi kierowcami i okazję wysłuchać wielu opowieści jednych jak najbardziej oryginalnych a czasami bardziej lub mniej ubarwionych. Jedną z nich była opowieść kierowcy opla, który po dwóch, trzech dniach od wymiany tarcz hamulcowych i klocków był sprawcą stłuczki. Powodem takiej sytuacji było to, że auto będące przednim wyhamowało
    po zmianie świateł i się zatrzymało natomiast bohater opowieści nie miał tyle szczęścia i najechał na to auto. Człowiek ten mówił, że widząc hamujący samochód przed sobą również zaczął hamować, ale hamulce bardzo słabo działały więc ponownie wcisnął pedał hamulca żeby "podpompować", ale niestety było już za późno i najechał na auto przed sobą. Na moje stwierdzenie, że z reguły jest tak iż nowe klocki i nowe tarcze muszą się do siebie ułożyć i dotrzeć stąd hamulce są słabsze odpowiedział mi, że po tym zdarzeniu odstawił auto do innego mechanika, który orzekł, że przyczyną takiej sytuacji było zapowietrzenie układu hamulcowego i wyciek płynu przez jakiś zawór na zacisku i po przeprowadzeniu niezbędnych i prawidłowych prac hamulce działają teraz poprawnie. Więc siłą rzeczy było moje drugie pytanie czy odpowiedzialnością za stan rzeczy obciążył poprzedni warsztat, ale niestety usługa jaką tam mu wykonywano nie była poparta żadnym dokumentem jedynie na tak zwaną "gębę" czyli szybciej i taniej bez rachunków. W efekcie posiadacz opla jest stratny bo zapłacił za wymianę klocków i tarcz u badziewnego mechanika, musi naprawić swoje auto po stłuczce, zapłacił za ponowną naprawę hamulcy i z pewnością będzie płacił wyższą składkę OC.

  • @Athariel0
    @Athariel0 6 лет назад

    Przypomina mi się jak puściły mi w trasie hamulce i jak panowie w ASO Skody w Olsztynie zobaczyli podróżnych (studenci, auto obładowane, blachy zamiejscowe - nie dało się ukryć) chcieli mnie skasować na 800 zł bodajże bo "Tam całe hamulce razem z bębnami do wymiany z obu stron". No myślę sobie w okładziny uwierzę, w szczęki uwierzę ale nie całe bębny. zabrałem auto gdzie indziej i się okazało, że tylko cylinderek puścił cała operacja razem z płynem i robocizną 150zł a reszta osprzętu była w b. dobrym stanie i z resztą do dziś działa. Najlepsze jest to, że musiałem się do nich wrócić po kołpak (pojedyńczy!) bo nawet nie założyli spowrotem chyba się nie spodziewali, że zabiorę auto i wtedy mnie tknęło: drugi kołpak był na miejscu, bez śladu ruszenia nawet kurz był równomiernie położony - łajzy nawet nie sprawdzały drugiego koła.